Grupy dyskusyjne   »   elektryczna zagadka

elektryczna zagadka



1 Data: Wrzesien 20 2009 21:05:41
Temat: elektryczna zagadka
Autor: Jurij Atarov 

Witam!
Pacjent Renault Clio benzyna, rocznik 1994.
Jadę sobie, gaśnie silnik, po chwili gasną kontrolki, światła i nie działają awaryjne.
Wyłączam stacyjkę. Przy otwartych drzwiach, lampka na suficie się świeci. Przekręcam stacyjkę, kontrolki się nie zapalają, gaśnie także lampka pod sufitem. Czasami kontrolki się zapalają, ale wszystko gaśnie przy próbie odpalenia (słychać leciutkie drgnięcie rozrusznika).
Próba włączenia świateł awaryjnych - nie działają, za to słychać w kabinie dźwięk, pisk, ale o niskim tonie, taki jakby jęk.
Godzinę wcześniej akumulator był podładowywany. Myślicie, że to aku zdechł czy coś innego?

Swoją drogą stało się to w okolicy ASO Renault. Ochroniarz był, przyjął samochód do serwisu, zaczynają pracę jutro o 8mej. Trochę się boję, że mnie mogą tam ładnie skasować ale z drugiej strony miałem jutro jechać na wakacje... ech...



2 Data: Wrzesien 20 2009 21:21:34
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: Czarek Daniluk 


Użytkownik "Jurij Atarov"  napisał w wiadomości

Witam!
Pacjent Renault Clio benzyna, rocznik 1994.
Jadę sobie, gaśnie silnik, po chwili gasną kontrolki, światła i nie
działają awaryjne.
Wyłączam stacyjkę. Przy otwartych drzwiach, lampka na suficie się świeci.
Przekręcam stacyjkę, kontrolki się nie zapalają, gaśnie także lampka pod
sufitem. Czasami kontrolki się zapalają, ale wszystko gaśnie przy próbie
odpalenia (słychać leciutkie drgnięcie rozrusznika).
Próba włączenia świateł awaryjnych - nie działają, za to słychać w kabinie
dźwięk, pisk, ale o niskim tonie, taki jakby jęk.
Godzinę wcześniej akumulator był podładowywany. Myślicie, że to aku zdechł
czy coś innego?

Swoją drogą stało się to w okolicy ASO Renault. Ochroniarz był, przyjął
samochód do serwisu, zaczynają pracę jutro o 8mej. Trochę się boję, że
mnie mogą tam ładnie skasować ale z drugiej strony miałem jutro jechać na
wakacje... ech...

Popatrzeć na przewody masowe - akumulator do budy i z budy na silnik,
sprawdzić klemy.

Pozdrawiam !!

3 Data: Wrzesien 20 2009 22:04:55
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: Jurij Atarov 

Czarek Daniluk pisze:

Popatrzeć na przewody masowe - akumulator do budy i z budy na silnik, sprawdzić klemy.

Klemy sprawdzałem, czyściłem WD40. Przy przykładaniu drugiej klemy pojawiały się iskry, czyli obwód się zamykał...

Pozdrawiam!

4 Data: Wrzesien 21 2009 09:54:43
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: JS 

Każdy kabel ma dwa końce. Nie wystarczy sprawdzić klemy bo jeszcze jest ten
drugi koniec. Czy jest odpowiednio podłaczony do masy?
Jacek

5 Data: Wrzesien 20 2009 21:25:33
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: J.F. 

On Sun, 20 Sep 2009 21:05:41 +0200,  Jurij Atarov wrote:

Pacjent Renault Clio benzyna, rocznik 1994.
Jadę sobie, gaśnie silnik, po chwili gasną kontrolki, światła i nie
działają awaryjne.
Wyłączam stacyjkę. Przy otwartych drzwiach, lampka na suficie się
świeci. Przekręcam stacyjkę, kontrolki się nie zapalają, gaśnie także
lampka pod sufitem. Czasami kontrolki się zapalają, ale wszystko gaśnie
przy próbie odpalenia (słychać leciutkie drgnięcie rozrusznika).
Próba włączenia świateł awaryjnych - nie działają, za to słychać w
kabinie dźwięk, pisk, ale o niskim tonie, taki jakby jęk.
Godzinę wcześniej akumulator był podładowywany. Myślicie, że to aku
zdechł czy coś innego?

Aku zdechl, i alternator tez zdechl.
No chyba ze jakas inna przyczyna - luzny kabel etc ..

Dobrze zebys byl rano i dogladal czy cie w konia nie robia.
A dzis sprawdz ile kosztuje alternator na allegro.


J.

6 Data: Wrzesien 20 2009 22:06:50
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: Jurij Atarov 

J.F. pisze:

Aku zdechl, i alternator tez zdechl.
No chyba ze jakas inna przyczyna - luzny kabel etc ..

Czemu alternator? Chwilę wcześniej działał. Mam diodowy wskaźnik napięcia, jak dodawałem gazu to napięcie rosło. Akurat przed wyjazdem naciągałem pasek alternatora, bo mi czasami piszczał.

Pozdrawiam!

7 Data: Wrzesien 20 2009 22:51:35
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: J.F. 

On Sun, 20 Sep 2009 22:06:50 +0200,  Jurij Atarov wrote:

J.F. pisze:
Aku zdechl, i alternator tez zdechl.
No chyba ze jakas inna przyczyna - luzny kabel etc ..

Czemu alternator? Chwilę wcześniej działał.

A dlaczego silnik ci zgasl w czasie jazdy ?

Mam diodowy wskaźnik
napięcia, jak dodawałem gazu to napięcie rosło. Akurat przed wyjazdem
naciągałem pasek alternatora, bo mi czasami piszczał.

No to widac sie myle :-)

Jesli silnik zgasl z twojej winy, to jeszcze moga byc zabrudzone
klemy, ale to sie tylko w maluchach zdarzalo.

J.

8 Data: Wrzesien 27 2009 00:02:35
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: Jurij Atarov 

Miałeś rację. Alternator poszedł, a dokładniej łożysko. Akumulator jest ok.

Pozdrawiam!

9 Data: Wrzesien 27 2009 10:52:22
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: J.F. 

On Sun, 27 Sep 2009 00:02:35 +0200,  Jurij Atarov wrote:

Miałeś rację. Alternator poszedł, a dokładniej łożysko. Akumulator jest ok.

Ale co - nie bylo widac na wskazniku ze przestal ladowac ?

J.

10 Data: Wrzesien 27 2009 21:08:23
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: Jurij Atarov 

J.F. pisze:

On Sun, 27 Sep 2009 00:02:35 +0200,  Jurij Atarov wrote:
Miałeś rację. Alternator poszedł, a dokładniej łożysko. Akumulator jest ok.

Ale co - nie bylo widac na wskazniku ze przestal ladowac ?

Wcześniej było widać że ładuje. Pewnie przestał nagle, gdy łożysko poszło. Wcześniej naciągałem pasek. Albo za mocno, albo już wtedy coś się działo z łożyskiem i dlatego pasek piszczał.

Pozdrawiam!

11 Data: Wrzesien 27 2009 23:30:47
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: J.F. 

On Sun, 27 Sep 2009 21:08:23 +0200,  Jurij Atarov wrote:

J.F. pisze:
On Sun, 27 Sep 2009 00:02:35 +0200,  Jurij Atarov wrote:
Miałeś rację. Alternator poszedł, a dokładniej łożysko. Akumulator jest ok.

Ale co - nie bylo widac na wskazniku ze przestal ladowac ?

Wcześniej było widać że ładuje. Pewnie przestał nagle, gdy łożysko
poszło. Wcześniej naciągałem pasek. Albo za mocno, albo już wtedy coś
się działo z łożyskiem i dlatego pasek piszczał.

Po awarii alternatora pradu w akumulatorze powinno starczyc jeszcze na
spory kawalek jazdy. Z godzina najmarniej.

Albo nie zauwazyles diody, albo ktos cie w konia robi.
No chyba ze te nowoczesne pojazdy sa bardziej skomplikowane i komputer
czuwa.

J.

12 Data: Wrzesien 28 2009 06:59:19
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: Jurij Atarov 

J.F. pisze:

On Sun, 27 Sep 2009 21:08:23 +0200,  Jurij Atarov wrote:
J.F. pisze:
On Sun, 27 Sep 2009 00:02:35 +0200,  Jurij Atarov wrote:
Miałeś rację. Alternator poszedł, a dokładniej łożysko. Akumulator jest ok.
Ale co - nie bylo widac na wskazniku ze przestal ladowac ?
Wcześniej było widać że ładuje. Pewnie przestał nagle, gdy łożysko poszło. Wcześniej naciągałem pasek. Albo za mocno, albo już wtedy coś się działo z łożyskiem i dlatego pasek piszczał.

Po awarii alternatora pradu w akumulatorze powinno starczyc jeszcze na
spory kawalek jazdy. Z godzina najmarniej. Albo nie zauwazyles diody, albo ktos cie w konia robi.
No chyba ze te nowoczesne pojazdy sa bardziej skomplikowane i komputer
czuwa.

Może uszkodzony alternator robił dodatkowe obciążenie/zwarcie? Osobiście u mechanika z tym samochodem nie byłem, bo akurat mnie w mieście nie było - ale taką otrzymałem relację.

13 Data: Wrzesien 28 2009 11:31:16
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: J.F. 

Użytkownik "Jurij Atarov"  napisał w wiadomości

J.F. pisze:
Po awarii alternatora pradu w akumulatorze powinno starczyc jeszcze na
spory kawalek jazdy. Z godzina najmarniej. Albo nie zauwazyles diody, albo ktos cie w konia robi.
No chyba ze te nowoczesne pojazdy sa bardziej skomplikowane i komputer
czuwa.

Może uszkodzony alternator robił dodatkowe obciążenie/zwarcie?

Jest mozliwe, ale wtedy albo cos powinno zaczac dymic, albo nadal dluzszy czas to potrwa.

Mnie lozysko sie rozwalilo i resztka koszyka zwarla regulator - napiecie skoczylo do 18V.

J.

14 Data: Wrzesien 27 2009 13:51:16
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: Nex@pl 

Jurij Atarov pisze:

Miałeś rację. Alternator poszedł, a dokładniej łożysko. Akumulator jest ok.

Pozdrawiam!

Ale kto miał rację? :)

15 Data: Wrzesien 20 2009 21:32:10
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: Tomasz Pyra 

Jurij Atarov pisze:

Godzinę wcześniej akumulator był podładowywany. Myślicie, że to aku zdechł czy coś innego?

Ewidentnie niewydolność zasilania.
Rozładowany akumulator, albo poluzowana klema.

Pytanie jeszcze o przyczynę takiego stanu rzeczy - albo akumulator już dokonał żywota ze starości, albo samochód go nie ładuje, albo samochód go wykończył przeładowując.

Swoją drogą stało się to w okolicy ASO Renault. Ochroniarz był, przyjął samochód do serwisu, zaczynają pracę jutro o 8mej. Trochę się boję, że mnie mogą tam ładnie skasować ale z drugiej strony miałem jutro jechać na wakacje... ech...

Oj nie bój się myślę że więcej niż 3000zł nie wezmą ;P Żartuje.

I tak musisz do nich zadzwonić, dogadać się o co chodzi, uzgodnić jakieś ceny, bo póki co to oni nawet nie wiedzą o co chodzi. Zawsze się możesz rozmyślić, bo na 95% sprawę rozwiąże kupno nowego akumulatora.

16 Data: Wrzesien 20 2009 22:12:11
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: Jurij Atarov 

Tomasz Pyra pisze:

Pytanie jeszcze o przyczynę takiego stanu rzeczy - albo akumulator już dokonał żywota ze starości, albo samochód go nie ładuje, albo samochód go wykończył przeładowując.

Nie wiem ile akumulator ma lat. Kupiłem go razem z samochodem 3 lata temu. Co do przeładowania to bardzo możliwe - był dzisiaj podpięty do prostownika przez parę godzin. Chciałem go doładować, bo na wskaźniku diodowym nie paliło się tyle lampek co zwykle. Myślałem że się po prostu rozładował przez świecącą dłuższy czas lampkę bagażnika (uszkodził się wyłącznik przy klapie)


Oj nie bój się myślę że więcej niż 3000zł nie wezmą ;P Żartuje.

Jakby mieli brać 3000zł, to bym im po prostu ten samochód zostawił ;-)

I tak musisz do nich zadzwonić, dogadać się o co chodzi, uzgodnić jakieś ceny, bo póki co to oni nawet nie wiedzą o co chodzi. Zawsze się możesz rozmyślić, bo na 95% sprawę rozwiąże kupno nowego akumulatora.

Jak zostawiałem samochód, wypełniłem formularz, gdzie trzeba było opisać problem. Tak czy inaczej pojadę jutro rano.
Co do akumulatora - on jest jakiś dziwny. Mam takie kable z końcówkami, które nakręca się na gwintowane złącza akumulatora. Z tego co kojarzę, w sklepach są aku z niegwintowanymi złączami... Mam nadzieję że w ASO będą mieli odpowiedni...

Pozdrawiam!

17 Data: Wrzesien 20 2009 22:43:20
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

Jurij Atarov pisze:

Co do akumulatora - on jest jakiś dziwny. Mam takie kable z końcówkami, które nakręca się na gwintowane złącza akumulatora. Z tego co kojarzę, w sklepach są aku z niegwintowanymi złączami... Mam nadzieję że w ASO będą mieli odpowiedni...

On nie jest dziwny. To taki fajny patent Renault. Na końcówki zwykłego aku nabija się po kupnie tulejki z gwintem. I zamiast zaciskanych klem, są nakrętki, osłonięte plastikiem tworzącym wygodne pokrętło.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] GG:291246/skype:kenickie_PL | "Motocykl czy samochód powinien być jak kobieta - ładny, znający umiar z miłym głosem. Ale zawsze znajdzie się ktoś kto woli wredną, wrzeszczącą i wściekle umalowaną kurwę."

18 Data: Wrzesien 20 2009 23:00:26
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: J.F. 

On Sun, 20 Sep 2009 22:43:20 +0200,  Marcin "Kenickie" Mydlak wrote:

Jurij Atarov pisze:
Co do akumulatora - on jest jakiś dziwny. Mam takie kable z końcówkami,
które nakręca się na gwintowane złącza akumulatora.

On nie jest dziwny. To taki fajny patent Renault. Na końcówki zwykłego
aku nabija się po kupnie tulejki z gwintem. I zamiast zaciskanych klem,
są nakrętki, osłonięte plastikiem tworzącym wygodne pokrętło.

eee - to sa zaciskane klemy. Tylko troche inaczej zaciskane.

A plastik potrafi sie ukrecic i zostajemy bez wygodnego pokretla :-(

J.

19 Data: Wrzesien 20 2009 23:01:28
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: Jurij Atarov 

Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Jurij Atarov pisze:

Co do akumulatora - on jest jakiś dziwny. Mam takie kable z końcówkami, które nakręca się na gwintowane złącza akumulatora. Z tego co kojarzę, w sklepach są aku z niegwintowanymi złączami... Mam nadzieję że w ASO będą mieli odpowiedni...

On nie jest dziwny. To taki fajny patent Renault. Na końcówki zwykłego aku nabija się po kupnie tulejki z gwintem. I zamiast zaciskanych klem, są nakrętki, osłonięte plastikiem tworzącym wygodne pokrętło.


Skoro tak, to chyba jednak odwołam naprawę w ASO. Pójde do supermarketu, który też jest w pobliżu, przytargam akumulator, a w serwisie kupię końcówki.
Teraz głupie pytanie :) Czy takie akumulatory z supermarketów są plug&play, czy trzeba je sobie naładować przed włożeniem do samochodu?

20 Data: Wrzesien 20 2009 23:27:05
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: akara0 

Użytkownik "Jurij Atarov" napisał

Skoro tak, to chyba jednak odwołam naprawę w ASO. Pójde do supermarketu, który też jest w pobliżu, przytargam akumulator, a w serwisie kupię końcówki.
Teraz głupie pytanie :) Czy takie akumulatory z supermarketów są plug&play, czy trzeba je sobie naładować przed włożeniem do samochodu?
nie kupuj akku w markecie. wszyscy odradzają i coś w tym jest - moja centra futura z reala padła po 14 miesiącach :/

21 Data: Wrzesien 20 2009 23:43:11
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: J.F. 

On Sun, 20 Sep 2009 23:27:05 +0200,  akara0 wrote:

Użytkownik "Jurij Atarov" napisał
Teraz głupie pytanie :) Czy takie akumulatory z supermarketów są
plug&play, czy trzeba je sobie naładować przed włożeniem do
samochodu?

Ja bym doladowal.

nie kupuj akku w markecie. wszyscy odradzają i coś w tym jest - moja
centra futura z reala padła po 14 miesiącach :/

A kiedy kupowana ? Bo tak jak kupili w listopadzie, to do grudnia
powinny byc dobre :-)

J.

22 Data: Wrzesien 21 2009 06:41:24
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: Grejon 

Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Jurij Atarov pisze:

Co do akumulatora - on jest jakiś dziwny. Mam takie kable z końcówkami, które nakręca się na gwintowane złącza akumulatora. Z tego co kojarzę, w sklepach są aku z niegwintowanymi złączami... Mam nadzieję że w ASO będą mieli odpowiedni...

On nie jest dziwny. To taki fajny patent Renault. Na końcówki zwykłego aku nabija się po kupnie tulejki z gwintem. I zamiast zaciskanych klem, są nakrętki, osłonięte plastikiem tworzącym wygodne pokrętło.

Może i wygodne, ale jak mi na tym kapturku z 5 nóżek została jedna, to już nie czekałem i wymieniłem na normalne klemy :)

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Mazda 6 2.0 zaolejona Kombi
PMS+PJS*+pM-W+P+:+X++L+B+M+Z++TW-CB++ASB+

23 Data: Wrzesien 20 2009 22:54:25
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: J.F. 

On Sun, 20 Sep 2009 22:12:11 +0200,  Jurij Atarov wrote:

Tomasz Pyra pisze:
Oj nie bój się myślę że więcej niż 3000zł nie wezmą ;P Żartuje.
Jakby mieli brać 3000zł, to bym im po prostu ten samochód zostawił ;-)

Alternator i akumulator w ASO ? Niewiele Tomasz zartuje :-)

Co do akumulatora - on jest jakiś dziwny. Mam takie kable z końcówkami,
które nakręca się na gwintowane złącza akumulatora. Z tego co kojarzę, w
sklepach są aku z niegwintowanymi złączami... Mam nadzieję że w ASO będą
mieli odpowiedni...

A nie sa to takie klemy, ktore zaklada sie na typowe koncowki
akumulatora ?

J.

24 Data: Wrzesien 20 2009 22:28:48
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

Tomasz Pyra pisze:

Jurij Atarov pisze:

Godzinę wcześniej akumulator był podładowywany. Myślicie, że to aku zdechł czy coś innego?

Ewidentnie niewydolność zasilania.
Rozładowany akumulator, albo poluzowana klema.

Pytanie jeszcze o przyczynę takiego stanu rzeczy - albo akumulator już dokonał żywota ze starości, albo samochód go nie ładuje, albo samochód go wykończył przeładowując.


Stawiam na to ostatnie, skoro Jurij pisał, że wraz z dodaniem gazu, napięcie wzrastało (wskaźnik diodowy). Czyli regulator napięcia poszedł na zieloną łąkę.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] GG:291246/skype:kenickie_PL | "Motocykl czy samochód powinien być jak kobieta - ładny, znający umiar z miłym głosem. Ale zawsze znajdzie się ktoś kto woli wredną, wrzeszczącą i wściekle umalowaną kurwę."

25 Data: Wrzesien 20 2009 22:50:48
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: Jurij Atarov 

Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Stawiam na to ostatnie, skoro Jurij pisał, że wraz z dodaniem gazu, napięcie wzrastało (wskaźnik diodowy). Czyli regulator napięcia poszedł na zieloną łąkę.

Ale przecież zawsze tak u mnie było. Wskaźnik ma 6 diod. Dwie czerwone, jedna na za niskie napięcie, druga na za wysokie. Do tego 4 diody na dobry zakres napięć. I zawsze gdy dodawałem gazu, zapalało się więcej diod - to źle?

26 Data: Wrzesien 20 2009 22:55:35
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: Tomasz Pyra 

Jurij Atarov pisze:

Ale przecież zawsze tak u mnie było. Wskaźnik ma 6 diod. Dwie czerwone, jedna na za niskie napięcie, druga na za wysokie. Do tego 4 diody na dobry zakres napięć. I zawsze gdy dodawałem gazu, zapalało się więcej diod - to źle?

Nie wiadomo co oznaczają te diody.

Napięcie ładowania może sie lekko wahać w zależności od obrotów, ale nigdy nie powinno przekroczyć 14.4V.

27 Data: Wrzesien 20 2009 23:39:57
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: B.P. (pobo) 


"Jurij Atarov"  wrote in message

Witam!
Pacjent Renault Clio benzyna, rocznik 1994.
Jadę sobie, gaśnie silnik, po chwili gasną kontrolki, światła i nie
działają awaryjne.
Wyłączam stacyjkę. Przy otwartych drzwiach, lampka na suficie się świeci.
Przekręcam stacyjkę, kontrolki się nie zapalają, gaśnie także lampka pod
sufitem. Czasami kontrolki się zapalają, ale wszystko gaśnie przy próbie
odpalenia (słychać leciutkie drgnięcie rozrusznika)....>


1. Słaby kontakt kabla od akku (np. kiepskie połącznie z masą)

lub

2. Wewnętrzna przerwa w akumulatorze

lub (możliwe niestety)

3. Zablokowany/zwarty rozrusznik

Trzeci przypadek jest jak najbardziej możliwy. Kilka lat temu zdarzyło mi
się pomagać gościowi w nowym Audi (skrzynia automat) który zatrzymał się na
poboczu kupić owoce i już nie odpalił. Stwierdził że padł akumulator bo
rozrusznik nie chce nawet drgąć. Łączymy kablami z moją baterią, kilka prób
odpalenia - rozrusznik nie ruszył. Za to pojawił się dym spod silnika i
charakterystyczny zapach smażonych uzwojeń :)

pobo

28 Data: Wrzesien 20 2009 23:41:44
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: B.P. (pobo) 


"B.P. (pobo)"  wrote in message


"Jurij Atarov"  wrote in message

Witam!
Pacjent Renault Clio benzyna, rocznik 1994.
Jadę sobie, gaśnie silnik, po chwili gasną kontrolki, światła i nie
działają awaryjne.
Wyłączam stacyjkę. Przy otwartych drzwiach, lampka na suficie się świeci.
Przekręcam stacyjkę, kontrolki się nie zapalają, gaśnie także lampka pod
sufitem. Czasami kontrolki się zapalają, ale wszystko gaśnie przy próbie
odpalenia (słychać leciutkie drgnięcie rozrusznika)....>


1. Słaby kontakt kabla od akku (np. kiepskie połącznie z masą)

lub

2. Wewnętrzna przerwa w akumulatorze

lub (możliwe niestety)

3. Zablokowany/zwarty rozrusznik

Trzeci przypadek jest jak najbardziej możliwy. Kilka lat temu zdarzyło mi
się pomagać gościowi w nowym Audi (skrzynia automat) który zatrzymał się
na poboczu kupić owoce i już nie odpalił. Stwierdził że padł akumulator bo
rozrusznik nie chce nawet drgąć. Łączymy kablami z moją baterią, kilka
prób odpalenia - rozrusznik nie ruszył. Za to pojawił się dym spod silnika
i charakterystyczny zapach smażonych uzwojeń :)

pobo

4. Zatarty silnik (?) - próbowałeś zapalić na pych?

pobo

29 Data: Wrzesien 20 2009 23:46:18
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: Jurij Atarov 

B.P. (pobo) pisze:

4. Zatarty silnik (?) - próbowałeś zapalić na pych?

Brzmi groźnie. Ale chwilę przed awarią dobrze śmigał. Nie próbowałem, uznałem że jeśli elektryka nie działa, to nie będę jechał, zwłaszcza że już ciemnawo było.

Co do teorii z rozrusznikiem - nie przekonuje mnie, gdyż czasami nawet kontrolki nie chciały się zaświecić, więc nawet nie było wtedy jeszcze kręcenia rozrusznika.

30 Data: Wrzesien 20 2009 23:43:05
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: Jurij Atarov 

B.P. (pobo) pisze:

Trzeci przypadek jest jak najbardziej możliwy. Kilka lat temu zdarzyło mi się pomagać gościowi w nowym Audi (skrzynia automat) który zatrzymał się na poboczu kupić owoce i już nie odpalił. Stwierdził że padł akumulator bo rozrusznik nie chce nawet drgąć. Łączymy kablami z moją baterią, kilka prób odpalenia - rozrusznik nie ruszył. Za to pojawił się dym spod silnika i charakterystyczny zapach smażonych uzwojeń :)

O czymś mi przypomniałeś :) Przy próbach załączania stacyjki/uruchomienia spod klemy od masy szedł czasami dym.

31 Data: Wrzesien 20 2009 23:50:02
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: B.P. (pobo) 


"Jurij Atarov"  wrote in message

B.P. (pobo) pisze:

Trzeci przypadek jest jak najbardziej możliwy. Kilka lat temu zdarzyło mi
się pomagać gościowi w nowym Audi (skrzynia automat) który zatrzymał się
na poboczu kupić owoce i już nie odpalił. Stwierdził że padł akumulator
bo rozrusznik nie chce nawet drgąć. Łączymy kablami z moją baterią, kilka
prób odpalenia - rozrusznik nie ruszył. Za to pojawił się dym spod
silnika i charakterystyczny zapach smażonych uzwojeń :)

O czymś mi przypomniałeś :) Przy próbach załączania stacyjki/uruchomienia
spod klemy od masy szedł czasami dym.



No to sprawa prosta: przypadek 1 - źle zaciśnięty/zaśniedziały kabel lub
zabrudzona klema
Tam nie ma prawa nic dymić jak jest dobry kontakt

pobo

32 Data: Wrzesien 20 2009 23:52:30
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: Jurij Atarov 

B.P. (pobo) pisze:

"Jurij Atarov"  wrote in message
B.P. (pobo) pisze:

Trzeci przypadek jest jak najbardziej możliwy. Kilka lat temu zdarzyło mi się pomagać gościowi w nowym Audi (skrzynia automat) który zatrzymał się na poboczu kupić owoce i już nie odpalił. Stwierdził że padł akumulator bo rozrusznik nie chce nawet drgąć. Łączymy kablami z moją baterią, kilka prób odpalenia - rozrusznik nie ruszył. Za to pojawił się dym spod silnika i charakterystyczny zapach smażonych uzwojeń :)
O czymś mi przypomniałeś :) Przy próbach załączania stacyjki/uruchomienia spod klemy od masy szedł czasami dym.



No to sprawa prosta: przypadek 1 - źle zaciśnięty/zaśniedziały kabel lub zabrudzona klema
Tam nie ma prawa nic dymić jak jest dobry kontakt

Czyściłem, polewałem WD40, nie pomagało, to wycierałem chusteczką... jestem prawie przekonany że połączenie jest ok.

33 Data: Wrzesien 21 2009 00:04:25
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: B.P. (pobo) 


"Jurij Atarov"  wrote in message

B.P. (pobo) pisze:
"Jurij Atarov"  wrote in message

B.P. (pobo) pisze:

Trzeci przypadek jest jak najbardziej możliwy. Kilka lat temu zdarzyło
mi się pomagać gościowi w nowym Audi (skrzynia automat) który zatrzymał
się na poboczu kupić owoce i już nie odpalił. Stwierdził że padł
akumulator bo rozrusznik nie chce nawet drgąć. Łączymy kablami z moją
baterią, kilka prób odpalenia - rozrusznik nie ruszył. Za to pojawił
się dym spod silnika i charakterystyczny zapach smażonych uzwojeń :)
O czymś mi przypomniałeś :) Przy próbach załączania
stacyjki/uruchomienia spod klemy od masy szedł czasami dym.



No to sprawa prosta: przypadek 1 - źle zaciśnięty/zaśniedziały kabel lub
zabrudzona klema
Tam nie ma prawa nic dymić jak jest dobry kontakt

Czyściłem, polewałem WD40, nie pomagało, to wycierałem chusteczką...
jestem prawie przekonany że połączenie jest ok.


Szukaj miejsca skąd idzie dym. Najczęściej to miejsce zaciśnięcia kabla
miedzianego w ołowianym zacisku - tego nie wyczyścisz.
I żadna chusteczka!!! Papier ścierny -> klema i zacisk

34 Data: Wrzesien 21 2009 00:06:50
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: B.P. (pobo) 


"B.P. (pobo)"  wrote in message


"Jurij Atarov"  wrote in message

B.P. (pobo) pisze:
"Jurij Atarov"  wrote in message

B.P. (pobo) pisze:

Trzeci przypadek jest jak najbardziej możliwy. Kilka lat temu zdarzyło
mi się pomagać gościowi w nowym Audi (skrzynia automat) który
zatrzymał się na poboczu kupić owoce i już nie odpalił. Stwierdził że
padł akumulator bo rozrusznik nie chce nawet drgąć. Łączymy kablami z
moją baterią, kilka prób odpalenia - rozrusznik nie ruszył. Za to
pojawił się dym spod silnika i charakterystyczny zapach smażonych
uzwojeń :)
O czymś mi przypomniałeś :) Przy próbach załączania
stacyjki/uruchomienia spod klemy od masy szedł czasami dym.



No to sprawa prosta: przypadek 1 - źle zaciśnięty/zaśniedziały kabel lub
zabrudzona klema
Tam nie ma prawa nic dymić jak jest dobry kontakt

Czyściłem, polewałem WD40, nie pomagało, to wycierałem chusteczką...
jestem prawie przekonany że połączenie jest ok.


Szukaj miejsca skąd idzie dym. Najczęściej to miejsce zaciśnięcia kabla
miedzianego w ołowianym zacisku - tego nie wyczyścisz.
I żadna chusteczka!!! Papier ścierny -> klema i zacisk
A swoją drogą - jesteś podatny na reklamy. WD40 jest smarowidłem (dokładnie
namiastką smaru/oleju). Nadaje się do wszystkiego (czytaj "niczego")
Jeśli już to Kontakt 60

35 Data: Wrzesien 21 2009 00:09:47
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: Jurij Atarov 

B.P. (pobo) pisze:

Szukaj miejsca skąd idzie dym. Najczęściej to miejsce zaciśnięcia kabla miedzianego w ołowianym zacisku - tego nie wyczyścisz.
I żadna chusteczka!!! Papier ścierny -> klema i zacisk
A swoją drogą - jesteś podatny na reklamy. WD40 jest smarowidłem (dokładnie namiastką smaru/oleju). Nadaje się do wszystkiego (czytaj "niczego")
Jeśli już to Kontakt 60

Nigdy nie widziałem reklamy WD40 ;-) Kontaktu też używałem - ale nie pamiętam jaki numer, kiedyś go kupiłem do ratowania starych potencjometrów.

36 Data: Wrzesien 21 2009 16:54:28
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: J.F. 

Użytkownik "B.P. (pobo)"

A swoją drogą - jesteś podatny na reklamy. WD40 jest smarowidłem (dokładnie namiastką smaru/oleju). Nadaje się do wszystkiego (czytaj "niczego")

Do smarowania to sie akurat bardzo slabo nadaje.
Odparuje prawie wszystko i nie bedzie co mialo smarowac.

To nafta - dobra do odrdzewiania.

J.

37 Data: Wrzesien 22 2009 09:35:53
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: Piotrek 


Do smarowania to sie akurat bardzo slabo nadaje.
Odparuje prawie wszystko i nie bedzie co mialo smarowac.



Więc co uzyć żeby weszło i nasmarowało jakieś np prowadnice?

38 Data: Wrzesien 20 2009 21:48:43
Temat: Re: elektryczna zagadka
Autor: Michał 


kabinie dźwięk, pisk, ale o niskim tonie, taki jakby jęk.
Godzinę wcześniej akumulator był podładowywany. Myślicie, że to aku
zdechł czy coś innego?

Z tego co się orientuję renówki moga pracować bez akumulatora.

tz. nie powinien zgasnąć, kiedyś wyskoczył mi kabalek od aku i dopiero
po wyłączeniu silnika prądu brak.

pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Re: elektryczna zagadka



Grupy dyskusyjne