Poślizg w czasie podjazdu pod wzniesienie
1 | Data: Pa?dziernik 16 2010 22:00:38 |
Temat: PoĹlizg w czasie podjazdu pod wzniesieni e | |
Autor: PaweĹ M. | Hej, zastanawiam siÄ nad tym jak opanowaÄ pewnÄ
niebezpiecznÄ
sytuacjÄ na drodze: 2 |
Data: Pa?dziernik 16 2010 22:18:18 | Temat: Re: PoĹlizg w czasie podjazdu pod wzniesi enie | Autor: Tomasz Pyra | W dniu 2010-10-16 22:00, "Paweł M." pisze: Co robicie w takim momencie? Mój typ, nie wiem czy wykonalny :-) WrÄcz przeciwnie - żeby obróciÄ siÄ przodem w przód należy doprowadziÄ do utraty przyczepnoĹci przednich kół, a nie tylnych. W przypadku FWD jak samochód na podjeździe stanie, albo zaczyna siÄ już staczaÄ, to wsteczny bieg (żeby mieÄ pewnoć że oba koła bÄdÄ siÄ krÄciÄ w odpowiedniÄ stronÄ) i na skrÄconych kołach mocny strzał ze sprzÄgła. Wtedy samochód zacznie siÄ obracaÄ z osiÄ obrotu gdzieĹ z tyłu. RÄcznego można dopiero wtedy użyÄ w celu przeniesienia osi obrotu bardziej do Ĺrodka samochodu. KwestiÄ do przeÄwiczenia jest żeby przestał siÄ obracaÄ w pozycji przodem do dołu - w odpowiedniej chwili trzeba wrzuciÄ jedynkÄ i skontrowaÄ ten obrót. Teraz już dziÄki ABS mamy przynajmniej szanse na właĹciwe Powinien działaÄ, ale tylko powyżej jakiejĹ tam prÄdkoĹci. Jak raz zablokujesz koła kulajÄ c siÄ powoli, to on już ich nie odpuĹci. Zablokowanie kół pewnie doprowadzi do zgaszenia silnika, a nie wiedzieÄ czemu np. u mnie ABS i ESP nie działa jak silnik nie pracuje. NajchÄtniej poÄwiczyłbym gdzieĹ takÄ sytuacje, ale nie znam miejsc gdzie Samo wywiniÄcie o którym mówiÄ można trenowaÄ też na płaskim. Jak przyprószy, to na placu rozpÄdzasz siÄ lekko tyłem, po czym Äwiczysz odwracanie siÄ tak żeby tylko obróciÄ samochód bez zmiany kierunku. Jako wariant trudniejszy ustawiasz sobie coraz wÄższy tor miÄdzy jakimiĹ oponami/pachołkami symulujÄ cy szerokoć drogi i robiÄ c nawroty mieszczÄ c siÄ miÄdzy nimi. Natomiast co do szukania najlepszego rozwiÄ zania w sytuacji z filmu, to zamiast kurczowo trzymaÄ siÄ drogi (co powodowało rozpÄdzanie siÄ samochodu), lepiej było od razu skrÄciÄ kierownicÄ w dowolnÄ stronÄ i wyjechaÄ z drogi - tam samochód by siÄ zatrzymał. Na pewno z mniejszymi stratami. Czasami Ĺwiadome opuszczenie drogi jest lepsze niż trzymanie siÄ jej w beznadziejnej sytuacji. 3 |
Data: Pa?dziernik 17 2010 11:02:27 | Temat: Re: PoĹlizg w czasie podjazdu pod wzniesi enie | Autor: PaweĹ M. | W dniu 2010-10-16 22:18, Tomasz Pyra pisze: WrÄcz przeciwnie - żeby obróciÄ siÄ przodem w przód należy doprowadziÄ W podanej sytuacji żadne koło nie ma już przyczepnoĹci. Jak to zrobiÄ żeby tylne koła jÄ złapały ? :) W przypadku FWD jak samochód na podjeździe stanie, albo zaczyna siÄ już Nie rozumiem tego "strzału ze sprzÄgła". PróbujÄ to sobie zwizualizowaÄ z wyobrażeniem sił które działajÄ na samochód i póki co nie rozumiem tego manewru obrócenia samochodu. KwestiÄ do przeÄwiczenia jest żeby przestał siÄ obracaÄ w pozycji Ok, to bym zrobił, poĹlizgi przodem od jakiegoĹ czasu trochÄ sobie ÄwiczÄ (najpierw na kursie trochÄ teorii a potem na rondach i pod marketami zimÄ :-) i myĹlÄ że gdyby już samochód zrobił pirueta, to udało by mi siÄ go wyciÄ gnÄ Ä z krÄcenia. Samo wywiniÄcie o którym mówiÄ można trenowaÄ też na płaskim. Jasna sprawa, to czekamy na Ĺnieg (nie wierzÄ że to mówiÄ ;-). lepiej było od razu skrÄciÄ kierownicÄ w dowolnÄ stronÄ i TrzymajÄ c samochód na wstecznym? Bo na zaciÄ gniÄtym hamulcu to nie jestem pewien czy udałoby siÄ z tej drogi zjechaÄ. Pozdrawiam Paweł 4 |
