Perypetii moich z samochodem ciąg dalszy...
Chciałem moją włoszkę umyć :)
Trochę poczytałem tu i ówdzie, dogrzebałem się nawet do jakiegoś poradnika
markowanego przez Swisswax, ale tamtejsze środki to raczej będą droższe
razem niż mój samochód ;)
Mam w domu jakiś wosk w piance taki, wart bodaj z 15zł, przypadkiem do mnie
trafił. W sieci raczej tego nie polecają. Pytanie więc, jak zabrać się za
mycie i woskowanie może? Co nabyć w cenie nierujnującej budżetu?
Mogę jechać po prsotu do marketu i nabrać jakichś kosmetyków z działu moto?
Włoszka ma lat 10, ale trzyma się dobrze, lakier jest srebrny (ale to chyba
nie ma znaczenia), trochę rys jest, felgi aluminiowe też. W środku trochę
skóry na kierownicy i gałce zmiany biegów, poza tym plastiki różne i
tekstylia.
Czytałem też żeby nie używać gąbek, bo rysują, trochę tego moja logika nie
ogarnia, ale pewnie coś w tym jest? :>
--
Kapsel
http://kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl
2 |
Data: Czerwiec 04 2009 14:42:40 |
Temat: Re: kosmetyki samochodowe |
Autor: marjan |
Kapsel pisze:
Perypetii moich z samochodem ciąg dalszy...
Chciałem moją włoszkę umyć :) Trochę poczytałem tu i ówdzie, dogrzebałem się nawet do jakiegoś poradnika
markowanego przez Swisswax, ale tamtejsze środki to raczej będą droższe
razem niż mój samochód ;)
Mam w domu jakiś wosk w piance taki, wart bodaj z 15zł, przypadkiem do mnie
trafił. W sieci raczej tego nie polecają. Pytanie więc, jak zabrać się za
mycie i woskowanie może? Co nabyć w cenie nierujnującej budżetu? Mogę jechać po prsotu do marketu i nabrać jakichś kosmetyków z działu moto? Włoszka ma lat 10, ale trzyma się dobrze, lakier jest srebrny (ale to chyba
nie ma znaczenia), trochę rys jest, felgi aluminiowe też. W środku trochę
skóry na kierownicy i gałce zmiany biegów, poza tym plastiki różne i
tekstylia.
Czytałem też żeby nie używać gąbek, bo rysują, trochę tego moja logika nie
ogarnia, ale pewnie coś w tym jest? :>
Ja moją 10-letnią włoszkę (Punciaczkę mk1) potraktowałem pastą TEMPO 5 (z K2), i lekkie ryski zniknęły, a lakier dużo lepiej się błyszczy. Czy było to mądre? Nie wiem. Efekt bardzo pozytywny, choć niektórzy twierdzą, że głupio zrobiłem.
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz Morycz
[e-mail bez cyferek]
3 |
Data: Czerwiec 04 2009 15:21:13 | Temat: Re: kosmetyki samochodowe | Autor: Kapsel |
Thu, 04 Jun 2009 14:42:40 +0200, marjan napisał(a):
Ja moją 10-letnią włoszkę (Punciaczkę mk1) potraktowałem pastą TEMPO 5
(z K2), i lekkie ryski zniknęły, a lakier dużo lepiej się błyszczy. Czy
było to mądre? Nie wiem. Efekt bardzo pozytywny, choć niektórzy
twierdzą, że głupio zrobiłem.
No, to już jakiś punkt zaczepienia.
Doczytałem własnie, że są jakieś lekko ścierne pasty, co rysy potrafią
wygładzić, ale trzeba umieć się posługiwać.
W sumie to nie mam jakiegoś ciśnienia, żeby te ryski likwidować, gdyby się
dało je nieco poprawić to fajnie, ale ogółem to chciałbym karoserię trochę
odświeżyć po prostu.
--
Kapsel
http://kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl
4 |
Data: Czerwiec 08 2009 00:48:33 | Temat: Re: kosmetyki samochodowe | Autor: |
On Thu, 4 Jun 2009 14:03:31 +0200, Kapsel
wrote:
Perypetii moich z samochodem ciąg dalszy...
tekstylia.
Czytałem też żeby nie używać gąbek, bo rysują, trochę tego moja logika nie
ogarnia, ale pewnie coś w tym jest? :>
Oryginalne gabki sa to pozostalosci z zywych organizmow "rosnacych" w
morzu, podobnie jak polipy czy inne koralowce. Zatem w komorkach
(celach) moze trafic sie piasek, ktory moze dostarczyc
niespodziewanych lekkich rys po umyciu.
Zwykle (syntetyczne g.) rowniez moga akumulowac piasek podczas mycia
zabloconego auta. Kazda gabka niezaleznie od pochodzenia ma komorki
otwarte, - idealne miejsce do akumulowania piasku.
