Straż miejska będzie miała szersze uprawnienia wynikające z kodeksu
drogowego, tak przewiduje projekt nowelizacji kodeksu drogowego przygotowany
przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Rzecz polega na tym,
że wokół uprawnień straży miejskich (gminnych) do kontroli ruchu drogowego
(w tym stosowania fotoradarów) panowało wielkie zamieszanie. Owe uprawnienia
wynikały z rozporządzenia, a to nie podobało się m.in. rzecznikowi praw
obywatelskich. Teraz uprawnienia zapisano w ustawie. "Zmiany są bardzo
potrzebne. Status uprawnień straży miejskiej należało uporządkować. Problem
w tym, że np. prawo do stosowania przez nich fotoradarów zapisane było w
rozporządzeniu, a nie w ustawie. Stąd protesty i próby podważania
wystawianych mandatów. Teraz wszystkie uprawnienia strażników zapisano w
ustawie i dzięki temu nie będzie problemów. Proszę jednak pamiętać, że samo
prawo, mimo iż jest bardzo ważne, nie wystarczy. Na bezpieczeństwo ruchu
drogowego składa się bowiem wiele czynników. Przepisy są tylko jednym z
 nich" - komentuje Marek Jewuła, konsultant w sekretariacie Krajowej Rady
Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.





czyli zgodnie z tym odowlanie od mandatu nic nie da?

On 2007-01-25 21:31:51 +0100, "bartek"  said:

Straż miejska będzie miała szersze uprawnienia wynikające z kodeksu drogowego, tak przewiduje projekt nowelizacji kodeksu drogowego przygotowany przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Rzecz polega na tym, że wokół uprawnień straży miejskich (gminnych) do kontroli ruchu drogowego (w tym stosowania fotoradarów) panowało wielkie zamieszanie. Owe uprawnienia wynikały z rozporządzenia, a to nie podobało się m.in. rzecznikowi praw obywatelskich. Teraz uprawnienia zapisano w ustawie. "Zmiany są bardzo potrzebne. Status uprawnień straży miejskiej należało uporządkować. Problem w tym, że np. prawo do stosowania przez nich fotoradarów zapisane było w rozporządzeniu, a nie w ustawie. Stąd protesty i próby podważania wystawianych mandatów. Teraz wszystkie uprawnienia strażników zapisano w ustawie i dzięki temu nie będzie problemów. Proszę jednak pamiętać, że samo prawo, mimo iż jest bardzo ważne, nie wystarczy. Na bezpieczeństwo ruchu drogowego składa się bowiem wiele czynników. Przepisy są tylko jednym z  nich" - komentuje Marek Jewuła, konsultant w sekretariacie Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.

Za rok, dwa, nawet cieć uliczny będzie mógł "kontrolować" pojazdy. Niezłe źródło zarobku, radarek na każdej posesji. Bo przecież TYLKO szybkość zabija (jak napisała GW pod doniesieniem o wypadkach po opadach śniegu, że "powodem była nadmierna prędkość"). Dziura w jezdni, głupie oznakowanie, wystająca studzienka, bezmyślnie zaprojektowany przejazd dla rowerów (to obok mnie), koleina... to wszystko nic, bo przecież gdyby nie "prędkość"... Generalnie zgadzam się. Zakazać ruchu pojazdów mechanicznych! Tylko politycy i księża. Reszta na piesze pielgrzymki.

camel[OT]

--
 -Never suspect conspiracy if incompetence could achieve the same result.

Użytkownik "camel"  napisał w
wiadomości

On 2007-01-25 21:31:51 +0100, "bartek"  said:

> Straż miejska będzie miała szersze uprawnienia wynikające z

kodeksu

> drogowego, tak przewiduje projekt nowelizacji kodeksu

drogowego

> przygotowany przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i

Administracji.

> Rzecz polega na tym, że wokół uprawnień straży miejskich

(gminnych) do

> kontroli ruchu drogowego (w tym stosowania fotoradarów)

panowało

> wielkie zamieszanie. Owe uprawnienia wynikały z

rozporządzenia, a to

> nie podobało się m.in. rzecznikowi praw obywatelskich. Teraz
> uprawnienia zapisano w ustawie. "Zmiany są bardzo potrzebne.

Status

> uprawnień straży miejskiej należało uporządkować. Problem w

tym, że np.

> prawo do stosowania przez nich fotoradarów zapisane było w
> rozporządzeniu, a nie w ustawie. Stąd protesty i próby

podważania

> wystawianych mandatów. Teraz wszystkie uprawnienia strażników

zapisano

> w ustawie i dzięki temu nie będzie problemów. Proszę jednak

pamiętać,

> że samo prawo, mimo iż jest bardzo ważne, nie wystarczy. Na
> bezpieczeństwo ruchu drogowego składa się bowiem wiele

czynników.

> Przepisy są tylko jednym z  nich" - komentuje Marek Jewuła,

konsultant

> w sekretariacie Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.

Za rok, dwa, nawet cieć uliczny będzie mógł "kontrolować"

pojazdy.

Niezłe źródło zarobku, radarek na każdej posesji. Bo przecież

TYLKO

szybkość zabija (jak napisała GW pod doniesieniem o wypadkach

po

opadach śniegu, że "powodem była nadmierna prędkość"). Dziura w

jezdni,

głupie oznakowanie, wystająca studzienka, bezmyślnie

zaprojektowany

przejazd dla rowerów (to obok mnie), koleina... to wszystko

nic, bo

przecież gdyby nie "prędkość"... Generalnie zgadzam się.

Zakazać ruchu

pojazdów mechanicznych! Tylko politycy i księża. Reszta na

piesze

pielgrzymki.

camel[OT]

Tak jest, dać i mi do auta zestawik video.
Znajdzie wielu chętnych do pilnowania urzędasów, wtedy im sie
odechce albo zrobią z siebie elity drogowe. Ech.

On Thu, 25 Jan 2007 21:31:51 +0100,  bartek wrote:

Straż miejska będzie miała szersze uprawnienia wynikające z kodeksu
drogowego, tak przewiduje projekt nowelizacji kodeksu drogowego przygotowany
przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Rzecz polega na tym, [..]

czyli zgodnie z tym odowlanie od mandatu nic nie da?

Wrecz odwrotnie - powyzsze przyznaje ze obecnie podstawa SM jest
bardzo krucha :-)

Tylko ze to ci i tak niewiele daje, bo mechanizm dzialania
jest nieco inny:
-mandat przyjmiesz i placisz, albo nie przyjmiesz .. i co,
 postraszysz ze nie mieli prawa ?

-ulekna sie i sie skonczy, albo wysla wniosek do sadu,

-sad wniosek odrzuci, co sie ostatnio zdarza, ale wiekszosc
 jednak przyjmuje, i wyrok zaoczny ci przysle,

-sie zgodzisz i zaplacisz, albo protestowac bedziesz ..
  a wtedy masz wycieczke i jakby zero rzeczowych argumentow.

-sad wyrok podtrzyma, a ty sie odwolasz do okregowego, ten moze
  uwzgledni ze SM [ponoc] nie ma prawa do sadu wnioskow zglaszac.

Tu nie ameryka, czy SM miala prawo suszyc to nie bardzo istotne.

J.