Pompa paliwa do wielowtrysku w Polonezie
1 | Data: Listopad 19 2006 07:42:54 |
Temat: Pompa paliwa do wielowtrysku w Polonezie | |
Autor: Czapla | Witam. 2 |
Data: Listopad 19 2006 09:00:55 | Temat: Re: Pompa paliwa do wielowtrysku w Polonezie | Autor: Adi | racja pompa pracująca na sucho sie szybciej zużywa więc zrób ten wyłącznik 3 |
Data: Listopad 19 2006 09:47:51 | Temat: Re: Pompa paliwa do wielowtrysku w Polonezie | Autor: jimorrison | Czapla napisał(a): Witam. czy wielowtrysk czy monowtrysk roznycy niema... pompa kosztuje xxx zł. Wyjscie? - jezdzic z benzyna w baku (pol baku wystarczy, raz na jakis czas zalac 10 l. i spokoj, pompa smarowana paliwem - jak bedzie na sucho to ie szybko zatrze, co do "żarcia" pradu - bez przesady! masz sprawny alternator, nie zasiarczony akumulator? Gorzej bedzie jak trzeba bedzie nagle przezucic na beznyne w awarycjnej sytuacji... panuje tez opinia, ze jak pracuje pompa - podaje benzyne - chlodzone sa wtryskiwacze/wtryskiwacz co odbija sie na ich/jego zywotnosci) - zrobic odciecie pompy -- ________________________________________________________________ /\ Pozdrawiam www.jimorrison.prv.pl Polonez Atu \ \_| jimorrison COBRA10+ + sirtel | | ____________________________________________________________|_ \_/_____________________________________________________________/ 4 |
Data: Listopad 19 2006 09:58:07 | Temat: Re: Pompa paliwa do wielowtrysku w Polonezie | Autor: lublex | <czy wielowtrysk czy monowtrysk roznycy niema... 5 |
Data: Listopad 20 2006 09:28:48 | Temat: Re: Pompa paliwa do wielowtrysku w Polonezie | Autor: Czapla | czy wielowtrysk czy monowtrysk roznycy niema... Ale byś się ździwił... Jest różnica i to jeszcze jaka. pompa kosztuje xxx zł. Ponad 400. Sam silnik 250. Przypominam, że chodzi o samochodopodobny wyrób pod nazwą Polonez. Taka suma to duży procent wartości tych zwłok. co do "żarcia" pradu - bez przesady! masz sprawny alternator, nie Jeszcze tak. Ale ponad 7 A piechotą nie chodzi... Gorzej bedzie jak trzeba bedzie nagle przezucic na Jaki problem? Wlewam benzynę, przełączam sprzęta. Ja się po prostu boję, czy wyłaczanie obiegu benzyny nie zaszkodzi wtryskom a opinie na ten temat są jak widać bardzo podzielone. Pozdrawiam Czapla -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 6 |
Data: Listopad 19 2006 12:31:56 | Temat: Re: Pompa paliwa do wielowtrysku w Polonezie | Autor: Staszek Sosenko |
Witam. Ja tam już nie wiem jak z tym jest. Przed założeniem gazu zaprzyjaźnieni mechanicy wymieniali mi kilka pierdół i powiedzieli: "Niech Pan poprosi, żeby zrobili wyłącznik pompy". Ale pan majster-gazownik wiedział lepiej (nie chciało mu się?) i stwierdził, że pompa niepracująca zużyje się jeszcze szybciej niż pracująca. A było to w AG Autogaz przy Mogilskiej w Krakowie, samochód: Audi 80 1.8 monowtrysk. -- Pozdrawiam - Staszek Sosenko PMS: Audi 80 B3 1.8S PMS Edition PRRC: Herbert ver. RS39 + ML-145 pisząc na priva usuń "WYTNIJ" z adresu 7 |
Data: Listopad 19 2006 15:49:22 | Temat: Re: Pompa paliwa do wielowtrysku w Polonezie | Autor: Bishopandroid | nie odcinaj pompy paliwa - w wiekszości przypadków banzyna chłodzi i smaruje 8 |
Data: Listopad 19 2006 20:35:33 | Temat: Re: Pompa paliwa do wielowtrysku w Polonezie | Autor: JacekP |
nie odcinaj pompy paliwa - w wiekszości przypadków banzyna chłodzi i witam pompka jezeli jest wylaczona to sie smarowac ani chlodzic nie musi a jak niby chlodzi te wtryski jak sa wylaczone i nie podaja paliwa mozesz to jakos wytlumaczyc czy tylko tak bo tak pozdrawiam Jacek 9 |
Data: Listopad 19 2006 22:37:11 | Temat: Re: Pompa paliwa do wielowtrysku w Polonezie | Autor: Czapla | nie odcinaj pompy paliwa - w wiekszości przypadków banzyna chłodzi i smaruje Dzięki o to mniej więcej mi chodziło, bo gaźnik to miałem w małym palcu a te wtryski to ciemna magia dla mnie. Ale po kolei, bo być może niezbyt jasno opisałem problem: Ktoś wcześniej napisał, że ta pompa nie odgrywa zbyt dużej roli w bilansie energetycznym. Na elektryce znam się raczej nieźle – jeśli pompa ciągnie na stałe ponad 7 Amperów (tak podaje Manuel Morawski) to w czasie jazdy na gazie mam prawie 100 Wat w plecy. Akumulator i ładowanie mam niezłe, ale te 100 Wat to jakby dodatkowe światła, większe zużycie paliwa (no może tylko troszeczkę większe) ale szlag mnie trafia, że tyle mocy idzie w powietrze. Kumpel w Espero ze 2 razy zatarł tę pompę (znaczy się silnik) bo zapomniał dolać benzyny w odpowiednim momencie. Ja chciałbym tego uniknąć. Poza tym przez ostatnie 5 lat jeździłem zwykłym Caro. Bak był dziurawy, nie chciało mi się robić, odpalałem i jeździłem tylko na gazie. Woziłem zawsze butelkę benzyny, w największe mrozy wlewałem pięćdziesiątkę do gaźnika, nie było ani razu sytuacji, żeby nie odpalił. Teraz mam ten nowoczesny wynalazek i wszystko sterowane jest automatycznie. Ssania brak, z gazu ni cholery nie odpali i w ogóle same utrudnienia :). Do tego cham od którego kupiłem sprzęta z narzędzi uznawał tylko mesel i pięciokilowy młotek, przez co teraz sprzęt nie funkcjonuje zbyt prawidłowo. Otóż odniosłem wrażenie, że nawet gdy jadę na gazie, to benzyny ubywa. Jeździć strach, bo zatrę pompę. Sprawdziłem czy nie ma przecieków – brak wspomnianych, chyba, że gdzieś w okolicy wtrysku, którego jeszcze nie rozkręcam, bo to dla mnie zbyt duża nowość. Sprawdziłem jak na gazie chodzi sprzęt przy wyłączonej pompie (zdjąłem przekaźnik) – chodził bez zarzutu. Ta pompa działa na jakiejś dziwnej zasadzie, daje jakieś potworne ciśnienia i ma ze dwadzieścia różnych układów pochłaniających pary paliwa. Nie jestem pewien, ale te pochłaniacze i patenty są chyba związane właśnie z metodą pracy pompy w wielowtrysku, bo w jednopunktowym jak się doczytałem jest dużo prościej (wbrew temu co twierdził ktoś wcześniej). Do tego wykryłem, że ten cham rozszczelnił takie urządzenie z tymi patentami od pochłaniania par i śmierdzi mi wachą jak z rafinerii. To jest taki plastikowy pojemnik pomiędzy wlewem a bakiem, przez który przechodzi plastikowa rura (Manuel nazywa to zasobnikiem powietrza). To jest coś w rodzaju szczelnego pudełka przy czym pokrywka jest przyklejona do reszty a temu żłobowi się otworzyło, bo montował obok gaz. Pudełko mogę zakleić, ale wtedy nie będę mógł go wyjąć, bo przez te cholerne przewody gazowe wyłazi tylko w kawałkach. Pytania: 1. Czy wyłączanie pompy w czasie jazdy na gazie bardzo zaszkodzi wtryskom skoro nie będą miały smarowania i chłodzenia benzyną? (przy założeniu, że odpalanie i gaszenie zawsze odbywać się będzie na benzynie i co jakiś czas sprzęt będzie przełączany na benzynę, żeby wtryski się rozruszały). 2. Czym skleić ten zasobnik? On musi być szczelny, wytrzymały na ciśnienie a klej musi być odporny jeśli nie na samą benzynę, to koniecznie na jej opary. 3. Czy jest jakiś sposób odpalenia takiego sprzęta na gazie, albo w jakiś inny sposób, ale bez użycia pompy? (coś takiego jak wlewanie paliwa bezpośrednio do gaźnika w starszych sprzętach). Z niepokojem sobie myślę, jak odpalę tego złoma, gdy pompa się zepsuje... Będę wdzięczny za wszelkie sugestie. Pozdrawiam Czapla -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 10 |
Data: Listopad 20 2006 00:24:06 | Temat: Re: Pompa paliwa do wielowtrysku w Polonezie | Autor: J.F. | On 19 Nov 2006 23:37:11 +0100, Czapla wrote: Ktoś wcześniej napisał, że ta pompa nie odgrywa zbyt dużej roli w bilansie Nie wiem jak w poldku, ale w kadecie to ciagnie raczej 0.7A 1. Czy wyłączanie pompy w czasie jazdy na gazie bardzo zaszkodzi wtryskom skoro Mysle ze wcale. one tez sa odcinane i nie pracuja, a chlodzenie jak nie ma przeplywu to jest minimalne. J. 11 |
Data: Listopad 20 2006 08:31:02 | Temat: Re: Pompa paliwa do wielowtrysku w Polonezie | Autor: Czapla | Nie wiem jak w poldku, ale w kadecie to ciagnie raczej 0.7A Bo Niemcy nauczyli sie oszczędzać w czasie alianckich bombardowań :). Ta pompa to hamerykański Rochester a z tego co się doczytałem to żre tyle ze względu na jakieś potworne ciśnienia konieczne do czegoś tam (tylko w wielowtrysku). > 1. Czy wyłączanie pompy w czasie jazdy na gazie bardzo zaszkodzi wtryskom Mysle ze wcale. one tez sa odcinane i nie pracuja, a chlodzenie jak Dzięki, o to mi chodziło. Nie wiesz czym skleić to plastikowe pudło? Ja zapomniałem dodać, że to musi być taki klej, żeby nie trzymał na chama, bo w całości tego pudła nie wyjmę (przez te cholerne rury gazowe) a czasami trzeba je wyjąć, bo tam pełno jakiś urządzeń jest. I czy da się odpalić tego złoma na gazie albo bez pompy za pomocą jakiegoś patentu? Pozdrawiam Czapla -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 12 |
Data: Listopad 20 2006 09:43:28 | Temat: Re: Pompa paliwa do wielowtrysku w Polonezie | Autor: Alex81 | In article I czy da się odpalić tego złoma na gazie albo bez pompy za pomocą jakiegoś Jeżeli pozwala na to sterownik LPG to można wymusić odpalenie z gazu. Nie wiesz przypadkiem co masz tam zainstalowane? -- Alex GG#1667593 '97 Caro 1.6GLSI "Prawdziwy mężczyzna ma wał zamiast przegubu" http://alex81.byxonline.com 13 |
Data: Listopad 20 2006 09:16:21 | Temat: Re: Pompa paliwa do wielowtrysku w Polonezie | Autor: Czapla | Jeżeli pozwala na to sterownik LPG to można wymusić odpalenie z gazu. Niestety, jeszcze nie wszystko wiem. Obejrzeć na spokojnie będę mogł dopiero w weekend. Mnie dobija ten komputer, który tym wszystkim steruje. Włączyć na chama gaz i odciąć benzynę to oczywiście potrafię, tylko boję się, żeby przy okazji nie popalić tego cholernego komputera. Pozdrawiam Czapla -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 14 |
Data: Listopad 20 2006 18:30:07 | Temat: Re: Pompa paliwa do wielowtrysku w Polonezie | Autor: Przembo | Użytkownik "Czapla" napisał Jeżeli pozwala na to sterownik LPG to można wymusić odpalenie z gazu. Faktycznie jeszcze nie dojrzales do czegos innego niz gaznik. Ja natomiast nie dojrzalem do gaznika, a raczej do upierdliwosci jego regulacji. Na szczescie od lat jest wybor, a raczej brak wyboru na rzecz wtrysku :) Wracajac do meritum wszystko mozna zrobic w sposob cywilizowany :) Jesli nie wiesz dokladnie jaka masz instalacje gazowa to zajrzyj w dokumenty od gazowki, lub zrob zdjecie sterownika - wtedy na pewno ktos Ci poda metode na awaryjne odpalenie na gazie. Co do rodzaju kleju nie pomoge, moze kupic nowy lub ze szrotu? Chyba ze definitywnie nie chcesz ruszac przewodow gazowych. Pochlaniacz par paliwa jest w kazdym Plusie, nie tylko w GSI, a pompa paliwa w Caro GLI tez byla wrazliwa na mala ilosc paliwa... to tak w ramach uzupelnienia. Pozdr 15 |
Data: Listopad 20 2006 18:26:23 | Temat: Re: Pompa paliwa do wielowtrysku w Polonezie | Autor: Przembo | Użytkownik "Czapla" napisał Na elektryce znam się raczej nieźle – To jak to jest ze sprawdzeniem pradu ladowania miernikiem za 15pln? :) jeśli pompa ciągnie na Sprawnosc altka to przewaznie 50%, jesli faktycznie bierze 7A to moc pobierana od silnika jest blizej 200W. Co do zasadnosci odciecia, to ja takim ubytkiem mocy bym sie nie przejmowal i wozil 1/4 zbornika noPb w baku. Pozdr 16 |
Data: Listopad 20 2006 19:07:23 | Temat: Re: Pompa paliwa do wielowtrysku w Polonezie | Autor: Czapla | > Na elektryce znam się raczej nieźle Bo moje Lavo spaliłem jakieś 27 lat temu. BTW wiesz co to było Lavo? Kosztowało więcej niż 15 zł. nawet w ówczesnej walucie. Sprawnosc altka to przewaznie 50%, jesli faktycznie bierze 7A to moc Tu nie tyle chodzi o wożenie benzyny co raczej o strach. Przez ostatnie 25 lat tylko raz zdarzyło mi się, że nie mogłem pojechać dalej. Kiedyś stałem 4 dni (wakacje były), innym razem 20 godzin, ale zawsze sprzęta uruchomiłem. A jak strzeli ta pompa, to nie wiem co robić i to mnie przeraża. Popróbuję z odpalaniem z gazu, tylko tak jak zauważyłem wcześniej boję się spalenia komputry. Pozdrawiam Czapla -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 17 |
Data: Listopad 20 2006 21:18:04 | Temat: Re: Pompa paliwa do wielowtrysku w Polonezie | Autor: Przembo | Użytkownik "Czapla" napisał To jak to jest ze sprawdzeniem pradu ladowania miernikiem za 15pln? :) Ostatnio wygrzebalem 2 mierniki slusznego wieku, oba sprawne, ale do autka biore najprostszy elektroniczny za 20pln bo jest wygodniejszy - wiec nie wiem co historia sprzed cwiercwiecza ma do tego. W kazdym razie pomiar pradu ladowania takim miernikiem moze sie zakonczyc nieprzyjemnie, chyba ze chodzilo o napiecie :) strzeli ta pompa, to nie wiem co robić i to mnie przeraża. Popróbuję z Jesli masz troche paliwa to pompa nie "strzeli". Odpalic na gazie mozna, potrzebne jest info jaki masz sterownik gazu. A co do spalenia komputera, to chyba szybciej silnik padnie lub auto pojdzie na zlom, przy normalnej obsludze szanse na przykra niespodzianke sa male. Pozdr 18 |
Data: Listopad 21 2006 08:29:42 | Temat: Re: Pompa paliwa do wielowtrysku w Polonezie | Autor: Czapla | Ostatnio wygrzebalem 2 mierniki slusznego wieku, oba sprawne, ale do autka Ja wygrzebałem w piwnicy stary amperomierz jeszcze do Uaza chyba. W pierwszym Polonezie i Syrenie miałem takie zamontowane na stałe, ale wtedy jeździłem na akumulatorach w stanie agonalnym. Historia sprzed ćwierczwiecza była bo odniosłem delikatne wrażenie, że wątpiłeś w moją znajomość prawa Ohma :). W kazdym razie pomiar pradu E tam... Ścieżek nie wyjarasz, bezpiecznik tam wsadzają. Najwyżej scalak strzeli, ale w hiper-super widziałem już te mierniki po 11 zł z groszami. Zakres do 10 A jest trochę mały, ale zawsze można wsadzić opornik i przeliczyć. Dobrych sprzętów nie będę przecież wynosił z domu do takiego trupa. Jesli masz troche paliwa to pompa nie "strzeli". Odpalic na gazie mozna, Dzięki, trochę mnie uspokoiłeś. Chyba wreszcie odkryłem dlaczego gubiło benzynę i jechało jak z rafinerii. Na tym rozszczelnionym pojemniku powietrza jest parę patentów do pochłaniania par paliwa i nie tylko. Są też dwa otwory do podłaczenia następnych patentów, jak się doczytałem zależnie od wersji złoma. One były zatkane specjalnymi zaślepkami i ten cham (poprzedni atechniczny właściciel) kombinując coś przy gazie urwał jedną zaślepkę i zapomniał. Zatkałem korkiem od butelki i jest OK, śmierdzieć przestało, muszę tylko sprawdzić jeszcze, czy nie bierze benzyny. Ale intuicja podpowiada mi, że to była przyczyna. Dzięki za pomoc. Pozdrawiam Czapla -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl |