Grupy dyskusyjne   »   Otwór centrujący felgi

Otwór centrujący felgi



1 Data: Czerwiec 03 2010 22:33:59
Temat: Otwór centrujący felgi
Autor: CUT 

Witam,

Mam samochód z 85r. Ma on nietypowy otwór centrujący. Szukam do niego felg od kilku lat.

Czy dla samochodu którym jeździ się max 80km/h można założyć felgę o większym otworze centrującym?  Znalazłem felgi które mają taki sam rozstaw śrub (5x114,3),wielkoć (15'), szerokoć (7'), Et0. Tylko otwór centrujący nie pasi.



2 Data: Czerwiec 03 2010 22:49:46
Temat: Re: Otwór centrujący felgi
Autor: Plumpi 

Użytkownik "CUT"  napisał w wiadomości

Mam samochód z 85r. Ma on nietypowy otwór centrujący. Szukam do niego felg od kilku lat.

Czy dla samochodu którym jeździ się max 80km/h można założyć felgę o większym otworze centrującym?  Znalazłem felgi które mają taki sam rozstaw śrub (5x114,3),wielkoć (15'), szerokoć (7'), Et0. Tylko otwór centrujący nie pasi.

Jeżeli masz na myśli otwór środkowy to nie ma on w ogóle znaczenia, ponieważ centrowanie odbywa się dzięki stożkowym śrubom mocującym felgę.

3 Data: Czerwiec 03 2010 22:51:16
Temat: Re: Otwór centrujący felgi
Autor: jarek 


Użytkownik "Plumpi"  napisał w wiadomości

Jeżeli masz na myśli otwór środkowy to nie ma on w ogóle znaczenia,
ponieważ centrowanie odbywa się dzięki stożkowym śrubom mocującym felgę.

Kiedys byla tu jednak dyskusja, ze otwor centrujacy przenosi pewne sily
podczas jazdy, ktore inaczej ida na sruby...

Jarek

4 Data: Czerwiec 03 2010 23:06:06
Temat: Re: Otwór centrujący felgi
Autor: kogutek 


Użytkownik "Plumpi"  napisał w wiadomości

> Jeżeli masz na myśli otwór środkowy to nie ma on w ogóle znaczenia,
> ponieważ centrowanie odbywa się dzięki stożkowym śrubom mocującym felgę.

Kiedys byla tu jednak dyskusja, ze otwor centrujacy przenosi pewne sily
podczas jazdy, ktore inaczej ida na sruby...

Jarek


Pamiętam tą dyskusję. Ci co twierdzili ze przenosi jakieś siły nie potrafili w
sposób logiczny przedstawić żadnych argumentów ze tak jest. Wyszło że było to
ich prywatne zdanie nie mające żadnego oparcia o prawa stosowane w mechanice.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

5 Data: Czerwiec 03 2010 22:51:53
Temat: Re: Otwór centrujący felgi
Autor: CUT 

W dniu 2010-06-03 22:49, Plumpi pisze:

Jeżeli masz na myśli otwór środkowy to nie ma on w ogóle znaczenia,
ponieważ centrowanie odbywa się dzięki stożkowym śrubom mocującym felgę.

Jeśli felga mocowana jest na szpilki?

Felga wygląda tak: http://www.axmoto.pl/allegroaukcje/stalowkiteren/2.JPG

6 Data: Czerwiec 03 2010 23:03:06
Temat: Re: Otwór centrujÄ�cy felgi
Autor: kogutek 

W dniu 2010-06-03 22:49, Plumpi pisze:

> Jeżeli masz na myĹ�li otwór Ĺ�rodkowy to nie ma on w ogóle znaczenia,
> ponieważ centrowanie odbywa siÄ� dziÄ�ki stożkowym Ĺ�rubom mocujÄ�cym felgÄ�.

Je�li felga mocowana jest na szpilki?

Felga wygl�da tak: http://www.axmoto.pl/allegroaukcje/stalowkiteren/2.JPG
Jak wystają szpilki i felgę przykręca się zwykłymi nakrętkami a pod nie wsadza
się podkładki zabezpieczające przed odkręceniem ( sprężynowe, gwiazdkowe itp) to
pierścień centrujący jest niezbędny. Jak jest nakrętka ze stożkiem to pierścień
jest zbędny bo niczemu nie służy.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

7 Data: Czerwiec 03 2010 23:09:51
Temat: Re: Otwór centrujÄ�cy felgi
Autor: CUT 

W dniu 2010-06-03 23:03, kogutek pisze:


Felga wygl�da tak: http://www.axmoto.pl/allegroaukcje/stalowkiteren/2.JPG
Jak wystają szpilki i felgę przykręca się zwykłymi nakrętkami a pod nie wsadza
się podkładki zabezpieczające przed odkręceniem ( sprężynowe, gwiazdkowe itp) to
pierścień centrujący jest niezbędny. Jak jest nakrętka ze stożkiem to pierścień
jest zbędny bo niczemu nie służy.


Jest nakrętka ze stożkiem.

8 Data: Czerwiec 04 2010 00:20:15
Temat: Re: Otwór centrujÄ�cy felgi
Autor: kogutek 

W dniu 2010-06-03 23:03, kogutek pisze:
>>
>> Felga wygl�da tak:
http://www.axmoto.pl/allegroaukcje/stalowkiteren/2.JPG
> Jak wystają szpilki i felgę przykręca się zwykłymi nakrętkami a pod nie wsadza
> się podkładki zabezpieczające przed odkręceniem ( sprężynowe, gwiazdkowe itp) to
> pierścień centrujący jest niezbędny. Jak jest nakrętka ze stożkiem to pierścień
> jest zbędny bo niczemu nie służy.
>

Jest nakrętka ze stożkiem.
Jak to nowe felgi to wystarczy dopilnować żeby koła były przykręcone momentem
jaki podaje producent samochodu. Skakanie po kluczu przy przykręcaniu powoduje
deformację felgi i otworu . Przy uszkodzonej w ten sposób feldze może się okazać
że trzeba stosować protezę w postaci pierścienia ustalającego współosiowość.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

9 Data: Czerwiec 04 2010 09:33:52
Temat: Re: Otwór centrujÄ�cy felgi
Autor: krzysiek82 

CUT pisze:
  > Jest nakrętka ze stożkiem.

Ja mam nakrętkę, że stożkiem z wybitymi pierścieniami tłukło jak szalone, po założeniu nowych przestało, przestańcie więc rozpowiadać głupoty, że pierścienie nie są potrzebne. Tu chodzi o bezpieczeństwo, felga musi być dobrze osadzona na pieście !!!!

--
krzysiek82

10 Data: Czerwiec 04 2010 10:55:25
Temat: Re: Otwór centrujÄ�cy felgi
Autor: J.F. 

On Fri, 04 Jun 2010 09:33:52 +0200,  krzysiek82 wrote:

CUT pisze:
 > Jest nakrętka ze stożkiem.
Ja mam nakrętkę, że stożkiem z wybitymi pierścieniami tłukło jak
szalone, po założeniu nowych przestało, przestańcie więc rozpowiadać
głupoty, że pierścienie nie są potrzebne. Tu chodzi o bezpieczeństwo,
felga musi być dobrze osadzona na pieście !!!!

Przeciez pisalem wyraznie - Dacia, wyprodukowana wczesniej w milionach
sztuk jako Renault 12 w ogole nie miala centralnego otworu.
I tylko 3 sruby. I kola jej nie odpadaly.

J.

11 Data: Czerwiec 04 2010 18:01:54
Temat: Re: Otwór centrujÄ�cy felgi
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello krzysiek82,

Friday, June 4, 2010, 9:33:52 AM, you wrote:

Jest nakrętka ze stożkiem.
Ja mam nakrętkę, że stożkiem z wybitymi pierścieniami tłukło jak
szalone, po założeniu nowych przestało, przestańcie więc rozpowiadać
głupoty, że pierścienie nie są potrzebne. Tu chodzi o bezpieczeństwo,
felga musi być dobrze osadzona na pieście !!!!

A co z felgami, które w ogóle nie mają otworu i są mocowane jedynie
śrubami?

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

12 Data: Czerwiec 04 2010 21:03:56
Temat: Re: Otwór centrujÄ�cy felgi
Autor:

CUT pisze:
  > Jest nakrętka ze stożkiem.

Ja mam nakrętkę, że stożkiem z wybitymi pierścieniami tłukło jak
szalone, po założeniu nowych przestało, przestańcie więc rozpowiadać
głupoty, że pierścienie nie są potrzebne. Tu chodzi o bezpieczeństwo,
felga musi być dobrze osadzona na pieście !!!!

