Szybko i bezpiecznie... zawsze?
1 | Data: Lipiec 02 2008 10:31:56 |
Temat: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | |
Autor: Tomasz Motyliński | Znów Włocławek, znów ul. Okrzei i znów mistrz kierownicy, zawsze szybko i 2 |
Data: Lipiec 02 2008 10:59:41 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Alti |
Znów Włocławek, znów ul. Okrzei i znów mistrz kierownicy, zawsze szybko i Hmm... To że wypadki się zdarzają to sprawa jasna. Jest to niemal wkalkulowane w transport kołowy. Ze jedni jeżdżą źle, zbyt nerwowo, za szybko, za wolno, bez pomyślunku, brawurowo, zbyt tak czy śmak to też oczywiste. Ale dlaczego jesteś tym tak sfrustrowany to nie rozumiem. Nie zmienisz mentalności polskich kierowców. IMO powinieneś wstąpić do policji drogowej i wtedy ulżyłbyś swoim frustracjom. Złapałby takiego jednego z drugim i z pały mu pizdnął to możeby wolniej jeździli. Za 100/50 przywaliłbyś milion zł mandatu, zabrałbyś prawo jazdy dożywotnie, wsadziłbyś do więzienia. Za to twoje samopoczucie byłoby o niebo lepsze. Mówię ci wstąp do drogówki a szybko odczujesz ulgę. Tymczasem ja pomyślę o dokupieniu do mojego CB jakiegoś antyradaru albo w ogóle (jakby takich jak Ty więcej pojawiło się w polskim rządzie i policji) zrobię z mojego auta coś na kształt gabloty Alexa Roya: http://www.youtube.com/watch?v=JxRLyiBs3XA Wojtek 3 |
Data: Lipiec 02 2008 11:06:08 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Mikolaj Rydzewski | Alti wrote: IMO powinieneś wstąpić do policji drogowej i wtedy ulżyłbyś swoim frustracjom. Pytanie czy nie popadlby wtedy w jeszcze wieksza. Bo papierkologia, bo komendant kaze lapac na dlugiej prostej zamiast tam gdzie mozna ludzi potracic, bo suszarka nie dziala tak jak trzeba, bo limity na paliwo, itd. 4 |
Data: Lipiec 02 2008 11:12:50 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: van der greg | Hmm... chlopie, argumentacja i postawa jaka zajmujesz wpisujac sie po takiej a nie innej stronie tej dyskusji jest... powalajace. Tu nie chodzi czlowieku o frustracje i jezeli tego nie widzisz i nie rozumiesz to masz cos z glowa nie tak. van der greg 5 |
Data: Lipiec 02 2008 02:15:56 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: | punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia, dopoki jakis "szybki i 6 |
Data: Lipiec 02 2008 11:30:03 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Alti |
punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia, dopoki jakis "szybki i Zupelnie nie o to chodzi. T.M. wypisuje co drugi dzien posta o tym jak to inni jezdza zle. No i prawda jest taka ze wiekszosc kierowców jezdzi zle, w tym i ja (mówie to bez przekasu). Tyle ze nie rozumiem po co sie produkowac co drugi dzien i sadzic takie banaly. Nie zrozumcie mnie zle. Ja nie jestem za tym zeby wszyscy zapierdalali ile fabryka dala. Sam boje sie nieraz o swojej mojej rodziny zdrowie/zycie. Niemniej banalami nie wale co drugi dzien. Wojtek 7 |
Data: Lipiec 02 2008 02:37:12 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: | //Tyle ze nie rozumiem po co sie produkowac co drugi dzien i sadzic 8 |
Data: Lipiec 02 2008 12:35:28 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Alti |
to napisz jaki jest Twoj pomysl, to ze pomysl T.M. jest do dupy juz Znam jedno o ile nie jedyne skuteczne rozwiazanie, dzieki któremu nie bedzie wypadków: Zwolnic do 0. Wojtek 9 |
Data: Lipiec 02 2008 11:36:09 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Tomasz Motyliński | Witam, To że wypadki się zdarzają to sprawa jasna. Jest to niemal wkalkulowane w Zgoda, ale wypadki, a nie efekt dania PJ bezmózgiemu osobnikowi przypominającemu z wyglądu człowieka. Kolizje i wypadki są i będą, ale rozjechanie pieszego na przejściu, przed którym ładnie zatrzymały się inne pojazdy to nie wypadek. Moim zdaniem próba zabójstwa i jako takie to zdarzenie powinna być traktowane. -- Tomasz Motyliński "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie" .... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana 10 |
Data: Lipiec 02 2008 11:53:33 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Pawel "O'Pajak" | Powitanko, Moim zdaniem próba zabójstwa i jako takie to Odrazu zaznaczam, zebys nie probowal mnie zle zrozumiec: To co ponizej nie jest usprawiedliwianiem "miszcza". Z Twojego postu wnosze, ze w tym miejscu czesto dochodzi do wypadkow ("Znów Włocławek, znów ul. Okrzei"). Moze poprostu droga jest zle zaprojektowana i jej zarzadca powinien byc traktowany jak seryjny morderca. Kladka, czy przejscie podziemne dla pieszych, albo swiatla, to nie jest nieosiagalna technika. Wiem, ze prowadzac samochod nie powinno sie zagapic, ale niestety czesc kierowcow sie zagapi. I to wlasnie powinien przewidziec zarzadca drogi. Pozdroofka, Pawel Chorzempa -- "-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną? -Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek) ******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->: pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl <<<<******* 11 |
Data: Lipiec 02 2008 05:02:42 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Tomek Glowka | On 2 Lip, 11:53, "Pawel \"O'Pajak\"" wrote: > Moim zdaniem próba zabójstwa i jako takie toNie. Takie sytuacje sa powszechne na kazdej drodze dwujezdniowej o dwoch lub wiecej pasach w jednym kierunku. Wyprzedzanie pojazdu hamujacego w celu przepuszczenia pieszych to norma i zdarza sie zawsze (tzn. zawsze jak ktos zahamuje, to pojazd jadacy obok lub troche z tylu go wyprzedza). Omijanie stojacych juz samochodow tez sie zdarza w sporej czesci przypadkow, gdy piesi nie weszli jeszcze na jezdnie. Przyczyny takich zdarzen sa wg mnie co najmniej dwie. Po pierwsze kierowcy jezdzacy szybko patrza na droge w tym kierunku, w ktorym jada i nie oceniaja predkosci auta na sasiednim pasie. W sposob naturalny auto jadace wolniej/hamujace/stojace zauwaza sie, kiedy jest ono daleko (kiedy kat widzenia jeszcze je obejmuje) lub bardzo blisko (bo szybko przemieszcza sie w poprzek pola widzenia). Po drugie, kierowcy jezdzacy wolno nie sygnalizuja swoich zamiarow. Rzadko kto wyraznie zmniejsza predkosc zblizajac sie do przejscia. Jesli dodamy do tego fakt, ze piesi nie "pokazuja sie" kierowcom (stojac za daleko od pasow - znow klania sie kat patrzenia), mamy hamowanie niespodziewane, bez przygotowania, bez wczesniejszego przestawienia psychiki ze tu jest przejscie - wiec moga byc ludzie. Bo to, ze malo kto reaguje na znaki drogowe (taki niebieski kwadracik z ludzikiem) - to chyba oczywistosc? Najlatwiej powiedziec, ze to kolejny "szybki i bezpieczny kierowca" albo kolejna "zle zaprojektowana droga". A przeciez do zaistnienia wypadku najczesciej przyczyniaja sie niewlasciwe zachowania wielu osob. Taki "zbieg nieostroznosci". pozdrawiam, tomek ps. ludzie tez powinni miec tez odruch obronny - nigdy nie wchodzic na pas, ktorego nie widac - ale nie wszyscy maja. 12 |
