Pozar samochodu a zatrzymanie DR
1 | Data: Styczen 31 2007 13:13:42 |
Temat: Pozar samochodu a zatrzymanie DR | |
Autor: and | Witam 2 |
Data: Styczen 31 2007 14:29:08 | Temat: Re: Pozar samochodu a zatrzymanie DR | Autor: Tomasz Pyra | and napisał(a): Apropos pozaru - nie warto oszczedzac na nowej gasnicy od czasu do czasu. A co to znaczy że nie zadziałała? W ogóle nie było ciśnienia? Ja 8-mio letnią gaśnicą raz-dwa zgasiłem mały pożar i skończyło się tylko na wymianie kompresora klimatyzacji. Ale fakt jest taki że z początku poszedł sam gaz napędowy - proszek był zbrylony i musiałem gaśnicą mocno zabełtać żeby zaczęło to działać. Ważne jest też poprawne użycie gaśnicy - po naciśnięciu spustu zazwyczaj dopiero przebija się nabój gazu napędowego. Warto wtedy puścić spust i zaczekać aż gaz wypełni przestrzeń butli (wtedy warto zamieszać proszkiem - np. na początek uderzyć nią o ziemie). Dopiero po sekundzie-dwóch zacząć gaszenie. 3 |
Data: Styczen 31 2007 14:00:12 | Temat: Re: Pozar samochodu a zatrzymanie DR | Autor: and | Tomasz Pyra napisał(a): A co to znaczy że nie zadziałała? Psiklo cos z niej przez 1 sek i tyle:( Byl to raczej sam gaz + odrobina proszku. (...) Ważne jest też poprawne użycie gaśnicy - po naciśnięciu spustu zazwyczaj Moze po kilku zabiegach takich jak opisujesz (potrzasaniu, stukaniu, itp) efekt bylby lepszy, ale IMHO gasnica ma dzialac i tyle. Pomogli mi ludzie ktorzy zaparkowali obok malucha. Dali mi swoja gasnice i bez zadnych dodatkowych ruchow wyladowalem chyba cala. Inna sprawa ze tak jak juz tu ktos wspomnial na duzy pozar taka gasnica nie pomoze, no i nie pomogla. Jednak gdyby od razu moja zadzialala to szanse na ocalenie wozu byly... Pozdrawiam and -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 4 |
Data: Styczen 31 2007 15:05:11 | Temat: Re: Pozar samochodu a zatrzymanie DR | Autor: Cyprian Prochot |
Moze po kilku zabiegach takich jak opisujesz (potrzasaniu, stukaniu, itp) hmm, ale w tej chwili to podchodzisz do tematu na zasadzie takiej jakbys hamujac na lodzie ze 100 kmh na odcinku 30 m wpieprzyl sie w mur i powiedzial "naciskam hamulec i ma dzialac" ;) -- pozdrawiam Cyprian Prochot CKMK - white Brava 1.6 16V LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700 5 |
Data: Styczen 31 2007 14:14:14 | Temat: Re: Pozar samochodu a zatrzymanie DR | Autor: | Cyprian Prochot napisał(a): > Moze po kilku zabiegach takich jak opisujesz (potrzasaniu, stukaniu, itp) Oczywiscie, chyba nie powiedzialbys nic innego:) Hamulec ma dzialac i basta, ale wszystcy wiedza ze mimo zadzialania nie wyhamuje mnie na lodzie ze 100 km/h na 30 metrach. Tak samo z ta gasnica. Ma dzialac i kropka. Ale jak juz sam sie przekonalem (bo gasnica inna zadzialala) sam fakt zadzialania nie pomoze jezeli pozar jest na tyle duzy (100 km/h - 30m:) ze 2 kg gasnica rady dac nie moze. Pozostajac w Twojej konwencji, widzac lod, zaczalem hamowac, ino moj hamulec nie zadzialal, a jak juz na niego wjechalem to i hamulec od karuzeli by nie pomogl:) Pozdrawiam and -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 6 |
Data: Styczen 31 2007 15:39:35 | Temat: Re: Pozar samochodu a zatrzymanie DR | Autor: Tomasz Pyra | and napisał(a): Tomasz Pyra napisał(a): Możliwe że zbrylony proszek nie wyleciał, a wtedy natychmiast wyleciał gaz napędowy. Ale wytrzęsienie gaśnicy to jest podstawowa sprawa. Jeszcze mam pytanie - bo mówisz że gaśnica była na corocznym przeglądzie. Jak oni zrobili ten przegląd że po niecałym roku gaśnica nie nadawała się do użycia. Ja swój pożar gasiłem gaśnicą która 8 lat była niewyjmowana z bagażnika, to i wtedy trzeba ją pobełtać. Na przeglądzie wysypywany jest stary proszek i wymieniany na nowy (a przynajmniej ten stary jest jakoś zabezpieczany przed zbrylaniem). No chyba że przegląd polegał na sprawdzeniu czy gaśnica jest w jednym kawałku i przybiciu pieczątki. Moze po kilku zabiegach takich jak opisujesz (potrzasaniu, stukaniu, itp) efekt bylby lepszy, ale IMHO gasnica ma dzialac i tyle. To że proszkową trzeba pobełtać to chyba wiadomo... Powinno być napisane nawet na gaśnicy. 7 |
Data: Luty 06 2007 13:12:58 | Temat: Re: Pozar samochodu a zatrzymanie DR | Autor: blackbird | Jeszcze mam pytanie - bo mówisz że gaśnica była na corocznym przeglądzie. Jak to jak? 5 zl placisz za znaczek i znaczek sie nalezy. Bez sensu... Powinien byc nabity termin "przydatnosci do uzycia" i po tym czasie gasnica do wymiany. 6-8 letnia to tylko taka ozdoba. Na przeglądzie wysypywany jest stary proszek i wymieniany na nowy (a Jeszcze nie widzialem zeby przeglad 1 kg gasnicy polegal na czyms wiecej niz na przyklejeniu znaczka. Uczciwy przeglad bylby nieoplacalny bo taniej kupic nowa gasnice i to jest chyba jedyne sensowne rozwiazanie. 8 |
Data: Luty 06 2007 15:12:38 | Temat: Re: Pozar samochodu a zatrzymanie DR | Autor: Cyneq | blackbird napisał(a): Jeszcze mam pytanie - bo mówisz że gaśnica była na corocznym przeglądzie. Jak oni zrobili ten przegląd że po niecałym roku gaśnica nie nadawała się do użycia. Bzdury jakieś opowiadasz, albo jeździsz do jakiś patałachów. Płacisz za przegląd, który polega na tym, że facet rozkręca gaśnicę, sprawdza konsystencję proszku i stan naboju, a także korpusu. Po OIDP 5 latach od daty produkcji konieczny jest remont, polegający na obligatoryjnej wymianie proszku, a także oględziny korpusu. Ew. uszkodzenia, korozja korpusu powodują że gaśnicy użyć już nie można. Jeszcze nie widzialem zeby przeglad 1 kg gasnicy polegal na czyms wiecej niz na przyklejeniu znaczka. Wrocław, punkt sie nazywa chyba "Supon", na terenie dawnego Pafawagu. Zawsze tam to tak przebiega, jeszcze nie widziałem żeby przegląd polegał na samym naklejeniu znaczka! -- Cyneq 9 |
Data: Luty 06 2007 19:10:17 | Temat: Re: Pozar samochodu a zatrzymanie DR | Autor: blackbird | Jeszcze nie widzialem zeby przeglad 1 kg gasnicy polegal na czyms wiecej Ile kosztuje taki przeglad? I czy sie oplaca w przypadku 1 kg gasnicy, ktora kosztuje kilkanascie zl? W przypadku 1 kg gasnicy i tak to wszystko nie ma najmniejszego sensu, wie o tym kazdy kto probowal takiej uzyc. Mi ledwo wystarczyla na ugaszenie kopcacego sie kawalka gumy... A jesli ktos nie ma "doswiadczenia" to nie ma mowy zeby cokolwiek tym ugasil. 2-3 kg to jakies sensowne minimum, a popularnosc to zasluga bzdurnego prawa. Jest obowiazek posiadania, ale jestem przekonany, ze co drugi mlody kierowca nie ma pojecia jak jej poprawnie uzyc. 10 |