Data: Pa?dziernik 17 2010 11:09:36 | Temat: Re: PoĹlizg w czasie podjazdu pod wzniesi enie | Autor: Tomasz Pyra | W dniu 2010-10-17 11:02, "Paweł M." pisze: W dniu 2010-10-16 22:18, Tomasz Pyra pisze: Jak samochód stacza siÄ w dół (bez zablokowania kół), to wszystko koła majÄ przyczepnoć. W przypadku FWD jak samochód na podjeździe stanie, albo zaczyna siÄ już Jak samochód jedzie tyłem, na wstecznym biegu wystarczy skrÄciÄ kierownicÄ , gaz, puĹciÄ sprzÄgło i samochód zacznie obracaÄ siÄ wokół pionowej osi przy niewielkiej zmianie kierunku ruchu. Ĺťeby to sobie wyobraziÄ pomyĹl że coĹ Ci zacznie bardzo mocno pchaÄ tyłem w bok. WyglÄ da to podobnie jak powerslide w RWD, tyle że piruet jest jeszcze ciaĹniejszy (oĹ obrotu wewnÄ trz samochodu), bo jadÄ c tyłem FWD masz i napÄdzanÄ i skrÄtnÄ oĹ która jest z tyłu kierunku ruchu (czyli przednia). Samo wywiniÄcie o którym mówiÄ można trenowaÄ też na płaskim. Ĺťeby zobaczyÄ jak wyglÄ da sam piruet po prostu stajesz na Ĺrodku dużego placu, wrzucasz wsteczny, skrÄcasz kierownicÄ i gaz do dechy. Samochód można w ten sposób rozpÄdziÄ do baaaardzo dużej prÄdkoĹci wirowania wokół własnej osi. Tak że obiad bÄdzie chciał wyjć :) Potem tylko pozostaje kontrolowanie tego tak żeby zrobiÄ tylko 180 stopni.
Najlepiej bez gazu żeby nie powodowaÄ dodatkowego poĹlizgu. Jak samochód siÄ stacza, to po prostu skrÄciÄ - samochód wyjedzie tyłem z drogi. Nawet jak tam siÄ od czegoĹ odbije, to na drogÄ wróci już jadÄ c przodem. 5 |
Data: Pa?dziernik 17 2010 17:42:25 | Temat: Re: PoĹlizg w czasie podjazdu pod wzniesienie | Autor: Agent |
W dniu 2010-10-16 22:18, Tomasz Pyra pisze:To jakby sytuacja z autem RWD jak dasz za dużo gazu przy ruszaniu przy skrÄconych kołach - top pewnie wiesz ze tył zarzuci. A tu masz odwrotnie. PoÄwiczyc to można i teraz na szutrze jak dasz gaz do dechy na wstecznym przy skrÄconych kołach. Spróbuj bo wrażenia niezłe :) 6 |
Data: Pa?dziernik 16 2010 22:48:37 | Temat: Re: PoĹlizg w czasie podjazdu pod wzniesi enie | Autor: Filip KK | W dniu 2010-10-16 22:00, "Paweł M." pisze: Podjeżdżamy zimÄ pod strome wzniesienie. Nagle pod kołami mamy piÄknÄ Miałem dwa razy takÄ sytuacjÄ w życiu... Za pierwszym razem podjeżdżałem pod stromÄ górkÄ i była szklanka.. Nie dojechałem do koĹca górki.. Samochód siÄ stoczył na zablokowanych kołach wszystkich do dołu, bez problemu wymanewrowałem w wÄ skim wÄ wozie. Druga sytuacja.. Podjeżdżałem pod górkÄ zaĹnieżonÄ na letnich oponach i nie dojechałem ... Górka miała około 100 metrów długoĹci... Gdy samochód cofał siÄ (żeby nie wjechaÄ do rowu tyłem), skrÄciłem kierownicÄ i w tym czasie nacisnÄ łem mocno na hamulec, żeby przednie koła zablokowaÄ, pojazd siÄ idealnie odwrócił przodem do jazdy i piÄknie zjechałem do dołu bez problemów :) 7 |
Data: Pa?dziernik 16 2010 23:00:38 | Temat: Re: PoĹlizg w czasie podjazdu pod wzniesienie | Autor: Jacek | Użytkownik "Filip KK" napisał w wiadomoĹci Druga sytuacja.. Podjeżdżałem pod górkÄ zaĹnieżonÄ na letnich oponach i nie dojechałem ... Górka miała około 100 metrów długoĹci... Gdy samochód cofał siÄ (żeby nie wjechaÄ do rowu tyłem), skrÄciłem kierownicÄ i w tym czasie nacisnÄ łem mocno na hamulec, żeby przednie koła zablokowaÄ, pojazd siÄ idealnie odwrócił przodem do jazdy i piÄknie zjechałem do dołu bez problemów :) gratuluje opanowania, chyba miałeĹ troche mokro pod ubraniem ;) miejsca też chyba miałeĹ sporo, żadnych zaparkowanych aut ani głebokich rowów? Jacek 8 |
Data: Pa?dziernik 16 2010 23:24:13 | Temat: Re: PoĹlizg w czasie podjazdu pod wzniesi enie | Autor: Filip KK | W dniu 2010-10-16 23:00, Jacek pisze: gratuluje opanowania, chyba miałeĹ troche mokro pod ubraniem ;)Mokro nie miałem.. :) W pełni opanowana sytuacja... Nawet przez sekundÄ siÄ nie przeraziłem.. :) Miałem bardzo mało miejsca na obrót, bo uliczka była szerokoĹci mniej wiÄcej jak 1,5 samochodu. WiÄc musiałem tak obróciÄ auto, manewrujÄ c kierownicÄ żeby nie wjechaÄ do rowu tyłem. W momencie gdy jechałem bokiem, odkrÄciłem kierownicÄ w drugÄ stronÄ i wcisnÄ łem gaz, żeby nie wyjechaÄ tyłem w rów.. :) Nie było zaparkowanych aut ani krawÄżników, to był podjazd taki do domków jednorodzinnych. :) 9 |
