Dobry argument dla miszczuf kierownicy walczących z kapeluchami:

http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,8428725,Teoria_wzglednosci_potwierdzona_w_samochodzie.html

"Powtórzono w tym celu eksperyment wymyślony przez samego Einsteina: zsynchronizowano dwa najdokładniejsze dostępne zegary atomowe (dokładnoć 1 sekundy na 3,7 miliarda lat), po czym jeden z nich przewieziono samochodem z prędkością 22 mil na godzinę (czemu 22 a nie 88?). Zaobserwowano wtedy, że na ruchomym zegarze sekunda trwała 0.0000000000000045 raza krócej, co zgadza się z wartością przewidzianą przez teorię względności.

Podobnie, kiedy jeden z zegarów umieszczono o stopę wyżej od drugiego, różnica wyniosła 0.0000000000000041 raza, co zgadza się z przewidywaniami dla różnic w sile ziemskiej grawitacji w punktach odległych od siebie o 30cm.

Dla tych, którzy spędzają dużo czasu w samochodzie i cieszą się na myśl o przedłużaniu życia w ten sposób, nie mam jednak dobrych wiadomości. JeżdżÄ…c samochodem przez całe, 75-letnie życie, zaoszczędzilibyśmy około jedną czwartą milionowej części sekundy."

Znaczy się, lepiej jeździć szybko suwem niż wolno ferrari.

A.

Ciekawe, czy ta różnica nie wynika z błędu pomiaru.
Z etgo co wiem, jednym zegarem nie mierzy się czasu, bo jest to niedokłdne.
Wiele zegarów w sieci i obserwacja ich wahań daje dopiero pogląd o czasie.

Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości grup

Znaczy się, lepiej jeździć szybko suwem niż wolno ferrari.

W dniu 2010-09-27 15:34, szerszen pisze:

Znaczy się, lepiej jeździć szybko suwem niż wolno ferrari.

najlepiej latac odrzutowcem ;) wysoko i szybko

begin Arek (G)

Dla tych, którzy spędzają dużo czasu w samochodzie i cieszą się na myśl
o przedłużaniu życia w ten sposób, nie mam jednak dobrych wiadomości.
(...)

W dniu 2010-09-27 15:35, to pisze:

begin Arek (G)

Dla tych, którzy spędzają dużo czasu w samochodzie i cieszą się na myśl
o przedłużaniu życia w ten sposób, nie mam jednak dobrych wiadomości.
(...)

Ale to jest chyba wydłużenie życia z punktu widzenia nieruchomego
obserwatora na ziemi. A nie z punktu widzenia jadącego samochodem. Więc
wygląda mi to na standardowe pismacze bredzenie.

Użytkownik "Arek (G)" <

Chyba nie rozumiesz teorii względności, ale to nie ma nic wspólnego z pismakowym bredzeniem:)

begin Przemysław Czaja

No to gratuluję koledze, że jest wśród 3, no może 4 osób na kuli
ziemskiej, którzy rzeczoną teorię rozumieją ;-)

W dniu 2010-09-27 17:49, to pisze:

begin Przemysław Czaja

No to gratuluję koledze, że jest wśród 3, no może 4 osób na kuli
ziemskiej, którzy rzeczoną teorię rozumieją ;-)

Ale co tu jest do rozumienia. Z punktu widzenia osoby jadącej tym
samochodem jej życie by się nie wydłużyło. Teoria względności nie ma nic
do biologicznej długości życia. Wydłużyłoby się np. z punktu widzenia
nieruchomego obserwatora na ziemi. Jeśli ktoś uważa, że się mylę, to
niech z łaski swojej napisze jakieś konkrety.

begin Arek (G)

Ale to jest chyba wydłużenie życia z punktu widzenia nieruchomego
obserwatora na ziemi. A nie z punktu widzenia jadącego samochodem. Więc
wygląda mi to na standardowe pismacze bredzenie.

Chyba nie rozumiesz teorii względności, ale to nie ma nic wspólnego z
pismakowym bredzeniem:)

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości grup

Chyba nie rozumiesz teorii względności, ale to nie ma nic wspólnego z
pismakowym bredzeniem:)

To znaczy czego konkretnie nie rozumiem?

begin Nostradamus

Niczego.
Ani teorii względności, ani komu na co odpowiadasz ;))

to  napisał(a):

begin Nostradamus

> Niczego.
> Ani teorii względności, ani komu na co odpowiadasz ;))

Dobrze się czujesz?

=?ISO-8859-2?Q?_Micha=B3?=  napisał(a):

to  napisał(a):

> begin Nostradamus
>
> > Niczego.
> > Ani teorii względności, ani komu na co odpowiadasz ;))
>
> Dobrze się czujesz?
>

to ma 100% racją

W dniu 2010-09-27 16:32, to pisze:

Ale to jest chyba wydłużenie życia z punktu widzenia nieruchomego
obserwatora na ziemi. A nie z punktu widzenia jadącego samochodem. Więc
wygląda mi to na standardowe pismacze bredzenie.

Chyba nie rozumiesz teorii względności, ale to nie ma nic wspólnego z
pismakowym bredzeniem:)

To znaczy czego konkretnie nie rozumiem?

W dniu 2010-09-27 18:33, Arek (G) pisze:

W dniu 2010-09-27 16:32, to pisze:

Ale to jest chyba wydłużenie życia z punktu widzenia nieruchomego
obserwatora na ziemi. A nie z punktu widzenia jadącego samochodem. Więc
wygląda mi to na standardowe pismacze bredzenie.

Chyba nie rozumiesz teorii względności, ale to nie ma nic wspólnego z
pismakowym bredzeniem:)

To znaczy czego konkretnie nie rozumiem?

No tego co było napisane w artykule. Tego znaczka ":)" na końcu mojego
postu też pewnie nie dostrzegłeś?:)

Ale wracając do Twoich rozważań. Skoro coś się wydłużyło względem czegoś
to tak jakby jest dłuższe, względem tego czegoś:)

A.

begin Arek (G)

Ale wracając do Twoich rozważań. Skoro coś się wydłużyło względem czegoś
to tak jakby jest dłuższe, względem tego czegoś:)

W dniu 2010-09-27 20:39, to pisze:

begin Arek (G)

Ale wracając do Twoich rozważań. Skoro coś się wydłużyło względem czegoś
to tak jakby jest dłuższe, względem tego czegoś:)

Ale samo w sobie nie stało się dłuższe. Prędzej można porównać to do
bardzo powooolnej podróży w czasie -- w przyszłoć. ;)

On 27 Wrz, 15:00, "Arek (G)"  wrote:
 Szybka jazda wydłuża życie - udowodnione naukowo
Częste mycie skraca życie
też udowodniono naukowo

Arek (G)  napisał(a):

Dobry argument dla miszczuf kierownicy walczących z kapeluchami:

http://technologie.gazeta.pl/

erdzona_w_samochodzie.html

"Powtórzono w tym celu eksperyment wymyślony przez samego Einsteina:
zsynchronizowano dwa najdokładniejsze dostępne zegary atomowe
(dokładnoć 1 sekundy na 3,7 miliarda lat), po czym jeden z nich
przewieziono samochodem z prędkością 22 mil na godzinę (czemu 22 a nie
88?). Zaobserwowano wtedy, że na ruchomym zegarze sekunda trwała
0.0000000000000045 raza krócej, co zgadza się z wartością przewidzianą
przez teorię względności.

W dniu 2010-09-27 17:45,  Michał pisze:

Arek   napisał(a):

Dobry argument dla miszczuf kierownicy walcz�cych z kapeluchami:

http://technologie.gazeta.pl/

internet/1,104530,8428725,Teoria_wzglednosci_potwi

erdzona_w_samochodzie.html

"Powtórzono w tym celu eksperyment wymyĚ�lony przez samego Einsteina:
zsynchronizowano dwa najdok�adniejsze dost�pne zegary atomowe
(dok�adno�� 1 sekundy na 3,7 miliarda lat), po czym jeden z nich
przewieziono samochodem z pr�dko�ci� 22 mil na godzin� (czemu 22 a nie
88?). Zaobserwowano wtedy, Äšźe na ruchomym zegarze sekunda trwaÄšďż˝a
0.0000000000000045 raza krócej, co zgadza si� z wartoĚ�ci� przewidzian�
przez teori� wzgl�dno�ci.

Ja bym dodał ze szybka jazda w mercedesie, reno i c6 skraca życie

Jedziesz sobie szybko, nic się nie dzieje - nuda, jest cicho
i spokojnie _serce bije wolniej_.

czyli jak dojedziesz to serce uderzy mniej razy niż jak byś jechał BMW,
prawda to ?

> prawda to ?

Skoro tak byś powiedział, to tak by było powiedziane. Co to do czego
wnosi to ja nie wiem, a na pewno to również, bo to lubi dosłownoć.

W dniu 2010-09-28 03:10,  Michal pisze:

prawda to ?

Skoro tak by� powiedzia�, to tak by by�o powiedziane. Co to do czego
wnosi to ja nie wiem, a na pewno to rĂłwnieÄšź, bo to lubi dosÄšďż˝owno��.

co ?

88?). Zaobserwowano wtedy, że na ruchomym zegarze sekunda trwała
0.0000000000000045 raza krócej, co zgadza się z wartością przewidzianą
przez teorię względności.