OWU AC, no po prostu tragedia
1 | Data: Luty 27 2011 18:35:24 |
Temat: OWU AC, no po prostu tragedia | |
Autor: Samotnik | Czy w tym kraju nie ma normalnego ubezpieczyciela, który nie chce kantować? 2 |
Data: Luty 27 2011 21:43:59 | Temat: Re: OWU AC, no po prostu tragedia | Autor: szufla | http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,7586480,Oddali_Allianz_do_sadu_za_porysowane_kluczyki_i_wygrali.html 3 |
Data: Luty 27 2011 21:51:26 | Temat: Re: OWU AC, no po prostu tragedia | Autor: gacek | On 2011-02-27 19:35, Samotnik wrote: Czy w tym kraju nie ma normalnego ubezpieczyciela, który nie chce kantować? A nie możesz normalnie dorobić kluczyka i zgłosić? Ja wiem że boli i kosztuje, ale przy lepszym aucie to ubezpieczenie od ubezpieczyciela. gacek 4 |
Data: Luty 27 2011 22:41:01 | Temat: Re: OWU AC, no po prostu tragedia | Autor: Marek Dyjor | gacek wrote: On 2011-02-27 19:35, Samotnik wrote: tylko ze Compensa wie lepiej czy dorobiłeś czy nie na podstawie badani twojego kluczyka. 5 |
Data: Luty 27 2011 22:44:11 | Temat: Re: OWU AC, no po prostu tragedia | Autor: Cavallino | Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości news: A nie możesz normalnie dorobić kluczyka i zgłosić? Jak dorobisz to ten problem znika. 6 |
Data: Luty 28 2011 13:23:45 | Temat: Re: OWU AC, no po prostu tragedia | Autor: gacek | On 2011-02-27 22:41, Marek Dyjor wrote: gacek wrote: No przecież o to chodzi. Oni mówią że był dorabiany, a Ty na to - owszem, zgłosiłem to dnia takiego i takiego, i daję trzeci kluczyk z szuflady. gacek 7 |
Data: Luty 28 2011 07:23:41 | Temat: Re: OWU AC, no po prostu tragedia | Autor: Agent |
On 2011-02-27 19:35, Samotnik wrote:A jak kupuję używane i nie wiem czy kluczyk jest dorobiony czy nie to może powinienem najpierw zbadać kluczyki? Przecież to bez sensu jest. Na moje moze byc tak ze jak zawieram umowę to niech sobie robia z moimi kluczykami ekspertyzy jakie chcą. I potem jak coś wyjdzie że kluczyk jest inny to maja jakiś dowód. Ale nie odwrotnie. 8 |
Data: Luty 28 2011 09:54:52 | Temat: Re: OWU AC, no po prostu tragedia | Autor: Cavallino | Użytkownik "Agent" napisał w wiadomości news: A nie możesz normalnie dorobić kluczyka i zgłosić?A jak kupuję używane i nie wiem czy kluczyk jest dorobiony czy nie to może powinienem najpierw zbadać kluczyki? Nie, dorobić i mieć 3. 9 |
Data: Luty 28 2011 04:04:18 | Temat: Re: OWU AC, no po prostu tragedia | Autor: choczsz | On 27 Lut, 19:35, Samotnik wrote: Jesli na podstawie badan ZLECONYCH PRZEZ Moze ja sie nie znam, ale ekspertyza orzekajaca na podstawie ogledzin kluczyka kwestie, czy zostal on uzyty jako wzor do skopiowania jest tyle samo warta co ekspertyza badajaca palec ekperta orzekajaca czy kiedys nie wsadzil go sobie przypadkiem w dupe. Wielokrotnie dawalem klucze do dorobienia, obserwowalem ten "skomplikowany" proces i smiem twierdzic, ze taka czynnosc nie zostawia absolutnie zadnych istotnych sladow. 10 |
Data: Luty 28 2011 13:09:43 | Temat: Re: OWU AC, no po prostu tragedia | Autor: Cavallino | Uzytkownik "choczsz" napisal w wiadomosci news: Wielokrotnie dawalem klucze do dorobienia, obserwowalem ten I na tej podstawie czujesz sie ekspertem w tej sprawie? Dasz sobie uciac glowe, ze tak jest w istocie? 11 |
Data: Luty 28 2011 06:40:16 | Temat: Re: OWU AC, no po prostu tragedia | Autor: choczsz | On 28 Lut, 13:09, "Cavallino" wrote: I na tej podstawie czujesz sie ekspertem w tej sprawie? Jedyna rzecz jaka moze zostawic slady, to imadelko, w ktorym unieruchamiany jest kluczyk w maszynce do kopiowania, bo tylko ono dziala istotna sila na kluczyk. Wydaje mi sie jednak, ze umiejetne zamocowanie kluczyka w imadelku (bez przesadnej sily) lub odpowiednio miekka powierzchnia szczek imadelka skutecznie zapobiegnie uszkodzeniu powierzchni kluczyka, czyli pozostawienu sladu. Ale OK, moze sie tu myle. Natomiast lekkie przejechanie sie powierzchnia tego calego "prowadnika" po grzebienu grota nia ma prawa zostawic jakiegokolwiek sladu. Tysiace razy po grzebienu jezdza zapadki stacyjki czy zamka i nic wielkiego sie z kluczykiem nie dzieje. Wiec jesli juz to moze "ekspert" udowodni ze kluczyk byl w imadelku. Glowy sobie nie bede ucinal, tak tylko sie zastanawiam glosno bo to strasznie jednak dla mnie smierdzi. 12 |
Data: Luty 28 2011 13:18:22 | Temat: Re: OWU AC, no po prostu tragedia | Autor: J.F. | On Mon, 28 Feb 2011 04:04:18 -0800 (PST), choczsz wrote: On 27 Lut, 19:35, Samotnik wrote: No to nie czytales grupy uwaznie. zostawia, przynajmniej ekspert ubezpieczyciela tak twierdzi, i co mu zrobisz ? J. 13 |
Data: Luty 28 2011 13:38:39 | Temat: Re: OWU AC, no po prostu tragedia | Autor: Samotnik | Dnia 28.02.2011 choczsz napisał/a: On 27 Lut, 19:35, Samotnik wrote: Ale ekspert compensy uzna, że został skopiowany i nic z tym nie zrobisz, ponieważ tylko jego opinia jest wiążąca w świetle umowy. Tak swoją drogą to się nadaje na jakąś klauzulę niedozwoloną. Chyba napiszę do UOKiK. -- Samotnik 14 |
Data: Marzec 07 2011 23:49:12 | Temat: Re: OWU AC, no po prostu tragedia | Autor: Rafal | W dniu 2011-02-27 19:35, Samotnik pisze: Czy w tym kraju nie ma normalnego ubezpieczyciela, który nie chce kantować? Na szczęście Compensa nie jest jedynym ubezpieczycielem.Idź gdzie indziej. Tam zapewne ni znajdziesz zapisów o kopiowaniu kluczyka - ale możesz znaleźć inne :) Doskonałego ubezpuieczenia nie ma (nawet w Erze). Sam musisz poczytać rózne OWU i wybrac mniejsze zło dla siebie |
Re: OWU AC, no po prostu tragedia

