Ludzie .. kupujcie, k*,  zimowki, albo caloroczne wyraznie tak
nazwane, albo siedzcie w domu jak snieg spadnie.

Albo, k*, kupcie sobie AC i nie jezdzijcie 40km/h bo troche sniegu
jest na drodze.
Do tego, k*,  doszlo ze omijam jednocyfrowa droge krajowa jakimis
gminnymi nieodsniezonymi drogami, bo szybciej ..


Przepraszam publike za wyrazy, ale musialem te 40 odreagowac :-)


J.

J.F. pisze:

Ludzie .. kupujcie, k*,  zimowki, albo caloroczne wyraznie tak
nazwane, albo siedzcie w domu jak snieg spadnie.

 pisze:

Ja zmieniłem dopiero dwa dni temu z przyczyn technicznych, na szczescie
snieg spadł po a nie przed :) Zdążyłem pojezdzic jak lekko przypruszyło
na letnich i ABS ciagle sie właczał a ruszenie na niby czarnym, mokrym
ale z błotkiem posniegowym było przerywane poslizgami kół. No i nie
dokonca mialem pewnosc gdzie sie zatrzymam. Po zmianie na porządne
zimowki jeszcze sie nie sliznąłem a jezdze szybciej.

A ci, ktorzy moga jechac duzo szybciej, nabawia sie wrzodow zoladka...

nie, 04 sty 2009 o 22:38 GMT, Arni napisał(a):

Ludzie .. kupujcie, k*,  zimowki, albo caloroczne wyraznie tak
nazwane, albo siedzcie w domu jak snieg spadnie.

przeciez dowiedziono tu juz ze na letnich spokojnie da sie po sniegu
jechac. Dziwny jestes :)

Ja zmieniłem dopiero dwa dni temu z przyczyn technicznych, na szczescie
snieg spadł po a nie przed :) Zdążyłem pojezdzic jak lekko przypruszyło
na letnich i ABS ciagle sie właczał a ruszenie na niby czarnym, mokrym
ale z błotkiem posniegowym było przerywane poslizgami kół. No i nie
dokonca mialem pewnosc gdzie sie zatrzymam. Po zmianie na porządne
zimowki jeszcze sie nie sliznąłem a jezdze szybciej.

Użytkownik "Arni"  napisał w wiadomości

J.F. pisze:

Ludzie .. kupujcie, k*,  zimowki, albo caloroczne wyraznie tak
nazwane, albo siedzcie w domu jak snieg spadnie.

przeciez dowiedziono tu juz ze na letnich spokojnie da sie po
sniegu jechac. Dziwny jestes :)

Ja zmieniłem dopiero dwa dni temu z przyczyn technicznych, na
szczescie snieg spadł po a nie przed :) Zdążyłem pojezdzic jak
lekko przypruszyło na letnich i ABS ciagle sie właczał a ruszenie
na niby czarnym, mokrym ale z błotkiem posniegowym było
przerywane poslizgami kół. No i nie dokonca mialem pewnosc gdzie
sie zatrzymam. Po zmianie na porządne zimowki jeszcze sie nie
sliznąłem a jezdze szybciej.

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Jak to juz pisalem: sa letnie calkiem dobre na sniegu i sa letnie takie ze absolutnie zmienic przed zima.
Najgorsze ze kierowca czesto nie wie jakie ma te swoje letnie.

On Mon, 5 Jan 2009 13:11:31 +0100,  dudley wrote:

Letnie letnimi ale kwestia jest też zimówek, jakie są na kołach.

W vectrze
miałem Frigo po jednym sezonie poprzedniego właściciela Vectry, na których
przeleciałem 3 sezony - [...]
a na tych UG7+ ABS włączył mi się
może ze 3 razy i to przy mocniejszym hamowaniu. Wiem, że to nowe opony i
wyższej klasy niż Frigo ale różnica jest kolosalna.

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Hm, akurat o Frigo mam dobre zdanie na sniegu. nawet bardzo dobre
Zaraz - a moze to Frigo 2 ?
No i nowe byly.

Hello dudley,

Tuesday, January 6, 2009, 9:14:50 AM, you wrote:

Hm, akurat o Frigo mam dobre zdanie na sniegu. nawet bardzo dobre
Zaraz - a moze to Frigo 2 ?
No i nowe byly.

Przepraszam, coś mi się poknociło - te moje stare to były Kormoran Winter
S100 a nie Frigo, a to może zmienić postać rzeczy ;)

J.F. pisze:

Ludzie .. kupujcie, k*,  zimowki, albo caloroczne wyraznie tak
nazwane, albo siedzcie w domu jak snieg spadnie.

Albo, k*, kupcie sobie AC i nie jezdzijcie 40km/h bo troche sniegu
jest na drodze. 

Do tego, k*,  doszlo ze omijam jednocyfrowa droge krajowa jakimis
gminnymi nieodsniezonymi drogami, bo szybciej ..

On Sun, 04 Jan 2009 23:01:43 +0100,  Artur Maślag wrote:

J.F. pisze:

Ludzie .. kupujcie, k*,  zimowki, albo caloroczne wyraznie tak
nazwane, albo siedzcie w domu jak snieg spadnie.

A co? Skąd wiesz, że nie mieli?

Albo, k*, kupcie sobie AC i nie jezdzijcie 40km/h bo troche sniegu
jest na drodze. 

Skąd wiesz, że nie mieli AC?

Inna sprawa - zabroniona jest jazda 40km/h
- nawet na autostradzie?

Dnia Sun, 04 Jan 2009 23:52:35 +0100, J.F. napisał(a):

Zabroniona.

Na autostradzie to w sumie mniej niz na waskiej drodze krajowej gdzie
limit jest 90 ..

Użytkownik "Adam Płaszczyca" 
napisał w wiadomości

Dnia Sun, 04 Jan 2009 23:52:35 +0100, J.F. napisał(a):

Zabroniona.

Ekhm.. Nie jest...

Dnia Mon, 5 Jan 2009 12:11:56 +0100, J.F. napisał(a):

Ekhm.. Nie jest...

No dobra,  zabroniona nie jest, ale obowiazek jazdy z predkoscia
nieutrudniajaca jest :-)

J.F. pisze:
(...)

no to k* czemu tak sie wlekli ? :-)

No to czemu tak sie bali auto rozbic ? :-)

Inna sprawa - zabroniona jest jazda 40km/h
- nawet na autostradzie?

Zabroniona. 

Na autostradzie to w sumie mniej niz na waskiej drodze krajowej gdzie
limit jest 90 ..

Dnia Mon, 05 Jan 2009 10:06:47 +0100, Artur 'futrzak' Maśląg napisał(a):

no to k* czemu tak sie wlekli ? :-)

Widocznie uznali, że w tych warunkach taka jest bezpieczna.

Użytkownik "Adam Płaszczyca" 
napisał w wiadomości

Dnia Mon, 05 Jan 2009 10:06:47 +0100, Artur 'futrzak' Maśląg
napisał(a):

no to k* czemu tak sie wlekli ? :-)

Widocznie uznali, że w tych warunkach taka jest bezpieczna.

To niech podniosą swoje umiejętności.

Dnia Mon, 5 Jan 2009 12:16:21 +0100, J.F. napisał(a):

To niech podniosą swoje umiejętności.

Pamietasz jak wyprzedzales tira ?

Niech kupia opony takie zeby ich umiejetnosci wystarczaly, albo
niech siedza w domu zamiast ruch utrudniac :-)

Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości

J.F. pisze:

no to k* czemu tak sie wlekli ? :-)

Widocznie uznali, że w tych warunkach taka jest bezpieczna.

No to czemu tak sie bali auto rozbic ? :-)

AC kupujesz z założeniem, że będziesz tłukł samochód?

Inna sprawa - zabroniona jest jazda 40km/h
- nawet na autostradzie?

Zabroniona.

Nie jest zabroniona, że o warunkach nie wspomnę.

Na autostradzie to w sumie mniej niz na waskiej drodze krajowej
gdzie
limit jest 90 ..

http://www.policja.pl/portal/pol/167/4373/Pytania_i_odpowiedzi.html

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Inna sprawa - zabroniona jest jazda 40km/h
- nawet na autostradzie?

Zabroniona.

Nie jest zabroniona, że o warunkach nie wspomnę.

Przepis o utrudnianiu. A warunki .. zasadniczo pozwalaly na wiecej, w mojej ocenie :-)

J.F. pisze:
(...)

No i wlasnie o to chodzi zeby sobie kupili opony/samochody/urlopy zeby tak nie uznawali bez potrzeby :-)

Jak zakladam ze nie potluke to po co mi AC ? :-)

Przepis o utrudnianiu. A warunki .. zasadniczo pozwalaly na wiecej, w mojej ocenie :-)

http://www.policja.pl/portal/pol/167/4373/Pytania_i_odpowiedzi.html

Chodzilo mi o to ze pojazd jadacy autostrada chocby i 10km/h przeszkadza mniej niz taki jadacy 40 po waskiej i kretej drodze krajowej [ops - miedzynarodowej !] z dwoma pasami - tzn po jednym w kazda strone.

Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości

J.F. pisze:
(...)

No i wlasnie o to chodzi zeby sobie kupili
opony/samochody/urlopy zeby tak nie uznawali bez potrzeby :-)

Obawiam się, że potrzeby leżą w ich ocenie i raczej należy się
do tego dostosować.

Jak zakladam ze nie potluke to po co mi AC ? :-)

Dla świętego spokoju.

Przepis o utrudnianiu. A warunki .. zasadniczo pozwalaly na
wiecej, w mojej ocenie :-)

Co przepis o utrudnianiu?

http://www.policja.pl/portal/pol/167/4373/Pytania_i_odpowiedzi.html

Masz powtórzenie - znajdź fragment o jeździe 40 po autostradzie.

Chodzilo mi o to ze pojazd jadacy autostrada chocby i 10km/h
przeszkadza mniej niz taki jadacy 40 po waskiej i kretej drodze
krajowej [ops - miedzynarodowej !] z dwoma pasami - tzn po
jednym w kazda strone.

Nie jestem przekonany -

tym bardziej, że mowa była nie o pojeździe,
a o hordach kapeluszników jadących w tym tempie. Najwyraźniej
warunki były na tyle fatalne, że wiele osób wolało nie ryzykować.

J.F. pisze:
(...)

