Nazwiazujac do jednego z watkow o pieszych chcialme podzielic sie pewnym spostrzezeniem. Ostatnio bylem za nasza zachodnia granica (nie prowadzilem tam samochodu) i przechadzajac sie zwrocilem uwage na to w jaki sposob moze tam pieszy przekroczyc jezdnie. Zaobserwowalem przynajmniej trzy miejsca w jakis tam sposob przeznaczone do tego celu:
Miejsce 1: Sygnalizacja swietlna, brak oznakoania o przejsciu dla pieszych, ciagle linie w poprzek jezdni wyznaczajace "przejscie" oraz gruba ciagla linia zatrzymania (jak przy sygnalizacji) dla samochodow na kazdym z pasow. Tutaj reguly wydawaly sie jasne - swiatla decyduja. Watpliwosci mam jak to jest w momencie gdy sygnalizacja nie dziala - brak oznakowania pionowego (niby sa linie ale przeciez moga byc niewidoczne). Tak czy inaczej nie mam 100% pewnosci jakie reguly wtedy mialyby obowiazywac.
Miejsce 2: Chodnik dochodzi do jezdni, i jest na brzegu tak rzadek jasnych pochylych plytek majacych na celu ewidentnie ulatwienie podjechania wozkiem czy np na rolkach (i jednoznacznie sugerujacy, ze tu mozna przejsc). Brak oznakowania pionowego i jakichkolwiek linii na jezdni. Z obserwacji wynikalo, ze piesi stoja na krawedzi i _czekaja_ az pojazdy przejada. Kierowcy nie zwazaja na czekajacych pieszych i sie nie zatrzymuja.
Miejsce 3: To klasyczna "zebra" z oznakowaniem pionowym, ze jest to przejscie dla pieszych.
I teraz, zakladajac, ze miejsce 2 jest wlasnie takim przejsciem, gdzie mozna przechodzic ale nie ma sie pierwszenstwa to ja rozumiem, ze mozna przepisy o pierwszenstwie pieszego jeszcze probowac wprowadzac. Wtedy w wiekszosci miejsc robi sie takie wlasnie miesca do przekraczania jezdni (gdzie jak wyglada mozna przejsci ale pojazdy nie maja obowiazku sie zatrzymac nawet jak pieszy wisi na krawedzi) a tam gdzie to bardzo potrzebne to robi sie prawdziwe przejscie w postaci zebry albo z sygnalizacja. Wtedy takich prawdziwych pzejsc moze byc niewiele.
Tymczasem u nas sie klamie jak to w innych krajach cos sie przyjelo podczas gdy zdaje sie sa tam zupelnie inne rozwiazania (te wspomniane Miejsca typu 2 byly np przy takim sporym sklepie - gdzie u nas juz dawno wymalowaliby ze 4 zebry i jakies 10-20 znakow postawili).
Tak wiec wydaje sie, ze to nie jest tak, ze przeciez u nich dziala to u nas tez bedzie. U nich po prostu wyglada na to, ze jest zupelnie inaczej.
--
mk4
2 |
Data: Maj 28 2015 09:54:20 |
Temat: Re: Polprawda to jednak klamstwo |
Autor: Ergie |
Użytkownik "mk4" napisał w wiadomoĹ›ci grup
I teraz, zakladajac, ze miejsce 2 jest wlasnie takim przejsciem, gdzie mozna przechodzic ale nie ma sie pierwszenstwa
Tak właĹ›nie jest. Obniżenie jest dla wygody wózków, ale zebry nie ma namalowanej by nie dawać pieszym pierwszeĹ„stwa i nie powodować korków i smrodu.
to ja rozumiem, ze mozna przepisy o pierwszenstwie pieszego jeszcze probowac wprowadzac. Wtedy w wiekszosci miejsc robi sie takie wlasnie miesca do przekraczania jezdni (gdzie jak wyglada mozna przejsci ale pojazdy nie maja obowiazku sie zatrzymac nawet jak pieszy wisi na krawedzi) a tam gdzie to bardzo potrzebne to robi sie prawdziwe przejscie w postaci zebry albo z sygnalizacja. Wtedy takich prawdziwych pzejsc moze byc niewiele.
Tymczasem u nas sie klamie jak to w innych krajach cos sie przyjelo podczas gdy zdaje sie sa tam zupelnie inne rozwiazania (te wspomniane Miejsca typu 2 byly np przy takim sporym sklepie - gdzie u nas juz dawno wymalowaliby ze 4 zebry i jakies 10-20 znakow postawili).
W DE jest to bardzo powszechne. W niektórych regionach takich "niby przejć" jest wielokrotnie wiÄ™cej niż zebr. Zebry sÄ… tylko przy szkołach itp. Choć sÄ… też regiony gdzie zebry królujÄ… - ot jak u nas co lokalny szef sobie wymyĹ›li to robiÄ….
Tak wiec wydaje sie, ze to nie jest tak, ze przeciez u nich dziala to u nas tez bedzie. U nich po prostu wyglada na to, ze jest zupelnie inaczej.
No i o tym pisałem - u nas gdzie przejĹ›cie jest na każdym koĹ„cu krótkiej uliczki przejechanie przez miasto bÄ™dzie praktycznie niemożliwe bo wszÄ™dzie ktoĹ› stoi albo idzie a kierowcy nie majÄ… szklanych kul.
Pozdrawiam
Ergie
3 |
Data: Maj 28 2015 02:27:51 | Temat: Re: Polprawda to jednak klamstwo | Autor: |
-- Ostatnio bylem za nasza zachodnia granica
gratulacje :-)
-- Miejsce 1: Tutaj reguly wydawaly sie jasne - swiatla decyduja. Watpliwosci mam jak to jest w momencie gdy sygnalizacja nie dziala - brak oznakowania pionowego (niby sa linie ale przeciez moga byc niewidoczne). Tak czy inaczej nie mam 100% pewnosci jakie reguly wtedy mialyby obowiazywac.
ta sygnalizacja jest czasem (noc) zasadniczo wylaczona, uruchomienie nastepuje recznie przez pieszego a jesli linie sie "zniknely" np pod sniegiem to pozostaje jeszcze slup od sygnalizacji, ktory u mniej rozgarnietych moze wywolac proces myslowy prowadzacy do oczywistego wniosku: tu jest przejscie :-)
IMHO BTW swiatla podpiete sa podpiete w ten sposob ze wysypanie jednych powoduje tryb awaryjny drugich
-- Tymczasem u nas sie klamie jak to w innych krajach cos sie przyjelo podczas gdy zdaje sie sa tam zupelnie inne rozwiazania (te wspomniane)
rozwiazania sa scisle powiazane z przepisami, stosowanie ich wybiorczo rzeczywiscie obarczone jest pewnym ryzykiem :-)
-- Miejsca typu 2 byly np przy takim sporym sklepie - gdzie u nas juz dawno wymalowaliby ze 4 zebry i jakies 10-20 znakow postawili).
patrz powyzej, te 4 zebry i 10-20 znakow przy polskich realiach (PORD) ma teoretycznie osiagnac ten sam efekt
-- Tak wiec wydaje sie, ze to nie jest tak, ze przeciez u nich dziala to u nas tez bedzie. U nich po prostu wyglada na to, ze jest zupelnie inaczej.
to jest kolejne stadium ewolucji, aby zapewnic dobra przepustowosc i bezpieczenstwo wszystkich uczestnikow ruchu wiec powstaly takie a nie inne rozwiazania i przepisy ... implementacja niestety u nas kuleje ale to tylko konsekwencja tego ze niestety jestesmy rzadzeni przez "jednostki o ograniczonym potencjale intelektualnym" :-)
PS bylo 11 dlugich lat od wejscia do UE zeby gamonie przeprowadzili wszystkie mozliwe symulacje i analizy, wymyslali dowolne scenariusze itp itd a nie teraz pod presja z Brukseli gdy statystyki wskazaly winnych wykonywali nerwowe ruchy ... tak to mozna bylo naprawde zrobic lepiej
P.
| |