Użytkownik "Maciej Przyboś"  napisał w wiadomości 
Z tego co wyczytałem, to bez niego wspomaganie powinno działać
A jakim cudem ma dzialac bez czujnika ?
Przeciez pompa nie pracuje caly czas, wlacza sie tylko w czasie krecenia 
kierownica, wylacza gdy dojdzie do krancowego polozenia.
Ten czujnik odczytuje polozenie kola kierownicy.
Mylisz się kolego.
Wiem już jak działa wspomaganie w Fabii i odkryłem przyczynę uszkodzenia, 
którą okazał się ten właśnie czujnik skrętu.
Podejrzana była też pompa, ale to wykluczyłem odpinając czujnik i jeżdżąc 
tak przez tydzień.
Bez podpiętego czujnika pompa chodzi cały czas na obrotach "spoczynkowych" 
tj. 1200 - 1300 obr/min.
Wspomaganie działa, ale przy gwałtowniejszych ruchach kierownicą wydajność 
pompy jest niewystarczająca i "opór" kierownicy chwilowo wzrasta.
Sprawny czujnik nie odczytuje skrajnych położeń przekładni i pompa wcale się 
nie wyłącza przy skrajnym położeniu kierownicy - słychać nawet jej 
głośniejszą pracę.
Odczytuje on ruch przekładni i gwałtowność tego ruchu, odpowiednio sterując 
pompą.
Na podstawie sygnału z czujnika, pompa zwiększa swoje obroty podczas ruchu 
kierownicą i dzięki temu wydajność wspomagania jest zawsze wystarczająca.
Gdy czujnik pada, daje jakiś niezrozumiały sygnał na pompę i komputer 
sterujący decyduje o wyłączeniu całego układu wspomagania, dlatego może to 
wyglądać na uszkodzenie pompy.
W mojej Fabii gdy wspomaganie było, to działało dobrze, gdy się wyłączało - 
nie było go wcale.
Przez to obstawiałem, że uszkodzona jest pompa, ale po odpięciu czujnika 
pompa nie wyłączyła się ani razu przez tydzień.
Pozdrawiam
Krzysiek Z.
| 6 | 
Data: Kwiecien 15 2009 18:43:53 | 
| Temat: Re: Wspomaganie kierownicy - Fabia I | 
| Autor: Krzysiek Z.  | 
Czujnik wymieniony - wszystko wróciło do normy - temat zamknięty :) 
 
Pozdrawiam 
Krzysiek Z. 
 
  |