--
krzysiek82
Jak bez pierścienia tłucze przy stożkowych śrubach albo nakrętkach to są
uszkodzone felgi. Je też można popsuć. I nie chrzań o bezpieczeństwie jak
jeździsz wrakiem z rozwalonymi felgami.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

13 Data: Czerwiec 05 2010 00:47:59
Temat: Re: Otwór centrujÄ�cy felgi
Autor: DoQ 

krzysiek82 pisze:

Ja mam nakrętkę, że stożkiem z wybitymi pierścieniami tłukło jak szalone, po założeniu nowych przestało, przestańcie więc rozpowiadać głupoty, że pierścienie nie są potrzebne. Tu chodzi o bezpieczeństwo, felga musi być dobrze osadzona na pieście !!!!

Wyprostuj najpierw felgi :)

Pozdrawiam
Pawel

14 Data: Czerwiec 03 2010 22:55:42
Temat: Re: Otwór centrujący felgi
Autor: Krzychu 

Plumpi pisze:

Użytkownik "CUT"  napisał w wiadomości Jeżeli masz na myśli otwór środkowy to nie ma on w ogóle znaczenia, ponieważ centrowanie odbywa się dzięki stożkowym śrubom mocującym felgę.

Nie zgodzę się. U mnie mimo dwukrotnych prób nie udało się przykręcić (wycentrować śrubami) felg tak, aby nie było bicia na kierownicy. Dopiero pierścienie centrujące pomogły.

Pozdrawiam
Krzychu

15 Data: Czerwiec 04 2010 00:09:44
Temat: Re: Otwór centrujšcy felgi
Autor: J.F. 

On Thu, 03 Jun 2010 22:55:42 +0200,  Krzychu

Plumpi pisze:
Jeżeli masz na myśli otwór środkowy to nie ma on w ogóle znaczenia,
ponieważ centrowanie odbywa się dzięki stożkowym śrubom mocującym felgę.

Nie zgodzę się. U mnie mimo dwukrotnych prób nie udało się przykręcić (wycentrować
śrubami) felg tak, aby nie było bicia na kierownicy. Dopiero pierścienie
centrujące pomogły.

A miales nakretki stozkowe ?

Dacia miala tak fabrycznie. Kola bez dziury, trzy nakretki [sruby ?]
i jakos problemow nie bylo.

J.

16 Data: Czerwiec 04 2010 00:34:14
Temat: Re: Otwór centrujący felgi
Autor: P_ablo 

Użytkownik "Krzychu"  napisał w wiadomości


Nie zgodzę się. U mnie mimo dwukrotnych prób nie udało się przykręcić
(wycentrować  śrubami) felg tak, aby nie było bicia na kierownicy.
Dopiero pierścienie  centrujące pomogły.


Prawdopodobnie miales tzw sruby plywajace. Takie sruby maja podkladke ze
stozkiem ruszajaca sie w miare luzno na srubie. Przy zwyklych srubach otwor
centrujacy jest nieistotny i nie wplywa na prawidlowe przykrecenie felg.
Wystarczy zachowac zasade przykrecania po przekatnej i felga wycentruje sie
prawidlowo sama. Sam wielokrotnie przykrecalem felge bez odpowiedniego
pierscienia centrujacego i nigdy nie bylo problemow.

--
Picasso

17 Data: Czerwiec 04 2010 00:34:43
Temat: Re: Otwór centrujÄ�cy felgi
Autor: kogutek 

Plumpi pisze:
> Użytkownik "CUT"  napisaĹ� w wiadomoĹ�ci
>
>
>
> Jeżeli masz na myĹ�li otwór Ĺ�rodkowy to nie ma on w ogóle znaczenia,
> ponieważ centrowanie odbywa siÄ� dziÄ�ki stożkowym Ĺ�rubom mocujÄ�cym felgÄ�.

Nie zgodzÄ� siÄ�. U mnie mimo dwukrotnych prób nie udaĹ�o siÄ� przykrÄ�ciÄ�
(wycentrowa�
�rubami) felg tak, aby nie by�o bicia na kierownicy. Dopiero pier�cienie
centruj�ce pomog�y.

Pozdrawiam
Krzychu
Mogę ci napisać co zaszkodziło. Dokręcałeś koła w ten sposób że najpierw mocno
ręką a potem tak delikatnie nogą. Ze 25 kilogramometrow jest wtedy. Zamiast 8 -
10. Jak nie Ty przykręcałeś to wulkanizator popsuł. Mają klucze pneumatyczne
nastawione na maksimum, żeby każdą śrubę odkręcić. I przy przykręcaniu też jadą
na maxa. Feldze niedużo potrzeba żeby się odkształciła. Popatrz na felgę z
zapasu. Tam gdzie jest otwór na śrubę felga nie dotyka do tarczy albo bębna.
Jest pusta przestrzeń. Felga jest zrobiona z cienkiej blachy. 2 -2,5 mm
grubości. Jak się wciśnie część z otworem to jak byś nie przykręcił to i tak
będzie za słabo. felga zaczyna się przemieszczać i rozwala otwory. Dlatego nie
mogłeś wycentrować. A teraz z pierścieniami, pomimo że będziesz skakał po kluczu
to i tak jest za słabo przykręcone. Już Ci lepiej?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

18 Data: Czerwiec 04 2010 08:54:13
Temat: Re: Otwór centrujÄ�cy felgi
Autor: Krzychu 

kogutek pisze:

Mogę ci napisać co zaszkodziło. Dokręcałeś koła w ten sposób że najpierw mocno
ręką a potem tak delikatnie nogą. Ze 25 kilogramometrow jest wtedy. Zamiast 8 -
10. Jak nie Ty przykręcałeś to wulkanizator popsuł. Mają klucze pneumatyczne
nastawione na maksimum, żeby każdą śrubę odkręcić. I przy przykręcaniu też jadą
na maxa. Feldze niedużo potrzeba żeby się odkształciła. Popatrz na felgę z
zapasu. Tam gdzie jest otwór na śrubę felga nie dotyka do tarczy albo bębna.
Jest pusta przestrzeń. Felga jest zrobiona z cienkiej blachy. 2 -2,5 mm
grubości. Jak się wciśnie część z otworem to jak byś nie przykręcił to i tak
będzie za słabo. felga zaczyna się przemieszczać i rozwala otwory. Dlatego nie
mogłeś wycentrować. A teraz z pierścieniami, pomimo że będziesz skakał po kluczu
to i tak jest za słabo przykręcone. Już Ci lepiej?

Odpowiadając Tobie oraz kolegom:

Problem dotyczy(ł) Laguny i felg aluminiowych. Standardowe śruby fabryczne stożkowe (żadnych pływających wynalazków). Przykręcane były przez gumiarza kluczem pneumatycznym bez żadnego skakania po kluczu.

Nie twierdzę że się nie da. Sam jadąc do gumiarza bez pierścieni, byłem przekonany że można będzie felgi bez problemu zamocować. W moim wypadku okazało się to jednak niemożliwe.

Pozdrawiam
Krzychu.

19 Data: Czerwiec 05 2010 18:23:53
Temat: Re: Otwór centrujÄ�cy felgi
Autor: Karolek 

Krzychu pisze:

Odpowiadając Tobie oraz kolegom:

Problem dotyczy(ł) Laguny i felg aluminiowych. Standardowe śruby fabryczne stożkowe (żadnych pływających wynalazków). Przykręcane były przez gumiarza kluczem pneumatycznym bez żadnego skakania po kluczu.

Pneumatycznym kluczem to sie sruby odkreca i wstepnie przykreca, a dociaga sie kluczem dynamometrycznym lub reka jak ktos ma wprawe, nie za duzo sily i nie za dlugi klucz ;>
Jak gumiarz dojebie pneumatycznym do oporu to potem sa takie dziwne historie, typu urwana sruba (niekoniecznie urwie sie przy dokrecaniu), zniszczona felga, czy uszkodzony gwint.


--
Karolek

20 Data: Czerwiec 05 2010 18:42:03
Temat: Re: Otwór centrujÄ�cy felgi
Autor: DoQ 

Karolek pisze:

Pneumatycznym kluczem to sie sruby odkreca i wstepnie przykreca, a dociaga sie kluczem dynamometrycznym lub reka jak ktos ma wprawe, nie za duzo sily i nie za dlugi klucz ;>
Jak gumiarz dojebie pneumatycznym do oporu to potem sa takie dziwne historie, typu urwana sruba (niekoniecznie urwie sie przy dokrecaniu), zniszczona felga, czy uszkodzony gwint.

