O serwisie w ogólności i w szczególności
1 | Data: Pa?dziernik 30 2009 13:57:38 |
Temat: O serwisie w ogólności i w szczególności | |
Autor: Jan | Na marginesie doniesień o słabym polskim serwisie renomowanej 2 |
Data: Pa?dziernik 30 2009 14:27:24 | Temat: Re: O serwisie w ogólności i w szczególności | Autor: Lol | .... Producentowi A raczej wszystko jedno, czy kupimy jego produkt Tu czy Tam. Chyba, ze pojawi się inny producent B, który będzie miał na tyle atrakcyjne ceny i produkty Tu, że nie będzie nam się chciało kupować produktów producenta A, ani Tu, ani tym bardziej Tam... Zagmatwałem? ;) -- Lol 3 |
Data: Pa?dziernik 30 2009 17:23:53 | Temat: Re: O serwisie w ogólności i w szczególności | Autor: zly | Dnia Fri, 30 Oct 2009 14:27:24 +0100, Lol napisał(a): Producentowi A raczej wszystko jedno, czy kupimy jego produkt Tu czy Tam. I dlatego na przykład wg papierów i oficjalnego stanowiska nikona, aparat kupiony w usa u nas lepiej niech się nie psuje :) -- marcin 4 |
Data: Pa?dziernik 30 2009 15:21:41 | Temat: Re: O serwisie w ogólności i w szczególności | Autor: Kokos | w jakimś oficjalnym serwisie w kraju. Przykład z IKEI: tam nie do pomyślenia bo tam nie ma takich cwaniaczków, u nas też by nie było gdyby ludzie reagowali... sam gdybyś faktycznie zadzwonił na policje i przyjechaliby mu zbadać zawartość alkoholu to w by go wypierdolili na zbity pysk z roboty. a ty go zazstraszyłeś i puściłęś wolno bez konsekwencji... sami jesteśmy sobie winni, bo lekceważymy takie żeczy, a pan nadal tam pracuje i świadczy niską jakosć usług.. 5 |
Data: Pa?dziernik 30 2009 15:24:49 | Temat: Re: O serwisie w ogólności i w szczególności | Autor: Kokos | Jak sobie radzić u nas? jak dla mnie jedyny sposób to nie korzystać wogóle, zbojktotowac jakiś towary lub producenta... i jak porducent poczuje ten bojkot we włąsnych finansach to może mu sie odwidzi... ale do tego naród musiałbybyć solidarny a ine tak jak teraz... jeden madry nie kupi, stu frajerów kupi chociaż jakosć niska... to tka jak z PZPNem.. kibice zbojkotowali mecze, sponsorzy zaczęli sie wycofywać, PZPN sie wystarszył... 6 |
Data: Pa?dziernik 31 2009 12:32:33 | Temat: Re: O serwisie w ogólnoĹci i w szczególnoĹci | Autor: JA | On 2009-10-30 15:24:49 +0100, "Kokos" said: jak dla mnie jedyny sposób to nie korzystać wogóle, zbojktotowac jakiśGdyby Polska była choćby 1% obrotów takiego producenta to może by się przejął. Ale PZPN jest nasz i nie ma innych źródeł finansowania niż z Polski. Polska to jest 100% ich obrotów. -- Nie odpowiadam na treści nad cytatem Pozdrawiam JA www.skanowanie-35mm.pl 7 |
Data: Pa?dziernik 30 2009 22:01:22 | Temat: Re: O serwisie w ogólnoci i w szczególnoci | Autor: J.F. | On Fri, 30 Oct 2009 13:57:38 +0100, Jan wrote: Nasz region, jako uboższy i ciągle pamiętający No coz, jak pamietam sprawe sprzed 10 lat, to drukarki HPLJ zaczynaly brac po pare kartek na calym swiecie. Pozalowalo sie pare centow na stare sprawdzone gumki separatorow papieru. Przykład z IKEI: No coz, nie wiem czy wiesz ze sporo mebli na niemieckim rynku jest made in Poland. Te meble nie sa znowu jakies super - Niemiec czesto je zmienia, nie oplaca sie porzadnie robic :-) Kiedy stworzy się ruch kliencki na zachód, producent A ja jestem ciekaw jak to wyglada .. robia specjalnie gorsze czesci na kraje czwartego swiata, czy maja dobra kontrole jakosci ? J. 8 |
