Grupy dyskusyjne   »   gówna teraz robią

gówna teraz robią



1 Data: Grudzien 07 2012 20:15:25
Temat: gówna teraz robią
Autor: megrims 

Oto tłoczki z zacisku hamulcowego 6-tłoczkowego produkcji
Brembo robionego dla Mercedesa. Auto przejechało 70.000 km
i ma 3.5 roku.

http://img17.imageshack.us/img17/9440/20121206224840.jpg

Jak to kurde możliwe?

--
http://www.pobralem.pl
I'm still clean....



2 Data: Grudzien 07 2012 20:18:17
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: kamil/Endurorider.pl 

megrims wrote:

Oto tłoczki z zacisku hamulcowego 6-tłoczkowego produkcji
Brembo robionego dla Mercedesa. Auto przejechało 70.000 km
i ma 3.5 roku.

http://img17.imageshack.us/img17/9440/20121206224840.jpg

Jak to kurde możliwe?

Nikt tam nie zaglądał przez 3,5 roku?

--
pozdrawiam\
kml

3 Data: Grudzien 07 2012 20:20:59
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: megrims 

W dniu 2012-12-07 20:18, kamil/Endurorider.pl pisze:

megrims wrote:
Oto tłoczki z zacisku hamulcowego 6-tłoczkowego produkcji
Brembo robionego dla Mercedesa. Auto przejechało 70.000 km
i ma 3.5 roku.

http://img17.imageshack.us/img17/9440/20121206224840.jpg

Jak to kurde możliwe?

Nikt tam nie zaglądał przez 3,5 roku?


Raz tarcze i klocki wymieniane przy przebiegu 40 kkm.

Kiedyś robiono zaciski z żeliwa, a tłoczki stalowe.
Teraz wszystko z amelinium. A tego nie pomalujesz.

--
http://www.pobralem.pl
I'm still clean....

4 Data: Grudzien 07 2012 20:25:43
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: kamil/Endurorider.pl 

megrims wrote:

Jak to kurde możliwe?

Nikt tam nie zaglądał przez 3,5 roku?


Raz tarcze i klocki wymieniane przy przebiegu 40 kkm.

Kiedyś robiono zaciski z żeliwa, a tłoczki stalowe.
Teraz wszystko z amelinium. A tego nie pomalujesz.

Ok, ale czy ktoś rozbierał zacisk?


--
pozdrawiam
kml

5 Data: Grudzien 07 2012 21:06:53
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: megrims 

W dniu 2012-12-07 20:25, kamil/Endurorider.pl pisze:

megrims wrote:
Jak to kurde możliwe?

Nikt tam nie zaglądał przez 3,5 roku?


Raz tarcze i klocki wymieniane przy przebiegu 40 kkm.

Kiedyś robiono zaciski z żeliwa, a tłoczki stalowe.
Teraz wszystko z amelinium. A tego nie pomalujesz.

Ok, ale czy ktoś rozbierał zacisk?


Teraz jak z 6 tłoczków jeden się zablokował to rozebrano.
I dupa.

--
http://www.pobralem.pl
I'm still clean....

6 Data: Grudzien 08 2012 10:08:22
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: kamil/Endurorider.pl 

Użytkownik "megrims"  napisał w wiadomości

W dniu 2012-12-07 20:25, kamil/Endurorider.pl pisze:
megrims wrote:
Jak to kurde możliwe?

Nikt tam nie zaglądał przez 3,5 roku?


Raz tarcze i klocki wymieniane przy przebiegu 40 kkm.

Kiedyś robiono zaciski z żeliwa, a tłoczki stalowe.
Teraz wszystko z amelinium. A tego nie pomalujesz.

Ok, ale czy ktoś rozbierał zacisk?


Teraz jak z 6 tłoczków jeden się zablokował to rozebrano.
I dupa.

A trzeba było rozebrać wtedy, sprawdzić wszystko i posmarować to pewnie nie byłoby dupy.


--
pozdrawiam
kml

7 Data: Grudzien 09 2012 11:59:31
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: nazgul 


Ok, ale czy ktoś rozbierał zacisk?


Teraz jak z 6 tłoczków jeden się zablokował to rozebrano.
I dupa.

A trzeba było rozebrać wtedy, sprawdzić wszystko i posmarować to pewnie
nie byłoby dupy.

no chyba oszalałeś
rozebrać kiedy? jak działało?
może jeszcze silnik rozebrać i sprawdzić czy się panewki nie wycierają?

8 Data: Grudzien 09 2012 18:20:24
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: kamil/Endurorider.pl 


Użytkownik "nazgul"  napisał w wiadomości


Ok, ale czy ktoś rozbierał zacisk?


Teraz jak z 6 tłoczków jeden się zablokował to rozebrano.
I dupa.

A trzeba było rozebrać wtedy, sprawdzić wszystko i posmarować to pewnie
nie byłoby dupy.

no chyba oszalałeś
rozebrać kiedy? jak działało?
może jeszcze silnik rozebrać i sprawdzić czy się panewki nie wycierają?

Nie, nie oszalałem bo zaciski powinno się rozbierać i sprawdzać tłoczki a wymiana tarcz jest do tego doskonałÄ… okazją. Oczywiście można tego robić "jak działało" a  efekty są widoczne na zdjęciach w pierwszym poście w tym wątku.


--
pozdrawiam
kml

9 Data: Grudzien 09 2012 18:36:09
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: J.F. 

Dnia Sun, 9 Dec 2012 18:20:24 +0100, kamil/Endurorider.pl napisał(a):

Nie, nie oszalałem bo zaciski powinno się rozbierać i sprawdzać tłoczki a
wymiana tarcz jest do tego doskonałą okazją. Oczywiście można tego robić "jak
działało" a  efekty są widoczne na zdjęciach w pierwszym poście w tym wątku.

Dobrze prawisz ... tylko jak czesto tarcze wymieniasz ?
Chyba ze jestes z tych co z suwmiarka mierza i po 0.5mm startym, tak jak
kazal producent :-)

J.

10 Data: Grudzien 09 2012 19:28:36
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: kamil/Endurorider.pl 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Dnia Sun, 9 Dec 2012 18:20:24 +0100, kamil/Endurorider.pl napisał(a):
Nie, nie oszalałem bo zaciski powinno się rozbierać i sprawdzać tłoczki a
wymiana tarcz jest do tego doskonałą okazją. Oczywiście można tego robić "jak
działało" a  efekty są widoczne na zdjęciach w pierwszym poście w tym wątku.

Dobrze prawisz ... tylko jak czesto tarcze wymieniasz ?
Chyba ze jestes z tych co z suwmiarka mierza i po 0.5mm startym, tak jak
kazal producent :-)

U siebie przed zimą i po zimie konserwuję hamulce czyli sprawdzanie tłoczków, czyszczenie i smarowanie prowadnic i samego tłoczka. Naprawdę nie widzę w czym jest problem, ale ewidentnie jestem wyjątkiem bo wolę zapobiegać niż leczyć więc "nie znam się" :)


--
pozdrawiam
kml

11 Data: Grudzien 09 2012 20:21:16
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: dddddd 

W dniu 2012-12-09 19:28, kamil/Endurorider.pl pisze:

U siebie przed zimą i po zimie konserwuję hamulce czyli sprawdzanie
tłoczków, czyszczenie i smarowanie prowadnic i samego tłoczka. Naprawdę
nie widzę w czym jest problem,

naprawdę nie masz nic lepszego do roboty?



  ale ewidentnie jestem wyjątkiem bo wolę
zapobiegać niż leczyć więc "nie znam się" :)


nie znam nikogo kto by to robił nawet raz w roku, ale chyba dla każdego kto by był świadomy że tego typu prace trzeba wykonać czas by był cenniejszy niż koszt takiego tłoczka.

--
Pozdrawiam
Lukasz

12 Data: Grudzien 09 2012 20:58:31
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: Ivam 

W dniu 2012-12-09 19:28, kamil/Endurorider.pl pisze:

U siebie przed zimą i po zimie konserwuję hamulce czyli sprawdzanie
tłoczków, czyszczenie i smarowanie prowadnic i samego tłoczka. Naprawdę
nie widzę w czym jest problem, ale ewidentnie jestem wyjątkiem bo wolę
zapobiegać niż leczyć więc "nie znam się" :)

Ja tylko po zimie. Ale robię tak, że wyciągam klocki, czyszczę zacisk najpierw brake cleanerem, potem pianą aktywną, potem spłukuję dużą ilością wody, potem wycieram do sucha, wciskam tłoczki do końca. Potem zabieram się za klocki, dokładnie smaruje tył (pastą miedzianą) i miejsce prowadnic.

A wszystko dlatego, że raz mi się tłoczki zapiekły i pokrzywiłem tarczę.

Ale to wszystko i tak NTG, bo robię to w motocyklu gdzie nie ma gumowych osłon na tłoczek.

A to co autor tematu ma z tłoczkami, mi wygląda na druciarską wymianę klocków - bez czyszczenia tłoczków i osłon gumowych, albo nawet na wciskanie tłoczków jakąś brechą i uszkodzenie gumowych osłon.


--
pzdr:
Ivam

scigacz.pl - Pierwszy Motocyklowy Portal dla Upośledzonych Umysłowo

-- - news://freenews.netfront.net/ - complaints:  -- -

13 Data: Grudzien 09 2012 21:31:40
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: kamil/Endurorider.pl 

Użytkownik "Ivam"  napisał w wiadomości

Ja tylko po zimie. Ale robię tak, że wyciągam klocki, czyszczę zacisk najpierw brake cleanerem, potem pianą aktywną, potem spłukuję dużą ilością wody, potem wycieram do sucha, wciskam tłoczki do końca. Potem zabieram się za klocki, dokładnie smaruje tył (pastą miedzianą) i miejsce prowadnic.

