Wymiana pierścieni to wielka filozofia?
1 | Data: Marzec 13 2011 13:04:52 |
Temat: Wymiana pierścieni to wielka filozofia? | |
Autor: Michał Gut | Jak w temacie. Mam punciaka z nalotem 280kkm, troche bierze oleju. tak z litra na 5-8kkm. niby nieduzo ale lubie sobie podlubac no i chce nauczyc sie czegos nowego. Czy wypiecie tlokow z korbowodu i wysyniecie ich na gore zeby wsadzic pierscienie to jakas wielka filozofia? Narazie moim najbardziej odwaznym posunieciem byla samodzielna wymiana UPG i nie widzialem w tym jakichs problemow. Samochod stary to i do eksperymentow doskonaly:))))) 2 |
Data: Marzec 13 2011 13:22:50 | Temat: Re: Wymiana pierścieni to wielka filozofia? | Autor: Tomasz Pyra | W dniu 2011-03-13 13:04, Michał Gut pisze: Jak w temacie. Mam punciaka z nalotem 280kkm, troche bierze oleju. tak z Nie jest to wielka filozofia - dałem radę zrobić to samemu, ale lepiej jednak z kimś do pomagania. Jak nie masz podnośnika kolumnowego albo kanału, to do robienia tego lepiej wymontować silnik z samochodu - to jest godzina roboty, a potem jest dużo łatwiej (zwłaszcza jak robisz sam). Potrzebny jest "ściskacz pierścieni" - ja swój zrobiłem z dużego cybanta i starej, metalowej (z cienkiego metalu) taśmy mierniczej. Można kupić gotowy. Do tego jeszcze przyda Ci się średnicówka - po wyjęciu tłoka trzeba zmierzyć wymiary cylindra na trzech głębokościach i porównać z referencyjnymi. Trzeba też pomierzyć tłok. Bo jeżeli wymiary wystają poza dopuszczalne, to wymiana pierścieni nic nie pomoże. Co do zużycia oleju - rozumiem że uszczelniacze zaworowe już wymieniłeś i nie pomogło? No i litr na 5-8kkm to jeszcze nie jest jakaś tragedia, ale jeżeli chodzi o pierścienie to faktycznie nie ma co czekać na białą chmurę za samochodem, bo wtedy może się okazać że sama wymiana pierścieni nie wystarczy. Narazie moim No to to będzie bardziej skomplikowane (montaż i demontaż głowicy to dopiero początek i koniec wymiany pierścieni). Wiem ze taniej kupic blok za pincet ale mnie nie chodzi zeby taniej Są dostępne, ale w przypadku tak starego silnika to będzie już zupełnie nieopłacalne ekonomicznie. Tak trochę strzelając cenami - za jeden tłok zapłacisz jakieś 200zł, za zrobienie cylindra na nadwymiar następne 100zł, pierścienie nadwymiarowe 50zł. Czyli 300zł na jeden cylinder. Razy 4. silnik 1,2 z 1997 roku. Wielokrotnie przegrzany,nieco wieksze zuzycie Zależy jak mocno chcesz tam dmuchać. W każdym razie dołożenie turbo w tym silniku wymaga wymiany czujnika MAP na taki nadciśnieniowy, przemapowania komputera (może być box), jeżeli się okaże że wtryskiwacze nie dają rady, to możesz na początek włożyć regulator ciśnienia od 16V (3 bary, zamiast 2.5 z 8V), w drugim rzucie wymienić wtryskiwacze na wydajniejsze z jakiegoś innego samochodu. Dokładanie piątego wtryskiwacza to lipa - wystrojenie tego jakoś sensownie jest praktycznie niemożliwe. 3 |