Data: Pa?dziernik 31 2009 01:09:37 | Temat: Re: O serwisie w ogólno?ci i w szczególno?ci | Autor: Marcin [3M] |
Tak to wygląda, że oddziały naszych firm często zamawiają materiały przez swoje centrale. Jak zamówią je "z Polska", to docierają spóźnione i często sprawiają wrażenie wycofanych od innych klientów - mimo, że dostawca krajowy i zagraniczny jest teoretycznie ten sam. Znam przypadek, że serwis krajowy firmy X przemycał części do Polski kupując je od niezależnego dystrybutora za granicą Polski, bo centrala firmy X dawała terminy, które kazały unieruchomić maszyny na całe tygodnie (a z reguły w tej branży całą firmę ciągnie jedna maszyna). Podpytywany kiedyś o różnice jakości proszku do prania tej samej marki, dostępnego w Polsce i na zachodzie bez mrugnięcia okiem wypalił, że takiej jakości oczekują polscy klienci. Poszło w TV. Jak do tego dorzucisz, że po przekroczeniu granic Pl gwarancja gwałtownie się kurczy z dwóch lub nawet pięciu lat do roku (vide Nikon) to staje się dość oczywiste, że: - traktują nas jak trzeci świat, - mamy g******e prawo konsumenckie, przynajmniej w porównaniu z niektórymi krajami (Nikon UK podpytywany o problemy ze sprzętem nie mógł zrozumieć, dlaczego po prostu nie zwrócę szkła i nie wezmę innego, skoro mam na to jeszcze kilkanaście dni - byli przekonani, że jestem poddanym Królowej, a przynajmniej rezydentem). 9 |
Data: Pa?dziernik 31 2009 02:21:49 | Temat: Re: O serwisie w ogólno?ci i w szczególno?ci | Autor: J.F. | On Sat, 31 Oct 2009 01:09:37 +0100, Marcin [3M] wrote: Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości No ale proszki na Polske sie robi w Polsce, moze inny sklad jest jakos tam uzasadniony, chocby jak wyzej. A jak sie robi aparat na Polske to co - gorszy plastik sypia do wtryskarki ? J. 10 |
Data: Pa?dziernik 31 2009 02:39:38 | Temat: Re: O serwisie w ogólno?ci i w szczególno?ci | Autor: adam | Użytkownik "J.F." napisał A ja jestem ciekaw jak to wyglada .. robia specjalnie gorsze czesci naPodpytywany kiedyś o różnice jakości proszku do prania tej samej marki, Może do nas idą serie z kalibracji maszyn ; ) Może części mają różne sorty i z nich składa się sprzet o różnie trzymanej tolerancji ? Co to za problem na współczesnych liniach produkcyjnych gdzie każda pierdoła ma swój numer seryjny zlokalizować serie mogące sprawić potencjalne problemy ? Jak panga - u nas nie daje się jeść, do stanów idą inne jej fragmenty, być może bardziej jadalne : ) adam 11 |
Data: Pa?dziernik 31 2009 11:30:41 | Temat: Re: O serwisie w ogólno?ci i w szczególno?ci | Autor: Marcin [3M] |
Użytkownik "J.F." napisał Takie rozwiązanie widziałem w latach 80-tych w fabryce produkującej mechanizmy do magnetofonów. Były to OIDP osie współpracujące z rolką prowadzącą taśmę. Automat selekcjonował wyszlifowane elementy na kilka grup. Najgorsze szły do przenośnych radiomagnetofonów, najlepsze do produkcji "stereo" na eksport. Był to czs, kiedy mechanizm "finezji" i przenośnego "kasprzaka" były właściwie identyczne. Jak panga - u nas nie daje się jeść, do stanów idą inne jej fragmenty, być może bardziej jadalne : )Tu chyba nie ma dużej różnicy. Słyszałem gdzieś, że ryby pochodzą z dość skażonych terenów... 12 |
Data: Pa?dziernik 31 2009 12:41:48 | Temat: Re: O serwisie w ogólno?ci i w szczególno?ci | Autor: JA | On 2009-10-31 11:30:41 +0100, "Marcin [3M]" said: Może do nas idą serie z kalibracji maszyn ; ) Dokładnie. Każdy produkt jest wykonany w jakiejś tolerancji. Wystarczy zawęzić widełki dla "lepszych" i to co się nie zmieści w tych widełkach, ale zmieści w szerszych dla tych "gorszych". Pakować do produktu niższej jakości. -- Nie odpowiadam na treści nad cytatem Pozdrawiam JA www.skanowanie-35mm.pl 13 |
Data: Pa?dziernik 31 2009 18:19:34 | Temat: Re: O serwisie w ogólno?ci i w szczególno?ci | Autor: R |
Na pudełkach Nikona są naklejane kolorowe "kropki". Czy to nie jest właśnie oznaczenie klasy jakościowej produktu? R. 14 |
Data: Pa?dziernik 31 2009 18:52:12 | Temat: Re: O serwisie w ogólno?ci i w szczególno?ci | Autor: adam | Użytkownik "R" napisał Dokładnie. Każdy produkt jest wykonany w jakiejś tolerancji. Wystarczy zawęzić widełki dla "lepszych" i to co się nie zmieści w tych widełkach, ale zmieści w szerszych dla tych "gorszych". Pakować do produktu niższej jakości. Wątpię. Ktoś by się kapnął i byłby smród na cały świat. adam 15 |
Data: Pa?dziernik 31 2009 13:39:04 | Temat: Re: O serwisie w ogólno?ci i w szczególno?ci | Autor: adam | Użytkownik "Marcin [3M]" napisał A jak sie robi aparat na Polske to co - gorszy plastik sypia do No proszę... i to były lata 80. Przy dzisiejszym skomputeryzowaniu linii produkcyjnych to może być dziecinnie łatwe zadanie. Jak panga - u nas nie daje się jeść, do stanów idą inne jej fragmenty, być może bardziej jadalne : )Tu chyba nie ma dużej różnicy. Słyszałem gdzieś, że ryby pochodzą z dość skażonych terenów... Z pangą to akurat jeszcze inna historia - nieco nienaturalne hodowle, żeby się wyrazić delikatnie. Ale sorty mięsa to fakt - żeby było zabawniej różne partie mają różne kolory: "Sami Wietnamczycy różnicują produkt trafiający na poszczególne rynki - najlepsze idealnie białe filety trafiają głównie na eksport do USA; jasnoróżowe filety są najbardziej pożądane w Europie Zachodniej, jasnokremowożółte filety trafiają do Polski i Rosji. Gorsze filety o barwie różowej są sporadycznie sprowadzane do Europy "na promocje cenowe", zaś filety żółte są przeznaczone rynek azjatycki." adam 16 |
Data: Pa?dziernik 31 2009 11:34:28 | Temat: Re: O serwisie w ogólno?ci i w szczególno?ci | Autor: Marcin [3M] |
On Sat, 31 Oct 2009 01:09:37 +0100, Marcin [3M] wrote:Chodzi o markę produktu. IMO, uczciwość nakazuje, aby były to te same kombinacje komponentów. Jeżeli się różnią - powinny być inaczej nazwane. Uzasadniony oczywiście był - wszyscy tak robią, więc po co przepłacać. 17 |
Data: Listopad 01 2009 00:37:36 | Temat: Re: O serwisie w ogólno?ci i w szczególno?ci | Autor: adam | Użytkownik "Marcin [3M]" napisał Chodzi o markę produktu. IMO, uczciwość nakazuje, aby były to te same kombinacje komponentów. Jeżeli się różnią - powinny być inaczej nazwane.Podpytywany kiedyś o różnice jakości proszku do prania tej samej marki, I dlatego furorę, jak Polska długa i szeroka, robi import prywatny (a może nawet nie import tylko sprytny zakup u producentów, którzy sa zlokalizowani... jakżeby inaczej - w Polsce) sprzedający na targach i przy drogach z dostawczaków ; ) adam |