Grupy dyskusyjne   »   O mały włos...

O may wos...



1 Data: Wrzesien 10 2014 22:10:28
Temat: O may wos...
Autor: Grzegorz Tomczyk 

http://youtu.be/EPTyH5k1v3Q?t=12s

Na wykop.pl toczy się dyskusja - czy świadomie omija,
czy się zagapi i ucieka na przeciwny pas.

--
Grzegorz Tomczyk



2 Data: Wrzesien 11 2014 00:36:23
Temat: Re: O may wos...
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2014-09-11 00:10, Grzegorz Tomczyk pisze:

http://youtu.be/EPTyH5k1v3Q?t=12s

Na wykop.pl toczy się dyskusja - czy świadomie omija,
czy się zagapi i ucieka na przeciwny pas.

Tu będzie dyskusja czy to wina bardziej tego Nissana czy pieszych ;)

Ja bym stawia e świadomie omija/wyprzedza przed przejściem.
To się dziao na zakręcie w lewo, gdyby się zagapi i nie mia miejsca na wyhamowanie za filmującym, to raczej nie potrafiby zacieśnić skrętu do lewej, zwaszcza e jak widać opanowanie samochodu raczej sabe.
Czyli gdyby to byo zagapienie, to zablokowaby koa ju na hamowaniu i wylecia z drogi w prawo, albo trafi w ty filmującemu.

3 Data: Wrzesien 11 2014 08:27:21
Temat: Re: O may wos...
Autor: ToMasz 

W dniu 11.09.2014 00:36, Tomasz Pyra pisze:

W dniu 2014-09-11 00:10, Grzegorz Tomczyk pisze:
http://youtu.be/EPTyH5k1v3Q?t=12s

Na wykop.pl toczy się dyskusja - czy świadomie omija,
czy się zagapi i ucieka na przeciwny pas.

Tu będzie dyskusja czy to wina bardziej tego Nissana czy pieszych ;)

Ja bym stawia e świadomie omija/wyprzedza przed przejściem.
te tak sądzę.
Jedziesz autem, myslisz o niebieskich migdaach i nagle wiszisz ze przed tobą stoją inne auta. raczej nie da się wyhamować bo mokro ślisko, ale jednocześnie mzg (jak się go ma) podpowiada ze jak 2 auta stoją to jest jakaś wana przyczyna. mona nawet dostrzec znak informujący o przejściu dla pieszych. wiec czy podją byś ryzyko dooenia sobie do drogi hamowania 4 metrw (przez zjechanie nalewy pas) ale kosztem zycia pieszych? Ja nie. ja bym wola przywalić w kufer poprzednika, albo jakby umiejętności i czasu wystarczyo to krawęnik i lądowanie na trawniku.
Reasumując, wygląda na to e facet podją decyzje o hamowaniu będąc na lewym pasie, olewając przejście dla pieszych

ToMasz

4 Data: Wrzesien 11 2014 08:52:25
Temat: Re: O may wos...
Autor: Shrek 

On 2014-09-11 08:27, ToMasz wrote:

wiec czy podją byś ryzyko dooenia sobie do drogi
hamowania 4 metrw (przez zjechanie nalewy pas) ale kosztem zycia
pieszych? Ja nie.

Myślę, e ty te. I nie byaby to decyzja - po prostu odruch wciskania hebla i omijania przeszkody jest bardzo silny. Najpierw odbijesz (zwykle na heblach) potem pomyślisz. Dlatego tak wany jest ABS - jak ju zdąysz pomyśleć, to masz czasem jeszcze szanse coś skorygować - na zaciśniętych heblach ju nie bardzo. Oczywiście są ludzie co zdają sobie z tego sprawę i w ostatniej chwili odpuszczą hamulce. Ale jak mwi mj instruktor - ty do nich pewnie nie naleysz, ty pewnie zresztą te nie.

Więc ostronie z sądami co byś zrobi - najprawdopodobniej wcisnąbyś hebel i odbija tam gdzie nie widzisz (co nie znaczy e nie ma) zagroenia.

A kolo na filmiku na mj gust się nie zagapi, a po prostu wyprzedza na przejściu. W tym wypadku to rzeczywiście hardkor, bo przecią ciągą i wyprzedza "pod prąd", ale przeraające jest jak duo kierowcw sądzi, e jak są dwa pasy, to adne wyprzedzanie i mona ciąć. Ile razy mnie z tyu strąbili, jak omijaem skręcający autobus hamując prawie do zera.

Shrek.

5 Data: Wrzesien 13 2014 08:19:11
Temat: Re: O may wos...
Autor: Tengu 

On 2014-09-11 08:52, Shrek wrote:


A kolo na filmiku na mj gust się nie zagapi, a po prostu wyprzedza na
przejściu. W tym wypadku to rzeczywiście hardkor, bo przecią ciągą i
wyprzedza "pod prąd", ale przeraające jest jak duo kierowcw sądzi,
e jak są dwa pasy, to adne wyprzedzanie i mona ciąć. Ile razy mnie z
tyu strąbili, jak omijaem skręcający autobus hamując prawie do zera.


Dokadnie. Kierowca się nawet nie przeją - po awaryjnym hamowaniu po prostu objecha pieszych i dalej gaz do dechy - wedug mnie zachowa się jak psychopata.

--
Tengu

6 Data: Wrzesien 14 2014 13:03:24
Temat: Re: O may wos...
Autor:

W dniu 13.09.2014 08:19, Tengu pisze:

On 2014-09-11 08:52, Shrek wrote:
>
>A kolo na filmiku na mj gust się nie zagapi, a po prostu wyprzedza na
>przejściu. W tym wypadku to rzeczywiście hardkor, bo przecią ciągą i
>wyprzedza "pod prąd", ale przeraające jest jak duo kierowcw sądzi,
>e jak są dwa pasy, to adne wyprzedzanie i mona ciąć. Ile razy mnie z
>tyu strąbili, jak omijaem skręcający autobus hamując prawie do zera.
>
Dokadnie. Kierowca się nawet nie przeją - po awaryjnym hamowaniu po
prostu objecha pieszych i dalej gaz do dechy - wedug mnie zachowa się
jak psychopata.

A co mia zrobić? Wyciągnąć z baganika dyurną wosienicę, zaoyć, klęknąć, posypać sobie gowę popioem?

p. m.

