Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny?
1 | Data: Maj 30 2011 09:28:20 |
Temat: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | |
Autor: cbnet | Sytuacja nastpujca: 2 |
Data: Maj 30 2011 09:40:49 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: PH |
Sytuacja nastpujca:obawiam si e jednak tego z podporzdkowanej... 3 |
Data: Maj 30 2011 09:52:08 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: MarcinJM | W dniu 2011-05-30 09:28, cbnet pisze: Pytanie: ktrego z kierowcw Policjant wskazuje jako jedynego Tego z podporzadkowanej. On ma przepuscic wszystkich: trzezwych, pijanych, jadacych na swiatlach i bez, sygnalizujacych zamiar skretu, ufoludkow, rowerzystow oraz pedalow. -- Pozdrawiam MarcinJM gg: 978510, marcinjm()op.pl 4 |
Data: Maj 30 2011 09:55:12 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: WOJO | Pytanie: ktrego z kierowcw Policjant wskazuje jako jedynego Jedynym sprawc kolizji jest kierowca wyjedajcy z podporzdkowanej. Jeeli policjant zadecydowa inaczej, to na miejscu kierowcy busa odwoywabym si do sdu. Kolejny raz si powtrz, e kierunkowskaz (w tym wypadku u "przeciwnika") nie uprawnia do wykonania manewru. Pozdrawiam ! WOJO 5 |
Data: Maj 30 2011 10:04:41 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: Myjk | Mon, 30 May 2011 09:55:12 +0200, WOJO Pytanie: ktrego z kierowcw Policjant wskazuje jako jedynegoJedynym sprawcą kolizji jest kierowca wyjedający z podporządkowanej. To po co w takim razie są kierunkowskazy, dla ozdoby? Skoro i tak trzeba na wszystko uwaać i mieć oczy nawet w tyku? Gdyby tak za kadym razem trzymać się "zasady ograniczonego zaufania" (ktrą jak znam ycie zaraz przywoasz, a ktra notabene ma zastosowanie tylko gdy mamy moliwo duej obserwować uczestnika ruchu, albo gdy np. jak w tej sytuacji pacjent wskazuje zamiar skrętu a mimo to nie zwalnia), to w yciu byśmy nigdzie nie dojechali. -- Pozdor Myjk 6 |
Data: Maj 30 2011 10:30:58 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: WOJO | To po co w takim razie są kierunkowskazy, dla ozdoby? Skoro i tak trzeba na Zdecydowanie nie są dla ozdoby. Jednak jak uczy ten przykad kierunkowskaz moe pozostać wączony po wcześniejszym manewrze skrętu, wyprzedzania, zmiany pasa ruchu. Jak widzę takiego delikwenta z wączonym kierunkowskazem, to oceniam jego prędko. Jeeli nie zwalnia, to naley przypuszczać, e wączony kierunkowskaz jednak nie wskazuje chęci zmiany kierunku ruchu. I nie trzeba wcale duej obserwować, by doj do takiego wniosku. Co do przywoanej tu zasady ograniczonego zaufania - tak mamy ją stosować wszyscy i wszędzie. Pozdrawiam ! WOJO 7 |
Data: Maj 30 2011 11:01:54 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: Myjk | Mon, 30 May 2011 10:30:58 +0200, WOJO Co do przywoanej tu zasady ograniczonego zaufania Jak ju wcześniej napisaem, nie zaprzeczam. Ale napisz gdzie kupieś swoją krysztaową kulę mwiącą Ci, e kierowca wyjedający z podporządkowanej nie zastosowa tej zasady (nie upewni się, e widzi kierunkowskaz, e wączony kierunkowskaz nie by wynikiem poprzedniego manewru a jest jedynie sygnalizacją skrętu i nie upewni się, e pojazd jednak zwalnia), e tak jednoznacznie sytuację osądzieś? Te nie miaem raczej wątpliwości co orzeka policja -- ale jeśli kierownik wyjedający z podporządkowanej speniby powysze warunki i by w stanie to udowodnić, to mgby i do sądu i prbować walczyć przynajmniej o wspwinę tego z BUSa, jeśli nie o wygraną. Nie jest tak, e pojazd znajdujący się na uprzywilejowanej ma automatycznie tryb <god mode on> i moe robić co mu się rzewnie podoba. Zbliajac się do (kadego!) skrzyowania musi zachować ostrono i w razie konieczności zmniejszyć prędko (tymbardziej, e wiedzia o wączonym kierunkowskazie, czyt. nie zaprzecza :P) itp. itd. -- czyli zasada ograniczonego zaufania dziaa w dwie strony, a nie obowiązuje tylko tego na podporządkowanej. -- Pozdor Myjk 8 |
Data: Maj 30 2011 11:24:48 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: Big Jack | W wiadomości moe robić co mu się rzewnie Raczej ywnie ;) -- Big Jack ////// GG: 660675 ( o o) -- ooO-( )-Ooo- 9 |
Data: Maj 30 2011 11:58:35 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: WOJO | Jak ju wcześniej napisaem, nie zaprzeczam. Ale napisz gdzie kupieś swoją Policja orzeka, e winnym kolizji jest wyjedający z podporządkowanej. Koniec kropka. Kierowca busa co najwyej mg dostać mandat za naduywanie sygnaw świetlnych. Pozdrawiam ! WOJO 10 |
Data: Maj 30 2011 12:06:09 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: Excite | W dniu 2011-05-30 11:58, WOJO pisze: Policja orzeka, e winnym kolizji jest wyjedajcy z podporzdkowanej. Co jest gupot i sygnaem dla oszustw wyudzajcych ubezpieczenia e to bardzo dobry sposb na odszkodowanie. Wystarczy jedzi po miecie udajc e si skrca ale jadc na wprost. I bum, pienidze z OC winnego kolizji lec do kieszeni biednego poszkodowanego. Genialna polska sprawiedliwo. 11 |
Data: Maj 30 2011 12:17:14 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: WOJO | Co jest gupot i sygnaem dla oszustw wyudzajcych ubezpieczenia e to bardzo dobry sposb na odszkodowanie. Wystarczy jedzi po miecie udajc e si skrca ale jadc na wprost. I bum, pienidze z OC winnego kolizji lec do kieszeni biednego poszkodowanego. Genialna polska sprawiedliwo. Kto Ci zmusza do wjechania bezporednio przed "migajcy" ? Ty podejmujesz ryzyko i czasem przegrywasz... Pozdrawiam ! WOJO 12 |
Data: Maj 30 2011 12:30:15 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: J.F. | Uytkownik "Excite" napisa w W dniu 2011-05-30 11:58, WOJO pisze: Bo Adam nie byl poszkodowanym :-) No coz - jeden niezaleznych swiadkow, choc lepiej dwoch i kamera i mozna chyba w sadzie powalczyc. Choc jeszcze dobrze by bylo zeby na tym nagraniu sprawial wrazenie kogos naprawde chcacego skrecic, a nie walacym na wprost pelnym gazem. J. 13 |
Data: Maj 30 2011 13:36:57 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: Przemysaw Czaja |
Co jest gupot i sygnaem dla oszustw wyudzajcych ubezpieczenia e to bardzo dobry sposb na odszkodowanie. Wystarczy jedzi po miecie udajc e si skrca ale jadc na wprost. I bum, pienidze z OC winnego kolizji lec do kieszeni biednego poszkodowanego. Genialna polska sprawiedliwo. Wanie dlatego, nauczony dowiadczeniem, ruszam dopiero wtedy, gdy go na gwnej ju zaczyna skrca...traci si przez to najwyej dwie sekundy a zyskuje cae ycie 14 |
Data: Maj 30 2011 10:54:45 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: Adam Czajka | hey > [...] Wystarczy jedzi po miecie Racja. Ja czsto w DC korzystam z parkingu, ktrego wjazd jest kilkanacie metrw za skrzyowaniem eromskiego i Duracza. Nadjedam eromskiego (z pierwszestwem) w stron Chomiczwki i musz zasygnalizowa skrt w prawo. Zwalniam i wrzucam kierunek przed skrzyowaniem. Zdecydowanie wol natkn si na wymuszajcego z prawej, bo jestem przygotowany na niespodzianki i jad na tyle wolno, e mog da rad si zatrzyma. Ni zaliczy dzwona w ty od szybko jadcego za mn, ktry nie zareaguje na mj wrzucony za skrzyowaniem kierunek. Ci co znaj miejsce, wiedz e polactwo jadce prawym przypiesza, eby utrudni zmian pasa tym co jad znikajcym lewym, i moe si nie wyrobi z zahamowaniem za mn. -- Pozdrawiam Adam Czajka 15 |
Data: Maj 30 2011 22:25:34 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: cbnet | Kiedy, dawno temu, jak zdawaem na PJ to instruktor uczy 16 |
Data: Maj 31 2011 08:11:14 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: Myjk | Mon, 30 May 2011 22:25:34 +0200, cbnet Czyli to co robisz w takich sytuacjach Ciekawe. Mnie uczono, aby uatwiać sobie i innym jazdę, i aby moja jazda bya moliwie najbardziej czytelna dla innych. Stosuję tę zasadę i pki co nie dostaem za to batw -- czyli OK. Notabene: oczywiście od tych ponad 3-lat te tak jedę. To się tym lepiej nie chwal. -- Pozdor Myjk 17 |
Data: Czerwiec 01 2011 00:15:16 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: cbnet | Nie jest OK. Ciekawe. Mnie uczono, aby uatwiać sobie i innym jazdę, i aby moja jazda 18 |
Data: Czerwiec 01 2011 09:40:27 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: Myjk | Wed, 1 Jun 2011 00:15:16 +0200, cbnet Ściśle: za zbyt pne wączenie kierunkowskazu przy skręcie Wszystko zaley od prędkości. W związku z tym da się to zrobić bezpiecznie i bez wprowadzania innych kierujących w bąd. -- Pozdor Myjk 19 |
Data: Czerwiec 01 2011 09:49:25 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: cbnet | W kadym razie na egzaminie mgbyś mieć problem Wszystko zaley od prędkości. W związku z tym da się to zrobić bezpiecznie 20 |
Data: Czerwiec 01 2011 09:00:29 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: Waldek Godel | Dnia Wed, 1 Jun 2011 09:40:27 +0200, Myjk napisa(a): Wed, 1 Jun 2011 00:15:16 +0200, cbnet Naprawd musisz dokarmia to toppostujce szambo? I jeszcze innym wyciga? -- Pozdrowienia, Waldek Godel Nie pytaj, co rzd moe zrobi dla ciebie. Zapytaj, czy mgby tego nie robi. 21 |
Data: Czerwiec 01 2011 11:24:02 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: Myjk | Wed, 1 Jun 2011 09:00:29 +0100, Waldek Godel Naprawdę musisz dokarmiać to toppostujące szambo? I jeszcze innym wyciągać? Pardon, w ciągu dwch dni KF uzupeniony o dwa trolle. Tak le nie byo od 4 lat. :P -- Pozdor Myjk 22 |
Data: Maj 31 2011 04:23:08 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: Massai | Adam Czajka wrote: hey Dziwna kombinacja. Nie prociej zwyczajnie zwolni wczeniej, zamiast przez skrzyowanie na penym gazie, a potem zaraz za skrzyowaniem po hamulcach dawa? -- Pozdro Massai 23 |
Data: Maj 31 2011 08:49:28 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: Krzysiek Kielczewski | On 2011-05-31, Massai wrote: Ci co znaj miejsce, wiedz e polactwo jadce prawym Przeczytaj jeszcze raz ostatni fragment... -- Pozdrawiam, Krzysiek Kieczewski http://maverick.jogger.pl/2011/04/12/obsluga-klienta-by-era-czesc3/ 24 |
Data: Maj 31 2011 09:08:29 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: Myjk | Tue, 31 May 2011 08:49:28 +0200, Krzysiek Kielczewski Przeczytaj jeszcze raz ostatni fragment... Tylko tam nie ma znikającego pasa lewego jak napisa to autor. Tam jest kawaek (30m) pasa rozbiegowego dla pojazdw skręcających w lewo z Duracza. -- Pozdor Myjk 25 |
Data: Maj 31 2011 09:56:19 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: Krzysiek Kielczewski | On 2011-05-31, Myjk wrote: Przeczytaj jeszcze raz ostatni fragment... Sporo kierowcw jedzie tam prosto lewym pasem (eromskiego na pnoc) -- Pozdrawiam, Krzysiek Kieczewski http://maverick.jogger.pl/2011/04/12/obsluga-klienta-by-era-czesc3/ 26 |
Data: Maj 31 2011 11:11:19 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: Myjk | Tue, 31 May 2011 09:56:19 +0200, Krzysiek Kielczewski Sporo kierowcw jedzie tam prosto lewym pasem (Żeromskiego na pnoc) Aha, i dlatego tych prawidowo jadących nazwa "polaczkami"? -- Pozdor Myjk 27 |
Data: Maj 31 2011 09:26:01 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: Adam Czajka | hey Tue, 31 May 2011 09:56:19 +0200, Krzysiek Kielczewski Na eromskiego prowadz 2 pasy na wprost i dopiero za wczeniejszym skrzyowaniem a przed Duracza pojawiaj si znaki nakazu skrtu i ci ktrzy nie chc skrca musz zmieni pas na prawy. A tam polactwo uprawia edukowanie lub leczy kompleksiki, zamiast jecha na zamek. Nie znasz miejsca, wic nie wycigaj faszywych wnioskw. -- Pozdrawiam Adam Czajka 28 |
Data: Czerwiec 01 2011 09:42:55 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: Myjk | Tue, 31 May 2011 09:26:01 -0700 (PDT), Adam Czajka Na Żeromskiego prowadzą 2 pasy na wprost i dopiero za wcześniejszymSporo kierowcw jedzie tam prosto lewym pasem (Żeromskiego na pnoc)Aha, i dlatego tych prawidowo jadących nazwa "polaczkami"? Uywasz skrtw myślowych, to się nie dziw. :P Generalnie z tego co napisaeś wszyscy tam zapieprzają a się kurzy, tymczasem w wyniku "zwęenia" ruch jest spowalniany. Mimo wszystko, e istotnie zdarzają się mendy na kadym kroku leczące swoje kompleksy, to większo jedzi jednak uprzejmie. Nie znasz miejsca, więc nie wyciągaj faszywych wnioskw. Oj, uwaaj, bo nie znasz mnie wcale. :P Niedawno tamtędy waśnie jechaem -- na Horacego do kościoa. :P Poza tym wcześniej 4 lata się szwędaem po Żoliborzu i Bielanach, take znam Broniewskiego, Żeromskiego i Kasprowicza jak i poprzeczne, doskonale. :P -- Pozdor Myjk 29 |
Data: Maj 31 2011 16:18:13 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jestwinn=?ISO-8859-2?Q?=?y? | Autor: Massai | Krzysiek Kielczewski wrote: On 2011-05-31, Massai wrote: No przeczytaem, albo mam zamienie, albo niejasno napisane. Co z tego e ludzie przyspieszaj? jedziesz prawym pasem, zwalniasz przed skrzyowaniem jeszcze, ten co niby by pogoni za tob - tez musi zwolni, i kulturalnie sobie skrcasz za skrzyowaniem. -- Pozdro Massai 30 |
Data: Czerwiec 01 2011 00:10:12 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzÄ
dkowanej - kto jestwinny? | Autor: Krzysiek Kielczewski | On 2011-05-31, Massai wrote: >> Ci co znaj miejsce, wiedz e polactwo jadce prawym No chyba, e sam przyspieszasz, eby nie wpuci tych z lewej i potrzebujesz zahamowa w ostatnim momencie... Nie? -- Pozdrawiam, Krzysiek Kieczewski http://maverick.jogger.pl/2011/04/12/obsluga-klienta-by-era-czesc3/ 31 |
Data: Maj 31 2011 08:23:58 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winn | Autor: Adam Czajka | hey > Zwalniam i wrzucam kierunek przed Hmmm. Mam wraenie, e nie przeczytae uwanie mojego tekstu. -- Pozdrawiam Adam Czajka 32 |
Data: Maj 31 2011 08:06:28 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: Myjk | Mon, 30 May 2011 10:54:45 -0700 (PDT), Adam Czajka Zwalniam i wrzucam kierunek przed Wg mnie jedzisz totalnie bez sensu w tym przypadku. Ty moe jesteś przygotowany, ale ten z tyu ju moe nie być gotowy na ostre hamowanie, bo ktoś Ci wymusi z podporządkowanej. W rezultacie moesz mieć nie tylko ty do roboty, ale i przd albo bok. Przemyśl. i jadę na tyle wolno, e mogę dać radę się zatrzymać. Ni zaliczyć dzwona Przecie pomiędzy osią drogi Duracza a wjazdem na parking jest nie mniej ni 20m. Jeśli, jak piszesz, zwalniasz ju przed tym skrzyowaniem, to moesz zwolnić nieco bardziej i dopiero na wysokości osi drogi Duracza wrzucić kierunek. W ten sposb nie zmylisz wyjedającego z Duracza i wystarczająco wcześnie poinformujesz o zamiarach tego z tyu. Zakadając, e będziesz tam jecha 30-40/h to masz 2-3 sek. na sygnalizację -- zupenie wystarczająco przy tej prędkości. Jeśli masz stracha, e ktoś Ci wjedzie z tyu, to zupenie niepotrzebnie. W razie czego szybki lopez ma przecie zapasowe miejsce z lewej (pas rozbiegowy) i moe Cię wyprzedzić. Inna sprawa, e nie będziesz robić adnego ostrego hamowania czy prezentować niekontrolowanych ruchw, tote ten z tyu nie będzie niczym zaskoczony. A jeśli ju chcesz mieć taki strasznie bezpieczny tyek, to zaącz sobie ten kierunek przed skrzyowaniem z Duracza, ale z 10-20m przed go wyącz na czas przejazdu przez samo skrzyowanie eby nie mylić tych z podporządkowanej. Mimo wszystko jak dla mnie to rozwiązanie jest i tak przesadną nadgorliwością. Nie traktuj innych kierowcw jak idiotw, bo w końcu takimi się faktycznie staną. -- Pozdor Myjk 33 |
Data: Maj 31 2011 09:14:01 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: Adam Czajka | hey Mon, 30 May 2011 10:54:45 -0700 (PDT), Adam Czajka Hmmm. Jaka epidemia dysleksji? Zwr uwag na pierwsze zdanie z zacytowanego przez Ciebie tekstu. Jeli kogo zaskakuje, e zwalniajcy i sygnalizujcy zamiar skrtu w prawo moe zatrzyma si przed skrzyowaniem, to powinien przemyle zwrot PJ. Nie zdarzyo Ci si spotka takiej sytuacji, e jadcy przed Tob zatrzymuje si przed skrtem w prawo, bo np. przechodz piesi, jad rowerzyci, na ulicy poprzecznej co ley lub stoi itp. itd.? > i jad na tyle wolno, e mog da rad si zatrzyma. Ni zaliczy dzwona OK przyjmijmy, e nie jest tam 18, a 20 metrw, Jaki ma wpyw na t sytuacj wyduenie sygnalizacji zamiaru o 0,2 sekundy? We pod uwag, e jad przed skrzyowaniem ok. 15 m/s i zwalniam do 10 m/s, eby nastpnie wyhamowa na tych 20 m. Ile to trwa 2,5 sekundy? Sprawd ile to jest i si zastanw ile przejedzie w tym czasie jadcy za mn 20 m/ s. atwiej mu si bdzie zorientowa, e hamuj przed skrzyowaniem i si wtedy zatrzyma, ni gdy tu za skrzyowaniem prawie si zatrzymam (bardzo nierwny wjazd) po 2-3 migniciach kierunkowskazu. -- Pozdrawiam Adam Czajka 34 |
Data: Czerwiec 01 2011 09:47:52 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: Myjk | Tue, 31 May 2011 09:14:01 -0700 (PDT), Adam Czajka Hmmm. Jakaś epidemia dysleksji? Zwrć uwagę na pierwsze zdanie zZwalniam i wrzucam kierunek przedWg mnie jedzisz totalnie bez sensu w tym przypadku. Ty moe jesteś Niewątpliwie jest sporo takich osb. Nie zdarzyo Ci się spotkać takiej sytuacji, e jadący przed Tobą Oczywiście, e się zdarzyo -- ale co to ma do rzeczy? To Ty podnosieś, e ktoś Ci moe wjechać za skrzyowaniem w tyek. Co to za rnica czy przed, czy za, czy na skrzyowaniu? Ten z tyu ma być ZAWSZE gotowy na bezpieczne wyhamowanie (zachowując naleyty odstęp). Jeśli boisz się i zakadasz, e delikwent wjechaby Ci w tyek za skrzyowaniem, to z caą pewnością wjechaby Ci w tyek gdy ktoś wymusiby Ci pierwszeństwo z podporządkowanej. Poniewa w pierwszym wypadku masz pynne hamowanie z sygnalizacją skrętu w prawo, a w drugim ostre hamowanie by uniknąć ew. kolizji. OK przyjmijmy, e nie jest tam 18, a 20 metrw, Jaki ma wpyw na tęi jadę na tyle wolno, e mogę dać radę się zatrzymać. Ni zaliczyć dzwonaPrzecie pomiędzy osią drogi Duracza a wjazdem na parking jest nie mniej Aha, to moe określ dokadnie co wg Ciebie znaczy "przed skrzyowaniem" zamiast implikować mi dysleksję? We pod uwagę, e jadę przed skrzyowaniem ok. 15 m/s i zwalniam do 10 m/s, Ale w ten sposb te wprowadzasz w bąd tego z tyu. Moe sobie zwyczajnie pomyśleć (być moe nawet ten, co prawidowo zmienia akurat pas z lewego na prawy) siedząc Ci zupenie przez przypadek na zderzaku, e sobie przypomniaeś o skręcie w Duracza, ostro zahamuje i ktoś jemu w tyek wjedzie . Dlatego nadal uwaam, e w tej sytuacji kierunkowskaz powinien zaistnieć najwcześniej przy osi jezdni Duracza przy jednostajnym zwalnianiu. Dopiero to byoby czytelne i nie stwarzaoby ŻADNEGO zagroenia i zmylenia "przeciwnika". -- Pozdor Myjk 35 |
Data: Maj 31 2011 10:48:41 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: niusy.pl |
Co jest gupotą i sygnaem dla oszustw wyudzających ubezpieczenia e to bardzo dobry sposb na odszkodowanie. Wystarczy jedzić po mieście udając e się skręca ale jadąc na wprost. I bum, pieniądze z OC winnego kolizji lecą do kieszeni biednego poszkodowanego. Genialna polska sprawiedliwo. No nie, ci za Tobą robią to samo, ci za nimi ... jest korek 36 |
Data: Maj 30 2011 16:25:30 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: cbnet | Eeee-tam. Co jest gupot i sygnaem dla oszustw wyudzajcych ubezpieczenia e to bardzo dobry sposb na odszkodowanie. Wystarczy jedzi po miecie udajc e si skrca ale jadc na wprost. I bum, pienidze z OC winnego kolizji lec do kieszeni biednego poszkodowanego. Genialna polska sprawiedliwo. 37 |
Data: Maj 30 2011 13:35:07 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: Myjk | Mon, 30 May 2011 11:58:35 +0200, WOJO Policja orzeka, e winnym kolizji jest wyjedający z podporządkowanej. Jeśli przyjęto mandat, to oczywiście e koniec i kropka. W przeciwnym razie decyzja policji to tylko sugestia. Przed sądem policjanci mogliby zmienić zdanie. :P Kierowca busa co najwyej mg dostać mandat Ojtam, pogadaj z Adasiem P., podobno wygra podobną sprawę. :P -- Pozdor Myjk 38 |
Data: Maj 30 2011 12:01:45 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: Excite | W dniu 2011-05-30 10:30, WOJO pisze: Jak widz takiego delikwenta z A jak zwalnia a jednak jedzie na wprost ? :) Te czu by si winny wymuszenia pierwszestwa ? Bo mandat by dosta taki sam bez znaczenia czy ten co mia kierunkowskaz zwalnia czy te nie. 39 |
Data: Maj 30 2011 10:51:24 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: cbnet | A pomyśl o innej sytuacji: To po co w takim razie są kierunkowskazy, dla ozdoby? Skoro i tak trzeba na 40 |
Data: Maj 30 2011 11:08:51 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: Myjk | Mon, 30 May 2011 10:51:24 +0200, cbnet A pomyśl o innej sytuacji: Drastycznie inna sytuacja. Jeśli mia sprawne świata stopu, to brak kierunkowskazu dla tego z tyu nic nie zmienia. *Tu* zawsze będzie winny bijący w zad. Notabene: _bardzo_częste_ zachowanie u kobiet na drodze. Nie tylko u kobiet. -- Pozdor Myjk 41 |
Data: Maj 30 2011 11:35:01 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jes t winny? | Autor: Andrzej Ława | W dniu 30.05.2011 10:51, cbnet pisze: A pomyśl o innej sytuacji: Debile często robią rne rzeczy odwrotnie. Np. cytują odwrotnie, jak np. taki debil "cbnet". 42 |
Data: Maj 30 2011 16:14:38 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: cbnet | Prawdziwi Debile mają le poukadane w gowach i o tym Debile często robią rne rzeczy odwrotnie. Np. cytują odwrotnie, jak 43 |
Data: Maj 31 2011 10:14:52 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: Maciek | Np. cytują odwrotnie, jak Wyzna, e pasuje tutaj pl.sci.psychiatria.samochody, zapewne wprowadza swoje zwyczaje. 44 |
Data: Maj 30 2011 15:24:39 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: =Marcos= | A pomyśl o innej sytuacji: Kocham to. Faktycznie kobiety lubują się w tym, ale facetom rwnie się zdarza, szczeglnie jak z pasaerem taki delikwent zagadany jedzie. -- Marcos marek [AT] microstock . pl http://galeria.wyprawa.info <- zdjęcia z podry 45 |
Data: Maj 30 2011 10:47:31 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: Massai | Myjk wrote: Mon, 30 May 2011 09:55:12 +0200, WOJO Kierunkowskazy sygnalizują tylko _zamiar_ wykonania manewru, a nie obligują sygnalizujacego do wykonania manewru. Zamiar ma to do siebie e mona go zmienić. Wemy coś takiego: zamierzasz wyprzedzać cięarwkę, wrzucasz kierunek, i wychylasz się, a tu 200 metrw przed tobą, z lewej strony z pola wyjeda ciągnik. Czy to e wrzucieś kierunkowskaz oznacza e koniecznie musisz walić na czowę z tym ciągnikiem czy jednak moesz przerwać manewr i wrcić na swj pas? ;-) -- Pozdro Massai 46 |
Data: Maj 31 2011 08:07:31 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: Myjk | Mon, 30 May 2011 10:47:31 +0000 (UTC), Massai To po co w takim razie są kierunkowskazy, dla ozdoby?Kierunkowskazy sygnalizują tylko _zamiar_ wykonania manewru, Nie w tej sytuacji. Tutaj sygnalizowany nie jest tylko zamiar, ale przede wszystkim jest przekazywana istotna informacja. Dla tych wyjedających z podporzadkowanej widzących przedni kierunek gwnie uatwiajaca podjęcie decyzji i co za tym idzie przyśpieszenia ruchu (wszak kady psioczy na korki, ale jak przychodzi co do czego, to jak widać prbujemy sobie jazdę moliwie jak najbardziej utrudnić) -- dla tych z tyu czysto informacyjna zmuszająca do zachowania ostroności i ew. podjęcia dodatkowych krokw (wyprzedzenie itp.). Zamiar ma to do siebie e mona go zmienić. Tym samym biorąc za to odpowiedzalno. Wemy coś takiego: zamierzasz wyprzedzać cięarwkę, wrzucasz To jest inna sytuacja. -- Pozdor Myjk 47 |
Data: Maj 31 2011 16:25:39 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: Massai | Myjk wrote: Mon, 30 May 2011 10:47:31 +0000 (UTC), Massai Popeniasz podstawowy bąd - zakadasz e kierunkowskaz jest informacją dla wyjedających z bocznej uliczki. A tak nie jest. To nie jest informacja "moecie jechać, bo ja skręcę". To informacja dla tych za Tobą - "uwaajcie, zamierzam skręcać, więc zacznę hamować". Wrzucenie kierunkowskazu nie jest tosame ze zrzeczeniem się peirwszeństwa na rzecz wyjedających z bocznej. Oczywiście, mona rozwaać, e traktowanie takiego kierunku wączonego jako wiąącej informacji - upynniao by ruch. Ale to tylko na wasne ryzyko.
Niby jaką? Np. jedziesz środkowym pasem, stwierdzasz - a zmienię pas na lewy. Wrzucasz kierunek, ale zmieniasz zdanie i wyączasz kierunek. Jak rozumiem chcesz brać odpowiedzialno np. za to e koles za Toba w ty Ci wjedzie, bo przecie gdybyś nie zmienia zamiaru zmiany pasa - nie byoby Cię tam...
Niby w czym? Zasygnalizowaeś zamiar wykonania manewru, zmieniasz zdanie i cze. -- Pozdro Massai 48 |
Data: Maj 31 2011 20:47:14 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jes t winny? | Autor: notveryoldman | W dniu 2011-05-31 18:25, Massai pisze: Popeniasz podstawowy bąd - zakadasz e kierunkowskaz jest W sumie ta interpretacja przysza mi do gowy dziś na skrzyowaniu. Jadę. Z naprzeciwka jedzie auto. Daję kierunkowskaz w lewo, bo zamierzam skręcać. On te daje w lewo, bo zamierza skręcać. Skręcamy po bezkolizyjnych torach. Idąc tropem myślenia, ktre tu jest prezentowane powszechnie (choćby powyej, w tym cytacie), ani on, ani ja, nie powinniśmy w ogle skręcać - bo a nu ktoś z nas się rozmyśli i pojedzie prosto. Obaj sobie ufamy, wierząc migającym kierunkowskazom, i jedziemy - kady w swoją stronę. Moim zdaniem wyjedający z ulicy podporządkowanej mia prawo wierzyć, e kierowca sygnalizujący skręt skręci. Obaj byli wspwinni wedug mnie. -- notveryoldman 49 |
Data: Czerwiec 01 2011 09:40:15 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: Myjk | Tue, 31 May 2011 16:25:39 +0000 (UTC), Massai Popeniasz podstawowy bąd - zakadasz e kierunkowskaz jest Poniewa jest -- inaczej nie byoby konieczności posiadania kierunkwoskazw z przodu, bo po co, znowu dla ozdoby? A tak nie jest. To nie jest informacja "moecie jechać, bo ja Nic takiego nie napisaem. To jest informacja w stylu: "sygnalizuje skręt, Ty, z podporządkowanej, przygotuj się do jazdy -- będziesz mia moliwo na wjechanie, bo ja skręcam i będzie miejsce". To informacja dla tych za Tobą - "uwaajcie, zamierzam Te. Wrzucenie kierunkowskazu nie jest tosame ze zrzeczeniem się Nigdzie tak nie napisaem. Oczywiście, mona rozwaać, e traktowanie takiego kierunku Masz to wszystko zapisane na samym początku PORD. W Art.3.1. czyli w "twierdzeniu o ograniczonym zaufaniu". Tylko najwyraniej nie potrafisz, albo nie chcesz zrozumieć co tam jest napisane. No i przede wszystkim, ryzyko nie jest wasne, tylko wsplne. Niby jaką?Zamiar ma to do siebie e mona go zmienić.Tym samym biorąc za to odpowiedzalno. Omatko... :| Akurat ta zmiana decyzji nie pociąga za sobą adnych negatywnych konsekwencji -- dlatego jest to, jak pisaem, inna sytuacja. Niby w czym?Wemy coś takiego: zamierzasz wyprzedzać cięarwkę, wrzucaszTo jest inna sytuacja. J.w. Zasygnalizowaeś zamiar wykonania manewru, zmieniasz zdanie i cze. Tak, i wg. Art.3.1. upewniam się, e w zwiazku z tą zmianą zamiaru wykonania pewnego manewru nie naraziem kogoś na będną decyzję. Ale to ja. Suchaj, wszyscy jesteśmy uytkownikami tej samej, publicznej drogi. Powinniśmy sobie pomagać nie dlatego, e to wynika z prawa, tylko dlatego, e to logiczne czyt. sensowne. To co Ty starasz się tutaj promować, to zwyczajna patologia, ktra prowadzi do kolizji i wypadkw a w rezultacie ciągania się po szpitalach i sądach. Po co? -- Pozdor Myjk 50 |
Data: Czerwiec 01 2011 09:53:03 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: cbnet | Co ty za gupoty opowiadasz??? ... To co Ty starasz się tutaj promować, to 51 |
Data: Czerwiec 01 2011 11:22:20 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: Massai | Myjk wrote: Tue, 31 May 2011 16:25:39 +0000 (UTC), Massai A to kierunkowskazy sa potrzebne tylko w sytuacji gdy skręcasz, e niby przednie "nie potrzebne"? Jest wiele sytuacji gdy sygnalizujesz swoje zamiary komuś przed Tobą. Nie po to eby mu zasygnalizować e "moe coś zrobić", tylko po to eby się od robienia czegoś powstrzyma.
Czyli jednak tylko "przygotuj się do jazdy", tak? A nie "jed na pewniaka". Czy z faktu e ktoś sie przygotowa do jazdy wynika kolizja? Nie. Jak ktoś miga, ty się przygotowujesz do jazdy i jedziesz, jak ju dajmy na to rozpocznie skręt - luz, do kolizji nie dojdzie.
Postulujesz e ten co miga a nie skręci ma być winny kolizji.
Zabawne rzeczy wypisujesz. Zarzucasz mi e ja nie rozumiem zasady ograniczonego zaufania, a sam postulujesz eby się do niej nie stosować, bo "skoro miga to skręci, a jak nie skręci to będzie winny".
Jak to nie pociąga za sobą negatywnych konsekwencji? Ktoś cię dogania, jedzie wyranie szybciej. Widzi e migasz na zmianę pasa, nie rozpoczyna hamowania wcześniej, bo zaraz zjedziesz. A ty nie zjedasz, a on aduje ci się w dupę, bo nie zdąa wyhamować.
Ja staram się promować? Takie są przepisy i tyle. To e ludzie będą będnie sygnalizować manewry - będzie, i tego nie zmienisz. W Warszawie wystarczy przyjezdny, ktry szuka adresu. Co chwilę będzie miga, jak wyczyta tabliczkę - kierunkowskaz wyaczy i pojedzie dalej prosto. Przyjęcie e kierunek jest wiąący prowadzi do wypadkw, a przyjęcie e NIE jest wiąący - odrobinę spowalnia ruch w wybranych sytuacjach. Co gorsze? -- Pozdro Massai 52 |
Data: Czerwiec 02 2011 10:48:56 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: Myjk | Wed, 1 Jun 2011 11:22:20 +0000 (UTC), Massai A to kierunkowskazy sa potrzebne tylko w sytuacjiPopeniasz podstawowy bąd - zakadasz e kierunkowskaz jestPoniewa jest -- inaczej nie byoby konieczności Między innymi są do tego, o czym dyskutujemy. Jest wiele sytuacji gdy sygnalizujesz swoje zamiary komuś przed Tobą. Nie przeczę, bo tak waśnie jest. Nic takiego nie napisaem. To jest informacja w stylu: "sygnalizujeCzyli jednak tylko "przygotuj się do jazdy", tak? Gdybyś czyta ze zrozumieniem co piszę, z pewnością nie musiabyś mi tego tumaczyć, a następnie się jeszcze dwa razy o tym upewniać. Tak, przygotuj się, oceń sytuację, jeśli ta moe wskazywać na moliwo wykonania manewru, jed. Czy z faktu e ktoś sie przygotowa do jazdy wynika kolizja? Nie. Raptem wczoraj miaem identyczną sytuację. Nie na skrzyowaniu co prawda, ale na wyjedzie ze sklepu bezpośrednio na "szosę". Go miga, ju wykonywa skręt (dosyć szeroko byo i jeszcze pas do skrętu na stację paliw za wjazdem do sklepu i nagle się rozmyśli. Mam nawet nagrane na kamerce jak szarpię, bo ju ruszyem. Tylko z niewiadomych przyczyn wyączy mi się mikrofon i nie sychać jak... delikatnie mwiąc, piętnuję tego gościa i nawiązuję do tej dyskusji wyjaśniając przy okazji onie OCB. Gdybym ruszy, miaby szansę mnie trafić. Postulujesz e ten co miga a nie skręci ma być winny kolizji.Wrzucenie kierunkowskazu nie jest tosame ze zrzeczeniem sięNigdzie tak nie napisaem. Nie. Jeśli ju, to wspwinny. Ma take brać odpowiedzialno za czyny, ktre wprowadza w ycie. Art.3.1 na niego to nakada tę odpowiedzialno. Zabawne rzeczy wypisujesz. Zarzucasz mi e ja nie rozumiem zasadyOczywiście, mona rozwaać, e traktowanie takiego kierunkuMasz to wszystko zapisane na samym początku PORD. W Art.3.1. czyli w a sam postulujesz eby się do niej nie Znowu mijasz się z prawdą i zaczynasz mnie tym samym irytować. Piszę, e jego take obowiązuje "zasada ograniczonego zaufania" i idąca za tym odpowiedzialno. Jak to nie pociąga za sobą negatywnych konsekwencji?Omatko... :| Akurat ta zmiana decyzji nie pociąga za sobą adnychNiby jaką?Zamiar ma to do siebie e mona go zmienić.Tym samym biorąc za to odpowiedzalno. A ty nie zjedasz, a on aduje ci się w dupę, bo nie zdąa Wierzysz, choć sam, w to co piszesz? :/ Suchaj, wszyscy jesteśmy uytkownikami tej samej, publicznejJa staram się promować? Przepisy sobie a ycie sobie. Tylko nie wiem dlaczego ty starasz się to ycie za wszelką cenę utrudniać sobie i innym. To e ludzie będą będnie sygnalizować manewry - będzie, i tego Niech sobie miga i wyącza, oby za wczasu -- a jak nie, to niech uwaa na tych, ktrych mg swoim zachowaniem zmylić. Przyjęcie e kierunek jest wiąący prowadzi do wypadkw, a NIKT w tym wątku takiego zaoenia nie postawi. Dopuszczasz się manipulacji tym stwierdzeniem. -- Pozdor Myjk 53 |
Data: Czerwiec 02 2011 10:08:03 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: Massai | Myjk wrote: 54 |
Data: Czerwiec 02 2011 13:41:31 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: Myjk | Thu, 2 Jun 2011 10:08:03 +0000 (UTC), Massai Odpowiedz na ponisze pytania, jeśli moesz: Jeśli moesz, przeczytaj ponownie ze zrozumieniem co pisaem wcześniej. -- Pozdor Myjk 55 |
Data: Czerwiec 01 2011 11:17:14 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: SW3 | Dnia 31-05-2011 o 18:25:39 Massai napisa(a): Popeniasz podstawowy bd - zakadasz e kierunkowskaz jest Czyli na typowym rondzie jednopasmowym kierunkowskazy s zbdne? Bo zjedajc z ronda si ju raczej nie zwalnia wic tych z tyu nie trzeba ostrzega "uwaajcie, zamierzam skrca, wic zaczn hamowa" a ci co chc wjecha na rondo i tak maj czeka bo >>To nie jest informacja "moecie jecha, bo ja skrc"<<... Ciekawe po co wic na kursach ucz (w kadym razie mnie tak uczyli), eby sygnalizowa zamiar zjazdu z ronda i e naley wcza kierunkowskaz PO MINICIU POPRZEDNIEGO ZJAZDU. -- SW3 -- -- Pastwo to wielka fikcja, dziki ktrej kady usiuje y kosztem innych. /Bastiat 56 |
Data: Maj 30 2011 10:08:17 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: cbnet | TAK, zgadza si. Jedynym sprawc kolizji jest kierowca wyjedajcy z podporzdkowanej. 57 |
Data: Maj 30 2011 10:29:43 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: Myjk | Mon, 30 May 2011 10:08:17 +0200, cbnet TAK, zgadza się. Znaczy policja tak uznaa i daa wybr wskazanemu winnemu? :P Jedynym sprawcą tej kolizji by kierowca auta osobowego, Co nie oznacza, e w kazdej sytuacji będzie winny jak orzek Twj "przedpiszca". Konkretnie chodzi o "zasadę ograniczonego zaufania" Jeśli pojazd na podporzadkowanej pokazywa zamiar zmiany kierunku i zwalnia, to nie byo przysanek do stosowania tej zasady. Jeśli mimo wskazywania manewru nie zwalnia, to wyjedającemu z podporządkowanej powinna się zapalić kontrolka -- jeśli się nie zapalia, to jego wina. :P Ale to sprawa na sąd, bo policja nie będzie brać takich rzeczy pod uwagę. PS: przypuszczaem, e ~zagadka okae się nie a tak atwa. PS przeczytanie netykiety te, jak widać, nie naley do najatwiejszych. :P -- Pozdor Myjk 58 |
Data: Maj 30 2011 11:57:21 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: Excite | W dniu 2011-05-30 10:29, Myjk pisze: Co nie oznacza, e w kazdej sytuacji bdzie winny Dokadnie tak jak piszesz. Wszystko zaley jak si policji bdzie chciao do sprawy zabra. Przewanie podchodz do tego e im si bardziej spraw uproci tym si szybciej wypisze si mandat i spraw zamknie. Nie ma co liczy na dokadn analizy sytuacji z rwnie dokadnym weryfikowaniem co na to przepisy. Szybka akcja oparta na jednym paragrafie, jeden z podporzdkowanej, drugi z drogi z pierwszestwem wic mandat dla tego pierwszego i do widzenia. Oczywicie mona mandatu nie przyjmowa ale nie ma pewnoci czy sd nie potraktuje sprawy rwnie olewczo. Ja miaem sytuacj gdzie kobieta na drodze z pierwszestwem wczya kierunkowskaz, zwolnia, ja ruszyem i wpakowaem si w jej bok bo przyspieszya i pojechaa na wprost. Wiem jak to zaatwiaj niebiescy a wiadka nawet adnego nie miaem wic spisalimy owiadczenie, przyznaem si do wymuszenia pierwszestwa i tyle. 59 |
Data: Maj 30 2011 12:02:22 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: WOJO | Ja miaem sytuacj gdzie kobieta na drodze z pierwszestwem wczya kierunkowskaz, zwolnia, ja ruszyem i wpakowaem si w jej bok bo przyspieszya i pojechaa na wprost. Wiem jak to zaatwiaj niebiescy a wiadka nawet adnego nie miaem wic spisalimy owiadczenie, przyznaem si do wymuszenia pierwszestwa i tyle. Zaoszczdzie 300 na mandacie :) Pozdrawiam ! WOJO 60 |
Data: Maj 30 2011 12:06:44 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: Excite | W dniu 2011-05-30 12:02, WOJO pisze: Zaoszczdzie 300 na mandacie :) Wiem. Do tego pewnie z kilka godzin czekania na policje. 61 |
Data: Maj 30 2011 13:30:33 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: Myjk | Mon, 30 May 2011 11:57:21 +0200, Excite Ja miaem sytuację gdzie kobieta na drodze z pierwszeństwem wączya Ty ją uderzyeś, a nie ona Ciebie jak w rzeczonej sytuacji. Więc dobrze, e policji nie wzywaeś, to i na mandacie zaoszczędzieś. ;) W Twojej sytuacji ani film, ani zeznania tysiąca świadkw na Twoją korzy, nic by nie zmieniy. Nawet twierdzenie i udowodnienie faktu przyśpieszenia nic by nie dao (samochd nie przyśpiesza na tyle szybko, e nie sposb tego zauwayć), byeś na podporzadkowanej i byeś tym, ktry uderza w jej bok -- czyli ruszyeś jak bya ju na Twojej wysokości, lub dosownie chwilę przed. ergo, inna sytuacja i w zasadzie bezsprzeczna. -- Pozdor Myjk 62 |
Data: Maj 30 2011 09:55:15 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: Myjk | Mon, 30 May 2011 09:28:20 +0200, cbnet Pytanie: ktrego z kierowcw Policjant wskazuje jako jedynego Kierowca BUSa przyzna się policji, e sygnalizowa zamiar skrętu? :P -- Pozdor Myjk 63 |
Data: Maj 30 2011 10:09:05 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: cbnet | Tak, nawet nie zaprzecza. Kierowca BUSa przyzna się policji, 64 |
Data: Maj 30 2011 10:28:03 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: Myjk | Mon, 30 May 2011 10:09:05 +0200, cbnet Tak, nawet nie zaprzecza. No to przyzna się policji, czy nie zaprzecza? :P Innymi sowy, zezna, e chcia skręcić ale w ostatnim momencie mu się odwidziao? -- Pozdor Myjk 65 |
Data: Maj 30 2011 10:35:14 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: cbnet | Pomyśl. No to przyzna się policji, czy nie zaprzecza? :P Innymi sowy, zezna, e 66 |
Data: Maj 30 2011 11:06:16 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: Myjk | Mon, 30 May 2011 10:35:14 +0200, cbnet Pomyśl. Jest drastyczna rnica. "Linia obrony", a to jak zezna policji kierowca BUSa, to dwie rne rzeczy. Dlatego pytam się o fakty przedstawione policji. Czy kierowca BUSa mia zamiar skręcić, ale się rozmyśli, czy kierunkwoskaz by wączony po poprzednim manewrze, czy zaączy go do skrętu, czy po prostu tak sobie jecha od x-czasu bo zapomnia go wyączyć, czy zdawa sobie z tego sprawę czy nie, czy zwalnia przed skrzyowaniem itd. A jak się tumaczy w tym przypadku? Ma znaczenie. -- Pozdor Myjk 67 |
Data: Maj 30 2011 16:17:28 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: cbnet | Oglnie nie ma znaczenia. Ma znaczenie. 68 |
Data: Maj 30 2011 13:33:20 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: Przemysaw Czaja |
Auto osobowe stoi na drodze podporzdkowanej i kierowca chce Kania si zasada ograniczonego zaufania...nad czym si tu zastanawia? 69 |
Data: Maj 30 2011 23:44:01 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: Adam Paszczyca | Dnia Mon, 30 May 2011 13:33:20 +0200, Przemysaw Czaja napisa(a): Kania si zasada ograniczonego zaufania...nad czym si tu zastanawia? A co ona ma tutaj do rzeczy? -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kszyca Lena 51/9, 66-305 Keszyca Lena _______/ /_ Wywoywanie slajdw http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 70 |
Data: Maj 30 2011 23:56:53 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: Przemysaw Czaja | Uytkownik "Adam Paszczyca" Kania si zasada ograniczonego zaufania...nad czym si tuA co ona ma tutaj do rzeczy? A czego nie zrozumiae? 71 |
Data: Maj 31 2011 20:35:34 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: Adam Paszczyca | Dnia Mon, 30 May 2011 23:56:53 +0200, Przemysaw Czaja napisa(a): Raczej zrozumieem, e zasady ograniczonego zaufania nei znasz.A czego nie zrozumiae?Kania si zasada ograniczonego zaufania...nad czym si tuA co ona ma tutaj do rzeczy? -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kszyca Lena 51/9, 66-305 Keszyca Lena _______/ /_ Wywoywanie slajdw http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 72 |
Data: Czerwiec 01 2011 00:35:44 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: cbnet | A ty j znasz? Raczej zrozumieem, e zasady ograniczonego zaufania nei znasz. 73 |
Data: Czerwiec 01 2011 10:05:17 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: Przemysaw Czaja |
Raczej zrozumieem, e zasady ograniczonego zaufania nei znasz.A czego nie zrozumiae?Kania si zasada ograniczonego zaufania...nad czym si tuA co ona ma tutaj do rzeczy? Poprosz w takim razie o przyblienie jej zasad w tym konkretnym przypadku 74 |
Data: Czerwiec 01 2011 10:39:16 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: Andrzej awa | W dniu 01.06.2011 10:05, Przemysaw Czaja pisze:
Tak jak pisaem: kierunkowskaz wczony, wic zamiar jest sygnalizowany, ale jednoczenie nie wida, eby zwalnia dostatecznie do bezpiecznego skrtu - czyli naley wycign wniosek, e tu nie zamierza skrca. 75 |
Data: Czerwiec 01 2011 10:49:24 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: Przemysaw Czaja |
Tak jak pisaem: kierunkowskaz wczony, wic zamiar jest sygnalizowany, Czyli zastosowa zasad ograniczonego zaufania i poczeka, na dostatecznie czytelne manewry kierowcy bdcego na drodze uprzywilejowanej, tak czy inaczej bezwzgldna wina ley po stronie kierowcy ruszajcego z drogi podporzdkowanej - nad czym tu gdyba? Nie od ciebie oczekiwaem odpowiedzi, ale skoro ju napisae... Pozdrawiam 76 |
Data: Czerwiec 01 2011 11:03:56 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: Andrzej awa | W dniu 01.06.2011 10:49, Przemysaw Czaja pisze:
Mona si ewentualnie prbowa kci w sdzie - a w sdach wiadomo, wicej zaley od humoru sdziego oraz ukadw i ukadzikw, ale manewr prowadzcy bezporednio do zdarzenia wykona ten z podporzdkowanej, bo le oceni sytuacj i "niechccy" wymusi pierwszestwo. Jak (take) pisaem naley bra pod uwag, e sygnalizowany zamiar niekoniecznie musi oznacza "skrcam ju, teraz, natychmiast". Wrcz przeciwnie - prawidowo sygnalizowany zostanie wczony wczeniej. Swoj drog w sytuacji odwrotnej: jedzie sobie kto prosto drog z pierwszestwem, a jaki czas temu z podporzdkowanej zacz wyjeda - i stan sobie w poprzek pasa. Stoi i nie rusza si. Wida go z daleka i mona spokojnie, powoli zahamowa. I tutaj ten jadcy gwn bdzie winny, jak zignoruje ten stojcy pojazd i w niego przydzwoni. 77 |