Data: Marzec 13 2011 14:17:50 | Temat: Re: Wymiana pierścieni to wielka filozofia? | Autor: Michał Gut | Nie jest to wielka filozofia - dałem radę zrobić to samemu, ale lepiej jednak z kimś do pomagania. Jak nie masz podnośnika kolumnowego albo kanału, to do robienia tego lepiej wymontować silnik z samochodu - to jest godzina roboty, a potem jest dużo łatwiej (zwłaszcza jak robisz sam). kolumnowego nie mam i kanalu tez nie. zostal zasypany (nie przeze mnie) 2 dekady temu... ale mysle nad jednym i drugim Potrzebny jest "ściskacz pierścieni" - ja swój zrobiłem z dużego cybanta i starej, metalowej (z cienkiego metalu) taśmy mierniczej. Można kupić gotowy.widzialem tą zabawkę w jakims programie i dobrze wiedziec jak to sie nazywa:D Do tego jeszcze przyda Ci się średnicówka - po wyjęciu tłoka trzeba zmierzyć wymiary cylindra na trzech głębokościach i porównać z referencyjnymi. Trzeba też pomierzyć tłok. wiesz, tu nie chodzi o zrobienie remontu tylko nauczenie sie jego robienia:) dzieki za szczegolowe info. bo to ze z cylindra sie moze zrobic jajo to wiem, ale nie wiedzialem czym to zmierzyc (suwmiarką poslugiwac sie umiem i do dziesietnych czesci milimetra zmierze ale nie mialem pojecia czym zmierzyc glebiej a to o te wymiary bardziej chodzi. Co do zużycia oleju - rozumiem że uszczelniacze zaworowe już wymieniłeś i nie pomogło? nie, nie wiedziallem jak wyjac zawory:) po wyjeciu walka i szklanek nie rzucilo mi sie nic na oczy co mozna by wypiąć czy odkrecic zeby dostac sie do zaworow. a propos:) jakas wskazówka jak typowo są montowane? No i litr na 5-8kkm to jeszcze nie jest jakaś tragedia, ale jeżeli chodzi o pierścienie to faktycznie nie ma co czekać na białą chmurę za samochodem, bo wtedy może się okazać że sama wymiana pierścieni nie wystarczy. wiem ze to nie tragedia, chmury bialej ani niebieskiej nie ma,jezdzi i nawet znosnie sie zbiera jak na ten przebieg i stan. o pierscieniach pomyslalem bo to zawiera wszystkie elementy demontazu dolu silnika a jednoczesnie na poczatek nie rzcam sie w dokladne wymiarowanie cylindra i tloka czy szukanie nadwymiarow, szlif cylindra itd. Narazie moim zdaje sobie z tego sprawyue:) dol silnika dla mnie jest wielka tajemnica;) no moze przesadzam ale nigdy nie grzebalem w bloku. nawet nie wiem czy rzuce sie na to w tym roku:) musze miec kilka dni na spokojne rzeźby:) wiedze natomiast moge zbierac juz teraz:))))))))) co da 2 uzywki cale:)A moze kombinowac z tlokami nadwymiarowymi? W sumie nie kojarze zeby zaczalem sobie niesmiale marzyc by przerobic tez wydech i dolot iZależy jak mocno chcesz tam dmuchać. szczerze mowiac trudno mi powiedziec bo to zalezy od tego jaka sprezarke bym wcisnal i jak sie ja reguluje (dopiero zaczalem myslec a co dopiero miec komplet wiedzy). nie wysilalbym raczej tego silnika za mocno. jak bedzie 1 bar to mysle ze bedzie ok (na wolnossacym jest chyba