Witajcie,
tak sobie czytam wiadomości powtarzane dziś przez media m.in.
http://www.tvn24.pl/-1,1617680,0,1,wiadomosc.html
i wstrząsająco alarmującym tonem dziennikarze piszą o fali gratów które niby ma nas zalać po wejściu w zycie tej ustawy,
myślę i nie wiem o sso chozzi, przecież i tak przeglądy w większości były przeprowadzane bez ich udziału na SKP, pojawiały się tylko papiery z odpowiednią kwotą dla diagnosty, czyli co ma się niby zmienić?
brat
| 11 | Data: Wrzesien 03 2009 12:37:03 | 
| Temat: Re: [press] graty z zagranicy czyli dziennikarski belkot... | 
| Autor: Tomek | 
Użytkownik "Adampio"  napisał w wiadomości
 
 
 marjan pisze:
 Adampio pisze:
 To masz jakas dziwna gasnice
 Hmm.. Aż jeszcze raz popatrzę dziś na nią z ciekawości, zrobię zdjęcia i
 Wam pokażę ;)
 
 Wszystkie znane mi gasnice (proszkowe, bo halonowe mialy chyba inaczej)
 maja "waznosc" 2 letnia.
 Raz mialem gasnice "regenerowaną" (na kolejne 2 lata)  ale oznaczona w
 innym miejscu i Pan Diagnosta byl mocno zawiedziony jak mu to pokazalem
 ;-)
 
 
Gaśnica ma być sprawna, a nie mieć jakąś tam "datę ważności". Więc policjant  
jeśli chce, to może sobie sprawdzić - ale na własny koszt. Było swego czasu  
głośno o tym. 
T.
 | 12 | Data: Wrzesien 03 2009 14:18:47 |  | Temat: Re: [press] graty z zagranicy czyli dziennikarski belkot... |  | Autor: Marcin N |  Użytkownik "Tomek"  napisał w wiadomoci
 
 Użytkownik "Adampio"  napisał w wiadomości
 
 marjan pisze:
 Adampio pisze:
 To masz jakas dziwna gasnice
 Hmm.. Aż jeszcze raz popatrzę dziś na nią z ciekawości, zrobię zdjęcia i Wam pokażę ;)
 
 Wszystkie znane mi gasnice (proszkowe, bo halonowe mialy chyba inaczej) maja "waznosc" 2 letnia.
 Raz mialem gasnice "regenerowaną" (na kolejne 2 lata)  ale oznaczona w innym miejscu i Pan Diagnosta byl mocno zawiedziony jak mu to pokazalem ;-)
 
 Gaśnica ma być sprawna, a nie mieć jakąś tam "datę ważności". Więc policjant jeśli chce, to może sobie sprawdzić - ale na własny koszt. Było swego czasu głośno o tym.
 
 
Po tym, jak było o tym głono, poszedłem do przeglšdu z moim wozem i pan odrzucił mojš ganicę. 
Prychnšł, jak mu pokazałem wycinek z gazety mówišcy, że nie ma racji. Od tego czasu unikam tego warsztatu. 
Nie będę się kłócił.
 
MN
 | 13 | Data: Wrzesien 03 2009 12:40:26 |  | Temat: Re: [press] graty z zagranicy czyli dziennikarski belkot... |  | Autor: marjan |  Adampio pisze:
 To masz jakas dziwna gasnice
 Hmm.. Aż jeszcze raz popatrzę dziś na nią z ciekawości, zrobię zdjęcia i Wam pokażę ;)
 
 Wszystkie znane mi gasnice (proszkowe, bo halonowe mialy chyba inaczej) maja "waznosc" 2 letnia.
 
 
To dobrze, że moja o tym nie wie ;)
http://student.agh.edu.pl/~marjan/gasnica/ 
--  
Pozdrawiam serdecznie, 
Mariusz [marjan] Morycz 
(e-mail bez cyferek) 
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana 
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++
 | 14 | Data: Wrzesien 04 2009 00:25:33 |  | Temat: Re: [press] graty z zagranicy czyli dziennikarski belkot... |  | Autor: Leszek Kowalski |  Użytkownik "Adampio"  napisał w wiadomości
 
 
 marjan pisze:
 Adampio pisze:
 To masz jakas dziwna gasnice
 Hmm.. Aż jeszcze raz popatrzę dziś na nią z ciekawości, zrobię zdjęcia i
 Wam pokażę ;)
 
 Wszystkie znane mi gasnice (proszkowe, bo halonowe mialy chyba inaczej)
 maja "waznosc" 2 letnia.
 Raz mialem gasnice "regenerowaną" (na kolejne 2 lata)  ale oznaczona w
 innym miejscu i Pan Diagnosta byl mocno zawiedziony jak mu to pokazalem
 ;-)
 
 
Rozumiem, że na przeglądzie byłeś autobusem lub samochodem ciężarowym. 
W osobówce gaśnica ma być i ma być sprawna. Przepisy nic nie mówią o jej  
legalizachi bądź dacie ważności. Aż dziwne, że diagności się tego czepiają. 
Moja gaśnica mimo iż wyprodukowana kilka lat temu jest sprawna. Jak  
diagnosta/policjant nie wierzy to może sprawdzić.
 
Swoją drogą raz przetestowałem jakąs starą gaśnice która leżała w piwnicy.  
Była już z 5 lat po dacie ważności, a mimo wszystko zadziałała bez problemu.  
Jednak śmiem wątpić aby te kilkusekundowe psikanie mogło być w czymś  
pomocne.
 
--   
pozdrawiam 
Leszek Kowalski
 | 15 | Data: Wrzesien 03 2009 14:03:58 |  | Temat: Re: [press] graty z zagranicy czyli dziennikarski belkot... |  | Autor: Uncle Pete |  Bo na mojej jest jedynie zapis, że zaleca się sprawdzenie stanu gaśnicy po 5 latach od daty produkcji (która jest podana). Ale nic o dacie ważności gaśnicy nie ma.
 
Na mojej jest miesiąc i rok.
 
Piotr
 | 21 | Data: Wrzesien 03 2009 13:15:40 |  | Temat: Re: [press] graty z zagranicy czyli dziennikarski belkot... |  | Autor: Wielebny |  Użytkownik "Adampio"  napisał w wiadomości
 
 
 Marcin N pisze:http://www.youtube.com/watch?v=rYA0zgLsRmM> I słusznie. Bo przepisy są durne.
 
 Pamieta jak w kolejce do diagnosty stala rozpadajaca sie Łada ktora
 przeszla przeglad a  stajacy za nia jak spod igly Mercedes zostal odwalony
 z powodu srebnego a nie czerwonego odblasku na kufrze
 
 
W.
 | 22 | Data: Wrzesien 03 2009 13:41:58 |  | Temat: Re: [press] graty z zagranicy czyli dziennikarski belkot... |  | Autor: kamil |  "Marcin N"  wrote in message
 
 
 
 Wg mnie problem leży gdzie indziej. Polskie przepisy nakazują sprawdzenie
 stu niepotrzebnych elementów.
 Powinno sprawdzać się hamulce, układ kierowniczy, światła - i może jeszcze
 coś istotnego dla bezpieczeństwa. No i te cholerne normy czystości spalin.
 I to wszystko! Tymczasem porysowane światło, gaśnica przeterminowana o
 tydzień, dziurka od kamienia w szybie, itd. - tego lubią się czepiać
 diagności. Po co to?
 
 
Nie tylko w polsce samochod przegladu nie przejdzie z rysa/dziura przed  
oczami kierowcy, albo za luzy w zawieszeniu.. Problemem nie jest metodologia  
testow, problemem jest mentalnosc.
 
Pozdrawiam 
Kamil
 |  |  |  |  |  |  |