Szczegolnie pieknie rozpieprzaja pneumatamni śruby zabezpieczające :) Później właściciel krzyczy i tupie nóżkami bo nie ma jak koła zmienić w trasie:)


Pozdrawiam
Pawel

21 Data: Czerwiec 05 2010 19:27:14
Temat: Re: Otwór centrujÄ�cy felgi
Autor: MarcinJM 

Karolek pisze:

Krzychu pisze:

Odpowiadając Tobie oraz kolegom:

Problem dotyczy(ł) Laguny i felg aluminiowych. Standardowe śruby fabryczne stożkowe (żadnych pływających wynalazków). Przykręcane były przez gumiarza kluczem pneumatycznym bez żadnego skakania po kluczu.

Pneumatycznym kluczem to sie sruby odkreca i wstepnie przykreca, a dociaga sie kluczem dynamometrycznym lub reka jak ktos ma wprawe, nie za duzo sily i nie za dlugi klucz ;>
Jak gumiarz dojebie pneumatycznym do oporu to potem sa takie dziwne historie, typu urwana sruba (niekoniecznie urwie sie przy dokrecaniu), zniszczona felga, czy uszkodzony gwint.

W sejaczu jest 86Nm i jak jade na zmiane gum (bywa, ze i 2-3 razy w miesiacu) to gumiarz zawsze: panie, ale te kola to mial pan przykrecone ledwo, ledwo. Wiec tlumacze matolowi, ze sa przykrecone dokladnie 86Nm i tak ma zostac, a poniewaz nie posiada on dynamometryka to dokrecam kola wlasnym, wyjetym z bagaznika dynamometrykiem.
Nic sie nie przesuwa, nie luzuje, nie przemieszcza , nie urywa, nie ociera. A auto jest katowane na szutrach, ok 1000 km miesiecznie.

--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl

22 Data: Czerwiec 05 2010 20:25:37
Temat: Re: Otwór centrujÄ�cy felgi
Autor: J.F. 

On Sat, 05 Jun 2010 19:27:14 +0200,  MarcinJM wrote:

W sejaczu jest 86Nm i jak jade na zmiane gum (bywa, ze i 2-3 razy w
miesiacu) to gumiarz zawsze: panie, ale te kola to mial pan przykrecone
ledwo, ledwo. Wiec tlumacze matolowi, ze sa przykrecone dokladnie 86Nm i
tak ma zostac, a poniewaz nie posiada on dynamometryka to dokrecam kola
wlasnym, wyjetym z bagaznika dynamometrykiem.
Nic sie nie przesuwa, nie luzuje, nie przemieszcza , nie urywa, nie
ociera. A auto jest katowane na szutrach, ok 1000 km miesiecznie.

A ja tam dokrecam noga, i co - i tez jest dobrze :-)

A tak swoja droga to ta noga tez rzedu 80Nm mam.
Rzedu - 120 by mnie nie zdziwilo.

J.

23 Data: Czerwiec 06 2010 10:03:22
Temat: Re: Otwór centrujÄ�cy felgi
Autor: Karolek 

J.F. pisze:

On Sat, 05 Jun 2010 19:27:14 +0200,  MarcinJM wrote:
W sejaczu jest 86Nm i jak jade na zmiane gum (bywa, ze i 2-3 razy w miesiacu) to gumiarz zawsze: panie, ale te kola to mial pan przykrecone ledwo, ledwo. Wiec tlumacze matolowi, ze sa przykrecone dokladnie 86Nm i tak ma zostac, a poniewaz nie posiada on dynamometryka to dokrecam kola wlasnym, wyjetym z bagaznika dynamometrykiem.
Nic sie nie przesuwa, nie luzuje, nie przemieszcza , nie urywa, nie ociera. A auto jest katowane na szutrach, ok 1000 km miesiecznie.

A ja tam dokrecam noga, i co - i tez jest dobrze :-)

A tak swoja droga to ta noga tez rzedu 80Nm mam.
Rzedu - 120 by mnie nie zdziwilo.

Ja dokrecam reka, a i tak wiem, ze dokrecam za mocno :>

--
Karolek

24 Data: Czerwiec 04 2010 10:18:01
Temat: Re: Otwór centrujÄ�cy felgi
Autor: Jakub Witkowski 

kogutek pisze:

Mogę ci napisać co zaszkodziło. Dokręcałeś koła w ten sposób że najpierw mocno
ręką a potem tak delikatnie nogą. Ze 25 kilogramometrow jest wtedy. Zamiast 8 -
10. Jak nie Ty przykręcałeś to wulkanizator popsuł. Mają klucze pneumatyczne
nastawione na maksimum, żeby każdą śrubę odkręcić. I przy przykręcaniu też jadą
na maxa. Feldze niedużo potrzeba żeby się odkształciła. Popatrz na felgę z
zapasu. Tam gdzie jest otwór na śrubę felga nie dotyka do tarczy albo bębna.
Jest pusta przestrzeń. Felga jest zrobiona z cienkiej blachy. 2 -2,5 mm
grubości. Jak się wciśnie część z otworem to jak byś nie przykręcił to i tak
będzie za słabo. felga zaczyna się przemieszczać i rozwala otwory. Dlatego nie
mogłeś wycentrować. A teraz z pierścieniami, pomimo że będziesz skakał po kluczu
to i tak jest za słabo przykręcone. Już Ci lepiej?

Wszystko prawda - poza ostatnim akapitem... z pierścieniami może być spoko :)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

25 Data: Czerwiec 04 2010 09:32:00
Temat: Re: Otwór centrujący felgi
Autor: krzysiek82 

Plumpi pisze:
  > Jeżeli masz na myśli otwór środkowy to nie ma on w ogóle znaczenia,

ponieważ centrowanie odbywa się dzięki stożkowym śrubom mocującym felgę.

Bzdura, śruby nie centrują felgi na pieście, kolega musi zastosować pierścienie centrujące i po temacie.

--
krzysiek82

26 Data: Czerwiec 04 2010 10:14:23
Temat: Re: Otwór centrujący felgi
Autor: Jakub Witkowski 

krzysiek82 pisze:

Plumpi pisze:
 > Jeżeli masz na myśli otwór środkowy to nie ma on w ogóle znaczenia,
ponieważ centrowanie odbywa się dzięki stożkowym śrubom mocującym felgę.

Bzdura, śruby nie centrują felgi na pieście, kolega musi zastosować pierścienie centrujące i po temacie.

Ujął bym to tak: kiepskiej/rozwalonej feldze może pomóc użycie pierścieni.

Ponadto, koło osadzone ciasno otworem centralnym potrafi działać i toczyć
się bez hałasu pomimo całkowitego odkręcenia 3 z 4 śrub!

Miałem taki przypadkek - gumiarz nie dokręcił chyba w ogóle śrub w jednym kole,
jedna trzymała powiedzmy jako-tako (ale dała się odkręcić niemalże bez wysiłku),
2 wykręcone częściowo, jedna totalnie wypadła. Zorientowałem się tylko dlatego,
że ta która wypadła, na małej prędkości grzechotała sobie między flgą a kołpakiem :)

Niemniej faktem jest że gdy felga i śruby nie są porozwalane brutalnym traktowaniem
to otwór centrujący ma niewiele do roboty.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

27 Data: Czerwiec 03 2010 22:56:06
Temat: Re: Otwór centrujący felgi
Autor: Krzychu 

CUT pisze:

Witam,

Mam samochód z 85r. Ma on nietypowy otwór centrujący. Szukam do niego felg od kilku lat.

Czy dla samochodu którym jeździ się max 80km/h można założyć felgę o większym otworze centrującym?  Znalazłem felgi które mają taki sam rozstaw śrub (5x114,3),wielkoć (15'), szerokoć (7'), Et0. Tylko otwór centrujący nie pasi.

Kup sobie odpowiednie pierścienie centrujące.

Pozdrawiam
Krzychu.

28 Data: Czerwiec 04 2010 00:59:57
Temat: Re: Otwór centrujÄ�cy felgi
Autor: kog 

CUT pisze:
> Witam,
>
> Mam samochód z 85r. Ma on nietypowy otwór centrujÄ�cy. Szukam do niego
> felg od kilku lat.
>
> Czy dla samochodu którym jeździ siÄ� max 80km/h można zaĹ�ożyÄ� felgÄ� o
> wiÄ�kszym otworze centrujÄ�cym?  ZnalazĹ�em felgi które majÄ� taki sam
> rozstaw Ĺ�rub (5x114,3),wielkoĹ�Ä� (15'), szerokoĹ�Ä� (7'), Et0. Tylko otwór
> centruj�cy nie pasi.

