Grupy dyskusyjne   »   Œmierć motocyklisty – dla sšdu warta 180 zł

Œmierć motocyklisty – dla sšdu warta 180 zł



1 Data: Listopad 21 2009 08:46:05
Temat: Śmierć motocyklisty – dla sądu warta 180 zł
Autor: Miecio 

http://www.motogen.pl/aktualnosci/zkraju/smierc-motocyklisty-dla-sadu-warta-180-zl,art388.html

Polska rzeczywistoć...



2 Data: Listopad 21 2009 00:04:29
Temat: Re: Śmierć motocyklisty - dla sądu warta 180 zł
Autor: robertbig 

On 21 Lis, 08:46, Miecio  wrote:

http://www.motogen.pl/aktualnosci/zkraju/smierc-motocyklisty-dla-sadu...

Polska rzeczywistość...

o maminko...
jak tak dalej bedzie w tym kraju , to tylko patrzeć jak nam wyrosna
dla rónowagi rózni "mściciele"
w końcu mamy" wolny rynek ,a on nie znosi pustki" ;-)

3 Data: Listopad 21 2009 21:44:42
Temat: Re: Śmierć motocyklisty – dla sądu wa rta 180 zł
Autor: Pietia 

Polska rzeczywistoć...
>

no to przyjaciele lub rodzina zamordowanego, powinni wziąć sprawiedliwoć w swoje ręce.
Nie od dzisiaj wiadomo że Polskie Prawo i wymiar niesprawiedliwości są nieudolne.
Nie odpuszczajcie temu mordercy, bo teraz może zabić jednego z Was.

4 Data: Listopad 21 2009 22:10:36
Temat: Re: Œmierć motocyklisty – dla sšdu warta 180 zł
Autor:

On Sat, 21 Nov 2009 08:46:05 +0100, Miecio  wrote:

http://www.motogen.pl/aktualnosci/zkraju/smierc-motocyklisty-dla-sadu-warta-180-zl,art388.html

Polska rzeczywistość...

A jakies odwolanie bedzie ?

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!
http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html

5 Data: Listopad 21 2009 22:44:46
Temat: Re: Œmierć motocyklisty – dla sšdu warta 180 zł
Autor: Szwed 

Jestem zszokowany wyrokiem. Czy w podobnych sprawach kary są podobnej
wysokości?

A jakies odwolanie bedzie ?

Mam nadzieję, że nie tylko odwołanie, ale też i proces cywilny o
odszkodowanie (?) Zycia to nie zwróci, ale zawsze jakaś dodatkowa kara dla
sprawcy.

Zabic moze nie chciał, ale chciał nastraszyc i zrobic jakas krzywdę. Dla
mnie jest to przesłanka do odebrania prawa jazdy i wymierzenia znacznie
surowszej kary.

pozdr
Szwed

6 Data: Listopad 21 2009 23:46:29
Temat: Re: Œmierć motocyklisty – dla sĹĄdu warta 180 zł
Autor: de Fresz 

On 2009-11-21 22:44:46 +0100, Szwed  said:

Zabic moze nie chciał, ale chciał nastraszyc i zrobic jakas krzywdę. Dla
mnie jest to przesłanka do odebrania prawa jazdy i wymierzenia znacznie
surowszej kary.

Osobiście spodziewałbym się conajmniej dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów - myślę że tego ćwierćenteligentego, domorosłego szeryfa zabolałoby to bardziej niż wyrok w zawiasach.

--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy <- sie sprzeda
und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

7 Data: Listopad 23 2009 06:15:06
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla sšdu warta 180 zł
Autor: mites 

On 21 Lis, 23:46, de Fresz  wrote:

On 2009-11-21 22:44:46 +0100, Szwed  said:

> Zabic moze nie chciał, ale chciał nastraszyc i zrobic jakas krzywdę. Dla
> mnie jest to przesłanka do odebrania prawa jazdy i wymierzenia znacznie
> surowszej kary.

Osobiście spodziewałbym się conajmniej dożywotniego zakazu prowadzenia
pojazdów - myślę że tego ćwierćenteligentego, domorosłego szeryfa
zabolałoby to bardziej niż wyrok w zawiasach.

niestety przepisy tego nie przewidują ale z tym problemem to raczej
trzeba się udać do naszych posłów a nie "k... w togach" jak to
barwnie, acz bezsensownie podał Andrzej Lawa

8 Data: Listopad 23 2009 20:56:23
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla sĹĄdu warta 180 zł
Autor: de Fresz 

On 2009-11-23 15:15:06 +0100, mites  said:

Osobiście spodziewałbym się conajmniej dożywotniego zakazu prowad
zenia
pojazdów - myślę że tego ćwierćenteligentego, domorosłego s
zeryfa
zabolałoby to bardziej niż wyrok w zawiasach.

niestety przepisy tego nie przewidują ale z tym problemem to raczej
trzeba się udać do naszych posłów a nie "k... w togach" jak to
barwnie, acz bezsensownie podał Andrzej Lawa

Za spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym (choć IMHO bardzie na miejscu byłoby tu zabójstwo, pytanie tylko umyślne, czy nie)? Czyli co, uprawnienia cofają tylko za gorzałę?