Data: Luty 07 2007 10:25:12 | Temat: Re: Pozar samochodu a zatrzymanie DR | Autor: Cyneq | blackbird napisał(a): Sam przegląd nie pamiętam, ale chyba żeczywiście 5 czy 8 zł.Jeszcze nie widzialem zeby przeglad 1 kg gasnicy polegal na czyms wiecej niz na przyklejeniu znaczka.Wrocław, punkt sie nazywa chyba "Supon", na terenie dawnego Pafawagu. Zawsze tam to tak przebiega, jeszcze nie widziałem żeby przegląd polegał na samym naklejeniu znaczka! Z wymianą proszku powiedział facet że 15. Nowa gaśnica w sklepie kosztuje już 18-20 zł Tyle że większosć nowych może w ogóle nigdy nie zadziałać, a do gości z tego punktu mam już zaufanie. Jest obowiazek posiadania, ale jestem przekonany, ze co drugi mlody kierowca nie ma pojecia jak jej poprawnie uzyc.To tak ja z kursami I pomocy niestety. -- Cyneq 11 |
Data: Styczen 31 2007 14:28:42 | Temat: Re: Pozar samochodu a zatrzymanie DR | Autor: KrzysiekPP | Ja mialem 6 letnia, co roku niby przegladana... Zadna gasnica nie pomoze ... te kilogramówki w osobowych to tylko do stawiania zasłony dymnej się nadają. Jak ja wypsikałem swoją to wyskoczyło z niej trochę proszku ... trwało to moze z 3-5 sekund i juz po imprezie. -- Krzysiek, Kraków, http://kszysiek.xt.pl/ 12 |
Data: Styczen 31 2007 20:12:48 | Temat: Re: Pozar samochodu a zatrzymanie DR | Autor: Tomasz Pyra | KrzysiekPP napisał(a): Ja mialem 6 letnia, co roku niby przegladana... Ciekawe jak się sprawi 0.5kg halonu które teraz wożę w bagażniku. Chociaż mam nadzieję, że nie będę musiał się przekonać, zwłaszcza gasząc swój samochód. 13 |
Data: Styczen 31 2007 14:18:02 | Temat: Re: Pozar samochodu a zatrzymanie DR | Autor: J.F. | On Wed, 31 Jan 2007 13:13:42 +0000 (UTC), and wrote: Apropos pozaru - nie warto oszczedzac na nowej gasnicy od czasu do czasu. Ani psikla czy psikla ale nie pomogla ? Bo skad pewnosc ze nowa by dala rade ? :-) J. 14 |
Data: Styczen 31 2007 20:17:57 | Temat: Re: Pozar samochodu a zatrzymanie DR | Autor: Bishop |
Niedawno spalil mi sie samochod. > Mysle ze powinni zabrac mi DR, > Witam Sadze ze powiniennes powiadomic policje o "mozliwosci popelnienia przestepstwa". Rozumiem ze Ciebie juz w zasadzie sprawa nie interesuje ale wez pod uwage ze posrednie mozesz byc osoba odpowiedzialna za czyjac smierc.....w niemczech samochod ten podlegalby zlomowaniu... Pozdrawiam Robert 15 |
Data: Luty 01 2007 08:04:12 | Temat: Re: Pozar samochodu a zatrzymanie DR | Autor: and | Bishop napisał(a): Sadze ze powiniennes powiadomic policje o "mozliwosci popelnienia Ale kto popelnil to przestepstwo? Bo jezeli ktos tu zawinil to tylko policja nie odbierajac DR. Gosc ktory kupil samochod, moze go wyremontowac i jezdzic nim legalnie tak dlugo jak dluga ma wazne przeglady. Rozumiem ze Ciebie juz w zasadzie sprawa nie interesuje ale W ten sam sposob ty mozesz byc odpowiedzialny, bo po przeczytaniu mojego postu nie zawiadomiles policji - nie dajmy sie zwariowac. w niemczech samochod ten podlegalby zlomowaniu... To znaczy? Sa tam przepisy nakazujace mi zezlomowac samochod? W Polsce sa wystarczajace przepisy - niezdolny do jazdy, to policja ma zabrac DR. Jezeli naprawiony to do przegladu i jezeli wszystko ok to jezdzic, jezeli nie, to mozesz zlomowac, korzystac z niego jak z obowiazkowo ubezpieczonego na OC kwietnika lub cokolwiek innego. Zyjemy jeszcze w wolnym kraju. pozdrawiam and -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 16 |
Data: Luty 01 2007 09:45:45 | Temat: Re: Pozar samochodu a zatrzymanie DR | Autor: K | and napisał(a): Bishop napisał(a): albo ma kradziony sprawny i przebije/wspawa numery z tego spalonego. |