podcisnienie i jest chyba z0,5 bara - dobrze strzelam?) W każdym razie dołożenie turbo w tym silniku wymaga wymiany czujnika MAP na taki nadciśnieniowy, przemapowania komputera (może być box), jeżeli no wlasnie kombinowalem sobie by robic to bez mapowania (widzialem natomiast w akcji box przedluzajacy jakos czasy wtryskow i jakos to dawalo rade - nie mam niestety pojecia co to bylo). dlatego dumalem o tym piatym wtryskiwaczu. bardziej chodzilo mi o zoptymaliuzowanie spalania tego co tam juz jest (czyli zubozenie mieszanki - na chlopski rozum przy tej samej dawce paliwa a wiekszej ilosci powietrza spalanie powinno byc efektywniejsze). się okaże że wtryskiwacze nie dają rady, to możesz na początek włożyć regulator ciśnienia od 16V (3 bary, zamiast 2.5 z 8V), w drugim rzucie wymienić wtryskiwacze na wydajniejsze z jakiegoś innego samochodu. pierwsze podejscie z sensem nie musi miec wiele wspolnego:P poza tym to niesmiale dumanie, aczkolwiek zaczelo mnie to intrygowac. 4 |
Data: Marzec 13 2011 19:58:05 | Temat: Re: Wymiana pierścieni to wielka filozofia? | Autor: Tomasz Pyra | W dniu 2011-03-13 14:17, Michał Gut pisze: wiesz, tu nie chodzi o zrobienie remontu tylko nauczenie sie jego Tam trzeba do setnej części i głęboko w cylindrze, więc suwmiarką nie da rady. Co do zużycia oleju - rozumiem że uszczelniacze zaworowe już Talerzyk trzymający od górę sprężynę zaworową jest zaklinowany na karbie trzonka zaworu za pomocą dwóch stożkowatych klinów. Karb znajduje się na końcu trzonka. Żeby go zdemontować trzeba zdjąć głowicę, położyć na stole górą do góry, podłożyć coś pod zawory (żeby się nie mogły otworzyć), następnie wciskasz talerzyk zaworowy tak żeby ścisnąć sprężynę i wyjmujesz kliny. Trzeba mieć dwie osoby i zrobić sobie jakieś wygodne narzędzie do wciskania tego talerzyka (bo sprężyna jest bardzo mocna). Montaż odwrotnie. Trzeba do tego dwóch osób. Można demontować prościej, ale wtedy bardzo uważaj żeby ni pogubić klinów: kładziesz głowicę jak wyżej, następnie bierzesz klucz nasadowy rozmiarem zewnętrznym odpowiadający mniej-więcej talerzykowi, stawiasz go na talerzyku i przez przedłużkę uderzasz od góry młotkiem. Przy odrobinie wprawy kliny zostaną wewnątrz klucza, a wszystko ładnie się rozłoży. Jak się nie uda, to rozfrunie się wszystko po warsztacie wystrzelone sprężynką. :) Następnie demontujesz uszczelniacze, sprawdzasz luz na prowadnicy zaworów i zakładasz nowe uszczelniacze (są tanie, więc spokojnie możesz zainwestować w jakieś lepsze). I jeżeli nie wymieniałeś uszczelniaczy, to od tego bym zaczął, bo uszczelniacze w tych silnikach to część która pada bardzo szybko i zazwyczaj właśnie nimi ucieka olej. Pierścienie wyciągaj dopiero jak wymiana uszczelniaczy nie pomoże. Jeżeli będziesz wyciągał zawory, to je oznacz tak żeby potem trafiły na swoje miejsca (każdy zawór dotarty jest do swojego konkretnego gniazda).
Demontaż dołu silnika, to akurat rzecz trywialna. Odkręcasz miskę olejową, na dole każdy korbowód ma panewkę skręconą na wale korbowym przykręconą na dwie śruby i to cała filozofia. Po odkręceniu tłok popychasz do góry i wychodzi. zaczalem sobie niesmiale marzyc by przerobic tez wydech i dolot iZależy jak mocno chcesz tam dmuchać. Wolnossący, przy otwartej przepustnicy ma w kolektorze dolotowym ciśnienie bliskie atmosferycznemu. Wiadomo że będzie to jakieś podciśnienie z powodu oporów na dolocie, ale minimalne. W każdym razie dołożenie turbo w tym silniku wymaga wymiany czujnika Mimo wszystko potrzebujesz czujnika nadciśnienia na podstawie którego coś wyliczy o ile wydłużyć te czasy. Bo robienie turbo "na patentach" zazwyczaj kończy się zgonem silnika z powodu przegrzania tłoków na skutek spalania zbyt ubogiej mieszanki. Jak chcesz sobie robić takie garażowe tuningi, to polecam te lepsze wersje ECUMastera - takie z logiem i możliwością podpięcia dodatkowej szerokopasmowej sondy lambda. Dzięki temu możesz sobie samemu stroić silnik równie dobrze jak na hamowni i mieć nad wszystkim pełną kontrolę. Sądzę że sprawić sobie taką zabawkę i pobawić się nawet seryjnym silnikiem, to będzie dobry wstęp do późniejszych modów mechanicznych, wymiany czujników i turbienia. dlatego dumalem o Tylko przegrzewa się wnętrze silnika - tłoki potrafią się stopić, a gniazda zaworowe wypalić. się okaże że wtryskiwacze nie dają rady, to możesz na początek włożyć W sumie jak już robić to lepiej od razu porządnie - nie będzie dużo drożej, a lepiej. Wartości edukacyjne też wyższe. 5 |
Data: Marzec 14 2011 08:56:51 | Temat: Re: Wymiana pierścieni to wielka filozofia? | Autor: Kuba (aka cita) |
Żeby go zdemontować trzeba zdjąć głowicę, położyć na stole górą do góry, podłożyć coś pod zawory (żeby się nie mogły otworzyć), następnie wciskasz talerzyk zaworowy tak żeby ścisnąć sprężynę i wyjmujesz kliny. Trzeba mieć dwie osoby i zrobić sobie jakieś wygodne narzędzie do wciskania tego talerzyka (bo sprężyna jest bardzo mocna). przynieś głowice, postaw piwko, to Ci pokazę jak to zrobić (nieniszcząco) za pomocą zwykłego młotka, samemu, bez pomocy i podpierania zaworów... -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) www.cita.pl Dwa ogony Irma i Myszka 6 |
Data: Marzec 14 2011 01:04:06 | Temat: Re: Wymiana pierścieni to wielka filozofia? | Autor: Czarek Daniluk | On 14 Mar, 08:56, "Kuba \(aka cita\)" wrote: przynie g owice, postaw piwko, to Ci pokaz jak to zrobi (nieniszcz co) za Bierzesz nasadkę, przykładasz do talerzyka i jebudu młotkiem. Jeszcze się nie zdarzyło żeby blokady nie wyleciały ;) Pozdrawiam ! 7 |
Data: Marzec 14 2011 09:43:42 | Temat: Re: Wymiana pierścieni to wielka filozofia? | Autor: Sylwester Łazar | Bierzesz nasadkę, przykładasz do talerzyka i jebudu młotkiem. Pozdrawiam !Od czasu jak odebrałem regenerowaną głowicę, która była poobijana młotkiem przez takich desperatów - już tylko sam sajmuje się tematem silników. Mam tylko dwa pytania: 1) Jak w takim razie składacie całość z powrotem? 2) Dlaczego nie kupicie przyrządu w cenie 4 młotków? http://www.okazje.info.pl/okazja/dom-i-ogrod/condor-werkzeug-przyrzad-do-dem ontazu-zaworow-wysokosc-robocza-100mm.html S. 8 |
Data: Marzec 14 2011 10:02:35 | Temat: Re: Wymiana pierścieni to wielka filozofia? | Autor: Kuba (aka cita) |
>Bierzesz nasadkę, przykładasz do talerzyka i jebudu młotkiem. nie wiem jak przy tym można poobijac młotkiem głowice ... może operator urządzenia udarowo-kinetycznego był ślepy. - już tylko sam sajmuje się tematem silników. a czy ja pisałem coś o montażu? 2) Dlaczego nie kupicie przyrządu w cenie 4 młotków? jakbym musiał to rbić to bym może i kupił. Zobacz na jaki fragment posta odpowiedziałem to moze zrozumiesz dlaczego napisałem o młotku, a później dodawaj swoje trzy grosze. -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) www.cita.pl Dwa ogony Irma i Myszka 9 |
Data: Marzec 14 2011 10:30:48 | Temat: Re: Wymiana piercieni to wielka filozofia? | Autor: J.F. | On Mon, 14 Mar 2011 09:43:42 +0100, Sylwester Łazar wrote: Bierzesz nasadkę, przykładasz do talerzyka i jebudu młotkiem. Skladaja za pomoca przyrzadu, ale demontaz mlotkiem znacznie skutecznie. J. 10 |
Data: Marzec 14 2011 02:55:06 | Temat: Re: Wymiana pierścieni to wielka filozofia? | Autor: Czarek Daniluk | On 14 Mar, 09:43, Sylwester Łazar wrote: Od czasu jak odebra em regenerowan g owic , Jakich desperatów ?? Ja piszę o rozbiórce - po rozbiórce wieziesz i tak i tak do regeneracji, poza tym nie powiedziałem że kładę głowicę na twardym i napier... w zawory młotkiem ;P robi się to na drewnianym stole. Pozdrawiam ! PS: Tak jak Ci napisali wcześniej - do demontażu jest to sposób zdecydowanie szybszy ;) 11 |
Data: Marzec 14 2011 20:24:11 | Temat: Re: Wymiana pierścieni to wielka filozofia? | Autor: Tomasz Pyra | W dniu 2011-03-14 08:56, Kuba (aka cita) pisze:
Odłóż piwko, doczytaj do końca post na który odpowiadasz :) 12 |
Data: Marzec 13 2011 13:23:24 | Temat: Re: Wymiana piercieni to wielka filozofia? | Autor: J.F. | On Sun, 13 Mar 2011 13:04:52 +0100, Michał Gut wrote: Jak w temacie. Mam punciaka z nalotem 280kkm, troche bierze oleju. tak z Zalezy, w jednych silnikach moze wystarczy sciagnac glowice, odkrecic stope korbowodu, wysunac tlok, zmienic pierscienie, wykombinowac jakis scisk i wcisnac z powrotem, w innych najrozsadniejsze moze byc wymontowac silnik, zdemontowac wal i wyciagnac "od dolu". Wiem ze taniej kupic blok za pincet ale mnie nie chodzi zeby taniej tylko Ale po co ? W przyszlosci dojdziesz do tego ze taniej bylo zmienic samochod :-) A moze kombinowac z tlokami nadwymiarowymi? Ale to trzeba blok szlifowac na nowy wymiar. zaczalem sobie niesmiale marzyc by przerobic tez wydech i dolot i zalozyc To tym bardziej zamiast sie uczyc .. kup sobie lepszy samochod :-) tak nawiasem mowiac czy sama turbosprzezarka poprawilaby sprawnosc silnika Sprawnosc to chyba niekoniecznie wzrosnie po takiej operacji. Szczegolnie jak wtryskiwacze na pelnej mocy nie wydola i bedzie jezdzil nie przekraczajac starej mocy - czyli skutki turbosprezarki stlumisz przepustnica. J. 13 |
Data: Marzec 13 2011 13:32:40 | Temat: Re: Wymiana pierďż˝cieni to wielka filozofia ? | Autor: Tomasz Pyra | W dniu 2011-03-13 13:23, J.F. pisze: On Sun, 13 Mar 2011 13:04:52 +0100, Michał Gut wrote: Tu nie ma problemu - od dołu bez problemu odkrÄca siÄ panewki, a górÄ wyciÄ ga tłok. Da siÄ to zrobiÄ nawet w jednÄ osobÄ w silniku zamontowanym na samochodzie, ale wymaga już budowania "patentów" :) 14 |
Data: Marzec 13 2011 14:24:02 | Temat: Re: Wymiana pier?cieni to wielka filozofia? | Autor: Michał Gut | Wiem ze taniej kupic blok za pincet ale mnie nie chodzi zeby taniej tylkoAle po co ? W przyszlosci dojdziesz do tego ze taniej bylo zmienic kiedy mnie nie zalezy zeby wyremontowac ten samochod na tiptop tylko nauczyc sie na nim:) a potem bede bawil sie w usprawnianie:) to wiem:) ale to nowe doswiadczenie:)A moze kombinowac z tlokami nadwymiarowymi?Ale to trzeba blok szlifowac na nowy wymiar. zaczalem sobie niesmiale marzyc by przerobic tez wydech i dolot i zalozyc ale nie chodzi mi o polepszanie jego osiagow zeby szybciej jezdzil tylko o dlubanie:) ot lubie sobie cos porobic przy samochodach, lubie cos zrobic samodzielnie w domu. co za sztuka pojsc i rzucic dziengi na lade i wziac cos lepszego:) sztuka samemu usprawnic czy ulepszyc jak bedzie nadcisnienie przed przepustnica to juz bedzie dobrze bo wiecej powinno powietrza wlezc do cylindrow. pytanie tylko o opory generowane przez sama turbine dla spalin - tu moze wyjsc na minustak nawiasem mowiac czy sama turbosprzezarka poprawilaby sprawnosc silnika 15 |
Data: Marzec 13 2011 21:31:37 | Temat: Re: Wymiana pier?cieni to wielka filozofia? | Autor: Sylwester Łazar | ale nie chodzi mi o polepszanie jego osiagow zeby szybciej jezdzil tylko oJarek to wie, bo pamięta jak z lutownicą lutował jakiś dzwonek z melodyjką lub cos takiego do nocy :-) Ja tak dla zabawy naprawiam sobie właśnie silnik, ale na początek bez sprężarki ;-) To jest taki V6 3,2 l FSI. Dość duzy jest. Dlatego tyle radości :-) Pozdrawiam, Sylwester. 16 |
Data: Marzec 13 2011 21:59:31 | Temat: Re: Wymiana pier?cieni to wielka filozofia? | Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak | W dniu 2011-03-13 21:31, Sylwester Ĺazar pisze: ale nie chodzi mi o polepszanie jego osiagow zeby szybciej jezdzil tylko oJarek to wie, bo pamiÄta jak z lutownicÄ lutował jakiĹ dzwonek z melodyjkÄ Dokładnie. To wy siÄ bawcie w mechaników, a ja siÄ dalej bÄdÄ w tapicera bawił. :) -- Marcin "Kenickie" Mydlak Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl P307 2.0HDi/90 "Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a roĹnie popyt na ĹwiÄty spokój." 17 |
Data: Marzec 13 2011 23:36:59 | Temat: Re: Wymiana pierścieni to wielka filozofia? | Autor: Adam Płaszczyca | Dnia Sun, 13 Mar 2011 13:04:52 +0100, Michał Gut napisał(a): Jak w temacie. Mam punciaka z nalotem 280kkm, troche bierze oleju. tak z To nie. Natomiast wsadzenie z powrotem bez specjalnego przyrządu to takie łatwe nie jest. Poza tym pewnie przy okazji się dowiesz, że panewki też do wymiany... -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 18 |
Data: Marzec 14 2011 08:59:32 | Temat: Re: Wymiana pierścieni to wielka filozofia? | Autor: Kuba (aka cita) |
Dnia Sun, 13 Mar 2011 13:04:52 +0100, Michał Gut napisał(a): znaczy sie mówisz o pierścieniach, które trzeba ścisnąć? Troche umiejętności manualnych na poziomie zwykłego majsterkowicza i kawałęk stosunkowo cienkiej blachy - powiedzmy 1,0 Przyrząd gotowy. -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) www.cita.pl Dwa ogony Irma i Myszka 19 |
Data: Marzec 14 2011 09:47:07 | Temat: Re: Wymiana pierścieni to wielka filozofia? | Autor: Sylwester Łazar | Troche umiejętności manualnych na poziomie zwykłego majsterkowicza ikawałęk stosunkowo cienkiej blachy - powiedzmy 1,0Robiłem tak w 1985 w "Komarku" Dzisiaj już jest allegro: 59 zł z przesyłką. http://allegro.pl/opaska-do-tlokow-53-125-jonnesway-wys-75mm-i1491238940.htm l S. 20 |
Data: Marzec 14 2011 10:05:18 | Temat: Re: Wymiana pierścieni to wielka filozofia? | Autor: Kuba (aka cita) |
Troche umiejętności manualnych na poziomie zwykłego majsterkowicza ikawałęk jeśli musze złożyć jeden komplet, czyli obsłużyć 4 tłoki i wiem, ze nie bede tego robił już prawdopodobnie nigdy to po co mam płacić 59 zl, ktore prawie starczy na skrzynke piwa, lub jakąś kolejna uszczelke do rozebranego silnika. -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) www.cita.pl Dwa ogony Irma i Myszka 21 |
Data: Marzec 14 2011 03:03:12 | Temat: Re: Wymiana pierścieni to wielka filozofia? | Autor: Czarek Daniluk | On 14 Mar, 09:47, Sylwester Łazar wrote: > Troche umiej tno ci manualnych na poziomie zwyk ego majsterkowicza i Ja w Romecie tak nie musiałem robić, bo mój Romet Kadet miał odpowiedni stożek na końcu cylindra ;P Pozdrawiam ! 22 |
Data: Marzec 14 2011 11:13:53 | Temat: Re: Wymiana piercieni to wielka filozofia? | Autor: J.F. | On Mon, 14 Mar 2011 03:03:12 -0700 (PDT), Czarek Daniluk wrote: On 14 Mar, 09:47, Sylwester Łazar wrote: Ale stozek zapewne jest z dolnej strony, a to znaczy demontaz skrzyni i walu. Pod warunkiem posiadania wygodnego kanalu, bo inaczej lepiej wyjac silnik. J. 23 |
Data: Marzec 14 2011 06:32:42 | Temat: Re: Wymiana pier cieni to wielka filozofia? | Autor: Czarek Daniluk | On 14 Mar, 11:13, J.F. wrote: On Mon, 14 Mar 2011 03:03:12 -0700 (PDT), Czarek Daniluk wrote: 2takt z motorka to nie z samochodu osobowego. W żadnym silniku samochodowym nie spotkałem stożka żeby wetknąć tłok, nawet od spodu pod wałem ;) Nie pamiętam jak to było w Wartburgu 2takcie, bo tylko raz silnik rozbierałem do wału ;) Pozdrawiam ! 24 |
Data: Marzec 14 2011 00:13:22 | Temat: Re: Wymiana pierścieni to wielka filozofia? | Autor: Czarek Daniluk | On 13 Mar, 13:04, Michał Gut zaczalem sobie niesmiale marzyc by przerobic tez wydech i dolot i zalozyc Turbo żeby wsadzić - po 1 trzeba odprężyć silnik, po 2 dorobić zwiększanie dawki paliwa wraz ze wzrostem ciśnienia doładowania, reasumując musiałbyś zmieniać ECU, a w Punto raczej to gra nie warta świeczki, chyba że chcesz nim porajdować, bo tak tylko dla zabawy zjedzą Cię koszta ;) Pozdrawiam ! PS: Pierścionki nie pierścionki, zmierz mu najwpierw kompresję, chociaż to też ni emusi świadczyć bo mogą być zużyte same pierdzionki olejowe :), albo twarde jak skała uszczelniacze zaworowe - na co przy 280kkm bym bardziej obstawiał jak na pierścienie. |