7 Data: Wrzesien 14 2014 13:52:10
Temat: Re: O may wos...
Autor: Tengu 

On 2014-09-14 13:03, m wrote:

W dniu 13.09.2014 08:19, Tengu pisze:
On 2014-09-11 08:52, Shrek wrote:
>
>A kolo na filmiku na mj gust się nie zagapi, a po prostu
wyprzedza na
>przejściu. W tym wypadku to rzeczywiście hardkor, bo przecią ciągą i
>wyprzedza "pod prąd", ale przeraające jest jak duo kierowcw sądzi,
>e jak są dwa pasy, to adne wyprzedzanie i mona ciąć. Ile razy mnie z
>tyu strąbili, jak omijaem skręcający autobus hamując prawie do zera.
>
Dokadnie. Kierowca się nawet nie przeją - po awaryjnym hamowaniu po
prostu objecha pieszych i dalej gaz do dechy - wedug mnie zachowa się
jak psychopata.

A co mia zrobić? Wyciągnąć z baganika dyurną wosienicę, zaoyć,
klęknąć, posypać sobie gowę popioem?


Jak to co? Zwolnić! Normalny czowiek zrozumiaby, e tym razem przegią - ale w tym przypadku byo zero refleksji i dalej "gaz do dechy". Jeśli uwaasz jego zachowanie za normalne, to jesteś takim samym psychopatą jak on.

--
Tengu

8 Data: Wrzesien 14 2014 16:27:46
Temat: Re: O may wos...
Autor:

W dniu 14.09.2014 13:52, Tengu pisze:

On 2014-09-14 13:03, m wrote:
W dniu 13.09.2014 08:19, Tengu pisze:
On 2014-09-11 08:52, Shrek wrote:

A kolo na filmiku na mj gust się nie zagapi, a po prostu
wyprzedza na
przejściu. W tym wypadku to rzeczywiście hardkor, bo przecią ciągą i
wyprzedza "pod prąd", ale przeraające jest jak duo kierowcw sądzi,
e jak są dwa pasy, to adne wyprzedzanie i mona ciąć. Ile razy mnie z
tyu strąbili, jak omijaem skręcający autobus hamując prawie do zera.

Dokadnie. Kierowca się nawet nie przeją - po awaryjnym hamowaniu po
prostu objecha pieszych i dalej gaz do dechy - wedug mnie zachowa się
jak psychopata.

A co mia zrobić? Wyciągnąć z baganika dyurną wosienicę, zaoyć,
klęknąć, posypać sobie gowę popioem?


Jak to co? Zwolnić! Normalny czowiek zrozumiaby, e tym razem przegią

No i jeeli zrozumia, to sobie zanotowa w gowie "więcej nie grzebać w komrce w czasie jazdy", "nie zamyślać się" czy co tam byo przyczyną. I tyle. Nie widzę tutaj miejsca na jakieś bardziej uzewnętrznione gesty zrozumienia sytuacji, zwaszcza jak się stoi na przeciwlegym pasie ruchu.

- ale w tym przypadku byo zero refleksji i dalej "gaz do dechy". Jeśli
uwaasz jego zachowanie za normalne, to jesteś takim samym psychopatą
jak on.

Dziękuję. Ale ja tam nie widzę jakiegoś specjalnego gazu do dechy. Odjecha sprawnie ale niezbyt szybko.

p. m.

9 Data: Wrzesien 14 2014 17:19:23
Temat: Re: O may wos...
Autor: Tengu 

On 2014-09-14 16:27, m wrote:

W dniu 14.09.2014 13:52, Tengu pisze:
On 2014-09-14 13:03, m wrote:
W dniu 13.09.2014 08:19, Tengu pisze:
On 2014-09-11 08:52, Shrek wrote:

A kolo na filmiku na mj gust się nie zagapi, a po prostu
wyprzedza na
przejściu. W tym wypadku to rzeczywiście hardkor, bo przecią
ciągą i
wyprzedza "pod prąd", ale przeraające jest jak duo kierowcw
sądzi,
e jak są dwa pasy, to adne wyprzedzanie i mona ciąć. Ile razy
mnie z
tyu strąbili, jak omijaem skręcający autobus hamując prawie do
zera.

Dokadnie. Kierowca się nawet nie przeją - po awaryjnym hamowaniu po
prostu objecha pieszych i dalej gaz do dechy - wedug mnie zachowa
się
jak psychopata.

A co mia zrobić? Wyciągnąć z baganika dyurną wosienicę, zaoyć,
klęknąć, posypać sobie gowę popioem?


Jak to co? Zwolnić! Normalny czowiek zrozumiaby, e tym razem przegią

No i jeeli zrozumia, to sobie zanotowa w gowie "więcej nie grzebać w
komrce w czasie jazdy", "nie zamyślać się" czy co tam byo przyczyną. I
tyle. Nie widzę tutaj miejsca na jakieś bardziej uzewnętrznione gesty
zrozumienia sytuacji, zwaszcza jak się stoi na przeciwlegym pasie ruchu.


"Zwolnić".

- ale w tym przypadku byo zero refleksji i dalej "gaz do dechy". Jeśli
uwaasz jego zachowanie za normalne, to jesteś takim samym psychopatą
jak on.

Dziękuję. Ale ja tam nie widzę jakiegoś specjalnego gazu do dechy.
Odjecha sprawnie ale niezbyt szybko.


Po prostu samochd saby - delikatnie przyspieszanie jednak to nie byo - porwnaj z samochodem filmującego.

Ten kierowca przestrzeli hamowanie o ponad 2 dugości samochodu więc jecha _stanowczo_ za szybko (albo po prostu postanowi objechać samochody stojące przed przejściem) - nie mwimy tu o 2-3 metrach ale kilkunastu. Brak poczucia podjętego ryzyka to cecha psychopaty. No i ten brak wahania po tym jak o mao nie zabi maego dziecka - ominą "przeszkodę" i "sprawnie" przyspieszy - jeśli uwaasz, e ktoś taki jest normalny, to nie mamy o czym rozmawiać.

--
Tengu

10 Data: Wrzesien 14 2014 19:36:58
Temat: Re: O may wos...
Autor:

W dniu 14.09.2014 17:19, Tengu pisze:

ak to co? Zwolnić! Normalny czowiek zrozumiaby, e tym razem przegią
>
>No i jeeli zrozumia, to sobie zanotowa w gowie "więcej nie grzebać w
>komrce w czasie jazdy", "nie zamyślać się" czy co tam byo przyczyną. I
>tyle. Nie widzę tutaj miejsca na jakieś bardziej uzewnętrznione gesty
>zrozumienia sytuacji, zwaszcza jak się stoi na przeciwlegym pasie ruchu.
>
"Zwolnić".

No ale on ju przecie sta. V=0km/h. Nie da się zwolnić. Za to warto przyśpieszyć bo się stoi pod prąd.

[...] No i ten
brak wahania po tym jak o mao nie zabi maego dziecka - ominą
"przeszkodę" i "sprawnie" przyspieszy

Sta pod prąd. Stojąc i wahając się stwarza zagroenie. Stanie i stwarzanie zagroenia nijak nie usprawiedliwia jego nagannego postępku, nijak nie zmienia faktu e byo gorąco. No ale to byo. Teraz jest niebezpiecznie i trzeba sie szybko zwijać na prawy pas eby tym razem nie byo "niewiele brakowao eby nikomu się nic nie stao".

p. m.

11 Data: Wrzesien 14 2014 20:31:15
Temat: Re: O may wos...
Autor: Tengu 

On 2014-09-14 19:36, m wrote:

W dniu 14.09.2014 17:19, Tengu pisze:
ak to co? Zwolnić! Normalny czowiek zrozumiaby, e tym razem przegią
>
>No i jeeli zrozumia, to sobie zanotowa w gowie "więcej nie
grzebać w
>komrce w czasie jazdy", "nie zamyślać się" czy co tam byo
przyczyną. I
>tyle. Nie widzę tutaj miejsca na jakieś bardziej uzewnętrznione gesty
>zrozumienia sytuacji, zwaszcza jak się stoi na przeciwlegym pasie
ruchu.
>
"Zwolnić".

No ale on ju przecie sta. V=0km/h. Nie da się zwolnić. Za to warto
przyśpieszyć bo się stoi pod prąd.


Gdy napisaeś "nie zamyślać się" te miaeś na myśli moment, w ktrym ju sta? Nie manipuluj.

[...] No i ten
brak wahania po tym jak o mao nie zabi maego dziecka - ominą
"przeszkodę" i "sprawnie" przyspieszy

Sta pod prąd. Stojąc i wahając się stwarza zagroenie. Stanie i
stwarzanie zagroenia nijak nie usprawiedliwia jego nagannego postępku,
nijak nie zmienia faktu e byo gorąco. No ale to byo. Teraz jest
niebezpiecznie i trzeba sie szybko zwijać na prawy pas eby tym razem
nie byo "niewiele brakowao eby nikomu się nic nie stao".


Masz rację - nic go nie usprawiedliwia. Naprawdę sądzisz, e ktoś kto parę sekund wcześniej jecha jak wariat nagle dosta przebysku empatii i myśla o czyimkolwiek bezpieczeństwie? Jasne - a następnie jecha tak ostronie, e zaczą znikać z pola widzenia kamery w samochodzie jadącym za nim - bo tak przecie jest sprawnie i bezpiecznie...

--
Tengu

12 Data: Wrzesien 14 2014 20:34:26
Temat: Re: O may wos...
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Tengu"  napisa w wiadomości grup dyskusyjnych:

Masz rację - nic go nie usprawiedliwia. Naprawdę sądzisz, e ktoś kto parę sekund wcześniej jecha jak wariat

A skąd to wiesz, skoro na nagraniu tego nie ma?
Śliska jezdnia, moe po prostu się zagapi i zamiast przyoyć w poprzednik wykona PRAWIDŁOWY i SKUTECZNY manewr obronny, zyskując dokadnie tyle przestrzeni, ile potrzebowa eby się zatrzymać.

13 Data: Wrzesien 14 2014 20:49:41
Temat: Re: O may wos...
Autor: Tengu 

On 2014-09-14 20:34, Cavallino wrote:


Uytkownik "Tengu"  napisa w wiadomości grup
dyskusyjnych:

Masz rację - nic go nie usprawiedliwia. Naprawdę sądzisz, e ktoś kto
parę sekund wcześniej jecha jak wariat

A skąd to wiesz, skoro na nagraniu tego nie ma?
Śliska jezdnia, moe po prostu się zagapi i zamiast przyoyć w
poprzednik wykona PRAWIDŁOWY i SKUTECZNY manewr obronny, zyskując
dokadnie tyle przestrzeni, ile potrzebowa eby się zatrzymać.

Od momentu kiedy kierowca przed nim zaczą hamować mia ponad 5 sekund, eby się zorientować w sytuacji - to musiaoby być naprawdę duugie zagapienie.

--
Tengu

14 Data: Wrzesien 15 2014 16:58:51
Temat: Re: O may wos...
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Tengu"  napisa w wiadomości grup

On 2014-09-14 20:34, Cavallino wrote:

Uytkownik "Tengu"  napisa w wiadomości grup
dyskusyjnych:

Masz rację - nic go nie usprawiedliwia. Naprawdę sądzisz, e ktoś kto
parę sekund wcześniej jecha jak wariat

A skąd to wiesz, skoro na nagraniu tego nie ma?
Śliska jezdnia, moe po prostu się zagapi i zamiast przyoyć w
poprzednik wykona PRAWIDŁOWY i SKUTECZNY manewr obronny, zyskując
dokadnie tyle przestrzeni, ile potrzebowa eby się zatrzymać.

Od momentu kiedy kierowca przed nim zaczą hamować mia ponad 5 sekund, eby się zorientować w sytuacji - to musiaoby być naprawdę duugie zagapienie.

Nie wiesz ile czasu mia, nie widziaeś jak jecha, kiedy mg zauwayć, a ju tym bardziej co robi, e nie zauway.
Ale nie przeszkadza Ci to bezpodstawnie zaoyć, e jecha jak wariat, bo to przecie jedyna moliwa przyczyna wszystkiego.
Z policji jesteś?
Oni te na wszystko mają jedną przyczynę.

15 Data: Wrzesien 15 2014 18:41:56
Temat: Re: O may wos...
Autor: Tengu 

On 2014-09-15 16:58, Cavallino wrote:


Uytkownik "Tengu"  napisa w wiadomości grup

On 2014-09-14 20:34, Cavallino wrote:

Uytkownik "Tengu"  napisa w wiadomości grup
dyskusyjnych:

Masz rację - nic go nie usprawiedliwia. Naprawdę sądzisz, e ktoś kto
parę sekund wcześniej jecha jak wariat

A skąd to wiesz, skoro na nagraniu tego nie ma?
Śliska jezdnia, moe po prostu się zagapi i zamiast przyoyć w
poprzednik wykona PRAWIDŁOWY i SKUTECZNY manewr obronny, zyskując
dokadnie tyle przestrzeni, ile potrzebowa eby się zatrzymać.