No i dlatego moj apel zeby kupili odpowiednie opony albo zostali w domu :-)

Dla swietego spokoju to moge miec odlozone na kolejne auto :-)

No jest. A k* utrudniali :-)

Ale ja sie z tym nie kloce.

A ja jestem. Co innego zwolnic czasem do 90 za ciezarowka ktora zawalidroge wyprzedza,

a co innego trzy godziny jechac 40 .. dobrze ze tylko 3..

Ale co ryzykowac - wyprzedzanie na zakrecie i pod gore ? I jeszcze szalec po sniegu ?
[Szalec = jechac np 100km/h i wszystkich wyprzedzac]

To taka droga [8, Wroclaw Klodzko] - teren jest jaki jest, droga kreta, pagorkowata, okazji do wyprzedzenia malo, w duzym ruchu jeszcze mniej, a jednoczesnie dosc szybka [zanim ja "drogi zaufania" zepsuly].

Ale nie wtedy wtedy jak jakis p* letni kapelusznik jedzie 40.

Jeden taki zatrzymuje wszystkich.  Dojezdzam i ja, widze tylko ciag czerownych swiatelek po horyzont,

to tez mi sie odechciewa wyprzedzac.

Ryzykownie jadac moge ich powiedzmy 20 wyprzedzic ... czyli przeskocze o pare minut. Nie warto.

Zeby k* p* jechal choc te 60 ..

On Mon, 05 Jan 2009 19:01:57 +0100,  Artur Maślag wrote:

J.F. pisze:
(...)

No jest. A k* utrudniali :-)

Mi rano utrudnia jazdę z 90% innych kierowców.

Wiesz, mi
utrudniają czerwone światła na skrzyżowaniach. Przecież
ja jadę prosto parę kilometrów, a tu co chwilę czerwone
i czerwone...

Ale ja sie z tym nie kloce.

Jeżeli nie, to widzę objawy schizofrenii, czy jak to się
nazywało...

A ja jestem. Co innego zwolnic czasem do 90 za ciezarowka ktora
zawalidroge wyprzedza,

Ciekawe - a kto tu pisał o wyprzedzających się przy tych 40?

a co innego trzy godziny jechac 40 .. dobrze ze tylko 3..

Cóż, bywa. Zima, trzeba się przyzwyczaić. Ty jechałeś 3 godziny
z prędkości ca 40km/h, ja jechałem 3 godziny odcinek 12 kilometrów.

Ale co ryzykowac - wyprzedzanie na zakrecie i pod gore ? I jeszcze
szalec po sniegu ?
[Szalec = jechac np 100km/h i wszystkich wyprzedzac]

W ich ocenie jazda 40km/h była bezpieczna dla nich i dla innych.

To taka droga [8, Wroclaw Klodzko] - teren jest jaki jest, droga
kreta, pagorkowata, okazji do wyprzedzenia malo, w duzym ruchu
jeszcze mniej, a jednoczesnie dosc szybka [zanim ja "drogi
zaufania" zepsuly].

Znam tę drogę.

Nie pisz, że ją "drogi zaufania" zepsuły, ponieważ
to nieprawda.

Zbyt dużo było tam wypadków i dorobiła się potrzeby wsparcia.

To co tam wyczynia wielu "szybkich" kierowców, to woła
o pomstę do nieba, a co 10 to powinien jeździć radiowóz
z fotorejestratorem.

Ale nie wtedy wtedy jak jakis p* letni kapelusznik jedzie 40.

Co Ty nie powiesz? Jeden taki spowodował, że:
<cite>
Do tego, k*,  doszlo ze omijam jednocyfrowa droge krajowa jakimis
gminnymi nieodsniezonymi drogami, bo szybciej ..
</cite>

Ryzykownie jadac moge ich powiedzmy 20 wyprzedzic ... czyli
przeskocze o pare minut. Nie warto.

No właśnie - nie warto.

Zeby k* p* jechal choc te 60 ..

A w środku lata na kierowców jadących tam 80-90 też tak narzekasz?

J.F. pisze:
(...)

Jeszcze nigdy tam tak nie bylo. Wolniej to jechalem tylko w NRD, wiec klne :-)

To niech PKP jezdza z taka ocenam, a nie blokuja porzadnych ludzi :-)

Odcinek Ww-Klodzko ?

Droga dluga, kazdy odcinek inny.

Nie pisz, że ją "drogi zaufania" zepsuły, ponieważ
to nieprawda.

Na tym kawalku niestety prawda.

Owszem - zalezy od punktu siedzenia.

167 zmarlych i 759 rannych za rok 2006. Po "wsparciu" tylko 145/916 w 2007.
Biorac pod uwage dlugosc drogi to chyba w granicach sredniej.

Ciekawe ile z tego na kawalku do Klodzka - czy byla w ogole potrzeba "wspierania".

Czesto ostatnio jezdze Wroclaw-Warszawa i mowiac szczerze nic takiego
nie zauwazylem. Moze poza jednym dniem gdy dwa tiry lezaly na boku ..

ale wlasnie w ten sposob jeden kierowca blokuje 50 ..

Oczywiscie. Cioty jedne nie potrafia sie rozpedzic i musze przez nich
paliwo i hamulce zuzywac :-)

ale 80/90 nie budzi takiej zlosci jak 40/90 ..

Dnia Tue, 06 Jan 2009 09:30:31 +0100, Artur 'futrzak' Maśląg napisał(a):

To niech PKP jezdza z taka ocenam, a nie blokuja porzadnych ludzi :-)

Cóż, nie po to kupili samochody, by ktoś ich do PKP wpychał.
PJ mają - mają. Niech policja łaskawie się tym zajmie - ale nie
tylko nimi. Może niech się zajmie jeżdżącymi poboczem,
prawo/lewoskrętami na wprost, bądź blokowaczami lewego pasa
przed zwężeniem? O ile dobrze pamiętam byłeś zdecydowanym
orędownikiem blokowania lewego pasa, by jak twierdziłeś
ruch się płynnie odbywał.

Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości

J.F. pisze:

To niech PKP jezdza z taka ocenam, a nie blokuja porzadnych
ludzi :-)

Cóż, nie po to kupili samochody, by ktoś ich do PKP wpychał.

PJ mają - mają. Niech policja łaskawie się tym zajmie - ale nie
tylko nimi. Może niech się zajmie jeżdżącymi poboczem,

prawo/lewoskrętami na wprost,

bądź blokowaczami lewego pasa
przed zwężeniem? O ile dobrze pamiętam byłeś zdecydowanym
orędownikiem blokowania lewego pasa, by jak twierdziłeś
ruch się płynnie odbywał.

Odcinek Ww-Klodzko ?

Tak

Droga dluga, kazdy odcinek inny.

No i?

Nie pisz, że ją "drogi zaufania" zepsuły, ponieważ
to nieprawda.

Na tym kawalku niestety prawda.

Z Twojego punktu widzenia - być może.

Owszem - zalezy od punktu siedzenia.

Siedzenia? Bynajmniej. Zależy od podejścia.

167 zmarlych i 759 rannych za rok 2006. Po "wsparciu" tylko
145/916 w 2007.
Biorac pod uwage dlugosc drogi to chyba w granicach sredniej.

Takie wyliczanki są niewiele warte.

Ciekawe ile z tego na kawalku do Klodzka - czy byla w ogole
potrzeba "wspierania".

Nie wiem, nie ja wymyśliłem taką formę "wspierania".

Czesto ostatnio jezdze Wroclaw-Warszawa i mowiac szczerze nic
takiego
nie zauwazylem. Moze poza jednym dniem gdy dwa tiry lezaly na
boku ..

No cóż, zawsze można zamknąć oczy, bądź nie słuchać CB.
Jak tiry nie leżą po rowach to znaczy, że zachowań opisywanych
przeze mnie nie było?

ale wlasnie w ten sposob jeden kierowca blokuje 50 ..

Jeżeli faktycznie blokuje (i nie jest to uzasadnione w racjonalny
sposób - obiektywnie) to należy mu się mandat.

Oczywiscie. Cioty jedne nie potrafia sie rozpedzic i musze przez
nich
paliwo i hamulce zuzywac :-)

Tak, tyle, że oni jadą zgodnie z obowiązującymi przepisami.

ale 80/90 nie budzi takiej zlosci jak 40/90 ..

Złości? Ograniczenie do 90km/h to nakaz jazdy z taką prędkością
niezależnie od warunków?

J.F. pisze:
(...)

Ale to by bylo z pozytkiem dla innych .. i dla nich samych tez :-)

O nie, tylko nie to - takiego zawalidroge wyprzedzilbym poboczem pierwszy. Ale pobocza zabraklo.

A po co do tego policja ? 

Kierowcy sami niech sie zajma, albo sie uda wymanewrowac takiego na latarnie, albo to my jestesmy zawalidrogami :-)

Moze nie do konca zdecydowanym, o cos innego mi chodzilo, ale to jest zupelnie inna sytuacja.

Skoro juz wszyscy czekaja w kolejce to niech czekaja, od blokowania czy nie czas przejazdu sie nie skroci.

No chyba ze chcemy "z drogi sledzie, Cavallino jedzie" :-)

No to co tam bylo takiego niebezpiecznego ?

No i karygodne zachowania miedzy np Warszawa a Piotrkowem sa inne niz Ww-Klodzko.

To co moze byc poprawieniem drogi tam bedzie zepsuciem w innym miejscu, itd.

A obys zawsze byl zmuszony jechac bezpiecznie, 40/h :-)

167 zmarlych i 759 rannych za rok 2006. Po "wsparciu" tylko 145/916 w 2007.
Biorac pod uwage dlugosc drogi to chyba w granicach sredniej.

Takie wyliczanki są niewiele warte.

A ktore sa wiecej warte ?

Za o ciekawie jest porownac powyzsze dane [w/g policji] z "bezpieczna osemka" .. oni podaja wiekszy zysk.
Ktos tu klamie.

No i wlasnie dlatego jako czestszy uzytkownik tej drogi to bym tych co wymyslili wywali ze stolkow.

A zaoszczedzone dzieki temu pieniadze przeznaczyl na rzeczywista poprawe ..

Na razie to zadnych zachowan nie opisales. Ja moze jakis gruboskorny jestem, ale zasadniczo niewiele zlego tam dostrzegam.

Kamere mam zamontowac i nagrac pare nudnych godzin ?

No blokuje - przed nim pusto, za nim pelno.

