Jakieś 2-3 lata temu. W pewnym punto jakiś debil (moja rodzina niestety) postanowiła użyć podnośnika hydraulicznego z główką wielkości monety 2zł.
Podparł za progiem, potem zapomniał i wsiadł do auta żeby ręczny zaciągnąć. Podnośnik radośnie zawitał wewnątrz autka. Dziura została "zaklajstrowana" domowymi sposobami (folia kawałek blaszki itp). Potem punto trafił w moje ręce. Postanowiłem tą dziurę zrobić porządniej bo dziursko dynamicznie rdzewieje i się powiększa. Teraz wygląda to mniej wiecej tak (obrazek poglądowy, źródło google)
http://hary.pl/photos/e/e39827fb3a/530277557_e39827fb3a_o.jpg
tylko bardziej postrzępione brzegi i dziura 2x większa.

Co byście zaproponowali. Jak się do tego zabrać. Blacharz odpada, bo wolę do końca jeździć z dziurą (bardzo długo to już nie potrwa) niż wywalać pieniądze.

Mam na stanie kupę papieru ściernego różnych grubości, 2 litry żywicy + utwardzacze, jakieś 3-4m2 grubych mat szklanych, litrową puszkę jakiegoś czarnego badziewia do zabezpieczania przed korozją (niestety nazwy nie pamiętam, nakłada się pędzlem). Jeśli do czegoś by się to przydało to było by miło bo w/w materiały kończą swoją przydatność do użycia i lepiej jakoś je spożytkować niż wywalić.

Pozdrawiam

litrową puszkę jakiegoś
czarnego badziewia do zabezpieczania przed korozją (niestety nazwy nie pamiętam, nakłada się pędzlem).

Wyguglałem. Bitex to się zwie.

Użytkownik "El_Kadafi"  napisał w
wiadomości

litrową puszkę jakiegoś
czarnego badziewia do zabezpieczania przed korozją (niestety
nazwy nie pamiętam, nakłada się pędzlem).

Wyguglałem. Bitex to się zwie.

Bitex jest dobry, ale nie na rdze.

szczotka druciana, Cortanin, czerwona podkladowka i dopiero Bitex.

Sa tez nowoczesniejsze srodki  ...


J.

Powitanko,

Wyguglałem. Bitex to się zwie.

Mam nienajlepsze zdanie o bitexie. Po kilku latach wysycha na tyle, ze  powstaja male pekniecia. Woda wlazi i robi swoje pod warstwa bitexu.  Nadaje sie to conajwyzej na zabezpieczanie przed kamykami wyrzucanymi  przez kola, ale w zadnym wypadku jako zabezpieczenie antykorozyjne golej  blachy. Zywice owszem, ale antykorozyjne, zwykle do robienia laminatow zra  blache az slychac;-)
Oczyscic z luznej rdzy, na to brunox/cortanin, podklad, farba i dopiero  mozna cos kombinowac.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:

pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl  <<<<*******

Użytkownik "El_Kadafi"  napisał w wiadomości

Co byście zaproponowali. Jak się do tego zabrać. Blacharz odpada, bo wolę do końca jeździć z dziurą (bardzo długo to już nie potrwa) niż wywalać pieniądze.

Ja bym wolał dać do blacharza żeby to porządnie zrobił a potem samemu zabezpieczył. Zaklajstrujesz i znowu będzie to samo.


--
pozdrawiam
kml

El_Kadafi wrote:

Jakieś 2-3 lata temu. W pewnym punto jakiś debil (moja rodzina
niestety) postanowiła użyć podnośnika hydraulicznego z główką
wielkości monety 2zł. Podparł za progiem, potem zapomniał i wsiadł do
http://hary.pl/photos/e/e39827fb3a/530277557_e39827fb3a_o.jpg tylko
bardziej postrzępione brzegi i dziura 2x większa.

Co byście zaproponowali. Jak się do tego zabrać. Blacharz odpada, bo
wolę do końca jeździć z dziurą (bardzo długo to już nie potrwa) niż
wywalać pieniądze.

wyczyścić pomalowac dopasować blaszke zanitować przykładając blaszke na
jakiejś elastycznej szpachli zaszpachlować pomalowac zabitexować czymś
lepszym niż bitex. Jak nie długo to wytrzymie.
Tak zrobiłem kiedyś drzwi co miały dziure5x5cm (pod listwą wyszła) - jak
sprzedawałem po 3 latach ciągle wyglądało OK

pitpull

wyczyścić pomalowac dopasować blaszke zanitować przykładając blaszke na jakiejś elastycznej szpachli zaszpachlować pomalowac zabitexować czymś lepszym niż bitex. Jak nie długo to wytrzymie.
Tak zrobiłem kiedyś drzwi co miały dziure5x5cm (pod listwą wyszła) - jak sprzedawałem po 3 latach ciągle wyglądało OK

Świetny pomysł, nitownica też na stanie. Dzięki.