Data: Czerwiec 01 2011 22:56:08 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: Adam Paszczyca | Dnia Wed, 1 Jun 2011 10:05:17 +0200, Przemysaw Czaja napisa(a): Raczej zrozumieem, e zasady ograniczonego zaufania nei znasz. W tym konkretnym wypadku ta zasada nie ma adnego zastosowania. To, e nadjedajcy pojazd ma wczony kierunkowskaz nie implikuje, e zamierza skrci w najblisz moliw drog. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kszyca Lena 51/9, 66-305 Keszyca Lena _______/ /_ Wywoywanie slajdw http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 78 |
Data: Czerwiec 01 2011 23:13:39 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: J.F. | On Wed, 1 Jun 2011 22:56:08 +0200, Adam Paszczyca wrote: Dnia Wed, 1 Jun 2011 10:05:17 +0200, Przemysaw Czaja napisa(a): Skoro zamierza jechac prosto, to nie powinien kierunkowskazow uruchamiac :-P J. 79 |
Data: Czerwiec 02 2011 08:23:31 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: Andrzej awa | W dniu 01.06.2011 23:13, J.F. pisze: On Wed, 1 Jun 2011 22:56:08 +0200, Adam Paszczyca wrote: Ale on nie zamierza jecha prosto - moe np. sygnalizuje zamiar, ale dotyczcy punktu kawaek dalej. No chyba e ty jeste z popularnej niestety szkoy wczania kierunkowskazw dla zaakcentowania manewru, a nie w celu uprzedzenia o zamiarze jego wykonania... 80 |
Data: Czerwiec 02 2011 08:45:25 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: J.F. | On Thu, 02 Jun 2011 08:23:31 +0200, Andrzej awa wrote: W dniu 01.06.2011 23:13, J.F. pisze: A Ty ze szkoly ze nalezy migac przed skrzyzowaniem .. i pojechac prosto ? :-) J. 81 |
Data: Czerwiec 02 2011 08:49:05 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporz�dkowanej - kto je st winny? | Autor: Andrzej Ława | W dniu 02.06.2011 08:45, J.F. pisze: No chyba e ty jesteś z popularnej niestety szkoy wączania Nie, ja z tej, w ktrej uczyli eby patrzeć, myśleć i wyciągać wnioski. A nie jechać na ślepo. 82 |
Data: Czerwiec 05 2011 01:12:27 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: Adam Paszczyca | Dnia Thu, 02 Jun 2011 08:45:25 +0200, J.F. napisa(a): A Ty ze szkoly ze nalezy migac przed skrzyzowaniem .. i pojechac A jeli tu za skrzyowaniem chcesz si zatrzyma na poboczu, to gdzie zaczniesz sygnalizowa? -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kszyca Lena 51/9, 66-305 Keszyca Lena _______/ /_ Wywoywanie slajdw http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 83 |
Data: Czerwiec 05 2011 11:38:05 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: J.F. | On Sun, 5 Jun 2011 01:12:27 +0200, Adam Paszczyca wrote: Dnia Thu, 02 Jun 2011 08:45:25 +0200, J.F. napisa(a): no jak to gdzie - za polowa skrzyzowania. J. 84 |
Data: Czerwiec 07 2011 00:59:12 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: Adam Paszczyca | Dnia Sun, 05 Jun 2011 11:38:05 +0200, J.F. napisa(a): A jeli tu za skrzyowaniem chcesz si zatrzyma na poboczu, to gdzie Taaa... jak jedziesz 60km/h, to jedno mignicie kierunkowskazu to 17 metrw. Czyli zanim drugie mignicie nastpi, to ju bdziesz na poboczu. Dzieki za taka sygnalizacj zamiaru. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kszyca Lena 51/9, 66-305 Keszyca Lena _______/ /_ Wywoywanie slajdw http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 85 |
Data: Czerwiec 07 2011 09:58:53 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporz?dkowanej - kto jest winny? | Autor: Axel | "Adam Paszczyca" wrote in message Taaa... jak jedziesz 60km/h, to jedno mignicie kierunkowskazu to 17A jeli tu za skrzyowaniem chcesz si zatrzyma na poboczu, to gdzieno jak to gdzie - za polowa skrzyzowania. ROTFL! Taaa, Adas wjezdza na pobocze 60km/h i dopiero tam hamuje, pewnie w miejscu... Mniej wprowadzi w blad jedno czy dwa mrugniecia, niz mruganie przed skrzyzowaniem, na ktorym sie nie skreca. -- Axel 86 |
Data: Czerwiec 08 2011 01:06:40 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporz?dkowanej - kto jest winny? | Autor: Adam Paszczyca | Dnia Tue, 7 Jun 2011 09:58:53 +0200, Axel napisa(a): ROTFL! Taaa, Adas wjezdza na pobocze 60km/h i dopiero tam hamuje, pewnie w No moe Ty masz w d... tych, co sa za tob, ja jednak staram si innym nie utrudnia jazdy... -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kszyca Lena 51/9, 66-305 Keszyca Lena _______/ /_ Wywoywanie slajdw http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 87 |
Data: Czerwiec 05 2011 01:11:46 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: Adam Paszczyca | Dnia Wed, 01 Jun 2011 23:13:39 +0200, J.F. napisa(a): W tym konkretnym wypadku ta zasada nie ma adnego zastosowania. Skoro zamierza jechac prosto, to nie powinien kierunkowskazow To, e nei zamierza skrca w najblisz moliw droge nie implikuje, e zamierza jecha cay czas prosto. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kszyca Lena 51/9, 66-305 Keszyca Lena _______/ /_ Wywoywanie slajdw http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 88 |
Data: Czerwiec 01 2011 23:35:31 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jes t winny? | Autor: notveryoldman | W dniu 2011-06-01 22:56, Adam Paszczyca pisze: To, e nadjedający pojazd ma wączony kierunkowskaz nie implikuje, e IMHO implikuje. Natomiast jeśli uwaasz, e nie implikuje, to polecam lekturę Art. 3 ust. 1 pord - "Uczestnik ruchu ... unikać wszelkiego dziaania, ktre mogoby spowodować zagroenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić...". Ot sygnalizowanie zamiaru skrętu w prawo i nieskręcenie jest to dziaanie, ktre powoduje zagroenie bezpieczeństwa ruchu drogowego (z oczywistym skutkiem - wypadek). -- notveryoldman 89 |
Data: Czerwiec 05 2011 01:13:25 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jes t winny? | Autor: Adam Paszczyca | Dnia Wed, 01 Jun 2011 23:35:31 +0200, notveryoldman napisa(a): W dniu 2011-06-01 22:56, Adam Paszczyca pisze: Podeprzyj to IMHO przepisem. Ot sygnalizowanie zamiaru skrtu w prawo i nieskrcenie jest to Nadinterpretacja. Wczony kierunkowskaz niekoniecznie oznacza sygnalizacj zamiaru skrtu w prawo. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kszyca Lena 51/9, 66-305 Keszyca Lena _______/ /_ Wywoywanie slajdw http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 90 |
Data: Czerwiec 02 2011 21:19:54 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: Przemysaw Czaja |
Raczej zrozumieem, e zasady ograniczonego zaufania nei znasz. Jasne, jeli "zapala" wiata stop nie oznacza, e zamierza hamowa, jeli zapala "cofania" to zazwyczaj jedzie w przd, to e wrzuci lewy kierunek na krzyzwce wcale nie oznacza, e ma zamiar skrci w lewo, mona i tak, tyle, e mnie ju ta dyskusja nudzi 91 |
Data: Czerwiec 02 2011 19:27:04 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: masti | Dnia pięknego Thu, 02 Jun 2011 21:19:54 +0200 osobnik zwany Przemys³aw Uytkownik "Adam Paszczyca" nie widzisz rnicy między sposobem wączania stopw czy świate cofania i kierunkowskazw? TO moe oddaj ten kartoni z napisem Prawo Jazdy -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mwię, to grunt zabija!" T.Pratchett 92 |
Data: Czerwiec 02 2011 21:35:39 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporz±dkowanej - kto jest winny? | Autor: Przemysław Czaja |
Uytkownik "Adam Paszczyca" Kolega czegoś nie zrozumia? 93 |
Data: Czerwiec 03 2011 10:44:50 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: Andrzej awa | W dniu 02.06.2011 21:19, Przemysaw Czaja pisze: W tym konkretnym wypadku ta zasada nie ma adnego zastosowania. Przemciu... We napij si wody, uspokj i pomyl... STOPy sygnalizuj dziaanie hamulcw - a nie jakie zamiary. Podobnie wiato cofania - ono jeli ju co sygnalizuje to wczenie biegu wstecznego. I jest to czysto "organiczna" funkcja pojazdu. Natomiast wczenie kierunkowskazu to wiadoma decyzja kierowcy i ma sygnalizowa zamiar wykonania manewru - "wrzucanie" ich na skrzyowaniu na pewno nie spenia tego kryterium, bo to ju nie sygnalizacja zamiaru tylko samego rozpoczcia manewru. 94 |
Data: Czerwiec 03 2011 16:27:22 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: Przemysaw Czaja |
Jasne, jeli "zapala" wiata stop nie oznacza, e zamierza hamowa, Dobry pomys :) STOPy sygnalizuj dziaanie hamulcw - a nie jakie zamiary. Hehe, wiem, e to nie jest normalne na warunki drogowe i waciwie to ju marudz, ale nigdy nie dodawae gazu pit? Podobnie wiato cofania - ono jeli ju co sygnalizuje to wczenie Zgoda :) Natomiast wczenie kierunkowskazu to wiadoma decyzja kierowcy i ma Zamiar powinien by sygnalizowany odpowiednio wczeniej PRZED rozpoczciem manewru. ale to ju zwyke czepialstwo z mojej strony... Pozdrwki 95 |
Data: Czerwiec 05 2011 15:53:46 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: Andrzej Lawa | W dniu 03.06.2011 16:27, Przemysaw Czaja pisze: Natomiast wczenie kierunkowskazu to wiadoma decyzja kierowcy i ma I czasami wypada take przed jakim inny potencjalnym miejscem na manewr. 96 |
Data: Czerwiec 05 2011 01:14:07 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: Adam Paszczyca | Dnia Thu, 2 Jun 2011 21:19:54 +0200, Przemysaw Czaja napisa(a): W tym konkretnym wypadku ta zasada nie ma adnego zastosowania. Istotnie, to znaczy, e ju hamuje. jeli zapala "cofania" to zazwyczaj jedzie w przd, to e wrzuci lewy Moe dla rozrywki poczytaj PoRD i poszukaj tych przepisw, ktre potwierdzaj Twoja teori>? -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kszyca Lena 51/9, 66-305 Keszyca Lena _______/ /_ Wywoywanie slajdw http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 97 |
Data: Maj 31 2011 08:22:13 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: Myjk | Mon, 30 May 2011 13:33:20 +0200, Przemysaw Czaja Kania się zasada ograniczonego zaufania... Ta zasada obowiązuje WSZYSTKICH na drodze. Jeśli kierowca BUSa świadomie mruga z zamiarem skrętu, ale się z powodu x rozmyśli, to powinien wziąć pod uwagę, e mg zmylić swoim zachowaniem jadącego z podporządkowanej chcącego wjechać na drogę z pierwszeńśtwem i zwolnić by uniknąć ew. kolizji. Powinien waśnie zastosować "zasadę ograniczonego zaufania" (nie lubię tego pojecia tak samo jak "zasady prawej ręki", ale niech ju będzie). Gdyby przy policji go BUSa powiedzia, e sygnalizowa skręt na tym skrzyowaniu, a kierowca z podporządkowanej nie przyją mandatu i poszliby do sądu, to rnie mogoby się to skończyć (z pewnością nie skończyoby się tak mio dla kierowcy BUSa, jak skończyo się na miejscu). Nie moe być tak, e pojazd jadący drogą z pierwszeństwem przejazdu moe robić sobie wszystko co mu się podoba i nie będzie za swoje czyny odpowiadać. -- Pozdor Myjk 98 |
Data: Czerwiec 01 2011 00:31:41 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: cbnet | Nie rozumiesz zasady ograniczonego zaufania. Ta zasada obowiązuje WSZYSTKICH na drodze. Jeśli kierowca BUSa świadomie ... Nie moe być 99 |
Data: Czerwiec 01 2011 09:41:03 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: Myjk | Wed, 1 Jun 2011 00:31:41 +0200, cbnet Nie rozumiesz zasady ograniczonego zaufania. Rozumiem doskonale, co więcej w przeciwieństwie do ciebie mam świadomo, e ta zasada dotyczy WSZYSTKICH na drodze, a nie tylko tego na podporzadkowanej ulicy. Skądinąd trudno ebyś ten fakt zrozumia, skoro nie jesteś w stanie pojąć, pomimo wielokrotnych upomnień od innych uytkownikw newsw, e nie stosujesz się do netykiety i notorycznie piszesz NAD postem poprzednika zamiast POD cytatem. -- Pozdor Myjk 100 |
Data: Czerwiec 01 2011 09:54:12 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporządkowanej - kto jest winny? | Autor: cbnet | Nie rozumiesz. Nie rozumiesz zasady ograniczonego zaufania. 101 |
Data: Maj 30 2011 14:08:20 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: | cbnet wrote: Pytanie: ktrego z kierowcw Policjant wskazuje jako jedynego Ej, teleturniej bez nagrody? Nieadnie. ps. tak marudz - kolejny "teleturniej" na grupie. -- Arek, arekmx|gazeta.pl 102 |
Data: Maj 30 2011 14:44:20 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: Andrzej awa | W dniu 30.05.2011 09:28, cbnet pisze: Auto osobowe stoi na drodze podporzdkowanej i kierowca chce "pierWszestwo" czeka, czeka, i nagle widzi w oddali busa, ktry wczy prawy A skd wiesz, e konkretnie t? A nie np. nastpn 10m dalej? Albo moe par metrw dalej bya zatoczka i przystanek? wic auto osobowe wyjeda na drog gwn, a tam niemia Dobrymi chciami pieko jest wybrukowane. Dochodzi do kolizji, ale aden z kierowcw nie poczuwa si Tego, co wymusi pierwszestwo. Mgby si teoretycznie w sdzie broni, e niby zosta wprowadzony w bd, ale szanse s mae. Primo: trzeba udowodni, e kierunkowskaz by wczony (OK, tu si przyzna, ale co jeszcze mwi?) Secundo: zasada ograniczonego zaufania dziaa cay czas - co z tego, e sygnalizuje zamiar, skoro jedzie na tyle szybko, e wida, e nie szykuje si do skrtu albo wrcz nie daby ju rady bezpiecznie skrci? Tertio: jak pisaem - sygnalizacja zamiaru moe odnosi si do np. zatoczki albo skrzyowania kilka metrw dalej. 103 |
Data: Maj 30 2011 23:43:18 | Temat: Re: Wyjazd z drogi podporzdkowanej - kto jest winny? | Autor: Adam Paszczyca | Dnia Mon, 30 May 2011 09:28:20 +0200, cbnet napisa(a): Pytanie: ktrego z kierowcw Policjant wskazuje jako jedynego A cholera wie. Znajd policjanta znajcego przepisy... Zgodnie z przepisami winny jest wyjedajcy z podporzdkowanej. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kszyca Lena 51/9, 66-305 Keszyca Lena _______/ /_ Wywoywanie slajdw http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |