Witam, mam 5letnie zimowe oponki Dębicy (Frigo chyba :) i bieznik b. dobry, bo malo w zimie jezdze, ale mysle o ich sztywnosci w zwiazku z wiekiem...
Czy macie taką wiedzę? Po ilu latach nalezy koniecznie zmieniac? Bo mi wydaje sie, ze jeszce trzymają :)
pozdrawiam
2 |
Data: Pa?dziernik 27 2007 10:35:04 |
Temat: Re: Opony zimowe |
Autor: Boombastic |
Użytkownik "Max" napisał w wiadomości
Witam, mam 5letnie zimowe oponki Dębicy (Frigo chyba :) i bieznik b. dobry, bo malo w zimie jezdze, ale mysle o ich sztywnosci w zwiazku z wiekiem...
Czy macie taką wiedzę? Po ilu latach nalezy koniecznie zmieniac? Bo mi wydaje sie, ze jeszce trzymają :)
Nowa opona zimowa jest miekka, łatwo możesz poruszac palcami lamelki. Moje pięcioletnie zimówki były już twarde, guma się zestarzała i pomimo jeszcze dosyc głebokiego bieżnika nie trzymały zbyt dobrze. Po założeniu nowych róznica była kolosalna, szczególnie w głębokim śniegu, auto jechało zadziwiająco sprawnie jak na tylko przedni napęd.
3 |
Data: Pa?dziernik 27 2007 12:24:39 | Temat: Re: Opony zimowe | Autor: zbysiu |
Max pisze:
Witam, mam 5letnie zimowe oponki Dębicy (Frigo chyba :) i bieznik b.
dobry, bo malo w zimie jezdze, ale mysle o ich sztywnosci w zwiazku z
wiekiem...
Czy macie taką wiedzę? Po ilu latach nalezy koniecznie zmieniac? Bo mi
wydaje sie, ze jeszce trzymają :)
pozdrawiam
CO rok trzeba zmieniać, co rok.
Tak mówili w tv
4 |
Data: Pa?dziernik 27 2007 13:01:41 | Temat: Re: Opony zimowe | Autor: Tomasz Pyra |
Max pisze:
Witam, mam 5letnie zimowe oponki Dębicy (Frigo chyba :) i bieznik b. dobry, bo malo w zimie jezdze, ale mysle o ich sztywnosci w zwiazku z wiekiem...
Czy macie taką wiedzę? Po ilu latach nalezy koniecznie zmieniac? Bo mi wydaje sie, ze jeszce trzymają :)
Jeździj dopóki Ci dobrze trzymają :)
Ja dostałem samochód bardzo mało jeżdżony z dwoma kompletami opon.
Letnie po 7-miu latach przestały się nadawać do jazdy po mokrym (pomimo wystarczająco wysokiego bieżnika), natomiast zimowe po 5-ciu latach załapały ten sam problem.
Żeby było ciekawiej to wcale nie objawiało się to na śniegu (jeden i drugi komplet zachowywał się na śniegu przyzwoicie), a właśnie na mokrym.
--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++
5 |
Data: Pa?dziernik 27 2007 13:31:02 | Temat: Re: Opony zimowe | Autor: J.F. |
On Sat, 27 Oct 2007 13:01:41 +0200, Tomasz Pyra wrote:
Ja dostałem samochód bardzo mało jeżdżony z dwoma kompletami opon.
Letnie po 7-miu latach przestały się nadawać do jazdy po mokrym (pomimo
wystarczająco wysokiego bieżnika), natomiast zimowe po 5-ciu latach
załapały ten sam problem.
Żeby było ciekawiej to wcale nie objawiało się to na śniegu (jeden i
drugi komplet zachowywał się na śniegu przyzwoicie), a właśnie na mokrym.
Ale to na pewno wina starzenia ?
Bo niby dlaczego taki wplyw ?
Moze jednak wina mniejszego bieznika, albo koleinom w okolicy
przybyly kolejne mm ?
J.
6 |
Data: Pa?dziernik 27 2007 13:41:06 | Temat: Re: Opony zimowe | Autor: Tomasz Pyra |
J.F. pisze:
On Sat, 27 Oct 2007 13:01:41 +0200, Tomasz Pyra wrote:
Ja dostałem samochód bardzo mało jeżdżony z dwoma kompletami opon.
Letnie po 7-miu latach przestały się nadawać do jazdy po mokrym (pomimo wystarczająco wysokiego bieżnika), natomiast zimowe po 5-ciu latach załapały ten sam problem.
Żeby było ciekawiej to wcale nie objawiało się to na śniegu (jeden i drugi komplet zachowywał się na śniegu przyzwoicie), a właśnie na mokrym.
Ale to na pewno wina starzenia ? Bo niby dlaczego taki wplyw ?
Może guma przy samej powierzchni twardnieje?
Lamele jeszcze się ruszają, bo w głębi guma jest miękką, więc w śnieg się wgryzie swoim kształtem.
Ale na mokrym "splasticzała" warstewka może staje się śliska?
Moze jednak wina mniejszego bieznika, albo koleinom w okolicy przybyly kolejne mm ?
Letnie opony wyrzuciłem z bieżnikiem około 6mm. Na mokrym stały się naprawdę niebezpieczne.
To były takie letnio-całoroczne opony Michelin Energy z 1997 roku. Miały wyższy niż normalne bieżnik i twardszą mieszkankę, bo były przeznaczone do dużych przebiegów.
I nie chodziło o zdolność do odprowadzania dużych ilości wody. Ślizgawka zaczynała się jak tylko droga była mokra. Jeszcze rok wcześniej nie było tak źle. Na nowych oponach też "niebo a ziemia".
Jedyne podejrzane kryterium to właśnie wiek.
No i to samo się stało z pięcioletnimi zimówkami, chociaż tu to jeszcze nie jest aż tak bardzo odczuwalne.
--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++
7 |
Data: Pa?dziernik 27 2007 23:44:56 | Temat: Re: Opony zimowe | Autor: Bastion |
Użytkownik "Max" napisał w wiadomości
Witam, mam 5letnie zimowe oponki Dębicy (Frigo chyba :) i bieznik b. dobry,
bo malo w zimie jezdze, ale mysle o ich sztywnosci w zwiazku z wiekiem...
Witam
Zalezy od... pojemnosci portfela i przebiegu.
1) Holowczyc w jakims programie zalecal chyba wymiane co 2- 3 lata:)
2) Kumpel, ktory jezdzi moja stara Sierrka, ma 10- letnie "Klebery"
i nadal jest w miare dobrze.
4) Chyba nie ma co inwestowac w nowe zimowki przy przebiegu <150 tys.
5) Dla mnie, wyraznym znakiem, ze trzeba zmienic opony jest sytuacja kiedy
np. inni kierowcy, na swiatlach, ruszaja latwo w sniegu pod gorke a ja mam problemy:)
8 |
Data: Pa?dziernik 28 2007 11:29:59 | Temat: Re: Opony zimowe | Autor: Scyzoryk |
Witam, mam 5letnie zimowe oponki Dębicy (Frigo chyba :) i bieznik b.
dobry,
bo malo w zimie jezdze, ale mysle o ich sztywnosci w zwiazku z wiekiem...
Czy macie taką wiedzę?
dadza rade
Po ilu latach nalezy koniecznie zmieniac? Bo mi
wydaje sie, ze jeszce trzymają :)
jak trzymaja to smigaj dalej.
--
Scyzoryk
Corolla e11
GSX 550
9 |
Data: Pa?dziernik 29 2007 14:54:49 | Temat: Re: Opony zimowe | Autor: Tomek |
Użytkownik "Max" napisał w wiadomości
wydaje sie, ze jeszce trzymają :)
Jak jeździsz mało i po mieście to pewnie się jeszcze trzymają, ale w trasie
po zmiennych warunkach to one nie mogą się trzymać na oko, muszą być pewne.
Oczywiście praw fizyki nie zmienisz, ale po co ryzykować.
Pozdrawiam
--
Tomek
http://www.artzi.net
| | | | | | | |