Po angielsku trójmiejską obwodnicą
1 | Data: Maj 14 2008 20:27:54 |
Temat: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | |
Autor: Tomasz Pyra | Ładnie ładnie... 2 |
Data: Maj 14 2008 20:44:39 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Marcin Jan | Tomasz Pyra napisał(a): Ładnie ładnie... normalny ten koleś to nie jest. mam nadzieję że już nie jeździ a siedzi. -- Z pozdrowieniem marcin jan "Nienawidzę Twoich poglądów, ale dam się zabić abyś mógł je głosić" 3 |
Data: Maj 14 2008 21:25:10 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości Ładnie ładnie... Co za a debil. To gdzieś pod koniec obwodnicy koło Pruszcza? MK 4 |
Data: Maj 15 2008 00:01:20 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: .Peeter | Sanctum Officium wrote: Co za a debil. To gdzieś pod koniec obwodnicy koło Pruszcza? Też mi się wydaje, że to gdzieś pod Pruszczem... Masakra ogólnie. :/ Mam nadzieję, że chociaż na światłach jechał, żeby z daleka było widać, że coś jest nie dak. :>>> (BP,NMSP) -- Pozdrawiam __ |__)_ _|_ _ _ ..| (-(-|_(-| 5 |
Data: Maj 15 2008 00:08:08 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: .Peeter | ..Peeter wrote: nie dak. "nie tak", kurczę. :) -- Pozdrawiam __ |__)_ _|_ _ _ ..| (-(-|_(-| 6 |
Data: Maj 15 2008 10:24:16 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: SW3 | Dnia 15-05-2008 o 00:01:20 .Peeter napisał(a): Mam nadzieję, że chociaż na światłach jechał, Nie ma za co. Tu akurat światła mogły zdecydowanie się przydać. -- SW3 7 |
Data: Maj 15 2008 16:42:54 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejskÄ
obwodnicÄ
| Autor: red | On 2008-05-14 21:25:10 +0200, "Sanctum Officium" said: Co za a debil. To gdzieĹ pod koniec obwodnicy koło Pruszcza? Raczej debilka, bo to corsa jedzie pod prad dla tych malo spostrzegawczych. A tutaj w lepszej jakoĹci: http://pl.youtube.com/watch?v=ePpD_xnsdHU&fmt=18 8 |
Data: Maj 15 2008 18:08:28 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejskÄ
obwodnicÄ
| Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "red" napisał w wiadomoĹci On 2008-05-14 21:25:10 +0200, "Sanctum Officium" said: To jest oczywiste. Mógł ktoĹ pomyĹleÄ inaczej? Ten który filmuje jest kilka razy wyprzedzany. A naprzeciw tego kretyna/kretynki w corsie jadÄ samochody. MK 9 |
Data: Maj 14 2008 21:19:45 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Michal_K | I chociażby z powodu takich ćwierćmózgów nawet na autostradzie czy też 10 |
Data: Maj 15 2008 00:00:48 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Cavallino |
I chociażby z powodu takich ćwierćmózgów nawet na autostradzie czy też Lecz się. Ale na nogi. 11 |
Data: Maj 15 2008 01:02:35 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Tomasz Motyliński | Witam, I chociażby z powodu takich ćwierćmózgów nawet na autostradzie czy teżLecz się. Wyobraź sobie, że teraz z drugiej strony ktoś zupełnie legalnie tnie powiedzmy 200 (bo nie ma ograniczeń). Wiesz co by się stało? Bo jak dla mnie to zero szansy na reakcję. A teraz fakty, jakiś rok temu na Królowej Jadwigi e Włocławku zdarzył się wypadek, pod prąd wjechał jakiś młodzieniec, z drugiej strony jechał sobie taksówkarz, grubo ponad 100 (według policji) i mimo, że dwa pasy tam były i oni sami to się spotkali pod wiaduktem. Oczywiście finału opowiadać nie muszę? -- Tomasz Motyliński "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie" .... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana 12 |
Data: Maj 15 2008 07:38:36 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Jacek Rudowski | On 2008-05-14, Tomasz Motyliński wrote: Wyobraź sobie, że teraz z drugiej strony ktoś zupełnie legalnie tnie A jak bedzie jechal legalnie po obwodnicy 100km/h kazdy, a niech tam, nawet 80km/h niech bedzie, to jak sie spotkaja w czolowce to ich cos uratuje Twoim zdaniem? Smiem watpic... I zeby byla jasnosc - ja nie neguje sensownosci _rozsadnych_ i _przemyslanych_ limitow predkosci. Ja tylko wyrazam watpliwosc, by jazda z przepisowa predkoscia cokolwiek zmienila w przypadku spotkania debila jadacego pod prad po autostradzie/obwodnicy. -- Jacek "AMI" Rudowski 13 |