Obiektywnie .. tych 50 pojechaloby szybciej, wiec chyba obiektywnie :-)

Do d* takie przepisy :-)

Jakby nie utrudniali to bym przeciez nie zaczal tego watku :-) 

On Wed, 07 Jan 2009 15:14:20 +0100,  Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

J.F. pisze:
(...)

Ale to by bylo z pozytkiem dla innych .. i dla nich samych tez :-)

Nie - w pierwszej kolejności z pożytkiem dla Ciebie. O reszcie
ciężko mówić.

O nie, tylko nie to - takiego zawalidroge wyprzedzilbym poboczem
pierwszy. Ale pobocza zabraklo.

O właśnie - pierwszemu Tobie się należy mandat.

A po co do tego policja ? 

Do tego jest stworzona, takie ma obowiązki, a do tego odbywa się to
z naszych pieniędzy.

Kierowcy sami niech sie zajma, albo sie uda wymanewrowac takiego na
latarnie, albo to my jestesmy zawalidrogami :-)

Kierowcy? Niech bóg broni. Nie ma nic gorszego niż podobna
samowola na drodze.

Moze nie do konca zdecydowanym, o cos innego mi chodzilo, ale to
jest zupelnie inna sytuacja.

Co z tego, że zupełnie inna sytuacja? W tym przypadku blokowanie
innych Ci się podoba?

No chyba ze chcemy "z drogi sledzie, Cavallino jedzie" :-)

Zachowania Cavallino mało mnie interesują - jeździ pewnie tak
samo jak się tu kulturalnie wypowiada, więc ani partner do dyskusji,
ani normalny, rozsądny kierowca.

Nie wiem jak to jest, ale w DC
jakoś nie mam problemów z wjeżdżaniem z kończącego się pasa.

167 zmarlych i 759 rannych za rok 2006. Po "wsparciu" tylko
145/916 w 2007.
Biorac pod uwage dlugosc drogi to chyba w granicach sredniej.

Takie wyliczanki są niewiele warte.

A ktore sa wiecej warte ?

To są suche liczby, bez odniesienia do ogólnych statystyk.
Stąd widać tylko, że prawdopodobnie spadła prędkość przy której
dochodzi do wypadków - co też może być błędnym wnioskiem.

Za o ciekawie jest porownac powyzsze dane [w/g policji] z
"bezpieczna osemka" .. oni podaja wiekszy zysk.
Ktos tu klamie.

Nikt nie kłamie. Do danych podawanych w tak wyrywkowy
sposób należy podchodzić ostrożnie, a nie rzucać
i wyciągać nieuzasadnione wnioski - zapomniałeś już
dyskusji na ten temat na okoliczność skutków wprowadzenia
obowiązku jazdy 24h na światłach?

A zaoszczedzone dzieki temu pieniadze przeznaczyl na rzeczywista
poprawe ..

Ciekawe co nazywasz rzeczywistą poprawę.

Na razie to zadnych zachowan nie opisales. Ja moze jakis
gruboskorny jestem, ale zasadniczo niewiele zlego tam dostrzegam.

A co mam dokładnie opisywać? Typowe zachowania?

Kamere mam zamontowac i nagrac pare nudnych godzin ?

Zamontuj - krasnal podobno już to zrobił.  Dla rozrywki?

Do d* takie przepisy :-)

Trudno - lepsze takie niż żadne.

Jakby nie utrudniali to bym przeciez nie zaczal tego watku :-) 

To nie jest odpowiedź...

J.F. pisze:
(...)

Oni tez by szybciej dojechali :-)

Odmowilbym :-)

Ale jaka samowola - ja po prostu ruszam po zapaleniu zielonego swiatla
i jade swoim pasem prosto. Pech chce ze tak samo szybko jak delikwent
obok :-)

Skoro wszyscy musza przez zwezenie przejechac to chyba naturalne ze
wszyscy czekaja ?

Ale przeciez nie musza wszyscy jechac 40, bo jeden
ma sliskie opony :-(

A Ty co proponujesz -  wszyscy czekaja i zostawiaja pas dla
"uprzywilejowanych" ? 

Poza tym zauwaz ze zwykle wytykalem to tym co sie mienili zwolennikami
jazdy na zamek - co za roznica czy zastana po 50 samochodow na kazdym
pasie, czy 98 na jednym, a potem dwa obok siebie ? 

Zauwaz ze chyba sie nie pochwalil zadnym rozbitym autem .. wiec moze
dobrze jezdi ?

Bo to od miejsca i zwyczajow zalezy.

Oby, bo .. kierowcow udalo sie zwolnic, ale wypadkow przybylo ?
Do d* takie ulepszenie 

http://www.drogizaufania.kei.pl/droga/droga-krajowa-nr-8
"W wyniku prowadzonych dzialan liczba ofiar smiertelnych w na drodze
krajowej nr 8 spadla w 2007 r. o 30% wobec roku 2006"

Ktos tu klamie.

Zrobic miejscami trzeci/czwarty pas, bezkolizyjne skrzyzowanie, przejscie dla pieszych podziemne, swiatla, pobocze ..

Ale ktore typowe ? 

I ma pare filmikow na youtube. Niezbyt wiele :-)

Polemizowalbym :-)

A widziales zebym kiedys poprzednio cos takiego napisal ? 

Roznie bywalo .. pierwszy raz tak dotkliwie i przez kapelusznictwo.

On Thu, 08 Jan 2009 11:31:13 +0100,  Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

J.F. pisze:
(...)

Oni tez by szybciej dojechali :-)

Gdybanie.

Odmowilbym :-)

Sąd by nie maił wątpliwości - jazda poboczem jest zabroniona,
wyprzedzanie w ten sposób również.

Ale jaka samowola - ja po prostu ruszam po zapaleniu zielonego swiatla
i jade swoim pasem prosto. Pech chce ze tak samo szybko jak delikwent
obok :-)

Piszesz wyraźnie o wymanewrowaniu takich na latarnie.

Skoro wszyscy musza przez zwezenie przejechac to chyba naturalne ze
wszyscy czekaja ?

Tak - wszyscy, zgodnie i w porządku, tworząc jak najkrótszy korek
- czytaj maksymalne wypełnianie pasów przed zwężeniem.

Ale przeciez nie musza wszyscy jechac 40, bo jeden
ma sliskie opony :-(

Ty twierdzisz, ze jeden. Nie wiesz jak by jechali inni.

Zauwaz ze chyba sie nie pochwalil zadnym rozbitym autem .. wiec moze
dobrze jezdi ?

A co ma do tego chwalenie się, bądź nie, rozbitym samochodem?
W końcu to usenet.

Oby, bo .. kierowcow udalo sie zwolnic, ale wypadkow przybylo ?
Do d* takie ulepszenie 

Z danych, które podałeś nie wynika, że ilość wypadków wzrosła.
Spadła dość mocno ilość ofiar śmiertelnych, wzrosła ilość rannych.

http://www.drogizaufania.kei.pl/droga/droga-krajowa-nr-8
"W wyniku prowadzonych dzialan liczba ofiar smiertelnych w na drodze
krajowej nr 8 spadla w 2007 r. o 30% wobec roku 2006"

Ktos tu klamie.

Kłamią? Nawet na podstawie liczb podanych przez Ciebie (nie wnikam
w szczegóły) liczna ofiar śmiertelnych spadła kilkanaście procent.
To dużo.

Zrobic miejscami trzeci/czwarty pas, bezkolizyjne skrzyzowanie,
przejscie dla pieszych podziemne, swiatla, pobocze ..

To są potężne inwestycje i nie takie proste w realizacji - też bym
tak chciał.

Ale ktore typowe ? 

Pierwsze z brzegu - niebezpieczne wyprzedzanie z nadmierną
prędkością i wymuszanie na tych z przeciwka. Typowe.

I ma pare filmikow na youtube. Niezbyt wiele :-)

No popatrz.

A widziales zebym kiedys poprzednio cos takiego napisal ? 

Nie wiem - nie śledzę na bieżąca pms, a wręcz bardzo rzadko
ostatnimi czasy.

Roznie bywalo .. pierwszy raz tak dotkliwie i przez kapelusznictwo.

Może to kwestia zmiany pojazdu?

J.F. pisze:
(...)

Wystarczy spojrzec w rozklad jazdy :-)

Odmowilbym :-)

Sąd by nie maił wątpliwości - jazda poboczem jest zabroniona,
wyprzedzanie w ten sposób również.

Pojazdu ktory jedzie z predkoscia utrudniajaca,

i gdy policjanci
odmowili interwencji i wlepienia mu mandatu ?  

Sady juz nie zawsze sa zbrojnym ramieniem policji :-)

Piszesz wyraźnie o wymanewrowaniu takich na latarnie.

Skoro pas skreca to co jest na wprost ? 

Dobra dajmy spokoj w tym watku - ja swoje wczesniej pare razy pisalem.

Widzialem co sie dzialo jak sie zaczely trzy pasy, czy inna okazja :-)

A jesli nie rozbil zadnego ? 

Wzrost rannych tez chyba o czyms swiadczy ? 

wypadkow przybylo, ale znacznie mniej  588->624, 6%.

Kilkanascie to nie 30.

To niech zaczna i zrobia choc jedna :-)

Ha - ciekawe ile wypadkow ubylo dzieki obwodnicy Olesnicy.

Z predkoscia normalna - sam z taka jade (*) :-)

I z bezpieczna odlegloscia na zakonczenie lub zjazd na pobocze.
Zreszta warunki do "spychania" sa tylko na kawalku 8-ki.

Znaczy sie niewiele tych niebezpiecznych sytuacji dalo sie
zarejestrowac.

Poprzedni niewiele wolniej jezdzil, a na pewno nie 40 :-) 

On Thu, 08 Jan 2009 21:10:01 +0100,  Artur Maślag wrote:

J.F. pisze:
(...)

Odmowilbym :-)

Sąd by nie maił wątpliwości - jazda poboczem jest zabroniona,
wyprzedzanie w ten sposób również.

Pojazdu ktory jedzie z predkoscia utrudniajaca,

Ty uważasz, ze utrudniającą,

i gdy policjanci
odmowili interwencji i wlepienia mu mandatu ?  

a policji nie było - nikt nie pisał, jakoby odmówiła interwencji.

Sady juz nie zawsze sa zbrojnym ramieniem policji :-)

Nie, nie są - mają prawo do własnej oceny. Czego by nie mówił
- brak było uzasadnienia do jazdy poboczem, bądź wyprzedzania
w ten sposób. Niezależnie od tego, jak wolno jechali inni.

Piszesz wyraźnie o wymanewrowaniu takich na latarnie.

