kendy napisał(a):
powoduje m.in. ze przy wejsciu w luk auto nie wygina sie na bok
sila jaka dziala np. na kolumne McPhersona moglaby spowodowac ze jeden
amortyzator zlozylby sie calkowicie a drugi rozciagnal do granic mozliwosci
teraz wyobraz sobie sytuacje w ktorej wychodzisz z luku :)
Drazek jest bardziej potrzebny w autach o bardziej miekkim, wygodniejszym zawieszeniu.
W rurowcu jest on szczatkowy, dosc cienki i nieprzymocowany do budy.
Wynika to w glownej mierze z charakterystyki resorowania rurowca i McP
w McP drazek jest juz duzo bardziej masywny, i to nie ze wzgledu, na to, ze trzyma  go przod/tyl i jest przymocowany do nadwozia. Nowsze auta, ktore maja McP maja drazki o srednicach nawet pod 25mm, choc pelnia one funkcje tylko stabilizacyjna.
W garbie z McP po prostu polaczono i uproszczono funkcje stabilizacyjne z funkcja wahacza.
To co jezt z tylu garbusa NIE jest drazkiem stabilizatora, we wspolczesnym rozumieniu. W zasadzie nazwalbym to drazek destabilizatora, poniewaz poglebia on przechyl samochodu.
-- 
Pozdrawiam
MarcinJM
_________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm
| 5 | 
Data: Listopad 09 2006 12:44:28 | 
| Temat: Re: Stabilizator przedniego zawieszenia. po co? | 
| Autor: lukasz  | 
 
 Drazek jest bardziej potrzebny w autach o bardziej miekkim, wygodniejszym zawieszeniu. 
W rurowcu jest on szczatkowy, dosc cienki i nieprzymocowany do budy. 
Wynika to w glownej mierze z charakterystyki resorowania rurowca i McP 
w McP drazek jest juz duzo bardziej masywny, i to nie ze wzgledu, na to, ze trzyma  go przod/tyl i jest przymocowany do nadwozia. Nowsze auta, ktore maja McP maja drazki o srednicach nawet pod 25mm, choc pelnia one funkcje tylko stabilizacyjna. 
W garbie z McP po prostu polaczono i uproszczono funkcje stabilizacyjne z funkcja wahacza. 
 
a w rurowcu bez stabilizatora moze byc cos nie tak? jest niezbedny? czy raczej wrecz zbedny? nie mam go i sie zastanawiam czy musze go montowac, czy bez niego w sumie nie ma roznicy. Jak jade to roznicy nie czuje szczerze mowiac.
 
Łukasz Wajnert
 
-- 
 | 6 | 
Data: Listopad 09 2006 13:44:15 |  | Temat: Re: Stabilizator przedniego zawieszenia. po co? |  | Autor: MarcinJM  |  
lukasz napisał(a): 
 a w rurowcu bez stabilizatora moze byc cos nie tak? jest niezbedny? czy raczej wrecz zbedny? nie mam go i sie zastanawiam czy musze go montowac, czy bez niego w sumie nie ma roznicy. Jak jade to roznicy nie czuje szczerze mowiac. 
 
W rurowcu nie ma wiekszej roznicy
 
--  
Pozdrawiam 
MarcinJM 
_________________________ 
gg: 978510, Skype: marcin.jm
 | 7 | 
Data: Listopad 09 2006 13:15:17 |  | Temat: Re: Stabilizator przedniego zawieszenia. po co? |  | Autor: lukasz  |  
 
 
 W rurowcu nie ma wiekszej roznicy 
 
dzięki za informacje.
 
pozdrawiam 
Łukasz Wajnert 
-- 
  |  |  |