Data: Pa?dziernik 17 2010 11:06:57 | Temat: Re: PoĹlizg w czasie podjazdu pod wzniesi enie | Autor: PaweĹ M. | W dniu 2010-10-16 22:48, Filip KK pisze: Druga sytuacja.. Podjeżdżałem pod górkÄ zaĹnieżonÄ na letnich oponach i To mnie przekonuje i to sobie potrafiÄ wyobraziÄ - samochód ustawiamy lekko bokiem (skrÄcenie kierownicy), nagle robimy poĹlizg (hamulce), Ĺrodek ciÄżkoĹci samochodu znajdujÄ cy siÄ bliżej jego przodu przerzuca samochód do pozycji przodem w dół. Póki co tÄ technikÄ mam zamiar sobie wbijaÄ do głowy. DziÄki i pozdrawiam! Paweł 10 |
Data: Pa?dziernik 17 2010 17:49:02 | Temat: Re: PoĹlizg w czasie podjazdu pod wzniesienie | Autor: Agent |
W dniu 2010-10-16 22:48, Filip KK pisze: A mnie nie przekonuje. Jak auto ma zablokowane wszystkie koła to na nic krÄcenie kierownicÄ bo i tak pojedzie gdzie chce. Natomiast wiem że zadziała to co pisał Tomasz Pyra. Äwiczyłem tak kiedyĹ obrót z jazdy na wstecznym do przodu bo sie w filmach naoglÄ dałem jak to robiÄ bez zatrzymywania. Najważniejsze w tym wszystkim było wprowadzenie podczas jazdy na wstecznyn przednich kół w poĹlizg i jednoczesne bardzo szybkie skrÄcenie kierownicy. 11 |
Data: Pa?dziernik 18 2010 11:50:01 | Temat: Re: PoĹlizg w czasie podjazdu pod wzniesi enie | Autor: Jakub Witkowski | W dniu 2010-10-17 17:49, Agent pisze:
Doprowadzasz najpierw do sytuacji że siÄ choÄ trochÄ obraca. NastÄpnie blokujesz wszystkie koła. Co robi samochód? Obraca siÄ nadal wokół swego Ĺrodka ciÄżkoĹci. A Ĺrodek ten przemieszcza siÄ nadal w tym samym kierunku, co przed blokadÄ . A wiÄc nie jedzie "gdzie chce" tylko dokładnie tak, jak musi. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogÄ byÄ niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadaÄ w czÄĹci gts /kropka/ pl | lub całoĹci poglÄ dom ich Autora. 12 |
Data: Pa?dziernik 18 2010 22:09:51 | Temat: Re: PoĹlizg w czasie podjazdu pod wzniesi enie | Autor: Filip KK | W dniu 2010-10-18 11:50, Jakub Witkowski pisze: Jak naciskamy na hamulec, to blokujÄ siÄ tylko przednie koła, bo najwiÄkszy nacisk jest na tylne, na przód prawie nie ma nacisku. Co za tym idzie, samochód siÄ ładnie obraca.Użytkownik ""Paweł M."" napisał w wiadomoĹci PoÄwiczyÄ, sprawdziÄ, przekonaÄ siÄ, a nie pisaÄ bzdury na grupÄ. 13 |
Data: Pa?dziernik 19 2010 11:05:30 | Temat: Re: PoĹlizg w czasie podjazdu pod wzniesi enie | Autor: Jakub Witkowski | W dniu 2010-10-18 22:09, Filip KK pisze: Jak naciskamy na hamulec, to blokujÄ siÄ tylko przednie koła, bo najwiÄkszy nacisk jest na tylne, na przód prawie nie ma nacisku. Co za tym idzie, samochód siÄ ładnie obraca. Jak naciskamy konkretnie na hamulec na lodzie, to blokujÄ siÄ wszystkie koła, gdyż siła niezbÄdna do ich blokowania, i przodu, i tyłu, jest minimalna. PoÄwiczyÄ, sprawdziÄ, przekonaÄ siÄ, a nie pisaÄ bzdury na grupÄ. Albo też siÄ nie zablokujÄ , jeĹli siÄ ma ABS i on akurat skutecznie zadziała przy małej prÄdkoĹci na lodzie (a bynajmniej nie każdy zadziała w tych warunkach). W dobrych warunkach koła przednie blokujÄ siÄ generalnie szybciej, ale wcale nie dlatego że "najwiÄkszy nacisk jest na tylne" :) NajczÄĹciej jest na odwrót, to na przód nacisk jest wiÄkszy. I to nawet przy jeżdzie pod górkÄ (nie dotyczy malucha, rzecz prosta). Przednie blokujÄ siÄ szybciej, gdyż tak jest skonstruowany układ hamulcowy, a to po to, aby zachowaÄ sterownoć w czasie typowego hamowania. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogÄ byÄ niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadaÄ w czÄĹci gts /kropka/ pl | lub całoĹci poglÄ dom ich Autora. 14 |
Data: Pa?dziernik 20 2010 21:52:09 | Temat: Re: PoĹlizg w czasie podjazdu pod wzniesi enie | Autor: Filip KK | W dniu 2010-10-19 11:05, Jakub Witkowski pisze: Jak siÄ "cofasz tyłem" z górki? To blokujÄ siÄ przednie koła, a nie wszystkie cztery! PoÄwiczyÄ, przekonaÄ siÄ i nie pierdoliÄ głupot!Jak naciskamy na hamulec, to blokujÄ siÄ tylko przednie koła, bo Albo też siÄ nie zablokujÄ , jeĹli siÄ ma ABS i on akurat skutecznieBzdura do potÄgi n-tej. W dobrych warunkach koła przednie blokujÄ siÄ generalnie szybciej, aleSłuchaj, przestaĹ sadziÄ bzdety.. Wjedź na oblodzonÄ górkÄ i naciĹnij na hamulec, to zobaczysz że jesteĹ w błÄdzie. 15 |
Data: Pa?dziernik 16 2010 20:54:02 | Temat: Re: Poślizg w czasie podjazdu pod wzniesienie | Autor: Michał | Paweł M. napisał(a): Hej, zastanawiam siÄ nad tym jak opanowaÄ pewnÄ niebezpiecznÄ sytuacjÄ ABS tyłem działa. Najprościej tam to po prostu zjechać z drogi na chodnik/trawę czy coś co ma większą przyczepność. Do obrotu to potrzeba wsteczny skręcić koła i gazu, tylko nas ESP zatrzymać może. generalnie auto z elektorniką się powinno absem zatrzymać dobrze. pozdrawiam. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 16 |
Data: Pa?dziernik 17 2010 11:09:45 | Temat: Re: Poślizg w czasie podjazdu pod wzniesienie | Autor: Paweł M. | W dniu 2010-10-16 22:54, Michał pisze: Do obrotu to potrzeba wsteczny skręcić koła i gazu, Ok, to już chyba zrozumiałem wypowiedź Tomasza Pyry :-) Dzięki! Paweł 17 |
Data: Pa?dziernik 16 2010 22:58:26 | Temat: Re: PoĹlizg w czasie podjazdu pod wzniesienie | Autor: Jacek | Użytkownik ""Paweł M."" napisał w wiadomoĹci Co robicie w takim momencie? Mój typ, nie wiem czy wykonalny :-) ZaciÄ gnÄ Ä rÄczny, wrzuciÄ na luz. Tylne koła sÄ zablokowane, przednie idÄ swobodnie, samochód powinien wykrÄciÄ pirueta i obróciÄ siÄ przodem w dół. Teraz już dziÄki ABS mamy przynajmniej szanse na właĹciwe manewrowanie i unikniÄcie zderzenia. jak najszybciej wydostaÄ sie z lodowiska na chodnik/pobocze. Ĺnieg nie ubity daje wiekszÄ przyczepnoć niż lód. Nawet kosztem oparcia sie o lampe czy drzewo. Im bardziej sie auto rozpÄdzÄdzi tym wiÄksze szkody spowoduje. OsobiĹcie nie próbowałbym obracaÄ auta. JeĹli jeździsz przedninapÄdówkÄ to przy odpowiednich oponach, wyobraźni i odrobinie szczÄĹcia masz kontrole nad pojazdem. JeĹli zaczniesz obracaÄ sie bezwładnie to właĹciwie możesz sie tylko modliÄ o miÄkkie lÄ dowanie. Jacek 18 |
Data: Pa?dziernik 16 2010 23:22:40 | Temat: Re: PoĹlizg w czasie podjazdu pod wzniesienie | Autor: Bydlę | On 2010-10-16 22:00:38 +0200, "Paweł M." said: Hej, zastanawiam się nad tym jak opanować pewną niebezpieczną sytuację na drodze: Myślę, że pytanie i problem są postawione na głowie. Lepiej byłoby pytać: jak nie dopuścić do takiej sytuacji, w której przestajemy kontrolować ruch pojazdu. (czego (prawidłowego myślenia) zabrakło większości tych z filmiku Ale Urwał! - lecz to może być skutkiem uczenia pierdół w stylu "mierz siły na zamiary, a nie zamiar podług sił")
Pod Krakowem w każdej wsi w kierunku Olkusza. ;-) Tzn. są tam górki, zimą śliskie i wszyscy jeżdżą tamtędy. Bez strachu, bez brawury - po prostu jeżdżą do domów. A gy już wszystko padnie i auto się ślizga, to robić trzeba to samo, co zawsze wtedy, gdy auto się ślizga - odzyskać kontrolę nad ruchem; czasem przyhamować jednym czy drugiem, czasem dodać gazu, czasem wrzucić luz, czasem pokręcić kierownikiem. Wszystko w zależności od tego co się dzieje i jak idzie (i dokąd) droga. Z pewnością stanie na hamulcu z tępym wyrazem twarzy nie pomoże, tak samo jak marnowanie czasu na trąbienie. Fajne jest to, że takie rzeczy dzieją się przy niewielkich prędkościach - na początku ofkorz - więc wystarczy poćwiczyć (jak zawsze robi to każdy normalny kierowca) ślizganie się na świeżym śniegu. Wprowadzanie w poślizg, wyporwadzanie z poślizgu, hamowanie do zera, hamowanie gwałtowne, hamowanie w zakręcie, gwałtowne ruszanie, zarzucanie tyłkiem, gwałtowne skręty na wstecznym itd. itp. Tyle, że: - trzeba chcieć - trzeba to robić, nie opowiadać, że się robi Ja zazwyczaj wybieram 2 w nocy na podjazdach pod wiaduktami - nieuczęszczanymi o tej porze, bo fabryki stoją w nocy, więc się nie wwozi i nie wywozi z nich nic nocą. No i wtedy jeszcze nie są posypane piachem/popiołem/solą. Fajna zabawa. Uratowała mi kiedyś tyłek pod Dupą Słonia, gdym w dół drogi tyłem zjeżdżał wprost na nadjeżdzającego malucha. :-) -- Bydlę 19 |
