http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/peryskop/ladny-prezydent,65584,1

Przypomina mi się wątek sprzed kilku lat. Informacja o tym, że kancelaria zakupiła sprzęt i zatrudniła fotografów wywołała istną burzę święcie oburzonych rozrzutnością (i nie tylko LK).

On 2010-10-04 00:37:05 +0200, "Marcin [3M]"  said:

http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/peryskop/ladny-prezydent,65584,1

Przypomina mi się wątek sprzed kilku lat. Informacja o tym, że kancelaria zakupiła sprzęt i zatrudniła fotografów wywołała istną burzę święcie oburzonych rozrzutnością (i nie tylko LK).

"Nie obciążają puli etatów - jeden wystawia faktury, a drugi pracuje na UZ"
ROTFL
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

JA napisal:

"Nie obciążają puli etatów - jeden wystawia faktury, a drugi pracuje na UZ"
ROTFL

Nie końca ROFTL, bo współpracę można zakończyć natychmiast, albo nieomal
natychmiast i odprawy się nie należÄ…. Hm, jak natomiast ma się to do oficjalnie
głoszonej ideologii potępiającej fikcyjne samozatrudnienie?

--
Pozdrawiam,

Jacek

W dniu 2010-10-04 07:40, Jacek_P pisze:

Nie końca ROFTL, bo współpracę można zakończyć natychmiast, albo nieomal
natychmiast i odprawy się nie należÄ…. Hm, jak natomiast ma się to do oficjalnie
głoszonej ideologii potępiającej fikcyjne samozatrudnienie?

Dlaczego fikcyjne samozatrudnienie? Spodziewam sie, ze kazdy z nich robi
tysiac innych rzeczy dla innych klientow.



--
Mateusz Papiernik
 http://www.maticomp.net
"One man can make a difference" - Wilton Knight

On 2010-10-04 11:03:49 +0200, Mateusz Papiernik  said:

Nie końca ROFTL, bo współpracę można zakończyć natychmiast, albo nieomal
natychmiast i odprawy się nie należą. Hm, jak natomiast ma się to do oficjalnie
głoszonej ideologii potępiającej fikcyjne samozatrudnienie?

Dlaczego fikcyjne samozatrudnienie? Spodziewam sie, ze kazdy z nich robi
tysiac innych rzeczy dla innych klientow.

Oj naiwni, naiwni.
Nie dam sobie nic obciąć oczywiście, ale chciałbym zobaczyć ich umowy.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

Użytkownik "Mateusz Papiernik"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-10-04 07:40, Jacek_P pisze:

Nie końca ROFTL, bo współpracę można zakończyć natychmiast, albo nieomal
natychmiast i odprawy się nie należÄ…. Hm, jak natomiast ma się to do
oficjalnie głoszonej ideologii potępiającej fikcyjne samozatrudnienie?

Dlaczego fikcyjne samozatrudnienie? Spodziewam sie, ze kazdy z nich robi
tysiac innych rzeczy dla innych klientow.

Watpie. Raczej pracuje wylacznie "nad Preziem".

Jak sobie wyobrazasz obslugiwanie glowy panstwa
i walenie kotletow jednoczesnie? :)

q

Watpie. Raczej pracuje wylacznie "nad Preziem".

Moj znajomy byl kiedys fotografem Marcinkiewicza jak byl premierem. Nie ma
czasu juz dla siebie, bo ciagle sie jest na spotkaniach, etc. Polatal sobie
tez helikopterem.
Dostał wtedy 1D, 550EX i jakies dwa sloiki L -ale sprzet nie nowy tylkojuz z
historia na karku.
Szytbka kadencja wiec i przygoda szybko sie skonczyla.

szwayko - www.szwajkowski.pl

Użytkownik "Jakub Jewuła" napisał

Nie końca ROFTL, bo współpracę można zakończyć natychmiast, albo nieomal
natychmiast i odprawy się nie należÄ…. Hm, jak natomiast ma się to do
oficjalnie głoszonej ideologii potępiającej fikcyjne samozatrudnienie?

Dlaczego fikcyjne samozatrudnienie? Spodziewam sie, ze kazdy z nich robi
tysiac innych rzeczy dla innych klientow.

Watpie. Raczej pracuje wylacznie "nad Preziem".

Jak sobie wyobrazasz obslugiwanie glowy panstwa
i walenie kotletow jednoczesnie? :)

"Panie Prezydencie, delegacja niech poczeka bo ja robię plener ślubny w skansenie wsi kieleckiej".
Prezydent też człowiek, co, nie zrozumie ?
; )

adam

Użytkownik "Jakub Jewuła"  napisał

Dlaczego fikcyjne samozatrudnienie? Spodziewam sie, ze kazdy z nich robi
tysiac innych rzeczy dla innych klientow.

Watpie. Raczej pracuje wylacznie "nad Preziem".
Jak sobie wyobrazasz obslugiwanie glowy panstwa
i walenie kotletow jednoczesnie? :)

Ale Prezio pewnie tez nie ma ochoty pozowac 10h codziennie, wiec moze zostac sporo czasu na "kotlety" :-)
Oficjalne wizyty tez sie planuje na dlugo naprzod, wiec mozna pogodzic nawet ze slubami :-)

J.

"J.F."  napisał:

>> Dlaczego fikcyjne samozatrudnienie? Spodziewam sie, ze kazdy z
>> nich robi
>> tysiac innych rzeczy dla innych klientow.
> Watpie. Raczej pracuje wylacznie "nad Preziem".
> Jak sobie wyobrazasz obslugiwanie glowy panstwa
> i walenie kotletow jednoczesnie? :)

Ale Prezio pewnie tez nie ma ochoty pozowac 10h codziennie, wiec
moze zostac sporo czasu na "kotlety" :-)
Oficjalne wizyty tez sie planuje na dlugo naprzod, wiec mozna
pogodzic nawet ze slubami :-)
[...]

Mam obawy, ż jednak wymóg dyspozycyjności w przyadku takich fotografów
istnieje (choćby na wypadek niespodziewanej katastrofy na miejsce której
prezydent się udaje i trzba to udokumentować). A głupio by było powiedzieć
na dwie godziny przed ślubem parze młodej, ze nie przyjdzie się robić zdjęć
bo szef wezwał do roboty. Z drugiej strony sporo jest snobów na świecie
którzy chętnie pochwaliliby się, ze zdjecia na ich ślubie robił osobisty
fotograf prezydenta...


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski

W dniu 2010-10-11 17:25, Marek Wyszomirski pisze:

bo szef wezwał do roboty. Z drugiej strony sporo jest snobów na świecie
którzy chętnie pochwaliliby się, ze zdjecia na ich ślubie robił osobisty
fotograf prezydenta...

Nie robił, ale raczej miał robić ;)

--
To nie prawdy objawione a jedynie moje prywatne opinie ;)
Michał "Willy" Olszewski
GG: 2903798 / ICQ: 199507526
http://www.olszewski.net.pl

W dniu 2010-10-11 15:53, J.F. pisze:

Użytkownik "Jakub Jewuła"  napisał

Dlaczego fikcyjne samozatrudnienie? Spodziewam sie, ze kazdy z nich robi
tysiac innych rzeczy dla innych klientow.

Watpie. Raczej pracuje wylacznie "nad Preziem".
Jak sobie wyobrazasz obslugiwanie glowy panstwa
i walenie kotletow jednoczesnie? :)

Ale Prezio pewnie tez nie ma ochoty pozowac 10h codziennie, wiec moze
zostac sporo czasu na "kotlety" :-)
Oficjalne wizyty tez sie planuje na dlugo naprzod, wiec mozna pogodzic
nawet ze slubami :-)

A nie dopuszczacie możliwości, że płacą wystarczająco dobrze i goć robi tyle ile musi a resztę czasu sobie bimba.

--
Ziemo

Użytkownik "Jacek_P"  napisał

"Nie obciążają puli etatów - jeden wystawia faktury, a drugi pracuje na UZ"
ROTFL

Nie końca ROFTL, bo współpracę można zakończyć natychmiast, albo nieomal
natychmiast i odprawy się nie należÄ….

Niekoniecznie, bo umowa moze byc zawarta na dluzszy czas lub nieokreslony z okreslonym terminem wypowiedzenia.

J.

On Mon, 11 Oct 2010, J.F. wrote:

Użytkownik "Jacek_P"  napisał

"Nie obciążają puli etatów - jeden wystawia faktury, a drugi pracuje na UZ"
ROTFL

Nie końca ROFTL, bo współpracę można zakończyć natychmiast, albo nieomal
natychmiast i odprawy się nie należą.

Niekoniecznie, bo umowa moze byc zawarta na dluzszy czas lub nieokreslony
z okreslonym terminem wypowiedzenia.

  Ale taki zapis może być nieskuteczny.
  Zapis o rozwiązywaniu umowy kiedy "świadczenie przestaje być potrzebne"
(czy jakoś tak) jest ustawowy i tylko ustawa (np. Kodeks Pracy) może
mu stanąć w poprzek. Mowa o ustawie o zamówieniach publicznych :)

pzdr, Gotfryd