Skoro pas skreca to co jest na wprost ? 

Nie wiem co jest - niezależnie od tego nie masz (ja też)
brać sprawiedliwości w swoje ręce. Wiem, ze to może być
wkurzające, ale innym razem może zrobić to ktokolwiek
inny, kto nie ma racji...

Widzialem co sie dzialo jak sie zaczely trzy pasy, czy inna okazja :-)

No właśnie - trzy pasy to coś innego niż dwa. Bądź inna okazja.

wypadkow przybylo, ale znacznie mniej  588->624, 6%.

No właśnie - wzrosła sama ilość wypadków, ale dużo spadła
śmiertelność - nie zastanawia Ciebie to?

Kilkanascie to nie 30.

Nie wiem jak to liczyli, ale kilkunastoprocentowy spadek
wypadków śmiertelnych to naprawdę dużo. Szczególnie przy
wzroście wypadków ogółem.

Znaczy sie niewiele tych niebezpiecznych sytuacji dalo sie
zarejestrowac.

Wniosek nieuzasadniony.

Poprzedni niewiele wolniej jezdzil, a na pewno nie 40 :-) 

Taaaaa. Nie widzisz różnicy?

J.F. pisze:
(...)

A jak oni uwazaja za bezpieczna to wystarcza ? :-)

Gdyby miala wciskac mandat za wyprzedzanie poboczem to by musiala byc
:-)

Ja tam twierdze ze bylo az za duze uzasadnienie. Niestety pobocza nie
bylo :-)

Ale to oni biora sprawiedliwosc we wlasne rece - widza latarnie na
wprost i wciskaja gaz :-)

Ale wyprzedzili i pojechali szybciej.

Widac ludzie boja sie fotoradarow .. ale skad ten wzrost wypadkow po
"ulepszeniu drogi" ? 

Ale jednoczenie przypisanie sobie dwukrotnie wyzszego polepszenia niz
w rzeczywistosci.

Mozemy spytac najbardziej zorientowanego :-)

Nie widze - zazwyczaj i tak jade tak szybko jak ten przede mna - za
malo u nas drog 4-ro pasowych :-(

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości Ci jechali wystarczająco szybko ?
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,6145539,Karambol_41_samochodow_pod_Poznaniem__4_osoby_ranne.html

On Sat, 10 Jan 2009 13:16:18 +0100,  ~ wrote:

Ci jechali wystarczająco szybko ?
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,6145539,Karambol_41_samochodow_pod_Poznaniem__4_osoby_ranne.html

On 2009-01-10, ~  wrote:

Ci jechali wystarczająco szybko ?
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,6145539,Karambol_41_samochodow_pod_Poznaniem__4_osoby_ranne.html

Krzysiek Kielczewski pisze:
(...)

Ważne, że nie jechali jak kapelusznicy, którym się powinno odbierać
prawo jazdy :-)

J.F. pisze:

No i dlatego moj apel zeby kupili odpowiednie opony albo zostali w domu :-)

On Sun, 11 Jan 2009 21:29:05 +0100,  z wrote:

J.F. pisze:

No i dlatego moj apel zeby kupili odpowiednie opony albo zostali w
domu :-)

No i na tym zakończmy
Brawo. Prawidłowe podejście.
Apele, szukanie poparcia, może ruch społeczny a potem współrządzenie.
Może i obywatele przystaną na obowiązek posiadanie opon zimowych.

Tak funkcjonuje demokracja (władza ludu)
I proszę można bez bluzgów? Można

PS. Ta demokracja to bardzo niedobry system jest, ale lepszego nie
wymyślono.

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

Nie jestem przekonany - tym bardziej, że mowa była nie o pojeździe,
a o hordach kapeluszników jadących w tym tempie. Najwyraźniej
warunki były na tyle fatalne, że wiele osób wolało nie ryzykować.

DoQ pisze:
(...)

Stawiam dolary przeciw orzechom, ze czesc tych "zimowych asekurantow" rozpieprzy sie w drobny mak przeginajac na suchej nawierzchni latem - sniegu nie ma, hulaj dusza ;)

Dnia Mon, 05 Jan 2009 23:18:20 +0100, DoQ napisał(a):

Stawiam dolary przeciw orzechom, ze czesc tych "zimowych asekurantow"
rozpieprzy sie w drobny mak przeginajac na suchej nawierzchni latem -
sniegu nie ma, hulaj dusza ;)

Użytkownik  napisał w wiadomości

On 5 Sty, 12:32, "J.F."  wrote:
>> No to czemu tak sie bali auto rozbic ? :-)
> AC kupujesz z założeniem, że będziesz tłukł samochód?

Jak zakladam ze nie potluke to po co mi AC ? :-)

AC nie zapewnia nieśmiertelności.

On 2009-01-05, J.F.  wrote:

Jak zakladam ze nie potluke to po co mi AC ? :-)

AC nie zapewnia nieÂśmiertelnoÂści.

Przy 60 ryzyko smierci w pojezdzie jest znikome, a jedzie sie
jednak poltora raza szybciej.

On Mon, 5 Jan 2009 22:20:28 +0100,  Krzysiek Kielczewski wrote:

On 2009-01-05, J.F.  wrote:

Jak zakladam ze nie potluke to po co mi AC ? :-)
AC nie zapewnia nieÂśmiertelnoÂści.

Przy 60 ryzyko smierci w pojezdzie jest znikome, a jedzie sie
jednak poltora raza szybciej.

Za to ryzyko trwałego kalectwa jest już znaczne.

On 2009-01-05, J.F  wrote:

Przy 60 ryzyko smierci w pojezdzie jest znikome, a jedzie sie
jednak poltora raza szybciej.

Za to ryzyko trwałego kalectwa jest już znaczne.

Raczej nie.
crashtest jest przy 64, a troche jeszcze zwolnisz..

J.F. pisze:

Skąd wiesz, że nie mieli AC?

No to czemu tak sie bali auto rozbic ? :-)

Artur Maślag pisze:

Inna sprawa - zabroniona jest jazda 40km/h
- nawet na autostradzie?

Użytkownik "Nux"  napisał w wiadomości

Artur Maślag pisze:

Inna sprawa - zabroniona jest jazda 40km/h
- nawet na autostradzie?

Jest obowiązek jazdy z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym, na każdej drodze.

Użytkownik "Adam Adamaszek"  napisał w wiadomości On 5 Sty, 13:23, Paweł Ubysz  wrote:

> Jest obowiązek jazdy z prędkością nieutrudniającą jazdy innym > kierującym,
> na każdej drodze.

A konkretnie to gdzie jest on zapisany ???

Paweł Ubysz pisze:

Użytkownik "Adam Adamaszek"  napisał w wiadomości On 5 Sty, 13:23, Paweł Ubysz  wrote:

> Jest obowiązek jazdy z prędkością nieutrudniającą jazdy innym > kierującym,
> na każdej drodze.

A konkretnie to gdzie jest on zapisany ???

w PORD.


Widze że kolega przeczytał PORD ale tak wybiórczo. Bo art 19 przed ustepem 2 o którym kolega pisze ma jeszcze ustep 1 o którym kolega jakos tak zapomniał.

Użytkownik "Nux"  napisał w wiadomości ..

Ustęp 1 (o dostosowaniu prędkości do warunków) jest oczywisty i większość kierujących sobie zdaje sprawę z jego istnienia, w odróżnieniu od ustępu 2 (o nieutrudnianiu).
No a kolejność ustępów nie ma znaczenia - wszystkie obowiązują "równolegle".

Paweł Ubysz pisze:

Użytkownik "Nux"  napisał w wiadomości .

Ustęp 1 (o dostosowaniu prędkości do warunków) jest oczywisty i większość kierujących sobie zdaje sprawę z jego istnienia, w odróżnieniu od ustępu 2 (o nieutrudnianiu).
No a kolejność ustępów nie ma znaczenia - wszystkie obowiązują "równolegle".

Zgadza się. Niemniej jednak jadacy 40 może uważac że szybciej bedzie niebezpiecznie - i co wtedy?

Paweł Ubysz wrote:

Użytkownik "Nux"  napisał w wiadomości .

Ustęp 1 (o dostosowaniu prędkości do warunków) jest oczywisty i większość kierujących sobie zdaje sprawę z jego istnienia, w odróżnieniu od ustępu 2 (o nieutrudnianiu).
No a kolejność ustępów nie ma znaczenia - wszystkie obowiązują "równolegle".

Zgadza się. Niemniej jednak jadacy 40 może uważac że szybciej bedzie niebezpiecznie - i co wtedy?

Użytkownik "Paweł Ubysz"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Nux"  napisał w wiadomości

Ustęp 1 (o dostosowaniu prędkości do warunków) jest oczywisty i
większość kierujących sobie zdaje sprawę z jego istnienia, w
odróżnieniu od ustępu 2 (o nieutrudnianiu).
No a kolejność ustępów nie ma znaczenia - wszystkie obowiązują
"równolegle".

Zgadza się. Niemniej jednak jadacy 40 może uważac że szybciej
bedzie niebezpiecznie - i co wtedy?

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Użytkownik "Paweł Ubysz"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Nux"  napisał w wiadomości

Ustęp 1 (o dostosowaniu prędkości do warunków) jest oczywisty i większość kierujących sobie zdaje sprawę z jego istnienia, w odróżnieniu od ustępu 2 (o nieutrudnianiu).
No a kolejność ustępów nie ma znaczenia - wszystkie obowiązują "równolegle".

Zgadza się. Niemniej jednak jadacy 40 może uważac że szybciej bedzie niebezpiecznie - i co wtedy?

To wtedy k* powinien byc przepis ze jak jedzie za nim wiecej niz 5 pojazdow powinien sie zatrzymac w najbliszym mozliwym miejscu poza jezdnia i ich przepuscic.

Paweł Ubysz pisze:

 "Adam Adamaszek"  napisał:
On 5 Sty, 13:23, Paweł Ubysz  wrote:

> Jest obowiązek jazdy z prędkością nieutrudniającą jazdy innym > kierującym,
> na każdej drodze.

A konkretnie to gdzie jest on zapisany ???

w PORD.

Widze że kolega przeczytał PORD ale tak wybiórczo. Bo art 19 przed ustepem 2 o którym kolega pisze ma jeszcze ustep 1 o którym kolega jakos tak zapomniał.