Kup sobie odpowiednie pier�cienie centruj�ce.

Pozdrawiam
Krzychu.
A możesz uzasadnić konieczność używania pierścieni centrujących. Ale nie w
oparciu o informacje pochodzące z imienin u wujka Władka. Tylko w oparciu o
prawa i zasady stosowane w mechanice maszyn. Dla ułatwienia. Samochód to
maszyna. W procesie projektowania podzespołów korzysta się z praw ogólnych
stosowanych w mechanice.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

29 Data: Czerwiec 04 2010 09:00:45
Temat: Re: Otwór centrujÄ�cy felgi
Autor: Krzychu 

kog pisze:

A możesz uzasadnić konieczność używania pierścieni centrujących. Ale nie w
oparciu o informacje pochodzące z imienin u wujka Władka. Tylko w oparciu o
prawa i zasady stosowane w mechanice maszyn. Dla ułatwienia. Samochód to
maszyna. W procesie projektowania podzespołów korzysta się z praw ogólnych
stosowanych w mechanice.

Nie ma konieczności używania pierścieni centrujących. Pomagają natomiast w poprawnym założeniu felgi. Jak komuś się udaje bez pierścieni - super. Zakład w którym ja byłem (dosyć duży i znany w 3city, obsługuje także samochody ciężarowe) sobie z tym nie poradził.


P.S. A wujek Władek jest mistrzem ciętej riposty. Może udzielić Ci stosownej odpowiedzi :)

Pozdrawiam
Krzychu

30 Data: Czerwiec 03 2010 22:57:42
Temat: Re: Otwór centrujący felgi
Autor: CUT 

W dniu 2010-06-03 22:33, CUT pisze:

Witam,

Mam samochód z 85r. Ma on nietypowy otwór centrujący. Szukam do niego
felg od kilku lat.

Czy dla samochodu którym jeździ się max 80km/h można założyć felgę o
większym otworze centrującym? Znalazłem felgi które mają taki sam
rozstaw śrub (5x114,3),wielkoć (15'), szerokoć (7'), Et0. Tylko otwór
centrujący nie pasi.

Znalazłem kiedyś info może ktoś zrozumie o co chodzi:


Wheels made for 5x4.5" lug patterns are NOT hub-centric. Rangers are using lug centric wheels.

31 Data: Czerwiec 04 2010 13:39:17
Temat: Re: Otwór centrujący felgi
Autor: Miecio 

W dniu 2010-06-03 22:57, CUT pisze:

W dniu 2010-06-03 22:33, CUT pisze:
Witam,

Mam samochód z 85r. Ma on nietypowy otwór centrujący. Szukam do niego
felg od kilku lat.

Czy dla samochodu którym jeździ się max 80km/h można założyć felgę o
większym otworze centrującym? Znalazłem felgi które mają taki sam
rozstaw śrub (5x114,3),wielkoć (15'), szerokoć (7'), Et0. Tylko otwór
centrujący nie pasi.

Znalazłem kiedyś info może ktoś zrozumie o co chodzi:


Wheels made for 5x4.5" lug patterns are NOT hub-centric. Rangers are
using lug centric wheels.

Na grupie londyńczyków przetłumaczono to tak:

"felgi z otworami 5x4.5" nie są centrowane otworem centralnym. Modele Ford Ranger używają śrub stożkowych do prawidłowego ustawienia felgi na piaście. "

32 Data: Czerwiec 04 2010 11:15:38
Temat: Re: Otwór centrujący felgi
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "CUT"


Czy dla samochodu którym jeździ się max 80km/h można założyć felgę o większym otworze centrującym?  Znalazłem felgi które mają taki sam rozstaw śrub (5x114,3),wielkoć (15'), szerokoć (7'), Et0. Tylko otwór centrujący nie pasi.

http://www.felgi.pl/informacje/v/257/1363/srednica_piasty__otwor_centralny_felgi_oraz_pierscienie_centrujace.htmlx

ale nie wiem ile w tym prawdy ;-)

33 Data: Czerwiec 04 2010 11:18:58
Temat: Re: Otwór centrujący felgi
Autor: Przemysław Czaja 


http://www.felgi.pl/informacje/v/257/1363/srednica_piasty__otwor_centralny_felgi_oraz_pierscienie_centrujace.htmlx

ale nie wiem ile w tym prawdy ;-)

i jeszcze cytat:

"Otwór centralny (inaczej otwór środkowy lub naba)
Parametr opisujący wielkoć otworu w feldze podawany w milimetrach. Otwór centralny w feldze stalowej musi być bezwzględnie dopasowany swoim rozmiarem do kołnierza piasty koła, gdyż tylko w taki sposób będzie zapewnione odpowiednie przenoszenie obciążeń. Śruby lub nakrętki montażowe mają jedynie na celu odpowiednie ustawienie felgi na piaście"

ze strony http://www.felgi-opony.com/Warto_wiedziec/Felgi_stalowe___budowa_i_parametry_montazowe_,1,121,40.html

34 Data: Czerwiec 04 2010 12:19:04
Temat: Re: Otwór centrujący felgi
Autor: Jakub Witkowski 

Przemysław Czaja pisze:


http://www.felgi.pl/informacje/v/257/1363/srednica_piasty__otwor_centralny_felgi_oraz_pierscienie_centrujace.htmlx ale nie wiem ile w tym prawdy ;-)

i jeszcze cytat:

"Otwór centralny (inaczej otwór środkowy lub naba)
Parametr opisujący wielkoć otworu w feldze podawany w milimetrach. Otwór centralny w feldze stalowej musi być bezwzględnie dopasowany swoim rozmiarem do kołnierza piasty koła, gdyż tylko w taki sposób będzie zapewnione odpowiednie przenoszenie obciążeń. Śruby lub nakrętki montażowe mają jedynie na celu odpowiednie ustawienie felgi na piaście"

Taaa, i siły poprzeczne działające na koło przeniesie na piastę taki plastikowy
pierścionek, jak te na pierwszym linku :)
Ja mogę uwierzyć w to że wstępne pozycjonowanie za pomocą plastikowego pierścionka
może być dokładniejsze niż tylko na śrubach, ale prędzej mi tu kaktus, niż uwierzę
że coś takiego przeniesie jakiekolwiek znaczące obciążenia...

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

35 Data: Czerwiec 04 2010 13:47:00
Temat: Re: Otwór centrujÄ�cy felgi
Autor: kogutek 

Przemys�aw Czaja pisze:
>
>>
http://www.felgi.pl/informacje/v/257/1363/srednica_piasty__otwor_centralny_felgi_oraz_pierscienie_centrujace.htmlx

>>
>>
>> ale nie wiem ile w tym prawdy ;-)
>
> i jeszcze cytat:
>
> "Otwór centralny (inaczej otwór Ĺ�rodkowy lub naba)
> Parametr opisuj�cy wielko�� otworu w feldze podawany w milimetrach.
> Otwór centralny w feldze stalowej musi byÄ� bezwzglÄ�dnie dopasowany swoim
> rozmiarem do koĹ�nierza piasty koĹ�a, gdyż tylko w taki sposób bÄ�dzie
> zapewnione odpowiednie przenoszenie obciÄ�żeĹ�. Ĺ�ruby lub nakrÄ�tki
> montażowe majÄ� jedynie na celu odpowiednie ustawienie felgi na piaĹ�cie"

Taaa, i si�y poprzeczne dzia�aj�ce na ko�o przeniesie na piast� taki
plastikowy
pier�cionek, jak te na pierwszym linku :)
Ja mogÄ� uwierzyÄ� w to że wstÄ�pne pozycjonowanie za pomocÄ� plastikowego
pier�cionka
może byÄ� dokĹ�adniejsze niż tylko na Ĺ�rubach, ale prÄ�dzej mi tu kaktus,
niż uwierzÄ�
że coĹ� takiego przeniesie jakiekolwiek znaczÄ�ce obciÄ�żenia...

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogÄ� byÄ� niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadaÄ� w czÄ�Ĺ�ci
gts /kropka/ pl    |  lub caĹ�oĹ�ci poglÄ�dom ich Autora.
Handel istnieje tylko dlatego ze co 37 sekund rodzi się frajer. Taki plastikowy
dinks dający się odkształcić w ręku jest doskonałym towarem dla 37 sekundowców.
Poprzednik uwierzył w cudowną moc polietylenu albo polipropylenu. Uwierzył. I o
to chodzi.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

36 Data: Czerwiec 04 2010 15:11:26
Temat: Re: Otwór centrujÄ�cy felgi
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "kogutek"

Handel istnieje tylko dlatego ze co 37 sekund rodzi się frajer. Taki plastikowy
dinks dający się odkształcić w ręku jest doskonałym towarem dla 37 sekundowców.
Poprzednik uwierzył w cudowną moc polietylenu albo polipropylenu. Uwierzył. I o
to chodzi.

Hehe - moja wiara nie ma tu nic do rzeczy - zapodałem tylko to co znalazłem - każdy wyciąga wnioski jakie chce. Od siebie dodam tylko, że przyszło mi kiedyś wymieniać tuleje górnego wachacza w Nissanie P10 (w/g nissana nierozbieralne - haha) i wyobraź sobie wkładki (nie wiem czy to fachowa nazwa) były z polietylenu czy tam z tego drugiego o którym napisałeś ;-)

37 Data: Czerwiec 04 2010 16:33:47
Temat: Re: Otwór centrujÄ�cy felgi
Autor: Jakub Witkowski 

Przemysław Czaja pisze:


Użytkownik "kogutek"

Handel istnieje tylko dlatego ze co 37 sekund rodzi się frajer. Taki plastikowy
dinks dający się odkształcić w ręku jest doskonałym towarem dla 37 sekundowców.
Poprzednik uwierzył w cudowną moc polietylenu albo polipropylenu. Uwierzył. I o
to chodzi.

Hehe - moja wiara nie ma tu nic do rzeczy - zapodałem tylko to co znalazłem - każdy wyciąga wnioski jakie chce. Od siebie dodam tylko, że przyszło mi kiedyś wymieniać tuleje górnego wachacza w Nissanie P10 (w/g nissana nierozbieralne - haha) i wyobraź sobie wkładki (nie wiem czy to fachowa nazwa) były z polietylenu czy tam z tego drugiego o którym napisałeś ;-)

Z teflonu, kolego, teflonu. I jest go tam dość sporo :)
A górny wahacz(yk) w P10 przenosi raczej niewielkie obciążenia.
W ogóle nieporownywalne z piastą...
Mimo to 1) wytrzymuje tylko 2-3 lata, 2) niewielu producentów
umie zrobić podróbę która wytrzyma choćby tyle samo, 3) są ludzie,
którzy w związku z powyższym rzeźbią zamienniki w metalu ;)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

38 Data: Czerwiec 05 2010 00:56:34
Temat: Re: Otwór centrujÄ�cy felgi
Autor: DoQ 

Przemysław Czaja pisze:

nissana nierozbieralne - haha) i wyobraź sobie wkładki (nie wiem czy to fachowa nazwa) były z polietylenu czy tam z tego drugiego o którym napisałeś ;-)

Ale wyobraz sobie ze te ów "wkładki" przenoszą ułamek tego co cała felga, oprocz tego mają tłumić drgania więc powinny być elastyczne.


Pozdrawiam
Pawel

39 Data: Czerwiec 05 2010 11:08:51
Temat: Re: Otwór centrujÄ�cy felgi
Autor:

Przemysław Czaja pisze:

> nissana nierozbieralne - haha) i wyobraź sobie wkładki (nie wiem czy to
> fachowa nazwa) były z polietylenu czy tam z tego drugiego o którym
> napisałeś ;-)

Ale wyobraz sobie ze te ów "wkładki" przenoszą ułamek tego co cała
felga, oprocz tego mają tłumić drgania więc powinny być elastyczne.


Pozdrawiam
Pawel
W zależności od interpretacji albo bredzisz albo kłamiesz. Śruby ze stożkami
przenoszą siły osiowe i ustawiają koło w osi piasty. Moment obrotowy przenoszą
siły tarcia między felgą a tym do czego jest przykręcona. Przy nie pogiętej od
zbyt mocnego przykręcania feldze abo uszkodzonej wskutek jazdy na za słabo
przykręconej feldze nie są potrzebne żadne wkładki. Jak by były potrzebne to
fabryka by zakładała. Jak już kłamiesz albo bredzisz to wybredź albo wykłam co
tłumi drgania  i przenosi ułamek tego o czym bezsensownie piszesz w felgach bez
otworu centralnego. Są samochody z takimi felgami. W niektórych były trzy śruby.
Nie odpadały w nich kola ani nic się nie kutało w czasie jazdy. Jak nie wiesz to
nie wymyślaj idiotycznych historii bo jeszcze ktoś uwierzy i sobie problemów
narobi. 

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

40 Data: Czerwiec 05 2010 11:39:39
Temat: Re: Otwór centrujÄ�cy felgi
Autor: DoQ 

 pisze:

W zależności od interpretacji albo bredzisz albo kłamiesz. Śruby ze stożkami
przenoszą siły osiowe i ustawiają koło w osi piasty. Moment obrotowy przenoszą
siły tarcia między felgą a tym do czego jest przykręcona. Przy nie pogiętej od
zbyt mocnego przykręcania feldze abo uszkodzonej wskutek jazdy na za słabo

Jakie śruby, jakie stożki? Chyba coś ci się popieprzyło z odpowiedziami.


Pozdrawiam
Paweł

41 Data: Czerwiec 05 2010 11:55:05
Temat: Re: Otwór centrujÄ�cy felgi
Autor:

 pisze:

> W zależności od interpretacji albo bredzisz albo kłamiesz. Śruby ze stożkami
> przenoszą siły osiowe i ustawiają koło w osi piasty. Moment obrotowy przenoszą
> siły tarcia między felgą a tym do czego jest przykręcona. Przy nie pogiętej od
> zbyt mocnego przykręcania feldze abo uszkodzonej wskutek jazdy na za słabo

Jakie śruby, jakie stożki? Chyba coś ci się popieprzyło z odpowiedziami.


Pozdrawiam
Paweł
Ups. Przepraszam. Zwracam honor za karę zjadłem kabel od myszki. Popieprzyło mi
się z odpowiedziami.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

42 Data: Czerwiec 05 2010 12:10:52
Temat: Re: Otwór centrujÄ�cy felgi
Autor: Robert Rędziak 

On Sat, 05 Jun 2010 11:08:51 +0200,
 wrote:

W zależności od interpretacji albo bredzisz albo kłamiesz. Śruby ze stożkami
przenoszą siły osiowe i ustawiają koło w osi piasty. Moment obrotowy przenoszą
siły tarcia między felgą a tym do czego jest przykręcona. Przy nie pogiętej od
zbyt mocnego przykręcania feldze abo uszkodzonej wskutek jazdy na za słabo
przykręconej feldze nie są potrzebne żadne wkładki. Jak by były potrzebne to
fabryka by zakładała.

 Akurat fabryka dostarcza felgi z właściwie dobranym otworem.
 Problem w tym, że o ile rzeczywiście tarcie powinno wystarczyć
 do utrzymania felgi w ryzach (a czasem felgi i tarczy tam, gdzie
 konstruktor poskąpił dodatkowych śrub i tarcza trzyma się
 wyłącznie na szpilkach), to przy tych 80-120Nm, którymi dociąga
 się śruby kół, czasem felga (czy nawet tarcza) potrafi się
 przemieszczać. Been there...

Jak już kłamiesz albo bredzisz to wybredź albo wykłam co
tłumi drgania  i przenosi ułamek tego o czym bezsensownie piszesz w felgach bez
otworu centralnego. Są samochody z takimi felgami. W niektórych były trzy śruby.

 Owszem. Potwory z mikrymi tarczkami/bębnami i silniczkiem od
 kosiarki jak np. 126-ka na standardowych bębnach. Ale nawet tam
 felga i bęben były odpowiednio ukształtowane.

Nie odpadały w nich kola ani nic się nie kutało w czasie jazdy. Jak nie wiesz to
nie wymyślaj idiotycznych historii bo jeszcze ktoś uwierzy i sobie problemów
narobi. 

