Grupy dyskusyjne   »   Zientarski w stanie krytycznym

Zientarski w stanie krytycznym



1 Data: Luty 28 2008 08:09:07
Temat: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: wk 

http://wiadomosci.onet.pl/1700909,11,item.html

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/



2 Data: Luty 28 2008 09:11:49
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Scyzoryk 
3 Data: Luty 28 2008 09:16:26
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: mb 


Użytkownik "Scyzoryk"  napisał w wiadomości


http://wiadomosci.onet.pl/1700909,11,item.html

no to poszalał :(



i taki czlowiek reklamuje PZU ? ...
mimo wszystko niech z tego wyjdzie, na TOK FM podali ze jak go ustabilizuja
leci do Siemianowic, ma 90 % poparzen ...

4 Data: Luty 28 2008 09:18:19
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Scyzoryk 


i taki czlowiek reklamuje PZU ? ...

a testy zderzeniowe mierza wszysciutenko, co do milimetra... :( No coz,
szkoda jednego i drugiego


--
Pozdr
Scyzoryk
Corolla e11
GSX 550

5 Data: Luty 28 2008 09:34:57
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Czarek Daniluk 

Użytkownik mb napisał:


i taki czlowiek reklamuje PZU ? ...
mimo wszystko niech z tego wyjdzie, na TOK FM podali ze jak go ustabilizuja leci do Siemianowic, ma 90 % poparzen ...
Na TVN24 powiedzieli że żaden nie miał zapiętych pasów - więc pewnie wypadł z tego Ferrari a nie wyczołgał się ...

Pozdro !!

6 Data: Luty 28 2008 09:39:26
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

Na TVN24 powiedzieli że żaden nie miał zapiętych pasów - więc pewnie wypadł z tego Ferrari a nie wyczołgał się ...

A z czego on mógł wypaść? Z tej kupki złomu? Widziałeś gdzieś na zdjęciach samochód? Bo ja nie.

7 Data: Luty 28 2008 09:43:15
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Czarek Daniluk 

Użytkownik Boombastic napisał:

Na TVN24 powiedzieli że żaden nie miał zapiętych pasów - więc pewnie wypadł z tego Ferrari a nie wyczołgał się ...


A z czego on mógł wypaść? Z tej kupki złomu? Widziałeś gdzieś na zdjęciach samochód? Bo ja nie.

A z czego miał się też wyczołgiwać ??
Aby tylko przeżył, choć piętno na nim pozostanie napewno ...

Pozdro !!

8 Data: Luty 28 2008 09:48:53
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: mb 


Użytkownik "Czarek Daniluk"  napisał w
wiadomości

Użytkownik Boombastic napisał:

Na TVN24 powiedzieli że żaden nie miał zapiętych pasów - więc pewnie
wypadł z tego Ferrari a nie wyczołgał się ...


A z czego on mógł wypaść? Z tej kupki złomu? Widziałeś gdzieś na
zdjęciach samochód? Bo ja nie.

A z czego miał się też wyczołgiwać ??
Aby tylko przeżył, choć piętno na nim pozostanie napewno ...

Jak przezyje to sie ukreci leb sprawie a la Otylia :-(
Piekni, znani i bogaci tak juz maja ...

9 Data: Luty 28 2008 01:04:19
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: mw 

On Feb 28, 9:48 am, "mb"  wrote:

Jak przezyje to sie ukreci leb sprawie a la Otylia :-(
Piekni, znani i bogaci tak juz maja ...
Powiesic suke najlepiej, tak?
Chcial bym zobaczyc ciebie misu wyprzedzajacego z predkoscia 90km/h w
Polsce.

10 Data: Luty 28 2008 10:14:13
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: mb 


Uzytkownik "mw"  napisal w wiadomosci

On Feb 28, 9:48 am, "mb"  wrote:
Jak przezyje to sie ukreci leb sprawie a la Otylia :-(
Piekni, znani i bogaci tak juz maja ...
Powiesic suke najlepiej, tak?

Nie, ale powinna odpowiadac tak jak Jan Kowalski przed sadem ktory na skutek
brawury zabija pasazera i byc podobnie traktowana przez media


Chcial bym zobaczyc ciebie misu wyprzedzajacego z predkoscia 90km/h w
Polsce.

Widzisz, trafiles kula w plot - ja jezdze bardzo ostroznie, nawet za bardzo
prawdopodobnie, nie wyprzedze jak nie widze ze na dluuugo przede mna jest
pusto, w zwiazku z tym wykonuje ten manewr niezmiernie rzadko, rowniez
staram sie nie przekraczac dozwolonych predkosci, jesli sie zdarza ( czasem
sie zdarza ) sa to przekroczenia bardzo niewielkie
EOT

11 Data: Luty 28 2008 01:38:40
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: mw 

On Feb 28, 10:14 am, "mb"  wrote:

Uzytkownik "mw"  napisal w
Nie, ale powinna odpowiadac tak jak Jan Kowalski przed sadem ktory na skutek
brawury zabija pasazera i byc podobnie traktowana przez media
Sprawa byla bardziej rozdmuchana przez media niz sprawa zwyklego
Kowalskiego, a wyrok sadowy, mogl zupelnie nie odbiegac od
standardowego w takich przypadkach.

> Chcial bym zobaczyc ciebie misu wyprzedzajacego z predkoscia 90km/h w
> Polsce.
Widzisz, trafiles kula w plot - ja jezdze bardzo ostroznie, nawet za bardzo
prawdopodobnie, nie wyprzedze jak nie widze ze na dluuugo przede mna jest
pusto, w zwiazku z tym wykonuje ten manewr niezmiernie rzadko, rowniez
staram sie nie przekraczac dozwolonych predkosci, jesli sie zdarza ( czasem
sie zdarza ) sa to przekroczenia bardzo niewielkie
EOT
Mowilem o wyprzedzaniu, a to dlatego, ze zwykle, wiekszosc kierowcow
daje po garach, zeby jak najszybciej manewr zakonczyc (zreszta moim
zdaniem jak najbardziej slusznie), w efekcie, przy wyprzedzaniu
ciezarowki z naczepa predkosc moze byc znacznie wieksza od
przepisowych 90km/h.

12 Data: Luty 28 2008 21:13:24
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "mb"  napisał w wiadomości

(...)

Widzisz, trafiles kula w plot - ja jezdze bardzo ostroznie, nawet za
bardzo
prawdopodobnie, nie wyprzedze jak nie widze ze na dluuugo przede mna jest
pusto, w zwiazku z tym wykonuje ten manewr niezmiernie rzadko, rowniez
staram sie nie przekraczac dozwolonych predkosci, jesli sie zdarza (
czasem
sie zdarza ) sa to przekroczenia bardzo niewielkie

A co zrobisz jak Ci pęknie opona?
Nawet jeżdżący 40km/h emeryci zaliczają śmiertelne wypadki,
a nadmierna prędkość to tylko część przyczyn wypadków...

ax

13 Data: Luty 28 2008 10:46:48
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 28 Feb 2008 01:04:19 -0800 (PST), mw
 wrote:

Powiesic suke najlepiej, tak?

Nie, przykłdnie ukarać.

Chcial bym zobaczyc ciebie misu wyprzedzajacego z predkoscia 90km/h w
Polsce.

Problemem ni ebyła prędkość, tylko brak widoczności.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

14 Data: Luty 28 2008 12:11:50
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Manfred 

Adam Płaszczyca napisał(a):

On Thu, 28 Feb 2008 01:04:19 -0800 (PST), mw
 wrote:

Powiesic suke najlepiej, tak?

Nie, przykłdnie ukarać.

Dlaczego "PRZYKLADNIE" ?
Ze jest osoba publiczna? Skoro ma byc traktowana jak "kowalski" to kara niech bedzie jak dla kowalskiego, a nie "dla przykladu"...

Sami sobie przeczycie!

15 Data: Luty 28 2008 23:12:30
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: kawa 

Manfred pisze:

Adam Płaszczyca napisał(a):
On Thu, 28 Feb 2008 01:04:19 -0800 (PST), mw
 wrote:

Powiesic suke najlepiej, tak?

Nie, przykłdnie ukarać.

Dlaczego "PRZYKLADNIE" ?
Ze jest osoba publiczna? Skoro ma byc traktowana jak "kowalski" to kara
niech bedzie jak dla kowalskiego, a nie "dla przykladu"...

Sami sobie przeczycie!

Przykladnie znaczy 'aby pokazac, ze nikogo kara nie minie'. To ma
pozytywny skutek, bo od dawna wiadomo ze nie wysokosc kary ale jej
nieuchronnosc powoduje, ze ludzie przestrzegaja prawa.

Gdyby Otylia dostala kare dla Kowalskiego to wlasnie wychodzilaby z
pierdla pewnie.

k

16 Data: Luty 29 2008 07:02:31
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: miklo 

kawa pisze:

Gdyby Otylia dostala kare dla Kowalskiego to wlasnie wychodzilaby z
pierdla pewnie.

Chyba w różnych krajach mieszkamy. W moim (PL) za takie zdarzenie bez wcześniejszych notowań w kartotece dostaje się zawiasy i zabierają prawko...

--
miklo

17 Data: Luty 28 2008 23:20:38
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 28 Feb 2008 12:11:50 +0100, Manfred  wrote:

Nie, przykłdnie ukarać.

Dlaczego "PRZYKLADNIE" ?

Dlatego, że ukaranie osoby znanej publicznie zostanie zauważone przez
wielu ludzi, wobec czego będzie dobrym przykładem co się dzieje z
takimi, którzy robią innym kuku.

Ze jest osoba publiczna? Skoro ma byc traktowana jak "kowalski" to kara
niech bedzie jak dla kowalskiego, a nie "dla przykladu"...

Będzie przykładem dla Kowalskich, co oni dostaną, jakby byli tak samo
głupi.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

18 Data: Luty 29 2008 07:35:09
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w
wiadomości

On Thu, 28 Feb 2008 12:11:50 +0100, Manfred  wrote:

>> Nie, przykłdnie ukarać.
>
>Dlaczego "PRZYKLADNIE" ?

Dlatego, że ukaranie osoby znanej publicznie zostanie zauważone przez
wielu ludzi, wobec czego będzie dobrym przykładem co się dzieje z
takimi, którzy robią innym kuku.

>Ze jest osoba publiczna? Skoro ma byc traktowana jak "kowalski" to kara
>niech bedzie jak dla kowalskiego, a nie "dla przykladu"...

Będzie przykładem dla Kowalskich, co oni dostaną, jakby byli tak samo
głupi.


*Najlepiej jakby go wyciągnęli ze szpitala,
przywiązali na sznurku za nogi do auta
i przeciągnęli po dziurawych ulicach
po całej Polsce tak "dla przykładu"....*
:|

Kara ma być sprawiedliwa w odczuciu społecznym,
w końcu sędzia wymierza ją w imieniu społeczeństwa.

To czy facet występuje w TV czy pracuje przy
frezarce nie może mieć wpływu na karę,
w końcu to praca jak każda inna...

ax

19 Data: Marzec 01 2008 18:47:32
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 29 Feb 2008 07:35:09 +0100, "axial"
wrote:

To czy facet występuje w TV czy pracuje przy
frezarce nie może mieć wpływu na karę,
w końcu to praca jak każda inna...

Własnie. I dlatego kara ma być przykładna, a nie lżejsza.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

20 Data: Luty 28 2008 13:45:37
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: barney 

Problemem ni ebyła prędkość, tylko brak widoczności.

Chyba widoczności z kabiny... tam jest ograniczenie do 50, kazdy mieszkaniec DC/Piaseczna wie o gigantycznej "hopce" w tym miejscu.

21 Data: Luty 28 2008 21:16:03
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "barney"  napisał w wiadomości

> Problemem ni ebyła prędkość, tylko brak widoczności.

Chyba widoczności z kabiny... tam jest ograniczenie do 50, kazdy
mieszkaniec DC/Piaseczna wie o gigantycznej "hopce" w tym miejscu.

I to zarządcza drogi powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności,
z wielomilionowym odszkodowaniem.
W końcu to on odpowiada za stan nawierzchni.
Popełnienie wykroczenia (nie przestępstwa) nie może być
karane śmiercią, czy kalectwem...

ax

22 Data: Luty 28 2008 21:20:42
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

I to zarządcza drogi powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności,
z wielomilionowym odszkodowaniem.
W końcu to on odpowiada za stan nawierzchni.
Popełnienie wykroczenia (nie przestępstwa) nie może być
karane śmiercią, czy kalectwem...

Zarządca drogi nie przewidział podchodzacego do lądowania Ferrari. Nie pisz głupstw.

23 Data: Luty 28 2008 20:28:16
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: patashnik 

On Thu, 28 Feb 2008 21:20:42 +0100, Boombastic wrote:

I to zarządcza drogi powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności,
z wielomilionowym odszkodowaniem.
W końcu to on odpowiada za stan nawierzchni. Popełnienie wykroczenia
(nie przestępstwa) nie może być karane śmiercią, czy kalectwem...

Zarządca drogi nie przewidział podchodzacego do lądowania Ferrari. Nie
pisz głupstw.

W sumie tak sobie pomyślałem, że to błąd ze strony zarządcy. W Polsce
nawet matiz usiłuje podejść do lądowania...;)


--

__________
It's like the people you want them to rebel
And fire gunshots and burn buildings to hell

24 Data: Luty 29 2008 00:50:06
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *Boombastic* napisał:

I to zarządcza drogi powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności,
z wielomilionowym odszkodowaniem.
W końcu to on odpowiada za stan nawierzchni.
Popełnienie wykroczenia (nie przestępstwa) nie może być
karane śmiercią, czy kalectwem...

Zarządca drogi nie przewidział podchodzacego do lądowania Ferrari. Nie pisz
głupstw.

Nie mieszajmy systemów walutowych: za ten wypadek jest odpowiedzialny
kierowca nie przestrzegający przepisów oraz ograniczeń możliwości
własnych, samochodu i drogi. Ale za wieloletni katstrofalny stan tej
drogi jest odpowiedzialny jej zarządca.

Pozdrawiam,
krzysiek Kiełczewski

25 Data: Luty 29 2008 08:32:37
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Jan Strybyszewski 

Krzysiek Kielczewski pisze:

Nie mieszajmy systemów walutowych: za ten wypadek jest odpowiedzialny
kierowca nie przestrzegający przepisów oraz ograniczeń możliwości
własnych, samochodu i drogi. Ale za wieloletni katstrofalny stan tej
drogi jest odpowiedzialny jej zarządca.

Ta droga nie jest w katastrofalnym stanie ma jeden maly uskok
na dodatek zuplenie nie grozny dla predkosci do 100 km/h

26 Data: Luty 29 2008 08:46:00
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Jan Strybyszewski"  napisał w wiadomości

Krzysiek Kielczewski pisze:

> Nie mieszajmy systemów walutowych: za ten wypadek jest odpowiedzialny
> kierowca nie przestrzegający przepisów oraz ograniczeń możliwości
> własnych, samochodu i drogi. Ale za wieloletni katstrofalny stan tej
> drogi jest odpowiedzialny jej zarządca.

Ta droga nie jest w katastrofalnym stanie ma jeden maly uskok
na dodatek zuplenie nie grozny dla predkosci do 100 km/h

Pewnie z takiego założenia wychodzą zarządcy dróg...
dlatego mamy takie drogi a nie inne...

Ciekawe ile osób musi zginąć w tym miejscu
aby ten "zupełnie nie groźny" uskok naprawić...

ax

27 Data: Luty 29 2008 17:56:26
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Martin Fox 

Dnia Fri, 29 Feb 2008 08:46:00 +0100, axial napisał(a):

Ciekawe ile osób musi zginąć w tym miejscu
aby ten "zupełnie nie groźny" uskok naprawić...

Jeden dobrze oznaczony fotoradar?
Jak będą jeździć 50km/h wg przepisów to raczej nie będą w powietrze
wylatywać.

--
Martin Fox
Granada '80 (w dowodzie) + Mark Jaws 2 / Lemm
http://fox.cn.com.pl

28 Data: Luty 29 2008 18:29:08
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Axel 

"Martin Fox"  wrote in message


Ciekawe ile osób musi zginąć w tym miejscu
aby ten "zupełnie nie groźny" uskok naprawić...
Jeden dobrze oznaczony fotoradar?
Jak będą jeździć 50km/h wg przepisów to raczej nie będą w powietrze
wylatywać.

A od kiedy fotoradar zabezpiecza przed jazda 200 km/h?

--
Axel

29 Data: Luty 29 2008 21:14:40
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: DoQ  

Axel  napisał(a):

A od kiedy fotoradar zabezpiecza przed jazda 200 km/h?

Dobrze oznakowany? Od zawsze.
Od kilku lat jezdze regularnie obsiana skrzynkami traska Wawa-Lublin-Wawa i
nie zdarzylo mi sie napotkac kogokolwiek, kto przekracza 60km/h w Kurowie.


Pozdrawiam
Pawel


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

30 Data: Luty 29 2008 23:33:11
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Axel 

"DoQ "  wrote in message


A od kiedy fotoradar zabezpiecza przed jazda 200 km/h?
Dobrze oznakowany? Od zawsze.
Od kilku lat jezdze regularnie obsiana skrzynkami traska
Wawa-Lublin-Wawa i nie zdarzylo mi sie napotkac kogokolwiek, kto
przekracza 60km/h w Kurowie. Pozdrawiam

Napisalem "zabezpiecza" a nie "odstrasza". Ile czasu zajmuje zdjecie tablic?
Bo mi zajelo jakies 3 minuty...


--
Axel

31 Data: Luty 29 2008 23:08:56
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: DoQ  

Axel  napisał(a):


Napisalem "zabezpiecza" a nie "odstrasza". Ile czasu zajmuje zdjecie tablic?
Bo mi zajelo jakies 3 minuty...

Mozesz tez przeleciec ponad skrzynka, ew. zamalowac tablice w 15s. Nie czepiaj
sie nazewnictwa - chodzi o to ze DZIALA.


Pozdrawiam
Pawel

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

32 Data: Marzec 01 2008 09:43:52
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "DoQ "  napisał w wiadomości

Axel  napisał(a):

>
> Napisalem "zabezpiecza" a nie "odstrasza". Ile czasu zajmuje zdjecie
tablic?
> Bo mi zajelo jakies 3 minuty...

Mozesz tez przeleciec ponad skrzynka, ew. zamalowac tablice w 15s. Nie
czepiaj
sie nazewnictwa - chodzi o to ze DZIALA.

Fajne myślenie.
Postawmy przy każdej dziurze fotoradar i sprawa załatwiona...
eeeechhhhh....

ax

33 Data: Marzec 01 2008 18:48:28
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 29 Feb 2008 21:14:40 +0000 (UTC), "DoQ "
 wrote:

A od kiedy fotoradar zabezpiecza przed jazda 200 km/h?

Dobrze oznakowany? Od zawsze.

O ile kierowcy nie robią tak, jak już zauważyłem na trasach.
Fotoradar? No to dwa auta koło siebie i dajemy ile chcemy.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

34 Data: Marzec 01 2008 09:42:16
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 


Użytkownik "Martin Fox"  napisał w wiadomości

Dnia Fri, 29 Feb 2008 08:46:00 +0100, axial napisał(a):

> Ciekawe ile osób musi zginąć w tym miejscu
> aby ten "zupełnie nie groźny" uskok naprawić...

Jeden dobrze oznaczony fotoradar?
Jak będą jeździć 50km/h wg przepisów to raczej nie będą w powietrze
wylatywać.

Widzisz, Twoje myślenie nie odbiega od
myślenia policjanta drogówki czy zarządcy drogi...

A może taniej i bezpieczniej jest naprawić drogę???

ax

35 Data: Marzec 01 2008 12:00:14
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Martin Fox 

Dnia Sat, 1 Mar 2008 09:42:16 +0100, axial napisał(a):

Użytkownik "Martin Fox"  napisał w wiadomości

Dnia Fri, 29 Feb 2008 08:46:00 +0100, axial napisał(a):

Ciekawe ile osób musi zginąć w tym miejscu
aby ten "zupełnie nie groźny" uskok naprawić...

Jeden dobrze oznaczony fotoradar?
Jak będą jeździć 50km/h wg przepisów to raczej nie będą w powietrze
wylatywać.

Widzisz, Twoje myślenie nie odbiega od
myślenia policjanta drogówki czy zarządcy drogi...

A może taniej i bezpieczniej jest naprawić drogę???

A może taniej i bezpieczniej będzie przestrzegać przepisów?
Owszem, remonty dróg przydałyby się w różnych miejscach, ale póki ich nie
ma są znaki - i są one po to by do takich zdarzeń nie dochodziło.
Twoje myślenie przypomina mi myślenie amerykanów - lepiej oskarżyć
producenta kawy że nie dał ostrzeżenia że kawa może być gorąca niż siebie
samemu winić za to że się nią oblało.

--
Martin Fox
Granada '80 (w dowodzie) + Mark Jaws 2 / Lemm
http://fox.cn.com.pl

36 Data: Marzec 01 2008 12:22:16
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Martin,

Saturday, March 1, 2008, 12:00:14 PM, you wrote:

[...]

A może taniej i bezpieczniej jest naprawić drogę???
A może taniej i bezpieczniej będzie przestrzegać przepisów?
Owszem, remonty dróg przydałyby się w różnych miejscach, ale póki ich nie
ma są znaki - i są one po to by do takich zdarzeń nie dochodziło.
Twoje myślenie przypomina mi myślenie amerykanów - lepiej oskarżyć
producenta kawy że nie dał ostrzeżenia że kawa może być gorąca niż siebie
samemu winić za to że się nią oblało.

Kulą w płot - to Tobie się wydaje, że ostrzeżenie (znak) załatwi
sprawę i kończy jakąkolwiek odpowiedzialność. A rzeczywistość jest
taka, że przy 90% nonsensownych ograniczeń zaczyna się je olewać. Bez
względu na to, jak mocno będziesz tupał i jak głośno krzyczał -
rzeczywistości nie zmienisz. Dopóki ograniczenia stawiane są zza
biurka, do niedawna często przez osoby nawet bez prawa jazdy, dopóty
ludzie będą je lekceważyć.

I - żeby znów nie doszło do nieporozumień - jest oczywiste, że
kierowca Ferrari (kimkolwiek był) przegiął. To nie podlega dyskusji.
I tak samo dyskusji nie powinno podlegać to, że za niedbalstwo i
nienaprawienie drogi powinien odpowiadać ZDM. Bo giną tam nie tylko
szaleńcy w Ferrari ale też ich pasażerowie a nawet pieszy, który
chciał zapalić znicz ofiarom któregoś poprzedniego wypadku.
Te wypadku zdarzyły się nie 200 metrów dalej czy bliżej - one były
_również_ skutkiem tej nieszczęsnej hopki.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

37 Data: Marzec 01 2008 17:48:04
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Martin Fox 

Dnia Sat, 1 Mar 2008 12:22:16 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Kulą w płot - to Tobie się wydaje, że ostrzeżenie (znak) załatwi
sprawę i kończy jakąkolwiek odpowiedzialność. A rzeczywistość jest
taka, że przy 90% nonsensownych ograniczeń zaczyna się je olewać. Bez
względu na to, jak mocno będziesz tupał i jak głośno krzyczał -
rzeczywistości nie zmienisz. Dopóki ograniczenia stawiane są zza
biurka, do niedawna często przez osoby nawet bez prawa jazdy, dopóty
ludzie będą je lekceważyć.

Nie, nie wydaje mi się że znak wszystko załatwi, ale...

I - żeby znów nie doszło do nieporozumień - jest oczywiste, że
kierowca Ferrari (kimkolwiek był) przegiął. To nie podlega dyskusji.
I tak samo dyskusji nie powinno podlegać to, że za niedbalstwo i
nienaprawienie drogi powinien odpowiadać ZDM. Bo giną tam nie tylko
szaleńcy w Ferrari ale też ich pasażerowie a nawet pieszy, który
chciał zapalić znicz ofiarom któregoś poprzedniego wypadku.
Te wypadku zdarzyły się nie 200 metrów dalej czy bliżej - one były
_również_ skutkiem tej nieszczęsnej hopki.

...ale ciężko mi uwierzyć że te wypadki zdarzyły się przy przepisowej
prędkości.
Nie twierdzę że wypadki są skutkiem TYLKO I WYŁĄCZNIE szybkości - ale
podejrzewam że albo by ich nie było, alby skutki byłyby mniej tragiczne
gdyby prędkość jednak nie była zbliżona do 200 tylko do 50.
Owszem, chciałbym jeździć po gładkich drogach, ale póki ich nie ma godzę
się z tym że są ograniczenia związane ze stanem nawierzchni.

--
Martin Fox
Granada '80 (w dowodzie) + Mark Jaws 2 / Lemm
http://fox.cn.com.pl

38 Data: Marzec 01 2008 18:22:17
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Martin Fox"  napisał w wiadomości

(...)

..ale ciężko mi uwierzyć że te wypadki zdarzyły się przy przepisowej
prędkości.
Nie twierdzę że wypadki są skutkiem TYLKO I WYŁĄCZNIE szybkości - ale
podejrzewam że albo by ich nie było, alby skutki byłyby mniej tragiczne
gdyby prędkość jednak nie była zbliżona do 200 tylko do 50.
Owszem, chciałbym jeździć po gładkich drogach, ale póki ich nie ma godzę
się z tym że są ograniczenia związane ze stanem nawierzchni.

I właśnie o to chodzi, że są dwie strony medalu:
Wypadku nie byłoby gdyby:
1) jechał przepisowo
2) jezdnia była naprawiona.

niestety niektórzy nie widzą punktu drugiego...

ax

39 Data: Marzec 01 2008 20:44:27
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

Martin Fox napisał(a):
(...)

Nie, nie wydaje mi się że znak wszystko załatwi, ale...

Przecież to jest oczywiste, że nie i nie o to chodzi. 

I - żeby znów nie doszło do nieporozumień - jest oczywiste, że
kierowca Ferrari (kimkolwiek był) przegiął. To nie podlega dyskusji.
I tak samo dyskusji nie powinno podlegać to, że za niedbalstwo i
nienaprawienie drogi powinien odpowiadać ZDM. Bo giną tam nie tylko
szaleńcy w Ferrari ale też ich pasażerowie a nawet pieszy, który
chciał zapalić znicz ofiarom któregoś poprzedniego wypadku.
Te wypadku zdarzyły się nie 200 metrów dalej czy bliżej - one były
_również_ skutkiem tej nieszczęsnej hopki.
...ale ciężko mi uwierzyć że te wypadki zdarzyły się przy przepisowej
prędkości.

Lepiej RoMana nie słuchaj w tej materii. Nie ma pojęcia
o lokalizacji, a jak czytam resztę, to i o przyczynach wypadków.
Ten pieszy ze zniczem to kolejny kretynek, który biega po terenie
wyłÄ…czonym z ruchu dla pieszych i dodatkowo wprowadza zamieszanie
swoim zachowaniem - i to było właśnie przyczyną tego wypadku.
BMW jechało ~170, ile Ferrari? Chyba szybciej.

Nie twierdzę że wypadki są skutkiem TYLKO I WYŁĄCZNIE szybkości - ale
podejrzewam że albo by ich nie było, alby skutki byłyby mniej tragiczne
gdyby prędkoć jednak nie była zbliżona do 200 tylko do 50.

Te wypadki są skutkiem głupoty - tylko i wyłÄ…cznie. Prędkoć
też swoje zrobiła.

Owszem, chciałbym jeździć po gładkich drogach, ale póki ich nie ma godzę
się z tym że są ograniczenia związane ze stanem nawierzchni.

Tym bardziej, że w tym miejscu zupełnie spokojnie jeździ się
w ruchu miejskim 70/100km/h i wypadków nie ma.




--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

40 Data: Luty 29 2008 18:49:40
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: vpw 


Użytkownik "axial"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Jan Strybyszewski"  napisał w wiadomości

Krzysiek Kielczewski pisze:

> Nie mieszajmy systemów walutowych: za ten wypadek jest odpowiedzialny
> kierowca nie przestrzegający przepisów oraz ograniczeń możliwości
> własnych, samochodu i drogi. Ale za wieloletni katstrofalny stan tej
> drogi jest odpowiedzialny jej zarządca.

Ta droga nie jest w katastrofalnym stanie ma jeden maly uskok
na dodatek zuplenie nie grozny dla predkosci do 100 km/h

Pewnie z takiego założenia wychodzą zarządcy dróg...
dlatego mamy takie drogi a nie inne...

Ciekawe ile osób musi zginąć w tym miejscu
aby ten "zupełnie nie groźny" uskok naprawić...

to może zarządcy powinni wyprostować zakręty na zkopiance, bo co pewien czas
jakiś idiota lecący 160 przy ograniczeniu do 30 wylatuje z drogi. Droga jest
w tym miejscu w bardzo dobrym stanie. Asfalt jest gładki i bez dziur. Znak
50 km/h postawiony w mieście powinien dać coś do myślenia.

Więc jeśli w tym miejscu jeszcze kilku wariatów jeżdzących jak kolega młody
Ziętarski lub jego poprzednik w żółtej BMce się zabije to przykro, ale
niczyja to wina. Ale jeśli zabiją niewinnych pasażerów lub przechodniów a
sami przeżyją to powinno się ich sądzić jak osoby, które spowodowały umyślne
zabójstwo.

Ja często przekraczam prędkość mając pełną świadomość konsekwencji, które
mnie czekają. Nie oczekiwałbym, że po wypadnięciu z trasy przy 120 w mieście
w przystanek pełen ludzi, będę udawał, że to pogoda albo droga była winna.
Jeśli zrobię wszystko zgodnie z przepisami a pomimo to coś się stane, to
inna inszość.

--
vpw

41 Data: Marzec 01 2008 00:04:54
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: The_EaGle 

vpw pisze:

to może zarządcy powinni wyprostować zakręty na zkopiance, bo co pewien czas jakiś idiota lecący 160 przy ograniczeniu do 30 wylatuje z drogi. Droga jest w tym miejscu w bardzo dobrym stanie. Asfalt jest gładki i bez dziur. Znak 50 km/h postawiony w mieście powinien dać coś do myślenia.

Więc jeśli w tym miejscu jeszcze kilku wariatów jeżdzących jak kolega młody Ziętarski lub jego poprzednik w żółtej BMce się zabije to przykro, ale niczyja to wina. Ale jeśli zabiją niewinnych pasażerów lub przechodniów a sami przeżyją to powinno się ich sądzić jak osoby, które spowodowały umyślne zabójstwo.

Ja często przekraczam prędkość mając pełną świadomość konsekwencji, które mnie czekają. Nie oczekiwałbym, że po wypadnięciu z trasy przy 120 w mieście w przystanek pełen ludzi, będę udawał, że to pogoda albo droga była winna. Jeśli zrobię wszystko zgodnie z przepisami a pomimo to coś się stane, to inna inszość.

Mylisz dwie rzeczy.
Pierwsza wypadniecie z drogi z powodu braku umiejetnosci prowadzenia samochodu - jak na zakopiance
Druga wypadniecie z drogi z powodu dziury, hopy czy generalnie katastrofalnego stanu nawierzchni drogi.

Jeżeli ktoś przekracza predkosć, nie umie jeździć i z tego powodu wypada z drogi to jego wina bez dwóch zdań.

Natomiast nie wmówisz mi że jadać z prekoscia powiedzmy zblizona do przepisowej jesli wylece z drogi z powodu nawierzchni to jest to wylacznie moja wina bo powinieniem jechac 90 a nie 120km/h.

Zarzadca drogi powinien wiedziec ze i brac odpowiedzialnoc za stan i jakosc drogi - do czasu az zarzadcy drog beda umywac rece od wypadkow ktore spowodowali kierowcy a policja za kazdym razem pisać niedostosowanie predkosci do warunków - bedziemy dalej mieli dziury i beznadziejne drogi...

Pozdrawiam
Rafał

42 Data: Marzec 02 2008 15:37:27
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor:

Natomiast nie wmówisz mi że jadać z prekoscia powiedzmy zblizona do
przepisowej jesli wylece z drogi z powodu nawierzchni to jest to
wylacznie moja wina bo powinieniem jechac 90 a nie 120km/h.

Dlatego tam stoi 50 i garb. I przy 100 problemow nie ma.

Oczywiscie, ze naprawic trzeba, ale nie dlatego, ze debil tam 200
pofrunal.

Bo ja uwazam, ze naprawic trzeba pare miejsc na nowej nawierzchnii na
Marszalkowskiej miedzy rondem Dmowskiego a placem Konstytucji, bo tu
przy 60 mozna kolo w paru studzienkach sobie najzwyczajniej ujebac.

Jak naprawia PULAWSKA i pare innych glownych, na ktorych nawet 50 jest
juz przedkoscia "urywcza", to wtedy przyjdzie czas na takie garby
dziwolagi.

Tomek

43 Data: Marzec 03 2008 12:46:30
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: krzysiek 


No chyba ze sie jedzie motorem....i nagle sie w to wpada....


Ta droga nie jest w katastrofalnym stanie ma jeden maly uskok
na dodatek zuplenie nie grozny dla predkosci do 100 km/h


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

44 Data: Marzec 01 2008 00:22:47
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Thu, 28 Feb 2008 21:20:42 +0100, Boombastic
 wrote:

Zarządca drogi nie przewidział podchodzacego do lądowania Ferrari. Nie pisz
głupstw.

 Zarządca drogi nigdzie też nie napisał, że Ferrari tam wpuszczać
 nie wolno. Nie, 50-ki nie uważam za rozwiązanie. Dość mam już
 takich ,,rozwiązań''.


 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

45 Data: Marzec 02 2008 11:55:44
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

Zarządca drogi nigdzie też nie napisał, że Ferrari tam wpuszczać
nie wolno. Nie, 50-ki nie uważam za rozwiązanie. Dość mam już
takich ,,rozwiązań''.

To twój problem, że ci się nie podoba 50 km/h w terenie zabudowanym.

46 Data: Marzec 02 2008 14:01:44
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 2 Mar 2008 11:55:44 +0100, Boombastic
 wrote:

To twój problem, że ci się nie podoba 50 km/h w terenie zabudowanym.

 A dlaczego 50, a nie 30? I jeszcze shared-space, w końcu to
 tylko jedna z głównych arterii tego miasta, do tego droga
 wylotowa...

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

47 Data: Marzec 02 2008 15:55:34
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 


Użytkownik "Robert Rędziak"  napisał w wiadomości

On Sun, 2 Mar 2008 11:55:44 +0100, Boombastic
 wrote:

To twój problem, że ci się nie podoba 50 km/h w terenie zabudowanym.

A dlaczego 50, a nie 30? I jeszcze shared-space, w końcu to
tylko jedna z głównych arterii tego miasta, do tego droga
wylotowa...

Podjedź do tych ludków z tego białego okragłego cyrku co stoi na Wiejskiej i ich się pytaj, a nie mnie.
A moze skreć z Puławskiej w Karczunkowską i dalej pojedź przez Zgorzałą i rozbij się tam przy 200 km/h na progach zwalniających. No przecież to też fragment wylotówki z Warszawy. Co to za wsioki by robić spowalniacze i to jeszcze ograniczac wolność do 30 km/h. Po prostu bandytyzm i zamach na wolność osobistą kierowców.

48 Data: Marzec 02 2008 15:06:56
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 2 Mar 2008 15:55:34 +0100, Boombastic
 wrote:

To twój problem, że ci się nie podoba 50 km/h w terenie zabudowanym.

A dlaczego 50, a nie 30? I jeszcze shared-space, w końcu to
tylko jedna z głównych arterii tego miasta, do tego droga
wylotowa...

Podjedź do tych ludków z tego białego okragłego cyrku co stoi na Wiejskiej i
ich się pytaj, a nie mnie.

 Na Wiejskiej jest zarząd dróg? Ktoś zabronił lokalnie podnosić
 limit?

A moze skreć z Puławskiej w Karczunkowską i dalej pojedź przez Zgorzałą i
rozbij się tam przy 200 km/h na progach zwalniających.

 200? A dlaczego nie 350?

No przecież to też
fragment wylotówki z Warszawy. Co to za wsioki by robić spowalniacze i to
jeszcze ograniczac wolność do 30 km/h.

 A gdzie się nią wylatuje? W pola? Czy do wielkiej metrolopolii
 Zgorzała?

Po prostu bandytyzm i zamach na
wolność osobistą kierowców.

 Śmierdzisz trollem. Ale jeszcze zadam Ci pewne pomocnicze
 pytanie: skoro główne arterie i wylotówki należy traktować tak
 samo, jak inne ulice, czy wręcz uliczki miejskie (może jednak 30
 i shared-space będzie ok?), to ile czasu będzie zajmowało
 przemieszczenie się z jednego końca tak małego miasteczka, jakim
 jest Warszawa?

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

49 Data: Marzec 02 2008 15:13:02
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 2 Mar 2008 15:55:34 +0100, Boombastic
 wrote:

To twój problem, że ci się nie podoba 50 km/h w terenie zabudowanym.

A dlaczego 50, a nie 30? I jeszcze shared-space, w końcu to
tylko jedna z głównych arterii tego miasta, do tego droga
wylotowa...

Podjedź do tych ludków z tego białego okragłego cyrku co stoi na Wiejskiej i
ich się pytaj, a nie mnie.

 Na Wiejskiej jest zarząd dróg? Ktoś zabronił lokalnie podnosić
 limit?

A moze skreć z Puławskiej w Karczunkowską i dalej pojedź przez Zgorzałą i
rozbij się tam przy 200 km/h na progach zwalniających.

 200? A dlaczego nie 350?

No przecież to też
fragment wylotówki z Warszawy. Co to za wsioki by robić spowalniacze i to
jeszcze ograniczac wolność do 30 km/h.

 A gdzie się nią wylatuje? W pola? Czy do wielkiej metrolopolii
 Zgorzała?

Po prostu bandytyzm i zamach na
wolność osobistą kierowców.

 Śmierdzisz trollem. Ale jeszcze zadam Ci pewne pomocnicze
 pytanie: skoro główne arterie i wylotówki należy traktować tak
 samo, jak inne ulice, czy wręcz uliczki miejskie (może jednak 30
 i shared-space będzie ok?), to ile czasu będzie zajmowało
 przemieszczenie się z jednego końca tak małego miasteczka, jakim
 jest Warszawa, na drugi?

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

50 Data: Marzec 02 2008 17:33:28
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 


Użytkownik "Robert Rędziak"  napisał w wiadomości

On Sun, 2 Mar 2008 15:55:34 +0100, Boombastic
 wrote:

To twój problem, że ci się nie podoba 50 km/h w terenie zabudowanym.

A dlaczego 50, a nie 30? I jeszcze shared-space, w końcu to
tylko jedna z głównych arterii tego miasta, do tego droga
wylotowa...

Podjedź do tych ludków z tego białego okragłego cyrku co stoi na Wiejskiej i
ich się pytaj, a nie mnie.

Na Wiejskiej jest zarząd dróg? Ktoś zabronił lokalnie podnosić
limit?

A kto ustalił 50 km/h w terenie zabudowanem?

A moze skreć z Puławskiej w Karczunkowską i dalej pojedź przez Zgorzałą i
rozbij się tam przy 200 km/h na progach zwalniających.

200? A dlaczego nie 350?

Bo tyle nie wyciąga moje auto, proste.

No przecież to też
fragment wylotówki z Warszawy. Co to za wsioki by robić spowalniacze i to
jeszcze ograniczac wolność do 30 km/h.

A gdzie się nią wylatuje? W pola? Czy do wielkiej metrolopolii
Zgorzała?

Nie wiesz co to jest wylotówka? A dokąd prowadzi wylotówka Puławska?

Po prostu bandytyzm i zamach na
wolność osobistą kierowców.

Śmierdzisz trollem. Ale jeszcze zadam Ci pewne pomocnicze
pytanie: skoro główne arterie i wylotówki należy traktować tak
samo, jak inne ulice, czy wręcz uliczki miejskie (może jednak 30
i shared-space będzie ok?), to ile czasu będzie zajmowało
przemieszczenie się z jednego końca tak małego miasteczka, jakim
jest Warszawa, na drugi?

Sam jesteś trollem co próbuje udowodnic, ze kazda droga powinna być bezpieczna dla pojazdów poruszających się 200 km/h. Ile czasu będzie zajmowało? Odpowiednio dużo, mało, średnio. Akurat ograniczona predkość maksymalna ma małe znaczenie.

51 Data: Marzec 02 2008 17:33:01
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 2 Mar 2008 17:33:28 +0100, Boombastic
 wrote:

Na Wiejskiej jest zarząd dróg? Ktoś zabronił lokalnie podnosić
limit?

A kto ustalił 50 km/h w terenie zabudowanem?

 Ustawa nie zabrania lokalnego podnoszenia prędkości za pomocą
 znaków. 50 doskonale sprawdza się na zwykłych ulicach, choć
 osobiście uważam, że 60 sprawdzało się równie dobrze, a mniej
 deprecjonowało ten zapis prawny.

200? A dlaczego nie 350?

Bo tyle nie wyciąga moje auto, proste.

 To ja bez kozery powiem pincet.

No przecież to też
fragment wylotówki z Warszawy. Co to za wsioki by robić spowalniacze i to
jeszcze ograniczac wolność do 30 km/h.

A gdzie się nią wylatuje? W pola? Czy do wielkiej metrolopolii
Zgorzała?

Nie wiesz co to jest wylotówka? A dokąd prowadzi wylotówka Puławska?

 Jeśli nie chcesz dostrzec różnicy między DK79, a zwykłą ulicą,
 przebiegającą przez przedmieścia, to podtrzymuję swoje zdanie,
 że śmierdzisz trollem.

Śmierdzisz trollem. Ale jeszcze zadam Ci pewne pomocnicze
pytanie: skoro główne arterie i wylotówki należy traktować tak
samo, jak inne ulice, czy wręcz uliczki miejskie (może jednak 30
i shared-space będzie ok?), to ile czasu będzie zajmowało
przemieszczenie się z jednego końca tak małego miasteczka, jakim
jest Warszawa, na drugi?

Sam jesteś trollem co próbuje udowodnic, ze kazda droga powinna być
bezpieczna dla pojazdów poruszających się 200 km/h.

 Wskaż, gdzie tak napisałem. Ja tylko uważam, że ewidentne
 usterki nawierzchni czy złą konstrukcję należy usuwać, nawet
 jeśli przy tak zwanej prędkości dozwolonej nie są one szkodliwe.
 Bo jeśli wychodzimy z tego założenia, to bierzemy dziurawą
 wielopasmówkę w terenie przemysłowym i stawiamy tam 30, wszystko
 jest ok, kierowcy klną, zarząd dróg jest zadowolony. Poza tym
 99.99% przejedzie przez takie coś bez większych problemów, ale
 może znaleźc się taki, którego sponiewiera, wystraszy się i
 narobi bigosu.

Ile czasu będzie
zajmowało? Odpowiednio dużo, mało, średnio. Akurat ograniczona predkość
maksymalna ma małe znaczenie.

 No to jestem ciekaw porównania czasu przejazdu przez Warszawę
 np. trasą: Marki -> TT -> Prymasa Tysiąclecia -> Jerozolimskie
 -> Grzymały-Sokołowskiego -> Niepodległości -> Puławska ->
 Piaseczno, jadąc zgodnie z tzw. zdrowym rozsądkiem, nie
 przekraczając 50km/h i nie przekraczając 30km/h. W godzinach
 szczytu oraz poza godzinami szczytu. Ktoś jest gotów na
 przeprowadzenie takiego testu? Stawiam pudełko Xanaxu na
 uspokojenie skołatanych nerwów po ostatniej fazie testu :>

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

52 Data: Marzec 16 2008 14:43:16
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: jerzu 

On Sat, 1 Mar 2008 00:22:47 +0000 (UTC), Robert Rędziak
 wrote:

Zarządca drogi nigdzie też nie napisał, że Ferrari tam wpuszczać
nie wolno. Nie, 50-ki nie uważam za rozwiązanie. Dość mam już
takich ,,rozwiązań''.

Tylko że poza znakiem ograniczenia prędkości jest tam jeszcze znak
ostrzegawczy.
http://www.zdm.waw.pl/typo3temp/pics/7c902f28d8.jpg

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org  GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

53 Data: Marzec 16 2008 15:51:06
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Przemyslaw Popielarski 

"jerzu"  napisał:

Tylko że poza znakiem ograniczenia prędkości jest tam jeszcze znak
ostrzegawczy.
http://www.zdm.waw.pl/typo3temp/pics/7c902f28d8.jpg

Te znaki stawia ZDM od paru lat gdzie popadnie, nawet jak jest naprawde mala nierownosc na drodze, byle tylko sie uchronic od ewentualnych pozwow od kierowcow za naruszone zawieszenie. 50-tki tez są gdzie popadnie, nawet jak droga jest jak tafla i bez skrzyzowan. Tak naprawde zamiejscowemu trudno sie zorientowac gdzie naprawde trzeba uwazac, a gdzie po prostu urzednik chroni sobie tylek.

p.

54 Data: Marzec 16 2008 22:59:46
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 16 Mar 2008 15:51:06 +0100, "Przemyslaw Popielarski"
 wrote:

droga jest jak tafla i bez skrzyzowan. Tak naprawde zamiejscowemu trudno sie
zorientowac gdzie naprawde trzeba uwazac, a gdzie po prostu urzednik chroni
sobie tylek.

Wybacz, ale jeśli jade nieznaną sobie drogą, to przestrzegam
ograniczeń. Koniec i kropka.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

55 Data: Luty 28 2008 21:27:08
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Tomek 


Użytkownik "axial"  napisał w wiadomości

Chyba widoczności z kabiny... tam jest ograniczenie do 50, kazdy
mieszkaniec DC/Piaseczna wie o gigantycznej "hopce" w tym miejscu.

I to zarządcza drogi powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności,
z wielomilionowym odszkodowaniem.
W końcu to on odpowiada za stan nawierzchni.
Popełnienie wykroczenia (nie przestępstwa) nie może być
karane śmiercią, czy kalectwem...


Nawet ja , mieszkaniec Gdanska, jezdzacy kiedys do Piaseczna kilka razy do roku, znam stan nawierzchni na Pulawskiej w okolicach Sluzewca.

Taki Zientarski, oczywiscie zycze mu jak najlepiej, zdrowia i pomyslnosci, powinien wiedziec o hopce. Jak chce sie poscigac, niech jedzie na tor.

A zarzadca drogi przewidzial niebezpieczenstwo. Po to wlasnie jest ograniczenie do 50.

Pozdrawiam

56 Data: Luty 28 2008 22:06:37
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Tomek"  napisał w wiadomości

(..)

A zarzadca drogi przewidzial niebezpieczenstwo. Po to wlasnie jest
ograniczenie do 50.

A gdyby tam jechała karetka?

ax

57 Data: Luty 28 2008 22:24:26
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 


Użytkownik "axial"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Tomek"  napisał w wiadomości

(..)
A zarzadca drogi przewidzial niebezpieczenstwo. Po to wlasnie jest
ograniczenie do 50.

A gdyby tam jechała karetka?

A to karetki jeżdżą 200 km/h?

58 Data: Luty 29 2008 07:42:09
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Boombastic"  napisał w
wiadomości


Użytkownik "axial"  napisał w wiadomości

> Użytkownik "Tomek"  napisał w wiadomości
>
> (..)
>> A zarzadca drogi przewidzial niebezpieczenstwo. Po to wlasnie jest
>> ograniczenie do 50.
>
> A gdyby tam jechała karetka?

A to karetki jeżdżą 200 km/h?

1) Skąd masz informacje że jechali 200 a nie 120km/h?
2) Karetki jeżdżą dość szybko... i im wolno.
3) Taki garb czy dziura w drodze może być niebezpieczny
     nawet przy niezbyt dużych prędkościach (ok. 100km/h)
4) Najprościej jest winić kierowcę za "niedostosowanie się
     do warunków panujących na drodze...

Droga powinna być bezpieczna a tłumaczenie,
że "o tej dziurze przecież wszyscy wiedzą"
są po prostu  żałosne...


ax

59 Data: Luty 29 2008 08:34:23
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Jan Strybyszewski 

axial pisze:

Droga powinna być bezpieczna a tłumaczenie,
że "o tej dziurze przecież wszyscy wiedzą"
są po prostu  żałosne...

Tam nie ma zadnej dziury, ona jest niegrozna.
Gorsza byla hopka przy Multikinie tam przy 200 oderwaliby sie w kilkunastodzisiecio metrowy lot tyle ze tam 200 nikt nie jezdzil a i tak bywalo niebezpiecznie no ale poprawili jakis czas temu





ax


60 Data: Luty 29 2008 08:47:06
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Jan Strybyszewski"  napisał w wiadomości

axial pisze:

> Droga powinna być bezpieczna a tłumaczenie,
> że "o tej dziurze przecież wszyscy wiedzą"
> są po prostu  żałosne...

Tam nie ma zadnej dziury, ona jest niegrozna.

Niegroźna mówisz...

ax

61 Data: Luty 29 2008 09:24:02
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

Droga powinna być bezpieczna a tłumaczenie,
że "o tej dziurze przecież wszyscy wiedzą"
są po prostu  żałosne...

Droga jest bezpieczna, nie ma żadnej dziury. Jakoś każdego dnia tysiące samochodów przejeżdża ten odcinek i żyją.

62 Data: Luty 29 2008 22:00:46
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Boombastic"  napisał w
wiadomości

> Droga powinna być bezpieczna a tłumaczenie,
> że "o tej dziurze przecież wszyscy wiedzą"
> są po prostu  żałosne...

Droga jest bezpieczna, nie ma żadnej dziury. Jakoś każdego dnia tysiące
samochodów przejeżdża ten odcinek i żyją.

W gdańsku też jest taki odcinek...
Ulica Słowackiego z ograniczeniem do 70km/h
na samym końcu zjazdu z górki jest ograniczenie
do 50km i zakręt...
Jakiś debil zrobił ograniczenie zaraz za zakrętem
gdzie czasem stoją z suszarką...
Efekt jest taki, że przyjezdni jadą na luzie z górki i nie hamują
za zakrętem, jednak czasem widząc suszarkę wiele osób
daje po hamulcach i tragedia gotowa....
Barierki energochłonne są tam powyginane
na wszystkie strony, a wypadków jest tam więcej
niż gdzie indziej...

I co? I nic...
Nikt nie ruszy "dupy" aby coś z tym zrobić...
A nikt tam nie grzeje powyżej setki....

ax

63 Data: Luty 29 2008 23:18:06
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Tomasz Dryjanski 

Użytkownik "axial"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Boombastic"  napisał w
wiadomości
> Droga powinna być bezpieczna a tłumaczenie,
> że "o tej dziurze przecież wszyscy wiedzą"
> są po prostu  żałosne...

Droga jest bezpieczna, nie ma żadnej dziury. Jakoś każdego dnia tysiące
samochodów przejeżdża ten odcinek i żyją.

W gdańsku też jest taki odcinek...
Ulica Słowackiego z ograniczeniem do 70km/h
na samym końcu zjazdu z górki jest ograniczenie
do 50km i zakręt...
Jakiś debil zrobił ograniczenie zaraz za zakrętem
gdzie czasem stoją z suszarką...
Efekt jest taki, że przyjezdni jadą na luzie z górki i nie hamują
za zakrętem, jednak czasem widząc suszarkę wiele osób
daje po hamulcach i tragedia gotowa....

Hm... Dziwny odruch.

T. D.

64 Data: Marzec 01 2008 09:46:03
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Tomasz Dryjanski"  napisał w
wiadomości news:fqa0mr$cm9(..)
(...)

> Efekt jest taki, że przyjezdni jadą na luzie z górki i nie hamują
> za zakrętem, jednak czasem widząc suszarkę wiele osób
> daje po hamulcach i tragedia gotowa....

Hm... Dziwny odruch.

Nie tak dawno ledwo uszedłem z autem...
Piasłem o tym na grupie.

ax

65 Data: Marzec 01 2008 10:37:51
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: J.F. 

On Sat, 1 Mar 2008 09:46:03 +0100,  axial wrote:

Użytkownik "Tomasz Dryjanski"  napisał w
(...)
> Efekt jest taki, że przyjezdni jadą na luzie z górki i nie hamują
> za zakrętem, jednak czasem widząc suszarkę wiele osób
> daje po hamulcach i tragedia gotowa....

Hm... Dziwny odruch.

Nie tak dawno ledwo uszedłem z autem...
Piasłem o tym na grupie.

Jak sie nie umie hamowac na zakretach, to sie jedzie wolniej :-P

J.

66 Data: Marzec 01 2008 18:23:03
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Sat, 1 Mar 2008 09:46:03 +0100,  axial wrote:
>Użytkownik "Tomasz Dryjanski"  napisał w
>(...)
>> > Efekt jest taki, że przyjezdni jadą na luzie z górki i nie hamują
>> > za zakrętem, jednak czasem widząc suszarkę wiele osób
>> > daje po hamulcach i tragedia gotowa....
>>
>> Hm... Dziwny odruch.
>
>Nie tak dawno ledwo uszedłem z autem...
>Piasłem o tym na grupie.

Jak sie nie umie hamowac na zakretach, to sie jedzie wolniej :-P

Jechałem wolno i dlatego nic się nie stało...

ax

67 Data: Marzec 02 2008 15:09:05
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Tomek 


Użytkownik "axial"  napisał w wiadomości

W gdańsku też jest taki odcinek...
Ulica Słowackiego z ograniczeniem do 70km/h
na samym końcu zjazdu z górki jest ograniczenie
do 50km i zakręt...

Po pierwsze jest ograniczenie, po drugie jest automatyczny pomiar predkosci, po trzecie jest to droga dosc kreta .

Jechales dosc powoli - sam tak napisales - wiec przepisowo. i wlasnie dlatego nic sie nie stalo, gdyby wszyscy tak jechali, to byloby ok.
Wniosek - powinno sie stosowac do warunkow na drodze (zakrety) i przepisow, wowczas ryzyko kolizji jest minimalne :)

Pozdrawiam

68 Data: Marzec 02 2008 21:24:38
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Tomek"  napisał w wiadomości


Użytkownik "axial"  napisał w wiadomości


> W gdańsku też jest taki odcinek...
> Ulica Słowackiego z ograniczeniem do 70km/h
> na samym końcu zjazdu z górki jest ograniczenie
> do 50km i zakręt...

Po pierwsze jest ograniczenie, po drugie jest automatyczny pomiar
predkosci,
po trzecie jest to droga dosc kreta .
Tu nie chodzi o nadmierną prędkość...
Bo jadąc 70km/h też można z tamtąd wylecieć starym autem,
bo ograniczenie zmusz kierujących do hamowania na
zakręcie....
..... a nie każde autko ma ABS...

Inna sprawa, że kawałek dalej jest "nawrotka" przez co
czasem hamować trzeba ostro i do zera.

> Jechales dosc powoli - sam tak napisales - wiec przepisowo. i wlasnie
dlatego nic sie nie stalo, gdyby wszyscy tak jechali, to byloby ok.
Wniosek - powinno sie stosowac do warunkow na drodze (zakrety) i
przepisow,
wowczas ryzyko kolizji jest minimalne :)

Ten odcinek jest źle oznakowany...
Zlikwidowanie "nawrotki" i postrawienie znaku terenu zabudowanego
kilkadziesiąt (czy nawet kilkaset, aż do ronda) metrów dalej poprawiłoby
bezpieczeństwo tego odcinka.
Ty macie ten zakręt : http://tinyurl.com/265g9y
Zaraz za zakrętrem (na wschód) jest ograniczenie z 70 do 50km/h
i często stoją z szuszarką...
Cała trasa jest z górki więc można spokojnie zjechać na "luzie".

ax

69 Data: Luty 29 2008 10:54:31
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: erm 

Droga powinna być bezpieczna a tłumaczenie,
że "o tej dziurze przecież wszyscy wiedzą"
są po prostu  żałosne...

gdyby droga była równa to robiliby się o ten sam
słup przy prędkości 350km/h
znali tą drogę bardzo dobrze, wiedzieli o hopce,
i pewnie wydawało im się, że dostosowali prędkość do
jej stanu...

70 Data: Luty 29 2008 13:31:14
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello axial,

Friday, February 29, 2008, 7:42:09 AM, you wrote:

[...]

3) Taki garb czy dziura w drodze może być niebezpieczny
     nawet przy niezbyt dużych prędkościach (ok. 100km/h)
4) Najprościej jest winić kierowcę za "niedostosowanie się
     do warunków panujących na drodze...
Droga powinna być bezpieczna a tłumaczenie,
że "o tej dziurze przecież wszyscy wiedzą"
są po prostu  żałosne...

Sprawa jest tak żałosna, że przestała być nawet śmieszna. W jednej z
wypowiedzi w tej sprawie policjant mówi, że problem załatwi...
postawienie fotoradaru.

Jak widzę/słyszę wypowiedzi "ta dziura jest od 20 lat!", "tam był
znak!", "postawić fotoradar", to mnie trzesię i zaciśniętymi mocno
zębami zapytam: KURWA MAĆ! ILU LUDZI MA TAM JESZCZE ZGINĄĆ, ŻEBY TE
SKURWYSYNY NAPRAWIŁY DROGĘ?!?

Być może mi nie uwierzycie, ale to było najspokojniejsze, co w tej
sprawie mam do powiedzenia. Mam dość smętnego pierdolenia o tym, że
trzeba jeździć wolniej. Tak jak już kilka osób tu napisało: karetka
też ma jeździć wolniej?

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

71 Data: Luty 29 2008 13:37:11
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: mb 


Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości


.. Tak jak już kilka osób tu napisało: karetka

też ma jeździć wolniej?

Karetka jezdzi 220 km/h ?

Nie uprawiaj demagogii

Gdyby obaj popaprancy jechali nawet nie 50 km/h ale 100 km/h nic by sie nie
stalo

72 Data: Luty 29 2008 13:52:05
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello mb,

Friday, February 29, 2008, 1:37:11 PM, you wrote:

. Tak jak już kilka osób tu napisało: karetka
też ma jeździć wolniej?
Karetka jezdzi 220 km/h ?

A jesteś pewien, że zawieszeniu karetki trzeba aż 220 km/h, żeby
doprowadzić do groźnej sytuacji na hopce? A może wystarczy 120, żeby
coś się urwało i karetka z załogą wylądowała na tym samym filarze? A
może 100 km/h?

Nie uprawiaj demagogii

Piszesz do lustra?

Gdyby obaj popaprancy jechali nawet nie 50 km/h ale 100 km/h nic by
sie nie stalo

Gdyby popaprańcy nie spierdolili drogi, to nie zginęłyby w tym miejscu
już 4 osoby.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

73 Data: Luty 29 2008 13:57:39
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: mb 


Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości


Gdyby popaprańcy nie spierdolili drogi, to nie zginęłyby w tym miejscu
już 4 osoby.

Akurat wszyscy zabici nalezeli do klubu bezmozgich rajdofcuff - coz za zbieg
oklicznosci

ta droga dziennie jezdzi tysiace ludzi ( ale nie 150 + km/h ) i nikomu nic
sie nie dzieje ...

ps. pamietam jak z dawnych lat mialem Cie za jednego z najrozsadniejszych
grupowiczow na tej grupie, alez sie zmieniles

74 Data: Luty 29 2008 14:07:08
Temat: Odp: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Cavallino 


Użytkownik "mb"  napisał w wiadomości


Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

ps. pamietam jak z dawnych lat mialem Cie za jednego z najrozsadniejszych grupowiczow na tej grupie, alez sie zmieniles

Przejarzał na oczy, że kapelusznikom pobłażać nie można, że trzeba im mówić prosto w twarz, że są idiotami.

75 Data: Luty 29 2008 22:03:45
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Karolek 


Użytkownik "mb"  napisał w wiadomości


Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości
Gdyby popaprańcy nie spierdolili drogi, to nie zginęłyby w tym miejscu
już 4 osoby.

Akurat wszyscy zabici nalezeli do klubu bezmozgich rajdofcuff - coz za zbieg oklicznosci


Chyba nie wszyscy.






Karolek

76 Data: Luty 29 2008 22:24:25
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: mb 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości


Chyba nie wszyscy.

Ktory nie ?

77 Data: Luty 29 2008 23:01:25
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Karolek 


Użytkownik "mb"  napisał w wiadomości

Chyba nie wszyscy.

Ktory nie ?

Smiem twierdzic, ze nawet polowa zabitych w tym miejscu zginela nie ze swojej winy.
Szczegolow sobie sam poszukaj.




Karolek

78 Data: Luty 29 2008 23:12:32
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: mb 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości


Użytkownik "mb"  napisał w wiadomości


Chyba nie wszyscy.

Ktory nie ?

Smiem twierdzic, ze nawet polowa zabitych w tym miejscu zginela nie ze
swojej winy.

zginelo 4
bezmozg z m3, bezmozg z ferrari, bezmozg kolega bezmozga z m3 ( tez
rajdowiec, acz w tym wypadku byl tylko bezmozgim pieszym a nie kierowca ) i
ktos tam jeszcze ( byc moze nie rajdowiec )

EOT

79 Data: Luty 29 2008 23:21:29
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Karolek 


Użytkownik "mb"  napisał w wiadomości

bezmozg kolega bezmozga z m3 ( tez rajdowiec, acz w tym wypadku byl tylko bezmozgim pieszym a nie kierowca )

Bezmozg bo mial bmw, czy co?
Pytam bo nie wiem, czy tez nie wyjde na bezmozga.

i ktos tam jeszcze ( byc moze nie rajdowiec )

Taa, sadze ze nawet jezeli jedna osoba zginela nie ze swojej winy, a gdzie posrednia przyczyna byla wadliwa nawierzchnia, to powinna byc ta droga naprawiona, a to absurdalne ograniczenie zdjete, moznaby tez te bariery energochlonne wydluzyc bo widac bylo ewidentnie, ze pare metrow dluzsze bariery mogly ich nawet i uratowac.





Karolek

80 Data: Luty 29 2008 23:33:30
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: mb 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości


Użytkownik "mb"  napisał w wiadomości


bezmozg kolega bezmozga z m3 ( tez rajdowiec, acz w tym wypadku byl tylko
bezmozgim pieszym a nie kierowca )

Bezmozg bo mial bmw, czy co?

bezmozg bo pocinal jak zientarski

81 Data: Luty 29 2008 23:49:53
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Karolek 


Użytkownik "mb"  napisał w wiadomości

Bezmozg bo mial bmw, czy co?

bezmozg bo pocinal jak zientarski


A ten kolega to bezmozg bo?




Karolek

82 Data: Marzec 02 2008 11:06:32
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

Taa, sadze ze nawet jezeli jedna osoba zginela nie ze swojej winy, a gdzie posrednia przyczyna byla wadliwa nawierzchnia, to powinna byc ta droga naprawiona, a to absurdalne ograniczenie zdjete, moznaby tez te bariery energochlonne wydluzyc bo widac bylo ewidentnie, ze pare metrow dluzsze bariery mogly ich nawet i uratowac.

Synku, nie pierdol głupot. Absurdalne ograniczenie? We wszystkich miastach w Polsce masz ograniczenie do 50 km/h.

83 Data: Marzec 02 2008 11:09:57
Temat: Odp: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Boombastic"  napisał w wiadomości

Taa, sadze ze nawet jezeli jedna osoba zginela nie ze swojej winy, a gdzie posrednia przyczyna byla wadliwa nawierzchnia, to powinna byc ta droga naprawiona, a to absurdalne ograniczenie zdjete, moznaby tez te bariery energochlonne wydluzyc bo widac bylo ewidentnie, ze pare metrow dluzsze bariery mogly ich nawet i uratowac.

Synku, nie pierdol głupot. Absurdalne ograniczenie? We wszystkich miastach w Polsce masz ograniczenie do 50 km/h.

I wszędzie jest to katastrofalnie absurdalne.

84 Data: Marzec 02 2008 11:56:36
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

Synku, nie pierdol głupot. Absurdalne ograniczenie? We wszystkich miastach w Polsce masz ograniczenie do 50 km/h.

I wszędzie jest to katastrofalnie absurdalne.

Katastrofanie absurdalne to jest 200 km/h ze wskazaniem na katastofalnie.

85 Data: Marzec 02 2008 14:08:42
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 2 Mar 2008 11:06:32 +0100, Boombastic
 wrote:

Synku, nie pierdol głupot. Absurdalne ograniczenie? We wszystkich miastach w
Polsce masz ograniczenie do 50 km/h.

 Patrz, nawet w tej smutnej Łodzi, na podobnej przelotówce jest
 60 (które zresztą poza godzinami szczytu nie jest respektowane
 przez kogokolwiek, bo jest absurdalne, dość powiedzieć że
 jeszcze paręnaście lat temu, na tej samej drodze stało 90 w
 środku miasta i było dobrze).

 A teraz z rączką na serduszku powiedz: jeździsz tam 50?

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

86 Data: Marzec 02 2008 15:58:30
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

A teraz z rączką na serduszku powiedz: jeździsz tam 50?

Nie, ja latam tam 200 km/h jak każdy. Przecież to jest tor wyścigowy. Nawet tak się mówi i drogowskazy tak kierują: Wyścigi. No to w czym masz problem?

87 Data: Marzec 02 2008 15:11:24
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 2 Mar 2008 15:58:30 +0100, Boombastic
 wrote:

A teraz z rączką na serduszku powiedz: jeździsz tam 50?

Nie, ja latam tam 200 km/h jak każdy.

 Jak każdy, powiadasz? Moje paści nie polecą tam 200 na godzinę.
 Moje paści nie polecą w ogóle 200 na godzinę. Znaczy jednak nie
 każdy. To jak, jeździsz tam 50km/h czy będziesz teraz spuszczał
 ze wstydem oczka? Bo ja nie mam w zwyczaju przestrzegać 50-ek na
 takich ulicach i jestem w stanie powiedzieć wprost i bez
 krzyżowania paluszków za plecami. I po Puławskiej, choć
 statystycznie pojawiam się tam raz na jakieś pięć lat swego
 życia, 50 nie jeżdżę.

Przecież to jest tor wyścigowy. Nawet
tak się mówi i drogowskazy tak kierują: Wyścigi. No to w czym masz problem?

 Krzewieniu się idiotyzmu na świecie. I w baranim pędzie mas za
 tym, co rzuci im z bożej łaski ,,przewodnik stada''.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

88 Data: Marzec 02 2008 17:37:11
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

Nie, ja latam tam 200 km/h jak każdy.

Jak każdy, powiadasz? Moje paści nie polecą tam 200 na godzinę.
Moje paści nie polecą w ogóle 200 na godzinę. Znaczy jednak nie
każdy. To jak, jeździsz tam 50km/h czy będziesz teraz spuszczał
ze wstydem oczka? Bo ja nie mam w zwyczaju przestrzegać 50-ek na
takich ulicach i jestem w stanie powiedzieć wprost i bez
krzyżowania paluszków za plecami. I po Puławskiej, choć
statystycznie pojawiam się tam raz na jakieś pięć lat swego
życia, 50 nie jeżdżę.

Nie interesuje mnie z jaką predkoscią ty tam jeździsz, nic ci do tego z jaką predkością ja jeżdżę. Jak zobaczysz moje rozbite auto w gazecie, wiadomościach, internecie to będziesz mógł dyskutować o prędkości przy jakies zabiłem siebie czy pasazera.

89 Data: Marzec 02 2008 17:31:07
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 2 Mar 2008 17:37:11 +0100, Boombastic
 wrote:

Nie interesuje mnie z jaką predkoscią ty tam jeździsz, nic ci do tego z jaką
predkością ja jeżdżę. Jak zobaczysz moje rozbite auto w gazecie,
wiadomościach, internecie to będziesz mógł dyskutować o prędkości przy
jakies zabiłem siebie czy pasazera.

 Ależ jest mi do tego, ponieważ to Ty szczerzysz kły, jak tylko
 zobaczysz zdanie, że 50km/h nie jest rozwiązaniem (nawet
 dorabiasz sobie do tego piękne założenie, że skoro nie 50, to na
 pewno 200). Zatem zakładam, że walecznie jeździsz tam wyłacznie
 50km/h, albo robisz sobie z gęby cholewę.

 Widzisz, to nie jest tak, że każdy, kto się nie zgodzi z Twoim
 zdaniem, jest
 Żydem/Masonem/cyklistą/nazistą/pedałem/zwolennikiem 200km/h po
 mieście.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

90 Data: Marzec 03 2008 12:48:57
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Jurand 

"Boombastic"  wrote in message

>> Nie, ja latam tam 200 km/h jak każdy.
>
> Jak każdy, powiadasz? Moje paści nie polecą tam 200 na godzinę.
> Moje paści nie polecą w ogóle 200 na godzinę. Znaczy jednak nie
> każdy. To jak, jeździsz tam 50km/h czy będziesz teraz spuszczał
> ze wstydem oczka? Bo ja nie mam w zwyczaju przestrzegać 50-ek na
> takich ulicach i jestem w stanie powiedzieć wprost i bez
> krzyżowania paluszków za plecami. I po Puławskiej, choć
> statystycznie pojawiam się tam raz na jakieś pięć lat swego
> życia, 50 nie jeżdżę.

Nie interesuje mnie z jaką predkoscią ty tam jeździsz, nic ci do tego z
jaką  predkością ja jeżdżę. Jak zobaczysz moje rozbite auto w gazecie,
wiadomościach, internecie to będziesz mógł dyskutować o prędkości przy
jakies zabiłem siebie czy pasazera.

Ty lepiej powiedz, czy jeździsz tam 50 km/h, czy nie. Bo jeśli nie, to
możesz sobie swoje dywagacje zwinąć w rulon i wsunąć ... a wsuń sobie je
gdziekolwiek.

Jurand.

91 Data: Marzec 03 2008 15:07:00
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

Ty lepiej powiedz, czy jeździsz tam 50 km/h, czy nie. Bo jeśli nie, to
możesz sobie swoje dywagacje zwinąć w rulon i wsunąć ... a wsuń sobie je
gdziekolwiek.

Bo ty tak twierdzisz panie wszystkowiedzacy?

92 Data: Marzec 03 2008 18:04:22
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Jurand 

"Boombastic"  wrote in message

> Ty lepiej powiedz, czy jeździsz tam 50 km/h, czy nie. Bo jeśli nie, to
> możesz sobie swoje dywagacje zwinąć w rulon i wsunąć ... a wsuń sobie je
> gdziekolwiek.

Bo ty tak twierdzisz panie wszystkowiedzacy?

Nie, ja nie twierdzę, ja pytam, czy jesteś taki zajebiście przestrzegający
przepisów ;)

Jurand.

93 Data: Marzec 03 2008 20:27:15
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 


Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości

"Boombastic"  wrote in message

> Ty lepiej powiedz, czy jeździsz tam 50 km/h, czy nie. Bo jeśli nie, to
> możesz sobie swoje dywagacje zwinąć w rulon i wsunąć ... a wsuń sobie > je
> gdziekolwiek.

Bo ty tak twierdzisz panie wszystkowiedzacy?

Nie, ja nie twierdzę, ja pytam, czy jesteś taki zajebiście przestrzegający
przepisów ;)

Tylko po co? Chcesz bym napisał, ze ja tam przekraczam dozwoloną predkość wiec nie moge powiedzieć, ze trzeba byc debilem by tam jechac 200 km/h?

94 Data: Marzec 03 2008 19:38:17
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Mon, 3 Mar 2008 20:27:15 +0100, Boombastic
 wrote:

Nie, ja nie twierdzę, ja pytam, czy jesteś taki zajebiście przestrzegający
przepisów ;)

Tylko po co? Chcesz bym napisał, ze ja tam przekraczam dozwoloną predkość
wiec nie moge powiedzieć, ze trzeba byc debilem by tam jechac 200 km/h?

 Wystarczy, jak przestaniesz smutno popierdywać, że
 pięćdziesiątka jest lekiem na całe zło, skoro sam tego leku
 sobie nie aplikujesz. To się nazywa hipokryzja.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

95 Data: Marzec 02 2008 21:26:10
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Boombastic"  napisał w
wiadomości

Synku, nie pierdol głupot. Absurdalne ograniczenie? We wszystkich miastach
w
Polsce masz ograniczenie do 50 km/h.

Hmm, we wszystkich? Ciekawe???
W Gdańsku można jechać 80km/h,
na wydzielonych trasach.

ax

96 Data: Marzec 02 2008 21:46:21
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Przembo 

Użytkownik "axial"  napisał

Hmm, we wszystkich? Ciekawe???
W Gdańsku można jechać 80km/h,
na wydzielonych trasach.

Boombastic pewnie zaraz stwierdzi ze Gdansk nie jest polskim miastem.

Pozdr

97 Data: Marzec 02 2008 21:50:31
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 2 Mar 2008 21:46:21 +0100, Przembo
wrote:

Hmm, we wszystkich? Ciekawe???
W Gdańsku można jechać 80km/h,
na wydzielonych trasach.

Boombastic pewnie zaraz stwierdzi ze Gdansk nie jest polskim miastem.

 Jest jeszcze gorzej. Przecie w Warszawie też można 80 w obszarze
 oznaczonym jako teren zabudowany...

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

98 Data: Marzec 03 2008 00:23:33
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 


Użytkownik "axial"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Boombastic"  napisał w
wiadomości
Synku, nie pierdol głupot. Absurdalne ograniczenie? We wszystkich miastach
w
Polsce masz ograniczenie do 50 km/h.

Hmm, we wszystkich? Ciekawe???
W Gdańsku można jechać 80km/h,
na wydzielonych trasach.

Wow, ale mi dogadałeś. Naprawdę miejscowo podwyższyli prędkość maksymalną? Szok. Tylko co to ma wspólnego z wypadkiem na Puławskiej?

99 Data: Marzec 03 2008 20:10:56
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 


Użytkownik "Boombastic"  napisał w
wiadomości
(...)

> Hmm, we wszystkich? Ciekawe???
> W Gdańsku można jechać 80km/h,
> na wydzielonych trasach.

Wow, ale mi dogadałeś. Naprawdę miejscowo podwyższyli prędkość maksymalną?
Szok. Tylko co to ma wspólnego z wypadkiem na Puławskiej?

:)
Napisałeś, że "we wszystkich"
więc prostuję...

ax

100 Data: Marzec 03 2008 20:28:32
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

Wow, ale mi dogadałeś. Naprawdę miejscowo podwyższyli prędkość maksymalną?
Szok. Tylko co to ma wspólnego z wypadkiem na Puławskiej?

:)
Napisałeś, że "we wszystkich"
więc prostuję...

Nie, nie sprostowałeś. Wskaż miasto gdzie na jego całym terenie nie obowiązuje 50 km/h tylko więcej. To będzie dowód uwalający moje stwierdzenie.

101 Data: Marzec 02 2008 21:32:53
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Karolek 


Użytkownik "Boombastic"  napisał w wiadomości news:47ca7c3d$0$31443

Synku, nie pierdol głupot.

A kim ty kurwa jestes, ze sie tak do mnie odzywasz.

Absurdalne ograniczenie? We wszystkich miastach w Polsce masz ograniczenie do 50 km/h.

No popatrz, moze nie mieszkam we wszystkich miastach w Polsce jak ty, ale zdazylem zauwazyc ze nie wszedzie masz ograniczenie do 50, a w szczegolnosci na dwupasmowych drogach rozdzielonych barierami, z bezkolizyjnymi skrzyzowaniami.
I jakbys nie byl pustakiem, to zauwazylbys ze nie zgineli tam tylko ci co jechali 200km/h.







Karolek

102 Data: Marzec 03 2008 00:21:00
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

No popatrz, moze nie mieszkam we wszystkich miastach w Polsce jak ty, ale zdazylem zauwazyc ze nie wszedzie masz ograniczenie do 50, a w szczegolnosci na dwupasmowych drogach rozdzielonych barierami, z bezkolizyjnymi skrzyzowaniami.
I jakbys nie byl pustakiem, to zauwazylbys ze nie zgineli tam tylko ci co jechali 200km/h.

Ale tam masz ograniczenie do 50 km/h i zgineli tylko ci co kilkukrotnie przekroczyli dozwoloną prędkośc palancie. Idź dalej sobie ponarzekaj jakie to kutazy drogowcy bo kilku debili się zabiło o wiadukt.

103 Data: Marzec 03 2008 20:14:44
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Boombastic"  napisał w
wiadomości

> No popatrz, moze nie mieszkam we wszystkich miastach w Polsce jak ty,
ale
> zdazylem zauwazyc ze nie wszedzie masz ograniczenie do 50, a w
> szczegolnosci na dwupasmowych drogach rozdzielonych barierami, z
> bezkolizyjnymi skrzyzowaniami.
> I jakbys nie byl pustakiem, to zauwazylbys ze nie zgineli tam tylko ci
co
> jechali 200km/h.

Ale tam masz ograniczenie do 50 km/h i zgineli tylko ci co kilkukrotnie
przekroczyli dozwoloną prędkośc palancie. Idź dalej sobie ponarzekaj jakie
to kutazy drogowcy bo kilku debili się zabiło o wiadukt.

Ale nie zgineli by gdyby droga była prosta....

ax

PS. I gdyby jechali 50km/h
i gdyby nie było tam filara
i gdyby nie jechali ferrari
i gdyby jechał z teściową
i gdyby...

104 Data: Marzec 03 2008 20:30:05
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

Ale tam masz ograniczenie do 50 km/h i zgineli tylko ci co kilkukrotnie
przekroczyli dozwoloną prędkośc palancie. Idź dalej sobie ponarzekaj jakie
to kutazy drogowcy bo kilku debili się zabiło o wiadukt.

Ale nie zgineli by gdyby droga była prosta....

Droga jest akurat prosta. Znaczy sie dalej bawimy się w udowadnianie, że każda droga w Polsce powinna być dostosowana do przejazdu co najmniej 200 km/h za pomocą Ferrari, tak?

105 Data: Marzec 03 2008 21:16:57
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Boombastic"  napisał w
wiadomości

>> Ale tam masz ograniczenie do 50 km/h i zgineli tylko ci co kilkukrotnie
>> przekroczyli dozwoloną prędkośc palancie. Idź dalej sobie ponarzekaj
>> jakie
>> to kutazy drogowcy bo kilku debili się zabiło o wiadukt.
>
> Ale nie zgineli by gdyby droga była prosta....

Droga jest akurat prosta. Znaczy sie dalej bawimy się w udowadnianie, że
każda droga w Polsce powinna być dostosowana do przejazdu co najmniej 200
km/h za pomocą Ferrari, tak?

Prosta powiadasz...
Zależy z której strony się patrzy czy wzdłuż czy wszerz..

ax

106 Data: Marzec 05 2008 00:45:36
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: złoty 

axial pisze:


Ale nie zgineli by gdyby droga była prosta....


...na pewno. I jesteś w stanie to udowodnić.

pzdr
A.

107 Data: Marzec 05 2008 08:12:27
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 


Użytkownik "złoty"  napisał w wiadomości

axial pisze:

>
> Ale nie zgineli by gdyby droga była prosta....
>

..na pewno. I jesteś w stanie to udowodnić.

Wielokrotnie ja i miliony niemców
jeżdżą po drogach ponad 200km/h
i jakoś ich to nie zabija...

ax

108 Data: Marzec 03 2008 21:41:16
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Karolek 


Użytkownik "Boombastic"  napisał w wiadomości

Ale tam masz ograniczenie do 50 km/h i zgineli tylko ci co kilkukrotnie przekroczyli dozwoloną prędkośc palancie.

Nie tylko ci, glupcze.

Idź dalej sobie ponarzekaj jakie to kutazy drogowcy bo kilku debili się zabiło o wiadukt.

Rece opadaja...





Karolek

109 Data: Marzec 04 2008 15:26:51
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Boombastic,

Monday, March 3, 2008, 12:21:00 AM, you wrote:

[...]

I jakbys nie byl pustakiem, to zauwazylbys ze nie zgineli tam tylko ci co
jechali 200km/h.
Ale tam masz ograniczenie do 50 km/h i zgineli tylko ci co kilkukrotnie
przekroczyli dozwoloną prędkośc palancie. Idź dalej sobie ponarzekaj jakie
to kutazy drogowcy bo kilku debili się zabiło o wiadukt.

Rzucasz się, wyzywasz a faktów nie sprawdzisz. Zginął tam też pieszy
znajdujący się poza jezdnią. O pasażerze Ferrari też warto pamiętać.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

110 Data: Marzec 05 2008 14:23:45
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: erm 

Zginął tam też pieszy
znajdujący się poza jezdnią.

i właśnie dlatego też między innymi jest tam ograniczenie,
nie tylko dlatego, że jest mulda, ale też dlatego,
że pieszy może nagle się tam znaleźć (albo kot, pies)
a prędkość 50km/h minimalizuje skutki takiego zdarzenia.

111 Data: Marzec 05 2008 14:32:58
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello erm,

Wednesday, March 5, 2008, 2:23:45 PM, you wrote:

Zginął tam też pieszy
znajdujący się poza jezdnią.
                  ^^^^^^^^^^^^
i właśnie dlatego też między innymi jest tam ograniczenie,
nie tylko dlatego, że jest mulda, ale też dlatego,
że pieszy może nagle się tam znaleźć (albo kot, pies)
a prędkość 50km/h minimalizuje skutki takiego zdarzenia.

Ręce opadają...

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

112 Data: Marzec 05 2008 14:51:09
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: erm 

RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello erm,

Wednesday, March 5, 2008, 2:23:45 PM, you wrote:

Zginął tam też pieszy
znajdujący się poza jezdnią.
                  ^^^^^^^^^^^^
i właśnie dlatego też między innymi jest tam ograniczenie,
nie tylko dlatego, że jest mulda, ale też dlatego,
że pieszy może nagle się tam znaleźć (albo kot, pies)
a prędkość 50km/h minimalizuje skutki takiego zdarzenia.

Ręce opadają...


poza jezdnią.
co oczywiście w terenie zabudowanym jest taką rzadkością,
że aż ręce opadają.
był poza jezdnią.
ale samochód jadący tą jezdnią dosięgną go, pewnie
po wszystkim kierowcy opadły ręce (a może tuż przed...)
był poza jezdnią.
ale jakoś tam doszedł. pewnie był tam dlatego, że opadły mu ręce.
był poza jezdnią.
w tym przypadku tak, ilu przebiegało tam i udało im się przeżyc
dlatego, że kierowcą zamiast dodać gazu opadły ręce?

113 Data: Marzec 05 2008 15:00:59
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello erm,

Wednesday, March 5, 2008, 2:51:09 PM, you wrote:

Przywrócony kontekst:

===8<===

I jakbys nie byl pustakiem, to zauwazylbys ze nie zgineli tam tylko ci co
jechali 200km/h.
Ale tam masz ograniczenie do 50 km/h i zgineli tylko ci co kilkukrotnie
przekroczyli dozwoloną prędkośc palancie. Idź dalej sobie ponarzekaj jakie
to kutazy drogowcy bo kilku debili się zabiło o wiadukt.
Rzucasz się, wyzywasz a faktów nie sprawdzisz.
===8<===
Zginął tam też pieszy
znajdujący się poza jezdnią.
                  ^^^^^^^^^^^^
===8<===
O pasażerze Ferrari też warto pamiętać.
===8<===
i właśnie dlatego też między innymi jest tam ograniczenie,
nie tylko dlatego, że jest mulda, ale też dlatego,
że pieszy może nagle się tam znaleźć (albo kot, pies)
a prędkość 50km/h minimalizuje skutki takiego zdarzenia.
Ręce opadają...
poza jezdnią. co oczywiście w terenie zabudowanym jest taką
rzadkością, że aż ręce opadają. był poza jezdnią. ale samochód
jadący tą jezdnią dosięgną go, pewnie po wszystkim kierowcy opadły
ręce (a może tuż przed...)

Jakbyś, palancie jeden, nie wyciął kontekstu, to wiedziałbyś, o czym
jest mowa. A mowa jest o fakcie, że nie tylko szarżujący kierowcy tam
giną. Cały Twój wywód jest o kant dupy roztrzaść, bo totalnie nie na
temat.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

114 Data: Marzec 05 2008 15:19:31
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: erm 

RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello erm,

Wednesday, March 5, 2008, 2:51:09 PM, you wrote:

Przywrócony kontekst:

===8<===
I jakbys nie byl pustakiem, to zauwazylbys ze nie zgineli tam tylko ci co
jechali 200km/h.
Ale tam masz ograniczenie do 50 km/h i zgineli tylko ci co kilkukrotnie
przekroczyli dozwoloną prędkośc palancie. Idź dalej sobie ponarzekaj jakie
to kutazy drogowcy bo kilku debili się zabiło o wiadukt.
Rzucasz się, wyzywasz a faktów nie sprawdzisz.
===8<===
Zginął tam też pieszy
znajdujący się poza jezdnią.
                  ^^^^^^^^^^^^
===8<===
O pasażerze Ferrari też warto pamiętać.
===8<===
i właśnie dlatego też między innymi jest tam ograniczenie,
nie tylko dlatego, że jest mulda, ale też dlatego,
że pieszy może nagle się tam znaleźć (albo kot, pies)
a prędkość 50km/h minimalizuje skutki takiego zdarzenia.
Ręce opadają...
poza jezdnią. co oczywiście w terenie zabudowanym jest taką
rzadkością, że aż ręce opadają. był poza jezdnią. ale samochód
jadący tą jezdnią dosięgną go, pewnie po wszystkim kierowcy opadły
ręce (a może tuż przed...)

Jakbyś, palancie jeden, nie wyciął kontekstu, to wiedziałbyś, o czym
jest mowa. A mowa jest o fakcie, że nie tylko szarżujący kierowcy tam
giną. Cały Twój wywód jest o kant dupy roztrzaść, bo totalnie nie na
temat.

[...]


heh
nie wiem co znaczy roztrzaść, ale przyjmuję, że coś obraźliwego
mającego wyrazić Twoje podejście do moich argumentów.

przyciąłem cytaty żeby było jasne do czego odnosi się moja odpowiedź.
a odnosiła się tylko do tego, że zginął pieszy, który miałby
bardzo dużą szansę przeżyć gdyby kierowcy przestrzegali ograniczenia
50 km/h. nawet bez tej muldy szanse zareagowania na niespodziewane
i nagłe zagrożenie przy dużej prędkości jest niewielkie, a już prawidłowe
zareagowanie jest właściwie wykluczone.

115 Data: Luty 29 2008 14:37:17
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: marek 'moa' piotrowski 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał

A jesteś pewien, że zawieszeniu karetki trzeba aż 220 km/h, żeby
doprowadzić do groźnej sytuacji na hopce? A może wystarczy 120, żeby
coś się urwało i karetka z załogą wylądowała na tym samym filarze? A
może 100 km/h?

no ja jestem. tak na 90%, bo jadąc setką samochodem z porównywalnym zawieszeniem nie robię w gacie.

Gdyby popaprańcy nie spierdolili drogi, to nie zginęłyby w tym miejscu
już 4 osoby.

przez ile lat? to po pierwsze, po drugie zarówno ferrari jak m3 to były ostre przegięcia.
--
moa
tj'98 4.0                        http://niedzwiedzianorka.blogspot.com/
forester'06 2.5xt                http://www.rajdy4x4.pl/forum/index.php
                                              http://jeep.org.pl/forum/

116 Data: Marzec 01 2008 00:26:32
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Fri, 29 Feb 2008 14:37:17 +0100, marek 'moa' piotrowski
 wrote:

przez ile lat? to po pierwsze, po drugie zarówno ferrari jak m3 to były
ostre przegięcia.

 Był jeszcze Pedzio, który skosił chłopaka ze świeczką.

 Przestańmy wreszcie równać w dół. To, że jechali tam z
 prędkością nierozsądną, to jedno. To, że wszelakie ZDM-y mają w
 dupie usuwanie takich pułapek, to drugie -- jeszcze żadnego
 leniwego urzędasa nie wsadzili za spowodowanie katastrofy w
 ruchu lądowym. A szkoda.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

117 Data: Marzec 05 2008 14:29:05
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: erm 

>  To, że wszelakie ZDM-y mają w

 dupie usuwanie takich pułapek, to drugie -- jeszcze żadnego
 leniwego urzędasa nie wsadzili za spowodowanie katastrofy w
 ruchu lądowym. A szkoda.

na naszych drogach takich pułapek są miliony, nawet gdyby
rzucili wszystkie siły na usunięcie ich zajęłoby to kilkanaście lat.
wszyscy kierowcy zdają sobie sprawę z czającego się na naszych
drogach niebezpieczeństwa.

poza tym poczucie bezpieczeństwa (często tylko pozornego)
wyzwala dziwne zachowania, skoro mam ABS i wszelkie możliwe systemy, droga jest prosta, z równą nawierzchnią to mogę wyłączyć myślenie
i depnąć na maksa

118 Data: Marzec 09 2008 17:14:43
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Kuba Jancyr 

Użytkownik "erm"  napisał w wiadomości

poza tym poczucie bezpieczeństwa (często tylko pozornego)
wyzwala dziwne zachowania, skoro mam ABS i wszelkie możliwe systemy, droga jest prosta, z równą nawierzchnią to mogę wyłączyć myślenie
i depnąć na maksa

I dlatego im bardziej "bezpieczny" samochód tym bardziej niebezpieczne zachowania kierowcy, którego samopoczucie rośnie wykładniczo do ilości poduszek, systemów bezpieczeństwa i kasy jaką wydał na auto. Trzeba tez pamiętac o tym, że crashtesty wciąż są robione przy prędkościach oderwanych od rzeczywistości i ludzie cieszą się potem z gwiazdek NCAP.

119 Data: Luty 29 2008 14:07:02
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

RoMan Mandziejewicz napisał(a):
(...)

Dżem dobry.

Sprawa jest tak żałosna, że przestała być nawet śmieszna. W jednej z
wypowiedzi w tej sprawie policjant mówi, że problem załatwi...
postawienie fotoradaru.

Nie wiem czego Ty słuchałeś, ale ja takich wypowiedzi nie
słyszałem. Owszem, mowa o foto była i w krajach bardziej
cywilizowanych pewnie by uzupełnił oznakowanie.

Jak widzę/słyszę wypowiedzi "ta dziura jest od 20 lat!", "tam był
znak!", "postawić fotoradar", to mnie trzesię i zaciśniętymi mocno
zębami zapytam: KURWA MAĆ! ILU LUDZI MA TAM JESZCZE ZGINĄĆ, ŻEBY TE
SKURWYSYNY NAPRAWIŁY DROGĘ?!?

Takie wypowiedzi czytam z niejakim zażenowaniem. Jest miasto.
Ograniczenie do 50km/h. Spokojnie się przejeżdża w ruchu miejskim
70-100km/h najzwyklejszą padliną i jakoś nikt normalny nie
zwiedza słupów. Trafiły się dwa kołki - jeden w 2008 w lutym
przy prędkości ~170km/h się zawinął (bmw tjuning), drugi teraz
- szczegółów prędkości jeszcze nie znamy, niemniej tu i ówdzie
mówi się o prędkości podobnej bądź nawet wyższej (Ferrari 360).
I co - czytam o jakichś 'sk******' co to drogę mają naprawiać.

Być może mi nie uwierzycie, ale to było najspokojniejsze, co w tej
sprawie mam do powiedzenia. Mam doć smętnego pierdolenia o tym, że
trzeba jeździć wolniej. Tak jak już kilka osób tu napisało: karetka
też ma jeździć wolniej?

Panienkami już porzucałeś, pokrzyczałeś, teraz dawka taniej
demagogii? Pokaż mi te karetki jeżdżÄ…ce po 200km/h.
Jeszcze jedno - jak już karetka/policja/straż musiałaby
tamtędy pojechać, to mają nitkę równoległÄ…, która to miejsce
omija.

--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

120 Data: Marzec 01 2008 11:09:25
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: R2r 

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

RoMan Mandziejewicz napisał(a):
(...)
Jak widzę/słyszę wypowiedzi "ta dziura jest od 20 lat!", "tam był
znak!", "postawić fotoradar", to mnie trzesię i zaciśniętymi mocno
zębami zapytam: KURWA MAĆ! ILU LUDZI MA TAM JESZCZE ZGINĄĆ, ŻEBY TE
SKURWYSYNY NAPRAWIŁY DROGĘ?!?

Takie wypowiedzi czytam z niejakim zażenowaniem. Jest miasto. Ograniczenie do 50km/h. Spokojnie się przejeżdża w ruchu miejskim 70-100km/h najzwyklejszą padliną i jakoś nikt normalny nie zwiedza słupów. Trafiły się dwa kołki - jeden w 2008 w lutym przy prędkości ~170km/h się zawinął (bmw tjuning), drugi teraz - szczegółów prędkości jeszcze nie znamy, niemniej tu i ówdzie mówi się o prędkości podobnej bądź nawet wyższej (Ferrari 360).
I co - czytam o jakichś 'sk******' co to drogę mają naprawiać.
Artur, a czy Twoim zdaniem jest najlepszym rozwiązaniem napisać "uwaga dziura" zamiast tę dziurę załatać?
Bo tak to właśnie wygląda i takie to powszechne: zamiast naprawić droge stawia się znak "uwaga, wyboje" i sprawę traktuje się za załatwioną.
Do tego stopnia, że (sam widziałem i żałuję, że nie uwieczniłem tego na zdjęciu) ekipa naprawiająca drogi w pewnym mieście w centrum Polski przed pierwszym maja ubiegłego roku czy dwa lata temu malowała pasy na dziurach zamiast najpierw te dziury załatać.
I jeszcze jedno: zgadzam się, że prędkoć bardzo często jest czynnikiem powodującym wypadek ale _w połÄ…czeniu_ z innymi czynnikami (jak np. częsty zły stan nawierzchni). No ale mając w statystykach prędkoć jako główną przyczynę wypadków policja (organ państwowy) ma argument przemawiający za karaniem kierowców za przekroczenia prędkości i zbierania dodatkowych wpływów dla organów samorządów terytorialnych. A za zły stan nawierzchni to by trzeba karać... no? Kogo?

Jeszcze jedno - jak już karetka/policja/straż musiałaby tamtędy pojechać, to mają nitkę równoległÄ…, która to miejsce omija.
Chyba, że kierowcy się zapomni i np. będzie miał tę nitkę zajętą przez omijających wyboje...

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

121 Data: Marzec 01 2008 11:37:21
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: J.F. 

On Sat, 01 Mar 2008 11:09:25 +0100,  R2r wrote:

Artur, a czy Twoim zdaniem jest najlepszym rozwiązaniem napisać "uwaga
dziura" zamiast tę dziurę załatać?

No wiesz - zalatanie troche potrwa, wiec na poczatek nalezy ustawic
znak.

Bo tak to właśnie wygląda i takie to powszechne: zamiast naprawić droge
stawia się znak "uwaga, wyboje" i sprawę traktuje się za załatwioną.

Postawic na granicach z tabliczka "obowiazuje na terenie calego kraju"
:-)

Do tego stopnia, że (sam widziałem i żałuję, że nie uwieczniłem tego na
zdjęciu) ekipa naprawiająca drogi w pewnym mieście w centrum Polski
przed pierwszym maja ubiegłego roku czy dwa lata temu malowała pasy na
dziurach zamiast najpierw te dziury załatać.

Oprocz tego ze malarze nie sa od zasypywania dziur ..
to masz jeszcze plany perspektywiczne. Czasem dziur sie nie oplaca
latac jesli droga idzie do remontu, czasem nie nalezy bo sasiednia
jest w remoncie .. no i dziury sie u nas takze czesto jednak lata,
a tu nie dziura tylko jakas falda ..

J.

122 Data: Marzec 01 2008 12:20:47
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: R2r 

J.F. pisze:

On Sat, 01 Mar 2008 11:09:25 +0100,  R2r wrote:
Artur, a czy Twoim zdaniem jest najlepszym rozwiązaniem napisać "uwaga dziura" zamiast tę dziurę załatać?

No wiesz - zalatanie troche potrwa, wiec na poczatek nalezy ustawic
znak.
Zgadzam się: na początek. Tylko ile lat ten początek może trwać?

Oprocz tego ze malarze nie sa od zasypywania dziur ..
Jasne: "mamy plan na wymalowanie takiej to a takiej powierzchni dróg farbą odblaskową to ją realizujemy, a naprawy dróg nie planowaliśmy bo przecież postawiliśmy znaki w ilości tylu to a tylu sztuk". ;-)
A powiedz co mnie albo Ciebie jako użytkownika dróg obchodzi, że jakiś ZDM zatrudnił za dużo malarzy lub zakupił za dużo farby a nie ma odpowiedniej ilości pracowników potrafiących zasypać dziury?

to masz jeszcze plany perspektywiczne. Czasem dziur sie nie oplaca
latac jesli droga idzie do remontu, czasem nie nalezy bo sasiednia
jest w remoncie .. no i dziury sie u nas takze czesto jednak lata,
A ile czasu już nie opłaca się wyremontować przedmiotowego garbu? W pięciolatce się zmieści, czy już kolejną musi zaczepić?

a tu nie dziura tylko jakas falda ..
Rozumiem, że jak ścianę w domu wybudują Ci wypukłą to dasz sobie spokój z reklamacjami? Chyba, że wyjdzie im wklęsła, to co innego bo to prosto naprawić? ;-)
No to poprawiam się m.in. dla Ciebie: "zły stan nawierzchni" należy w mojej wypowiedzi w tym wątku zastąpić przez "zły stan drogi".

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

123 Data: Marzec 01 2008 14:10:33
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: J.F. 

On Sat, 01 Mar 2008 12:20:47 +0100,  R2r wrote:

J.F. pisze:
Oprocz tego ze malarze nie sa od zasypywania dziur ..
Jasne: "mamy plan na wymalowanie takiej to a takiej powierzchni dróg
farbą odblaskową to ją realizujemy, a naprawy dróg nie planowaliśmy bo
przecież postawiliśmy znaki w ilości tylu to a tylu sztuk". ;-)
A powiedz co mnie albo Ciebie jako użytkownika dróg obchodzi, że jakiś
ZDM zatrudnił za dużo malarzy lub zakupił za dużo farby a nie ma
odpowiedniej ilości pracowników potrafiących zasypać dziury?

No wiesz - urzednicza rzeczywistosc. Ktos tam dba o malowanie,
i z tego powinnismy sie cieszyc, ktos inny o dziury,
martwic nas powinien brak komunikacji ..

to masz jeszcze plany perspektywiczne. Czasem dziur sie nie oplaca
latac jesli droga idzie do remontu,

A ile czasu już nie opłaca się wyremontować przedmiotowego garbu? W
pięciolatce się zmieści, czy już kolejną musi zaczepić?

Roznie bywa. Np remont mamy w bliskiej perspektywie, ale
pozwolenia i przetargi dodatkowe dwa lata zabieraja.

a tu nie dziura tylko jakas falda ..
Rozumiem, że jak ścianę w domu wybudują Ci wypukłą to dasz sobie spokój
z reklamacjami? Chyba, że wyjdzie im wklęsła, to co innego bo to prosto
naprawić? ;-)

A myslisz ze ci dom zburza i od nowa postawia, zeby sciany byly
proste ?
Przyjdzie tynkarz i wyrowna :-) No chyba ze na codzien bedziesz
dogladal.

Gleboka dziura to jest miejsce gdzie nawet rozsadnie jadac
mozna urwac kolo i poleciec w dowolnym kierunku.
falda z lagodnymi brzegami to cos innego.

J.

124 Data: Marzec 01 2008 18:03:47
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

R2r napisał(a):
(...)

Artur, a czy Twoim zdaniem jest najlepszym rozwiązaniem napisać "uwaga
dziura" zamiast tę dziurę załatać?

A gdzie ja coś takiego napisałem? To raz.

A dwa - to nie jest żadna dziura. Dołem idzie Potok Służewiecki
i jezdnia trochę się zapadła przed i za mostkiem nad nim.
Solidna naprawa tego odcinka wymaga niejakiej przebudowy tego
fragmentu. W zeszłym roku (chyba) zrobili nawierzchnię na nitce
wschodniej - tam znowu jest odczuwalna ta hopa. Jeszcze jest
jedna - w okolicach przejścia podziemnego pod Puławską.
W Warszawie są setki miejsc 1000 razy bardziej niebezpiecznych
i wymagających natychmiastowej interwencji. Drogi mają być
o takim standardzie, by być bezpiecznymi do zakładanej
prędkości ruchu (oczywiście z zapasem), a nie zapewniać
bezpieczeństwo debilom jeżdżÄ…cym pod 200 w mieście.
Tak się składa, że takie prędkości są bezpieczne tylko
na niektórych autostradach. Należy wykonywać przebudowę
w miejscu doć bezpiecznym przy 70-100km/h (tak się tam
jeździ - od bab po kapelusze), ponieważ dwóch baranów
się rozsmarowało na filarach przy prawie 200?

Bo tak to właśnie wygląda i takie to powszechne: zamiast naprawić droge
stawia się znak "uwaga, wyboje" i sprawę traktuje się za załatwioną.

Powszechnoć (w ocenie pewnych osób) pewnych zachowań ZDM to jedno,
a konkretne zdarzenie w tym miejscu to drugie.

Do tego stopnia, że (sam widziałem i żałuję, że nie uwieczniłem tego na
zdjęciu) ekipa naprawiająca drogi w pewnym mieście w centrum Polski
przed pierwszym maja ubiegłego roku czy dwa lata temu malowała pasy na
dziurach zamiast najpierw te dziury załatać.

No i? Jaki to ma związek z omawianym wypadkiem?

I jeszcze jedno: zgadzam się, że prędkoć bardzo często jest czynnikiem
powodującym wypadek ale _w połÄ…czeniu_ z innymi czynnikami (jak np.
częsty zły stan nawierzchni). No ale mając w statystykach prędkoć jako
główną przyczynę wypadków policja (organ państwowy) ma argument
przemawiający za karaniem kierowców za przekroczenia prędkości i
zbierania dodatkowych wpływów dla organów samorządów terytorialnych. A
za zły stan nawierzchni to by trzeba karać... no? Kogo?

Za zły stan nawierzchni (o ile był przyczyną) - drogowców.
Wykorzystywanie tego wypadku jako argumentu w zakresie
idiotyzmów drogowych jest zwyczajnie prymitywne, ale jakie
medialne. W tym miejscu wypadki śmiertelne były tylko
i wyłÄ…cznie z winy osób, które miały w poważaniu podstawowe
zasady bezpieczeństwa. Póki co dwóch kierowców i jeden
pieszy biegający sobie beztrosko ze zniczem.

Jeszcze jedno - jak już karetka/policja/straż musiałaby
tamtędy pojechać, to mają nitkę równoległÄ…, która to miejsce
omija.

Chyba, że kierowcy się zapomni i np. będzie miał tę nitkę zajętą przez
omijających wyboje...

Wiesz co - może chociaż Ty daruj sobie takie teoretyzowanie?
Mam napisać, że nigdy tam nie widziałem rozwalonej karetki?
Mało tego, w Piasecznie jest oddział Centralnego Szpitala
Klinicznego MSWiA w Warszawie (Wołoska 13 - Mokotów)
i karetki jeżdżÄ… non stop w obie strony.

W podsumowaniu - przyczyną wypadku była głupota, a nie hopa.
Winnymi w 100% byli sprawcy, a nie ZDM.


--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

125 Data: Marzec 01 2008 21:07:50
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: R2r 

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

R2r napisał(a):
(...)
Artur, a czy Twoim zdaniem jest najlepszym rozwiązaniem napisać "uwaga
dziura" zamiast tę dziurę załatać?

A gdzie ja coś takiego napisałem? To raz.

No fakt, że wprost tego nie napisałeś, ale trochę Twoja wypowiedź robi wrażenie jakby między wierszami zawierała właśnie takie podejście. OK. Wycofuję się zatem z zarzutu.

A dwa - to nie jest żadna dziura. Dołem idzie Potok Służewiecki i jezdnia trochę się zapadła przed i za mostkiem nad nim. Solidna naprawa tego odcinka wymaga niejakiej przebudowy tego fragmentu. W zeszłym roku (chyba) zrobili nawierzchnię na nitce wschodniej - tam znowu jest odczuwalna ta hopa. Jeszcze jest jedna - w okolicach przejścia podziemnego pod Puławską. W Warszawie są setki miejsc 1000 razy bardziej niebezpiecznych i wymagających natychmiastowej interwencji. Drogi mają być o takim standardzie, by być bezpiecznymi do zakładanej prędkości ruchu (oczywiście z zapasem), a nie zapewniać bezpieczeństwo debilom jeżdżÄ…cym pod 200 w mieście.
Nie chodzi mi o to, żeby drogi zapewniały bezpieczeństwo idiotom, ale o to, że w Polsce bardzo często postawienie znaku z napisem "uwaga wyboje" i/lub ograniczenia prędkości według osób odpowiedzialnych za stan dróg załatwia problem.

Do tego stopnia, że (sam widziałem i żałuję, że nie uwieczniłem tego na
zdjęciu) ekipa naprawiająca drogi w pewnym mieście w centrum Polski
przed pierwszym maja ubiegłego roku czy dwa lata temu malowała pasy na
dziurach zamiast najpierw te dziury załatać.

No i? Jaki to ma związek z omawianym wypadkiem?

Ano dziury były takie, że można było ratując się przed nimi lub wpadając w nie (np. nocą) zrobić sobie krzywdę naprawdę poważną (jadąc wcale nie z prędkością bardzo przekraczają dopuszczalną ale nawet z dopuszczalną). I drogowcom nie przeszkadzało to malować po kamieniach leżÄ…cych na dnie tych dziur zostawiając je jako normalny stan na wiele jeszcze miesięcy. I o tę inercję w podejmowaniu czynności przez odpowiednie instytucje mające zapewnić bezpieczeństwo mi chodzi.

I jeszcze jedno: zgadzam się, że prędkoć bardzo często jest czynnikiem
powodującym wypadek ale _w połÄ…czeniu_ z innymi czynnikami (jak np.
częsty zły stan nawierzchni). No ale mając w statystykach prędkoć jako
główną przyczynę wypadków policja (organ państwowy) ma argument
przemawiający za karaniem kierowców za przekroczenia prędkości i
zbierania dodatkowych wpływów dla organów samorządów terytorialnych. A
za zły stan nawierzchni to by trzeba karać... no? Kogo?

Za zły stan nawierzchni (o ile był przyczyną) - drogowców.
Bingo! Czyli tak dokładniej kogo? Z czyjej kieszeni poszłyby kary?

Wykorzystywanie tego wypadku jako argumentu w zakresie idiotyzmów drogowych jest zwyczajnie prymitywne, ale jakie medialne.
Ale ja nie usprawiedliwiam ani na krztę postępowania kierowcy Ferrari. Chodzi mi o to, że istnienie stanu rzeczy, w którym za normalne uważa się, że ZDM czy inne instytucje robią łaskę, że naprawią czy odśnieżÄ… ulice (co jest ich obowiązkiem) tak naprawdę robią łaskę a obowiązki ich zdaniem są jedynie po stronie kierowców, nie uważam za prawidłowe.
A że w mediach problem taki zazwyczaj pojawia się praktycznie tylko przy okazji odpowiednio medialnych zdarzeń to i mamy kolejną okazję do dyskusji, która może wreszcie ruszy problem naprawy w konkretnym miejscu.

W tym miejscu wypadki śmiertelne były tylko i wyłÄ…cznie z winy osób, które miały w poważaniu podstawowe zasady bezpieczeństwa. Póki co dwóch kierowców i jeden pieszy biegający sobie beztrosko ze zniczem.
Wiktymologia, w dodatku IMHO zbyt daleko posunięta w odniesieniu do pieszego.

Jeszcze jedno - jak już karetka/policja/straż musiałaby
tamtędy pojechać, to mają nitkę równoległÄ…, która to miejsce
omija.

Chyba, że kierowcy się zapomni i np. będzie miał tę nitkę zajętą przez
omijających wyboje...

Wiesz co - może chociaż Ty daruj sobie takie teoretyzowanie?
Teoretyzowanie, że górka/dziura/koleina jest niebezpieczna jest teoretyzowaniem dopóki ktoś faktycznie na niej nie będzie miał wypadku. I takie teoretyzowanie codziennie musimy wielokrotnie przeprowadzać za kierownicą. Gorzej jak nam się zapomni i praktycznie się dowiedzie tego niebezpieczeństwa. Niestety wypadki zdarzają się nawet przy prędkościach 90, 70 czy 50 km/h. Ale zawsze można powiedzieć tak jak to określił pewien biegły uzasadniając swoją opinię w znanym mi przypadku, że prędkoć była nadmierna (mimo, że wcześniej sam stwierdził, że była prawidłowa) ponieważ doszło do wypadku...

Mam napisać, że nigdy tam nie widziałem rozwalonej karetki? Mało tego, w Piasecznie jest oddział Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie (Wołoska 13 - Mokotów) i karetki jeżdżÄ… non stop w obie strony.
Zakładasz, że obca karetka nigdy tam nie zagości lub, że kierowca jej zostanie w porę ostrzeżony o istniejących niebezpieczeństwach, czy po prostu droga nie jest w tym miejscu w żadnym przypadku niebezpieczna?

W podsumowaniu - przyczyną wypadku była głupota, a nie hopa. Winnymi w 100% byli sprawcy, a nie ZDM.
A problemu złego stanu dróg jako przyczyn wypadków w naszym kraju nie ma tak jak nie ma go praktycznie w statystykach?

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

126 Data: Marzec 01 2008 22:24:58
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

R2r napisał(a):
(...)

Nie chodzi mi o to, żeby drogi zapewniały bezpieczeństwo idiotom, ale o
to, że w Polsce bardzo często postawienie znaku z napisem "uwaga wyboje"
i/lub ograniczenia prędkości według osób odpowiedzialnych za stan dróg
załatwia problem.

Nie piszemy tu o Polsce, tylko o konkretnym wypadku, w konkretnym
miejscu.

Ano dziury były takie, że można było ratując się przed nimi lub wpadając
w nie (np. nocą) zrobić sobie krzywdę naprawdę poważną (jadąc wcale nie
z prędkością bardzo przekraczają dopuszczalną ale nawet z dopuszczalną).
I drogowcom nie przeszkadzało to malować po kamieniach leżÄ…cych na dnie
tych dziur zostawiając je jako normalny stan na wiele jeszcze miesięcy.
I o tę inercję w podejmowaniu czynności przez odpowiednie instytucje
mające zapewnić bezpieczeństwo mi chodzi.

Czyli brak związku z omawianym wypadkiem.

Bingo! Czyli tak dokładniej kogo? Z czyjej kieszeni poszłyby kary?

Pośrednio - naszej. Wiem co miałeś na myśli, ale nie zamierzam
tego rozwijać w wątku o wypadku Zientarskiego zapieprzającego
200km/h po ulicach W-wy. Nie będę tej tragedii ubierał w piękne
słowa - nie ma dla mnie taryfy ulgowej dla takich ludzi.
Tyle się nie da jechać na wielu autostradach (nawet niemieckich),
a te bałwany pozwalają sobie na to w mieście.

Ale ja nie usprawiedliwiam ani na krztę postępowania kierowcy Ferrari.

Całe szczęście.

Chodzi mi o to, że istnienie stanu rzeczy, w którym za normalne uważa
się, że ZDM czy inne instytucje robią łaskę, że naprawią czy odśnieżÄ…
ulice (co jest ich obowiązkiem) tak naprawdę robią łaskę a obowiązki ich
zdaniem są jedynie po stronie kierowców, nie uważam za prawidłowe.

Ja też, ale jak wcześniej napisałem - nie mieszać tego z idiotyzmem
ludzie jeżdżÄ…cych 200 po mieście.

A że w mediach problem taki zazwyczaj pojawia się praktycznie tylko przy
okazji odpowiednio medialnych zdarzeń to i mamy kolejną okazję do
dyskusji, która może wreszcie ruszy problem naprawy w konkretnym miejscu.

Nic nie ruszy - dla świętego spokoju coś tam z hopą zrobią
dla spokoju medialnego bardaku, a na miejsca faktycznie niebezpieczne
nagle się okaże, że nie ma funduszy. W zeszłym roku zrobili
remont nitki wschodniej. Czas na tę nitkę też jest. Nikt jej
nie zostawia w spokoju i cicho czeka na cud.

Wiktymologia, w dodatku IMHO zbyt daleko posunięta w odniesieniu do
pieszego.

Wiktymologia powiadasz?
Zapoznaj się z faktami. Wiesz co tam się teraz dzieje? Pielgrzymki
przez bariery energochłonne, jakieś telewizje, pisk opon.
Znowu kogoś przejadą, bo chciał sobie zniczyk zapalić swojemu
idolowi.

Teoretyzowanie, że górka/dziura/koleina jest niebezpieczna jest
teoretyzowaniem dopóki ktoś faktycznie na niej nie będzie miał wypadku.
I takie teoretyzowanie codziennie musimy wielokrotnie przeprowadzać za
kierownicą. Gorzej jak nam się zapomni i praktycznie się dowiedzie tego
niebezpieczeństwa. Niestety wypadki zdarzają się nawet przy prędkościach
90, 70 czy 50 km/h. Ale zawsze można powiedzieć tak jak to określił
pewien biegły uzasadniając swoją opinię w znanym mi przypadku, że
prędkoć była nadmierna (mimo, że wcześniej sam stwierdził, że była
prawidłowa) ponieważ doszło do wypadku...

Sorry za określenie, ale nie chrzań. To nie było 90/70/50, tylko
prawie 200 w mieście. O czym tu w ogóle deliberować?

Zakładasz, że obca karetka nigdy tam nie zagości lub, że kierowca jej
zostanie w porę ostrzeżony o istniejących niebezpieczeństwach, czy po
prostu droga nie jest w tym miejscu w żadnym przypadku niebezpieczna?

Niczego nie zakładam - obcych karetek też tam wiele. Krew wożÄ…,
organy,
pacjentów. JeżdżÄ… szybko i tyle.

A problemu złego stanu dróg jako przyczyn wypadków w naszym kraju nie ma
tak jak nie ma go praktycznie w statystykach?

Już Ci napisałem, byś tego problemu nie podpinał pod wypadek
Zientarskiego.
--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

127 Data: Marzec 02 2008 10:28:23
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: R2r 

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

Nie piszemy tu o Polsce, tylko o konkretnym wypadku, w konkretnym miejscu.
Ale właśnie to miejsce jest podobne do wielu innych w Polsce. Cóż - takie problemy wychodzą zazwyczaj przy okazji wypadków.
No ale jak wolisz o nich nie dyskutować to trudno - możemy nadal siedzieć cicho.

Czyli brak związku z omawianym wypadkiem.
j.w.


Bingo! Czyli tak dokładniej kogo? Z czyjej kieszeni poszłyby kary?

Pośrednio - naszej. Wiem co miałeś na myśli, ale nie zamierzam tego rozwijać w wątku o wypadku Zientarskiego zapieprzającego 200km/h po ulicach W-wy. Nie będę tej tragedii ubierał w piękne słowa - nie ma dla mnie taryfy ulgowej dla takich ludzi.
Ale nigdzie nic takiego nie miałem zamiaru robić. Tylko skrajnie nieodpowiedzialny człowiek robi coś takiego jak kierowca owego Ferrari.

Tyle się nie da jechać na wielu autostradach (nawet niemieckich), a te bałwany pozwalają sobie na to w mieście.
I to jest karygodne.

Ale ja nie usprawiedliwiam ani na krztę postępowania kierowcy Ferrari.

Całe szczęście.
No i mam nadzieję, że wreszcie to do Ciebie dotrze.

Chodzi mi o to, że istnienie stanu rzeczy, w którym za normalne uważa
się, że ZDM czy inne instytucje robią łaskę, że naprawią czy odśnieżÄ…
ulice (co jest ich obowiązkiem) tak naprawdę robią łaskę a obowiązki ich
zdaniem są jedynie po stronie kierowców, nie uważam za prawidłowe.

Ja też, ale jak wcześniej napisałem - nie mieszać tego z idiotyzmem ludzie jeżdżÄ…cych 200 po mieście.
To co? Zakładamy osobny wątek obok na temat stanu dróg w naszym kraju i problemów z tego wynikających?

Nic nie ruszy - dla świętego spokoju coś tam z hopą zrobią
dla spokoju medialnego bardaku, a na miejsca faktycznie niebezpieczne nagle się okaże, że nie ma funduszy. W zeszłym roku zrobili remont nitki wschodniej. Czas na tę nitkę też jest. Nikt jej nie zostawia w spokoju i cicho czeka na cud.
Wiktymologia, w dodatku IMHO zbyt daleko posunięta w odniesieniu do
pieszego.

Wiktymologia powiadasz?
Tak. Zwłaszcza w odniesieniu do pieszego. To nie on rzucił się pod koła samochodu, lecz samochód go rozjechał (z różnych informacji wynika, że kierowcą nie był to kolejny amator dużych prędkości)

Zapoznaj się z faktami. Wiesz co tam się teraz dzieje? Pielgrzymki przez bariery energochłonne, jakieś telewizje, pisk opon. Znowu kogoś przejadą, bo chciał sobie zniczyk zapalić swojemu idolowi.
Cóż. Czy przebywanie na tym trawniku jest zabronione?


Teoretyzowanie, że górka/dziura/koleina jest niebezpieczna jest
teoretyzowaniem dopóki ktoś faktycznie na niej nie będzie miał wypadku.
I takie teoretyzowanie codziennie musimy wielokrotnie przeprowadzać za
kierownicą. Gorzej jak nam się zapomni i praktycznie się dowiedzie tego
niebezpieczeństwa. Niestety wypadki zdarzają się nawet przy prędkościach
90, 70 czy 50 km/h. Ale zawsze można powiedzieć tak jak to określił
pewien biegły uzasadniając swoją opinię w znanym mi przypadku, że
prędkoć była nadmierna (mimo, że wcześniej sam stwierdził, że była
prawidłowa) ponieważ doszło do wypadku...

Sorry za określenie, ale nie chrzań. To nie było 90/70/50, tylko prawie 200 w mieście. O czym tu w ogóle deliberować?
O tym, że - jak sam napisałeś - jest wiele bardzo niebezpiecznych miejsc na drogach, gdzie nie trzeba wcale olbrzymich prędkości aby zrobić sobie kuku. I nie specjalnie komukolwiek spieszy się z ich naprawą, bo w razie czego to zawsze można powiedzieć, że kierowca nie dostosował prędkości do warunków.
Nie interesuje mnie wypadek Zientarskiego. Interesuje mnie natomiast to, aby po naszych drogach można było się bezpiecznie i sprawnie przemieszczać.

A problemu złego stanu dróg jako przyczyn wypadków w naszym kraju nie ma
tak jak nie ma go praktycznie w statystykach?

Już Ci napisałem, byś tego problemu nie podpinał pod wypadek Zientarskiego.
Czekam zatem aż założysz nowy wątek. :-)

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

128 Data: Marzec 02 2008 11:54:17
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

R2r napisał(a):
(...)

Ale właśnie to miejsce jest podobne do wielu innych w Polsce.

Znaczy się do jakich? Jak zauważyłem, to wiele osób nie
ma zielonego pojęcia jak to naprawdę wygląda.

Cóż - takie problemy wychodzą zazwyczaj przy okazji wypadków.

Przepraszam - jakie problemy? To, że w zeszłym roku zrobiono
remont nitki wschodniej, a na ten był projektowany zachodniej?

No ale jak wolisz o nich nie dyskutować to trudno - możemy nadal
siedzieć cicho.

Wiesz, jakoś nigdy w tej materii nie siedziałem cicho,
ale jestem przeciwny medialnemu wykorzystywaniu jakiegoś
wypadku, który powstał tylko i wyłÄ…cznie z winy prowadzącego.  

Ale nigdzie nic takiego nie miałem zamiaru robić. Tylko skrajnie
nieodpowiedzialny człowiek robi coś takiego jak kierowca owego Ferrari.
(...)
No i mam nadzieję, że wreszcie to do Ciebie dotrze.

Nada nie wiem, czy się dobrze zrozumieliśmy.

To co? Zakładamy osobny wątek obok na temat stanu dróg w naszym kraju i
problemów z tego wynikających?

Wiele takich było.

Tak. Zwłaszcza w odniesieniu do pieszego. To nie on rzucił się pod koła
samochodu, lecz samochód go rozjechał (z różnych informacji wynika, że
kierowcą nie był to kolejny amator dużych prędkości)
(...)
Cóż. Czy przebywanie na tym trawniku jest zabronione?

Zabronione wprost - nie, choć pojawianie się tam i przebieganie
prze Puławską (bariery, parę nitek) itd. jest oznaką skrajnego
debilizmu oraz łamaniem prawa - w tym przez stwarzanie zagrożenia
dla innych uczestników ruchu. Chciałeś bezpiecznych dróg
i dobrej pracy drogowców? Tak jest zrobione. Oddzielony
ruch pieszy, bariery, przyjścia podziemne, ślimaki.
Znów ktoś kogoś tam przejedzie i będziesz się doszukiwał
wielkiej wiktymologii?

O tym, że - jak sam napisałeś - jest wiele bardzo niebezpiecznych miejsc
na drogach, gdzie nie trzeba wcale olbrzymich prędkości aby zrobić sobie
kuku. I nie specjalnie komukolwiek spieszy się z ich naprawą, bo w razie
czego to zawsze można powiedzieć, że kierowca nie dostosował prędkości
do warunków.

Tak się składa, że mam świadomoć rzeczywistości, ale jestem
zdecydowanym przeciwnikiem wykorzystywania czyichś wypadków
wynikających tylko i wyłÄ…cznie z głupoty do medialnego szumu
i łatania naprędce konkretnych miejsc, bo może by im się
udało, gdyby...

Co do niedostosowania prędkości - może i jest to trochę
nadużywane pojęcie (vide historia w tunelu na trasie WZ
chyba - wyciekała woda i zamarzała na jezdni tworząc
lodowisko (było zgłaszane wielokrotnie);ludzie tam się
porozbijali małe co nieco, przyjechali policjanci
i każdemu mandacik z spowodowanie kolizji i nadmierną
prędkoć - cały dym o to był), niemniej jest w tym sporo
prawdy. Nie wiem jak to jest, ale mnóstwo osób przekracza
faktyczne ograniczenia (w zakresie normalnie rozumianego
zdrowego rozsądku) i nic złego się nie dzieje.
W sumie przekracza niewiele i tak jest w wielu krajach.
Niestety, mamy spory odsetek tych, którzy rażÄ…co
naruszają pewne zasady bezpieczeństwo i w tym
momencie ciężko mówić/pisać o winie tysiąca innych
przyczyn w tragicznym finale takiej jazdy.

Nie interesuje mnie wypadek Zientarskiego. 

A mnie i owszem - wiesz czemu? Jak tylko zobaczyłem
w wieczornych wiadomościach co się stało, to już
wiedziałem, że będzie wielki medialny krzyk o tę
hopę i tysiące opowieści jaki to sprawca niewinny,
bo on tylko za szybko jechał. Wiesz - nie pomyliłem
się. Zwyczajnie mieszkam blisko, przyjeżdżam te hopy
kilka razy dziennie (hop tam jest kilka) i pamiętam
tę historię z latającym bmw. Wiesz, po tym wypadku
jednak nie tylko znak postawiono, ale również
dołożono barierę energochłonną.

Interesuje mnie natomiast to, aby po naszych drogach
można było się bezpiecznie i sprawnie przemieszczać.

Mnie też i dlatego dla przykładu wolę wyremontowaną
Puławską, która przypominała poligon doświadczalny
niż nagonkę na niegroźną hopkę. Mieli ją (no nie tylko
- cały odcinek) poprawić w tym roku - nie zdążyli.

Czekam zatem aż założysz nowy wątek. :-)

A co? Mam napisać, że serdecznie dziękuję trójcy
Kaczyński/Kochalski/Marcinkiewicz za wstrzymane
inwestycje komunikacyjne przez wiele lat?
--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

129 Data: Marzec 01 2008 18:51:24
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: DoQ  

R2r  napisał(a):


Artur, a czy Twoim zdaniem jest najlepszym rozwiÄ&#65533;zaniem napisaÄ&#65533; "uwaga
dziura" zamiast tÄ&#65533; dziurÄ&#65533; zaĹ&#65533;ataÄ&#65533;?
Bo tak to wĹ&#65533;aĹ&#65533;nie wyglÄ&#65533;da i takie to powszechne: zamiast naprawiÄ&#65533; droge
stawia siÄ&#65533; znak "uwaga, wyboje" i sprawÄ&#65533; traktuje siÄ&#65533; za zaĹ&#65533;atwionÄ&#65533;.
Do tego stopnia, że (sam widziaĹ&#65533;em i żaĹ&#65533;ujÄ&#65533;, że nie uwieczniĹ&#65533;em tego na

Spokojnie, bywa i tak ze trafia sie idiota ktory wjezdza w ekipe remontowa.


Pozdrawiam
Pawel

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

130 Data: Marzec 01 2008 21:13:10
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: R2r 

DoQ pisze:

R2r  napisał(a):
Artur, a czy Twoim zdaniem jest najlepszym rozwiÄ&#65533;zaniem napisaÄ&#65533; "uwaga dziura" zamiast tÄ&#65533; dziurÄ&#65533; zaĹ&#65533;ataÄ&#65533;?
Bo tak to wĹ&#65533;aĹ&#65533;nie wyglÄ&#65533;da i takie to powszechne: zamiast naprawiÄ&#65533; droge stawia siÄ&#65533; znak "uwaga, wyboje" i sprawÄ&#65533; traktuje siÄ&#65533; za zaĹ&#65533;atwionÄ&#65533;.
Do tego stopnia, że (sam widziaĹ&#65533;em i żaĹ&#65533;ujÄ&#65533;, że nie uwieczniĹ&#65533;em tego na

Spokojnie, bywa i tak ze trafia sie idiota ktory wjezdza w ekipe remontowa.


Bywa. Niestety. A zastanawiało Cię czy fakt pozostawienia ograniczeń do 50 i zakazu wyprzedzania na kilkunastu kilometrach DK2 tylko dlatego, że za jakiś czas miała być malowana po remoncie nie jest czymś co usypia czujność kierowców wobec znaków ostrzegawczych?

P.S. Co się dzieje z kodowaniem? To mój, czy Twój czytnik tak robi?

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

131 Data: Marzec 01 2008 22:29:29
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: DoQ 

R2r  napisał(a):


Bywa. Niestety. A zastanawiało Cię czy fakt pozostawienia ograniczeń do
50 i zakazu wyprzedzania na kilkunastu kilometrach DK2 tylko dlatego, że
za jakiś czas miała być malowana po remoncie nie jest czymś co usypia
czujność kierowców wobec znaków ostrzegawczych?

A co maja te znaki usuwac tylko po to zeby pozniej znowu montowac ? :)

P.S. Co się dzieje z kodowaniem? To mój, czy Twój czytnik tak robi?

W sumie to nie wiem, pisze przez www i tak jakos wskoczylo - ale teraz chyba
jakos OK jest?

Pozdrawiam
Pawel


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

132 Data: Marzec 02 2008 10:09:59
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: R2r 

DoQ pisze:

A co maja te znaki usuwac tylko po to zeby pozniej znowu montowac ? :)
No, wystarczyłoby aby ekipy opuszczając miejsce pracy o 15.00 zakryły niepotrzebne chwilowo znaki. Zwłaszcza w piątek kiedy to do poniedziałku nikogo z ekipy remontującej nie uświadczysz na drodze. Ale co sobie będą zawracać głowę. Fajrant nadszedł to łopatę pierdut na glebę i do domu, a ludzie niech się męczą albo olewają znaki. :-)

P.S. Co się dzieje z kodowaniem? To mój, czy Twój czytnik tak robi?

W sumie to nie wiem, pisze przez www i tak jakos wskoczylo - ale teraz chyba
jakos OK jest?

Teraz jest ok. :-)

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

133 Data: Luty 29 2008 14:53:47
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Tomasz Pyra 

RoMan Mandziejewicz pisze:

ILU LUDZI MA TAM JESZCZE ZGINĄĆ, ŻEBY TE
SKURWYSYNY NAPRAWIŁY DROGĘ?!?

Trochę racji masz, ale chyba nie do końca w tym rzecz...

Bo nie wnikając nawet czy to dziura, góra czy coś jeszcze innego - jak uważasz, ile wynosi prędkość z którą powinno się dać bezpiecznie jeździć po takich drogach w mieście? Bo jak twierdzą obecni tu świadkowie 100km/h spokojnie da się tam jechać.

Bo to że droga ma 2 pasy, osobne jezdnie i da radę rozpędzić się na niej do 250km/h IMO nie oznacza że ona ma automatycznie spełniać autostradowe wymagania.

Karetka też po mieście musi nie raz jechać 50km/h albo i mniej bo są zakręty, wąsko, korek, skrzyżowanie itp. itd...
Trzeba pamiętać że to nadal miasto, a nie autostrada.

Dziur oczywiście być nie powinno, ale tak czy siak droga zawsze będzie _jakiejś_ jakości. Wystarczającej do jazdy z prędkością mniejszą niż graniczna, a niewystarczającej do jazdy szybciej. I trudno obarczać winą drogowców za to że ktoś jadąc ponad 200km/h wyleciał z drogi bo tam była zbyt niskiej jakości...

Też mam niedaleko domu takie miejsce gdzie na dwujezdniowej drodze z powodu połączenia jej ukształtowania pionowego i poziomego (lekkie zakręty połączone ze delikatnym spadkiem) jest sporo wypadków gdzie ludzie nabijają się na słupy po sam bagażnik. Po prostu 100-120km/h się tam da jechać, ale 160-180km/h (a tacy też się zdarzają) już nie bardzo.
Uważasz że też należałoby to jakoś naprawić?

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/

134 Data: Luty 29 2008 16:32:16
Temat: Odp: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

RoMan Mandziejewicz pisze:

ILU LUDZI MA TAM JESZCZE ZGINĄĆ, ŻEBY TE
SKURWYSYNY NAPRAWIŁY DROGĘ?!?

Trochę racji masz, ale chyba nie do końca w tym rzecz...

Bo nie wnikając nawet czy to dziura, góra czy coś jeszcze innego - jak uważasz, ile wynosi prędkość

Nie wnikając ile wynosi prędkość, jak uważasz - dziura i hopka ma prawo być w drodze czy nie ma prawa?

135 Data: Luty 29 2008 18:05:14
Temat: Re: Odp: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Tomasz Pyra 

Cavallino pisze:


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości
RoMan Mandziejewicz pisze:

ILU LUDZI MA TAM JESZCZE ZGINĄĆ, ŻEBY TE
SKURWYSYNY NAPRAWIŁY DROGĘ?!?

Trochę racji masz, ale chyba nie do końca w tym rzecz...

Bo nie wnikając nawet czy to dziura, góra czy coś jeszcze innego - jak uważasz, ile wynosi prędkość

Nie wnikając ile wynosi prędkość, jak uważasz - dziura i hopka ma prawo być w drodze czy nie ma prawa?

No ale ja bym właśnie chciał nie wnikając w dziurę dowiedzieć się ile ma wynosić ta prędkość.

Bo jak bym gdzieś jechał z nadmierną prędkością, to prawdę mówiąc nie interesowałoby mnie czy wylatuję z zakrętu bo jest on za ciasny, źle wyprofilowany czy dziurawy, a jedynie to czy da radę, czy nie da rady go przejechać z tą prędkością z którą jadę.

Co do samej dziury to oczywiście jest to zjawisko niepożądane i tak jak każdą należałoby ją załatać.
Prawdę mówiąc tej konkretnej dziury nie znam, bo jechałem tamtędy chyba tylko raz w życiu, ale skoro ludzie tu piszą że przejeżdżają ją 100km/h to chyba nie jest tak źle.
Mogę pokazać masę miejsc w mieście, gdzie nie da się pojechać 100km/h z różnych przyczyn, a jednak nikt tam od kryminałów tego nie wyzywa.

136 Data: Luty 29 2008 20:58:41
Temat: Odp: Odp: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości news:

Bo nie wnikając nawet czy to dziura, góra czy coś jeszcze innego - jak uważasz, ile wynosi prędkość

Nie wnikając ile wynosi prędkość, jak uważasz - dziura i hopka ma prawo być w drodze czy nie ma prawa?

No ale ja bym właśnie chciał nie wnikając w dziurę

A ja bym chciał dowiedzieć się o dziurze nie wnikając w nic innego.

137 Data: Luty 29 2008 21:07:19
Temat: Re: Odp: Odp: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

Cavallino napisał(a):
(...)

A ja bym chciał dowiedzieć się o dziurze nie wnikając w nic innego.

ZDM, bądź okoliczny burdel. Tam nie ma dziury.


--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

138 Data: Luty 29 2008 21:13:24
Temat: Re: Odp: Odp: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Tomasz Pyra 

Cavallino pisze:


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości news:

Bo nie wnikając nawet czy to dziura, góra czy coś jeszcze innego - jak uważasz, ile wynosi prędkość

Nie wnikając ile wynosi prędkość, jak uważasz - dziura i hopka ma prawo być w drodze czy nie ma prawa?

No ale ja bym właśnie chciał nie wnikając w dziurę

A ja bym chciał dowiedzieć się o dziurze nie wnikając w nic innego.

No jeszcze zależy co nazwiemy dziura, bo to że droga ma jakiś swój kształt również w pionie jest sprawą oczywistą.
To co przy 50km/h będzie jakaś tam nierównością, przy 100km/h będzie już dziurą, a przy 200km/h będzie to już hopa.
To że od prędkości najazdu zależy długość lotu wie każdy kto choć raz oglądał skoki narciarskie.

Jeżeli chodzi o dziury w drodze to oczywiście że być ich w drogach nie powinno i lepiej by było gdyby ich nie było, niemniej mają tam prawo być (w sensie że ustawa tego nie zabrania) tak długo jak droga spełnia wymagania bezpiecznego przejazdu tą drogą z prędkościami powiedzmy rozsądnymi w normalnych warunkach.
100km/h raczej jest taką prędkością, 200km/h albo 300km/h już raczej nie...

139 Data: Luty 29 2008 21:34:37
Temat: Re: Odp: Odp: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

Tomasz Pyra napisał(a):
(...)

No jeszcze zależy co nazwiemy dziura, bo to że droga ma jakiś swój
kształt również w pionie jest sprawą oczywistą.
To co przy 50km/h będzie jakaś tam nierównością, przy 100km/h będzie już
dziurą, a przy 200km/h będzie to już hopa.

Wiesz, Twoje teorie są coraz to ciekawsze.
Przy 100km/h to dziura, ale przy 200km/h to hopa. 
Jeszcze lepsze jest to, że obydwaj nie macie pojęcia
o rzeczonej lokalizacji, tylko produkujecie jakieś bzdury. 

Może sobie obydwaj darujcie te puste dywagacje?


--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

140 Data: Marzec 01 2008 00:28:17
Temat: Re: Odp: Odp: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: J.F. 

On Fri, 29 Feb 2008 21:13:24 +0100,  Tomasz Pyra wrote:

To że od prędkości najazdu zależy długość lotu wie każdy kto choć raz
oglądał skoki narciarskie.

Korelacja predkosci zawodnikow w jednej kolejce z miejscem jest dosc
slaba ..

J.

141 Data: Marzec 03 2008 08:33:40
Temat: Re: Odp: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Greg 

Tomasz Pyra napisał:


No ale ja bym właśnie chciał nie wnikając w dziurę
dowiedzieć się ile ma wynosić ta prędkość.

Ja również. Ona świetnie pasuje do niektórych ideologii, ale
samo "świadkowie widzieli" to jednak trochę mało jak na
powód do nawalania w Zientarskiego. Nawet na tej grupie
wiele opowieści demonstrowało co też to "świadkowie widzieli".
Nie przypuszczam, żeby wielu pieszych włóczyło się w tym (odludnym
dość) miejscu z tachometrami w dłoni, a na postrzeganie sytuacji
mógł wpłynąć widok smukłego kształtu Ferrari - w końcu ten design
do tego poniekąd służy, żeby pewne rzeczy możliwie silnie sugerować.

Czy możliwa jest w ogóle poprawna (z jakimś rozsądnym błędem) ocena
prędkości Ferrari?

Oglądając galerię zdjęć z komentarzem, do której link ktoś tu podał,
zastanawiałem się czy to nie mogło być tak, że Ferrari zmieniało pas
w środku hopki - wyskoczyło w górę ustawione nieco poprzecznie do osi
drogi, a ze względu na sztywne zawieszenie nie spadło równomiernie
kołami. Jeżeli przy tym kierowca akurat lekkomyślnie dodał mocno gazu,
gumy tylko z jednej strony gwałtownie złapały asfalt - co mogło
zaowocować silnym i nagłym szarpnięciem w bok. A krawężnik do wybicia
się był o metr w prawo. Możliwe?

Śmigam tą hopką często i to nigdy nie jest przyjemne, chociaż
jadę prosto pasem, nie Ferrari i nie 200 na godzinę.

Pozdrawiam
Greg
--
843rd Bomb Wing Strategic Air Command
PEACE IS OUR PROFESSION


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

142 Data: Marzec 03 2008 09:40:24
Temat: Re: Odp: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Noel 

Użytkownik Greg napisał:


Oglądając galerię zdjęć z komentarzem, do której link ktoś tu podał,
zastanawiałem się czy to nie mogło być tak, że Ferrari zmieniało pas
w środku hopki - wyskoczyło w górę ustawione nieco poprzecznie do osi drogi, a ze względu na sztywne zawieszenie nie spadło równomiernie kołami. Jeżeli przy tym kierowca akurat lekkomyślnie dodał mocno gazu, gumy tylko z jednej strony gwałtownie złapały asfalt - co mogło
zaowocować silnym i nagłym szarpnięciem w bok. A krawężnik do wybicia się był o metr w prawo. Możliwe?

Tak. TVN znalazło świadka, który ruszał ze świateł i wąchał spaliny.
Ferrari wg jego relacji najechało prosto, nie musiało zmieniać pasa.
Sama hopa wyrzuca lekko w prawo, czyli na 90% wyrzuciło go w prawo, odbił się od krawężnika i przeleciał kilka metrów i spadł na trawnik.
Wszystko przy prędkości ok. 180km/h (ocena tego świadka).


--
Tomek "Noel" B.

143 Data: Luty 29 2008 23:31:07
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Tomasz Dryjanski 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

RoMan Mandziejewicz pisze:

ILU LUDZI MA TAM JESZCZE ZGINĄĆ, ŻEBY TE
SKURWYSYNY NAPRAWIŁY DROGĘ?!?

Trochę racji masz, ale chyba nie do końca w tym rzecz...

Bo nie wnikając nawet czy to dziura, góra czy coś jeszcze innego - jak
uważasz, ile wynosi prędkość

Nie wnikając ile wynosi prędkość, jak uważasz - dziura i hopka ma prawo
być w drodze czy nie ma prawa?

Nie ma prawa!
Należy też wyprostować wszystkie zakręty na Zakopiance. Ktoś pojedzie 180,
wyleci, i tragedia gotowa. A bieszczadzkie serpentyny? Przecież to jakiś
totalny bezmózg zbudował.
I myśli taki jeden z drugim że postawi ograniczenie prędkości, i ma sprawę z
bańki. Ograniczenia są dla kapeluszników, a nie dla prawdziwych męszczyzn.

T. D.

144 Data: Marzec 01 2008 09:49:26
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Tomasz Dryjanski"  napisał w
wiadomości
(...)

> Nie wnikając ile wynosi prędkość, jak uważasz - dziura i hopka ma prawo
> być w drodze czy nie ma prawa?

Nie ma prawa!
Należy też wyprostować wszystkie zakręty na Zakopiance. Ktoś pojedzie 180,
wyleci, i tragedia gotowa. A bieszczadzkie serpentyny? Przecież to jakiś
totalny bezmózg zbudował.
I myśli taki jeden z drugim że postawi ograniczenie prędkości, i ma sprawę
z
bańki. Ograniczenia są dla kapeluszników, a nie dla prawdziwych męszczyzn.

Ale nikt nie mówi tu o normalnych zakrętach, ale o nieprzewidywalnych
dziurach i innych niespodziankach na/w drodze...

Po prostu nie "jarzysz" tematu...

ax

145 Data: Marzec 02 2008 15:44:04
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor:


Ale nikt nie mówi tu o normalnych zakrętach, ale o nieprzewidywalnych
dziurach i innych niespodziankach na/w drodze...

Ale tam stoi znak "Poprzeczny sciek lub garb". Stoi jak ta la la i
widac go juz od Walbrzyskiej, wiec nie pitol w tym wypadku kolego.

Tomek

146 Data: Marzec 02 2008 21:27:06
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik  napisał w wiadomości

>
>Ale nikt nie mówi tu o normalnych zakrętach, ale o nieprzewidywalnych
>dziurach i innych niespodziankach na/w drodze...
>
Ale tam stoi znak "Poprzeczny sciek lub garb". Stoi jak ta la la i
widac go juz od Walbrzyskiej, wiec nie pitol w tym wypadku kolego.

Właśnie chodzi żeby tego znaku nie było,
a była równa droga...

ax

147 Data: Marzec 01 2008 00:31:17
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Fri, 29 Feb 2008 14:53:47 +0100, Tomasz Pyra
wrote:

Bo nie wnikając nawet czy to dziura, góra czy coś jeszcze innego - jak
uważasz, ile wynosi prędkość z którą powinno się dać bezpiecznie jeździć
po takich drogach w mieście? Bo jak twierdzą obecni tu świadkowie
100km/h spokojnie da się tam jechać.

 Wychodząc z tego założenia, można przymykać oko na dziury i inny
 syf. A w razie czego postawić magiczne kółeczko z cyferkami w
 środku i budkę dla ptaków. I wszystko będzie cacy. Nie czujesz
 przypadkiem, jako kierowca, dziwnego uczucia w okolicy
 odbytnicy?

Bo to że droga ma 2 pasy, osobne jezdnie i da radę rozpędzić się na niej
do 250km/h IMO nie oznacza że ona ma automatycznie spełniać autostradowe
wymagania.

 Nie znaczy też, że albo jedziesz 50, albo zaczyna Cię
 poniewierać.

Karetka też po mieście musi nie raz jechać 50km/h albo i mniej bo są
zakręty, wąsko, korek, skrzyżowanie itp. itd...
Trzeba pamiętać że to nadal miasto, a nie autostrada.

 Cztery pasy w jedną stronę, cztery w drugą, ruch oddzielony. Nie
 przesadzasz czasem?

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

148 Data: Marzec 01 2008 13:53:50
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Tomasz Pyra 

Robert Rędziak pisze:

On Fri, 29 Feb 2008 14:53:47 +0100, Tomasz Pyra wrote:

Bo nie wnikając nawet czy to dziura, góra czy coś jeszcze innego - jak uważasz, ile wynosi prędkość z którą powinno się dać bezpiecznie jeździć po takich drogach w mieście? Bo jak twierdzą obecni tu świadkowie 100km/h spokojnie da się tam jechać.

 Wychodząc z tego założenia, można przymykać oko na dziury i inny
 syf. A w razie czego postawić magiczne kółeczko z cyferkami w
 środku i budkę dla ptaków. I wszystko będzie cacy.

Nie będzie cacy, bo wiadomo że drogi powinny być równe.

Ale nie po to w mieście się buduje równe drogi żeby można było po nich jeździć 200km/h, a po to żeby jechać komfortowo i wygodnie 70km/h nie rozwalając zawieszenia.


Bo to że droga ma 2 pasy, osobne jezdnie i da radę rozpędzić się na niej do 250km/h IMO nie oznacza że ona ma automatycznie spełniać autostradowe wymagania.

 Nie znaczy też, że albo jedziesz 50, albo zaczyna Cię
 poniewierać.

Oczywiście, z tym że w tym przypadku możemy mówić o tym że dziura jest zła, bo jadąc z rozsądną prędkością buja samochodem.
Ale nie dlatego, że ktoś się rozpędził do 200+ i wyleciał z drogi.

To trochę tak jakby mieć pretensję do budowniczych mostu, że wjechał na niego konwój ciężarówek ważących 4x tyle ile napisane było na zakazie przed wjazdem, a ten się zawalił.


Karetka też po mieście musi nie raz jechać 50km/h albo i mniej bo są zakręty, wąsko, korek, skrzyżowanie itp. itd...
Trzeba pamiętać że to nadal miasto, a nie autostrada.

 Cztery pasy w jedną stronę, cztery w drugą, ruch oddzielony. Nie
 przesadzasz czasem?

Na zdjęciach Arbitra widzę że pasy są po 2 w każdą stronę.
Ale co to zmienia? gdyby pozostałe pasy zaorać i zostawić jeden to dziura byłaby bardziej ok niż na wielopasowej drodze?

Taki już urok metropolii że puszcza się szerokie drogi również w mieście, ale celem ich budowania jest to żeby kolumny samochodów w godzinach szczytu mogły jechać wieloma pasami na raz, a nie to żeby szaleć po takiej drodze bo wygląda _podobnie_ do autostrady.

Zresztą to jest bolączka takich dróg - to że poza godzinami szczytu ludzie się na takich drogach rozpędzają do dużych prędkości i zabijają siebie i innych.
Już się naoglądałem wystarczająco dużo samochodów wbitych po bagażnik w słup, bo sam mieszkam 200m od takiej drogi i codziennie nią jeżdżę.
Też zawsze da się znaleźć jakąś "przyczynę" - nierówność, źle wyprofilowany zakręt itp. itd.

149 Data: Luty 29 2008 15:07:53
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

Sprawa jest tak żałosna, że przestała być nawet śmieszna. W jednej z
wypowiedzi w tej sprawie policjant mówi, że problem załatwi...
postawienie fotoradaru.

Jak widzę/słyszę wypowiedzi "ta dziura jest od 20 lat!", "tam był
znak!", "postawić fotoradar", to mnie trzesię i zaciśniętymi mocno
zębami zapytam: KURWA MAĆ! ILU LUDZI MA TAM JESZCZE ZGINĄĆ, ŻEBY TE
SKURWYSYNY NAPRAWIŁY DROGĘ?!?

Sam jesteś żałosny. Ja bym nie naprawiał tej drogi własnie z tego powodu, ze jest to miejsce nocnych wyścigów. Nawet przekraczając predkość dwukrotnie można przejechać ten odcinek, więc nie piernicz jakie to jest niebezpieczne miejsce. W dupie byłeś gówno widziałeś.

150 Data: Luty 29 2008 22:09:24
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Boombastic"  napisał w
wiadomości

Sam jesteś żałosny. Ja bym nie naprawiał tej drogi własnie z tego powodu,
ze
jest to miejsce nocnych wyścigów. Nawet przekraczając predkość dwukrotnie
można przejechać ten odcinek, więc nie piernicz jakie to jest
niebezpieczne
miejsce. W dupie byłeś gówno widziałeś.

1) droga jest dla wszystkich a nie dla miejscowych.
2) jeżeli jest dziura, "hopa", czy jakieś inne cholerstwo
to powinnmo być to oznakowane i naprawione bez zbędnej zwłoki.
3) jeżeli są tam nagminne przekroczenia prędkości to od tego jest
policja a nie kara śmierci.
4) nie ma bezpiecznych dziur.

ax

151 Data: Marzec 01 2008 00:34:09
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Fri, 29 Feb 2008 15:07:53 +0100, Boombastic
 wrote:

Sam jesteś żałosny. Ja bym nie naprawiał tej drogi własnie z tego powodu, ze
jest to miejsce nocnych wyścigów. Nawet przekraczając predkość dwukrotnie
można przejechać ten odcinek, więc nie piernicz jakie to jest niebezpieczne
miejsce. W dupie byłeś gówno widziałeś.

 A ja bym zrobił tam serię transzei i obserwował, jak Ci
 Forestera nie starcza. A co, nie przejedziesz? Kup sobie czołg,
 to przejedziesz.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

152 Data: Luty 29 2008 15:11:09
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: J.F. 

On Fri, 29 Feb 2008 13:31:14 +0100,  RoMan Mandziejewicz wrote:

Jak widzę/słyszę wypowiedzi "ta dziura jest od 20 lat!", "tam był
znak!", "postawić fotoradar", to mnie trzesię i zaciśniętymi mocno
zębami zapytam: KURWA MAĆ! ILU LUDZI MA TAM JESZCZE ZGINĄĆ, ŻEBY TE
SKURWYSYNY NAPRAWIŁY DROGĘ?!?

Romanie, ale z tego co koledzy pisza, to droga jest w stanie
calkiem dobrym jak na predkosc na niej obowiazujaca.

Mam dość smętnego pierdolenia o tym, że
trzeba jeździć wolniej. Tak jak już kilka osób tu napisało: karetka
też ma jeździć wolniej?

Ostre hamowania choremu chyba nie posluza ..

P.S. Nie przypominam sobie zebys krzyczal na drogowcow za krzywy
zakret w Jezowie, za wczesniejszy tunel, za niedalekie miejsce z
krzyzem itp.

J.

153 Data: Luty 29 2008 16:15:46
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello J,

Friday, February 29, 2008, 3:11:09 PM, you wrote:

[...]

P.S. Nie przypominam sobie zebys krzyczal na drogowcow za krzywy
zakret w Jezowie, za wczesniejszy tunel, za niedalekie miejsce z
krzyzem itp.

Odróżniasz górską drogę od prostej dwujezdniówki? Bo ja tak. I jak TIR
kładzie się do rowu na zakręcie w Jeżowie, to się z niego śmieję, bo
bezsensownych ograniczeń prędkości (o dziwo!) na tej drodze akurat nie
ma a w tym miejscu jest wyraźne. Na dokładkę widoczność jest
wystarczająca, żeby na własne oczy widzieć, że z załadowaną paką 70
km/h tego zakrętu nie przejedzie.

Co do tego, konkretnego przypadku - już napisałem - zabiła rutyna i
lekceważenie niebezpieczeństwa. To _JEST_ oczywiste. Nie
usprawiedliwiam kierowcy, bo to graniczyłoby z kretynizmem.

Równie oczywiste dla mnie jest to, że stawianie ograniczeń prędkości i
fotoradarów na prostej drodze to nie jest metoda naprawiania jej
nawierzchni. I WKURWIA MNIE pierdolenie, że drogi nie mają być równe,
bo kierowcy za szybko jeżdżą. Drogi mają być równe, bo w wypadkach nie
giną tylko i wyłącznie szaleńcy za kierownicą Ferrari. Giną też piesi,
pasażerowie. Stan nawierzchni nie może powodować _dodatkowego_
zagrożenia.

Pamiętasz hopkę-wyrzutnię na A4 pod wiaduktem? Przejechałem przez nią
setki razy. A i tak zdarzało mi się zapomnieć, że ona tam jest i nie
jeden raz przyciąłem sobie język bo na hamowanie było już za późno.
Zdarza się. Ja sobie język przyciąłem ale i parę wypadków tam też było
- nie pamiętam już, czy któryś śmiertelny. To tyle, jeśli chodzi o to,
czy kierowca znał czy nie znał drogę.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

154 Data: Luty 29 2008 16:37:58
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

Odróżniasz górską drogę od prostej dwujezdniówki? Bo ja tak. I jak TIR
kładzie się do rowu na zakręcie w Jeżowie, to się z niego śmieję, bo
bezsensownych ograniczeń prędkości (o dziwo!) na tej drodze akurat nie
ma a w tym miejscu jest wyraźne. Na dokładkę widoczność jest
wystarczająca, żeby na własne oczy widzieć, że z załadowaną paką 70
km/h tego zakrętu nie przejedzie.

Nie zachowuj się jak hipokryta. Skoro ktos postawił ograniczenie na tamtym odcinku drogi i kierowcy wypadają to się śmiejesz, a jak na Puławskiej postawiono ograniczenie do 50 i znak ostrzegający przed nierówną nawierzchnią to rzucasz kurwami dlaczego tak jest. Zachowaj jakies pozory obiektywizmu.

155 Data: Luty 29 2008 17:32:19
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Boombastic,

Friday, February 29, 2008, 4:37:58 PM, you wrote:

Odróżniasz górską drogę od prostej dwujezdniówki? Bo ja tak. I jak TIR
kładzie się do rowu na zakręcie w Jeżowie, to się z niego śmieję, bo
bezsensownych ograniczeń prędkości (o dziwo!) na tej drodze akurat nie
ma a w tym miejscu jest wyraźne. Na dokładkę widoczność jest
wystarczająca, żeby na własne oczy widzieć, że z załadowaną paką 70
km/h tego zakrętu nie przejedzie.
Nie zachowuj się jak hipokryta. Skoro ktos postawił ograniczenie na tamtym
odcinku drogi i kierowcy wypadają to się śmiejesz, a jak na Puławskiej
postawiono ograniczenie do 50 i znak ostrzegający przed nierówną
nawierzchnią to rzucasz kurwami dlaczego tak jest. Zachowaj jakies pozory
obiektywizmu.

Na górskiej drodze zakrętu nie wyprostujesz. Wyrównać dziurę w jezdni
można bez większego problemu. To przez takich dyskutantów jak Ty
wyrównanie jezdni jest przegadywane przez ileś lat (ktoś pisał o 20)
zamiast po prostu naprawione.

Ostrego zakrętu na górskiej drodze należy się spodziewać. Hopki na
prostej dwujezdniówce w stołecznym, europejskim mieście - zdecydowanie
nie.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

156 Data: Luty 29 2008 17:43:26
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

Na górskiej drodze zakrętu nie wyprostujesz. Wyrównać dziurę w jezdni
można bez większego problemu. To przez takich dyskutantów jak Ty
wyrównanie jezdni jest przegadywane przez ileś lat (ktoś pisał o 20)
zamiast po prostu naprawione.

O jakiej dziurze piszesz?

Ostrego zakrętu na górskiej drodze należy się spodziewać. Hopki na
prostej dwujezdniówce w stołecznym, europejskim mieście - zdecydowanie
nie.

Taaak, nie należy się spodziewać przy ilu? Przy 150 km/h w miescie? Przy 200 km/h? Poniżej 100 km/h nie zabija. Tak samo możesz napisać, ze jakis kutas na osiedlu wybudował ogranicznik prędkości - hopkę. No a ja sie tam rozwaliłem przy 200 km/h, a się nie spodziewałem. Wprawdzie znak i ograniczenie było, ale się nie spodziewałem. Przestań już pitolić głupie kawałki.

157 Data: Luty 29 2008 18:17:15
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

Boombastic napisał(a):
(...)

O jakiej dziurze piszesz?

O dziurze. Nie zauważyłeś ilu tu teoretyków i obrońców
kretyna, który sobie z dróg w mieście robi tor testowy?

Ostrego zakrętu na górskiej drodze należy się spodziewać. Hopki na
prostej dwujezdniówce w stołecznym, europejskim mieście - zdecydowanie
nie.
Taaak, nie należy się spodziewać przy ilu? Przy 150 km/h w miescie? Przy 200
km/h? Poniżej 100 km/h nie zabija.

Przy rozsądnym powyżej też - rozsądnym. Do tego tak naprawdę ona
nie jest prosta. Przed hopą idzie leeko w gorę, hopa, ze 200 metrów
prostej, łuk w lewo, następnie dochodzi nitka od Rzymowsiego
i odbicie na Ursynów drugim wiaduktem.

Faktycznie - ma tam być bezpiecznie przy 200km/h?

Tak samo możesz napisać, ze jakis kutas
na osiedlu wybudował ogranicznik prędkości - hopkę. No a ja sie tam
rozwaliłem przy 200 km/h, a się nie spodziewałem. Wprawdzie znak i
ograniczenie było, ale się nie spodziewałem. Przestań już pitolić głupie
kawałki.

Ostatnimi czasy jakoś więcej wypowiedzi podobnym do romanowych.
Wyciąć drzewa, przecz z durnymi przepisami/ograniczeniami,
znieć ograniczenia na autostradach, głupie tiry blokujące
wyprzedających pasem awaryjnym, piesi do tunelów itd.
--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

158 Data: Luty 29 2008 19:44:48
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Tomasz Pyra 

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

Wyciąć drzewa, przecz z durnymi przepisami/ograniczeniami, znieć ograniczenia na autostradach, głupie tiry blokujące wyprzedających pasem awaryjnym, piesi do tunelów itd.

Moim zdanie to jest tak, że dziura owszem powinna zniknąć, ale po to żeby jechało się bardziej komfortowo, żeby się zawieszenie nie zużywało, pewnie też żeby było bezpieczniej, bo skoro jest dziura, to jak pada deszcz to pewnie jest kałuża, a to też zjawisko które nie poprawia bezpieczeństwa.

Drzew i innych tego typu przeszkód dotyczy dokładnie to samo - powinny zniknąć tam gdzie są niebezpieczne również dla tych jadących przepisowo którym pęknie opona, którym ktoś wyjedzie na czołówkę itp. itd.

Bo wiadomo, że obarczanie stanu drogi winą za wypadek gdzie ktoś sobie jechał ponad 200km/h w mieście to już przesada...

159 Data: Luty 29 2008 20:26:17
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

Tomasz Pyra napisał(a):
(...)

Moim zdanie to jest tak, że dziura owszem powinna zniknąć, ale po to
żeby jechało się bardziej komfortowo, żeby się zawieszenie nie zużywało,
pewnie też żeby było bezpieczniej, bo skoro jest dziura, to jak pada
deszcz to pewnie jest kałuża, a to też zjawisko które nie poprawia
bezpieczeństwa.

Jaka dziura. Jaka dziura. Nawet były zdjęcia tego miejsca. Gdzie
tam jest dziura?

Drzew i innych tego typu przeszkód dotyczy dokładnie to samo - powinny
zniknąć tam gdzie są niebezpieczne również dla tych jadących przepisowo
  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
którym pęknie opona, którym ktoś wyjedzie na czołówkę itp. itd.

Mam wrażenie, że powyższe stwierdzenie jest nadużywane i to mocno.

Bo wiadomo, że obarczanie stanu drogi winą za wypadek gdzie ktoś sobie
jechał ponad 200km/h w mieście to już przesada...

Jak zwykle unikasz nazwania pewnych rzeczy po imieniu.
Te Twoje 'bo wiadomo' są tylko i wyłÄ…cznie tanią
retoryką...


 
 


--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

160 Data: Luty 29 2008 18:14:23
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Boombastic,

Friday, February 29, 2008, 5:43:26 PM, you wrote:

[...]

Ostrego zakrętu na górskiej drodze należy się spodziewać. Hopki na
prostej dwujezdniówce w stołecznym, europejskim mieście - zdecydowanie
nie.
Taaak, nie należy się spodziewać przy ilu? Przy 150 km/h w miescie? Przy 200
km/h? Poniżej 100 km/h nie zabija. Tak samo możesz napisać, ze jakis kutas
na osiedlu wybudował ogranicznik prędkości - hopkę. No a ja sie tam
rozwaliłem przy 200 km/h, a się nie spodziewałem. Wprawdzie znak i
ograniczenie było, ale się nie spodziewałem. Przestań już pitolić głupie
kawałki.

Jak na razie sam pitolisz bez sensu porównując dwujezdniową drogę bez
skrzyżowań i ruchu pieszych z dróżką osiedlową.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

161 Data: Luty 29 2008 18:28:03
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

Jak na razie sam pitolisz bez sensu porównując dwujezdniową drogę bez
skrzyżowań i ruchu pieszych z dróżką osiedlową.

Przestań się ośmieszać. Jaka droga bez skrzyżowań? To jest jedno wielkie skrzyżowanie na trzech poziomach. Lubisz zapieprzać na takim wielkim skrzyżowaniu 200 km/h? Ograniczenie predkości jest dokładnie takie samo na tej drodze jak i na drodze osiedlowej.

162 Data: Luty 29 2008 23:36:37
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Axel 

"Boombastic"  wrote in message

Jak na razie sam pitolisz bez sensu porównując dwujezdniową drogę bez
skrzyżowań i ruchu pieszych z dróżką osiedlową.
Przestań się ośmieszać. Jaka droga bez skrzyżowań? To jest jedno wielkie
skrzyżowanie na trzech poziomach. Lubisz zapieprzać na takim wielkim
skrzyżowaniu 200 km/h? Ograniczenie predkości jest dokładnie takie samo
na  tej drodze jak i na drodze osiedlowej.

Slyszales kiedys o skrzyzowaniach bezkolizyjnych? Bo to jest wlasnie takie
skrzyzowanie. I gdyby nie stan jezdni - pewnie byloby tam 70, albo i 80
km/h... A na drodze osiedlowej z progami zwykle jest 30 km/h.

--
Axel

163 Data: Marzec 02 2008 11:08:29
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 


Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości

"Boombastic"  wrote in message

Jak na razie sam pitolisz bez sensu porównując dwujezdniową drogę bez
skrzyżowań i ruchu pieszych z dróżką osiedlową.
Przestań się ośmieszać. Jaka droga bez skrzyżowań? To jest jedno wielkie skrzyżowanie na trzech poziomach. Lubisz zapieprzać na takim wielkim skrzyżowaniu 200 km/h? Ograniczenie predkości jest dokładnie takie samo
na  tej drodze jak i na drodze osiedlowej.

Slyszales kiedys o skrzyzowaniach bezkolizyjnych? Bo to jest wlasnie takie skrzyzowanie. I gdyby nie stan jezdni - pewnie byloby tam 70, albo i 80 km/h... A na drodze osiedlowej z progami zwykle jest 30 km/h.

Ja w przeciwieństwie do ciebie nie pieprzę po próżnicy, bo doskonale znam ta drogę i wiem co się tam dzieje. Jest to miejsce gdzie wiele aut zmienia pasy, zaraz potem łączą się kolejne. Nie jest to bezpieczne i bezkolizyjne miejsce, a już nie na tyle by jechac 200 km/h. Nawet o 22 ruch jest tam duży.

164 Data: Luty 29 2008 23:55:02
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: The_EaGle 

Boombastic pisze:

Nie zachowuj się jak hipokryta. Skoro ktos postawił ograniczenie na tamtym odcinku drogi i kierowcy wypadają to się śmiejesz, a jak na Puławskiej postawiono ograniczenie do 50 i znak ostrzegający przed nierówną nawierzchnią to rzucasz kurwami dlaczego tak jest. Zachowaj jakies pozory obiektywizmu.

Moze Ty i Ja zyjemy w innych karajach ale w tym w ktorym ja zyje sytuacja na drogach wyglada tak:
- ograniczenia predkosci do 70 stoja przed kazdym zakretem nie zaleznie od tego czy mozna przez niego przejechac 70 czy 170km/h
- znak uwaga niebezpieczny zakret stoi zawsze nawet jak krzywizna zakretu wynosi 5 stopi i jadac przepisowo 90km/h po za ternem zabudowanym nawet podczas gololedzi mozna spokojnie nie zdejmowac nogi z gazu
- znak uwaga wyboje w jezdni jest wszedzie gdzie nie byla droga remontowana a wiec na 70% polskich drog i ulic
- ograniczenie do 50km/h stawia jest na dwupasmowej trasie tylko dlatego ze jest przejscie dla pieszych i szkola 500m dalej
itd

w zwiazku z czym NIKT o zdrowych zmyslach nie zwraca uwagi na taki znak jak uwaga wyboje w jezdni a juz tym bardziej ktos kto przejezdza ta sama trase 50 raz w ciagu tego tygodnia.

Jeżeli zaś chodzi o znak ograniczenie predkosci jazdy do 50km/h to co ten znak mowi? NIC! Przeciez Zientarski znajdował sie na terenie zabudowanym, nie ma tam podwyzszenia (chyba ze sie myle) predkosci a nastepnie obnizenie - a wiec Zientarski wie ze jest w miescie, wie
ze przekracza predkosc. Wybral prostu odcinek bez skrzyzowan i przejsc dla pieszych - teoretycznie bezpieczny. Absolutnie NIC by mu sie nie stalo gdyby nie katastrofalny stan nawierzchni w tym miejscu!

Pozdrawiam
Rafał

165 Data: Luty 29 2008 23:24:21
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: DoQ  

The_EaGle  napisał(a):



w zwiazku z czym NIKT o zdrowych zmyslach nie zwraca uwagi na taki znak
jak uwaga wyboje w jezdni a juz tym bardziej ktos kto przejezdza ta sama
trase 50 raz w ciagu tego tygodnia.

Jasne, czyli wychodzi na to, ze jedynymi "o zdrowych zmyslach" byli kierowca
legendarnego juz chyba Ferrari i BMW "Łynia".

nastepnie obnizenie - a wiec Zientarski wie ze jest w miescie, wie
ze przekracza predkosc. Wybral prostu odcinek bez skrzyzowan i przejsc
dla pieszych - teoretycznie bezpieczny. Absolutnie NIC by mu sie nie
stalo gdyby nie katastrofalny stan nawierzchni w tym miejscu!

Ba, toz to instruktor szkoły bezpiecznej jazdy normalnie...


Pozdrawiam
Pawel

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

166 Data: Marzec 01 2008 00:38:24
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: The_EaGle 

DoQ pisze:

The_EaGle  napisał(a):
w zwiazku z czym NIKT o zdrowych zmyslach nie zwraca uwagi na taki znak jak uwaga wyboje w jezdni a juz tym bardziej ktos kto przejezdza ta sama trase 50 raz w ciagu tego tygodnia.

Jasne, czyli wychodzi na to, ze jedynymi "o zdrowych zmyslach" byli kierowca
legendarnego juz chyba Ferrari i BMW "Łynia".

Jeździsz tamtedy? Wiekszosc samochodow jezdzi tam około 100km/h o tych o zdrowych zmysłach pisze. Podobnie jak trasa lazienkowska, trasa AK i kilkoma innymi arteriami stolicy.

Pozdrawiam
Rafał

167 Data: Marzec 01 2008 07:37:23
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: DoQ  

The_EaGle  napisał(a):

Jeździsz tamtedy? Wiekszosc samochodow jezdzi tam około 100km/h o tych o

Nie skad, nie zdazylo mi sie choc mieszkam w Piasecznie...

zdrowych zmysłach pisze. Podobnie jak trasa lazienkowska, trasa AK i
kilkoma innymi arteriami stolicy.

No widzisz, a wiec da sie i to dwukrotnie przekraczajac predkosc.
Wiec po co to cale halo z nawierzchnia?

Pozdrawiam
Pawel

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

168 Data: Marzec 01 2008 11:09:05
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: The_EaGle 

DoQ pisze:

zdrowych zmysłach pisze. Podobnie jak trasa lazienkowska, trasa AK i kilkoma innymi arteriami stolicy.

No widzisz, a wiec da sie i to dwukrotnie przekraczajac predkosc.
Wiec po co to cale halo z nawierzchnia?

Podejrzewam - choc nigdy ferrari nie jechałem ze skok zawieszenia w tym samochodzie jest mniejszy niz w przecietnym kompakcie. W zwiazku z tym ten samochod w takich warunkach zachowa sie inaczej - czytaj bardziej niebezpiecznie. Powierzchnia powinna byc rowna. Nikt nie wymaga aby droga w miescie byla dostosowana do predkosci 200km/h ale aby byla wzglednie rowna, tym bardziej ze w tym miejcu ktos juz zginał

Druga sprawa nad ktora sie zastanawiam to czy przypadkiem w tym samochodzie podloga nie jest uksztaltowana w taki sposob aby tworzyc podcisnienie pod samochodem? Jezeli tak to taki wyskok wytwozył wrecz odwrotna sytuacje i spowodował ze samochod wrecz wznósł się w powietrze... W podobny sposob zginał Senna...

Jestem zdania ze droga na ile to mozliwe powinna byc idiotoodporna. Zdawanie sie na kierowcow ze wszystko przemysla, o wszystkim beda pamietac i ze nie zrobia sobie krzywdy to naiwne myslenie...

Pozdrawiam
Rafał

169 Data: Marzec 01 2008 18:46:29
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: DoQ  

The_EaGle  napisał(a):


Podejrzewam - choc nigdy ferrari nie jechałem ze skok zawieszenia w tym
samochodzie jest mniejszy niz w przecietnym kompakcie. W zwiazku z tym
ten samochod w takich warunkach zachowa sie inaczej - czytaj bardziej
niebezpiecznie. Powierzchnia powinna byc rowna. Nikt nie wymaga aby

Dlatego trzeba troche MYSLEC, tym bardziej wsiadajac do takiego auta.

droga w miescie byla dostosowana do predkosci 200km/h ale aby byla
wzglednie rowna, tym bardziej ze w tym miejcu ktos juz zginał

Ale ta droga dostosowana jest do przeszlo 2x przekroczenia dozwolonej
predkosci, a Ty wlasnie sugerujesz ze jednak powinna byc torem dla samochodow
typu Ferrari.

podcisnienie pod samochodem? Jezeli tak to taki wyskok wytwozył wrecz
odwrotna sytuacje i spowodował ze samochod wrecz wznósł się w
powietrze... W podobny sposob zginał Senna...

Zientarski w Ferrari na Puławskiej, w normalnym ruchu miejskim porownujesz do
Senny w bolidzie F1 na torze podczas legalnego wyscigu... nie ublizaj zmarlemu...

Jestem zdania ze droga na ile to mozliwe powinna byc idiotoodporna.

Samochod jak i wszystko co z nim zwiazane nie jest i nigdy nie będzie zabawka
dla idiotow.  Idiota powinien zakonczyc kariere w lunaparku na samochodzikach
z pantografem.

Pozdrawiam
Pawel

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

170 Data: Marzec 02 2008 15:45:12
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor:

Jeżeli zaś chodzi o znak ograniczenie predkosci jazdy do 50km/h to co
ten znak mowi? NIC!

Mowi. Noca wolno 60. W miescie.

Jestem z miasta, to wiem.

Tomek

171 Data: Luty 29 2008 22:10:24
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: J.F. 

On Fri, 29 Feb 2008 16:15:46 +0100,  RoMan Mandziejewicz wrote:

Hello J,
[...]
P.S. Nie przypominam sobie zebys krzyczal na drogowcow za krzywy
zakret w Jezowie, za wczesniejszy tunel, za niedalekie miejsce z
krzyzem itp.

Odróżniasz górską drogę od prostej dwujezdniówki? Bo ja tak. I jak TIR
kładzie się do rowu na zakręcie w Jeżowie, to się z niego śmieję, bo

Na tej samej zasadzie mozna sie smiac i z innych ktorych zaskoczyla
hopka, dziura, czy lod w zimie ..

bezsensownych ograniczeń prędkości (o dziwo!) na tej drodze akurat nie
ma a w tym miejscu jest wyraźne.

Ale na innych drogach nie brakuje bezsensownych, to z przyzwyczajenia
sie olewa.

Na dokładkę widoczność jest wystarczająca, żeby na własne oczy widzieć,
że z załadowaną paką 70 km/h tego zakrętu nie przejedzie.

A co racja to racja - on jakis taki z daleka widoczny i od was sie
dowiedzialem ze niebezpieczny :-)

Co do tego, konkretnego przypadku - już napisałem - zabiła rutyna i
lekceważenie niebezpieczeństwa. To _JEST_ oczywiste.

Ja tam taki bewny bym nie byl .. dziwnie proste te slady na trawie ..

I WKURWIA MNIE pierdolenie, że drogi nie mają być równe,
bo kierowcy za szybko jeżdżą.

Ale ja nie pisze ze nie maja byc rowne, tylko ze nie ma co zwalac winy
na nierowne drogi jesli ktos przekracza przedkosc o 100km/h.

Pamiętasz hopkę-wyrzutnię na A4 pod wiaduktem? Przejechałem przez nią
setki razy. A i tak zdarzało mi się zapomnieć, że ona tam jest i nie
jeden raz przyciąłem sobie język bo na hamowanie było już za późno.

Nie hamowalem. Ja sie dalo szybko przejechac :-)

Zdarza się. Ja sobie język przyciąłem ale i parę wypadków tam też było
- nie pamiętam już, czy któryś śmiertelny. To tyle, jeśli chodzi o to,
czy kierowca znał czy nie znał drogę.

I nie mam tu na mysli 110 ani 130 :-)



J.

172 Data: Luty 29 2008 15:27:08
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Jan Strybyszewski 

RoMan Mandziejewicz pisze:

Jak widzę/słyszę wypowiedzi "ta dziura jest od 20 lat!", "tam był
znak!", "postawić fotoradar", to mnie trzesię i zaciśniętymi mocno
zębami zapytam: KURWA MAĆ! ILU LUDZI MA TAM JESZCZE ZGINĄĆ, ŻEBY TE
SKURWYSYNY NAPRAWIŁY DROGĘ?!?

Jak naprawia droge to  fotoradar bedzie potrzebny bo teraz jada 100k/h po naprawie 150km/h wiec naprawienie drogi zwiekszy ryzyko

173 Data: Luty 29 2008 15:48:28
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

Jan Strybyszewski napisał(a):
(...)

Jak naprawia droge to  fotoradar bedzie potrzebny bo teraz jada 100k/h
po naprawie 150km/h wiec naprawienie drogi zwiekszy ryzyko

Nie ma sprawy - niech stawiają, tylko wcześniej poproszę
o urealnienie ograniczeń prędkości na warszawskich przelotówkach
- o czym mówi się od dawna (a sama policja jest za tym).
Na tym odcinku powinno być 70-80 i fotoradar. Wiele osób
by odetchnęło z ulgą - spokojnie bez stresów z bezpieczną
prędkością (ale nie idiotycznym 50km/h w tym miejscu).
Foto by skutecznie uleczyło 'artystów', a reszta by
spokojnie mogła jeździć.
 
 


--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

174 Data: Luty 29 2008 16:17:23
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Jan,

Friday, February 29, 2008, 3:27:08 PM, you wrote:

Jak widzę/słyszę wypowiedzi "ta dziura jest od 20 lat!", "tam był
znak!", "postawić fotoradar", to mnie trzesię i zaciśniętymi mocno
zębami zapytam: KURWA MAĆ! ILU LUDZI MA TAM JESZCZE ZGINĄĆ, ŻEBY TE
SKURWYSYNY NAPRAWIŁY DROGĘ?!?
Jak naprawia droge to  fotoradar bedzie potrzebny bo teraz jada 100k/h
po naprawie 150km/h wiec naprawienie drogi zwiekszy ryzyko

Jak naprawią - niech stawiają. Ale nie ZAMIAST.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

175 Data: Luty 29 2008 18:56:17
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: vpw 


Użytkownik "axial"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Boombastic"  napisał w
wiadomości

Użytkownik "axial"  napisał w wiadomości

> Użytkownik "Tomek"  napisał w wiadomości
>
> (..)
>> A zarzadca drogi przewidzial niebezpieczenstwo. Po to wlasnie jest
>> ograniczenie do 50.
>
> A gdyby tam jechała karetka?

A to karetki jeżdżą 200 km/h?

1) Skąd masz informacje że jechali 200 a nie 120km/h?

Bo ja tam jeżdzę byle samochodem 130 i nie ma problemu. Przy 160-180 trudno
jest samochód klasy mondeo, passat utrzymać jeśli się wie o wybrzuszeniu.
Przy samochodzie sportowym prędkość musiała być dużo wyższa: DUŻO. Chyba, że
to nie ten garb był winien. Wystarczyła opona i już mogli polecieć.

2) Karetki jeżdżą dość szybko... i im wolno.

Karetka ma prawo do jeżdzenia szybciej ale nie do narażania życia swojego i
sprowadzania zagrożenia w ruchu. Znam trochę kierowców pojazdów
uprzywilejowanych i oni są jednymi z najbezpieczniej jeżdzących, właśnie
dlatego że mają prawo do nieprzestrzegania niektórych przepisów. Jeśli na
drodze jest ograniczenie do 30 i próg zwalniający a kierowca karetki chce
przelecieć przez niego 180 to rozbije samochód. Tutaj sytuacja jest
identyczna: znak taki jak przy progu zwalniającym i ograniczenie do 50. Nic
nowego.

--
vpw

176 Data: Luty 29 2008 00:04:28
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Martin Fox 

Dnia Thu, 28 Feb 2008 21:16:03 +0100, axial napisał(a):

I to zarządcza drogi powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności,
z wielomilionowym odszkodowaniem.
W końcu to on odpowiada za stan nawierzchni.
Popełnienie wykroczenia (nie przestępstwa) nie może być
karane śmiercią, czy kalectwem...

Taaa... a za śmierć człowieka który pociął się żyletką powinien odpowiadać
producent żyletek...
Idiotym...
No, ale to był dziennikarz, jemu wolno, w końcu pływaczka czy dziennikarz
to nie człowiek, ich prawo nie obowiązuję.

--
Martin Fox
Granada '80 (w dowodzie) + Mark Jaws 2 / Lemm
http://fox.cn.com.pl

177 Data: Luty 29 2008 07:47:01
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Martin Fox"  napisał w wiadomości

Dnia Thu, 28 Feb 2008 21:16:03 +0100, axial napisał(a):

> I to zarządcza drogi powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności,
> z wielomilionowym odszkodowaniem.
> W końcu to on odpowiada za stan nawierzchni.
> Popełnienie wykroczenia (nie przestępstwa) nie może być
> karane śmiercią, czy kalectwem...

Taaa... a za śmierć człowieka który pociął się żyletką powinien odpowiadać
producent żyletek...
Idiotym...
No, ale to był dziennikarz, jemu wolno, w końcu pływaczka czy dziennikarz
to nie człowiek, ich prawo nie obowiązuję.

W momencie przekroczenia prędkości kierowca
dokonał wykroczenia...
Jeżeli uważasz, że powinno to skutkować
karą śmierci to gratulują ci zawiłości
poplątania twoich zwojów mózgowych....

Oczywiście możemy wprowadzić karę śmierci
za przechodzenie na czerwonym świetle,
niepłacenie podatku, jazdę na gapę w autobusie,
odlewanie się w parku, za palenie w
miejscach publicznych...
Tylko obawiam się, że za kilka lat
nie było by komu tej kary wymierzać...

ax

178 Data: Luty 29 2008 08:26:25
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Martin Fox 

Dnia Fri, 29 Feb 2008 07:47:01 +0100, axial napisał(a):

Taaa... a za śmierć człowieka który pociął się żyletką powinien odpowiadać
producent żyletek...
Idiotym...
No, ale to był dziennikarz, jemu wolno, w końcu pływaczka czy dziennikarz
to nie człowiek, ich prawo nie obowiązuję.

W momencie przekroczenia prędkości kierowca
dokonał wykroczenia...
Jeżeli uważasz, że powinno to skutkować
karą śmierci to gratulują ci zawiłości
poplątania twoich zwojów mózgowych....

Pokaż mi gdzie ja coś takiego napisałem?
Brakuje argumentów to odwracasz kota ogonem?
 
Oczywiście możemy wprowadzić karę śmierci
za przechodzenie na czerwonym świetle,
niepłacenie podatku, jazdę na gapę w autobusie,
odlewanie się w parku, za palenie w
miejscach publicznych...
Tylko obawiam się, że za kilka lat
nie było by komu tej kary wymierzać...

Bo jedyne co napisałem to że nie można oczekiwać że zarządca dróg będzie
odpowiadał za brak wyobraźni ludzi którzy po tych drogach jeżdżą.
No, ale jak widać albo problemy z czytaniem ze zrozumieniem, albo
niemożność pogodzenia się z rzeczywistością.

--
Martin Fox
Granada '80 (w dowodzie) + Mark Jaws 2 / Lemm
http://fox.cn.com.pl

179 Data: Luty 29 2008 08:53:20
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Martin Fox"  napisał w wiadomości

(...)

> Oczywiście możemy wprowadzić karę śmierci
> za przechodzenie na czerwonym świetle,
> niepłacenie podatku, jazdę na gapę w autobusie,
> odlewanie się w parku, za palenie w
> miejscach publicznych...
> Tylko obawiam się, że za kilka lat
> nie było by komu tej kary wymierzać...

Bo jedyne co napisałem to że nie można oczekiwać że zarządca dróg będzie
odpowiadał za brak wyobraźni ludzi którzy po tych drogach jeżdżą.
No, ale jak widać albo problemy z czytaniem ze zrozumieniem, albo
niemożność pogodzenia się z rzeczywistością.

Zarządza powinien dbać o bezpieczny stan nawierzchni...
i powinien odpowiadać na równi  z kierowcą...
Takich "hopek", dziur i źle wyprofilowanych dróg
jest w Polsce pełno.

W wypadkach nie giną sami "mioszcze kierownicy"
czy drogowi piraci...

Policja powinna za każdą dziurę w jezdni,
karać zarządcę drogi mandatem,
może w końcu opłacało by się
te dziury naprawiać...

ax

180 Data: Luty 29 2008 07:56:46
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: sop3k 

Użytkownik "Martin Fox"  napisał w wiadomości

(...)
> > Oczywiście możemy wprowadzić karę śmierci
> > za przechodzenie na czerwonym świetle,
> > niepłacenie podatku, jazdę na gapę w autobusie,
> > odlewanie się w parku, za palenie w
> > miejscach publicznych...
> > Tylko obawiam się, że za kilka lat
> > nie było by komu tej kary wymierzać...
>
> Bo jedyne co napisałem to że nie można oczekiwać że zarządca dróg będzie
> odpowiadał za brak wyobraźni ludzi którzy po tych drogach jeżdżą.
> No, ale jak widać albo problemy z czytaniem ze zrozumieniem, albo
> niemożność pogodzenia się z rzeczywistością.

Zarządza powinien dbać o bezpieczny stan nawierzchni...
i powinien odpowiadać na równi  z kierowcą...
Takich "hopek", dziur i źle wyprofilowanych dróg
jest w Polsce pełno.

W wypadkach nie giną sami "mioszcze kierownicy"
czy drogowi piraci...

Policja powinna za każdą dziurę w jezdni,
karać zarządcę drogi mandatem,
może w końcu opłacało by się
te dziury naprawiać...

ax

Jak wyku**** w przytanek autobusowy na drodze, bo pęknie Ci opona przy 200km/h
to wina przewoźnika miejskiego, ze jest tam przystanek za blisko drogi i
producenta opon bo zla opona to była? Nie waże ze ograniczenie do 50km./h było
a opona do 160km/h?


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

181 Data: Luty 29 2008 22:16:25
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "sop3k"  napisał w wiadomości

(...)

> Policja powinna za każdą dziurę w jezdni,
> karać zarządcę drogi mandatem,
> może w końcu opłacało by się
> te dziury naprawiać...
>
> ax

Jak wyku**** w przytanek autobusowy na drodze, bo pęknie Ci opona przy
200km/h
to wina przewoźnika miejskiego, ze jest tam przystanek za blisko drogi i
producenta opon bo zla opona to była? Nie waże ze ograniczenie do 50km./h
było
a opona do 160km/h?

Wystarczy, że kapelusznik będzie w panice chciał ominąć
dziurę i wyskoczy Ci przed maskę twojego auta albo i TIR-a

Nie jestem zwolennikiem szybkiej jazdy,
jednak jestem przeciwnikiem olewania
zagrożeń na drodze takich jak dziury...

Każdy miał kiedyś naście lat
i czasem w takich umysłach rodzą się
dziwne rzeczy np. pod wpływem 200 koni
pod maską.... Starszym może odbić
gdy mają pod maską kilka razy więcej...

Takim małolatom i miszczom powinno się zabierać prawo jazdy
na kilka lat i nakopać po dupie a nie zeskrobywać ze słupa
jakiegoś wiaduktu przy którym była "bezpieczna dziura"
o której "wszyscy wiedzieli"...

ax

182 Data: Marzec 01 2008 00:40:12
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *sop3k* napisał:

Jak wyku**** w przytanek autobusowy na drodze, bo pęknie Ci opona przy 200km/h
to wina przewoźnika miejskiego, ze jest tam przystanek za blisko drogi i
producenta opon bo zla opona to była? Nie waże ze ograniczenie do 50km./h było
a opona do 160km/h?

Takiej sytuacji tutaj i teraz nie omawiamy.

Krzysiek Kiełczewski

183 Data: Luty 29 2008 09:18:35
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Jurand 


Zarządza powinien dbać o bezpieczny stan nawierzchni...
i powinien odpowiadać na równi  z kierowcą...
Takich "hopek", dziur i źle wyprofilowanych dróg
jest w Polsce pełno.

W wypadkach nie giną sami "mioszcze kierownicy"
czy drogowi piraci...

Policja powinna za każdą dziurę w jezdni,
karać zarządcę drogi mandatem,
może w końcu opłacało by się
te dziury naprawiać...

Prawda jest taka - dopóki nie rozpieprzy się tam jakiś ważny polityk, dopóty
hopa będzie. Podobnie było na drodze w Bruzdowicach k. Częstochowy - też na
zakrętach po deszczu auta wylatywały z drogi jak z procy, bo tam był podobny
problem - raz, że na drodze była hopka, dwa, zakręt w tym miejscu nagle się
zacieśniał. Wypadków było co niemiara, dopiero kierowca rządowy z jakąś
szyszką się tam roztrzaskał i zakręt naprawili.
W Krakowie też jest takie fajne miejsce, jadąc od A4 w kierunku MakroCash,
na górce za pierwszym fotoradarem zakręt w lewo. Nie wiem czym zostały tam
namalowane pasy na jezdni, ale po deszczu cholerstwo śliskie było jak
cholera. Ilu tam kierowców zwiedzało krajobraz... I co - trudno było pasy
przemalować? Trudno. Parę lat się ludzie roztrzaskiwali...

Jurand.

184 Data: Marzec 01 2008 18:51:27
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 29 Feb 2008 09:18:35 +0100, "Jurand"
 wrote:

hopa będzie. Podobnie było na drodze w Bruzdowicach k. Częstochowy - też na
Brudzowicach.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

185 Data: Marzec 02 2008 11:28:55
Temat: [OT] Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: V-Tec 

Jurand pisze:
[..]

Prawda jest taka - dopóki nie rozpieprzy się tam jakiś ważny polityk, dopóty
hopa będzie. Podobnie było na drodze w Bruzdowicach k. Częstochowy - też na
zakrętach po deszczu auta wylatywały z drogi jak z procy, bo tam był podobny
problem - raz, że na drodze była hopka, dwa, zakręt w tym miejscu nagle się
zacieśniał. Wypadków było co niemiara, dopiero kierowca rządowy z jakąś
szyszką się tam roztrzaskał i zakręt naprawili.

Podobno w czasie deszczu laweciarze czekali w okolicy na nieszczęśników...


W.

186 Data: Marzec 02 2008 11:54:22
Temat: Re: [OT] Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Jurand 

"V-Tec"  wrote in message

Jurand pisze:
[..]

> Prawda jest taka - dopóki nie rozpieprzy się tam jakiś ważny polityk,
> dopóty hopa będzie. Podobnie było na drodze w Bruzdowicach k.
> Częstochowy - też na zakrętach po deszczu auta wylatywały z drogi jak
> z procy, bo tam był podobny problem - raz, że na drodze była hopka,
> dwa, zakręt w tym miejscu nagle się zacieśniał. Wypadków było co
> niemiara, dopiero kierowca rządowy z jakąś szyszką się tam
> roztrzaskał i zakręt naprawili.

Podobno w czasie deszczu laweciarze czekali w okolicy na nieszczęśników...

Czekali. W Krakowie też czekają w kilku  miejscach.

Jurand.

187 Data: Marzec 02 2008 12:21:02
Temat: Re: [OT] Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

Jurand napisał(a):

"V-Tec"  wrote:
Podobno w czasie deszczu laweciarze czekali w okolicy na nieszczęśników...
Czekali. W Krakowie też czekają w kilku  miejscach.

No popatrz - jakoś w W-wie w tym miejscu nikt nie czekał.
Dyżurnego karawanu też nie widziałem. Owszem, stoi tam jakiś
polonez i coś jeszcze, ale to samochody bezdomnych
mieszkających w kanałach ciepłowniczych. 

Dalej będzie twierdził, że to podobne miejsce i podobny
problem?


--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

188 Data: Marzec 02 2008 14:10:00
Temat: Re: [OT] Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 02 Mar 2008 12:21:02 +0100, Artur 'futrzak' Maśląg
 wrote:

Owszem, stoi tam jakiś
polonez i coś jeszcze, ale to samochody bezdomnych
mieszkających w kanałach ciepłowniczych. 

 Wiedziałem że co Polska A, to Polska A. Nawet bezdomni mają
 samochody :P

 BP, NMSP :)

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

189 Data: Marzec 02 2008 15:28:33
Temat: Re: [OT] Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

Robert Rędziak napisał(a):
(...)

Wiedziałem że co Polska A, to Polska A. Nawet bezdomni mają
samochody :P
BP, NMSP :)

Mają nawet telewizję (antenę widać) itd. :)
Szkoda tylko, że to się nie przekłada na jakoć dróg,
a jakby nie patrzył to stolica :(


--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

190 Data: Luty 29 2008 14:39:00
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Noel 

Użytkownik axial napisał:

Oczywiście możemy wprowadzić karę śmierci
za przechodzenie na czerwonym świetle,
niepłacenie podatku, jazdę na gapę w autobusie,
odlewanie się w parku, za palenie w
miejscach publicznych...

Tylko obawiam się, że za kilka lat
nie było by komu tej kary wymierzać...

Nie karę śmierci, przejazd Ferrari to nie kara śmierci.

Sprawiedliwie jest, że za popełnione wykroczenie karą byłby przejazd Ferrari z minimalną prędkością 200km/h po tym odcinku drogi.

Tłuuuuumy by chciały takiej kary :-)

--
Tomek "Noel" B.

191 Data: Luty 28 2008 23:21:09
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 28 Feb 2008 13:45:37 +0100, barney  wrote:

Problemem ni ebyła prędkość, tylko brak widoczności.

Chyba widoczności z kabiny... tam jest ograniczenie do 50, kazdy
mieszkaniec DC/Piaseczna wie o gigantycznej "hopce" w tym miejscu.

Puk puk! własnei zeszliśmy na Otylię ;)
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

192 Data: Luty 28 2008 22:24:44
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: patashnik 

On Thu, 28 Feb 2008 23:21:09 +0100, Adam Płaszczyca wrote:

Chyba widoczności z kabiny... tam jest ograniczenie do 50, kazdy
mieszkaniec DC/Piaseczna wie o gigantycznej "hopce" w tym miejscu.
Puk puk! własnei zeszliśmy na Otylię ;)

Dobrze, że nie "weszliśmy w Otylię".


--

__________
I show you that war can be greater than peace

193 Data: Luty 28 2008 22:50:47
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: flex 

http://wiadomosci.onet.pl/1701446,11,item.html wow

teraz to nie wiadomo w sumie kto prowadzil - ladny spychozol na chlopaka
ktory juz zginal ;/ jesli to prawda to ok. ale jesli ktos probuje tu walek
zrobic, kto jest winny to nie polecam takich akcji

194 Data: Luty 29 2008 07:04:09
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: miklo 

flex pisze:

teraz to nie wiadomo w sumie kto prowadzil - ladny spychozol na chlopaka ktory juz zginal ;/ jesli to prawda to ok. ale jesli ktos probuje tu walek zrobic, kto jest winny to nie polecam takich akcji

Nie wydaje mi się, żeby Zientarski był teraz w stanie składać zeznania. To normalne, że dopóki nie ustalą, to nie wiedzą...

--
miklo

195 Data: Luty 28 2008 11:36:01
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Tomasz Pyra 

mw pisze:

On Feb 28, 9:48 am, "mb"  wrote:
Jak przezyje to sie ukreci leb sprawie a la Otylia :-(
Piekni, znani i bogaci tak juz maja ...
Powiesic suke najlepiej, tak?
Chcial bym zobaczyc ciebie misu wyprzedzajacego z predkoscia 90km/h w
Polsce.

Ale nikt tu nie chce nikogo karać ani za prędkoć, ani za wyprzedzanie.
Kara jest za spowodowanie takich a nie innych skutków.

Za wypadnięcie z drogi i rozwalenie przystanku autobusowego też zapłacisz 500zł + 6 pkt + koszt przystanku (z OC).
Natomiast jak się okaże że na tym przystanku ktoś stał i zginął, a to już zmienia postać rzeczy i nawet 8 latek można dostać, chociaż sam powód zajścia dokładnie identyczny.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/

196 Data: Luty 28 2008 12:25:32
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: 666 

Kierowca powinien dostać dozywocie za zamordowanie pasażera.
Także za sprowadzenie niebezpieczeństwa na innych -szczęśliwie żaden pieszy czy samochód się nie napatoczył.
JaC


-- -- -

Jak przezyje to sie ukreci leb sprawie a la Otylia :-(

197 Data: Luty 28 2008 12:35:42
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Cavallino 

Użytkownik " 666"  napisał w wiadomości

Kierowca powinien dostać dozywocie za zamordowanie pasażera.

Podobnie jak Ty za zamordowanie swojego rozumu.

198 Data: Luty 28 2008 05:02:00
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Fapuse 

On Feb 28, 11:35 am, "Cavallino"  wrote:

Użytkownik " 666"  napisał w

> Kierowca powinien dostać dozywocie za zamordowanie pasażera.

Podobnie jak Ty za zamordowanie swojego rozumu.

Nie mozna zamordowac czegos co nie istnieje.

Pozdrawiam
BS

199 Data: Luty 28 2008 12:39:49
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Tomasz Pyra 

  666 pisze:

Kierowca powinien dostać dozywocie za zamordowanie pasażera.

Jakie znowu zamordowanie? Żeby kogoś zamordować trzeba działać świadomie z celem pozbawienia go życia.
A zapewniam Cię że gdyby Zientarski widział że ktokolwiek zginie, to zostałby tego dnia w domu.

To jest spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym i tyle - w KK zagrożone karą do 8 lat więzienia.


--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/

200 Data: Luty 28 2008 12:49:05
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: J.F. 

On Thu, 28 Feb 2008 12:39:49 +0100,  Tomasz Pyra wrote:

 666 pisze:
Kierowca powinien dostać dozywocie za zamordowanie pasażera.

Jakie znowu zamordowanie? Żeby kogoś zamordować trzeba działać świadomie
z celem pozbawienia go życia.
A zapewniam Cię że gdyby Zientarski widział że ktokolwiek zginie, to
zostałby tego dnia w domu.

To jest spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym i tyle - w KK
zagrożone karą do 8 lat więzienia.

A w praktyce - rok w zawiasach i dwa lata bez prawka.

A pasazer .. pewnie krzyczal "ale ciagnie, szybciej, szybciej".

J.

201 Data: Luty 28 2008 13:19:55
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: 666 

Masz rację - facet wypisujący bzdety o motoryzacji nie powinien przewidywać ewentualności skutku smiertelnego - że w
samochodzie pędzącym z trzykrotną dozwoloną prędkością (w mieście 3x 50 km/h = na autostradzie 3x 130 km/h) ktokolwiek
może zginąć.
JaC


-- -- -

Żeby kogoś zamordować trzeba działać świadomie z celem pozbawienia go życia.

202 Data: Luty 28 2008 13:49:14
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Tomasz Pyra 

  666 pisze:

(w mieście 3x 50 km/h = na autostradzie 3x 130 km/h)

Dopisz tam może jeszcze do kompletu 3x20km/h w strefie zamieszkania...

ktokolwiek  może zginąć.

A gdzieś jest powiedziane że w samochodzie jadący z dozwoloną prędkością   nikt nie może zginąć?

I jak to się ma do działania z zamiarem pozbawienia kogoś życia?

Mimo wszystko szansa, że przejedziesz sobie przez to miasto z prędkością 3x wyższą od dozwolonej i nikomu nic się nie stanie jest duża.
Pewnie też to nie był pierwszy raz Zientarskiego kiedy przekroczył dozwoloną prędkość.
I liczył że tym razem również się uda - z pełną wiarą w możliwości swoje i samochodu.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/

203 Data: Luty 28 2008 22:37:41
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik " 666"  napisał w wiadomości

Masz rację - facet wypisujący bzdety o motoryzacji nie powinien
przewidywać ewentualności skutku smiertelnego - że w

pomijając ocenę Maćka zachowania, zapewne chcialbyś wiedzieć tyle o
motoryzacji co On, i pewnie zazdrość Cię zrzera...

Fox

204 Data: Luty 28 2008 13:27:00
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Tomasz Pyra 

J.F. pisze:

To jest spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym i tyle - w KK zagrożone karą do 8 lat więzienia.

A w praktyce - rok w zawiasach i dwa lata bez prawka.

Oczywiście, ale chodziło mi o kwalifikację czynu.

A pasazer .. pewnie krzyczal "ale ciagnie, szybciej, szybciej".

Pewnie tak, ale mimo wszystko za bezpieczeństwo odpowiada kierowca.
To że on godził się na udział w takiej zabawie nie przenosi na niego odpowiedzialności.


--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/

205 Data: Luty 28 2008 14:58:33
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: J.F. 

On Thu, 28 Feb 2008 13:27:00 +0100,  Tomasz Pyra wrote:

J.F. pisze:
A pasazer .. pewnie krzyczal "ale ciagnie, szybciej, szybciej".

Pewnie tak, ale mimo wszystko za bezpieczeństwo odpowiada kierowca.
To że on godził się na udział w takiej zabawie nie przenosi na niego
odpowiedzialności.

Ale zamiast "morderstwo" mozna by wpisac "eutanazja" :-)

J.

206 Data: Luty 28 2008 15:03:24
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Tomasz Pyra 

J.F. pisze:

Ale zamiast "morderstwo" mozna by wpisac "eutanazja" :-)

Ja tam jednak pozostanę przy "spowodowaniu wypadku drogowego". :)

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/

207 Data: Luty 28 2008 17:27:42
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: J.F. 

On Thu, 28 Feb 2008 15:03:24 +0100,  Tomasz Pyra wrote:

J.F. pisze:
Ale zamiast "morderstwo" mozna by wpisac "eutanazja" :-)

Ja tam jednak pozostanę przy "spowodowaniu wypadku drogowego". :)

Za pomoc w samobojstwie jest mniejsza kara :-)

J.

208 Data: Luty 28 2008 20:58:44
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: H5N1 

ciekawe Tomciu jakby Ci jakiś debil zabiłby dziecko na przystanku jadąc 200 km/h.
wtedy 8 lat uważałbyś za dużo czy mało?

209 Data: Luty 29 2008 10:43:18
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Tomasz Pyra 

H5N1 pisze:

ciekawe Tomciu jakby Ci jakiś debil zabiłby dziecko na przystanku jadąc 200 km/h.
wtedy 8 lat uważałbyś za dużo czy mało?

Nie rozmawiamy o wysokości kary, a o kwalifikacji czynu.

Pewnie uważałbym że 8 lat to mało (zwłaszcza że w praktyce z tych 8 lat zostają ze 2 w zawiasach), niemniej nadal nie uważałbym tego za morderstwo, a za spowodowanie wypadku.



--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/

210 Data: Luty 28 2008 20:36:19
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: P_ablo 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości


A pasazer .. pewnie krzyczal "ale ciagnie, szybciej, szybciej".


Byc moze, ale niestety krzyczal tez "ratunku" kiedy sie zywcem palil :(

Jakis czas temu widzialem plonacy samochod na niemieckiej autostradzie, w
srodku 3 sylwetki spalonych ludzi - straszny widok.Ludzie prawdopodobnie
byli zywi kiedy sie zapalil bo auto bylo niewiele uszkodzone mechanicznie -
drobny karambol. IMHO taka smierc jest jedna z najstraszniejszych smierci
jakie moga sie przydazyc.
W samochodach dostawczych i  zony mam 12 kg gasnice ale kiedy zapali sie bak
to nawet i taka raczej nie pomoze ... Trzeba tez pamietac, ze czesciej nasza
gasnica uratuje zycie innym uczestnikom wypadkow niz nam samym.


Picasso

211 Data: Luty 28 2008 21:21:49
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "P_ablo"  napisał w wiadomości

(...)

Jakis czas temu widzialem plonacy samochod na niemieckiej autostradzie, w
srodku 3 sylwetki spalonych ludzi - straszny widok.Ludzie prawdopodobnie
byli zywi kiedy sie zapalil bo auto bylo niewiele uszkodzone
mechanicznie -
drobny karambol. IMHO taka smierc jest jedna z najstraszniejszych smierci
jakie moga sie przydazyc.

Nie zgodzę się...
Umierasz szybko, bólu nie czujesz (bo komórki czuciowe się spaliły)...
Co innego jak wpadniesz do jeziora, czy leżysz
zakleszczony w rowie, a obok przejeżdża kilkadziesiąt samochodów....
.... a temperatura ujemna...

ax

212 Data: Luty 28 2008 23:17:09
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: kawa 

axial pisze:

Użytkownik "P_ablo"  napisał w wiadomości

(...)
Jakis czas temu widzialem plonacy samochod na niemieckiej autostradzie, w
srodku 3 sylwetki spalonych ludzi - straszny widok.Ludzie prawdopodobnie
byli zywi kiedy sie zapalil bo auto bylo niewiele uszkodzone
mechanicznie -
drobny karambol. IMHO taka smierc jest jedna z najstraszniejszych smierci
jakie moga sie przydazyc.

Nie zgodzę się...
Umierasz szybko, bólu nie czujesz (bo komórki czuciowe się spaliły)...

O, widze ze jestes specjalista od wszystkiego, nawet mozesz nam
powiedziec, jak to jest umierac w plomieniach. Ile razy to robiles?

I powiedz, co to dokladnie sa te 'komorki czuciowe' ?

k

213 Data: Luty 29 2008 07:52:32
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "kawa"  napisał w wiadomości

axial pisze:
> Użytkownik "P_ablo"  napisał w wiadomości
>
> (...)
>> Jakis czas temu widzialem plonacy samochod na niemieckiej autostradzie,
w
>> srodku 3 sylwetki spalonych ludzi - straszny widok.Ludzie
prawdopodobnie
>> byli zywi kiedy sie zapalil bo auto bylo niewiele uszkodzone
> mechanicznie -
>> drobny karambol. IMHO taka smierc jest jedna z najstraszniejszych
smierci
>> jakie moga sie przydazyc.
>
> Nie zgodzę się...
> Umierasz szybko, bólu nie czujesz (bo komórki czuciowe się spaliły)...

O, widze ze jestes specjalista od wszystkiego, nawet mozesz nam
powiedziec, jak to jest umierac w plomieniach. Ile razy to robiles?

I powiedz, co to dokladnie sa te 'komorki czuciowe' ?

Nie mam pojęcia, ale mam
znajomego lekarza...

ax

214 Data: Luty 29 2008 10:45:11
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Tomasz Pyra 

axial pisze:

Umierasz szybko, bólu nie czujesz (bo komórki czuciowe się spaliły)...
Co innego jak wpadniesz do jeziora, czy leżysz
zakleszczony w rowie, a obok przejeżdża kilkadziesiąt samochodów....
... a temperatura ujemna...

Pewnie trudno tu o wiarygodne informacje, bo tych co przeżyli własną śmierć jest niewielu, ale ponoć akurat śmierć z wykrwawienia i zimna to najlżejszy sposób zejścia z tego świata.
Spalenie żywcem to z kolei najgorszy.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/

215 Data: Luty 29 2008 14:14:36
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Grych 

Tomasz Pyra pisze:

axial pisze:

Umierasz szybko, bólu nie czujesz (bo komórki czuciowe się spaliły)...
Co innego jak wpadniesz do jeziora, czy leżysz
zakleszczony w rowie, a obok przejeżdża kilkadziesiąt samochodów....
... a temperatura ujemna...

Pewnie trudno tu o wiarygodne informacje, bo tych co przeżyli własną śmierć jest niewielu, ale ponoć akurat śmierć z wykrwawienia i zimna to najlżejszy sposób zejścia z tego świata.
Spalenie żywcem to z kolei najgorszy.

Śmierć z bólu jest najbardziej bolesna.

--
Grych

216 Data: Luty 28 2008 15:06:59
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

 666 pisze:
Kierowca powinien dostać dozywocie za zamordowanie pasażera.

Jakie znowu zamordowanie? Żeby kogoś zamordować trzeba działać świadomie z celem pozbawienia go życia.

Kierowca w moim odczuciu odpowiada za bezpieczeństwo i życie pasażerów. Jazda 200 km/h w tym miejscu, gdzie lokalsi doskonale wiedzą czym to grozi i on też musiał mieć tego swiadomość, więc jest to świadome narażanie na utratę życia. Nie byli na torze, gdzie trzeba mieć świadomość ponoszonego ryzyka.

A zapewniam Cię że gdyby Zientarski widział że ktokolwiek zginie, to zostałby tego dnia w domu.

Jakby człowiek wiedział że upadnie to by się położył. Co to za tłumaczenie? Jakby jechał 50 km/h to by nie zabił kolegi.

217 Data: Luty 28 2008 15:24:51
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Tomasz Pyra 

Boombastic pisze:


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości
 666 pisze:
Kierowca powinien dostać dozywocie za zamordowanie pasażera.

Jakie znowu zamordowanie? Żeby kogoś zamordować trzeba działać świadomie z celem pozbawienia go życia.

Kierowca w moim odczuciu odpowiada za bezpieczeństwo i życie pasażerów.

No to jest oczywiste.

Jazda 200 km/h w tym miejscu, gdzie lokalsi doskonale wiedzą czym to grozi i on też musiał mieć tego swiadomość, więc jest to świadome narażanie na utratę życia.

Eeee... myślisz że on pierwszy raz w życiu tak jechał?
Sądzę że był w 100% pewny że jego umiejętności pozwolą mu przejechać tam absolutnie bezpiecznie.
Sama świadomość że taka jazda jest niebezpieczna - owszem, ale mówiąc o niebezpieczeństwie mówimy o funkcji ciągłej która się zmienia wraz z prędkością. Jazda zawsze jest w jakimś stopniu niebezpieczna.

Ile razy bardziej niebezpieczna? Trudno powiedzieć - 10 razy? 100 razy?

Samochody osobowe powodują 12 ofiar na 1mld przejechanych kilometrów, czyli około 1 ofiara na 100mln kilometrów.

Jeżeli uznamy że jazda 200km/h nocą po miejskiej przelotówce jest 100 razy bardziej niebezpieczna od zwykłej jazdy, to nadal jadąc na taką 100km przejażdżkę mamy 9999/10000 szans że nikt nie zginie...
Nawet jak uznamy że taka jazda jest sto tysięcy razy bardziej niebezpieczna, to i tak mamy 90% że nikt nie zginie.

Co nijak nie zmienia faktu że taka jazda to czysta głupota, bo szansa mimo że niewielka, to jednak stawka tej gry ogromna...


A zapewniam Cię że gdyby Zientarski widział że ktokolwiek zginie, to zostałby tego dnia w domu.

Jakby człowiek wiedział że upadnie to by się położył. Co to za tłumaczenie?

To jest tłumaczenie mówiące że on nikogo nie zamordował.
Jedynie spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/

218 Data: Luty 28 2008 19:07:00
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: 666 

A który raz jechał szybko, siedemnasty?
To powinien dostać siedemnaście razy dozywocie, po amerykańsku.
JaC


-- -- -

Eeee... myślisz że on pierwszy raz w życiu tak jechał?

219 Data: Luty 28 2008 21:00:23
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: H5N1 

>>Eeee... myślisz że on pierwszy raz w życiu tak jechał?
Co to tłumaczy? Litości synku....

220 Data: Luty 28 2008 21:25:51
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Boombastic"  napisał w
wiadomości

Jakby człowiek wiedział że upadnie to by się położył. Co to za
tłumaczenie?
Jakby jechał 50 km/h to by nie zabił kolegi.

"Jakby babcia miała wąsy..."
Gadacie jak prawdziwi Polacy...
każdy się mądrzy "po szkodzie",
a 95% i tak jeździ szybciej jak nakazują przepisy.

ax

221 Data: Luty 28 2008 21:27:05
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

"Jakby babcia miała wąsy..."
Gadacie jak prawdziwi Polacy...
każdy się mądrzy "po szkodzie",
a 95% i tak jeździ szybciej jak nakazują przepisy.

A widzisz, ja znam ta droge i nie jadę tam szybko, bo wiem czym to grozi. Oni też wiedzieli, ale olali to. No to spotkała ich kara.

222 Data: Luty 28 2008 22:07:07
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Boombastic"  napisał w
wiadomości

> "Jakby babcia miała wąsy..."
> Gadacie jak prawdziwi Polacy...
> każdy się mądrzy "po szkodzie",
> a 95% i tak jeździ szybciej jak nakazują przepisy.

A widzisz, ja znam ta droge i nie jadę tam szybko, bo wiem czym to grozi.
Oni też wiedzieli, ale olali to. No to spotkała ich kara.

A skąd Twoje przekonanie, że wiedzieli?

ax

223 Data: Luty 28 2008 22:19:13
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: kml 


Użytkownik "axial"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Boombastic"  napisał w
wiadomości

A skąd Twoje przekonanie, że wiedzieli?

Z d**y :| Zientarski mieszkający w wAw na pewno tamtędy nigdy nie jechał... LITOŚCI...

224 Data: Luty 28 2008 22:22:20
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości


Użytkownik "axial"  napisał w wiadomości

> Użytkownik "Boombastic"  napisał w
> wiadomości

> A skąd Twoje przekonanie, że wiedzieli?

Z d**y :| Zientarski mieszkający w wAw na pewno tamtędy nigdy nie
jechał... LITOŚCI...

Ja mieszkałem 1,5 roku w Warszawie i nawet nie wiem
gdzie to jest (bez mapy i navi).

ax

225 Data: Luty 28 2008 22:25:59
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

Ja mieszkałem 1,5 roku w Warszawie i nawet nie wiem
gdzie to jest (bez mapy i navi).

Jak pomieszkasz trochę dłużej to zobaczysz. Jakbyś się tutaj urodził to pewnie byś wiedział. Jakbyś był dziennikarzem motoryzacyjnym to miałbyś pewność. Jeśli miałbyś pracę w terenie to poznasz całą Warszawę.

226 Data: Luty 28 2008 23:40:00
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Jurand 

"Boombastic"  wrote in message

> Ja mieszkałem 1,5 roku w Warszawie i nawet nie wiem
> gdzie to jest (bez mapy i navi).

Jak pomieszkasz trochę dłużej to zobaczysz. Jakbyś się tutaj urodził to
pewnie byś wiedział. Jakbyś był dziennikarzem motoryzacyjnym to miałbyś
pewność. Jeśli miałbyś pracę w terenie to poznasz całą Warszawę.

PRzestań już pierdolić, panie Wszystkowiedzący i Znający Każdą Dziurę i
Hopkę. Jakby babcia miała wąsy to by grabiła nimi liście... Przemek już Ci
napisał, kiedy się o tej hopce dowiedział, a pół życia w tych okolicach
spędził...

Jurand.

227 Data: Luty 29 2008 00:07:47
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: kml 


Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości

"Boombastic"  wrote in message

> Ja mieszkałem 1,5 roku w Warszawie i nawet nie wiem
> gdzie to jest (bez mapy i navi).

Jak pomieszkasz trochę dłużej to zobaczysz. Jakbyś się tutaj urodził to
pewnie byś wiedział. Jakbyś był dziennikarzem motoryzacyjnym to miałbyś
pewność. Jeśli miałbyś pracę w terenie to poznasz całą Warszawę.

PRzestań już pierdolić, panie Wszystkowiedzący i Znający Każdą Dziurę i
Hopkę. Jakby babcia miała wąsy to by grabiła nimi liście... Przemek już Ci
napisał, kiedy się o tej hopce dowiedział, a pół życia w tych okolicach
spędził...

Jurand.

99% moich znajomych poruszających się samochodem po wAw wie gdzie to jest nawet jeżeli jeździ tam raz na ruski rok. Poza tym nie wiem jak inni ale ja pamiętam takie miejsca bardzo dobrze, wystarczy że raz się strachu najem. Szczerze wątpię żeby Zientarski nie wiedział, jak dla mnie to po prostu go poniosło i tyla. Poza tym całą dyskusję można zawrzeć w jednym zdaniu "Jak by jechał WOLNIEJ"

228 Data: Luty 29 2008 07:54:20
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

(..)

99% moich znajomych poruszających się samochodem po wAw wie gdzie to jest
nawet jeżeli jeździ tam raz na ruski rok. Poza tym nie wiem jak inni ale
ja pamiętam takie miejsca bardzo dobrze, wystarczy że raz się strachu
najem. Szczerze wątpię żeby Zientarski nie wiedział, jak dla mnie to po
prostu go poniosło i tyla. Poza tym całą dyskusję można zawrzeć w jednym
zdaniu "Jak by jechał WOLNIEJ"

Albo: - "jakby droga była równa"...

ax

229 Data: Luty 29 2008 08:20:00
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Martin Fox 

Dnia Fri, 29 Feb 2008 07:54:20 +0100, axial napisał(a):

Poza tym całą dyskusję można zawrzeć w jednym
zdaniu "Jak by jechał WOLNIEJ"

Albo: - "jakby droga była równa"...

Rozumiem że wg Ciebie 200km/h na ograniczeniu do 50km/h nie jest niczym
nagannym?

--
Martin Fox
Granada '80 (w dowodzie) + Mark Jaws 2 / Lemm
http://fox.cn.com.pl

230 Data: Luty 29 2008 08:54:57
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Martin Fox"  napisał w wiadomości

Dnia Fri, 29 Feb 2008 07:54:20 +0100, axial napisał(a):

>>Poza tym całą dyskusję można zawrzeć w jednym
>> zdaniu "Jak by jechał WOLNIEJ"
>
> Albo: - "jakby droga była równa"...

Rozumiem że wg Ciebie 200km/h na ograniczeniu do 50km/h nie jest niczym
nagannym?

Tego nie napisałem...
Napisałem tylko, że nagannym jest zostawienie takiej "hopki"
skoro wiadomo, że już wcześniej były przez nią wypadki...

Każdy medal ma dwie strony...

ax

231 Data: Luty 29 2008 17:52:16
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Martin Fox 

Dnia Fri, 29 Feb 2008 08:54:57 +0100, axial napisał(a):

Rozumiem że wg Ciebie 200km/h na ograniczeniu do 50km/h nie jest niczym
nagannym?

Tego nie napisałem...
Napisałem tylko, że nagannym jest zostawienie takiej "hopki"
skoro wiadomo, że już wcześniej były przez nią wypadki...

Każdy medal ma dwie strony...

Owszem, ma dwie strony, ale jakoś ciężko mi uwierzyć że gdyby jechali
50km/h skończyłoby się tak samo.

--
Martin Fox
Granada '80 (w dowodzie) + Mark Jaws 2 / Lemm
http://fox.cn.com.pl

232 Data: Luty 29 2008 22:20:15
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Martin Fox"  napisał w wiadomości

Dnia Fri, 29 Feb 2008 08:54:57 +0100, axial napisał(a):

>> Rozumiem że wg Ciebie 200km/h na ograniczeniu do 50km/h nie jest niczym
>> nagannym?
>
> Tego nie napisałem...
> Napisałem tylko, że nagannym jest zostawienie takiej "hopki"
> skoro wiadomo, że już wcześniej były przez nią wypadki...
>
> Każdy medal ma dwie strony...

Owszem, ma dwie strony, ale jakoś ciężko mi uwierzyć że gdyby jechali
50km/h skończyłoby się tak samo.

Na pewno nie... Ale to nie powód by tej
śmiercionośnej dziury ni naprawić...

Jakby wszyscy jechali 20km/h to pewnie nie było by
wypadków śmiertelnych....


ax

233 Data: Marzec 01 2008 00:41:41
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *Martin Fox* napisał:

Tego nie napisałem...
Napisałem tylko, że nagannym jest zostawienie takiej "hopki"
skoro wiadomo, że już wcześniej były przez nią wypadki...

Każdy medal ma dwie strony...

Owszem, ma dwie strony, ale jakoś ciężko mi uwierzyć że gdyby jechali
50km/h skończyłoby się tak samo.

Wisłostradą też jeździsz 50km/h?

Krzysiek Kiełczewski

234 Data: Marzec 01 2008 11:56:04
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Martin Fox 

Dnia Sat, 1 Mar 2008 00:41:41 +0100, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

Wisłostradą też jeździsz 50km/h?

A co to za różnica?
Przepisy są po to by ich przestrzegać, gdy się ich nie przestrzega to się
nie powinno marudzić potem.
Proste, ale jak widać u nas komuna tak ludziom łby zryła że do dziś uważają
że przepisy są do łamania.
Dziwne że w innych krajach jak jest znak 50km/h to wszyscy te 50km/h jadą
(z wyjątkiem Polaków)

--
Martin Fox
Granada '80 (w dowodzie) + Mark Jaws 2 / Lemm
http://fox.cn.com.pl

235 Data: Marzec 01 2008 18:25:15
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: axial 


Użytkownik "Martin Fox"  napisał w wiadomości

Dnia Sat, 1 Mar 2008 00:41:41 +0100, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

> Wisłostradą też jeździsz 50km/h?

A co to za różnica?
Przepisy są po to by ich przestrzegać, gdy się ich nie przestrzega to się
nie powinno marudzić potem.
Proste, ale jak widać u nas komuna tak ludziom łby zryła że do dziś
uważają
że przepisy są do łamania.
Dziwne że w innych krajach jak jest znak 50km/h to wszyscy te 50km/h jadą
(z wyjątkiem Polaków)

....włochów, turków, francuzów, portugalczyków, bułgarów, rosjan,
estończyków, białorusinów
ect... nie jesteśmy takimi wyjątkami w europie...

ax

236 Data: Marzec 03 2008 19:52:00
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: złoty 

axial pisze:

Użytkownik "Martin Fox"  napisał w wiadomości

Dnia Sat, 1 Mar 2008 00:41:41 +0100, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

Wisłostradą też jeździsz 50km/h?
A co to za różnica?
Przepisy są po to by ich przestrzegać, gdy się ich nie przestrzega to się
nie powinno marudzić potem.
Proste, ale jak widać u nas komuna tak ludziom łby zryła że do dziś
uważają
że przepisy są do łamania.
Dziwne że w innych krajach jak jest znak 50km/h to wszyscy te 50km/h jadą
(z wyjątkiem Polaków)

...włochów, turków, francuzów, portugalczyków, bułgarów, rosjan,
estończyków, białorusinów
ect... nie jesteśmy takimi wyjątkami w europie...


...sugerujesz, by równać "w dół"? Bo wiesz.. wzorce cywilizacyjne rodem z Białorusi czy Turcji średnio mi się podobają. Choć.. o gustach się nie dyskutuje.

pzdr
A.

237 Data: Marzec 03 2008 20:16:10
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "złoty"  napisał w wiadomości

(...)

>> Dziwne że w innych krajach jak jest znak 50km/h to wszyscy te 50km/h
jadą
>> (z wyjątkiem Polaków)
>
> ...włochów, turków, francuzów, portugalczyków, bułgarów, rosjan,
> estończyków, białorusinów
> ect... nie jesteśmy takimi wyjątkami w europie...
>

..sugerujesz, by równać "w dół"? Bo wiesz.. wzorce cywilizacyjne rodem z
Białorusi czy Turcji średnio mi się podobają. Choć.. o gustach się nie
dyskutuje.

Prostuje tylko stereotypy co to "tylko polacy"...

ax

238 Data: Marzec 03 2008 19:30:07
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Mon, 03 Mar 2008 19:52:00 +0100, złoty
wrote:

..sugerujesz, by równać "w dół"? Bo wiesz.. wzorce cywilizacyjne rodem z
Białorusi czy Turcji średnio mi się podobają. Choć.. o gustach się nie
dyskutuje.

 A z Włoch czy Grecji?

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

239 Data: Marzec 05 2008 00:47:55
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: złoty 

Robert Rędziak pisze:

On Mon, 03 Mar 2008 19:52:00 +0100, złoty wrote:

..sugerujesz, by równać "w dół"? Bo wiesz.. wzorce cywilizacyjne rodem z Białorusi czy Turcji średnio mi się podobają. Choć.. o gustach się nie dyskutuje.

 A z Włoch czy Grecji?


też

pzdr
A.

240 Data: Marzec 02 2008 17:06:59
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *Martin Fox* napisał:

Wisłostradą też jeździsz 50km/h?

A co to za różnica?
Przepisy są po to by ich przestrzegać, gdy się ich nie przestrzega to się
nie powinno marudzić potem.
Proste, ale jak widać u nas komuna tak ludziom łby zryła że do dziś uważają
że przepisy są do łamania.
Dziwne że w innych krajach jak jest znak 50km/h to wszyscy te 50km/h jadą
(z wyjątkiem Polaków)

I na trzypasmowej trasie przelotowej, z jezdniami odzielownymi
trawnikiem, bez przejść dla pieszych mają 50km/h?

Krzysiek Kiełczewski

241 Data: Marzec 02 2008 17:47:15
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: 666 

Niestety nie rozumiesz, czemu słuzy ograniczenie prędkości.
A słuzy m.in. także ograniczeniu hałasu.
JaC


-- -- -

I na trzypasmowej trasie przelotowej, z jezdniami odzielownymi trawnikiem, bez przejść dla pieszych mają 50km/h?

242 Data: Marzec 02 2008 17:32:25
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 2 Mar 2008 17:47:15 +0100,  666  wrote:

Niestety nie rozumiesz, czemu słuzy ograniczenie prędkości.
A słuzy m.in. także ograniczeniu hałasu.

 Zmniejszeniu wydalania nieszczęsnych dwutlenków węgla, etc. I
 niektórzy mają chociaż odwagę, żeby to przyznać (Austria), ale
 nasi wciąż pierdolą o bezpieczeństwie (bezpieczeństwie budżetu
 chyba).

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

243 Data: Marzec 02 2008 18:48:52
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 2 Mar 2008 17:47:15 +0100, " 666"  wrote:

Niestety nie rozumiesz, czemu słuzy ograniczenie prędkości.
A słuzy m.in. także ograniczeniu hałasu.

Do tego są równiez ekrany.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

244 Data: Marzec 02 2008 21:30:08
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik " 666"  napisał w wiadomości

Niestety nie rozumiesz, czemu słuzy ograniczenie prędkości.
A słuzy m.in. także ograniczeniu hałasu.

No co Ty... nasłuchałeś się propagandy...

Moje auto jedzie ciszej przy 130 i wydala mnie CO2
niż 20 letni ford eskort przy 40km/h....

ax

245 Data: Marzec 02 2008 21:50:28
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: J.F. 

On Sun, 2 Mar 2008 21:30:08 +0100,  axial wrote:

Niestety nie rozumiesz, czemu słuzy ograniczenie prędkości.
A słuzy m.in. także ograniczeniu hałasu.

No co Ty... nasłuchałeś się propagandy...

Moje auto jedzie ciszej przy 130 i wydala mnie CO2
niż 20 letni ford eskort przy 40km/h....

Z CO2 mozesz sie zdziwic, z halasem tez roznie bywa..

J.

246 Data: Marzec 03 2008 20:18:36
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Sun, 2 Mar 2008 21:30:08 +0100,  axial wrote:
>> Niestety nie rozumiesz, czemu słuzy ograniczenie prędkości.
>> A słuzy m.in. także ograniczeniu hałasu.
>
>No co Ty... nasłuchałeś się propagandy...
>
>Moje auto jedzie ciszej przy 130 i wydala mnie CO2
>niż 20 letni ford eskort przy 40km/h....

Z CO2 mozesz sie zdziwic(...)

Raczej nie... Sprawdziłem zanim napisałem :)

ax

247 Data: Marzec 03 2008 08:03:58
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: 666 

Od razu widać, że nie masz pojęcia jakie są główne źródła hałasu w ruchu samochodowym.
JaC


-- -- -

Moje auto jedzie ciszej przy 130 i wydala mnie CO2 niż 20 letni ford eskort przy 40km/h....

248 Data: Marzec 03 2008 20:17:45
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik " 666"  napisał w wiadomości

Od razu widać, że nie masz pojęcia jakie są główne źródła hałasu w ruchu
samochodowym.

Ja mam pojęcie (szum powietrza i opon powyżej pewnej prędkości)
ale powiedz to małolatowi ze "sportowym" tłumikiem...

ax

249 Data: Marzec 02 2008 18:26:44
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

Krzysiek Kielczewski napisał(a):
(...)

I na trzypasmowej trasie przelotowej, z jezdniami odzielownymi
trawnikiem, bez przejć dla pieszych mają 50km/h?

I tak bywa.

Krzysiek Kiełczewski

A co powiesz na okolicznoć biegania w tamtym
miejscu przyjaciół/znajomym by znicze zapalić?

No - jeden tam zginął. Więc wiesz - bez produkcji
bzdur...




--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

250 Data: Marzec 02 2008 17:34:15
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 02 Mar 2008 18:26:44 +0100, Artur 'futrzak' Maśląg
 wrote:

No - jeden tam zginął. Więc wiesz - bez produkcji
bzdur...

 Zgodnie z najnowszymi trędami zielonych oszołomów powinieneś już
 się przyzwyczajać. Miasto dla ludzi, shared-space, te sprawy :)

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

251 Data: Marzec 02 2008 21:00:20
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

Robert Rędziak napisał(a):

 Artur 'futrzak' Maśląg  wrote:
No - jeden tam zginął. Więc wiesz - bez produkcji
bzdur...
Zgodnie z najnowszymi trędami zielonych oszołomów powinieneś już
się przyzwyczajać. Miasto dla ludzi, shared-space, te sprawy :)

Jednak nie - będę tkwił w opozycji :) W tym miejscu nie ma
miejsca dla kierowców latających po 200km/h. Nie ma też tam
miejsca dla ich pieszych wielbicieli. Tam jest miejsce
dla tysięcy osób chcących spokojnie jeździć do pracy i z pracy.
Likwidacja 'hopy' pewnie poprawi nam komfort - brak jest
jednak gwarancji bezpieczeństwa, ponieważ jej nigdy nie było.









--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

252 Data: Marzec 02 2008 21:32:18
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Robert Rędziak"  napisał w wiadomości

On Sun, 02 Mar 2008 18:26:44 +0100, Artur 'futrzak' Maśląg
 wrote:

> No - jeden tam zginął. Więc wiesz - bez produkcji
> bzdur...

 Zgodnie z najnowszymi trędami zielonych oszołomów powinieneś już
 się przyzwyczajać. Miasto dla ludzi, shared-space, te sprawy :)

Jakby wszyscy ekolodzy popełnili samobójstwo to
ilość wydalanego CO2 zmalała by o kilkaset ton dziennie....
Ale oni to tylko teoretycy, żądni kasy...
;)


ax

253 Data: Luty 29 2008 09:27:00
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

PRzestań już pierdolić, panie Wszystkowiedzący i Znający Każdą Dziurę i
Hopkę. Jakby babcia miała wąsy to by grabiła nimi liście... Przemek już Ci
napisał, kiedy się o tej hopce dowiedział, a pół życia w tych okolicach
spędził...

Ośmieszasz się po prostu. Przemek nie jest dla mnie żadna wyrocznią. Każdy przejeżdżający wie o tej hopce niezaleznie czym jeździ. Przestań pieprzyc głupoty.

254 Data: Luty 29 2008 09:51:22
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Jurand 

"Boombastic"  wrote in message

> PRzestań już pierdolić, panie Wszystkowiedzący i Znający Każdą Dziurę i
> Hopkę. Jakby babcia miała wąsy to by grabiła nimi liście... Przemek
> już Ci napisał, kiedy się o tej hopce dowiedział, a pół życia w tych
> okolicach spędził...

Ośmieszasz się po prostu. Przemek nie jest dla mnie żadna wyrocznią.
Każdy  przejeżdżający wie o tej hopce niezaleznie czym jeździ. Przestań
pieprzyc  głupoty.

Każdy PRZEJEŻDŻAJĄCY. Czyli trzeba tamtędy przejechać, szybko i w miarę
sztywnym autem, żeby poczuć, że hopka jest niebezpieczna.

Jurand.

255 Data: Luty 29 2008 10:32:58
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

Ośmieszasz się po prostu. Przemek nie jest dla mnie żadna wyrocznią.
Każdy  przejeżdżający wie o tej hopce niezaleznie czym jeździ. Przestań
pieprzyc  głupoty.

Każdy PRZEJEŻDŻAJĄCY. Czyli trzeba tamtędy przejechać, szybko i w miarę
sztywnym autem, żeby poczuć, że hopka jest niebezpieczna.

Szybko? Tam mozna jechać 50 km/h. Teraz zaczniesz udowadniać, że mieszkając po sasiedzku i jeżdżac na Ursynów dziennikarz Zientarski nigdy nie przejechał przez to miejsce, biedaczek nie wiedział o hopce, nie widział znaków ograniczających do 50 km/h ani ostrzegających o nierównościach na drodze. No i na sam koniec jakis kutas w ostatniej chwili przesunął mu wiadukt. Taaak, biedny chłopak, jeszcze sobie auto zniszczył. A jeśli giną tam ludzie przy ponad 150 km/h to masz rację, ta droga jest felerna, bo powinni ją dostosować tak by można było przejechac nią 200 km/h. Przecież po miescie tyle się jeździ, nie?

256 Data: Luty 29 2008 11:21:11
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Jurand 

"Boombastic"  wrote in message

>> Ośmieszasz się po prostu. Przemek nie jest dla mnie żadna wyrocznią.
>> Każdy  przejeżdżający wie o tej hopce niezaleznie czym jeździ. Przestań
>> pieprzyc  głupoty.
>
> Każdy PRZEJEŻDŻAJĄCY. Czyli trzeba tamtędy przejechać, szybko i w miarę
> sztywnym autem, żeby poczuć, że hopka jest niebezpieczna.

Szybko? Tam mozna jechać 50 km/h.

Rozumiem, że Ty wszędzie, gdzie można jeździć 50 km/h, jeździsz 50 km/h,
tak?

Teraz zaczniesz udowadniać, że
mieszkając  po sasiedzku i jeżdżac na Ursynów dziennikarz Zientarski
nigdy nie  przejechał przez to miejsce, biedaczek nie wiedział o hopce,
nie widział  znaków ograniczających do 50 km/h ani ostrzegających o
nierównościach na  drodze. No i na sam koniec jakis kutas w ostatniej
chwili przesunął mu  wiadukt. Taaak, biedny chłopak, jeszcze sobie auto
zniszczył. A jeśli giną  tam ludzie przy ponad 150 km/h to masz rację,
ta droga jest felerna, bo  powinni ją dostosować tak by można było
przejechac nią 200 km/h. Przecież po  miescie tyle się jeździ, nie?

To, że przegiął z prędkością, to jedno. To, że mógł o hopce nie wiedzieć -
to drugie. Jedno nie wyklucza drugiego. Czy to tak trudno pojąć?

Jurand.

257 Data: Luty 29 2008 11:31:12
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

Szybko? Tam mozna jechać 50 km/h.

Rozumiem, że Ty wszędzie, gdzie można jeździć 50 km/h, jeździsz 50 km/h,
tak?

A co to ma wspólnego z tym wypadkiem?

Teraz zaczniesz udowadniać, że
mieszkając  po sasiedzku i jeżdżac na Ursynów dziennikarz Zientarski
nigdy nie  przejechał przez to miejsce, biedaczek nie wiedział o hopce,
nie widział  znaków ograniczających do 50 km/h ani ostrzegających o
nierównościach na  drodze. No i na sam koniec jakis kutas w ostatniej
chwili przesunął mu  wiadukt. Taaak, biedny chłopak, jeszcze sobie auto
zniszczył. A jeśli giną  tam ludzie przy ponad 150 km/h to masz rację,
ta droga jest felerna, bo  powinni ją dostosować tak by można było
przejechac nią 200 km/h. Przecież po  miescie tyle się jeździ, nie?

To, że przegiął z prędkością, to jedno. To, że mógł o hopce nie wiedzieć -
to drugie. Jedno nie wyklucza drugiego. Czy to tak trudno pojąć?

To chyba tobie trudno pojąć, że wiedział. Może jeszcze napiszesz, ze Warszawiak nigdy nie widział Pałacu Kultury i Nauki.

258 Data: Luty 29 2008 22:30:40
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Jurand 

"Boombastic"  wrote in message

>> Szybko? Tam mozna jechać 50 km/h.
>
> Rozumiem, że Ty wszędzie, gdzie można jeździć 50 km/h, jeździsz 50 km/h,
> tak?

A co to ma wspólnego z tym wypadkiem?

Trochę wspólnego ma. Już Roman to napisał - w naszym kraju, zamiast
naprawiać drogi, stawia się ograniczenia, fotoradary, przenośne krzaki dla
miśków, itp. I potem masz na drodze 3-pasmowej, prostej jak stół, pińcet
tysięcy ograniczeń, z czego 4 sztuki są postawione sensownie, a całą resztę
możesz ignorować. Z biegiem czasu zaczynasz lać ciepłym moczem na
ograniczenia i jeździć mniej więcej na pamięć i na wyczucie. Aż trafisz na
JEDNO ograniczenie, które będzie postawione w takim miejscu, do jakiego
pasuje. I to też zignorujesz, bo rutyna robi swoje...

> To, że przegiął z prędkością, to jedno. To, że mógł o hopce nie
> wiedzieć - to drugie. Jedno nie wyklucza drugiego. Czy to tak trudno
> pojąć?

To chyba tobie trudno pojąć, że wiedział. Może jeszcze napiszesz, ze
Warszawiak nigdy nie widział Pałacu Kultury i Nauki.

Kpisz?

Juran.

259 Data: Marzec 03 2008 19:59:40
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: złoty 

Jurand pisze:

Trochę wspólnego ma. Już Roman to napisał - w naszym kraju, zamiast
naprawiać drogi, stawia się ograniczenia, fotoradary, przenośne krzaki dla
miśków, itp. I potem masz na drodze 3-pasmowej, prostej jak stół, pińcet
tysięcy ograniczeń, z czego 4 sztuki są postawione sensownie, a całą resztę
możesz ignorować. Z biegiem czasu zaczynasz lać ciepłym moczem na
ograniczenia i jeździć mniej więcej na pamięć i na wyczucie. Aż trafisz na
JEDNO ograniczenie, które będzie postawione w takim miejscu, do jakiego
pasuje. I to też zignorujesz, bo rutyna robi swoje...


...i wobec powyższego często po mieście posuwasz 200 km/h? Tak to sobie tłumaczysz?
Prawo jest jakie jest. Gloryfikowanie nieprzestrzegania prawa jest u nas pozostałością z czasów komuny. Nie ma się co czarować - choćby u naszych zachodnich sąsiadów (tak często stawianych za wzór) spowodowanie wypadku na Autobahnie przy 200 km/h (pomimo braku ograniczeń prędkości na niektórych odcinkach) uznawane jest za debilizm. A za jazdę po mieście z taką prędkością prasa tam by takiego "biednego Ziętusia" po prostu zjadła.
No ale u nas.. zawsze znajdą się obrońcy "uciśnionych".

pzdr
A.

260 Data: Marzec 03 2008 22:30:07
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Jurand 

"złoty"  wrote in message

Jurand pisze:

> Trochę wspólnego ma. Już Roman to napisał - w naszym kraju, zamiast
> naprawiać drogi, stawia się ograniczenia, fotoradary, przenośne
> krzaki dla miśków, itp. I potem masz na drodze 3-pasmowej, prostej
> jak stół, pińcet tysięcy ograniczeń, z czego 4 sztuki są postawione
> sensownie, a całą resztę możesz ignorować. Z biegiem czasu zaczynasz
> lać ciepłym moczem na ograniczenia i jeździć mniej więcej na pamięć i
> na wyczucie. Aż trafisz na JEDNO ograniczenie, które będzie
> postawione w takim miejscu, do jakiego pasuje. I to też zignorujesz,
> bo rutyna robi swoje...

..i wobec powyższego często po mieście posuwasz 200 km/h? Tak to sobie
tłumaczysz?

Jeśli miałbym autko, które osiąga 200 km/h w paręnaście sekund... ;)

Jurand.

261 Data: Marzec 01 2008 22:05:48
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: KZ 

Boombastic wrote:

To, że przegiął z prędkością, to jedno. To, że mógł o hopce nie
wiedzieć - to drugie. Jedno nie wyklucza drugiego. Czy to tak trudno
pojąć?

To chyba tobie trudno pojąć, że wiedział. Może jeszcze napiszesz, ze
Warszawiak nigdy nie widział Pałacu Kultury i Nauki.

Mieszkam w Warszawie od urodzenia a rzeczoną hopkę znam ze Stołecznej jak pisali o poprzednich wypadkach i no i z aktualnego...
Samochodem po Wawie jeszcze od jakiś 10 lat (uprzedzając ewentualny zarzut że poruszam się tramwajami czy trolejbusami)...

KZ

262 Data: Luty 29 2008 17:53:55
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Martin Fox 

Dnia Fri, 29 Feb 2008 11:21:11 +0100, Jurand napisał(a):

To, że przegiął z prędkością, to jedno. To, że mógł o hopce nie wiedzieć -
to drugie. Jedno nie wyklucza drugiego. Czy to tak trudno pojąć?

Jurand.

polecam:
http://tnij.org/aubr

--
Martin Fox
Granada '80 (w dowodzie) + Mark Jaws 2 / Lemm
http://fox.cn.com.pl

263 Data: Luty 29 2008 18:18:44
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: kml 


Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości

"Boombastic"  wrote in message


Każdy PRZEJEŻDŻAJĄCY. Czyli trzeba tamtędy przejechać, szybko i w miarę
sztywnym autem, żeby poczuć, że hopka jest niebezpieczna.

Gówno prawda. Nie w miare szybko i zwykłym tez bardzo dobrze czuć.

264 Data: Marzec 01 2008 00:07:36
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Tomasz Dryjanski 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości

"Boombastic"  wrote in message

> PRzestań już pierdolić, panie Wszystkowiedzący i Znający Każdą Dziurę i
> Hopkę. Jakby babcia miała wąsy to by grabiła nimi liście... Przemek
> już Ci napisał, kiedy się o tej hopce dowiedział, a pół życia w tych
> okolicach spędził...

Ośmieszasz się po prostu. Przemek nie jest dla mnie żadna wyrocznią.
Każdy  przejeżdżający wie o tej hopce niezaleznie czym jeździ. Przestań
pieprzyc  głupoty.

Każdy PRZEJEŻDŻAJĄCY. Czyli trzeba tamtędy przejechać, szybko i w miarę
sztywnym autem, żeby poczuć, że hopka jest niebezpieczna.

Jechałem. Śmiem twierdzić, że ta "hopka" NIE JEST niebezpieczna. Nie jest to
bynajmniej dziura. Nie jest to nawet hopka, bo bodaj dowolny samochód jest w
stanie przejechać przez nią bez utraty kontaktu z jezdnią. Pod jednym
warunkiem: jazdy z przepisową prędkością.

To miejsce staje się dopiero niebezpieczne, jeśli ktoś przesadzi z
prędkością, i to znacznie. Ale czy nie dotyczy to przypadkiem każdej innej
drogi na świecie? (Pomijam tu nieliczne miejsca wybitnie specyficzne, jak
dna słonych jezior, itp.)

Jeszcze do tematu: nie wydaje mi się właściwe nazywanie kierowcy mordercą,
bo - o ile dotąd wiadomo - nie kierował się zamiarem zabójstwa. Nie
usprawiedliwiam go, ale nie uprawiajmy banalnej demagogii.

T. D.

265 Data: Marzec 01 2008 18:54:09
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 29 Feb 2008 09:51:22 +0100, "Jurand"
 wrote:

Każdy PRZEJEŻDŻAJĄCY. Czyli trzeba tamtędy przejechać, szybko i w miarę
sztywnym autem, żeby poczuć, że hopka jest niebezpieczna.

Jurand, albo kirujący Ferrari znał drogę i okazał się dupą, bo
wyleciał na znanej hopce, albo nie znał drogi i okazał się dupą, bo
jak się po nieznanej sobie drodze zapierdala olewając ograniczenia, to
trzba mieć nierówno pod deklem.
Tertium non datur.


A to, że hopki dawno tam nie powinno byc, to inna sprawa.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

266 Data: Marzec 01 2008 19:26:23
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Jurand 

"Adam Płaszczyca"  wrote in message

On Fri, 29 Feb 2008 09:51:22 +0100, "Jurand"
 wrote:

>Każdy PRZEJEŻDŻAJĄCY. Czyli trzeba tamtędy przejechać, szybko i w miarę
>sztywnym autem, żeby poczuć, że hopka jest niebezpieczna.

Jurand, albo kirujący Ferrari znał drogę i okazał się dupą, bo
wyleciał na znanej hopce, albo nie znał drogi i okazał się dupą, bo
jak się po nieznanej sobie drodze zapierdala olewając ograniczenia, to
trzba mieć nierówno pod deklem.

A to, że hopki dawno tam nie powinno byc, to inna sprawa.

A czy ja pisałem coś innego?

267 Data: Luty 29 2008 10:00:53
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

Jurand napisał(a):
(...)

PRzestań już pierdolić, panie Wszystkowiedzący i Znający Każdą Dziurę i
Hopkę. Jakby babcia miała wąsy to by grabiła nimi liście... Przemek już Ci
napisał, kiedy się o tej hopce dowiedział, a pół życia w tych okolicach
spędził...

Cóż, wypowiedź równie kulturalna co świadomoć miejsca i
okoliczności.
Przez grzecznoć tylko dodam, że miejsce to jest znane z nocnych
wyścigów i dziwnym trafem lot trafił się drugi raz.


--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

268 Data: Luty 29 2008 10:21:29
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Jurand 

"Artur 'futrzak' Maśląg"  wrote in message

Jurand napisał(a):
(...)
> PRzestań już pierdolić, panie Wszystkowiedzący i Znający Każdą Dziurę i
> Hopkę. Jakby babcia miała wąsy to by grabiła nimi liście... Przemek
> już Ci napisał, kiedy się o tej hopce dowiedział, a pół życia w tych
> okolicach spędził...

Cóż, wypowiedź równie kulturalna co świadomoć miejsca i
okoliczności.

Moja świadomoć miejsca jest zerowa - nie znam tego odcinka drogi. Ale
zakładam, a można takie założenie przyczynić, że Zientarski o tej hopce też
nie wiedział. Udowodnisz, że na pewno było inaczej, czy będziesz plótł 3 po
3, że on to się tam urodził, że zapewne na tej hopce zęby zjadł i żeby
lepiej ją poznać, przejeżdżał tamtędy 5 razy dziennie?

Jurand.

269 Data: Luty 29 2008 10:37:49
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Noel 

Użytkownik Jurand napisał:


Moja świadomoć miejsca jest zerowa - nie znam tego odcinka drogi. Ale
zakładam, a można takie założenie przyczynić, że Zientarski o tej hopce też
nie wiedział. Udowodnisz, że na pewno było inaczej, czy będziesz plótł 3 po
3, że on to się tam urodził, że zapewne na tej hopce zęby zjadł i żeby
lepiej ją poznać, przejeżdżał tamtędy 5 razy dziennie?

Przy tej prędkości to nie ma żadnego znaczenia czy wiedział czy nie.
Czas od momentu zauważenia hopy a najechania na nią był pewnie poniżej 0.5 s.

--
Tomek "Noel" B.

270 Data: Luty 29 2008 12:36:10
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

Jurand napisał(a):
(...)

Moja świadomoć miejsca jest zerowa - nie znam tego odcinka drogi.

W związku z powyższym daruj sobie dalsze dywagacje.

Ale
zakładam, a można takie założenie przyczynić, że Zientarski o tej hopce
też
nie wiedział.

To sobie zakładaj.

Udowodnisz, że na pewno było inaczej, czy będziesz plótł 3 po
3, że on to się tam urodził, że zapewne na tej hopce zęby zjadł i żeby
lepiej ją poznać, przejeżdżał tamtędy 5 razy dziennie?

Nie zamierzam niczego Tobie udowadniać. Mało mnie interesuje na ile
nasz 'bohater' zgłÄ™bił miejsce wieczornego wyścigu. Wystarczy mi
fakt, że zachował się jak skrajny bezmózg i w całości ponosi
odpowiedzialnoć za ten wypadek. 



--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

271 Data: Luty 29 2008 22:26:28
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości
(...)

Nie zamierzam niczego Tobie udowadniać. Mało mnie interesuje na ile
nasz 'bohater' zgłÄ™bił miejsce wieczornego wyścigu. Wystarczy mi
fakt, że zachował się jak skrajny bezmózg i w całości ponosi
odpowiedzialnoć za ten wypadek.

A już gdzieś jest oficjalny komunikat,
że to Zientarski prowadził?
bo ja nie zauważyłem....


ax

272 Data: Marzec 01 2008 23:52:46
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Dariusz K. Ładziak 

Jurand wrote:


Moja świadomość miejsca jest zerowa - nie znam tego odcinka drogi. Ale
zakładam, a można takie założenie przyczynić, że Zientarski o tej hopce też
nie wiedział. Udowodnisz, że na pewno było inaczej, czy będziesz plótł 3 po
3, że on to się tam urodził, że zapewne na tej hopce zęby zjadł i żeby
lepiej ją poznać, przejeżdżał tamtędy 5 razy dziennie?

Co najmniej raz dziennie - bo chyba leposzego dojazdu z Centrum na Ursynów póki co nie wymyślono - a skoro na Ursynowie mieszka...

--
Darek

273 Data: Luty 29 2008 08:25:18
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Jan Strybyszewski 

axial pisze:

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

Użytkownik "axial"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Boombastic"  napisał w
wiadomości A skąd Twoje przekonanie, że wiedzieli?
Z d**y :| Zientarski mieszkający w wAw na pewno tamtędy nigdy nie
jechał... LITOŚCI...

Ja mieszkałem 1,5 roku w Warszawie i nawet nie wiem
gdzie to jest (bez mapy i navi).

Zientarski od urodzenia mieszkal 2 km od miejsca wypadku.
O ile mnie pamiec nie myli to radio w ktorym sie madrzyl
jest na Ursynowie calkiem niedaleko.

274 Data: Marzec 01 2008 21:36:50
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: p47 


Użytkownik "axial"  napisał w wiadomości

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości


Użytkownik "axial"  napisał w wiadomości

> Użytkownik "Boombastic"  napisał w
> wiadomości

> A skąd Twoje przekonanie, że wiedzieli?

Z d**y :| Zientarski mieszkający w wAw na pewno tamtędy nigdy nie
jechał... LITOŚCI...

Ja mieszkałem 1,5 roku w Warszawie i nawet nie wiem
gdzie to jest (bez mapy i navi).


Czy też w związku z tym uważasz, ze w miescie ( i to w tak ruchliwym
miejscu!!) wolno jeździc ponad 200km/godz.?

p47

275 Data: Marzec 03 2008 20:22:08
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "p47" <p47@bez spamu.list.ru> napisał w wiadomości

(..)

Czy też w związku z tym uważasz, ze w miescie ( i to w tak ruchliwym
miejscu!!) wolno jeździc ponad 200km/godz.?

Nie wciskaj mi słów jakich nie wypowiedziałem...
Nie napisałem nigdzie, że można łamać
przepisym sam też nigdy ich nie naginam....
Napisałem, że moim zdaniem ta "hopka"
była w takim samym stopniu winna wypadku
jak nadmierna prędkość. Nic więcej.

Gdyby nie byłoby "hopki" nie byłoby wypadku...
.... ale to tylko jedna z kilku przyczyn.

ax

276 Data: Marzec 03 2008 20:33:27
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

Nie wciskaj mi słów jakich nie wypowiedziałem...
Nie napisałem nigdzie, że można łamać
przepisym sam też nigdy ich nie naginam....
Napisałem, że moim zdaniem ta "hopka"
była w takim samym stopniu winna wypadku
jak nadmierna prędkość. Nic więcej.

Gdyby nie byłoby "hopki" nie byłoby wypadku...
... ale to tylko jedna z kilku przyczyn.

Taaa, jasne, hopka winna w takim samy stopniu jak przekroczona predkość. A wiadukt w jakim stopniu? A jakby złapali krawężnik to krawężnik wsadzic do pierdla? A jak dalej na lekkim łuku wpieprzyliby się w barierę to bariera dostałaby dożywocie? Bo oczywiście to krajobraz był tak samo winny jak głupi kierowca. Nadawałbyś się do pracy w sądzie.

277 Data: Marzec 03 2008 21:24:35
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: axial 


Użytkownik "Boombastic"  napisał w
wiadomości
(...)

> Gdyby nie byłoby "hopki" nie byłoby wypadku...
> ... ale to tylko jedna z kilku przyczyn.

Taaa, jasne, hopka winna w takim samy stopniu jak przekroczona predkość. A
wiadukt w jakim stopniu? A jakby złapali krawężnik to krawężnik wsadzic do
pierdla? A jak dalej na lekkim łuku wpieprzyliby się w barierę to bariera
dostałaby dożywocie? Bo oczywiście to krajobraz był tak samo winny jak
głupi
kierowca. Nadawałbyś się do pracy w sądzie.

Ty masz klapki na oczach i widzisz tylko nadmierną prędkość.
Ja też twierdzę, że facet jechał jak idiota i nie powinien
popylać z taką prędkością w centrum miasta,
ale uważam jednak, że gdyby tej "hopki" nie było
to pewnie nie rozbiłby się w tym miejscu.

ax

278 Data: Marzec 03 2008 20:23:52
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Mon, 3 Mar 2008 21:24:35 +0100, axial
wrote:

Ja też twierdzę, że facet jechał jak idiota i nie powinien
popylać z taką prędkością w centrum miasta,
ale uważam jednak, że gdyby tej "hopki" nie było
to pewnie nie rozbiłby się w tym miejscu.

 Jednakże poczucie sprawiedliwości społecznej u niektórych każe
 im błogosławić obecny stan rzeczy.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

279 Data: Marzec 05 2008 00:44:53
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: złoty 

axial pisze:


Gdyby nie byłoby "hopki" nie byłoby wypadku...


...udowodnij :)

pzdr
A.

280 Data: Marzec 05 2008 08:17:10
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: axial 


Użytkownik "złoty"  napisał w wiadomości

axial pisze:

>
> Gdyby nie byłoby "hopki" nie byłoby wypadku...


..udowodnij :)

Zabrakło Ci argumentów?

ax

281 Data: Marzec 05 2008 14:30:45
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: złoty 

axial pisze:

Użytkownik "złoty"  napisał w wiadomości

axial pisze:

Gdyby nie byłoby "hopki" nie byłoby wypadku...

..udowodnij :)

Zabrakło Ci argumentów?


nie - zadaję proste pytanie: czy masz jakieś uzasadnione podstawy do takiego twierdzenia.
...pytanie niewygodne?

pzdr
A.

282 Data: Marzec 05 2008 20:04:48
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "złoty"  napisał w wiadomości

axial pisze:
> Użytkownik "złoty"  napisał w wiadomości
>
>> axial pisze:
>>
>>> Gdyby nie byłoby "hopki" nie byłoby wypadku...
>>
>> ..udowodnij :)
>
> Zabrakło Ci argumentów?
>

nie - zadaję proste pytanie: czy masz jakieś uzasadnione podstawy do
takiego twierdzenia.
..pytanie niewygodne?

A dlaczegfo zadajesz takie dziwne pytanie,
co mam Ci udowadniać i jakimi metodami???

ax

283 Data: Marzec 05 2008 21:36:05
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

axial napisał(a):

"złoty" napisał:
axial pisze:
>  "złoty"  napisał:
>> axial pisze:
>>
>>> Gdyby nie byłoby "hopki" nie byłoby wypadku...
>>
>> ..udowodnij :)
>
> Zabrakło Ci argumentów?
>

nie - zadaję proste pytanie: czy masz jakieś uzasadnione podstawy do
takiego twierdzenia.
..pytanie niewygodne?
A dlaczegfo zadajesz takie dziwne pytanie,

Dziwne?

co mam Ci udowadniać i jakimi metodami??? 

Napisałeś jak byk:
<cite>
Gdyby nie byłoby "hopki" nie byłoby wypadku...
</cite>

Zostałeś grzecznie poproszony o udowodnienie
tego stwierdzenia.

Można prosić, czy jak zwykle...




--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

284 Data: Luty 28 2008 22:55:45
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Tomek 


a 95% i tak jeździ szybciej jak nakazują przepisy.

ax


Ale nie o 150 km/h szybciej niż nakazują przepisy a o 15km/h.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

285 Data: Luty 29 2008 08:02:57
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Tomek"  napisał w wiadomości


> a 95% i tak jeździ szybciej jak nakazują przepisy.
>
> ax
>
>
Ale nie o 150 km/h szybciej niż nakazują przepisy a o 15km/h.

Naoczni świadkowie nie są dla mnie wyrocznią
w sprawie prędkości auta..
.... a nawet jakby tak było to i tak główną przyczyną
(moim zdaniem) był zły stan nawierzchni drogi.

Problemem jest to, że zarządca wiedział o problemie,
w końcu to nie pierwszy wypadek w tym miejscu,
i nic nie zrobił...
Brak funduszy nie jest wytłumaczeniem, w końcu
jak mam zapłacić za OC to też nikogo nie
obchodzi skąd mam na to pieniądze...
Zawsze mogli wziąć kredyt...

ax

286 Data: Luty 29 2008 09:29:31
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

Problemem jest to, że zarządca wiedział o problemie,
w końcu to nie pierwszy wypadek w tym miejscu,
i nic nie zrobił...
Brak funduszy nie jest wytłumaczeniem, w końcu
jak mam zapłacić za OC to też nikogo nie
obchodzi skąd mam na to pieniądze...
Zawsze mogli wziąć kredyt...

Jest ograniczenie predkości i znak ostrzegający o nierównościach. Czego chcesz więcej? Jakoś takie rozwiazania stosuje się na terenie całej Polski, bo nie oczekujesz chyba, że wszystkie drogi zostaną nagle przebudowane i wyrównane.
Ja na twoim miejscu zaskarżyłbym Ferrari, bo zrobili chujowy samochód co się zaraz wzbija w powietrze. Też mozna, nie?

287 Data: Luty 29 2008 09:39:59
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: BaX 


Problemem jest to, że zarządca wiedział o problemie,
w końcu to nie pierwszy wypadek w tym miejscu,
i nic nie zrobił.

Ale wy pitolicie wszyscy, jak by to jechał łysy koleś w BMW to kurwy by
leciały przez cały wątek bo przecież mógł zabić babcie z pieskiem na
spacerze. Ale że jechał redaktorek jak debil bo go fantazja poniosła to
dorabiacie jakieś ideologie. Kij mu w oko, każdego szkoda ale za taka jazde
powinno się jechać po nim po całości, a nie jeszcze szukać winnych. Jakoś
dziennie jeździ tam tysiące aut i nie parkują na słupie, a 50km/h pewnie nie
jada.

288 Data: Luty 29 2008 09:52:14
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Jurand 

"BaX"  wrote in message


> Problemem jest to, że zarządca wiedział o problemie,
> w końcu to nie pierwszy wypadek w tym miejscu,
> i nic nie zrobił.

Ale wy pitolicie wszyscy, jak by to jechał łysy koleś w BMW to kurwy by
leciały przez cały wątek bo przecież mógł zabić babcie z pieskiem na
spacerze. Ale że jechał redaktorek jak debil bo go fantazja poniosła to
dorabiacie jakieś ideologie. Kij mu w oko, każdego szkoda ale za taka
jazde  powinno się jechać po nim po całości, a nie jeszcze szukać
winnych. Jakoś  dziennie jeździ tam tysiące aut i nie parkują na słupie,
a 50km/h pewnie nie  jada.

Ale czy ktoś mówi, że on był zupełnie niewinny? My tylko twierdzimy, że na
drodze tej kategorii takie zjawiska, jak hopki, nie powinny mieć miejsca.

Jurand.

289 Data: Luty 29 2008 10:28:12
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

Ale czy ktoś mówi, że on był zupełnie niewinny? My tylko twierdzimy, że na
drodze tej kategorii takie zjawiska, jak hopki, nie powinny mieć miejsca.

Podaj normę dla drogi w mieście. To nie jest autostrada, to jest normalna ulica w Warszawie.

290 Data: Luty 29 2008 22:32:25
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Boombastic"  napisał w
wiadomości

> Ale czy ktoś mówi, że on był zupełnie niewinny? My tylko twierdzimy, że
na
> drodze tej kategorii takie zjawiska, jak hopki, nie powinny mieć
miejsca.

Podaj normę dla drogi w mieście. To nie jest autostrada, to jest normalna
ulica w Warszawie.

Droga powinna być bezpieczna, czyli przewidywalna
bez dziur, "chopów" czy nieoznakowanych progów.

skoro giną tam ludzie (a nie gdzie indziej) to należało
coś z tym zrobić już po pierwszym wypadku....

Niestety, działania zwykle kończą się na postawieniu
znaku ograniczenia prędkości...

I to wg mnie powinno się zmienić a będzie bezpieczniej.

ax

291 Data: Marzec 01 2008 00:40:41
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Tomasz Dryjanski 

Użytkownik "axial"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Boombastic"  napisał w
wiadomości
> Ale czy ktoś mówi, że on był zupełnie niewinny? My tylko twierdzimy, że
na
> drodze tej kategorii takie zjawiska, jak hopki, nie powinny mieć
miejsca.

Podaj normę dla drogi w mieście. To nie jest autostrada, to jest normalna
ulica w Warszawie.

Droga powinna być bezpieczna, czyli przewidywalna
bez dziur, "chopów" czy nieoznakowanych progów.

Nie napisałeś, że pod warunkiem zachowania zdrowego rozsądku, np. jeśli
chodzi o prędkość. W przeciwnym razie - przemyśl to proszę dobrze - żadna
droga nie spełnia podanych przez Ciebie kryteriów bezpieczeństwa.
Można to zdanie - po dodanym przeze mnie uzupełnieniu - parafrazować i tak,
cały czas pozostając na gruncie żelaznej logiki: jeśli kierowca znacznie
przekracza dopuszczalną prędkość, może się spodziewać, że droga go zaskoczy.

Cóż, jaśniej już nie potrafię. :(

T. D.

292 Data: Marzec 01 2008 09:57:15
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Tomasz Dryjanski"  napisał w
wiadomości

Użytkownik "axial"  napisał w wiadomości

> Użytkownik "Boombastic"  napisał w
> wiadomości
>> > Ale czy ktoś mówi, że on był zupełnie niewinny? My tylko twierdzimy,
że
> na
>> > drodze tej kategorii takie zjawiska, jak hopki, nie powinny mieć
> miejsca.
>>
>> Podaj normę dla drogi w mieście. To nie jest autostrada, to jest
normalna
>> ulica w Warszawie.
>
> Droga powinna być bezpieczna, czyli przewidywalna
> bez dziur, "chopów" czy nieoznakowanych progów.

Nie napisałeś, że pod warunkiem zachowania zdrowego rozsądku, np. jeśli
chodzi o prędkość. W przeciwnym razie - przemyśl to proszę dobrze - żadna
droga nie spełnia podanych przez Ciebie kryteriów bezpieczeństwa.
Można to zdanie - po dodanym przeze mnie uzupełnieniu - parafrazować i
tak,
cały czas pozostając na gruncie żelaznej logiki: jeśli kierowca znacznie
przekracza dopuszczalną prędkość, może się spodziewać, że droga go
zaskoczy.

Cóż, jaśniej już nie potrafię. :(

Widzisz Ty uważasz, że dziury mogą być w drodze i należy się ich spodziewać.
Ja uważam, że dziury a w szczególności te" o których wszyscy wiedzą"
to zjawisko niedopuszczalne i powinny być za to kary jak np.
dla zarządcy budynku jak się zawali...

ax

293 Data: Marzec 01 2008 12:03:50
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Tomasz Dryjanski 

Użytkownik "axial"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Tomasz Dryjanski"  napisał w
wiadomości
Użytkownik "axial"  napisał w wiadomości

> Użytkownik "Boombastic"  napisał w
> wiadomości
>> > Ale czy ktoś mówi, że on był zupełnie niewinny? My tylko twierdzimy,
że
> na
>> > drodze tej kategorii takie zjawiska, jak hopki, nie powinny mieć
> miejsca.
>>
>> Podaj normę dla drogi w mieście. To nie jest autostrada, to jest
normalna
>> ulica w Warszawie.
>
> Droga powinna być bezpieczna, czyli przewidywalna
> bez dziur, "chopów" czy nieoznakowanych progów.

Nie napisałeś, że pod warunkiem zachowania zdrowego rozsądku, np. jeśli
chodzi o prędkość. W przeciwnym razie - przemyśl to proszę dobrze - żadna
droga nie spełnia podanych przez Ciebie kryteriów bezpieczeństwa.
Można to zdanie - po dodanym przeze mnie uzupełnieniu - parafrazować i
tak,
cały czas pozostając na gruncie żelaznej logiki: jeśli kierowca znacznie
przekracza dopuszczalną prędkość, może się spodziewać, że droga go
zaskoczy.

Cóż, jaśniej już nie potrafię. :(

Widzisz Ty uważasz, że dziury mogą być w drodze i należy się ich
spodziewać.
Ja uważam, że dziury a w szczególności te" o których wszyscy wiedzą"
to zjawisko niedopuszczalne i powinny być za to kary jak np.
dla zarządcy budynku jak się zawali...

No tak... Ale tam przecież nie ma żadnej dziury. :O

T. D.

294 Data: Marzec 01 2008 18:25:59
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Tomasz Dryjanski"  napisał w
wiadomości
(...)

No tak... Ale tam przecież nie ma żadnej dziury. :O

Dla mnie to dziura... jakbyś jej nie nazwał.

ax

295 Data: Marzec 01 2008 20:19:55
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

Tomasz Dryjanski napisał(a):
(...)

No tak... Ale tam przecież nie ma żadnej dziury. :O

Nie i nigdy nie było. Swoją ścieżką - podejrzewam, że
wiele osób wręcz wykorzystuje ten element ukształtowania
powierzchni celowo dla 'funu'.



--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

296 Data: Marzec 01 2008 14:53:12
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Grzegorz Brzeczyszczykiewicz 

BaX wrote:


Problemem jest to, że zarządca wiedział o problemie,
w końcu to nie pierwszy wypadek w tym miejscu,
i nic nie zrobił.

Ale wy pitolicie wszyscy, jak by to jechał łysy koleś w BMW to kurwy by
leciały przez cały wątek bo przecież mógł zabić babcie z pieskiem na
spacerze. Ale że jechał redaktorek jak debil bo go fantazja poniosła to
dorabiacie jakieś ideologie. Kij mu w oko, każdego szkoda ale za taka
jazde powinno się jechać po nim po całości, a nie jeszcze szukać winnych.
Jakoś dziennie jeździ tam tysiące aut i nie parkują na słupie, a 50km/h
pewnie nie jada.

Ja nikogo nie bronię. Jednak elementarny brak współczucia, ba, dzika
satysfakcja z czyjegoś nieszczęścia, jest dla mnie barbarzyństwem
w czystej formie.
Wstyd, normalnie wstyd...

--
Grzegorz Brzeczyszczykiewicz

297 Data: Luty 29 2008 11:07:26
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Noel 

Użytkownik axial napisał:


Ale nie o 150 km/h szybciej niż nakazują przepisy a o 15km/h.


Naoczni świadkowie nie są dla mnie wyrocznią
w sprawie prędkości auta..

No oni to samochód jadący 110km/h podejrzewali by o przekraczanie prędkości dźwięku.

Ale skoro oni nie mogą, to może ja, wyjątkowo, wystąpie jako 'głos' w sprawie prędkości tego Ferrari.

Do prędkości 120 km/h swoim pseudosportowym samochodem, wartym tyle, ile felga tego Ferrari przejeżdżam przez tę nierówność bez problemu o ile trzymam mocno kierownicę oburącz.

Powyżej 120 km/h nie próbuję, więc nie wypowiadam się.
Szacuję, że jechali minimum 150 km/h.


--
Tomek "Noel" B.

298 Data: Marzec 01 2008 00:21:19
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Fri, 29 Feb 2008 11:07:26 +0100, Noel  wrote:

Do prędkości 120 km/h swoim pseudosportowym samochodem, wartym tyle, ile
felga tego Ferrari przejeżdżam przez tę nierówność bez problemu o ile
trzymam mocno kierownicę oburącz.

 A czy Twój pseudosportowy samochód ma jakieś 10cm prześwitu i
 kąty natarcia i zejścia bliskie zeru, a kąt rampowy bliski 180
 stopni?

Powyżej 120 km/h nie próbuję, więc nie wypowiadam się.
Szacuję, że jechali minimum 150 km/h.

 Mogli jechać więcej. Nie powinni. Nie zmienia to faktu, że ZDM
 również powinien za to beknąć.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

299 Data: Marzec 01 2008 21:41:54
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: p47 


Użytkownik "Robert Rędziak"  napisał w wiadomości

On Fri, 29 Feb 2008 11:07:26 +0100, Noel  wrote:

Do prędkości 120 km/h swoim pseudosportowym samochodem, wartym tyle, ile
felga tego Ferrari przejeżdżam przez tę nierówność bez problemu o ile
trzymam mocno kierownicę oburącz.

A czy Twój pseudosportowy samochód ma jakieś 10cm prześwitu i
kąty natarcia i zejścia bliskie zeru, a kąt rampowy bliski 180
stopni?

Powyżej 120 km/h nie próbuję, więc nie wypowiadam się.
Szacuję, że jechali minimum 150 km/h.

Mogli jechać więcej. Nie powinni. Nie zmienia to faktu, że ZDM
również powinien za to beknąć.



A to niby za co???!!!

Przejazd przez to miejsce z prędkością dozwolona, tj. 50 km/godz powoduje,
ze żadnej hopki nie zauważasz. Przejazd z predkościa 2 razy większa od
dozwolonej w tym miejscu i o 40 km wieksza niz generalnie w miescie  (co
wlaściwie jest juz nierozsadne w tak ruchliwym punkcie (biję się w piersi)
powoduje jedynie to, że zauważasz małą, drobną nierówność...

p47

300 Data: Marzec 02 2008 01:28:49
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Sat, 1 Mar 2008 21:41:54 +0100, p47 <p47@bez> wrote:

A to niby za co???!!!

 Bo wiedzą że tam jest taka nierówność i nic z nią nie robią.

Przejazd przez to miejsce z prędkością dozwolona, tj. 50 km/godz powoduje,
ze żadnej hopki nie zauważasz.

 Jak postawią 5km/h, to nawet leju po bombie nie zauważysz.

Przejazd z predkościa 2 razy większa od
dozwolonej w tym miejscu i o 40 km wieksza niz generalnie w miescie  (co
wlaściwie jest juz nierozsadne w tak ruchliwym punkcie (biję się w piersi)
powoduje jedynie to, że zauważasz małą, drobną nierówność...

 W jeżdżącym tapczanie może i jest to mała nierówność, w innym
 aucie może już nieco poniewierać. Nawet jeśli nie powoduje to
 bezpośredniego zagrożenia, może stanowić dyskomfort, albo wręcz
 kogoś wystraszyć.

 Ale masz rację: wykopmy tam kilka transzei i pozwólmy na użycie
 pojazdów gąsienicowych: pewnie nie zauważą.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

301 Data: Marzec 02 2008 22:01:39
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: DoQ 

Robert Rędziak  napisał(a):

 W jeżdżącym tapczanie może i jest to mała nierówność, w innym
 aucie może już nieco poniewierać. Nawet jeśli nie powoduje to
 bezpośredniego zagrożenia, może stanowić dyskomfort, albo wręcz
 kogoś wystraszyć.
 Ale masz rację: wykopmy tam kilka transzei i pozwólmy na użycie
 pojazdów gąsienicowych: pewnie nie zauważą.

Ja bym obwinil producenta tego auta. Przeciez to nie do pomyslenia, zeby auto
za tyle kasy zachowywalo sie w tak niebezpieczny sposob na drodze z ktora da
sobie rade byle Lanos. Moze orientujesz sie czy w manualu do Ferrari jest
napisane "nie jezdzic po hopkach powyzej 150km/h" ?


Pozdrawiam
Pawel

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

302 Data: Marzec 02 2008 23:10:14
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 2 Mar 2008 22:01:39 +0000 (UTC), DoQ
 wrote:

Ja bym obwinil producenta tego auta. Przeciez to nie do pomyslenia, zeby auto
za tyle kasy zachowywalo sie w tak niebezpieczny sposob na drodze z ktora da
sobie rade byle Lanos. Moze orientujesz sie czy w manualu do Ferrari jest
napisane "nie jezdzic po hopkach powyzej 150km/h" ?

 A może w ogóle zabronić używania takich pojazdów? Godnie to i
 sprawiedliwie, nie będzie przepych w oczy kłuł. Dwutlenki węgla
 i decybele też będą spały spokojnie...

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

303 Data: Marzec 02 2008 23:32:37
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: DoQ 

Robert Rędziak  napisał(a):

 A może w ogóle zabronić używania takich pojazdów? Godnie to i
 sprawiedliwie, nie będzie przepych w oczy kłuł. Dwutlenki węgla
 i decybele też będą spały spokojnie...

A co to ma do rzeczy? Giwere tez bys testowal walac do szklanek klientów w
pubie? Przeciez po to jest zeby sobie postrzelac nie?
Teraz Ferrari powinno zainwestowac w kampanie reklamowa w Polsce, najlepiej
przy wykorzystaniu modnego haselka reklamowego Media Markt...



Pozdrawiam
Pawel


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

304 Data: Marzec 02 2008 23:58:53
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 2 Mar 2008 23:32:37 +0000 (UTC), DoQ
 wrote:

 A może w ogóle zabronić używania takich pojazdów? Godnie to i
 sprawiedliwie, nie będzie przepych w oczy kłuł. Dwutlenki węgla
 i decybele też będą spały spokojnie...

A co to ma do rzeczy? Giwere tez bys testowal walac do szklanek klientów w
pubie? Przeciez po to jest zeby sobie postrzelac nie?

 Giwera to narzędzie ucisku. Również należy zabronić.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

305 Data: Marzec 03 2008 06:57:54
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: DoQ  

Robert Rędziak  napisał(a):


> A co to ma do rzeczy? Giwere tez bys testowal walac do szklanek klientów w
> pubie? Przeciez po to jest zeby sobie postrzelac nie?
 Giwera to narzędzie ucisku. Również należy zabronić.

Dlatego legalnie nie moze jej posiadac byle idiota, a samochod owszem.
Przez co nie rzadko staje sie on, jak ty no mowisz narzedziem ucisku.
Widzisz, jak chcesz to umiesz pomyslec.


Pozdrawiam
Pawel

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

306 Data: Marzec 03 2008 19:44:18
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: złoty 

Robert Rędziak pisze:

On Sun, 2 Mar 2008 23:32:37 +0000 (UTC), DoQ
 wrote:

 A może w ogóle zabronić używania takich pojazdów? Godnie to i
 sprawiedliwie, nie będzie przepych w oczy kłuł. Dwutlenki węgla
 i decybele też będą spały spokojnie...
A co to ma do rzeczy? Giwere tez bys testowal walac do szklanek klientów w
pubie? Przeciez po to jest zeby sobie postrzelac nie?

 Giwera to narzędzie ucisku. Również należy zabronić.


...a samochód to nie zabawka. Może kiedyś dorośniesz, zrozumiesz..i przestaniesz bronić idioty sunącego 150-200 km/h przez miasto.

pzdr
A.

307 Data: Marzec 03 2008 19:23:44
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Mon, 03 Mar 2008 19:44:18 +0100, złoty
wrote:

..a samochód to nie zabawka.

 Tak sobie to tłumacz. Szczególnie supercary zrodziły się pilnej
 potrzeby posiadania praktycznego środka transportu.

Może kiedyś dorośniesz, zrozumiesz..i
przestaniesz bronić idioty sunącego 150-200 km/h przez miasto.

 A możesz mi wskazać, gdzie bronię owego idioty? Najlepiej,
 jakbyś podał konkretny Msg-ID.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

308 Data: Marzec 05 2008 00:43:39
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: złoty 

Robert Rędziak pisze:

On Mon, 03 Mar 2008 19:44:18 +0100, złoty wrote:

..a samochód to nie zabawka.

 Tak sobie to tłumacz.

...ja nie tłumaczę sobie - tylko Tobie. Widziałeś kiedyś statystyki wypadków drogowych?


 A możesz mi wskazać, gdzie bronię owego idioty? Najlepiej,
 jakbyś podał konkretny Msg-ID.


...a to nie Ty pisałeś, iż ZDM powinien beknąć za ten wypadek? ..a to sorry. Widocznie to pisało Twoje alternatywne ego.

pzdr
A.

309 Data: Marzec 05 2008 10:31:47
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Wed, 05 Mar 2008 00:43:39 +0100, złoty
wrote:

..ja nie tłumaczę sobie - tylko Tobie. Widziałeś kiedyś statystyki
wypadków drogowych?

 I co z nich wynika? Że samochód to zabawka bądź nie? Czy też
 może, że

 A możesz mi wskazać, gdzie bronię owego idioty? Najlepiej,
 jakbyś podał konkretny Msg-ID.

..a to nie Ty pisałeś, iż ZDM powinien beknąć za ten wypadek? ..a to
sorry. Widocznie to pisało Twoje alternatywne ego.

 To ja Ci coś zacytuję (wytłuszczenie moje):

 Message-ID:

 [...]

 Mogli jechać więcej. Nie powinni. Nie zmienia to faktu, że ZDM
 *również* powinien za to beknąć.

 [...]

 Tak, ZDM również (jeśli rozumiesz znaczenie słowa ,,również'',
 choć bardzo w to wątpię) powinien za to i wiele innych zdarzeń
 beknąć (bo jak napiszę, że wraz z innymi instytucjami odpowiada
 za katastrofalny stan naszych dróg, to będzie to tylko smętny
 truizm...). I uważam, że dopóki nie wprowadzi się
 odpowiedzialności urzędasów za ich decyzje (w wielu
 dziedzinach), tak długo będziemy świadkami pasma niekończącej
 się nieudolności przeróżnych instytucji zarządzających różnymi
 aspektami naszego kraju.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

310 Data: Marzec 05 2008 15:31:25
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: złoty 

Robert Rędziak pisze:


 I co z nich wynika? Że samochód to zabawka bądź nie?

...no właśnie - nawet tego nie rozumiesz



 Tak, ZDM również (jeśli rozumiesz znaczenie słowa ,,również'',
 choć bardzo w to wątpię) powinien za to i wiele innych zdarzeń
 beknąć (bo jak napiszę, że wraz z innymi instytucjami odpowiada
 za katastrofalny stan naszych dróg, to będzie to tylko smętny
 truizm...). I uważam, że dopóki nie wprowadzi się
 odpowiedzialności urzędasów za ich decyzje (w wielu
 dziedzinach), tak długo będziemy świadkami pasma niekończącej
 się nieudolności przeróżnych instytucji zarządzających różnymi
 aspektami naszego kraju.


...o ile podzielam Twoje oburzenie dot. stanu naszych dróg i opieszałości w poprawianiu ich stanu, to wyciąganie kwestii współodpowiedzialności za ten wypadek (bo w końcu o nim mowa) jest poważnym nadużyciem z Twojej strony. Idąc tym tropem może zaproponujesz podanie się do dymisji rządu? W końcu.oni też są w pewnym sensie współodpowiedzialni.
Jeśli podawane info dot. prędkości (mniej więcej) tego ferrari jest prawdziwe - wina jest bezdyskusyjna jego kierowcy. Doszukiwanie się współwinnych jest bzdurą.

pzdr
A.

311 Data: Marzec 05 2008 22:29:07
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Jacek Rudowski 

On 2008-03-05, złoty  wrote:

 I co z nich wynika? Że samochód to zabawka bądź nie?

..no właśnie - nawet tego nie rozumiesz

To zamiast fechtowac latwymi tekstami jak powyzej - wytlumacz.
Tez chetnie sie w koncu dowiem, dlaczego samochod nie moze byc zabawka.

--
Jacek "AMI" Rudowski

312 Data: Marzec 06 2008 11:02:12
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: złoty 

Jacek Rudowski pisze:

On 2008-03-05, złoty  wrote:
 I co z nich wynika? Że samochód to zabawka bądź nie?
..no właśnie - nawet tego nie rozumiesz

To zamiast fechtowac latwymi tekstami jak powyzej - wytlumacz.
Tez chetnie sie w koncu dowiem, dlaczego samochod nie moze byc zabawka.


...sądząc po poziomie jakie reprezentuje Twoje pytanie mogę mieć tylko nadzieję, iż nie korzystasz czynnie ze swojego prawa jazdy.
Ale - proszę bardzo! ..może dlatego?:
http://www.scheurijzer.nl/flitspaal.htm
...widziałeś kiedyś coś takiego zrobione zabawką?

pzdr
A.

313 Data: Marzec 06 2008 19:57:50
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Jacek Rudowski 

On 2008-03-06, złoty  wrote:

 I co z nich wynika? Że samochód to zabawka bądź nie?
..no właśnie - nawet tego nie rozumiesz

To zamiast fechtowac latwymi tekstami jak powyzej - wytlumacz.
Tez chetnie sie w koncu dowiem, dlaczego samochod nie moze byc zabawka.


..sądząc po poziomie jakie reprezentuje Twoje pytanie mogę mieć tylko
nadzieję, iż nie korzystasz czynnie ze swojego prawa jazdy.
Ale - proszę bardzo! ..może dlatego?:
http://www.scheurijzer.nl/flitspaal.htm
..widziałeś kiedyś coś takiego zrobione zabawką?

Czyli jak rozumiem brak Ci rzeczowych argumentow, ale gdybys jakies znalazl
to prosze, podziel sie nimi...

Krzywde mozna sobie zrobic wieloma przedmiotami, w tym takze ogolnie uznanymi
za zabawki, sluzacymi do sportu i rekreacji.

To, ze dany przedmiot moze w nieodpowiednich rekach i okolicznosciach byc
niebezpieczny nie przesadza o jego walorach rozrywkowych badz ich braku.

I ku Twemu zapewne utrapieniu, tak, korzystam czynnie ze swojego prawa jazdy...
Nawet bardzo czynnie.


--
Jacek "AMI" Rudowski

314 Data: Marzec 06 2008 21:32:37
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: złoty 

Jacek Rudowski pisze:


Czyli jak rozumiem <ciach>

no sęk w tym - że niewiele rozumiesz


Krzywde mozna sobie zrobic wieloma przedmiotami, w tym takze ogolnie uznanymi
za zabawki, sluzacymi do sportu i rekreacji.


No i ..nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Nieładnie.


I ku Twemu zapewne utrapieniu, tak, korzystam czynnie ze swojego prawa jazdy...
Nawet bardzo czynnie.


....tego się niestety obawiałem.

pzdr
A.

315 Data: Marzec 06 2008 21:32:28
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: DoQ  

Jacek Rudowski  napisał(a):

Czyli jak rozumiem brak Ci rzeczowych argumentow, ale gdybys jakies znalazl
to prosze, podziel sie nimi...

Przeciez podzielil sie, nie zatrybiles ma sie rozumiec?

Krzywde mozna sobie zrobic wieloma przedmiotami, w tym takze ogolnie uznanymi
za zabawki, sluzacymi do sportu i rekreacji.

To co _sobie_ zrobisz to juz twoja broszka. Dla mnie i wielu innych jak sadze,
mozesz nawet skoczyc na bungee z przywiazanym do jajek akumulatorem.
Widac jednak nie zatrybiles...

I ku Twemu zapewne utrapieniu, tak, korzystam czynnie ze swojego prawa jazdy...
Nawet bardzo czynnie.

Z taka swiadomoscia? To wielka szkoda.


Pozdrawiam
Pawel

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

316 Data: Marzec 06 2008 21:46:05
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Jacek Rudowski 

On 2008-03-06, DoQ  wrote:

Czyli jak rozumiem brak Ci rzeczowych argumentow, ale gdybys jakies znalazl
to prosze, podziel sie nimi...

Przeciez podzielil sie, nie zatrybiles ma sie rozumiec?

To nie byla odpowiedz na moje pytanie.

Krzywde mozna sobie zrobic wieloma przedmiotami, w tym takze ogolnie uznanymi
za zabawki, sluzacymi do sportu i rekreacji.

To co _sobie_ zrobisz to juz twoja broszka. Dla mnie i wielu innych jak sadze,
mozesz nawet skoczyc na bungee z przywiazanym do jajek akumulatorem.
Widac jednak nie zatrybiles...

Za to Ty niesamowicie zatrybiles...
No wiec dlaczego nie moge uzywac samochodu jako zabawki?
Czy dla Ciebie jak i niejakiego zlotego jedynym miejscem do jezdzenia sa ulice
posrod pieszych i innych uczestnikow komunikacji?
Jesli tak, to gratuluje tego "zatrybienia".

I ku Twemu zapewne utrapieniu, tak, korzystam czynnie ze swojego prawa jazdy...
Nawet bardzo czynnie.

Z taka swiadomoscia? To wielka szkoda.

Ja nie zaluje... a najwyrazniej swiadomosc mam nieco mniej ograniczona, bo widze
takze miejsce odpowiednie dla samochodu jako zabawki...


--
Jacek "AMI" Rudowski

317 Data: Marzec 06 2008 21:53:18
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: DoQ  

Jacek Rudowski  napisał(a):

> Przeciez podzielil sie, nie zatrybiles ma sie rozumiec?
To nie byla odpowiedz na moje pytanie.

Owszem byla.

Za to Ty niesamowicie zatrybiles...

Wrecz przeciwnie, ja zrozumialem o czym pisal zloty, ty nie.
Jest 3:1 - to chyba z toba jest cos nie tak, zgadza sie?

No wiec dlaczego nie moge uzywac samochodu jako zabawki?
Czy dla Ciebie jak i niejakiego zlotego jedynym miejscem do jezdzenia sa ulice
posrod pieszych i innych uczestnikow komunikacji?
Jesli tak, to gratuluje tego "zatrybienia".

A temat tego watku brzmi "Zientarski ulegl wypadkowi na torze"? Czy tez moze
spowodowal go w Stolicy w normalnym ruchu miejskim? Trybisz juz czy
potrzebujesz wiecej wskazowek?


>> I ku Twemu zapewne utrapieniu, tak, korzystam czynnie ze swojego prawa jazdy

Ja nie zaluje... a najwyrazniej swiadomosc mam nieco mniej ograniczona, bo widz
e
takze miejsce odpowiednie dla samochodu jako zabawki...

Ehe i jest to pewnie miejsce niezwykle zwiazane z tematem dyskusji..


Pozdrawiam
Pawel


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

318 Data: Marzec 06 2008 22:03:13
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Jacek Rudowski 

On 2008-03-06, DoQ  wrote:

To nie byla odpowiedz na moje pytanie.

Owszem byla.

Owszem, nie.

Za to Ty niesamowicie zatrybiles...

Wrecz przeciwnie, ja zrozumialem o czym pisal zloty, ty nie.
Jest 3:1 - to chyba z toba jest cos nie tak, zgadza sie?

Jestes interlokutorem o niesamowitej wrecz kulturze.
Ciesze sie takze, ze nadajecie na wspolnej fali ze zlotym i sie zrozumieliscie.
Ale mnie nie interesuje Wasze wzajemne zrozumienie, tylko odpowiedz na pytanie.

A temat tego watku brzmi "Zientarski ulegl wypadkowi na torze"? Czy tez moze
spowodowal go w Stolicy w normalnym ruchu miejskim? Trybisz juz czy
potrzebujesz wiecej wskazowek?

A trybisz, czy potrzebujesz wiecej wskazowek, ze ja zapytalem tylko dlaczego
samochod nie moze byc zabawka.

Ja nie zaluje... a najwyrazniej swiadomosc mam nieco mniej ograniczona, bo widz
e
takze miejsce odpowiednie dla samochodu jako zabawki...

Ehe i jest to pewnie miejsce niezwykle zwiazane z tematem dyskusji..

Potraktuj to jako off-topic.
Zreszta to nie ma najmniejszego znaczenia - zostawie Cie z Twoja jadowita
"kultura" dyskusji sam na sam.

--
Jacek "AMI" Rudowski

319 Data: Marzec 07 2008 18:28:50
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: złoty 

DoQ pisze:

Jacek Rudowski  napisał(a):
Przeciez podzielil sie, nie zatrybiles ma sie rozumiec?
To nie byla odpowiedz na moje pytanie.

Owszem byla.

Za to Ty niesamowicie zatrybiles...

Wrecz przeciwnie, ja zrozumialem o czym pisal zloty, ty nie. Jest 3:1 - to chyba z toba jest cos nie tak, zgadza sie?


...mądrej głowie dość dwie słowie. A głupiemu - i przez noc nie wytłumaczy. Ta dyskusja nie ma sensu.

pzdr
A.

320 Data: Marzec 07 2008 19:32:45
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

złoty napisał(a):
(...)

...mądrej głowie doć dwie słowie. A głupiemu - i przez noc nie
wytłumaczy.

Ba - przez noc? Ja tu widzę próby tłumaczenia od wielu dni.

Ta dyskusja nie ma sensu.

Dawno już o tym pisałem :)



--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

321 Data: Marzec 03 2008 20:39:00
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Jacek Rudowski 

On 2008-03-03, złoty  wrote:

..a samochód to nie zabawka. Może kiedyś dorośniesz, zrozumiesz..i

A konkretnie to dlaczego nie?

--
Jacek "AMI" Rudowski

322 Data: Marzec 03 2008 12:55:35
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Jurand 

"Robert Rędziak"  wrote in message

On Sun, 2 Mar 2008 22:01:39 +0000 (UTC), DoQ
 wrote:

> Ja bym obwinil producenta tego auta. Przeciez to nie do pomyslenia,
> zeby auto za tyle kasy zachowywalo sie w tak niebezpieczny sposob na
> drodze z ktora da sobie rade byle Lanos. Moze orientujesz sie czy w
> manualu do Ferrari jest napisane "nie jezdzic po hopkach powyzej
> 150km/h" ?

 A może w ogóle zabronić używania takich pojazdów? Godnie to i
 sprawiedliwie, nie będzie przepych w oczy kłuł. Dwutlenki węgla
 i decybele też będą spały spokojnie...

 r.

A swoją drogą to ja uważam, że auta typu Ferrari, Lamborghini i inne typowo
sportowe, nisko i twardo zawieszone, wózki, to nie są absolutnie samochody
na polskie drogi. Urwanie zderzaka, rozwalenie skrzyni biegów czy też innych
elementów nisko sunących nad drogą, jest kwestią paru chwil. I dziwię się
niezmiernie Zientarskiemu, że takie coś sobie chciał kupić. Być może w Wawie
drogi są na tyle dobre, że można w miarę bez stresu sobie pocinać po całym
mieście, bo w takim Krakowie jazda odrobinę niżej zawieszoną osobówką
potrafi przyprawić o ciężką nerwicę...

Jurand.

323 Data: Marzec 03 2008 12:26:05
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Mon, 3 Mar 2008 12:55:35 +0100, Jurand
 wrote:

A swoją drogą to ja uważam, że auta typu Ferrari, Lamborghini i inne typowo
sportowe, nisko i twardo zawieszone, wózki, to nie są absolutnie samochody
na polskie drogi.

 Może i nie są. Ale auto jest dopuszczone do ruchu i nigdzie też
 nikt nie stwierdził, że nasze drogi są budowane, przynajmniej w
 teorii, wg innych standardów, niż w Europie. Oczywiście kiedyś
 te nasze drogi pewnie będą równe i płaskie, tylko zanim tego
 doczekamy, to supersamochody mogą wyginąć, zabite przez
 ekooszołomów, biurokratów i innych społecznie sprawiedliwych.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

324 Data: Marzec 03 2008 18:05:10
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Jurand 

"Robert Rędziak"  wrote in message

On Mon, 3 Mar 2008 12:55:35 +0100, Jurand
 wrote:

> A swoją drogą to ja uważam, że auta typu Ferrari, Lamborghini i inne
> typowo sportowe, nisko i twardo zawieszone, wózki, to nie są
> absolutnie samochody na polskie drogi.

 Może i nie są. Ale auto jest dopuszczone do ruchu i nigdzie też
 nikt nie stwierdził, że nasze drogi są budowane, przynajmniej w
 teorii, wg innych standardów, niż w Europie. Oczywiście kiedyś
 te nasze drogi pewnie będą równe i płaskie, tylko zanim tego
 doczekamy, to supersamochody mogą wyginąć, zabite przez
 ekooszołomów, biurokratów i innych społecznie sprawiedliwych.

Zgadza się ;)
Ale nie zmienia to faktu, że jazda czymś takim po naszych krajowych drogach
to raczej walka o przetrwanie, niż czysta przyjemność...

Jurand.

325 Data: Marzec 03 2008 17:10:05
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Mon, 3 Mar 2008 18:05:10 +0100, Jurand
 wrote:

Ale nie zmienia to faktu, że jazda czymś takim po naszych krajowych drogach
to raczej walka o przetrwanie, niż czysta przyjemność...

 Zapytaj Przemka V. Ja tam odnoszę wrażenie, że mu banan z
 paszczy nie schodzi.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

326 Data: Marzec 03 2008 19:45:18
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: złoty 

DoQ pisze:

Robert Rędziak  napisał(a):
 W jeżdżącym tapczanie może i jest to mała nierówność, w innym
 aucie może już nieco poniewierać. Nawet jeśli nie powoduje to
 bezpośredniego zagrożenia, może stanowić dyskomfort, albo wręcz
 kogoś wystraszyć.
 Ale masz rację: wykopmy tam kilka transzei i pozwólmy na użycie
 pojazdów gąsienicowych: pewnie nie zauważą.

Ja bym obwinil producenta tego auta.

...i Kaczyńskich! ..nie zapominaj o "Kaczorach" - oni też na pewno maczali w tym palce ;)

pzdr
A.

327 Data: Marzec 03 2008 19:44:29
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: rainmaker 


Użytkownik "złoty"  napisał w wiadomości

..i Kaczyńskich! ..nie zapominaj o "Kaczorach" - oni też na pewno maczali w tym palce ;)


Polska kraj biedne kraj lepej podstawic znak ze na3pasmowyej trasie ze jest HOP i 50 kmh anizeli przez 5 lat to naprawic
Pzdrowki dla polskich durnych pojebow :)

328 Data: Marzec 03 2008 20:08:15
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: złoty 

rainmaker pisze:


Polska kraj biedne kraj lepej podstawic znak ze na3pasmowyej trasie ze jest HOP i 50 kmh anizeli przez 5 lat to naprawic
Pzdrowki dla polskich durnych pojebow :)


...a znasz jakiś cywilizowany kraj, gdzie można w mieście posuwać 200 km/h? Nawet uwzględniając fakt, iż drogi są tam w lepszym stanie?
...może najwyższa pora przestać wierzyć w bajki?


A.

329 Data: Marzec 03 2008 19:24:50
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Mon, 03 Mar 2008 20:08:15 +0100, złoty
wrote:

..a znasz jakiś cywilizowany kraj, gdzie można w mieście posuwać 200
km/h? Nawet uwzględniając fakt, iż drogi są tam w lepszym stanie?
..może najwyższa pora przestać wierzyć w bajki?

 Legalnie czy nielegalnie? Bo jeśli nielegalnie, ale jednak bez
 ofiar, to parę takich miejsc by się znalzło...

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

330 Data: Marzec 03 2008 20:33:18
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: rainmaker 


Użytkownik "złoty"  napisał w wiadomości

rainmaker pisze:


Polska kraj biedne kraj lepej podstawic znak ze na3pasmowyej trasie ze jest HOP i 50 kmh anizeli przez 5 lat to naprawic
Pzdrowki dla polskich durnych pojebow :)


..a znasz jakiś cywilizowany kraj, gdzie można w mieście posuwać 200 km/h? Nawet uwzględniając fakt, iż drogi są tam w lepszym stanie?

Np Hannover

Moze byc ?

331 Data: Marzec 05 2008 00:49:18
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: złoty 

rainmaker pisze:


Użytkownik "złoty"  napisał w wiadomości
rainmaker pisze:


Polska kraj biedne kraj lepej podstawic znak ze na3pasmowyej trasie ze jest HOP i 50 kmh anizeli przez 5 lat to naprawic
Pzdrowki dla polskich durnych pojebow :)


..a znasz jakiś cywilizowany kraj, gdzie można w mieście posuwać 200 km/h? Nawet uwzględniając fakt, iż drogi są tam w lepszym stanie?

Np Hannover

Moze byc ?

...nie znam takiego kraju. Jeśli zaś chodzi Ci o miasto Hannover, to tam również nie wolno jeździć z takimi prędkościami.

pzdr
A.

332 Data: Marzec 04 2008 10:56:10
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 03 Mar 2008 20:08:15 +0100, złoty
wrote:

..a znasz jakiś cywilizowany kraj, gdzie można w mieście posuwać 200
km/h?
Jasne, wyobraź sobie, że w niemieckich miastach są autostrady...
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

333 Data: Marzec 05 2008 01:11:28
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: złoty 

Adam Płaszczyca pisze:

On Mon, 03 Mar 2008 20:08:15 +0100, złoty wrote:

..a znasz jakiś cywilizowany kraj, gdzie można w mieście posuwać 200 km/h?
Jasne, wyobraź sobie, że w niemieckich miastach są autostrady...

...to się tam wreszcie przejedź i sprawdź czy w miastach na tych autostradach wolno Ci jechać te 200 km/h.. a potem porozmawiamy.

pzdr
A.

334 Data: Marzec 05 2008 09:13:03
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 05 Mar 2008 01:11:28 +0100, złoty
wrote:

..to się tam wreszcie przejedź i sprawdź czy w miastach na tych
autostradach wolno Ci jechać te 200 km/h.. a potem porozmawiamy.

Koledzy podali Ci parę miejsc, gdzie wolno.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

335 Data: Marzec 05 2008 14:42:19
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: złoty 

Adam Płaszczyca pisze:

On Wed, 05 Mar 2008 01:11:28 +0100, złoty wrote:

..to się tam wreszcie przejedź i sprawdź czy w miastach na tych autostradach wolno Ci jechać te 200 km/h.. a potem porozmawiamy.

Koledzy podali Ci parę miejsc, gdzie wolno.

serio?! Widocznie mi umknęło - mógłbyś je wyliczyć?

pzdr
A.

336 Data: Marzec 05 2008 18:07:19
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 05 Mar 2008 14:42:19 +0100, złoty
wrote:

Koledzy podali Ci parę miejsc, gdzie wolno.

serio?! Widocznie mi umknęło - mógłbyś je wyliczyć?

Hannover. Ja dodam Bonn i Kolonię. W obydwóch są odcinki autostrady
bez ograniczeń.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

337 Data: Marzec 05 2008 22:32:08
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: złoty 

Adam Płaszczyca pisze:

On Wed, 05 Mar 2008 14:42:19 +0100, złoty wrote:

Koledzy podali Ci parę miejsc, gdzie wolno.
serio?! Widocznie mi umknęło - mógłbyś je wyliczyć?

Hannover. Ja dodam Bonn i Kolonię. W obydwóch są odcinki autostrady
bez ograniczeń.

...weź mnie nie rozśmieszaj.
Hannover - od zjazdu z A2 na A7 aż po fabrykę Varty (drugi koniec miasta) masz praktycznie cały czas ograniczenia 100-120 km/h. I oczywiście autostrada A2 (gdyż o tej "mitycznej bez ograniczeń" jest mowa) nie leci przez miasto lecz..obwodnicą - ale to tak tylko gwoli ścisłości.
Koln - to duży węzeł komunikacyjny. Oczywiście - również autostrady idą po obwodnicach (za wyjątkiem 2 czy 3 autostradach serii A5.., które raczej też należałoby pominąć, ze względu na ograniczenia do..70! w miejscu gdzie łączą się na chwilę w ruch miejski). Pozostałe - cały czas ograniczenia - najczęściej 100 km/h.
Bonn - nie pamiętam już..ale na pewno zapamiętałbym odcinki "bez ograniczeń"..gdyż takowych jest w DE już coraz mniej. A rejonach aglomeracji miejskich to się nie zdarza praktycznie nigdy (a w DE zrobiłem więcej km niż w PL).

Co Ci daje powtarzanie bajek na grupie?

pzdr
A.

338 Data: Marzec 06 2008 10:13:15
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 05 Mar 2008 22:32:08 +0100, złoty
wrote:

Hannover - od zjazdu z A2 na A7 aż po fabrykę Varty (drugi koniec
miasta) masz praktycznie cały czas ograniczenia 100-120 km/h. I
oczywiście autostrada A2 (gdyż o tej "mitycznej bez ograniczeń" jest
mowa) nie leci przez miasto lecz..obwodnicą - ale to tak tylko gwoli
ścisłości.

I jest na terenie miasta i są odcinki bez ograniczeń.

Koln - to duży węzeł komunikacyjny. Oczywiście - również autostrady idą
po obwodnicach (za wyjątkiem 2 czy 3 autostradach serii A5.., które
raczej też należałoby pominąć, ze względu na ograniczenia do..70! w
miejscu gdzie łączą się na chwilę w ruch miejski). Pozostałe - cały czas
ograniczenia - najczęściej 100 km/h.

Nie cały czas.

Bonn - nie pamiętam już..ale na pewno zapamiętałbym odcinki "bez
ograniczeń"..gdyż takowych jest w DE już coraz mniej. A rejonach
aglomeracji miejskich to się nie zdarza praktycznie nigdy (a w DE
zrobiłem więcej km niż w PL).

No może czas do okulisty?

Co Ci daje powtarzanie bajek na grupie?

No właśnie, co?

pzdr
A.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

339 Data: Marzec 05 2008 10:32:49
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

złoty napisał(a):
(...)

...to się tam wreszcie przejedź i sprawdź czy w miastach na tych
autostradach wolno Ci jechać te 200 km/h.. a potem porozmawiamy.

Nie bój, nie bój. Napiszą wszystko, by tylko wyszło na to,
że to wina hopy, a tylko w Polsce jest tak, że nie można 200
po mieście. Mało, że nie na wszystkich niemieckich autostradach
można jechać 200 (że nie wspomnę - bezpiecznie) to jeszcze
nie widziałem w DC żadnej autostrady - ba, nawet w najbliższych
jej okolicach.

I tak nie wytłumaczysz...


--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

340 Data: Marzec 05 2008 11:27:45
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Wed, 05 Mar 2008 10:32:49 +0100, Artur 'futrzak' Maśląg
 wrote:

I tak nie wytłumaczysz...

 Artur, przy tej jakże mało fajnej okazji, jest szansa na ugranie
 czegoś dla nas, kierowców. A dokładniej jest okazja do kopnięcia
 w tłustą, leniwą, urzędniczą dupę, żeby nasze drogi zaczęły
 zasługiwać na przymiotnik ,,przyzwoite''. Oczywiście może się
 okazać tak, że energii przekazanej kopniakiem wystarczy tylko na
 kilka dni i postawienie fotoradaru, ew. ubezpieczenie dziurawych
 dróg od następstw wszelkich zdarzeń, ale skoro jest okazja, to
 trzeba tego kopa sprzedać. Niezależnie od tego, czy jechali za
 szybko, czy nie, ZDM-y nie są bez winy i trzeba ten fakt
 wykorzystać.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

341 Data: Marzec 05 2008 21:03:40
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

Robert Rędziak napisał(a):
(...)

Artur, przy tej jakże mało fajnej okazji, jest szansa na ugranie
czegoś dla nas, kierowców. 

Powiedz mi czego? Ugrywanie czegokolwiek na kłamstwie
i chwilowej medialnej nagonce niczego nie zmieni.
Naprawią jedną mało niebezpieczną hopę? Co mi/nam po tym?

A dokładniej jest okazja do kopnięcia
w tłustą, leniwą, urzędniczą dupę, żeby nasze drogi zaczęły
zasługiwać na przymiotnik ,,przyzwoite''.

Tak? Jak na razie, to widzę tylko szczęśliwą gawiedź,
która może się trochę powytrząsać nad 'hopą' i brakiem
dostosowania stołecznych dróg do 'bezpiecznej' jazdy
200 po mieście. Mało Ci wypowiedzi krasnala, axiali,
karolków, orzełków czy innych? Na tym zbudujesz jakąkolwiek 
normalnoć? Co, znak jeden przestawią?

Oczywiście może się
okazać tak, że energii przekazanej kopniakiem wystarczy tylko na
kilka dni i postawienie fotoradaru, ew. ubezpieczenie dziurawych
dróg od następstw wszelkich zdarzeń,

No, spore osiągnięcie. Połapią normalnych kierowców w typowym
ruchu miejskim, a na ścigantowe towarzystwo to i tak nie wpłynie.
Gratuluję podejścia - szczególnie w tym miejscu :(
Zgadnij czemu nikt tam z fotoradarem nie stawał do tej pory,
a powszechnie wiadomym jest, ze ludzie tam jeżdżÄ… zdrowo
powyżej ograniczenia. Łoj, łoj. Ten policjant w tv to co miał
powiedzieć? Znasz kulisy tej całej sprawy? Pewnie nie...

ale skoro jest okazja, to
trzeba tego kopa sprzedać. 

Tak? Może lepiej go sprzedawać wtedy, kiedy jest to uzasadnione?

Niezależnie od tego, czy jechali za szybko, czy nie,

Niezależnie? W kontekście tego wypadku? Masz jakieś
wątpliwości?

ZDM-y nie są bez winy i trzeba ten fakt wykorzystać.

ZDM-y w wielu sytuacjach nie są bez winy, ale wykorzystywanie
tego (czy podobnych) wypadku do celów przetargowych jest
zwyczajnie mało rozsądne. Nie zbudujesz normalności na
kłamstwach i żerowaniu na podobnych wypadkach. Trzeba
walczyć systematycznie, a nie bawić się w medialne
cyrki. To daje efekty - tak z różnymi zarządami,
jak z policją. Krowa, która dużo ryczy, mało daje
mleka. Tak się zastanawiam, ilu z tych krzyczących
(o samym słownictwie nie wspomnę) choć raz droczyło
się z policją w zakresie jej bezczynności, czy z
zarządem dróg w zakresie oznakowania/stanu itd.?

Jedynie co widzę, to prymitywny model roszczeniowy.
Wiesz - mi taki model jest zupełnie obcy, a już za
zdrowe przegięcie uważam te teksy o ugrywaniu
czegokolwiek - w obliczu faktów związanych z samym
wypadkiem.

Stan dróg to jedno, a podobne wypadki to drugie
- albo potrafisz/potraficie to jednak rozdzielić,
albo nie. Jeżeli nie, to dalsza dyskusja traci sens.




--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

342 Data: Marzec 06 2008 11:25:00
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Wed, 05 Mar 2008 21:03:40 +0100, Artur 'futrzak' Maśląg
 wrote:

Powiedz mi czego? Ugrywanie czegokolwiek na kłamstwie
i chwilowej medialnej nagonce niczego nie zmieni.
Naprawią jedną mało niebezpieczną hopę? Co mi/nam po tym?

 Będzie jedno złe miejsce mniej. Po czym można się wziąć za
 następne miejsca.

Tak? Jak na razie, to widzę tylko szczęśliwą gawiedź,
która może się trochę powytrząsać nad 'hopą' i brakiem
dostosowania stołecznych dróg do 'bezpiecznej' jazdy
200 po mieście. Mało Ci wypowiedzi krasnala, axiali,
karolków, orzełków czy innych? Na tym zbudujesz jakąkolwiek 
normalność? Co, znak jeden przestawią?

 To ja może z innej beczki: Getz mojego ojca miał wymieniane
 tylne amortyzatory przy 22kkm. A powiem Ci, że Getz na
 poprzecznych uskokach, ze słabym tłumieniem z tyłu zachowuje się
 co najmniej niepewnie. Teraz wyobraź sobie świerzynkę, która
 lata sobie swym pierwszym autem pół roku, roku. Zrobił (albo
 zrobiła, to wszystko jedno) prawo jazdy, kupił nowego, np.
 Getza, pojeździł trochę i już zaczął hasać. No i gwizdnął się do
 80-100, jak wszyscy zaliczył uskok i go nieprzyjemnie
 sponiewierało. Pół biedy, jak zesztywnienie ze strachu, gorzej,
 jak coś wywinie. Nie będziesz miał 200, a nieszczęście czai się
 w pobliżu.

 No chyba że mamy czekać, aż 50 będzie niebezpieczne, a na znaku
 pojawi się 30...

No, spore osiągnięcie. Połapią normalnych kierowców w typowym
ruchu miejskim, a na ścigantowe towarzystwo to i tak nie wpłynie.
Gratuluję podejścia - szczególnie w tym miejscu :(
Zgadnij czemu nikt tam z fotoradarem nie stawał do tej pory,
a powszechnie wiadomym jest, ze ludzie tam jeżdżą zdrowo
powyżej ograniczenia. Łoj, łoj. Ten policjant w tv to co miał
powiedzieć? Znasz kulisy tej całej sprawy? Pewnie nie...

 Ależ on litościwy. Normalnie ludzkie panisko. Powiem Ci, że u
 nas w Łodzi nie mieli żadnych skrupułów, żeby nastawiać 60-ek na
 takich alejach i poobstawiać je fotoskrzynkami.

 Nie, to nie jest moje podejście, to realizm. Ale może tego kopa
 wystarczy na coś więcej, albo ktoś się weźmie za temat i
 zglanuje sk*w za organizację poboru myta, zamiast działań na
 rzecz rzeczywistego bezpieczeństwa.

ale skoro jest okazja, to
trzeba tego kopa sprzedać. 

Tak? Może lepiej go sprzedawać wtedy, kiedy jest to uzasadnione?

 Każdy syf na drodze uzasadnia sprzedawanie tego kopa. Chyba że
 wolimy poczekać, aż szlag to, i inne miejsca, trafi zupełnie. A
 miernoty na swych grubych dupach będą stawiać kolejne znaki i
 ubezpieczać się od uszkodzeń.

Jedynie co widzę, to prymitywny model roszczeniowy.

 Model roszczeniowy miałby miejsce, gdybyśmy my, kierowcy, nie
 zrzucali się na jakieś 20% dochodu tego państwa.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

343 Data: Marzec 06 2008 13:44:10
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

Robert Rędziak napisał(a):
(...)

Będzie jedno złe miejsce mniej. Po czym można się wziąć za
następne miejsca.

Widzisz w Tym jakąś systematykę? To ja wolę zdecydowanie,
by remonty odbywały się w sposób planowy, a nie po rozwałce
przeciętnego 'inaczej'.

To ja może z innej beczki: Getz mojego ojca miał wymieniane
tylne amortyzatory przy 22kkm. A powiem Ci, że Getz na
poprzecznych uskokach, ze słabym tłumieniem z tyłu zachowuje się
co najmniej niepewnie. Teraz wyobraź sobie świerzynkę, która
lata sobie swym pierwszym autem pół roku, roku. Zrobił (albo
zrobiła, to wszystko jedno) prawo jazdy, kupił nowego, np.
Getza, pojeździł trochę i już zaczął hasać. No i gwizdnął się do
80-100, jak wszyscy zaliczył uskok i go nieprzyjemnie
sponiewierało. Pół biedy, jak zesztywnienie ze strachu, gorzej,
jak coś wywinie. Nie będziesz miał 200, a nieszczęście czai się
w pobliżu.

A co ma wspólnego z ta hopką? Młody ma jeździć zgodnie
z przepisami, a nie hasać.

No chyba że mamy czekać, aż 50 będzie niebezpieczne, a na znaku
pojawi się 30...

Przy takim podejściu - owszem. Przeciętny inaczej owija się na
słupie przy 200km/h to krzyki/wrzaski jaka to droga niebezpieczna.
No to drogowcy postawili znak, który tylko powtarza ograniczenie
przyjęte na terenie zabudowanym. Pokrzyczą jeszcze to stanie
fotoradar. Sam chciałeś. Nikomu się nie polepszyło, ale
jeszcze się pogorszy. A ja czekam na planowany remont tamtej
nitki. Całej, a nie tylko tej hopy.

Ależ on litościwy. Normalnie ludzkie panisko. Powiem Ci, że u
nas w Łodzi nie mieli żadnych skrupułów, żeby nastawiać 60-ek na
takich alejach i poobstawiać je fotoskrzynkami.

Coś się stało z tego tytułu? Jakoś nie zauważyłem. Może trzeba
mądrze powalczyć z zarządcą tych dróg?

Nie, to nie jest moje podejście, to realizm.

Nie, to nie jest realizm. To jest tylko Twoje subiektywne
spojrzenie na sprawę.

Ale może tego kopa
wystarczy na coś więcej, albo ktoś się weźmie za temat i
zglanuje sk*w za organizację poboru myta, zamiast działań na
rzecz rzeczywistego bezpieczeństwa.

Takimi metodami? Ĺťartujesz sobie. Im głośniejsze będą krzyki
zwolenników szybkiej jazdy samochodem w mieście, tym mocniej
będzie zaworek przykręcany. Jak chcesz wymagać bezpieczeństwa,
to w pierwszej kolejności od siebie.

Każdy syf na drodze uzasadnia sprzedawanie tego kopa.

Zdefiniuj syf - tylko tak bardziej obiektywnie.

Chyba że wolimy poczekać, aż szlag to, i inne miejsca, trafi
zupełnie.

Kto wolimy?

A
miernoty na swych grubych dupach będą stawiać kolejne znaki i
ubezpieczać się od uszkodzeń.

Krzykiem nic nie załatwisz - może na chwilę.

Model roszczeniowy miałby miejsce, gdybyśmy my, kierowcy, nie
zrzucali się na jakieś 20% dochodu tego państwa.

Wypisz mnie z tego 'my, kierowcy'.



--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

344 Data: Marzec 06 2008 13:28:28
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Thu, 06 Mar 2008 13:44:10 +0100, Artur 'futrzak' Maśląg
 wrote:

Ależ on litościwy. Normalnie ludzkie panisko. Powiem Ci, że u
nas w Łodzi nie mieli żadnych skrupułów, żeby nastawiać 60-ek na
takich alejach i poobstawiać je fotoskrzynkami.

Coś się stało z tego tytułu?

 Tak, wszyscy leją na te ograniczenia, hamując tylko przed
 skrzynkami. W szczególności grzeją na odcinkach gęściej
 obsadzonych światłami, bo jeśli trzymać się narzuconych
 ograniczeń, to co sygnalizator czeka na Cię czerwone (to też był
 jeden z pomysłów zarządu dróg na ,,uspokojenie ruchu''). Efekt
 jest taki, że ruch się nie uspokoił, w szczycie są korki, a poza
 wszyscy jadą po staremu. No i kasa leci, a czasem nawet można
 się załapać na umoralniającą gadkę w ,,Uwaga, pirat''. DK1 w
 Łodzi to bardzo ciekawy przypadek, który w ciągu lat, pomimo
 poprawiającego się stanu samej drogi (remont miał miejsce może z
 rok temu), oraz poprawiającego się stanu samochodów, które po
 nich jeżdżą, jest co raz bardziej obstawiony ograczeniami.
 Kiedyś było 90, przed remontem 70, a po 60.

Jakoś nie zauważyłem. Może trzeba
mądrze powalczyć z zarządcą tych dróg?

 Zarządca dróg, na sugestie przywrócenia starego ograczenia
 (kiedyś było 90, ostatnio przed remontem 70), odpowiedział, że
 przeanalizują. Następstwem tej analizy było autorytatywne ,,tak
 jest dobrze''. Jest dobrze, bo jest gdzie czesać forsę z
 frajerów, a czy tranzyt przez miasto będzie jechał dziesięć
 minut krócej, czy dłużej, to już tylko problem mieszkańców
 terenów w pobliżu DK1 i samych zainteresowanych, którzy może
 dojadą do celu, a może staną kilka kilometrów wcześniej na
 przymusowe 11 godzin.

Każdy syf na drodze uzasadnia sprzedawanie tego kopa.

Zdefiniuj syf - tylko tak bardziej obiektywnie.

 Parę przykładów podałem w poście o ,,moim matriksie''. Realnych
 przykładów.

Model roszczeniowy miałby miejsce, gdybyśmy my, kierowcy, nie
zrzucali się na jakieś 20% dochodu tego państwa.

Wypisz mnie z tego 'my, kierowcy'.

 Rozumiem, że znasz sposób na to, by nie płacić akcyzy od paliw
 płynnych? Podzielisz się?

 A może po prostu uważasz, że pomimo tego, że kierowcy zrzucają
 się na 20% budżetu, to nic im się z tego powodu nie należy? Płać
 i płacz?

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

345 Data: Marzec 06 2008 17:50:14
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Jurand 

"Robert Rędziak"  wrote in message


 A może po prostu uważasz, że pomimo tego, że kierowcy zrzucają
 się na 20% budżetu, to nic im się z tego powodu nie należy? Płać
 i płacz?

Ha - i się dowiemy, czy się należy czy nie, bowiem wczoraj miałem taką
"fajną" sytuację - źle załatana dziura na jednej z trzypasmowych ulic w
Krakowie "rozsypała się" w kawałki - ten asfalt, który wlano w dziurę,
popękał i mniejsze oraz większe jego kawałki zaczęły sobie fruwać spod kół
samochodów. Dostałem jednym takim "kamyczkiem" 5x5x5 cm w szybę, wskutek
czego nie dość, że mam szybę przednią w kawałkach, to kamyczek przeleciał po
masce, żłobiąc ok. 5 cm rysę do gołej blachy. Policjanci, których wezwałem
na miejsce, chcieli mi usilnie wmówić, że był to przypadek losowy, wszakże
normalnym jest fakt leżenia na drodze fragmentów asfaltu. Po namolnych moich
prośbach, by jednak spisali dokładną notatkę z tego, co się stało, uczynili
to, ale w notatce nie ma określonego sprawcy zdarzenia. Życzono mi jednak
sukcesów w walce z Zarządem Dróg ;)

Jurand.

346 Data: Marzec 06 2008 21:28:59
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

Robert Rędziak napisał(a):
(...)

Tak, wszyscy leją na te ograniczenia, hamując tylko przed
skrzynkami. W szczególności grzeją na odcinkach gęściej
obsadzonych światłami, bo jeśli trzymać się narzuconych
ograniczeń, to co sygnalizator czeka na Cię czerwone (to też był
jeden z pomysłów zarządu dróg na ,,uspokojenie ruchu''). Efekt
jest taki, że ruch się nie uspokoił, w szczycie są korki, a poza
wszyscy jadą po staremu. No i kasa leci, a czasem nawet można
się załapać na umoralniającą gadkę w ,,Uwaga, pirat''. DK1 w
Łodzi to bardzo ciekawy przypadek, który w ciągu lat, pomimo
poprawiającego się stanu samej drogi (remont miał miejsce może z
rok temu), oraz poprawiającego się stanu samochodów, które po
nich jeżdżÄ…, jest co raz bardziej obstawiony ograczeniami.
Kiedyś było 90, przed remontem 70, a po 60.

Napisze Ci tyle - zwyczajnie nie wierzę w taką wersję
rzeczywistości. Czemu? Zdarza mi się bywać w Łodzi i jakoś
nie zauważyłem tego, co opisujesz. Może dla mnie te 60-70
to coś oczywistego w tych miejscach? 

Zarządca dróg, na sugestie przywrócenia starego ograczenia
(kiedyś było 90, ostatnio przed remontem 70), odpowiedział, że
przeanalizują. Następstwem tej analizy było autorytatywne ,,tak
jest dobrze''. Jest dobrze, bo jest gdzie czesać forsę z
frajerów, a czy tranzyt przez miasto będzie jechał dziesięć
minut krócej, czy dłużej, to już tylko problem mieszkańców
terenów w pobliżu DK1 i samych zainteresowanych, którzy może
dojadą do celu, a może staną kilka kilometrów wcześniej na
przymusowe 11 godzin.

Sam piszesz - tranzyt przez miasto. Zupełnie nie rozumiem,
czemu uważasz, że pilnowanie ograniczeń prędkości to czesanie
frajerów, a jak ktoś ciężarówką nie zdąży, to głupio że
poczeka.

Takie są proszę Pana zasady. Sprawę tak zostawiliście?

Parę przykładów podałem w poście o ,,moim matriksie''. Realnych
przykładów.

Z tych co ja czytałem, to takie naciągane na siłÄ™, byle coś
tam udowodnić na okolicznoć istnienia hopy. 

Wypisz mnie z tego 'my, kierowcy'.
Rozumiem, że znasz sposób na to, by nie płacić akcyzy od paliw
płynnych? Podzielisz się?

Dlaczego miałbym nie płacić akcyzy od paliw płynnych?
Swoją ścieżką - znam kilka metod, by tej akcyzy nie płacić,
ale nie sądzę, by podawanie tego do publicznej wiadomości
było moralne, a w szczególności bezpieczne dla mej osoby
w zakresie prawnym. Jednak wolę płacić uczciwie, niż
nieuczciwie krać.

A może po prostu uważasz, że pomimo tego, że kierowcy zrzucają
się na 20% budżetu, to nic im się z tego powodu nie należy? Płać
i płacz?

A gdzie ja coś takiego napisałem? Nie wiem skąd wziąłeś te 20%,
niemniej i tak prezentujesz dla mnie złe podejście w tej materii. 
W zasadzie każdy z nas wkłada do tego budżetu mniej, bądź więcej,
ale oczekiwania nie mogą zależeć wprost od wyimaginowanego stopnia
tego wkładu. Trzeba tylko systematycznie rozliczać dysponentów
tego mienia, a nie bawić się w 'kopy' w sytuacjach zupełnie
nieuzasadnionych.

Napiszę tyle - nie mam żadnego interesu w tym, by zapewnić
komukolwiek bezpieczną jazdę w mieście 150km/h - nie tylko
ja. Takich ludzi trzeba eliminować z ruchu, a nie pobłażać.
Trzeba natomiast robić jak najwięcej, by ten ruch był
sprawny i bezpieczny dla wszystkich w zakresie przyjętych
założeń dla tego ruchu.

Tak podsumowując - możesz mnie oświecić, co mają te wszystkie
ograniczenia w Łodzi do roli 'hopy' w wypadkach z prędkościami
bliskimi 200km/h?







--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

347 Data: Marzec 03 2008 08:15:33
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Noel 

Użytkownik Robert Rędziak napisał:

On Fri, 29 Feb 2008 11:07:26 +0100, Noel  wrote:


Do prędkości 120 km/h swoim pseudosportowym samochodem, wartym tyle, ile felga tego Ferrari przejeżdżam przez tę nierówność bez problemu o ile trzymam mocno kierownicę oburącz.


 A czy Twój pseudosportowy samochód ma jakieś 10cm prześwitu i
 kąty natarcia i zejścia bliskie zeru, a kąt rampowy bliski 180
 stopni?

No 10 cm prześwitu to nie, ale niewiele więcej, nie wiem dokładnie, ale panowie na wulkanizacji mają problem z wylewarowaniem.


Powyżej 120 km/h nie próbuję, więc nie wypowiadam się.
Szacuję, że jechali minimum 150 km/h.


 Mogli jechać więcej. Nie powinni. Nie zmienia to faktu, że ZDM
 również powinien za to beknąć.

Ja to nawet jestem i za tym, by tam drogę wyrównać, ale przychodząc do urzędnika za to odpowiedzialnego, to argument, że "niebezpiecznie tam się jeździ pow. 150km/h" nie brzmi przekonująco.

Referendum na ten temat też może być przegrane. Przynajmniej wypadek ten wymusił obietnicę zarządu dróg miejskich, że w kwietniu będzie przebudowa.

Dzisiaj jechałem sobie 110km/h (może więcej) tym odcinkiem za tą muldą, tam też nie jest zbyt równo i podrzuca przy przy tej prędkości.

--
Tomek "Noel" B.

348 Data: Marzec 03 2008 08:57:52
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: J.F. 

On Mon, 03 Mar 2008 08:15:33 +0100,  Noel wrote:

 Mogli jechać więcej. Nie powinni. Nie zmienia to faktu, że ZDM
 również powinien za to beknąć.
Ja to nawet jestem i za tym, by tam drogę wyrównać, ale przychodząc do
urzędnika za to odpowiedzialnego, to argument, że "niebezpiecznie tam
się jeździ pow. 150km/h" nie brzmi przekonująco.

Jesli ma do remontu pol miasta, to zrozumiale jest ze powyzsze odsuwa
to miejsce na koniec kolejki :-)

Referendum na ten temat też może być przegrane. Przynajmniej wypadek ten
wymusił obietnicę zarządu dróg miejskich, że w kwietniu będzie przebudowa.

Przebudowa ? To chyba od dawna planowana, bo tak szybko nie da sie
przetargu zorganizowac.

J.

349 Data: Marzec 03 2008 08:59:55
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Noel 

Użytkownik J.F. napisał:



Jesli ma do remontu pol miasta, to zrozumiale jest ze powyzsze odsuwa
to miejsce na koniec kolejki :-)

Gdybym był kierowcą pana Platiniego to z premedytacją zafundowałbym mu skok w tamtym miejscu.
Idę o zakład, że tak jak to Krzysiek Kiełczewski pisał, w jeden weekend byłoby po wszystkim, gdyby Platini ze złości miał zamiar dać EURO Włochom.

PS. Jak się po francusku: 'Co to k...a było ?!?'

--
Tomek "Noel" B.

350 Data: Marzec 03 2008 19:48:38
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: złoty 

Robert Rędziak pisze:

On Fri, 29 Feb 2008 11:07:26 +0100, Noel  wrote:

Do prędkości 120 km/h swoim pseudosportowym samochodem, wartym tyle, ile felga tego Ferrari przejeżdżam przez tę nierówność bez problemu o ile trzymam mocno kierownicę oburącz.

 A czy Twój pseudosportowy samochód ma jakieś 10cm prześwitu i
 kąty natarcia i zejścia bliskie zeru, a kąt rampowy bliski 180
 stopni?


...kierowca powinien dostosować prędkość do uwarunkowań swego pojazdu

Powyżej 120 km/h nie próbuję, więc nie wypowiadam się.
Szacuję, że jechali minimum 150 km/h.

 Mogli jechać więcej. Nie powinni. Nie zmienia to faktu, że ZDM
 również powinien za to beknąć.


...bzdura.

pzdr
A.

351 Data: Marzec 03 2008 19:29:23
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Mon, 03 Mar 2008 19:48:38 +0100, złoty
wrote:

 Mogli jechać więcej. Nie powinni. Nie zmienia to faktu, że ZDM
 również powinien za to beknąć.

..bzdura.

 Masz rację. ZDM powinien poczekać, aż zrobi się tam lej po
 bombie i postawić ograniczenie do 5km/h. Z tą racją doskonale
 wpisujesz się w obecną rzeczywistość -- właśnie tak działają
 polskie instytucje odpowiedzialne za drogi.

 W sumie to podziwiam, jak lata panowania miernoty w tej
 dziedzinie wyrobiły w ludziach poczucie, że gównianość naszych
 dróg jest czymś normalnym i akceptowalnym.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

352 Data: Marzec 05 2008 00:47:40
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: złoty 

Robert Rędziak pisze:


 Masz rację. ZDM powinien poczekać, aż zrobi się tam lej po
 bombie i postawić ograniczenie do 5km/h. Z tą racją doskonale
 wpisujesz się w obecną rzeczywistość -- właśnie tak działają
 polskie instytucje odpowiedzialne za drogi.

 W sumie to podziwiam, jak lata panowania miernoty w tej
 dziedzinie wyrobiły w ludziach poczucie, że gównianość naszych
 dróg jest czymś normalnym i akceptowalnym.


...nie chcę Cię budzić z tego Twojego "matrixa"..ale nawet jak zrobią już tę chopkę..to nadal ta droga nie będzie dostosowana do rozwijania tam prędkości 200 km/h. Zatem.. musisz przyzwyczajać się do tego "podziwiania" także w następnych latach.

pzdr
A.

353 Data: Marzec 05 2008 11:22:45
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Wed, 05 Mar 2008 00:47:40 +0100, złoty
wrote:

..nie chcę Cię budzić z tego Twojego "matrixa"..ale nawet jak zrobią już
tę chopkę..to nadal ta droga nie będzie dostosowana do rozwijania tam
prędkości 200 km/h. Zatem.. musisz przyzwyczajać się do tego
"podziwiania" także w następnych latach.

 Mój matriks wygląda tak, że po kilku latach jazdy na twardym
 zawiasie po naszych pierwszoklaśnych autostradach słońca
 nadwozie nadaje się głównie na złom, bo jakoś tak dziwnie
 utraciło swą sztywność. Mój matriks wygląda tak, że kilkunastu
 tysięcach kilometrów z gumowego elementu łącznika stabilizatora
 zostają strzępy.

 Mój matriks to autostrada A2 pod Koninem, gdzie całkiem nowa
 nawierzchnia daje odczucia, jakby się jechało na kwadratowych
 kołach, nawet jak jedziesz z prędkością przepisową.

 Mój matriks wreszcie, to np. nowo zrobione torowisko Łódzkiego
 Tramwaju Regionalnego, gdzie przejazd ulicą Zamenhoffa wymaga
 zwolnienia do parunastu km/h, bo torowisko wystaje parę
 centymetrów nad okalający je asfalt.

 Dziury? Muldy? Uskoki? Zarząd dróg stawia trzydziestkę i niech
 się frajerzy z tym męczą. Łódzki zarząd dróg ostatnio nawet się
 przyznał, że taniej jest ubezpieczać dziury niż naprawiać drogi.
 Więc przestań mi wciskać, że to, do czego się przyzwyczaiłeś
 przez lata panowania miernoty, jest tylko moim pieprzonym
 urojeniem.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

354 Data: Marzec 05 2008 15:33:55
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: złoty 

Robert Rędziak pisze:


 Dziury? Muldy? Uskoki? Zarząd dróg stawia trzydziestkę i niech
 się frajerzy z tym męczą. Łódzki zarząd dróg ostatnio nawet się
 przyznał, że taniej jest ubezpieczać dziury niż naprawiać drogi.
 Więc przestań mi wciskać, że to, do czego się przyzwyczaiłeś
 przez lata panowania miernoty, jest tylko moim pieprzonym
 urojeniem.



aaaaa! Czyli tylko tak ogólnie chciałeś sobie ponarzekać a nie odnosisz się konkretnie do tematu wątku.
...trzeba była tak od razu. Choć może lepiej by Ci było ponarzekać sobie na "pręgierzu"?

pzdr
A.

355 Data: Marzec 03 2008 20:12:09
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: DoQ  

złoty  napisał(a):


...kierowca powinien dostosować prędkość do uwarunkowań swego pojazdu

Swego czasu krazyl po necie filmik z geniuszem rozjechanym przez swoje wlasne
BMW (popisywal sie na placu ku uciesze gawiedzi). Nie widze wiekszej roznicy
miedzy tymi przypadkami. Obaj bohaterowie zasluguja na nagrody Darwina.  



Pozdrawiam
Pawel

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

356 Data: Marzec 01 2008 14:57:10
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Grzegorz Brzeczyszczykiewicz 

Tomek wrote:


a 95% i tak jeździ szybciej jak nakazują przepisy.

ax


Ale nie o 150 km/h szybciej niż nakazują przepisy a o 15km/h.


Jasne. Jeździsz 65? Jakoś nie wierzę...
Mam takie jedno miejsce we Wrocku, gdzie światła są zsynchronizowane
na 50-tkę, więc nie ma absolutnie żadnego sensu jechać szybciej.
Nawet tam jestem wyprzedzany, a ludzie jadą ok. 80-tki (wiem, bo czasem
za nimi przyspieszam, żeby nie być ostatnim na światłach).

Tak więc koledzy "przepisowi", obawiam się, że widzicie drzazgę w oku
bliźniego, a belki we własnym to już nie. Oczywiście każdy sobie w duchu
myśli "bo ja jestem doświadczonym kierowcą", "bo ja już fafnaście lat jeżdżę
bez wypadku" itp. Na każdego przychodzi pora. Oby nie przyszła na żadnego
z nas oraz naszych pasażerów.

--
Grzegorz Brzeczyszczykiewicz

357 Data: Luty 28 2008 23:20:01
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: mario 

Boombastic napisał(a):


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości
 666 pisze:
Kierowca powinien dostać dozywocie za zamordowanie pasażera.

Jakie znowu zamordowanie? Żeby kogoś zamordować trzeba działać świadomie z celem pozbawienia go życia.

Kierowca w moim odczuciu odpowiada za bezpieczeństwo i życie pasażerów. Jazda 200 km/h w tym miejscu, gdzie lokalsi doskonale wiedzą czym to grozi i on też musiał mieć tego swiadomość, więc jest to świadome narażanie na utratę życia. Nie byli na torze, gdzie trzeba mieć świadomość ponoszonego ryzyka.

zwłaszcza że jak chcieli sprawdzić autko/poszaleć to niedaleko jest trasa siekierkowska, równa jak stół i 3pasmowa.

pozdrawiam
mario

358 Data: Luty 29 2008 17:27:45
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: Mariusz M. 

Dnia Thu, 28 Feb 2008 12:25:32 +0100, 666 napisał(a):

Kierowca powinien dostać dozywocie za zamordowanie pasażera.
Także za sprowadzenie niebezpieczeństwa na innych -szczęśliwie żaden pieszy czy samochód się nie napatoczył.
A ty - celowo z małej litery - na jakiej podstawie wydajesz wyroki? Skąd
wiesz, kto prowadził samochód?
--
M.

359 Data: Luty 28 2008 13:53:18
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Jurand 

"mb"  wrote in message


Użytkownik "Czarek Daniluk"  napisał w
wiadomości
> Użytkownik Boombastic napisał:
>
>>> Na TVN24 powiedzieli że żaden nie miał zapiętych pasów - więc pewnie
>>> wypadł z tego Ferrari a nie wyczołgał się ...
>>
>>
>> A z czego on mógł wypaść? Z tej kupki złomu? Widziałeś gdzieś na
>> zdjęciach samochód? Bo ja nie.
>
> A z czego miał się też wyczołgiwać ??
> Aby tylko przeżył, choć piętno na nim pozostanie napewno ...

Jak przezyje to sie ukreci leb sprawie a la Otylia :-(


Jak przeżyje to będzie w takim stanie, że nie chciałbyś być na jego miejscu.
A jak Ci się nudzi, to sobie jajko ukręć, a nie wypisuj tutaj takich
kretynizmów.

Jurand.

360 Data: Luty 28 2008 13:59:05
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: mb 


Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości



Kretynizmy to chyba Ty wypisujesz, sie obawiam
Jak zwykle zreszta

361 Data: Luty 28 2008 22:42:33
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości

Jak przezyje to sie ukreci leb sprawie a la Otylia :-(

Jak przeżyje to będzie w takim stanie, że nie chciałbyś być na jego
miejscu.
A jak Ci się nudzi, to sobie jajko ukręć, a nie wypisuj tutaj takich
kretynizmów.

zgadzam się w 100% procentach!

Fox

362 Data: Luty 28 2008 23:22:03
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: mario 

FoxŁódź_nspam napisał(a):

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości
Jak przezyje to sie ukreci leb sprawie a la Otylia :-(
Jak przeżyje to będzie w takim stanie, że nie chciałbyś być na jego miejscu.
A jak Ci się nudzi, to sobie jajko ukręć, a nie wypisuj tutaj takich
kretynizmów.

zgadzam się w 100% procentach!

Fox


też się zgadzam,
mb widać świetnie by się odnalazł w średniowieczu bo polubiłby egzekucje    na placach, tak publicznie. :-(

pozdrawiam
mario

363 Data: Luty 28 2008 23:23:32
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: mb 


Użytkownik "mario"  napisał w wiadomości


też się zgadzam,
mb widać świetnie by się odnalazł w średniowieczu bo polubiłby egzekucje
na placach, tak publicznie. :-(

pozdrawiam
mario

widze ze klub rajdofcuff ma sie niezle

364 Data: Luty 28 2008 22:33:39
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "mb"  napisał w wiadomości

Jak przezyje to sie ukreci leb sprawie a la Otylia :-(
Piekni, znani i bogaci tak juz maja ...

obyś debilu nigdy w życiu nie musial w takiej sytuacji stawać...
albo g... wiesz, albo wiesz jak bylo i p... jak potłuczony...
w sumie nie wiem co gorsze

Fox

365 Data: Luty 28 2008 22:43:27
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: mb 


Użytkownik "FoxŁódź_nspam"  napisał w wiadomości


Użytkownik "mb"  napisał w wiadomości

Jak przezyje to sie ukreci leb sprawie a la Otylia :-(
Piekni, znani i bogaci tak juz maja ...

obyś debilu nigdy w życiu nie musial w takiej sytuacji stawać...
albo g... wiesz, albo wiesz jak bylo i p... jak potłuczony...
w sumie nie wiem co gorsze

gratuluje kultury wypowiedzi
a jak bylo wiadomo - Macius jechal bezpieczne 200 km/h na godzine az tu
nagle mu wyskoczyla wredna hopka znienacka

366 Data: Luty 28 2008 23:40:42
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Jurand 

"mb"  wrote in message


Użytkownik "FoxŁódź_nspam"  napisał w wiadomości

>
> Użytkownik "mb"  napisał w wiadomości
>
>> Jak przezyje to sie ukreci leb sprawie a la Otylia :-(
>> Piekni, znani i bogaci tak juz maja ...
>
> obyś debilu nigdy w życiu nie musial w takiej sytuacji stawać...
> albo g... wiesz, albo wiesz jak bylo i p... jak potłuczony...
> w sumie nie wiem co gorsze

gratuluje kultury wypowiedzi
a jak bylo wiadomo - Macius jechal bezpieczne 200 km/h na godzine az tu
nagle mu wyskoczyla wredna hopka znienacka

Nie jechał bezpiecznie dlatego go spotkała straszna kara. Pisałem Ci już,
żebyś się jajkami zajął, większy z tego będzie pożytek.

367 Data: Luty 28 2008 23:42:30
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: mb 


Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości



napisze ci w twoim jezyku

spierdalaj

368 Data: Luty 29 2008 00:06:33
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Jurand 

"mb"  wrote in message


Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości



napisze ci w twoim jezyku

spierdalaj

Staryy ale mi pojechałeś, no naprawdę pod wrażeniem jestem. Ukończyłeś chyba
nawet 4 klasy podstawówki prawda?

369 Data: Luty 29 2008 11:48:39
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: mario 

mb napisał(a):

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości napisze ci w twoim jezyku

spierdalaj
Nie przypominam zeby Jurand cos takiego ci napisal,
plonk kretynie.

mario

370 Data: Luty 29 2008 08:14:48
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "mb"  napisał w wiadomości

(...)

gratuluje kultury wypowiedzi
a jak bylo wiadomo - Macius jechal bezpieczne 200 km/h na godzine az tu
nagle mu wyskoczyla wredna hopka znienacka

Uważaj, bo tobie też może znienacka
wyskoczyć dziecko pod prowadzony
przez ciebie zgodnie z przepisami samochód,
a wtedy złamię swoje zasady i będę pierwszy
aby cię publicznie przeciągnąć na sznurku
przez całą Polskę.

ax

371 Data: Luty 29 2008 09:42:01
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: BaX 


gratuluje kultury wypowiedzi
a jak bylo wiadomo - Macius jechal bezpieczne 200 km/h na godzine az tu
nagle mu wyskoczyla wredna hopka znienacka

Uważaj, bo tobie też może znienacka
wyskoczyć dziecko pod prowadzony
przez ciebie zgodnie z przepisami samochód,
a wtedy złamię swoje zasady i będę pierwszy
aby cię publicznie przeciągnąć na sznurku
przez całą Polskę.

A co jemu wyskoczyło, fortepian? Popierdalał jak idiota to sie rozwalił, nad
czym tu debatować.

372 Data: Luty 29 2008 16:32:32
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Mariusz 


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości


gratuluje kultury wypowiedzi
a jak bylo wiadomo - Macius jechal bezpieczne 200 km/h na godzine az tu
nagle mu wyskoczyla wredna hopka znienacka

Uważaj, bo tobie też może znienacka
wyskoczyć dziecko pod prowadzony
przez ciebie zgodnie z przepisami samochód,
a wtedy złamię swoje zasady i będę pierwszy
aby cię publicznie przeciągnąć na sznurku
przez całą Polskę.

A co jemu wyskoczyło, fortepian? Popierdalał jak idiota to sie rozwalił,
nad czym tu debatować.
Trzeba debatować!
Niech ktoś w końcu wyremontuje ten kawałek drogi bo przy prędkości 70km/h
auta podskakują jak oszalałe na tym garbiu. Wcale nie trzeba jechać 200km/h
by doszło do tragedii wystarczy troszke śniegu i kierowcy który jedzie ciut
szybciej niż te 50km/h i tez można wypaść z drogi, nie mówmy o tym ze nalezy
jechac ostroznie i bedzie OK, bo zawsze ktoś bedzie jechał szybciej z
rożnych powodów i surowe kary nic tu nie pomogą, na świecie stosuje sie karę
śmierci a mimo to ludzie zabijają, więc lepiej wyremontować droge tak żeby
było bezpieczniej! Reklamy o przestrodze są mało skuteczne, wprowadzenie
przepisów o obowiązkowej jezdzi z włączonymi światłami w słoneczny letni
dzień to porażka, w naszym kraju za dużo jest dróg z dziurami, koleinami,
bezmyślnie robi sie "wysepki" dla  pieszych, również powinno sie usunąć
wszystkie drzewa ktore są przy drogach miedzy miastowych, prosze pomyśleć
ile ludzi by przeżyło gdyby tych drzew przy drogach nie było, to wszystko
powoduje ze liczba tragedii na drogach nie zmniejszy sie, jest wręcz
odwrotnie, a debatowanie o tym ze jechał za szybko lub przez emocje stracił
rozum nic nie da bo jest taka kolej rzeczy ze kazdy młody człowiek bedzie
gdzieś testował swoje auto. W naszym kraju wogóle nie mysli sie o
bezpieczeństwie, wprowadza sie subiektywne przepisy na których zarabiają
nasze władze a my tracimy nerwy, pieniądze a nawet życie.

373 Data: Marzec 03 2008 14:47:59
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: BaX 



A co jemu wyskoczyło, fortepian? Popierdalał jak idiota to sie rozwalił,
nad czym tu debatować.
Trzeba debatować!
Niech ktoś w końcu wyremontuje ten kawałek drogi bo przy prędkości 70km/h
auta podskakują jak oszalałe na tym garbiu. Wcale nie trzeba jechać
200km/h by doszło do tragedii wystarczy troszke śniegu i kierowcy który
jedzie ciut szybciej niż te 50km/h i tez można wypaść z drogi, nie mówmy o
tym ze nalezy

Rozumiem, że te setki/tysiące dziennie poruszających sie w tym miejscu
samochodów jeździ w magicznie inny sposób bo nie widze żeby podawali
informacje o wypadkach w tym miejscu. Wiesz ile jest niebezpiecznych miejsc
na drogach w całym kraju, ile jest 'czarnych punktów'? Obawiam się że ta
jedna dziura, na której w dodatku rozbijają się sami idioci to przy tym NIC.

374 Data: Marzec 03 2008 15:08:46
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

Niech ktoś w końcu wyremontuje ten kawałek drogi bo przy prędkości 70km/h auta podskakują jak oszalałe na tym garbiu. Wcale nie trzeba jechać 200km/h by doszło do tragedii wystarczy troszke śniegu i kierowcy który jedzie ciut szybciej niż te 50km/h i tez można wypaść z drogi,

Bzdura. Normalne auto przejeżdża bezproblemowo nawet ponad setką.

375 Data: Marzec 03 2008 16:20:52
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Boombastic,

Monday, March 3, 2008, 3:08:46 PM, you wrote:

Niech ktoś w końcu wyremontuje ten kawałek drogi bo przy prędkości 70km/h
auta podskakują jak oszalałe na tym garbiu. Wcale nie trzeba jechać
200km/h by doszło do tragedii wystarczy troszke śniegu i kierowcy który
jedzie ciut szybciej niż te 50km/h i tez można wypaść z drogi,
Bzdura. Normalne auto przejeżdża bezproblemowo nawet ponad setką.

Skąd wiesz? Czyżbyś tyle tamtędy jechał, morderco nienarodzonych
fortepianów?

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

376 Data: Marzec 03 2008 20:34:24
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

Bzdura. Normalne auto przejeżdża bezproblemowo nawet ponad setką.

Skąd wiesz? Czyżbyś tyle tamtędy jechał, morderco nienarodzonych
fortepianów?

Stałem obok i obserwowałem, pasi?

377 Data: Marzec 03 2008 21:03:47
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

Boombastic napisał(a):

Bzdura. Normalne auto przejeżdża bezproblemowo nawet ponad setką.

Skąd wiesz? Czyżbyś tyle tamtędy jechał, morderco nienarodzonych
fortepianów?
Stałem obok i obserwowałem, pasi?

Znam lepszą metodę, by uciąć podobne kretynizmy:
1. zmierzyć odległoć między początkiem wiaduktu,
a ostatnim filarem i mierzyć czas. Odcinek jest
takiej długości, że pomiar da odpowiedź doć
jednoznaczną.
2. Usadowić się na przystanku i liczyć iloć
samochodów, które przejechały w określonym
czasie.

Musiałeś sam jechać? Nie :)

BTW - dziś mnie tam wciągnął Sprinter (lewym
      pasem - niby gorszym) - ile jechał ponad
      100 to nawet nie chcę pytać, bo i po co.

BTW2 - nie znudziło Ci się?



--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

378 Data: Marzec 03 2008 21:31:39
Temat: Odp: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Boombastic"  napisał w wiadomości

Bzdura. Normalne auto przejeżdża bezproblemowo nawet ponad setką.

Skąd wiesz? Czyżbyś tyle tamtędy jechał, morderco nienarodzonych
fortepianów?

Stałem obok i obserwowałem, pasi?

A radar w oczach to masz legalizowany?

379 Data: Marzec 04 2008 15:15:28
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Boombastic,

Monday, March 3, 2008, 8:34:24 PM, you wrote:

Bzdura. Normalne auto przejeżdża bezproblemowo nawet ponad setką.
Skąd wiesz? Czyżbyś tyle tamtędy jechał, morderco nienarodzonych
fortepianów?
Stałem obok i obserwowałem, pasi?

Jasssne. Szkoda, że świstaka zwolnili.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

380 Data: Marzec 03 2008 21:44:44
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 3 Mar 2008 16:20:52 +0100, RoMan Mandziejewicz
 wrote:

jedzie ciut szybciej niż te 50km/h i tez można wypaść z drogi,
Bzdura. Normalne auto przejeżdża bezproblemowo nawet ponad setką.

Skąd wiesz? Czyżbyś tyle tamtędy jechał, morderco nienarodzonych
fortepianów?

Może obserwował mnie? Ja tam Granadą tyle jechałem.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

381 Data: Luty 28 2008 11:33:30
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Tomasz Pyra 

Boombastic pisze:

Na TVN24 powiedzieli że żaden nie miał zapiętych pasów - więc pewnie wypadł z tego Ferrari a nie wyczołgał się ...

A z czego on mógł wypaść?

Akurat przy takim dzwonie to lepiej pasów nie mieć.
Ma się wtedy szanse że się z samochodu wypadnie, co raz wydłuża drogę hamowania, a dwa powoduje że nie spali się w pożarze.

Z tej kupki złomu? Widziałeś gdzieś na zdjęciach samochód? Bo ja nie.

Istotne jest że wypadek zakończył obok tej kupki, a nie wewnątrz.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/

382 Data: Luty 29 2008 09:46:46
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Jan Kowalski 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

Boombastic pisze:
Na TVN24 powiedzieli że żaden nie miał zapiętych pasów - więc pewnie
wypadł z tego Ferrari a nie wyczołgał się ...

A z czego on mógł wypaść?

Akurat przy takim dzwonie to lepiej pasów nie mieć.
Ma się wtedy szanse że się z samochodu wypadnie, co raz wydłuża drogę
hamowania, a dwa powoduje że nie spali się w pożarze.
i wpadnie się na drzewo albo filar albo inną przeszkodę. Ale szanse się
zwiększają.

383 Data: Luty 28 2008 22:32:25
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Boombastic"  napisał w
wiadomości

A z czego on mógł wypaść? Z tej kupki złomu? Widziałeś gdzieś na zdjęciach
samochód? Bo ja nie.

po co pianę bijesz jak nie wiesz, wypadł.

Fox

384 Data: Luty 28 2008 09:42:52
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: eMeS 

Dnia Thu, 28 Feb 2008 09:34:57 +0100, Czarek Daniluk napisał(a):

Na TVN24 powiedzieli że żaden nie miał zapiętych pasów - więc pewnie
wypadł z tego Ferrari a nie wyczołgał się ...

Przed chwilą powiedzieli, że wypadł, ale wiesz, to jest TVN24, a do ich
informacji podchodzę z dość dużym sceptycyzmem (chociażby po tym, co
wyczyniali niedawno z wiadomościami o katastrofie samolotu CASA).

385 Data: Luty 28 2008 22:44:33
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "eMeS"  napisał w wiadomości

Przed chwilą powiedzieli, że wypadł, ale wiesz, to jest TVN24, a do ich
informacji podchodzę z dość dużym sceptycyzmem (chociażby po tym, co
wyczyniali niedawno z wiadomościami o katastrofie samolotu CASA).

akurat w tym przypadku to prawda

pozd

Fox

386 Data: Luty 28 2008 09:42:57
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: mb 


Użytkownik "Czarek Daniluk"  napisał w
wiadomości

Użytkownik mb napisał:


i taki czlowiek reklamuje PZU ? ...
mimo wszystko niech z tego wyjdzie, na TOK FM podali ze jak go
ustabilizuja leci do Siemianowic, ma 90 % poparzen ...
Na TVN24 powiedzieli że żaden nie miał zapiętych pasów - więc pewnie
wypadł z tego Ferrari a nie wyczołgał się ...

Obaj nie mieli pasow zapietych - no w tym wypadku to jazda bez pasow
uratowala mu poki co zycie mowiac szczerze

387 Data: Luty 28 2008 13:53:39
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Heraklit 

Był 28 luty (czwartek), gdy o godzinie 9:42 *mb* w pocie czoła
naskrobał(a):


Obaj nie mieli pasow zapietych - no w tym wypadku to jazda bez pasow
uratowala mu poki co zycie mowiac szczerze
By wylecieć z auta to trzeba chyba w coś uderzyć?? A by przeżyć
uderzenie to lepiej mieć zapięte pasy...

--
Pozdrawiam,

Post stworzono 2008-02-28 13:52:23

388 Data: Luty 28 2008 13:09:32
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Dman-666 

Patrze a tu w szybce robal taki:
 ! Pewnie kiero jakis, ten
Heraklit . Tak se patrze i patrze jak nawija makaron na uszy:

A by przeżyć
uderzenie to lepiej mieć zapięte pasy...

Zalezy od predkosci zderzenia. Przy duzych wartosciach przeciazenie jest
tak duze, ze robi Ci mielonke z narzadow wewnetrznych, kosteczek itp...przy
zapietych pasach.


--
Dman-666
Jarek Srebrny, Stolec

389 Data: Luty 28 2008 14:18:59
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Heraklit 

Był 28 luty (czwartek), gdy o godzinie 14:09 *Dman-666* w pocie czoła
naskrobał(a):


Zalezy od predkosci zderzenia. Przy duzych wartosciach przeciazenie jest
tak duze, ze robi Ci mielonke z narzadow wewnetrznych, kosteczek itp...przy
zapietych pasach.
przy dużych prędkościach w zapiętych, czy nie zapiętych pasach to tylko
Cud może uratować.

--
Pozdrawiam,

Post stworzono 2008-02-28 14:17:23

390 Data: Luty 28 2008 14:27:41
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Scyzoryk 


przy dużych prędkościach w zapiętych, czy nie zapiętych pasach to tylko
Cud może uratować.

no to w tym przypadku tak było. Inaczej strazacy szukaliby ich w resztach
ferrari.


--
Pozdr
Scyzoryk
Corolla e11
GSX 550

391 Data: Luty 28 2008 22:47:47
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Heraklit"  napisał w wiadomości

przy dużych prędkościach w zapiętych, czy nie zapiętych pasach to tylko
Cud może uratować.

jakoś choelra dużo cudów w mojej rodzinie: żona, ja, wśród moich znajomych -
w sumie 3ch... a w totka jakoś wygrać nie mogę...
czysta fizyka o tym mowi... pasy to sobie możesz zapinać jesli liczysz na
zdeżenie nie_boczne, przy każdych innych, w tym czołowych przy dużych
prędkościach pasy na pewno Ci nie pomogą...

Fox

392 Data: Luty 28 2008 21:49:57
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: patashnik 

On Thu, 28 Feb 2008 22:47:47 +0100, FoxŁódź_nspam wrote:

jakoś choelra dużo cudów w mojej rodzinie: żona, ja, wśród moich
znajomych - w sumie 3ch... a w totka jakoś wygrać nie mogę... czysta
fizyka o tym mowi... pasy to sobie możesz zapinać jesli liczysz na
zdeżenie nie_boczne, przy każdych innych, w tym czołowych przy dużych
prędkościach pasy na pewno Ci nie pomogą...

Cudnie żeś się poplątał. To w końcu w jakich pomogą a w jakich nie?


--

__________
I show you that war can be greater than peace

393 Data: Luty 29 2008 12:12:26
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "patashnik"  napisał w wiadomości

fizyka o tym mowi... pasy to sobie możesz zapinać jesli liczysz na
zdeżenie nie_boczne, przy każdych innych, w tym czołowych przy dużych
prędkościach pasy na pewno Ci nie pomogą...

Cudnie żeś się poplątał. To w końcu w jakich pomogą a w jakich nie?

może i troche zaplątałem, bo mnie lektura niektórych **** jednak
zdenerwowała...
pasy mogą pomóc przy prędkościach 100kmph (w chwili zdeżenia) o ile to
zderzenie następuje w osi działania pasów (blisko osi wzdłużej pojazdu) przy
zdeżeniach innych pasy Ci nie pomogą, a wręcz często mogą zaszkodzić! czego
przykłądem jestem ja, moja żona i 3ch znajomych osobiście, nie licząc
dalszych konotacji...

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

394 Data: Luty 29 2008 11:27:34
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Dman-666 

Patrze a tu w szybce robal taki:  ! Pewnie
kiero jakis, ten FoxŁódź_nspam . Tak se patrze i patrze jak nawija
makaron na uszy:

czego przykłądem jestem ja, moja żona i 3ch znajomych
osobiście, nie licząc dalszych konotacji...

Napis cos wiecej...
BTW, ostatnio widzialem Cie w innej puszce niz ta z sig'a....ale fakt-to
juz z pol roku albo dluzej ;)


--
Dman-666
Jarek Srebrny, Stolec

395 Data: Luty 29 2008 22:51:10
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Dman-666"  napisał w
wiadomości

czego przykłądem jestem ja, moja żona i 3ch znajomych
osobiście, nie licząc dalszych konotacji...

Napis cos wiecej...

pisałęm już wiele razy - moja żona miała wypadek w górach, spadali z nasypu,
w jej fotel wbity był dach, gdyby miała pasy.... wyrzucilo ja za siedzienia
we mnie wjechała babka na czerwonym, mój fotel zwęził się o ok 1/3 (na oko),
ja wylądowałem prawie na fotelu pasażera, gdybym miał pasy..
kolega podobnie, wjazd z boku w auto, nic mu się nie stało, pasażer z tyłu
miał pasy, złamana noga w kilku miejscach, a udeżenie było w drzwi
przednie...
żona kolegi, podobnie, znowu wjazd z boku, znowu skończylo się na lekkich
obrażeniach, tym razem slupek przesunął zagówek, gdyby była w pasach
przyciągneły by jej głowę w strone tego slupka, a miednica byłaby
prawdopodobnie w kilku kawałkach...
znajomy wypadł przed drzwi, jdyna szkoda to otarcia i spodnie do wyrzucenia,
auto uderzone dość mocno w tyl, obracając się stanęło na boku, z jego
relacji gdyby był w pasach pewnie nic wielkiego by mu się nie stalo, ale na
pewno byloby gorzej niż było...

BTW, ostatnio widzialem Cie w innej puszce niz ta z sig'a....ale fakt-to
juz z pol roku albo dluzej ;)

to znaczy w jakiej? Accord? Laguna? Auris? Focus? Golf? Corolla? Tuoareg?

pozdr

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

396 Data: Marzec 02 2008 19:41:34
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Dman-666 

Patrze a tu w szybce robal taki:  ! Pewnie
kiero jakis, ten FoxŁódź_nspam . Tak se patrze i patrze jak nawija
makaron na uszy:


Użytkownik "Dman-666"  napisał w
wiadomości
czego przykłądem jestem ja, moja żona i 3ch znajomych
osobiście, nie licząc dalszych konotacji...

Napis cos wiecej...

pisałęm już wiele razy - moja żona miała wypadek w górach,

<tyeah>

Wychodzi na to, ze jak nie odpalaja poduchy to nie wolno byc w pasach ;)

to znaczy w jakiej? Accord? Laguna? Auris? Focus? Golf? Corolla?
Tuoareg?

Akord...ale z powyzszego chyba niewazne ;)


--
Dman-666
Jarek Srebrny, Stolec

397 Data: Marzec 02 2008 22:04:53
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: J.F. 

On Fri, 29 Feb 2008 22:51:10 +0100,  FoxŁódĽ_nspam wrote:

pisałęm już wiele razy - moja żona miała wypadek w górach [...]
we mnie wjechała babka na czerwonym, mój fotel zwęził się o ok 1/3 (na oko) [...]
kolega podobnie, wjazd z boku w auto, nic mu się nie stało [...]
żona kolegi, podobnie, znowu wjazd z boku [...]
znajomy wypadł [....]

A tak swoja droga - nie za duzo tych wypadkow ?

Wsrod moich znajomych tylko jeden narzekal na bole karku po dachowaniu
...

J.

398 Data: Marzec 03 2008 21:27:21
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

A tak swoja droga - nie za duzo tych wypadkow ?

to znaczy? za dużo jak na co?

Wsrod moich znajomych tylko jeden narzekal na bole karku po dachowaniu

ale co to ma do rzeczy...?

Fox

399 Data: Luty 28 2008 14:10:41
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Zygmunt M. Zarzecki 

Obaj nie mieli pasow zapietych - no w tym wypadku to jazda bez pasow uratowala mu poki co zycie mowiac szczerze
By wylecieć z auta to trzeba chyba w coś uderzyć?? A by przeżyć
uderzenie to lepiej mieć zapięte pasy...

To zależy.
Mnie pasy życie uratowały, ale czasem lepiej wylecieć z auta niż spłonąć w nim.

zyga
--
warning!
http://zarzecki.com
We have nothing to fear but fear itself - Franklin Delano Roosevelt

400 Data: Luty 28 2008 05:34:33
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: mw 

On Feb 28, 2:10 pm, "Zygmunt M. Zarzecki"
wrote:

To zależy.
Mnie pasy życie uratowały, ale czasem lepiej wylecieć z auta niż spłonąć
w nim.
Z drugiej strony trzeba miec duzo szczescia zby wyleciec z auta i
jednoczesnie nie zostac przmielonym przez rozne jego elementy. Chyba
najlepsza sytuacja w tym momencie jest udezenie z boku i z tylu, lub z
boku i przodu, kiedy sila odsrodkowa wywali cialo przez drzwi.
Swego czasu znajoma ktora nie zapinala pasow po uderzeniu z predkoscia
ca 20km/h musiala chodzic w kolnierzu ortopedycznym, bo udezyla glowa
o przednia szybe.

401 Data: Luty 28 2008 14:40:03
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Tomasz Pyra 

mw pisze:

On Feb 28, 2:10 pm, "Zygmunt M. Zarzecki" wrote:
To zależy.
Mnie pasy życie uratowały, ale czasem lepiej wylecieć z auta niż spłonąć
w nim.
Z drugiej strony trzeba miec duzo szczescia zby wyleciec z auta i
jednoczesnie nie zostac przmielonym przez rozne jego elementy. Chyba
najlepsza sytuacja w tym momencie jest udezenie z boku i z tylu, lub z
boku i przodu, kiedy sila odsrodkowa wywali cialo przez drzwi.
Swego czasu znajoma ktora nie zapinala pasow po uderzeniu z predkoscia
ca 20km/h musiala chodzic w kolnierzu ortopedycznym, bo udezyla glowa
o przednia szybe.

W tych programach gdzie pokazują policyjne pościgi widziałem kiedyś niesamowity wypadek jak gość przy ogromnej prędkości uderzył bokiem o początek balustrady na wiadukcie (czy coś takiego), wyleciał przez szybę, cały kawał drogi hamował na trawie po czym wstał i dalej uciekał piechotą.
A uderzenie było tak silne, że gdyby był przypięty do samochodu to wiele by mogło z niego nie zostać.

Tyle że to szansa 1/1000000, podczas gdy życie pokazuje, że byle jaki miejski dzwon i bez pasów konsekwencje bywają bardzo poważne.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/

402 Data: Luty 28 2008 14:05:33
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: go! 

Tomasz Pyra wrote:


Tyle że to szansa 1/1000000, podczas gdy życie pokazuje, że byle jaki miejski dzwon i bez pasów konsekwencje bywają bardzo poważne.

No - Zientarski jesli to przezyje to juz pewnie nugdy nie zapnie. Gdyby to zrobil to usmazylby sie obok kolegi..

PS. Znowu sie okazuje ze zapiannie pasow powinno byc indywidualna sprawa kazdego kierowcy.

--
go!

403 Data: Luty 28 2008 15:12:02
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Tomasz Pyra 

go! pisze:

PS. Znowu sie okazuje ze zapiannie pasow powinno byc indywidualna sprawa kazdego kierowcy.

Również tak uważam.
Pomimo że sam pasy zawsze zapinałem i pewnie zawsze będę zapinał niezależnie od tego przepisu.

Ale uważam że tak długo jak istnieje choćby cień szansy że pasy komukolwiek mogą zaszkodzić to nie wolno nikogo przymuszać do ich zapięcia.
Każdy ma prawo do własnych fobii i może bać się perspektywy spalenia w samochodzie bardziej niż zabicia od uderzenia, a statystyka wcale go nie musi obchodzić.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/

404 Data: Luty 28 2008 16:03:02
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Heraklit 

Był 28 luty (czwartek), gdy o godzinie 15:12 *Tomasz Pyra* w pocie czoła
naskrobał(a):


Ale uważam że tak długo jak istnieje choćby cień szansy że pasy
komukolwiek mogą zaszkodzić to nie wolno nikogo przymuszać do ich zapięcia.
Stosując taką argumentację to w konsekwencji należałoby zrezygnować z
kodeksu drogowego.


Każdy ma prawo do własnych fobii i może bać się perspektywy spalenia w
samochodzie bardziej niż zabicia od uderzenia,
Eeee, to już jest kombinowanie jakby się tu wykpić od przestrzegania
przepisów. By się spalić to trzeba przeżyć zderzenie.

--
Pozdrawiam,

Post stworzono 2008-02-28 15:57:39

405 Data: Luty 28 2008 15:33:25
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: go! 

Heraklit wrote:


Eeee, to już jest kombinowanie jakby się tu wykpić od przestrzegania
przepisów. By się spalić to trzeba przeżyć zderzenie.

a slyszales np o pozarze instalacji? Albo o tym zeby samochod spadl lub wjechal do wody?
powiedz mi tylko jeden sensowny argument co ja bym ci przeszkadzal gdybym wlasnym samochodem jezdzil niezapiety?

--
go!

406 Data: Luty 28 2008 16:39:23
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Heraklit 

Był 28 luty (czwartek), gdy o godzinie 16:33 *go!* w pocie czoła
naskrobał(a):

Heraklit wrote:

Eeee, to już jest kombinowanie jakby się tu wykpić od przestrzegania
przepisów. By się spalić to trzeba przeżyć zderzenie.

a slyszales np o pozarze instalacji? Albo o tym zeby samochod spadl lub
wjechal do wody?
powiedz mi tylko jeden sensowny argument co ja bym ci przeszkadzal
gdybym wlasnym samochodem jezdzil niezapiety?
Mnie nie, ale ubezpieczyciel mógłby podwyższyć składki.
 

--
Pozdrawiam,

Post stworzono 2008-02-28 16:37:21

407 Data: Luty 28 2008 22:53:56
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Heraklit"  napisał w wiadomości

powiedz mi tylko jeden sensowny argument co ja bym ci przeszkadzal
gdybym wlasnym samochodem jezdzil niezapiety?
Mnie nie, ale ubezpieczyciel mógłby podwyższyć składki.

no świetenie! a kto zapłaci jesli przez zapięte pasy będę miał większe
obrażenia niż bym mial gdybym tych pasów nie zapiął????

Fox

408 Data: Luty 28 2008 22:00:29
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: patashnik 

On Thu, 28 Feb 2008 22:53:56 +0100, FoxŁódź_nspam wrote:

Użytkownik "Heraklit"  napisał w wiadomości

powiedz mi tylko jeden sensowny argument co ja bym ci przeszkadzal
gdybym wlasnym samochodem jezdzil niezapiety?
Mnie nie, ale ubezpieczyciel mógłby podwyższyć składki.

no świetenie! a kto zapłaci jesli przez zapięte pasy będę miał większe
obrażenia niż bym mial gdybym tych pasów nie zapiął????

A jakie są tego szanse? Tylko statystyki, badania, analizy poproszę, a
nie twoje gdybologie.


--

__________
I show you that war can be greater than peace

409 Data: Luty 29 2008 12:31:42
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "patashnik"  napisał w wiadomości

no świetenie! a kto zapłaci jesli przez zapięte pasy będę miał większe
obrażenia niż bym mial gdybym tych pasów nie zapiął????

A jakie są tego szanse? Tylko statystyki, badania, analizy poproszę, a
nie twoje gdybologie.

wyszukaj sobie flajma na ten temat z 2001/2002 roku. przytoczłem tam analizy
z wielu krajów, przytoczyłem analizy fizyczne zdeżeń bocznych, przytoczyłem
statystyki zderzeń w miastach i na trasach z GB, z USA i ze skandynawii, nie
chce mi się tego powtarzać. Temat wątku był ztcp "pasy" albo coś w stylu
niezapinanie pasów...

a poza tym nie jest istatne jakie są szanse! jeśli są rózne od zera to już
to wystarczy.
a jak już pisałem jestem przykładem na taką rózną od zera szansę, moja zona
również, i 3ch moich znajomych osobiscie takze... pomijając znajomych
znajomych...

Fox

410 Data: Luty 29 2008 12:50:39
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

a poza tym nie jest istatne jakie są szanse! jeśli są rózne od zera to już to wystarczy.
a jak już pisałem jestem przykładem na taką rózną od zera szansę, moja zona również, i 3ch moich znajomych osobiscie takze... pomijając znajomych znajomych...

Znaczy się dla procenta lub mniej przypadków chcesz poświęcić kilkadziesiąt procent, tak? Jakąś dziwną stosujesz fizyke i statystykę. Wystarczy spojrzeć na testy zderzeniowe z pasami i bez. Od razu widać różnice. Tak samo jak oglądam reportarze o wypadkach, słuczkach. Jakos dziwnym trafem osoby z niezapiętymi pasami odjeżdżają do szpitala po wybiciu np. przedniej szyby, gdy pozostali uczestnicy stoją obok. Oczywistym jest, że przy dużej predkości nic nie pomoże kierowcy i pasażerom.

Czyli ty twierdzisz, że istnieje cień szansy, że np. kierowca wyleci z samochodu i przeżyje, bo nie miał zapietych pasów. No ok, istnieje. Ale prawdopodobiestwo, że zapięte pasy uratują życie lub zdrowie jest niewspółmiernie wieksze. Jesteś aż tak silny by utrzymać się na fotelu w momencie zderzenia?

A mojego pijanego kolegę potrącił samochód na chodniku. Przeleciał kilka metrów wyskakując butów i nic sobie nie zrobił. A jakby był trzeźwy to pewnie by zginął. I jaki stąd wniosek? Chodźmy po ulicach na bani? Cień szansy na przeżycie przeciez jest.

411 Data: Luty 29 2008 12:03:59
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: go! 

Boombastic wrote:

Czyli ty twierdzisz, że istnieje cień szansy, że np. kierowca wyleci z samochodu i przeżyje, bo nie miał zapietych pasów. No ok, istnieje.
Wiec pozwol tym co chca zeby je sobie zapinali, a tym co nie chca zeby nie zapinali..
Przestancie do cholery wybierac za innych! Kolejny cudowny przyklad to na chama sol jodowana lub chleb z witaminami.. "Zeby nam wszystkim zylo sie lepiej" Co?
Dlaczego mi nikt nie zabrania w zimie chodzic w sliskich butach? Przeciez to jest karygodne, moge kogos przewrocic i sam sobie zlamac noge narazajac panstwo na wydatki dodatkowe, choc i bez tego biedacy maja co robic i trudno im zwiazac ze soba budzetowy koniec z koncem..
Jebana komuna!

--
go!

412 Data: Luty 29 2008 22:36:04
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "go!"  napisał w wiadomości

(...)

Jebana komuna!

Za komuny nie trzeba było zapinać pasów....
;)

ax

413 Data: Luty 29 2008 22:56:17
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Boombastic"  napisał w
wiadomości

Znaczy się dla procenta lub mniej przypadków chcesz poświęcić
kilkadziesiąt procent, tak?

demagogizujesz...
znaczy dla kilkudziesięcu procent można poświęcić tych kilka tak? wręcz
nakazać im śmierć w imię tej większości??

Jakąś dziwną stosujesz fizyke i statystykę. Wystarczy spojrzeć na testy
zderzeniowe z pasami i bez. Od razu widać różnice. Tak samo jak oglądam
reportarze o wypadkach, słuczkach. Jakos dziwnym trafem osoby z
niezapiętymi pasami odjeżdżają do szpitala po wybiciu np. przedniej szyby,

w zdeżeniach czoowych - tak, a w zdeżeniach bocznych jest częśto na
odwrót...
i teraz odpowiedz sobie na pytanie których jest ile i przy jakich
prędkościach w mieście...?

gdy pozostali uczestnicy stoją obok. Oczywistym jest, że przy dużej
predkości nic nie pomoże kierowcy i pasażerom.

tu sie zgadzam

Czyli ty twierdzisz, że istnieje cień szansy, że np. kierowca wyleci z
samochodu i przeżyje, bo nie miał zapietych pasów. No ok, istnieje. Ale
prawdopodobiestwo, że zapięte pasy uratują życie lub zdrowie jest
niewspółmiernie wieksze. Jesteś aż tak silny by utrzymać się na fotelu w
momencie zderzenia?

Boobastic, zrozum - chodzi o to aby nie nakazywać czegoś co w pewnych
przypadkach szkodzi!
skoro jest taka szansa, potwierdzona przykładami z życia to to juz powinno
być wysatrczające aby takiego nakazu nie stosować...

A mojego pijanego kolegę potrącił samochód na chodniku. Przeleciał kilka
metrów wyskakując butów i nic sobie nie zrobił. A jakby był trzeźwy to
pewnie by zginął. I jaki stąd wniosek? Chodźmy po ulicach na bani? Cień
szansy na przeżycie przeciez jest.

znowu demagogia... a może jakby nie był na bani to by to auto zobaczył, a
może wyszedłby na ten chodznik 30 wcześniej...

pozdro

Fox

414 Data: Luty 28 2008 23:23:20
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: kawa 

FoxŁódź_nspam pisze:

Użytkownik "Heraklit"  napisał w wiadomości

powiedz mi tylko jeden sensowny argument co ja bym ci przeszkadzal
gdybym wlasnym samochodem jezdzil niezapiety?
Mnie nie, ale ubezpieczyciel mógłby podwyższyć składki.

no świetenie! a kto zapłaci jesli przez zapięte pasy będę miał większe
obrażenia niż bym mial gdybym tych pasów nie zapiął????

No i tu wlasnie wkracza statystyka ktora pokazuje, ze urazy spowodowane
zapietymi pasami zdarzaja sie znacznie rzadziej niz niezapietymi.

k

415 Data: Luty 29 2008 12:37:06
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "kawa"  napisał w wiadomości

No i tu wlasnie wkracza statystyka ktora pokazuje, ze urazy spowodowane
zapietymi pasami zdarzaja sie znacznie rzadziej niz niezapietymi.

wali mnie ta statystyka!
kasa jest ważniejsza od dobra jednostki!???? bo do tego tę statystykę mozesz
wykorzystać! to jest dobre dla szacowania kosztó leczenia przez TU i NFZ,
ale nie dla konkretnej osoby, bo szansa na to że Twój kolejy wypadek będzie
taki ze pasy Ci nie pomogą jest dokłądnie 50%, tak samo jak na to ze Ci
pomogą (przy zalożeniu ze jesteś "statyczstycznym kieowcą")
Gdybyś wiedzial że w ciągu życia będziesz mał 100 wypadków (dokładnie sto)
czyli że tylko ten ostatni - sety moze być śmiertelny. To wtedy prosze
bardzo posiłkuj się statystyką i dowiesz się że w 87% (wg wyników z GB z
roku 2000) pasy Ci pomogą, a w 13 Ci nie pomogą (będą neutralne lub
zaszkodzą). Ale takiej wiedzy nie masz! Dlatego równie dobrze to wlasnie ten
najbliższy będzie taki że Ci pasy zaszkodzą, a może nawet przez nie stracisz
życie (moja zona gdyby jechała wtedy w pasach nie przeżyła by wypadku, bo w
jej fotel wbił się dach, a ona znalazła się za fotelem pasażera - auto
dachowało w górach ze zbocza...

Fox

416 Data: Luty 29 2008 08:19:35
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Mario 

FoxŁódź_nspam pisze:

no świetenie! a kto zapłaci jesli przez zapięte pasy będę miał większe obrażenia niż bym mial gdybym tych pasów nie zapiął????

Fox

Ale o co bijesz pianę? Nie chcesz nie zapinaj.

417 Data: Marzec 02 2008 21:57:37
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: J.F. 

On Fri, 29 Feb 2008 08:19:35 +0100,  Mario wrote:

FoxŁódź_nspam pisze:
no świetenie! a kto zapłaci jesli przez zapięte pasy będę miał większe
obrażenia niż bym mial gdybym tych pasów nie zapiął????

Ale o co bijesz pianę? Nie chcesz nie zapinaj.

Ale on jeszcze chce miec do tego prawo.

I ja to rozumiem, a nawet popieram ..

J.

418 Data: Luty 28 2008 16:03:01
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: patashnik 

On Thu, 28 Feb 2008 15:33:25 +0000, go! wrote:

powiedz mi tylko jeden sensowny argument co ja bym ci przeszkadzal
gdybym wlasnym samochodem jezdzil niezapiety?

Ja płacę za twoją ewentualną hospitalizację po wypadku i wszelkie
uszkodzenia twojej osoby doznane z powodu niezapiętych pasów.


--

__________
It's like the people you want them to rebel
And fire gunshots and burn buildings to hell

419 Data: Luty 28 2008 17:12:27
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Jakub Witkowski 

patashnik pisze:

On Thu, 28 Feb 2008 15:33:25 +0000, go! wrote:

powiedz mi tylko jeden sensowny argument co ja bym ci przeszkadzal
gdybym wlasnym samochodem jezdzil niezapiety?

Ja płacę za twoją ewentualną hospitalizację po wypadku i wszelkie uszkodzenia twojej osoby doznane z powodu niezapiętych pasów.

Jak również z powodu, że nie wziąłem dziś czapki, a zimno jeszcze.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

420 Data: Luty 28 2008 17:17:33
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: patashnik 

On Thu, 28 Feb 2008 17:12:27 +0100, Jakub Witkowski wrote:

powiedz mi tylko jeden sensowny argument co ja bym ci przeszkadzal
gdybym wlasnym samochodem jezdzil niezapiety?
Ja płacę za twoją ewentualną hospitalizację po wypadku i wszelkie
uszkodzenia twojej osoby doznane z powodu niezapiętych pasów.
 
Jak również z powodu, że nie wziąłem dziś czapki, a zimno jeszcze.

Nie no, nie będę flejmował w nieswojej wojnie, mi tam przepisy generalnie
wiszą i powiewają a w pasach nawet samochód do garazu wstawiam, ot nawyk.

Natomiast w kwesti pasów, ok, nie chcecie, nie zapinajcie. Tylko niech oc
wtedy obejmuje polisę pokrywającą pełne koszta leczenia pacjęta. A nie
bezsensowny haracz 20%, który idzie do zbiorczej kasy pt. budżet.


--

__________
It's like the people you want them to rebel
And fire gunshots and burn buildings to hell

421 Data: Luty 28 2008 22:54:25
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "patashnik"  napisał w wiadomości

Ja płacę za twoją ewentualną hospitalizację po wypadku i wszelkie
uszkodzenia twojej osoby doznane z powodu niezapiętych pasów.

rozumiem że jesteś równie chętny do placenia w przypadkach gdy pasy mi
zaszkodzą??

Fox

422 Data: Luty 29 2008 08:16:23
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Jan Strybyszewski 

FoxŁódź_nspam pisze:

Użytkownik "patashnik"  napisał w wiadomości
Ja płacę za twoją ewentualną hospitalizację po wypadku i wszelkie
uszkodzenia twojej osoby doznane z powodu niezapiętych pasów.

rozumiem że jesteś równie chętny do placenia w przypadkach gdy pasy mi zaszkodzą??


Pasy sa do unikania obrazan w wypadkach ruchu miejskiego.
Jak jezdzisz 200 km/h to sam se plac. Nawet zasilek pogrzebowy z ZUS cio sie nie nalezy


Fox

423 Data: Luty 29 2008 12:46:41
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Jan Strybyszewski"  napisał w wiadomości

rozumiem że jesteś równie chętny do placenia w przypadkach gdy pasy mi
zaszkodzą??

Pasy sa do unikania obrazan w wypadkach ruchu miejskiego.
Jak jezdzisz 200 km/h to sam se plac. Nawet zasilek pogrzebowy z ZUS cio
sie nie nalezy

ruszałem ze swiateł na skrzyżownaiu (miałem zielone) wjechała we mnie babka
(nie wiem ile jechala, może 50, moze 40) gdbym miał zapiete pasy to w
najlepszym wypadku czekalaby mnie dluga rekonwalescencja po operacji
miednicy. Wyszedłem poobijany, ale jednak bez większych obrażeń, mój fotel
stacił na szerokości 1/3...
jeszcze jakiś komentarz???

Fox

424 Data: Marzec 02 2008 21:58:47
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: J.F. 

On Thu, 28 Feb 2008 16:03:01 +0000 (UTC),  patashnik wrote:

On Thu, 28 Feb 2008 15:33:25 +0000, go! wrote:
powiedz mi tylko jeden sensowny argument co ja bym ci przeszkadzal
gdybym wlasnym samochodem jezdzil niezapiety?

Ja płacę za twoją ewentualną hospitalizację po wypadku i wszelkie
uszkodzenia twojej osoby doznane z powodu niezapiętych pasów.

A odszkodowanie w razie gdy zapiete pasy spowoduja wieksze szkody
to wyplacisz ?

J.

425 Data: Luty 28 2008 16:44:57
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Tomasz Pyra 

Heraklit pisze:

Był 28 luty (czwartek), gdy o godzinie 15:12 *Tomasz Pyra* w pocie czoła
naskrobał(a):


Ale uważam że tak długo jak istnieje choćby cień szansy że pasy komukolwiek mogą zaszkodzić to nie wolno nikogo przymuszać do ich zapięcia.

Stosując taką argumentację to w konsekwencji należałoby zrezygnować z
kodeksu drogowego.

Nie, ponieważ ograniczanie wolności jednostki jest uzasadnione troską o innych: "wolność mojej pięści jest ograniczona bliskością Twojego nosa".
Rezygnacja z prawa do przekraczania prędkości ma na celu ochronę _innych_.
Natomiast rezygnacja z prawa do niezapinania pasów chroni tylko i wyłącznie osobę która ich nie zapięła. Jest taka zasada "chcącemu nie dzieje się krzywda".

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/

426 Data: Luty 28 2008 16:54:44
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

Nie, ponieważ ograniczanie wolności jednostki jest uzasadnione troską o innych: "wolność mojej pięści jest ograniczona bliskością Twojego nosa".
Rezygnacja z prawa do przekraczania prędkości ma na celu ochronę _innych_.
Natomiast rezygnacja z prawa do niezapinania pasów chroni tylko i wyłącznie osobę która ich nie zapięła. Jest taka zasada "chcącemu nie dzieje się krzywda".

Ale leczy się za państwowe pieniądze.

427 Data: Luty 28 2008 16:08:24
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: go! 

Boombastic wrote:


Ale leczy się za państwowe pieniądze.
Ty sie leczysz za panstwowe? Gratuluje

Ja sie lecze za kurewska wysoka skladke ZUS..
Nie wykorzystuje na leczenie nawet 1% tego co wypracowuje i odprowadzam

Nie wspomne juz o akcyzach, podatkach i innych ukryrych bardziej lub mniej oplatacj, ktore odprowadzam, abys TY mogl sie leczyc "za panstwowe"


--
go!

428 Data: Luty 28 2008 18:15:17
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: erm 

go! pisze:

Boombastic wrote:


Ale leczy się za państwowe pieniądze.
Ty sie leczysz za panstwowe? Gratuluje

Ja sie lecze za kurewska wysoka skladke ZUS..
Nie wykorzystuje na leczenie nawet 1% tego co wypracowuje i odprowadzam

Nie wspomne juz o akcyzach, podatkach i innych ukryrych bardziej lub mniej oplatacj, ktore odprowadzam, abys TY mogl sie leczyc "za panstwowe"


to się nazywa społeczeństwo

429 Data: Luty 28 2008 19:18:30
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Tomasz Pyra 

Boombastic pisze:

Ale leczy się za państwowe pieniądze.

Tyle że koszty leczenia ofiar wypadków to jest nic w porównaniu z obciążeniem państwa przez chorych na przeziębienia.
Z tego punktu widzenia dużo lepszym rozwiązaniem będzie nakaz chodzenia w czapce i szaliku w sezonie jesienno-zimowym niż nakaz zapinania pasów.
Już nie mówiąc o nakazie szczepienia się przeciw grypie...

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/

430 Data: Luty 28 2008 21:56:19
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: harun 

Boombastic napisał(a):


Ale leczy się za państwowe pieniądze.

Tumanie niemyty!
Nie ma czegoś takiego jak państwowe pieniądze!

431 Data: Luty 28 2008 21:57:55
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 


Użytkownik "harun"  napisał w wiadomości

Boombastic napisał(a):


Ale leczy się za państwowe pieniądze.

Tumanie niemyty!
Nie ma czegoś takiego jak państwowe pieniądze!

Taaak pojebie? To na czyje konto wpłacam je co miesiąc?

432 Data: Luty 28 2008 22:23:32
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Boombastic"  napisał w
wiadomości


Użytkownik "harun"  napisał w wiadomości

> Boombastic napisał(a):
>
>>
>> Ale leczy się za państwowe pieniądze.
>
> Tumanie niemyty!
> Nie ma czegoś takiego jak państwowe pieniądze!

Taaak pojebie? To na czyje konto wpłacam je co miesiąc?

NFZ

ax

433 Data: Luty 28 2008 22:27:53
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: harun 

Boombastic napisał(a):


Użytkownik "harun"  napisał w wiadomości
Boombastic napisał(a):


Ale leczy się za państwowe pieniądze.

Tumanie niemyty!
Nie ma czegoś takiego jak państwowe pieniądze!

Taaak pojebie? To na czyje konto wpłacam je co miesiąc?
A na jakie konto wpłacasz OC?

434 Data: Luty 28 2008 22:16:18
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: MadMan 

Dnia Thu, 28 Feb 2008 21:56:19 +0100, harun napisał(a):

Ale leczy się za państwowe pieniądze.

Tumanie niemyty!
Nie ma czegoś takiego jak państwowe pieniądze!

Jak nie? Te są państwowe.
Pan płaci, pani płaci, państwo płacą...

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster.pl, Tlen: madman1985
ICQ: 398539334, AIM: dkarwot, GG: 2283138

435 Data: Luty 28 2008 21:34:30
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Boombastic"  napisał w
wiadomości

> Nie, ponieważ ograniczanie wolności jednostki jest uzasadnione troską o
> innych: "wolność mojej pięści jest ograniczona bliskością Twojego nosa".
> Rezygnacja z prawa do przekraczania prędkości ma na celu ochronę
_innych_.
> Natomiast rezygnacja z prawa do niezapinania pasów chroni tylko i
> wyłącznie osobę która ich nie zapięła. Jest taka zasada "chcącemu nie
> dzieje się krzywda".

Ale leczy się za państwowe pieniądze.

Jakie państwowe???
Może jeszcze napiszesz,
że mamy darmową służbę zdrowia???

To do cholery na co idzie co miesiąc ponad tysiąc złotych
mojej składki??? To nazywasz "darmochą"?

Skoro jest darmowa, to dlaczego
wszyscy muszą na nią płacić???

Równie dobrze można wprowadzić kolejny podatek
i wprowadzić darmowe paliwo...


ax

436 Data: Luty 28 2008 20:36:47
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: patashnik 

On Thu, 28 Feb 2008 21:34:30 +0100, axial wrote:

Ale leczy się za państwowe pieniądze.
Jakie państwowe???
Może jeszcze napiszesz,
że mamy darmową służbę zdrowia???

To do cholery na co idzie co miesiąc ponad tysiąc złotych mojej
składki??? To nazywasz "darmochą"?

Na "państwowe pieniądze". Imho właśnie to chciał powiedzieć twój
przedpiśca.
 
Skoro jest darmowa, to dlaczego
wszyscy muszą na nią płacić???

Żeby była darmowa :P
 

--

__________
It's like the people you want them to rebel
And fire gunshots and burn buildings to hell

437 Data: Luty 28 2008 21:47:11
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

Ale leczy się za państwowe pieniądze.

Jakie państwowe???
Może jeszcze napiszesz,
że mamy darmową służbę zdrowia???

Nic takiego nie napisałem.

To do cholery na co idzie co miesiąc ponad tysiąc złotych
mojej składki??? To nazywasz "darmochą"?

Akurat idzie teraz na ratowanie debila to chciał wystartować swoim samolotem tylko jeszcze nie dojechał do Okęcia. Swoje wzięła straż pożarna, policja i straż miejska.

Skoro jest darmowa, to dlaczego
wszyscy muszą na nią płacić???

Wyluzuj rajtuzy, szkodzą ci.

438 Data: Luty 28 2008 22:09:18
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Boombastic"  napisał w
wiadomości
(..)

Wyluzuj rajtuzy, szkodzą ci.

Nosisz rajtuzy?
;)

ax

439 Data: Luty 28 2008 22:28:48
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: harun 

Boombastic napisał(a):


Akurat idzie teraz na ratowanie debila to chciał wystartować swoim samolotem tylko jeszcze nie dojechał do Okęcia. Swoje wzięła straż pożarna, policja i straż miejska.

I na tym polega ubezpiecznie.

440 Data: Luty 29 2008 00:59:45
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *axial* napisał:

Ale leczy się za państwowe pieniądze.

To do cholery na co idzie co miesiąc ponad tysiąc złotych
mojej składki??? To nazywasz "darmochą"?

Gratuluję zarobków ponad 15kpln miesięcznie. BTW: zastanawiałeś się
kiedyś ile będzie Cię kosztować spowodowanie "drobnej stłuczki"
w wyniku której poszkodowany dzięki niezapiętym pasom trafi na ponad
siedem dni do szpitala?

pozdrawiam,
krzysiek Kiełczewski

441 Data: Luty 29 2008 08:35:57
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 


Użytkownik "Krzysiek Kielczewski"  napisał w
wiadomości

Sami popatrzcie co *axial* napisał:

>> Ale leczy się za państwowe pieniądze.
>
> To do cholery na co idzie co miesiąc ponad tysiąc złotych
> mojej składki??? To nazywasz "darmochą"?

Gratuluję zarobków ponad 15kpln miesięcznie.
"Każdy orze jak może"

BTW: zastanawiałeś się
kiedyś ile będzie Cię kosztować spowodowanie "drobnej stłuczki"
w wyniku której poszkodowany dzięki niezapiętym pasom trafi na ponad
siedem dni do szpitala?

Nie, a dlaczego miałbym się zastanawiać...

ax

442 Data: Luty 29 2008 19:08:49
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *axial* napisał:

BTW: zastanawiałeś się
kiedyś ile będzie Cię kosztować spowodowanie "drobnej stłuczki"
w wyniku której poszkodowany dzięki niezapiętym pasom trafi na ponad
siedem dni do szpitala?

Nie, a dlaczego miałbym się zastanawiać...

Ja tam by się chociaż z ciekawości zastanowił...

Krzysiek Kiełczewski

443 Data: Luty 29 2008 22:38:49
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski"  napisał w
wiadomości

Sami popatrzcie co *axial* napisał:

>> BTW: zastanawiałeś się
>> kiedyś ile będzie Cię kosztować spowodowanie "drobnej stłuczki"
>> w wyniku której poszkodowany dzięki niezapiętym pasom trafi na ponad
>> siedem dni do szpitala?
>
> Nie, a dlaczego miałbym się zastanawiać...

Ja tam by się chociaż z ciekawości zastanowił...

Zastanowił nad czym?
Czy zapinać pasy czy nie?

ax

PS. Ja zawsze zapinam...

444 Data: Marzec 01 2008 00:10:16
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *axial* napisał:

>> BTW: zastanawiałeś się
>> kiedyś ile będzie Cię kosztować spowodowanie "drobnej stłuczki"
>> w wyniku której poszkodowany dzięki niezapiętym pasom trafi na ponad
>> siedem dni do szpitala?
>
> Nie, a dlaczego miałbym się zastanawiać...

Ja tam by się chociaż z ciekawości zastanowił...

Zastanowił nad czym?
Czy zapinać pasy czy nie?

Nie. Nie nad tym.

Krzysiek Kiełczewski

445 Data: Marzec 01 2008 09:44:57
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Mariusz M. 

Dnia Fri, 29 Feb 2008 00:59:45 +0100, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

BTW: zastanawiałeś się
kiedyś ile będzie Cię kosztować spowodowanie "drobnej stłuczki"
w wyniku której poszkodowany dzięki niezapiętym pasom trafi na ponad
siedem dni do szpitala?
Nie musi, od tego ma ubezpieczenie.
--
M.

446 Data: Marzec 01 2008 09:48:56
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Mariusz M. 

Dnia Thu, 28 Feb 2008 16:54:44 +0100, Boombastic napisał(a):
 

Ale leczy się za państwowe pieniądze.
Państwo je tylko drukuje.
Skoro tak to ja poproszę zwolnić mnie z obowiązku płacenia ZUS-u oraz
składek na NFZ. Sam sie ubezpieczę, tam gdzie będę chciał.
--
M

447 Data: Marzec 01 2008 10:36:44
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: J.F. 

On Sat, 1 Mar 2008 09:48:56 +0100,  Mariusz M. wrote:

Dnia Thu, 28 Feb 2008 16:54:44 +0100, Boombastic napisał(a):
Ale leczy się za państwowe pieniądze.
Państwo je tylko drukuje.
Skoro tak to ja poproszę zwolnić mnie z obowiązku płacenia ZUS-u oraz
składek na NFZ. Sam sie ubezpieczę, tam gdzie będę chciał.

Zarejestruj firme .. w Luksemburgu :-)

J.

448 Data: Marzec 01 2008 11:16:56
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Mariusz M. 

Dnia Sat, 01 Mar 2008 10:36:44 +0100, J.F. napisał(a):
 

Zarejestruj firme .. w Luksemburgu :-)
Problem w tym, że nie mam firmy, a charakter mojej działalności zawodowej
wyklucza jej założenie;)
--
M.

449 Data: Luty 28 2008 16:55:38
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: J.F. 

On Thu, 28 Feb 2008 16:44:57 +0100,  Tomasz Pyra wrote:

Natomiast rezygnacja z prawa do niezapinania pasów chroni tylko i
wyłącznie osobę która ich nie zapięła. Jest taka zasada "chcącemu nie
dzieje się krzywda".

Troche chroni innych, bo zamiast "spowodowania wypadku ze skutkiem
smiertelnym" moze byc np "spowodowanie rozstroju zdrowia ponad 7 dni".

J.

450 Data: Luty 28 2008 16:55:24
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Heraklit 

Był 28 luty (czwartek), gdy o godzinie 16:44 *Tomasz Pyra* w pocie czoła
naskrobał(a):


Nie, ponieważ ograniczanie wolności jednostki jest uzasadnione troską o
innych: "wolność mojej pięści jest ograniczona bliskością Twojego nosa".
Do tej wolności to trzeba dojrzeć...

Rezygnacja z prawa do przekraczania prędkości ma na celu ochronę _innych_.
Natomiast rezygnacja z prawa do niezapinania pasów chroni tylko i
wyłącznie osobę która ich nie zapięła. Jest taka zasada "chcącemu nie
dzieje się krzywda".
A co z pasażerami np siedzących z tyłu? Mają wybierać sami, Ty będziesz
za nich decydował?

--
Pozdrawiam,

Post stworzono 2008-02-28 16:50:18

451 Data: Luty 28 2008 16:04:17
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: patashnik 

On Thu, 28 Feb 2008 16:55:24 +0100, Heraklit wrote:

Rezygnacja z prawa do przekraczania prędkości ma na celu ochronę
_innych_. Natomiast rezygnacja z prawa do niezapinania pasów chroni
tylko i wyłącznie osobę która ich nie zapięła. Jest taka zasada
"chcącemu nie dzieje się krzywda".

A co z pasażerami np siedzących z tyłu? Mają wybierać sami, Ty będziesz
za nich decydował?

Ja za nich decyduje. Bo _ich_ niezapięcie pasów to akurat zagrożenie dla
_mojego_ zycia. Nie zapinamy, nie jedziemy. Proste.


--

__________
It's like the people you want them to rebel
And fire gunshots and burn buildings to hell

452 Data: Luty 29 2008 09:09:20
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Heraklit 

Był 28 luty (czwartek), gdy o godzinie 17:04 *patashnik* w pocie czoła
naskrobał(a):


A co z pasażerami np siedzących z tyłu? Mają wybierać sami, Ty będziesz
za nich decydował?

Ja za nich decyduje. Bo _ich_ niezapięcie pasów to akurat zagrożenie dla
_mojego_ zycia. Nie zapinamy, nie jedziemy. Proste.
Dla Ciebie tak, ale czy dla innych to będzie też takie proste np.:
"niedzielni" kierowcy?


--
Pozdrawiam,

Post stworzono 2008-02-29 09:07:48

453 Data: Luty 28 2008 19:19:19
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Tomasz Pyra 

Heraklit pisze:

A co z pasażerami np siedzących z tyłu? Mają wybierać sami, Ty będziesz
za nich decydował?

Decyzje niech podejmują solidarnie - nikt nie ma obowiązku jechać w tym samochodzie, a kierowca nie ma obowiązku ruszyć samochodem nim się nie dogadają.


--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/

454 Data: Luty 28 2008 16:56:52
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: erm 

Tomasz Pyra pisze:

Heraklit pisze:
Był 28 luty (czwartek), gdy o godzinie 15:12 *Tomasz Pyra* w pocie czoła
naskrobał(a):


Ale uważam że tak długo jak istnieje choćby cień szansy że pasy komukolwiek mogą zaszkodzić to nie wolno nikogo przymuszać do ich zapięcia.

Stosując taką argumentację to w konsekwencji należałoby zrezygnować z
kodeksu drogowego.

Nie, ponieważ ograniczanie wolności jednostki jest uzasadnione troską o innych: "wolność mojej pięści jest ograniczona bliskością Twojego nosa".
Rezygnacja z prawa do przekraczania prędkości ma na celu ochronę _innych_.
Natomiast rezygnacja z prawa do niezapinania pasów chroni tylko i wyłącznie osobę która ich nie zapięła. Jest taka zasada "chcącemu nie dzieje się krzywda".


ale koszty leczenia urazów jeśli okażą się efektem niezapięcia pasów
pokrywasz z własnej kieszeni?

455 Data: Luty 28 2008 22:05:41
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: slavs 

Tomasz Pyra pisze:


Nie, ponieważ ograniczanie wolności jednostki jest uzasadnione troską o innych: "wolność mojej pięści jest ograniczona bliskością Twojego nosa".
Rezygnacja z prawa do przekraczania prędkości ma na celu ochronę _innych_.
Natomiast rezygnacja z prawa do niezapinania pasów chroni tylko i wyłącznie osobę która ich nie zapięła. Jest taka zasada "chcącemu nie dzieje się krzywda".
Wg. Twojego toku myślenia: jedziesz po przeciwnym pasie ruchu, masz wypadek. Nie zapinasz pasów, lecisz przez szybę i wpadasz na przeciwny pas ruchy wprost na mój samochód. Będę wkurzony, że Twoje bebechy pobrudziły mi maske samochodu.

--
Pozdrawiam
slavs

456 Data: Luty 29 2008 08:17:37
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Jan Strybyszewski 

Tomasz Pyra pisze:

Nie, ponieważ ograniczanie wolności jednostki jest uzasadnione troską o innych: "wolność mojej pięści jest ograniczona bliskością Twojego nosa".
Rezygnacja z prawa do przekraczania prędkości ma na celu ochronę _innych_.
Natomiast rezygnacja z prawa do niezapinania pasów chroni tylko i wyłącznie osobę która ich nie zapięła. Jest taka zasada "chcącemu nie dzieje się krzywda".

Pod warunkiem iz osoba nie zapinajaca pasy podpisze oswiadczenie z rezygnacji z finansowania jej leczenia/pogrzebu z NFZ i ZUS

457 Data: Luty 29 2008 10:49:52
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Tomasz Pyra 

Jan Strybyszewski pisze:

Pod warunkiem iz osoba nie zapinajaca pasy podpisze oswiadczenie z rezygnacji z finansowania jej leczenia/pogrzebu z NFZ i ZUS

A skąd dane że ci bez pasów więcej kosztują budżet?

Taki bez pasów to najczęściej będzie kosztował budżet tylko wypłatę zasiłku pogrzebowego, podczas gdy takiego w pasach trzeba będzie ratować, potem mu emeryturę płacić itp. itd.
Nie mówiąc już o tym że główny problem budżetu to w tej chwili emerytury z ZUS - każdy wypadek skracający życie to zbawienna wiadomość dla ZUS-u.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/

458 Data: Luty 29 2008 14:07:59
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Jan Strybyszewski"  napisał w wiadomości

Pod warunkiem iz osoba nie zapinajaca pasy podpisze oswiadczenie z
rezygnacji z finansowania jej leczenia/pogrzebu z NFZ i ZUS

aaaa to już tylko i wyłącznie pod warunkiem że tenża NFZ i ZUS zrefinansują
wszelkie dodatkowe obrażenia jakich doznam z powodu zapięcia tych pasów
(dodatkowe w odniesieniu do tego gdybym pasów nie miał)

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

459 Data: Marzec 01 2008 09:46:50
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Mariusz M. 

Dnia Fri, 29 Feb 2008 08:17:37 +0100, Jan Strybyszewski napisał(a):
 

Pod warunkiem iz osoba nie zapinajaca pasy podpisze oswiadczenie z
rezygnacji z finansowania jej leczenia/pogrzebu z NFZ i ZUS
A czemu ma rezygnować?
Przecież płaci składki.
--
M.

460 Data: Marzec 03 2008 12:09:50
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sat, 1 Mar 2008 09:46:50 +0100, "Mariusz M."
 wrote:

Pod warunkiem iz osoba nie zapinajaca pasy podpisze oswiadczenie z
rezygnacji z finansowania jej leczenia/pogrzebu z NFZ i ZUS
A czemu ma rezygnować?
Przecież płaci składki.

Bo ubezpiecznie nie powinno pokrywać kosztów leczenia skutków
działania z premedytacją.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

461 Data: Luty 28 2008 17:10:41
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Jakub Witkowski 

Heraklit pisze:

Był 28 luty (czwartek), gdy o godzinie 15:12 *Tomasz Pyra* w pocie czoła
naskrobał(a):


Ale uważam że tak długo jak istnieje choćby cień szansy że pasy komukolwiek mogą zaszkodzić to nie wolno nikogo przymuszać do ich zapięcia.

Stosując taką argumentację to w konsekwencji należałoby zrezygnować z
kodeksu drogowego.

Nie bardzo widzę w jaki sposób. Mówimy tu o rzeczy niemającej wpływu
na innych uczestników ruchu, więc ten przepis ma dokładnie taki sens,
jak wymaganie obowiązkowego noszenia czapki w zimie.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

462 Data: Luty 28 2008 17:22:40
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: patashnik 

On Thu, 28 Feb 2008 17:10:41 +0100, Jakub Witkowski wrote:

Ale uważam że tak długo jak istnieje choćby cień szansy że pasy
komukolwiek mogą zaszkodzić to nie wolno nikogo przymuszać do ich
zapięcia.
Stosując taką argumentację to w konsekwencji należałoby zrezygnować z
kodeksu drogowego.
Nie bardzo widzę w jaki sposób. Mówimy tu o rzeczy niemającej wpływu na
innych uczestników ruchu, więc ten przepis ma dokładnie taki sens, jak
wymaganie obowiązkowego noszenia czapki w zimie.

To samo można powiedzieć o zapaleniu jointa (co to państwo obchodzi,
skoro moje zapalenie jointa nie ma wpływu na innych ludzi), piciu i
paleniu przez nieletnich i wielu, wielu innych sprawach, w których
państwo próbuuje chronić mnie/ciebie przed samym sobą. \

Zrobisz coś z tym, czy zakończysz na narzekaniu na grupie dyskusyjnej?


--

__________
It's like the people you want them to rebel
And fire gunshots and burn buildings to hell

463 Data: Luty 29 2008 09:27:38
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Jakub Witkowski 

patashnik pisze:

Nie bardzo widzę w jaki sposób. Mówimy tu o rzeczy niemającej wpływu na
innych uczestników ruchu, więc ten przepis ma dokładnie taki sens, jak
wymaganie obowiązkowego noszenia czapki w zimie.

To samo można powiedzieć o zapaleniu jointa (co to państwo obchodzi, skoro moje zapalenie jointa nie ma wpływu na innych ludzi), piciu i paleniu przez nieletnich i wielu, wielu innych sprawach, w których państwo próbuuje chronić mnie/ciebie przed samym sobą. \

Trudno nie przyznać racji (można ew. podyskutować o nieletnich)

Zrobisz coś z tym, czy zakończysz na narzekaniu na grupie dyskusyjnej?

A co ma zrobić obywatel? Po to jest grupa dyskusyjna żeby dyskutować.
Wyrażanie opinii w publicznych środkach przekazu, oraz głosowanie
w wyborach - co innego proponujesz? Oflagować się?

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

464 Data: Luty 28 2008 22:52:41
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Heraklit"  napisał w wiadomości

Ale uważam że tak długo jak istnieje choćby cień szansy że pasy
komukolwiek mogą zaszkodzić to nie wolno nikogo przymuszać do ich
zapięcia.
Stosując taką argumentację to w konsekwencji należałoby zrezygnować z
kodeksu drogowego.

sam z siebie zrezgnuj, napisał bardzo wyraźnie - jesli istneijee cień szansy
że pasy mogą zaszkodzić, tylko i wylącznie z tego powodu! ile masz takich
przepisów w PoRD że chcialbyś cale na tę modłę/per analogia kasować??

Każdy ma prawo do własnych fobii i może bać się perspektywy spalenia w
samochodzie bardziej niż zabicia od uderzenia,
Eeee, to już jest kombinowanie jakby się tu wykpić od przestrzegania
przepisów. By się spalić to trzeba przeżyć zderzenie.

nie wiem co paliłeś, ale to wyraźne szkodzi na rozum...
ja pasów w mieście nie zapinam, mam powody by sadzić że pasy mogą mi
zaszkodzić. to nie fobia, to obserwacje i doświadczenie, niestety także
własne...

Fox

465 Data: Luty 29 2008 08:21:58
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Jan Strybyszewski 

FoxŁódź_nspam pisze:

sam z siebie zrezgnuj, napisał bardzo wyraźnie - jesli istneijee cień szansy że pasy mogą zaszkodzić, tylko i wylącznie z tego powodu! ile masz takich przepisów w PoRD że chcialbyś cale na tę modłę/per analogia kasować??

Zakaz wyprzedzania moze zaszkodzic bo gdybys wyprzedzil ciezarowke
to bys pojechal a nie wladowal sie na nia na swiatlach ucinajac sobie glowe.  Ha ograniczenie predkosci powoduje ze manewr wyprzedzania trwa dluzej zniesc ograniczenia.   Pewne panienki co zatrzymaly sie przed przejazdem a potem wladowaly sie pod pociag .... a gdyby poprosyu przejechaly zdazylyby,  zatrzymywanie przed torami ? to glupota zniesc ?





466 Data: Luty 29 2008 12:23:49
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Jan Strybyszewski"  napisał w wiadomości

FoxŁódź_nspam pisze:
Zakaz wyprzedzania moze zaszkodzic bo gdybys wyprzedzil ciezarowke
to bys pojechal a nie wladowal sie na nia na swiatlach ucinajac sobie
glowe.  Ha ograniczenie predkosci powoduje ze manewr wyprzedzania trwa
dluzej zniesc ograniczenia.   Pewne panienki co zatrzymaly sie przed
przejazdem a potem wladowaly sie pod pociag .... a gdyby poprosyu
przejechaly zdazylyby,  zatrzymywanie przed torami ? to glupota zniesc ?

porówanie super... pełna analogia do pasów

Fox

467 Data: Luty 29 2008 09:06:50
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Heraklit 

Był 28 luty (czwartek), gdy o godzinie 22:52 *FoxŁódź_nspam* w pocie
czoła naskrobał(a):


sam z siebie zrezgnuj, napisał bardzo wyraźnie - jesli istneijee cień szansy
że pasy mogą zaszkodzić, tylko i wylącznie z tego powodu! ile masz takich
przepisów w PoRD że chcialbyś cale na tę modłę/per analogia kasować??
Pomyśl, jeżeli tu się wprowadzi taki warunek, to dlaczego przy innych
przepisach też nie wprowadzić dodatkowych warunków - zwłaszcza, że wielu
z nas "znalazłoby ten cień szansy" na jego usprawiedliwienie?

nie wiem co paliłeś, ale to wyraźne szkodzi na rozum...
I po co mnie obrażasz? Dodaje Ci to werwy do baku??

ja pasów w mieście nie zapinam, mam powody by sadzić że pasy mogą mi
zaszkodzić. to nie fobia, to obserwacje i doświadczenie, niestety także
własne...
Na drogach jest milion innych kierowców, których
obserwacje/doświadczenia mogą być całkiem inne od Twoich.


--
Pozdrawiam,

Post stworzono 2008-02-29 09:00:08

468 Data: Luty 29 2008 12:27:44
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Heraklit"  napisał w wiadomości

sam z siebie zrezgnuj, napisał bardzo wyraźnie - jesli istneijee cień
szansy
że pasy mogą zaszkodzić, tylko i wylącznie z tego powodu! ile masz takich
przepisów w PoRD że chcialbyś cale na tę modłę/per analogia kasować??
Pomyśl, jeżeli tu się wprowadzi taki warunek, to dlaczego przy innych
przepisach też nie wprowadzić dodatkowych warunków - zwłaszcza, że wielu
z nas "znalazłoby ten cień szansy" na jego usprawiedliwienie?

jakoś nie widzę z ich strony uzasadnienia, ja swoje do pasów mam...

nie wiem co paliłeś, ale to wyraźne szkodzi na rozum...
I po co mnie obrażasz? Dodaje Ci to werwy do baku??

sorry, poniosło mnie...

ja pasów w mieście nie zapinam, mam powody by sadzić że pasy mogą mi
zaszkodzić. to nie fobia, to obserwacje i doświadczenie, niestety także
własne...
Na drogach jest milion innych kierowców, których
obserwacje/doświadczenia mogą być całkiem inne od Twoich.

no i z tego powodu nie powinno być przepisów które mogą zaszkodzić, tym
bardziej że w ślad za nimi nie ma żadnej rekompensaty w sytuacji kiedy
zaszkodzą!!!!
chcesz - zapinaj, nie chcesz nie zapinaj, zgodnie z tym w co wierzysz...
świadkowie jechowi nie uznają transfuzji krwi... a gydyb tak nakazać
transfuzję, bo przecież ratuje życie! (może uratować)...
sam wybarł taką religię, sam się z tym zgodził, to wara od niego z tą krwią!

pozd

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

469 Data: Luty 29 2008 12:40:35
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Jakub Witkowski 

FoxŁódź_nspam pisze:

no i z tego powodu nie powinno być przepisów które mogą zaszkodzić, tym bardziej że w ślad za nimi nie ma żadnej rekompensaty w sytuacji kiedy zaszkodzą!!!!

Owszem, każdy przepis może czasem zaszkodzić.
Jednak jeśli (uwaga, warunek): statystycznie rzecz biorąc poprawia on
*bezpieczeństwo innych* - to się na to godzę i uważam to za uzasadnione,
gdyż sam też nie chcę, aby jadący z naprzeciwka wyprzedzał na 3-go
na podwójnej ciągłej itp. Nie rób drugiemu, co tobie niemiło.

chcesz - zapinaj, nie chcesz nie zapinaj, zgodnie z tym w co wierzysz...

Ano właśnie, zapinanie pasów nie podlega pod w/w warunek, bo dotyczy
tylko mnie (pomijając koszty leczenia, co jednak jest przyczynkiem
do dyskusji o zasadach finansowania służy zdrowia, a nie ruchu drogowego)

Co nie zmienia faktu że pasy zapinam, bo lubię

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

470 Data: Luty 28 2008 21:02:58
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: H5N1 

nareszcie coś mądrego

471 Data: Luty 29 2008 00:55:15
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *Tomasz Pyra* napisał:

Ale uważam że tak długo jak istnieje choćby cień szansy że pasy
komukolwiek mogą zaszkodzić to nie wolno nikogo przymuszać do ich zapięcia.

Problem z tym obowiązkiem widzę gdzie indziej: jak popełnię błąd i
spowoduję wypadek przy małej prędkości chciałbym odpowiadać za zniszenia
pojazdu, a nie za spododowanie kalectwa odważnego, który przydzwonił w
kierownicę/poduszkę... Przecież doskonale wiadomo, że przy czołówce typu
2x130km/h pasy życia raczej nie uratują. Ale przy zderzeniu z
prędkościami rzędu 50km/h mogą uratować od obrażeń poważniejszych niż
siniaki.

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

472 Data: Luty 29 2008 14:06:23
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Krzysiek Kielczewski"  napisał w
wiadomości

Sami popatrzcie co *Tomasz Pyra* napisał:
Problem z tym obowiązkiem widzę gdzie indziej: jak popełnię błąd i
spowoduję wypadek przy małej prędkości chciałbym odpowiadać za zniszenia
pojazdu, a nie za spododowanie kalectwa odważnego, który przydzwonił w
kierownicę/poduszkę... Przecież doskonale wiadomo, że przy czołówce typu
2x130km/h pasy życia raczej nie uratują. Ale przy zderzeniu z
prędkościami rzędu 50km/h mogą uratować od obrażeń poważniejszych niż
siniaki.

tia, ale jeśli wiedziesz w kogos w jego drzwi przy prędkości ca 50kmph to
już wolisz płacić za zlamanie miednicy i rechabilitację po bardzo
skomplikwoanej operacji (nie daj borze jeszcze kobiety) podczas gdyby nie
miała pasów zapiętych obrażenia byłyby mniejsze lub jak w moim przypadku nie
byloby w ogóle....?

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

473 Data: Luty 29 2008 19:11:04
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *FoxŁódź_nspam* napisał:

tia, ale jeśli wiedziesz w kogos w jego drzwi przy prędkości ca 50kmph to
już wolisz płacić za zlamanie miednicy i rechabilitację po bardzo
skomplikwoanej operacji (nie daj borze jeszcze kobiety) podczas gdyby nie
miała pasów zapiętych obrażenia byłyby mniejsze lub jak w moim przypadku nie
byloby w ogóle....?

Na codzień nie trafiam w drzwi opancerzonych samochodów. A w zwykłej
osobówce nie wierzę w brak obrażeń przy strzale w drzwi przy prędkości
50km/h.

Krzysiek Kiełczewski

474 Data: Luty 29 2008 23:10:23
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Krzysiek Kielczewski"  napisał w
wiadomości

Na codzień nie trafiam w drzwi opancerzonych samochodów. A w zwykłej
osobówce nie wierzę w brak obrażeń przy strzale w drzwi przy prędkości
50km/h.

ja wierzyć nie muszę... niestety...

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

475 Data: Marzec 01 2008 00:11:35
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *FoxŁódź_nspam* napisał:

Na codzień nie trafiam w drzwi opancerzonych samochodów. A w zwykłej
osobówce nie wierzę w brak obrażeń przy strzale w drzwi przy prędkości
50km/h.

ja wierzyć nie muszę... niestety...

A co, koleś uderzył w *Twoje* drzwi i nic Ci się nie stało przez
brak zapiętych pasów?

Krzysiek Kiełczewski

476 Data: Marzec 04 2008 22:29:42
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Krzysiek Kielczewski"  napisał w
wiadomości

ja wierzyć nie muszę... niestety...

A co, koleś uderzył w *Twoje* drzwi i nic Ci się nie stało przez
brak zapiętych pasów?

opisywałem to i inne przypadki z mojej rodziny i z moich przyjaciół kilka
razy,
we mnie wjechala babka, nie koleś, reszta sie zgadza

Fox

477 Data: Luty 29 2008 19:11:55
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Tomasz Pyra 

FoxŁódź_nspam pisze:

tia, ale jeśli wiedziesz w kogos w jego drzwi przy prędkości ca 50kmph to już wolisz płacić za zlamanie miednicy i rechabilitację po bardzo skomplikwoanej operacji (nie daj borze jeszcze kobiety) podczas gdyby nie miała pasów zapiętych obrażenia byłyby mniejsze lub jak w moim przypadku nie byloby w ogóle....?

No to ja wolę żeby piesi chodzili w kaskach żebym nie musiał płacić za jego urazy głowy jak któregoś rozjadę...
Jak oceniacie sens powyższego pomysłu? ;)

478 Data: Luty 29 2008 22:34:28
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Jurand 

"Tomasz Pyra"  wrote in message

FoxŁódź_nspam pisze:

> tia, ale jeśli wiedziesz w kogos w jego drzwi przy prędkości ca
> 50kmph to  już wolisz płacić za zlamanie miednicy i rechabilitację po
> bardzo  skomplikwoanej operacji (nie daj borze jeszcze kobiety)
> podczas gdyby nie  miała pasów zapiętych obrażenia byłyby mniejsze
> lub jak w moim przypadku nie  byloby w ogóle....?

No to ja wolę żeby piesi chodzili w kaskach żebym nie musiał płacić za
jego urazy głowy jak któregoś rozjadę...
Jak oceniacie sens powyższego pomysłu? ;)

Jak tak czytam to co piszesz, to nasuwa mi się jedno pytanie - czy Ciebie
rodzice nie wozili w wózku na gąsienicach? Bo jesteś dziwnie od
rzeczywistości oderwany...

Jurand.

479 Data: Marzec 01 2008 12:00:43
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Mariusz M. 

Dnia Fri, 29 Feb 2008 00:55:15 +0100, Krzysiek Kielczewski napisał(a):
 

Problem z tym obowiązkiem widzę gdzie indziej: jak popełnię błąd i
spowoduję wypadek przy małej prędkości chciałbym odpowiadać za zniszenia
pojazdu, a nie za spododowanie kalectwa odważnego, który przydzwonił w
kierownicę/poduszkę...
Pewnie, w ogóle to powinien w domu siedzieć, a nie Krzysiowi pod koła
wjeżdzać....
--
M.

480 Data: Luty 28 2008 15:13:16
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: mb 


Użytkownik "go!"  napisał w wiadomości

Tomasz Pyra wrote:

Tyle że to szansa 1/1000000, podczas gdy życie pokazuje, że byle jaki
miejski dzwon i bez pasów konsekwencje bywają bardzo poważne.

No - Zientarski jesli to przezyje to juz pewnie nugdy nie zapnie. Gdyby to
zrobil to usmazylby sie obok kolegi..

Pasazer tez wypadl z auta ( obaj jechali bez pasow ) tylko ze po drodze byc
moze o cos uderzyl bardziej niz Zientarski a na koniec wpadl do plomieni - w
kazdym razie byl poza wrakiem

481 Data: Luty 28 2008 15:15:15
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Scyzoryk 


No - Zientarski jesli to przezyje to juz pewnie nugdy nie zapnie. Gdyby
to zrobil to usmazylby sie obok kolegi..

tak w raach sprostowania kolega tez nie mial pasow i nie zostal w
samochodzie. Zmarl na skutek obrazen a nie dlatego ze sie spalil w srodku.


--
Pozdr
Scyzoryk
Corolla e11
GSX 550

482 Data: Luty 28 2008 15:17:49
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: mb 


Użytkownik "Scyzoryk"  napisał w wiadomości


No - Zientarski jesli to przezyje to juz pewnie nugdy nie zapnie. Gdyby
to zrobil to usmazylby sie obok kolegi..

tak w raach sprostowania kolega tez nie mial pasow i nie zostal w
samochodzie. Zmarl na skutek obrazen a nie dlatego ze sie spalil w srodku.

Spalic sie spalil ale poza autem
Ale pewnie juz byl trupem jak lezal w ognisku

483 Data: Luty 28 2008 19:08:12
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: 666 

Dla odmiany kolega dziennikarz zawsze już będzie zapinał:  miał niezapiete, a nie zyje.
cbdu
JaC


-- -- -

Znowu sie okazuje ze zapiannie pasow powinno byc indywidualna sprawa kazdego kierowcy.

484 Data: Luty 29 2008 00:46:11
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: mw 

On Feb 28, 3:05 pm, "go!"  wrote:

Tomasz Pyra wrote:

> Tyle że to szansa 1/1000000, podczas gdy życie pokazuje, że byle jaki
> miejski dzwon i bez pasów konsekwencje bywają bardzo poważne.

No - Zientarski jesli to przezyje to juz pewnie nugdy nie zapnie. Gdyby
to zrobil to usmazylby sie obok kolegi..
Nie usmazyl sie bo go odciagneli, kolega rowniez byl poza samochodem,
zreszta przypuszczam ze obaj mieli pasy zapiete, ale samochod rozpadl
sie w sposob taki ze i tak wypadli z niego, bo czego mialy sie pasy
trzymac, jesli slupki boczne przestaly istniec?

PS. Znowu sie okazuje ze zapiannie pasow powinno byc indywidualna sprawa
kazdego kierowcy.
Przypuszczam ze w wiekszosci wypadkow nie wychodzi sie za dobrze, nie
majac zapietych pasow, tutaj nawet trudno jest okreslic czy mieli czy
nie mieli zapietych pasow, bo auto przestalo istniec.

Podam jeszcze jeden przyklad, znajony wbil passatem w punto, przyczyna
byla droga zbudowana na vmax 50 km/h, po ktorej chcial jechac 80, oba
samochody skasowane, kobieta z pasami pekniete zebro, pasazerka bez
pasow, OIOM.

485 Data: Luty 29 2008 10:09:46
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: BaX 


No - Zientarski jesli to przezyje to juz pewnie nugdy nie zapnie. Gdyby
to zrobil to usmazylby sie obok kolegi..
Nie usmazyl sie bo go odciagneli, kolega rowniez byl poza samochodem,
zreszta przypuszczam ze obaj mieli pasy zapiete, ale samochod rozpadl
sie w sposob taki ze i tak wypadli z niego, bo czego mialy sie pasy
trzymac, jesli slupki boczne przestaly istniec?

Gdyby nawet pasy wyleciały z samochodu to jak będą zapięte to zostaną
zapięte , nawet po spaleniu części materiałowej.

486 Data: Luty 29 2008 03:28:19
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: mw 

On Feb 29, 10:09 am, "BaX"  wrote:

Nie usmazyl sie bo go odciagneli, kolega rowniez byl poza samochodem,
zreszta przypuszczam ze obaj mieli pasy zapiete, ale samochod rozpadl
sie w sposob taki ze i tak wypadli z niego, bo czego mialy sie pasy
trzymac, jesli slupki boczne przestaly istniec?
Gdyby nawet pasy wyleciały z samochodu to jak będą zapięte to zostaną
zapięte , nawet po spaleniu części materiałowej.
Zapinka nadal bedzie w zamknieciu. ale material nie bedzie obejmowal
juz ciala a o to mi chodzi, w momencie kiedy ktorys z punktow
mocowania pasa przestaje istniec, (kanal lub slupek), automatycznie
pasow juz nie masz.

487 Data: Luty 29 2008 03:58:16
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: mw 

On Feb 28, 3:05 pm, "go!"  wrote:
[...]

PS. Znowu sie okazuje ze zapiannie pasow powinno byc indywidualna sprawa
kazdego kierowcy.
Wydaje mi sie ze przypadki w ktorym pasy moga zaszkodzic sa
marginesem, o wypadku Zientarskiego, nie mozna powiedziec ze pasow nie
mial zapietych, obaj lezeli na zewnatrz auta, tylko ten co sie spalil
lezal blizej.
Z 2 wypadkow osob ktore znalem bezposrednio (znajoma, oraz kolega)
lepiej wyszli ludzie z zapietymi pasami.
Z 3 aut ktore braly udzial w wypadkach , kolega po czolowce z fiatem
panda wyszedl z siniakami, kierowczyni, ktora miala zapiete pasy, z
peknietym zebrem, jej pasazerka musiala zwiedzic OIOM, drugi przyklad
ktory podalem wczesniej, Fiat cienias wbil w bok ciezarowki przy dosc
niewielkiej predkosci, kolezanka musiala kolnierz ortopedyczny nosic.
Niech kazdy zapina pasy jak chce, ale niech nie wymaga oplacania
kosztow leczenia z ZUS.

488 Data: Luty 29 2008 15:54:17
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: 666 

Jak wiadomo, rajdowcy jezdza szybko i niebezpiecznie, wiec pasów nie zapinaja - prawda???
JaC

489 Data: Luty 29 2008 11:15:05
Temat: Re: Morderca w stanie krytycznym
Autor: mw 

On 29 Lut, 15:54, " 666"  wrote:

Jak wiadomo, rajdowcy jezdza szybko i niebezpiecznie, wiec pasów nie zapinaja - prawda???
Hmm to ciekawe kto uzywa 4 punktowych pasow bezpieczenstwa, bo
wychodzi ze nikt.

490 Data: Luty 28 2008 21:29:03
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

W tych programach gdzie pokazują policyjne pościgi widziałem kiedyś
niesamowity wypadek jak gość przy ogromnej prędkości uderzył bokiem o
początek balustrady na wiadukcie (czy coś takiego), wyleciał przez
szybę, cały kawał drogi hamował na trawie po czym wstał i dalej uciekał
piechotą.
A uderzenie było tak silne, że gdyby był przypięty do samochodu to wiele
by mogło z niego nie zostać.

Jak obetniesz kurczakowi głowę
to i tak będzie uciekał...

ax

491 Data: Luty 28 2008 22:45:41
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Heraklit"  napisał w wiadomości

By wylecieć z auta to trzeba chyba w coś uderzyć?? A by przeżyć
uderzenie to lepiej mieć zapięte pasy...

jeśli naprawdę w to wierzysz to tym gorzej dla Ciebie...

Fox

492 Data: Luty 28 2008 22:45:06
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "mb"  napisał w wiadomości

Obaj nie mieli pasow zapietych - no w tym wypadku to jazda bez pasow
uratowala mu poki co zycie mowiac szczerze

to ciekawe co piszesz, skąd takie info?

Fox

493 Data: Luty 28 2008 22:31:46
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Czarek Daniluk"  napisał w
wiadomości

Na TVN24 powiedzieli że żaden nie miał zapiętych pasów - więc pewnie
wypadł z tego Ferrari a nie wyczołgał się ...

i ciekawe co powiedzą w Pulsie....
Zientek pasów nie miał, prawie nigdy ich nie zpainał, Jarek jechał w
pasach... Faktycznie Maciek z auta wypadł... tylko dzieki temu żyje....

pozdr

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

494 Data: Luty 28 2008 22:34:57
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: harun 

FoxŁódź_nspam napisał(a):

Użytkownik "Czarek Daniluk"  napisał w wiadomości
Na TVN24 powiedzieli że żaden nie miał zapiętych pasów - więc pewnie wypadł z tego Ferrari a nie wyczołgał się ...

i ciekawe co powiedzą w Pulsie....
Zientek pasów nie miał, prawie nigdy ich nie zpainał, Jarek jechał w pasach... Faktycznie Maciek z auta wypadł... tylko dzieki temu żyje....

pozdr

Fox

Byłeś z nim na ty?

495 Data: Luty 28 2008 21:52:40
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: patashnik 

On Thu, 28 Feb 2008 22:34:57 +0100, harun wrote:

i ciekawe co powiedzą w Pulsie....
Zientek pasów nie miał, prawie nigdy ich nie zpainał, Jarek jechał w
pasach... Faktycznie Maciek z auta wypadł... tylko dzieki temu żyje....
 
Byłeś z nim na ty?

A od kiedy to trzeba znać osobę publiczną, żeby nie mówić o niej po
imieniu/nazwisku? Mówisz "Tusk zrobił" czy "pan Tusk zrobił"?


--

__________
I show you that war can be greater than peace

496 Data: Luty 28 2008 22:58:46
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: harun 

patashnik napisał(a):

On Thu, 28 Feb 2008 22:34:57 +0100, harun wrote:

i ciekawe co powiedzą w Pulsie....
Zientek pasów nie miał, prawie nigdy ich nie zpainał, Jarek jechał w
pasach... Faktycznie Maciek z auta wypadł... tylko dzieki temu żyje....
 
Byłeś z nim na ty?

A od kiedy to trzeba znać osobę publiczną, żeby nie mówić o niej po imieniu/nazwisku? Mówisz "Tusk zrobił" czy "pan Tusk zrobił"?


Od kiedy to ten zarozumiały siusiumajtek był osoba publiczną?

ps. Mówiesz Donald zrobił to, Donald zrobił tamto?

497 Data: Luty 28 2008 22:09:44
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: patashnik 

On Thu, 28 Feb 2008 22:58:46 +0100, harun wrote:

A od kiedy to trzeba znać osobę publiczną, żeby nie mówić o niej po
imieniu/nazwisku? Mówisz "Tusk zrobił" czy "pan Tusk zrobił"?
Od kiedy to ten zarozumiały siusiumajtek był osoba publiczną?

Osobą publiczną w sensie prawnym nie był nigdy jak sądze. Natomiast od
kiedy Zientarski nie jest zwykłym Kowalskim, tego prawde powiedziawszy
nie wiem, bo jego nazwisko przeczytałem po raz pierwszy dzisiaj. Nie
widzę natomiast powodu do bulwersowania się z powodu napisania o nim
"Maciek" na grupie dyskusyjnej. Nie wyobrażam sobie zwrotu "Pan Maciek"
czy "Pan Zientarski". Użycie imienia to wyraz sympatii, dopuszczalny
nawet w bardziej formalnych sytuacjach ("Leć, Adaś, leć jakiego,ś
komentatora skoków narciarskich nie było bulwersujące, nie?)

ps. Mówiesz Donald zrobił to, Donald zrobił tamto?

Ja - nie, natomiast jest to dopuszczalne w nieformalnej rozmowie, a za
taką należy uznać dyskusję na usenecie.


--

__________
I show you that war can be greater than peace

498 Data: Luty 29 2008 12:44:11
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: marek 'moa' piotrowski 


Użytkownik "harun"  napisał

ps. Mówiesz Donald zrobił to, Donald zrobił tamto?

donek, misiu, donek. :P
--
moa
tj'98 4.0                        http://niedzwiedzianorka.blogspot.com/
forester'06 2.5xt                http://www.rajdy4x4.pl/forum/index.php
                                              http://jeep.org.pl/forum/

499 Data: Luty 29 2008 12:04:13
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "harun"  napisał w wiadomości

Fox

Byłeś z nim na ty?

co Ci do tego??
po pierwsze jestem, po drugie nie masz nic ciekawego do napisania to po
grzyba walisz w te klawisze...
a tak juz zupełnie poza dyskusją, nawet gdybym nie byl, to sam fakt oddania
krwi dla Niego wydaje mi się uzusadnieniem takiego traktowania... i jestem
przekonany, że Maciek nie miałby nic przecikwo temu zeby wszyscy którzy
oddali krew dla Niego tak sie do Niego zwracali...

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

500 Data: Luty 28 2008 09:19:07
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 


Użytkownik "wk"  napisał w wiadomości

http://wiadomosci.onet.pl/1700909,11,item.html

No to zrobił reklamę PZU.

501 Data: Luty 28 2008 09:42:18
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Gabriel'Varius' 

Użytkownik wk napisał:

http://wiadomosci.onet.pl/1700909,11,item.html
Juz podalem to info w watku o wypadku
pozdrawiam

--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
       Oskar Wilde

502 Data: Luty 28 2008 09:42:46
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Gabriel'Varius'"  napisał w wiadomości

Użytkownik wk napisał:

http://wiadomosci.onet.pl/1700909,11,item.html
Juz podalem to info w watku o wypadku

Ale nie każdy czyta cały flejm o każdym wypadku.
Jak dla mnie info o tym że był to Zientarski jest ważne, w przeciwieństwie do brandzlowania się rozbiciem takiej czy innej fury.

503 Data: Luty 28 2008 11:12:01
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Robert J. 

Jak dla mnie info o tym że był to Zientarski jest ważne, w przeciwieństwie
do brandzlowania się rozbiciem takiej czy innej fury.

Dokładnie, masz rację :-). Gościu reklamujący "pizetju" i promujący
bezpieczną jazdę rozpieprza w drobny mak furę w centrum miasta. A misie
jeszcze p....lą że "być może przyczyną była nadmierna prędkość"... Gdyby
jechał 50 to gablota by się nie rozpadła i nie sfajczyła raczej :-)))

504 Data: Luty 28 2008 11:47:28
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Kuba (aka cita) 

Cavallino wrote:

Użytkownik "Gabriel'Varius'"  napisał w
wiadomości
Użytkownik wk napisał:

http://wiadomosci.onet.pl/1700909,11,item.html
Juz podalem to info w watku o wypadku

Ale nie każdy czyta cały flejm o każdym wypadku.
Jak dla mnie info o tym że był to Zientarski jest ważne, w
przeciwieństwie do brandzlowania się rozbiciem takiej czy innej fury.

jak nie czyta, to niech nie odpowiada.

Co to kurwa za branie udziału w dyskusji, ktorej sie nie zna?


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl
www.cita.pl

505 Data: Luty 28 2008 11:50:03
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości news:

Juz podalem to info w watku o wypadku

Ale nie każdy czyta cały flejm o każdym wypadku.
Jak dla mnie info o tym że był to Zientarski jest ważne, w
przeciwieństwie do brandzlowania się rozbiciem takiej czy innej fury.

jak nie czyta, to niech nie odpowiada.

No i nie odpowiada, więc nie bardzo rozumiem czego trzeszczysz?

Co to kurwa za branie udziału w dyskusji, ktorej sie nie zna?

A kto bierze udział w dyskusji o wypadku?

506 Data: Luty 28 2008 09:02:57
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Mariusz M. 

wk  napisał(a):

http://wiadomosci.onet.pl/1700909,11,item.html

Razem z nim jechał Jarosław Zabiega, bardzo miły człowiek, poznałem go kiedyś
podczas testów superaka, w których brali udział czytelnicy....

--
Mariusz M.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

507 Data: Luty 28 2008 10:31:58
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: sereq 


Użytkownik "Mariusz M."  napisał w wiadomości

wk  napisał(a):

http://wiadomosci.onet.pl/1700909,11,item.html

Razem z nim jechał Jarosław Zabiega, bardzo miły człowiek, poznałem go
kiedyś
podczas testów superaka, w których brali udział czytelnicy....

ja tez go znałem z tych testów. Szkoda Go :(

sq

508 Data: Luty 28 2008 11:04:34
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Papkin 

wk wrote:

http://wiadomosci.onet.pl/1700909,11,item.html

Teraz widac jakie emocje wyzwala "stluczka"...
Ciekawe jakie beda nastepne reklamy specow od bezpiecznej jazdy.

509 Data: Luty 28 2008 11:08:59
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Artur Miller 


"wk"  wrote in message

http://wiadomosci.onet.pl/1700909,11,item.html


jeden krzyzyk juz wisi w tym miejscu, jak się rajdowiec beemką owinął wokół
słupa. mijam to miejsce codziennie w drodze do pracy. nie wiem ile oni
musieli jechać, zeby wyleciec z drogi. mi też zdarza się pojechac dość mocno
na plus jak jest pusto, ale jakoś sladów utraty panowania nie było. mysle,
albo było ślisko i zarzuciło ich na tym hopku albo, jesli było sucho,
lecieli dobrze ponad 150 ...

znaczy ze pojawi się drugi krzyzyk ... co pewnie niewiele na rajdofcuf
pomoze.

@

510 Data: Luty 28 2008 04:13:36
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor:

Nie zanosiło się, że ktoś wyjdzie z tego cało...

http://tinyurl.com/2shwwo

511 Data: Luty 28 2008 15:31:22
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor:

Jarosław Zabiega nie żyje!
Wygląda na to, że "dziennikarze" TVN nie mają pojęcia kim był.
Rozpisują się o Zientarskim, opisują jaka to tragedia, że Maciek to i tamto.

Życzę mu powrotu do zdrowia, ale Jarek NIE żyje a prowadził Maciej Zientarski.

Nikt nie pisze o Jarku, nikt nie mówi o nim, nie przypomina jego życia, jego sylwetki...

Poznałem osobiście Jarosława Zabiegę i bardzo mi przykro, że nie żyje, bardzo przykro...

512 Data: Luty 28 2008 16:02:30
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: sereq 


Użytkownik <fotografia-studyjna.pl> napisał w wiadomości

Jarosław Zabiega nie żyje!
Wygląda na to, że "dziennikarze" TVN nie mają pojęcia kim był.
Rozpisują się o Zientarskim, opisują jaka to tragedia, że Maciek to i
tamto.

Życzę mu powrotu do zdrowia, ale Jarek NIE żyje a prowadził Maciej
Zientarski.

Nikt nie pisze o Jarku, nikt nie mówi o nim, nie przypomina jego życia,
jego sylwetki...

Poznałem osobiście Jarosława Zabiegę i bardzo mi przykro, że nie żyje,
bardzo przykro...


se.pl napisał na swojej stronię trochę o nim

513 Data: Luty 28 2008 19:34:03
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: 666 

Całkowicie się z Tobą zgadzam, poza tym powinna być CODZIENNIE publikowana lista imion i nazwisk zabitych na drodze
KAŻDEGO dnia - statystycznie zginął wczoraj jeszcze tuzin innych osób.
JaC


-- -- -

Jarosław Zabiega nie żyje!
Życzę mu powrotu do zdrowia, ale Jarek NIE żyje a prowadził Maciej Zientarski.
Nikt nie pisze o Jarku, nikt nie mówi o nim, nie przypomina jego życia, jego sylwetki...
Poznałem osobiście Jarosława Zabiegę i bardzo mi przykro, że nie żyje, bardzo przykro...

514 Data: Luty 28 2008 17:51:24
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Miro 

Użytkownik "wk"  napisał w wiadomości

http://wiadomosci.onet.pl/1700909,11,item.html

To ja, jako poniekąd "człowiek z branży" pozwolę sobie zabrać głos
podsumowujący.

Przerażające jest to, że ktoś, kto uważa się za profesjonalistę w sprawach
motoryzacji wykazuje taki brak rozsądku, rozwagi i odpowiedzialności za inne
osoby na drodze, pędząc po mieście z takimi prędkościami. Całe szczęście, że
nie zabił kogoś postronnego i niewinnego. Zginął pasażer, ale jak możemy
podejrzewać wiedział z
kim wsiada do auta i na jaką jazdę się decyduje. Umówmy się, musiało być to
grubo ponad 100 km/h bo codziennie wielu mniejszych piratów z taką
prędkością pokonuje tę nierówność (i to gorszymi samochodami) i jakoś nie
wypadają z drogi.

Porażający jest też sposób relacjonowania tego przez niektóre media. Te same
media pokazując programy typu Uwaga Pirat czy inne Karambole
posługują się sformułowaniami wariat, zabójca, morderca na drodze, takich to
trzeba eliminować itp, itd - a tu nagle cisza, biedactwo i wszystkiemu winny
bezduszny słup i garb na drodze, który podstępnie rzucił się na
przejeżdżające auto. Sam setki razy przejeżdżałem tamtędy, a codziennie
robią to przecież dziesiątki tysięcy samochodów i jakoś garb nie stanowi
śmiertelnego zagrożenia - oczywiście pod jednym warunkiem - że jedzie się z
rozsądną prędkością (rozsądną, a nawet sporo większą niż dopuszczalna -
nieraz widać że i kierowcy jadący tam dużo ponad dopuszczalną, też w miarę
bezpiecznie pokonują to miejsce).

Sam też jestem dziennikarzem, co prawda zajmującym się głównie cięższą
motoryzacją
ale i  osobówki (w tym szybkie) mi nie obce, natomiast całkowicie obca jest
mi tak wariacka jazda w normalnym ruchu publicznym. Poszaleć to i owszem
można, ale na torze. I choć to niby "kolega po fachu" to w żadnym aspekcie
nie potrafię utożsamić się z takim postępowaniem zarówno samego
Zientarskiego, jak i teraz niektórych mediów, które ze sprawcy robią ofiarę.

PS. Jakaż to przewrotność losu. Wczoraj, w chwili gdy Zientarski rozbijał
Ferrari na słupie, wielu jego kolegów po fachu właśnie opuszczało
uroczystość rozdania nagród w akcji Orlen Bezpieczne Drogi - inicjatyw
zmierzających do poprawy bezpieczeństwa na polskich drogach. Wiele osób
cieszyło się, że coś w kwestii zwiększania bezpieczeństwa się dzieje, że
jest nadzieja na lepszą przyszłość. Niestety wypadek na Puławskiej pokazuje,
że wielu powinno zacząć od siebie i swojego otoczenia. Dlaczego w Polsce
wciąż w wielu kręgach kibicuje się piractwu drogowemu i jawnym przejawom
drogowej głupoty.

Dziennikarz motoryzacyjny moim zdaniem powinien w kwestii jazdy samochodem
świecić przykładem i być jeszcze bardziej na widelcu, jako osoba pełniąca
jednak jakąś misję, przekazująca ludziom wiedzę, informację czy mająca
śmiałość ich czegoś uczyć. Niestety widać, że Maciek chyba do tej roli
jeszcze nie dorósł, a przecież jedną nauczkę już miał. Mam jednak nadzieję,
że będzie to nauką dla innych - zarówno zwykłych kierowców, jak i
kolegów-dziennikarzy, którzy - co tu dużo mówić - nie zawsze okazują się być
dobrymi kierowcami. Dobrymi, czyli takimi, którzy jadąc drogą publiczną
myślą nie kategoriami "fun, szpan, show and speed" czy licytują się jak to
szybko przelecieli trasę W-wa - Częstochowa, lub jak to się super potrafią
dogadać z łapiącymi ich policjantami . Dobrymi - czyli cechują się
odpowiedzialnością za siebie, a przede wszystkim za innych i myślących za
kierownicą - oby takich jak najwięcej

--
Miro
B,C+E
Opel Zafira 2.0 DTI (+ okresowo różne inne)
U520 + ML145

515 Data: Luty 28 2008 18:10:28
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: mb 


Użytkownik "Miro"  napisał w wiadomości


amen
i oby jesli przezyje ( czego mu zycze z calego serca ) zostal potraktowany
przez wymiar sprawiedliwosci tak jak gdyby to Ferrari prowadzil Jan Kowalski
( choc wiem ze Janowie Kowalscy jedza w Polsce Lanosami a nie Ferrari :-) )
Bo sie boje ze sie powtorzy casus Otylki

I niech mi zaden za przeproszeniem Jurand nie pisze ze nie chcialbym byc na
jego miejscu - to jest oczywiste
Ale fakt ze jest obecnie ciezko ranny nie znaczy ze te rany to juz ma byc ta
kara ...

516 Data: Luty 28 2008 23:48:07
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Jurand 

"mb"  wrote in message


Użytkownik "Miro"  napisał w wiadomości


amen
i oby jesli przezyje ( czego mu zycze z calego serca ) zostal
potraktowany  przez wymiar sprawiedliwosci tak jak gdyby to Ferrari
prowadzil Jan Kowalski  ( choc wiem ze Janowie Kowalscy jedza w Polsce
Lanosami a nie Ferrari :-) ) Bo sie boje ze sie powtorzy casus Otylki

I niech mi zaden za przeproszeniem Jurand nie pisze ze nie chcialbym byc
na  jego miejscu - to jest oczywiste
Ale fakt ze jest obecnie ciezko ranny nie znaczy ze te rany to juz ma
byc ta  kara ...

Ty chłopie chyba nie rozumiesz, po co się ludzi kara w sądach.

Jurand.

517 Data: Luty 28 2008 17:36:57
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: patashnik 

On Thu, 28 Feb 2008 17:51:24 +0100, Miro wrote:

Przerażające jest to, że ktoś, kto uważa się za profesjonalistę w
sprawach motoryzacji wykazuje taki brak rozsądku, rozwagi i
odpowiedzialności za inne osoby na drodze, pędząc po mieście z takimi
prędkościami.

Mi się wydaje, że to raczej normalka. Ludzie za kierownicą głupieją, w
wypadkach szybkich samochodów zginęło pewnie więcej celebrities niż
umarło śmiercią naturalną. Ot, bolesne realia szybkich samochodów i tych,
których na nie stać. Jest tylko jedna rzecz, która mnie zastanawia, ale o
tym na końcu.

Umówmy się, musiało być to grubo ponad 100 km/h bo codziennie wielu
mniejszych piratów z taką prędkością pokonuje tę nierówność (i to
gorszymi samochodami) i jakoś
nie wypadają z drogi.

Kwestia "gorszości" samochodów jest w tym wątku mocno dyskutowana. Akurat
ja przyłączam się do grupy twierdzącej, że ferrari na polskich drogach
nie musi być najlepsze rozwiązanie. Sam niedawno przesiadłem się na
samochód z twardym zawieszeniem i oponami r15x215 mm, na przeciętnej
polskiej drodze to tragedia odbierająca chęć do jazdy w ogóle. Nie mówiąc
o jeździe szybkiej. A w końcu jeżdzę "cywilnym" samochodem, a nie
sportowym bolidem.

Sam też jestem dziennikarzem, co prawda zajmującym się głównie cięższą
motoryzacją ale i  osobówki (w tym szybkie) mi nie obce, natomiast
całkowicie obca jest mi tak wariacka jazda w normalnym ruchu
publicznym. Poszaleć to i owszem można, ale na torze.

I tu jest właśnie ten aspekt sprawy, którego nie rozumiem. Zwykły
wypalacz benzyny przez całe swoje życie pewnie toru na oczy nie zobaczy,
nie chcę nawet myśleć o kosztach wynajęcia. W jakis sposob zatem
rozumiem, że  ów zwykły wypalacz benzyny, chcąc się nacieszyc swoim
wozidłem robi rzeczy głupie. Sam robię... może nie aż tak głópie jak
bohater wątku, ale zawsze.

Tylko... dziennikarz motoryzacyjny? Akurat wydaje mi się, że on mógł
sobie samochód potestować w warunkach bezpiecznych dla innych - i stać go
na to i firma zapewne mu za to właśnie płaci. Więc o ile rozumiem
dzieciaka, który owija się swoim CRXem wokół słupa, o tyle doświadczonego
kierowcy z takimi możliwościami wyszalenia się, jakie miał
Zientarski... nie rozumiem ani trochę.


--

__________
It's like the people you want them to rebel
And fire gunshots and burn buildings to hell

518 Data: Luty 28 2008 18:39:26
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: mb 


Użytkownik "patashnik"  napisał w wiadomości

On Thu, 28 Feb 2008 17:51:24 +0100, Miro wrote:

kierowcy z takimi możliwościami wyszalenia się, jakie miał
Zientarski... nie rozumiem ani trochę.

Chyba zwala cala wine na tego drugiego - policja juz sie wycofuje z tego ze
kierowal Zientarski - teraz wersja jest ze nie wiadomo kto

519 Data: Luty 28 2008 19:37:12
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

kierowcy z takimi możliwościami wyszalenia się, jakie miał
Zientarski... nie rozumiem ani trochę.

Chyba zwala cala wine na tego drugiego - policja juz sie wycofuje z tego ze kierowal Zientarski - teraz wersja jest ze nie wiadomo kto

To akurat mnie nie dziwi. Niedawno miałem klienta - rzeczoznawcę od wypadków drogowych. To właśnie on odtwarza przebieg wypadków. Zadał mi jedno pytanie - jaki jest największy problem z odtworzeniem przebiegu wypadku? Odpowiedź jest niby oczywista - jak to było. Ano nie, największy problem to własnie ustalic kto prowadził.

520 Data: Luty 28 2008 19:48:56
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: theStachoo 

Boombastic pisze:

To akurat mnie nie dziwi. Niedawno miałem klienta - rzeczoznawcę od wypadków drogowych. To właśnie on odtwarza przebieg wypadków. Zadał mi jedno pytanie - jaki jest największy problem z odtworzeniem przebiegu wypadku? Odpowiedź jest niby oczywista - jak to było. Ano nie, największy problem to własnie ustalic kto prowadził.

Co w tym wypadku nie powinno być trudne, ze względu na nietuzinkowość samochodu jak i pewną rozpoznawalność Zientarskiego.

--
theStachoo

521 Data: Luty 28 2008 19:53:27
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

Co w tym wypadku nie powinno być trudne, ze względu na nietuzinkowość samochodu jak i pewną rozpoznawalność Zientarskiego.

Z tego co piszą dziennikarze nie znaleziono ich w samochodzie. Sam widzisz.

522 Data: Luty 28 2008 19:56:17
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: theStachoo 

Boombastic pisze:

Co w tym wypadku nie powinno być trudne, ze względu na nietuzinkowość samochodu jak i pewną rozpoznawalność Zientarskiego.

Z tego co piszą dziennikarze nie znaleziono ich w samochodzie. Sam widzisz.

Ale na bank ktoś ich widział, jak wsiadali do samochodu, na skrzyżowaniu itp. A to nie Tico i każdy zwraca na takie auto uwagę, a szczególnie kto prowadzi.

--
theStachoo

523 Data: Luty 28 2008 22:56:02
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: miklo 

theStachoo pisze:

Co w tym wypadku nie powinno być trudne, ze względu na nietuzinkowość samochodu jak i pewną rozpoznawalność Zientarskiego.

Ale siedząc w SUVie obok takiego Ferrari możesz co najwyżej gładkość jego dachu podziwiać. Ludzików nie widać :-)

--
miklo

524 Data: Luty 28 2008 19:12:23
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

Miro napisał(a):
(...)

Dziennikarz motoryzacyjny moim zdaniem powinien w kwestii jazdy samochodem
świecić przykładem i być jeszcze bardziej na widelcu, jako osoba pełniąca
jednak jakąś misję, przekazująca ludziom wiedzę, informację czy mająca
śmiałoć ich czegoś uczyć. Niestety widać, że Maciek chyba do tej roli
jeszcze nie dorósł, a przecież jedną nauczkę już miał. Mam jednak nadzieję,
że będzie to nauką dla innych - zarówno zwykłych kierowców, jak i
kolegów-dziennikarzy, którzy - co tu dużo mówić - nie zawsze okazują się być
dobrymi kierowcami. Dobrymi, czyli takimi, którzy jadąc drogą publiczną
myślą nie kategoriami "fun, szpan, show and speed" czy licytują się jak to
szybko przelecieli trasę W-wa - Częstochowa, lub jak to się super potrafią
dogadać z łapiącymi ich policjantami . Dobrymi - czyli cechują się
odpowiedzialnością za siebie, a przede wszystkim za innych i myślących za
kierownicą - oby takich jak najwięcej

Widzisz, ludzi jakoś się nie uczy, że na drodze mamy dbać nie tylko
o siebie, ale również o innych. Tragiczne w swym wyrazie jest to,
że 'pieprzenie' o bezpieczeństwie okazuje się nabijaniem prywatnej
kieszeni i niczym więcej - czytaj dbaniem o swój prywatny interes.

Szkoda słów...



--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

525 Data: Luty 28 2008 22:35:32
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Przemysław Szeremiota 

Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości

Widzisz, ludzi jakoś się nie uczy, że na drodze mamy dbać nie tylko
o siebie, ale również o innych. Tragiczne w swym wyrazie jest to,
że 'pieprzenie' o bezpieczeństwie okazuje się nabijaniem prywatnej
kieszeni i niczym więcej - czytaj dbaniem o swój prywatny interes.

Szkoda słów...

No, ale jeśli pijesz do reklamówki OC, to nie pamiętam tam ani jednego
pieprznięcia o bezpieczeństwie, tylko cały czas o łagodzeniu emocji po
fakcie niebezpiecznego zdarzenia.


Pozdrawiam,
Przemek Szeremiota

526 Data: Luty 28 2008 23:05:21
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

Przemysław Szeremiota napisał(a):
(...)

No, ale jeśli pijesz do reklamówki OC, to nie pamiętam tam ani jednego
pieprznięcia o bezpieczeństwie, tylko cały czas o łagodzeniu emocji po
fakcie niebezpiecznego zdarzenia.

Cóż - piszesz by pisać - takie prawa usenetu...

--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

527 Data: Luty 28 2008 21:28:28
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Axel 

"Miro"  wrote in message


Jakaż to przewrotność losu. Wczoraj, w chwili gdy Zientarski
rozbijał Ferrari na słupie, wielu jego kolegów po fachu właśnie opuszczało
uroczystość rozdania nagród w akcji Orlen Bezpieczne Drogi - inicjatyw
zmierzających do poprawy bezpieczeństwa na polskich drogach.

A ja jestem ciekaw, ilu z uczestnikow tej uroczystosci wsiadlo potem w swoje
fury i pojechalo majac przepisy gleboko....
Bo hipokryzja jest tu jeszcze gorsza, niz lamanie przepisow.

--
Axel

528 Data: Luty 28 2008 21:50:23
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Miro"  napisał w wiadomości

(...)

Przerażające jest to, że ktoś, kto uważa się za profesjonalistę w sprawach
motoryzacji wykazuje taki brak rozsądku, rozwagi i odpowiedzialności za
inne
osoby na drodze, pędząc po mieście z takimi prędkościami. Całe szczęście,
że
nie zabił kogoś postronnego i niewinnego. Zginął pasażer, ale jak możemy
podejrzewać wiedział z
kim wsiada do auta i na jaką jazdę się decyduje. Umówmy się, musiało być
to
grubo ponad 100 km/h bo codziennie wielu mniejszych piratów z taką
prędkością pokonuje tę nierówność (i to gorszymi samochodami) i jakoś nie
wypadają z drogi.

A nie prościej było by ten garb wyremontować, skoro "wszyscy
o nim wiedzą"???
Tu (jak i w wielu innych sytuacjach) powinien dostać "po dupie"
(i to ostro i przykładnie) zarządca drogi którego "psim obowiązkiem"
jest utrzymanie jej w należytym i bezpiecznym stanie.
Ograniczenie prędkości nie jest rozwiązaniem,
bo równie dobrze mogł być to pojazd uprzywilejowany
jak np. karetka pogotowia.

ax

PS. jak wpadli w poślizg i uderzyli bokiem w słup,
to wcale nie musieli jechać z dużą prędkością,
aby lekkie, kompozytowe nadwozie rozerwało się
na kilka części.

529 Data: Luty 28 2008 21:59:06
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

A nie prościej było by ten garb wyremontować, skoro "wszyscy
o nim wiedzą"???
Tu (jak i w wielu innych sytuacjach) powinien dostać "po dupie"
(i to ostro i przykładnie) zarządca drogi którego "psim obowiązkiem"
jest utrzymanie jej w należytym i bezpiecznym stanie.
Ograniczenie prędkości nie jest rozwiązaniem,
bo równie dobrze mogł być to pojazd uprzywilejowany
jak np. karetka pogotowia.

Przestań pieprzyc wreszcie te głupoty. To nie jest autostrada.

530 Data: Luty 28 2008 22:14:11
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Boombastic"  napisał w
wiadomości

> A nie prościej było by ten garb wyremontować, skoro "wszyscy
> o nim wiedzą"???
> Tu (jak i w wielu innych sytuacjach) powinien dostać "po dupie"
> (i to ostro i przykładnie) zarządca drogi którego "psim obowiązkiem"
> jest utrzymanie jej w należytym i bezpiecznym stanie.
> Ograniczenie prędkości nie jest rozwiązaniem,
> bo równie dobrze mogł być to pojazd uprzywilejowany
> jak np. karetka pogotowia.

Przestań pieprzyc wreszcie te głupoty. To nie jest autostrada.

Jak nie autostrada, to może mieć dziury i garby???
Gdyby za wypadki odpowiadali zarządcy dróg
to może mielibyśmy lepsze drogi a nie
co chwilę ograniczenia do 40km/h.

Powtórzę:
Karetka nie musi tam jechać 50km/h.

ax

531 Data: Luty 28 2008 22:22:18
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Jaroslaw Berezowski 

axial napisał(a):

Karetka nie musi tam jechać 50km/h.
Ale jak przekroczy i sie wyglebi to wina kierowcy. Prowadzenie pojazdu uprzywilejowanego nie zdejmuje odpowiedzialnosci za przekraczanie ograniczen, jezeli prowadzi to do zlych konsekwencji.

--
Jaroslaw "Jaros" Berezowski

532 Data: Luty 29 2008 08:39:48
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Jaroslaw Berezowski"
napisał w wiadomości

axial napisał(a):
> Karetka nie musi tam jechać 50km/h.
Ale jak przekroczy i sie wyglebi to wina kierowcy. Prowadzenie pojazdu
uprzywilejowanego nie zdejmuje odpowiedzialnosci za przekraczanie
ograniczen, jezeli prowadzi to do zlych konsekwencji.

"Sęk" w tym, że tu nie ograniczenie jest problemem
a zły stan nawierzchni drogi...

ax

533 Data: Luty 29 2008 08:29:21
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Jan Strybyszewski 

axial pisze:

Użytkownik "Boombastic"  napisał w
wiadomości
A nie prościej było by ten garb wyremontować, skoro "wszyscy
o nim wiedzą"???
Tu (jak i w wielu innych sytuacjach) powinien dostać "po dupie"
(i to ostro i przykładnie) zarządca drogi którego "psim obowiązkiem"
jest utrzymanie jej w należytym i bezpiecznym stanie.
Ograniczenie prędkości nie jest rozwiązaniem,
bo równie dobrze mogł być to pojazd uprzywilejowany
jak np. karetka pogotowia.
Przestań pieprzyc wreszcie te głupoty. To nie jest autostrada.

Jak nie autostrada, to może mieć dziury i garby???
Gdyby za wypadki odpowiadali zarządcy dróg
to może mielibyśmy lepsze drogi a nie
co chwilę ograniczenia do 40km/h.

Ale jak wyremontuja ten garb to zostanie dziurawa inna ulica moze wazniejsza bardziej niebezpieczna ? Nie da sie miec wszystkiego.
Tego garba nie da sie poprawic bo to osuniecie podbudowy przy tunelu

534 Data: Luty 29 2008 08:57:17
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Jan Strybyszewski"  napisał w wiadomości

(..)

Ale jak wyremontuja ten garb to zostanie dziurawa inna ulica moze
wazniejsza bardziej niebezpieczna ? Nie da sie miec wszystkiego.
Tego garba nie da sie poprawic bo to osuniecie podbudowy przy tunelu

Może lepiej nie naprawiać ulic, bo za pieniądze
zaoszczędzone na naprawie jednej dziury można uratować
kilka głodujących dzieci?

ax

535 Data: Marzec 01 2008 00:43:47
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *Jan Strybyszewski* napisał:

Ale jak wyremontuja ten garb to zostanie dziurawa inna ulica moze
wazniejsza bardziej niebezpieczna?

Tą inną też trzeba naprawić.

Nie da sie miec wszystkiego.
Tego garba nie da sie poprawic bo to osuniecie podbudowy przy tunelu

Nie da to się okopać w wodzie.

Krzysiek Kiełczewski

536 Data: Marzec 03 2008 12:10:13
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sat, 1 Mar 2008 00:43:47 +0100, Krzysiek Kielczewski
 wrote:

Nie da sie miec wszystkiego.
Tego garba nie da sie poprawic bo to osuniecie podbudowy przy tunelu

Nie da to się okopać w wodzie.

Zamarzniętej? ;)
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

537 Data: Marzec 03 2008 13:01:04
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *Adam Płaszczyca* napisał:

Nie da sie miec wszystkiego.
Tego garba nie da sie poprawic bo to osuniecie podbudowy przy tunelu

Nie da to się okopać w wodzie.

Zamarzniętej? ;)

Uważasz, że woda i lód to to samo?

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

538 Data: Marzec 03 2008 15:20:07
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 3 Mar 2008 13:01:04 +0100, Krzysiek Kielczewski
 wrote:

Zamarzniętej? ;)

Uważasz, że woda i lód to to samo?

A nie jest to to samo? Ma tylko inny stan skupienia, jednak i to, i to
to wodór i tlen ;)
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

539 Data: Marzec 03 2008 15:32:41
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *Adam Płaszczyca* napisał:

Zamarzniętej? ;)

Uważasz, że woda i lód to to samo?

A nie jest to to samo? Ma tylko inny stan skupienia, jednak i to, i to
to wodór i tlen ;)

Jak Cię chlustnę dziesięciolitrowym wiaderkiem wody, a potem przyłożę
kawałkiem lodu o tej samej masie to załapiesz różnicę ;-p

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

540 Data: Marzec 03 2008 21:45:18
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 3 Mar 2008 15:32:41 +0100, Krzysiek Kielczewski
 wrote:

A nie jest to to samo? Ma tylko inny stan skupienia, jednak i to, i to
to wodór i tlen ;)

Jak Cię chlustnę dziesięciolitrowym wiaderkiem wody, a potem przyłożę
kawałkiem lodu o tej samej masie to załapiesz różnicę ;-p

Oj, a ja Ci puszczę na twarz wode o temperaturze 200stopni :P
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

541 Data: Luty 29 2008 14:27:04
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: marek 'moa' piotrowski 

Użytkownik "axial"  napisał

Przestań pieprzyc wreszcie te głupoty. To nie jest autostrada.
Jak nie autostrada, to może mieć dziury i garby???

tak. ma być dostosowana do obowiązującej na niej prędkości (+stosowny margines). w przeciwnym wypadku mielibyśmy wyprofilowane zakręty na drogach osiedlowych + kładki tamże.
--
moa
tj'98 4.0                        http://niedzwiedzianorka.blogspot.com/
forester'06 2.5xt                http://www.rajdy4x4.pl/forum/index.php
                                              http://jeep.org.pl/forum/

542 Data: Marzec 01 2008 00:42:55
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Fri, 29 Feb 2008 14:27:04 +0100, marek 'moa' piotrowski
 wrote:

tak. ma być dostosowana do obowiązującej na niej prędkości (+stosowny
margines).

 No i jest. Np. A2 w okolicach Konina. Przeciętną kanapą zapewne
 płyniesz tam jak po spokojnym jeziorze. Szkoda tylko, że w
 twardym aucie masz wrażenie, jakbyś jechał na kwadratowych
 kołach. To ja dziękuję za takie dostosowanie.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

543 Data: Luty 29 2008 00:43:23
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Boombastic,

Thursday, February 28, 2008, 9:59:06 PM, you wrote:

A nie prościej było by ten garb wyremontować, skoro "wszyscy
o nim wiedzą"???
Tu (jak i w wielu innych sytuacjach) powinien dostać "po dupie"
(i to ostro i przykładnie) zarządca drogi którego "psim obowiązkiem"
jest utrzymanie jej w należytym i bezpiecznym stanie.
Ograniczenie prędkości nie jest rozwiązaniem,
bo równie dobrze mogł być to pojazd uprzywilejowany
jak np. karetka pogotowia.
Przestań pieprzyc wreszcie te głupoty. To nie jest autostrada.

No i co z tego, że nie autostrada? Czy to oznacza, że garby i doły to
norma?

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

544 Data: Luty 29 2008 09:33:06
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

Przestań pieprzyc wreszcie te głupoty. To nie jest autostrada.

No i co z tego, że nie autostrada? Czy to oznacza, że garby i doły to
norma?

Przepraszam, jesteś z Polski?

545 Data: Marzec 01 2008 00:43:23
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Robert Rędziak 

On Fri, 29 Feb 2008 09:33:06 +0100, Boombastic
 wrote:

Przepraszam, jesteś z Polski?

 No i?

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

546 Data: Luty 28 2008 21:55:46
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

axial napisał(a):
(...)

A nie prościej było by ten garb wyremontować, skoro "wszyscy
o nim wiedzą"???

Jakoś oni się na tym nie zabijają...

Tu (jak i w wielu innych sytuacjach) powinien dostać "po dupie"
(i to ostro i przykładnie) zarządca drogi którego "psim obowiązkiem"
jest utrzymanie jej w należytym i bezpiecznym stanie.
Ograniczenie prędkości nie jest rozwiązaniem,
bo równie dobrze mogł być to pojazd uprzywilejowany
jak np. karetka pogotowia.

Nio - też jeżdżÄ…. Nawet autobusy. Wszyscy żyją...

ax
PS. jak wpadli w poślizg i uderzyli bokiem w słup,
to wcale nie musieli jechać z dużÄ… prędkością,
aby lekkie, kompozytowe nadwozie rozerwało się
na kilka części.

Przestań opowiadać głodne kawałki - 1400kg.

Znalazł się teoretyk...
 
 


--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

547 Data: Luty 28 2008 22:15:28
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości

axial napisał(a):
(...)
> A nie prościej było by ten garb wyremontować, skoro "wszyscy
> o nim wiedzą"???

Jakoś oni się na tym nie zabijają...

Powiedz to rodzinom poszkodowanych
w tych wypadkach co już były i będą...

ax

548 Data: Luty 29 2008 08:30:06
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Jan Strybyszewski 

axial pisze:

Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości
axial napisał(a):
(...)
A nie prościej było by ten garb wyremontować, skoro "wszyscy
o nim wiedzą"???
Jakoś oni się na tym nie zabijają...

Powiedz to rodzinom poszkodowanych
w tych wypadkach co już były i będą...

Poprzedni wypadek byl przy 162km/h wiec o czym mowimy ?
Sa miejsca wazniejsze do poprawienia

549 Data: Luty 29 2008 08:58:08
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "Jan Strybyszewski"  napisał w wiadomości

(...)

Poprzedni wypadek byl przy 162km/h wiec o czym mowimy ?
Sa miejsca wazniejsze do poprawienia

Wszystkie miejsca są ważne...

ax

550 Data: Luty 29 2008 13:43:39
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Noel 

Użytkownik Jan Strybyszewski napisał:


Powiedz to rodzinom poszkodowanych
w tych wypadkach co już były i będą...


Poprzedni wypadek byl przy 162km/h wiec o czym mowimy ?
Sa miejsca wazniejsze do poprawienia

I wtedy nie było tam barierki ochronnej, która teraz chroni ze zderzeniem z filarem, który jest dwa metry od krawędzi jezdni.

--
Tomek "Noel" B.

551 Data: Luty 29 2008 01:04:50
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *Artur 'futrzak' Ma?l?g* napisał:

ax
PS. jak wpadli w po?lizg i uderzyli bokiem w s?up,
to wcale nie musieli jecha? z du?? pr?dko?ci?,
aby lekkie, kompozytowe nadwozie rozerwa?o si?
na kilka cz??ci.

Przesta? opowiada? g?odne kawa?ki - 1400kg.

Ile z tego przypada na nadwozie, a ile na silnik ze skrzynią
pozwalającymi na takie, a nie inne osiągi?

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

552 Data: Luty 28 2008 21:10:26
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: patashnik 

On Thu, 28 Feb 2008 21:50:23 +0100, axial wrote:


PS. jak wpadli w poślizg i uderzyli bokiem w słup

Przyjrzałeś się śladom na trawie?


--

__________
I show you that war can be greater than peace

553 Data: Luty 28 2008 22:17:09
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: axial 

Użytkownik "patashnik"  napisał w wiadomości

On Thu, 28 Feb 2008 21:50:23 +0100, axial wrote:


> PS. jak wpadli w poślizg i uderzyli bokiem w słup

Przyjrzałeś się śladom na trawie?

Raczej od czołowego auto nie rozpada się na kilka części,
i nie rozrywa się bak z paliwem...
Po drugie to moje przypuszczenia, Twoje mogą być inne....

ax

554 Data: Luty 28 2008 21:28:19
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: patashnik 

On Thu, 28 Feb 2008 22:17:09 +0100, axial wrote:

> PS. jak wpadli w poślizg i uderzyli bokiem w słup
Przyjrzałeś się śladom na trawie?

Raczej od czołowego auto nie rozpada się na kilka części, i nie rozrywa
się bak z paliwem...

Raczej popatrz na to zdjęcie:
http://bi.gazeta.pl/im/7/4974/z4974197X.jpg
Jeśli to dla ciebie bokiem, to krótsze to ferrari od trabanta.

Po drugie to moje przypuszczenia, Twoje mogą być inne....

I są.




--

__________
I show you that war can be greater than peace

555 Data: Luty 28 2008 19:32:17
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: bodzio 


Użytkownik "wk"  napisał w wiadomości

http://wiadomosci.onet.pl/1700909,11,item.html


spoko ... uniewinnią jak otylię ...

556 Data: Luty 28 2008 23:40:36
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 28 Feb 2008 19:32:17 +0100, "bodzio"  wrote:

http://wiadomosci.onet.pl/1700909,11,item.html

spoko ... uniewinnią jak otylię ...

Przede wszystkim - nei wiadomo kto prowadził.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

557 Data: Luty 29 2008 11:19:59
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Noel 

Użytkownik Adam Płaszczyca napisał:

On Thu, 28 Feb 2008 19:32:17 +0100, "bodzio"  wrote:


http://wiadomosci.onet.pl/1700909,11,item.html

spoko ... uniewinnią jak otylię ...

Przede wszystkim - nei wiadomo kto prowadził.

Wiele poszlak wskazuje dokładnie kto, ale na 100% niegdy nie będzie wiadomo.

--
Tomek "Noel" B.

558 Data: Luty 29 2008 17:33:50
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Mariusz M. 

Dnia Fri, 29 Feb 2008 11:19:59 +0100, Noel napisał(a):

na 100% niegdy nie będzie wiadomo.

Czemu zakładasz, że Maciek z tego nie wyjdzie?
Może poczekajmy i dajmy mu szansze, co?
--
M.

559 Data: Luty 29 2008 17:35:33
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Mariusz M. 

Dnia Fri, 29 Feb 2008 11:19:59 +0100, Noel napisał(a):
 

ale na 100% niegdy nie będzie wiadomo.
Czemu zakładasz, że Maciek z tego nie wyjdzie?
Może poczekajmy i dajmy mu szansę, co?
--
M.

560 Data: Luty 28 2008 21:58:14
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Stefan Szczygielski 

wk wrote:

http://wiadomosci.onet.pl/1700909,11,item.html

A może być, że to nie bezpośrednio sama prędkość i hopka doprowadziła do
wypadku? Może coś z gatunku pośredniego ze złośliwą awarią typu oponę na
hopce szlag trafił i to było bezpośrednią przyczyną wylecenia z drogi?
No bo hopka hopką, ale tam jest prosta droga w dodatku kierowca czy
jeden czy drugi zarówno hopkę jak i możliwości wozu musiał znać...

S.

561 Data: Luty 29 2008 16:51:16
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Mariusz 


Użytkownik "Stefan Szczygielski"  napisał w
wiadomości

wk wrote:
http://wiadomosci.onet.pl/1700909,11,item.html

A może być, że to nie bezpośrednio sama prędkość i hopka doprowadziła do
wypadku? Może coś z gatunku pośredniego ze złośliwą awarią typu oponę na
hopce szlag trafił i to było bezpośrednią przyczyną wylecenia z drogi?
No bo hopka hopką, ale tam jest prosta droga w dodatku kierowca czy
jeden czy drugi zarówno hopkę jak i możliwości wozu musiał znać...

S.

Przyczyn moze być wiele ale wszyscy wiemy ze chopki nie powinno być, tak jak
nie powinno być drzew przy drogach, na wypadek uszkodzenia opony nie
uderzymy w drzewo. Lepiej powiedzieć ze jazda na swiatłach poprawia
bezpieczeństwo na drogach i wziąć pieniądze za wprowadzenie ustawy niż
dorzucić parę groszy na przebudowę drog. Mamy takie drogi a nie inne wiec
bedziemy zbierać żniwa śmierci.

562 Data: Luty 29 2008 17:47:47
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

Przyczyn moze być wiele ale wszyscy wiemy ze chopki nie powinno być, tak jak nie powinno być drzew przy drogach, na wypadek uszkodzenia opony nie uderzymy w drzewo. Lepiej powiedzieć ze jazda na swiatłach poprawia bezpieczeństwo na drogach i wziąć pieniądze za wprowadzenie ustawy niż dorzucić parę groszy na przebudowę drog. Mamy takie drogi a nie inne wiec bedziemy zbierać żniwa śmierci.

Tak, tak, nie powinno być też budynków przy drodze, rowów melioracyjnych, słupów, przepustów, przejśc dla pieszych. Za to same pobocza wyhamowujące pojazdy + energochłonne bandy. Aaa sorry, pomyliło mi się z torem wyścigowym. Zejdź chłopie na ziemię. Skandynawowie to by Zientarskiemu za takie niebezpieczeństwo wiesz co by zrobili.

563 Data: Luty 29 2008 18:57:14
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Jaroslaw Berezowski 

Boombastic napisał(a):

Tak, tak, nie powinno być też budynków przy drodze, rowów melioracyjnych, słupów, przepustów, przejśc dla pieszych. Za to same
Raczej drzew, bo to na wiele sposobow zwieksza ryzyko - od awarii samochodu, przez reakcje na zdarzenia na drodze, po tiry jadace srodkiem bo grube konary wlaza w skrajnie pasa i obdzieraja naczepy. Drzewa owszem - za rowem odwadniajacym.

--
Jaroslaw "Jaros" Berezowski

564 Data: Luty 29 2008 19:39:39
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Mariusz M. 

Dnia Fri, 29 Feb 2008 17:47:47 +0100, Boombastic napisał(a):


Tak, tak, nie powinno być też budynków przy drodze, rowów melioracyjnych,
słupów, przepustów, przejśc dla pieszych. Za to same pobocza wyhamowujące
pojazdy + energochłonne bandy.
Na normalnej, prostej drodze nie ma prawa być miejsc zagrażających
bezpieczeństwu w ruchu drogowym - dziur, garbów, uskoków itp. Jako kierowca
płacący za korzystanie z dróg mam prawo tego wymagać.

Skandynawowie to by Zientarskiemu za
takie niebezpieczeństwo wiesz co by zrobili.
A Ty co, sędzia? Byleś, widziałeś? Czy tak trzepiesz bez sensu?
--
M.

565 Data: Luty 29 2008 19:47:15
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: Boombastic 

Tak, tak, nie powinno być też budynków przy drodze, rowów melioracyjnych,
słupów, przepustów, przejśc dla pieszych. Za to same pobocza wyhamowujące
pojazdy + energochłonne bandy.
Na normalnej, prostej drodze nie ma prawa być miejsc zagrażających
bezpieczeństwu w ruchu drogowym - dziur, garbów, uskoków itp. Jako kierowca
płacący za korzystanie z dróg mam prawo tego wymagać.

No to sobie wymagaj, ja ci nie bronię.

Skandynawowie to by Zientarskiemu za
takie niebezpieczeństwo wiesz co by zrobili.
A Ty co, sędzia? Byleś, widziałeś? Czy tak trzepiesz bez sensu?

Nie, masz racje, bo przecież Ferrari samo się rozpada. Trochę to dziwne, bo często przejeżdżam tamtędy swoimi dwoma autami i motocyklem i się nie rozpadły. No ale wiadomo, że nie kupuje się aut na F.

566 Data: Marzec 01 2008 16:16:45
Temat: Re: Zientarski w stanie krytycznym
Autor: imput 

Musiał być naćpany inaczej by nie przejechał przez tę muldkę w taki sposób.
Tatuś się postara żeby badania krwi wykazały co trzeba.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Re: Zientarski w stanie krytycznym



Grupy dyskusyjne