Data: Maj 15 2008 10:21:04 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: SW3 | Dnia 15-05-2008 o 09:38:36 Jacek Rudowski napisał(a): A jak bedzie jechal legalnie po obwodnicy 100km/h kazdy, a niech tam, nawet Jak się spotkają... Tyle, że przy mniejszej prędkości jest mniejsza szansa, że się spotkają. Tylko, że żadne limity nie zagwarantują, że ten "anglik" nie będzie jechał 200km/h... -- SW3 14 |
Data: Maj 15 2008 08:38:46 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Michal_K | Our newsgroup friend Jacek Rudowski wrote: A jak bedzie jechal legalnie po obwodnicy 100km/h kazdy, a niech tam, nawetCZAS który mają żeby zareagować. Dla Ciebie różnica między 130 a 200 to tylko na wskazówce prędkościomierza, czy też widzisz, że droga się szybciej przesuwa? ;) I zeby byla jasnosc - ja nie neguje sensownosci _rozsadnych_ i _przemyslanych_Może zmienić bardzo dużo i to jedna z takich sytuacji, gdzie ograniczenie warto stosować, chociaż jest się tak bardzo pewnym swojego samochodu oraz umiejętności. Nie tylko speedujący jest na drodze i powinien trzymać się ograniczeń właśnie ze względu na to, że błędy popełniają też inni. Ale dla niektórych to za trudne do zrozumienia. -- Michał 15 |
Data: Maj 15 2008 08:44:24 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Jacek Rudowski | On 2008-05-15, Michal_K wrote: Our newsgroup friend Jacek Rudowski wrote: Wyobraz sobie, ze widze - aczkolwiek czynnikow decydujacych o tym, czy zdazysz zauwazyc barana jadacego pod prad i zareagowac na to moze byc nieco wiecej niz tylko predkosc. Zreszta wzgledna predkosc 200km/h tez jest juz wystarczajaco duza, by w jakims tam ruchu, gdy nagle ktos jadacy przed Toba, panicznie uciekajac na inny pas odslania Ci widok na nadjezdzajacego z przeciwka goscia nie dac Ci szansy na reakcje. I zeby byla jasnosc - ja nie neguje sensownosci _rozsadnych_ i _przemyslanych_Może zmienić bardzo dużo i to jedna z takich sytuacji, gdzie Nadal nie zmienia to faktu, ze zderzenie czolowe samochodow podrozujacych po obwodnicy z predkosciami przepisowymi i tak tez zakonczy sie totalna rozpierducha. A z tego wzgledu, ze inni popelniaja tez bledy, to kierowca powinien miec oczy dokola glowy, a nie jechac w przekonaniu o wlasnym bezpieczenstwie, bo trzyma sie limitow predkosci. -- Jacek "AMI" Rudowski 16 |
Data: Maj 15 2008 11:17:55 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Tomasz Pyra | Jacek Rudowski pisze: On 2008-05-14, Tomasz Motyliński wrote: Przy 80km/h wystarczy że oboje zaczną awaryjne hamowanie w odległości 45m od siebie i w chwili zderzenia prędkość będzie względnie bezpieczna (około 50+50km/h). Jadąc 150+150km/h muszą rozpocząć hamowanie ponad 230m od siebie żeby zderzyć się z taką prędkością. To dość istotna różnica :) -- PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++ http://free.of.pl/h/hellfire/ 17 |
Data: Maj 15 2008 09:49:45 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Jacek Rudowski | On 2008-05-15, Tomasz Pyra wrote: Jacek Rudowski pisze: Jasne - nie bede tego w sumie negowal, bo to czysta fizyka i matematyka. Chociaz dzwon przy 50+50 to tez juz raczej spore zniszczenia. Gwiazdki NCAP tutaj nie pomoga :) To co mnie bardziej napawa zdumieniem i pewnego rodzaju irytacja, to naiwna wiara, ze jazda z przepisowa predkoscia na pewno pozwoli sie zawsze uratowac. A wiele osob, takie odnosze wrazenie przynajmiej, jezdzac z przepisowymi predkosciami zyje w bardzo zludnym poczuciu zupelnego bezpieczenstwa. Pozdrawiam -- Jacek "AMI" Rudowski 18 |
Data: Maj 15 2008 16:31:55 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Tomasz Motyliński | Witam, To co mnie bardziej napawa zdumieniem i pewnego rodzaju irytacja, to A kto Ci powiedział, że zawsze? Takiej pewności nikt Ci nie da, jednak te śmiertelne wypadki, zdarzają się jakimś cudem zazwyczaj (jeśli nie prawie zawsze) przy prędkościach grubo przekraczających te dozwolone lub w sytuacjach, kiedy jedna ze stron (lub co gorsza obydwie) bardzo lekceważąco potraktowała PoRD np. wyprzedzanie na podwójnej ciągłej. Przy tych dozwolonych prędkościach zazwyczaj mówimy o kolizjach (w przypadku spotkań z poboczem i tym co tam jest - zdarzeniach) drogowych, a nie wypadkach. Nigdy nie dało Ci to do myślenia? :D -- Tomasz Motyliński "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie" .... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana 19 |
Data: Maj 15 2008 14:53:38 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Jacek Rudowski | On 2008-05-15, Tomasz Motyliński wrote: Witam, Tak z ciekawosci - latasz samolotami? czy uwazasz to za nierozsadne, bo predkosc duza, w razie kolizji wlasciwie smiertelna... a do tego tak wysoko nad ziemia... :) Zeby nie bylo, ze chce sprowadzic sprawe do absurdu. Wiem, ze predkosc zmienia skale zniszczen - ale dlatego tez drogi szybkiego ruchu sa/powinny byc odpowiednio przygotowywane i zabezpieczane. Problem w tym, ze przed glupota ludzka ciezko sie zabezpieczyc, co pokazuja przyklady ludzi jezdzacych pod prad, bez wzgledu na wszystko. Przy dozwolonej na autostradzie predkosci mozna sie w sumie spokojnie zupelnie zabic... To nie "dozwolenie" badz "niedozwolenie" predkosci jedynie decyduje o wypadkach i o smiertelnosci. Gdyby tak bylo, to bys za 20km/h ponad limit pewnie ginal... I domyslam sie, ze zaraz mi powiesz znow, ze te ograniczenia nie biora sie znikad, ze gdyby nie byly potrzebne to by ich nie bylo itp. Problem w tym, ze kryteria wg. ktorych stawiane sa ograniczenia szybkosci sa bardzo tajemnicze niejednokrotnie. I osobiscie uwazam, ze wobec nagminnie bezsensownych ograniczen nie nalezy sie dziwic, ze potem ludzie ignoruja takze te ograniczenia, ktore sa krytyczne. Owszem, nie jest to zadne usprawiedliwienie - ale jest to wytlumaczenie. -- Jacek "AMI" Rudowski 20 |
Data: Maj 15 2008 17:00:37 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Tomasz Motyliński | Witam, Problem w tym, ze kryteria wg. ktorych stawiane sa ograniczenia szybkosci Ale po wyjaśnieniach osób właściwych często okazuja się zasadne. Często policjanci wiedzą skąd tam takie ograniczenie, bo częstokroć to oni o takie wnioskują w danym miejscu. -- Tomasz Motyliński "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie" .... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana 21 |
Data: Maj 15 2008 15:10:51 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Jacek Rudowski | On 2008-05-15, Tomasz Motyliński wrote: Witam, No wlasnie problem w tym, ze nie zawsze - wyjasnienia owszem sa, ale bywaja bez sensu. A wnioski bywaja powodowane paroma przypadkami rocznie, ktore i tak sie beda zdarzac. A nadal pozostaje problem licznych ograniczen pozostalych po remontach itp. Nie ucza one szacunku do ograniczen predkosci na drogach. -- Jacek "AMI" Rudowski 22 |
Data: Maj 18 2008 15:29:11 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Michal_K | Our newsgroup friend Jacek Rudowski wrote: A nadal pozostaje problem licznych ograniczen pozostalych po remontach itp.Mam rozumieć, że to przez pozostawione na drogach bezsensownie "40" po remontach, ktoś jeździ 160-200 po krajówkach? -- Michał 23 |
Data: Maj 18 2008 20:15:15 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Jacek Rudowski | On 2008-05-18, Michal_K wrote: Our newsgroup friend Jacek Rudowski wrote: Jesli lubisz w ten sposob przejaskrawiac, to mozesz to sobie w ten sposob rozumiec. -- Jacek "AMI" Rudowski 24 |
Data: Maj 15 2008 15:17:42 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Robert Rędziak | On Thu, 15 May 2008 17:00:37 +0200, Tomasz Motyliński Ale po wyjaśnieniach osób właściwych często okazuja się zasadne. 40 na 300 metrów przez bramką nie uratowało jej od staranowania. Kierowca prawdopodobnie zasnął. Natomiast przeciętny kierowca zatrzyma się przed bramką niezależnie od tego, czy postawisz tam ograniczenie do 250, 100, 70, 30 czy 5, czy też znak D-49 (pobór opłat). Często Bo w razie kolejnego wypadku nikt im nie może zarzucić braku reakcji na zdarzenie (a jeszcze można postawić pudełko z błyskaczem -- w Łodzi np. niemal wszystkie takie stoją przy szerokich, wielopasmowych ulicach). Ostatnio mieliśmy w Łodzi wypadek, w którym zginął pasażer jednego z samochodów. Ratowaniem ofiary zajmowali się studenci z pobliskiego akademika, podczas gdy przejeżdżający obok radiowóz (ponoć wieźli klienta dla wytrzeźwialki) się nie zatrzymał. Ale nie można zarzucić policjantom, że nic nie zrobili, ponieważ, tak przynajmniej twierdzi rzecznik policji, wezwali następny radiowóz. r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net zmien kreseczkę na kropeczkę: http://forum-subaru.pl I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. 25 |
Data: Maj 15 2008 18:54:12 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: | Jacek Rudowski pisze: To co mnie bardziej napawa zdumieniem i pewnego rodzaju irytacja, to naiwna wiara, ze jazda z przepisowa predkoscia na pewno pozwoli sie Na pewno i zawsze to nie. Ale mnie np. wczoraj uratowała. W czasie omijania koparki wystającej w poprzek drogi na mój pas (roboty drogowe) ta nagle zaczęła cofać i zatarasowała całą szerokość jezdni. Skończyło się ucieczką na lewe pobocze i zatrzymaniem dosłownie 30cm od łyżki (bo operator koparki beztrosko sobie cofał i zauważył mnie - i 2 inne auta za mną - dopiero jak przypaliłem gumy przy hamowaniu, do tego czasu zasłaniając łyżką nawet pobocze). Jechałem przepisowe 40 i dopiero rozpoczynając omijanie dodałem trochę gazu. +10 km/h i miałbym rozwalony przód. +20 i pewnie miałbym poszkodowanych pasażerów. Pewnie i tak ktoś powie, że jakbym jechał 100 to bym zdążył go ominąć. -- Pozdrawiam Lisek 26 |
Data: Maj 15 2008 21:40:52 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Jacek Rudowski | On 2008-05-15, wrote: Na pewno i zawsze to nie. Ale mnie np. wczoraj uratowała. W czasie Nie, nie powie - ale zakladam, ze droga ekspresowa/autostrada to jednak nie plac budowy :) Jestem jak najdalszy od pochwal brawurowej jazdy w ruchu miejskim, w tlocznych i ruchliwych centrach itp. -- Jacek "AMI" Rudowski 27 |
Data: Maj 15 2008 09:40:28 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Noel | Użytkownik Tomasz Motyliński napisał: Witam, Wyobraź sobie, że teraz z drugiej strony ktoś zupełnie legalnie tnie Jak jedzie zgodnie z innymi przepisami i nikogo nie wyprzedza? Nic by się nie stało. Jak wyprzedza pod górkę? Katastrofa. -- Tomek "Noel" B. 28 |
Data: Maj 15 2008 10:22:33 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: SW3 | Dnia 15-05-2008 o 09:40:28 Noel napisał(a): Jak jedzie zgodnie z innymi przepisami i nikogo nie wyprzedza? A dlaczego nikogo nie wyprzedza? Na autostradzie nie wolno wyprzedzać? Może lewy pas jest właśnie dla jadących pod prąd? -- SW3 29 |
Data: Maj 15 2008 10:41:33 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Noel | Użytkownik SW3 napisał: Dnia 15-05-2008 o 09:40:28 Noel napisał(a): A dlaczego nikogo nie wyprzedza? Na autostradzie nie wolno wyprzedzać? Ja tak na chłodno analizuje to co pokazuje ten film. Jadący nieświadomie pod prąd nie ma żadnej przesłanki, żeby zjechać na lewy pas, chyba że wyprzedza innego jadącego pod prąd. Jadący z naprzeciwka zgodnie z przepisami trzymać się powinien prawej strony, więc jeżeli nikogo nie wyprzedza to miną się jakby jechali ulicą dwukierunkową. Jak długo ten filmujący bawił się tą sytuacją? Przecież powinień od razu jechać na klaksonie i uświadomić tamtemu co robi. Chyba że tamten celowo jechał pod prąd. -- Tomek "Noel" B. 30 |
Data: Maj 15 2008 08:46:13 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Jacek Rudowski | On 2008-05-15, Noel wrote: Ja tak na chłodno analizuje to co pokazuje ten film. Nie pamietam za bardzo okolic trojmiejskiej obwodnicy, ale czy latwo jest w ogole wjechac na nia pod prad? Tak, zeby sie nie zorientowac juz na wjezdzie? -- Jacek "AMI" Rudowski 31 |
Data: Maj 15 2008 11:19:55 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Tomasz Pyra | Jacek Rudowski pisze: Nie pamietam za bardzo okolic trojmiejskiej obwodnicy, ale czy latwo jest w W sumie jak w każdą tego typu drogę z bezkolizyjnymi skrzyżowaniami. Jak wjedziesz zjazdem (mijając zakaz wjazdu), to dalej już leci gładko... -- PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++ http://free.of.pl/h/hellfire/ 32 |
Data: Maj 15 2008 11:50:41 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Michal Jankowski | Tomasz Pyra writes: W sumie jak w każdą tego typu drogę z bezkolizyjnymi skrzyżowaniami. Amerykanie oprocz znakow "zakaz wjazdu/do not enter" stawiaja jeszcze takie tabliczki "wrong way". Bo licza sie z tym, ze jednego znaku to ktos moze nie zauwazyc. O tu jest przykladowy obrazek: http://www.okladot.state.ok.us/traffic/mutcd2003/htmVersion/images/fig-2b-10.gif MJ 33 |
Data: Maj 15 2008 12:12:18 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Tomasz Pyra | Michal Jankowski pisze: Tomasz Pyra writes: Tu jest duży odstęp między jezdniami. W przypadku obwodnicy gdzie jezdnie są blisko siebie i oddzielone w zasadzie tylko barierą, taki znak myliłby tych którzy jadą dobrą jezdnią i widzieliby go po swojej lewej stronie. Również z tego samego powodu trudno to zrobić na niektórych zjazdach/wjazdach na obwodnicę bo są jednojezdniowe, dwukierunkowe. -- PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++ http://free.of.pl/h/hellfire/ 34 |
Data: Maj 15 2008 10:12:27 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Jacek Rudowski | On 2008-05-15, Tomasz Pyra wrote: Amerykanie oprocz znakow "zakaz wjazdu/do not enter" stawiaja jeszcze Moznaby natomiast, jak sadze, pomyslec o wielkich napisach na jezdni. -- Jacek "AMI" Rudowski 35 |
Data: Maj 15 2008 18:59:18 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: | Michal Jankowski pisze: Amerykanie oprocz znakow "zakaz wjazdu/do not enter" stawiaja jeszcze W Austrii na zjazdach (na łuku zjazdu) na autostradzie widziałem całe rzędy takich znaków z dłonią i napisem typu "stop" czy coś podobnego. Do jadących poprawnie są odwrócone tyłem i trudno je wtedy w ogóle zauważyć, gdyby pojechać pod prąd tylko ślepy nie zauważy ostrzeżenia. -- Pozdrawiam Lisek 36 |
Data: Maj 15 2008 11:14:09 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: SW3 | Dnia 15-05-2008 o 10:41:33 Noel napisał(a): strony, więc jeżeli nikogo nie wyprzedza to miną się jakby jechali ulicą dwukierunkową. Ale skąd to założenie, że nikogo nie wyprzedza? -- SW3 37 |
Data: Maj 15 2008 11:27:45 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Noel | Użytkownik SW3 napisał: Dnia 15-05-2008 o 10:41:33 Noel napisał(a): Ale skąd to założenie, że nikogo nie wyprzedza? Jadąc zgodnie z przepisami jezdnią o dwóch pasach w jednym kierunku tylko manewr wyprzedzania dopuszcza wjazd na lewy pas. Kolizja nastąpi wtedy i tylko wtedy gdy obaj znajdą się na jednym pasie. Jadący pod prąd pasa nie zmieni, więc tylko ten jadący zgodnie z kierunkiem musiałby wjechać na kolizyjny pas. A 360 km/h mimo, że jest to nieosiągalna prędkość dla większości samochodów, to jednak zajmuje 10 sekund aby pokonać z tą prędkością jeden kilometr. Sporo czasu by zauważyć i zorientować się że gość jedzie pod prąd. -- Tomek "Noel" B. 38 |
Data: Maj 15 2008 12:16:14 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Tomasz Pyra | Noel pisze: Ale skąd to założenie, że nikogo nie wyprzedza? A skąd taki pomysł? A 360 km/h mimo, że jest to nieosiągalna prędkość dla większości samochodów, to jednak zajmuje 10 sekund aby pokonać z tą prędkością jeden kilometr. Nie na zakręcie, zwłaszcza obstawionym tymi zielonymi osłonami między jezdniami (które widać na filmie) które zapobiegają oślepianiu przez jadących z przeciwka. Ale jadąc na zakręcie w lewo, lewym pasem - widoczność jest bardzo ograniczona. Na pewno niewystarczająca żeby wyhamować z głupiego 100+100km/h, nie mówiąc o wyższych prędkościach. 39 |
Data: Maj 15 2008 12:30:26 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Noel | Użytkownik Tomasz Pyra napisał: Ale jadąc na zakręcie w lewo, lewym pasem - widoczność jest bardzo ograniczona. Na pewno niewystarczająca żeby wyhamować z głupiego 100+100km/h, nie mówiąc o wyższych prędkościach. Dlatego tego co sobie przycina 120 km/h pod prąd trzeba natychmiast zdjąć z drogi, bo tutaj nie będzie szans na żadne hamowanie. Jak obaj jechali po 120km/h to przy takiej prędkości się uderzą. Zanim dotrze informacja do mózgu, że jest coś nie tak i przyjdzie zwrotna, że trzeba awaryjnie hamować, uciekać to już będzie za późno. -- Tomek "Noel" B. 40 |
Data: Maj 15 2008 13:59:55 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: SW3 | Dnia 15-05-2008 o 12:30:26 Noel napisał(a): Dlatego tego co sobie przycina 120 km/h pod prąd trzeba natychmiast zdjąć z drogi Ale co do tego to chyba jest konsensus -- SW3 41 |
Data: Maj 15 2008 12:19:04 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: SW3 | Dnia 15-05-2008 o 11:27:45 Noel napisał(a): Jadąc zgodnie z przepisami jezdnią o dwóch pasach w jednym kierunku tylko manewr wyprzedzania dopuszcza wjazd na lewy pas. Nie tylko. Kolizja nastąpi wtedy i tylko wtedy gdy obaj znajdą się na jednym pasie. 180+180=360 180km/h nie jest aż tak bardzo nieosiągalne. samochodów, to jednak zajmuje 10 sekund aby pokonać z tą prędkością jeden kilometr. Jeżeli ten 1km jest prosty i znajdują się na nim tylko te 3 wymienione pojazdy (wyprzedzany, wyprzedzający i jadący pod prąd) to tak. Jednak nie zawsze tak jest. -- SW3 42 |
Data: Maj 15 2008 12:23:03 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Tomasz Pyra | SW3 pisze: Jeżeli ten 1km jest prosty i znajdują się na nim tylko te 3 wymienione pojazdy (wyprzedzany, wyprzedzający i jadący pod prąd) to tak. Jednak nie zawsze tak jest. W dodatku praktyka (karambole przy dobrej widoczności) pokazuje, że kierowcy zazwyczaj nie patrzą 1km do przodu, a obserwują tylko to co się dzieje im przed maską. -- PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++ http://free.of.pl/h/hellfire/ 43 |
Data: Maj 15 2008 12:45:55 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Noel | Użytkownik SW3 napisał: Jeżeli ten 1km jest prosty i znajdują się na nim tylko te 3 wymienione pojazdy (wyprzedzany, wyprzedzający i jadący pod prąd) to tak. Jednak nie zawsze tak jest. Jak się zobaczą to się miną jak się nie zobaczą to zderzą bez hamowania i będzie katastrofa. Ten co jedzie 200km/h ma 4 razy większą energię niż ten co 100km/h, więc jeśli któryś miałby cudem z tego wyjść to ten co ciął 200. -- Tomek "Noel" B. 44 |
Data: Maj 15 2008 18:50:06 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: DoQ | Noel napisał(a): A 360 km/h mimo, że jest to nieosiągalna prędkość dla większości Taaa... Tak jak tu? http://www.liveleak.com/view?i=f48_1185829142 Ci nie zauwazyli nawet stojacych samochodow. Pozdrawiam Pawel -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 45 |
Data: Maj 15 2008 11:33:30 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: komar | Tomasz Motyliński pisze: Witam, nawet jak by ktoś tam jechał 5km/h a Corsa wjechała by w niego z 120km/h to z obojga by pewnie niewiele zostało. Jakoś w Niemczech mimo braku ograniczeń nie ma tylu wypadków co w Polsce. 46 |
Data: Maj 15 2008 13:27:30 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Lagoda | Wyobraź sobie, że teraz z drugiej strony ktoś zupełnie legalnie tnie 200 to jest legalnie? ty nie wiesz jaka jest dopuszczalna prękdkość na autostradzie? -- __________________________________________MAT_______ 47 |
Data: Maj 15 2008 16:24:21 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Tomasz Motyliński | Witam, Wyobraź sobie, że teraz z drugiej strony ktoś zupełnie legalnie tnie Umiesz czytać ze zrozumieniem, w tym w kontekście do poprzedniego postu? Jak nie to może nie powinieneś się udzielać na grupach? :D -- Tomasz Motyliński "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie" .... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana 48 |
Data: Maj 15 2008 02:48:48 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Pawel "O'Pajak" | Powitanko, I chociażby z powodu takich ćwierćmózgów nawet na autostradzie czy też Nasi rzadzacy wprowadzili obowiazek posiadania gasnic jak spalilo sie 6 (slownie: szesc) samochodow w ciagu roku. Strach pomyslec jakie normy grubosci dachow wprowadza jak ktos im szepnie o mozliwym upadku meteorytu. Pozdroofka, Pawel Chorzempa -- "-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną? -Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek) ******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->: pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl <<<<******* 49 |
Data: Maj 15 2008 08:35:28 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Michal_K | Our newsgroup friend Pawel "O'Pajak" wrote: Ale jaki to ma związek z limitami prędkości?I chociażby z powodu takich ćwierćmózgów nawet na autostradzie czy też -- Michał 50 |
Data: Maj 15 2008 11:40:39 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: K | Pawel "O'Pajak" pisze: Powitanko, ale nawet gdyby jadacy pod prad i jadacy prawidlowo jechali po 80km/h i w czolowce nawet nie byłoby tragicznie (przezyliby) to nalezy tez pamietac ze ci jadacy za tym ktory jechal prawidlowo mogliby dokonczyc dzielo... 51 |
Data: Maj 15 2008 05:14:16 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: mirekm | Michal_K pisze: I chociażby z powodu takich ćwierćmózgów nawet na autostradzie czy teżTo wszystko przez ten debilny nakaz jazdy w określonym kierunku. Gdyby to kierowca mógł decydować, wszyscy jeździli by odpowiednio ostrożniej. pozdrawiam, mirek 52 |
Data: Maj 15 2008 08:35:01 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Michal_K | Our newsgroup friend mirekm wrote: No pewnie. Nakaz jazdy w danym kierunku to jest bubel. Do warunków daI chociażby z powodu takich ćwierćmózgów nawet na autostradzie czy teżTo wszystko przez ten debilny nakaz jazdy w określonym kierunku. Gdyby się przecież dostosować kierunek jazdy i ostrożność ;) -- Michał 53 |
Data: Maj 15 2008 11:37:48 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: komar | mirekm pisze: Michal_K pisze: takie "systemy" już gdzieniegdzie działają i nawet się sprawdzają :) 54 |
Data: Maj 15 2008 11:24:32 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Tomasz Pyra | Michal_K pisze: I chociażby z powodu takich ćwierćmózgów nawet na autostradzie czy też Z drugiej strony ilość takich jadących pod prąd jest stosunkowo niska, ilość wypadków tym spowodowanym jeszcze niższa. Ograniczając prędkość należy też spojrzeć w inną stronę - bo ograniczymy na autostradach prędkość do 80km/h bojąc się jadących pod prąd i zapobiegniemy jednemu zderzeniu raz na rok... W sumie nie warto - lepiej przeznaczyć siły i środki na zwalczanie jakiś istotniejszych przyczyn wypadków. -- PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++ http://free.of.pl/h/hellfire/ 55 |
Data: Maj 15 2008 07:39:04 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Piotr Wasil | Tomasz Pyra napisał(a): Ładnie ładnie... Z rok temu widzialem takiego palanta w Warszawie na Wislostradzie, wyjezdzal z tunelu 20-letnim polonezem i prul pod prad lewym pasem na swiatlach awaryjnych. Na szczescie byla to niedziela i maly ruch, ale jadac 100kph lewym pasem troche sie zdziwilem :D Nie wiem jak go nikt nie stuknal w tunelu... -- -- Moje podróże -- http://www.piotrwasil.com 56 |
Data: Maj 15 2008 11:40:02 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: komar | Piotr Wasil pisze: Tomasz Pyra napisał(a): zastanawiam się co tych ludzi motywuje do dalszej jazdy? skoro jechał na awariach to chyba był świadom tego co się dzieje. Tam są trzy pasy, mogł zawrócić na 1 raz, albo chociaż zjechać na zatoczke autobusową. Po co pchał się dalej? 57 |
Data: Maj 15 2008 07:40:53 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: V-Tec | Tomasz Pyra pisze: Ładnie ładnie... normalnie jak w dowcipie: Komunikat radiowy: "UWAGA KIEORWCY! Autostradą nr 9 jedzie pod prąd jakiś pirat! Proszę uważać!" Babeczka za kierownicą rozglądając się wokół siebie: "Jeden?! Tu są sami tacy piraci jadący pod prąd!!" W. 58 |
Data: Maj 15 2008 11:37:03 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: K | Tomasz Pyra pisze: Ładnie ładnie... strach pomyslec, ze w 90% przypadkow gdy jade obwodnica to jest to predkosc > 160 km/h :[ 59 |
Data: Maj 15 2008 12:09:43 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Tomasz Pyra | K pisze: Tomasz Pyra pisze: Warto mieć w samochodzie CB. W takich wypadkach zazwyczaj dowiesz się o wszystkich takich niebezpieczeństwach z wystarczającym wyprzedzeniem. 60 |
Data: Maj 15 2008 14:01:15 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: K | Tomasz Pyra pisze:
tymbardziej ze planuje zmienic auto na szybsze a limit punktow wykorzystalem ;] ale cb to juz do nowego zamontuje. 61 |
Data: Maj 15 2008 16:35:00 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Tomasz Motyliński | Witam, a limit punktow wykorzystalem ;] I uważasz, ze jest się czym chwalić? -- Tomasz Motyliński "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie" .... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana 62 |
Data: Maj 15 2008 19:38:21 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: K | Tomasz Motyliński pisze: Witam, tak, bo splywa to po mnie. 63 |
Data: Maj 15 2008 21:36:44 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Tomasz Motyliński | Witam, tak, bo splywa to po mnie.a limit punktow wykorzystalem ;]I uważasz, ze jest się czym chwalić? Poszukać Ci na goglle adresu dobrego specjalisty, czy sam sobie znajdziesz? -- Tomasz Motyliński "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie" .... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana 64 |
Data: Maj 16 2008 01:03:51 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: K | Tomasz Motyliński pisze:
poszukaj. 65 |
Data: Maj 15 2008 15:16:07 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: radekp@konto.pl | Thu, 15 May 2008 11:37:03 +0200, w K strach pomyslec, ze w 90% przypadkow gdy jade obwodnica to jest to Nie pękaj, prawo Darwina zadziała. 66 |
Data: Maj 15 2008 19:21:08 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: DoQ | K napisał(a): strach pomyslec, ze w 90% przypadkow gdy jade obwodnica to jest to jest to < 160 ci nie staje? -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 67 |
Data: Maj 16 2008 01:04:37 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: K | DoQ pisze:
nie, musi byc > 68 |
Data: Maj 16 2008 08:06:08 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: DoQ | K napisał(a): DoQ pisze: To slabo, teraz szpas zaczyna sie od 200 -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 69 |
Data: Maj 16 2008 10:31:12 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: Tomasz Pyra | DoQ pisze: K napisał(a): Tylko uprzejmie proszę o nie tarasowanie mi ruchu i robienie tych zabaw na prawym pasie, który jest przeznaczony do tak powolnej jazdy. :) -- PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++ http://free.of.pl/h/hellfire/ 70 |
Data: Maj 16 2008 09:42:39 | Temat: Re: Po angielsku trójmiejską obwodnicą | Autor: DoQ | Tomasz Pyra napisał(a): Tylko uprzejmie proszę o nie tarasowanie mi ruchu i robienie tych zabaw Wariat ! ;) Pozdrawiam Pawel -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ |