Grupy dyskusyjne   »   jaki antyradar

jaki antyradar



1 Data: Wrzesien 28 2007 12:54:25
Temat: Re: jaki antyradar
Autor: Cavallino 


Użytkownik "robal"  napisał w wiadomości news:

Alarm powstaje przez coś, a nie alarm jest tym czymś.
Choć wątpię że pojmiesz różnicę.

ROTFL. Teraz tym stwierdzeniem to pojechałeś :). Alarm jest również
(czymś) skutkiem czegoś :).

Właśnie o to chodzi, ze "skutkiem czegoś"<>"tym czymś".
Czego najwidoczniej nie możesz zrozumieć.


Różnią się powodem który je wywołał.

I jak rozumiem odróżniasz te powody na podstawie alarmów z AR?

Mówisz o objawach (dżwięku czy migotaniu kontrolek)?
Nie - nie na tej podstawie.
Przynajmniej nie w każdym przypadku.


Cały czas do tego piję, a ty próbujesz mącić wodę :)

Ty bredzisz jak przedszkolak, a ja ci próbuj wyjaśnić nielogiczność Twoich
wypowiedzi.
Że co innego mówisz, niż chcesz powiedzieć.
Bo stąd wynikają nieporozumienia.



Udowodnij :)
Stwierdzenie, że może padać deszcz wyklucza istnienie deszczu?

Odwrotnie.
Stwierdzenie "czasem pada deszcz" <> "teraz pada deszcz".


Masz maturę?

Mam, ale co to ma do rzeczy?

Z matematyki ją zdawałeś?

Pozwala na normalną jazdę, co uniemożliwiałby fałszywy alarm co 1,5
minuty.

Ale przecież to nie jest sedno dyskusji.

Dokłądnie to jest sedno dyskusji.
AR da się używać POMIMO że czasem sygnalizują fałszywe alarmy.

Podałem wcześniej przykład czasu przejazdu odcinka sprzed ery budek
oraz przejazdu z ery budek.

Zapomniałeś jeszcze że nie wszyscy jeżdżą tak jak Ty.

Ale co to ma wspólnego z sednem tematu?


Wszystko.
Nie możesz pojąć, że zwolnienie np. 15 razy do 70 km/h na godzinę nie jest
tym samym co zwolnienie 0 razy do 70 km/h.


Inaczej - ostrzeganie to walka ze skutkami, lepiej?

Jak dla mnie to zapobieganie ich wystąpieniu.


Po drugie: od tabliczki do fotoradaru zmniejszając prędkość ze 160
na 100 km/h przejedziesz spory odcinek (na ograniczeniu do 70 km/h)

Ale przejadę go 100 km/h a nie 70 km/h.

W większości przypadków niestety nie.

Masz rację.
Choć i tak często jest okazja wyprzedzić maruderów jak już zaczynają
zwalniać, a ja wiem że to budki zostało np. 700 m.

Poza tym tak naprawdę to musisz zwolnić dwustopniowo ze 160 km/h do 70
km/h na dosyć krótkim odcinku (pomijam czas reakcji itp. rzeczy).

Zgadza się.
Cała różnica polega na tym, że FR przeważnie tam NIE MA w ogóle.

Pozwolę sobie zacytować również jako moją odp. "Zapomniałeś jeszcze że nie
wszyscy jeżdżą tak jak Ty." I nie wszystkim AR działa tak cudownie jak
Tobie.

Tylko co to zmienia?


Po trzecie: istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że AR poinformuje
ciebie zbyt poźno.

To że ono jest wysokie to Twoje zdanie.

Skoro sam AR jest takim cudnym urządzeniem, to po co wcześniej pisałeś o o
konfiguracji z navi/CB/tabliczkach? :). Nie wystarczy on sam?

Nie.
Fotoradary są ustawione z reguły na 20 km/h więcej niż limit.
Tak więc jest dużo większa szansa, granicząca z pewnością, że po ostrzeżeniu
zdążę wyhamować ze 100 do 90.
Na wyhamowanie ze 160 do 90 szans nie ma.

Poza tym budki ZAZWYCZAJ są stawiane w takich miejscach, gdzie 160 byłoby po
prostu niebezpieczne.


To błąd. Atrapa w postaci pustej budki może być atrapą dziś, jutro już nie
:). Patrz: przenoszenie osprzętu na 8-ce.

Nie rozumiesz różnicy między atrapą a pustą budką.
To nei to samo, mimo iż tak Cię wydaje.


Nie spotkałem ani jednej takowej sztuki - to raz.

To, że nie spotkałeś nie oznacza, że tak nie jest, prawda?

Prawda.
I tym bardziej nie oznacza że tak jest.

Właśnie potwiedziłeś i zaprzeczyłeś. Paradoks?

Nie.
Po prostu z tego twierdzenia nie wynika nic, ani potwierdzenie, ani
zaprzeczenie.

Dwa - a skąd wiesz że są aktywne?

Bo słyszę i widzę, chociażby.

Co słyszysz i widzisz?
Masz antyradar?

Po co mi do tego antyradar?

Bo inaczej nie masz pojęcia w której budce jest FR, dopóki on nie zadziała.
A że zwalniasz przy każdej, to i nigdy tego nie będziesz wiedział.
A ja tak.

Dlatego informacje od Ciebie (na CB) o budkach byłyby niewarte funta kłaków,
ode mnie (o aktywnych FR) bezcenne.

Jak ktoś pyta o AR to zapewne chce i unikać fotek i zbyt wolnej jazdy.

To ty twierdzisz, że jazda obok budek z przepisową prędkością będzie miała
wpływ na czas przejazdu.

Ależ skąd przejeżdżanie np. 7,5 km z prędkością 70 km/h zamiast 100 km/h nie
spowoduje obniżenia czasu.....


Nie, nie. Tniesz na pół moje stwierdzenia, które jako połowy wydają się
tobie bzdurami.

Nie wydają mi się a są.

Jeśłiby gość chciał alternatyw to by o nie pytał.
Na tej samej zasadzie jak ktoś będzie prosił o stwierdzenie że lepiej
się jeździ na rowerze, to nie zapyta "jaki samochód".
Paniał?

Bzdura. Nie na tym polega istota dyskusji, bo wówczas nie miało by to
najmniejszego sensu.

Ale to nie było zaproszenie do dyskusji, tylko prośba o opinie o sprzęcie.
Zaproszenie do dyskusji wygląda mniej więcej tak:

"czy sądzicie iż zakup AR jest skutecznym sposobem"

a nie:

"który AR wybrać"



Re: jaki antyradar



Grupy dyskusyjne