Grupy dyskusyjne   »   Wypadek - poślizg

Wypadek - poślizg



1 Data: Wrzesien 30 2015 12:08:36
Temat: Wypadek - poślizg
Autor: Marek 

Czy da się na podstawie tego nagrania oszacować  jaką prędkością jechała?

 http://www.tvn24.pl/wroclaw,44/opolszczyna-policja-publikuje-nagranie-z-wypadku,581546.html

--
Marek



2 Data: Wrzesien 30 2015 11:08:26
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: masti 

Marek wrote:

Czy da się na podstawie tego nagrania oszacować  jaką prędkością
jechała?

 http://www.tvn24.pl/wroclaw,44/opolszczyna-policja-publikuje-nagranie-z-wypadku,581546.html

IIMHO bardzo ciężko. Da się ocenić ciężarówkę a i do tego zapis z
tachografu będzie ale ocenić w których momentach mijała drzewa, a tylko
na ich podstawie da się stwierdzić ile jechała praktycznie się nie da ze
względu na ostry kąt widzenia


--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

3 Data: Wrzesien 30 2015 13:57:14
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: J.F. 

Użytkownik "Marek"  napisał w wiadomości grup

Czy da się na podstawie tego nagrania oszacować  jaką prędkością jechała?
http://www.tvn24.pl/wroclaw,44/opolszczyna-policja-publikuje-nagranie-z-wypadku,581546.html

Bez wizji lokalnej i oryginalnego nagrania bedzie trudno.

Ale ... chwile przed pojawieniem sie czerwonego kolka jest imo 5 kresek srodkowej linii od kamery, po czym do chwili miniecia kamera mija 2.5 kreski ... czyli predkosc obu pojazdow podobna.

Teraz pytanie czy kreski rowno i  kto nagrywal i ile jechal - tir 70, tir 89, czy dostawczak 110.
Z zatrzymaniem nie mial jednak klopotu.

IMO - szybciej niz 100 to nie jechala.

Deszcz+koleina + drzewo = tragedia.
Plus troche pecha, plus nadmierna szybkosc, plus pewien niedobor umiejetnosci ...

J.

4 Data: Wrzesien 30 2015 15:22:42
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: abn140 



IMO - szybciej niz 100 to nie jechala.

Deszcz+koleina + drzewo = tragedia.
Plus troche pecha, plus nadmierna szybkosc, plus pewien niedobor
umiejetnosci ...

J.
no i mniej wiecej masz powody.
ale ostateczne rozwiazanie kwestii zafundowało dziewczynie drzewo.
yyyyy? ze to tutaj kiedys byla dyskusja o drzewach przy drodze?

5 Data: Wrzesien 30 2015 18:45:20
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: J.F. 

Użytkownik "abn140"  napisał w wiadomości grup

IMO - szybciej niz 100 to nie jechala.
Deszcz+koleina + drzewo = tragedia.
Plus troche pecha, plus nadmierna szybkosc, plus pewien niedobor umiejetnosci ...

no i mniej wiecej masz powody.
ale ostateczne rozwiazanie kwestii zafundowało dziewczynie drzewo.
yyyyy? ze to tutaj kiedys byla dyskusja o drzewach przy drodze?

No wiesz, jakby tak na widok deszczu zwolnila, to by w poslizg nie wpadla, a nawet jak wpadla, to nie musialby byc smiertelny.
Wiec po co to niewinne drzewo scinac.

Ale jak widac - blisko jezdni rosna, i kazdemu moze sie cos podobnego przytrafic ... no ale z drugiej strony kazdy tam w poslizg nie wpada ....

J.

6 Data: Wrzesien 30 2015 19:12:59
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: Pawel "O'Pajak" 

Powitanko,

Wiec po co to niewinne drzewo scinac.

Zeby nastepny/nastepna najadl sie strachu wylatujac w pole, a nie sie zabil przez jakis blad. Tutaj dziewczyna troche chyba sie przestraszyla ciezarowki za lukiem i troche za mocno skontrowala, to pewnie byl poczatek klopotow i tyle widac. Teraz pod drzewem pewnie bedzie krzyz i znicze, ale drzewa zostana. Zauwaz, ze sa one po zewnetrznej luku. Pytanie nie czy, tylko kiedy bedzie nastepny/nastepna.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

7 Data: Wrzesien 30 2015 19:53:10
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Pawel,

Wednesday, September 30, 2015, 7:12:59 PM, you wrote:

Wiec po co to niewinne drzewo scinac.
Zeby nastepny/nastepna najadl sie strachu wylatujac w pole, a nie sie
zabil przez jakis blad. Tutaj dziewczyna troche chyba sie przestraszyla
ciezarowki za lukiem i troche za mocno skontrowala, to pewnie byl
poczatek klopotow i tyle widac. Teraz pod drzewem pewnie bedzie krzyz i
znicze, ale drzewa zostana. Zauwaz, ze sa one po zewnetrznej luku.
Pytanie nie czy, tylko kiedy bedzie nastepny/nastepna.

Ilu już tam zginęło...

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

8 Data: Pa?dziernik 01 2015 10:25:59
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: J.F. 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości
Hello Pawel,

Wednesday, September 30, 2015, 7:12:59 PM, you wrote:
Wiec po co to niewinne drzewo scinac.
Zeby nastepny/nastepna najadl sie strachu wylatujac w pole, a nie sie
zabil przez jakis blad. Tutaj dziewczyna troche chyba sie przestraszyla
ciezarowki za lukiem i troche za mocno skontrowala, to pewnie byl
poczatek klopotow i tyle widac. Teraz pod drzewem pewnie bedzie krzyz i
znicze, ale drzewa zostana. Zauwaz, ze sa one po zewnetrznej luku.
Pytanie nie czy, tylko kiedy bedzie nastepny/nastepna.

Ilu już tam zginęło...

Ilu ?

Ale tak spogladajac na to co piszecie ... nastepny razem, w trosce o spoleczenstwo nalezy postawic znicz duzy i ambitny ... beczka oleju ?

J.

9 Data: Pa?dziernik 01 2015 10:56:37
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello J.F.,

Thursday, October 1, 2015, 10:25:59 AM, you wrote:

[...]

znicze, ale drzewa zostana. Zauwaz, ze sa one po zewnetrznej luku.
Pytanie nie czy, tylko kiedy bedzie nastepny/nastepna.
Ilu już tam zginęło...
Ilu ?

Nie liczę ale możesz wrzucić w Google "wypadek 423"...

Ale tak spogladajac na to co piszecie ... nastepny razem, w trosce o
spoleczenstwo nalezy postawic znicz duzy i ambitny ... beczka oleju ?



--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

10 Data: Pa?dziernik 01 2015 11:48:00
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: J.F. 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości grup Hello J.F.,
Thursday, October 1, 2015, 10:25:59 AM, you wrote:

znicze, ale drzewa zostana. Zauwaz, ze sa one po zewnetrznej luku.
Pytanie nie czy, tylko kiedy bedzie nastepny/nastepna.
Ilu już tam zginęło...
Ilu ?
Nie liczę ale możesz wrzucić w Google "wypadek 423"...

Wrzucilem.
Nie wyglada to jakos tragicznie - kilka wypadkow, w roznych miejscach, i tylko dwa na drzewie.

I taka tabelka
http://zdw.opole.pl/60/odcinki-gromadzenia-sie-wypadkow-na-drogach-wojewodzkich-w-latach-1999-2001.html
ale ona to juz bardzo stara ...
http://zdw.opole.pl/62/80/zestawienie-miejsc-szczegolnie-niebezpiecznych-na-drogach-wojewodzkich-w-2003r.html
niewiele mlodsza ... a potem im chyba przeszlo - tzn chec robienia statystyk im przeszla.

J.

11 Data: Pa?dziernik 01 2015 08:49:38
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: Lewis 

W dniu 2015-09-30 o 19:12, Pawel "O'Pajak" pisze:

Powitanko,

Wiec po co to niewinne drzewo scinac.

Zeby nastepny/nastepna najadl sie strachu wylatujac w pole, a nie sie
zabil przez jakis blad. Tutaj dziewczyna troche chyba sie przestraszyla
ciezarowki za lukiem i troche za mocno skontrowala, to pewnie byl
poczatek klopotow i tyle widac. Teraz pod drzewem pewnie bedzie krzyz i
znicze, ale drzewa zostana. Zauwaz, ze sa one po zewnetrznej luku.
Pytanie nie czy, tylko kiedy bedzie nastepny/nastepna.

No ale przecież to drzewo tylko tam sobie rosło, nie rzucało się na przejeżdżające pojazdy ;)

--
Pozdrawiam
Lewis

12 Data: Pa?dziernik 01 2015 10:27:00
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: radekp@konto.pl 

Wed, 30 Sep 2015 19:12:59 +0200, w  "Pawel
\"O'Pajak\""  napisał(-a):

Powitanko,

> Wiec po co to niewinne drzewo scinac.

Zeby nastepny/nastepna najadl sie strachu wylatujac w pole, a nie sie
zabil przez jakis blad. Tutaj dziewczyna troche chyba sie przestraszyla
ciezarowki za lukiem i troche za mocno skontrowala, to pewnie byl
poczatek klopotow i tyle widac. Teraz pod drzewem pewnie bedzie krzyz i
znicze, ale drzewa zostana. Zauwaz, ze sa one po zewnetrznej luku.
Pytanie nie czy, tylko kiedy bedzie nastepny/nastepna.

Cóż, gdyby nie drzewa sporo kierowców szybkiej jazdy jeździłoby pewnie tak z
dodatkowe +10...+20, bo "najwyżej wypadnę w pole" - zapominając o autach z
naprzeciwka.

13 Data: Pa?dziernik 01 2015 11:35:10
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: Pawel "O'Pajak" 



Powitanko,

Cóż, gdyby nie drzewa sporo kierowców szybkiej jazdy jeździłoby pewnie tak z
dodatkowe +10...+20, bo "najwyżej wypadnę w pole" -

Podobnie jak Ty jestem zwolennikiem kary smierci. Na tym konczy sie zbieznosc naszych pogladow, ja chce tak karac mordercow, Ty za przekroczenie predkosci, albo blad, czy brak doswiadczenia. Ja chce, zeby wina byla ustalona przez wszystkie instancje sadowe i orzekana po udowodnieniu winy ponad wszelka watpliwosc wyjatkowo rzadko i za wyjatkowe zbrodnie, Ty chcesz, zeby wyrok byl wykonywany na miejscu od razu bez wzgledu na okolicznosci.
Uwazasz, ze ta dziewczyna zasluzyla na smierc?

>  zapominając o autach z
> naprzeciwka.

Wypadniecie z zakretu zakonczone czolowka wymaga bardzo nieszczesliwego zbiegu okolicznosci, jest malo prawdopodobne. Zderzenie z drzewem jest za to pewne i jesli cos jest malo prawdopodobne, to przezycie.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

14 Data: Pa?dziernik 01 2015 11:54:50
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: radekp@konto.pl 

Thu, 1 Oct 2015 11:35:10 +0200, w  "Pawel
\"O'Pajak\""  napisał(-a):

Wypadniecie z zakretu zakonczone czolowka wymaga bardzo nieszczesliwego
zbiegu okolicznosci, jest malo prawdopodobne. Zderzenie z drzewem jest
za to pewne i jesli cos jest malo prawdopodobne, to przezycie.

Bzdurzysz -- na 100 (ujawnionych) uderzeń w drzewo giną 23 osoby.
Czołówka - 15 zgonów (tu raczej nieujawnionych nie ma).

15 Data: Pa?dziernik 01 2015 12:43:57
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: J.F. 

Użytkownik  napisał w wiadomości grup Thu, 1 Oct 2015 11:35:10 +0200,  "Pawel\"O'Pajak\""  napisał(-a):

Wypadniecie z zakretu zakonczone czolowka wymaga bardzo nieszczesliwego
zbiegu okolicznosci, jest malo prawdopodobne. Zderzenie z drzewem jest
za to pewne i jesli cos jest malo prawdopodobne, to przezycie.

Bzdurzysz -- na 100 (ujawnionych) uderzeń w drzewo giną 23 osoby.
Czołówka - 15 zgonów (tu raczej nieujawnionych nie ma).

Jesli oba pochodza ze statystyki wypadkow, to pamietaj, ze kwalifikuja sie do nich tylko te, w ktorych ktos zostal ranny, tzn wystapil "rozstroj zdrowia trwajacy ponad 7 dni".
Oba wyniki zawieraja wiec sporo wypadkow nieujawnionych, bo "to tylko kolizje".

Poza tym Pawlowi moglo chodzic o to, ze wypadajac z zakretu po prostu do czolowki nie dojdzie.

Jak chocby widac na filmie - drzewa rosna gesto, samochody jezdza rzadko - choc wcale nie tak rzadko, bo w ciagu minuty sie 5 znalazlo ....

J.

16 Data: Pa?dziernik 01 2015 15:55:42
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: Miroo 

W dniu 2015-10-01 o 11:35, Pawel "O'Pajak" pisze:



Powitanko,

Cóż, gdyby nie drzewa sporo kierowców szybkiej jazdy jeździłoby pewnie
tak z
dodatkowe +10...+20, bo "najwyżej wypadnę w pole" -

Podobnie jak Ty jestem zwolennikiem kary smierci. Na tym konczy sie
zbieznosc naszych pogladow, ja chce tak karac mordercow, Ty za
przekroczenie predkosci, albo blad, czy brak doswiadczenia. Ja chce,
zeby wina byla ustalona przez wszystkie instancje sadowe i orzekana po
udowodnieniu winy ponad wszelka watpliwosc wyjatkowo rzadko i za
wyjatkowe zbrodnie, Ty chcesz, zeby wyrok byl wykonywany na miejscu od
razu bez wzgledu na okolicznosci.
Uwazasz, ze ta dziewczyna zasluzyla na smierc?

A czym zasługuje na śmierć jadący matizem, w którego uderza dajmy na to BMW lub jakiś SUV jadący +20, bo nie ma drzew?

Pozdrawiam

17 Data: Pa?dziernik 01 2015 16:06:16
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: Shrek 

On 2015-10-01 15:55, Miroo wrote:

A czym zasługuje na śmierć jadący matizem, w którego uderza dajmy na to
BMW lub jakiś SUV jadący +20, bo nie ma drzew?

Trochę demagogizujesz. Jak nie ma drzew, to co prawda BMW może jechać szybciej (choć wcale niekoniecznie, bo obiegowa opinia głosi, że kierownicy tej marki zapierdalają zawsze i wszędzie, niezależnie od warunków), ale jest znacznie szersze (dosłownie) pole do działania, żeby czołówki uniknąć.

Ogólnie wydaje mi się, że jest bezsprzeczne, że bez drzew jest bezpieczniej. Ale ja jestem przeciwny ich bezmyślnemu usuwaniu... dlatego że lubię jazdę takimi drogami. Trduno - zdaję sobie sprawę, że jest to większe ryzyko niż jazda autostradą, ale rzeczy które lubię są zwykle drogie albo niebezpieczne lub powodują otyłość (albo problemy z wątrobą;)

Shrek.

18 Data: Pa?dziernik 01 2015 14:05:45
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: masti 

Pawel "O'Pajak" wrote:



Powitanko,

Cóż, gdyby nie drzewa sporo kierowców szybkiej jazdy jeździłoby pewnie tak z
dodatkowe +10...+20, bo "najwyżej wypadnę w pole" -

Podobnie jak Ty jestem zwolennikiem kary smierci. Na tym konczy sie
zbieznosc naszych pogladow, ja chce tak karac mordercow, Ty za
przekroczenie predkosci, albo blad, czy brak doswiadczenia. Ja chce,
zeby wina byla ustalona przez wszystkie instancje sadowe i orzekana po
udowodnieniu winy ponad wszelka watpliwosc wyjatkowo rzadko i za
wyjatkowe zbrodnie, Ty chcesz, zeby wyrok byl wykonywany na miejscu od
razu bez wzgledu na okolicznosci.
Uwazasz, ze ta dziewczyna zasluzyla na smierc?

to jej trzeba zapytać dlaczego postanowiła popełnić samobójstwo

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

19 Data: Pa?dziernik 01 2015 16:42:50
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: Shrek 

On 2015-10-01 16:05, masti wrote:

Uwazasz, ze ta dziewczyna zasluzyla na smierc?

to jej trzeba zapytać dlaczego postanowiła popełnić samobójstwo

Masti - pierdolisz - po prostu niedopasowała prędkości do warunków i umiejętności w efekcie czego wyleciała. Miała pecha i tyle - szkoda, jednak porównywanie tego do samobójstwa jest nieeleganckie (mało powiedziane) i świadczy o twoim braku zrozumienia o czym piszesz (samobójstwo jest powiedzmy świadomą decyzją, choć w przypadku ograniczonej poczytalności może być inaczej). Ona z pewnością świadomie nie wybrała sobie za cel przywalenie w to drzewo, a i poczytalna zapewne była (przynajmniej nie ma podstaw, żeby sądzić inaczej). Popełniła błąd (kto nie popełnia?), miała pecha, nawet specjalnie chyba bardzo nie zapierdalała, choć jak widać jednak za szybko. Zdarza się jak wiele innych tragedii - i nie widzę powodu, żeby się z tego nabijać imputując jej samobójstwo. Wypadek jak wiele innych - i jak w wielu innych po prostu szkoda człowieka.

Poza tym byłbym ostrożny na twoim miejscu w ferowaniu wyroków - pojechała za szybko jak na warunki i może słabe opony. Jednak jak już ci się dupa uślizgnie... to mało jest mistrzów, co to wyprostują bez jęknięcia (oczywiście nie tutaj - tutaj jest elita i zatrzymali by się na 4 metrach gdyby im ABS nie bruździł;). Więc wcale nie jestem taki pewny, że ty czy ja byśmy to lepiej wyprowadzili (mam nadzieję, że tak, bo raz mi się udało a i czasem sprawdzam świadomie kiedy mi się dupa uslizguje, żeby takich akcji uniknąć), ale ten się na drodze ni myli, co nie jeżdzi a komentuje filmiki z youtuba. Więc ja bym jednak taki butny w ocenach nie był.

Shrek.

20 Data: Pa?dziernik 01 2015 18:38:28
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: masti 

Shrek wrote:

On 2015-10-01 16:05, masti wrote:

Uwazasz, ze ta dziewczyna zasluzyla na smierc?

to jej trzeba zapytać dlaczego postanowiła popełnić samobójstwo

Masti - pierdolisz - po prostu niedopasowała prędkości do warunków i
umiejętności w efekcie czego wyleciała. Miała pecha i tyle - szkoda,
jednak porównywanie tego do samobójstwa jest nieeleganckie

może przeczytaj na co odpowiadam zanim zaczniesz ferować takie wyroki?
Jak ktoś pisze o drzewach jako wyrokach ...

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

21 Data: Pa?dziernik 01 2015 22:00:10
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: Shrek 

On 2015-10-01 20:38, masti wrote:

to jej trzeba zapytać dlaczego postanowiła popełnić samobójstwo

Masti - pierdolisz - po prostu niedopasowała prędkości do warunków i
umiejętności w efekcie czego wyleciała. Miała pecha i tyle - szkoda,
jednak porównywanie tego do samobójstwa jest nieeleganckie

może przeczytaj na co odpowiadam zanim zaczniesz ferować takie wyroki?
Jak ktoś pisze o drzewach jako wyrokach ...


Ty jeszcze raz przeczytaj co napisałeś. W pierwszym wierszu.

Shrek.

22 Data: Pa?dziernik 02 2015 11:56:10
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: masti 

Shrek wrote:

On 2015-10-01 20:38, masti wrote:

to jej trzeba zapytać dlaczego postanowiła popełnić samobójstwo

Masti - pierdolisz - po prostu niedopasowała prędkości do warunków i
umiejętności w efekcie czego wyleciała. Miała pecha i tyle - szkoda,
jednak porównywanie tego do samobójstwa jest nieeleganckie

może przeczytaj na co odpowiadam zanim zaczniesz ferować takie wyroki?
Jak ktoś pisze o drzewach jako wyrokach ...


Ty jeszcze raz przeczytaj co napisałeś. W pierwszym wierszu.

znowu nie rozumiesz słowa pisanego?

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

23 Data: Pa?dziernik 02 2015 16:06:45
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: Shrek 

On 2015-10-02 13:56, masti wrote:

to jej trzeba zapytać dlaczego postanowiła popełnić samobójstwo

Masti - pierdolisz - po prostu niedopasowała prędkości do warunków i
umiejętności w efekcie czego wyleciała. Miała pecha i tyle - szkoda,
jednak porównywanie tego do samobójstwa jest nieeleganckie

może przeczytaj na co odpowiadam zanim zaczniesz ferować takie wyroki?
Jak ktoś pisze o drzewach jako wyrokach ...


Ty jeszcze raz przeczytaj co napisałeś. W pierwszym wierszu.

znowu nie rozumiesz słowa pisanego?

Zapętlasz się. Jak zwykle, gdy palniesz gfłupotę (choć zdarza ci się i mądrze pisać).

EOT.

Shrek

24 Data: Pa?dziernik 03 2015 17:30:15
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: masti 

Shrek wrote:

On 2015-10-02 13:56, masti wrote:

to jej trzeba zapytać dlaczego postanowiła popełnić samobójstwo

Masti - pierdolisz - po prostu niedopasowała prędkości do warunków i
umiejętności w efekcie czego wyleciała. Miała pecha i tyle - szkoda,
jednak porównywanie tego do samobójstwa jest nieeleganckie

może przeczytaj na co odpowiadam zanim zaczniesz ferować takie wyroki?
Jak ktoś pisze o drzewach jako wyrokach ...


Ty jeszcze raz przeczytaj co napisałeś. W pierwszym wierszu.

znowu nie rozumiesz słowa pisanego?

Zapętlasz się. Jak zwykle, gdy palniesz gfłupotę (choć zdarza ci się i
mądrze pisać).

chciałeś powiedzieć, ze jak palniesz głupotę to wmawiasz ją innym

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

25 Data: Pa?dziernik 02 2015 14:26:39
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: J.F. 

Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup On 2015-10-01 16:05, masti wrote:

Uwazasz, ze ta dziewczyna zasluzyla na smierc?
to jej trzeba zapytać dlaczego postanowiła popełnić samobójstwo

Masti - pierdolisz - po prostu niedopasowała prędkości do warunków i umiejętności w efekcie czego wyleciała. Miała pecha i tyle - szkoda,

Latwo napisac "niedopasowala", ale
a) to z jaka predkoscia nalezy jechac, aby dopasowala ?
b) czy ona mogla o tym wiedziec ... biorac pod uwage nasze kursy na PJ ....

Ona z pewnością świadomie nie wybrała sobie za cel przywalenie w to drzewo, a i poczytalna zapewne była (przynajmniej nie ma podstaw, żeby sądzić inaczej). Popełniła błąd (kto nie popełnia?), miała pecha, nawet specjalnie chyba bardzo nie zapierdalała, choć jak widać jednak za szybko. Zdarza się jak wiele innych tragedii - i nie widzę powodu, żeby się z tego nabijać imputując jej samobójstwo. Wypadek jak wiele innych - i jak w wielu innych po prostu szkoda człowieka.

Czyli zeby nas nie spotkalo, to nalezy
-wolniej jezdzic, czy
-wyciac drzewa ?

Poza tym byłbym ostrożny na twoim miejscu w ferowaniu wyroków - pojechała za szybko jak na warunki i może słabe opony. Jednak jak już ci się dupa uślizgnie... to mało jest mistrzów, co to wyprostują bez jęknięcia (oczywiście nie tutaj - tutaj jest elita i zatrzymali by się na 4 metrach gdyby im ABS nie bruździł;). Więc wcale nie jestem taki pewny, że ty czy ja byśmy to lepiej wyprowadzili

Tak podejrzewam, ze z 95% kierowcow by nie wyprowadzilo.
No ale my to moze ci lepsi :-)

Inna sprawa, ze 99.999% kierowcow jakos nie wpada w poslizg ... dziewczyne raczej trudno posadzac o szybka jazde, zreszta domorosla analize mielismy ...

J.

26 Data: Pa?dziernik 02 2015 14:40:47
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: dddddddd 

W dniu 02.10.2015 o 14:26, J.F. pisze:

Tak podejrzewam, ze z 95% kierowcow by nie wyprowadzilo.
No ale my to moze ci lepsi :-)

Inna sprawa, ze 99.999% kierowcow jakos nie wpada w poslizg ...
dziewczyne raczej trudno posadzac o szybka jazde, zreszta domorosla
analize mielismy ...


ja tam obstawiam kijowe opony, akurat w "rajdówce" mam na tyle takie wyglądające dobrze na deszcz, z bieżnikiem chyba z 7mm, a jak tylko lekko mokro to tył się w ogóle nie trzyma i gdyby nie przednie smislicki które wyjątkowo dobrze trzymają na mokrym to auto jest nie do wyprowadzenia...

--
Pozdrawiam
Łukasz

27 Data: Pa?dziernik 02 2015 16:18:51
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: Shrek 

On 2015-10-02 14:26, J.F. wrote:

Masti - pierdolisz - po prostu niedopasowała prędkości do warunków i
umiejętności w efekcie czego wyleciała. Miała pecha i tyle - szkoda,

Latwo napisac "niedopasowala", ale
a) to z jaka predkoscia nalezy jechac, aby dopasowala ?

Z taką która zostawia odpowiedni margines bezpieczeństwa. Z jaką konkretnie - decyduje kierownik na podstawie własnego doświadczenia i umiejętności. Nikt za niego tego nie zrobi.

b) czy ona mogla o tym wiedziec ... biorac pod uwage nasze kursy na PJ ...

Na kursie się tego nie nauczysz, jaki by nie był. Takie rzeczy to może po kilkunastu/dziesięciu kkm ludzie łapią (a niektórzy nie łaspią nigdy aż do pierwszego "W" - zwykle jest to połaczone z nadmierną wiarą w siebie;)

Czyli zeby nas nie spotkalo, to nalezy
-wolniej jezdzic, czy
-wyciac drzewa ?

Żeby nie wylecieć z drogi wolniej jeździć. Żeby nie wyjebać w drzewo - no jak go nie będzie to nikt nie przywali;)

Poza tym byłbym ostrożny na twoim miejscu w ferowaniu wyroków -
pojechała za szybko jak na warunki i może słabe opony. Jednak jak już
ci się dupa uślizgnie... to mało jest mistrzów, co to wyprostują bez
jęknięcia (oczywiście nie tutaj - tutaj jest elita i zatrzymali by się
na 4 metrach gdyby im ABS nie bruździł;). Więc wcale nie jestem taki
pewny, że ty czy ja byśmy to lepiej wyprowadzili

Tak podejrzewam, ze z 95% kierowcow by nie wyprowadzilo.
No ale my to moze ci lepsi :-)

Pozostaje mieć nadzieję... Aczkolwiek pamietaj, że w tym kraju 95% mężczyzn prowadzi o wiele lepiej niż średnia;) Ja tam od czasu do czasu w kontrolowanych okolicznościach sprawdzam kiedy mi dupę zaczyna zarzucać. Aczkolwiek poślizgów nie ćwiczę - nie bardzo jest gdzie. A szkoda.

Inna sprawa, ze 99.999% kierowcow jakos nie wpada w poslizg ...

Wpada, wpada... Nie zawsze taki, część opanuje, część akurat w nic nie trafi, część będzie miała fatra... Szczerze mówiąc podejrzewam, że prawie każdy na tej grupie podbramkową sytuację miał.

dziewczyne raczej trudno posadzac o szybka jazde, zreszta domorosla
analize mielismy ...

Aż tak wolno też nie jechała. Koleina z wodą pod lewymi kołami w zakręcie też nie pomogła. Moim zdaniem pech - wynika, że młoda była, PJ pewnie od niedawna, kobiety ostrożniej jeżdzą więc może po prostu poślizgnęła się pierwszy raz. Każdy ma pierwszy raz - od szczęścia czy pecha zależy czy wyciągniesz z tego w wnioski, czy będzie za późno na naukę. Na szczęście większość nie ma pecha.

Shrek.

28 Data: Pa?dziernik 02 2015 16:53:14
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: J.F. 

Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup On 2015-10-02 14:26, J.F. wrote:

Masti - pierdolisz - po prostu niedopasowała prędkości do warunków i
umiejętności w efekcie czego wyleciała. Miała pecha i tyle - szkoda,

Latwo napisac "niedopasowala", ale
a) to z jaka predkoscia nalezy jechac, aby dopasowala ?

Z taką która zostawia odpowiedni margines bezpieczeństwa. Z jaką

Zebys wiedzial przy jakiej predkosci wpadniesz w poslizg, to bys mogl jakis margines dobierac.
Ale nie wiesz :-)

konkretnie - decyduje kierownik na podstawie własnego doświadczenia i umiejętności. Nikt za niego tego nie zrobi.

b) czy ona mogla o tym wiedziec ... biorac pod uwage nasze kursy na PJ ...
Na kursie się tego nie nauczysz, jaki by nie był. Takie rzeczy to może po kilkunastu/dziesięciu kkm ludzie łapią (a niektórzy nie łaspią nigdy aż do pierwszego "W" - zwykle jest to połaczone z nadmierną wiarą w siebie;)

Ano wlasnie. W jej przypadku pierwsze W okazalo sie smiertelne.

Poza tym byłbym ostrożny na twoim miejscu w ferowaniu wyroków -
pojechała za szybko jak na warunki i może słabe opony. Jednak jak już
ci się dupa uślizgnie... to mało jest mistrzów, co to wyprostują bez
jęknięcia (oczywiście nie tutaj - tutaj jest elita i zatrzymali by się
na 4 metrach gdyby im ABS nie bruździł;). Więc wcale nie jestem taki
pewny, że ty czy ja byśmy to lepiej wyprowadzili
Tak podejrzewam, ze z 95% kierowcow by nie wyprowadzilo.
No ale my to moze ci lepsi :-)
Pozostaje mieć nadzieję... Aczkolwiek pamietaj, że w tym kraju 95% mężczyzn prowadzi o wiele lepiej niż średnia;) Ja tam od czasu do czasu w kontrolowanych okolicznościach sprawdzam kiedy mi dupę zaczyna zarzucać. Aczkolwiek poślizgów nie ćwiczę - nie bardzo jest gdzie. A szkoda.

Ano wlasnie.

Inna sprawa, ze 99.999% kierowcow jakos nie wpada w poslizg ...
Wpada, wpada... Nie zawsze taki, część opanuje, część akurat w nic nie trafi, część będzie miała fatra... Szczerze mówiąc podejrzewam, że prawie każdy na tej grupie podbramkową sytuację miał.

Ta sytuacja to te 0.001%.
Moze zle sie wyrazilem - biorac pod uwage jakies miejsce an drodze, to powyzszy % przejezdzajajacych nie wpada.
Jakby mialo wiecej wpadac, to bysmy samochodow nie mieli.
No ale oczywiscie w karierze kierowcy to sie usklada ...

No i czasem przychodzi mgla, a potem mozna przeczytac "100 samochodow w karambolu".

J.

30 Data: Pa?dziernik 02 2015 18:00:09
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: Budzik 

Użytkownik Shrek  ...

Masti - pierdolisz - po prostu niedopasowała prędkości do warunków i
umiejętności w efekcie czego wyleciała. Miała pecha i tyle - szkoda,

Latwo napisac "niedopasowala", ale
a) to z jaka predkoscia nalezy jechac, aby dopasowala ?

Z taką która zostawia odpowiedni margines bezpieczeństwa. Z jaką

Zebys wiedzial przy jakiej predkosci wpadniesz w poslizg, to bys mogl
jakis margines dobierac.
Ale nie wiesz :-)

Zasadniczo - staram się wiedzieć. Zresztą nieprawda, że trzeba wiedzieć
przy jakiej prędkości wpadasz w poślizg - wręcz przeciwnie wystarczy
wiedzieć przy jakiej nie wpadasz i jej nie przekraczać:P Tą taktyke
stosuje większość:P

Podziwiam to przekonanie o swojej wiedzy i umiejetnosciach.
Ta pani zapewne tez jechała z taka, ktora według niej nie powodowała
wypadania...

31 Data: Pa?dziernik 02 2015 20:24:16
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: Shrek 

On 2015-10-02 20:00, Budzik wrote:

Zebys wiedzial przy jakiej predkosci wpadniesz w poslizg, to bys mogl
jakis margines dobierac.
Ale nie wiesz :-)

Zasadniczo - staram się wiedzieć. Zresztą nieprawda, że trzeba wiedzieć
przy jakiej prędkości wpadasz w poślizg - wręcz przeciwnie wystarczy
wiedzieć przy jakiej nie wpadasz i jej nie przekraczać:P Tą taktyke
stosuje większość:P

Podziwiam to przekonanie o swojej wiedzy i umiejetnosciach.

Jakbyś przeczytał coś więcej niż ostatni akapit, to wiedziałbyś, że oceniam to (i swoje umiejętności i wypadek nieszczęsnej pani) zupełnie inaczej niż to napisałeś. A co do tego, że staram się wiedzieć - po prostu czasem staram się sprawdzić kiedy dupa ucieka - oczywiście przy prędkościach raczej spacerowych, ale jakiś tam pogląd to daje... W końcu dupa ucieka od siły odśrodkowej a nie od prędkości jako takiej. Oczywiście mistrzem nie jestem i zdaję sobie z tego sprawę.

Ta pani zapewne tez jechała z taka, ktora według niej nie powodowała
wypadania...

To też napisałem, że byłbym bardzo ostrożny w ferowaniu wyroków, bo nie ma wcale pewności, ze większośc z nas opanowałaby sytuację lepiej (już po uślizgnięciu dupy). Co do wypadania i zdolności oceny - jednak podejrzewam, że większość z nas oceniłaby lepiej. Nie wynika to prawdopodobnie z jakiś nadzwyczajnych umiejętności, po prostu jesteśmy statystycznie starsi i więcej km nawinęliśmy. Większości z nas zdarzało się robić głupoty i na nich się troszkę nauczyliśmy/nabraliśmy pokory. Babka miała po prostu pecha, że prawdopodobnie jedna z pierwszych (jeśli nie pierwsza) poważna lekcja była ostatnią.

Shrek.

32 Data: Pa?dziernik 02 2015 19:00:24
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: Budzik 

Użytkownik Shrek  ...

Zebys wiedzial przy jakiej predkosci wpadniesz w poslizg, to bys mogl
jakis margines dobierac.
Ale nie wiesz :-)

Zasadniczo - staram się wiedzieć. Zresztą nieprawda, że trzeba wiedzieć
przy jakiej prędkości wpadasz w poślizg - wręcz przeciwnie wystarczy
wiedzieć przy jakiej nie wpadasz i jej nie przekraczać:P Tą taktyke
stosuje większość:P

Podziwiam to przekonanie o swojej wiedzy i umiejetnosciach.

Jakbyś przeczytał coś więcej niż ostatni akapit, to wiedziałbyś, że
oceniam to (i swoje umiejętności i wypadek nieszczęsnej pani) zupełnie
inaczej niż to napisałeś. A co do tego, że staram się wiedzieć - po
prostu czasem staram się sprawdzić kiedy dupa ucieka - oczywiście przy
prędkościach raczej spacerowych, ale jakiś tam pogląd to daje... W końcu
dupa ucieka od siły odśrodkowej a nie od prędkości jako takiej.
Oczywiście mistrzem nie jestem i zdaję sobie z tego sprawę.

Odpowiadałem na Twój post ale uwaga była zdecydowanie bardziej ogólna,
poparta juz kilkoma dyskusjami w temacie: wycinac drzewa czy nie. Nie bierz
jej prosze do siebie :)
Co do sprawdzania kiedy dupa ucieka - to oczywiście daje jakis pogląd na
temat zachowania samochodu, ale juz zadnych na temat zmieniających sie
warunków na drodze.
Czasami po prostu sie nie da przewidziec jakiegos oblodzenia, jakis lisci
czy wreszcie błedu innego kierowcy.

Ta pani zapewne tez jechała z taka, ktora według niej nie powodowała
wypadania...

To też napisałem, że byłbym bardzo ostrożny w ferowaniu wyroków, bo nie
ma wcale pewności, ze większośc z nas opanowałaby sytuację lepiej (już
po uślizgnięciu dupy). Co do wypadania i zdolności oceny - jednak
podejrzewam, że większość z nas oceniłaby lepiej. Nie wynika to
prawdopodobnie z jakiś nadzwyczajnych umiejętności, po prostu jesteśmy
statystycznie starsi i więcej km nawinęliśmy. Większości z nas zdarzało
się robić głupoty i na nich się troszkę nauczyliśmy/nabraliśmy pokory.
Babka miała po prostu pecha, że prawdopodobnie jedna z pierwszych (jeśli
nie pierwsza) poważna lekcja była ostatnią.

To prawda.
Moja taka pierwsza (i jedyna) lekcja to na szczescie droga bez drzew w
skrajni, przetancowanie lewo prawo lewo gdzie na szczescie nie jechał nikt
z przeciwka oraz lądowanie tyłem do kierunku jazdy w sniegu na poboczu
ktore skutkowało tylko i wyłącznie spadnieciem opony z felgi.
Uszkodzen 0. Miałem szczescie ale tez zarzadca drogi temu szczesciu
dopomógł usuwając drzewa z najblizszego sasiedztwa drogi i nie kopiąc tam w
zamian kilku metrowych rowów. Dziękuje!

33 Data: Pa?dziernik 02 2015 21:28:03
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: re 



Użytkownik "Shrek"


Ta pani zapewne tez jechała z taka, ktora według niej nie powodowała
wypadania...

To też napisałem, że byłbym bardzo ostrożny w ferowaniu wyroków, bo nie
ma wcale pewności, ze większośc z nas opanowałaby sytuację lepiej (już
po uślizgnięciu dupy). Co do wypadania i zdolności oceny - jednak
podejrzewam, że większość z nas oceniłaby lepiej. Nie wynika to
prawdopodobnie z jakiś nadzwyczajnych umiejętności, po prostu jesteśmy
statystycznie starsi i więcej km nawinęliśmy. Większości z nas zdarzało
się robić głupoty i na nich się troszkę nauczyliśmy/nabraliśmy pokory.
Babka miała po prostu pecha, że prawdopodobnie jedna z pierwszych (jeśli
nie pierwsza) poważna lekcja była ostatnią.
-- -
Dokładnie!

34 Data: Pa?dziernik 22 2015 19:51:45
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor:

On Fri, 2 Oct 2015 18:52:47 +0200, Shrek  wrote:

Zasadniczo - staram się wiedzieć. Zresztą nieprawda, że trzeba wiedzieć
przy jakiej prędkości wpadasz w poślizg - wręcz przeciwnie wystarczy
wiedzieć przy jakiej nie wpadasz i jej nie przekraczać:P Tą taktyke
stosuje większość:P

Ja wpadłem w poślizg, zakończony w rowie, przy 70 km/h. Normalnie w
tym miejscu jeżdżę +100 km/h.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

35 Data: Pa?dziernik 01 2015 18:33:53
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: re 



Użytkownik "masti"


Uwazasz, ze ta dziewczyna zasluzyla na smierc?

to jej trzeba zapytać dlaczego postanowiła popełnić samobójstwo
-- -
Robiąc prawo jazdy ?
Wsiadając do samochodu ?
Wsiadając do takiego samochodu ?

Popukaj się chłopie w swój głupi czerep !!!

36 Data: Pa?dziernik 07 2015 21:40:23
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: cef 

W dniu 2015-10-01 o 11:35, Pawel "O'Pajak" pisze:

Uwazasz, ze ta dziewczyna zasluzyla na smierc?

No przecież tak.
Mogła jechać wolniej.

37 Data: Pa?dziernik 08 2015 19:13:55
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: re 



Użytkownik "cef"

Uwazasz, ze ta dziewczyna zasluzyla na smierc?

No przecież tak.
Mogła jechać wolniej.
-- -
Nie mówiąc o tym, że mogła nie wsiadać do samochodu i pieszo iść.

38 Data: Pa?dziernik 08 2015 21:58:43
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: cef 

W dniu 2015-10-08 o 19:13, re pisze:



Użytkownik "cef"

Uwazasz, ze ta dziewczyna zasluzyla na smierc?

No przecież tak.
Mogła jechać wolniej.
-- -
Nie mówiąc o tym, że mogła nie wsiadać do samochodu i pieszo iść.

W zasadzie to nie wiem co chciałeś wyrazić,
ale sposób oceny zdarzenia drastycznie zmienia się
gdy wybierzemy inne zakończenie.

39 Data: Pa?dziernik 01 2015 12:48:56
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: J.F. 

Użytkownik  napisał w wiadomości grup

 Teraz pod drzewem pewnie bedzie krzyz i
znicze, ale drzewa zostana. Zauwaz, ze sa one po zewnetrznej luku.
Pytanie nie czy, tylko kiedy bedzie nastepny/nastepna.

Cóż, gdyby nie drzewa sporo kierowców szybkiej jazdy jeździłoby pewnie tak z
dodatkowe +10...+20, bo "najwyżej wypadnę w pole"

raczej nie, bo ... zwalniasz na widok drzew ? A znajomi zwalniaja ?

Poza tym ... kierowca dobiera predkosc tak aby nie wypasc.
Owszem, jak widac czasem jedzie za szybko, ale to jest naprawde "czasem", bo inaczej to juz by dawno wymarli/stracili pieniadze/mieli 500% zwyzki.
Wystarczylby pewnie poslizg na co tysiecznym zakrecie ...

- zapominając o autach z naprzeciwka.

Owszem, ale ich troche mniej, to moze sie udac nie trafic. Jak chocby na filmie ...

J.

40 Data: Pa?dziernik 01 2015 16:00:38
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: Shrek 

On 2015-10-01 12:48, J.F. wrote:

Cóż, gdyby nie drzewa sporo kierowców szybkiej jazdy jeździłoby pewnie
tak z
dodatkowe +10...+20, bo "najwyżej wypadnę w pole"

raczej nie, bo ... zwalniasz na widok drzew ? A znajomi zwalniaja ?

Może nie tyle zwalniam, a po prostu mniej depczę w gaz. A ty nie? Niekoniecznie jadę poniżej ograniczenia (choć się zdarza) ale zwykle zapieprzam mniej niż jakby za asfaltem było pole. Ogólnie takie drogi jak na filmie do zapierdalania się nie nadają i należy mierzyć siły na zamiary. Jak ktoś przestrzeli to jego problem (chyba że nie tylko jego, bo ktoś inny wybierze drzewo zamiast czołówki - nawet niekoniecznie wybierze, bo to raczej odruch i to dość silny) - wtedy rzeczywiście jest smutek. Czasem lubię zapierdalać, ale daleki jestem od żądania aby mi to umożliwiono wszędzie w sposób bezpieczny.

Naprawdę trzeba ludzi traktować jak debili i na wszystko znak stawiać? Przecież te drzwea nie wybiegają nagle na jezdnie, tylko je widać - skoro widać, to można pomyśleć i zdjąć nogę z gazu. I jak ktoś wyleci to... trudno. Gorzej jak ktoś wylatuje bo inny z naprzeciwka nie pomyślał.

Shrek

41 Data: Pa?dziernik 01 2015 16:17:56
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: J.F. 

Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup On 2015-10-01 12:48, J.F. wrote:

Cóż, gdyby nie drzewa sporo kierowców szybkiej jazdy jeździłoby pewnie
tak z
dodatkowe +10...+20, bo "najwyżej wypadnę w pole"

raczej nie, bo ... zwalniasz na widok drzew ? A znajomi zwalniaja ?

Może nie tyle zwalniam, a po prostu mniej depczę w gaz. A ty nie?

Raczej nie.

Niekoniecznie jadę poniżej ograniczenia (choć się zdarza) ale zwykle zapieprzam mniej niż jakby za asfaltem było pole. Ogólnie takie drogi jak na filmie do zapierdalania się nie nadają

owszem, ale to wynika raczej z szerokosci a nie z drzew, ktore jednak poza jezdnia sa.

i należy mierzyć siły na zamiary. Jak ktoś przestrzeli to jego problem (chyba że nie tylko jego, bo ktoś inny wybierze drzewo zamiast czołówki - nawet niekoniecznie wybierze, bo to raczej odruch i to dość silny) - wtedy rzeczywiście jest smutek. Czasem lubię zapierdalać, ale daleki jestem od żądania aby mi to umożliwiono wszędzie w sposób bezpieczny.

Tym niemniej, skoro szkodliwe ... to moze jednak powinni wyciac ?
A ty jak widac - nawet nie trzeba bylo zapierdalac.

Mozna posadzic nowe, troche dalej od jezdni.

Naprawdę trzeba ludzi traktować jak debili i na wszystko znak stawiać? Przecież te drzwea nie wybiegają nagle na jezdnie, tylko je widać - skoro widać, to można pomyśleć i zdjąć nogę z gazu. I jak ktoś wyleci to... trudno. Gorzej jak ktoś wylatuje bo inny z naprzeciwka nie pomyślał.

no ale to ma tez drugi koniec - jeden wyleci, a drugi nie ma gdzie uciec.

J.

42 Data: Pa?dziernik 01 2015 16:57:22
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: Shrek 

On 2015-10-01 16:17, J.F. wrote:

raczej nie, bo ... zwalniasz na widok drzew ? A znajomi zwalniaja ?

Może nie tyle zwalniam, a po prostu mniej depczę w gaz. A ty nie?

Raczej nie.

Może zawsze po prostu jeździsz wolno;) Ja tam jednak jak wjeżdzam w taki szpaler to podświadomie jadę ostrożniej, a i świadomie zdarza mi się pomyśleć, że takie drzewo to gorzej niż w betonowy mur (zwłaszcza bokiem).

Niekoniecznie jadę poniżej ograniczenia (choć się zdarza) ale zwykle
zapieprzam mniej niż jakby za asfaltem było pole. Ogólnie takie drogi
jak na filmie do zapierdalania się nie nadają

owszem, ale to wynika raczej z szerokosci a nie z drzew, ktore jednak
poza jezdnia sa.

Ja tam jednak podświadomie jadę wolniej - z tym że jak wylecę to niestety dalej będzie pewnie za szybko. Drzewa twarde som i w sumie mocno punktowe:(

Tym niemniej, skoro szkodliwe ... to moze jednak powinni wyciac ?
A ty jak widac - nawet nie trzeba bylo zapierdalac.

Może i tak, choć ja je po prostu... lubię - zwłaszcza na moto (choć wtedy zaliczyć drzewo to już w ogóle trup na miejscu:(

Mozna posadzic nowe, troche dalej od jezdni.

Zwykle nie można, bo dalej od jezdni to chłop ma pole i drzew nie chce. A i dla mnie to żadne rozwiązanie, bo prędzej zobaczę emeryturę (tak wiem;), niż te drzewa, zanim wyrosną. Zresztą - jak już wycinać, to trudno - wyciąć i po bólu. Mi się takie drogi po prostu podobają i tyle. Natomiast na drogach, którymi jeżdzi dużo pojazdów i z założenia mają jeżdzić szybko (krajówki i większość wojewódzkich - na tej akurat niekoniecznie - rzut na mapę i widać, że to lokalka) to rzeczywiście należy je wyciąć - trudno rozumiem, że postęp wymaga ofiar i lepiej żeby to były drzewa niż ludzie.

Naprawdę trzeba ludzi traktować jak debili i na wszystko znak stawiać?
Przecież te drzwea nie wybiegają nagle na jezdnie, tylko je widać -
skoro widać, to można pomyśleć i zdjąć nogę z gazu. I jak ktoś wyleci
to... trudno. Gorzej jak ktoś wylatuje bo inny z naprzeciwka nie
pomyślał.

no ale to ma tez drugi koniec - jeden wyleci, a drugi nie ma gdzie uciec.

No właśnie o tym piszę:(

Shrek.

43 Data: Pa?dziernik 02 2015 14:32:30
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: J.F. 

Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup On 2015-10-01 16:17, J.F. wrote:

raczej nie, bo ... zwalniasz na widok drzew ? A znajomi zwalniaja ?
Może nie tyle zwalniam, a po prostu mniej depczę w gaz. A ty nie?
Raczej nie.

Może zawsze po prostu jeździsz wolno;)

Czuje sie ... obrazony :)

Ja tam jednak jak wjeżdzam w taki szpaler to podświadomie jadę ostrożniej, a i świadomie zdarza mi się pomyśleć, że takie drzewo to gorzej niż w betonowy mur (zwłaszcza bokiem).

ja tam z prostej drogi nie wylatuje, wiec czemu mialbym zwalniac ? :-)
Z zakretow tez raczej nie.
Ale na deszczu profilaktycznie zwalniam, nawet jak obok puste pole.

Mozna posadzic nowe, troche dalej od jezdni.
Zwykle nie można, bo dalej od jezdni to chłop ma pole i drzew nie chce.

Z chlopem idzie sie czasem dogadac.

A i dla mnie to żadne rozwiązanie, bo prędzej zobaczę emeryturę (tak wiem;), niż te drzewa, zanim wyrosną.

Nic a nic o wnukach nie myslisz :-)

Zresztą - jak już wycinać, to trudno - wyciąć i po bólu.

No, im dalej, tym mniej grozne.
A jak tak wycinac i po bolu ... 100m od drogi ? 50, 20 ?

Mi się takie drogi po prostu podobają i tyle.

No i dlatego sugeruje, ze mozna nowe posadzic :-)

J.

44 Data: Pa?dziernik 02 2015 16:26:12
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: Shrek 

On 2015-10-02 14:32, J.F. wrote:

raczej nie, bo ... zwalniasz na widok drzew ? A znajomi zwalniaja ?
Może nie tyle zwalniam, a po prostu mniej depczę w gaz. A ty nie?
Raczej nie.

Może zawsze po prostu jeździsz wolno;)

Czuje sie ... obrazony :)

Lepiej obrażony niż w czarnym worku:P Skoro nie zwalniasz miedzy drzewami, to mam nadzieje, że po prostu nie zapierdlasz wcale:P

Ja tam jednak jak wjeżdzam w taki szpaler to podświadomie jadę
ostrożniej, a i świadomie zdarza mi się pomyśleć, że takie drzewo to
gorzej niż w betonowy mur (zwłaszcza bokiem).

ja tam z prostej drogi nie wylatuje, wiec czemu mialbym zwalniac ? :-)
Z zakretow tez raczej nie.

A z różnych powodów - ona też nie wylatywała zapewne.

Mozna posadzic nowe, troche dalej od jezdni.
Zwykle nie można, bo dalej od jezdni to chłop ma pole i drzew nie chce.

Z chlopem idzie sie czasem dogadac.

Taa. To idź się dogadaj:P Tylko weź coś o zasięgu dłuższym od wideł:P

Zresztą - jak już wycinać, to trudno - wyciąć i po bólu.

No, im dalej, tym mniej grozne.
A jak tak wycinac i po bolu ... 100m od drogi ? 50, 20 ?

Nie wiem. Obawiam się, że jak wytniesz te, to komuś będą przeszkadzać następne. Są spece od dróg, więc pewnie jest i na to norma, albo jest w rozporządzeniu.

Mi się takie drogi po prostu podobają i tyle.

No i dlatego sugeruje, ze mozna nowe posadzic :-)

Ale ja nie spodziewam się, zebym mógł poczekać 50 lat na te drzewka, żeby motorkiem takimi drogami pojeździć. Więc egoistycznie mówię, że chce żeby lokalne zostały jak są, a jak ktoś w drzewo przypieprzy, to oczywiście smutno mi z tego powodu, ale lokalki nie służą do zapierdalania. Mam nadzieję, że mi tego na nagrobku nie napiszą;)


Shrek.

45 Data: Pa?dziernik 05 2015 20:30:35
Temat: Re: Wypadek - poślizg
Autor: m4rkiz 

"J.F."  wrote in message

Z zatrzymaniem nie mial jednak klopotu.
IMO - szybciej niz 100 to nie jechala.


mysle ze nawet wolniej

to jakies 3km od mojego domu, ale nie slyszalem o tym wypadku



zazwyczaj kuku ludzie robia sobie tu



chociaz to jeszcze teren zabudowany

mieszkam tu dwa lata a zdazyl tu zginac motocyklista
i jakas mloda para w zderzeniu z tirem

do tego kilkanascie pomniejszych kolizji

generalnie oba te miejsca maja zakrety ktore wygladaja duzo
latwiej z daleka niz w rzeczywistosci, plus - nawierzchnia jest
kompletnie rozwalona ze wzgledu na to ze jest to droga
ktora w jedna strone jada tiry do gorazdzy a w druga do
koksowni

lataja ja rok w rok, ostatnio wlasnie ze 2-3 tygodnie temu
ale koleiny caly czas sa kosmiczne


--
http://db.org.pl/

Re: Wypadek - poślizg



Grupy dyskusyjne