Od momentu kiedy kierowca przed nim zaczą hamować mia ponad 5
sekund, eby się zorientować w sytuacji - to musiaoby być naprawdę
duugie zagapienie.

Nie wiesz ile czasu mia, nie widziaeś jak jecha, kiedy mg zauwayć,
a ju tym bardziej co robi, e nie zauway.
Ale nie przeszkadza Ci to bezpodstawnie zaoyć, e jecha jak wariat,
bo to przecie jedyna moliwa przyczyna wszystkiego.
Z policji jesteś?
Oni te na wszystko mają jedną przyczynę.


Nawet jeśli jecha powolutku (chocia wątpię patrząc na tempo w jakim się oddali), to ktoś, kto popenia takie będy stanowczo odbiega od normy. Miną skrzyowanie, miną przejście dla pieszych z wysepką (i z tzw. "Agatką") a dalej kolejne przejście. Samochd przed nim mia mnstwo miejsca na spokojne hamowanie - i wszystko to byo dla niego za mao. Zrozumiabym gdyby przestrzeli o parę metrw (bo mu np. mucha wpada do oka) - ale on przestrzeli o prawie 3 dugości samochodu.

--
Tengu

16 Data: Wrzesien 15 2014 19:27:03
Temat: Re: O may wos...
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Tengu"  napisa w wiadomości grup

On 2014-09-15 16:58, Cavallino wrote:

Uytkownik "Tengu"  napisa w wiadomości grup

On 2014-09-14 20:34, Cavallino wrote:

Uytkownik "Tengu"  napisa w wiadomości grup
dyskusyjnych:

Masz rację - nic go nie usprawiedliwia. Naprawdę sądzisz, e ktoś kto
parę sekund wcześniej jecha jak wariat

A skąd to wiesz, skoro na nagraniu tego nie ma?
Śliska jezdnia, moe po prostu się zagapi i zamiast przyoyć w
poprzednik wykona PRAWIDŁOWY i SKUTECZNY manewr obronny, zyskując
dokadnie tyle przestrzeni, ile potrzebowa eby się zatrzymać.

Od momentu kiedy kierowca przed nim zaczą hamować mia ponad 5
sekund, eby się zorientować w sytuacji - to musiaoby być naprawdę
duugie zagapienie.

Nie wiesz ile czasu mia, nie widziaeś jak jecha, kiedy mg zauwayć,
a ju tym bardziej co robi, e nie zauway.
Ale nie przeszkadza Ci to bezpodstawnie zaoyć, e jecha jak wariat,
bo to przecie jedyna moliwa przyczyna wszystkiego.
Z policji jesteś?
Oni te na wszystko mają jedną przyczynę.


Nawet jeśli jecha powolutku (chocia wątpię patrząc na tempo w jakim się oddali), to ktoś, kto popenia takie będy stanowczo odbiega od normy.

Panie doskonay, nigdy nie zdarzyo Ci się zagapić, uspokajać dzieciaka, wyciągać osy zza koszuli, albo doznać jakiejś innej przyczyny znacznie opniającej reakcje za kierownicą?
Jeśli nigdy, to albo masz prawko od bardzo niedawna, albo wcale.

17 Data: Wrzesien 15 2014 20:28:00
Temat: Re: O may wos...
Autor: Tengu 

On 2014-09-15 19:27, Cavallino wrote:


Uytkownik "Tengu"  napisa w wiadomości grup

On 2014-09-15 16:58, Cavallino wrote:

Uytkownik "Tengu"  napisa w wiadomości grup

On 2014-09-14 20:34, Cavallino wrote:

Uytkownik "Tengu"  napisa w wiadomości
grup
dyskusyjnych:

Masz rację - nic go nie usprawiedliwia. Naprawdę sądzisz, e ktoś kto
parę sekund wcześniej jecha jak wariat

A skąd to wiesz, skoro na nagraniu tego nie ma?
Śliska jezdnia, moe po prostu się zagapi i zamiast przyoyć w
poprzednik wykona PRAWIDŁOWY i SKUTECZNY manewr obronny, zyskując
dokadnie tyle przestrzeni, ile potrzebowa eby się zatrzymać.

Od momentu kiedy kierowca przed nim zaczą hamować mia ponad 5
sekund, eby się zorientować w sytuacji - to musiaoby być naprawdę
duugie zagapienie.

Nie wiesz ile czasu mia, nie widziaeś jak jecha, kiedy mg zauwayć,
a ju tym bardziej co robi, e nie zauway.
Ale nie przeszkadza Ci to bezpodstawnie zaoyć, e jecha jak wariat,
bo to przecie jedyna moliwa przyczyna wszystkiego.
Z policji jesteś?
Oni te na wszystko mają jedną przyczynę.


Nawet jeśli jecha powolutku (chocia wątpię patrząc na tempo w jakim
się oddali), to ktoś, kto popenia takie będy stanowczo odbiega od
normy.

Panie doskonay, nigdy nie zdarzyo Ci się zagapić, uspokajać dzieciaka,
wyciągać osy zza koszuli, albo doznać jakiejś innej przyczyny znacznie
opniającej reakcje za kierownicą?
Jeśli nigdy, to albo masz prawko od bardzo niedawna, albo wcale.

Owszem, zdarzao mi się zagapić w rnych, mniej lub bardziej niebezpiecznych sytuacjach. Ale a tak, eby nie zauwayć _dwch_ przej dla pieszych jednego za drugim i przestrzelić hamowanie o kilkanaście metrw to nigdy. A Tobie zdarzyo się coś podobnego? Bo ja po czymś takim uznabym, e jestem ju za stary na siadanie za kierownicą.

Ja jestem po stronie ludzi na przejściu - oni najwyraniej nie podzielają Twojego zdania.

--
Tengu

18 Data: Wrzesien 15 2014 20:48:59
Temat: Re: O may wos...
Autor: Shrek 

On 2014-09-15 20:28, Tengu wrote:

Owszem, zdarzao mi się zagapić w rnych, mniej lub bardziej
niebezpiecznych sytuacjach. Ale a tak, eby nie zauwayć _dwch_
przej dla pieszych jednego za drugim i przestrzelić hamowanie o
kilkanaście metrw to nigdy.

Gwoli ścisości, to on raczej dwch przej nie przestrzeli, bo zaliczyby czowkę.

Shrek.

19 Data: Wrzesien 15 2014 21:09:10
Temat: Re: O may wos...
Autor: Tengu 

On 2014-09-15 20:48, Shrek wrote:

On 2014-09-15 20:28, Tengu wrote:

Owszem, zdarzao mi się zagapić w rnych, mniej lub bardziej
niebezpiecznych sytuacjach. Ale a tak, eby nie zauwayć _dwch_
przej dla pieszych jednego za drugim i przestrzelić hamowanie o
kilkanaście metrw to nigdy.

Gwoli ścisości, to on raczej dwch przej nie przestrzeli, bo
zaliczyby czowkę.


Nie pisaem, e przestrzeli dwa przejścia (miedzy nimi jest więcej ni kilkanaście metrw). Chodzi o to, e na przejściu naley zachować ostrono (zwaszcza na takich z "Agatką") - kierowca przed hamowaniem awaryjnym mia przecie to pierwsze przejście więc czasu na "zachowanie ostroności" mia duo.

--
Tengu

20 Data: Wrzesien 16 2014 17:14:05
Temat: Re: O may wos...
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Tengu"  napisa w wiadomości grup

On 2014-09-15 20:48, Shrek wrote:
On 2014-09-15 20:28, Tengu wrote:

Owszem, zdarzao mi się zagapić w rnych, mniej lub bardziej
niebezpiecznych sytuacjach. Ale a tak, eby nie zauwayć _dwch_
przej dla pieszych jednego za drugim i przestrzelić hamowanie o
kilkanaście metrw to nigdy.

Gwoli ścisości, to on raczej dwch przej nie przestrzeli, bo
zaliczyby czowkę.


Nie pisaem, e przestrzeli dwa przejścia (miedzy nimi jest więcej ni kilkanaście metrw). Chodzi o to, e na przejściu naley zachować ostrono

Masz w końcu to prawo jazdy czy nie?

21 Data: Wrzesien 16 2014 18:19:51
Temat: Re: O may wos...
Autor: Tengu 

On 2014-09-16 17:14, Cavallino wrote:


Uytkownik "Tengu"  napisa w wiadomości grup

On 2014-09-15 20:48, Shrek wrote:
On 2014-09-15 20:28, Tengu wrote:

Owszem, zdarzao mi się zagapić w rnych, mniej lub bardziej
niebezpiecznych sytuacjach. Ale a tak, eby nie zauwayć _dwch_
przej dla pieszych jednego za drugim i przestrzelić hamowanie o
kilkanaście metrw to nigdy.

Gwoli ścisości, to on raczej dwch przej nie przestrzeli, bo
zaliczyby czowkę.


Nie pisaem, e przestrzeli dwa przejścia (miedzy nimi jest więcej
ni kilkanaście metrw). Chodzi o to, e na przejściu naley zachować
ostrono

Masz w końcu to prawo jazdy czy nie?



A Ty masz? Co robisz przed przejściem? Czytasz ksiąkę? Piszesz SMSa? A moe jednak patrzysz na to co się dzieje? Faktycznie; formuka o "zachowaniu szczeglnej ostroności" przed przejściem jest bardzo oklepana - jednak zbyt wiele zrobiem kilometrw eby nie brać jej na powanie. Wystarczy jedno "nieprzyjemne" zdarzenie i perspektywa się zmienia.

--
Tengu

22 Data: Wrzesien 16 2014 19:00:05
Temat: Re: O may wos...
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Tengu"  napisa w wiadomości grup dyskusyjnych:

Nie pisaem, e przestrzeli dwa przejścia (miedzy nimi jest więcej
ni kilkanaście metrw). Chodzi o to, e na przejściu naley zachować
ostrono

Masz w końcu to prawo jazdy czy nie?



A Ty masz? Co robisz przed przejściem?

Jadę do przodu, kątem oka sprawdzając czy jakiś samobjca nie prbuje popenić swojego niecnego uczynku akurat przed moją maską.
Ale jak ktoś nadambitny z przodu wykona awaryjune hamowanie, eby przypadkiem nikt nie posta 10 sekund zanim wejdzie na pasy, to mona być zdziwionym.
I w takim przypadku lepiej eby skończyo się skutecznym wyhamowaniem, choćby i na drugim pasie, ni wepchnięciem nadambitnego w pieszych, nie uwaasz?

23 Data: Wrzesien 16 2014 19:31:49
Temat: Re: O may wos...
Autor: Shrek 

On 2014-09-16 19:00, Cavallino wrote:

Ale jak ktoś nadambitny z przodu wykona awaryjune hamowanie, eby
przypadkiem nikt nie posta 10 sekund zanim wejdzie na pasy, to mona
być zdziwionym.

Jeśli pijesz do filmiku, to poprzednicy raczej awaryjnie nie hamowali;)

Shrek.

24 Data: Wrzesien 16 2014 19:46:41
Temat: Re: O may wos...
Autor: Tengu 

On 2014-09-16 19:00, Cavallino wrote:


Uytkownik "Tengu"  napisa w wiadomości grup
dyskusyjnych:

Nie pisaem, e przestrzeli dwa przejścia (miedzy nimi jest więcej
ni kilkanaście metrw). Chodzi o to, e na przejściu naley zachować
ostrono

Masz w końcu to prawo jazdy czy nie?



A Ty masz? Co robisz przed przejściem?

Jadę do przodu, kątem oka sprawdzając czy jakiś samobjca nie prbuje
popenić swojego niecnego uczynku akurat przed moją maską.
Ale jak ktoś nadambitny z przodu wykona awaryjune hamowanie, eby
przypadkiem nikt nie posta 10 sekund zanim wejdzie na pasy, to mona
być zdziwionym.
I w takim przypadku lepiej eby skończyo się skutecznym wyhamowaniem,
choćby i na drugim pasie, ni wepchnięciem nadambitnego w pieszych, nie
uwaasz?

A na filmiku widziaeś takiego "nadambitnego"?

--
Tengu

25 Data: Wrzesien 16 2014 17:13:35
Temat: Re: O may wos...
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Tengu"  napisa w wiadomości grup

On 2014-09-15 19:27, Cavallino wrote:

Uytkownik "Tengu"  napisa w wiadomości grup

On 2014-09-15 16:58, Cavallino wrote:

Uytkownik "Tengu"  napisa w wiadomości grup

On 2014-09-14 20:34, Cavallino wrote:

Uytkownik "Tengu"  napisa w wiadomości
grup
dyskusyjnych:

Masz rację - nic go nie usprawiedliwia. Naprawdę sądzisz, e ktoś kto
parę sekund wcześniej jecha jak wariat

A skąd to wiesz, skoro na nagraniu tego nie ma?
Śliska jezdnia, moe po prostu się zagapi i zamiast przyoyć w
poprzednik wykona PRAWIDŁOWY i SKUTECZNY manewr obronny, zyskując
dokadnie tyle przestrzeni, ile potrzebowa eby się zatrzymać.

Od momentu kiedy kierowca przed nim zaczą hamować mia ponad 5
sekund, eby się zorientować w sytuacji - to musiaoby być naprawdę
duugie zagapienie.

Nie wiesz ile czasu mia, nie widziaeś jak jecha, kiedy mg zauwayć,
a ju tym bardziej co robi, e nie zauway.
Ale nie przeszkadza Ci to bezpodstawnie zaoyć, e jecha jak wariat,
bo to przecie jedyna moliwa przyczyna wszystkiego.
Z policji jesteś?
Oni te na wszystko mają jedną przyczynę.


Nawet jeśli jecha powolutku (chocia wątpię patrząc na tempo w jakim
się oddali), to ktoś, kto popenia takie będy stanowczo odbiega od
normy.

Panie doskonay, nigdy nie zdarzyo Ci się zagapić, uspokajać dzieciaka,
wyciągać osy zza koszuli, albo doznać jakiejś innej przyczyny znacznie
opniającej reakcje za kierownicą?
Jeśli nigdy, to albo masz prawko od bardzo niedawna, albo wcale.

Owszem, zdarzao mi się zagapić w rnych, mniej lub bardziej niebezpiecznych sytuacjach. Ale a tak, eby nie zauwayć _dwch_ przej dla pieszych jednego za drugim

Skąd wniosek e nie zauway?
Być moe nie zauway tylko e auta przed nim hamują i musia się bronić przed kolizją.

i przestrzelić hamowanie o kilkanaście metrw to nigdy.

Jakie znowu kilkanaście metrw?
Czemu nie kilkadziesiąt?

Albo kilkaset?

26 Data: Wrzesien 16 2014 18:21:00
Temat: Re: O may wos...
Autor: Tengu 

On 2014-09-16 17:13, Cavallino wrote:


Uytkownik "Tengu"  napisa w wiadomości grup

On 2014-09-15 19:27, Cavallino wrote:

Uytkownik "Tengu"  napisa w wiadomości grup

On 2014-09-15 16:58, Cavallino wrote:

Uytkownik "Tengu"  napisa w wiadomości
grup

On 2014-09-14 20:34, Cavallino wrote:

Uytkownik "Tengu"  napisa w wiadomości
grup
dyskusyjnych:

Masz rację - nic go nie usprawiedliwia. Naprawdę sądzisz, e
ktoś kto
parę sekund wcześniej jecha jak wariat

A skąd to wiesz, skoro na nagraniu tego nie ma?
Śliska jezdnia, moe po prostu się zagapi i zamiast przyoyć w
poprzednik wykona PRAWIDŁOWY i SKUTECZNY manewr obronny, zyskując
dokadnie tyle przestrzeni, ile potrzebowa eby się zatrzymać.

Od momentu kiedy kierowca przed nim zaczą hamować mia ponad 5
sekund, eby się zorientować w sytuacji - to musiaoby być naprawdę
duugie zagapienie.

Nie wiesz ile czasu mia, nie widziaeś jak jecha, kiedy mg
zauwayć,
a ju tym bardziej co robi, e nie zauway.
Ale nie przeszkadza Ci to bezpodstawnie zaoyć, e jecha jak wariat,
bo to przecie jedyna moliwa przyczyna wszystkiego.
Z policji jesteś?
Oni te na wszystko mają jedną przyczynę.


Nawet jeśli jecha powolutku (chocia wątpię patrząc na tempo w jakim
się oddali), to ktoś, kto popenia takie będy stanowczo odbiega od
normy.

Panie doskonay, nigdy nie zdarzyo Ci się zagapić, uspokajać dzieciaka,
wyciągać osy zza koszuli, albo doznać jakiejś innej przyczyny znacznie
opniającej reakcje za kierownicą?
Jeśli nigdy, to albo masz prawko od bardzo niedawna, albo wcale.

Owszem, zdarzao mi się zagapić w rnych, mniej lub bardziej
niebezpiecznych sytuacjach. Ale a tak, eby nie zauwayć _dwch_
przej dla pieszych jednego za drugim

Skąd wniosek e nie zauway?
Być moe nie zauway tylko e auta przed nim hamują i musia się bronić
przed kolizją.

Nie wiem jak Ty, ale ja, gdy się zbliam do przejścia, to jestem bardziej skupiony ni gdy jadę przez przysowiowe "pole". Kierowca gdy dojeda do pierwszego przejścia mia czas, eby się skoncentrować zanim zosta "zaskoczony" przez samochody stojące na kolejnym. Jeśli faktycznie nie jecha za szybko, to tym gorzej o nim świadczy jeśli chodzi o zdolności percepcyjne. Mamy dwie moliwości: facet conajmniej przez kilka sekund nie kontrolowa tego co się wok niego dzieje albo jecha stanowczo za szybko (albo jedno i drugie).


i przestrzelić hamowanie o kilkanaście metrw to nigdy.

Jakie znowu kilkanaście metrw?
Czemu nie kilkadziesiąt?

Albo kilkaset?

Ale dodawać umiesz? Tak? To dodaj dugości samochodw stojących przed przejściem oraz odlego między nimi.

--
Tengu

27 Data: Wrzesien 16 2014 19:05:22
Temat: Re: O may wos...
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Tengu"  napisa w wiadomości grup

On 2014-09-16 17:13, Cavallino wrote:

Uytkownik "Tengu"  napisa w wiadomości grup

On 2014-09-15 19:27, Cavallino wrote:

Uytkownik "Tengu"  napisa w wiadomości grup

On 2014-09-15 16:58, Cavallino wrote:

Uytkownik "Tengu"  napisa w wiadomości
grup

On 2014-09-14 20:34, Cavallino wrote:

Uytkownik "Tengu"  napisa w wiadomości
grup
dyskusyjnych:

Masz rację - nic go nie usprawiedliwia. Naprawdę sądzisz, e
ktoś kto
parę sekund wcześniej jecha jak wariat

A skąd to wiesz, skoro na nagraniu tego nie ma?
Śliska jezdnia, moe po prostu się zagapi i zamiast przyoyć w
poprzednik wykona PRAWIDŁOWY i SKUTECZNY manewr obronny, zyskując
dokadnie tyle przestrzeni, ile potrzebowa eby się zatrzymać.

