Dawno temu program był w telewizji. Jakiś gostek spod Brzezin zauważył ze jak dwa przewody pod napięciem się potrze to jest fest pierdolnięcie. Wziął silnik od komara. Zrobił trochę inaczej izolowaną świecę i jak tłok zbliżal się do świecoelektrody to pomiędzy tłokiemi elektrodą przeskakiwała fest iskra. I jak zakręcił wałem to silnik bez żadnego paliwa się obracał. Widać było że siły to ma tyle żeby mogło się tylko obracać, ale się kręciło..

W dniu 2015-08-03 o 17:27, Zenek Kapelinder pisze:

Dawno temu program był w telewizji. Jakiś gostek spod Brzezin zauważył ze jak dwa przewody pod napięciem się potrze to jest fest pierdolnięcie. Wziął silnik od komara. Zrobił trochę inaczej izolowaną świecę i jak tłok zbliżal się do świecoelektrody to pomiędzy tłokiemi elektrodą przeskakiwała fest iskra. I jak zakręcił wałem to silnik bez żadnego paliwa się obracał. Widać było że siły to ma tyle żeby mogło się tylko obracać, ale się kręciło.

Wyprostowałeś już wszystkie banany?

W dniu 2015-08-03 o 17:36, Zenek Kapelinder pisze:

Wyprostowałeś już wszystkie banany?

jak by mi się pierwszy stosunek udał to mogłbyś być moim prawnukiem.

W dniu 2015-08-03 o 18:00, Zenek Kapelinder pisze:

jak by mi się pierwszy stosunek udał to mogłbyś być moim prawnukiem.

Odreagowujesz bo mama cie złapala jak konia waliłeś?

W dniu 03.08.2015 o 17:27, Zenek Kapelinder pisze:

Dawno temu program był w telewizji. Jakiś gostek spod Brzezin zauważył ze jak dwa przewody pod napięciem się potrze to jest fest pierdolnięcie. Wziął silnik od komara. Zrobił trochę inaczej izolowaną świecę i jak tłok zbliżal się do świecoelektrody to pomiędzy tłokiemi elektrodą przeskakiwała fest iskra. I jak zakręcił wałem to silnik bez żadnego paliwa się obracał. Widać było że siły to ma tyle żeby mogło się tylko obracać, ale się kręciło..

Uruchamia czołg. Ma problem z gąsiennicami bo szybko zdychają.

Dnia Mon, 3 Aug 2015 08:27:41 -0700 (PDT), Zenek Kapelinder napisał(a):

Dawno temu program był w telewizji. Jakiś gostek spod Brzezin zauważył ze jak dwa przewody pod napięciem się potrze to jest fest pierdolnięcie. Wziął silnik od komara. Zrobił trochę inaczej izolowaną świecę i jak tłok zbliżal się do świecoelektrody to pomiędzy tłokiemi elektrodą przeskakiwała fest iskra. I jak zakręcił wałem to silnik bez żadnego paliwa się obracał. Widać było że siły to ma tyle żeby mogło się tylko obracać, ale się kręciło.

Użytkownik "Zenek Kapelinder"  napisał w wiadomości grup

Dawno temu program był w telewizji. Jakiś gostek spod Brzezin

Reportaże w tv to mają kilka minut. Nie wiedziałeś? Z dużego akumulatora orąd brał. Wziął silnik od komara a nie komara. Kurwa, kiedyś uczyli czytać i wszyscy wszystko rozumieli. Teraz uczą czytać ze zrozumieniem i nikt nic nie rozumie.

"Zenek Kapelinder"  wrote in message

Dawno temu program był w telewizji. Jakiś gostek spod Brzezin zauważył
ze jak dwa przewody pod napięciem się potrze to jest fest pierdolnięcie.
Wziął silnik od komara. Zrobił trochę inaczej izolowaną świecę i jak tłok
zbliżal się do świecoelektrody to pomiędzy tłokiemi elektrodą
przeskakiwała fest iskra. I jak zakręcił wałem to silnik bez żadnego
paliwa się obracał.