Grupy dyskusyjne   »   Wydawcy wyciągają łapę po haracz

Wydawcy wyciągają łapę po haracz



1 Data: Lipiec 30 2010 10:51:53
Temat: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Tomasz Jakubowski 

a Ministerstwo idzie im na rękę:

http://di.com.pl/news/32888,1,0,Wydawcy_chca_1_z_ceny_aparatow_cyfrowych.html

Polecam przeczytanie uzasadnienia i załÄ…cznika proponowanych wysokości opłat.

--
pozdrawiam
Tomasz Jakubowski



2 Data: Lipiec 30 2010 10:58:29
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: bofh@nano.pl 

On 30.07.2010 10:51, Tomasz Jakubowski wrote:

a Ministerstwo idzie im na rękę:

http://di.com.pl/news/32888,1,0,Wydawcy_chca_1_z_ceny_aparatow_cyfrowych.html


Polecam przeczytanie uzasadnienia i załÄ…cznika proponowanych wysokości
opłat.


I mają rację, kupi sobie taki oszczędny Hasselblada i cyfrową dupkę za
100 tys euro i będzie kopiował nasze książki. Jak nie stać chama na
kupowanie książek, to niech nie kupuje aparatu.

--
wer <",,)~~
http://szumofob.eu

3 Data: Lipiec 30 2010 02:11:11
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: TomekM 

A tak poważnie to bezczelność tych organizacji autorskich nie ma
granic.
Po pierwsze to używanie do kopiowania aparatu to naprawdę zdarza się
baaardzo sporadycznie.
Praktycznie nigdy się z tym nie spotkałem.
Po drugie nie podoba mi się logika tych organizacji.
Za każdy nabyty legalnie przedmiot płacę podatek na ich rzecz, tak
jakbym był złodziejem.
A jednocześnie jeśli ktoś piratuje to traktuje się to jako
przestępstwo.
Dla mnie to podwójna i mówiąc wprost złodziejska moralność.
Te organizacje to raczej zaliczyłbym do "korsarzy" ;)
Łupią normalnych ludzi na wszelkie możliwe sposoby za przyzwoleniem
państwa,
które przy okazji też czerpie z tego kasę.
Dokładnie jak kiedyś korsarze.

4 Data: Lipiec 30 2010 11:44:04
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: bofh@nano.pl 

On 30.07.2010 11:11, TomekM wrote:

A tak poważnie to bezczelność tych organizacji autorskich nie ma
granic.
Po pierwsze to używanie do kopiowania aparatu to naprawdę zdarza się
baaardzo sporadycznie.

Trochę jednak jest tego. Poza tym popularne jest np utrwalanie
wydrukowanych tablic testowych :)

Po drugie nie podoba mi się logika tych organizacji.
Za każdy nabyty legalnie przedmiot płacę podatek na ich rzecz, tak
jakbym był złodziejem.
A jednocześnie jeśli ktoś piratuje to traktuje się to jako
przestępstwo.
Dla mnie to podwójna i mówiąc wprost złodziejska moralność.
Te organizacje to raczej zaliczyłbym do "korsarzy" ;)
Łupią normalnych ludzi na wszelkie możliwe sposoby za przyzwoleniem
państwa,
które przy okazji też czerpie z tego kasę.
Dokładnie jak kiedyś korsarze.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że twórcy nie widzą tych pieniędzy.
Wszystko znika w czarnej dziurze nazywanej organizacje zarządzające
prawami autorskimi.

--
wer <",,)~~
http://szumofob.eu

5 Data: Lipiec 30 2010 12:53:31
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Jakub Jewuła 

....

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że twórcy nie widzą tych pieniędzy.
Wszystko znika w czarnej dziurze nazywanej organizacje zarządzające
prawami autorskimi.

Mogli tworzyc organizacje, a nie jakies "dziela" ;)

q

6 Data: Lipiec 30 2010 11:45:32
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Robert_J 

A tak poważnie to bezczelność tych organizacji autorskich nie ma
granic.
....
Po drugie nie podoba mi się logika tych organizacji.

Żebyś wiedział :-). Z racji wykonywanej działalności mam z nimi do czynienia na bieżąco. Naprawdę trudno o bardziej zagmatwane wytłumaczenie ich egzystencji ;-). Jaskrawy przykład prawa parkinsona... A jako ciekawostkę powiem Ci, że tych organizacji jest w Polsce kilkanaście :-). Swego czasu zgłosiła się do mnie większość (mam sieć TVK) i każda chciała kasę. Po kilka procent PRZYCHODU!! Na szczęście okazało się że musimy (choć k.... też nie wiem dlaczego) płacić tylko na PISF, ZAiKS i SFP. Tylko... ;-))). A gdyby wyszło że wszystkim to nie opłacałoby się w ogóle budować sieci



Za każdy nabyty legalnie przedmiot płacę podatek na ich rzecz, tak
jakbym był złodziejem.
A jednocześnie jeśli ktoś piratuje to traktuje się to jako
przestępstwo.

Dokładnie :-). Skoro zapłacę w cenie haracz na ich rzecz to dlaczego nie mogę legalnie powielać jakichś treści? Ale z drugiej strony samo założenie że każdy jest potencjalnym piratem trąci mocno stalinizmem ;-)

7 Data: Lipiec 30 2010 02:48:41
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: TomekM 

Dokładnie :-). Skoro zapłacę w cenie haracz na ich rzecz to
dlaczego nie mogę legalnie powielać jakichś treści? Ale z
drugiej strony samo założenie że każdy jest potencjalnym
piratem trąci mocno stalinizmem ;-)

A najgorsze jest, że to nie jest jakiś polski wynalazek.
Na całym cywilizowanym świecie jest podobnie.

8 Data: Lipiec 30 2010 12:20:25
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor:


Użytkownik "TomekM"  napisał w wiadomości
news:7d31e219-a78c-4c67-bacd-

Na całym cywilizowanym świecie jest podobnie.

A dlaczego uważasz, że to jest cywilizowany świat?
R.

9 Data: Lipiec 30 2010 11:34:03
Temat: [OT] Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Cezar 


Żebyś wiedział :-). Z racji wykonywanej działalności mam z
nimi do czynienia na bieżąco. Naprawdę trudno o bardziej zagmatwane wytłumaczenie ich egzystencji ;-). Jaskrawy przykład prawa parkinsona... A jako ciekawostkę powiem Ci, że tych organizacji jest w Polsce kilkanaście :-). Swego czasu zgłosiła się do mnie większość (mam sieć TVK) i każda chciała kasę. Po kilka procent PRZYCHODU!! Na szczęście okazało się że musimy (choć k.... też nie wiem dlaczego) płacić tylko na PISF, ZAiKS i SFP. Tylko... ;-))). A gdyby wyszło że wszystkim to nie opłacałoby się w ogóle budować sieci


zaraz, zaraz... to TVK musi dodatkowo płaćić za przekazywane treści?
Idąc tym tropem, dostawcy internetu też powinni płacic.

c.

10 Data: Lipiec 30 2010 13:07:58
Temat: Re: [OT] Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Robert_J 

zaraz, zaraz... to TVK musi dodatkowo płaćić za przekazywane treści?

Niestety ale tak :-(. Czyli te śmieszne stowarzyszenia pobierają wielokrotnie opłatę za to samo. Najpierw płaci nadawca, potem firma retransmitująca (np. Cyfra czy inna enka, jeśli to nie jego autorski program), następnie operator TVK, na końcu klient (bo przecież operator musi to wpisać w cenę). Za retransmitowanie jednej i tej samej treści, w jednym czasie :-))). To się nazywa zajebisty interes, godny oberrabinów :-)). Dla ścisłości: PISF to 1,5 proc przychodu (nie zysku, tylko przychodu!!!), SFP - 2,2 proc przychodu, ZAiKS trochę inaczej, ale wychodzi ok. 1 proc. Gdyby to było od zysku to jeszcze bym przełknął, ale oni zakładają że każdy jest złodziejem i będzie kombinował, więc wprowadzili od przychodu ;-)))


Idąc tym tropem, dostawcy internetu też powinni płacic.

Nie kracz, bo zaraz znajdzie się grupa której przyjdzie do głowy wprowadzić odpowiednią ustawę ;-). Jak na razie od początku roku na KAŻDYM dostawcy internetu ciąży obowiązek retencji danych (nota bene ta ustawa przeszła zupełnie bez echa, a MZ, i nie tylko moim, łamie podstawowe prawa obywatelskie). Czyli każde Twoje posunięcie w necie jest zapisywane, musi być przechowywane przez Twojego dostawcę bodajże przez 3 lata i udostępniane służbom (a jest ich od zajebania) nawet bez orzeczenia sądu!!! Każde logowanie, data, godzina nawiązania i zakończenia połączenia, host docelowy, maile itp. Akurat internet też dostarczam więc żywo mnie to interesuje ;-)))). Np. w Niemczech są bardzo silne protesty przeciwko temu, a taka np. Rumunia nie podporządkowała się, mimo że to tz. "prawo unijne" ;-))).

11 Data: Lipiec 30 2010 11:16:33
Temat: Re: [OT] Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: fakej 

Robert_J  napisał(a):

> zaraz, zaraz... to TVK musi dodatkowo płaćić za
> przekazywane treści?

Niestety ale tak :-(. Czyli te śmieszne stowarzyszenia
pobierają wielokrotnie opłatę za to samo. Najpierw płaci
nadawca, potem firma retransmitująca (np. Cyfra czy inna
enka, jeśli to nie jego autorski program), następnie
operator TVK, na końcu klient (bo przecież operator musi to
wpisać w cenę). Za retransmitowanie jednej i tej samej
treści, w jednym czasie :-))). To się nazywa zajebisty
interes, godny oberrabinów :-)). Dla ścisłości: PISF to 1,5
proc przychodu (nie zysku, tylko przychodu!!!), SFP - 2,2
proc przychodu, ZAiKS trochę inaczej, ale wychodzi ok. 1
proc. Gdyby to było od zysku to jeszcze bym przełknął, ale
oni zakładają że każdy jest złodziejem i będzie kombinował,
więc wprowadzili od przychodu ;-)))


> Idąc tym tropem, dostawcy internetu też powinni płacic.

Nie kracz, bo zaraz znajdzie się grupa której przyjdzie do
głowy wprowadzić odpowiednią ustawę ;-). Jak na razie od
początku roku na KAŻDYM dostawcy internetu ciąży obowiązek
retencji danych (nota bene ta ustawa przeszła zupełnie bez
echa, a MZ, i nie tylko moim, łamie podstawowe prawa
obywatelskie). Czyli każde Twoje posunięcie w necie jest
zapisywane, musi być przechowywane przez Twojego dostawcę
bodajże przez 3 lata i udostępniane służbom (a jest ich od
zajebania) nawet bez orzeczenia sądu!!! Każde logowanie,
data, godzina nawiązania i zakończenia połączenia, host
docelowy, maile itp. Akurat internet też dostarczam więc
żywo mnie to interesuje ;-)))). Np. w Niemczech są bardzo
silne protesty przeciwko temu, a taka np. Rumunia nie
podporządkowała się, mimo że to tz. "prawo unijne" ;-))).


Za dużo się wymądrzasz, za mało płacisz.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

12 Data: Lipiec 30 2010 14:10:38
Temat: Re: [OT] Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Robert_J 

Za dużo się wymądrzasz, za mało płacisz.

Przepraszam, ale w którym miejscu się wymądrzam? I na jakiej podstawie twierdzisz że za mało płacę? :-)

13 Data: Sierpien 02 2010 18:08:56
Temat: Re: [OT] Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Shrek 

Robert_J pisze:

Idąc tym tropem, dostawcy internetu też powinni płacic.

Nie kracz, bo zaraz znajdzie się grupa której przyjdzie do głowy wprowadzić odpowiednią ustawę ;-)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Arnold_Buzdygan#Stowarzyszenie_Tw.C3.B3rc.C3.B3w_Internetowych

Shrek.

14 Data: Sierpien 03 2010 10:14:44
Temat: Re: [OT] Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: bofh@nano.pl 

On 02.08.2010 18:08, Shrek wrote:

Robert_J pisze:

Idąc tym tropem, dostawcy internetu też powinni płacic.

Nie kracz, bo zaraz znajdzie się grupa której przyjdzie do głowy
wprowadzić odpowiednią ustawę ;-)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Arnold_Buzdygan#Stowarzyszenie_Tw.C3.B3rc.C3.B3w_Internetowych


Shrek.


Czy mógłbyś tu nie przetwarzać?

--
wer <",,)~~
http://szumofob.eu

15 Data: Lipiec 30 2010 12:52:12
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Jakub Jewuła 

A tak poważnie to bezczelność tych organizacji autorskich nie ma
granic.

Chlopie, to dla TWOJEGO DOBRA!

q

16 Data: Lipiec 30 2010 11:36:58
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Krzysztof W. 

Złodziejstwo + pazernoć - typowe

Ja bym jeszcze opodatkował 1%:

- długopisy i wszystkie materiały służÄ…ce do "pisania"
- skanery, ksera nawet 50%



--
Pozdrawiam
Kriss

17 Data: Lipiec 30 2010 11:48:26
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Robert_J 

- skanery, ksera nawet 50%

O właśnie ;-). Przecież ksero z samego założenia służy właśnie do powielania :-). A aparat jak na razie w zdecydowanej większości przypadków raczej do robienia zdjęć...

18 Data: Lipiec 30 2010 15:30:50
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Marx 

W dniu 2010-07-30 11:48, Robert_J pisze:

- skanery, ksera nawet 50%

O właśnie ;-). Przecież ksero z samego założenia służy właśnie do
powielania :-). A aparat jak na razie w zdecydowanej większości
przypadków raczej do robienia zdjęć...
i krecenia filmow :)
Mozesz nim zrobic screenera o zajebistej jakosci ;) Czyli opodatkowac 90%! :)
Marx

19 Data: Wrzesien 06 2010 13:02:20
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Jacek_P 

Marx napisal:

> przypadków raczej do robienia zdjęć...
i krecenia filmow :)
Mozesz nim zrobic screenera o zajebistej jakosci ;) Czyli opodatkowac
90%! :)

No i tak rozumują Egipcjanie. W ubiegłym roku do Doliny Królowych
nie wolno już było wnosić ĹťADNYCH aparatów. Dwa lata temu dotyczyło
to jedynie kamer filmowych.

--
Pozdrawiam,

Jacek

20 Data: Wrzesien 06 2010 15:40:35
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Mikolaj Machowski 

Jacek_P napisał:

Marx napisal:
> przypadków raczej do robienia zdjęć...
i krecenia filmow :)
Mozesz nim zrobic screenera o zajebistej jakosci ;) Czyli opodatkowac
90%! :)

No i tak rozumują Egipcjanie. W ubiegłym roku do Doliny Królowych
nie wolno już było wnosić ĹťADNYCH aparatów. Dwa lata temu dotyczyło
to jedynie kamer filmowych.

Jeszcze nie konfiskują komórek.

m.

21 Data: Wrzesien 06 2010 16:43:24
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Jacek_P 

Mikolaj Machowski napisal:

Jeszcze nie konfiskują komórek.

Tfu, na psa urok. Mam nadzieję, że Hawass nie czyta tej listy :)

--
Pozdrawiam,

Jacek

22 Data: Wrzesien 07 2010 21:44:54
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Robert Kois 

Dnia Mon, 6 Sep 2010 13:02:20 +0000 (UTC), Jacek_P napisał(a):

No i tak rozumują Egipcjanie. W ubiegłym roku do Doliny Królowych
nie wolno już było wnosić ŻADNYCH aparatów.