Ja przed zimą bo akurat te hamulce mają tendencje do "zastawiania się" Używam dedykowanego smaru do hampli kleen-flo bo jest duży i tani. Poślizg i trwałość bardzo dobra.

A wszystko dlatego, że raz mi się tłoczki zapiekły i pokrzywiłem tarczę.

Ale to wszystko i tak NTG, bo robię to w motocyklu gdzie nie ma gumowych osłon na tłoczek.

U mnie nie problem podwinąć etc :)

A to co autor tematu ma z tłoczkami, mi wygląda na druciarską wymianę klocków - bez czyszczenia tłoczków i osłon gumowych, albo nawet na wciskanie tłoczków jakąś brechą i uszkodzenie gumowych osłon.

Też skłaniam się do takiej wersji.


--
pozdrawiam
kml

14 Data: Grudzien 09 2012 22:34:01
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: megrims 

W dniu 2012-12-09 21:31, kamil/Endurorider.pl pisze:

Użytkownik "Ivam"  napisał w wiadomości


Ja tylko po zimie. Ale robię tak, że wyciągam klocki, czyszczę zacisk
najpierw brake cleanerem, potem pianą aktywną, potem spłukuję dużą
ilością wody, potem wycieram do sucha, wciskam tłoczki do końca. Potem
zabieram się za klocki, dokładnie smaruje tył (pastą miedzianą) i
miejsce prowadnic.

Ja przed zimą bo akurat te hamulce mają tendencje do "zastawiania się"
Używam dedykowanego smaru do hampli kleen-flo bo jest duży i tani.
Poślizg i trwałość bardzo dobra.

A wszystko dlatego, że raz mi się tłoczki zapiekły i pokrzywiłem tarczę.

Ale to wszystko i tak NTG, bo robię to w motocyklu gdzie nie ma
gumowych osłon na tłoczek.

U mnie nie problem podwinąć etc :)

A to co autor tematu ma z tłoczkami, mi wygląda na druciarską wymianę
klocków - bez czyszczenia tłoczków i osłon gumowych, albo nawet na
wciskanie tłoczków jakąś brechą i uszkodzenie gumowych osłon.

Też skłaniam się do takiej wersji.


ASO w Niemczech wymieniało klocki poprzednim razem.

--
http://www.pobralem.pl
I'm still clean....

15 Data: Grudzien 09 2012 22:49:52
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: kamil/Endurorider.pl 

Użytkownik "megrims"  napisał w wiadomości

A to co autor tematu ma z tłoczkami, mi wygląda na druciarską wymianę
klocków - bez czyszczenia tłoczków i osłon gumowych, albo nawet na
wciskanie tłoczków jakąś brechą i uszkodzenie gumowych osłon.

Też skłaniam się do takiej wersji.


ASO w Niemczech wymieniało klocki poprzednim razem.

Jeden .I.uj jak widać na załączonych zdjęciach. Nie ważne gdzie było robione - mit o cudnej jakości z Rzeszy właśnie padł :)


--
pozdrawiam
kml

16 Data: Grudzien 09 2012 23:27:16
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: Ivam 

W dniu 2012-12-09 22:49, kamil/Endurorider.pl pisze:

Użytkownik "megrims"  napisał w wiadomości
ASO w Niemczech wymieniało klocki poprzednim razem.

I?

Jeden .I.uj jak widać na załączonych zdjęciach. Nie ważne gdzie było
robione - mit o cudnej jakości z Rzeszy właśnie padł :)

Pierwszy raz? ;)


--
pzdr:
Ivam

scigacz.pl - Pierwszy Motocyklowy Portal dla Upośledzonych Umysłowo

-- - news://freenews.netfront.net/ - complaints:  -- -

17 Data: Grudzien 10 2012 06:18:01
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: kamil/Endurorider.pl 

Użytkownik "Ivam"  napisał w wiadomości

Jeden .I.uj jak widać na załączonych zdjęciach. Nie ważne gdzie było
robione - mit o cudnej jakości z Rzeszy właśnie padł :)

Pierwszy raz? ;)

Dla mnie nie, ale osoby z reprezentatywnej grupy PL to może być bardzo radykalna informacja :)))


--
pozdrawiam
kml

18 Data: Grudzien 10 2012 11:54:24
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2012-12-09 19:28, kamil/Endurorider.pl pisze:

U siebie przed zimą i po zimie konserwuję hamulce czyli sprawdzanie tłoczków, czyszczenie i smarowanie prowadnic i samego tłoczka. Naprawdę nie widzę w czym jest problem

Ja w powyższym opisie z łatwością zidentyfikowałem dwa problemy. Jeden przed zimą, a drugi po zimie. I to co roku :)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

19 Data: Grudzien 09 2012 18:37:39
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: megrims 

W dniu 2012-12-09 18:20, kamil/Endurorider.pl pisze:


(ciach)
Nie, nie oszalałem bo zaciski powinno się rozbierać i sprawdzać tłoczki
a wymiana tarcz jest do tego doskonałÄ… okazją. Oczywiście można tego
robić "jak działało" a  efekty są widoczne na zdjęciach w pierwszym
poście w tym wątku.


Można całe auto na śrubki rozebrać, wszystko wyczyścić i złożyć?

--
http://www.pobralem.pl
I'm still clean....

20 Data: Grudzien 09 2012 19:26:07
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: kamil/Endurorider.pl 

Użytkownik "megrims"  napisał w wiadomości

W dniu 2012-12-09 18:20, kamil/Endurorider.pl pisze:

(ciach)
Nie, nie oszalałem bo zaciski powinno się rozbierać i sprawdzać tłoczki
a wymiana tarcz jest do tego doskonałÄ… okazją. Oczywiście można tego
robić "jak działało" a  efekty są widoczne na zdjęciach w pierwszym
poście w tym wątku.


Można całe auto na śrubki rozebrać, wszystko wyczyścić i złożyć?

Jak masz problem z CANem to nawet trzeba:>


--
pozdrawiam
kml

21 Data: Grudzien 09 2012 21:29:32
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: megrims 

W dniu 2012-12-09 19:26, kamil/Endurorider.pl pisze:

Użytkownik "megrims"  napisał w wiadomości

W dniu 2012-12-09 18:20, kamil/Endurorider.pl pisze:

(ciach)
Nie, nie oszalałem bo zaciski powinno się rozbierać i sprawdzać tłoczki
a wymiana tarcz jest do tego doskonałÄ… okazją. Oczywiście można tego
robić "jak działało" a  efekty są widoczne na zdjęciach w pierwszym
poście w tym wątku.


Można całe auto na śrubki rozebrać, wszystko wyczyścić i złożyć?

Jak masz problem z CANem to nawet trzeba:>


A właśnie. Naprawiło się samo - od 2 miesięcy zero problemów :D

--
http://www.pobralem.pl
I'm still clean....

22 Data: Grudzien 09 2012 22:50:39
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: kamil/Endurorider.pl 

Użytkownik "megrims"  napisał w wiadomości

Można całe auto na śrubki rozebrać, wszystko wyczyścić i złożyć?

Jak masz problem z CANem to nawet trzeba:>


A właśnie. Naprawiło się samo - od 2 miesięcy zero problemów :D

No widzisz, program lojalnościowy naprawdę się opłaca. Jak nie dasz się zwieć to potem masz działający samochód.


--
pozdrawiam
kml

23 Data: Grudzien 10 2012 20:17:11
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: Tomasz Pyra 

Dnia Sun, 09 Dec 2012 18:37:39 +0100, megrims napisał(a):

W dniu 2012-12-09 18:20, kamil/Endurorider.pl pisze:

(ciach)
Nie, nie oszalałem bo zaciski powinno się rozbierać i sprawdzać tłoczki
a wymiana tarcz jest do tego doskonałą okazją. Oczywiście można tego
robić "jak działało" a  efekty są widoczne na zdjęciach w pierwszym
poście w tym wątku.


Można całe auto na śrubki rozebrać, wszystko wyczyścić i złożyć?

Rajdówkę to minimum raz na rok trzeba :)
Inaczej się rozpadnie.

24 Data: Grudzien 10 2012 11:52:05
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2012-12-09 18:20, kamil/Endurorider.pl pisze:

no chyba oszalałeś
rozebrać kiedy? jak działało?
może jeszcze silnik rozebrać i sprawdzić czy się panewki nie wycierają?

Nie, nie oszalałem bo zaciski powinno się rozbierać i sprawdzać tłoczki a wymiana tarcz jest do tego doskonałÄ… okazją.

Znaczy, wyjmować tłoczki z zacisków??? Paranoja.
Oczyścić zacizk z brudu, nasmarować prowadnice przy wymianie tarcz lub klocków (czyli co ~2-3 lata), to jeszcze...

Tłoczka nie wymieniałem nigdy w żadnym aucie (> 20 lat, > 400 tys km) - nie było potrzeby.
Raz tylko osłonę tłoczka trzeba było wymienić bo rozerwana była, mimo to sam tłoczek wyglądał dobrze i nie ciekł.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

25 Data: Grudzien 10 2012 11:57:53
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: J.F 

Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w wiadomości
W dniu 2012-12-09 18:20, kamil/Endurorider.pl pisze:

Nie, nie oszalałem bo zaciski powinno się rozbierać i sprawdzać tłoczki a wymiana tarcz jest do tego doskonałÄ… okazją.

Znaczy, wyjmować tłoczki z zacisków??? Paranoja.
Oczyścić zacizk z brudu, nasmarować prowadnice przy wymianie tarcz lub klocków (czyli co ~2-3 lata), to jeszcze...
Tłoczka nie wymieniałem nigdy w żadnym aucie (> 20 lat, > 400 tys km) - nie było potrzeby.
Raz tylko osłonę tłoczka trzeba było wymienić bo rozerwana była, mimo to sam tłoczek wyglądał dobrze i nie ciekł.

Prawde mowiac to czego podobnego mnie sierra nauczyla ... a nawet gorzej (hamulce ? to sie w ogole naprawia ? a po co ? :-))

Ale ... jak chcesz oczyscic zacisk z brudu nie wyjmujac tloczkow ? Druciarstwo jakies :-)

no dobra, w sumie mozna oslony zdjac, tloczki do polowy wypchnac, oczyscic, nasmarowac, wepchnac, oslony nowe zalozyc ... ale one w komplecie z uszczelka, a przeciez plyn by sie przydalo wymienic ... szkoda dwa razy rozkrecac :-)


J.

26 Data: Grudzien 10 2012 12:08:42
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2012-12-10 11:57, J.F pisze:

Użytkownik "Jakub Witkowski" napisał w wiadomości
W dniu 2012-12-09 18:20, kamil/Endurorider.pl pisze:
Nie, nie oszalałem bo zaciski powinno się rozbierać i sprawdzać tłoczki a wymiana tarcz jest do tego doskonałÄ… okazją.

Znaczy, wyjmować tłoczki z zacisków??? Paranoja.
Oczyścić zacizk z brudu, nasmarować prowadnice przy wymianie tarcz lub klocków (czyli co ~2-3 lata), to jeszcze...
Tłoczka nie wymieniałem nigdy w żadnym aucie (> 20 lat, > 400 tys km) - nie było potrzeby.
Raz tylko osłonę tłoczka trzeba było wymienić bo rozerwana była, mimo to sam tłoczek wyglądał dobrze i nie ciekł.

Prawde mowiac to czego podobnego mnie sierra nauczyla ... a nawet gorzej (hamulce ? to sie w ogole naprawia ? a po co ? :-))

Ale ... jak chcesz oczyscic zacisk z brudu nie wyjmujac tloczkow ? Druciarstwo jakies :-)

Chyba co innego rozumiemy przez oczyszczenie zacisku ;)
Dla mnie to jest usunięcie błota i korozji z obszaru dostępnego po wyjęciu klocków, żeby miały
swobodę ruchu i nie zapiekały się. Oraz nasmarowanie prowadnic.
Jeśli osłonki tłoczków są całe, to nawet nie myślę o ich ruszaniu...

no dobra, w sumie mozna oslony zdjac, tloczki do polowy wypchnac, oczyscic, nasmarowac, wepchnac, oslony nowe zalozyc ... ale one w komplecie z uszczelka, a przeciez plyn by sie przydalo wymienic ... szkoda dwa razy rozkrecac :-)

To bez sensu, jakbym wyjął tłoczek, to bym wkładał już tylko z nową uszczelką i osłoną.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

27 Data: Grudzien 10 2012 17:39:43
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: J.F 

Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w wiadomości
W dniu 2012-12-10 11:57, J.F pisze:

Prawde mowiac to czego podobnego mnie sierra nauczyla ... a nawet gorzej (hamulce ? to sie w ogole naprawia ? a po co ? :-))
Ale ... jak chcesz oczyscic zacisk z brudu nie wyjmujac tloczkow ? Druciarstwo jakies :-)

Chyba co innego rozumiemy przez oczyszczenie zacisku ;)
Dla mnie to jest usunięcie błota i korozji z obszaru dostępnego po wyjęciu klocków, żeby miały
swobodę ruchu i nie zapiekały się. Oraz nasmarowanie prowadnic.
Jeśli osłonki tłoczków są całe, to nawet nie myślę o ich ruszaniu...

Druciarstwo, a potem efekty jak na zdjeciu, tloczki zjedzone :-P

no dobra, w sumie mozna oslony zdjac, tloczki do polowy wypchnac, oczyscic, nasmarowac, wepchnac, oslony nowe zalozyc ... ale one w komplecie z uszczelka, a przeciez plyn by sie przydalo wymienic ... szkoda dwa razy rozkrecac :-)

To bez sensu, jakbym wyjął tłoczek, to bym wkładał już tylko z nową uszczelką i osłoną.

Ale ja nie chcialem tloczka wyjmowac, tylko oslone zmienic, na nowa, czysta, niesparciala.
Ale oslona w komplecie z uszczelka sprzedawana ... nie wyjmowac, wyjmowac ? :-P

J.

28 Data: Grudzien 11 2012 09:22:10
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2012-12-10 17:39, J.F pisze:

Jeśli osłonki tłoczków są całe, to nawet nie myślę o ich ruszaniu...

Druciarstwo, a potem efekty jak na zdjeciu, tloczki zjedzone :-P

Może w mercedesie :-P

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

29 Data: Grudzien 10 2012 18:44:40
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: Cezary Daniluk 

W dniu 2012-12-10 11:52, Jakub Witkowski pisze:

Tłoczka nie wymieniałem nigdy w żadnym aucie (> 20 lat, > 400 tys km) -
nie było potrzeby.
Raz tylko osłonę tłoczka trzeba było wymienić bo rozerwana była, mimo to
sam tłoczek wyglądał dobrze i nie ciekł.

Ano dokładnie.
W żadnym samochodzie, a parę już miewałem o różnych przebiegach nigdy nie ruszałem (rozbierałem zacisków) smarowanie prowadnic, wymiana uszkodzonych osłon to tak, ale nigdy w życiu wyciąganie tłoczków ;)

Pozdro !

30 Data: Grudzien 10 2012 20:10:19
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-12-10 11:52, Jakub Witkowski pisze:

W dniu 2012-12-09 18:20, kamil/Endurorider.pl pisze:

no chyba oszalałeś
rozebrać kiedy? jak działało?
może jeszcze silnik rozebrać i sprawdzić czy się panewki nie wycierają?

Nie, nie oszalałem bo zaciski powinno się rozbierać i sprawdzać
tłoczki a wymiana tarcz jest do tego doskonałÄ… okazją.

Znaczy, wyjmować tłoczki z zacisków??? Paranoja.

Zgadza się :) No, ale tutaj to niektórzy lubią akumulatory nosić, co
roku czymś tam je traktować itd. :)

Oczyścić zacizk z brudu, nasmarować prowadnice przy wymianie tarcz lub
klocków (czyli co ~2-3 lata), to jeszcze...

Zazwyczaj tak to wyglądać powinno, ale osobiście mam złe doświadczenia
- z ASO po gwarancji. Nie znaczy to jednak, że na podstawie jakiegoś
jednostkowego doświadczenia popadnę w paranoję i będę każdego
podejrzewać o brak czynności serwisowych, za które zapłaciłem.

Tłoczka nie wymieniałem nigdy w żadnym aucie (> 20 lat, > 400 tys km) -
nie było potrzeby.

Ja tam dłużej i przebieg większy (o ile ma to znaczenie) i jednak
zdarzyło się - kiedyś w jednym z poldonów (co i tak się skończyło
całymi zaciskami) i nie tak dawno w toyocie, ale to zdaje się finał
działalności ASO (znaczy braku) oraz późniejszych prób reanimacji (z
grzaniem prowadnic, zacisku itd.) Po wymianie tłoka wszystko wróciło
do normy.

Raz tylko osłonę tłoczka trzeba było wymienić bo rozerwana była, mimo to
sam tłoczek wyglądał dobrze i nie ciekł.

No i tak to wygląda w większości wypadków, choć pamiętam ciekawostkę
z samochodem znajomej - przyjechała do nas i coś tam z żoną
dyskutowała, że narzeka trochę na hamulce, mężowi mówiła itd. Ĺťona,
dobra kobieta, stwierdziła że Artur zerknie, jak wróci z taczką ;)
No, przyjechałem, wziąłem kluczyki, zrobiłem z 50 metrów i wróciłem
z "przerażeniem w oczach". Nawet do kół nie zaglądałem bo i po co
- na "oko" to brak klocków, "stojące" zaciski i cholera wie co z tyłu
(bębny). Powiedziałem tylko jedno - jak tym wracać, to tylko wprost
do warsztatu. Przykro mi, była później jakaś awantura, ponieważ
mąż oczywiście nic wcześniej nie zrobił mimo uwag kobiety, a to co
się okazało w warsztacie to było to co zdiagnozowałem + skutki
wieloletniego braku zaglądania do układu. Ja rozumiem, że weekendowa
jazda na działkę, do znajomych w okolicy to nie loty kosmiczne, ale
układ hamulcowy to powinien być sprawny...

31 Data: Grudzien 11 2012 09:37:40
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2012-12-10 20:10, Artur Maśląg pisze:

Zgadza się :) No, ale tutaj to niektórzy lubią akumulatory nosić, co
roku czymś tam je traktować itd. :)

Ja tak kiedyś z rowerem miałem.
Po każdym sezonie rozbieranie, czyszczenie, smarowanie każdego łożyska, każdego
sworznia, każdej linki, płukanie łańcucha specjalnymi preparatami itd.
Teraz wstawiam po sezonie do piwnicy jak leci, chyba że ubłocony, to opłuczę
szlauchem. Na wiosnę kapnę oliwką tu czy tam jak widzę że coś słabiej chodzi.
Poswięcam temu góra 5% tyle uwago co dawniej. A działa tak samo.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

32 Data: Grudzien 11 2012 09:48:35
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2012-12-10 20:10, Artur Maśląg pisze:

Oczyścić zacizk z brudu, nasmarować prowadnice przy wymianie tarcz lub
klocków (czyli co ~2-3 lata), to jeszcze...

Zazwyczaj tak to wyglądać powinno, ale osobiście mam złe doświadczenia
- z ASO po gwarancji. Nie znaczy to jednak, że na podstawie jakiegoś
jednostkowego doświadczenia popadnę w paranoję i będę każdego
podejrzewać o brak czynności serwisowych, za które zapłaciłem.

Pijesz do kwestii nadzoru nad mechanikiem? Ale akurat w przypadku zmiany klocków
czy tarcz, to w ogóle nie mam dylematu. Na ogół umawiam się na określoną porę,
cała operacja trwa pół godziny do godzin, i nawet nie opłaca się nigdzie odchodzić.

Nie uczęszczam do ASO, a w miejscach gdzie się serwisuję nie ma w ogóle problemu
żeby postać przy aucie jak majster robi, można miło porozmawiać (btw, do mechaników
bez dobrego i na poziomie "kontaktu" w ogóle nie ma co jeździć).

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

33 Data: Grudzien 11 2012 10:42:12
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-12-11 09:48, Jakub Witkowski pisze:

W dniu 2012-12-10 20:10, Artur Maśląg pisze:

Oczyścić zacizk z brudu, nasmarować prowadnice przy wymianie tarcz lub
klocków (czyli co ~2-3 lata), to jeszcze...

Zazwyczaj tak to wyglądać powinno, ale osobiście mam złe doświadczenia
- z ASO po gwarancji. Nie znaczy to jednak, że na podstawie jakiegoś
jednostkowego doświadczenia popadnę w paranoję i będę każdego
podejrzewać o brak czynności serwisowych, za które zapłaciłem.

Pijesz do kwestii nadzoru nad mechanikiem?

Aaaaa, uderz w stół. Zupełnie o tym nie pomyślałem. Gdybyś tematu tak
nie poruszył, to bym nie skojarzył tamtej dyskusji. Chodziło mi o brak
czynności serwisowych, które powinny być wykonywane przy wymianie, czy
też operacji 'przegląd bezpieczeństwa układu hamulcowego', która wynika
z harmonogramu przeglądów serwisowych. Tak, np. czyszczenie czy też
przesmarowanie prowadnic.

Ale akurat w przypadku zmiany
klocków
czy tarcz, to w ogóle nie mam dylematu. Na ogół umawiam się na określoną
porę,
cała operacja trwa pół godziny do godzin, i nawet nie opłaca się nigdzie
odchodzić.

A ja zostawiam rano (albo po południu), wracając z pracy odbieram.
Klocki/tarcze ułożone, przy okazji coś tam sprawdzone. Bez pośpiechu,
bez czekania, bez stania nad głową.

Nie uczęszczam do ASO, a w miejscach gdzie się serwisuję nie ma w ogóle
problemu
żeby postać przy aucie jak majster robi,

A co to ma do rzeczy? Sugerujesz potrzebę stania przy samochodzie
i pokazywania palcem 'panie Ziutek, nasmaruj pan lepiej te prowadnice'?

można miło porozmawiać (btw, do
mechaników
bez dobrego i na poziomie "kontaktu" w ogóle nie ma co jeździć).

Za całoć odpowiada szef/właściciel, a nie mechanik (no chyba, że
jest tylko sam jeden).

34 Data: Grudzien 11 2012 10:59:58
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2012-12-11 10:42, Artur Maśląg pisze:

cała operacja trwa pół godziny do godzin, i nawet nie opłaca się nigdzie
odchodzić.

A ja zostawiam rano (albo po południu), wracając z pracy odbieram.

No to chyba masz szczęśliwie dobrego mechanika przy samej pracy.
Mnie tam się na ogół nie opłaca jechac dwa razy. Chyba że chodzi o coś co trwa >~2h.

Nie uczęszczam do ASO, a w miejscach gdzie się serwisuję nie ma w ogóle
problemu
żeby postać przy aucie jak majster robi,

A co to ma do rzeczy? Sugerujesz potrzebę stania przy samochodzie
i pokazywania palcem 'panie Ziutek, nasmaruj pan lepiej te prowadnice'?

Sugeruję mnogoć przypadków, przy których moja obecnoć:
a) zapobiegła fuszerce, wynikającej albo z niechlujstwa, albo tylko z głupoty
b) pomogła we właściwej diagnostyce usterki, z którą pan Ziutek jakoś samnodzielnie
nie był w stanie sobie poradzić, co w konsekwencji umozliwiło lub znacząco zmniejszyło
koszty naprawy (czas, niepotrzebne wymiany części)
c) zapobiegła ordynarnemu oszustwu

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

35 Data: Grudzien 11 2012 12:22:29
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-12-11 10:59, Jakub Witkowski pisze:

W dniu 2012-12-11 10:42, Artur Maśląg pisze:

cała operacja trwa pół godziny do godzin, i nawet nie opłaca się nigdzie
odchodzić.

A ja zostawiam rano (albo po południu), wracając z pracy odbieram.

No to chyba masz szczęśliwie dobrego mechanika przy samej pracy.

Być może. W końcu interes właściciela, by mieć kompetentnych ludzi
- szczególnie jeśli chodzi o mniejsze warsztaty.

Mnie tam się na ogół nie opłaca jechac dwa razy.

Dwa razy? A po co? Z góry zakładasz poprawki, czy też wyprawa to
mechanika to jakaś operacja skomplikowana logistycznie?

Chyba że chodzi o coś co trwa >~2h.

Niech trwa w założeniach tylko godzinę, to i tak szkoda czasu. Inna
sprawa, że ciężko się spodziewać usługi liczonej co do minuty - zawsze
mogą się trafić jakieś sytuacje, które zasadniczo da się przewidzieć.
Np. poprzedni samochód nie zjechał ze stanowiska, ponieważ były jakieś
komplikacje, komplikacje się pojawiły przy naprawie po wjechaniu na
stanowisko itd.

Nie uczęszczam do ASO, a w miejscach gdzie się serwisuję nie ma w ogóle
problemu
żeby postać przy aucie jak majster robi,

A co to ma do rzeczy? Sugerujesz potrzebę stania przy samochodzie
i pokazywania palcem 'panie Ziutek, nasmaruj pan lepiej te prowadnice'?

Sugeruję mnogoć przypadków, przy których moja obecnoć:

To jest paranoja - Ty zakładasz, że do tego będzie dochodziło i do tego
zakładasz, że Twoja obecnoć przed tym Ciebie uchroni.

a) zapobiegła fuszerce, wynikającej albo z niechlujstwa, albo tylko z
głupoty

Aha. Znaczy patrzysz na ręce z założeniem, że w tym fachu pracują
głównie niechluje i głupcy. Polecam siedzenie np. przy naprawie
blacharskiej - szczególnie ciekawa może być obecnoć w czasie
lakierowania :)

b) pomogła we właściwej diagnostyce usterki, z którą pan Ziutek jakoś
samnodzielnie
nie był w stanie sobie poradzić, co w konsekwencji umozliwiło lub
znacząco zmniejszyło
koszty naprawy (czas, niepotrzebne wymiany części)

Tak, z pewnością obecnoć coś zmieni i oczywiście będziesz wiedział
lepiej od Ziutka co zrobić trzeba :) Może lepiej Ziutka zmienić, a nie
z góry traktować, że oni wszyscy tacy?

c) zapobiegła ordynarnemu oszustwu

Tak, wszędzie głupcy i złodzieje. Wiesz, nie będę pisał, że ocenia się
innych po sobie, ale zdecydowanie bardziej wolę pojechać raz na jakiś
czas z reklamacją, niż siedzieć w warsztatach, patrzeć na ręce
i zakładać, że będą chcieli mnie oszukać. No, ale ja nie siedzę w
czasie napraw w warsztatach, a reklamacje to mogę z całego życia
na palcach ręki policzyć.

36 Data: Grudzien 11 2012 14:33:05
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2012-12-11 12:22, Artur Maśląg pisze:

W dniu 2012-12-11 10:59, Jakub Witkowski pisze:
W dniu 2012-12-11 10:42, Artur Maśląg pisze:

cała operacja trwa pół godziny do godzin, i nawet nie opłaca się nigdzie
odchodzić.

A ja zostawiam rano (albo po południu), wracając z pracy odbieram.

No to chyba masz szczęśliwie dobrego mechanika przy samej pracy.

Być może. W końcu interes właściciela, by mieć kompetentnych ludzi
- szczególnie jeśli chodzi o mniejsze warsztaty.

Chodziło mi o "przy pracy". Ewentualnie blisko domu.
Przecież tylko wtedy czasowo opłaci się zostawić samochód na godzinę.

Mnie tam się na ogół nie opłaca jechac dwa razy.

Dwa razy? A po co? Z góry zakładasz poprawki, czy też wyprawa to
mechanika to jakaś operacja skomplikowana logistycznie?

Od mechanika, a następnie do mechanika. Zbiorkomem. Zajmuje ci to w sumie mniej niż godzinę?
To fajnie, ale mnie nie.

Ja umawiam się na 8, warsztat mam po drodze do pracy, usługa trwa godzinę i dokładnie tylko tyle tracę.
Jaka miałaby być sensowna alterantywa?

Sugeruję mnogoć przypadków, przy których moja obecnoć:

To jest paranoja - Ty zakładasz, że do tego będzie dochodziło i do tego
zakładasz, że Twoja obecnoć przed tym Ciebie uchroni.

a) zapobiegła fuszerce, wynikającej albo z niechlujstwa, albo tylko z
głupoty

Aha. Znaczy patrzysz na ręce z założeniem, że w tym fachu pracują
głównie niechluje i głupcy. Polecam siedzenie np. przy naprawie

Nie głównie, ale wystarczająco często.
Maleńki przykład (w temacie wątku): rozwalona na moich oczach osłona tłoczka, bo majster
zastosował kowalskie metody (przyrząd do tłoczków mu się zepsuł/nie pasował).
Po awanturze wymienili, na własny koszt. Jakby mnie tam nie było, nie widział bym.

> blacharskiej - szczególnie ciekawa może być obecnoć w czasie
> lakierowania :)

Co do naprawy blacharskiej to niestety są zbyt długotrwałe. ale jakbym zaszedł dzień wczesniej
to może zauważył bym szpachlowanie błotnika. FYI: dostarczyłem mu wczesniej NOWY
(był zakwalifikowany przez PZU do wymiany). Szpachla wyszła dużo później.

b) pomogła we właściwej diagnostyce usterki, z którą pan Ziutek jakoś
samnodzielnie
nie był w stanie sobie poradzić, co w konsekwencji umozliwiło lub
znacząco zmniejszyło
koszty naprawy (czas, niepotrzebne wymiany części)

Tak, z pewnością obecnoć coś zmieni i oczywiście będziesz wiedział
lepiej od Ziutka co zrobić trzeba :)

Tak. Na przykład, wiedziałem (domyślałem się) dlaczego po montażu LPG słabo jedzie na wysokich
obrotach, a niezbyt rozgarnięty Ziutek do którego przyjechałem z reklamacją nie wiedział.
Albo czemu nie działa tryb odpalenia na gazie. Więc jak się już trochę pomęczył i nic mu
nie wychodziło, to mu powiedziałem. Oraz jak to zrobić żeby jedank działało, i to 10x
mniej pracochłonną metodą niż chciał zastosować.

Może lepiej Ziutka zmienić, a nie
z góry traktować, że oni wszyscy tacy?

Statystyka mówi mi, że circa połowa Ziutków to półdebile, a nie zawsze ma się wybór.

c) zapobiegła ordynarnemu oszustwu

Tak, wszędzie głupcy i złodzieje. Wiesz, nie będę pisał, że ocenia się

Pojechałem z głośnym wydechem "panie, katalizator do wymiany, 900 zł".
Ale ja wlazłem pod kanał - i kat był cały. Dziurka była pół metra dalej
na rurze (jescze przed kryzą, więc nic wspólnego z katem nie miała).
Nie oszystwo? A kat stary też da się opchnąć za 200-400zł

A raz przy mnie oszukano kobietę na ok. 1000m zł w ASO - co innego jej wmówiono,
a co innego zrobiono - widziałem, zareagowałem.

To tylko kilka wybranych przykładów, mógłbym podać dalszych kilkanaście...

Nie wiem czy napraw do ktorych bym nie miałem zastrzeżeń, była połowa. Chyba mniej.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

37 Data: Grudzien 11 2012 15:23:03
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-12-11 14:33, Jakub Witkowski pisze:

W dniu 2012-12-11 12:22, Artur Maśląg pisze:
W dniu 2012-12-11 10:59, Jakub Witkowski pisze:
W dniu 2012-12-11 10:42, Artur Maśląg pisze:

cała operacja trwa pół godziny do godzin, i nawet nie opłaca się
nigdzie
odchodzić.

A ja zostawiam rano (albo po południu), wracając z pracy odbieram.

No to chyba masz szczęśliwie dobrego mechanika przy samej pracy.

Być może. W końcu interes właściciela, by mieć kompetentnych ludzi
- szczególnie jeśli chodzi o mniejsze warsztaty.

Chodziło mi o "przy pracy". Ewentualnie blisko domu.
Przecież tylko wtedy czasowo opłaci się zostawić samochód na godzinę.

Nie wiem co to dla Ciebie znaczy "opłaci się", ale nie mam "blisko"
domu, czy pracy. Znaczy też mam, ale tam zasadniczo samochodu nie
zostawiam.

Od mechanika, a następnie do mechanika. Zbiorkomem. Zajmuje ci to w
sumie mniej niż godzinę?
To fajnie, ale mnie nie.

Cóż, kwestia podejścia. Można to zrobić KM, może ktoś podrzucić (np.
żona), można to potraktować jak trochę relaksu i przejć się na piechotę
(np. do KM gdzieś tam). Jak samochód zrobią to zadzwonią że gotowy
i tyle. Spokój, cisza, zdrowie, brak stresu. Jak się okaże, że
spaprane to wtedy dopiero czas na ewentualne "nerwy" czy pośpiech.

Ja umawiam się na 8, warsztat mam po drodze do pracy, usługa trwa
godzinę i dokładnie tylko tyle tracę.
Jaka miałaby być sensowna alterantywa?

Zaraz, to warsztat masz po drodze do pracy i czekasz w warsztacie,
z założeniem, że będzie to trwało tylko godzinę? Cóż, Twój wybór,
ale to kiepskie usprawiedliwienie łażenia po warsztacie i patrzenia
na ręce.

Aha. Znaczy patrzysz na ręce z założeniem, że w tym fachu pracują
głównie niechluje i głupcy. Polecam siedzenie np. przy naprawie

Nie głównie, ale wystarczająco często.

Aha, na tyle często, że można już uogólniać i siedzieć w warsztacie
przy każdej wizycie.

Maleńki przykład (w temacie wątku): rozwalona na moich oczach osłona
tłoczka, bo majster
zastosował kowalskie metody (przyrząd do tłoczków mu się zepsuł/nie
pasował).
Po awanturze wymienili, na własny koszt.

Po awanturze, hmmm. Awanturowałeś się, że się przyrząd zepsuł, czy że
rozwalił osłonę?

Jakby mnie tam nie było, nie widział bym.

No właśnie - co by zmieniło, gdybyś tego nie widział? A może miał już
doć agresywnego wzroku na rękach?

 > blacharskiej - szczególnie ciekawa może być obecnoć w czasie
 > lakierowania :)

Co do naprawy blacharskiej to niestety są zbyt długotrwałe. ale jakbym
zaszedł dzień wczesniej
to może zauważył bym szpachlowanie błotnika.

LOL - a co złego w szpachlowaniu błotnika? Zresztą to można łatwo
sprawdzić po naprawie.

FYI: dostarczyłem mu
wczesniej NOWY
(był zakwalifikowany przez PZU do wymiany). Szpachla wyszła dużo później.

Aha, to jeszcze sam kupowałeś części? Sprawdziłeś profil itd., po
montażu?

Tak, z pewnością obecnoć coś zmieni i oczywiście będziesz wiedział
lepiej od Ziutka co zrobić trzeba :)

Tak. Na przykład, wiedziałem (domyślałem się) dlaczego po montażu LPG
słabo jedzie na wysokich
obrotach, a niezbyt rozgarnięty Ziutek do którego przyjechałem z
reklamacją nie wiedział.
Albo czemu nie działa tryb odpalenia na gazie. Więc jak się już trochę
pomęczył i nic mu
nie wychodziło, to mu powiedziałem. Oraz jak to zrobić żeby jedank
działało, i to 10x
mniej pracochłonną metodą niż chciał zastosować.

Aaaa, czyli odwieczne problemy z LPG. Ĺťyczę szczęścia. Załóż droższą
instalację z wtryskiem, to wielu problemów unikniesz.

Może lepiej Ziutka zmienić, a nie
z góry traktować, że oni wszyscy tacy?

Statystyka mówi mi, że circa połowa Ziutków to półdebile, a nie zawsze
ma się wybór.

To nie jest statystyka - to tylko Twoje wnioski na podstawie Twoich
ewentualnych doświadczeń, bądź domniemań.

Tak, wszędzie głupcy i złodzieje. Wiesz, nie będę pisał, że ocenia się

Pojechałem z głośnym wydechem "panie, katalizator do wymiany, 900 zł".
Ale ja wlazłem pod kanał - i kat był cały. Dziurka była pół metra dalej
na rurze (jescze przed kryzą, więc nic wspólnego z katem nie miała).
Nie oszystwo? A kat stary też da się opchnąć za 200-400zł

Oczywiście, to wszystko trafiło na Ciebie jednego i cała reszta świata
jest taka :)

A raz przy mnie oszukano kobietę na ok. 1000m zł w ASO - co innego jej
wmówiono,
a co innego zrobiono - widziałem, zareagowałem.

Otwórz usługę - obserwacja usług warsztatowych, ubezpieczenia, pomoc w
prowadzeniu spraw...

To tylko kilka wybranych przykładów, mógłbym podać dalszych kilkanaście...

Nie wiem czy napraw do ktorych bym nie miałem zastrzeżeń, była połowa.
Chyba mniej.

Współczuję. No, ale może ma to jakiś związek...

38 Data: Grudzien 11 2012 16:46:38
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2012-12-11 15:23, Artur Maśląg pisze:

Ja umawiam się na 8, warsztat mam po drodze do pracy, usługa trwa
godzinę i dokładnie tylko tyle tracę.
Jaka miałaby być sensowna alterantywa?

Zaraz, to warsztat masz po drodze do pracy i czekasz w warsztacie,
z założeniem, że będzie to trwało tylko godzinę? Cóż, Twój wybór,
ale to kiepskie usprawiedliwienie łażenia po warsztacie i patrzenia
na ręce.

Bo lepiej byłoby, żebym poszedł na KM (10 minut) odstał 10, jechał 20, do pracy z KM kolejne 5 minut
wszystko razy dwa - półtorej godziny w zbiorkomie, niż poczekał tę godzinkę, przy okazji patrząc
sobie choćby i z ciekawości (bo wiesz, mnie technika ogólnie doć interesuje!) co i jak majster robi?

Aha. Znaczy patrzysz na ręce z założeniem, że w tym fachu pracują
głównie niechluje i głupcy. Polecam siedzenie np. przy naprawie

Nie głównie, ale wystarczająco często.

Aha, na tyle często, że można już uogólniać i siedzieć w warsztacie
przy każdej wizycie.

Każdy ma własne doświadczenia, chyba że masz jakąś lepszą statystykę.

Po awanturze wymienili, na własny koszt.

Po awanturze, hmmm. Awanturowałeś się, że się przyrząd zepsuł, czy że
rozwalił osłonę?

Jakby mnie tam nie było, nie widział bym.

No właśnie - co by zmieniło, gdybyś tego nie widział?

Po pół roku miałbym to co megrims. I naprawiałbym to na własny koszt.
Ale pewnie pozostał bym przy wrażeniu że zostałem dobrze obsłużony - fakt.

A może miał już
doć agresywnego wzroku na rękach?

Nie znasz mnie. Sama łagodnoć i życzliwoć. Gadamy sobie o pierodołach, cieżkim losie itd. O ile wszytsko idzie ok.
A nawet jak coś nie jest 100% idealnie to na ogół udaję że nie widzę - do pewnych granic.

Co do naprawy blacharskiej to niestety są zbyt długotrwałe. ale jakbym
zaszedł dzień wczesniej
to może zauważył bym szpachlowanie błotnika.

LOL - a co złego w szpachlowaniu błotnika?

Co do którego umówilismy się na wymianę? Faktycznie LOL.

Zresztą to można łatwo sprawdzić po naprawie.

Wtedy jeszcze nie wiedziałem że należy.

Aha, to jeszcze sam kupowałeś części? Sprawdziłeś profil itd., po
montażu?

Czy niewyraźnie piszę? Dostarczyłem błotnik, kupiony sporo taniej niż majster chciał
mnie za niego skasować. Naprawa była na wycenę a nie fakturę, więc było o co walczyć.
A potem się okazało, że błotnik nie był wymieniony.

Aaaa, czyli odwieczne problemy z LPG. Ĺťyczę szczęścia. Załóż droższą
instalację z wtryskiem, to wielu problemów unikniesz.

Drugi z omawianych problemów dotyczył BRC Sequent p&d (za 3200 zł).
Dodam jeszcze że Ziutek nie umiał sobie poradzić nawet z kalibracją wskaźnika paliwa
- dwie nieudane poprawki. W końcu widząc (przy trzeciej), że wpisuje w kompie liczby które
dadzą w sposób oczywisty efekt odwrotny do zamierzonego, podyktowałem mu wyraźnie,
co ma tam wpisać. I jest dobrze. Może dlatego że ja miałem i podstawy miernictwa,
i co to jest aproksymacja, interpolacja itd. A Ziutek raczej nie.

Takich przykładów mam tyle, że po prostu ręce opadają.
Ale w sumie ja nie mam za złe Ziutkom, dopóki jest to tylko głupota.

To nie jest statystyka - to tylko Twoje wnioski na podstawie Twoich
ewentualnych doświadczeń, bądź domniemań.

Zapewne. Ale ty też masz tylko tyle.

Oczywiście, to wszystko trafiło na Ciebie jednego i cała reszta świata
jest taka :)

To tylko wycinek moich doświadczeń. Ale może nie będę się rozpisywał, gdyż i tak
niczego to nie zmienia, prawda?

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

39 Data: Grudzien 11 2012 19:01:33
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-12-11 16:46, Jakub Witkowski pisze:
(...)

Bo lepiej byłoby, żebym poszedł na KM (10 minut) odstał 10, jechał 20,
do pracy z KM kolejne 5 minut
wszystko razy dwa - półtorej godziny w zbiorkomie,

Nie wiem czy by było lepiej, ale jak pisałem to kwestia podejścia
oraz ryzyka, że czas będzie dłuższy niż zakładany. Między innymi z tych
przyczyn wolę w spokoju ducha samochód zostawić, pójć do KM te
10 minut (choćby dla zdrowia), później pojechać te 50 minut do
pracy, czy 30 minut do domku. Bez nerwów, bez patrzenia na zegarek,
przy okazji mogę w spokoju ducha poobserwować co się w okolicy
zmieniło - zza kółka człowiek tego nie zauważa. No, poza samochodem
też jest życie :)

niż poczekał tę
godzinkę, przy okazji patrząc
sobie choćby i z ciekawości (bo wiesz, mnie technika ogólnie doć
interesuje!) co i jak majster robi?

Skoro wiesz lepiej, to po co patrzeć co i jak? No, a jak Ciebie to
interesuje, to naprawdę są lepsze metody niż obserwacje warsztatowe,
z których może lepiej wiele nie wynosić (patrząc po tym co piszesz
o metodach itd.)

Aha, na tyle często, że można już uogólniać i siedzieć w warsztacie
przy każdej wizycie.

Każdy ma własne doświadczenia, chyba że masz jakąś lepszą statystykę.

Nie nazywaj własnych, jednostkowych doświadczeń statystyką.

Jakby mnie tam nie było, nie widział bym.

No właśnie - co by zmieniło, gdybyś tego nie widział?

Po pół roku miałbym to co megrims.

Nie, nie miałbyś - to tylko Twoje przekonanie o tym.

I naprawiałbym to na własny koszt.
Ale pewnie pozostał bym przy wrażeniu że zostałem dobrze obsłużony - fakt.

Ja bym raczej nie został przy takim wrażeniu, skoro konsekwencje byłyby
tak poważne. Mam w tym doświadczenie - obsłużony zostałem pięknie, ale
efekt mógłby się zakończyć w sądzie. A pierdołami szkoda się
przejmować.

A może miał już
doć agresywnego wzroku na rękach?

Nie znasz mnie. Sama łagodnoć i życzliwoć. Gadamy sobie o pierodołach,
cieżkim losie itd. O ile wszytsko idzie ok.
A nawet jak coś nie jest 100% idealnie to na ogół udaję że nie widzę -
do pewnych granic.

To Twoja wersja. Pozwolę sobie pozostać sceptyczny, znając ludzką
psychikę.

LOL - a co złego w szpachlowaniu błotnika?

Co do którego umówilismy się na wymianę? Faktycznie LOL.

Nie pisałeś, że nie wymienił błotnika.

Zresztą to można łatwo sprawdzić po naprawie.

Wtedy jeszcze nie wiedziałem że należy.

Aha, to jeszcze sam kupowałeś części? Sprawdziłeś profil itd., po
montażu?

Czy niewyraźnie piszę?

Najwyraźniej tak - nowy błotnik to niekoniecznie brak szpachli.

Dostarczyłem błotnik, kupiony sporo taniej niż
majster chciał
mnie za niego skasować. Naprawa była na wycenę a nie fakturę, więc było
o co walczyć.

Hmmm - chciałeś zaoszczędzić/zarobić? Wiesz, w normalnym układzie to
się dogadujesz z człowiekiem za ile to naprawi w opcjach alternatywnych
i jakąś się wybiera. No, on również daje gwarancję na całoć. Przynajmniej powinien. A jak nie, to nie bardzo jest o czym dyskutować.
Części mechaniczne też sam kupujesz i dajesz "mechanikowi", czy
pozwalasz mu kupić i sprawdzasz co kupił? A może jednak dajesz
samochód do naprawy i kupuje co potrzebne?

A potem się okazało, że błotnik nie był wymieniony.

Często lepiej nie wymieniać, ale to inna kwestia. Jak rozumiem chciałeś
napisać, że i ten Ciebie oszukał, a błotnik sprzedał następnemu
klientowi...

Drugi z omawianych problemów dotyczył BRC Sequent p&d (za 3200 zł).
Dodam jeszcze że Ziutek nie umiał sobie poradzić nawet z kalibracją
wskaźnika paliwa

Wiesz, opowieściami o problemach z LPG to można pewnie wytapetować
z pół wszechświata.

To nie jest statystyka - to tylko Twoje wnioski na podstawie Twoich
ewentualnych doświadczeń, bądź domniemań.

Zapewne.

:>

Ale ty też masz tylko tyle.

Niezupełnie. Mam nie tylko moje doświadczenia, ale też doświadczenia
innych. Do tego obserwacje, ale niekoniecznie pracy samych warsztatów,
ale ich skuteczności w funkcji czasu + zadowolenia klientów z usług.
No, obserwacje nie tylko własne, ale i innych - w skali makro.
Różnie bywa, ale generalnie nie należy popadać w paranoję, ponieważ
to do niczego dobrego nie prowadzi.

Oczywiście, to wszystko trafiło na Ciebie jednego i cała reszta świata
jest taka :)

To tylko wycinek moich doświadczeń. Ale może nie będę się rozpisywał,
gdyż i tak
niczego to nie zmienia, prawda?

Dokładnie - statystycznie niczego nie zmienia. Ja mógłbym różnymi
ciekawymi przykładami sypać z rękawa (a trochę już żyję), ale zdaję
sobie sprawę, że na jedno moje złe doświadczenie jest 100 dobrych,
podobnie jak na czyjeś jedno złe, moje dobre jest jednym z tych 100.
Stąd nie zakładam przed czasem, że ktoś mnie oszuka, jest debilem itd.
Niemniej moje szczęście bywa zezowate (np. ostatnie parę dni to
"kotłowanina " z dwoma usługodawcami, jedna reklamacja poszła wczoraj,
druga dziś, jedna ma szansę na finał w sądzie) i nie zawracam sobie tym
głowy przed czasem, ponieważ jak będzie miało trafić to i tak trafi,
choćbym nie wiem co zrobił. Oczywiście, należy zachowywać pewien poziom
"ufności", ale bez popadania w paranoję i wyciągania pochopnych
wniosków.

40 Data: Grudzien 12 2012 10:00:52
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2012-12-11 19:01, Artur Maśląg pisze:

W dniu 2012-12-11 16:46, Jakub Witkowski pisze:
(...)
Bo lepiej byłoby, żebym poszedł na KM (10 minut) odstał 10, jechał 20,
do pracy z KM kolejne 5 minut
wszystko razy dwa - półtorej godziny w zbiorkomie,

Nie wiem czy by było lepiej, ale jak pisałem to kwestia podejścia

I na tym poprzestańmy

Wiesz, opowieściami o problemach z LPG to można pewnie wytapetować
z pół wszechświata.

Tak wiem. Problemem są a) instalatorzy i b) userzy.

Problemy, niezbyt zresztą liczne, jakie miałem z LPG przez te ~20 lat wynikały zawsze na początku, po montażu.
Potem serwisowałem już je sobie sam (przynajmniej trzy pierwsze instalki, I i II g) i problemów nie było.
Niestety z BRC tak łatwo nie jest - soft słabo dostępny.

A np. ten ostatni "problem" tzn kiepske wskazania poziomu gazu, to na dzień dobry usłyszałem,
że "tak ma być, bo wszystkie wskaźniki są do dupy". Otóż nie. Ale chyba byłem pierwszym klientem który
tego nie łyknął. Goć kalibrował to wielopunktowo (a nie tylko min/max) pierwszy raz w życiu chyba...

ciekawymi przykładami sypać z rękawa (a trochę już żyję), ale zdaję
sobie sprawę, że na jedno moje złe doświadczenie jest 100 dobrych,

U różnych mechaników byłem max 50 razy (2-3 razy w roku).
Jeśli jedna zła usługa przypada na 100 dobrych, to jaka jest statystyczna szansa, źe komuś
na 50 przytrafi się przynajmniej kilkanaście złych? Łatwo policzyć.
A jednak to zaszło. Czyli, albo mam "szczęście" większe jak w totka, albo jednak
prawdopodobnieństwo 1/100 jest niedoszacowane.
Jest jeszcze szansa, że mam szczególnie wysokie zdolności do wyszukiwania
partyaczy, lub zbyt wysokie wymagania - jak ten wskaźnik LPG.

Stąd nie zakładam przed czasem, że ktoś mnie oszuka, jest debilem itd.

Ja też nie zakładam. Co więcej mam dwóch - trzech mechaników, do których mam duże zaufanie.
Niestety nie zawsze da się z ich usług skorzystać, mają często terminy na za dwa tygodnie...

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

41 Data: Grudzien 11 2012 16:54:42
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2012-12-11 15:23, Artur Maśląg pisze:

Po awanturze, hmmm. Awanturowałeś się, że się przyrząd zepsuł, czy że
rozwalił osłonę?

Awantura to trochę za mocne słowo.
Poszedłem do szefa i mówię, że stało się tak, że pana pracownik rozwalił sruboktętem osłonę
tłoka, prawie całkiem ją przeciął. I wypadałoby to jednak naprawić, nie sądzi pan.
Najpierw usiłował mi wmawiać, że to detal bez znaczenia. Potem że może wymienić, ale nie zwróci
kosztów kompletu naprawczego bo chcę "cwaniacko" mieć nowy za stary na jego koszt.
Ale byłem doć uparty. W końcu naprawili (dwa tygodnie później) - dołożyłem cenę połowy kompletu,
powiedzmy, że uszczelka tłoczka to była moja inwestycja. Niech tam.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

42 Data: Grudzien 07 2012 21:51:52
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 07 Dec 2012 20:20:59 +0100, megrims napisał(a):

http://img17.imageshack.us/img17/9440/20121206224840.jpg
Kiedyś robiono zaciski z żeliwa, a tłoczki stalowe.
Teraz wszystko z amelinium. A tego nie pomalujesz.

Aluminium w zaciskach to sie stosuje od dawna - bydlaki duze sa, to i
oszczednosc wagi duza.


A te tloczki ... nie sa stalowe ? blyszcza sie jak chromowane ..

J.

43 Data: Grudzien 07 2012 22:00:03
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: megrims 

W dniu 2012-12-07 21:51, J.F. pisze:

Dnia Fri, 07 Dec 2012 20:20:59 +0100, megrims napisał(a):
http://img17.imageshack.us/img17/9440/20121206224840.jpg
Kiedyś robiono zaciski z żeliwa, a tłoczki stalowe.
Teraz wszystko z amelinium. A tego nie pomalujesz.

Aluminium w zaciskach to sie stosuje od dawna - bydlaki duze sa, to i
oszczednosc wagi duza.


A te tloczki ... nie sa stalowe ? blyszcza sie jak chromowane ..

J.



Samo amelinium. Tłoczki chromowane :D. Brembo.

Zostały wytoczone są nowe tłoczki z nierdzewki do tego wszystkie
nowe elementy gumowe. Teraz zaciski przeżyją to auto.

--
http://www.pobralem.pl
I'm still clean....

44 Data: Grudzien 07 2012 22:41:18
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 07 Dec 2012 22:00:03 +0100, megrims napisał(a):

W dniu 2012-12-07 21:51, J.F. pisze:
Aluminium w zaciskach to sie stosuje od dawna - bydlaki duze sa, to i
oszczednosc wagi duza.
A te tloczki ... nie sa stalowe ? blyszcza sie jak chromowane ..

Samo amelinium. Tłoczki chromowane :D. Brembo.
Zostały wytoczone są nowe tłoczki z nierdzewki do tego wszystkie
nowe elementy gumowe. Teraz zaciski przeżyją to auto.

A predko zamierzasz auto zabic ?

Tloczki przezyja, zaciski ...
http://aluminumsurface.blogspot.com/2009/04/corrosion-between-anodized-aluminum-and.html


J.

45 Data: Grudzien 07 2012 22:58:14
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: megrims 

W dniu 2012-12-07 22:41, J.F. pisze:

Dnia Fri, 07 Dec 2012 22:00:03 +0100, megrims napisał(a):
W dniu 2012-12-07 21:51, J.F. pisze:
Aluminium w zaciskach to sie stosuje od dawna - bydlaki duze sa, to i
oszczednosc wagi duza.
A te tloczki ... nie sa stalowe ? blyszcza sie jak chromowane ..

Samo amelinium. Tłoczki chromowane :D. Brembo.
Zostały wytoczone są nowe tłoczki z nierdzewki do tego wszystkie
nowe elementy gumowe. Teraz zaciski przeżyją to auto.

A predko zamierzasz auto zabic ?

Tloczki przezyja, zaciski ...
http://aluminumsurface.blogspot.com/2009/04/corrosion-between-anodized-aluminum-and.html


J.

Stal nierdzewna to nie miedź. A w pomiędzy tłoczkami a cylinderkami
jest film z płynu hamulcowego. Myślisz, że będzie rdzewiało?


--
http://www.pobralem.pl
I'm still clean....

46 Data: Grudzien 08 2012 01:33:50
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 07 Dec 2012 22:58:14 +0100, megrims napisał(a):

W dniu 2012-12-07 22:41, J.F. pisze:
Tloczki przezyja, zaciski ...
http://aluminumsurface.blogspot.com/2009/04/corrosion-between-anodized-aluminum-and.html

Stal nierdzewna to nie miedź.

Ale tam pisza i stali nierdzewnej.

A w pomiędzy tłoczkami a cylinderkami
jest film z płynu hamulcowego.

a klocki maja metalowa plytke ?

Myślisz, że będzie rdzewiało?

A myslisz ze ze zostana spryskane slona woda ? :-)

No dobra, inne jakos nie rdzewieja :-)

J.

47 Data: Grudzien 09 2012 00:49:50
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: Pa_blo 



Zostały wytoczone są nowe tłoczki z nierdzewki

Wdlug PMS druciarstwo?!
Swiatowe koncerny tez nie popieraja takiej inwencji...

--
Picasso

48 Data: Grudzien 09 2012 05:33:21
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: megrims 

W dniu 2012-12-09 00:49, Pa_blo pisze:



Zostały wytoczone są nowe tłoczki z nierdzewki

Wdlug PMS druciarstwo?!
Swiatowe koncerny tez nie popieraja takiej inwencji...

Czekałem na to :D

--
http://www.pobralem.pl
I'm still clean....

49 Data: Grudzien 09 2012 10:21:58
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: J.F. 

Dnia Sun, 9 Dec 2012 00:49:50 +0100, Pa_blo napisał(a):

Zostały wytoczone są nowe tłoczki z nierdzewki
Wdlug PMS druciarstwo?!
Swiatowe koncerny tez nie popieraja takiej inwencji...

A nie ? Nowe kompletne zaciski byly za drogie ? :-P

J.

50 Data: Grudzien 09 2012 12:02:17
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: nazgul 

W dniu 2012-12-09 10:21, J.F. pisze:

Dnia Sun, 9 Dec 2012 00:49:50 +0100, Pa_blo napisał(a):
Zostały wytoczone są nowe tłoczki z nierdzewki
Wdlug PMS druciarstwo?!
Swiatowe koncerny tez nie popieraja takiej inwencji...

A nie ? Nowe kompletne zaciski byly za drogie ? :-P

te były praktycznie nowe a zardzewiały.

51 Data: Grudzien 09 2012 12:13:57
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: J.F. 

Dnia Sun, 09 Dec 2012 12:02:17 +0100, nazgul napisał(a):

W dniu 2012-12-09 10:21, J.F. pisze:
Dnia Sun, 9 Dec 2012 00:49:50 +0100, Pa_blo napisał(a):
Zostały wytoczone są nowe tłoczki z nierdzewki
Wdlug PMS druciarstwo?!
Swiatowe koncerny tez nie popieraja takiej inwencji...

A nie ? Nowe kompletne zaciski byly za drogie ? :-P

te były praktycznie nowe a zardzewiały.

Nie nowe, tylko 3.5 roku.
Raz na 2 lata chyba mozna sobie hamulce wymienic, a nie druciarstwo
uprawiac :-P

J.

52 Data: Grudzien 09 2012 12:18:26
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: megrims 

W dniu 2012-12-09 12:13, J.F. pisze:

Dnia Sun, 09 Dec 2012 12:02:17 +0100, nazgul napisał(a):
W dniu 2012-12-09 10:21, J.F. pisze:
Dnia Sun, 9 Dec 2012 00:49:50 +0100, Pa_blo napisał(a):
Zostały wytoczone są nowe tłoczki z nierdzewki
Wdlug PMS druciarstwo?!
Swiatowe koncerny tez nie popieraja takiej inwencji...

A nie ? Nowe kompletne zaciski byly za drogie ? :-P

te były praktycznie nowe a zardzewiały.

Nie nowe, tylko 3.5 roku.
Raz na 2 lata chyba mozna sobie hamulce wymienic, a nie druciarstwo
uprawiac :-P

J.

Oczywiście w trosce o środowisko należy wymieniać samochód co roku.


--
http://www.pobralem.pl
I'm still clean....

53 Data: Grudzien 09 2012 18:15:09
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

W dniu 2012-12-09 12:18, megrims pisze:

W dniu 2012-12-09 12:13, J.F. pisze:
Dnia Sun, 09 Dec 2012 12:02:17 +0100, nazgul napisał(a):
W dniu 2012-12-09 10:21, J.F. pisze:
Dnia Sun, 9 Dec 2012 00:49:50 +0100, Pa_blo napisał(a):
Zostały wytoczone są nowe tłoczki z nierdzewki
Wdlug PMS druciarstwo?!
Swiatowe koncerny tez nie popieraja takiej inwencji...

A nie ? Nowe kompletne zaciski byly za drogie ? :-P

te były praktycznie nowe a zardzewiały.

Nie nowe, tylko 3.5 roku.
Raz na 2 lata chyba mozna sobie hamulce wymienic, a nie druciarstwo
uprawiac :-P

J.

Oczywiście w trosce o środowisko należy wymieniać samochód co roku.



Co pół (bez 1 dnia). Bo przez pierwsze 6 miesięcy, ubezpieczyciel auto traktuje jak nowe i oddaje kasę z faktury. :)

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

54 Data: Grudzien 09 2012 18:38:31
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: megrims 

W dniu 2012-12-09 18:15, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

W dniu 2012-12-09 12:18, megrims pisze:
W dniu 2012-12-09 12:13, J.F. pisze:
Dnia Sun, 09 Dec 2012 12:02:17 +0100, nazgul napisał(a):
W dniu 2012-12-09 10:21, J.F. pisze:
Dnia Sun, 9 Dec 2012 00:49:50 +0100, Pa_blo napisał(a):
Zostały wytoczone są nowe tłoczki z nierdzewki
Wdlug PMS druciarstwo?!
Swiatowe koncerny tez nie popieraja takiej inwencji...

A nie ? Nowe kompletne zaciski byly za drogie ? :-P

te były praktycznie nowe a zardzewiały.

Nie nowe, tylko 3.5 roku.
Raz na 2 lata chyba mozna sobie hamulce wymienic, a nie druciarstwo
uprawiac :-P

J.

Oczywiście w trosce o środowisko należy wymieniać samochód co roku.



Co pół (bez 1 dnia). Bo przez pierwsze 6 miesięcy, ubezpieczyciel auto
traktuje jak nowe i oddaje kasę z faktury. :)

Można taką opcję w ubezpieczeniu wykupić aby nie było zmiany wartości
przez cały okres trwania umowy ubezpieczenia.

--
http://www.pobralem.pl
I'm still clean....

55 Data: Grudzien 09 2012 19:05:25
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: J.F. 

Dnia Sun, 09 Dec 2012 18:38:31 +0100, megrims napisał(a):

W dniu 2012-12-09 18:15, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
Raz na 2 lata chyba mozna sobie hamulce wymienic, a nie druciarstwo
uprawiac :-P
Oczywiście w trosce o środowisko należy wymieniać samochód co roku.

Co pół (bez 1 dnia). Bo przez pierwsze 6 miesięcy, ubezpieczyciel auto
traktuje jak nowe i oddaje kasę z faktury. :)

Można taką opcję w ubezpieczeniu wykupić aby nie było zmiany wartości
przez cały okres trwania umowy ubezpieczenia.

Jest na to unijny przepis - auto do pol roku jest nowe :-P

J.

56 Data: Grudzien 09 2012 12:07:17
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: megrims 

W dniu 2012-12-09 10:21, J.F. pisze:

Dnia Sun, 9 Dec 2012 00:49:50 +0100, Pa_blo napisał(a):
Zostały wytoczone są nowe tłoczki z nierdzewki
Wdlug PMS druciarstwo?!
Swiatowe koncerny tez nie popieraja takiej inwencji...

A nie ? Nowe kompletne zaciski byly za drogie ? :-P

J.

Regeneracja to około 50% wartości nowego.
Ale widząc jak to było zrobione przez Brembo
wolałem regenerować. Oczywiście obydwa.

--
http://www.pobralem.pl
I'm still clean....

57 Data: Grudzien 08 2012 09:58:52
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: Marcin Jan 

W dniu 2012-12-07 20:20, megrims pisze:

W dniu 2012-12-07 20:18, kamil/Endurorider.pl pisze:
/../
Kiedyś robiono zaciski z żeliwa, a tłoczki stalowe.
Teraz wszystko z amelinium. A tego nie pomalujesz.

:D

58 Data: Grudzien 07 2012 19:20:33
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: AZ 

On 2012-12-07, megrims  wrote:

Oto tłoczki z zacisku hamulcowego 6-tłoczkowego produkcji
Brembo robionego dla Mercedesa. Auto przejechało 70.000 km
i ma 3.5 roku.

http://img17.imageshack.us/img17/9440/20121206224840.jpg

Jak to kurde możliwe?

Powinni sypac jeszcze wiecej soli :-)

--
Artur
ZZR 1200

59 Data: Grudzien 07 2012 21:10:56
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: Tomasz Pyra 

Dnia Fri, 07 Dec 2012 20:15:25 +0100, megrims napisał(a):

Oto tłoczki z zacisku hamulcowego 6-tłoczkowego produkcji
Brembo robionego dla Mercedesa. Auto przejechało 70.000 km
i ma 3.5 roku.

http://img17.imageshack.us/img17/9440/20121206224840.jpg

Jak to kurde możliwe?

Nie mam pojęcia... 2 tłoczki musiały zniknąć ;)

Nie bardzo widzę co to jest, ale wygląda jakby ktoś tam nawalił mazidła
nieprzeznaczonego akurat do tego elementu, a mazidlo pod wpływem
temperatury zamieniło się w to w co się zamieniło, spowodowało korozję,
nałapało jakiegoś syfu z powietrza który się spalił czy coś.

Ale tak naprawdę to 3 nie wyglądają źle, tylko trzeci od lewej wygląda że
miał uszkodzoną albo źle założoną gumowę osłonę.

Te tłoczki są stalowe?
No i gdzie są 2 pozostałe?

60 Data: Grudzien 07 2012 21:10:39
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor:

megrims wrote:

Jak to kurde możliwe?

W Twoich autach wszystko jest możliwe. :D

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

61 Data: Grudzien 08 2012 10:56:30
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: Arbiter 


Użytkownik "megrims"  napisał w wiadomości


http://img17.imageshack.us/img17/9440/20121206224840.jpg
Jak to kurde możliwe?

zapewne dla Brembo kompotenty składowe robią podwykonawcy. Podwykonawcy sami
nie produkują bo w EU się nie opłaca więc szukają dostawców w chinach.
Chińczyk robi produkt w/g specyfikacji ale czasem coś nie wyjdzie. I moim
zdaniem z taką sytuacją mamy do czynienia.

62 Data: Grudzien 08 2012 11:02:06
Temat: Re: g�wna teraz robi�
Autor: megrims 

W dniu 2012-12-08 10:56, Arbiter pisze:

Uďż˝ytkownik "megrims"  napisaďż˝ w wiadomoďż˝ci


http://img17.imageshack.us/img17/9440/20121206224840.jpg
Jak to kurde mo�liwe?

zapewne dla Brembo kompotenty sk�adowe robi� podwykonawcy. Podwykonawcy sami
nie produkuj� bo w EU si� nie op�aca wi�c szukaj� dostawc�w w chinach.
Chi�czyk robi produkt w/g specyfikacji ale czasem co� nie wyjdzie. I moim
zdaniem z takďż˝ sytuacjďż˝ mamy do czynienia.


Przody po regeneracji mają przeżyć auto. Ale już się boję o tyły.
Tam są tylko 4 tłoczkowe, ale zawsze.

--
http://www.pobralem.pl
I'm still clean....

63 Data: Grudzien 11 2012 14:49:31
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: michal stonka 

W dniu piątek, 7 grudnia 2012 20:15:25 UTC+1 użytkownik megrims napisał:

Oto tłoczki z zacisku hamulcowego 6-tłoczkowego produkcji


W garażu mam po kilka sztuk takich zacisków , 6 i 4 tłoczkowych. Wszystkie wymienione z powodu korozji tłoczków. Także nie jesteś odosobnionym przypadkiem.

64 Data: Grudzien 12 2012 06:24:04
Temat: Re: gówna teraz robią
Autor: megrims 

W dniu 2012-12-11 23:49, michal stonka pisze:

W dniu piątek, 7 grudnia 2012 20:15:25 UTC+1 użytkownik megrims napisał:
Oto tłoczki z zacisku hamulcowego 6-tłoczkowego produkcji


W garażu mam po kilka sztuk takich zacisków , 6 i 4 tłoczkowych. Wszystkie wymienione z powodu korozji tłoczków. Także nie jesteś odosobnionym przypadkiem.

:( Jakoś nie pociesza mnie to.

--
http://www.pobralem.pl
I'm still clean....

Re: gówna teraz robią



Grupy dyskusyjne