Grupy dyskusyjne   »   Znów kadrowanie...

Znów kadrowanie...



1 Data: Sierpien 14 2014 15:52:59
Temat: Znów kadrowanie...
Autor: Marek 

Witam,

Mając na uwadze wnioski z poprzedniej dyskusji jaką tu z Wami przeprowadziłem plus porady wyczytane z książek Scotta Kelby'ego zrobiłem póŒno-wieczorną (w sensie ƛwiatła przynajmniej) fotkę:

https://drive.google.com/file/d/0B5EZBCDOXXP7WTBsOS1PYTh0Y28/edit?usp=sharing

Zawiera ona dużo nudnej wody i jeszcze bardziej zanudzającego nieba - czyli wbrew zasadzie, że tego co tworzy kompozycję powinno być ok 2/3 kadru. Tu zdecydowanie tak nie jest. Pokazałem zdjęcie (format A4) osobom nie mającym nic wspólnego z fotografią i zebrałem informacje na temat jak one by wykadrowały tą scenerię. Prawie zawsze było tak samo: padła jakaƛ propozycja... a chwilę potem wycofanie się z komentarzem, że tak jak jest, jest lepiej.

Teraz chciałbym posłuchać Wasze zdanie, jako znawców tematu, na temat zmian w kadrowaniu. Szczerze mówiąc mam spore dylematy... gdybym raz jeszcze zabrał się za to zdjęcie, to nie mam pewnoƛci czy inaczej wykonałbym kadrowanie...

--
Pozdrawiam
Marek



2 Data: Sierpien 14 2014 08:01:07
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: XX YY 

samo sie prosi zeby tak zrownowazyc:


http://spherapan.vot.pl/ff.jpg


albo jakos tak obciac:

http://spherapan.vot.pl/ee.jpg



w oryginale gora nic nie wnosi.

3 Data: Sierpien 14 2014 22:43:58
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: Luke 

Dnia 2014-08-14 15:52, Użytkownik Marek napisał:

Teraz chciałbym posłuchać Wasze zdanie, jako znawców tematu, na temat
zmian w kadrowaniu.

Ɓo tak ?

http://imgup.pl/di/0UBF/4582.jpg

Przy czym oryginalne też jest dobre.

Proporcje są dobre, kadr "ciąży" brakiem tejże przeciwwagi, co mi się
osobiƛcie podoba (dodanie statku zrobiłoby z tego kadr "typowo
podręcznikowy", brak przeciwwagi jest ciekawym zabiegiem, nawet jeƛli
nieƛwiadomym)

L.

4 Data: Sierpien 14 2014 23:13:20
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: Piotr Kosewski 

On 2014-08-14 22:43, Luke wrote:

Ɓo tak ?

http://imgup.pl/di/0UBF/4582.jpg

Zdajesz sobie sprawę jak Œle ƛwiadczy o zdjęciu to, że czułeƛ
potrzebę dodania ramki?

Jeszcze tylko brakuje HDRa...

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

5 Data: Sierpien 15 2014 12:44:11
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: Luke 

Dnia 2014-08-14 23:13, Użytkownik Piotr Kosewski napisał:

Zdajesz sobie sprawę jak Œle ƛwiadczy o zdjęciu to, że czułeƛ
potrzebę dodania ramki?

Gdybym to miał wieszać na ƛcianie, wyciąłbym czarne passe-partout.
Faktycznie, pewnie Œle ƛwiadczy to o zdjęciu.

Jeszcze tylko brakuje HDRa...

No bardzo się starałem, ale mimo to z tego zdjęcia mi się nie udało...

L.

PS. Miło będzie przeczytać Twoje zdanie na temat tego zdjęcia, nie tylko
Twoje zdanie na temat zdania innych.

6 Data: Sierpien 15 2014 00:06:37
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: Marek 

W dniu 2014-08-14 22:43, Luke pisze:


http://imgup.pl/di/0UBF/4582.jpg

Przy czym oryginalne też jest dobre.

Proporcje są dobre, kadr "ciąży" brakiem tejże przeciwwagi, co mi się
osobiƛcie podoba (dodanie statku zrobiłoby z tego kadr "typowo
podręcznikowy", brak przeciwwagi jest ciekawym zabiegiem, nawet jeƛli
nieƛwiadomym)

No i sęk w tym, że to mi się właƛnie podoba. Bezmiar przestrzeni i fajny pierwszy plan skupiający uwagę. Gdyby coƛ na horyzoncie wlazło w kadr, to bezmiar by szlag trafił.

Jakoƛ nie mogę zaakceptować, że zdjęcia powinny być "podręcznikowe". Owszem, bywają ujęcia, które wymagałyby takiego podejƛcia ale nie okreƛla to jedynej słusznej drogi moim zdaniem (i pewnie tylko moim).

Co do konwersji monochromatycznej, to nie zawsze potrafię się do niej przekonać. Scott Kelby wzywał w jakiejƛ ze swoich książek aby nie bać się koloru :-)

--
Pozdrawiam
Marek

7 Data: Sierpien 15 2014 07:53:18
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: Piotr Kosewski 

On 2014-08-15 00:06, Marek wrote:

No i sęk w tym, że to mi się właƛnie podoba. Bezmiar przestrzeni i fajny
pierwszy plan skupiający uwagę. Gdyby coƛ na horyzoncie wlazło w kadr,
to bezmiar by szlag trafił.

Jakoƛ nie mogę zaakceptować, że zdjęcia powinny być "podręcznikowe".
Owszem, bywają ujęcia, które wymagałyby takiego podejƛcia ale nie
okreƛla to jedynej słusznej drogi moim zdaniem (i pewnie tylko moim).

W takim razie zupełnie nie rozumiem, po co tworzysz te wątki.

Widać, że masz już jakiƛ wyrobiony styl i gust. Podobają Ci się własne
zdjęcia. Jeƛli robisz je dla siebie, to chyba już powinieneƛ być
szczęƛliwym człowiekiem.
Jeƛli masz ochotę się nimi dzielić (dostać "like", poczytać komentarze
"great shot!", a może nawet pogadać z kimƛ podobnym), to załóż sobie
konto na jakimƛ odpowiednim portalu i tam je umieszczaj.

Oczywiƛcie możesz tu raz w tygodniu wrzucać zdjęcia z "bezmiarem
przestrzeni" na 90% kadru, ale jaki właƛciwie jest cel tego ćwiczenia?

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

8 Data: Sierpien 15 2014 17:00:55
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: Marek 

W dniu 2014-08-15 07:53, Piotr Kosewski pisze:


W takim razie zupełnie nie rozumiem, po co tworzysz te wątki.

Bo tylko w tym miejscu mam okazję poczytać na temat tego co sądzę specjaliƛci z branży.

Widać, że masz już jakiƛ wyrobiony styl i gust.

Nie posiadam wyrobionego gustu i styl też ewaluuje. Obym nigdy nie doƛwiadczył takiej stagnacji.

> Podobają Ci się własne
zdjęcia. Jeƛli robisz je dla siebie, to chyba już powinieneƛ być
szczęƛliwym człowiekiem.

A i owszem, ale raczej nie o moim szczęƛciu jest wątek. Czyżby jakieƛ Twoje braki w szczęƛliwoƛci ujawniały się teraz? ;-)

Jeƛli masz ochotę się nimi dzielić (dostać "like", poczytać komentarze
"great shot!", a może nawet pogadać z kimƛ podobnym), to załóż sobie
konto na jakimƛ odpowiednim portalu i tam je umieszczaj.

Gdyby istniał portal gdzie można dostać "don't like'i" wraz z obowiązkowym uzasadnieniem, to chętnie bym sie tam zapisał.


Oczywiƛcie możesz tu raz w tygodniu wrzucać zdjęcia z "bezmiarem
przestrzeni" na 90% kadru, ale jaki właƛciwie jest cel tego ćwiczenia?

A no temu aby sprowokować do dyskusji czy styl znawców tematu nie jest narzucony wiedzą zdobytą w podręcznikach itp i czy w związku z tym wszelkie odstępstwa nie są uznawane za niegodne oglądania.

--
Pozdrawiam
Marek

9 Data: Sierpien 16 2014 01:22:04
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: Piotr Kosewski 

On 2014-08-15 17:00, Marek wrote:

Bo tylko w tym miejscu mam okazję poczytać na temat tego co sądzę
specjaliƛci z branży.

Pfff.

Prawie wszyscy tu jesteƛmy anonimowi, masz minimalne szanse odnalezienia
naszych zdjęć. Do tego jeszcze wrócę...

Oczywiƛcie jest tu kilku profesjonalistów (kiedyƛ było więcej) i jest
kilku niezłych amatorów (też mniej niż rok-dwa temu). Reszta to hobbyƛci
o nieznanym dorobku. Znając realia usenetu: przede wszystkim
informatycy (z przewagą adminów).

A i owszem, ale raczej nie o moim szczęƛciu jest wątek. Czyżby jakieƛ
Twoje braki w szczęƛliwoƛci ujawniały się teraz? ;-)

NależÄ™ do osób, które lubią doszukiwać się sensu w działaniach innych.
Patrzę na ten wątek i myƛlę o możliwych drogach jego rozwoju i Twojej
reakcji. Mam też w pamięci wczeƛniejszą dyskusję, w której ogromna
większoæ osób zwróciła Ci uwagę na brak "treƛci". Efekt? Po kilku
tygodniach wracasz z jeszcze bardziej "bezmiarno-przestrzennym"
kadrem...

Liczysz, że w koƄcu uda Ci się zrobić ƛwietne zdjęcie z bezmiarem
przestrzeni, którym się wszyscy zachwycą?

Nie odbierz mojej odpowiedzi jako napastliwej lub agresywnej. Naprawdę
jestem ciekaw, czego oczekujesz. Zdeklaruj się, to może łatwiej będzie
odpowiedzieć...

Co do samego zdjęcia, to w ogóle trudno o nim coƛ powiedzieć. Po prostu
jest.
Proponuję "test".
Gdybyƛ wrzucał to zdjęcie na jakiƛ portal typu flickr, miałbyƛ tam do
wypełnienia 2 pola: tytuł i opis zdjęcia. Co byƛ wpisał?

Gdyby istniał portal gdzie można dostać "don't like'i" wraz z
obowiązkowym uzasadnieniem, to chętnie bym sie tam zapisał.

Możesz spytać np. na forum flickr lub dpreview. Te portale mają dwie
fundamentalne zalety.
1) Piszą tam regularnie TYSIĄCE osób. Jest tam więcej ludzi
publikujących zdjęcia w magazynach niż użytkowników tej grupy.
2) Zazwyczaj (szczególnie na stronach typu flickr) masz możliwoæ
obejrzenia jakiegoƛ portfolio osoby, która ocenia Twoje zdjęcie. Wtedy
wiesz, czy jest to dobry fotograf czy ktoƛ zupełnie przypadkowy.

Na dpreview jest także bardzo fajny mechanizm "challenge'ów", gdzie
możesz zgłosić swoją fotkę i dostać jakąƛ iloƛciową ocenę (czasem
z komentarzem). To jest jedno z miejsc, gdzie możesz dostać dużo
anonimowych "don't like", a potem np. założyć wątek "kto mi powie, co
zrobiłem Œle, bo mnie pojechali w ocenach".

A no temu aby sprowokować do dyskusji czy styl znawców tematu nie jest
narzucony wiedzą zdobytą w podręcznikach itp i czy w związku z tym
wszelkie odstępstwa nie są uznawane za niegodne oglądania.

Jak dotąd tylko Ty się tu chwaliłeƛ informacjami z "podręcznika"...

Ponadto nie bardzo rozumiem, skąd ta potrzeba podważania kanonów.
Pomijając mało ocenialną kwestię "artyzmu", fotografia to rzemiosło jak
każde inne. Istniejące w nim normy nie są jakimƛ nowym wymysłem tylko
kanonem wyrabianym przez lata.
W wielu aspektach fotografia przypomina gotowanie. Równie dobrze mógłbyƛ
na grupie kulinarnej podważać sens czytania książek kucharskich. Po co?

Rozumiem, że masz pewne aspiracje do wyróżnienia się. I ja Ci Œle nie
życzę. Musisz mieć po prostu ƛwiadomoæ, że żeby łamać kanon, trzeba
naprawdę błyszczeć, bo inaczej skoƄczysz z byle czym.

Analogia.
Każdy po dobrym przeszkoleniu może stać się przyzwoitym, niezłym
technicznie malarzem-portrecistą (nawet profesjonalnym).
Jeƛli postanowisz się wyróżnić, to możesz skoƄczyć z dziełem godnym
szkolnych podręczników albo czymƛ wyglądającym jak rysunek 5-latki.

Nie każdy rodzi się Picassem, ale każdy ma szansę przeczytać dobry
podręcznik.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

10 Data: Sierpien 16 2014 16:51:19
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: Marek 

W dniu 2014-08-16 01:22, Piotr Kosewski pisze:

Pfff.

Prawie wszyscy tu jesteƛmy anonimowi, masz minimalne szanse odnalezienia
naszych zdjęć. Do tego jeszcze wrócę...

Ok, bo nie widzę związku z moim wątkiem póki co.

Oczywiƛcie jest tu kilku profesjonalistów (kiedyƛ było więcej) i jest
kilku niezłych amatorów (też mniej niż rok-dwa temu). Reszta to hobbyƛci
o nieznanym dorobku. Znając realia usenetu: przede wszystkim
informatycy (z przewagą adminów).

Jeƛli mają praktykę i chcą podzielić się konstruktywnymi uwagami, to też ich wysłucham. A jakie mamy inne opcje? Facebook, gdzie w dobrym przybliżeniu 100% to osoby ograniczające zdjęcia do słitfoci? Jeƛli dobrze rozumiem Twoje intencje, to starasz się mnie zniechęcić do dialogu na tej grupie jak mało adekwatnego miejsca?

A i owszem, ale raczej nie o moim szczęƛciu jest wątek. Czyżby jakieƛ
Twoje braki w szczęƛliwoƛci ujawniały się teraz? ;-)

NależÄ™ do osób, które lubią doszukiwać się sensu w działaniach innych.
Patrzę na ten wątek i myƛlę o możliwych drogach jego rozwoju i Twojej
reakcji.

W tym sensie jak najbardziej uprawniona prowokacja była :-)

Mam też w pamięci wczeƛniejszą dyskusję, w której ogromna
większoæ osób zwróciła Ci uwagę na brak "treƛci". Efekt? Po kilku
tygodniach wracasz z jeszcze bardziej "bezmiarno-przestrzennym"
kadrem...

Jako argument do poprzedniej dyskusji... A wróciłem z tym konkretnie tematem gdyż w danym momencie akurat taką a nie inną miałem okazję wykonania zdjęcia.

Liczysz, że w koƄcu uda Ci się zrobić ƛwietne zdjęcie z bezmiarem
przestrzeni, którym się wszyscy zachwycą?

Nie, już wyjaƛniałem w jakim celu to czynię gdyż musiało Ci to umknąć. Zresztą celowo wątek zainicjowałem bez wskazywania na prawdziwe moje intencje, którymi nie było ocenianie tego konkretnego zdjęcia lecz bardziej ogólne zagadnienie. Dla przypomnienia: zastanawiałem się czy fakt koniecznoƛci "dociążenia" góry kadru (np. wodującym Boeingiem 707 lub ogniami sylwestrowymi :-D ) zdjęcia jakie prezentuje jest skutkiem czytania książek, które to zalecają czynić? Przypadkowo wybrane osoby spoza branży (może z wyjątkiem jednej) nie odczuwały koniecznoƛci korygowania ujęcia (po paru wahaniach). To dało mi do myƛlenia oraz założenia tego wątku. Wysnułem więc tezę iż podręcznikowa wiedza czasem przypomina szablon jakim oceniamy prace innych, z góry skazując wszelkie odstępstwa "od jedynie słusznej drogi" na niepowodzenie. Oczekiwałem komentarzy w te sprawie. To była prawdziwa intencja.

Nie odbierz mojej odpowiedzi jako napastliwej lub agresywnej. Naprawdę
jestem ciekaw, czego oczekujesz. Zdeklaruj się, to może łatwiej będzie
odpowiedzieć...

Tak nie odbieram Twoich słów, wręcz przeciwnie. :-)

Co do samego zdjęcia, to w ogóle trudno o nim coƛ powiedzieć. Po prostu
jest.
Proponuję "test".
Gdybyƛ wrzucał to zdjęcie na jakiƛ portal typu flickr, miałbyƛ tam do
wypełnienia 2 pola: tytuł i opis zdjęcia. Co byƛ wpisał?

1. Gdybym miał sarkastyczne poczucie humoru z dystansem do siebie samego (zwykle takie miewam)
    Tytuł: zdechły pies
    Opis: kolor ƛwiadczy o tym, że leży tam długo

2. Gdybym nauczycielka na języku polskim kazała mi wstać i odpowiedzieć na tak zadane pytanie, powiedziałbym:
    Tytuł: Morskie kamienie
    Opis: Samotnoæ w bezmiarze

3. Gdybym rozmawiał na tematy techniczne, to napisałbym:
    Tytuł: Czy uda się wyeliminować negatywne skutki użycia lampy błyskowej?
    Opis: w bardzo zadowalającym stopniu

Alternatywnie:
    Tytuł: Czy uda mi się filtrem ND uatrkcyjnić scenerię?
    OdpowiedŒ: tak

4. Gdybym rozmawiał z własnym oƛrodkiem podejmowania decyzji co do wyboru sceny to:
    Tytuł: Jak uatrakcyjnić nieciekawe miejsce?
    Opis: odpowiednim kadrowaniem

Pewnie jeszcze mógłbym tak długo. :-)


Możesz spytać np. na forum flickr lub dpreview. Te portale mają dwie
fundamentalne zalety.

Ale... na dpreview dyskusja jest odnoƛnie sprzętu lub w cieniu sprzętu. Owszem, zdarzają się tematy poboczne ale nazwałbym je NTG. Mógłbym wtedy posłuchać, że winietowanie za duże, albo użyć obiektyw o innych parametrach bo to czy tamto itp. Wtedy byłoby na temat.

Popatrz na ttuły galerii użytkowników: Sony Alpha 7s samples gallery albo Pentax K-3 Rewiew gallery itp. i czasem rodzynki typu "Little angel". To nie jest fajne miejsce.

A co do flickr... to faktycznie nie znam tego miejsca.

A no temu aby sprowokować do dyskusji czy styl znawców tematu nie jest
narzucony wiedzą zdobytą w podręcznikach itp i czy w związku z tym
wszelkie odstępstwa nie są uznawane za niegodne oglądania.

Jak dotąd tylko Ty się tu chwaliłeƛ informacjami z "podręcznika"...

A to, że dostrzegam je w propozycjach modyfikacji nie jest istotne?

Ponadto nie bardzo rozumiem, skąd ta potrzeba podważania kanonów.

Ale to nie moja intencja! Ja powiedziałem, że piękno nie musi być bezwzględnie powiązane z kanonami. Ɓamiąc kanon nie musimy ujmować pięknu.

Pomijając mało ocenialną kwestię "artyzmu", fotografia to rzemiosło jak
każde inne. Istniejące w nim normy nie są jakimƛ nowym wymysłem tylko
kanonem wyrabianym przez lata.
> W wielu aspektach fotografia przypomina gotowanie. Równie dobrze mógłbyƛ
> na grupie kulinarnej podważać sens czytania książek kucharskich. Po co?

To nie aż tak :-) Popatrz od drugiej strony na tą samą kwestię. Otóż czy to oznacza, że od tego momentu fotografia profesjonalna staje się sztampowa? Zniewolona w kółko powtarzanymi zasadami?

Bardzo mi się podobają niektóre ujęcia robione przez dzieci, które nie mają wyrobionych nawyków, nie chodziły do szkół artystycznych, nie czytały podręczników do fotografii. Ɓamią wszelkie zasady i od czasu do czasu wychodzi coƛ z tego naprawdę fajnego.

Rozumiem, że masz pewne aspiracje do wyróżnienia się. I ja Ci Œle nie
życzę. Musisz mieć po prostu ƛwiadomoæ, że żeby łamać kanon, trzeba
naprawdę błyszczeć, bo inaczej skoƄczysz z byle czym.

A to prawda: chodzenie własnymi ƛcieżkami zawsze wiąże się z załapaniem błocka i dziurami w spodniach :-D Pytanie, czy dla tych kilku brylantów warto było się poƛwięcać? OdpowiedŒ: na tym polega pasja.

Analogia.
Każdy po dobrym przeszkoleniu może stać się przyzwoitym, niezłym
technicznie malarzem-portrecistą (nawet profesjonalnym).
Jeƛli postanowisz się wyróżnić, to możesz skoƄczyć z dziełem godnym
szkolnych podręczników albo czymƛ wyglądającym jak rysunek 5-latki.

Nie każdy rodzi się Picassem, ale każdy ma szansę przeczytać dobry
podręcznik.

....no i w przypadku wielkich nazwisk: czasem namaluje coƛ na poziomie wspomnianej 5-latki, drwiąc sobie z odbiorców, bo ludzie obsypią go i tak złotem gdyż liczy się nazwisko a nie dzieło. Mało tego, z takiej jego zabawy pewnie ktoƛ zbuduje "kanon"...

Czy nie warto łamać zasady?


--
Pozdrawiam
Marek

11 Data: Sierpien 16 2014 19:08:21
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: bratart 

W dniu 2014-08-16 16:51, Marek pisze:

Co do samego zdjęcia, to w ogóle trudno o nim coƛ powiedzieć. Po prostu
jest.
Proponuję "test".
Gdybyƛ wrzucał to zdjęcie na jakiƛ portal typu flickr, miałbyƛ tam do
wypełnienia 2 pola: tytuł i opis zdjęcia. Co byƛ wpisał?

1. Gdybym miał sarkastyczne poczucie humoru z dystansem do siebie samego
(zwykle takie miewam)
    Tytuł: zdechły pies
    Opis: kolor ƛwiadczy o tym, że leży tam długo

2. Gdybym nauczycielka na języku polskim kazała mi wstać i odpowiedzieć
na tak zadane pytanie, powiedziałbym:
    Tytuł: Morskie kamienie
    Opis: Samotnoæ w bezmiarze

3. Gdybym rozmawiał na tematy techniczne, to napisałbym:
    Tytuł: Czy uda się wyeliminować negatywne skutki użycia lampy
błyskowej?
    Opis: w bardzo zadowalającym stopniu

Alternatywnie:
    Tytuł: Czy uda mi się filtrem ND uatrkcyjnić scenerię?
    OdpowiedŒ: tak

4. Gdybym rozmawiał z własnym oƛrodkiem podejmowania decyzji co do
wyboru sceny to:
    Tytuł: Jak uatrakcyjnić nieciekawe miejsce?
    Opis: odpowiednim kadrowaniem

Pewnie jeszcze mógłbym tak długo. :-)

Pozwolę sobie na wtrącenie - tu chyba leży problem. Najpierw pomyƛl na tytułem (czyli co robisz) a póŒniej naciƛnij migawkę. Największa szansa na pokonanie "kanonów" i wszelkich idących za tym rozterek.

Pozwolę sobie również zapożyczyć retorykę - jak mówię głupoty to tłumaczę to póŒniej "prowokacja". Przyda się w urzędzie skarbowym...

Dla anonimów, nieznanych w fotografii tylko sztywny kanon. Dopiero sława, nazwisko i widoczny styl zezwala na nowatorstwo i eksperyment.
Nie znaczy to, że zakazuje eksperymentować. Wprost przeciwnie. Chcę tylko uspokoić niepokorną duszę która pyta: "dlaczego to się nie sprzeda" lub emo - "nikt mnie nie rozumie i nie kocha moich słitfoci".

Odnoƛnie samego zdjęcia - gdyby było częƛcią galerii, wystawy o jakiejƛ tematyce - wszystko było by ok. Jeżeli miała by przemyƛlany tytuł (koniecznie przed wykonaniem - inaczej to tylko nieszczęsne dorabianie historii) odnosił bym się do niego i mogło by być różnie. W bieżÄ…cej sytuacji: taka tam niebieska klatka. Ktoƛ tu w wątku wyciął same kamienie. Zdecydowanie najlepsza metoda na uratowanie zdjęcia. Da się na nie popatrzeć i nie wieje nudą... Statek na horyzoncie też może być.

Fotografia się spopularyzowała do poziomu bułek. Samo zdjęcie to dziƛ mało. Słabe czasy dla fotografii, nie nasza wina. ;-)


-- -
Ta wiadomoæ e-mail jest wolna od wirusów i złoƛliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

12 Data: Sierpien 17 2014 19:52:02
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: Marek 

W dniu 2014-08-16 19:08, bratart pisze:

Pozwolę sobie na wtrącenie

Każde wtrącenie mile widziane.

- tu chyba leży problem. Najpierw pomyƛl na
tytułem (czyli co robisz) a póŒniej naciƛnij migawkę. Największa szansa
na pokonanie "kanonów" i wszelkich idących za tym rozterek.

Hmmm... ale tak właƛnie postępuję. Tak już na serio... to mnie właƛnie zaintrygował kontrastowy kolor kamieni "samotnych" na dużej przestrzeni. Robiłem parę przymiarek do ujęcia i wybrałem właƛnie to prezentowane.

Pozwolę sobie również zapożyczyć retorykę - jak mówię głupoty to
tłumaczę to póŒniej "prowokacja". Przyda się w urzędzie skarbowym...

Jeƛli nawiązujesz do mnie to nie wycofuję się z niczego, co napisałem.

Dla anonimów, nieznanych w fotografii tylko sztywny kanon. Dopiero
sława, nazwisko i widoczny styl zezwala na nowatorstwo i eksperyment.

To właƛnie dostrzegam i stąd mój jeden z komentarzy.

Nie znaczy to, że zakazuje eksperymentować. Wprost przeciwnie. Chcę
tylko uspokoić niepokorną duszę która pyta: "dlaczego to się nie
sprzeda" lub emo - "nikt mnie nie rozumie i nie kocha moich słitfoci".

Heh... a to akurat inny rozdział. OdpowiedŒ brzmi "bo nie masz pleców" :-D Kasa nie często idzie w parze z talentem. Wielu wybitnych doceniono poƛmiertnie dopiero a skonali w nędzy. Zresztą to mnie nie dotyczy gdyż nie dla kasy zdjęcia robię, przynajmniej nie takie :-)

Odnoƛnie samego zdjęcia - gdyby było częƛcią galerii, wystawy o jakiejƛ
tematyce - wszystko było by ok.

Tak, to prawda. Tworzenie galerii tematycznej sprzyja akceptacji jej poszczególnych składników. Jednakże ja jeszcze raczkuję.Nie posiadam takiego dorobku.

Jeżeli miała by przemyƛlany tytuł
(koniecznie przed wykonaniem - inaczej to tylko nieszczęsne dorabianie
historii)

Zaraz zaraz... czy uważasz, że twórcy galerii (malarskich czy fotograficznych) mają w głowie ich tytuły zanim zasiądą do tworzenia ich składowych? Nie sądzę aby artysta urodził się z listą galerii jakie w życiu ma wykonać a potem tylko tworzył składowe.



--
Pozdrawiam
Marek

13 Data: Sierpien 19 2014 08:29:51
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: bratart 

W dniu 2014-08-17 19:52, Marek pisze:

Jeżeli miała by przemyƛlany tytuł
(koniecznie przed wykonaniem - inaczej to tylko nieszczęsne dorabianie
historii)

Zaraz zaraz... czy uważasz, że twórcy galerii (malarskich czy
fotograficznych) mają w głowie ich tytuły zanim zasiądą do tworzenia ich
składowych? Nie sądzę aby artysta urodził się z listą galerii jakie w
życiu ma wykonać a potem tylko tworzył składowe.

Ty tak na serio? Obyƛ tylko się nie zagalopował w swych osądach i nie eksterminował nam np. architektów. Już się boję jak wyglądał by mój dom, gdybym wpierw wpuƛcił budowlaƄców po ich działaniu architekta a na koniec bym wymyƛlił, że ma stać... w innym mieƛcie.

Nie znam ani jednego cenionego artysty który nie wie co robi. Lub robi coƛ bez zamysłu. Za to znam kilkudziesięciu fotografów którzy najpierw pstrykną a póŒniej dorabiają do tego co zrobili story. Choć teraz tendencja jest już inna - zrobię 300 klatek i zawsze coƛ wybiorę.
Na wystawach w rodzaju "życie i twórczoæ" jest zwykle pusto. Zostałem raz zaproszony na wernisaż w takim stylu i dobrze, że udało mi się namówić kolegę. Zwiększył iloæ ludzi o całe 10%. Oczywiƛcie jak jest "nazwisko" i możesz nawet tyłek wypinać a będzie wysoka oglądalnoæ i dobre opinie (i cena).

Jak masz dobry pomysł, temat i opanowany kanon to wystawiasz się nawet jutro (o ile uda się temat zrealizować). Szkoda tylko, że wystaw jakby coraz mniej. Kiedyƛ popełniłem serie "Pod skorupą" i były to zdjęcia ceglanych murów z których poodlatywał tynk. Tytuły "Pod ratuszem", "Pod sklepem", "Pod dworcem" itp. Interpretacje były różne - mniej lub bardziej zbliżone do tego co "autor miał na myƛli". Kompozycje zdjęć podręcznikowe. Dobrze odebrana wystawa, miłe opinie. Próżnoæ zaspokojona.

Inna sprawa - jak nie robisz "takich" zdjęć dla kasy czy sławy to po co nam tu dupę zawracasz jakimƛ nudnym gniotem... ;)

Pozdrawiam i udanego kadrowania.

-- -
Ta wiadomoæ e-mail jest wolna od wirusów i złoƛliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

14 Data: Sierpien 19 2014 01:37:20
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: XX YY 

Am Dienstag, 19. August 2014 08:29:51 UTC+2 schrieb bratart:

W dniu 2014-08-17 19:52, Marek pisze:



>> Jeżeli miała by przemy¶lany tytuł

>> (koniecznie przed wykonaniem - inaczej to tylko nieszczêsne dorabianie

>> historii)


chcesz powiedziec , ze tutaj:
1.
 mial autor tytul przed zrobieniem zdjecia ,
2.
 lub tez  tylko nieszczesnie dorobil historie ?

w pierwszym przypadku zdjecie jest dobre , w drugim nie ?


http://historiajednejfotografii.blogspot.com/2012/03/robert-capa-padajacy-zonierz.html

15 Data: Sierpien 19 2014 15:33:31
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: bratart 

W dniu 2014-08-19 10:37, XX YY pisze:

Am Dienstag, 19. August 2014 08:29:51 UTC+2 schrieb bratart:
W dniu 2014-08-17 19:52, Marek pisze:



Jeżeli miała by przemy¶lany tytuł

(koniecznie przed wykonaniem - inaczej to tylko nieszczêsne dorabianie

historii)


chcesz powiedziec , ze tutaj:
1.
  mial autor tytul przed zrobieniem zdjecia ,
2.
  lub tez  tylko nieszczesnie dorobil historie ?

w pierwszym przypadku zdjecie jest dobre , w drugim nie ?


http://historiajednejfotografii.blogspot.com/2012/03/robert-capa-padajacy-zonierz.html


Grupê czytam na tyle długo, że zbudowałem sobie solidnego kf'a. Jak siê teraz przedarłe¶ - nie wiem.

Masz racjê. EOT


-- -
Ta wiadomo¶æ e-mail jest wolna od wirusów i zło¶liwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

16 Data: Sierpien 19 2014 07:13:54
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: XX YY 

Am Dienstag, 19. August 2014 15:33:31 UTC+2 schrieb bratart:

W dniu 2014-08-19 10:37, XX YY pisze:

> Am Dienstag, 19. August 2014 08:29:51 UTC+2 schrieb bratart:

>> W dniu 2014-08-17 19:52, Marek pisze:

>>

>>

>>

>>>> Jeïżœeli miaïżœa by przemyïżœlany tytuïżœ

>>

>>>> (koniecznie przed wykonaniem - inaczej to tylko nieszczïżœsne dorabianie

>>

>>>> historii)

>>

>

> chcesz powiedziec , ze tutaj:

> 1.

>   mial autor tytul przed zrobieniem zdjecia ,

> 2.

>   lub tez  tylko nieszczesnie dorobil historie ?

>

> w pierwszym przypadku zdjecie jest dobre , w drugim nie ?

>

>

> http://historiajednejfotografii.blogspot.com/2012/03/robert-capa-padajacy-zonierz.html

>



Grupïżœ czytam na tyle dïżœugo, ïżœe zbudowaïżœem sobie solidnego kf'a. Jak siïżœ

teraz przedarïżœeïżœ - nie wiem.



Masz racjïżœ. EOT




wypisusjesz takie idiotyzmy, ze sie zastanawima kto jeszcze takich ludzi ksztalci.

najlepiej zrobisz jesli wrzucisz samego siebie do kf-a zeby dalej nie glupiec od czytania madrosi , ktore wypisujesz.

luwr , wybitni artysci , ktorych znasz, wystwy , hi , hio , hi...

a potrafisz nastawic na ostro i poprawnie naswietlic?
jeden z fantastow , ktory wie lepiej , a zdjecia nie potrafisz zrobic.

17 Data: Sierpien 19 2014 16:47:48
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: bratart 

W dniu 2014-08-19 16:13, XX YY pisze:

a potrafisz nastawic na ostro i poprawnie naswietlic?

Potrafiê nastawiæ na twardo i poprawnie zje¶æ.

Nie rzucaj siê po klatce, bo paluchy pokaleczysz i znów trzeba bêdzie do izolatki.

PLONK :-*


-- -
Ta wiadomo¶æ e-mail jest wolna od wirusów i zło¶liwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

18 Data: Sierpien 19 2014 08:39:24
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: XX YY 

Am Dienstag, 19. August 2014 16:47:48 UTC+2 schrieb bratart:

W dniu 2014-08-19 16:13, XX YY pisze:



> a potrafisz nastawic na ostro i poprawnie naswietlic?



Potrafiïżœ nastawiïżœ na twardo i poprawnie zjeïżœïżœ.



Nie rzucaj siïżœ po klatce, bo paluchy pokaleczysz i znïżœw trzeba bïżœdzie do

izolatki.



PLONK :-*




nie wiem czy kiedykolwiek czytalem rowne brednie.
nie zrobisz dobrego zdjecia jesli go nie zatytulujesz wczesniej... ha , ha , ha.
jakzes takie farmazony wymylil?

mnie na szczescie problem nie dotyczy na  - mam juz tytuly na co najmniej dwa lata.
to nie zart - u mnie tytul to kolejny numer- i to jest wybor swiadomy.
jestem wiec spokojny o przyszlosc - bedzie dobrze.

a co z tymi wszystkimi zwyciezscami roznych konkursow ktorzy swoje zdjecia tytulowali zwyczajnie XXX ? Nalezy im odebrac nagrody - bo to nieswiadome bez tytulu ?
a co ze podanym przykladem zdjecia Capy - upadajacego zolnierza .
sadzisz , ze wiedzial ze zostanie trafony i zanim wcisnal wyzwalacz aparatu zdazyl jeszcze zdjecie zatytulowac.

Kazdy ma prawo do wyglaszania idiotyzmow - masz je rowniez . Ja mam prawo je wysmiewac.

19 Data: Sierpien 20 2014 17:40:50
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: 1634Racine 

XX YY in

Am Dienstag, 19. August 2014 16:47:48 UTC+2 schrieb bratart:
[.............]
a co ze podanym przykladem zdjecia Capy -
upadajacego zolnierza

tak btw ->  bitwa pod Verdun, "troche" przed zdjeciem Capy: http://i.imgur.com/CfPMTe5.png

( i juz tylko nawiasem i obyczajowo: Capa - Taro: http://pl.wikipedia.org/wiki/Gerda_Taro  ....  :)

20 Data: Sierpien 20 2014 09:03:39
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: XX YY 

Am Mittwoch, 20. August 2014 17:40:50 UTC+2 schrieb 1634Racine:

XX YY in

> Am Dienstag, 19. August 2014 16:47:48 UTC+2 schrieb bratart:

[.............]

> a co ze podanym przykladem zdjecia Capy -

> upadajacego zolnierza



tak btw ->  bitwa pod Verdun, "troche" przed zdjeciem Capy:

http://i.imgur.com/CfPMTe5.png


znakomite zdjecie.

wlasciwie zdjecie Capy formalnie rzecz ujmujac jest slabe , ale ma wymowe , taki jest przeciez sens fotografi reportarzowej - o tresc , sens glownie chodzi. sprawy formalne sa trzeciorzedne.

Zdjecie , ktore przywolujesz ma rowiez znakomita forme , nie tylko tresc ale i trzyma forme. zankomite , wielkie.

Verdun to w ogole niesamowita historia, poczawszy od motywow przeswiecajacym generalom poprzez sposob wyznaczenia daty tej bitwy , ale mniejsza o to.

21 Data: Sierpien 20 2014 19:13:33
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: 1634Racine 

XX YY in

Am Mittwoch, 20. August 2014 17:40:50 UTC+2 schrieb 1634Racine:
XX YY in
Am Dienstag, 19. August 2014 16:47:48 UTC+2 schrieb bratart:
[.............]
a co ze podanym przykladem zdjecia Capy -
upadajacego zolnierza
tak btw ->  bitwa pod Verdun, "troche" przed zdjeciem Capy:
http://i.imgur.com/CfPMTe5.png
znakomite zdjecie.


pewien problem w ogole ze zdjeciami z I ww polega na tym, na czym polega
problem i z tym zdjeciem: raczej pod Verdun..., ale niektorzy pisza - bitwa
nad Somma.
ztcw i mam pewnosc na tzw 99%, to jednak Verdun (okolice -> Alamy).
btw:
 w sieci , jak latwo sprawdzic, sa (tylko?) wersje foto o malej
rozdzielczosci - 460 x 345 i to co widzisz, to screen z irfan :), ktory
otworzyl 1536 x 1152 - wynik mojego przeskalowania z malenkiej sieciowej
kopii...  dobrze wyszlo. w kazdym razie - nie jest zle.

wlasciwie zdjecie Capy formalnie rzecz ujmujac jest slabe , ale ma
wymowe , taki jest przeciez sens fotografi reportarzowej - o tresc , sens
glownie chodzi. sprawy formalne sa trzeciorzedne.

no i wlasnie dlatego - NIE jest slabe. A zaburzenia tradycyjnie pojmowanej
estetyki kompozycji - wrecz zdaja sie niezbedne. W tym zdjeciu. Chocby. ok,
to tyle o smierci (zdaje sie, ze w koncu rozstrzygneli/wyjasnili, ze nie
jest ustawione...)
Najogolniej: patrzysz - i nic nie przeszkadza, chociaz - tu stopa przycieta,
tam reka, tam kawalek dloni, pol glowy widac... [pisze w ogole o tzw
bledach],ale zdjecia sa swietne. Bo dobre zdjecie, to dobre zdjecie :) Jak
sie trzymasz regul zastanych, to kubizmu nie wywalisz z rekawa.
co nie znaczy, ze "klasyka" jest zla, mnie sie to na przyklad nawet podoba
:) http://i.imgur.com/XUSvAmQ.png

22 Data: Sierpien 20 2014 23:19:16
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: XX YY 



pewien problem w ogole ze zdjeciami z I ww polega na tym, na czym polega

problem i z tym zdjeciem: raczej pod Verdun..., ale niektorzy pisza - bitwa

nad Somma.

zdjecie jest dosyc znane.
w literarurze, takze tej dostepnej przez internet podaja, ze to padajacy francuzki leutnant w bitwie pod Verdun.

Gdyby sie okazalo ,ze to bylo jednak pod soma- zdjecie z tego powodu nie byloby ani o jote inne - lepsze /gorsze.

krajobaz w obu wypadkach bylby podobny - do ok miliona lejow po pocikach na 2,5 km*2








kopii...  dobrze wyszlo. w kazdym razie - nie jest zle.


pod tym wzgledem jest nawet b.dobrze.

jest projekt - nie chce mi sie szukac teraz linka- europejskie centrum fotografii , czy cos w tym rodzaju . maja zbior zdjec z 1 wojy rowniez stereoskopowych z okopow.





no i wlasnie dlatego - NIE jest slabe. A zaburzenia tradycyjnie pojmowanej

estetyki kompozycji - wrecz zdaja sie niezbedne.

kadr jest przypadkowy - co nie jest zarzutem. w tych warunkach nie mial czasu na staranne kadrowanie . mnie nieco drazni ten kadr , nie odbieram tego jako dopelnienie tragicznej  tresci - bylaby taka sama gdyby ujac inaczej.


zdjecie spod verdun o takiej  samej tresci odbieram jednak jako pelniejsze , mocniejsze w wymowie . pewnie zadecydowal o tym tez przypadek - jest bardziej uporzadkowane. Gdybym musial wybierac np na konkurscie , ktore jest lepsze - wybralbym zdecydowanie to z Verdun - przy tej samej tresci zawazylby jednak wzgledy plastyczno-estetyczne ujecia. Fotografia to jednak wypowiedz na sposob plastyczny.
tak jak z dwoch ksiazek opisujacych to samo zjawisko , wybralbym te , ktore jest...lepiej napisana.

23 Data: Sierpien 19 2014 12:38:10
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: Marek 

W dniu 2014-08-19 08:29, bratart pisze:

W dniu 2014-08-17 19:52, Marek pisze:

Jeżeli miała by przemyƛlany tytuł
(koniecznie przed wykonaniem - inaczej to tylko nieszczęsne dorabianie
historii)

Zaraz zaraz... czy uważasz, że twórcy galerii (malarskich czy
fotograficznych) mają w głowie ich tytuły zanim zasiądą do tworzenia ich
składowych? Nie sądzę aby artysta urodził się z listą galerii jakie w
życiu ma wykonać a potem tylko tworzył składowe.

Ty tak na serio? Obyƛ tylko się nie zagalopował w swych osądach i nie
eksterminował nam np. architektów.

Eeee...szczerze mówiąc, nie rozumiem o czym piszesz.Czy ja kogoƛ gdzieƛ osądziłem? :-) Czy ja kogoƛ gdzieƛ eksterminuję? To brzmi tak jakbyƛ komentował kogoƛ innego w moim wątku :-)

Jedyne co napisałem, to fakt, że artyƛci tworzą galerie czasem przez lata i to w sposób nieplanowy. Czy naprawdę nigdy nie widziałeƛ konkretnego obrazu danego artysty prezentowanego w trakcie dwóch różnych tematycznie galerii???? Czy sądzisz, że artysta wie jakie galerie i gdzie będą się odbywały z udziałem jego prac za np 10 lat i będzie się do nich przygotowywał?? :-D


Nie znam ani jednego cenionego artysty który nie wie co robi.
Lub robi coƛ bez zamysłu.

Ja też nie i nie ma to związku z moimi słowami.

Jak masz dobry pomysł, temat i opanowany kanon to wystawiasz się nawet
jutro (o ile uda się temat zrealizować). Szkoda tylko, że wystaw jakby
coraz mniej. Kiedyƛ popełniłem serie "Pod skorupą" i były to zdjęcia
ceglanych murów z których poodlatywał tynk. Tytuły "Pod ratuszem", "Pod
sklepem", "Pod dworcem" itp. Interpretacje były różne - mniej lub
bardziej zbliżone do tego co "autor miał na myƛli". Kompozycje zdjęć
podręcznikowe. Dobrze odebrana wystawa, miłe opinie. Próżnoæ zaspokojona.

Ok, czy zdjęcia z serii "pod skorupą" nie będą się nadawały do nieplanowanej wystawy "Ć»ycie i twórczoæ Bratart"?

Inna sprawa - jak nie robisz "takich" zdjęć dla kasy czy sławy to po co
nam tu dupę zawracasz jakimƛ nudnym gniotem... ;)

Wiesz... nie sądziłem, że jestem na forum wyłÄ…cznie dla osób robiących kasę i sławę a reszta tylko dupę zawraca. Jesteƛ drugą osobą, która zaleca (nie wprost) przeniesienie się na zagraniczne fora jako bardziej właƛciwe dla mnie. Tak też postąpię. Miłego dnia.

--
Pozdrawiam
Marek

24 Data: Sierpien 19 2014 15:18:28
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: bratart 

W dniu 2014-08-19 12:38, Marek pisze:

Jedyne co napisałem, to fakt, że artyƛci tworzą galerie czasem przez
lata i to w sposób nieplanowy. Czy naprawdę nigdy nie widziałeƛ
konkretnego obrazu danego artysty prezentowanego w trakcie dwóch różnych
tematycznie galerii???? Czy sądzisz, że artysta wie jakie galerie i
gdzie będą się odbywały z udziałem jego prac za np 10 lat i będzie się
do nich przygotowywał?? :-D

Czasem tak, czasem siak. Bajkowanie do piwa, a nie na klawiature. Zaraz kompletnie przestaniemy się rozumieć bez bełkotliwej ekspresji mowy i wymachiwania rąk.

Jakoƛ też nie wyobrażam sobie aby Mickiewicz wyciął kawałek z drugiej księgi Pana Tadeusza i wkleił to w Dziady. Rozumiesz?

Jeżeli aspiruje do wystawienia się w Luwrze to chyba już powinienem nad tym pracować. Jak stanę się przez przypadek sławny to mogę być niezrozumiany i skoƄczę na sznurku.

Jak ktoƛ robi galerie moich zdjęć bez mojej kontroli to jest szansa, że nie żyję. Więc zwisa mi to...



Jak masz dobry pomysł, temat i opanowany kanon to wystawiasz się nawet
jutro (o ile uda się temat zrealizować). Szkoda tylko, że wystaw jakby
coraz mniej. Kiedyƛ popełniłem serie "Pod skorupą" i były to zdjęcia
ceglanych murów z których poodlatywał tynk. Tytuły "Pod ratuszem", "Pod
sklepem", "Pod dworcem" itp. Interpretacje były różne - mniej lub
bardziej zbliżone do tego co "autor miał na myƛli". Kompozycje zdjęć
podręcznikowe. Dobrze odebrana wystawa, miłe opinie. Próżnoæ
zaspokojona.

Ok, czy zdjęcia z serii "pod skorupą" nie będą się nadawały do
nieplanowanej wystawy "Ć»ycie i twórczoæ Bratart"?

Nie będą się nadawały. One miały zastosowanie właƛnie na tamtej wystawie i ja uważam, że nigdzie indziej.

Jakoƛ też nie wyobrażam sobie aby Mickiewicz wyciął kawałek z drugiej księgi Pana Tadeusza i wkleił to w Dziady.

Moje dzieło kształtuje ja - pacykarzom fora internetowe.

Nie obrażam Ciebie, nie mam "nic na myƛli" itd. Takie jest moje zdanie i możesz się z nim nie zgadzać. Zrozum, nadaj temat i jebnij ripostą. Nawet w dyskusji warto mieć koncepcje. Czy nie? ;)


Inna sprawa - jak nie robisz "takich" zdjęć dla kasy czy sławy to po co
nam tu dupę zawracasz jakimƛ nudnym gniotem... ;)

Wiesz... nie sądziłem, że jestem na forum wyłÄ…cznie dla osób robiących
kasę i sławę a reszta tylko dupę zawraca. Jesteƛ drugą osobą, która
zaleca (nie wprost) przeniesienie się na zagraniczne fora jako bardziej
właƛciwe dla mnie. Tak też postąpię. Miłego dnia.

Ale zauważyłeƛ ten ironiczny uƛmieszek emotikona czy nie? Cholera, jak się ich nadużywa to tracą swoją moc, prawda? To też usiłuję przekazać. Zerwanie z kanonem jak odbywa się zbyt często czy nachalnie psuje odbiór. Chyba, że jest tworzony z premedytacją "tytułem", zamysłem ma prowokować. Nie obrażaj się i nie "idŒ sobie na fora". Newsy umierają to raz, a dwa prawdziwa cnota krytyki się ponoć nie boi. :)

Ja zalecam wprost: jeżeli jest pomysł czyli tytuł podejdę do zdjęcia z jakąƛ refleksją. Jak pokazujemy i "roztrząsamy" jakiƛ kadr który gwałci oko to intencja autora staje się bardzo banalna. Tak jakbyƛ napisał - potnijcie mi zdjęcie a powiem Wam kim jesteƛcie.

Dodam jeszcze do tego, że zabiegi dodania stateczku czy zmiany koloru wody to już cios poniżej pasa - to już grafika komputerowa a nie fotografia (tu cyfrowa ma znaczenie w kwestii sprzętowej a nie artystycznej - może dlatego przeganiają Ciebie z kadzidłem).

Przepraszam za ortodoksyjnoæ ale pl.rec.foto.cyfrowa to nie jest forum. To grupa dyskusyjna. Tu się dyskutuje a nie wyraża opnie pro publica! FFS! Wyraża się własną opnie czy wiedzę. Jest to malutka, subtelna ale i wielka różnica. Fotografia się zmieniła i internet też. Ale warto zrozumieć gdzie się zasięga opinii. Przynajmniej nie frustruje, że zamiast odpowiedzi dostaje się... NTG a w tym wypadku jest to głÄ™bokie NTG.

Szczerze pozdrawiam i wielu kadrów życzę.
Brat

-- -
Ta wiadomoæ e-mail jest wolna od wirusów i złoƛliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

25 Data: Sierpien 19 2014 22:28:19
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: Marek 

W dniu 2014-08-19 15:18, bratart pisze:

Jakoƛ też nie wyobrażam sobie aby Mickiewicz wyciął kawałek z drugiej
księgi Pana Tadeusza i wkleił to w Dziady. Rozumiesz?

Owszem, ale patrz niżej.


Jeżeli aspiruje do wystawienia się w Luwrze to chyba już powinienem nad
tym pracować. Jak stanę się przez przypadek sławny to mogę być
niezrozumiany i skoƄczę na sznurku.

Tak, ja to w pełni rozumiem. Masz temat i gromadzisz do niego prace. Ale to nie oznacza, że żadnej z tych prac składowych nie wolno prezentować nigdy więcej przy okazji innej galerii.

Np. zrobiłeƛ piękne zdjęcie lasu w celu prezentacji w galerii dedykowanej pięknu polskiej przyrody. Ale wiele lat potem możesz wpaæ na pomysł nowej galerii np. "ƛwiatło i cieƄ". Fotka może pasować tu i tu i co? Nie pokażesz jej ponownie?

Tak na marginesie: kiedyƛ byłem na dwóch wystawach malarstwa BeksiƄskiego, jeszcze za jego życia. Zwróciłem szczególną uwagę na jeden z obrazów. Pojawił się na obu wystawach. Spodobał mi się pewien zabieg artystyczny... Mianowicie wiele z jego obrazów nie nosi żadnego tytułu zapewne po to aby nie zaszufladkowywać ich do jakiejƛ tematycznej galerii, aby nie tworzyć na siłÄ™ systematyki lecz pozwolić odbiorcom po prostu odbierać jego dzieła. Nie dbał o to czy jest zrozumiały czy nie - przenosił na płótno swoje wizje. I to mi się bardzo podobało.

Moje dzieło kształtuje ja - pacykarzom fora internetowe.

Nie obrażam Ciebie, nie mam "nic na myƛli" itd. Takie jest moje zdanie i
możesz się z nim nie zgadzać. Zrozum, nadaj temat i jebnij ripostą.
Nawet w dyskusji warto mieć koncepcje. Czy nie? ;)
> (...)
> Ale zauważyłeƛ ten ironiczny uƛmieszek emotikona czy nie? (...)

Ok, słowo pisane nie przenosi intencji tak dobrze jak bezpoƛrednia rozmowa. Tak więc odebrałem Twoje słowa jako formę ataku, złoƛliwoƛci, generalnie czegoƛ negatywnego. Polski net słynie z iloƛci haterów stąd zasugerowanie się moje. Dobrze słyszeć, że mylnie odebrałem :-)


Dodam jeszcze do tego, że zabiegi dodania stateczku czy zmiany koloru
wody to już cios poniżej pasa - to już grafika komputerowa a nie
fotografia (tu cyfrowa ma znaczenie w kwestii sprzętowej a nie
artystycznej - może dlatego przeganiają Ciebie z kadzidłem).

hahaha - może tak być :-D
Obawiam się, że zaraz zostanę ukamienowany przez Ciebie, gdy oƛwiadczę, że pociąga mnie nie tylko klasyczna fotografia ale i wspomniana grafika komputerowa. Nie mam nic przeciwko łÄ…czeniu jednego z drugim o ile nie wyniknie z tego rzeŒnia raniąca oczy. Np. początkujący graficy (głównie 3D) wstawiali wszędzie kulę :-D Jeƛli ktoƛ nie ma koncepcji, zaczyna od kuli :-D

Przepraszam za ortodoksyjnoæ ale pl.rec.foto.cyfrowa to nie jest forum.
To grupa dyskusyjna. Tu się dyskutuje a nie wyraża opnie pro publica!

Mała dygresja natury techniczne (w oderwaniu od intencji jakie przekazałeƛ): idąc za Wikipedią:
Forum dyskusyjne – przeniesiona do struktury stron WWW forma grup dyskusyjnych

Zresztą naszą dyskusję można poczytać również w formie WWW gdy w Googlach poszukasz. Jedno z drugim się przenika i w konsekwencji umierający usenet stał się znów publiczny.

--
Pozdrawiam
Marek

26 Data: Sierpien 20 2014 07:38:35
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: bratart 

W dniu 2014-08-19 22:28, Marek pisze:

Np. zrobiłeƛ piękne zdjęcie lasu w celu prezentacji w galerii
dedykowanej pięknu polskiej przyrody. Ale wiele lat potem możesz wpaæ
na pomysł nowej galerii np. "ƛwiatło i cieƄ". Fotka może pasować tu i tu
i co? Nie pokażesz jej ponownie?

Będę unikał. Wystawiłem się dwukrotnie, więc to też wątpliwy dorobek i bardzo mała szansa jak i pokusa aby którąƛ z prac powtórzyć.

Tak na marginesie: kiedyƛ byłem na dwóch wystawach malarstwa
BeksiƄskiego, jeszcze za jego życia.

No i tu zaprzeczę sam sobie, choć nie do koƄca. Jedno zwraca uwagę - BeksiƄski. Samo brzmienie nazwiska stawia przed moimi oczami kilka z jego fantastycznych grafik. Sprecyzowaliƛmy artystę i zezwalamy mu na więcej. Na ten przywilej trzeba popracować. I to nie mało. Z tym, że tworząc grafikę nie stajemy z nim w szeregu. Taka konfrontacja z "nazwiskami" nauczyła mnie pokory. Trzeba ją mieć. Z praktyką nabiera się jej więcej.

Ok, słowo pisane nie przenosi intencji tak dobrze jak bezpoƛrednia
rozmowa. Tak więc odebrałem Twoje słowa jako formę ataku, złoƛliwoƛci,
generalnie czegoƛ negatywnego. Polski net słynie z iloƛci haterów stąd
zasugerowanie się moje. Dobrze słyszeć, że mylnie odebrałem :-)

Dobry obraz wart miliona słów. :) Zaraz z plonkownicy wyskoczy jeden z demonów pokazywania obrazów i hejtów różnych. Ma w tym doƛwiadczenie. ;>

Nie mam nic przeciwko łÄ…czeniu jednego z drugim o ile nie
wyniknie z tego rzeŒnia raniąca oczy.

O właƛnie. A Twoje kamienie płynące w niebieski przestwór oceanu mnie w oczy zapiekły. I pewnie nie odezwał bym się gdyby nie Twój brak zdecydowania co nam tu Panie pokazujesz.

Co by się działo gdybyƛ ugruntował sobie opinie, że możesz zignorować kanony nie dając nic w zamian - treƛci, choćby w postaci tytułu. Natura nie lubi próżni. Za chwile zasypał byƛ nas tutaj innymi dziełami przypadku, a ja stracił bym wzrok. :D

Jakoæ nie iloæ - bardzo trudne do uzyskania w fotografii cyfrowej.

Mała dygresja natury techniczne (w oderwaniu od intencji jakie
przekazałeƛ): idąc za Wikipedią:
Forum dyskusyjne – przeniesiona do struktury stron WWW forma grup
dyskusyjnych

Jest teoria i jest praktyka. Zwróć uwagę na te wszystkie kolorki, awatary, "piweczka" i całe inne dziadostwo będące na forach. To właƛnie sprawia wrażenie, że ktoƛ jednym postem chce wyrazić wszystko. Takie kolorowe i strasznie niepokorne dziecko newsów. Nie przepadam. Podobnie mam z HDR - widzę za dużo. Kadry są zbyt pełne szczegółów. Úwiatła, cienie w nienaturalnych wręcz proporcjach. Fakt, HDRy też są różne, jak fora ale większoæ to jakieƛ oczojebne grafiki. Przerost formy nad treƛcią.

O właƛnie, "przerost formy nad treƛcią". Od tego mogłem zacząć wciskając się w wątek. Zaraz obydwoje wylecimy na pl.soc.filozofia i tyle będzie z fotografii, haha.

Brat


-- -
Ta wiadomoæ e-mail jest wolna od wirusów i złoƛliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

27 Data: Sierpien 20 2014 16:10:35
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: Marek 

W dniu 2014-08-20 07:38, bratart pisze:


Będę unikał. Wystawiłem się dwukrotnie, więc to też wątpliwy dorobek i
bardzo mała szansa jak i pokusa aby którąƛ z prac powtórzyć.

Dorobek powiększysz, czego życzę, natomiast "będę unikał" sugeruje, że dopuszczasz możliwoæ powtórek w przyszłoƛci :-) O to mi właƛnie chodziło. To nic złego czy niewłaƛciwego.

No i tu zaprzeczę sam sobie, choć nie do koƄca. Jedno zwraca uwagę -
BeksiƄski. Samo brzmienie nazwiska stawia przed moimi oczami kilka z
jego fantastycznych grafik. Sprecyzowaliƛmy artystę i zezwalamy mu na
więcej. Na ten przywilej trzeba popracować. I to nie mało. Z tym, że
tworząc grafikę nie stajemy z nim w szeregu. Taka konfrontacja z
"nazwiskami" nauczyła mnie pokory. Trzeba ją mieć. Z praktyką nabiera
się jej więcej.

Nasze stanowiska w tej kwestii są diametralnie różne. Nie nadaję artystom stopni wojskowych i nie uzależniam od tego ich przywilejów. Mogę artystę podziwiać, zachwycać się jego pracami lub wręcz przeciwnie, co nie koliduje z poczuciem mojego uznania dla niego. W sztuce każdy powinien mieć jednakowe szanse. Jestem zwolennikiem uwolnienia i tego zawodu.

Nie mam nic przeciwko łÄ…czeniu jednego z drugim o ile nie
wyniknie z tego rzeŒnia raniąca oczy.

O właƛnie. A Twoje kamienie płynące w niebieski przestwór oceanu mnie w
oczy zapiekły. I pewnie nie odezwał bym się gdyby nie Twój brak
zdecydowania co nam tu Panie pokazujesz.

A to dobry objaw i w tym miejscu oczekiwałbym konstruktywnych uwag w postaci tego czy w takich miejscach w ogóle jest sens wyciągać aparat (czyli podoba mi się tu ale zdjęcia nie zrobię bo to obciach będzie), a może da się z tym miejscem coƛ fajnego zrobić itp. itd.

Co by się działo gdybyƛ ugruntował sobie opinie, że możesz zignorować
kanony nie dając nic w zamian - treƛci, choćby w postaci tytułu.

Tytułu... hmmm... masz na myƛli tytułu nie pisanego? Czyli tytułu, który oglądacz odczyta?


--
Pozdrawiam
Marek

28 Data: Sierpien 20 2014 17:33:34
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: bratart 

W dniu 2014-08-20 16:10, Marek pisze:

W dniu 2014-08-20 07:38, bratart pisze:


Będę unikał. Wystawiłem się dwukrotnie, więc to też wątpliwy dorobek i
bardzo mała szansa jak i pokusa aby którąƛ z prac powtórzyć.

Dorobek powiększysz, czego życzę, natomiast "będę unikał" sugeruje, że
dopuszczasz możliwoæ powtórek w przyszłoƛci :-) O to mi właƛnie
chodziło. To nic złego czy niewłaƛciwego.

To na skutek posiadania w miarę jeszcze sprawnego mózgu mogę po prostu zmienić zdanie. Jeżeli się spieramy (choć wątpię) to punkt dla Ciebie. Ale, że teraz ja zbieram piłkę to wypuszczę ją na aut, bo wybiegasz w przyszłoæ na którą chciałbym mieć jakiƛ wpływ. Złe i nie właƛciwe- tak. Choć może tylko dla mnie. ;)


Nasze stanowiska w tej kwestii są diametralnie różne. Nie nadaję
artystom stopni wojskowych i nie uzależniam od tego ich przywilejów.
Mogę artystę podziwiać, zachwycać się jego pracami lub wręcz przeciwnie,
co nie koliduje z poczuciem mojego uznania dla niego. W sztuce każdy
powinien mieć jednakowe szanse. Jestem zwolennikiem uwolnienia i tego
zawodu.

Choć tego nie chcemy to upierał się będę, że duży może więcej. Kwestionuje jednak artyzm któremu bliżej do autyzmu. :) Dajmy na to Warhola nie trawię i traktowanie jego jako artystę uważam za głÄ™boką przesadę. Czy nim jest? ... milion much nie może się mylić. Czy rozjadę każdego kto twierdzi inaczej? Nie.

O właƛnie. A Twoje kamienie płynące w niebieski przestwór oceanu mnie w
oczy zapiekły. I pewnie nie odezwał bym się gdyby nie Twój brak
zdecydowania co nam tu Panie pokazujesz.

A to dobry objaw i w tym miejscu oczekiwałbym konstruktywnych uwag w
postaci tego czy w takich miejscach w ogóle jest sens wyciągać aparat
(czyli podoba mi się tu ale zdjęcia nie zrobię bo to obciach będzie), a
może da się z tym miejscem coƛ fajnego zrobić itp. itd.

Nie noszę ze sobą aparatu wszędzie, a w telefonie mam 2M piksle aby sobie cennik na wyciągu "zanotować". Jak coƛ robię dla siebie to robie dla siebie. Obciachu przed sobą nie czuje choć wielu zdjęć się wstydzę i nikt ich nie zobaczy. Różnie bywa.

Wracając do zdjęcia - kamyczki są fajne. Woda jest fajna. A może horyzont (no włÄ…Ć›nie, nadal nie wiem co chciałeƛ pokazać stąd gnębienie o tytuł. Było by łatwiej i może też bym to zdjęcie pociął. Można nad brzegiem zamieszkać i czekać aż waleƄ wystawi płetwę ogonową.

Ja coraz rzadziej upieram się nad sfotografowaniem takiego "trudnego" obiektu. Choć doskonale rozumiem jihad - muszę mieć to zdjęcie.

W prezentowanym przez Ciebie przypadku ograniczył bym się do kamieni (co ktoƛ tu wyciął) bo błÄ™kit wody można w innym miejscu znaleŒÄ‡ albo kombinował bym zrobić to z "żaby". Ale to w ramach obowiązujących kanonow rzecz jasna. Choć do tej pory bardziej pastwiliƛmy się nad już wykonanym zdjęciem. A może coƛ dało by się wsadzić w pierwszy plan (kota, butelkę piwa lub wnuczkę). Tylko, że to już zmienia... cholera, przepraszam za namolnoæ: temat zdjęcia. :D



Co by się działo gdybyƛ ugruntował sobie opinie, że możesz zignorować
kanony nie dając nic w zamian - treƛci, choćby w postaci tytułu.

Tytułu... hmmm... masz na myƛli tytułu nie pisanego? Czyli tytułu, który
oglądacz odczyta?

To się może ze sobą mijać. Tytuł nadany przez autora kanalizuje odbiór. Pamiętam co pisałeƛ na temat BeksiƄskiego. On może nie tytułować ale też jego grafiki mają pewien styl. Tu widzę potwierdzenie mojej filozofii - jeden obraz jako element pewnej całoƛci, wystawy, serii czy całego dorobku. Wyrwany z tego może nie prowokować większej zadumy. Fajnym było by zbadanie co powiedział by ktoƛ na temat jednej grafiki BeksiƄskiego ktoƛ kto ma o tym pojęcie ale tego autora nie zna. Ciekawe czy tacy są... ;)

Pewien jestem tego, że jak ktoƛ łamie zasady to musi się usprawiedliwić dlaczego to zrobił.

Brat


-- -
Ta wiadomoæ e-mail jest wolna od wirusów i złoƛliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

29 Data: Sierpien 20 2014 22:20:44
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: Marek 

W dniu 2014-08-20 17:33, bratart pisze:

Nasze stanowiska w tej kwestii są diametralnie różne. Nie nadaję
artystom stopni wojskowych i nie uzależniam od tego ich przywilejów.
Mogę artystę podziwiać, zachwycać się jego pracami lub wręcz przeciwnie,
co nie koliduje z poczuciem mojego uznania dla niego. W sztuce każdy
powinien mieć jednakowe szanse. Jestem zwolennikiem uwolnienia i tego
zawodu.

Choć tego nie chcemy to upierał się będę, że duży może więcej.

Może więcej ale w takim sensie, że nie musi się starać - i tak to wezmą :-) Jednakże nie o komercji chciałem rozmawiać. Z pewnoƛcią nie chciałbym też korzystać w alternatywy: albo poprawię zdjęcia, albo poprawię "stopieƄ wojskowy" aby kiepskie zdjęcia przeszły. Mnie interesuje punkt 1.

Kwestionuje jednak artyzm któremu bliżej do autyzmu. :) Dajmy na to
Warhola nie trawię i traktowanie jego jako artystę uważam za głÄ™boką
przesadę. Czy nim jest? ... milion much nie może się mylić. Czy rozjadę
każdego kto twierdzi inaczej? Nie.

Hmmm... kwestii nie rozwijam gdyż sam waham się w tym konkretnym przypadku. Jednakże ujmę to w dyplomatyczne ramy: są artyƛci, którzy do mnie nie przemawiają ale cenię ich za własne wizje. W obecnych czasach coraz mniej ludzi miewa wizje ... no chyba, że coƛ wąchali wczeƛniej :-)

Wracając do zdjęcia - kamyczki są fajne. Woda jest fajna. A może
horyzont (no włÄ…Ć›nie, nadal nie wiem co chciałeƛ pokazać stąd gnębienie
o tytuł.

To zrozumiałem już i odpowiedziałem. Problem jest w tym, że osobiƛcie widzę tu dwa punkty zaczepienia, które chciałem przekazać tym zdjęciem. Zapewne to faktycznie jest problem bo dwa przekazy na jednym obrazku mogą być zbyt skomplikowane aby zapanował nad informacją :-)
Przypomnę, że chodzi o dwa czynniki:
1. Zauroczył mnie kontrast zieleni i koloru wody.Można tu jakiƛ tytuł sobie wymyƛlać.
2. Zaciekawiło mnie również to, że przestrzeƄ jest tak wielka w stosunku do marnych detali na pierwszym planie. To byłby podtytuł.

W prezentowanym przez Ciebie przypadku ograniczył bym się do kamieni (co
ktoƛ tu wyciął) bo błÄ™kit wody można w innym miejscu znaleŒÄ‡ albo
kombinował bym zrobić to z "żaby".

W zasadzie ta druga myƛl, zmiana perspektywy, jest przekonująca... To może być bardzo ciekawe. Spróbuję następnym razem.

Ale to w ramach obowiązujących
kanonow rzecz jasna.

Tak, w tym przypadku zastosowałbym je.

Choć do tej pory bardziej pastwiliƛmy się nad już
wykonanym zdjęciem. A może coƛ dało by się wsadzić w pierwszy plan
(kota, butelkę piwa lub wnuczkę).

Była tam butelka piwa. To nie żart :-D Wywaliłem ją.

Tylko, że to już zmienia... cholera,
przepraszam za namolnoæ: temat zdjęcia. :D

Więc właƛnie...

Tytułu... hmmm... masz na myƛli tytułu nie pisanego? Czyli tytułu, który
oglądacz odczyta?

To się może ze sobą mijać. Tytuł nadany przez autora kanalizuje odbiór.

Tytułujesz swoje prace (w sensie słowa pisanego)? Jak to technicznie robisz? Nie nanosisz tekstu na samo zdjęcie raczej.

--
Pozdrawiam
Marek

30 Data: Sierpien 20 2014 23:07:09
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: bratart 

W dniu 2014-08-20 22:20, Marek pisze:

To zrozumiałem już i odpowiedziałem. Problem jest w tym, że osobiƛcie
widzę tu dwa punkty zaczepienia, które chciałem przekazać tym zdjęciem.
Zapewne to faktycznie jest problem bo dwa przekazy na jednym obrazku
mogą być zbyt skomplikowane aby zapanował nad informacją :-)
Przypomnę, że chodzi o dwa czynniki:
1. Zauroczył mnie kontrast zieleni i koloru wody.Można tu jakiƛ tytuł
sobie wymyƛlać.
2. Zaciekawiło mnie również to, że przestrzeƄ jest tak wielka w stosunku
do marnych detali na pierwszym planie. To byłby podtytuł.

Ot musiałem poznać Twoje zdanie na temat tego zdjęcia. Już wiem, że zrobiłeƛ je z premedytacją i pewnym żalem, że musisz rozbić kanon który u "znaffców" spowoduje ból oczu. Rozumiem również prowokację.

Od tej chwili to zdjęcie dla mnie ma być takie jakie jest.

W prezentowanym przez Ciebie przypadku ograniczył bym się do kamieni (co
ktoƛ tu wyciął) bo błÄ™kit wody można w innym miejscu znaleŒÄ‡ albo
kombinował bym zrobić to z "żaby".

W zasadzie ta druga myƛl, zmiana perspektywy, jest przekonująca... To
może być bardzo ciekawe. Spróbuję następnym razem.

Tylko popsuje się "niebieski przestwór oceanu" - jesteƛ pewien? :->

Ale to w ramach obowiązujących
kanonow rzecz jasna.

Tak, w tym przypadku zastosowałbym je.

Ze szczenięcą niecierpliwoƛcią czekam na efekt. ;)

Była tam butelka piwa. To nie żart :-D Wywaliłem ją.

Pełna!? :D Mam nadzieję, że ją odnajdziesz, bo szkoda. ;)

Tylko, że to już zmienia... cholera,
przepraszam za namolnoæ: temat zdjęcia. :D

Więc właƛnie...


Dlatego czasem lepiej się tego piwa napić w ciekawym kadrze niż na siłÄ™ go uwieczniać.

To się może ze sobą mijać. Tytuł nadany przez autora kanalizuje odbiór.

Tytułujesz swoje prace (w sensie słowa pisanego)? Jak to technicznie
robisz? Nie nanosisz tekstu na samo zdjęcie raczej.

Nie w tym sensie. Nie tak dosłownie. Jak odczytujesz wiersz to mówisz tytuł i przytaczasz treæ. Warunkiem jest tu odczyt, prezentacja. Oczywiƛcie czytając "nie na głos" wiersz kogoƛ, prezentujesz to... sobie. Wiersz który napisałem ja, dla mnie samego tytułu zapisanego mieć nie musi. No, może aby nie zapomnieć. Ocieka to filozofią, ale jakoƛ tak to postrzegam.

Niezmiernie rzadko pokazuje komuƛ zdjęcie nie mówiąc co to jest. Wystarczy: "zdjęcie z koncertu Behemota". W kadrze trzy babcie na ławce. To się dopiero ogląda! Same babcie - nic szczególnego a znów fan Behemota by mnie zjechał, że pokazuje "mohery" zamiast Darskiego. Tylko w połÄ…czeniu jest ciekawie. Następny przykład mam z kulinariów - to chyba przez tą wyrzuconą butelkę piwa. ;)

To jest to tytułowanie zdjęcia. W chwili obecnej staram się (oj, nie zawsze wychodzi) mieć tytuł zanim otworzę torbę z aparatem. Po doƛwiadczeniach z kotletami użytkowymi jest to jeszcze trudniejsze. Gdybym miał rękę do grafiki, malarstwa to pewnie fotografię bym porzucił całkowicie jako coƛ w pewnym sensie odtwórczego a nie twórczego. Przecież fotografuje coƛ co jest, a nie kreuję widoku.

Słyszę tu i ówdzie przeładowania broni palnej... ;)

Tak, wiem, fotografia to sztuka pokazania rzeczywistoƛci. No ale to przecież przedmiot tej rozmowy: kadrowanie. Marku, zakładaj wątek ze swoim zdjęciem nie-kanonowo naƛwietlonym to będziemy się skupiać na innym elemencie oddania rzeczywistoƛci w fotografii. PóŒniej kolory... nie, o kolorach już tu wspominasz.

Miałem atakować, zaczynam słodzić... nie mdli? ;)

Brat

-- -
Ta wiadomoæ e-mail jest wolna od wirusów i złoƛliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

31 Data: Sierpien 21 2014 10:22:01
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: Marek 

W dniu 2014-08-20 23:07, bratart pisze:


Od tej chwili to zdjęcie dla mnie ma być takie jakie jest.

Ɓoł... nie spodziewałem się :-D Dowcip, który wymaga objaƛnienia przestaje nim być. Obawiam się, że uzyskaliƛmy tu podobny efekt. Musiałem napisać instrukcję oglądania zdjęcia aby było poprawnie odebrane.

Tylko popsuje się "niebieski przestwór oceanu" - jesteƛ pewien? :->

Nie wiązałbym jednego z drugim :-) W zasadzie traktuję to jako oddzielny temat.

Była tam butelka piwa. To nie żart :-D Wywaliłem ją.

Pełna!? :D Mam nadzieję, że ją odnajdziesz, bo szkoda. ;)

Pełna, ale obserwując towarzystwo libacyjne opodal, nie sądzę, że było to piwo, choć też żółte :-D


--
Pozdrawiam
Marek

32 Data: Sierpien 21 2014 13:37:09
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: bratart 

W dniu 2014-08-21 10:22, Marek pisze:

W dniu 2014-08-20 23:07, bratart pisze:


Od tej chwili to zdjęcie dla mnie ma być takie jakie jest.

Ɓoł... nie spodziewałem się :-D Dowcip, który wymaga objaƛnienia
przestaje nim być. Obawiam się, że uzyskaliƛmy tu podobny efekt.
Musiałem napisać instrukcję oglądania zdjęcia aby było poprawnie odebrane.

Nie wszystko da się porównać przez analogię. Jeżeli już, to jest to tylko kwiatek stylistyczny. Używany ƛwiadomie i celowo jest erystyką. Zaraz dowiodę, że się nie znasz na dowcipach i wyjdzie "na moje". :D

Instrukcja oglądania to właƛnie kanon. Zrobiłeƛ niebieską plamę z poupychanymi na kraƄcach obiektami, wzrok głupieje to... weŒ mi wytłumacz. Napisz jak to oglądać.

To taki dowcip opowiedziany na pogrzebie. ;)

Wczoraj wieczorem oglądałem film. Borgman, holenderska produkcja. Kompletnie nie byłem przygotowany psychicznie na gatunek - thiller surrealistyczny, groteska. Film w moim odbiorze był ciekawy ale nie wiedziałem o co chodzi, co miał autor do przekazania. Nie potrafiłem tego odcyfrować. Rzecz jasna zanim zobaczę film jestem ciekaw: tytułu i gatunku. O czym jest - to się zobaczy. Nie znałem gatunku. Obraz nie był gatunkowo jednoznaczny. Po seansie przyszły posiłki w postaci recenzji gdzieƛ z sieci. Wystarczyła mi informacja o gatunku i już "byłem w domu". Bardzo blisko przekazu autora. Niemal automatycznie przyszła mi do głowy nasza rozmowa. Poprzez analogię.

Odbiorce trzeba trochę za rękę poprowadzić.

Choć to już nieco inny temat to nie zawsze dla innej osoby jest oczywiste to co dla mnie. Dziwne tylko jest to, ze często laicka opinia jest bardziej konstruktywna niż wielogodzinne wywody znawcy. ;)
Można się rozdrabniać ale w tym diabeł nocuje.

Brat

-- -
Ta wiadomoæ e-mail jest wolna od wirusów i złoƛliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

33 Data: Sierpien 21 2014 09:41:30
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: XX YY 

Nie znałem gatunku. Obraz nie był


gatunkowo jednoznaczny. Po seansie przyszły posiłki w postaci recenzji

gdzie¶ z sieci. Wystarczyła mi informacja o gatunku i już "byłem w

domu".


nie chce byc zlosliwy , ale jesli nie jestes w stanie rozpoznac czy ogladasz komedie , czy moze tragedie , albo dokument , czy tez thriller - a bez tego nie wiesz co o tym myslec  -  to moze lepiej nie udzielaj innym porad co i jak  maja robic.

Ja rozumiem, ze sa ludzie , ktorych nalezy prowadzic za raczke , ale nie rozumiem, ze oni usiluja innych prowadzic.

34 Data: Sierpien 20 2014 22:30:42
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: Marek 

W dniu 2014-08-20 17:33, bratart pisze:

P.S.
Naszła mnie myƛl odnoƛnie Twojej wypowiedzi już po wysłaniu poprzedniej wiadomoƛci. Uzupełniam więc. Chodzi mi o fragment:

Pewien jestem tego, że jak ktoƛ łamie zasady to musi się usprawiedliwić
dlaczego to zrobił.

Kto ocenia czy zasady zostały złamane czy nie? Zapewne oglądacz zdjęcia. Kim on jest? Przypadkowym turystą? Sprzedawczynią w monopolowym? Dyrektorem przedsiębiorstwa? Uczniem szkolnym? Wytrawnym fotografikiem? Czy oni wszyscy znają te zasady i są w stanie powiedzieć, że zostały złamane? Czy osoby, które nie znają zasad odbierają zdjęcia (i niekoniecznie tylko zdjęcia) zupełnie inaczej?


--
Pozdrawiam
Marek

35 Data: Sierpien 20 2014 23:23:10
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: bratart 

W dniu 2014-08-20 22:30, Marek pisze:

W dniu 2014-08-20 17:33, bratart pisze:

P.S.
Naszła mnie myƛl odnoƛnie Twojej wypowiedzi już po wysłaniu poprzedniej
wiadomoƛci. Uzupełniam więc. Chodzi mi o fragment:

Pewien jestem tego, że jak ktoƛ łamie zasady to musi się usprawiedliwić
dlaczego to zrobił.

Kto ocenia czy zasady zostały złamane czy nie? Zapewne oglądacz zdjęcia.
Kim on jest? Przypadkowym turystą? Sprzedawczynią w monopolowym?

Chodzi o to aby było... ładne. Ocenia to odbiorca. Nie mam laika pod ręką a żona przez opatrzenie wymiernej opinii nie wyda, choć stwierdziła - "pusto doæ". No i w tym rzeczy aby kadr odpowiednio zapełnić. Czy skomponować. Poukładać kolorki itd. Dobrze, że woda nie jest czerwona, bo zdjęcie mogło by wywołać agresję. Jak widzisz u tych co się orientują nawet kolor niebieski może wywoływać agresję.

Jak zdjęcie jest.. hm... aby nie powiedzieć "poprawnie"... ciekawie skomponowane to mogą być obcięte uszy, stopy, niebieski przestwór oceanu nie upieram się nad tym. Jak komuƛ niebieski się podoba - nie wygram. Jak ktoƛ będzie chciał właƛnie taką tapetę na smartfona - nie wygram. W tym jednak wypadku mnie musisz poinformować o co chodzi, bo inaczej ziewnę i pójdę dalej. Nawet nie stwierdzę, że jest Œle skadrowane czy niedbale skadrowane. Po prostu rzut okiem. Bleh. Idę dalej.

Przyszło mi na myƛl powołanie instytucji: Policja Poprawnego Kadrowania i Kompozycji Fotografii. Takie numery to tylko u Orwella. ;)

Brat

Oczywiƛcie z mojej strony to też doklejka do poprzedniego posta. ;)

-- -
Ta wiadomoæ e-mail jest wolna od wirusów i złoƛliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

36 Data: Sierpien 21 2014 10:12:45
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: Marek 

W dniu 2014-08-20 23:23, bratart pisze:

Chodzi o to aby było... ładne. Ocenia to odbiorca. Nie mam laika pod
ręką a żona przez opatrzenie wymiernej opinii nie wyda, choć stwierdziła
- "pusto doæ".

Czyli jeden z dwóch tematów jakie chciałem przekazać ("rodzynek na pustyni") został dostrzeżony. :-)

No i w tym rzeczy aby kadr odpowiednio zapełnić.

No i rodzi się wtedy konflikt w przekazie. Chociaż gdy się zastanawiam... może inna pora dnia: wschód / zachód albo jakieƛ chmury na niebie wystarczyłyby by dociążyć górę? Jednakże obawiam się w takim przypadku efektu oczopląsu - powstają dwa konkurujące ze sobą obrazy na jednym zdjęciu.


--
Pozdrawiam
Marek

37 Data: Sierpien 21 2014 11:27:52
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: bratart 

W dniu 2014-08-21 10:12, Marek pisze:

zastanawiam... może inna pora dnia: wschód / zachód albo jakieƛ chmury
na niebie wystarczyłyby by dociążyć górę? Jednakże obawiam się w takim
przypadku efektu oczopląsu - powstają dwa konkurujące ze sobą obrazy na
jednym zdjęciu.

Znając mechanikę, lub inaczej, to co z mechaniki oka pamiętam, bo przekułem to na własną filozofię i mogę się mylić popatrzymy na horyzont i zachód słoƄca. Od lewej do prawej. Następnie po skosie w dół, tam będzie pusto więc wzrok "poleci" w prawo i tam są kamienie. Tu znów oko wędruje do góry kadru. W oryginale trafia na niebieską pustkę wody, bez odczucia głÄ™bi (to może dlatego jest odczucie "pusto doæ") i zaczynamy przyglądać się kamykom. Czasem uciekając w głÄ™bie. Analizujemy, że to kamienie nad wodą a nie pod i wrażenie głÄ™bi jest.

Obecnoæ chmur czy stateczku na horyzoncie odciąga wzrok od kamieni. Kolorowy zachód słoƄca sprawi, że na kamienie popatrzę mniej lub... będę skakał między kamieniami a zachodem. Oczopląs gwarantowany.

Wniosek mi się nasuwa. Jeżeli chcę zainteresować treƛcią nie uciekam od przyjętych kanonów. Jeżeli formą - gwałcę zasady. Cała sztuka to pewna równowaga. Wstawienie tutaj mojego uporu tytułowania zdjęcia jest dociążeniem słabszej strony tej równowagi.

No ale to już ciężka filozofia. Szczególnie, że na odbiór zdjęcia składa się bardzo dużo czynników. Nie ma co się pocieszać... rozmiar ma znaczenie. :D

Zachód słoƄca (o ile kompas pozwoli) z odbiciem w wodzie. Refleks "prowadzący" oko po skosie w dół... ale zaraz, to już zupełnie inny temat, inne zdjęcie, inne odczucia, dużo więcej kolorów, ƛwiateł... materiał na następny odcinek. ;)

Brat


-- -
Ta wiadomoæ e-mail jest wolna od wirusów i złoƛliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

38 Data: Sierpien 22 2014 15:18:00
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: Marek 

W dniu 2014-08-21 11:27, bratart pisze:


Zachód słoƄca (o ile kompas pozwoli) z odbiciem w wodzie. Refleks
"prowadzący" oko po skosie w dół... ale zaraz, to już zupełnie inny
temat, inne zdjęcie, inne odczucia, dużo więcej kolorów, ƛwiateł...
materiał na następny odcinek. ;)

O ten inny odcinek mi właƛnie chodzi bo z tym odcinkiem już niewiele da się zrobić :-) Ten refleks słoƄca w H2O byłby brakującym elementem do tej układanki :-) Dzięki za ƛwietny pomysł.


--
Pozdrawiam
Marek

39 Data: Sierpien 20 2014 07:16:49
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: XX YY 



O wła¶nie, "przerost formy nad tre¶ci±". Od tego mogłem zacz±æ wciskaj±c

siê w w±tek. Zaraz obydwoje wylecimy na pl.soc.filozofia i tyle bêdzie z

fotografii, haha.



chlopie ( raczej chlopcze ) o jakim przeroscie formy nad trescia piszesz?

toz to zdjecie jest bardzo oszczedne w formie - 3 elemnety , 3-4 kolory.
Toz to wlasnie te forme wypadaloby rozwinac. Tresc ? - jaka tresc tutaj? - dokladnie taka jak widzisz - kamien , woda , powietrze. A ze tresci szczegolnej  nie ma, wiec wartoscia moze stac sie przekaz plastyczny - a wiec forma .
I dlatego o te forme trzeba tutaj zadbac , trzeba ja rozwinac. Zadbac o kolor i jego glebie , zadbac o ich jakosc !!!. Wtedy przekaz plastyczny moze okazac sie wartosciowy - tzn forma staje sie wartoscia sama w sobie. Nie rozwijam tego watku , gdyz pytanie bylo o kadr. Moze przebudzi cie witkacowskie  pojecie "czystej formy" - choc do tego tutaj jeszcze baardzo daleko.
ale nie pisz rzeczy , ktorych tutaj w ogole nie ma.
tak piszesz co ci sie nasunie bez zadnego zwizku z omawiana sytuacja/zdjeciem.

40 Data: Sierpien 19 2014 15:59:26
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: bratart 

W dniu 2014-08-19 12:38, Marek pisze:

W dniu 2014-08-19 08:29, bratart pisze:
W dniu 2014-08-17 19:52, Marek pisze:

Jeżeli miała by przemyƛlany tytuł

Marku! Jest jeszcze inna opcja. To wspaniała fotografia do użycia jako pocztówka. Kupa miejsca na napis "Pozdrowienia z wakacji". (Tylko, że to już grafika komputerowa...)

Więc nie koniecznie jest to nudne zdjęcie. Może być tapetą do smartfona (będzie widać ikonki na przestworzach niebieskoƛci).

Małżonka zerknęła na monitor przechodząc: "pocztówki robisz?" sam niestety na to nie wpadłem. Tyle filozofii aż ciężko dostrzec prawdziwą sztukę. Tylko, że nie powiedziałeƛ nam, że to tapeta do telefonu...

;) (hahaha, ƛmieszne, żart, ironia, dowcip... heh)

Brat


-- -
Ta wiadomoæ e-mail jest wolna od wirusów i złoƛliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

41 Data: Sierpien 19 2014 22:49:29
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: Marek 

W dniu 2014-08-19 15:59, bratart pisze:

Marku! Jest jeszcze inna opcja. To wspaniała fotografia do użycia jako
pocztówka. Kupa miejsca na napis "Pozdrowienia z wakacji".

A tak, zgadzam się. To również mną powodowało, że napisałem... Ciężko jest zdefiniować co zrobić aby zdjęcia nie były pocztówkowe.

Więc nie koniecznie jest to nudne zdjęcie. Może być tapetą do smartfona
(będzie widać ikonki na przestworzach niebieskoƛci).

Tu też się zgadzam :-D


--
Pozdrawiam
Marek

42 Data: Sierpien 16 2014 21:56:10
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: Piotr Kosewski 

On 2014-08-16 16:51, Marek wrote:

Jeƛli mają praktykę i chcą podzielić się konstruktywnymi uwagami, to też
ich wysłucham. A jakie mamy inne opcje? Facebook, gdzie w dobrym
przybliżeniu 100% to osoby ograniczające zdjęcia do słitfoci? Jeƛli
dobrze rozumiem Twoje intencje, to starasz się mnie zniechęcić do
dialogu na tej grupie jak mało adekwatnego miejsca?

Wymieniłem przynajmniej 2.

Trudno mi ocenić, czy ta grupa jest adekwatnym miejsce. Adekwatnym
do czego?

2 posty temu jeszcze powinieneƛ zostać odesłany na pl.rec.foto.art
(gdyby wciąż istniała). Teraz to już chyba jest pl.sci.filozofia...

Nie, już wyjaƛniałem w jakim celu to czynię gdyż musiało Ci to umknąć.
Zresztą celowo wątek zainicjowałem bez wskazywania na prawdziwe moje
intencje, którymi nie było ocenianie tego konkretnego zdjęcia lecz
bardziej ogólne zagadnienie. Dla przypomnienia: zastanawiałem się czy
fakt koniecznoƛci "dociążenia" góry kadru (np. wodującym Boeingiem 707
lub ogniami sylwestrowymi :-D ) zdjęcia jakie prezentuje jest skutkiem
czytania książek, które to zalecają czynić? Przypadkowo wybrane osoby

No to chyba jednak pl.sci.filozofia.

2. Gdybym nauczycielka na języku polskim kazała mi wstać i odpowiedzieć
na tak zadane pytanie, powiedziałbym:
    Tytuł: Morskie kamienie
    Opis: Samotnoæ w bezmiarze

Nadal filozofia...

Pewnie jeszcze mógłbym tak długo. :-)

Nie można. Zrobiłeƛ nijakie zdjęcie. Zadałem Ci proste pytanie o tytuł
i wyskakujesz mi z kolejnym wywodem.

Ale... na dpreview dyskusja jest odnoƛnie sprzętu lub w cieniu sprzętu.

Nie jest to prawdą.

A co do flickr... to faktycznie nie znam tego miejsca.

No to poznaj. Ale będziesz musiał nauczyć się tytułować zdjęcia.

A to, że dostrzegam je w propozycjach modyfikacji nie jest istotne?

Nie. Mało kto czyta podręczniki o fotografii. Rady zazwyczaj pochodzą z
"wiedzy ludowej".

To nie aż tak :-) Popatrz od drugiej strony na tą samą kwestię. Otóż czy
to oznacza, że od tego momentu fotografia profesjonalna staje się
sztampowa? Zniewolona w kółko powtarzanymi zasadami?

Znowu filozofia.

Bardzo mi się podobają niektóre ujęcia robione przez dzieci, które nie
mają wyrobionych nawyków, nie chodziły do szkół artystycznych, nie
czytały podręczników do fotografii. Ɓamią wszelkie zasady i od czasu do
czasu wychodzi coƛ z tego naprawdę fajnego.

Raczej nie wychodzi. Pada na mózg, że dziecko zrobiło fajną focię.
Gdyby wrzucił to do galerii 30-latek, to byƛ zignorował.

Czy nie warto łamać zasady?

pl.sci.filozofia
Poważnie.

Ale na pl.misc.samochody też zrobiłbyƛ furorę.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

43 Data: Sierpien 17 2014 19:25:36
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: Marek 

Ok, masz rację. NajwyraŒniej to była NTG. Poszukam forów zagranicznych do dyskusji na temat tworzonych zdjęć.

--
Pozdrawiam
Marek

44 Data: Sierpien 15 2014 13:06:12
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: Luke 

Dnia 2014-08-15 00:06, Użytkownik Marek napisał:

Co do konwersji monochromatycznej, to nie zawsze potrafię się do niej
przekonać. Scott Kelby wzywał w jakiejƛ ze swoich książek aby nie bać
się koloru :-)

Upodobanie do czarno-białoƛci jest kwestią gustu. Istnieje wiele
sposobów dobrego (lepszego lub gorszego w granicach akceptowalnoƛci
estetycznej) obrobienia każdego zdjęcia i to właƛnie przez wybór tego
jednego z nich (o ile dostrzegasz tę wieloæ możliwoƛci) realizuje się
Twoja wizja tego zdjęcia. Jest ona Twoja.

Jeƛli dasz kilku poetom zadanie napisania wiersza o zachodzie słoƄca po
burzy, efekty mogą się skrajnie różnić. Dopóki nie ma w nich błÄ™dów
ortograficznych i nie będą wierszoklectwem, są oznaką wieloƛci wizji
jednego tematu.

Osobiƛcie lubię fotografię czarno-białÄ… i uważam, że pole jej
zastosowania jest znacznie szersze niż się wydaje obecnie w epoce
koloru. I jest to też droga jedna z wielu.

L.

45 Data: Sierpien 18 2014 22:27:26
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: Marek 

W dniu 2014-08-15 13:06, Luke pisze:

Upodobanie do czarno-białoƛci jest kwestią gustu.

I to zmiennego gustu. Za jakiƛ czas może się zdarzyć, że polubię tą manierę i pewnie będzie to na jakiƛ czas. Póki co nie czuję za bardzo tego klimatu. Niedawno czytałem książkę poruszającą zasady konwersji monochromatycznej - o metodach wydobywania kontrastu etc. Bardzo ciekawe od strony technicznej zagadnienie. Było tam sporo zdjęć tego typu ale zawsze towarzyszył mi dystans do odbioru treƛci tychże przykładów. Nie mogę się wkręcić. Być może za dużo czarno-białych zdjęć mam w domu i kojarzą mi się z dawnymi czasami i niedomaganiami technicznymi :-)

--
Pozdrawiam
Marek

46 Data: Sierpien 18 2014 19:04:37
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: JD 

W dniu 2014-08-15 00:06, Marek pisze:

W dniu 2014-08-14 22:43, Luke pisze:



No i sęk w tym, że to mi się właƛnie podoba. Bezmiar przestrzeni i fajny
pierwszy plan skupiający uwagę.


Pierwszy plan (kamienie) są przyczepione do prawego dolnego narożnika
i tam ƛciągają wzrok.
Chcesz mieć bezmiar, to skadruj górę zdjęcia w kwadrat.


--
Pozdrawiam
JD

47 Data: Sierpien 18 2014 22:16:18
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: Marek 

W dniu 2014-08-18 19:04, JD pisze:

Pierwszy plan (kamienie) są przyczepione do prawego dolnego narożnika
i tam ƛciągają wzrok.
Chcesz mieć bezmiar, to skadruj górę zdjęcia w kwadrat.

Masz na myƛli odcięcie od góry (niebo i kawałek wody) aby zdjęcie było o bokach kwadratu?


--
Pozdrawiam
Marek

48 Data: Sierpien 18 2014 22:50:44
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: JD 

W dniu 2014-08-18 22:16, Marek pisze:

W dniu 2014-08-18 19:04, JD pisze:

Pierwszy plan (kamienie) są przyczepione do prawego dolnego narożnika
i tam ƛciągają wzrok.
Chcesz mieć bezmiar, to skadruj górę zdjęcia w kwadrat.

Masz na myƛli odcięcie od góry (niebo i kawałek wody) aby zdjęcie było o
bokach kwadratu?


Tak.

--
Pozdrawiam
JD

49 Data: Sierpien 18 2014 22:57:30
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: JD 

W dniu 2014-08-18 22:50, JD pisze:

W dniu 2014-08-18 22:16, Marek pisze:
W dniu 2014-08-18 19:04, JD pisze:

Pierwszy plan (kamienie) są przyczepione do prawego dolnego narożnika
i tam ƛciągają wzrok.
Chcesz mieć bezmiar, to skadruj górę zdjęcia w kwadrat.

Masz na myƛli odcięcie od góry (niebo i kawałek wody) aby zdjęcie było o
bokach kwadratu?


Tak.


Na wszelki wypadek:
[img]http://static.pokazywarka.pl/i/3232323/854807/dsc4852.jpg[/img]


--
Pozdrawiam
JD

50 Data: Sierpien 19 2014 12:39:26
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: Marek 

W dniu 2014-08-18 22:57, JD pisze:


Na wszelki wypadek:
[img]http://static.pokazywarka.pl/i/3232323/854807/dsc4852.jpg[/img]


hahaha - odczytałem to inaczej, jako obcięcie góry a nie dołu :-)

--
Pozdrawiam
Marek

51 Data: Sierpien 20 2014 22:01:18
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: quent 

On 2014-08-18 22:57, JD wrote:

Na wszelki wypadek:
[img]http://static.pokazywarka.pl/i/3232323/854807/dsc4852.jpg[/img]

Na tym zdjęciu słabiej widać bezmiar niż na pierwotnym.
Słabiej bo nie ma odniesienia do czegoƛ bliżej (kamienie) w odległoƛci wyczywalnej jako "bliska" ;-)


--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info

52 Data: Sierpien 20 2014 21:58:25
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: quent 

On 2014-08-15 00:06, Marek wrote:

W dniu 2014-08-14 22:43, Luke pisze:


http://imgup.pl/di/0UBF/4582.jpg

Przy czym oryginalne też jest dobre.

Proporcje są dobre, kadr "ciąży" brakiem tejże przeciwwagi, co mi się
osobiƛcie podoba (dodanie statku zrobiłoby z tego kadr "typowo
podręcznikowy", brak przeciwwagi jest ciekawym zabiegiem, nawet jeƛli
nieƛwiadomym)

No i sęk w tym, że to mi się właƛnie podoba. Bezmiar przestrzeni i fajny
pierwszy plan skupiający uwagę. Gdyby coƛ na horyzoncie wlazło w kadr,
to bezmiar by szlag trafił.

Otóż to - ma być ładne... dla Ciebie! Czyż nie?
No chyba, że to foty na sprzedaż, wtedy - ładne dla kogoƛ.

Jakoƛ nie mogę zaakceptować, że zdjęcia powinny być "podręcznikowe".

I słusznie. Bo podręcznik nie jest po to aby trzymać się zasad w nim opisanych ale po to aby je poznać i stosować tam gdzie uzna się za stosowne.


--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info

53 Data: Sierpien 17 2014 14:10:02
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: XX YY 



Proporcje s± dobre, kadr "ci±ży" brakiem tejże przeciwwagi, co mi siê

osobi¶cie podoba (dodanie statku zrobiłoby z tego kadr "typowo

podrêcznikowy", brak przeciwwagi jest ciekawym zabiegiem, nawet je¶li

nie¶wiadomym)


kompletnie nie chodzi o to czy moze byc podrecznikowe , cze nie powinno.

jesli przyjmiesz, ze zasady podrecznikowe nie sa sluszne , to tym samym przyjmujesz slusznosc  innych , przeciwnych  zasad . tzn te przeciwstawne zasady sa takze implikowane przez te zasade podrecznikowa. tzn antyteza jest okreslona przez teze.

bawic sie mozna w nieskonczonosc. to sa zabawy mnemotechniczne. technologia cyfrowa czyni je dziecinne latwymi. Gdyby wykonano wielest przerobek , byc moze jedna z nich zostalaby uzanana jako sliczna i ciekawa  - tylko - po co to komus jest potrzebne?

jedna z wielu mozliwosci:

http://spherapan.vot.pl/gg.jpg


sens w tym zeby autor dokonal aktu tworczego.

czy to sie okaze nowatorkie ( hi , hi , hi - wsrod miliardow posiadaczy aparatow cyfrowych  nie wiem czy sie znajdzie jeden nowator - wszystko juz bylo), czy tez moze konserwatywne jest kompeltnie bez znaczenia.

istota jest akt tworczy - tworczy z punktu widzenia autora.

54 Data: Sierpien 19 2014 04:10:16
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: 1634Racine 

XX YY in [..............]

jedna z wielu mozliwosci:
http://spherapan.vot.pl/gg.jpg

brawo.
pare dni temu mialem _dokladnie_ to podeslac, ale juz mi sie nie chcialo walkowac tego, co wypisalem w innym watku: ostra,drastyczna decyzja ciecia. Kompletnie inne zdjecie. Ale wiesz co tym osiagasz? To, co lekko obsmiales w innym watku - "fabułê" :)
 Oryginal jest... oryginal jest calkiem w porzadku, "w swojej klasie" nie wymaga zadnych zmian kadrowania...: spokoj, bezmiar, "samotnosc",zero smieci.. i takie tam,klasyka troche ograna.  Ale jak zrobic z oryginalu foto "z charakterem/zêbem"? Siekiera, chocby centymetr, ale wyr±baæ. I foto zaczyna troche wrzeszczec. Oczywiscie pytanie dobre: po co spokojne zdjecie zamieniac na wrzeszczace... Nie wiem. Dla sprawdzenia. Tak, jak i to: http://i.imgur.com/bbJSCnv.png - że sie powtorze :) :)  Tez mozna 2x mocniejsze zrobic. bo oryginal taki sobie,wlasciwie zaden.

55 Data: Sierpien 18 2014 23:55:02
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: XX YY 

 Nie wiem. Dla sprawdzenia. Tak, jak i to:


http://i.imgur.com/bbJSCnv.png - ïżœe sie powtorze :) :)  Tez mozna 2x

mocniejsze zrobic. bo oryginal taki sobie,wlasciwie zaden.

co tu sprawdzac.

rzut oka na zdjecie i wszytko widzisz.
swietna figura - stworca wykonal swoje dzielo bezblednie , zas fotograf  d.d.

pstryk jak pstryk.
nie ma prawa tlo z lewej strony konkurowac z motywem.
przynajmniej trzeba cos takiego zrobic:

http://spherapan.vot.pl/rr.jpg

56 Data: Sierpien 19 2014 18:07:53
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: 1634Racine 

XX YY in

Nie wiem. Dla sprawdzenia. Tak, jak i to:
http://i.imgur.com/bbJSCnv.png - ïżœe sie powtorze :) :)  Tez mozna 2x
mocniejsze zrobic. bo oryginal taki sobie,wlasciwie zaden.
co tu sprawdzac.

zaraz zobaczymy,czy nie ma co...

rzut oka na zdjecie i wszytko widzisz.

ja - tak :)

pstryk jak pstryk.

a kto mowi,ze nie, wklepalem z fajnej www,gdzie ludziska wlasnie pstryki umieszczaja, btw: idealne dla zobaczenia,jak po przekadrowaniu moga byc calkiem calkiem [czesto nadal banalne,ale mniej]

nie ma prawa tlo z lewej strony konkurowac z motywem.

ano nie ma, wiec....

przynajmniej trzeba cos takiego zrobic:
http://spherapan.vot.pl/rr.jpg

.... wiec je TNIJ -> http://i.imgur.com/D7sx9BP.png
a nie pitu pitu :) :) :)
[mowimy w w±tku o kadrowaniu,tylko o kadrowaniu/przekadrowaniu; wiec -> drastic decision, tylko to swiat z ta kobitka uratuje :)  a nie efekt jak z fotomontazu. nie jest tak? jest tak]

57 Data: Sierpien 19 2014 10:16:48
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: XX YY 

Am Dienstag, 19. August 2014 18:07:53 UTC+2 schrieb 1634Racine:

XX YY in

> Nie wiem. Dla sprawdzenia. Tak, jak i to:

>> http://i.imgur.com/bbJSCnv.png - ïżœe sie powtorze :) :)  Tez mozna 2x

>> mocniejsze zrobic. bo oryginal taki sobie,wlasciwie zaden.

> co tu sprawdzac.



zaraz zobaczymy,czy nie ma co...



> rzut oka na zdjecie i wszytko widzisz.



ja - tak :)



> pstryk jak pstryk.



a kto mowi,ze nie, wklepalem z fajnej www,gdzie ludziska wlasnie pstryki

umieszczaja, btw: idealne dla zobaczenia,jak po przekadrowaniu moga byc

calkiem calkiem [czesto nadal banalne,ale mniej]



> nie ma prawa tlo z lewej strony konkurowac z motywem.



ano nie ma, wiec....



> przynajmniej trzeba cos takiego zrobic:

> http://spherapan.vot.pl/rr.jpg



... wiec je TNIJ -> http://i.imgur.com/D7sx9BP.png

a nie pitu pitu :) :) :)

[mowimy w wïżœtku o kadrowaniu,tylko o kadrowaniu/przekadrowaniu; wiec ->

drastic decision, tylko to swiat z ta kobitka uratuje :)  a nie efekt jak z

fotomontazu. nie jest tak? jest tak]

dyskusji n.t. takich zdjec nalezy unikac.
od nich sie zwyczajnie glupieje i fotograficznie chamieje.
zwykle byle jakie zdjecie , jakich miliardy powstaja.
rozmumiem ze ludzie takie robia , rozumiem tez,ze je nawet wystwiaja w sieci
ale ja dyskutowac nad czyms takim nie zamierzam.
dokladnie tak samo jak nie chce mi sie sluchac czy analizowac disko polo, czy tez innnej anglosaskiej sieczki .
to jest nic.

58 Data: Sierpien 19 2014 21:52:32
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: 1634Racine 

XX YY in ]............]

dyskusji n.t. takich zdjec nalezy unikac.


przyznaje racje;
[w gruncie rzeczy ta akurat fotka wyszla przy okazji i byla nawiasem do "czegos tam" wlasnie "przy okazji"]

59 Data: Sierpien 20 2014 22:03:42
Temat: Re: Znów kadrowanie...
Autor: quent 

On 2014-08-19 18:07, 1634Racine wrote:

... wiec je TNIJ -> http://i.imgur.com/D7sx9BP.png

Idealne ciêcie! ;-)


--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info

Re: Znów kadrowanie...



Grupy dyskusyjne