Gerwazy
5 |
Data: Czerwiec 08 2009 10:46:20 | Temat: Re: kosmetyki samochodowe | Autor: Kapsel |
Mon, 08 Jun 2009 00:48:33 -0400, unknown@@aol.com napisał(a):
Perypetii moich z samochodem ciąg dalszy...
tekstylia.
Czytałem też żeby nie używać gąbek, bo rysują, trochę tego moja logika nie
ogarnia, ale pewnie coś w tym jest? :>
Oryginalne gabki sa to pozostalosci z zywych organizmow "rosnacych" w
morzu, podobnie jak polipy czy inne koralowce. Zatem w komorkach
(celach) moze trafic sie piasek, ktory moze dostarczyc
niespodziewanych lekkich rys po umyciu.
Zwykle (syntetyczne g.) rowniez moga akumulowac piasek podczas mycia
zabloconego auta. Kazda gabka niezaleznie od pochodzenia ma komorki
otwarte, - idealne miejsce do akumulowania piasku.
Tak, w międzyczasie Twojego posta też o tym piasku doczytałem... choć
samochód umyłem syntetyczną gąbką właśnie. Trzeba będzie zmienić na
szmatkę.
Nabyłem jakiś szampon z woskiem za 10zł (markowany przez F2 czy jakoś).
Rewelacji jakiejś nie było, ale jako tako go umyłem.
Natomiast mam trochę róznych poprzyklejanych "kropek", które nie złaziły,
czasem paznokciem zdarłem, ale szło ciężko. W Lidlu widziałem jakiś płyn do
odklejnia owadów z karoserii - da tym radę? :>
--
Kapsel
http://kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl
6 |
Data: Czerwiec 08 2009 11:35:06 | Temat: Re: kosmetyki samochodowe | Autor: marjan |
Kapsel pisze:
Nabyłem jakiś szampon z woskiem za 10zł (markowany przez F2 czy jakoś).
Rewelacji jakiejś nie było, ale jako tako go umyłem.
Natomiast mam trochę róznych poprzyklejanych "kropek", które nie złaziły,
czasem paznokciem zdarłem, ale szło ciężko. W Lidlu widziałem jakiś płyn do
odklejnia owadów z karoserii - da tym radę? :>
Tak jak Ci pisałem wyżej - ja użyłem tempo 5, po którego użyciu bardzo fajnie zniknęły ciemne kropki smoły z progów i dołów drzwi.
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz Morycz
[e-mail bez cyferek]
7 |
Data: Czerwiec 08 2009 12:42:41 | Temat: Re: kosmetyki samochodowe | Autor: Kapsel |
Mon, 08 Jun 2009 11:35:06 +0200, marjan napisał(a):
Nabyłem jakiś szampon z woskiem za 10zł (markowany przez F2 czy jakoś).
Rewelacji jakiejś nie było, ale jako tako go umyłem.
Natomiast mam trochę róznych poprzyklejanych "kropek", które nie złaziły,
czasem paznokciem zdarłem, ale szło ciężko. W Lidlu widziałem jakiś płyn do
odklejnia owadów z karoserii - da tym radę? :>
Tak jak Ci pisałem wyżej - ja użyłem tempo 5, po którego użyciu bardzo
fajnie zniknęły ciemne kropki smoły z progów i dołów drzwi.
Ach, czyli ona do tego też się nada... bo zakładałem że to produkt do
ścierania lakieru jest, tylko żeby rysy likwidować.
OK, w takim razie rozejrzę się i za nim :)
--
Kapsel
http://kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl
8 |
Data: Czerwiec 09 2009 15:49:05 | Temat: Re: kosmetyki samochodowe | Autor: |
On 8 Cze, 11:42, Kapsel wrote:
Mon, 08 Jun 2009 11:35:06 +0200, marjan napisał(a):
>> Nabyłem jakiś szampon z woskiem za 10zł (markowany przez F2 czy jakoś).
>> Rewelacji jakiejś nie było, ale jako tako go umyłem.
>> Natomiast mam trochę róznych poprzyklejanych "kropek", które nie złaziły,
>> czasem paznokciem zdarłem, ale szło ciężko. W Lidlu widziałem jakiś płyn do
>> odklejnia owadów z karoserii - da tym radę? :>
> Tak jak Ci pisałem wyżej - ja użyłem tempo 5, po którego użyciu bardzo
> fajnie zniknęły ciemne kropki smoły z progów i dołów drzwi.
Ach, czyli ona do tego też się nada... bo zakładałem że to produkt do
ścierania lakieru jest, tylko żeby rysy likwidować.
OK, w takim razie rozejrzę się i za nim :)
--
Kapsel
http://kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl
Smole usuń sobie benzyną, albo specjalnym środkiem do usuwania smoly.
Miejscowe nacieranie pastą - za przeproszeniem Tempo - da efekt w
postaci przetarć.
pzdr
MaciachROI
| | | | | | |