Tak sie zastanawiam na temat wspanialego komentowania f1 przez
Borowczyka.Nie wiem jak was ale jak ja go slysze to mnie troszke trzesie ;-)

W sumie Theissen ma tytul doktora ale jego stanowisko w teamie to dyrektor i
wg mnie skrot Dr wlasnie to oznacza ale nie tylko wedlug mnie. Wszystkie
zagraniczne serwisy zawsze podaja Direktor wzglednie Director zaleznie od
jezyka ;-) a nie doktor jak to sobie ubzdural Borowczyk. Moze ktos mu kiedys
to powie albo on poczyta troche w necie :-)

Dnia Wed, 1 Aug 2007 11:42:47 +0200
"dfsfs"  napisał:

Tu się mylisz (aczkolwiek co do Borowczyka masz rację - to idiota).
Otóż Niemcy mają w zwyczaju przy każdej okazji dodawać do nazwiska
posiadany tytuł naukowy, do tego stopnia, że zaczyna on stanowić jego
nieodłączny element. Pewnie nawet na grobach tak piszą. Inna rzecz, że
niemiecki doktorat ma nieraz większy ciężar gatunkowy, niż nasza
habilitacja :). W każdym razie dr Theissen jest doktorem nauk (albo
praw - nie wiem) i pominięcie tego przy oficjalnych okazjach byłoby
grubym nietaktem

--
Tomasz Nowicki

On Wed, 1 Aug 2007 11:54:40 +0200,  Tomasz Nowicki wrote:

"dfsfs"  napisał:

Tu się mylisz (aczkolwiek co do Borowczyka masz rację - to idiota).

Otóż Niemcy mają w zwyczaju przy każdej okazji dodawać do nazwiska
posiadany tytuł naukowy, do tego stopnia, że zaczyna on stanowić jego
nieodłączny element. Pewnie nawet na grobach tak piszą.

Tak jest, a tu macie dowod
http://www.research-racing.de/gp04-18-1.htm

"... BMW director Dr Mario Theissen showed ..."

tak wiec dfsfs - wypada przeprosic :-)

ale za co przepraszac? przeciez w poscie napisalem ze wiem o jego tytule
doktorskim cytuje "W sumie Theissen ma tytul doktora ale..."

Dnia Wed, 1 Aug 2007 13:03:24 +0200
"dfsfs"  napisał:

> ale za co przepraszac? przeciez w poscie napisalem ze wiem o jego
> tytule doktorskim cytuje "W sumie Theissen ma tytul doktora ale..."

ba na oficjalnej stronie f1 napisali "Director Prof. Dr.-Ing. Mario
Theissen" to jak juz chce Borowczyk tytulami walic to tak powinien
mowic :-)

On Wed, 1 Aug 2007 12:57:15 +0200,  dfsfs wrote:

Tak jest, a tu macie dowod
http://www.research-racing.de/gp04-18-1.htm
"... BMW director Dr Mario Theissen showed ..."

tak wiec dfsfs - wypada przeprosic :-)

ale za co przepraszac? przeciez w poscie napisalem ze wiem o jego tytule
doktorskim cytuje "W sumie Theissen ma tytul doktora ale..."

a strona ktora podales i cytat ktory wkleiles to tylko dowod na to ze niemcy
nie pisza Doktor Mario tylko direktor Dr Mario ale w mowie pomijaja ten
tytul i zostawiaja samo direktor

Sam sobie ubzdurales ze Dr znaczy director :-)

A w mowie to sluchales Niemcow ?

On Wed, 1 Aug 2007 13:47:06 +0200,  dfsfs wrote:

Sam sobie ubzdurales ze Dr znaczy director :-)

nie napisalem slowem ze Dr znaczy direktor w pierwszym poscie wyraznie
napisalem ze wiem ze ma tytul doktorski

A w mowie to sluchales Niemcow ?

jesli dyskutujemy o Niemcach to nie wiem na ile znasz jezyk niemiecki ale co
by mialo znaczyc po niemiecku director? przepraszam moze sie czepiam, moze
to tylko literowka ale tak nie slyszalem by mowili Doktor tylko DireKtor :-)

Jak okreslic czlowieka ktory nie pamieta co napisal dwie godziny
wczesniej i nie chce mu sie sprawdzic ?

>> A w mowie to sluchales Niemcow ?
>jesli dyskutujemy o Niemcach to nie wiem na ile znasz jezyk niemiecki ale

>by mialo znaczyc po niemiecku director? przepraszam moze sie czepiam,

>to tylko literowka ale tak nie slyszalem by mowili Doktor tylko DireKtor

Ale czy mowia direktor czy doktor ?
Dla innych nacji moze byc wazniejszy director, niemcy maja pewna
tytulomanie i badz pewny ze na wizytowce Theissena napisane jest
Dr.

Hej!

"dfsfs"  napisał w wiadomości

napisalem ze wiem ze ma tytul doktorski

 Wiadomo ze najbezpieczniejszym sportem sa szachy  i dlatego sa

W każdym razie dr Theissen jest doktorem nauk (albo
praw - nie wiem) i pominięcie tego przy oficjalnych okazjach byłoby
grubym nietaktem

On Aug 1, 11:50 am, "dfsfs"  wrote:

Hmm az sprawdzilem w googlach i oto wyniki:

"Doktor Mario Theissen" wyniki z zagranicznych stron - 1 (slownie: jedna
niemiecka ) i do tego kilka stron z polski "Doctor Mario Theissen" szesc
stron zagranicznych

"Direktor Mario Theissen" wyniki to ponad 1`000 (slownie tysiac) stron
niemieckojezycznych a do tego "Director Mario Theissen" ponad 10`000
(dziesiec tysiecy) stron z wynikami z angielskojezycznych serwisow

Czy oznacza to ze Niemcy jak rowniez reszta swiata nie wiedza jak tytulowac
Theissena?
Sluchajac zagranicznych komentatorow >nigdy< nie uslyszalem slowa
Doktor/Doctor zawsze Director

Fapuse pisze:

On Aug 1, 11:50 am, "dfsfs"  wrote:

Hmm az sprawdzilem w googlach i oto wyniki:

"Doktor Mario Theissen" wyniki z zagranicznych stron - 1 (slownie: jedna
niemiecka ) i do tego kilka stron z polski "Doctor Mario Theissen" szesc
stron zagranicznych

Ciekawe bo mnie dla "doctor" wyskakuje 298tys wynikow.

On Wed, 1 Aug 2007 11:54:40 +0200, Tomasz Nowicki
 wrote:

W każdym razie dr Theissen jest doktorem nauk (albo
praw - nie wiem) i pominięcie tego przy oficjalnych okazjach byłoby
grubym nietaktem

Dnia Wed, 1 Aug 2007 11:42:47 +0200, dfsfs napisał(a):

Tak sie zastanawiam na temat wspanialego komentowania f1 przez
Borowczyka.Nie wiem jak was ale jak ja go slysze to mnie troszke trzesie ;-)

W sumie Theissen ma tytul doktora ale jego stanowisko w teamie to dyrektor i
wg mnie skrot Dr wlasnie to oznacza ale nie tylko wedlug mnie. Wszystkie
zagraniczne serwisy zawsze podaja Direktor wzglednie Director zaleznie od
jezyka ;-) a nie doktor jak to sobie ubzdural Borowczyk. Moze ktos mu kiedys
to powie albo on poczyta troche w necie :-)

dfsfs pisze:

W sumie Theissen ma tytul doktora ale jego stanowisko w teamie to dyrektor i
wg mnie skrot Dr wlasnie to oznacza ale nie tylko wedlug mnie.

Jak będziesz Theissen-a przedstawiał komuœ na ulicy to możesz powiedzieć
że to "doktor Mario Theissen", nigdy "dyrektor Mario Theissen", no chyba
że akurat będziesz go przedstawiał w wyraŸnym kontekœcie tego gdzie
pracuje (np. gdy będziesz go przedstawiał nowemu pracownikowi BMW).

"dfsfs"  wrote in message

Jak będziesz Theissen-a przedstawiał komuœ na ulicy to możesz powiedzieć
że to "doktor Mario Theissen", nigdy "dyrektor Mario Theissen", no chyba
że akurat będziesz go przedstawiał w wyraŸnym kontekœcie tego gdzie
pracuje (np. gdy będziesz go przedstawiał nowemu pracownikowi BMW).

ja nie bywam w szacownych gronach ktore sie jakos specjalnie przejmuja
tytulami naukowymi ale w jakich ladnach tak sie strasznie tytuluja?

Dnia pięknego 2007-08-01 o 13:53:34 osobnik zwany PAndy wystukał:

> ja nie bywam w szacownych gronach ktore sie jakos specjalnie przejmuja
> tytulami naukowymi ale w jakich ladnach tak sie strasznie tytuluja?

IMO wszedzie - maja takiego samego hopla na punkcie tytulow co nasi
"naukowcy" (zreszta mamy podobne zasady zdobywania stopni naukowych) bo
juz anglosasi maja najwyzszy stopien Ph.D. i prof jest wylacznie
tytularny i powiazany z konkretna uczelnia.

> ja nie bywam w szacownych gronach ktore sie jakos specjalnie przejmuja
> tytulami naukowymi ale w jakich ladnach tak sie strasznie tytuluja?

IMO wszedzie - maja takiego samego hopla na punkcie tytulow co nasi
"naukowcy" (zreszta mamy podobne zasady zdobywania stopni naukowych) bo
juz anglosasi maja najwyzszy stopien Ph.D. i prof jest wylacznie
tytularny i powiazany z konkretna uczelnia.

wszedzie w krajach niemieckojęzycznych, ze szczególnym uwzględnieniem
Austrii.
Ojciec miał dr nawet na skrzynce pocztowej :)

Dnia pięknego 2007-08-02 o 08:59:37 osobnik zwany BaX wystukał:

>>> ja nie bywam w szacownych gronach ktore sie jakos specjalnie
przejmuja >>> tytulami naukowymi ale w jakich ladnach tak sie strasznie
tytuluja?
> >
> > IMO wszedzie - maja takiego samego hopla na punkcie tytulow co nasi
> > "naukowcy" (zreszta mamy podobne zasady zdobywania stopni naukowych)
> > bo juz anglosasi maja najwyzszy stopien Ph.D. i prof jest wylacznie
> > tytularny i powiazany z konkretna uczelnia.
>
> wszedzie w krajach niemieckojęzycznych, ze szczególnym uwzględnieniem
> Austrii.
> Ojciec miał dr nawet na skrzynce pocztowej :)

widać są tak samo szurnięci jak czesi, nie wiem jak dziś ale jeszcze 20
lat temu to na domofonach, drzwaich do mieszkań nawet na listach
prywatnych wszędzie mieli tytuły przed nazwiskiem.

On Wed, 1 Aug 2007 13:53:34 +0200,  PAndy wrote:

"dfsfs"  wrote in message

ja nie bywam w szacownych gronach ktore sie jakos specjalnie przejmuja
tytulami naukowymi ale w jakich ladnach tak sie strasznie tytuluja?

IMO wszedzie - maja takiego samego hopla na punkcie tytulow co nasi
"naukowcy" (zreszta mamy podobne zasady zdobywania stopni naukowych)

"J.F."  wrote in message

Nie wiem czy to kwestia "naukowcow", ale jak ktos jest doktorem to to
pisze.

Nie wiem czy to kwestia "naukowcow", ale jak ktos jest doktorem to to
pisze.

On Aug 1, 12:50 pm, "dfsfs"  wrote:

> Jak będziesz Theissen-a przedstawiał komu  na ulicy to możesz powiedzieć
> że to "doktor Mario Theissen", nigdy "dyrektor Mario Theissen", no chyba
> że akurat będziesz go przedstawiał w wyra nym kontek cie tego gdzie
> pracuje (np. gdy będziesz go przedstawiał nowemu pracownikowi BMW).

ja nie bywam w szacownych gronach ktore sie jakos specjalnie przejmuja
tytulami naukowymi ale w jakich ladnach tak sie strasznie tytuluja?

W oficjalnych. Na piwie mowia sobie normalnie, po imieniu :>

On Aug 1, 12:32 pm, Tomasz Pyra  wrote:

dfsfs pisze:

Jak b dziesz Theissen-a przedstawia  komu  na ulicy to mo esz powiedzie
 e to "doktor Mario Theissen", nigdy "dyrektor Mario Theissen", no chyba
 e akurat b dziesz go przedstawia  w wyra nym kontek cie tego gdzie
pracuje (np. gdy b dziesz go przedstawia  nowemu pracownikowi BMW).

dfsfs  napisał(a):

Tak sie zastanawiam na temat wspanialego komentowania f1 przez
Borowczyka.Nie wiem jak was ale jak ja go slysze to mnie troszke trzesie ;-)

W sumie Theissen ma tytul doktora ale jego stanowisko w teamie to dyrektor i
wg mnie skrot Dr wlasnie to oznacza ale nie tylko wedlug mnie. Wszystkie
zagraniczne serwisy zawsze podaja Direktor wzglednie Director zaleznie od
jezyka ;-) a nie doktor jak to sobie ubzdural Borowczyk. Moze ktos mu kiedys
to powie albo on poczyta troche w necie :-)

 Tam czesto pada
stwierdzenie ze wyniki, po karzdej czzesci kwalifikacji, zostaly ANULOWANE.
Jak dla mnie zwrot ten jest niesamowicie niefortunny, i wg mnie o wiele
przyjazniej i logiczniej brzmialo by iz wyniki sa resetowane!