Kiedys, na poczatku lat 90-tych czesto przejezdzalem swoim Garbem kolo miejsc, w ktorych staly sobie 'stacjonarne' Garbiki. Po jakims czasie przyzwyczailem sie do ich obecnosci i mijalo sie je jak starych znajomych. Z biegiem lat wszystkie znane mi 'stacjonaty' znikaly - moze kupione przez zapalencow, chcacych przywrocic im dawny blask, moze zabrane zostaly przez zlomiarza/rakarza i pojechaly do huty a moze staly sie dawca czesci.
Od prawie osmiu lat, czesto przechodzilem/przejezdzalem niedaleko Garbika 'Ostatniego Mohikanina' - to ostatni egzemplarz znany mi, ktory stal sobie jako 'stacjonata' w miejscach, w ktorych zdarzalo mi sie pojawiac. Kiedy przechodzilem obok parkingu na ktorym 'mieszkal', zawsze rzucalem na niego okiem - upewnialem sie, ze sobie spokojnie stoi. Ten sympatyczny pieciosrubowiec mial plaskie przednie lampy, maly, waski ogonek nad czarnymi blachami, na tloczonej tylnej klapie. Kola mialy kolpaki pomalowane z pedzla a male okna - zwykle gumowe uszczelki bez metalowych klinow. Choc wygladalo, ze nie ma  serducha  stal dostojnie, nic sobie z tego nie robiac i ignorujac zmieniajace sie pory roku.
Dzisiaj rano odkrylem, ze zlikwidowano parking a samochody, ktore tam staly gdzies wywieziono/zabrano. Jeszcze w ubieglym tygodniu wszystko bylo jak dawniej - pozdrowilem wzrokiem Garbiego, zastanawiajac sie czy moze nie popelnic jednak szalenstwa i nie sprobowac odlanezc wlasciciela, kupic autko za bezcen i wpakowac sie w niekonczaczy remont pod chmurka...
Mam nadzieje, ze nie trafil do huty ani na czesci, bo na to nie zaslugiwal. Jego wiek i to, ze sie uchowal, przetrwal do tej pory powinny wystraczyc do zapewnienia 'emerytury'. Mam nadzieje, ze ktos o niego zadba, ze 'Ostatni Mohikanin' bedzie nawijal weslo kilometry na kola mruczac tak, jak tylko Garby mruczec potrafia...
Mam nadzieje...
-- 
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
1302/71
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
| 2 | 
Data: Lipiec 08 2010 14:33:33 | 
| Temat: Re: 'Stacjonarne' Garby odchodza... | 
| Autor: M&M's  | 
On 7 Lip, 16:33, Coaster  wrote: 
 Kiedys, na poczatku lat 90-tych czesto przejezdzalem swoim Garbem kolo 
miejsc, w ktorych staly sobie 'stacjonarne' Garbiki. Po jakims czasie 
przyzwyczailem sie do ich obecnosci i mijalo sie je jak starych 
znajomych. Z biegiem lat wszystkie znane mi 'stacjonaty' znikaly - moze 
kupione przez zapalencow, chcacych przywrocic im dawny blask, moze 
zabrane zostaly przez zlomiarza/rakarza i pojechaly do huty a moze staly 
sie dawca czesci. 
 
Od prawie osmiu lat, czesto przechodzilem/przejezdzalem niedaleko 
Garbika 'Ostatniego Mohikanina' - to ostatni egzemplarz znany mi, ktory 
stal sobie jako 'stacjonata' w miejscach, w ktorych zdarzalo mi sie 
pojawiac. Kiedy przechodzilem obok parkingu na ktorym 'mieszkal', zawsze 
rzucalem na niego okiem - upewnialem sie, ze sobie spokojnie stoi. Ten 
sympatyczny pieciosrubowiec mial plaskie przednie lampy, maly, waski 
ogonek nad czarnymi blachami, na tloczonej tylnej klapie. Kola mialy 
kolpaki pomalowane z pedzla a male okna - zwykle gumowe uszczelki bez 
metalowych klinow. Choc wygladalo, ze nie ma  serducha  stal dostojnie, 
nic sobie z tego nie robiac i ignorujac zmieniajace sie pory roku. 
 
Dzisiaj rano odkrylem, ze zlikwidowano parking a samochody, ktore tam 
staly gdzies wywieziono/zabrano. Jeszcze w ubieglym tygodniu wszystko 
bylo jak dawniej - pozdrowilem wzrokiem Garbiego, zastanawiajac sie czy 
moze nie popelnic jednak szalenstwa i nie sprobowac odlanezc 
wlasciciela, kupic autko za bezcen i wpakowac sie w niekonczaczy remont 
pod chmurka... 
 
Mam nadzieje, ze nie trafil do huty ani na czesci, bo na to nie 
zaslugiwal. Jego wiek i to, ze sie uchowal, przetrwal do tej pory 
powinny wystraczyc do zapewnienia 'emerytury'. Mam nadzieje, ze ktos o 
niego zadba, ze 'Ostatni Mohikanin' bedzie nawijal weslo kilometry na 
kola mruczac tak, jak tylko Garby mruczec potrafia... 
 
Mam nadzieje... 
 
--  
PoZdR 
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ 
1302/71 
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ 
 
Smutne ale prawdziwe
 | 3 | 
Data: Lipiec 14 2010 16:53:22 |  | Temat: Re: 'Stacjonarne'  Garby odchodza... |  | Autor: falco  |  
Coaster pisze: 
 Kiedys, na poczatku lat 90-tych czesto przejezdzalem swoim Garbem kolo miejsc, w ktorych staly sobie 'stacjonarne' Garbiki. Po jakims czasie przyzwyczailem sie do ich obecnosci i mijalo sie je jak starych znajomych. Z biegiem lat wszystkie znane mi 'stacjonaty' znikaly... 
 
Siema,
 
piÄ™kna, choć smutna opowieć, ale tak bÄ™dzie coraz częściej czy nam to siÄ™ podoba czy nie...
 
NawiÄ…zujÄ…c trochÄ™ do tematu "starej gwardii", to w tym roku zaliczajÄ…c już 5 zlotów + rajd pomiÄ™dzy GarbojamÄ… a Sulikami czÄ™sto gadaliĹ›my z (nie)licznÄ… naprawdÄ™ daaawnÄ… grupkÄ… GarBusiarzy, że z "tamtej" ekipy coraz mniej siÄ™ pokazuje na zlotach...
 
KrzepiÄ…ce natomiast jest to jak widuje siÄ™ ludzi, których pamiÄ™tam(y) bez dzieci lub z dorastajÄ…cymi małolatami a na przestrzeni lat "dzieci" wciÄ…ż przyjeżdżajÄ… ba! nawet ze swoimi "partnerami"... ;););)
 
P.S. Dobrze, że chociaż pojawia siÄ™ "narybek" płci piÄ™knej i jest na czym oko zawiesić, by ulżyć sobie na loży szyderców... ;););)
 
dozo! na szlaku!
 
--  
Pozdr! falco fKG -> serVWis części reklama <-  www.mfalco.empestudio.com
Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT 
Popiel 1200 '70 1.2 6V 
SenNa... Jawa 356 '58 175 
T.Apacz 0.6
  |  |