_Wnosić_ w plecaku pewnie można.

--
Kojer

23 Data: Wrzesien 09 2010 15:58:30
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Henry(k) 

Dnia Tue, 7 Sep 2010 21:44:54 +0200, Robert Kois napisał(a):

_Wnosić_ w plecaku pewnie można.

Znajomy był na wycieczce gdzie ktoś nie tylko wniósł, ale też zrobił
zdjęcie.
Zabrali mu tylko kartę... ze wszystkimi zdjęciami z całej wycieczki po
Egipcie... ;-)

Pozdrawiam,
                 Henry

24 Data: Wrzesien 09 2010 16:23:06
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: bofh@nano.pl 

On 09.09.2010 15:58, Henry(k) wrote:

Dnia Tue, 7 Sep 2010 21:44:54 +0200, Robert Kois napisał(a):

_Wnosić_ w plecaku pewnie można.

Znajomy był na wycieczce gdzie ktoś nie tylko wniósł, ale też zrobił
zdjęcie.
Zabrali mu tylko kartę... ze wszystkimi zdjęciami z całej wycieczki po
Egipcie... ;-)

Trzeba brać kompakta z wifi :)

--
wer <",,)~~
http://szumofob.eu

25 Data: Wrzesien 10 2010 20:04:58
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Robert Kois 

Dnia Thu, 9 Sep 2010 15:58:30 +0200, Henry(k) napisał(a):

_Wnosić_ w plecaku pewnie można.
Znajomy był na wycieczce gdzie ktoś nie tylko wniósł, ale też zrobił
zdjęcie.
Zabrali mu tylko kartę... ze wszystkimi zdjęciami z całej wycieczki po
Egipcie... ;-)

No ja nie zamierzam ryzykować. Szczególnie, że lustrzanką dość ciężko
dyskretnie zrobić zdjęcie ;)

--
Kojer

26 Data: Lipiec 30 2010 11:59:36
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: de Fresz 

On 2010-07-30 11:36:58 +0200, "Krzysztof W."  said:

Ja bym jeszcze opodatkował 1%:

- długopisy i wszystkie materiały służące do "pisania"
- skanery, ksera nawet 50%

AFAIK za ksera biorą już haracz.


--

Pozdrawiam
de Fresz

27 Data: Lipiec 30 2010 12:07:53
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Krzysztof W. 

- długopisy i wszystkie materiały służące do "pisania"
- skanery, ksera nawet 50%

AFAIK za ksera biorą już haracz.

A na pewno wystarczający ? Haracz tez trzeba rewaloryzować ;-)))

Pozdrawiam
============================
Pozdrawiam
Kriss

28 Data: Lipiec 30 2010 12:58:01
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Jakub Jewuła 

Użytkownik "Krzysztof W."  napisał w wiadomości

Złodziejstwo + pazernoć - typowe
Ja bym jeszcze opodatkował 1%:
- długopisy i wszystkie materiały służÄ…ce do "pisania"
- skanery, ksera nawet 50%

Mowisz - masz :) Skanery juz sa, xera tez.

q

29 Data: Lipiec 30 2010 13:43:17
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: adam 

Użytkownik "Krzysztof W." napisał

Złodziejstwo + pazernoć - typowe

Ja bym jeszcze opodatkował 1%:

- długopisy i wszystkie materiały służÄ…ce do "pisania"
- skanery, ksera nawet 50%

Gapienie się, słuchanie, macanie i wąchanie też powinno być opodatkowane.
W końcu każdym z tych zmysłów samplujesz, zapamiętujesz i mozesz odtworzyć ; )

adam

30 Data: Lipiec 30 2010 17:22:01
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Marek Wyszomirski 

"Krzysztof W."  napisał:

Złodziejstwo + pazernoć - typowe

DokłÄ…dnie.

Ja bym jeszcze opodatkował 1%:

- długopisy i wszystkie materiały służÄ…ce do "pisania"
- skanery, ksera nawet 50%

A dlaczego nie opodatkować posiadania oka? Przecież za jego pomocą możesz
przeczytać chronione prawem autorskim dzieło i zapamiętać jego kopię w swoim
mózgu...

A tak poważnie - czy ktoś sprawdzał ile z tego haraczu faktycznie dostaja.
twórcy a ile jest przeznaczanych przez te organizacje na finansowanie
własnej działalności? Bo... może się okazać, że twórcy niewiele z tego
dostają a większosć 'rozchodzi się' po drodze...


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski

31 Data: Lipiec 30 2010 15:32:40
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor:

W poście
 Marek Wyszomirski nabazgrał:

A tak poważnie - czy ktoś sprawdzał ile z tego haraczu faktycznie dostaja.
twórcy a ile jest przeznaczanych przez te organizacje na finansowanie
własnej działalności? Bo... może się okazać, że twórcy niewiele z tego
dostają a większosć 'rozchodzi się' po drodze...

Był tutaj link do VaGli, gdzie uzyskał odpowiedź, że jako twórca
nie ma co liczyć na cokolwiek. Ale kiedyś, jeśli rząd zatwierdzi
jeszcze kilka dodatkowych haraczy i zmianę sposobu podziału kasy
na wydajniejszy, to wydawnictwa które przekroczą odpowiedni próg
oszacowanej ilości kopiowanych dzieł, będą mogły liczyć na część
puli tego co zostało z wszystkich haraczy...

--
Ostatnio na http://blog.lrem.net/ wymajaczyłem:
Wykrakałem?
Fixing Inkscape Python extensions
ACTA: napisz list do polityka

32 Data: Lipiec 30 2010 17:38:12
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Robert_J 

A tak poważnie - czy ktoś sprawdzał ile z tego haraczu faktycznie dostaja.
twórcy a ile jest przeznaczanych przez te organizacje na finansowanie
własnej działalności? Bo... może się okazać, że twórcy niewiele z tego
dostają a większosć 'rozchodzi się' po drodze...

I dokładnie tak jest. Wystarczy przypomnieć sobie sławetną "inwestycję" K. Kaczora z czasów, kiedy prezesował jednej z takich organizacji. Z tego co pamiętam umoczył wówczas ok. 9 milionów na jakiś lewych interesach ;-))). Pytanie zasadnicze brzmi: skąd stowarzyszenie miało tyle wolnych środków? ;-)))

33 Data: Lipiec 30 2010 20:50:44
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: JA 

On 2010-07-30 17:22:01 +0200, "Marek Wyszomirski"  said:

A dlaczego nie opodatkować posiadania oka? Przecież za jego pomocą możesz
przeczytać chronione prawem autorskim dzieło i zapamiętać jego kopię w swoim
mózgu...

Phi.
Szkoły, to jest dopiero kopiarnia. Ileż to wierszy na pamięć trzeba się nauczyć.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

34 Data: Lipiec 31 2010 18:58:13
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Maciek 

Użytkownik Marek Wyszomirski napisał:

A tak poważnie - czy ktoś sprawdzał ile z tego haraczu faktycznie dostaja.

Nie mam 100% pewności, że tak właśnie jest, bo tylko widziałem informację w mediach ale gdyby znany zagraniczny artysta przyjechał do Polski i dał koncert, to też by płacił. Śpiewałby tylko własne piosenki.
Maciek

35 Data: Lipiec 30 2010 11:56:24
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Marcin [3M] 

Ponieważ Dslr  za 1500 zł zrobi taką samą jakościowo reprodukcję jak ten za 1500 (jeżeli jest wyposażony w dobre szkło), to skąd stawka procentowa???
Poza tym, ciekawe, czy ktokolwiek uzyskał kasę z takich organizacji...
Słyszałem, że za użycie fotografii w TV można dostać pieniądze, jak sie poda czas emisji, program i godzinę :) Przynajmniej tak mają członkowie ZPAF.

36 Data: Lipiec 30 2010 13:09:33
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Robert_J 

... Dslr  za 1500 zł zrobi taką samą jakościowo reprodukcję jak ten za 1500 ...

To akurat doć logiczne ;-)))).

37 Data: Lipiec 30 2010 13:42:26
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Marcin [3M] 


Użytkownik "Robert_J"  napisał w wiadomości

... Dslr  za 1500 zł zrobi taką samą jakościowo reprodukcję jak ten za 1500 ...

To akurat doć logiczne ;-)))).
Sorki, adshaimer zjadł mi zero.

38 Data: Lipiec 30 2010 14:11:16
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Robert_J 

Sorki, adshaimer zjadł mi zero.

Domyśliłem się ;-). Ĺťartowałem oczywiście ;-)

39 Data: Sierpien 04 2010 13:57:13
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Tomek Kęcki 

W dniu 2010-07-30 13:42, Marcin [3M] pisze:

Sorki, adshaimer zjadł mi zero.

adshaimer powiadasz...
--
tomafek

40 Data: Lipiec 30 2010 12:22:17
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: =Marcos= 

a Ministerstwo idzie im na rękę:

http://di.com.pl/news/32888,1,0,Wydawcy_chca_1_z_ceny_aparatow_cyfrowych.html

Polecam przeczytanie uzasadnienia i załÄ…cznika proponowanych wysokości opłat.

Już teraz zdarza mi się kupować sprzęt foto w niemieckich, austriackich sklepach internetowych. Jak takiego zonka wprowadzą, to polska gospodarka straci.

--
Marcos
marek [AT] microstock . pl

http://galeria.wyprawa.info <- zdjęcia z podróży

41 Data: Lipiec 30 2010 12:23:36
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor:


Użytkownik "=Marcos="  napisał w
wiadomości

Jak takiego zonka wprowadzą, to polska gospodarka straci.

Jest coś takiego jak "polska gospodarka"? Masz na myśli rozkradanie kraju
przez tą polityczną hołotę? Nie ważne PIS, PO czy PZPR - to wszytko jedno
bydło.
R.

42 Data: Lipiec 30 2010 03:52:36
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: TomekM 

> Jak takiego zonka wprowadzą, to polska gospodarka straci.

Jest coś takiego jak "polska gospodarka"? Masz na myśli rozkradanie kraju
przez tą polityczną hołotę? Nie ważne PIS, PO czy PZPR - to wszytko jedno
bydło.
R.

Na nasze rządy i władze to działa wspaniale tylko jeden argument.
Zrobić w wawie demonstrację z paleniem opon itp.
Takie grupy społeczne co to robią mają się znakomicie.
Ci co tego nie robią płacą złodziejskie podatki i będą płacić jeszcze
większe.
Przecież nic się nie mówi o jakiś faktycznych oszczędnościach,
za to na 100% dostaniemy podwyżkę tych lub innych podatków.
Gdyby 1000 fotografów poszło z zadymą na Wiejską to nie byłoby takiego
głupiego podatku ;);)

43 Data: Lipiec 30 2010 11:10:03
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: fakej 

Jeżeli tak jak podaje ten artykuł:
"Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych przewiduje pobieranie opłat od
producentów i importerów tych urządzeń oraz nośników, które mogą służyć do
kopiowania utworów chronionych."
to żądania wydawców w świetle tej ustawy są słuszne.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

44 Data: Lipiec 30 2010 13:57:15
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Dariusz Zygmunt 

W piątek, 30 lipca 2010 13:10,  fakej wyraził następujacą opinię:
 

Jeżeli tak jak podaje ten artykuł:
"Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych przewiduje pobieranie
opłat od producentów i importerów tych urządzeń oraz nośników, które mogą
służyć do kopiowania utworów chronionych."
to żądania wydawców w świetle tej ustawy są słuszne.
 
Ustawa to jedno a przepisy wykonawcze drugie, biorąc literalnie powyższy
zapis opodatkowane powinny być także długopisy ponieważ jak najbardziej mogą
służyć do kopiowania utworów chronionych. Należałoby także opodatkować
niezwykle długi papier toaletowy pewnej firmy, bo jak pokazuje to reklama
można na nim skopiować partyturę co najmniej jednego arcydzieła.
 
Moim zdaniem, jeśli taki podatek by się pojawił w znaczącej wysokości
należałoby występować do tych organizacji o jego zwrot w przypadku
udokumentowanego użycia opodatkowanych urządzeń i nośników do celów innych
niż kopiowanie utworów chronionych.
 
Z pozdrowieniami
Dariusz Zygmunt

45 Data: Lipiec 30 2010 14:03:03
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Krzysztof W. 


Moim zdaniem, jeśli taki podatek by się pojawił w znaczącej wysokości
należałoby występować do tych organizacji o jego zwrot w przypadku
udokumentowanego użycia opodatkowanych urządzeń i nośników do celów innych
niż kopiowanie utworów chronionych.

.... że papier użyłem w przysłowiowym kiblu ;-)))

Pozdrawiam
============================
Kriss

46 Data: Lipiec 30 2010 15:34:27
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Marx 

W dniu 2010-07-30 13:57, Dariusz Zygmunt pisze:

służyć do kopiowania utworów chronionych. Należałoby także opodatkować
niezwykle długi papier toaletowy pewnej firmy, bo jak pokazuje to reklama
można na nim skopiować partyturę co najmniej jednego arcydzieła.

W sumie skopiowac mozna na cokolwiek: na chodnik, na budynek - wiec nalezaloby opodatkowac wszystko
Marx

47 Data: Lipiec 30 2010 08:41:32
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Zumik 

Marx wrote:

W dniu 2010-07-30 13:57, Dariusz Zygmunt pisze:
służyć do kopiowania utworów chronionych. Należałoby także opodatkować
niezwykle długi papier toaletowy pewnej firmy, bo jak pokazuje to reklama
można na nim skopiować partyturę co najmniej jednego arcydzieła.

W sumie skopiowac mozna na cokolwiek: na chodnik, na budynek - wiec
nalezaloby opodatkowac wszystko
Marx

I tak powinno byc!
Opodatkowac na rzecz spadkobiercow Kopernika (KK hehehe) Ruskich i Amerykancow za loty w kosmos.
Gdzie by polecieli jak by im Kopernikus nie powiedzial co sie obraca wokol czego?

48 Data: Sierpien 02 2010 09:03:57
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Marx 

W dniu 2010-07-30 16:41, Zumik pisze:

Marx wrote:
W dniu 2010-07-30 13:57, Dariusz Zygmunt pisze:
służyć do kopiowania utworów chronionych. Należałoby także opodatkować
niezwykle długi papier toaletowy pewnej firmy, bo jak pokazuje to
reklama
można na nim skopiować partyturę co najmniej jednego arcydzieła.

W sumie skopiowac mozna na cokolwiek: na chodnik, na budynek - wiec
nalezaloby opodatkowac wszystko
Marx

I tak powinno byc!
Opodatkowac na rzecz spadkobiercow Kopernika (KK hehehe) Ruskich i
Amerykancow za loty w kosmos.
Gdzie by polecieli jak by im Kopernikus nie powiedzial co sie obraca
wokol czego?

Zawsze sie mowi - zacznij od siebie. No to opodatkowalem sie wczoraj oplata klimatyczna (goraco bylo) w wysokosci 2,50zł, a oplate ta zuzytkowalem w calosci na przeciwdzialanie skutkom klimatycznym (wysoka temperatura) zakupując loda smietankowego Big Bambi w celu ochłody.
:)
Marx

49 Data: Lipiec 30 2010 14:09:15
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Robert_J 

"Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych przewiduje pobieranie opłat od
producentów i importerów tych urządzeń oraz nośników, które mogą służyć do
kopiowania utworów chronionych."

