a ja wam powiem jedno..3 dni padało, dzisiaj przez moment w miare
ładnie-to idę pojeździć.. szybki przelot przez miasto za miastem las-
trochę bardziej mokro. no to pierwszy zakręt przymierzam się, jadę
trochę za szybko żeby go wziąć no to hamulec przedni i lekko tył...
(oponki już słabe) zblokowało mi się koło- nie wiem które to
odpuszczam hamulec i :
1. wylatuje z moto na prawe ramie robiąc 1 fikołka lub 2 i wstając na
nogi. Głową nie dotknąłem nawet asfaltu
2. krzycze kuuurwa -okoliczna zwierzyna ucieka
3. moto w rowie
4.wyciągam go z kumplami.
5.straty motocykl: pęgnięta lewa owiewka, przytarty tył, lekko wgięta
klamka sprzęgła,urwany kierunek straty ja: boli lekko kolano.
Na szczęscie zaraz był rów i przez moment motocykl tarł po asfalcie a
potem już tylko po miękkiej wilgotnej ziemi
ps zakręt w lewo.
Mówicie że żeby stać się prawdziwym motocyklistą trzeba mieć ta
pierwszą glebę.. to czemu czuję się jak ostatnia ciota po high
side ? :)
2 |
Data: Wrzesien 18 2008 18:40:53 |
Temat: Re: gleba |
Autor: McGregor |
Użytkownik "-koNkRet-" napisał w wiadomości
Mówicie że żeby stać się prawdziwym motocyklistą trzeba mieć ta
pierwszą glebę..
Niekoniecznie. Raczej sztuka jej nie mieć nigdy:-)
to czemu czuję się jak ostatnia ciota po high
side ? :)
Bo dałeś pizdy? :-)
--
McGregor
3 |
Data: Wrzesien 18 2008 19:01:55 | Temat: Re: gleba | Autor: KJ Siła Słów |
-koNkRet- pisze:
Mówicie że żeby stać się prawdziwym motocyklistą trzeba mieć ta
pierwszą glebę.. to czemu czuję się jak ostatnia ciota po high
side ? :)
Idz, polataj, przejdzie Ci.
KJ
4 |
Data: Wrzesien 18 2008 19:39:36 | Temat: Re: gleba | Autor: Soulsick |
Dnia Thu, 18 Sep 2008 09:31:17 -0700 (PDT), -koNkRet- napisał(a):
Mówicie że żeby stać się prawdziwym motocyklistą trzeba mieć ta
pierwszą glebę.. to czemu czuję się jak ostatnia ciota po high
side ? :)
Nagle się okzało, że nie umiesz nawet zwykłego zakrętu przejechać.
Jak się masz czuć?
Wsidaj i jeździj dalej, ma dwa koła to się przewracać będzie.
--
Soulsick
5 |
Data: Wrzesien 18 2008 19:42:40 | Temat: Re: gleba | Autor: Spider A.J. |
"-koNkRet-" wrote
trochę za szybko żeby go wziąć no to hamulec przedni i lekko tył..
Po co ten tyl???
Opone na rancie masz na pewno jeszcze taka ze da rade na mokrym
bardziej niz jej srodek, nie myle sie?
Wystarczylo troche hamowania przodem i glebsze zlozenie, pewnie dalbys rade
w najgorszym razie low side a to troche mniej grozne.
Wiem, ze teraz to mozna sobie gdybac ale moze nastepnym (puk... puk...)
razem
bedziesz wiedzial, troche hampla z przodu i counterstering, polozy ci
mocniej moto i wyda.
SAJ
6 |
Data: Wrzesien 18 2008 20:32:48 | Temat: Re: gleba | Autor: -koNkRet- |
"Spider A.J." wrote:
Po co ten tyl???
Opone na rancie masz na pewno jeszcze taka ze da rade na mokrym
bardziej niz jej srodek, nie myle sie?
Wystarczylo troche hamowania przodem i glebsze zlozenie, pewnie dalbys rade
w najgorszym razie low side a to troche mniej grozne.
najgorsze jest to że ja o tym wszystkim wiem...:) Nie hamowałem w
złożeniu tylko szybko go wyprostowałem i wtedy hamulec. Z oponką masz
racje, przy głębszym złożeniu myślę że mogło dać radę. Niepotrzebnie
spanikowałem
w najgorszym razie low side a to troche mniej grozne.
zależy jak na to patrzysz.. przy low side mogło mi nogę przygnieść.
7 |
Data: Wrzesien 19 2008 08:08:34 | Temat: Re: gleba | Autor: Spider A.J. |
"-koNkRet-" wrote
zależy jak na to patrzysz.. przy low side mogło mi nogę przygnieść.
Ile wazysz?
a motocykl?
nie moglo :-)
SAJ
8 |
Data: Wrzesien 18 2008 20:29:25 | Temat: Re: gleba - co robić, albo czego nie robić żeby... | Autor: Sqeeb |
....nie polecieć górą czyli nie zrobić tego "high side'a"? Bo z teorii już
niewiele pamiętam, a zacięty jestem i pewnie w deszcz też będe latał(jak już
będe miał czym). To było coś z gwałtownym dodaniem/odpuszczeniem gazu gdy
tył tracił kontakt z nawierzchnią, prawda? Mógłby ktoś sie wysilić?
Z góry dzięki.
Pozdrawiam,
Sqeeb
9 |
Data: Wrzesien 18 2008 22:04:48 | Temat: Re: gleba - co robić, albo czego nie robić żeby... | Autor: mazdah |
Użytkownik "Sqeeb" napisał w wiadomości
...nie polecieć górą czyli nie zrobić tego "high side'a"?
Nie dopuscic do uslizgu tylnego kola na pochyleniu, a jesli juz sie do tego
dopusci to niestety raczej nie nalezy odpuszczac hamulca, bo sie skonczy jak
kolega z pierwszego posta. Tak samo jest z gazem, jak sie za duzo doda i
wpadnie w uslizg to z chwila gwaltownego odpuszczenia gazu kolo lapie
przyczepnosc. Rezultat ten sam
Szerokosci
M
10 |
Data: Wrzesien 18 2008 23:01:52 | Temat: Re: gleba - co robić, albo czego nie robić żeby... | Autor: Sqeeb |
Nie dopuscic do uslizgu tylnego kola na pochyleniu, a jesli juz sie do
tego
dopusci to niestety raczej nie nalezy odpuszczac hamulca, bo sie skonczy
jak
kolega z pierwszego posta. Tak samo jest z gazem, jak sie za duzo doda i
wpadnie w uslizg to z chwila gwaltownego odpuszczenia gazu kolo lapie
przyczepnosc. Rezultat ten sam
Hym.... Odpuścić tylny hebel i złapać sprzęgło(jednocześnie)?
Lekko się podnieść i złożyć jeszcze raz?
Mam jeszcze chory pomyśl, żeby odpuścić tylny hamulec i odkręcić do oporu,
ale sadze ze w dużym pochyleniu zakończyłoby się to lowsidem. Może kiedyś
spróbuje ;-)
Pozdrawiam,
Sqeeb
11 |
Data: Wrzesien 19 2008 00:10:29 | Temat: Re: gleba - co robić, albo czego nie robić żeby... | Autor: mazdah |
Użytkownik "Sqeeb" napisał w wiadomości
Hym.... Odpuścić tylny hebel i złapać sprzęgło(jednocześnie)?
Nic nie da, z chwila zlapania przyczepnosci czy to z napedem czy bez
zostajesz katapultowany ;)
Lekko się podnieść i złożyć jeszcze raz?
Latwo powiedziec "podniesc sie" kiedy zaczynasz pokonywac zakret bokiem :)
Mam jeszcze chory pomyśl, żeby odpuścić tylny hamulec i odkręcić do oporu,
ale sadze ze w dużym pochyleniu zakończyłoby się to lowsidem. Może kiedyś
spróbuje ;-)
Na jedno wychodzi :) Mozesz pogorszyc swoja sytuacje, jesli po dodaniu gazu
uslizg jeszcze sie powiekszy i odruchowo odpuscisz gaz.
No chyba ze odkrecisz i brawurowo podeprzesz sie noga w stylu supermoto,
znajomy czasem tak jezdzi po miescie ;)
W zasadzie to jesli uslizg jest zbyt mocny to jedynym w miare bezbolesnym
wyjsciem jest lowside.
Jesli tyl motocykla odjechal zbyt daleko to kazdy gwaltowny powrot do
"wspolosiowosci" konczy sie mniejszym lub wiekszym zarzuceniem
motocyklisty - ostatnio bym zaliczyl wzorcowy highside jadac na wprost przy
awaryjnym hamowaniu ( tak sie sklada, ze mam dosc rowny rozklad mas i
przod+tyl pozwala mimo wszstko lepiej hamowac niz sam przod ) gdy odjechalo
mi tylne kolo na bok i odpuscilem hampel.
Zdrawiam
M
12 |
Data: Wrzesien 19 2008 11:26:51 | Temat: Re: gleba | Autor: Slawek |
Mnie się upiekło w takiej sytuacji kilka razy kładąc wewnętrzną giere na
asfalt. Ale to przy małych prędkościach, no i motocykl stosunkowo lekki.
p.
13 |
Data: Wrzesien 19 2008 06:56:29 | Temat: Re: gleba | Autor: -koNkRet- |
On 19 Wrz, 11:26, Slawek wrote:
Mnie się upiekło w takiej sytuacji kilka razy kładąc wewnętrzną giere na
asfalt. Ale to przy małych prędkościach, no i motocykl stosunkowo lekki.
ja mam bandita 600ke a to z 230 kg więc nogą bym raczej nie
próbował :) ważne że mi się nic nie stało.. byłem w pełnym tekstylnym
stroju i nie mam nawet siniaka czy zadrapania. Owiewkę się zaklei-
będę miał co robić przez zimę :) pzdr
bandit 600s (bezwypadkowy) ;)
| | | | | | | | | | | |