Data: Pa?dziernik 17 2010 11:17:00 | Temat: Re: Poślizg w czasie podjazdu pod wzniesienie | Autor: Paweł M. | W dniu 2010-10-16 23:22, Bydlę pisze: Pod Krakowem w każdej wsi w kierunku Olkusza. Z Wrocławia mam za daleko :) Fajne jest to, że takie rzeczy dzieją się przy niewielkich prędkościach Wszystko to ćwiczę - na śniegu, ostatnio na macie poślizgowej, jednak jak dotąd zawsze przodem - wspomniany filmik wprowadził mnie w zakłopotanie - odruchu w takiej sytuacji nie miałbym żadnego - a na myślenie już za późno. Więc pytam, bo trzeba wiedzieć co zrobić przed faktem, a nie po dzwonie. A zimą znowu będę w góry na narty jeździł. Raz już pod górę nie podjechałem, jednak wtedy przynajmniej zatrzymałem się i spokojnie udało mi się zjechać bez ślizgania. Pozdrawiam Paweł 20 |
Data: Pa?dziernik 17 2010 11:54:38 | Temat: Re: Polizg w czasie podjazdu pod wzniesienie | Autor: J.F. | On Sun, 17 Oct 2010 11:17:00 +0200, Paweł M. wrote: W dniu 2010-10-16 23:22, Bydlę pisze: We wrocku to poczekaj na mroz i na estakadzie gadowskiej przed piaskarkami A zimą znowu będę w góry na narty jeździł. Raz Wielka Sowa, powrot z Karpacza, przelecz Okraj - atrakcji nie zabraknie :-) Zieleniec moze tez. Jak w Szczecinie to kiedys bylo na parkingu Czarnej Gory. J. 21 |
Data: Pa?dziernik 17 2010 13:11:21 | Temat: Re: Po?lizg w czasie podjazdu pod wzniesienie | Autor: Irokez | Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości On Sun, 17 Oct 2010 11:17:00 +0200, Paweł M. wrote: Oj jak tam pięknie. Wracając kiedyś z Jeleniej na Wałbrzych w pewnym momencie miałem mijankę z wielkim tirem. Zjechałem ostro w prawo na pobocze bo wąsko się zrobiło, na śnieg... zwolniłem...i się zatrzymałem na ubitym śniegu. No i tak po chwili czuję hrrrupp.. pięknie, siedzę niżej. Co się kurde namęczyłem aby wyjechać. Zjeżdzając potem od przełęczy piękne widoki - na lewo przepaść za zaspą, na prawo zaspa 3 metry co najmniej. Takie piękne wąskie koryto przez pługi zrobione. Zjeżdzam sobie a tu zza zakrętu kobita jedzie czymś pokroju Astry, robi mi na centymetry przed maską pirueta i wraca spowrotem na dół. Sądząc po jej minie nie było to zamierzone, ale idealnie się wkomponowała pomiędzy zaspy kompletnie nic sobie i mi nie robiąc. Po tym przestałem tamtędy jeździć zimą, wybierając mniej widokową trasę przez Bolków. Ileż razy można mieć szczęście? Pozdrawiam. -- Irokez 22 |
Data: Pa?dziernik 17 2010 23:08:51 | Temat: Re: Poďż˝lizg w czasie podjazdu pod wznies ienie | Autor: S P 1 Q X L | Wielka Sowa, powrot z Karpacza, przelecz Okraj - atrakcji nie Na Okraju to czasem i łaĹcuchy nie starczajÄ :( A wysokoć też tam nie zachÄca :) 23 |
Data: Pa?dziernik 17 2010 11:47:49 | Temat: Re: Polizg w czasie podjazdu pod wzniesienie | Autor: J.F. | On Sat, 16 Oct 2010 23:22:40 +0200, Bydlę wrote: Myślę, że pytanie i problem są postawione na głowie. I co proponujesz - zamknac zamochod w garazu od pazdziernika do kwietnia i przesiasc sie na taksowki ? Czy wysylac zwiadowce na kazdy bialy odcinek ? A gy już wszystko padnie i auto się ślizga, to robić trzeba to samo, co Latwo sie pisze. Owszem - odpuszczajac chwilami hamulec lub polegajac na abs odzyskac nieco skrecalnosci i poszukac miejsca gdzie jest lepsza przyczepnosc [snieg a nie lod], albo skierowac sie tam gdzie szkody beda najmniejsze. Z pewnością stanie na hamulcu z tępym wyrazem twarzy nie pomoże, tak Trabienie moze zmniejszyc wyrok. Przy ambitnej papudze moze nawet do zera :-) Fajne jest to, że takie rzeczy dzieją się przy niewielkich prędkościach Niestety - z kazdym odpuszczeniem hamulca predkosc wzrasta, a bez odpuszczenia tez wzrasta :-) - na początku ofkorz - więc wystarczy poćwiczyć (jak zawsze robi to No coz, poprosimy o zamontowanie uchwytu pod kamere, a ja przyjdzie zima to pare filmow pogladowych. Niestety - na prawdziwej szklance manewrowalnosc jest minimalna, a jak jest troche wiecej ludzi to juz nie wiadomo co robic - pieknie zarzucisz, zjedziesz bokiem, i uszkodzisz dwoje ludzi zamiast zadnego. J. 24 |
Data: Pa?dziernik 17 2010 05:52:56 | Temat: Re: PoĹlizg w czasie podjazdu pod wzniesieni e | Autor: Seba | Dnia Sat, 16 Oct 2010 22:00:38 +0200, "Paweł M." napisał(a): Co robicie w takim momencie? Szukamy jak najszybciej miejsca o trochę lepszej przyczepności aby wyhamować auto w jego zapędach - bok jezdni, boczna dróżka, nieubity śnieg, pole, itp. Z praktyki - ABS działa, manewrowość jakaś tam jest - jednkaże taka sytuacja nie należy do komfortowych. -- Pozdrawiam, Sebastian S. 25 |
Data: Pa?dziernik 18 2010 10:42:27 | Temat: Re: PoĹlizg w czasie podjazdu pod wzniesienie | Autor: Sergiusz Rozanski | Dnia 17.10.2010 Seba napisał/a: Dnia Sat, 16 Oct 2010 22:00:38 +0200, "Paweł M." napisał(a): Sprzęgło, wsteczny, powoli puszczam sprzęgło aby doprowadzić do kontolowanego toczenia koło/droga - mam wtedy szanse odzyskać przyczepność, hamuje silnikiem, omijam przeszkode. Sporo zależy od lodu/opon, ale to IMO najlepsze działanie. Szukamy jak najszybciej miejsca o trochę lepszej przyczepności aby Jakie szukanie? Musisz do tego miejsca się dostać - próbować odzyskać przyczepność, bo to da Ci szanse na manewrowanie czy hamowanie inaczej dupa zbita - dosłownie ;) Z praktyki - ABS działa, manewrowość jakaś tam jest - jednkaże taka Aby odzyskać manewrowanie powinniśmy: - mieć auto w kierunku jazdy - warunek akurat spełnony - to jest konieczne, auto lecące bokiem na nie ma szans na manewrowanie - chyba że to zerwanie ma charakter kontorlowany, np w drifcie jak możesz je zakończyć odejmując moment obrotowy z kół (sprzęgło/mniej gazu itd), ale to inny przypadek - właczamy _wsteczny_ i koła zaczynają się obracać w kierunku jazdy co daje nam szanse na: hamowanie silnikiem - odpowiednio puszczając sprzęgło aby wytracać prędkość i odzyskanie przyczepności a tym samym sterowności - szczególnie na tym bardziej płaskim odcinku. Każde inne działanie: łycha na hamulec czy kręcenie sterem czy butowanie do przodu powoduje że nie wyjdziemy z poślizgu 4 kół a tym samym nie mamy najmniejszej opcji na sterowanie i uniknięcie stłuczki, autem kieruje tylko Newton ;) -- "A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie? Tam, gdzie jest asfalt, nie ma nic ciekawego, a gdzie jest coś ciekawego, tam nie ma asfaltu". Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę. 26 |
Data: Pa?dziernik 18 2010 16:07:40 | Temat: Re: PoĹ�izg w czasie podjazdu pod wzniesienie | Autor: | Witam serdecznie. Sprzęgło, wsteczny, powoli puszczam sprzęgło aby doprowadzić do kontolowanegoTo chyba jedyny sposób na wyjście z opresji, bez opuszczania drogi? Tylko jeszcze potrzebny będzie hamulec i zblokowanie kół na chwilę bo inaczej nie da się wrzucić wstecznego... Pozdrawiam. Sebastian http://www.speedyelise.fora.pl/ -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 27 |
Data: Pa?dziernik 18 2010 16:07:40 | Temat: Re: PoĹ�izg w czasie podjazdu pod wzniesienie | Autor: | Witam serdecznie. Sprzęgło, wsteczny, powoli puszczam sprzęgło aby doprowadzić do kontolowanegoTo chyba jedyny sposób na wyjście z opresji, bez opuszczania drogi? Tylko jeszcze potrzebny będzie hamulec i zblokowanie kół na chwilę bo inaczej nie da się wrzucić wstecznego... Pozdrawiam. Sebastian http://www.speedyelise.fora.pl/ -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 28 |
Data: Pa?dziernik 18 2010 16:07:39 | Temat: Re: PoĹ�izg w czasie podjazdu pod wzniesienie | Autor: | Witam serdecznie. Sprzęgło, wsteczny, powoli puszczam sprzęgło aby doprowadzić do kontolowanegoTo chyba jedyny sposób na wyjście z opresji, bez opuszczania drogi? Tylko jeszcze potrzebny będzie hamulec i zblokowanie kół na chwilę bo inaczej nie da się wrzucić wstecznego... Pozdrawiam. Sebastian http://www.speedyelise.fora.pl/ -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 29 |
Data: Pa?dziernik 19 2010 14:22:37 | Temat: Re: PoĹ�izg w czasie podjazdu pod wzniesienie | Autor: Sebastian Kaliszewski | wrote: Witam serdecznie. To sposób stosowany przez offroadowców gdy wiazd na błotną górkę się nie uda. A przy zabawie w terenie to wcale często się nie udaje -- niejedna górka poddaje się dopiero za 2-3 razem, a są i takie co poddadzą się dopiero wyciągarce ;). W efekcie "jadę do tyłu i coś muszę zrobić" jest sytuacją częstą. W dodatku na górce o kącie nachylenie 40stopni mały błąd może skończyć się "dachem" (a w zasadzie fikołkiem, czasem parokrotnym, zależnie od wielkości górki) -- czasem wystarczy źle skontrować odbicie od koleiny. O opuszczaniu "drogi" często nie ma mowy (bo oznaczałoby ustawienie pojazdu pod kątem do stoku a wtedy patrz wyżej) Tylko jeszcze potrzebny będzie hamulec i zblokowanie kół na chwilę bo inaczej Wsteczny wrzuca się prawie stojąc. Często najpierw próbujesz stanąć na hamulcach (zwłaszcza na drodze, bo offroadowiec często jest przygotowany i od razu w dół, byle szybciej powtórzyć atak -- z większego rozpędu ;) a po drugie parz[*]) -- ale jak widzisz, że samochód nie tylko nie chce stać[*] ale sie zsuwa, to masz tę chwilę na wrzucenie biegu. Skrzynia nie padnie jak raz agresywniej wbijesz (daj najwyżej trochę gazu i na chwilę puść sprzęgło kiedy pojazd jest na luzie -- kiedyś dawno były pojazdy bez synchronizatorów biegów i też się jeździło (właśnie rzeczony międzygaz przy zmianie biegu)[**]. [*] W samochodach 2x4 jest zwykle (choć czasem na dobrej ślizgawce, zwłaszcza przy jeździe z rozpędu może zostać wyczerpany) jeszcze konkretny zapas pomiędzy "już nie ciągnie" a "zsuwa się" -- oparcie i hamowanie jest na 4 koła a napęd tylko na 2 i przy napędzaniu łatwiej zerwać przyczepność. Przy 4x4 ten zapas jest dużo mniejszy. [**] Awaryjne wbijanie wstecznego można łatwo wytrenować... Normalne wbicie to sprzęgło, luz, wsteczny, puść sprzęgło. Akcję modyfikujemy do: sprzęgło, luz, wsteczny -- nie wszedł, luz, puść sprzęgło, gaz, sprzęgło, wsteczny, puść sprzędło. Albo jak wiesz że nie stoisz to od razu sprzęgło, luz, puść sprzęgło, gaz, sprzęgło, wsteczny, puść sprzęgło. pzdr \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) 30 |
Data: Pa?dziernik 20 2010 10:06:31 | Temat: Re: Po�izg w czasie podjazdu pod wzniesienie | Autor: | .... 31 |
Data: Pa?dziernik 20 2010 10:40:49 | Temat: Re: Po?�izg w czasie podjazdu pod wzniesienie | Autor: Sergiusz Rozanski | Dnia 20.10.2010 napisał/a: ... Nie robiłbym tego gdy nie znam nawierzchni, możesz zerwać przyczepność jednej strony i postawić auto bokiem, a z tego już auta nie wyprowadzisz - ratuje tylko fuks i szczęście. Mam sporo jazdy w terenie za sobą uwierz że zjazdy i podjazdy pod 45 stopni to dla mnie nie nowość - nieudane podjazdy również, więc wiem jak się zachować. Przyczym obecnie jeźdze asb więc wbicie wstecznego nie jest problemem, za to trwa dłużej zanim skrzynia ciśnienia poprzestawia. Trakcja to podstawa w takich sytuacjach i nie możesz jej stracić, a jak stracisz, to wszelkie manewry powinny doprowadzić najpierw do jej przywrócenia. -- "A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie? Tam, gdzie jest asfalt, nie ma nic ciekawego, a gdzie jest coś ciekawego, tam nie ma asfaltu". Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę. 32 |
Data: Pa?dziernik 20 2010 13:21:29 | Temat: Re: Po?�izg w czasie podjazdu pod wzniesienie | Autor: Sebastian Kaliszewski | Sergiusz Rozanski wrote: Dnia 20.10.2010 napisał/a: Jedna ogólna rzecz -- w terenie dość rzadko zdarza się sytuacja typu dłuuuuugi podjazd. Na drodze łatwiej o coś takiego -- jakoś tam szło przez kilometr podjazdu i nagle zonk. Jazda kilometra na wstecznym może być stresująca dla kierownika który tego nie trenował (choć mi się w terenie zdarzało jechać spory kawałek -- jak się wbiłem w ślepą ścieżkę w której się pojazd ledwo na szerokość mieścił to trzeba było potem cooooofać :) ) Ale jak ma trakcję to może próbować przerwać zjazd, ustawić się spokojnie przodem, itd... Trakcja to podstawa w takich sytuacjach i nie możesz jej stracić, a jak W rzeczy samej, zwłaszcza gdy sutuacja jest taka, że podjazd był długi więc jest się gdzie rozpędzić bez kontroli (nno już "Ale urwał" się łapie. Najpierw trakcja, potem kombinowanie co dalej. pzdr \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) 33 |