Tak jak już ktoś napisał: dlaczego nie pobierać opłaty od długopisów? Albo dlaczego nabywcy np. noża kuchennego profilaktycznie nie wsadzić do pudła na 5 lat? Przecież nożem można zabić, a skoro kupuje to może kiedyś kogoś dziabnie :-). Niektóre zapisy tej ustawy są modelowym przykładem głupoty, zakładają z definicji że wszyscy są złodziejami :-).



to żądania wydawców w świetle tej ustawy są słuszne.

Równie dobrze producenci oranżady powinni żądać haraczu od wodociągów. Bo przecież z wody kranowej można wytworzyć oranżadę ;-)))

50 Data: Lipiec 30 2010 14:58:46
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: adam 

Użytkownik " fakej" napisał

Jeżeli tak jak podaje ten artykuł:
"Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych przewiduje pobieranie opłat od
producentów i importerów tych urządzeń oraz nośników, które mogą służyć do
kopiowania utworów chronionych."
to żądania wydawców w świetle tej ustawy są słuszne.

Tylko w mniemaniu obecnego lub wannabe członka tego typu grup haraczujących.
To, że "się przewiduje" nie oznacza automatycznie słuszności.

adam

51 Data: Lipiec 30 2010 07:39:42
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Zumik 

  fakej wrote:

Jeżeli tak jak podaje ten artykuł:
"Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych przewiduje pobieranie opłat od
producentów i importerów tych urządzeń oraz nośników, które mogą służyć do
kopiowania utworów chronionych."
to żądania wydawców w świetle tej ustawy są słuszne.

Koniecznie nalezy poszerzyc ustawe. Kazdy oddychajacy przerabia tlen na dwutlenek. Dwutlenek potrzebny jest roslinom. Opodatkowac rolnikow i wlascicieli drzew bo ich rosliny do symbiozy potrzebuja dwutlenku.Z koleji opodakowac oddychajacych bo zuzywaja tlen produkowany przez drzewa...................

52 Data: Lipiec 30 2010 17:30:06
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Marek Wyszomirski 

"Zumik"  napisał:

>[...]
Koniecznie nalezy poszerzyc ustawe. Kazdy oddychajacy przerabia tlen na
dwutlenek. Dwutlenek potrzebny jest roslinom. Opodatkowac rolnikow i
wlascicieli drzew bo ich rosliny do symbiozy potrzebuja dwutlenku.Z
koleji opodakowac oddychajacych bo zuzywaja tlen produkowany przez
drzewa...................

Opłaty za emisję dwutlenku węgla juz są - wystarczy tylko rozporządzeniem
rozszerzyć zakres podmiotów zobowiązanych do ich płacenia na _wszystkich_
którzy dwutlenek węgla w jakichkolwiek ilościach emitują...


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski

53 Data: Lipiec 30 2010 17:40:01
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Robert_J 

Opłaty za emisję dwutlenku węgla juz są - wystarczy tylko rozporządzeniem
rozszerzyć zakres podmiotów zobowiązanych do ich płacenia na _wszystkich_
którzy dwutlenek węgla w jakichkolwiek ilościach emitują...

Taki twór poniekąd już istnieje. Nazywa się toto "opłata klimatyczna" ;-))

54 Data: Lipiec 30 2010 23:15:02
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Marek Wyszomirski 

"Robert_J"  napisał:

> Opłaty za emisję dwutlenku węgla juz są - wystarczy tylko
> rozporządzeniem
> rozszerzyć zakres podmiotów zobowiązanych do ich płacenia
> na _wszystkich_
> którzy dwutlenek węgla w jakichkolwiek ilościach
> emitują...

Taki twór poniekąd już istnieje. Nazywa się toto "opłata
klimatyczna" ;-))

Opłata klimatyczna to za zużywany tlen:-) Za wydalqany dwutlenek węglqa na
razie płącą tylko duże zakłądy przemysłowe - np. huty i elektrownie. Obawiam
się jednak, ze tylko do czasu...


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski

55 Data: Lipiec 30 2010 22:20:14
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: TomekM 

Tak swoją drogą to mówią też o podwyżce VAT o 1%
Plus ta opłata na autorów.
Razem da nam to już 2%
Jak ktoś chce kupić pełną klatkę Canona plus kilka obiektywów L to da
to już ładną kwotę.

56 Data: Sierpien 01 2010 11:45:53
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: badworm 

Dnia Fri, 30 Jul 2010 23:15:02 +0200, Marek Wyszomirski napisał(a):

Opłata klimatyczna to za zużywany tlen:-) Za wydalqany dwutlenek węglqa na
razie płÄ…cą tylko duże zakłÄ…dy przemysłowe - np. huty i elektrownie. Obawiam
się jednak, ze tylko do czasu...

Przy rezerwacji noclegów w hostelach w Szwajcarii spotkałem się już z
czymś takim jak "Voluntary CO2–compensation" w wysokości 0,3E za dobę...
--
Pozdrawiam      Bad Worm        badworm[maupa]post{kopek}pl
GG#2400455 ICQ#320399066

57 Data: Sierpien 01 2010 19:45:13
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Marek Wyszomirski 

"badworm"  napisał:


> Opłata klimatyczna to za zużywany tlen:-) Za wydalqany dwutlenek węglqa
na
> razie płÄ…cą tylko duże zakłÄ…dy przemysłowe - np. huty i elektrownie.
Obawiam
> się jednak, ze tylko do czasu...

Przy rezerwacji noclegów w hostelach w Szwajcarii spotkałem się już z
czymś takim jak "Voluntary CO2–compensation" w wysokości 0,3E za dobę...
[...]

Niestety potwierdzasz moje obawy:-(. Zastanawiam się też, na co są
przeznaczane pieniądze z takich opłat.


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski

58 Data: Sierpien 02 2010 01:38:56
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: adam 

Użytkownik "Marek Wyszomirski" napisał

> Opłata klimatyczna to za zużywany tlen:-) Za wydalqany dwutlenek węglqa
na
> razie płÄ…cą tylko duże zakłÄ…dy przemysłowe - np. huty i elektrownie.
Obawiam
> się jednak, ze tylko do czasu...

Przy rezerwacji noclegów w hostelach w Szwajcarii spotkałem się już z
czymś takim jak "Voluntary CO2–compensation" w wysokości 0,3E za dobę...
[...]

Niestety potwierdzasz moje obawy:-(. Zastanawiam się też, na co są
przeznaczane pieniądze z takich opłat.

Na sadzenie drzew.
Serio.
Oczywiście za pośrednictwem właściwej organizacji. Jedna nawet chwaliła się posadzeniem drzew, które już wcześniej rosły.
Jedna z takich organizacji wyliczyła, że posadzenie jednego drzewa kosztuje 20EUR. Kasę biorą "z góry", pilnować drzew będą przez 40 lat. Jak się któreś zepsuje to wymienią. Firma przystępująca do programu może nawet "odwiedzać" "swoje drzewa".
Gratis jest zabezpieczenie tego lasu przed pożarem i chorobami (nie znalazłem informacji - jak ?).

"Pieniądze za nic i dupy za darmo" śpiewała w latach 80. pewna rockowa kapela.

adam

59 Data: Wrzesien 06 2010 12:54:59
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Jacek_P 

Marek Wyszomirski napisal:

Niestety potwierdzasz moje obawy:-(. Zastanawiam się też, na co są
przeznaczane pieniądze z takich opłat.

Na konferencje klimatyczne? Przynajmniej w Polsce :(
Albo na sztuczne jeziora dla dziennikarzy? (Kanada)

--
Pozdrawiam,

Jacek

60 Data: Sierpien 02 2010 01:38:57
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: adam 

Użytkownik "badworm" napisał

Opłata klimatyczna to za zużywany tlen:-) Za wydalqany dwutlenek węglqa na
razie płÄ…cą tylko duże zakłÄ…dy przemysłowe - np. huty i elektrownie. Obawiam
się jednak, ze tylko do czasu...

Przy rezerwacji noclegów w hostelach w Szwajcarii spotkałem się już z
czymś takim jak "Voluntary CO2–compensation" w wysokości 0,3E za dobę...

Voluntary w sensie dobrowolne czy w sensie "obywatelska" jak niegdyś Milicja ?
Znaczy - był mus zapłacić ?

adam

61 Data: Sierpien 02 2010 11:46:09
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor:

W poście
 adam nabazgrał:

Przy rezerwacji noclegów w hostelach w Szwajcarii spotkałem się już z
czymś takim jak "Voluntary CO2?compensation" w wysokości 0,3E za dobę...

Voluntary w sensie dobrowolne czy w sensie "obywatelska" jak niegdyś Milicja
?
Znaczy - był mus zapłacić ?

Nie wiem jak tam, ale po drugiej stronie Alp cała elektronika ma
wyszczególnione w cenie "Eco participation".

--
Ostatnio na http://blog.lrem.net/ wymajaczyłem:
Wykrakałem?
Fixing Inkscape Python extensions
ACTA: napisz list do polityka

62 Data: Sierpien 02 2010 20:32:04
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: badworm 

Dnia Mon, 2 Aug 2010 01:38:57 +0200, adam napisał(a):

Voluntary w sensie dobrowolne czy w sensie "obywatelska" jak niegdyś Milicja
?
Znaczy - był mus zapłacić ?

Raczej dobrowolna bo bez tego udało się zarezerwować noclegi.
--
Pozdrawiam      Bad Worm        badworm[maupa]post{kopek}pl
GG#2400455 ICQ#320399066

63 Data: Lipiec 31 2010 18:59:30
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Maciek 

Użytkownik Marek Wyszomirski napisał:

Opłaty za emisję dwutlenku węgla juz są - wystarczy tylko rozporządzeniem
rozszerzyć zakres podmiotów zobowiązanych do ich płacenia na _wszystkich_
którzy dwutlenek węgla w jakichkolwiek ilościach emitują...

Bogaci dokupią limit a biedni na bezdechu :-) Vivat Unia i inni tacy...

64 Data: Lipiec 31 2010 19:59:34
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Marek Wyszomirski 

"Maciek"  napisał:

> Opłaty za emisję dwutlenku węgla juz są - wystarczy tylko
rozporządzeniem
> rozszerzyć zakres podmiotów zobowiązanych do ich płacenia na
_wszystkich_
> którzy dwutlenek węgla w jakichkolwiek ilościach emitują...
>
Bogaci dokupią limit a biedni na bezdechu :-) Vivat Unia i inni tacy...

A najbardziej załosne jest to, że Europa dusi sobie gospodarkę limitami
emisji a Chińczycy i parę innych podobnych krajów emitują i śmieją się nam w
nos. A wiatry chiński dwutlenek po całym swiecie rozwiewają...


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski

65 Data: Lipiec 31 2010 21:33:56
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Dariusz Zygmunt 

W sobota, 31 lipca 2010 19:59, Marek Wyszomirski wyraził następujacą opinię:

"Maciek"  napisał:
 
> Opłaty za emisję dwutlenku węgla juz są - wystarczy tylko
A najbardziej załosne jest to, że Europa dusi sobie gospodarkę limitami
emisji a Chińczycy i parę innych podobnych krajów emitują i śmieją się nam
w nos. A wiatry chiński dwutlenek po całym swiecie rozwiewają...
 
A ja w tym wietrzę chytry plan polegający na stworzeniu  instrumentów które
służą do pchania pieniędzy w rozwój technologii które pozwolą uniezależnić
się od importowanej ropy i oszczędzać zasoby węgla na "trudne czasy"  :-)
 
Z pozdrowieniami
Dariusz Zygmunt

66 Data: Sierpien 03 2010 19:08:18
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Paweł W. 

Dariusz Zygmunt pisze:

A ja w tym wietrzę chytry plan polegający na stworzeniu  instrumentów które służą do pchania pieniędzy w rozwój technologii które pozwolą uniezależnić się od importowanej ropy i oszczędzać zasoby węgla na "trudne czasy"  :-)

A ja obawiam się, że nie są tak przewidujący i stoją za tym partykularne interesy. Bo gdyby tak było, to pobierana opłata za CO2 mogłaby być grantem na rozwój technologii, a nie jest (gdyby tak było, to zapewne zostałoby to ogłoszone wszem i wobec.). A tak pieniądze wędrują do znajomych królika, którzy za te pieniądze jeżdżą po EU(produkując oczywiście bez sensu dodatkowy CO2) i pobierają pensje za sprawdzanie, jak idzie realizacja planu redukcji emisji CO2.
(to taka moja skromna teoria spiskowa. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze).


Pozdrawiam,
Paweł W.

--

http://www.prawnicydlabiznesu.pl/

67 Data: Sierpien 05 2010 10:05:40
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: AA 

Opłaty za emisję dwutlenku węgla juz są - wystarczy tylko
A najbardziej załosne jest to, że Europa dusi sobie gospodarkę limitami
emisji a Chińczycy i parę innych podobnych krajów emitują i śmieją się nam
w nos. A wiatry chiński dwutlenek po całym swiecie rozwiewają...

A ja w tym wietrzę chytry plan polegający na stworzeniu  instrumentów które
służą do pchania pieniędzy w rozwój technologii które pozwolą uniezależnić
się od importowanej ropy i oszczędzać zasoby węgla na "trudne czasy"  :-)

Czasem tlumacze sobie to w podobny sposob, ze jest jakas rada medrcow, ktorzy ukladaja dlugoterminowe, strategiczne plany, a rzady czy tez panstwa UE sa tylko od tego by je realizowac.
I to nie dlatego, ze lubie teorie spiskowe, ale nie potrafie sobie wyborazic powodow, dla ktorych sa podejmowane pewne decyzje i dlaczego lemingi wciaz biegna ku przepasci.
To musza byc jacyc wybitni, niezwykle madrzy ludzie, ktorym do piet nie dorastam, i co gorsza moje pojmowanie zdrowych zasad okazuje sie wobec nich bledne. Ale jestem spokojny, akceptuje ich decyzje, w koncu ludzkosc w ujeciu dziesiatek, setek i tysiecy lat wykonala niezwykle postepy. Nawet upadki sa powodem do tego by sie wybic jeszcze wyzej :)




AA

68 Data: Sierpien 05 2010 21:35:52
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Maciek 

Użytkownik AA napisał:

Czasem tlumacze sobie to w podobny sposob, ze jest jakas rada medrcow, ktorzy ukladaja dlugoterminowe, strategiczne plany, a rzady czy tez panstwa UE sa tylko od tego by je realizowac.

Odczep się od masonów :-)
I to nie dlatego, ze lubie teorie spiskowe, ale nie potrafie sobie wyborazic powodow, dla ktorych sa podejmowane pewne decyzje i dlaczego lemingi wciaz biegna ku przepasci.