 Weź serwisówkę od 126 i popatrz na przekrój koła ze starym
 bębnem.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

43 Data: Czerwiec 05 2010 16:33:29
Temat: Re: Otwór centrujÄ�cy felgi
Autor: MarcinJM 

Robert Rędziak pisze:

On Sat, 05 Jun 2010 11:08:51 +0200,  wrote:

W zależności od interpretacji albo bredzisz albo kłamiesz. Śruby ze stożkami
przenoszą siły osiowe i ustawiają koło w osi piasty. Moment obrotowy przenoszą
siły tarcia między felgą a tym do czego jest przykręcona. Przy nie pogiętej od
zbyt mocnego przykręcania feldze abo uszkodzonej wskutek jazdy na za słabo
przykręconej feldze nie są potrzebne żadne wkładki. Jak by były potrzebne to
fabryka by zakładała.

 Akurat fabryka dostarcza felgi z właściwie dobranym otworem.
 Problem w tym, że o ile rzeczywiście tarcie powinno wystarczyć
 do utrzymania felgi w ryzach (a czasem felgi i tarczy tam, gdzie
 konstruktor poskąpił dodatkowych śrub i tarcza trzyma się
 wyłącznie na szpilkach), to przy tych 80-120Nm, którymi dociąga
 się śruby kół, czasem felga (czy nawet tarcza) potrafi się
 przemieszczać. Been there...

Polaczenie srubowe (inaczej polaczenie _cierne_, rozlaczne)nie moze pracowac na sciananie, w zwiazku z tym twoja teoria o przemieszczaniu sie felgi/tarczy jest bledna.

--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl

44 Data: Czerwiec 05 2010 15:22:14
Temat: Re: Otwór centrujÄ�cy felgi
Autor: Robert Rędziak 

On Sat, 05 Jun 2010 16:33:29 +0200, MarcinJM
wrote:

Polaczenie srubowe (inaczej polaczenie _cierne_, rozlaczne)nie moze
pracowac na sciananie, w zwiazku z tym twoja teoria o przemieszczaniu
sie felgi/tarczy jest bledna.

 Nie musisz mi tłumaczyć, jak działa połączenie śrubowe, bo
 pisałem o tym na tej grupie pewnie kilka razy i od tamtej pory
 nie zapomniałem zasady jego pracy. Owszem. To jest jedna strona
 medalu. Druga jest taka, że jedankowoż się przemieszczała
 (tarcza miała zbyt duży otwór centrujący, bo była od modelu
 oczko wyżej -- miałem taki kaprys, żeby przeszczepić tarcze
 wentylowane do pierdolota). Po hamowaniu tarcza się decentrowała
 i zaczynała ocierać o zacisk. Po zamówieniu tarcz z właściwym
 otworem problemy się skończyły. A rzecz w tym, że producenci
 zalecają dokręcanie kół momentami około 80-120Nm co, jak widać,
 nie wystarcza do wytworzenia odpowiednio dużej siły. Można
 dokręcać śruby kół większym momentem, tylko czasem feldze się to
 nie podoba (szczególnie takiej bez wzmacnianych gniazd).

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

45 Data: Czerwiec 05 2010 18:29:10
Temat: Re: Otwór centrujÄ�cy felgi
Autor: kogutek 

On Sat, 05 Jun 2010 16:33:29 +0200, MarcinJM
wrote:

> Polaczenie srubowe (inaczej polaczenie _cierne_, rozlaczne)nie moze
> pracowac na sciananie, w zwiazku z tym twoja teoria o przemieszczaniu
> sie felgi/tarczy jest bledna.

 Nie musisz mi tłumaczyć, jak działa połączenie śrubowe, bo
 pisałem o tym na tej grupie pewnie kilka razy i od tamtej pory
 nie zapomniałem zasady jego pracy. Owszem. To jest jedna strona
 medalu. Druga jest taka, że jedankowoż się przemieszczała
 (tarcza miała zbyt duży otwór centrujący, bo była od modelu
 oczko wyżej -- miałem taki kaprys, żeby przeszczepić tarcze
 wentylowane do pierdolota). Po hamowaniu tarcza się decentrowała
 i zaczynała ocierać o zacisk. Po zamówieniu tarcz z właściwym
 otworem problemy się skończyły. A rzecz w tym, że producenci
 zalecają dokręcanie kół momentami około 80-120Nm co, jak widać,
 nie wystarcza do wytworzenia odpowiednio dużej siły. Można
 dokręcać śruby kół większym momentem, tylko czasem feldze się to
 nie podoba (szczególnie takiej bez wzmacnianych gniazd).

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
Nie chcę żebyś mi wiele razy tłumaczył. Raz wystarczy. Typowe konstrukcja.
Piasta z kołnierzem. W kołnierzy 4 gwintowane otwory w otwory wkręcone szpilki.
Następnie tarcza hamulcowa z 4 otworami. Luz między szpilką a otworami w tarczy
0,3mm. Potem może być tarcza dystansowa, grubość ze 4mm otwory większe od
szpilek o 0,3mm, ale może jej nie być. Ostatni element to felga. Nakrętka
stożkowa ustawia felgę bez luzu w stosunku do szpilki. Jedyny element który może
odkształcić żeby spowodować takie przesunięcie kola że zahacza felgą o zacisk to
szpilka. Wytłumacz proszę jak w pełnosprawnym i skręconym właściwą siłą w takim
połączeniu elementy mogą przesunąć się w stosunku do siebie żeby w efekcie dały
3 mm przesunięcia na średnicy koła.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

46 Data: Czerwiec 05 2010 18:57:59
Temat: Re: Otwór centrujÄ�cy felgi
Autor: MarcinJM 

kogutek pisze:

połączeniu elementy mogą przesunąć się w stosunku do siebie żeby w efekcie dały
3 mm przesunięcia na średnicy koła.

3mm nie starczy, zcisk/tarcza ma min 5-7mm luzu. Wiec zeby ocieralo trzebaby o min. tyle przemiescic tarcze. Technicznie niewykonalne nawet w nieprzykreconej tarczy. Piasta nie pozwoli.

--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl

47 Data: Czerwiec 05 2010 16:51:22
Temat: Re: Otwór centrujÄ�cy felgi
Autor: kogutek 

On Sat, 05 Jun 2010 11:08:51 +0200,
 wrote:

> W zależności od interpretacji albo bredzisz albo kłamiesz. Śruby ze stożkami
> przenoszą siły osiowe i ustawiają koło w osi piasty. Moment obrotowy przenoszą
> siły tarcia między felgą a tym do czego jest przykręcona. Przy nie pogiętej od
> zbyt mocnego przykręcania feldze abo uszkodzonej wskutek jazdy na za słabo
> przykręconej feldze nie są potrzebne żadne wkładki. Jak by były potrzebne to
> fabryka by zakładała.

 Akurat fabryka dostarcza felgi z właściwie dobranym otworem.
 Problem w tym, że o ile rzeczywiście tarcie powinno wystarczyć
 do utrzymania felgi w ryzach (a czasem felgi i tarczy tam, gdzie
 konstruktor poskąpił dodatkowych śrub i tarcza trzyma się
 wyłącznie na szpilkach), to przy tych 80-120Nm, którymi dociąga
 się śruby kół, czasem felga (czy nawet tarcza) potrafi się
 przemieszczać. Been there...

> Jak już kłamiesz albo bredzisz to wybredź albo wykłam co
> tłumi drgania  i przenosi ułamek tego o czym bezsensownie piszesz w felgach bez
> otworu centralnego. Są samochody z takimi felgami. W niektórych były trzy śruby.

 Owszem. Potwory z mikrymi tarczkami/bębnami i silniczkiem od
 kosiarki jak np. 126-ka na standardowych bębnach. Ale nawet tam
 felga i bęben były odpowiednio ukształtowane.

> Nie odpadały w nich kola ani nic się nie kutało w czasie jazdy. Jak nie wiesz to
> nie wymyślaj idiotycznych historii bo jeszcze ktoś uwierzy i sobie problemów
> narobi.  

