Grupy dyskusyjne   »   Z pamiętnika zgreda czyli mala recka D90Z pamiętnika zgreda - D90

Z pamiętnika zgreda czyli mala recka D90Z pamiętnika zgreda - D90



1 Data: Marzec 15 2010 00:20:45
Temat: Z pamiętnika zgreda czyli mala recka D90 Z pamiętnika zgreda - D90
Autor: de Fresz 


Minął miesiąc, na liczniku ponad 1,5k klatek, to pomyślałem że napiszę coś ze swojego punktu widzenia wiecznego malkontenta i zgreda ;-) o wrażeniach z użytkowania de-dziewięćdziesiątki. Może i jestem czepliwym szczególarzem, ale do pewnych spraw, a zwłaszcza ergonomii przywiązuję dużą uwagę, więc to co poniżej będzie stało w pewnej opozycji do różnych cukierkowych rewiusów, pełnych ogólników i przywiązujących większą wagę  do opisania wszystkich z miliona opcji menu oraz akademickich rozważań nad wynikami laboratoryjnych testów, od opisania  szczerze wrażeń, bo a nuż jeszcze reklamodawca się obrazi.

Pierwsza część będzie głównie o ergonomii i szeroko pojętej wygodzie użytkowania, o praktycznych wnioskach z jakości tego co daje matryca napiszę później, w drugiej.



Dlaczego Nikon? W sumie - dlatego że był najtańszy (a szczególnie w bardzo dobrym kicie z 18-105). Od dłuższego czasu spoglądałem na rynek luster w poszukiwaniu czegoś, co by mnie na powrót przekonało do tachania 5 kilo sprzętu, po latach cieszenia się z lekkości kompaktów (ale i coraz większej irytacji nad ich wadami), od paru miesięcy zaczęły się poszukiwania "lustra idealnego". I niestety dość szybko wyszło, że takiego skrojonego pod moje potrzeby, to nikt nie robi, za żadne pieniądze ;-)
Każdy system na który patrzyłem miał wiele wad, raz większe, raz mniejsze, więc po "przespaniu się" z problemem (wiele razy) doszedłem do wniosku, że, poza innymi plusami, D90 jest po prostu najtańsze z interesującej mnie kategorii.

W szrankach jeszcze stawały: 50D oraz K7D, A700 odpadła dość szybko z kilku powodów, głównie dlatego, że nie przepadam za firmą oraz takiej se matrycy jak na dzisiejsze standardy.

W poszczególnych kryteriach wyboru, moja klasyfikacja kształtowała się tak:
- wygoda chwytu: S, C, N, P
- guzikologia: S, P, N, C (ostatnie miejsce dla C głównie za sprawą tradycyjnego dla nich ustawienia pokręteł)
- matryca: N, C, P, S
- ficzersy: P, C, N, S
- cena: S, N, C, P.

Dodatkowy duży plus dla C i N poszły za to, że... to C i N. Używałem parę lat analogowych systemów niszowych i uznałem za poważną zaletę możliwość kupienia optyki i akcesoriów niemal wszędzie i od ręki.

Dłuższą chwilę patrzyłem bardzo przychylnym okiem na K7, ale ostatecznie przegrał zbyt wysoką ceną w stosunku do konkurencji, przeciętną matrycą (bądź jej oprogramowaniem, wszystko jedno) oraz niespecjalnie dla mnie atrakcyjną ofertą szkieł.
Canon przegrał głównie słabszą matrycą, największą loterią z AFem, brakiem ciekawego i niedrogiego szkła uniwersalnego oraz nieco wyższą ceną.


Jakość budowy sobie daruję, bo raz że każdy może sobie to sam łątwo ocenić w pobliskim sklepie, a dwa w tej klasie już ciężko się do czegoś przyczepić.

Wygoda. Najpierw zaznaczę że mam niemałe dłonie, może nie są to łapska drwala, ale pasujące rękawiczki to rozmiar 10-11 (lub L-XL, w zależności od rozmiarówki), więc powiedziałbym, że górne stany średniej europejskiej. No więc wracając do D90 - jest tak sobie, nie ma dramatu, nie ma nad czym piać z zachwytu. Grip ciut za płytki - w 50D lepiej, w K7 porównywalnie, długość (wysokość) - w D90 dla mnie na styk, mały palec mieści się tak akurat, co np. było dla mnie dużym problemem w K7, gdzie nie mieścił się wcale, najlepiej w Canonie i Sony. Rozmieszczenie pokręteł OK, guzików - takie se (będzie o tym więcej w liście zadów i waletów). Tutaj moim zdecydowanym faworytem od dawna była Sonolta A700 i może gdyby pośpieszyli się z następcą, to bym się nawet skusił na ten system.


A tu mała lista zalet i wad w moim mniemaniu jeśli idzie o ergonimię, jako że jak sam napisałem wcześniej, jestem malkontentem, nie powinno dziwić która jest dłuższa:

+ naprawdę dobra sprawność AF w kiepskim świetle, nawet punktów bocznych, mimo że niekrzyżowe - ustawia ostrość przy ISO 3200/1,5s/f5,6 na średniokontrastowym obiekcie w znośnym czasie (może nie w oka mgnieniu, ale wystarczająco szybko), ani razu jeszcze go nie przyłapałem na ewidentnym przestrzeleniu, minimalne rozjazdy są bardzo rzadkie, najwięcej nieostrych zdjęć to poruszenia; niestety nie miałem jeszcze okazji porządnie sprawdzić sprawności AF-C (przy portretach jest OK) i 3D;
+ możliwość ustawienia które ekrany preview mają się pokazywać, zmiana wyświetlania zarówno kółkiem, jak i kierunkowym, w obie strony;
+ fajnie że da się ustawić włączanie lcd pod podświetlaniem;
+ szybki dostęp do zmiany działania FUNC.;
+ trochę krótka drabinka, nieźle przy przestawieniu skali na 0,5 EV (bo działka po 0,3 EV jest IMHO w cyfrze zbędna), ale dalej tylko +/- 3 EV (nikt nie ma lepiej, większość ma 2 EV, poza D3 gdzie jest 5 EV);
+ można wprowadzić stałą kompensację do każdego pomiaru światła osobno w CFach;
+ korekta ekspozycji pod pokrętłem w A/S/P, ale po jego odpaleniu trzeba ręcznie włączyć ISO w wizjerze, bo przestawia na ilość klatek;
+/- wygodnie umieszczony FUNC. z pewną dozą kastomizacji, jednak zbyt ograniczonych;
+/- można mieć w A/S/P szybką zmianę ISO pod pokrętłem, ale kosztem korekty ekspozycji, ideałem byłoby wygodne przełączanie w te/wew te np. guzikiem od kompensacji;


- brak podglądu zrobionego zdjęcia na czas trzymania spustu, koszmarnie mnie to wkurza, ile bym nie ustawił w CFach, to raz jest za krótko, raz za długo;
- zmiana parametrów na zasadzie trzymaj i kręć, a nie naciśnij i kręć;
- kontroler kierunkowy mógłby być wyżej i mniejszy, dodatkowo jak się jest lewoocznym ciężko się nim manipuluje, bo nos przeszkdza;
- zmiana ilości klatek mało wygodna, trza gimnastykować mocno palce, a AF zupełnie niewygodna;
- wciśnięcie spustu do połowy wyłącza lcd, brak opcji aby status sam wracał, ideałem jest eye-start, który można znaleźć w Sonoltach, Canonach xxxD i Panasach;
- guzik od ISO w kiepskim miejscu (lewa ręka), podobnie jak WB i jakość zdjęć, ale 2 ostatnie idzie jeszcze przeżyć;
- przy włączonym pokazywaniu ISO (działa zarówno dla wyświetlacza w wizjerze jak  i górnego status panela) aby sprawdzić ilość zdjęć trzeba wcisnąć Qual, włączyć LCD lub wyłączyć aparat - o ileż ważniejsze jest to info od bufora, który jeszcze kłamie;
- zmiana trybu AF (single, dynamic, 3d) w menu, zamiast np. pod drugim kółkiem w połączeniu z przyciskiem AF;
- rodzaj pracy AF/MF i AFS/AFC/AFA bez sensu w 2 miejscach;
- FUNC jako RAW pozwala tylko na +RAW;
- jak się pod FUNC przez My Menu ustawi ISO, to nie jest to zwykła regulacja ISO, tylko szpecjalne okienko, gdzie wybór trzeba potwierdzić OK, po naciśnięciu którego pokazuje się jeszcze My Menu, zamiast po prostu spustem;
- braketing tylko 2 EV, brak opcji automatycznej serii, mogą być tylko 2 lub 3 klatki;
- LV - kijówka, jeszcze brak AFa fazowego jestem w stanie wybaczyć, woooolnoooość detekcji kontrastu jakoś może też, ale brak histogramu na żywo to naprawdę marność nad marnościami;
- zdarza się niechcący otworzyć pokrywę karty, zwłaszcza przy wkładaniu do torby, trza będzie chyba zrobić apgrejd z taśmy klejącej;
- format karty dwoma guzika nie wymaga żadnego potwierdzenia, jak jest z resetem ustawień już mi się nie chciało sprawdzać, szczęście w nieszczęściu, że nie za każdym razem łapie;
- skok podświetlania trochę długi i stosunkowo mocno sprężyna sprawiają, że czasem nie załapie za pierwszym razem, trzeba dokładnie dociskać do końca; ale może za jakiś czas się jeszcze wyrobi;
- długość samowyzwalacza ustawiana przez CF, nie ma 2 opcji (np. 10 i 2 sekundy), co ma wiele kompaktów;
- MLU nazywa się idiotycznie pt. "exposure delay mode" i siedzi w CFach, zamiast gdzieś w okolicach samowyzwalacza
- na pomiarze matrycowym notorycznie prześwietla, gdzieś tak 0,7-1 EV;
- taki se eye-point, ale w kropach bodaj nic co widziałem nie zachwyciło mnie pod tym względem
- jak pomiar wejdzie w stan "sleep" to nie można przestawić korekty ekspozycji w A/S/P szybkim pokrętłem, tylko trzeba albo przez guzik, albo najpierw obudzić spustem.



To na razie wszystko w kwestiach obsługowych, co mnie przez ten ponad miesiąc drażniło i zachwycało. Pewnie do części z tych wad w taki czy inny sposób przywyknę, ale zdecydowanie będę protestował przed powtarzanym tu i ówdzie niby aksjomatem, "że Nikon Panie to ma świetną ergonomię".
Nie wiem czy część tego, co postrzegam za wady to specjalna kastracja marketingowa, czy brak wyobraźni inżynierów, ale conajmniej niektóre z tych mankamentów dałoby się poprawić głupim firmwarem. No ale może to tylko ja mam tak wyśrubowane oczekiwania od narzędzia do robienia zdjęc ze średniej półki...


--
Pozdrawiam
de Fresz



2 Data: Marzec 15 2010 03:41:40
Temat: Re: Z pamiętnika zgreda czyli mala recka D90
Autor: Pikus' 


Minął miesiąc, na liczniku ponad 1,5k klatek, to pomyślałem że napiszę
coś ze swojego punktu widzenia wiecznego malkontenta i zgreda ;-) o
wrażeniach z użytkowania de-dziewięćdziesiątki. Może i jestem czepliwym
szczególarzem, ale do pewnych spraw, a zwłaszcza ergonomii przywiązuję
dużą uwagę, więc to co poniżej będzie stało w pewnej opozycji do różnych
cukierkowych rewiusów, pełnych ogólników i przywiązujących większą wagę
do opisania wszystkich z miliona opcji menu oraz akademickich rozważań nad
wynikami laboratoryjnych testów, od opisania  szczerze wrażeń, bo a nuż
jeszcze reklamodawca się obrazi.

Pierwsza część będzie głównie o ergonomii i szeroko pojętej wygodzie
użytkowania, o praktycznych wnioskach z jakości tego co daje matryca
napiszę później, w drugiej.



Dlaczego Nikon? W sumie - dlatego że był najtańszy (a szczególnie w bardzo
dobrym kicie z 18-105). Od dłuższego czasu spoglądałem na rynek luster w
poszukiwaniu czegoś, co by mnie na powrót przekonało do tachania 5 kilo
sprzętu, po latach cieszenia się z lekkości kompaktów (ale i coraz
większej irytacji nad ich wadami), od paru miesięcy zaczęły się
poszukiwania "lustra idealnego". I niestety dość szybko wyszło, że takiego
skrojonego pod moje potrzeby, to nikt nie robi, za żadne pieniądze ;-)
Każdy system na który patrzyłem miał wiele wad, raz większe, raz mniejsze,
więc po "przespaniu się" z problemem (wiele razy) doszedłem do wniosku,
że, poza innymi plusami, D90 jest po prostu najtańsze z interesującej mnie
kategorii.

W szrankach jeszcze stawały: 50D oraz K7D, A700 odpadła dość szybko z
kilku powodów, głównie dlatego, że nie przepadam za firmą oraz takiej se
matrycy jak na dzisiejsze standardy.

W poszczególnych kryteriach wyboru, moja klasyfikacja kształtowała się
tak:
- wygoda chwytu: S, C, N, P
- guzikologia: S, P, N, C (ostatnie miejsce dla C głównie za sprawą
tradycyjnego dla nich ustawienia pokręteł)
- matryca: N, C, P, S
- ficzersy: P, C, N, S
- cena: S, N, C, P.

Dodatkowy duży plus dla C i N poszły za to, że... to C i N. Używałem parę
lat analogowych systemów niszowych i uznałem za poważną zaletę możliwość
kupienia optyki i akcesoriów niemal wszędzie i od ręki.

Dłuższą chwilę patrzyłem bardzo przychylnym okiem na K7, ale ostatecznie
przegrał zbyt wysoką ceną w stosunku do konkurencji, przeciętną matrycą
(bądź jej oprogramowaniem, wszystko jedno) oraz niespecjalnie dla mnie
atrakcyjną ofertą szkieł.
Canon przegrał głównie słabszą matrycą, największą loterią z AFem, brakiem
ciekawego i niedrogiego szkła uniwersalnego oraz nieco wyższą ceną.


Jakość budowy sobie daruję, bo raz że każdy może sobie to sam łątwo ocenić
w pobliskim sklepie, a dwa w tej klasie już ciężko się do czegoś
przyczepić.

Wygoda. Najpierw zaznaczę że mam niemałe dłonie, może nie są to łapska
drwala, ale pasujące rękawiczki to rozmiar 10-11 (lub L-XL, w zależności
od rozmiarówki), więc powiedziałbym, że górne stany średniej europejskiej.
No więc wracając do D90 - jest tak sobie, nie ma dramatu, nie ma nad czym
piać z zachwytu. Grip ciut za płytki - w 50D lepiej, w K7 porównywalnie,
długość (wysokość) - w D90 dla mnie na styk, mały palec mieści się tak
akurat, co np. było dla mnie dużym problemem w K7, gdzie nie mieścił się
wcale, najlepiej w Canonie i Sony. Rozmieszczenie pokręteł OK, guzików -
takie se (będzie o tym więcej w liście zadów i waletów). Tutaj moim
zdecydowanym faworytem od dawna była Sonolta A700 i może gdyby pośpieszyli
się z następcą, to bym się nawet skusił na ten system.


A tu mała lista zalet i wad w moim mniemaniu jeśli idzie o ergonimię, jako
że jak sam napisałem wcześniej, jestem malkontentem, nie powinno dziwić
która jest dłuższa:

+ naprawdę dobra sprawność AF w kiepskim świetle, nawet punktów bocznych,
mimo że niekrzyżowe - ustawia ostrość przy ISO 3200/1,5s/f5,6 na
średniokontrastowym obiekcie w znośnym czasie (może nie w oka mgnieniu,
ale wystarczająco szybko), ani razu jeszcze go nie przyłapałem na
ewidentnym przestrzeleniu, minimalne rozjazdy są bardzo rzadkie, najwięcej
nieostrych zdjęć to poruszenia; niestety nie miałem jeszcze okazji
porządnie sprawdzić sprawności AF-C (przy portretach jest OK) i 3D;
+ możliwość ustawienia które ekrany preview mają się pokazywać, zmiana
wyświetlania zarówno kółkiem, jak i kierunkowym, w obie strony;
+ fajnie że da się ustawić włączanie lcd pod podświetlaniem;
+ szybki dostęp do zmiany działania FUNC.;
+ trochę krótka drabinka, nieźle przy przestawieniu skali na 0,5 EV (bo
działka po 0,3 EV jest IMHO w cyfrze zbędna), ale dalej tylko +/- 3 EV
(nikt nie ma lepiej, większość ma 2 EV, poza D3 gdzie jest 5 EV);
+ można wprowadzić stałą kompensację do każdego pomiaru światła osobno w
CFach;
+ korekta ekspozycji pod pokrętłem w A/S/P, ale po jego odpaleniu trzeba
ręcznie włączyć ISO w wizjerze, bo przestawia na ilość klatek;
+/- wygodnie umieszczony FUNC. z pewną dozą kastomizacji, jednak zbyt
ograniczonych;
+/- można mieć w A/S/P szybką zmianę ISO pod pokrętłem, ale kosztem
korekty ekspozycji, ideałem byłoby wygodne przełączanie w te/wew te np.
guzikiem od kompensacji;


- brak podglądu zrobionego zdjęcia na czas trzymania spustu, koszmarnie
mnie to wkurza, ile bym nie ustawił w CFach, to raz jest za krótko, raz za
długo;
- zmiana parametrów na zasadzie trzymaj i kręć, a nie naciśnij i kręć;
- kontroler kierunkowy mógłby być wyżej i mniejszy, dodatkowo jak się jest
lewoocznym ciężko się nim manipuluje, bo nos przeszkdza;
- zmiana ilości klatek mało wygodna, trza gimnastykować mocno palce, a AF
zupełnie niewygodna;
- wciśnięcie spustu do połowy wyłącza lcd, brak opcji aby status sam
wracał, ideałem jest eye-start, który można znaleźć w Sonoltach, Canonach
xxxD i Panasach;
- guzik od ISO w kiepskim miejscu (lewa ręka), podobnie jak WB i jakość
zdjęć, ale 2 ostatnie idzie jeszcze przeżyć;
- przy włączonym pokazywaniu ISO (działa zarówno dla wyświetlacza w
wizjerze jak  i górnego status panela) aby sprawdzić ilość zdjęć trzeba
wcisnąć Qual, włączyć LCD lub wyłączyć aparat - o ileż ważniejsze jest to
info od bufora, który jeszcze kłamie;
- zmiana trybu AF (single, dynamic, 3d) w menu, zamiast np. pod drugim
kółkiem w połączeniu z przyciskiem AF;
- rodzaj pracy AF/MF i AFS/AFC/AFA bez sensu w 2 miejscach;
- FUNC jako RAW pozwala tylko na +RAW;
- jak się pod FUNC przez My Menu ustawi ISO, to nie jest to zwykła
regulacja ISO, tylko szpecjalne okienko, gdzie wybór trzeba potwierdzić
OK, po naciśnięciu którego pokazuje się jeszcze My Menu, zamiast po prostu
spustem;
- braketing tylko 2 EV, brak opcji automatycznej serii, mogą być tylko 2
lub 3 klatki;
- LV - kijówka, jeszcze brak AFa fazowego jestem w stanie wybaczyć,
woooolnoooość detekcji kontrastu jakoś może też, ale brak histogramu na
żywo to naprawdę marność nad marnościami;
- zdarza się niechcący otworzyć pokrywę karty, zwłaszcza przy wkładaniu do
torby, trza będzie chyba zrobić apgrejd z taśmy klejącej;
- format karty dwoma guzika nie wymaga żadnego potwierdzenia, jak jest z
resetem ustawień już mi się nie chciało sprawdzać, szczęście w
nieszczęściu, że nie za każdym razem łapie;
- skok podświetlania trochę długi i stosunkowo mocno sprężyna sprawiają,
że czasem nie załapie za pierwszym razem, trzeba dokładnie dociskać do
końca; ale może za jakiś czas się jeszcze wyrobi;
- długość samowyzwalacza ustawiana przez CF, nie ma 2 opcji (np. 10 i 2
sekundy), co ma wiele kompaktów;
- MLU nazywa się idiotycznie pt. "exposure delay mode" i siedzi w CFach,
zamiast gdzieś w okolicach samowyzwalacza
- na pomiarze matrycowym notorycznie prześwietla, gdzieś tak 0,7-1 EV;
- taki se eye-point, ale w kropach bodaj nic co widziałem nie zachwyciło
mnie pod tym względem
- jak pomiar wejdzie w stan "sleep" to nie można przestawić korekty
ekspozycji w A/S/P szybkim pokrętłem, tylko trzeba albo przez guzik, albo
najpierw obudzić spustem.



To na razie wszystko w kwestiach obsługowych, co mnie przez ten ponad
miesiąc drażniło i zachwycało. Pewnie do części z tych wad w taki czy inny
sposób przywyknę, ale zdecydowanie będę protestował przed powtarzanym tu i
ówdzie niby aksjomatem, "że Nikon Panie to ma świetną ergonomię".
Nie wiem czy część tego, co postrzegam za wady to specjalna kastracja
marketingowa, czy brak wyobraźni inżynierów, ale conajmniej niektóre z
tych mankamentów dałoby się poprawić głupim firmwarem. No ale może to
tylko ja mam tak wyśrubowane oczekiwania od narzędzia do robienia zdjęc ze
średniej półki...

Wszystko zgoda... oprocz matryc w Canonach, ktore uwazam za duzo, duzo
lepsze kolorystycznie od tych w Nikonach: odwzorowuja barwy i przejscia
tonalne zblizone do tego co widzimy w naturze - Nikon je przeksztalca w
kolorowe malowanki, ktore i z pozycji RAW sa nielatwe do obrobki. Inna
sprawa to szumy...tu Canon odstaje - jednak.

Pzdr Pikus'

3 Data: Marzec 15 2010 12:37:00
Temat: Re: Z pamiętnika zgreda czyli mala recka D90Z pamiętnika zgreda - D90
Autor: Kryhu 

de Fresz pisze:

Hej

To na razie wszystko w kwestiach obsługowych, co mnie przez ten ponad miesiąc drażniło i zachwycało. Pewnie do części z tych wad w taki czy inny sposób przywyknę, ale zdecydowanie będę protestował przed powtarzanym tu i ówdzie niby aksjomatem, "że Nikon Panie to ma świetną ergonomię".

To jest przemyślana strategia, ma popychać bardziej zaawansowanego użytkownika w stronę wyższych modeli -> D300. I właściwie od tego modelu w górę wielkiego progresu ergonomii już nie widzę.
--
Pozdro
Kryhu

4 Data: Marzec 15 2010 13:22:14
Temat: Re: Z pamiętnika zgreda czyli mala recka D90Z pamiętnika zgreda - D90
Autor: de Fresz 

On 2010-03-15 12:37:00 +0100, Kryhu  said:

To na razie wszystko w kwestiach obsługowych, co mnie przez ten ponad miesiąc drażniło i zachwycało. Pewnie do części z tych wad w taki czy inny sposób przywyknę, ale zdecydowanie będę protestował przed powtarzanym tu i ówdzie niby aksjomatem, "że Nikon Panie to ma świetną ergonomię".

To jest przemyślana strategia, ma popychać bardziej zaawansowanego użytkownika w stronę wyższych modeli -> D300. I właściwie od tego modelu w górę wielkiego progresu ergonomii już nie widzę.

Oj, chyba nie do końca tak.


+ naprawdę dobra sprawność AF w kiepskim świetle,

Tu niewątpliwie jest jeszcze lepiej w D300(s), zwłaszcza przy śledzeniu. Ale ja tego bym używał z raz do 3 w roku (czyli i tak całkiem często jak na statystycznego amatora), więc przepłacanie za to, jak i fpsy byłoby bez większego sensu. O oczywistej marketingowej kastracji związanej z manualami szkłami nawet już mi się nie chce pisać, ale tu widziały gały co brały i da się przeżyć bez 2 czy 3 obiektywów, które bym może potencjalnie kupił.


+/- 3 EV (nikt nie ma lepiej, większość ma 2 EV, poza D3 gdzie jest 5 EV);

Tu jest niby lepiej tylko na górnym panelu i LCD, bo D300 ma po 3 EV z działką co 1/3, w wizjerze jest to samo jak w D90 - a to właśnie on jest najważniejszy. Jak dla mnie działka co 1/2 EV jest i wygodniejsza i w zupełności wystarczająca - te 0,5 EV swobodnie można sobie z rawa pociągnąć bez widocznej degradacji obrazu, w JPGach to też aż tak w oczy nie kole.


- brak podglądu zrobionego zdjęcia na czas trzymania spustu, koszmarnie mnie to wkurza, ile bym nie ustawił w CFach, to raz jest za krótko, raz za długo;

Tego zdaje się w D300 również nie ma?


- zmiana parametrów na zasadzie trzymaj i kręć, a nie naciśnij i kręć;

A to można skastomizować w D300(s).


- kontroler kierunkowy mógłby być wyżej i mniejszy, dodatkowo jak się jest lewoocznym ciężko się nim manipuluje, bo nos przeszkdza;

Tu już nie pamiętam, ale wygląda podobnie.


- zmiana ilości klatek mało wygodna, trza gimnastykować mocno palce, a AF zupełnie niewygodna;

Wyraźnie lepiej - choć Drive jest pod lewą ręką, to ma formę w miarę wygodnego pokrętła. Z AF  lepsza filzofia - ustawia się go tylko w 2 miejscach.


- wciśnięcie spustu do połowy wyłącza lcd, brak opcji aby status sam wracał, ideałem jest eye-start, który można znaleźć w Sonoltach, Canonach xxxD i Panasach;

B.Z. w stosunku do D90.


- guzik od ISO w kiepskim miejscu (lewa ręka), podobnie jak WB i jakość zdjęć, ale 2 ostatnie idzie jeszcze przeżyć;

Poniekąd podobnie, ino nie na tyle, a z góry, czyli trzeba użyć lewej ręki, co wydłuża czas operacji i w sumie uniemożliwia/utrudnia szybkie strzelenie zdjęcia po korekcie. Z pewnością da się do tego przyzwyczaić, ale IMHO kluczowe opcje powinny być dostępne pod prawą reką i bez konieczności znacznej zmiany chwytu aparatu.


- przy włączonym pokazywaniu ISO (działa zarówno dla wyświetlacza w wizjerze jak  i górnego status panela) aby sprawdzić ilość zdjęć trzeba wcisnąć Qual, włączyć LCD lub wyłączyć aparat - o ileż ważniejsze jest to info od bufora, który jeszcze kłamie;

Co ciekawe wychodzi na to, że D300 permanentnie może pokazywać ISO TYLKO w wizjerze, na pozostałych wyświetlaczach dopiero po naciśnięciu. To nawet D90 jest tu lepszy ;-)


- zmiana trybu AF (single, dynamic, 3d) w menu, zamiast np. pod drugim kółkiem w połączeniu z przyciskiem AF;

No tu jest osobna wajcha. Część opcji dalej w CFach, ale już raczej nie tak kluczowe.


- rodzaj pracy AF/MF i AFS/AFC/AFA bez sensu w 2 miejscach;

W D300 po ludzku, jednym pstryczkiem na przodzie.


- FUNC jako RAW pozwala tylko na +RAW;

Tak samo w D300.


- jak się pod FUNC przez My Menu ustawi ISO, to nie jest to zwykła regulacja ISO, tylko szpecjalne okienko, gdzie wybór trzeba potwierdzić OK, po naciśnięciu którego pokazuje się jeszcze My Menu, zamiast po prostu spustem;

Zdaje się tak samo.


- braketing tylko 2 EV, brak opcji automatycznej serii, mogą być tylko 2 lub 3 klatki;

Tu się nie dokopałem jak jest w D300.


- LV - kijówka, jeszcze brak AFa fazowego jestem w stanie wybaczyć, woooolnoooość detekcji kontrastu jakoś może też, ale brak histogramu na żywo to naprawdę marność nad marnościami;

Ciut lepiej, ma fazowy, ale histogramu ciągle brak :-(


- zdarza się niechcący otworzyć pokrywę karty, zwłaszcza przy wkładaniu do torby, trza będzie chyba zrobić apgrejd z taśmy klejącej;

Tu nie wiem, ale tak wogóle przypuszczam, że może to być kwestia różnic w jakości spasowania poszczególnych egzemplarzy.


- format karty dwoma guzika nie wymaga żadnego potwierdzenia, jak jest z resetem ustawień już mi się nie chciało sprawdzać, szczęście w nieszczęściu, że nie za każdym razem łapie;

Zgaduję że tak samo.


- skok podświetlania trochę długi i stosunkowo mocno sprężyna sprawiają, że czasem nie załapie za pierwszym razem, trzeba dokładnie dociskać do końca; ale może za jakiś czas się jeszcze wyrobi;

Zgaduję że tak samo.


- długość samowyzwalacza ustawiana przez CF, nie ma 2 opcji (np. 10 i 2 sekundy), co ma wiele kompaktów;

Tak samo.


- MLU nazywa się idiotycznie pt. "exposure delay mode" i siedzi w CFach, zamiast gdzieś w okolicach samowyzwalacza

Lepiej, bo jest jako osobna pozycja, ale wciąż zamotane, bo bez samowyzwalacza, plus jeszcze opcja w CFach robiąca to samo, co w D90.


- na pomiarze matrycowym notorycznie prześwietla, gdzieś tak 0,7-1 EV;

?


- taki se eye-point, ale w kropach bodaj nic co widziałem nie zachwyciło mnie pod tym względem

Wizjer niby lepszy, ale eye-piont dalej nie oszałamia w porównaniu do tego, co było na analogiach - dalej trza wciskać oko w wizjer.

Wychodzi że pewne kwestie to raczej sprawa przyjętej filozofii lub niezwracania na nie uwagi przez projektantów, a nie tylko kastracji marketingowej, którą obecnie Nikon ma chyba na najbardziej irytującym poziomie.

--
Pozdrawiam
de Fresz

Re: Z pamiętnika zgreda czyli mala recka D90Z pamiętnika zgreda - D90



Grupy dyskusyjne