Powód jest prosty - cykle wyborcze. Polityk myśli tylko kategoriami bliskiej przyszłości, powiązanej z ewentualną reelekcją. Jeżeli ma do wydania jakieś pieniądze, to prędzej je wyda na stadion, modernizację drogi, czy inne "coś", co jest medialne, da się przy tym zrobić zdjęcie i pochwalić się na ulotce. Usypanie wału przeciwpowodziowego jest bardzo pożyteczne ale mało medialne i w zasadzie mało prawdopodobne, że będzie wykorzystane za mojej kadencji. Zrób sobie zdjęcie na tle wału bez powodzi i spróbuj wygrać wybory :-) Co gorsza teraz usypię wał a powódź przyjdzie w kadencji dzisiejszej opozycji i plus będzie na ich konto - za ich kadencji miasta nie zalało. Takiego ... - nie dam kasy! I stąd kolejna powódź tysiąclecia nas zaskoczyła.
Przy pomocy propagandy da się wyborcom wmówić bardzo dużo i mało kto docenia spokojnego gospodarza w starciu z szalonym wizjonerem, szastajacym publicznymi pieniędzmi. Kredyty spłacą następcy.
Analogicznie działa mechanizm zarządzania spółkami, gdzie zarząd ma gdzieś istnienie firmy za 25 lat. Mają posady na najbliższe kilka lat i tylko to ich interesuje. Potem zostaną wynajęci do zarządznia kolejną firmą. Nieco inaczej działa zarządzanie firmą rodzinną, gdzie wszyscy mają na uwadze odległą przyszłość.
Dobra - koniec z tymi tematami poza fotograficznymi.
Maciek

69 Data: Sierpien 01 2010 18:33:32
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Maciek 

Użytkownik Marek Wyszomirski napisał:

A najbardziej załosne jest to, że Europa dusi sobie gospodarkę limitami
emisji a Chińczycy i parę innych podobnych krajów emitują i śmieją się nam w
nos. A wiatry chiński dwutlenek po całym swiecie rozwiewają...


Co ciekawe euroidioci doskonale o tym wiedzą i zamiast uderzyć w chińskie interesy - cła importowe są bardzo skuteczne, sami deklarują dalsze, jednostronne zmniejszenie limitów w celu umożliwienia rozwoju biedniejszym krajom. Polska mocno na tym ucierpi, bo nasza energetyka nie jest w stanie zrealizować takich ograniczeń. Całkiem możliwe, że dzięki Unii znowu będziemy mieli 20 stopień zasilania.
Maciek

70 Data: Sierpien 01 2010 22:22:27
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Dariusz Zygmunt 

W niedziela, 1 sierpnia 2010 18:33, Maciek wyraził następujacą opinię:
 

Co ciekawe euroidioci doskonale o tym wiedzą i zamiast uderzyć w
chińskie interesy - cła importowe są bardzo skuteczne, sami deklarują
 
Dobrze się czujesz?
Nikt nie jest w stanie wygrać wojny ekonomicznej z Chinami. Tym bardziej że
USA na taką wojnę nie pójdą bo dolar jest obecnie w pełni zależny od Chin,
Rosja zacieśnia współpracę z Chinami eksportując na tamten rynek gaz a sama
Europa nie jest w stanie niczego wymusić.
 
dalsze, jednostronne zmniejszenie limitów w celu umożliwienia rozwoju
biedniejszym krajom. Polska mocno na tym ucierpi, bo nasza energetyka
nie jest w stanie zrealizować takich ograniczeń. Całkiem możliwe, że
dzięki Unii znowu będziemy mieli 20 stopień zasilania.
 
Raczej dzięki ekoidiotom którzy blokowali budowę elektrowni atomowych.
A może jesteś wyznawcą wiary w "energię odnawialną"?
 
Z pozdrowieniami
Dariusz Zygmunt

71 Data: Sierpien 01 2010 22:11:16
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Krzysztof Chajęcki 

Dnia Sun, 01 Aug 2010 22:22:27 +0200, Dariusz Zygmunt napisał(a):

W niedziela, 1 sierpnia 2010 18:33, Maciek wyraził następujacą opinię:
 
Co ciekawe euroidioci doskonale o tym wiedzą i zamiast uderzyć w
chińskie interesy - cła importowe są bardzo skuteczne, sami deklarują
 
Dobrze się czujesz?
Nikt nie jest w stanie wygrać wojny ekonomicznej z Chinami. Tym bardziej
że USA na taką wojnę nie pójdą bo dolar jest obecnie w pełni zależny od
Chin, Rosja zacieśnia współpracę z Chinami eksportując na tamten rynek
gaz a sama Europa nie jest w stanie niczego wymusić.

obecnie raczej należałoby się obawiać embarga Chin na dostawy ich
produktów do dowolnego kraju Europy lub całej wspólnoty... Jesteśmy już
właściwie od nich uzależnieni, czy to się nam podoba czy nie...
Przypomina mi się pewien film Amerykański (tytułu nie pamiętam),
traktujący o tym, że pewnego dnia z Kalifornii znikają wszyscy
Meksykańczycy, traktowani do tamtej chwili niemal jak zaraza i okazuje
się, że kraj przestaje funkcjonować... Taka jest obecnie w Europie z
Chińskimi produktami. Jak by znikły, to ponad połowa z nas zostałaby naga
na środku ulicy... :-)
 
dalsze, jednostronne zmniejszenie limitów w celu umożliwienia rozwoju
biedniejszym krajom. Polska mocno na tym ucierpi, bo nasza energetyka
nie jest w stanie zrealizować takich ograniczeń. Całkiem możliwe, że
dzięki Unii znowu będziemy mieli 20 stopień zasilania.
 
Raczej dzięki ekoidiotom którzy blokowali budowę elektrowni atomowych. A
może jesteś wyznawcą wiary w "energię odnawialną"?

tu akurat można polemizować.... Nie jestem wrogiem, anie też znawcą
energii atomowej, raczej z pewnością zwolennikiem, ale ZTCW to co miało
być budowane w Żarnowcu w latach 80-tych bezpieczeństwem przypominało to
co było w Czernobylu, czyli schładzaną bombę atomową... ;-) Obecnie
planuje się budowę elektrowni atomowej na Pomorzu, która ma być wykonana
w o wiele bezpieczniejszej technologii.... ;-)

--
pzdr
meping

72 Data: Sierpien 02 2010 01:05:29
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: mt 

Krzysztof Chajęcki pisze:

Raczej dzięki ekoidiotom którzy blokowali budowę elektrowni atomowych. A
może jesteś wyznawcą wiary w "energię odnawialną"?

tu akurat można polemizować.... Nie jestem wrogiem, anie też znawcą energii atomowej, raczej z pewnością zwolennikiem, ale ZTCW to co miało być budowane w Żarnowcu w latach 80-tych bezpieczeństwem przypominało to co było w Czernobylu, czyli schładzaną bombę atomową... ;-)

Ech, znowu te ogólniki i stek bzdur, weź poczytaj zarówno na temat katastrofy i jej przyczyn w Czarnobylu jak i tego co miało powstać w Żarnowcu, gdyż właśnie m.in. dzięki takiej nieświadomości jesteśmy w czarnej dupie jeśli chodzi o energetykę, materiałów na ten temat jest sporo w sieci.

--
marcin

73 Data: Sierpien 02 2010 09:10:14
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: bofh@nano.pl 

On 02.08.2010 01:05, mt wrote:

Krzysztof Chajęcki pisze:

Raczej dzięki ekoidiotom którzy blokowali budowę elektrowni atomowych. A
może jesteś wyznawcą wiary w "energię odnawialną"?

tu akurat można polemizować.... Nie jestem wrogiem, anie też znawcą
energii atomowej, raczej z pewnością zwolennikiem, ale ZTCW to co
miało być budowane w Żarnowcu w latach 80-tych bezpieczeństwem
przypominało to co było w Czernobylu, czyli schładzaną bombę
atomową... ;-)

Ech, znowu te ogólniki i stek bzdur, weź poczytaj zarówno na temat
katastrofy i jej przyczyn w Czarnobylu jak i tego co miało powstać w
Żarnowcu, gdyż właśnie m.in. dzięki takiej nieświadomości jesteśmy w
czarnej dupie jeśli chodzi o energetykę, materiałów na ten temat jest
sporo w sieci.


W promieniu 20 km od Żarnowca wszystkie chałupy są zbudowane ze
specjalnego cementu, bardzo odpornego. Jest to cement specjalny, nie był
dostępny na rynku gdy budowano elektrownię, a w tym momencie nastąpił
dziwnym trafem bum budowlany w okolicy.
Zgodnie z prawem zachowania materii fundamenty elektrowni zawierają
mniej cementu w piasku.
To jest informacja od osoby, która pracowała przy tym. Fizyka jądrowego
ze Świerka.


--
wer <",,)~~
http://szumofob.eu

74 Data: Sierpien 02 2010 11:58:34
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: mt 

 pisze:

W promieniu 20 km od Żarnowca wszystkie chałupy są zbudowane ze
specjalnego cementu, bardzo odpornego. Jest to cement specjalny, nie był
dostępny na rynku gdy budowano elektrownię, a w tym momencie nastąpił
dziwnym trafem bum budowlany w okolicy.
Zgodnie z prawem zachowania materii fundamenty elektrowni zawierają
mniej cementu w piasku.
To jest informacja od osoby, która pracowała przy tym. Fizyka jądrowego
ze Świerka.

No i kolejna legenda nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością. Po pierwsze jeżeli już to nie z cementu tylko ewentualnie z betonu, którego cement jest tylko jednym ze składników i to nie tym decydującym o właściwościach względem promieniowania jonizującego, o tym decyduje kruszywo użyte do produkcji betonu (np. magnetyt, baryt, limonit czy hematyt). Po drugie beton ciężki, do produkcji którego używa się m.in. ww. kruszyw nie jest używany do budowy domów, a już na pewno nie jest z niego zbudowana każda chałupa w promieniu 20 km od miejsca lokalizacji elektrowni (czyli całe Wejherowo, część Pucka, Jastrzębiej Góry i całej reszty pomniejszych wsi zlokalizowanych na tym terenie). Poza tym nie wiem o jakim bumie budowlanym piszesz, ale nic takiego specjalnie nie miało miejsca, poza naturalnymi procesami urbanizacyjnymi i wzrostem budownictwa letniskowego (niczym nie różniących się od chociażby innych części Pojezierza Kaszubskiego) nie nastąpiły jakieś wielkie zmiany w strukturze przestrzennej takich wsi jak Krokowa, Żarnowiec, Lubkowo czy Gniewino.

--
marcin

75 Data: Sierpien 02 2010 22:58:29
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Mon, 2 Aug 2010, mt wrote:

 pisze:
W promieniu 20 km od Żarnowca wszystkie chałupy są zbudowane ze
specjalnego cementu, bardzo odpornego. Jest to cement specjalny, nie był
dostępny na rynku gdy budowano elektrownię, a w tym momencie nastąpił
dziwnym trafem bum budowlany w okolicy.
Zgodnie z prawem zachowania materii fundamenty elektrowni zawierają
mniej cementu w piasku.
To jest informacja od osoby, która pracowała przy tym. Fizyka jądrowego
ze Świerka.

No i kolejna legenda nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością. Po pierwsze

  To pomijamy.

Po drugie beton ciężki, do produkcji którego używa się m.in. ww. kruszyw nie jest używany do budowy domów,

  No właśnie tłumaczy że... bywa ;)

a już na pewno nie jest z niego zbudowana każda chałupa w promieniu 20 km od miejsca lokalizacji elektrowni

  Fakt, nisko przelatujący kwantyfikator zepsuł mocno jego sugestię.

pzdr, Gotfryd

76 Data: Sierpien 02 2010 01:15:14
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Janko Muzykant 

Krzysztof Chajęcki pisze:

tu akurat można polemizować.... Nie jestem wrogiem, anie też znawcą energii atomowej, raczej z pewnością zwolennikiem, ale ZTCW to co miało być budowane w Żarnowcu w latach 80-tych bezpieczeństwem przypominało to co było w Czernobylu, czyli schładzaną bombę atomową...

Żadna elektrownia atomowa nie może być bombą atomową, ponieważ pracuje na innym paliwie. Może co najwyżej być brudną bombą. Poza tym w Czernobylu zadymę zrobiono świadomie i dobrowolnie z głupoty, sprzęt tam nie zawiódł.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/nie ma już chleba, ale są czipsy/

77 Data: Sierpien 02 2010 20:39:32
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: badworm 

Dnia Sun, 1 Aug 2010 22:11:16 +0000 (UTC), Krzysztof Chajęcki
napisał(a):

tu akurat można polemizować.... Nie jestem wrogiem, anie też znawcą
energii atomowej, raczej z pewnością zwolennikiem, ale ZTCW to co miało
być budowane w Żarnowcu w latach 80-tych bezpieczeństwem przypominało to
co było w Czernobylu, czyli schładzaną bombę atomową... ;-) Obecnie

To źle wiesz. Elektrownia w Czarnobylu bazowała na technologii RBMK,
która była wykorzystywana w reaktorach służących do produkcji paliwa na
potrzeby militarne i nie była eksportowana poza Związek Radziecki. w
reaktorach z moderatorem wodnym (takich jakie miały być w Żarnowcu) do
katastrofy takiej jak w 1986 roku dojść by nie mogło, bo nie pozwalają
na to prawa fizyki. Polecam zapoznanie się z inforacjami na
www.atom.edu.pl
--
Pozdrawiam      Bad Worm        badworm[maupa]post{kopek}pl
GG#2400455 ICQ#320399066

78 Data: Sierpien 03 2010 15:03:52
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor:

W poście
 badworm nabazgrał:

tu akurat można polemizować.... Nie jestem wrogiem, anie też znawcą
energii atomowej, raczej z pewnością zwolennikiem, ale ZTCW to co miało
być budowane w Żarnowcu w latach 80-tych bezpieczeństwem przypominało to
co było w Czernobylu, czyli schładzaną bombę atomową... ;-)

[...] w
reaktorach z moderatorem wodnym (takich jakie miały być w Żarnowcu) do
katastrofy takiej jak w 1986 roku dojść by nie mogło, bo nie pozwalają
na to prawa fizyki.

Tu jest Polska, serio sądzisz, że ktoś tych praw przestrzega? ;)

--
Ostatnio na http://blog.lrem.net/ wymajaczyłem:
Wykrakałem?
Fixing Inkscape Python extensions
ACTA: napisz list do polityka

79 Data: Sierpien 03 2010 17:33:57
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Janko Muzykant 

 pisze:

reaktorach z moderatorem wodnym (takich jakie miały być w Żarnowcu) do
katastrofy takiej jak w 1986 roku dojść by nie mogło, bo nie pozwalają
na to prawa fizyki.

Tu jest Polska, serio sądzisz, że ktoś tych praw przestrzega? ;)

Fakt, ostatnio nawet fizyka bierze...

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/pochowajcie mnie na Wawelu, może być w krypcie Wazów/

80 Data: Sierpien 02 2010 19:02:42
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Maciek 

Użytkownik Dariusz Zygmunt napisał:

Dobrze się czujesz?
Całkiem nieźle. Jakoś Chińczyków bardzo bolały ostatnie, niedawno zniesione cła i bardzo naciskali na ich zniesienie. Chodziło bodaj o buty.

Nikt nie jest w stanie wygrać wojny ekonomicznej z Chinami. Tym bardziej że USA na taką wojnę nie pójdą bo dolar jest obecnie w pełni zależny od Chin,
USA to zupełnie inna bajka. Zeżarła ich własna konsumpcja i to że faktycznie Chiny mogą od pstryknięcia palcem wyłączyć ich gospodarkę. Zresztą nie musi być wojna ekonomiczna. Wystarczy ograniczyć import a nie pokornie dusić swoją gospodarkę, żeby mogli nam się śmiać w nos. Aż tak miłosiernym chrześcijaninem to ja nie jestem.

Raczej dzięki ekoidiotom którzy blokowali budowę elektrowni atomowych. A może jesteś wyznawcą wiary w "energię odnawialną"?

Nie jestem ekologiem i nie wierzę w jakieś wiatraki. Jeżeli miałbym wybierać sąsiedztwo elektrowni, to wolałbym atomową. Problem w tym, że ich nie mamy a euroidioci nie pozwolą nam na dłuższy okres dostosowawczy. Mam zresztą wrażenie, że naciski na ograniczanie emisji w Europie mają swoje bardzo realne podstawy, np. Francuzi chętnie sprzedadzą potrzebującym swoje technologie atomowe.
Maciek

81 Data: Sierpien 03 2010 01:01:27
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Dariusz Zygmunt 

W poniedziałek, 2 sierpnia 2010 19:02, Maciek wyraził następujacą opinię:

Użytkownik Dariusz Zygmunt napisał:
 
... Jakoś Chińczyków bardzo bolały ostatnie, niedawno
zniesione cła i bardzo naciskali na ich zniesienie. Chodziło bodaj o buty.
 
O buty skórzane w cenie średnio 8,5 Euro za parę {wartość na granicy Unii},
cło miało być maksymalnie 20% czyli 1,7 Euro na parze. Te importowane buty
były sprzedawane w sklepach w Europie w cenie 30-100 Euro za parę {źródło
http://www.spedycje.pl/wiadomosci/1216/20procent_clo_na_buty_chinskie_i_wietnamskie.html}
 
Znalazłem jeszcze artykuł o wygaśnięciu cła w 2009 roku, w którym największą
radość wyrażają nie Chiny, które zapewne w ogóle nie odczuły zmiany popytu a
nawet jeśli, to spokojnie pchnęli produkcję na inne rynki i też na tym nie
stracili {40zł za skórzane buty!!!} ale europejskie stowarzyszenie
"producentów" obuwia  :-)
 
... Problem w tym, że
ich nie mamy a euroidioci nie pozwolą nam na dłuższy okres
dostosowawczy. Mam zresztą wrażenie, że naciski na ograniczanie emisji w
Europie mają swoje bardzo realne podstawy, np. Francuzi chętnie
sprzedadzą potrzebującym swoje technologie atomowe.
 
No cóż, mogliśmy się lepiej ustawić ale zmarnowaliśmy czas. Po Żarnowcu były
przynajmniej raz przymiarki do budowy elektrowni atomowej ale krzyk podniósł
się taki, że nie wyszło to poza etap wstępnych projektów.
 
Z pozdrowieniami
Dariusz Zygmunt

82 Data: Sierpien 03 2010 20:20:32
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Maciek 

Użytkownik Dariusz Zygmunt napisał:

No cóż, mogliśmy się lepiej ustawić ale zmarnowaliśmy czas. Po Żarnowcu były przynajmniej raz przymiarki do budowy elektrowni atomowej ale krzyk podniósł się taki, że nie wyszło to poza etap wstępnych projektów. 

W efekcie utraciliśmy wykształconych w tym kierunku ludzi i teraz będzie bardzo trudno odbudować potrzebną kadrę. Znaleźli inną pracę, ewentualnie stali się emerytami a nowych nie przybyło. Już teraz trzeba zacząć myśleć o odpowiednim kierunku studiów, wysyłaniu na szkolenia, praktyki itp. Co najważniejsze nie znamy terminu budowy, więc przez jakiś czas będą wisieć na garnuszku różnych instytutów (czyli państwa). Specjalistów od obsługi elektrowni atomowej nie da się wyszkolić na rocznym kursie. Inne gałęzie przemysłu mają normalny tok dopływu kadry. Atomistyka nie bardzo. Mamy taki sobie Świerk, trochę po wyższych uczelniach i nieco fachowców z wojska ale to nie od elektrowni. Ciekawe, czy ktoś o tym myśli? W Polsce z tym bywa różnie.
Maciek

83 Data: Sierpien 02 2010 10:23:19
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Jan Rudziński 

Cześć wszystkim

Marek Wyszomirski pisze:
[...]


A najbardziej załosne jest to, że Europa dusi sobie gospodarkę limitami
emisji a Chińczycy i parę innych podobnych krajów emitują i śmieją się nam w
nos. A wiatry chiński dwutlenek po całym swiecie rozwiewają...



Spróbuj przyjąć na chwilę założenie, że klimatolodzy (consensus 90%) jednak mają rację i "business as usual" doprowadzi koło 2120 roku do sytuacji, w której Ziemia praktycznie nie nadaje się do zamieszkania.
Masz jakieś lepsze propozycje niż limity?

Oczywiście negowanie i wyśmiewanie bardzo nieprzyjemnych (a dla - baczność! - Polski zwłaszcza) prognoz jest najtańsze.


--
Pozdrowienia
  Janek   http://www.mimuw.edu.pl/~janek/
(sygnatura zastępcza, botak)

84 Data: Sierpien 02 2010 18:55:03
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Marek Wyszomirski 

"Jan Rudziński"  napisał

[...]
>
> A najbardziej załosne jest to, że Europa dusi sobie gospodarkę limitami
> emisji a Chińczycy i parę innych podobnych krajów emitują i śmieją się
nam w
> nos. A wiatry chiński dwutlenek po całym swiecie rozwiewają...
>


Spróbuj przyjąć na chwilę założenie, że klimatolodzy (consensus 90%)
jednak mają rację i "business as usual" doprowadzi koło 2120 roku do
sytuacji, w której Ziemia praktycznie nie nadaje się do zamieszkania.
Masz jakieś lepsze propozycje niż limity?

A widzisz sens tych limitów w obecnej postaci? Świat to naczynia połączone i
jeśli zdusimy produkcje w Europie - kupimy te same wyroby od Chińczyków i
innych tabnich producentow - tyle, że wyprodukowane z kompletną pogardą dla
wszelkich norm ochrony środowiska. A dwutlenek węgla z południowo-wschodniej
Azji wiatry i tak po całej planecie rozniosą.
Aby limity dały jakikolwiek pozytywny skutek - musiałyby być negocjowane
tak, aby obejmowały wszystkie ważniejsze gospodarki świata. Ustalanie ich z
pominięciem Chin nie da żadnego pozytywnego efektu - a może dać nawet
negatywny - ze względu na przenoszenie produkcji do miejsc gdzie sie
zupełnie nie zwraca uwagi na ekologię..

Oczywiście negowanie i wyśmiewanie bardzo nieprzyjemnych (a dla -
baczność! - Polski zwłaszcza) prognoz jest najtańsze.

Miotanie sie w postaci prowadzenia bezsensownych działań (limity CO2 dla
Europy, zakaz stosowania żarówek itp.) nie przyniesie zadnych pozytywnych
skutków. Może co najwyżej służyć złudnemu uspokojeniu sumień decydentów - że
jednak coś zrobili.
Jestem jak najbardziej za ochroną srodowiska - ale trzeba robić to mądrze. W
przeciwnym razie może sie okazać, ze nasze działania przyniosą więcej szkody
niż pożytku. Przykład juz był w tym wątku - demagogicznymi działaniami
ekoszkodnicy (bo nie chcę obrazać ekologów przez zaliczanie do nich różnych
oszołomów) zahamowali w Polsce na ćwierć wieku rozwój energetyki jądrowej.
Pamiętam dobrze czasy tamtej kampanii - żadne rozsądne argumenty do
straszących widmem atomowej zagłady nie docierały.
--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski

85 Data: Sierpien 03 2010 01:31:41
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Dariusz Zygmunt 

W poniedziałek, 2 sierpnia 2010 18:55, Marek Wyszomirski wyraził następujacą
opinię:

"Jan Rudziński"  napisał
 
> A najbardziej załosne jest to, że Europa dusi sobie gospodarkę limitami
> emisji a Chińczycy i parę innych podobnych krajów emitują i śmieją się
> nam w nos. A wiatry chiński dwutlenek po całym swiecie rozwiewają...
Spróbuj przyjąć na chwilę założenie, że klimatolodzy (consensus 90%)
 
Do tej pory nie udało się potwierdzić w sposób statystycznie wiarygodny
żadnego przewidywania klimatologów co do wpływu gazów cieplarnianych na
tempo zmiany klimatu.
Nie twierdzę że takiego wpływu w ogóle nie ma, ale klimatolodzy przesadzają
z oszacowaniem skutków czym sami sobie strzelają w stopę.
 
jednak mają rację i "business as usual" doprowadzi koło 2120 roku do
sytuacji, w której Ziemia praktycznie nie nadaje się do zamieszkania.
Masz jakieś lepsze propozycje niż limity?
 
Spróbuj przyjąć założenie, że dwutlenek węgla jako gaz cieplarniany jest
znacznie mniej groźny niż metan a produkcja metanu z pól ryżowych jest
olbrzymia, że o hodowli zwierząt nie wspomnę ale jakoś nie udało się w ten
sposób klimatu zmienić.
 
A widzisz sens tych limitów w obecnej postaci? Świat to naczynia połączone
i jeśli zdusimy produkcje w Europie - kupimy te same wyroby od Chińczyków
i innych tabnich producentow - tyle, że wyprodukowane z kompletną pogardą
dla wszelkich norm ochrony środowiska. A dwutlenek węgla z
południowo-wschodniej Azji wiatry i tak po całej planecie rozniosą.
Aby limity dały jakikolwiek pozytywny skutek - musiałyby być negocjowane
tak, aby obejmowały wszystkie ważniejsze gospodarki świata. Ustalanie ich
z pominięciem Chin nie da żadnego pozytywnego efektu - a może dać nawet
negatywny - ze względu na przenoszenie produkcji do miejsc gdzie sie
zupełnie nie zwraca uwagi na ekologię..
 
A Stany podpisały już umowy o redukcji emisji?
 
Oczywiście negowanie i wyśmiewanie bardzo nieprzyjemnych (a dla -
baczność! - Polski zwłaszcza) prognoz jest najtańsze.
Miotanie sie w postaci prowadzenia bezsensownych działań (limity CO2 dla
Europy, zakaz stosowania żarówek itp.) nie przyniesie zadnych pozytywnych
skutków. Może co najwyżej służyć złudnemu uspokojeniu sumień decydentów -
że jednak coś zrobili.
Jestem jak najbardziej za ochroną srodowiska - ale trzeba robić to mądrze.
W przeciwnym razie może sie okazać, ze nasze działania przyniosą więcej
szkody niż pożytku. Przykład juz był w tym wątku - demagogicznymi
 
W ostatnim numerze Świata Nauki jest krytyczny artykuł o samochodach
elektrycznych i hybrydowych {ale tych ładowanych z sieci elektrycznej} w
USA.
Ponieważ Stany nie mają nadwyżek energii elektrycznej którą można by
przeznaczyć do zasilania tych samochodów trzeba więc ją wyprodukować - na
przynajmniej połowie powierzchni USA będzie to energia uzyskana ze spalania
węgla i gazu!
Po uwzględnieniu strat produkcji energii, przesyłowych, sprawności baterii i
silników okazuje się że "czyste" samochody elektryczne produkują więcej
{czasami znacznie} dwutlenku węgla niż tradycyjne - a przecież porównuje się
je nie do samochodów europejskich czy japońskich, małolitrażowych o
wyżyłowanych normach spalania, tylko do przeciętnych w USA które mało nie
palą.

O paliwie z roślin w ogóle nie będę wspominał bo głupota tego pomysłu, w
sytuacji gdy część ludzkości wciąż głoduje, jest porażająca.
 
Z pozdrowieniami
Dariusz Zygmunt

86 Data: Sierpien 03 2010 09:50:02
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Marek Wyszomirski 

"Dariusz Zygmunt"  napisał:

[...]
> A najbardziej załosne jest to, że Europa dusi sobie gospodarkę > limitami
> emisji a Chińczycy i parę innych podobnych krajów emitują i śmieją się
> nam w nos. A wiatry chiński dwutlenek po całym swiecie rozwiewają...
Spróbuj przyjąć na chwilę założenie, że klimatolodzy (consensus 90%)

Do tej pory nie udało się potwierdzić w sposób statystycznie wiarygodny
żadnego przewidywania klimatologów co do wpływu gazów cieplarnianych na
tempo zmiany klimatu.

Fakt - nide chciałem się kłócic, bo nie mam czasu na sprawdzanie tych 90%, ale mam wątpliwosci, czy faktycznie aż taka zgodność wśród klimatologów panuje.

Nie twierdzę że takiego wpływu w ogóle nie ma, ale klimatolodzy przesadzają
z oszacowaniem skutków czym sami sobie strzelają w stopę.

Podejrzewam, ze jak zwykle za nagłośnieniem problemu stoją odpowiednie lobby, które maja nadzieję zarobić na walce z nagłąśnienym zjawiskiem. Tak było z dziurą ozonową (zarobił Du Pont ktory moiał przygotowane technologie alternatywne wobec freonu), tak było przy kolejnych epidemiach grypy (ptasiej, świńskiej i jeszcze paru innych - zarobiły koncerny farmaceutyczne na szczepionkach). Lobby te mogą czasem mieć rację, ale wcale nie muszą - dużo ważniejsze od obiektywnego przedstawienia prawdy jest dla nich takie manipulowanie opinią publiczną, aby dało się na rozwiazaniu problemu (rzeczywistego lub urojonego) możliwie dużo zarobić.

jednak mają rację i "business as usual" doprowadzi koło 2120 roku do
sytuacji, w której Ziemia praktycznie nie nadaje się do zamieszkania.
Masz jakieś lepsze propozycje niż limity?

Spróbuj przyjąć założenie, że dwutlenek węgla jako gaz cieplarniany jest
znacznie mniej groźny niż metan a produkcja metanu z pól ryżowych jest
olbrzymia, że o hodowli zwierząt nie wspomnę ale jakoś nie udało się w ten
sposób klimatu zmienić.

A widzisz sens tych limitów w obecnej postaci? Świat to naczynia połączone
i jeśli zdusimy produkcje w Europie - kupimy te same wyroby od Chińczyków
i innych tabnich producentow - tyle, że wyprodukowane z kompletną pogardą
dla wszelkich norm ochrony środowiska. A dwutlenek węgla z
południowo-wschodniej Azji wiatry i tak po całej planecie rozniosą.
Aby limity dały jakikolwiek pozytywny skutek - musiałyby być negocjowane
tak, aby obejmowały wszystkie ważniejsze gospodarki świata. Ustalanie ich
z pominięciem Chin nie da żadnego pozytywnego efektu - a może dać nawet
negatywny - ze względu na przenoszenie produkcji do miejsc gdzie sie
zupełnie nie zwraca uwagi na ekologię..

A Stany podpisały już umowy o redukcji emisji?

Wydaje mi się, ze nie - ale znów - nie chciałem bez sprawdzenia mieszać Stanów do tematu by nikt mi nie zarzucił pisania  nieprawdy. A sprawdzać mi się nie chciało:-)


Oczywiście negowanie i wyśmiewanie bardzo nieprzyjemnych (a dla -
baczność! - Polski zwłaszcza) prognoz jest najtańsze.
Miotanie sie w postaci prowadzenia bezsensownych działań (limity CO2 dla
Europy, zakaz stosowania żarówek itp.) nie przyniesie zadnych pozytywnych
skutków. Może co najwyżej służyć złudnemu uspokojeniu sumień decydentów -
że jednak coś zrobili.
Jestem jak najbardziej za ochroną srodowiska - ale trzeba robić to mądrze.
W przeciwnym razie może sie okazać, ze nasze działania przyniosą więcej
szkody niż pożytku. Przykład juz był w tym wątku - demagogicznymi

W ostatnim numerze Świata Nauki jest krytyczny artykuł o samochodach
elektrycznych i hybrydowych {ale tych ładowanych z sieci elektrycznej} w
USA.
Ponieważ Stany nie mają nadwyżek energii elektrycznej którą można by
przeznaczyć do zasilania tych samochodów trzeba więc ją wyprodukować - na
przynajmniej połowie powierzchni USA będzie to energia uzyskana ze spalania
węgla i gazu!
Po uwzględnieniu strat produkcji energii, przesyłowych, sprawności baterii i
silników okazuje się że "czyste" samochody elektryczne produkują więcej
{czasami znacznie} dwutlenku węgla niż tradycyjne - a przecież porównuje się
je nie do samochodów europejskich czy japońskich, małolitrażowych o
wyżyłowanych normach spalania, tylko do przeciętnych w USA które mało nie
palą.

Bardzo podobnie jest z wieloma wyrobami 'energooszczędnymi'. W reklamach nagłaśnie się jak mało energii dany wyrób zużywa, natomiast pomija się kwestię ilości energii którą trzeba było zużyć aby dany wyrób wyprodukować. Niekiedy się okazuje, że po zsumowaniu energii zużywanej przez wyrób podcxzas jego życia z energią zużytą na wyprodukowanie wyrób 'energooszczędny' wymaga jej więcej od klasycznego...

O paliwie z roślin w ogóle nie będę wspominał bo głupota tego pomysłu, w
sytuacji gdy część ludzkości wciąż głoduje, jest porażająca.
[...]

Tu akurat można się zastanawiać nad przyczynami tego głodowania - sądzę, że problemem nie jest globalna produkcja żywności a jej dystrybucja. Mam wrażenie, ze nikt nie będzie chciał lokować upraw w miejscach gdzie brakuje żywności - bynajmniej nie z litości nad głodującynmi tylko ze względów ekonomicznych - sa to zwykle rejony gdzie ze względów klimatycznych (najczęściej brak wody) trudno by było prowadzić intensywne uprawy.

--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski

87 Data: Sierpien 03 2010 13:14:51
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Łatwa Jolka 


Fakt - nide chciałem się kłócic, bo nie mam czasu na sprawdzanie tych
90%, ale mam wątpliwosci, czy faktycznie aż taka zgodność wśród
klimatologów panuje.

Nie twierdzę że takiego wpływu w ogóle nie ma, ale klimatolodzy
przesadzają
z oszacowaniem skutków czym sami sobie strzelają w stopę.

Cała ludzkość do kupy wzięta nie ma żadnego wpływu na zmiany klimatyczne, albo tak znikomy, że nieistotny. To mniej wiecej tak, jakby Jaś puszczając bąka na terenie objętym ochroną programem Natura 2000 mniemał, że populacja komarów na tym terenie ulegnie unicestwieniu.Te rzekome 90% zgodności klimatologów, to bufonada, lub interes. Howgh.

88 Data: Sierpien 03 2010 14:43:52
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Janko Muzykant 

Marek Wyszomirski pisze:

Tak było z dziurą ozonową (zarobił Du Pont ktory moiał przygotowane technologie alternatywne wobec freonu)

Konkretnie patent na freon miał wygasnąć :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/autorytet? -  no, nie wiem, zupełnie nic mi do głowy nie przychodzi.../

89 Data: Sierpien 04 2010 00:15:00
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Dariusz Zygmunt 

W wtorek, 3 sierpnia 2010 09:50, Marek Wyszomirski wyraził następujacą
opinię:
 

Bardzo podobnie jest z wieloma wyrobami 'energooszczędnymi'. W reklamach
nagłaśnie się jak mało energii dany wyrób zużywa ...
 
A tak wracając trochę do tematyki grupy to irytujące jest to, że wycofano ze
sprzedaży nieekologiczne rtęciowe baterie 1,35V często używane w starszym
sprzęcie fotograficznym, ale wprowadzono "ekologiczne" świetlówki które
właśnie rtęć zawierają!
 
I spróbuj tu człowieku za światłą myślą ekologiczną nadążyć  ;-)
 
Z pozdrowienaimi
Dariusz Zygmunt

90 Data: Sierpien 04 2010 20:11:13
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Maciek 

Użytkownik Dariusz Zygmunt napisał:

A tak wracając trochę do tematyki grupy to irytujące jest to, że wycofano ze sprzedaży nieekologiczne rtęciowe baterie 1,35V często używane w starszym sprzęcie fotograficznym, ale wprowadzono "ekologiczne" świetlówki które właśnie rtęć zawierają!  I spróbuj tu człowieku za światłą myślą ekologiczną nadążyć  ;-) 

Bo oni nie patrzą na problem globalnie, tylko czepiają się jednego elementu całego systemu. Tak jak ja bym kupił do jednego otworu w ścianie super wypasioną wiertarkę. Otwór byłby szybko i łatwo wykonany ale jakim kosztem, to już inna sprawa. Inny przykład - sprzęt RTV musi być ekologiczny (bezołowiowy) a że pada po dwóch latach, to już inna broszka. Nikt nie patrzy na wzrost ilości odpadów i koszty ich utylizacji. Wydaje się im (ekologom), że każda świetlówka zostanie poddana fachowej utylizacji a to jest fikcja. Do tego jescze dochodzi energochłonność recyklingu, że o procesie produkcji nowych nie wspomnę. Dolicz jeszcze bezsens stosowania świetlówek na mrozie (oświetlenie zewnętrzne) lub w miejscach o dużej częstotliwości włączania, bo się szybko psują. Nawet nie mam prawa wyboru najlepszego rozwiązania na swoje potrzeby. W sumie obciążenie środowiska może być większe ale o tym dowiemy się za jakieś 20 lat. Tam gdzie to miało sens, to świetlówki mam od bardzo dawna. Tak mi podpowiedziała ekonomia.
Dzisiaj kwestionowanie wypowiedzi ekologów jest bardzo niemile widziane. Czeski prezydent napisał książkę na temat eko-kłamstw i oczywiście podniósł się krzyk w Unii. Podobno mamy wolność słowa ale tylko ściśle określonego. Jak to było? Kto jest twoim idolem i dlaczego Lenin :-) ?

Wracajac do tematu grupy (i Twojego postu) - z ostatniej partii baterii rtęciowych kupiłem 4 sztuki i zakisiłem je w lodówce. W kilku stopniach powinny prztrwać bardzo długo. :-)
Dla tych co nie zdążyli, to przesyłam linki do adapterów:
http://www.cris-store.com/servlet/the-Mercury-Battery-Adapters/Categories
http://www.smallbattery.company.org.uk/sbc_mr9_adapter.htm
ewentualnie jeżeli ktoś nie chce kupować za tak wyśrubowaną cenę, to:
http://www.butkus.org/chinon/batt-adapt-us.pdf

Maciek

91 Data: Sierpien 04 2010 23:34:08
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Dariusz Zygmunt 

W środa, 4 sierpnia 2010 20:11, Maciek wyraził następujacą opinię:
 

Wracajac do tematu grupy (i Twojego postu) - z ostatniej partii baterii
rtęciowych kupiłem 4 sztuki i zakisiłem je w lodówce. W kilku stopniach
powinny prztrwać bardzo długo. :-)
 
Szczęśliwiec  :-)
 
Dla tych co nie zdążyli, to przesyłam linki do adapterów:
http://www.cris-store.com/servlet/the-Mercury-Battery-Adapters/Categories
http://www.smallbattery.company.org.uk/sbc_mr9_adapter.htm
ewentualnie jeżeli ktoś nie chce kupować za tak wyśrubowaną cenę, to:
http://www.butkus.org/chinon/batt-adapt-us.pdf
 
Ja sobie radzę używając baterii cynkowo-powietrznych, mają napięcie i
charakterystykę zużycia zbliżoną do rtęciowych ale niestety po "otwarciu"
funkcjonują tylko przez określony czas.
 
Z pozdrowieniami
Dariusz Zygmunt

92 Data: Sierpien 03 2010 10:20:40
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: bofh@nano.pl 

On 03.08.2010 01:31, Dariusz Zygmunt wrote:


O paliwie z roślin w ogóle nie będę wspominał bo głupota tego pomysłu, w
sytuacji gdy część ludzkości wciąż głoduje, jest porażająca.
 

Głoduje gdzie indziej, a gdzie indziej są intensywne uprawy. Paliwo
roślinne to głupota z innego powodu. Tak naprawdę nie redukujemy CO2 w
atmosferze tylko przyspieszamy jego obieg. Kiedyś węgiel na 100 lat
lądował w drzewie, zanim jakiś pożar znów zamienił go w CO2, teraz ten
węgiel co roku ma szansę powędrować sobie do atmosfery i znów w roślinę.

--
wer <",,)~~
http://szumofob.eu

93 Data: Sierpien 03 2010 18:31:11
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Jan Rudziński 

Cześć wszystkim

Dariusz Zygmunt pisze:
[...]

 W ostatnim numerze Świata Nauki jest krytyczny artykuł o samochodach elektrycznych i hybrydowych {ale tych ładowanych z sieci elektrycznej} w USA. Ponieważ Stany nie mają nadwyżek energii elektrycznej którą można by przeznaczyć do zasilania tych samochodów trzeba więc ją wyprodukować - na przynajmniej połowie powierzchni USA będzie to energia uzyskana ze spalania węgla i gazu! Po uwzględnieniu strat produkcji energii, przesyłowych, sprawności baterii i silników okazuje się że "czyste" samochody elektryczne produkują więcej {czasami znacznie} dwutlenku węgla niż tradycyjne - a przecież porównuje się je nie do samochodów europejskich czy japońskich, małolitrażowych o wyżyłowanych normach spalania, tylko do przeciętnych w USA które mało nie palą.


Ale to jest oczywiste - z punktu widzenia CO2 samochody elektryczne mają sens tylko w połączeniu z elektrowniami atomowymi.

Natomiast hybrydowe mają głęboki sens - mój bardzo ekonomiczny diesel na trasie potrafi zejść poniżej 5l/100, natomiast w tygodniu roboczym w Warszawie często przekraczam 11l/100.
Otóż samochód hybrydowy pali tyle samo na trasie i w Warszawie.


--
Pozdrowienia
  Janek          http://www.mimuw.edu.pl/~janek
Niech mnie diabli porwą!
Niech diabli porwą? To się da zrobić...

94 Data: Sierpien 03 2010 21:19:37
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Marek Wyszomirski 

"Jan Rudziński"  napisał:

[...]
Natomiast hybrydowe mają głęboki sens - mój bardzo ekonomiczny diesel na
trasie potrafi zejść poniżej 5l/100, natomiast w tygodniu roboczym w
Warszawie często przekraczam 11l/100.
Otóż samochód hybrydowy pali tyle samo na trasie i w Warszawie.
[...]

Aż tak wesoło to z tymi samochodami hybrydowymi nie jest. Praw fizyki nie
zmienisz - każde dociśnięcie klocków do tarcz lub bębnów hamulcowych
powoduje, ze energia kinetyczna pojazdu jest w nich bezpowrotnie zamieniana
na ciepło. Owszem, przy delikatnym hamowaniu można hamować przełączając
silnik elektryczny do pracy w trybie prądnicowym, co pozwala na
doładowywanie akumulatorów kosztem wytracanej energii kinetycznej, ale przy
ostrym hamowaniu raczej bez użycia klockow hamulcowych się nie obędzie.
Główna zaleta samochodu hybrydowego to to, że silnik spalinowy pracuje w nim
przez cały czas przy w miarę optymalnych obrotach kiedy jego sprawność jest
najwyższa, ale całkowitego wyrównania zużycia paliwa między trasą a ruchem
miejskim to nie zapewni. Oczywiście mozna na trasie doładowywać akumulatory
a czerpać z nich energię w mieście, ale po pierwsze - wprawdzie zmniejsza to
zużycie paliwa w mieście, ale za cenę zwiększenia na trasie (przy okazji
wyprowadzając część emisji spalin poza miasto co akurat może być korzystne),
po drugie - magazynowanie większych ilości energii wymaga zwiększenia
pojemności akumulatorów, co z kolei przekłada się na ich większe rozmiary i
ciężar - a więc spadek dynamiki pojazdu i większe zuzycie paliwa.


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski

95 Data: Sierpien 03 2010 21:33:31
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Jan Rudziński 

Cześć wszystkim

Marek Wyszomirski pisze:

Natomiast hybrydowe mają głęboki sens - mój bardzo ekonomiczny diesel na
trasie potrafi zejść poniżej 5l/100, natomiast w tygodniu roboczym w
Warszawie często przekraczam 11l/100.
Otóż samochód hybrydowy pali tyle samo na trasie i w Warszawie.
[...]

Aż tak wesoło to z tymi samochodami hybrydowymi nie jest. Praw fizyki nie
zmienisz - każde dociśnięcie klocków do tarcz lub bębnów hamulcowych
powoduje, ze energia kinetyczna pojazdu jest w nich bezpowrotnie zamieniana
na ciepło. Owszem, przy delikatnym hamowaniu można hamować przełączając
silnik elektryczny do pracy w trybie prądnicowym, co pozwala na
doładowywanie akumulatorów kosztem wytracanej energii kinetycznej, ale przy
ostrym hamowaniu raczej bez użycia klockow hamulcowych się nie obędzie.

Jasne, ale w trybie "warszawskim" mam hamowania prawie wyłącznie łagodne...



--
Pozdrowienia
  Janek          http://www.mimuw.edu.pl/~janek
Niech mnie diabli porwą!
Niech diabli porwą? To się da zrobić...

96 Data: Sierpien 02 2010 09:06:13
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Marx 

W dniu 2010-07-31 18:59, Maciek pisze:

Użytkownik Marek Wyszomirski napisał:
Opłaty za emisję dwutlenku węgla juz są - wystarczy tylko rozporządzeniem
rozszerzyć zakres podmiotów zobowiązanych do ich płacenia na _wszystkich_
którzy dwutlenek węgla w jakichkolwiek ilościach emitują...

Bogaci dokupią limit a biedni na bezdechu :-)
w jakim filnie to bylo...? Ten ogromny krecacy sie wentylator, te mutanty... I gubernator...
Marx

97 Data: Sierpien 02 2010 09:13:38
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: bofh@nano.pl 

On 02.08.2010 09:06, Marx wrote:

W dniu 2010-07-31 18:59, Maciek pisze:
Użytkownik Marek Wyszomirski napisał:
Opłaty za emisję dwutlenku węgla juz są - wystarczy tylko
rozporządzeniem
rozszerzyć zakres podmiotów zobowiązanych do ich płacenia na
_wszystkich_
którzy dwutlenek węgla w jakichkolwiek ilościach emitują...

Bogaci dokupią limit a biedni na bezdechu :-)
w jakim filnie to bylo...? Ten ogromny krecacy sie wentylator, te
mutanty... I gubernator...
Marx


Pamięć absolutna z Arnim :)

--
wer <",,)~~
http://szumofob.eu

98 Data: Lipiec 30 2010 13:45:02
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: EMPI 

Hej !

No to jeszcze trzeba podniesć ceny długopisów (bo za ich pomoca mogę
skopiować/przepisać książkę), a także farb i pędzli (bo mogę skopiować
obraz) itp. Czy skanery też mają w cenie ten haracz ? A aparaty
analogowe ? Też się da skopiować książkę ...
Ale ludzie mają nasrane w głowach....

EMPI

99 Data: Lipiec 30 2010 14:00:11
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Krzysztof W. 


No to jeszcze trzeba podniesć ceny długopisów (bo za ich pomoca mogę
skopiować/przepisać książkę), a także farb i pędzli (bo mogę skopiować
obraz) itp. Czy skanery też mają w cenie ten haracz ? A aparaty
analogowe ? Też się da skopiować książkę ...
Ale ludzie mają nasrane w głowach....


A komputery, monitory, oprogramowanie, bo to za ich głównie pomoca mozna kopiować, skanować, przegrywać, nagrywać. Tą droga można nałozyć też podatek na drewno - widomo, że można z niego zrobić papier... a tu już prosta droga do ksera ;-)))


Pozdrawiam
============================
Kriss

100 Data: Lipiec 30 2010 14:17:09
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Mane 

W dniu 2010-07-30 10:51, Tomasz Jakubowski pisze:

Polecam przeczytanie uzasadnienia i załącznika proponowanych wysokości
opłat.

A czy płacąc haracz można legalnie kopiować? ;D

101 Data: Lipiec 30 2010 14:36:30
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Kapsel 

Fri, 30 Jul 2010 14:17:09 +0200, Mane napisał(a):
 

Polecam przeczytanie uzasadnienia i załącznika proponowanych wysokości
opłat.

A czy płacąc haracz można legalnie kopiować? ;D

No coś ty...

--
Kapsel
  http://kapselek.net
  kapsel(malpka)op.pl

102 Data: Lipiec 30 2010 15:07:48
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: bofh@nano.pl 

On 30.07.2010 14:17, Mane wrote:

W dniu 2010-07-30 10:51, Tomasz Jakubowski pisze:

Polecam przeczytanie uzasadnienia i załącznika proponowanych wysokości
opłat.

A czy płacąc haracz można legalnie kopiować? ;D

Można. Dozwolony użytek. Czyli możesz na potrzeby własne i najbliższego
kręgu znajomych i rodziny.

--
wer <",,)~~
http://szumofob.eu

103 Data: Lipiec 30 2010 16:53:13
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Łatwa Jolka 

W dniu 2010-07-30 14:17, Mane pisze:

W dniu 2010-07-30 10:51, Tomasz Jakubowski pisze:

Polecam przeczytanie uzasadnienia i załącznika proponowanych wysokości
opłat.

A czy płacąc haracz można legalnie kopiować? ;D
oczywiście, przecież już zapłaciłeś Ty i setki tysięcy innych...
Tak na marginesie, za "dobrych czasów" kopiowanie nie było nielegalne, dopiero obrót, sprzedaż, udostępnianie. Ludzie w pogoni za zyskiem stracili rozum. Orwell blisko, niedługo myśli będą surowo karane, bo zamiar już jest np. w przypadku chęci randki z małolatami, np 40 letni policjant jak skusi kogoś podając sie za nieletniego, skutkuje pierdlem. Nie musi nastąpić szkoda, wystarczy, że mogła. To prosty przykład, że karany jest nie czyn, a zamiar, a w przypadku haraczu na aparaty nawet brak takiego zamiaru.Paranoja.

104 Data: Lipiec 30 2010 15:08:26
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Marcin [3M] 


Użytkownik "Tomasz Jakubowski"  napisał w wiadomości

a Ministerstwo idzie im na rękę:

http://di.com.pl/news/32888,1,0,Wydawcy_chca_1_z_ceny_aparatow_cyfrowych.html

Polecam przeczytanie uzasadnienia i załÄ…cznika proponowanych wysokości opłat.

--
KOPIPOL, REPROPOL i "Polska Książka"  to NIE WYDAWCY!!!
Tak samo jak ZAIKS to nie muzycy!!!

Z radością zobaczyłbym sprawozdania finansowe w/w firm z wykazem beneficjentów ich działalności.

105 Data: Lipiec 30 2010 15:42:37
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Tomasz Jakubowski 

W dniu 2010-07-30 15:08, Marcin [3M] pisze:


KOPIPOL, REPROPOL i "Polska Książka" to NIE WYDAWCY!!!
Tak samo jak ZAIKS to nie muzycy!!!

Zgadza się, DI trochę mylnie podał tytuł.

Z radością zobaczyłbym sprawozdania finansowe w/w firm z wykazem beneficjentów ich działalności.

Tu jest ciekawy wątek:

http://prawo.vagla.pl/node/7274

--
pozdrawiam
Tomasz Jakubowski

106 Data: Lipiec 30 2010 17:46:54
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Robert_J 

Z radością zobaczyłbym sprawozdania finansowe w/w firm z wykazem beneficjentów ich działalności.

Ja swego czasu dotarłem do ciekawych artykułów, w których wyczytałem jak firmy z branży, nękane przez różnorakie twory tego typu, zażÄ…dały od nich wykazów tychże beneficjentów. Po porównaniu okazało się, że wiele tych śmiesznych "stowarzyszeń" dubluje się wzajemnie, reprezentując te same osoby ;-))). Jaja było niezłe, bo np. aktora X reprezentują 3 lub 4 stowarzyszenia :-))). I każde chciało wyrwać kasiorę. Natomiast nie potrafiły wykazać się kwitami, że faktycznie tenże aktor otrzymuje od nich jakieś tantiemy :-). Ale powtarzam tylko co czytałem...

107 Data: Sierpien 01 2010 11:52:27
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: badworm 

Dnia Fri, 30 Jul 2010 17:46:54 +0200, Robert_J napisał(a):

Ja swego czasu dotarłem do ciekawych artykułów, w których
wyczytałem jak firmy z branży, nękane przez różnorakie twory
tego typu, zażądały od nich wykazów tychże beneficjentów. Po
porównaniu okazało się, że wiele tych śmiesznych
"stowarzyszeń" dubluje się wzajemnie, reprezentując te same
osoby ;-))). Jaja było niezłe, bo np. aktora X reprezentują
3 lub 4 stowarzyszenia :-))). I każde chciało wyrwać
kasiorę. Natomiast nie potrafiły wykazać się kwitami, że
faktycznie tenże aktor otrzymuje od nich jakieś tantiemy
:-). Ale powtarzam tylko co czytałem...

Nie dość, że już próbują od ludzi wyłudzać pieniądze i traktować
wszystkich jak złodziei to jeszcze teraz mają apetyt na dodatkową kasę:
http://www.dziennikbaltycki.pl/aktualnosci/277975,miastko-bunt-fryzjerow-odmowili-zaplacenia-tantiem-stoart,id,t.html
--
Pozdrawiam      Bad Worm        badworm[maupa]post{kopek}pl
GG#2400455 ICQ#320399066

108 Data: Sierpien 01 2010 08:59:56
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: krzpob 

W sumie dla "Kamera filmowa nieprofesjonalna osobistego użytku" jest
objęta opłatą w wysokości 1%, więc za aparaty z funkcją wideo już
powinna być pobierana opłata ok. 0.5%.
Dyski twarde i pamięci flasz już są opodatkowane.

109 Data: Sierpien 02 2010 09:05:54
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: bofh@nano.pl 

On 01.08.2010 11:52, badworm wrote:

Dnia Fri, 30 Jul 2010 17:46:54 +0200, Robert_J napisał(a):

Ja swego czasu dotarłem do ciekawych artykułów, w których
wyczytałem jak firmy z branży, nękane przez różnorakie twory
tego typu, zażądały od nich wykazów tychże beneficjentów. Po
porównaniu okazało się, że wiele tych śmiesznych
"stowarzyszeń" dubluje się wzajemnie, reprezentując te same
osoby ;-))). Jaja było niezłe, bo np. aktora X reprezentują
3 lub 4 stowarzyszenia :-))). I każde chciało wyrwać
kasiorę. Natomiast nie potrafiły wykazać się kwitami, że
faktycznie tenże aktor otrzymuje od nich jakieś tantiemy
:-). Ale powtarzam tylko co czytałem...

Nie dość, że już próbują od ludzi wyłudzać pieniądze i traktować
wszystkich jak złodziei to jeszcze teraz mają apetyt na dodatkową kasę:
http://www.dziennikbaltycki.pl/aktualnosci/277975,miastko-bunt-fryzjerow-odmowili-zaplacenia-tantiem-stoart,id,t.html


Hmm, a może założymy stowarzyszenie fotografów amatorów i będziemy
zarządzać prawami autorskimi do zdjęć amatorów? Z samej fotka.pl i nk.pl
ściągniemy po 2 mln rocznie :)

--
wer <",,)~~
http://szumofob.eu

110 Data: Sierpien 02 2010 09:31:05
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Marx 

W dniu 2010-08-02 09:05,  pisze:

On 01.08.2010 11:52, badworm wrote:
Dnia Fri, 30 Jul 2010 17:46:54 +0200, Robert_J napisał(a):

Ja swego czasu dotarłem do ciekawych artykułów, w których
wyczytałem jak firmy z branży, nękane przez różnorakie twory
tego typu, zażądały od nich wykazów tychże beneficjentów. Po
porównaniu okazało się, że wiele tych śmiesznych
"stowarzyszeń" dubluje się wzajemnie, reprezentując te same
osoby ;-))). Jaja było niezłe, bo np. aktora X reprezentują
3 lub 4 stowarzyszenia :-))). I każde chciało wyrwać
kasiorę. Natomiast nie potrafiły wykazać się kwitami, że
faktycznie tenże aktor otrzymuje od nich jakieś tantiemy
:-). Ale powtarzam tylko co czytałem...

Nie dość, że już próbują od ludzi wyłudzać pieniądze i traktować
wszystkich jak złodziei to jeszcze teraz mają apetyt na dodatkową kasę:
http://www.dziennikbaltycki.pl/aktualnosci/277975,miastko-bunt-fryzjerow-odmowili-zaplacenia-tantiem-stoart,id,t.html


Hmm, a może założymy stowarzyszenie fotografów amatorów i będziemy
zarządzać prawami autorskimi do zdjęć amatorów? Z samej fotka.pl i nk.pl
ściągniemy po 2 mln rocznie :)

proponuje nazwe "sweet focia" w skrocie SF :)
Marx

111 Data: Sierpien 02 2010 10:25:49
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Jan Rudziński 


Czeć wszystkim

Robert_J pisze:
[...]

stowarzyszenia :-))). I każde chciało wyrwać kasiorę. Natomiast nie potrafiły wykazać się kwitami, że faktycznie tenże aktor otrzymuje od nich jakieś tantiemy :-). Ale powtarzam tylko co czytałem...

Gwoli ścisłości jako spadkobierca Twórcy dostaję co jakiś czas kasę z ZAIKSU.
Czy kwoty mają jakikolwiek związek z publicznym wykonywaniem dzieł - nie wiem.

--
Pozdrowienia
  Janek   http://www.mimuw.edu.pl/~janek/
(sygnatura zastępcza, botak)

112 Data: Lipiec 30 2010 15:16:14
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Mane 

ZAIKS musi jakos odrobic te 20 mln (?), które jako organizacja "non profit" zainwestował, tzn. wtopil :)

113 Data: Lipiec 30 2010 07:17:30
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Zumik 

Tomasz Jakubowski wrote:

a Ministerstwo idzie im na rękę:

http://di.com.pl/news/32888,1,0,Wydawcy_chca_1_z_ceny_aparatow_cyfrowych.html


Polecam przeczytanie uzasadnienia i załącznika proponowanych wysokości
opłat.

Drogie wladze,po co sie rozdrabniac!
Podatek od ksero, od papieru, od olowkow, od aparatow, od CD, od DVD, itd itd. Sprawe nalezy potraktowac calosciowo i rozwiazac problem raz na zawsze: opodatkowac rece,oczy i uszy.
Masz rece, uszy i oczy predzej czy pozniej bedziesz naruszal prawa autorskie.

Cwaniaki ktore dadza sobie wydlubac oczy,obciac uszy i rece nie powinni byc zwolnieni od takiego podatku jako ze na pewno wykombinowali jakis sposob na naruszanie praw autorskich.

UWAGA UWAGA!!!
Producentom kondonow proponuje wystapienie o 50 procentowy udzial w zarobkach kazdego doroslego mezczyzny. Uzasadnienie jest proste: uzywasz kondonow nie zrobisz bachora, czyli na przestrzeni 20 kilku lat zaoszczedzisz setki tysiecy.
I zadnych zwolnien dla tych co obcieli sobie jaja! Niewatpliwie przed obcieciem jaj zrobili zapas spermy i trzymaja ja gdzies w lodowce. Koniecznie dac policji prawo do niespodziewanych najazdow na domowe lodowki w poszukiwaniu cwaniakow bez jaj ukrywajacych prywatny bank spermy.

114 Data: Lipiec 31 2010 09:44:23
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Tomasz Bojakowski 

On Fri, 30 Jul 2010 07:17:30 -0600, Zumik  wrote:

Tomasz Jakubowski wrote:
a Ministerstwo idzie im na rękę:

http://di.com.pl/news/32888,1,0,Wydawcy_chca_1_z_ceny_aparatow_cyfrowych.html


Polecam przeczytanie uzasadnienia i załącznika proponowanych wysokości
opłat.

Drogie wladze,po co sie rozdrabniac!
Podatek od ksero, od papieru, od olowkow, od aparatow, od CD, od DVD,
itd itd. Sprawe nalezy potraktowac calosciowo i rozwiazac problem raz na
zawsze: opodatkowac rece,oczy i uszy.
Masz rece, uszy i oczy predzej czy pozniej bedziesz naruszal prawa
autorskie.

Ksero, papier (kserograficzny), płyty CD, DVD, MD są już dawno "opodatkowane".
Tak z ciekawości, sprawdziłem co jest, a co nie jest w tej chwili (a co chcą).
Włos na głowie się jeży.

Tutaj wykaz tego co jest:
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20031050991

A tutaj "dodatki" z 2009 roku (styczeń) w kwestii płytek itd.
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20082351599

W "reprografi" mamy tylko kopiarki/skanery z podziałem na ilość kopii/na minutę,
oraz 0,001% za papier _kserograficzny_.
Poza tym dla innych "obrońców" są płyty CD/DVD/MD, kasey VHS, magnetofonowe, dyski
twarde, karty pamięci (1%), kamery filmowe itd.

Tutaj ichnie propozycje (jeśli chodzi o reprografie):
http://www.piit.org.pl/_gAllery/99/65/9965/Zal._3_-_Projekt_rozp._MKiDN_ws._czystych_nosnikow.pdf

Już nie tylko papier kserograficzny, ale także papier A4/A3 (1,5% - przeskok z 0,001%
+ rozszerzenie na dowolny papier, ciekawe czy za "kancelaryjny" też), drukarki,
skanery płaskie, *cyfrowe aparaty fotograficzne*, itd.

Wszystko ze stawkami od 1,5 do 3% - gdzie w obowiązujących przepisach 3% jest tylko
na skanery/kopiarki powyżej 100 kopii na minutę.

Paranoja.

T.
--
http://www.tomasz.bojakowski.com
Należy wybaczać swym wrogom, nie wcześniej jednak, niż ich powieszą.
Heinrich Heine (1797-1856)

115 Data: Lipiec 31 2010 13:10:09
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Janko Muzykant 

Tomasz Bojakowski pisze:

Tutaj wykaz tego co jest:
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20031050991

A tutaj "dodatki" z 2009 roku (styczeń) w kwestii płytek itd.
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20082351599

W "reprografi" mamy tylko kopiarki/skanery z podziałem na ilość kopii/na minutę, oraz 0,001% za papier _kserograficzny_.
Poza tym dla innych "obrońców" są płyty CD/DVD/MD, kasey VHS, magnetofonowe, dyski
twarde, karty pamięci (1%), kamery filmowe itd.

Tutaj ichnie propozycje (jeśli chodzi o reprografie):
http://www.piit.org.pl/_gAllery/99/65/9965/Zal._3_-_Projekt_rozp._MKiDN_ws._czystych_nosnikow.pdf

Już nie tylko papier kserograficzny, ale także papier A4/A3 (1,5% - przeskok z 0,001%
+ rozszerzenie na dowolny papier, ciekawe czy za "kancelaryjny" też), drukarki, skanery płaskie, *cyfrowe aparaty fotograficzne*, itd.

Wszystko ze stawkami od 1,5 do 3% - gdzie w obowiązujących przepisach 3% jest tylko
na skanery/kopiarki powyżej 100 kopii na minutę.

To wszystko jest taniec kostuchy. Ostatnia próba łatania okrętu tak zwanych środowisk przed zatonięciem. Kto się tam nakradł w owym czasie niech teraz żyje z procentu, reszta... cóż, raz na jakiś czas jedni tracą, inni zyskują.

Dla mnie koniec książki papierowej nastał kilka lat temu (a czytam dość sporo), muzyki na nośniku indywidualnym - kilkanaście. Ksero czy drukowanie potrzebne jest by zanieść deklarację vat do urzędu. Źródeł pozyskania darmowej i legalnej treści jest dziś tyle, że naprawdę ten żałosny procent w cenie aparatu mogę rzucić. Bo w cenie płytek czy innych muzealnych obiektów już nie ma okazji.

To samo dotyczy innych rynków: dziennikarskiego, gazet i czasopism, fotografii, muzyki (mówię teraz o stronie twórców, a nie dystrybucji), rozrywki bardzo szeroko pojętej itd. No i co najlepsze, korporacje, wydające miliardy na utrzymywanie swego wizerunku można maleńkim nakładem czasu rozwalić całkowicie za darmo i to w sensie finansowym jak i powiązań. To ostatnie bardzo mi się podoba :)

Zagrywki jak opisana w wątku bardzo sprawnie cały ten proces przyspieszą uświadamiając problem jak również do reszty czyszcząc sumienia. No i wyniosą na arenę nowe podmioty (jak np. apple, google i wiele innych).

Za kilkanaście lat będziemy sobie opowiadać kawały o kreacjach firm jak dziś o kreacjach komuny. I śpiewać ''krótkie piosenki'' jak w Człowieku demolce.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/ludzie dzielą się na ludzi i... innych ludzi/

116 Data: Lipiec 30 2010 15:35:08
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Krzysztof W. 

http://di.com.pl/news/32888,1,0,Wydawcy_chca_1_z_ceny_aparatow_cyfrowych.html

Polecam przeczytanie uzasadnienia i załÄ…cznika proponowanych wysokości opłat.

Chciałbym widzieć jeszcze w ustawie telefony komórkowe. Sam kiedyś skopiowałem - sfotografowałem za jego pomocą rozkład jazdy MZK ;-)


Pozdrawiam
============================
Kriss

117 Data: Lipiec 30 2010 07:43:53
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Zumik 

Krzysztof W. wrote:

http://di.com.pl/news/32888,1,0,Wydawcy_chca_1_z_ceny_aparatow_cyfrowych.html


Polecam przeczytanie uzasadnienia i załącznika proponowanych wysokości
opłat.

Chciałbym widzieć jeszcze w ustawie telefony komórkowe. Sam kiedyś
skopiowałem - sfotografowałem za jego pomocą rozkład jazdy MZK ;-)


Pozdrawiam
============================
Kriss

Spakuj szczoteczke do zebow i rolke papieru toaletowego. Policja w drodze. Zgodnie z unijnymi przepisami 25 lat w pierdlu,konfiskata calego majatku a dzieci w niewole.

118 Data: Lipiec 30 2010 16:14:30
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Janko Muzykant 

Zumik pisze:

Chciałbym widzieć jeszcze w ustawie telefony komórkowe. Sam kiedyś
skopiowałem - sfotografowałem za jego pomocą rozkład jazdy MZK ;-)

Spakuj szczoteczke do zebow i rolke papieru toaletowego. Policja w drodze. Zgodnie z unijnymi przepisami 25 lat w pierdlu,konfiskata calego majatku a dzieci w niewole.

Odebrać mu prawo do szczoteczki i papieru, bańdziorowi jednemu! :)
A tak serio, dobrze, dobrze się dzieje. Oczyszczają sumienia takie newsy :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/nie jestem fotografem, nie ograniczam się/

119 Data: Sierpien 01 2010 18:26:15
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Cezary Grądys 

W dniu 30.07.2010 10:51, Tomasz Jakubowski pisze:

a Ministerstwo idzie im na rękę:

http://di.com.pl/news/32888,1,0,Wydawcy_chca_1_z_ceny_aparatow_cyfrowych.html


Polecam przeczytanie uzasadnienia i załÄ…cznika proponowanych wysokości
opłat.


Jak tak dalej pójdzie, to nie będą musieli książek wydawać. Tu 1%, tu 2%, tu 0,5% i okaże się, że zysk większy niż z tych książek.

--
Cezary Grądys


120 Data: Sierpien 02 2010 08:02:03
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: TheGuru 

wydawcy niech szukaja kasy tam gdzie jest np w marżach księgarzy. ostatnio
czytałem, że empik ma 55% marży  i termin płatności 6-mcy !!!!
niech nie narzekaja jak rolnicy tylko sie zrzeszaja i zarabiaja na tym co
stanowi ich podstawe źrodło dochodu i na czym sie znają.


opodatkować nabywców aparatów z funkcja filmowania na rzecz producentów
kamer a producentów kamer z możliwością robienie zdjęć na rzecz producentów
apratatów.

121 Data: Sierpien 03 2010 18:56:25
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Paweł W. 

Tomasz Jakubowski pisze:

a Ministerstwo idzie im na rękę:

http://di.com.pl/news/32888,1,0,Wydawcy_chca_1_z_ceny_aparatow_cyfrowych.html Polecam przeczytanie uzasadnienia i załÄ…cznika proponowanych wysokości opłat.


A ja głupi znowu kupiłem płytę z legalnej sieci dystrybucji, czyli mam nadzieję, że artysta coś z tego dostanie, ale jak widzę takie pomysły wcielane w życie, to nóż się w kieszeni otwiera i chce się piratować. Tylko jakoć nagrań w sieci mocno nie ta :(
No i szkoda mi artysty. Najchętniej płaciłbym jemu bezpośrednio do ręki.

Pozdrawiam,
Paweł W.

--

http://www.prawnicydlabiznesu.pl/

122 Data: Sierpien 03 2010 19:50:08
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Janko Muzykant 

Paweł W. pisze:

A ja głupi znowu kupiłem płytę z legalnej sieci dystrybucji, czyli mam nadzieję, że artysta coś z tego dostanie, ale jak widzę takie pomysły wcielane w życie, to nóż się w kieszeni otwiera i chce się piratować. Tylko jakość nagrań w sieci mocno nie ta :(

He, bywa dokładnie odwrotnie, w sieci jest szansa znaleźć niezmasakrowaną wersję, oczyszczoną _profesjonalnie_ przez zapaleńców, a nie kretynów marketingowych.
Oczywiście dotyczy to nagrań wydanych dawniej, kiedy jeszcze nie było mody na masterowanie pod jamnika z biedronki. Choć zdarzają się wycieki współczesne.

No i szkoda mi artysty. Najchętniej płaciłbym jemu bezpośrednio do ręki.

A jakiż to problem? Spirać, wyślij dwa złote czy odpowiednik na prywatny adres.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/moja ulubiona lektura? - Adam Śmiałek ''Curriculum Vitae''/

123 Data: Sierpien 03 2010 22:10:01
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Paweł W. 

Janko Muzykant pisze:

No i szkoda mi artysty. Najchętniej płaciłbym jemu bezpośrednio do ręki.

A jakiż to problem? Spirać, wyślij dwa złote czy odpowiednik na prywatny adres.

Chyba tak się nie da. Jeśli wydaje jakaś duża wytwórnia, to chyba ona ma prawa majątkowe, a artysta swoje już dostał. :/
(Tak tylko zgaduję, ale nie wydaje mi się, żeby jakieś "płotki" dostawały tantiemy przez całe życie, bo ktoś kiedyś odtworzył piosenkę Just5 w jakimś lokalnym radyjku).


Pozdrawiam,
Paweł W.

--

http://www.prawnicydlabiznesu.pl/

124 Data: Sierpien 04 2010 08:53:55
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: bofh@nano.pl 

On 03.08.2010 22:10, "Paweł W." wrote:

Janko Muzykant pisze:

No i szkoda mi artysty. Najchętniej płaciłbym jemu bezpośrednio do ręki.

A jakiż to problem? Spirać, wyślij dwa złote czy odpowiednik na
prywatny adres.

Chyba tak się nie da. Jeśli wydaje jakaś duża wytwórnia, to chyba ona ma
prawa majątkowe, a artysta swoje już dostał. :/
(Tak tylko zgaduję, ale nie wydaje mi się, żeby jakieś "płotki"
dostawały tantiemy przez całe życie, bo ktoś kiedyś odtworzył piosenkę
Just5 w jakimś lokalnym radyjku).

Akurat Just5 to najgorszy przykład. To jest grupa baletowa, a nie
twórcy. Ich obejmuje najwyżej prawo do artystycznych wykonań. Muzykę i
słowa (o ile można używać takich sformułowań przy ich repertuarze)
napisał kto inny. Cały zespół pracujący nad ich repertuarem mógł liczyć
nawet 50 osób, kompozytorzy, tekściarze, muzycy sesyjni, instruktoży
tańca, reżyser, choreograf, specjaliści od marketingu, psycholodzy,
obsługa techniczna. I chyba każda z tych osób miała większy wkład
artystyczny w to wszystko niż tych 5 gogusi na scenie.


--
wer <",,)~~
http://szumofob.eu

125 Data: Sierpien 04 2010 13:48:16
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Janko Muzykant 

Paweł W. pisze:

No i szkoda mi artysty. Najchętniej płaciłbym jemu bezpośrednio do ręki.

A jakiż to problem? Spirać, wyślij dwa złote czy odpowiednik na prywatny adres.

Chyba tak się nie da. Jeśli wydaje jakaś duża wytwórnia, to chyba ona ma prawa majątkowe, a artysta swoje już dostał. :/

Ja nie wiem, czego się tu nie da: płytę ściąga się za nic, następnie wysyła dwa złote artyście i trzydzieści groszy realizatorowi (nie wiedzieć czemu zwanego mistrzem). Wytwórni nic nie musisz płacić, bo nie korzystasz z ich pracy.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/odpowiedź jest natychmiastowa: tak - albo nie; nie wiem... znaczy wiem!/

126 Data: Sierpien 04 2010 16:53:50
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: adam 

Użytkownik "Janko Muzykant" napisał

No i szkoda mi artysty. Najchętniej płaciłbym jemu bezpośrednio do ręki.

A jakiż to problem? Spirać, wyślij dwa złote czy odpowiednik na prywatny adres.

Chyba tak się nie da. Jeśli wydaje jakaś duża wytwórnia, to chyba ona ma prawa majątkowe, a artysta swoje już dostał. :/

Ja nie wiem, czego się tu nie da: płytę ściąga się za nic, następnie wysyła dwa złote artyście i trzydzieści groszy realizatorowi (nie wiedzieć czemu zwanego mistrzem). Wytwórni nic nie musisz płacić, bo nie korzystasz z ich pracy.

I artysta po pierwszym albumie do piachu albo do łopaty ; )

Już się tak nie użalajcie nad dolą artystów i realizatorów. Jakoś sobie radzą.
Fakt, w kółko chodzą i płaczą jak to rekiny ich ogryzają do kości ale pchają się do tego oceanu jeden przez drugiego ; )
Wszystkim jest źle ; )

Ostatnio tak się porobiło, że kilku takich moich wybranych artystów zaczęło się parać produkcją A-Z. Parę razy kupowałem albumy w mp3. Jakimś cudem kosztują prawie tyle samo co normalne wydawnictwa, a rekinów już ani widu ani słychu. Poligrafii, tłoczni, pudełeczek, kampanii reklamowych, tłustych dyrektorów i innych pierdół, które wcześniej obarczano ceną za płytę nie ma.
Biznes się kręci i to całkiem nieźle.

adam

127 Data: Sierpien 05 2010 10:18:52
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Marx 

W dniu 2010-08-04 13:48, Janko Muzykant pisze:

Paweł W. pisze:
No i szkoda mi artysty. Najchętniej płaciłbym jemu bezpośrednio do
ręki.

A jakiż to problem? Spirać, wyślij dwa złote czy odpowiednik na
prywatny adres.

Chyba tak się nie da. Jeśli wydaje jakaś duża wytwórnia, to chyba ona
ma prawa majątkowe, a artysta swoje już dostał. :/

Ja nie wiem, czego się tu nie da: płytę ściąga się za nic, następnie
wysyła dwa złote artyście i trzydzieści groszy realizatorowi (nie
wiedzieć czemu zwanego mistrzem). Wytwórni nic nie musisz płacić, bo nie
korzystasz z ich pracy.


a gdzie kasa na reklame, promocje (np w radiu), na koncerty?
Marx

128 Data: Sierpien 05 2010 12:06:38
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Janko Muzykant 

Marx pisze:

Ja nie wiem, czego się tu nie da: płytę ściąga się za nic, następnie
wysyła dwa złote artyście i trzydzieści groszy realizatorowi (nie
wiedzieć czemu zwanego mistrzem). Wytwórni nic nie musisz płacić, bo nie
korzystasz z ich pracy.

a gdzie kasa na reklame, promocje (np w radiu), na koncerty?

Ja chętnie zapłacę, żeby tylko tej promocji (ani każdej innej) nie było :)
A info o koncertach? Hm... może na stronie? :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/lepiej mieć dwa złote niż złotówkę, a jeszcze lepiej mieć dwa pięćdziesiąt/

129 Data: Sierpien 05 2010 15:32:10
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor: Marx 

W dniu 2010-08-05 12:06, Janko Muzykant pisze:

Marx pisze:
Ja nie wiem, czego się tu nie da: płytę ściąga się za nic, następnie
wysyła dwa złote artyście i trzydzieści groszy realizatorowi (nie
wiedzieć czemu zwanego mistrzem). Wytwórni nic nie musisz płacić, bo nie
korzystasz z ich pracy.

a gdzie kasa na reklame, promocje (np w radiu), na koncerty?

Ja chętnie zapłacę, żeby tylko tej promocji (ani każdej innej) nie było :)
A info o koncertach? Hm... może na stronie? :)

tez nie lubie nachalnej reklamy, ale swiat bez reklamy to utopia
Marx

130 Data: Sierpien 03 2010 18:09:06
Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Autor:

W poście
 Paweł W. nabazgrał:

No i szkoda mi artysty. Najchętniej płaciłbym jemu bezpośrednio do ręki.

I stałbyś się najgorszym wrogiem wszelkich organizacji...

--
Ostatnio na http://blog.lrem.net/ wymajaczyłem:
Wykrakałem?
Fixing Inkscape Python extensions
ACTA: napisz list do polityka

Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz



Grupy dyskusyjne