 Weź serwisówkę od 126 i popatrz na przekrój koła ze starym
 bębnem.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
Fabryki mają to do siebie ze dostarczają rzeczy nowe z właściwie dobranymi
luzami. Normalny luz między otworem w feldze a piastą jest na samochód bardzo
duży. Wszystkie inne elementy mechaniczne mają luzy minimum 100 razy mniejsze
niż luz między felgą a piastą. Luz w tym miejscu ma umożliwić bezproblemowe
zdjęcie i założenie koła. Niczemu więcej nie służy. Jeśli tam miało by się
cokolwiek opierać i przenosić jakiekolwiek siły to piasta była by szlifowana na
wymiar a felga w otworze nie była by malowana a rozwiercana na wymiar. Przy
luzie jaki wynika z tolerancji warsztatowych, czyli dużych. Koło po założeniu w
fabryce dawało by się zdjąć po 2 miesiącach tylko specjalnym ściągaczem. Tylko
śruby ustalają właściwe położenie. Przy połączeniach stożkowych luz montażowy
wynosi 0 i przy luzie wynoszącym zero daje się bezproblemowo rozłączyć. Czy Ty
myślisz ze ja jakiś przygłup jestem i nie potrafię obronić tego co wcześniej
napisałem? Nie tylko małe samochody miały felgi bez otworu centralnego.
Stosunkowo duży samochód stara Dacia. Miał co prawda otwór w feldze. Ale nic w
niego nie wchodziło. Czyli tak jakby nie miał. Dodatkowo koło było przykręcane
nie w 4 a w 3 miejscach. Jeśli Dacia tak miała to na 100% miało tak sporo
francuskich samochodów. Dacia to był jakiś klon zrobiony na bazie francuskiej
myśli technicznej. Jak widzisz cały Twój wywód i próba udowodnienia bzdury na
wybiórczo wybranym przykładzie poszły psu pod ogon. Typowy zysk siły na śrubie
to od 50 wzwyż. Dla gwintu jak w śrubie do kół możesz przyjąć 100. Policz zatem
z jaką siłą dociskana jest felga do bębna albo tarczy. Z tej siły i ze
współczynnika tarcia policz jaka jest potrzeba siła umożliwiająca przesunięcie
się tych dwóch elementów względem siebie. Felgi zawsze są odpowiednio
ukształtowane. Tam gdzie jest śruba jest wyżej Jak by było równo to do
przykręcania używało by się zwykłych śrub z podkładkami sprężynowymi. Połączenie
liczyło by się w takim przypadku na tarcie i ścinanie. Przy połączeniu jak w
feldze liczy się śrubę na rozciąganie. Występuje tam składowa zginająca ale jest
tak mała że nie bierze się jej pod uwagę. Przykład ze 126p całkowicie chybiony.
Jakich śrub poskąpił konstruktor kiedy trzyma się tylko na szpilkach albo
śrubach. Takich M6 co trzymają w czasie zmiany koła w kupie wszystkie elementy.
Tam gdzie są śruby zawszę są jakieś małe wkręty lub śruby. Często pełnią rolę
prowadzenia przy zakładaniu kola. Tam gdzie szpilki małe śrubki są czasami.
Ciekawe czy zrozumiałeś?  

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

48 Data: Czerwiec 06 2010 13:49:46
Temat: Re: Otwór centrujÄ�cy felgi
Autor: Jurand 

Użytkownik "kogutek"  napisał w wiadomości

Fabryki mają to do siebie ze dostarczają rzeczy nowe z właściwie dobranymi
luzami. Normalny luz między otworem w feldze a piastą jest na samochód bardzo
duży. Wszystkie inne elementy mechaniczne mają luzy minimum 100 razy mniejsze
niż luz między felgą a piastą. Luz w tym miejscu ma umożliwić bezproblemowe
zdjęcie i założenie koła. Niczemu więcej nie służy. Jeśli tam miało by się
cokolwiek opierać i przenosić jakiekolwiek siły to piasta była by szlifowana na
wymiar a felga w otworze nie była by malowana a rozwiercana na wymiar. Przy
luzie jaki wynika z tolerancji warsztatowych, czyli dużych. Koło po założeniu w
fabryce dawało by się zdjąć po 2 miesiącach tylko specjalnym ściągaczem. Tylko
śruby ustalają właściwe położenie. Przy połączeniach stożkowych luz montażowy
wynosi 0 i przy luzie wynoszącym zero daje się bezproblemowo rozłączyć. Czy Ty
myślisz ze ja jakiś przygłup jestem i nie potrafię obronić tego co wcześniej
napisałem? Nie tylko małe samochody miały felgi bez otworu centralnego.
Stosunkowo duży samochód stara Dacia. Miał co prawda otwór w feldze. Ale nic w
niego nie wchodziło. Czyli tak jakby nie miał. Dodatkowo koło było przykręcane
nie w 4 a w 3 miejscach. Jeśli Dacia tak miała to na 100% miało tak sporo
francuskich samochodów. Dacia to był jakiś klon zrobiony na bazie francuskiej
myśli technicznej. Jak widzisz cały Twój wywód i próba udowodnienia bzdury na
wybiórczo wybranym przykładzie poszły psu pod ogon. Typowy zysk siły na śrubie
to od 50 wzwyż. Dla gwintu jak w śrubie do kół możesz przyjąć 100. Policz zatem
z jaką siłą dociskana jest felga do bębna albo tarczy. Z tej siły i ze
współczynnika tarcia policz jaka jest potrzeba siła umożliwiająca przesunięcie
się tych dwóch elementów względem siebie. Felgi zawsze są odpowiednio
ukształtowane. Tam gdzie jest śruba jest wyżej Jak by było równo to do
przykręcania używało by się zwykłych śrub z podkładkami sprężynowymi. Połączenie
liczyło by się w takim przypadku na tarcie i ścinanie. Przy połączeniu jak w
feldze liczy się śrubę na rozciąganie. Występuje tam składowa zginająca ale jest
tak mała że nie bierze się jej pod uwagę. Przykład ze 126p całkowicie chybiony.
Jakich śrub poskąpił konstruktor kiedy trzyma się tylko na szpilkach albo
śrubach. Takich M6 co trzymają w czasie zmiany koła w kupie wszystkie elementy.
Tam gdzie są śruby zawszę są jakieś małe wkręty lub śruby. Często pełnią rolę
prowadzenia przy zakładaniu kola. Tam gdzie szpilki małe śrubki są czasami.
Ciekawe czy zrozumiałeś?

Piękna teoria. Ale tylko teoria. Zrób sobie prosty eksperyment - będziesz do tego miał jeszcze praktykę. Jeśli masz w swoich alufelgach pierścienie centrujące - wyjmij je. Wystarczy z przednich kół. Przykręć alusy bez tych pierścieni. Przejedź się samochodem i zobacz, czy nie będziesz miał bicia na kierownicy - obstawiam, że na 90% tak. I potem zweryfikujesz swoje teoretyczne poglądy.

Jurand.

49 Data: Czerwiec 06 2010 19:00:42
Temat: Re: Otwór centrujÄ�cy felgi
Autor: kogutek 

Użytkownik "kogutek"  napisał w wiadomości


> Fabryki mają to do siebie ze dostarczają rzeczy nowe z właściwie dobranymi
> luzami. Normalny luz między otworem w feldze a piastą jest na samochód
> bardzo
> duży. Wszystkie inne elementy mechaniczne mają luzy minimum 100 razy
> mniejsze
> niż luz między felgą a piastą. Luz w tym miejscu ma umożliwić
> bezproblemowe
> zdjęcie i założenie koła. Niczemu więcej nie służy. Jeśli tam miało by się
> cokolwiek opierać i przenosić jakiekolwiek siły to piasta była by
> szlifowana na
> wymiar a felga w otworze nie była by malowana a rozwiercana na wymiar.
> Przy
> luzie jaki wynika z tolerancji warsztatowych, czyli dużych. Koło po
> założeniu w
> fabryce dawało by się zdjąć po 2 miesiącach tylko specjalnym ściągaczem.
> Tylko
> śruby ustalają właściwe położenie. Przy połączeniach stożkowych luz
> montażowy
> wynosi 0 i przy luzie wynoszącym zero daje się bezproblemowo rozłączyć.
> Czy Ty
> myślisz ze ja jakiś przygłup jestem i nie potrafię obronić tego co
> wcześniej
> napisałem? Nie tylko małe samochody miały felgi bez otworu centralnego.
> Stosunkowo duży samochód stara Dacia. Miał co prawda otwór w feldze. Ale
> nic w
> niego nie wchodziło. Czyli tak jakby nie miał. Dodatkowo koło było
> przykręcane
> nie w 4 a w 3 miejscach. Jeśli Dacia tak miała to na 100% miało tak sporo
> francuskich samochodów. Dacia to był jakiś klon zrobiony na bazie
> francuskiej
> myśli technicznej. Jak widzisz cały Twój wywód i próba udowodnienia bzdury
> na
> wybiórczo wybranym przykładzie poszły psu pod ogon. Typowy zysk siły na
> śrubie
> to od 50 wzwyż. Dla gwintu jak w śrubie do kół możesz przyjąć 100. Policz
> zatem
> z jaką siłą dociskana jest felga do bębna albo tarczy. Z tej siły i ze
> współczynnika tarcia policz jaka jest potrzeba siła umożliwiająca
> przesunięcie
> się tych dwóch elementów względem siebie. Felgi zawsze są odpowiednio
> ukształtowane. Tam gdzie jest śruba jest wyżej Jak by było równo to do
> przykręcania używało by się zwykłych śrub z podkładkami sprężynowymi.
> Połączenie
> liczyło by się w takim przypadku na tarcie i ścinanie. Przy połączeniu jak
> w
> feldze liczy się śrubę na rozciąganie. Występuje tam składowa zginająca
> ale jest
> tak mała że nie bierze się jej pod uwagę. Przykład ze 126p całkowicie
> chybiony.
> Jakich śrub poskąpił konstruktor kiedy trzyma się tylko na szpilkach albo
> śrubach. Takich M6 co trzymają w czasie zmiany koła w kupie wszystkie
> elementy.
> Tam gdzie są śruby zawszę są jakieś małe wkręty lub śruby. Często pełnią
> rolę
> prowadzenia przy zakładaniu kola. Tam gdzie szpilki małe śrubki są
> czasami.
> Ciekawe czy zrozumiałeś?

Piękna teoria. Ale tylko teoria. Zrób sobie prosty eksperyment - będziesz do
tego miał jeszcze praktykę. Jeśli masz w swoich alufelgach pierścienie
centrujące - wyjmij je. Wystarczy z przednich kół. Przykręć alusy bez tych
pierścieni. Przejedź się samochodem i zobacz, czy nie będziesz miał bicia na
kierownicy - obstawiam, że na 90% tak. I potem zweryfikujesz swoje
teoretyczne poglądy.

Jurand.

Zmieniasz temat. Ten jest o stalowych felgach. Masz rację ze doświadczenie jest
miarą poznania Świata. Nie zrobię go z prostej przyczyny. Nie mam felg
aluminiowych. Religie różnią się od techniki tym że dopuszczają cuda. Jeśli
mocowanie za pomocą stożkowych elementów jest uznawane za bezluzowe to znaczy to
tyle że przemieszczanie się felgi względem reszty ma miejsce w innym miejscu lub
jest spowodowane innymi czynikami. Jest tylko jedno takie miejsce. To zginanie
śrub mocujących koła. Zginanie to jest ograniczone do tego ile mają one miejsca
żeby się zgiąć. W konstrukcji nie zostawiono tego miejsca za dużo. W skrajnym
przypadku to może być 0,2 do 0,3 mm. Takie bicie koła będzie niezauważalne dla
kierowcy. Ktoś pisał ze u niego bicie było tak duże że felga zaczepiała o zacisk
hamulcowy. Z technicznego punktu widzenia taka sytuacja jest możliwa przy dużo
poważniejszym uszkodzeniu niż niedopasowanie średnic felgi i piasty. Mocowanie
felgi działa tak. Felga w miejscu gdzie jest otwór pod śrubę jest w innej
płaszczyźnie niż w miejscach gdzie się opiera o tarczę. Wkręcając śrubę ze
stożkiem najpierw niweluje się luz do zera. Potem wywierając większy nacisk
powoduje się odkształcenie sprężyste powodujące dociśnięcie felgi do tarczy. W
miarę wzrostu nacisku rośnie siła tarcia w stożkach i w gwincie. Tarcie w tych
elementach uniemożliwia samoczynne odkręcenie się śruby w czasie jazdy. Siła
odkształcenia sprężystego felgi w pobliżu śruby zapewnia poprzez siłę tarcia
między felgą a tarczą hamulcową przeniesienie momentu obrotowego. Tak jest w
pełnosprawnym połączeniu. Jeśli przykręci się śrubę zbyt mocno to materiał w
feldze ulegnie odkształceniu plastycznemu. Po ludzku wygnie się i nie wróci. W
skrajnym przypadku śruba zacznie opierać się stożkową częścią o otwór w tarczy
hamulcowej. Nie da się głębiej wkręcić. Jakieś siły wynikające z odkształcenia
sprężystego pozostaną. Pozornie koło będzie przykręcone. Można wtedy skakać po
kluczu ale to nic nie da. W efekcie śruba która jest przykręcona 4 razy mocniej
trzyma z silą 1/3 nominalnej. I to nie wystarcza do bezproblemowego
przeniesienia momentu obrotowego. Zbyt mała siła powoduje otaczenie śruby w
otworze w czasie jazdy. Powoduje to dalsze szybkie zużycie przede wszystkim
otworu stożkowego w feldze. Połączenia w których występują kliny mają to do
siebie że mogą same po przekroczeniu pewnych charakterystycznych sił wskakiwać
na siebie. Różnica średnic pomiędzy śrubą a wyrobionym otworem potrafi być na
tyle duża że może powstać w takiej sytuacji przesunięcie osi koła względem osi
piasty o wielkość tego luzu. To mogą być już konkretne milimetry. Problem
klekoczących felg to problem znany od dawna. W czasach epoki niedoboru
wszystkiego takie felgi się naprawiało. Najpierw trzeba było sprawdzić co jest
uszkodzone. Nie potrzeba do tego żadnych narzędzi. Oczy wystarczą. Jeśli koło
było mocno przykręcone i śruba w miejscu gdzie styka się z felgą jest błyszcząca
to wskazuje to ze felga zmienia położenie w stosunku do śruby w czasie jazdy.
Taki ślad na śrubie wskazuje na odkształconą felgę. Sposób naprawy jest prosty.
Trzeba założyć nowe śruby ale najpierw trzeba przetoczyć początek stożka żeby
zaczynał się milimetr dalej. Toczyć trzeba nożem nie dającym ostrej krawędzi.
Felga pomimo tego ze jest wciśnięta nie jest uszkodzona. W dalszym ciągu
odkształcenie sprężyste jakie daje dokręcenie będzie skuteczne. Tylko pół
milimetra głębiej. Można również nawiercić tarczę, zrobić po prostu większą
fazę. Tak żeby początek stożka nie opierał się na powierzchni czołowej tarczy.
Przy większych uszkodzeniach, bardziej rozbitych otworach wtedy naprawiano to
metodą obróbki plastycznej na zimno. W łodzi było kilka zakładów które się tym
zajmowały. W przypadku bardzo dużego uszkodzenia wycinali uszkodzony element i
spawali nowy. Różnego rodzaju wkładki dopasowujące średnice, jeśli nie zostały
zamontowane w fabryce, nic nie dają jeśli idzie o naprawę. To takie leczenie
syfa pudrem. Leczenie objawów bez usuwania przyczyn. Do pewnego momentu mogą
działać. Malo kto zwraca uwagę na uszkodzenia felg w otworach. Jak coś klekocze
to mechanicy patrzą na inne podzespoły. Nawet jak do tego zdejmą koło to też nie
patrzą na śruby. Nie spotkałem wulkanizatora który po odkręceniu koła wziął by
jedną śrubę i ją obejrzał. Za to spotkałem wielu dziwiących się dlaczego chcę
żeby koła przykręcił lekko bo sam sobie dociągnę. Nie ma co wymyślać dziwnych
teorii z pierścieniami. Wystarczy zadbać żeby od pierwszego przykręcenia koła
było przykręcone na tyle kilogramometrów ile napisała fabryka. Amen
A felgi aluminiowe, kolego sympatyczny,  ze względu na specyficzne właściwości
metalu z jakiego są wykonana to inna para kaloszy. I opisanie tego co się dzieje
i dlaczego dzieją się z nimi dziwne rzeczy nie wchodzi w ten temat. 

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

50 Data: Czerwiec 04 2010 04:40:11
Temat: Re: Otwór centrujący felgi
Autor: jacek2v 

On 3 Cze, 22:33, CUT  wrote:

Witam,

Mam samochód z 85r. Ma on nietypowy otwór centrujący. Szukam do niego
felg od kilku lat.

Czy dla samochodu którym jeździ się max 80km/h można założyć felgę o
większym otworze centrującym?  Znalazłem felgi które mają taki sam
rozstaw śrub (5x114,3),wielkość (15'), szerokość (7'), Et0. Tylko otwór
centrujący nie pasi.

Nie wiem czy o to Ci chodzi, ale kiedyś były na allegro dostępne
pierścienie centrujące.
Jeden ze sprzedających robił pod wymiar.
Ja kiedyś kupiłem od tego gościa: http://www.allegro.pl/show_user.php?uid=3766191
I działały :)

Pzdr.
Jacek

Re: Otwór centrujący felgi



Grupy dyskusyjne