Witam

Sprzedawca twierdzi, że to 3 letni samochód, bo rejestracja 11/2005.
Ale jak nim pojeżdżę np. 3 lata, to to już będzie 8 letni samochód.
Wiec ile on ma teraz lat?


  Pozdrawiam
  WW
  --
Dwa aksjomaty wojny:
1. Nie będziesz maszerował na Moskwę.
2. Nie będziesz maszerował na Kabul.

WW pisze:

Sprzedawca twierdzi, że to 3 letni samochód, bo rejestracja 11/2005.
Ale jak nim pojeżdżę np. 3 lata, to to już będzie 8 letni samochód.
Wiec ile on ma teraz lat?

Liczymy.
11/2006 - jeden rok
11/2007 - drugi rok
11/2008 - trzeci rok

wiec auto ma 3 lata i 2-3 miesiace

WW pisze:

Witam

Sprzedawca twierdzi, że to 3 letni samochód, bo rejestracja 11/2005.

Ile ma lat?
To zalezy czy liczysz rocznikami czy miesiacami.
rocznikiem:
2009-2005 = 4 letni

a jak miesiacami to 3 letni z malym hakiem.

Jesli chcesz byc najzupelniej szczery to to juz 4 letni samochow. W kazdym urzedzie ci tak powiedzą.
A sprzedawca probuje ci wcisnąc kit, abys kupil auto. czego sie spodziewales?

Ale jak nim pojeżdżÄ™ np. 3 lata, to to już będzie 8 letni samochód.

NIe przejmuj sie. kazdy samochod przez 3 lata starzeje sie o 3 lata. to normalne. dotyczy kazdego samochodu i czlowieka :)

Wiec ile on ma teraz lat?

jak wyzej: oficjalnie 4, nie oficjalnie 3,5.

W wiadomości:

użytkownik *WW* napisał(a):

Sprzedawca twierdzi, że to 3 letni samochód, bo
rejestracja 11/2005.
Ale jak nim pojeżdżę np. 3 lata, to to już będzie
8 letni samochód.
Wiec ile on ma teraz lat?

Ja bym twierdził że 4, a w każdym razie rocznikowo. To że zarejestrowany 11/2005 to nic nie znaczy. Może być wyprodukowany 02.01.2005 i przez 11 m-cy stać na placu. Dlaczego są takie zniżki na nowe auta '08 mimo że jeszcze stoją u dealerów nie zarejstrowane? Bo już mają jeden rok, choć w rzeczywistości mogą nie mieć nawet miesiąca. Jak byś chciał go sprzedać i powoływał się na taką argumnetację jak ten sprzedawca, to by Cię śmiechem zabili, co mam nadzieję że zrobiłeś Ty wobec tego sprzedawcy.

--
 Big Jack
         //////
        ( o  o)     GG: *660675*
    -- ooO-( )-Ooo-

Ja bym twierdził że 4, a w każdym razie rocznikowo. To że zarejestrowany 11/2005 to nic nie znaczy. Może być wyprodukowany 02.01.2005 i przez 11 m-cy stać na placu.

Taka nasza specyfika. W Belgii liczy się data pierwszej rejestracji i IMO jest to lepsze rozwiązanie i dla klientów i dla sprzedawców.
Nie wiem, na jakich zasadach samochody trafiają tam z fabryk do salonów ale jaki by to sposób nie był to dealerowi zawsze powinno zależeć na szybkiej sprzedaży. W USA kiedyś (nie wiem jak teraz) dealer kupował samochód na plac i płacił kasę fabryce. Do tego miał dowolność w kupowaniu poszczególnych marek. I to był normalny rynek. I jeszcze co ciekawe, dla klienta cena tranzakcyjna pomiędzy fabryką a dealerem nie była tajemnicą.

C

Użytkownik "CeSaR"  napisał w wiadomości

W USA kiedyś (nie wiem jak teraz) dealer kupował samochód na plac
i płacił kasę fabryce. Do tego miał dowolność w kupowaniu
poszczególnych marek. I to był normalny rynek. I jeszcze co
ciekawe, dla klienta cena tranzakcyjna pomiędzy fabryką a
dealerem nie była tajemnicą.

Nie byla, czy znal tylko z oficjalnych plotek, a dealer i tak
dostawal bonusy ekstra, np za wypelnienie planu sprzedazy ?

Poza tym czy to normalny rynek jesli klient zna cene zakupu przez
kupca ? :-)

J.

Nie byla, czy znal tylko z oficjalnych plotek, a dealer i tak dostawal bonusy ekstra, np za wypelnienie planu sprzedazy ?

Cena zakupu to cena zakupu a % od wypełnienia planu (raczej % od obrotu) to pewnie tak jak mówisz - zupełnie osobna sprawa. Podobno te ceny bez większego trudu można znaleźć w Internecie. Nie wiem, nie szukałem.
Mówię tak po tym, jak mój znajomy opowiadał, jak kupuje samochody - jeszcze nigdy nie kupił za cennikową cenę :-) Co prawda on się targuje o prawie wszystko - oprócz gazet i biletów, a na co tylko można, korzysta z kuponów rabatowych. W sumie szanuje swoje pieniądze. Dealer zarabia później na serwisie i obsłudze gwarancyjnej.

Poza tym czy to normalny rynek jeśli klient zna cenę zakupu przez kupca ? :-)

Jeśli nie możesz kupić od producenta to tak naprawdę co za różnica? Tylko emocjonalna - że wiesz, ile ktoś może na Tobie zarobić. W sumie u nas jeśli się uprzesz to też bez problemu w gazecie znajdziesz, ile kosztuje np wołowina na giełdzie :-) A ile ona później kosztuje w sklepie to inna sprawa :-)

C

Użytkownik "CeSaR"  napisał w wiadomości

Ja bym twierdził że 4, a w każdym razie rocznikowo. To że zarejestrowany
11/2005 to nic nie znaczy. Może być wyprodukowany 02.01.2005 i przez 11
m-cy stać na placu.

Taka nasza specyfika. W Belgii liczy się data pierwszej rejestracji i IMO
jest to lepsze rozwiązanie i dla klientów i dla sprzedawców.

Teoretycznie to data rejestracji powinna być najważniejsza. Ale wtedy będzie
zabawa jak z oponami: kupujesz oponę w sklepie ale patrzysz na datę
produkcji. Z drugiej strony to ważne jest, że samochody rejestrowane po raz
pierwszy w danym okresie muszą spełniać pewne normy, więc jeśli producent
narobił sobie aut na plac (vide Kia,  Hyiundai, który oferuje samochody z
2006 nowe) to ich po prostu nie sprzeda, bo się ich nie da zarejestrować
(np. norm czystości spalin nie spełnią)

--
vpw

CeSaR pisze:

I jeszcze co ciekawe, dla klienta cena tranzakcyjna pomiędzy fabryką a dealerem nie była tajemnicą.

W Polsce na pewno by to nie przeszło. Pracowałem kiedyś przy sprzedaży (branża nie samochodowa), raz zdarzyło się klient poznał cenę zakupu i skończyło się na wyzwiskach.

--
kamil d
red 206
mysłowice

Dnia Mon, 19 Jan 2009 21:47:44 +0100, kamil d napisał(a):

W Polsce na pewno by to nie przeszło. Pracowałem kiedyś przy sprzedaży
(branża nie samochodowa), raz zdarzyło się klient poznał cenę zakupu i
skończyło się na wyzwiskach.

Dziwisz sie? Jak bralo sie pol roku temu ciuch z wieszaka, ogladalo sie
metke z cenami w PLN, EUR i w kilku innych walutach... a tam wychodzilo
1eur=4,5pln czy wiecej. Co ma sobie taki klient pomyslec?

--
Pozdrawiam, Rafał.
rg[na]skrzynka[kropka]pl

"Rafał Grzelak"

Dziwisz sie? Jak bralo sie pol roku temu ciuch z wieszaka, ogladalo sie
metke z cenami w PLN, EUR i w kilku innych walutach... a tam wychodzilo
1eur=4,5pln czy wiecej. Co ma sobie taki klient pomyslec?

Że euro spada na psyk (nie wiem, po ile był dzisiaj, ale chyba
do 4.5 nie doszło) w czasie kryzysu -- i dobrze mu tak!!! ;)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Sprzedawca twierdzi, że to 3 letni samochód, bo
rejestracja 11/2005.
Ale jak nim pojeżdżę np. 3 lata, to to już będzie 8 letni samochód.
Wiec ile on ma teraz lat?

jak to ile? Ty jesteś kupującym więc dla Ciebie [i dla urzędu również] to 4 letnie auto, a sprzedający może sobie nawet twierdzić że ono ma rok i dla Ciebie nic to nie zmienia ;-)
brat

WW pisze:

Witam

Sprzedawca twierdzi, że to 3 letni samochód, bo rejestracja 11/2005.
Ale jak nim pojeżdżę np. 3 lata, to to już będzie 8 letni samochód.
Wiec ile on ma teraz lat?

Licząc od daty rejestracji, to ma 4 latka (rocznikami). Ale skąd wiadomo, że nie był wyprodukowany 10/2003, i ma już 6? :D

Sprzedawca twierdzi, że to 3 letni samochód, bo rejestracja 11/2005.

Cztery :-).
Kiedyś, dawno temu, miałem cienkola "700" (tfu, na psa urok...). Kupiłem go w styczniu '96, ale z rabatem bo data produkcji była 11.1995. Sprzedałem toto od razu jak spłaciłem kredyt (cienko wtedy stałem), czyli w styczniu '99. Niestety jakoś miał 4 lata, mimo że nie jeździłem nim nawet kalendarzowych trzech ;-))) (brakowało 3 tygodni). Ot, taki paradoks ;-)
Nie licz więc na to że ten Twój ma trzy. Ma cztery i nijak nie wyjdzie inaczej ;-))

Robert_J pisze:

Sprzedawca twierdzi, że to 3 letni samochód, bo rejestracja 11/2005.

Cztery :-).
Kiedyś, dawno temu, miałem cienkola "700" (tfu, na psa urok...). Kupiłem go w styczniu '96, ale z rabatem bo data produkcji była 11.1995. Sprzedałem toto od razu jak spłaciłem kredyt (cienko wtedy stałem), czyli w styczniu '99. Niestety jakoś miał 4 lata, mimo że nie jeździłem nim nawet kalendarzowych trzech ;-))) (brakowało 3 tygodni). Ot, taki paradoks ;-)
Nie licz więc na to że ten Twój ma trzy. Ma cztery i nijak nie wyjdzie inaczej ;-))

Obawiam się, że przy sprzedaży za kilka lat policzą już 5 lat !!
2005 + 2006 + 2007 + 2008 + 2009 = 5 lat :-(

Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

2005 + 2006 + 2007 + 2008 + 2009 = 5 lat :-(

mi wyszło 2005 + 2006 + 2007 + 2008 + 2009 = 10035

S.

2005 + 2006 + 2007 + 2008 + 2009 = 5 lat :-(

mi wyszło 2005 + 2006 + 2007 + 2008 + 2009 = 10035

o cholera, ale wiesz ile to auto jest teraz warte? ;-)
brat