Data: Lipiec 02 2008 06:02:25 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: | //> ps. ludzie tez powinni miec tez odruch obronny - nigdy nie pas, ktorego nie widac - ale nie wszyscy maja. jednak ten post T.M byl potrzebny bo ujawnilo sie ciekawe stanowisko niektorych kierowcow, tzn. ze to pieszy bedac ***na pasach*** powinien zachowac szczegolna ostroznosc P. 13 |
Data: Lipiec 02 2008 15:09:07 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Cavallino |
//> ps. ludzie tez powinni miec tez odruch obronny - nigdy nie Dokladnie. Pamietac ze jest na jezdni, a nie na chodniku. Niektórym sie wydaje, ze zebra to dalsza czesc chodnika. 14 |
Data: Lipiec 02 2008 06:51:50 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: | // Dokladnie. Pamietac ze jest na jezdni, a nie na chodniku. IMHO na chodniku tez powinni uwazac bo moze komus przyjsc do glowy komus tam zaparkowac :-) P. 15 |
Data: Lipiec 02 2008 13:25:47 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Jacek Rudowski | Dnia 02.07.2008 napisał/a: //> ps. ludzie tez powinni miec tez odruch obronny - nigdy nie Kazdy na drodze powinien zachowac szczegolna ostroznosc. -- Jacek "AMI" Rudowski 16 |
Data: Lipiec 02 2008 06:45:16 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: | //Kazdy na drodze powinien zachowac szczegolna ostroznosc. 17 |
Data: Lipiec 02 2008 13:49:32 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Jacek Rudowski | Dnia 02.07.2008 napisał/a: //Kazdy na drodze powinien zachowac szczegolna ostroznosc. Blizej prawdy niz to, ze i kierowca na drodze, i pieszy na drodze maja obaj zachowac szczegolna ostroznosc? -- Jacek "AMI" Rudowski 18 |
Data: Lipiec 02 2008 06:53:38 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: | jesli nie potrafisz rozroznic drogi od przejscia dla pieszych to 19 |
Data: Lipiec 02 2008 13:57:40 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Jacek Rudowski | Dnia 02.07.2008 napisał/a: jesli nie potrafisz rozroznic drogi od przejscia dla pieszych to A przejscia dla pieszych to przez co przechodza Twoim skromnym zdaniem? -- Jacek "AMI" Rudowski 20 |
Data: Lipiec 02 2008 07:01:40 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: | sprawdz sobie definicje przejscia dla pieszych jesli masz ochote a 21 |
Data: Lipiec 02 2008 14:04:29 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Jacek Rudowski | Dnia 02.07.2008 napisał/a: sprawdz sobie definicje przejscia dla pieszych jesli masz ochote a Nie, w ogole sie za niczym nie musi rozgladac... jak dla mnie moze walic z zamknietymi oczami na przestrzal przez ulice/droge/cokolwiek Ci pasuje skoro takim formalista chcesz byc - bo widze, ze Twoje musi byc na gorze. Ja mysle po prostu, ze rozsadnie jest zachowac ostroznosc. Uwazasz inaczej - Twoje zycie, Twoja sprawa... :) -- Jacek "AMI" Rudowski 22 |
Data: Lipiec 02 2008 08:00:45 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Tomek Glowka | On 2 Lip, 16:04, Jacek Rudowski wrote: Dnia 02.07.2008 napisał/a:[...] jak dla mnie moze walic z zamknietymi oczami na przestrzalPoklociliscie sie o mojego _peesa_ zupelnie bez sensu. Wiedzac co sie moze zdarzyc, ja sie jako pieszy w takich sytuacjach na chwile zatrzymuje i rozgladam. I tyle - Wy robcie jak chcecie /-: Przemku: dyskutuj o faktach. Ten dopisek to nie bylo "stanowisko niektorych kierowcow ujawnione dzieki TM" tylko moje stanowisko jako pieszego. pozdrawiam, tomek 23 |
Data: Lipiec 02 2008 15:52:05 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Elwis | jednak ten post T.M byl potrzebny bo ujawnilo sie ciekawe stanowisko Dziwi Cie to?? Myslac Twoim sposobem wnioskuje ze jak pieszy bedzie przechodzil w niedozwolonym miejscu to moge do niego wpierdykac, a odpowiednie sluzby komunalne sprzatna truchlo.... Przeciez jade droga na której pieszy nie moze sie znajdowac wiec automatycznie nie musze zachowac szczególnej ostroznosci w stosunku do pieszych.... -- Pozdrawia Elwis E34 525tds touring cosmosschwarz shadowline "Big Black Beauty" 24 |
Data: Lipiec 02 2008 06:55:49 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: | // Myslac Twoim sposobem wnioskuje ze jak pieszy bedzie przechodzil w niedozwolonym miejscu to moge do niego wpierdykac, a odpowiednie sluzby ciekawa koncepcja, ale chyba zaprowadzi Cie za kratki :-) P. 25 |
Data: Lipiec 02 2008 19:32:30 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: J.F. | On Wed, 2 Jul 2008 15:52:05 +0200, Elwis wrote: Dziwi Cie to?? Alez wlasnie jak jedziesz zwykla droga bez szykan, to wlasnie mozesz zachowac tylko zwykla ostroznosc .. i co prawda do przejechania pieszego to nie upowaznia, ale powinien on brac pod uwage ze na mniej skoncentrowanego kierowce trafia . J. 26 |
Data: Lipiec 02 2008 23:48:23 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Jacek "Plumpi" | Dziwi Cie to?? A co z pieszymi o widocznym kalectwie (np. niewidomy z białą laską) lub widocznej niesprawności ruchowej ? Przecież PoRD wprost nakazuje ustąpienia pierwszeństewa takiej osobie nawet znajdującej się poza przejściem dla pieszych. 27 |
Data: Lipiec 03 2008 00:02:46 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: J.F. | On Wed, 2 Jul 2008 23:48:23 +0200, Jacek "Plumpi" wrote: .. Przeciez jade droga na której pieszy nie moze Ale ja w kwestii ostroznosci, a nie pierwszenstwa, nie mylic z prawem do przejechania :-) Widac ustawodawca przyjal ze taka osoba porusza sie na tyle wolno, ze wystarczy zwykla ostroznosc, zeby zauwazyc jeszcze przed jezdnia :-) J. 28 |
Data: Lipiec 02 2008 15:57:32 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Pawel "O'Pajak" | Powitanko, Nie. Takie sytuacje sa powszechne na kazdej drodze dwujezdniowej o Wlasnie podales argumenty na uzasadnienie mojej tezy, ze zle zostala zaprojektowana droga. Skoro Ty wiesz jakie sa reakcje kierowcow, to tego samego powinnismy oczekiwac od zarzadcy drogi. Pozdroofka, Pawel Chorzempa -- "-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną? -Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek) ******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->: pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl <<<<******* 29 |
Data: Lipiec 02 2008 07:51:20 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Tomek Glowka | On 2 Lip, 15:57, "Pawel \"O'Pajak\"" wrote: > Nie. Takie sytuacje sa powszechne na kazdej drodze dwujezdniowej oMasz na mysli likwidacje wszystkich drog o dwoch (lub wiecej) pasach w jedna strone czy postawienie swiatel (kladek/wind/tuneli) na wszystkich przejsciach dla pieszych? pozdrawiam, tomek 30 |
Data: Lipiec 02 2008 17:20:41 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Pawel "O'Pajak" | Powitanko, postawienie swiatel (kladek/wind/tuneli) na Wlasnie to. Pozdroofka, Pawel Chorzempa -- "-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną? -Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek) ******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->: pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl <<<<******* 31 |
Data: Lipiec 02 2008 23:22:43 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Tomasz Motyliński | Witam, Z Twojego postu wnosze, ze w tym miejscu czesto dochodzi do wypadkow Tak, tam koło WSHE jak jeszcze pracowałem w Pogotowiu Ratunkowym to co dzień byliśmy. Niedaleko mieszka moja matka, stąd i ja i moja siostra dość często tam jedziemy i nie ma tygodnia, żebym nie widział tam karetki, kolejnego znicza, albo czego podobnego. Co prawda i tak jest lepiej, odkąd po Włocławku kłusują non stop nieoznakowanymi, ale nadal raz w tygodniu ktoś zostaje trafiony. -- Tomasz Motyliński "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie" .... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana 32 |
Data: Lipiec 03 2008 11:18:13 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Pawel "O'Pajak" | Powitanko, nie ma tygodnia, żebym nie widział tam karetki, kolejnego No to w koncu jest lepiej, czy nie skoro bez, czy z, nieoznakowanymi i tak raz w tygodniu...? W kazdym razie zarzadca drogi powinien odpowiadac z atr. 174 KK. Moze zamiast kupowac, wyposazac i obslugiwac "kino objazdowe" nalezaloby na tym przejsciu cos zrobic. Jesli przejscie malo uczeszczane, to swiatla na przycisk, jesli tam duzo ludzi lazi, to kladka lub przejscie podziemne. Dobrze by tez bylo, gdyby ubezpieczyciele kierowcow albo wniesli oskarzenie, albo wystapili o regres do zarzadcy drogi. Pozdroofka, Pawel Chorzempa -- "-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną? -Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek) ******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->: pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl <<<<******* 33 |
Data: Lipiec 02 2008 10:01:29 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Jacek Rudowski | Dnia 02.07.2008 Tomasz Motyliński napisał/a: Zgoda, ale wypadki, a nie efekt dania PJ bezmózgiemu osobnikowi Nie badz taki skromny - to terroryzm! Daj spokoj naprawde - to nadal jest wypadek. Wynika z glupoty i beztroski - owszem. Ale nadal wypadek... Swoja droga ciekaw jestem jak Ty bedziesz spiewal, gdy jednak kiedys zdarzy Ci sie kogos "upolowac". -- Jacek "AMI" Rudowski 34 |
Data: Lipiec 02 2008 12:11:25 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Marcin "emgieb" Brzozowski | Dnia Wed, 2 Jul 2008 10:01:29 +0000 (UTC), Jacek Rudowski napisał(a): Daj spokoj naprawde - to nadal jest wypadek. Mi na ten przyklad nie zdarza sie i nie zdarzy wyprzedzanie samochodow stojacych przed przejsciem dla pieszych. -- emgieb | sig under construction 35 |
Data: Lipiec 02 2008 12:17:22 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Cavallino |
Dnia Wed, 2 Jul 2008 10:01:29 +0000 (UTC), Jacek Rudowski napisał(a): Dokładnie. I tu prędkości z jakimi się jeździ nie mają znaczenia - nie to było przyczyną opisanego zdarzenia. Już nie wspominając o tym że niesterowane sygnalizacją zebry przez jezdnie z czterema pasmi ruchu to wynalazek zdarzający się głównie w Polsce. 36 |
Data: Lipiec 02 2008 12:22:04 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Kuba (aka cita) | Marcin "emgieb" Brzozowski wrote: Mi na ten przyklad nie zdarza sie i nie zdarzy wyprzedzanie samochodow dooki wiesz, ze tam jest przejście, a nie zawsze jest ono widoczne, jak już coś (dwa samochody) Ci je zasłania. Nie zwalnia to od myslenia i zastanowienia sie dlaczego te auta tam stoją .... ale niestety prawda jest taka, ze już kilka razy mialem taką sytuacje, ze nie fakt bytności przejścia spowodował, ze sie zatrzymałem obok już stojących aut, a samo zastanowienie sie dlaczego akurat w tym miejscu sie zatrzymały i co jest przed nimi... Z drugiej strony piesi, nasze polskie święte krowy, też mogą mieć wlączone myslenie i wychodząc z za samochodu na kolejny pas ruchu mogą spojrzeć w lewo i zoabzczyć, czy czasem nie szukają guza, tak samo jak wychoidząc z za autobusu, czy z za narożnika budynku... Mało tego, mają obowiązek przechodząc przez ulice rozglądnąć sie w lewo, prawo, lewo, a przy osi jeżdni znów w lewo... dlaczego nie mają patrzeć gdzie lezą, kiedy przechodzą przez wielopasmówke? ps. żeby nie było - też nie bronie sprawcy wypadku ... ale kurwa mac ... zasada organiczonego zaufania nie ogranicza sie tylko do tych co są w samochodach... -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg:1461968 www.autoeden.com.pl www.cita.pl 37 |
Data: Lipiec 02 2008 13:18:15 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Marcin "emgieb" Brzozowski | Dnia Wed, 2 Jul 2008 12:22:04 +0200, Kuba (aka cita) napisał(a): Nie zwalnia to od myslenia i zastanowienia sie dlaczego te auta tam stoją To chyba oczywiste, nie? Jesli samochody stoja w jednej linii na dwoch pasach ruuchu, to calkiem mozliwe, ze nie dlatego, ze wlasnie sie streetrace odbywa i zaraz bedzie start... ... ale niestety prawda jest taka, ze już kilka razy mialem taką sytuacje, Uau. Z drugiej strony piesi, nasze polskie święte krowy, też mogą mieć wlączone To jest wlasnie blad w rozumowaniu. Piesi swiete krowy. Ludzie, zrozumcie ze pieszy nie ma szans w konfrontacji z poltorej tony zelastwa. Dlatego tez powinien byc swieta krowa. Oczywiscie wtargniecie to wtargniecie, ale w paru cywilizowanych krajach Europy jest o ile wiem tak, ze pieszy ma zawsze bezwzgledne pierwszenstwo. I uwazam ze to calkiem zdrowe. Mało tego, mają obowiązek przechodząc przez ulice rozglądnąć sie w lewo, Dlaczego maja zakladac ze jakis debil przemknie setka obok samochodow, ktore sie zatrzymaly zeby przepuscic pieszego? ps. żeby nie było - też nie bronie sprawcy wypadku ... ale kurwa mac ... Oczywiscie. Ale jak wyzej wspomnialem - pieszy z samochodem nie ma szans. -- emgieb | sig under construction 38 |
Data: Lipiec 02 2008 13:45:03 | Temat: Piesi, bylo: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Gotfryd Smolik news | On Wed, 2 Jul 2008, Marcin "emgieb" Brzozowski wrote: powinien byc swieta krowa. Jak to było? "będzie flejm"? To może trochę oliwy trzeba podlać pod spód...? Oczywiscie wtargniecie to wtargniecie, ale w Nie no, bez przesady, jak przechodzi na czerwonym świetle to ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa pojazdom, inaczej naraża się na mandat :> .uk mam na myśli. Widzisz te flejmy na pms po zniesieniu zakazu przechodzenia pieszych przy czerwonym świetle (oczywiście "na własną odpowiedzialność")? I uwazam ze to calkiem zdrowe. Nie znasz się. Jak się sprowadza zachodni samochód to jest cywilizacja i full wypas. Jak się sprowadza zachodni zwyczaj (albo unormowanie prawem) to jest niszczenie polskiego dorobku kulturalnego, tak nie można. pzdr, Gotfryd (wyjątkowo bez emotikonów) 39 |
Data: Lipiec 02 2008 13:46:22 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Kuba (aka cita) | Marcin "emgieb" Brzozowski wrote: Oczywiscie. Ale jak wyzej wspomnialem - pieszy z samochodem nie ma to nie oznacza, ze nie musi myśleć. ps. poza tym chyba napisałem, ze nie bronie tej puszki, ktora nie zachowała należytej ostrożności. ps2. a czy jechalby 50 czy 100 pewnie nie mialoby znaczenia ps3. atakujesz mnie, mimo, ze napisałem, ze nie bronie sprawcy. Mówie tylko, ze te "swięte krowy" mogłyby też zadbać o siebie, zwlaszcza, ze mają mniejsze szanse. ps4. najeżdza sie też na motocyklistów wrzucając wszystkich do jednego worka, a róznie bywa z nimi (nami) ps5. jak przechodze przez ulice, to nawet jak mam zielone swiatło patrze, czy czasem mnie coś nie chce rozjechac, bo lubie swoje życie... i mysle nie tylko kiedy prowadze motor czy samochód, ale kiedy chodze pieszo... POLECAM wszytskim :P -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg:1461968 www.autoeden.com.pl www.cita.pl 40 |
Data: Lipiec 03 2008 00:14:14 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Jacek "Plumpi" | ps2. a czy jechalby 50 czy 100 pewnie nie mialoby znaczenia Nie pisz takich bzdetów. Dwu krotne zwiększenie predkości zwiększa drogę hamowania 4 krotnie, podobnie rośnie energia kinetyczna, a szanse przeżycia po "trafieniu" pieszego maleją przynajmniej kilkaset krotnie. http://bezpiecznie.bblog.pl/wpis,tylko;odrobine;szybciej,8674.html 41 |
Data: Lipiec 03 2008 01:58:52 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: J.F. | On Thu, 3 Jul 2008 00:14:14 +0200, Jacek "Plumpi" wrote: ps2. a czy jechalby 50 czy 100 pewnie nie mialoby znaczenia Ale ta systuacja nie sprzyja hamowaniu. Przy 50 tez mozna sie zagapic i nieszczescie gotowe. a szanse przeżycia po "trafieniu" A to owszem. J. 42 |
Data: Lipiec 03 2008 09:31:31 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Kuba (aka cita) | Jacek "Plumpi" wrote: ps2. a czy jechalby 50 czy 100 pewnie nie mialoby znaczenia kolego miałem na mysli sytuacje, gdzie pieszy wtargnie przed mache i nie ma hamowania. Poza tym troche dystansu do tekstu, przecież chyba nie posądzasz mnie o to, ze nie widze róznicy między 50, a 100km/h Po prostu jak Ci ktoś wlezie bezpośrednio przed mache to i tak i tak nic nie zrobisz... tylko go trafisz... -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg:1461968 www.autoeden.com.pl www.cita.pl 43 |
Data: Lipiec 03 2008 16:05:06 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Jacek "Plumpi" | kolego miałem na mysli sytuacje, gdzie pieszy wtargnie przed mache i nie Tyle, ze przy mniejszej prędkości masz więcej czasu na podjęcie reakcji, bo też ten sam odcinek drogi przejeżdżasz o wiele dłużej. Masz więcej miejsca na wyhamowanie lub też masz szansę go ominąć. W przypadku dużo większej prędkości faktycznie możesz nie mieć czasu zareagować, przy mniejszej prędkości możesz zdążyć. Ponadto obrażenia po uderzeniu w pieszego przy niższej prędkości są dużo mniejsze, a wręcz czasami może ich w ogóle nie być, albo też po prostu zdążysz odbić i ominąć pieszego co najwyżej ocierając się o niego. Tak więc nie pisz takich tekstów, że to nie ma znaczenia, bo niektórzy czytający są gotowi w to uwierzyć. A co zaś wlezienia bezpośrednio przed machę to nie dopuszczam nawet do takiej sytuacji. Jeżeli nie mam wystarczającej widoczności to po prostu zwalniam nawet do 5km/h, czy wręcz prawie do zatrzymania, bardzo powoli przetaczając się przez przejście i licząc się z tym, że ktoś może mi w kiażdej chwili wyleźć np. zza autobusu, zza zaparkowanego na lub przed przejściem samochodu, zza rogu domu itp. Jeszcze raz tu powtórzę narażając się co niektórym - traktuję pieszych jak "święte krowy" i naprawdę nie mam z nimi najmniejszego problemu. Nie ma sytuacji nagłego włażenia przed maskę, ponieważ widząc stojących pieszych przed przejściem, zatrzymuję się, aby ich przepuścić. Oczywiście i mnie zdarzają się sytuacje wbiegania pieszych na przejście lub przejazdu na rowerze przy znacznej prędkości rowerzysty. Jednak ze względu na to, iż zwalniam przed przejściami, zwłaszcza jak mam gorszą widoczność, nie mam problemów z potrąceniami, gdyż w każdej z tych sytuacji jestem w stanie w porę zareagować. Wychodzę z założenia, że nie warto jest oszczędzać 5 min. dłuższej jazdy przez miasto, ponieważ może mnie to kosztować kilka zmarnowanych lat w "pierdlu" oraz wyrzuty sumienia na całe życie. Oczywiśce, mogą się zdarzyć sytuacje, ze nie zauważysz przejścia lub masz zły dzień, jesteś rozkojarzony. Wtedy te 50km/h, albo jeszcze mniej ma ogromne znaczenie, gdyż daje szansę na przeżycie pieszego w razie jego potrącenia, a w przypadku nagłego wtargnięcia masz czas na podjęcie skutecznej reakcji. Natomiast potrącenie pieszego przy prędkości 100km/h będzie cudem jeżeli on to przeżyje.. 44 |
Data: Lipiec 02 2008 11:51:55 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Jacek Rudowski | Dnia 02.07.2008 Marcin "emgieb" Brzozowski napisał/a: To jest wlasnie blad w rozumowaniu. Piesi swiete krowy. Ludzie, zrozumcie Zdrowe czy niezdrowe - instynkt samozachowawczy zdrowego osobnika powinien mu jednak podpowiadac, ze w poblizu drogi moze sie czaic niebezpieczenstwo i lepiej byc czujnym. Rozejrzenie sie na boki przed wejsciem na ulice to zadna ujma na honorze. A przyzwyczajanie pieszych do tego, ze moga wchodzic na ulice w miejscu, momencie i stylu dowolnym jest niebezpieczne przede wszystkim dla nich samych. Dlaczego maja zakladac ze jakis debil przemknie setka obok samochodow, To nie chodzi o zalozenie, tylko o uwage... dla wlasnego bezpieczenstwa. Oczywiscie. Ale jak wyzej wspomnialem - pieszy z samochodem nie ma szans. I wlasnie dlatego warto sie rozgladac, czy ma sie pierwszenstwo, czy sie go nie ma. -- Jacek "AMI" Rudowski 45 |
Data: Lipiec 02 2008 19:41:08 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: J.F. | On Wed, 2 Jul 2008 13:18:15 +0200, Marcin "emgieb" Brzozowski wrote: To jest wlasnie blad w rozumowaniu. Piesi swiete krowy. Ludzie, zrozumcie Jest to niezdrowe - dluzej pozyje i zdrowszy bedzie jesli poczeka na pojazd i przejdzie za nim niz jak bedzie testowal refleks kierowcy. A bezwzgledne pierwszenstwo pieszego jest w Anglii na przejsciach oznaczonych zoltymi kulami .. i gdzie jeszcze ? J. 46 |
Data: Lipiec 02 2008 23:54:13 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Jacek "Plumpi" | ... ale kurwa mac ... zasada organiczonego zaufania ... Ale kur.... mać, co to jest takiego ? Skąd to wytrzasnąłeś ? Z bajki o "Sierotce Marysi i siedmiu krasnoludkach" ? :D A tak poważniej, podaj podstawę prawną, gdzie jest napisane o "zasadzie ograniczonego zaufania" ? 47 |
Data: Lipiec 03 2008 08:26:06 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Elwis | Ale kur.... mać, co to jest takiego ? Z bajki o życiu.... Rozumiem, że przez tory kolejowe przechodzisz równie beztrosko? A może maszynista wyhamuje ? -- Pozdrawia Elwis E34 525tds touring cosmosschwarz shadowline "Big Black Beauty" 48 |
Data: Lipiec 03 2008 16:37:48 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Jacek "Plumpi" | Ale kur.... mać, co to jest takiego ? Z bajki o życiu.... Przechodząc, przejeżdżając przez tory także nie muszę stosować wyimaginowanej "zasady ograniczonego zaufania". W zupełności wystarczy, że zachowam "szczególną ostrożność", o której jest mowa w PoRD :) Na marginesie dodam, że stosuję zasadę zatrzymania się przed wjazdem na tory i dokładnego rozejrzenia się czy coś nie jedzie po torach, nawet na przejazdach strzeżonych, które są otwarte. Zapewniam Cię, że nie ma to nic współnego z "zasadą ograniczonego zaufania", lecz tylko i wyłącznie z zasadą "zachowania szczególnej ostrożności". Czym wobec tego jest "zasada ograniczonego zaufania" ? Jest zasadą, którą większość kierowców myli z zasadą "zachowania szczegołnej ostrożności" wynikającą z Art. 4 Prawa o Ruchu Drogowym, który mówi: Art. 4. [Zachowanie na drodze] Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania. A dokładniej z zapisu: "... chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania". Co to znaczy "... okoliczności wskazują ..." ? Ano to, że muszą zaistnieć przesłanki, aby zastosować "zasadę ograniczonego zaufania". Dla przykładu: Dojeżdżając do strzeżonego przejazdu kolejowego widzę jak przejeżdża pociąg, a szlaban nie jest opuszczony. W tym momencie powinienem ograniczyć zaufanie w stosunku do drużnika i przedsięwziąć wszelkie możliwe środki, aby uniknąć niespodzianki na przejeździe. Dobrym zwyczajem powinno też być powiadomienie o tym fakcie policji lub samego drużnika o ile jest to możliwe. Inny przykłąd: Jadę za samochodem, który nie sygnalizuje manewrów zmiany pasa ruchu. Chcąc go wyprzedzić muszę ograniczyć zaufanie w strosunku do tego kierowcy, ponieważ jednoznacznie jego zachowanie świadczy o tym, że albo nie zna PoRD, albo też ma uszkodzone światła, albo też ma PoRD w d... :) Kolejny przypadek: widziałem jak pojazd jedzie od rowu do rowu, wymuszając pierwszeństwo na innych uczestnikach ruchu drogowego itp. Tu znów powinienem ograniczyć zaufanie w stosunku do tego kierowcy i przedsięwziąć wszelkie możliwe środki, aby uniknąć wypadku np. zaniechać wyprzedzania, egzekwowania należnego mi pierwszeństwa przejazdu itp. zgodnie z zapisem Art.3 "[...] unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie". Reasumując: Zasada ograniczonego zaufania jest zasadą, o której nie ma bezpośrednio w PoRD, lecz wynika ona z Art.4 , a dokładniej z treści "... chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania". Należy ją stosować tylko i wyłącznie wtedy, kiedy powstaną ku temu przesłanki. W każdym, normalnym przypadku "... mamy prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego ... ". A to co mamy zastosować to jest "ostrożność" lub "szczególna ostrożność", która nie ma nic wspólnego z "zasadą ograniczonego zaufania". 49 |
Data: Lipiec 03 2008 21:39:41 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: J.F. | On Thu, 3 Jul 2008 16:37:48 +0200, Jacek "Plumpi" wrote: Z bajki o życiu.... Plus ustapienie pierwszenstwa pociagowi. Na marginesie dodam, że stosuję zasadę zatrzymania się przed wjazdem na tory Nie, to jest fobia :-) A moze zdrowy rozsadek .. i naprawde zasada ograniczonego zaufania, w doslownym sensie .. J. 50 |
Data: Lipiec 02 2008 13:32:36 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Gotfryd Smolik news | On Wed, 2 Jul 2008, Marcin "emgieb" Brzozowski wrote: Mi na ten przyklad nie zdarza sie i nie zdarzy^^^^^^^^^^^^ stojacych przed przejsciem dla pieszych.^^^^^^^^^ Każdy, nawet największy sceptyk Ci uwierzy ;) OT: Przy okazji piętno dla szpeców którzy światła na skrzyżowaniach ustawiają tak, że zielone dla pieszych zapala się później niż dla pojazdów (oczekujących w tym samym kierunku, lecz skręcających). pzdr, Gotfryd 51 |
Data: Lipiec 02 2008 13:38:03 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Marcin "emgieb" Brzozowski | Dnia Wed, 2 Jul 2008 13:32:36 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a): On Wed, 2 Jul 2008, Marcin "emgieb" Brzozowski wrote: Oj tam, nomenklatura ;] Dobra, niech bedzie "omijanie" :P -- emgieb | sig under construction 52 |
Data: Lipiec 02 2008 14:01:27 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Jakub Witkowski | Marcin "emgieb" Brzozowski pisze: Mi na ten przyklad nie zdarza sie i nie zdarzy wyprzedzanie samochodow Ja też bym to napisał jeszcze jakiś rok temu. Byłem zupełnie przekonany że jest to zachowanie skrajnie karygodne, i że mnie się nie zdarza. A potem - tak, przejechałem, na czerwonym i obok samochodów zatrzymanych przed przejściem. Sam nie wiem jak. Dopiero ZA przejściem zdałem sobie sprawę z tego, co zrobiłem - byłem autentycznie w szoku! Aż stanąłem w pierwszym miejscu żeby się trochę "ogarnąć" i skoncentrować. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 53 |
Data: Lipiec 02 2008 18:51:55 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Artur Maślag | Jakub Witkowski pisze: Marcin "emgieb" Brzozowski pisze: Widzisz, człowiek jest istotą omylną i na każdym kroku powtarzam (w szczególności w zakresie tu omawianym czyli rd), że należy być maksymalnie tolerancyjnym i spokojnym, a do tego przestrzegać elementarnych zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym (to się przekłada na zasady współżycia społecznego), a nie powoływać się na wyrwane z kontekstu artykuły i później na ich podstawie udowadniać, że inni racji nie mają. Mi też się kiedyś zdarzył podobny numer jaki opisałeś - ba, nawet trąbiłem na pieszych na przejściu :) Wiesz co było przyczyną? Zwyczajnie zapatrzyłem się na następne przejście z sygnalizacją (tam było zielone), byłem zmęczony (jeden z bąbli mi chorał - noc była niespecjalnie przespana), było gorąco itd. Do dziś ten numer pamiętam, choć minęło pewnie z 10 lat. 54 |
Data: Lipiec 05 2008 20:58:27 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: J.F. | On Wed, 2 Jul 2008 12:11:25 +0200, Marcin "emgieb" Brzozowski wrote: Dnia Wed, 2 Jul 2008 10:01:29 +0000 (UTC), Jacek Rudowski napisał(a): Jak stoja to nie wyprzedzasz tylko omijasz [tez zakazane]. Ale nigdy nie mow nigdy :-) Kiedys sie zagapisz i sie zdarzy i bedzie nieszczescie .. J. 55 |
Data: Lipiec 02 2008 11:31:20 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Karthoon | Alti napisał(a): Tymczasem ja pomyślę o dokupieniu do mojego CB jakiegoś antyradaru albo w i wtedy już spokojnie będziesz mógł zabijać pieszych na przejściu.... -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 56 |
Data: Lipiec 02 2008 11:11:28 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? [OFFTOPIC] | Autor: Elwis | Znów Włocławek,[...] cóż dwa pasy w jedną stronę? Toć to autostrada, a że przez środek miastaJeżeli to ta trasa, przez którą idzie cały ruch z południa na północ to gratuluję! Tak się zastanawiam kiedy ten dukt będzie przejezdny tylko dla UAZ-ów i transporterów gąsienicowych?? Stopień rozpierdolenia tej drogi jest zastraszający, chyba nawet gorzej niż płytostrady do granicy niemieckiej... Ale fotoradary macie ładne, nowe... -- Pozdrawia Elwis E34 525tds touring cosmosschwarz shadowline "Big Black Beauty" 57 |
Data: Lipiec 02 2008 11:21:44 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? [OFFTOPIC] | Autor: Tomasz Motyliński | Witam, Znów Włocławek,[...] Tak ta tzw. "jedynka". Tak się zastanawiam kiedy ten dukt będzie przejezdny tylko dla UAZ-ów i Działa tylko ten na wylocie (i w kierunku) na Toruń. Inne nie mają zasilania i miejscowi już to wiedzą. A co do drogi, jak ją oddawali lata temu to nawet trawę na przyjazd Gierka malowali na zielono. A potem już nigdy nie widziała kapitalnego remontu. Ale jak widać da się i 100km/h, bo przecież szeroko i ten asfalt nawet nie taki zły i oni wiedzą co robią... -- Tomasz Motyliński "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie" .... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana 58 |
Data: Lipiec 02 2008 11:28:07 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? [OFFTOPIC] | Autor: J | Elwis pisze: Znów Włocławek,[...] bo jak zwykle zawinila droga :/ 59 |
Data: Lipiec 02 2008 11:20:28 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Noel | Użytkownik Tomasz Motyliński napisał: Znów Włocławek, znów ul. Okrzei i znów mistrz kierownicy, zawsze szybko i Twoja siostra jest samochodem, no no, gratulacje :-) Ja kiedyś stałem na przejściu dla pieszych, lewy pas zajęty, środkowy zajęty, prawy wolny. Prawym dojeżdżał sobie matiz do świateł, zapaliło się zielone, ale lewy i środokowy pas stał i czekał jak pijaczek z pasów zejdzie. Pijaczek znalazł się na kursie kolizyjnym z matizem, który widząc zmianę światła na zielone jechał śmiało. Doszło do kolizji, pijaczek po odbiciu się od szyby lotem chaotycznym zaliczył asfalt i leżał jak nieżywy. Strach, panika, telefony. O dziwo pierwsza zjawiła się policja. Policja zaczęła go szarpać, czy żyje, ten, widząc policjantów zerwał się na równe nogi. Otępiałym wzrokiem rzucił na całą okolicę, sprawdził kieszeń i wyjąć alpagę (wino marki wino) i z wesołą miną oznajmił, że się nie stłukła. Kierowca matiza przez 5 minut siedział w samochodzie w szoku i się nie ruszył. -- Tomek "Noel" B. 60 |
Data: Lipiec 02 2008 12:34:08 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: P.H. |
Znów Włocławek, znów ul. Okrzei i znów mistrz kierownicy, zawsze szybko i i dlatego właśnie NIGDY nie zatrzymuje się przed przejściem (jako pojazd A) na drogach dwu- i więcej pasmowych... brak podstawowej wiedzy i wyobraźni (delikatnie mówić) wsród kierowców jest wciąż nagminny. a i lemingi też mogłyby wykazywać więcej samokontroli... (ale będzie flame...) pzdr Piotr 61 |
Data: Lipiec 02 2008 03:50:53 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: mw | On 2 Lip, 12:34, "P.H." wrote: i dlatego właśnie NIGDY nie zatrzymuje się przed przejściem (jako pojazd A)Zycze serdecznie zostania pieszym na 6 miesiecy w wiosce gdzie sa tacy sami jak ty kierowcy, i obys mial sklep po jednej stronie drogi, a mieszkal po drugiej, i oby droga byla krajowka. 62 |
Data: Lipiec 02 2008 12:55:57 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: P.H. |
i dlatego właśnie NIGDY nie zatrzymuje się przed przejściem (jako pojazd A)Zycze serdecznie zostania pieszym na 6 miesiecy w wiosce gdzie sa tacy sami jak ty kierowcy, i obys mial sklep po jednej stronie drogi, a mieszkal po drugiej, i oby droga byla krajowka. -- -- -- -- -- -- zakladasz, że umrę z głodu bo nie dostanę się do sklepu?? jako pieszy, jak już znajdzie się dobrodziej typu A, zawsze zatrzymuję się za nim i wypatruje "typu C" co z tego że piesza miała pierszeństow skoro teraz będzie wąchać kwiatki od spodu?? jak myślisz ile setek/tysięcy takich przypadków jest rocznie w polsce?? mój przyjaciel był jakiś czas temu "kierowcą A" - dwa tygodnie dochodził do siebie, bo na przejściu były małe dzieci... 63 |
Data: Lipiec 02 2008 04:03:09 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: mw | On 2 Lip, 12:55, "P.H." wrote: zakladasz, że umrę z głodu bo nie dostanę się do sklepu?? Oczywiscie, ze trzeba sie rozgladac, ale pajacow ktorzy zapieprzaja nie patrzac ze jest akurat przejscie, nalezalo by ugotowac na twardo. 64 |
Data: Lipiec 02 2008 15:13:24 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Axel | "mw" wrote in message jako pieszy, jak już znajdzie się dobrodziej typu A, zawsze zatrzymujęOczywiscie, ze trzeba sie rozgladac, ale pajacow ktorzy zapieprzaja A czy jedno przeszkadza drugiemu? -- Axel 65 |
Data: Lipiec 02 2008 12:52:17 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: C.K. | Znów Włocławek, znów ul. Okrzei i znów mistrz kierownicy, zawsze szybko i IMO nie powinno się wyprzedzać przed przejściem dla pieszych, chyba nawet są na to jakieś przepisy, ale pewności nie mam ponieważ robię 500 kkm rocznie a w bagażniku wożę stuff za 2 melony podzielę się jeszcze jednym cennym spostrzeżeniem - moim zdaniem nie powinno się wyprzedzać na skrzyżowaniach ! co o tym sądzicie ? CK 66 |
Data: Lipiec 02 2008 13:20:43 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Marcin "emgieb" Brzozowski | Dnia Wed, 2 Jul 2008 12:52:17 +0200, C.K. napisał(a): IMO nie powinno się wyprzedzać przed przejściem dla pieszych, chyba nawet są "Chyba"... lol... przeciez to jeden z najsensowniejszych i najwazniejszych przepisow, z tych dotyczacych relacji pieszych i samochodow w PoRD. "Chyba"... na dodatek w taryfikatorze zlamanie tego przepisu jest wysoko punktowane. ponieważ robię 500 kkm rocznie a w bagażniku wożę stuff za 2 melony podzielę ROTFL. Czlowieku kto ci dal PJ? Zakaz wypzredzania na skrzyzowaniach tez jasno w PoRDzie stoi... A ty tu robisz odkrycie sezonu... -- emgieb | sig under construction 67 |
Data: Lipiec 02 2008 13:31:48 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Mikolaj Rydzewski | Marcin "emgieb" Brzozowski wrote: ROTFL. Czlowieku kto ci dal PJ? Zakaz wypzredzania na skrzyzowaniach tez Wygrales w konkursie na nieznalezienie ironii ;-) 68 |
Data: Lipiec 02 2008 13:37:35 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Marcin "emgieb" Brzozowski | Dnia Wed, 02 Jul 2008 13:31:48 +0200, Mikolaj Rydzewski napisał(a): Marcin "emgieb" Brzozowski wrote: Boje sie ze to nie byla ironia... -- emgieb | sig under construction 69 |
Data: Lipiec 02 2008 13:57:58 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Gotfryd Smolik news | On Wed, 2 Jul 2008, Mikolaj Rydzewski wrote: Marcin "emgieb" Brzozowski wrote: Optymista! :) pzdr, Gotfryd 70 |
Data: Lipiec 02 2008 13:41:42 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: C.K. |
teraz już wiem dlaczego T.M. z taką łatwością tworzy kolejne flejmy... pozostaje tylko nadzieja, że kiedyś mu się wreszcie znudzi bo na to, że grupowicze przestaną odpisywać nie ma co liczyć szkoda, że PMS coraz bardziej przypomina forum onetu :( CK 71 |
Data: Lipiec 02 2008 16:07:16 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: > | ponieważ robię 500 kkm rocznie a w bagażniku wożę jak ty robisz 1369 km / dobe ? 72 |
Data: Lipiec 03 2008 08:48:04 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: C.K. | normalnie, wsiadam i jadę ...ponieważ robię 500 kkm rocznie a w bagażniku wożę celowo napisałem 500 żeby nie było wątpliwości czy to możliwe, ale ty możesz przyjąć że napisałem 3 miliony CK 73 |
Data: Lipiec 02 2008 20:55:40 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Gryngol | chyba że się jedzie rowerem, wtedy przepisy nie obowiązują 74 |
Data: Lipiec 02 2008 14:01:14 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: P_ablo |
Znów Włocławek, znów ul. Okrzei i znów mistrz kierownicy, zawsze szybko i Nie bronie sprawcy ale jest jeszcze cos takiego jak zasada ograniczonego zaufania. Gdzie piesza miala oczy? Czy to, ze znajduje sie na przejsciu oznacza klapki na oczach i do przodu? Sam kiedys bylem swiadkiem (siedzac w autobusie zaraz za kierowca) jak pasazer ktory wysiadl z autobusu obszedl go z przodu i nie spogladajac ani w lewo ani w prawo wyszedl zza niego. Pech chcial, ze nie bylo zatoczki a temu za autobusem sie spieszylo i chcial dosc szybko go ominac. W koncowym efekcie pieszy do kostnicy a kierowca szok i wyrzuty sumienia do konca zycia .... Wszyscy na drodze powini miec oczy szeroko otwarte bo kazdemu moze przytrafic sie chwila zapomnienia. IMHO w tym przypadku predkosc ma drugozedne znaczenie bo sprawca najprawdopodobniej nie zauwazyl wogole przejscia dla pieszych a predkosc byla tylko tym co spowodowalo, ze nie zdazyl wyhamowac. Z drugiej strony, skad wiesz, jak dlugie byly slady hamowania? Rozumiem, ze ten pojazd c to jakis staruszek bez ABS bo tylko w takim przypadku sa jakiekolwiek slady.... Picasso 75 |
Data: Lipiec 02 2008 18:06:29 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Adam Płaszczyca | On Wed, 2 Jul 2008 14:01:14 +0200, "P_ablo" Nie bronie sprawcy ale jest jeszcze cos takiego jak zasada ograniczonego Jest, a Ty jej kompletnie nie znasz. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 76 |
Data: Lipiec 03 2008 01:25:07 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: P_ablo |
Oczywiscie, ze znam ale nie z pord bo tego nigdy w zyciu nie czytalem ale zdrowy rozsadek mi podpowiada co to znaczy! Picasso 77 |
Data: Lipiec 06 2008 11:44:37 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Tomasz Pyra | P_ablo pisze: Użytkownik "Adam Płaszczyca" napisał w wiadomości No ale ta zasada wcale nie oznacza tego, co na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać znając tylko jej potoczną nazwę. 78 |
Data: Lipiec 02 2008 23:43:34 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Jacek "Plumpi" | Nie bronie sprawcy ale jest jeszcze cos takiego jak zasada ograniczonego Tak chętnie wielu pisze o "zasadzie ograniczonego zaufania". Proszę wskaż ją, gdzie choć raz pada sformułowanie "zasada ograniczonego zaufania". Obawiam się, że niewiele osób, które tak "pięknie" opowiadają o tej zasadzie w ogóle przeczytało PoRD :) Gdzie piesza miala oczy? Nie tylko wyrzuty, ale i do "pierdla". ... Wszyscy na drodze powini miec oczy szeroko otwarte bo kazdemu moze W szczegołności nagminnego zapominania, że dojeżdżając do przejścia dla pieszych lub przystanku nalezy zachować szczególną ostrożność i być przygotowanym na zatrzymanie się, aby udzielić pieszym należnego im pierwszeństwa. Ja w zwyczaju mam zawsze zatrzymywać się przed takimi przejściami, kiedy nie mam widoczności na całe przejście (np. autobus, zaparkowane samochody lub inne przeszkody utrudniające widoczność), a następnie przejeżdżać bardzo wolno. Na tyle wolno, abym mógł się zatrzymać w każdej chwili, kiedy jakiś pieszy wyskoczy mi zza przeszkody. Przykre jest w tym to, że czasami zdarzają się i tacy, którzy za wszelką cenę wyprzedzają mnię w takich miejscach, a i bywają też i tacy, którzy potrafią także trąbić, będąc zmuszonym za mną się zatrzymać. IMHO w tym przypadku predkosc ma drugozedne znaczenie Akurat prędkość ma podstawowe znaczenie. Toż to jest tak samo jak z pociskiem pistoletu. Rzucony w kogoś ręką, nawet nie pozostawi siniaka czy guza, zaś wystrzelony z pistoletu przeszywa na wylot pozbawiając życia. Podobnie jest z masą samochodu, która wprawiona w ruch niesie olbrzymią energię. Im większa prędkość, tym większa energia, która gruchocze kości, a z wnętrzności robi miazgę. ... bo sprawca najprawdopodobniej nie zauwazyl wogole przejscia dla Przede wszystkim. 79 |
Data: Lipiec 02 2008 23:44:54 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Jacek "Plumpi" | Obawiam się, że niewiele osób, które tak "pięknie" opowiadają o tej Obawiam się, że niewiele osób, które tak "pięknie" opowiadają o tej zasadzie w ogóle nie przeczytało PoRD :) 80 |
Data: Lipiec 02 2008 23:58:33 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Tomasz Pyra | Jacek "Plumpi" pisze: Obawiam się, że niewiele osób, które tak "pięknie" opowiadają o tej zasadzie w ogóle przeczytało PoRD :) Pomogę: ;) Obawiasz się że _wiele_ osób, które tak "pięknie" opowiadają o tej zasadzie w ogóle nie przeczytało PoRD 81 |
Data: Lipiec 03 2008 00:18:48 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Jacek "Plumpi" | Obawiam się, że niewiele osób, które tak "pięknie" opowiadają o tej Coś w tym stylu Alke się zamotałem ;D 82 |
Data: Lipiec 03 2008 00:20:12 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: złoty | Jacek "Plumpi" pisze: http://skocz.pl/zasadaOZObawiam się, że niewiele osób, które tak "pięknie" opowiadają o tej zasadzie w ogóle przeczytało PoRD :) pzdr A. 83 |
Data: Lipiec 03 2008 00:28:14 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: złoty | złoty pisze: http://skocz.pl/zasadaOZ ups sorry - to miało być podwieszone pod post: ... ale kurwa mac ... zasada organiczonego zaufania ... ...myślisz, że wykładnię SN można porównać do bajki "O sierotce Marysi"? Noo.. nie wiem. :) pzdr A. 84 |
Data: Lipiec 03 2008 16:44:15 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Jacek "Plumpi" | ..myślisz, że wykładnię SN można porównać do bajki "O sierotce Marysi"? Ależ to jest dokładnie to, o czym ja pisałem już wieloktrotnie na p.m.s., także i w tym wątku. Niestety większość kierowców zasadę ograniczonego zaufania myli z zasadą zachowania ostrożności lub szczególnej ostrożności, przekształcając ją w zasadę braku zaufania do wszystkich. 85 |
Data: Lipiec 03 2008 01:23:48 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: P_ablo |
Bo ja nie pisze o czyms co niby ma byc w jakims pord ale o zwyklym ludzkim i logicznym zachowaniu. Ktos tu ostatnio pisal o napisie na nagrobku - "Lezy tu bo mial pierwszenstwo i z niego skorzystal ".
Gowno prawda! Ani on ani moj bliski znajomy ktory potracil smiertelnie rowerzyste nie poszedl siedziec.
Oczywiscie ... patrz wyzej Wlasnie dlatego, ze jest to nagminne to piesi powinni bacznie uwazac. Ja w zwyczaju mam zawsze zatrzymywać się przed takimi przejściami, kiedy Ja tez mam w zwyczaju ale nie o tym tu mowa, jesli dostwaczy zasloni oznakowanie pionowe a pacjent nie jest tubylcem, zatrzymujacy sie samochod moze wysadzac znajomego ... Akurat prędkość ma podstawowe znaczenie. Bo motylinski napiesal, ze bylo 100 ... Moze mial wlasnie przepisowa. Generalnie czadzisz! Picasso 86 |
Data: Lipiec 03 2008 16:50:16 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Jacek "Plumpi" | Bo ja nie pisze o czyms co niby ma byc w jakims pord ale o zwyklym ludzkim Rozumiem. Tyle, ze to nie nazywa się "zasada ograniczonego zachowania" lecz zasada zachowania "ostrożności" lub "szczególnej ostrożności". Mylisz, z resztą jak większość kierowców dwa różne pojęcia, które nie są z sobą związane. Gowno prawda! Wszystko zależy od okoliczności, winy oraz stosunku kierowcy do tego wydarzenia. Sąd także i skruchę bierze pod uwagę w orzekaniu kar. Oczywiscie ... patrz wyzej Oczywiście, masz rację. Jednak w większości przypadków to właśnie kierowcy łamią przepisy i wymuszają na pieszych. 87 |
Data: Lipiec 03 2008 18:20:47 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Jacek "Plumpi" | Rozumiem. Tyle, ze to nie nazywa się "zasada ograniczonego zachowania" Oczywiście, zaufania miało być :) 88 |
Data: Lipiec 05 2008 10:22:24 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: P_ablo |
Jak zwal tak zwal, chodzilo mi wlasnie o to, ze kazdy ma uwazac niezaleznie od tego co mowia przepisy.
Znajomy wyprzedzal trabantem rowerzyste jadacego zgodnie z przepisami. Kiedy byl na wysokosci rowerzysty ten nagle zjechal mu pod samochod. Tak nieszczesliwie spadl, ze udezyl potylica w krawedz dachu - zgon na miejscu. Kierowca i rowerzysta trzezwy, nie stwierdzono winy ... to znaczy wine w jakims stopniu stwierdzono bo znajomemu odebrano prawko na rok.
Czlowiek nie jest idealna istota.... Co powinien zrobic pieszy kazdy wie, sam kiedy widze zbyt szybko podjezdzajacy pojazd na podporzadkowanej odruchowo zwalniam zakladajac, ze tamten kirowca ma zamiar wjechac na skrzyzowanie. Po raz kolejny napisze, ze nie bronie sprawcy i to on jest bezsprzecznie winny ale wiele wypadkow z udzialem pieszych mozna by uniknac gdyby bardziej uwazali. Picasso 89 |
Data: Lipiec 05 2008 11:14:11 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: J.F. | On Sat, 5 Jul 2008 10:22:24 +0200, P_ablo wrote: Wszystko zależy od okoliczności, winy oraz stosunku kierowcy do tegoZnajomy wyprzedzal trabantem rowerzyste jadacego zgodnie z przepisami. Kiedy Zeby odebrac PJ trzeba stwierdzic wine - no chyba ze zatrzymane na czas sledztwa. Cos chyba znajomy nie bardzo jechal zgodnie przepisami - czyzby mowil ze trzymal metrowy odstep od rowerzysty, a slady na jezdni wskazuja ze rozjechal 90cm od krawedzi jezdni/pobocza ? Hm, zaraz .. to chyba i tak by jakies kuriozalne orzeczenie bylo, zeby uznac wine kierowcy pozwalajaca odebrac mu PJ i jednoczesnie nie uznac winy w sprawie spowodowania smierci ? Nie dostal przypadkiem jeszcze roku w zawieszeniu ? Dobrowolnie poddal sie karze ? No chyba ze jakos jeszcze inaczej sad do tego podszedl .. stwierdzil ze rowerzysta droge zajechal, ale kierowca przy okazji predkosc znacznie przekroczyl czy na skrzyzowaniu wyprzedzal, co pozwala srodze ukarac za wykroczenie "stworzenia zagrozenia bezpieczenstwa w ruchu drogowym" J. 90 |
Data: Lipiec 06 2008 20:04:59 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Jacek "Plumpi" | Jak zwal tak zwal, chodzilo mi wlasnie o to, ze kazdy ma uwazac Nie trzeba nic niezależnie od tego co mówią przepisy. Wystarczy dokładnie dostosować się do przepisów - te mówią konkretnie, gdzie należy zachowac ostrożność, a gdzie szczególną ostrożność. Wszystko zależy od okoliczności, winy oraz stosunku kierowcy do tego Co to znaczy w jakimś stopniu ? Nie ma czegoś takiego. Albo jest wina, albo jej nie ma. Gdyby nie był winny, nie zatrzymano by mu PJ. Skoro zatrzymano mu PJ to musiał zostać uznany winnym i tyle. Czlowiek nie jest idealna istota.... Gdyby przede wszystkim uważali kierowcy. W wielu przypadkach kierowcy nie dają szans pieszym. 91 |
Data: Lipiec 02 2008 15:43:41 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: zkruk [Lodz] | Tomasz Motyliński wrote: Znów Włocławek, znów ul. Okrzei i znów mistrz kierownicy, zawsze a jak pół roku temu pisałem, że zatrzymywanie się przed przejściem to niebezpieczna sprawa i trzeba cały czas w lusterko się gapić i palec na klaksonie trzymać to się wszyscy smiali... a akurat b. czesto ktoś nie zatrzymuje się przed przejściem gdy inne auto już stoi... a bo nóż zdąży.. a bo noż ten skręca, a bo przez telefon gadałem i w nosie dubałem... albo (tak jak ostatnio) gościu se nawigacje ustawiał w czasie jazdy i na pobocze zdjechał i rowerzystę potrącił (byłem świadkiem) -- pozdrawiam www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi 92 |
Data: Lipiec 02 2008 18:04:36 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: Adam Płaszczyca | On Wed, 02 Jul 2008 10:31:56 +0200, Tomasz Motyliński wypadku, ani kolizji i właściwie nie wie jak to się stało. Ze śladów No i gdzie masz tutaj winę prędkości? Klient mógłby jechać przepisowe i tak samo by huknął. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 93 |
Data: Lipiec 02 2008 20:20:02 | Temat: Re: Szybko i bezpiecznie... zawsze? | Autor: J.F. | On Wed, 02 Jul 2008 10:31:56 +0200, Tomasz Motyliński wrote: przejsciu dla pieszych. Moja siostra widziała taką oto sytuację. Pojazd A Bo tak naprawde .. to zawinily wladze odpowiedzialne za drogi. Gdzie byly swiatla, kladka, tunel ? Przepis wydac latwo, trudniej troche pojezdzic i trafic na takie sytuacje. Czasem trudno zauwazyc ze ci obok beda przepuszczac. I predkosc nie ma tu wiekszego znaczenia - przy 50 tez mozna trafic. J. |