Data: Pa?dziernik 20 2010 11:22:59 | Temat: Re: Po?�izg w czasie podjazdu pod wzniesienie | Autor: Sergiusz Rozanski | Dnia 20.10.2010 Sebastian Kaliszewski napisał/a:
Pamiętam kiedyś miałem taką sytuacje, co prawda na płaskim, ale 2km cofania - jazda po starym nasypie kolejowym jednotorowym - szyn nie było, ale podkłady zostały, po obu stronach woda (wczesna wiosna). Nasyp niestety powoli wchodził we wodę i w niej znikał, na układaniu trasy woda była mniejsza - ponoć ;) -- "A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie? Tam, gdzie jest asfalt, nie ma nic ciekawego, a gdzie jest coś ciekawego, tam nie ma asfaltu". Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę. 34 |
Data: Pa?dziernik 20 2010 13:11:57 | Temat: Re: PoĹ�izg w czasie podjazdu pod wzniesienie | Autor: Sebastian Kaliszewski | wrote: ... Będzie niebezpieczniej. A hiper prędkości tu nie trzeba -- nie robisz rajdowego zakrętu przy 100-130km/h tylko wrzucasz wsteczny przy 0-3km/h pzdr \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) 35 |
Data: Pa?dziernik 17 2010 12:58:42 | Temat: Re: PoĹlizg w czasie podjazdu pod wzniesienie | Autor: Irokez | Użytkownik ""Paweł M."" napisał w wiadomoĹci Hej, zastanawiam siÄ nad tym jak opanowaÄ pewnÄ niebezpiecznÄ sytuacjÄ na drodze: U mnie w terenie górzystym mam czÄsto takÄ sytuacjÄ. ĹapiÄ po prostu kołami chodnik, glebÄ, pobocze.. cokolwiek co jest poza drogÄ . Jak do tej pory bez strat. Trzymianie siÄ drogi to jest trochÄ głupie.. bo w sumie siÄ niczego tam nie trzymasz. -- Irokez 36 |
Data: Pa?dziernik 17 2010 14:57:03 | Temat: Re: PoĹlizg w czasie podjazdu pod wzniesienie | Autor: Jotte | Użytkownik ""Paweł M."" napisał w wiadomoĹci Hej, zastanawiam siÄ nad tym jak opanowaÄ pewnÄ niebezpiecznÄ sytuacjÄ na drodze:SkakaÄ. Natychmiast. ;)) Mój typ, nie wiem czy wykonalny :-) ZaciÄ gnÄ Ä rÄczny, wrzuciÄ na luz. Tylne koła sÄ zablokowane, przednie idÄ swobodnie, samochód powinien wykrÄciÄ pirueta i obróciÄ siÄ przodem w dół. Teraz już dziÄki ABS mamy przynajmniej szanse na właĹciwe manewrowanie i unikniÄcie zderzenia.A czy nie bezpieczniej udaÄ siÄ tyłem na lewy pas i delikatnie kontrolujÄ c zjechaÄ sobie tyłem zamiast odstawiaÄ jakieĹ ryzykowne piruety czy inne obertasy? -- Jotte 37 |
Data: Pa?dziernik 17 2010 21:10:08 | Temat: Re: PoĹlizg w czasie podjazdu pod wzniesi enie | Autor: V-Tec | W dniu 2010-10-16 22:00, "Paweł M." pisze: Hej, zastanawiam siÄ nad tym jak opanowaÄ pewnÄ niebezpiecznÄ sytuacjÄ obracam głowÄ do tyłu i hamujÄ c, ale bez blokowania kół - nie wiem, czy ABS u mnie działa do tyłu, zjeżdżam aż do zatrzymania. -- pozdr, W. 38 |
Data: Pa?dziernik 18 2010 12:16:28 | Temat: Re: PoĹlizg w czasie podjazdu pod wzniesienie | Autor: J.F. | Użytkownik "V-Tec" napisał http://www.youtube.com/watch?v=EePk5UWtH9Y Latwo sie pisze siedzac w wygodnym fotelu przed komputerem, ktory zawsze mozna wylaczyc :-) Gorzej jak czlowiek tak sunie, gora duza, predkosc rosnie, a do przeszkody coraz blizej. A jak jeszcze tylna szyba zaparowala to juz tylko wspolczuc :-) J. 39 |
Data: Pa?dziernik 23 2010 12:11:21 | Temat: Re: PoĹlizg w czasie podjazdu pod wzniesi enie | Autor: V-Tec | W dniu 2010-10-18 12:16, J.F. pisze: Użytkownik "V-Tec" napisał W mojej okolicy jest kilka górek czy pagórków, wiÄc czasem jest okazja poÄwiczyÄ i takie umiejÄtnoĹci. OczywiĹcie nie sÄ to typowe góry, ale nie jest to też typowa nizina ;) Ba, mamy nawet eliminacjÄ Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski. -- pozdrawiam, W. 40 |
Data: Pa?dziernik 24 2010 23:52:31 | Temat: Re: PoĹlizg w czasie podjazdu pod wzniesieni e | Autor: Adam Płaszczyca | Dnia Sat, 16 Oct 2010 22:00:38 +0200, "Paweł M." napisał(a): Co robicie w takim momencie? Mój typ, nie wiem czy wykonalny :-) Puszczam hamulce, skręcam kierownicę tak, żeby na skarpę wjechać. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |