Grupy dyskusyjne   »   No i kupiłem wreszcie...

No i kupiłem wreszcie...



1 Data: Marzec 07 2008 14:35:20
Temat: No i kupiłem wreszcie...
Autor: wofek_ 

Pochwale sie, co mi tam. Kupiłem (moze zbyt duzo powiedziane ale w
kazdym badz razie dalem zaliczke i w PN auto do mnie jedzie) sobie
wreszcie jakieś autko na zastępstwo mojego Unosa. A jest to:

VW Lupo 1.4 16v 75KM 1998 rok

Przebieg podobno 145kkm (niezle utrzymany wewnatrz, jakies karteczki
stare z wymian olej i wg. nich autko może mieć te 145kkm - bardziej
realne wydaje sie ok 160kkm ale to nie jakos znacznie wiecej). Autko
było uderzone w bok - drzwi pasazera wymienione i pomalowane - calkiem
niezle, tylni blotnik szpachlowany - widziałem, niezbyt duza
powierzchnia - nt. bezwypadkowosci aut duzo mozna pisac, miesiac
intensywnie szukalem, gieldy i komisy zwiedzilem i naprawde... 1 na
25/30 jest bezwypadkowe jednak trzeba to skorelowac z niezlym stanem -
znowu szansa 1 na 20/25 aut co daje nam naprawde nikle
prawdopodobienstwo znalezienia czegos nie po przejsciach. Poduchy ma
całe (macałem je przy sprzedajacym rozbierajac pol auta), katalizator
pelny - widzialem ze byl spawany wiec domagalem sie pokazania wnetrza
(tak, tak, teraz juz handlarze sprzedaja katalizatory i zamieniaja je
pusta puszka!). W autku przypchana jest odma (wywala lekko olej na
przepustnice - lekko wilogtna, troche kolo bagnetu jest mokro, poziom
oleju ponizej min na bagnecie) lub tez uszczelniacze zaworow - w co
watpie bo to jeszcze nie teraz. Cena byla okej jak za ten model, nawet
bardzo okej wiec mam nadzieje ze uda mi sie ponaprawiac to i tamto
(glownie nieszczesna odme bedaca wada fabryczna VW - zainstaluje
podgrzewana jak sie uda). Hamulce powoli nadawalyby sie do remontu
(lekko zapieczony tyl, przednie tarcze tez nie pierwszej swiezosci -
autko stalo troche przed/po remoncie).

Z zalet: zadbane wnetrze, pierwszy wlasciciel (jest wszystko oprocz
ksiazki serwisowej) - kobieta rocznik 77 ;) , alufelgi oryginalne VW
14", silnik jeden z lepszych jaki jest w Lupo (do poprawienia wyciek)
no i niezla cena wiec ogolnie bylo warto (tak sadze, przekonam sie za
kilka tygodni).

Nocne Pozdrowienia (wiem, wiem... piatek wieczor a ja w domu i jeszcze
na necie),
Wojtek.



2 Data: Marzec 08 2008 01:43:19
Temat: Re: No i kupiłem wreszcie...
Autor: lux 

no to jaka cena?


--
=======
ŁukaszR
foto: www.lux4.prv.pl

3 Data: Marzec 08 2008 00:35:39
Temat: Re: No i kupiłem wreszcie...
Autor: wofek_ 

On 8 Mar, 01:43, "lux"  wrote:

no to jaka cena?

--
======> ŁukaszR
foto:www.lux4.prv.pl

9000 zł z alusami i radiem (plus oplaty 1200 zł). Normalnie te autka w
lepszym (dobrym) stanie kosztują ok. 12 k zł. Kupuje taniej ale wiem
czemu i dlaczego. Byłem u dość dobrego polecanego w okolicy mechanika
i przyczepił się do tych rzeczy które opisałem o reszcie powiedział,
ze jest ok.

Mam nadzieje, ze bedzie bezawaryjny i bede z niego zadowolony. A
walony byl tylko w ten bok i to bardziej przytarcie niz porzadny
wypadek (slupki, airbagi nie ruszone). Wymionione zostały drzwi a
błotnik był szpachlowany.

4 Data: Marzec 08 2008 01:50:43
Temat: Re: No i kupiłem wreszcie...
Autor: Roki 

VW Lupo 1.4 16v 75KM 1998 rok

Gratulacje.
Z ciekawości, ile Cię to kosztowało?
I czemu takie małe auto?
Pewnie w tej cenie kupiłbyś o wiele większe, wygodniejsze wozidło.

5 Data: Marzec 08 2008 00:50:01
Temat: Re: No i kupiłem wreszcie...
Autor: wofek_ 

On 8 Mar, 01:50, "Roki"  wrote:

VW Lupo 1.4 16v 75KM 1998 rok

Gratulacje.
Z ciekawości, ile Cię to kosztowało?
I czemu takie małe auto?
Pewnie w tej cenie kupiłbyś o wiele większe, wygodniejsze wozidło.

Ogladałem naprawdę koło 15 Civiców w wersji 5D z VI gen. - tylko jeden
jako tako trzymał się kupy i był w miarę ok - reszta to były zajechane
na maxa auta z przebiegami gruuubo ponad 200 kkm. Zazwyczaj byly to
roczniki 95-96-97 (z przewaga tych pierwszych) wiec autko juz dosc
stare.

Z Almerami bylo podobnie, byly zazwyczaj w troche lepszym stanie ale
przebiegi i stan tez odbiegal od dobrego.

Ostatecznie znalazłem Honde Civic, Nissana Almere ale nie bylem
przekonany wiec szukalem i szukalem dalej. Lupo kilka juz ogladalem
wczesniej ale tez bez przekonania. W koncu znalazłem kupiony
egzemplarz, jakos niezle utrzymany w srodku - silnik prawie bialy kruk
1.4 16v (same 1.0 wszedzie, 1.7SDI maja po ponad 200kkm i sa zazwyczaj
przeplacane). Ten ogolnie napewno odbiega na minus od stanu dobrego
ale za 1500 zł wsadzone moze juz conieco zrobic przy autku
(zlikwidowac wyciek, poprawic hamulce - chociaz te dzialaja b dobrze a
jedynie mechanik stwierdzil ze przydaloby sie etc.).

6 Data: Marzec 08 2008 07:20:39
Temat: Re: No i kupiłem wreszcie...
Autor: jasio kowalski 

wofek_  napisał(a):

Pochwale sie, co mi tam. Kupi=B3em (moze zbyt duzo powiedziane ale w
kazdym badz razie dalem zaliczke i w PN auto do mnie jedzie) sobie
wreszcie jakie=B6 autko na zast=EApstwo mojego Unosa. A jest to:

VW Lupo 1.4 16v 75KM 1998 rok

Przebieg podobno 145kkm (niezle utrzymany wewnatrz, jakies karteczki
stare z wymian olej i wg. nich autko mo=BFe mie=E6 te 145kkm - bardziej
realne wydaje sie ok 160kkm ale to nie jakos znacznie wiecej). Autko
by=B3o uderzone w bok - drzwi pasazera wymienione i pomalowane - calkiem
niezle, tylni blotnik szpachlowany - widzia=B3em, niezbyt duza
powierzchnia - nt. bezwypadkowosci aut duzo mozna pisac, miesiac
intensywnie szukalem, gieldy i komisy zwiedzilem i naprawde... 1 na
25/30 jest bezwypadkowe jednak trzeba to skorelowac z niezlym stanem -
znowu szansa 1 na 20/25 aut co daje nam naprawde nikle
prawdopodobienstwo znalezienia czegos nie po przejsciach. Poduchy ma
ca=B3e (maca=B3em je przy sprzedajacym rozbierajac pol auta), katalizator
pelny - widzialem ze byl spawany wiec domagalem sie pokazania wnetrza
(tak, tak, teraz juz handlarze sprzedaja katalizatory i zamieniaja je
pusta puszka!). W autku przypchana jest odma (wywala lekko olej na
przepustnice - lekko wilogtna, troche kolo bagnetu jest mokro, poziom
oleju ponizej min na bagnecie) lub tez uszczelniacze zaworow - w co
watpie bo to jeszcze nie teraz. Cena byla okej jak za ten model, nawet
bardzo okej wiec mam nadzieje ze uda mi sie ponaprawiac to i tamto
(glownie nieszczesna odme bedaca wada fabryczna VW - zainstaluje
podgrzewana jak sie uda). Hamulce powoli nadawalyby sie do remontu
(lekko zapieczony tyl, przednie tarcze tez nie pierwszej swiezosci -
autko stalo troche przed/po remoncie).

Z zalet: zadbane wnetrze, pierwszy wlasciciel (jest wszystko oprocz
ksiazki serwisowej) - kobieta rocznik 77 ;) , alufelgi oryginalne VW
14", silnik jeden z lepszych jaki jest w Lupo (do poprawienia wyciek)
no i niezla cena wiec ogolnie bylo warto (tak sadze, przekonam sie za
kilka tygodni).

Nocne Pozdrowienia (wiem, wiem... piatek wieczor a ja w domu i jeszcze
na necie),
Wojtek.
 Z pierwszej czesci opisu wynika, ze kupiles niezlego szrota, poobijanego w
stluczkach. Ale mam nadziej, ze sie myle, zyczac bezproblemowej jazdy.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

7 Data: Marzec 08 2008 13:59:23
Temat: Re: No i kupiłem wreszcie...
Autor: Jarek (Cobra) Marecik 

"wofek_"  wrote in message

Pochwale sie, co mi tam. Kupiłem (moze zbyt duzo powiedziane ale w
kazdym badz razie dalem zaliczke i w PN auto do mnie jedzie) sobie
wreszcie jakieś autko na zastępstwo mojego Unosa. A jest to:
VW Lupo 1.4 16v 75KM 1998 rok
czy to jest ten 1,4 VW, który z założenia jest nierozbieralny ??
coś jakby zmontowany bez uzycia śrub ... czy coś źle słyszałem ...??




--

Jarek (Cobra) Marecik
Disco 2 Td5 + Herbert I + TEAM DM-452MT + Sirio T3-27

8 Data: Marzec 08 2008 06:38:39
Temat: Re: No i kupiłem wreszcie...
Autor: wofek_ 

On 8 Mar, 13:59, "Jarek \(Cobra\) Marecik"
wrote:

"wofek_"  wrote in message

 Pochwale sie, co mi tam. Kupiłem (moze zbyt duzo powiedziane ale w
> kazdym badz razie dalem zaliczke i w PN auto do mnie jedzie) sobie
> wreszcie jakieś autko na zastępstwo mojego Unosa. A jest to:
> VW Lupo 1.4 16v 75KM 1998 rok

czy to jest ten 1,4 VW, który z założenia jest nierozbieralny ??
coś jakby zmontowany bez uzycia śrub ... czy coś źle słyszałem ...??

--

Jarek (Cobra) Marecik
Disco 2 Td5 + Herbert I + TEAM DM-452MT + Sirio T3-27

Nie, to jest ten sam silnik który pracuje w Fabii, Octavii, Ibizie,
Toledo, Cordobie, Golfie (III i IV), Polo, Arosie, A2 i jeszcze chyba
kilka można by dodać do listy. Konkretnie jest tam APQ, AKQ (cos w tym
rodzaju, dokładnie nie pamietam).

9 Data: Marzec 08 2008 22:50:41
Temat: Re: No i kupiłem wreszcie...
Autor: emes 


Użytkownik "wofek_"  napisał w wiadomości

On 8 Mar, 13:59, "Jarek \(Cobra\) Marecik"
wrote:

"wofek_"  wrote in message

 
Pochwale sie, co mi tam. Kupiłem (moze zbyt duzo powiedziane ale w
> kazdym badz razie dalem zaliczke i w PN auto do mnie jedzie) sobie
> wreszcie jakieś autko na zastępstwo mojego Unosa. A jest to:
> VW Lupo 1.4 16v 75KM 1998 rok

czy to jest ten 1,4 VW, który z założenia jest nierozbieralny ??
coś jakby zmontowany bez uzycia śrub ... czy coś źle słyszałem ...??

--

Jarek (Cobra) Marecik
Disco 2 Td5 + Herbert I + TEAM DM-452MT + Sirio T3-27

Nie, to jest ten sam silnik który pracuje w Fabii, Octavii, Ibizie,
Toledo, Cordobie, Golfie (III i IV), Polo, Arosie, A2 i jeszcze chyba
kilka można by dodać do listy. Konkretnie jest tam APQ, AKQ (cos w tym
rodzaju, dokładnie nie pamietam).


to silnik naprawde nie naprawialny, z prostego powodu, nie psuje sie.
u mnie bylo 350 i brak remontu, jezdzi do dzisiaj, ale juz sprzeglo siada
podobno.

10 Data: Marzec 08 2008 18:27:51
Temat: Re: No i kupiłem wreszcie...
Autor: wofek_ 

On 8 Mar, 22:50, "emes"  wrote:

Użytkownik "wofek_"  napisał w
On 8 Mar, 13:59, "Jarek \(Cobra\) Marecik"
wrote:

> "wofek_"  wrote in message


> Pochwale sie, co mi tam. Kupiłem (moze zbyt duzo powiedziane ale w
> > kazdym badz razie dalem zaliczke i w PN auto do mnie jedzie) sobie
> > wreszcie jakieś autko na zastępstwo mojego Unosa. A jest to:
> > VW Lupo 1.4 16v 75KM 1998 rok

> czy to jest ten 1,4 VW, który z założenia jest nierozbieralny ??
> coś jakby zmontowany bez uzycia śrub ... czy coś źle słyszałem ...??

> --

> Jarek (Cobra) Marecik
> Disco 2 Td5 + Herbert I + TEAM DM-452MT + Sirio T3-27

Nie, to jest ten sam silnik który pracuje w Fabii, Octavii, Ibizie,
Toledo, Cordobie, Golfie (III i IV), Polo, Arosie, A2 i jeszcze chyba
kilka można by dodać do listy. Konkretnie jest tam APQ, AKQ (cos w tym
rodzaju, dokładnie nie pamietam).



to silnik naprawde nie naprawialny, z prostego powodu, nie psuje sie.
u mnie bylo 350 i brak remontu, jezdzi do dzisiaj, ale juz sprzeglo siada
podobno.

Oby moj tez do tych 300kkm dociagnal bo planuje go miec raczej troszke
dluzej. Martwi mnie jedynie ten wyciek (odma? i olej zassalo na
przepustnice?).

Jaki masz konkretnie model silnika i w jakim autku? (ktory rok tez
mozesz napisac) Jak tam odma i zaolejenie przepustnicy?

11 Data: Marzec 08 2008 16:25:49
Temat: Re: No i kupiłem wreszcie...
Autor: zinek 


Użytkownik "wofek_"  napisał w wiadomości

Pochwale sie, co mi tam. Kupiłem (moze zbyt duzo powiedziane ale w
kazdym badz razie dalem zaliczke i w PN auto do mnie jedzie) sobie
wreszcie jakieś autko na zastępstwo mojego Unosa. A jest to:

VW Lupo 1.4 16v 75KM 1998 rok


gratuacje - zycze bezproblemowej eksploatacji - to co mowisz o wypadkowosci
podzielam w 101%
wyczysc te odme zeby Ci nie zamarzla - znaczy teraz juz to pewnie nie grozi
ale o ile to w tych silnikach zamarzaly.
pozdro i szerokiej drogi.

12 Data: Marzec 08 2008 09:21:47
Temat: Re: No i kupiłem wreszcie...
Autor: wofek_ 

On 8 Mar, 16:25, "zinek"  wrote:

Użytkownik "wofek_"  napisał w
Pochwale sie, co mi tam. Kupiłem (moze zbyt duzo powiedziane ale w
kazdym badz razie dalem zaliczke i w PN auto do mnie jedzie) sobie
wreszcie jakieś autko na zastępstwo mojego Unosa. A jest to:

VW Lupo 1.4 16v 75KM 1998 rok

gratuacje - zycze bezproblemowej eksploatacji - to co mowisz o wypadkowosci
podzielam w 101%
wyczysc te odme zeby Ci nie zamarzla - znaczy teraz juz to pewnie nie grozi
ale o ile to w tych silnikach zamarzaly.
pozdro i szerokiej drogi.

Tak tez zrobie. Zaczne od odmy, rozrzadu i wszystkich mozliwych
filtrow. Pozniej zobaczymy co zaufany mechanik powie. Autko bylo
ponizej budzetu wiec teraz mam zapas na pewne naprawy, wymiany ;-)

13 Data: Marzec 08 2008 19:32:45
Temat: Re: No i kupiłem wreszcie...
Autor: Dorota *** 

VW Lupo 1.4 16v 75KM 1998 rok

Gratulacje i bezawaryjnej jazdy!

D.

Re: No i kupiłem wreszcie...



Grupy dyskusyjne