Od momentu kiedy kierowca przed nim zaczą hamować mia ponad 5
sekund, eby się zorientować w sytuacji - to musiaoby być naprawdę
duugie zagapienie.

Nie wiesz ile czasu mia, nie widziaeś jak jecha, kiedy mg
zauwayć,
a ju tym bardziej co robi, e nie zauway.
Ale nie przeszkadza Ci to bezpodstawnie zaoyć, e jecha jak wariat,
bo to przecie jedyna moliwa przyczyna wszystkiego.
Z policji jesteś?
Oni te na wszystko mają jedną przyczynę.


Nawet jeśli jecha powolutku (chocia wątpię patrząc na tempo w jakim
się oddali), to ktoś, kto popenia takie będy stanowczo odbiega od
normy.

Panie doskonay, nigdy nie zdarzyo Ci się zagapić, uspokajać dzieciaka,
wyciągać osy zza koszuli, albo doznać jakiejś innej przyczyny znacznie
opniającej reakcje za kierownicą?
Jeśli nigdy, to albo masz prawko od bardzo niedawna, albo wcale.

Owszem, zdarzao mi się zagapić w rnych, mniej lub bardziej
niebezpiecznych sytuacjach. Ale a tak, eby nie zauwayć _dwch_
przej dla pieszych jednego za drugim

Skąd wniosek e nie zauway?
Być moe nie zauway tylko e auta przed nim hamują i musia się bronić
przed kolizją.

Nie wiem jak Ty, ale ja, gdy się zbliam do przejścia, to jestem bardziej skupiony ni gdy jadę przez przysowiowe "pole". Kierowca gdy dojeda do pierwszego przejścia mia czas, eby się skoncentrować

Ale skąd wiesz e mia, skoro nie masz ŻADNEGO pojęcia co się dziao ZA kamerą?
Powinien mieć - ale to mocno nie to samo co "mia".
Świat rzeczywisty to nie Twoje gra komputerowa i nie kady jest mistrzem w przewidywaniu i koncentracji.

Ale dodawać umiesz? Tak? To dodaj dugości samochodw stojących przed przejściem oraz odlego między nimi.

4,5+4,5+1=10
Moe być? :-)

Teraz policz jak dugo sychać pisk hamowania, będziesz wiedzia jak gościu musia "zasuwać" e jednak zdąy zahamować na tak maej odlegości.

A na przyszo przeprowad taką analizę do jakiej Cię teraz skoniem kilkoma postami, ZANIM zaczniesz wydawać swoje jednoznaczne sądy typu: "jecha jak wariat".

Myślę, e nie ma co dalej tego ciągnąć, EOD.

28 Data: Wrzesien 16 2014 19:46:45
Temat: Re: O may wos...
Autor: Tengu 

On 2014-09-16 19:05, Cavallino wrote:


Uytkownik "Tengu"  napisa w wiadomości grup

On 2014-09-16 17:13, Cavallino wrote:

Owszem, zdarzao mi się zagapić w rnych, mniej lub bardziej
niebezpiecznych sytuacjach. Ale a tak, eby nie zauwayć _dwch_
przej dla pieszych jednego za drugim

Skąd wniosek e nie zauway?
Być moe nie zauway tylko e auta przed nim hamują i musia się bronić
przed kolizją.

Nie wiem jak Ty, ale ja, gdy się zbliam do przejścia, to jestem
bardziej skupiony ni gdy jadę przez przysowiowe "pole". Kierowca gdy
dojeda do pierwszego przejścia mia czas, eby się skoncentrować

Ale skąd wiesz e mia, skoro nie masz ŻADNEGO pojęcia co się dziao ZA
kamerą?
Powinien mieć - ale to mocno nie to samo co "mia".
Świat rzeczywisty to nie Twoje gra komputerowa i nie kady jest mistrzem
w przewidywaniu i koncentracji.


Przecie nie piszę o jakiś ultraszybkich czasach reakcji - przejście byo widać z daleka. Tego nie mona wytumaczyć "muchą w oku" - koleś albo się "wyączy" albo je świadomie ola - w obu przypadkach mentalnie odbiega od normalnego/przeciętnego kierowcy.

Ale dodawać umiesz? Tak? To dodaj dugości samochodw stojących przed
przejściem oraz odlego między nimi.

4,5+4,5+1=10
Moe być? :-)


Nie; między pierwszym a drugim samochodem byo ponad 3 metry ;)

Teraz policz jak dugo sychać pisk hamowania, będziesz wiedzia jak
gościu musia "zasuwać" e jednak zdąy zahamować na tak maej odlegości.


Sychać kiedy zablokowa koa ale a nie kiedy zaczą hamować.

A na przyszo przeprowad taką analizę do jakiej Cię teraz skoniem
kilkoma postami, ZANIM zaczniesz wydawać swoje jednoznaczne sądy typu:
"jecha jak wariat".


Ty mnie zmusieś? LOL! Jakbym nie mia ochoty na may flejmik, to bym nie zaczyna tak dyskusji. Tyle lat na grupach dyskusyjnych a taki jesteś naiwny.

Myślę, e nie ma co dalej tego ciągnąć, EOD.

Eee... Tak szybko?

--
Tengu

29 Data: Wrzesien 11 2014 20:33:22
Temat: Re: O may wos...
Autor: Liwiusz 

W dniu 2014-09-11 08:27, ToMasz pisze:

wygląda na to e facet podją decyzje o hamowaniu będąc na lewym pasie

To nawet sychać po odgosie rozpoczęcia hamowania.

--
Liwiusz

30 Data: Wrzesien 12 2014 20:03:53
Temat: Re: O may wos...
Autor: Tom N 

Liwiusz w


W dniu 2014-09-11 08:27, ToMasz pisze:
wyglda na to e facet podj decyzje o hamowaniu bdc na lewym pasie

To nawet sycha po odgosie rozpoczcia hamowania.

ROTFL

Muzyka napierdziela w samochodzie nagrywajcego a Ty usyszae kiedy zacz
hamowa...


--
'Tom N'

31 Data: Wrzesien 12 2014 20:39:52
Temat: Re: O may wos...
Autor: Liwiusz 

W dniu 2014-09-12 20:03,  (Tom N) pisze:

Liwiusz w


W dniu 2014-09-11 08:27, ToMasz pisze:
wygląda na to e facet podją decyzje o hamowaniu będąc na lewym pasie

To nawet sychać po odgosie rozpoczęcia hamowania.

ROTFL

Muzyka napierdziela w samochodzie nagrywającego a Ty usyszaeś kiedy zaczą
hamować...

Moe inne filmy oglądamy?

--
Liwiusz

32 Data: Wrzesien 13 2014 08:20:39
Temat: Re: O may wos...
Autor: Tengu 

On 2014-09-12 20:03,  (Tom N) wrote:

Liwiusz w


W dniu 2014-09-11 08:27, ToMasz pisze:
wyglda na to e facet podj decyzje o hamowaniu bdc na lewym pasie

To nawet sycha po odgosie rozpoczcia hamowania.

ROTFL

Muzyka napierdziela w samochodzie nagrywajcego a Ty usyszae kiedy zacz
hamowa...


Sycha to bardzo wyranie.

--
Tengu

33 Data: Wrzesien 12 2014 17:16:28
Temat: Re: O may wos...
Autor: Shrek 

On 2014-09-11 08:27, ToMasz wrote:

wiec czy podją byś ryzyko dooenia sobie do drogi
hamowania 4 metrw (przez zjechanie nalewy pas) ale kosztem zycia
pieszych?

Jak to przemyślaem, to jednak odruch jest prawidowy. Zjedzając na przeciwny pas (jak pusty) masz dodatkowe 4 metry do hamowania. Wjedzając w dupę poprzednika wysyasz go w ludzikw na przejściu.

Shrek.

34 Data: Wrzesien 14 2014 18:40:45
Temat: Re: O may wos...
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 12 Sep 2014 17:16:28 +0200, Shrek napisa(a):

On 2014-09-11 08:27, ToMasz wrote:
wiec czy podj by ryzyko dooenia sobie do drogi
hamowania 4 metrw (przez zjechanie nalewy pas) ale kosztem zycia
pieszych?
Jak to przemylaem, to jednak odruch jest prawidowy. Zjedzajc na
przeciwny pas (jak pusty) masz dodatkowe 4 metry do hamowania.

Tu nawet z 10.

Wjedzajc w dup poprzednika wysyasz go w ludzikw na przejciu.

ale juz sporo wolniej. Jak jeszcze trzyma noge na hamulcu i ciezki,
to moze zwolnic sporo ... i zamiast 80km/h bedzie 40, a to ponoc
gwarantuje zycie. A tu ich dwoch stalo ...

Tak wiec trudno ocenic - jesli ominiecie uniknie wypadku to oczywiscie
omijac, jesli nie uniknie, to moze lepiej walic.


J.

35 Data: Wrzesien 15 2014 08:49:55
Temat: Re: O may wos...
Autor: Shrek 

On 2014-09-14 18:40, J.F. wrote:

Wjedzajc w dup poprzednika wysyasz go w ludzikw na przejciu.

ale juz sporo wolniej. Jak jeszcze trzyma noge na hamulcu i ciezki,
to moze zwolnic sporo ...

A ty trzymasz nog na hamulcu? Bo ja raczej nie - moe powinienem zacz...

i zamiast 80km/h bedzie 40, a to ponoc
gwarantuje zycie. A tu ich dwoch stalo ...

Jak dwch to jest szansa.

Tak wiec trudno ocenic - jesli ominiecie uniknie wypadku to oczywiscie
omijac, jesli nie uniknie, to moze lepiej walic.

atwo ocenia za klawiatury, po kilkukrotnym obejrzeniu filmu. Jak ju pisaem - w praktyce to jest odruch - heble, a potem ominici tam gdzie nie widzisz zagroenia. Dobrze jest jak samochd ma ABS i tam gdzie nie widziae zagroenia rzeczywicie go nie ma - wtedy koczy si jak na filmie. W praktyce nie znam kogo kto by w takiej sytuacji na chodno przeanalizowa, a potem wiadomie zadziaa. Oczywicie nie wtpie, ze jest tu sporo mistrzw co by tak zdobili, a jakby im abs nie przeszkadza, to nawet na swoim pasie by si zatrzymali - w kocu z tego co pamitam bez abs zatrzymuj si na lodzie na 4 metrach (moje osobiste zdanie jest takie, e czsto abs rzeczywicie wydua drog hamowania - bez niego zatrzymujesz si znacznie szybciej - ino na przeszkodzie;) Ale ja do nich nie nale, ty pewnie te:P

Pozostaje si cieszy, e w wyniku odruchw bezwarunkowych sytuacja si skoczya tak a nie inaczej. Poniewa to debil, co wyprzeda na przejciu, to ja ju wole wierzy w jego odruch nie IQ;)

Shrek.

36 Data: Wrzesien 17 2014 15:31:25
Temat: Re: O may wos...
Autor: Zenowik6 


Uytkownik "Grzegorz Tomczyk"  napisa w wiadomości

http://youtu.be/EPTyH5k1v3Q?t=12s

Na wykop.pl toczy się dyskusja
-- Grzegorz Tomczyk

Szkoda, e marna jako nagrania, aby to wysać do policji.
Nie ma czasu, daty ani nr rejestracyjnego.

37 Data: Wrzesien 17 2014 17:00:47
Temat: Re: O may wos...
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Zenowik6"  napisa w wiadomości grup


Uytkownik "Grzegorz Tomczyk"  napisa w wiadomości

http://youtu.be/EPTyH5k1v3Q?t=12s

Na wykop.pl toczy się dyskusja
-- Grzegorz Tomczyk

Szkoda, e marna jako nagrania, aby to wysać do policji.

Następny kapelusz z duszą ormowca.
Wyjazd na grupę o polucjantach.
PLONK WARNING

38 Data: Wrzesien 18 2014 01:20:13
Temat: Re: O may wos...
Autor: Zenowik6 


Uytkownik "Cavallino"  napisa w wiadomości


Następny z duszą ormowca.

Ty, z rozumem pgwka, na zo mamie odmrozisz sobie uszy ?

39 Data: Wrzesien 18 2014 17:31:24
Temat: Re: O may wos...
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Zenowik6"  napisa w wiadomości grup


Uytkownik "Cavallino"  napisa w wiadomości


Następny z duszą ormowca.

Ty, z rozumem pgwka,

PLONK

40 Data: Wrzesien 18 2014 21:35:28
Temat: Re: O may wos...
Autor: John Kołalsky 


Uytkownik "Zenowik6"


Na wykop.pl toczy się dyskusja
-- Grzegorz Tomczyk

Szkoda, e marna jako nagrania, aby to wysać do policji.
Nie ma czasu, daty ani nr rejestracyjnego.


I paki...

































.... znaczy e Ci jej nie utrąci ktoś

Re: O mały włos...



Grupy dyskusyjne