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

Bardzo wybiórczo - doć typowe tutaj. W linku który zapodałem
ze dwie wiadomości wcześniej jest podane, jak należy te punkty
rozumieć:

To również kierujący musi ocenić czy w danych warunkach

Nux pisze:
(...)

Ależ ja się z tym wywodem całkowicie zgadzam.

To również kierujący musi ocenić czy w danych warunkach

 > prędkoć, z jaką jedzie nie powoduje utrudnień dla innych pojazdów.

Otóż to, natomiast niestety trafiają się kierujący, którzy zapominają o dokonaniu takiej oceny lub też jej wynik jest skrajnie subiektywny.

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

Nux pisze:
(...)

Ależ ja się z tym wywodem całkowicie zgadzam.

Skoro tak, to w czym problem?

To również kierujący musi ocenić czy w danych warunkach

 > prędkoć, z jaką jedzie nie powoduje utrudnień dla innych pojazdów.

Otóż to, natomiast niestety trafiają się kierujący, którzy zapominają o dokonaniu takiej oceny lub też jej wynik jest skrajnie subiektywny.

Zdecydowanie subiektywny. 95% (bądź więcej) jedzie te 40km/h, ponieważ
warunki są takie a nie inne, a drobny odsetek uważa (oczywiście
obiektywnie), że ta banda im utrudnia ruch i ma się nauczyć jazdy :)

Nux pisze:
(...)

Skoro napisałem "trafiają się", to na pewno nie chodziło mi o te 95% :)

A kilka postów niżej pisałem o prędkości 5 km/h, a nie 40.

On Mon, 05 Jan 2009 15:14:16 +0100,  Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Otóż to, natomiast niestety trafiają się kierujący, którzy zapominają o
dokonaniu takiej oceny lub też jej wynik jest skrajnie subiektywny.

Zdecydowanie subiektywny. 95% (bądź więcej) jedzie te 40km/h, ponieważ
warunki są takie a nie inne, a drobny odsetek uważa (oczywiście
obiektywnie), że ta banda im utrudnia ruch i ma się nauczyć jazdy :)

Dnia Mon, 05 Jan 2009 23:21:04 +0100, J.F. napisał(a):

Usun pierwszego i zobaczysz jak reszta bandy nagle przyspieszy.

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Usun pierwszego i zobaczysz jak reszta bandy nagle przyspieszy.

Użytkownik "~"  napisał w wiadomości

Użytkownik "J.F."  napisał w
wiadomości

Usun pierwszego i zobaczysz jak reszta bandy nagle przyspieszy.

Na ośnieżonej, krętej, nieznanej drodze źle jest być pierwszym,
przecierającym szlak - wygodnie jest widzieć w oddali
poprzednika.

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

Nux pisze:
(...)

Ależ ja się z tym wywodem całkowicie zgadzam.

Skoro tak, to w czym problem?

To również kierujący musi ocenić czy w danych warunkach

 > prędkoć, z jaką jedzie nie powoduje utrudnień dla innych pojazdów.

Otóż to, natomiast niestety trafiają się kierujący, którzy zapominają o dokonaniu takiej oceny lub też jej wynik jest skrajnie subiektywny.

Zdecydowanie subiektywny. 95% (bądź więcej) jedzie te 40km/h, ponieważ
warunki są takie a nie inne, a drobny odsetek uważa (oczywiście
obiektywnie), że ta banda im utrudnia ruch i ma się nauczyć jazdy :)

On 2009-01-06, shaman  wrote:
 

Zdecydowanie subiektywny. 95% (bądź więcej) jedzie te 40km/h, ponieważ
warunki są takie a nie inne, a drobny odsetek uważa (oczywiście
obiektywnie), że ta banda im utrudnia ruch i ma się nauczyć jazdy :)

bez jaj - mam bardzo przeciętny samochód, a swoich umiejętności również
nie przeceniam - jeśli więc jadę po łuku 80km/h i NIC złego się nie
dzieje a obok na pasie cały rząd toczy się 2 razy wolniej to według
Ciebie ja jestem piratem drogowym?

moim zdaniem 95% (bądź więcej) jedzie te 40km/h, ponieważ warunki są
takie a nie inne, a oni nie potrafią ocenić czy są takie czy są inne.

Dnia Tue, 6 Jan 2009 13:29:29 +0100, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

Na lód na zakręcie trafisz tylko raz w życiu.

On 2009-01-06, Adam Płaszczyca  wrote:

Na lód na zakręcie trafisz tylko raz w życiu.

Popatrz, to ja mam kilka żyć?

Dnia Tue, 6 Jan 2009 14:09:21 +0100, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

Na lód na zakręcie trafisz tylko raz w życiu.

Popatrz, to ja mam kilka żyć?

A jeździsz wszędzie dwa razy szybciej od innych?

On 2009-01-06, Adam Płaszczyca  wrote:

Na lód na zakręcie trafisz tylko raz w życiu.

Popatrz, to ja mam kilka żyć?

A jeździsz wszędzie dwa razy szybciej od innych?

Wszędzie nie, w wielu miejscach tak.

Dnia Tue, 6 Jan 2009 16:33:33 +0100, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

Wszędzie nie, w wielu miejscach tak.

No to powinieneś załapać różnicę.

On 2009-01-06, Adam Płaszczyca  wrote:

Dnia Tue, 6 Jan 2009 16:33:33 +0100, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

Wszędzie nie, w wielu miejscach tak.

No to powinieneś załapać różnicę.

W wypadku dróg jakie się spotyka w Polsce, to niemal zawsze mam 0 30 do
100% większą prędkość niż kapelusze, które po nich jadą.

Dnia Tue, 6 Jan 2009 23:04:41 +0100, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

W wypadku dróg jakie się spotyka w Polsce, to niemal zawsze mam 0 30 do
100% większą prędkość niż kapelusze, które po nich jadą.

Ale przedmówca pisał o jeżdżeniu z prędkością o 100% niż prędkość 95%
kierowców, nie tylko kapeluszy.

On 2009-01-07, Adam Płaszczyca  wrote:

Ale przedmówca pisał o jeżdżeniu z prędkością o 100% niż prędkość 95%
kierowców, nie tylko kapeluszy.

Jak masz kapeluszy na takiej drodze, to wystarczy 10% kapeluszy, a reszta
jedzie z taką prędkością jak oni bo boi się wyprzedzić, więc się zgadza.

Krzysiek Kielczewski pisze:

On 2009-01-06, Adam Płaszczyca  wrote:

Dnia Tue, 6 Jan 2009 16:33:33 +0100, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

Wszędzie nie, w wielu miejscach tak.

No to powinieneś załapać różnicę.

W wypadku dróg jakie się spotyka w Polsce, to niemal zawsze mam 0 30 do
100% większą prędkość niż kapelusze, które po nich jadą.

Ale przedmówca pisał o jeżdżeniu z prędkością o 100% niż prędkość 95%
kierowców, nie tylko kapeluszy.

On 2009-01-07, shaman  wrote:

1. Skoro jechałem 2x szybciej od innych to znaczy że można było w tym
miejscu bezpiecznie rozwinąć taką prędkość.

2. Nie pisałem, że jechałem lewym pasem sam. I nie podałem żadnych
ilości więc Twoje obliczenia odnośnie tych 95% są nic nie warte :)

Jest po prostu spora grupa kierowców która po nastaniu zimy powinna
oddać prawo jazdy. To że jadą 40km/h wcale nie czyni ich jazdy
bezpieczniejszą - naprawdę mam stracha jak widzę że kolo co chwilę
dotyka hamulca chociaż nie ma do tego żadnych powodów.

Krzysiek Kielczewski pisze:

On 2009-01-07, shaman  wrote:

1. Skoro jechałem 2x szybciej od innych to znaczy że można było w tym miejscu bezpiecznie rozwinąć taką prędkość.

To znaczy tylko i wyłącznie, że udało Ci się przejechać. Tym razem nie
trafiłeś na kolesia wyjeżdżąjącego z podporządkowanej, wyprzedzającego
na trzeciego czy na nieoświetlone cokolwiek zaraz za zakrętem.

2. Nie pisałem, że jechałem lewym pasem sam. I nie podałem żadnych ilości więc Twoje obliczenia odnośnie tych 95% są nic nie warte :)

"95%" wzięło się z Twojej wypowiedzi. Skoro uważasz, że nic nie warte...

Jest po prostu spora grupa kierowców która po nastaniu zimy powinna oddać prawo jazdy. To że jadą 40km/h wcale nie czyni ich jazdy bezpieczniejszą - naprawdę mam stracha jak widzę że kolo co chwilę dotyka hamulca chociaż nie ma do tego żadnych powodów.

Tacy co wpadają w panikę bo kierowca przed nimi przełożył nogę z gazu
na hamulec powinni oddawać prawko na cały rok ;-p

On 2009-01-08, shaman  wrote:

Krzysiek, skoro ak się znasz to powiedz jaką prędkością miałem jechać w
tamtej sytuacji aby móc przewidzieć wszystko co jest nieprzewidywalne?
Sorry, ale to ja znam ten łuk, a nie Ty, ja wiem jaka tam jest
nawierzchnia, jaka widoczność, gdzie są wyjazdy z podporządkowanych
(znaczy się nie ma :)) Więc skąd u diabła możesz wiedzieć lepiej ode
mnie jak tam bezpiecznie jechać? Trochę nie rozumiem..

2. Nie pisałem, że jechałem lewym pasem sam. I nie podałem żadnych
ilości więc Twoje obliczenia odnośnie tych 95% są nic nie warte :)

"95%" wzięło się z Twojej wypowiedzi. Skoro uważasz, że nic nie warte...

Nie doczytałeś lub źle zrozumiałeś - przeczytaj raz jeszcze. Owe 95%
użyte przeze mnie w następnym akapicie odnosiło się już do ogółu
jeżdżących 40km/h a nie do sytuacji opisanej wcześniej.

Tacy co wpadają w panikę bo kierowca przed nimi przełożył nogę z gazu
na hamulec powinni oddawać prawko na cały rok ;-p

Gdybym nie wiedział, że to po zwykła polska złośliwość to pomyślał bym
że nie masz instynktu samozachowawczego :) Kierownik (lub częściej
kierowniczka) dotykający co chwila hamulca na prostej drodze jest jakieś
nie halo - i każdy rozsądny kierowca woli takiego wyprzedzić.

Użytkownik "shaman"  napisał w wiadomości

Krzysiek Kielczewski pisze:

W wypadku dróg jakie się spotyka w Polsce, to niemal zawsze mam
0 30 do
100% większą prędkość niż kapelusze, które po nich jadą.

Ale przedmówca pisał o jeżdżeniu z prędkością o 100% niż
prędkość 95%
kierowców, nie tylko kapeluszy.

Jakie to w ogóle ma znaczenie? Prowadzisz w czasie jazdy
statystyki i jeśli określona ilość pojazdów jedzie wolniej od
Ciebie to z tego powodu zmniejszasz prędkość? Ja stosuję się do
warunków na drodze i swojego samopoczucia w danej chwili i to
decyduje o mojej prędkości a nie ilość wyprzedzanych pojazdów.
1. Skoro jechałem 2x szybciej od innych to znaczy że można było w
tym miejscu bezpiecznie rozwinąć taką prędkość.

Jest po prostu spora grupa kierowców która po nastaniu zimy
powinna oddać prawo jazdy. To że jadą 40km/h wcale nie czyni ich
jazdy bezpieczniejszą - naprawdę mam stracha jak widzę że kolo co
chwilę dotyka hamulca chociaż nie ma do tego żadnych powodów.

Dnia Wed, 7 Jan 2009 14:23:40 +0100, J.F. napisał(a):

Ale w ten sposob sie sprawdza przyczepnosc drogi.

Przed powyzszym zakretem tez byla sprawdzana :-)

J.F. pisze:
(...)

No wiesz .. wygrzebujemy sie kiedys z rowu, predkosc nie byla 100% wyzsza niz innych, dostowana do warunkow przed zakretem i na kilku poprzednich zakretach, a miejscowy potem mowi "na tym zakrecie zima tak zawsze" :-(

Jest po prostu spora grupa kierowców która po nastaniu zimy powinna oddać prawo jazdy. To że jadą 40km/h wcale nie czyni ich jazdy bezpieczniejszą - naprawdę mam stracha jak widzę że kolo co chwilę dotyka hamulca chociaż nie ma do tego żadnych powodów.

Ale w ten sposob sie sprawdza przyczepnosc drogi.

Przed powyzszym zakretem tez byla sprawdzana :-)

On Wed, 07 Jan 2009 17:32:47 +0100,  Artur Maślag wrote:

J.F. pisze:
(...)

No wiesz .. wygrzebujemy sie kiedys z rowu, predkosc nie byla 100%
wyzsza niz innych, dostowana do warunkow przed zakretem i na kilku
poprzednich zakretach, a miejscowy potem mowi "na tym zakrecie zima
tak zawsze" :-(

Doskonały przykład jazdy na "krawędzi" - brak marginesu bezpieczeństwa,
bądź zbyt mały - nauczka na przyszłość.

Jednak większość po rowach nie siedzi tylko dojeżdża do domu.

 naprawdę mam stracha jak widzę że kolo co
chwilę dotyka hamulca chociaż nie ma do tego żadnych powodów.

Ale w ten sposob sie sprawdza przyczepnosc drogi.

Nie wiem, czy to najlepsza metoda - mam wrażenie, że lepiej dodać
na chwilę gazu,

ale tak czy inaczej - trzeba to zrobić umiejętnie.

Przed powyzszym zakretem tez byla sprawdzana :-)

Jak widać nieskutecznie.

J.F. pisze:
(...)

No ale co - 40/h mam jezdzic ? :-)

Mieli szczescie. Moze ich inni ostrzegli ?

Zakret pokonywalem dwa razy dziennie i tez wiekszosc razy
przejechalem. W tym dniu bylismy jednak czwartym autem w rowie :-)

A jak sie ma RWD ? 

ale tak czy inaczej - trzeba to zrobić umiejętnie.

hamulcem to nawet wielkich umiejetnosci nie wymaga.

Skutecznie. Lodzik byl za zakretem :)

On Thu, 08 Jan 2009 10:41:23 +0100,  Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

J.F. pisze:
(...)

No ale co - 40/h mam jezdzic ? :-)

Nie wiem, ale nie narzekaj na tych, którzy tak robią.

Zakret pokonywalem dwa razy dziennie i tez wiekszosc razy
przejechalem. W tym dniu bylismy jednak czwartym autem w rowie :-)

Rutyna? Jak się udało 2 razy, to za trzecim też się uda?

Stąd pisałem o marginesie bezpieczeństwa.

ale tak czy inaczej - trzeba to zrobić umiejętnie.

hamulcem to nawet wielkich umiejetnosci nie wymaga.

A jak zdefiniujesz wielkie?

Skutecznie. Lodzik byl za zakretem :)

Skutecznie to wylądowaliście, a nie sprawdzaliście.

J.F. pisze:
(...)

No ale sa jakies rozsadne granice :-)

udalo sie z 500 razy :-)

Margines byl spory .. ale sie okazalo ze rownoczesnie sporo za maly.
Ot, 30% brawury, 50% pecha :-)

Hm .. w zasadzie to zadne. Wcisnac na chwile hamulec, puscic, nic
wiecej nie trzeba umiec.

Skutecznie sprawdzalismy, ale w zlym miejscu :-)

J.F. pisze:

Użytkownik "shaman"  napisał w wiadomości

Krzysiek Kielczewski pisze:

W wypadku dróg jakie się spotyka w Polsce, to niemal zawsze mam 0 30 do
100% większą prędkość niż kapelusze, które po nich jadą.

Ale przedmówca pisał o jeżdżeniu z prędkością o 100% niż prędkość 95%
kierowców, nie tylko kapeluszy.

Jakie to w ogóle ma znaczenie? Prowadzisz w czasie jazdy statystyki i jeśli określona ilość pojazdów jedzie wolniej od Ciebie to z tego powodu zmniejszasz prędkość? Ja stosuję się do warunków na drodze i swojego samopoczucia w danej chwili i to decyduje o mojej prędkości a nie ilość wyprzedzanych pojazdów.
1. Skoro jechałem 2x szybciej od innych to znaczy że można było w tym miejscu bezpiecznie rozwinąć taką prędkość.

No wiesz .. wygrzebujemy sie kiedys z rowu, predkosc nie byla 100% wyzsza niz innych, dostowana do warunkow przed zakretem i na kilku poprzednich zakretach, a miejscowy potem mowi "na tym zakrecie zima tak zawsze" :-(

Jest po prostu spora grupa kierowców która po nastaniu zimy powinna oddać prawo jazdy. To że jadą 40km/h wcale nie czyni ich jazdy bezpieczniejszą - naprawdę mam stracha jak widzę że kolo co chwilę dotyka hamulca chociaż nie ma do tego żadnych powodów.

Ale w ten sposob sie sprawdza przyczepnosc drogi.

Przed powyzszym zakretem tez byla sprawdzana :-)

Krzysiek Kielczewski pisze:

On 2009-01-06, shaman  wrote:
 

Zdecydowanie subiektywny. 95% (bądź więcej) jedzie te 40km/h, ponieważ
warunki są takie a nie inne, a drobny odsetek uważa (oczywiście
obiektywnie), że ta banda im utrudnia ruch i ma się nauczyć jazdy :)

bez jaj - mam bardzo przeciętny samochód, a swoich umiejętności również nie przeceniam - jeśli więc jadę po łuku 80km/h i NIC złego się nie dzieje a obok na pasie cały rząd toczy się 2 razy wolniej to według Ciebie ja jestem piratem drogowym?

Na lód na zakręcie trafisz tylko raz w życiu.

moim zdaniem 95% (bądź więcej) jedzie te 40km/h, ponieważ warunki są takie a nie inne, a oni nie potrafią ocenić czy są takie czy są inne.

Niektórzy jeszcze mają wyobraźnię i potrafią przewidywać.

On 2009-01-07, shaman  wrote:
 

Na lód na zakręcie trafisz tylko raz w życiu.

Na olej rozlany latem także, ale rozumując w taki sposób można się
nabawić paranoi. Gdybym miał podstawy podejrzewać, że czyhają na mnie
niespodzianki to jechałbym wolniej.

moim zdaniem 95% (bądź więcej) jedzie te 40km/h, ponieważ warunki są
takie a nie inne, a oni nie potrafią ocenić czy są takie czy są inne.

Niektórzy jeszcze mają wyobraźnię i potrafią przewidywać.

Mają chyba chorą wyobraźnię która potencjalne tudzież nawet
wyimaginowane zagrożenia podnosi do rangi fizycznych przeszkód na drodze.

A tak poważniej to myślę, że ludzie po prostu nie znają reakcji swojego
samochodu (i swoich także) w trudnych warunkach. A tego czego nie znamy
boimy się najbardziej.

Krzysiek Kielczewski pisze:

On 2009-01-07, shaman  wrote:
 

Na lód na zakręcie trafisz tylko raz w życiu.

Na olej rozlany latem także, ale rozumując w taki sposób można się nabawić paranoi. Gdybym miał podstawy podejrzewać, że czyhają na mnie niespodzianki to jechałbym wolniej.

Lód w zimie trafia się o wiele częściej niż olej w lecie. Pamiętaj, że
te tysiące zabitych co roku też uważała, że jedzie bezpiecznie i nie czyhają na nich niespodzianki.

On 2009-01-08, shaman  wrote:

Na lód na zakręcie trafisz tylko raz w życiu.

Na olej rozlany latem także, ale rozumując w taki sposób można się
nabawić paranoi. Gdybym miał podstawy podejrzewać, że czyhają na mnie
niespodzianki to jechałbym wolniej.

Lód w zimie trafia się o wiele częściej niż olej w lecie. Pamiętaj, że
te tysiące zabitych co roku też uważała, że jedzie bezpiecznie i nie
czyhają na nich niespodzianki.

jestem pewien, że moja jazda nie odbiega zbytnio od Twojej - choć hmm..
  mogę się mylić

shaman pisze:
(...)

bez jaj - mam bardzo przeciętny samochód, a swoich umiejętności również nie przeceniam - jeśli więc jadę po łuku 80km/h i NIC złego się nie dzieje a obok na pasie cały rząd toczy się 2 razy wolniej to według Ciebie ja jestem piratem drogowym?

moim zdaniem 95% (bądź więcej) jedzie te 40km/h, ponieważ warunki są takie a nie inne, a oni nie potrafią ocenić czy są takie czy są inne.

Dnia Tue, 06 Jan 2009 14:24:48 +0100, Artur 'futrzak' Maśląg napisał(a):

Piratem może nie, ale jedziesz bardzo niebezpiecznie. Różnica 40km/h
przy wyprzedzaniu w takich warunkach to delikatnie powiedziawszy
lekkomyślność. Fakt, że nic się nie dzieje nie znaczy, że nie
wydarzy się coś, czego zwyczajnie w swym przekonaniu nie uwzględniłeś.

umiejętności oraz swej subiektywnej oceny warunków. Z dwojga złego
wolę by jechali te 40km/h i ja się dowlókł za nimi, niż jechali
szybciej i miałbym nie dojechać.

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

shaman pisze:
(...)

bez jaj - mam bardzo przeciętny samochód, a swoich umiejętności również nie przeceniam - jeśli więc jadę po łuku 80km/h i NIC złego się nie dzieje a obok na pasie cały rząd toczy się 2 razy wolniej to według Ciebie ja jestem piratem drogowym?

Piratem może nie, ale jedziesz bardzo niebezpiecznie. Różnica 40km/h
przy wyprzedzaniu w takich warunkach to delikatnie powiedziawszy
lekkomyślnoć. Fakt, że nic się nie dzieje nie znaczy, że nie
wydarzy się coś, czego zwyczajnie w swym przekonaniu nie uwzględniłeś.

moim zdaniem 95% (bądź więcej) jedzie te 40km/h, ponieważ warunki są takie a nie inne, a oni nie potrafią ocenić czy są takie czy są inne.

Najwyraźniej wiele osób ma jednak doć duży dystans do swych
umiejętności oraz swej subiektywnej oceny warunków.

wolę by jechali te 40km/h i ja się dowlókł za nimi, niż jechali
szybciej i miałbym nie dojechać.

shaman pisze:
(...)

Czy mam rozumieć, że należysz do tych, którzy wyprzedzają pojazdy z sąsiedniego pasa z prędkością nie większą niż 5km/h?

I nie jest Ci zwyczajnie głupio z tego powodu?

Tak jak pisałem już wcześniej - myślę że Ci ludzie po prostu nie znają swoich umiejętności - nigdy nie próbowali sprawdzić jak zachowuje się samochód na różnych nawierzchniach, nie sprawdzali przyczepności opon, nie ślizgali się na parkingu. Nawet nie wiedzą czy potrafią jakoś zareagować na uślizg przedniej lub tylnej osi. I dlatego tak się boją - to jest godny potępienia strach z niewiedzy a nie chwalebny rozsądek.

Otóż nie.. bo taki wystrachany kierownik jest moim zdaniem dużym zagrożeniem nawet jeśli jedzie 40km/h. Jeśli stanie się coś nieprzewidzianego to w stresie jest w stanie nawet pomylić gaz i hamulec. 

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

shaman pisze:
(...)

Czy mam rozumieć, że należysz do tych, którzy wyprzedzają pojazdy z sąsiedniego pasa z prędkością nie większą niż 5km/h?

Nie, ale wszystko zależy od sytuacji.

I nie jest Ci zwyczajnie głupio z tego powodu?

Głupio? Nikt Ciebie nigdy nie uczył, że kolumny jadącej wolniejszym
pasem nie należy wyprzedzać ze zbyt dużÄ… różnicą prędkości? [ciach]

Tak jak pisałem już wcześniej - myślę że Ci ludzie po prostu nie znają swoich umiejętności - nigdy nie próbowali sprawdzić jak zachowuje się samochód na różnych nawierzchniach, nie sprawdzali przyczepności opon, nie ślizgali się na parkingu. Nawet nie wiedzą czy potrafią jakoś zareagować na uślizg przedniej lub tylnej osi. I dlatego tak się boją - to jest godny potępienia strach z niewiedzy a nie chwalebny rozsądek.

Dorabiasz sobie ideologię do głoszonych teorii.

Otóż nie.. bo taki wystrachany kierownik jest moim zdaniem dużym zagrożeniem nawet jeśli jedzie 40km/h. Jeśli stanie się coś nieprzewidzianego to w stresie jest w stanie nawet pomylić gaz i hamulec. 

Jak wyżej.

shaman pisze:
(...)

OTÓŻ TO! Cały mój post wziął się stąd, że sytuacja _naprawdę_ pozwalała jechać tak jak jechałem

- nie patrz teraz za okno i nie wnioskuj przez indukcję - dzisiaj jechałem w tym miejscu zupełnie inaczej. 

Ale ta różnica nie jest wyrażana procentowo - inaczej jak wyprzedziłbyś rowerzystę lub woźnicę? Przecież nie zwalniasz do 20km/h prawda?

przyczepności opon, nie ślizgali się na parkingu. Nawet nie wiedzą czy potrafią jakoś zareagować na uślizg przedniej lub tylnej osi. I dlatego tak się boją - to jest godny potępienia strach z niewiedzy a

nie chwalebny rozsądek.

Dorabiasz sobie ideologię do głoszonych teorii.

hmm.. to ja głoszę jaką teorię? Możesz mi z niej coś zacytować?

A to jest akurat fakt.. pamiętam z prasy 2 przypadki w których doszło w taki sposób do tragedii. A ja prasy generalnie nie czytam więc pewnie jest ich o wiele więcej.

Artur Maślag pisze:

shaman pisze:
(...)

OTÓŻ TO! Cały mój post wziął się stąd, że sytuacja _naprawdę_ pozwalała jechać tak jak jechałem

W Twojej ocenie - wyprzedzałeś prawy pas z różnicą prędkości 40km/h.
Zgodnie z opisem - jechałeś dwa razy szybciej od wolniejszego pasa.
Zastanawiałeś się, czemu jadą tak wolno?

- nie patrz teraz za okno i nie wnioskuj przez indukcję - dzisiaj jechałem w tym miejscu zupełnie inaczej. 

Pisałem o pewnych zasadach, a nie tym, że jednego dnia jeździsz
wolniej, innego szybciej. J.F pisał wyraźnie o pewnych warunkach.

Ale ta różnica nie jest wyrażana procentowo - inaczej jak wyprzedziłbyś rowerzystę lub woźnicę? Przecież nie zwalniasz do 20km/h prawda?

A wiesz, że zwalniam? Może nie do 20km/h, ale jak nie mam możliwości
wyprzedzenia z odpowiednim odstępem - zwalniam. Sam jeżdżÄ™ sporo na
rowerze (no, nie tylko), więc wiem jakie mogą być konsekwencje
i jaka na mnie spoczywa odpowiedzialnoć.

przyczepności opon, nie ślizgali się na parkingu. Nawet nie wiedzą czy potrafią jakoś zareagować na uślizg przedniej lub tylnej osi. I dlatego tak się boją - to jest godny potępienia strach z niewiedzy a

    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

nie chwalebny rozsądek.

    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Dorabiasz sobie ideologię do głoszonych teorii.

hmm.. to ja głoszę jaką teorię? Możesz mi z niej coś zacytować?

Masz w cytacie powyższym.

A to jest akurat fakt.. pamiętam z prasy 2 przypadki w których doszło w taki sposób do tragedii. A ja prasy generalnie nie czytam więc pewnie jest ich o wiele więcej.

Poczytaj więcej - okaże się, że w zakresie tragedii takie przykłady
można pominąć.

shaman pisze:
(...)

LOL - nie uważasz, że mam większe prawo do oceny sytuacji na drodze po której jadę, niż Ty zza swojej klawiatury?

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

shaman pisze:
(...)

LOL - nie uważasz, że mam większe prawo do oceny sytuacji na drodze po której jadę, niż Ty zza swojej klawiatury?

Ależ oceniaj sobie do woli. Jak sam stwierdziłeś - ta wolniejsza
jazda (innych) to skutek strachu z niewiedzy (godny potępienia), a nie
chwalebny rozsądek. Reszta to dorabianie do tego ideologii, by
wyszło, ze to prawda. Dla mnie możesz sobie przy tym pozostać,
co nie znaczy, że jest to prawdą.

shaman pisze:
(...)

Raczej sam dorobiłeś ideologię to opisanych wydarzeń: że groźnie, że bez marginesu bezpieczeństwa, że reszta jechała po prostu ostrożnie..

A naga prawda jest taka, że g.... wiesz o tej sytuacji i wszystko co napisałeś to ogólnie znane truizmy Smerfa Ważniaka. Tylko nie wiem po co.. żeby lepiej o sobie myśleć?

Artur Maślag pisze:

shaman pisze:
(...)

Raczej sam dorobiłeś ideologię to opisanych wydarzeń: że groźnie, że bez marginesu bezpieczeństwa, że reszta jechała po prostu ostrożnie..

Polemizowałem z J.F., a nie dorabiałem ideologię - to drobna różnica,
aczkolwiek zasadnicza. Trzeba było uważać :)

A naga prawda jest taka, że g.... wiesz o tej sytuacji i wszystko co napisałeś to ogólnie znane truizmy Smerfa Ważniaka. Tylko nie wiem po co.. żeby lepiej o sobie myśleć?

Cieszę się, że poczułeś się lepiej :) Teraz wróć do meritum sprawy
i zastanów się, czy takie podejście wobec innych, wolniejszych
użytkowników ruchu jest uzasadnione. Dzisiaj taki jeden uznał, że
przed przejściem dla pieszych na doć śliskiej nawierzchni nie
należy zwolnić (jadąc z prędkością zdrowo powyżej dopuszczalnej).
Miał szczęście, że pieszych nie zabił (trąbiłem, by na pasy nie
włazili), a później miał pecha - złapały go czerwone, a ja mimo
tego że stałem przed pasami, to do niego dojechałem na tych światłach.
Wiesz co powiedział?

shaman pisze:
(...)

Ale dlaczego o tym wspominasz?

Tworzysz błÄ™dne analogie stawiając znak równości pomiędzy wolną jazdą a dobrą jazdą. 

Jechać należy tak jak pozwalają na to warunki.

Dla mnie takim samym debilem jest ktoś, kto zasuwa po mieście, wyprzedzając w terenie usianym przejściami dla pieszych, jak i ten kto przyklejony klatą do kierownicy turla się 40km/h w dobrych warunkach - żaden z nich nie powinien wyjeżdżać na ulicę.

Mówienie komuś, że jechał niebezpiecznie tylko dlatego, że nie jechał jak ten przyklejony do kółka to LOL.

Użytkownik "shaman"  napisał w wiadomości

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

Zdecydowanie subiektywny. 95% (bądź więcej) jedzie te 40km/h,
ponieważ
warunki są takie a nie inne, a drobny odsetek uważa (oczywiście
obiektywnie), że ta banda im utrudnia ruch i ma się nauczyć
jazdy :)

bez jaj - mam bardzo przeciętny samochód, a swoich umiejętności
również nie przeceniam - jeśli więc jadę po łuku 80km/h i NIC
złego się nie dzieje a obok na pasie cały rząd toczy się 2 razy
wolniej to według Ciebie ja jestem piratem drogowym?

moim zdaniem 95% (bądź więcej) jedzie te 40km/h, ponieważ warunki
są takie a nie inne, a oni nie potrafią ocenić czy są takie czy
są inne.

J.F. pisze:

Użytkownik "shaman"  napisał w wiadomości

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

Zdecydowanie subiektywny. 95% (bądź więcej) jedzie te 40km/h, ponieważ
warunki są takie a nie inne, a drobny odsetek uważa (oczywiście
obiektywnie), że ta banda im utrudnia ruch i ma się nauczyć jazdy :)

bez jaj - mam bardzo przeciętny samochód, a swoich umiejętności również nie przeceniam - jeśli więc jadę po łuku 80km/h i NIC złego się nie dzieje a obok na pasie cały rząd toczy się 2 razy wolniej to według Ciebie ja jestem piratem drogowym?

Zaraz mi sie "szalony tir" przypomina :-)

moim zdaniem 95% (bądź więcej) jedzie te 40km/h, ponieważ warunki są takie a nie inne, a oni nie potrafią ocenić czy są takie czy są inne.

A ktos z nas potrafi ?
To trochu loteria - jesli przejechales te 80, to reszta to "kapelusze".
Jesli wylecisz z drogi - ty byles piratem :-)
A wyleciec mogles bo np lod w jednym jedynym miejscu byl.

Ale tu co innego bylo - smiem twierdzic ze to 5% czy mniej chcialo jechac 40.
Reszta by pojechala szybciej ... ale sie nie dalo.

Paweł Ubysz pisze:

Użytkownik "Nux"  napisał w wiadomości

Artur Maślag pisze:

Inna sprawa - zabroniona jest jazda 40km/h
- nawet na autostradzie?

Jest obowiązek jazdy z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym, na każdej drodze.

A konkretnie to gdzie jest on zapisany ???

Użytkownik "Nux"  napisał w wiadomości

Paweł Ubysz pisze:

Użytkownik "Nux"  napisał w wiadomości

Artur Maślag pisze:

Inna sprawa - zabroniona jest jazda 40km/h
- nawet na autostradzie?

Jest obowiązek jazdy z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym, na każdej drodze.

A konkretnie to gdzie jest on zapisany ???

A gdzie miałby być? W kodeksie drogowym, na samym początku rozdziału zatytułowanego "Prędkoć i hamowanie" (Art. 19.2 pkt 1).

Paweł Ubysz pisze:

Użytkownik "Nux"  napisał w wiadomości

Paweł Ubysz pisze:

Użytkownik "Nux"  napisał w wiadomości

Artur Maślag pisze:

Inna sprawa - zabroniona jest jazda 40km/h
- nawet na autostradzie?

Jest obowiązek jazdy z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym, na każdej drodze.

A konkretnie to gdzie jest on zapisany ???

A gdzie miałby być? W kodeksie drogowym, na samym początku rozdziału zatytułowanego "Prędkoć i hamowanie" (Art. 19.2 pkt 1).

A tak ciut wczesniej ( 19.1) to co jest zapisane ?

A tak w ogóle to co kolega rozumie przez "utrudnianie ruchu"? W sumie nieistotne jest co kolega na ten temat uwaza , ale jaka jest interpretacja tego zapisu przez sąd. Wiec czy kolega spotkał sie z jakąkolwiek interpretacją art 19.2 przez sąd ?

zgadzam sie; ledwno snieg popruszyl, kapleuszniki powyjezdzaly i zaczely sie
momentami tarasowac drogi, predkosc ok 40km/h
tragedia

nie, 04 sty 2009 o 23:20 GMT, Szczepan napisał(a):

zgadzam sie; ledwno snieg popruszyl, kapleuszniki powyjezdzaly i zaczely sie
momentami tarasowac drogi, predkosc ok 40km/h
tragedia

Pogoda byla taka, ze ciezko bylo w ogole ruszyc, bo wciskalem leciutko gaz
a kontrolka od ASR cigle migala i rozpedzenie sie do 50kmh zajmowalo
kilkanasie jak nie kilkadziesiat sekund z pedalem "w podlodze" :)

nie, 04 sty 2009 o 23:35 GMT, Grzegorz Prędki napisał(a):

Pogoda byla taka, ze ciezko bylo w ogole ruszyc, bo wciskalem leciutko gaz
a kontrolka od ASR cigle migala i rozpedzenie sie do 50kmh zajmowalo
kilkanasie jak nie kilkadziesiat sekund z pedalem "w podlodze" :)

Wlacz nozny ASR, szybciej sie rozpedzisz :)

Ludzie .. kupujcie, k*,  zimowki, albo caloroczne wyraznie tak
nazwane, albo siedzcie w domu jak snieg spadnie.

Uzytkownik "J.F."  napisal w wiadomosci

nazwane, albo siedzcie w domu jak snieg spadnie.

A to nie jest tak, ze wszystkie samochody, niezaleznie od wieku maja; taki "feature" ktory powoduje, z.e gdy tylko spadnie sniego to w?a;cza im sie ograniczenie predkosci? I ograniczenie to zalezne jest od miasta - we Wroclawiu circa 30km/h? ;)

--
PozdrawiAM!
volvo S60 D5

Uzytkownik "Arek M"  napisal w
wiadomosci

A to nie jest tak, ze wszystkie samochody, niezaleznie od wieku
maja; taki "feature" ktory powoduje, z.e gdy tylko spadnie sniego
to w?a;cza im sie ograniczenie predkosci?

I ograniczenie to zalezne jest od miasta -  we Wroclawiu circa
30km/h? ;)

J.F. pisze:

Tylko ze 30 po Wroclawiu nie wk* tak jak 40 od Klodzka do Wrocka..

Użytkownik "Tomasz Finke"  napisał w
wiadomości

J.F. pisze:

Tylko ze 30 po Wroclawiu nie wk* tak jak 40 od Klodzka do
Wrocka..

Trzeba było w Ząbkowcach odbić w prawo na Strzelin, droga 395
była
wczoraj wprawdzie prawie nieodśnieżona, ale za to pusta aż do
skrzyżowania z A4.

Uzytkownik "J.F."  napisal w wiadomosci

Ludzie .. kupujcie, k*,  zimowki, albo caloroczne wyraznie tak
nazwane, albo siedzcie w domu jak snieg spadnie.

Albo, k*, kupcie sobie AC i nie jezdzijcie 40km/h bo troche sniegu
jest na drodze.
Do tego, k*,  doszlo ze omijam jednocyfrowa droge krajowa jakimis
gminnymi nieodsniezonymi drogami, bo szybciej ..


Przepraszam publike za wyrazy, ale musialem te 40 odreagowac :-)

Vlad The Ripper pisze:

Potwierdzam, zimówki sporo daja w takich warunkach. Zakupilem niedawno auto
wyposazone w zimówki. Wracajac w czasie zadymki w sobote wieczorem z Wawy
droga DK2 jadac 50-60 wyprzedzalem w zasadzie prawie wszystko w zasiegu
wzroku.

A jaki to był zasięg w trakcie zadymki? 50m? To może zamiast zakładać
zimówki trzeba było włączyć długie, lewy migacz i tak lewym pasem prosto
do domu ...

J.F. wrote:

Ludzie .. kupujcie, k*,  zimowki, albo caloroczne wyraznie tak
nazwane, albo siedzcie w domu jak snieg spadnie.

Albo, k*, kupcie sobie AC i nie jezdzijcie 40km/h bo troche sniegu
jest na drodze. Do tego, k*,  doszlo ze omijam jednocyfrowa droge krajowa jakimis
gminnymi nieodsniezonymi drogami, bo szybciej ..


Przepraszam publike za wyrazy, ale musialem te 40 odreagowac :-)


J.

Użytkownik "Marcin"  napisał w wiadomości

J.F. wrote:

Przepraszam publike za wyrazy, ale musialem te 40 odreagowac :-)

Piszesz moze od drodze Klodzko - Wrocław ?

To zeczywiscie byla k* tragedia.
Rekord swiata pobli gostek, ktory w Bardzie zaczal jechac
<20km/h.

Dla mnie wydaje sie logiczne, ze na prostych mozna po sniegu ciac
90km/h

Albo, k*, kupcie sobie AC i nie jezdzijcie 40km/h bo troche sniegu
jest na drodze.

Użytkownik "Agent 0700"  napisał w wiadomości

Albo, k*, kupcie sobie AC i nie jezdzijcie 40km/h bo troche
sniegu
jest na drodze.

Ja mam rozwalic samochód, zebyc Ty mógl rozwalic samochód 2 km
przede mna?

J.F. pisze:

Ludzie .. kupujcie, k*,  zimowki, albo caloroczne wyraznie tak
nazwane, albo siedzcie w domu jak snieg spadnie.

Albo, k*, kupcie sobie AC i nie jezdzijcie 40km/h bo troche sniegu
jest na drodze. Do tego, k*,  doszlo ze omijam jednocyfrowa droge krajowa jakimis
gminnymi nieodsniezonymi drogami, bo szybciej ..

J.F. pisze:

Ludzie .. kupujcie, k*,  zimowki, albo caloroczne wyraznie tak
nazwane, albo siedzcie w domu jak snieg spadnie.

Albo, k*, kupcie sobie AC i nie jezdzijcie 40km/h bo troche sniegu
jest na drodze. Do tego, k*,  doszlo ze omijam jednocyfrowa droge krajowa jakimis
gminnymi nieodsniezonymi drogami, bo szybciej ..


Przepraszam publike za wyrazy, ale musialem te 40 odreagowac :-)

Użytkownik "shaman"  napisał w wiadomości

J.F. pisze:

Ludzie .. kupujcie, k*,  zimowki, albo caloroczne wyraznie tak
nazwane, albo siedzcie w domu jak snieg spadnie.

haha.. a jeszcze miesiąc temu mówiłeś, że zakładanie zimówek to
kretynizm.

"J.F."  wrote in message

Ludzie .. kupujcie, k*,  zimowki, albo caloroczne wyraznie tak
nazwane, albo siedzcie w domu jak snieg spadnie.
Przepraszam publike za wyrazy, ale musialem te 40 odreagowac :-)