--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy <- sie sprzeda
und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

9 Data: Listopad 24 2009 02:53:29
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla sšdu warta 180 zł
Autor: Andrzej Lawa 

de Fresz pisze:

Za spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym (choć IMHO
bardzie na miejscu byłoby tu zabójstwo, pytanie tylko umyślne, czy nie)?
Czyli co, uprawnienia cofają tylko za gorzałę?


Bez gorzały lub czegoś podobnego maksymalny zakaz kierowania to 10 lat.

Ale jakby dodać do tego odsiadkę... Pomijam już taki detal, że
adhezyjnie powinni być zasądzone odszkodowanie dla rodziny...

10 Data: Listopad 24 2009 00:16:40
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla sšdu warta 180 zł
Autor: mites 

On 24 Lis, 02:53, Andrzej Lawa
wrote:

de Fresz pisze:

> Za spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym (choć IMHO
> bardzie na miejscu byłoby tu zabójstwo, pytanie tylko umyślne, czy nie)?
> Czyli co, uprawnienia cofają tylko za gorzałę?

Bez gorzały lub czegoś podobnego maksymalny zakaz kierowania to 10 lat.

Ale jakby dodać do tego odsiadkę... Pomijam już taki detal, że
adhezyjnie powinni być zasądzone odszkodowanie dla rodziny...

powinno jeśli był pozew adhezyjny, a nawet jesli był, to nie zawsze
przepisy (wymyślone przez sejm, senat i prezydenta)pozwalają na
uwzględnienie takiego pozwu.

11 Data: Listopad 24 2009 00:10:50
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla sšdu warta 180 zł
Autor: mites 

On 23 Lis, 20:56, de Fresz  wrote:

On 2009-11-23 15:15:06 +0100, mites  said:

>> Osobiście spodziewałbym się conajmniej dożywotniego zakazu prowad
> zenia
>> pojazdów - myślę że tego ćwierćenteligentego, domorosłego s
> zeryfa
>> zabolałoby to bardziej niż wyrok w zawiasach.

> niestety przepisy tego nie przewidują ale z tym problemem to raczej
> trzeba się udać do naszych posłów a nie "k... w togach" jak to
> barwnie, acz bezsensownie podał Andrzej Lawa

Za spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym (choć IMHO
bardzie na miejscu byłoby tu zabójstwo, pytanie tylko umyślne, czy
nie)? Czyli co, uprawnienia cofają tylko za gorzałę?

tak, tylko za wypadek po gorzale zabierają dożywotnio...

12 Data: Listopad 24 2009 02:51:59
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla sšdu warta 180 zł
Autor: Andrzej Lawa 

mites pisze:

niestety przepisy tego nie przewidują ale z tym problemem to raczej
trzeba się udać do naszych posłów a nie "k... w togach" jak to
barwnie, acz bezsensownie podał Andrzej Lawa

Przewidują i nie przewidują. Jakby był pijany, to dożywotni zakaz jest
możliwy wprost.

A w tym przypadku wystarczyłoby sięgnąć po "mocniejsze" paragrafy przy
interpretacji czynu i dać np. 10 lat bez zawieszenia i zakaz kierowania
pojazdami na 10 lat.

Dyrektor dużej formy, więc pewnie okolica 40-tki, czyli wyszedłby
zmaltretowany 50-latek, który dopiero po 10 latach mógłby próbować
ponownie zdawać prawko.

Ale cóż - dyrektor, kasiasty, wyrok najdelikatniej mówiąc symboliczny...
Wszyscy wiemy, o co chodzi.

A sędziów nikt nie rozlicza z ich wyroków, choćby nie wiem jak bzdurnych.

13 Data: Listopad 24 2009 00:15:25
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla sšdu warta 180 zł
Autor: mites 

On 24 Lis, 02:51, Andrzej Lawa
wrote:

mites pisze:

> niestety przepisy tego nie przewidują ale z tym problemem to raczej
> trzeba się udać do naszych posłów a nie "k... w togach" jak to
> barwnie, acz bezsensownie podał Andrzej Lawa

Przewidują i nie przewidują. Jakby był pijany, to dożywotni zakaz jest
możliwy wprost.


ale przecież nie był pijany...

A w tym przypadku wystarczyłoby sięgnąć po "mocniejsze" paragrafy przy
interpretacji czynu i dać np. 10 lat bez zawieszenia i zakaz kierowania
pojazdami na 10 lat.

ale równie dobrze można było sięgnąć po te "lżejsze" . nie żebym
usprawiedliwiał kogolwiek (a już tego kierowcę w szczególności) ale
taka pisanina nie ma sensu. a co do wyroków sądu, to są one tylko
takie jak całe nasze państwo... i są wynikiem tego kogo wybieramy do
sejmu...

Dyrektor dużej formy, więc pewnie okolica 40-tki, czyli wyszedłby
zmaltretowany 50-latek, który dopiero po 10 latach mógłby próbować
ponownie zdawać prawko.

Ale cóż - dyrektor, kasiasty, wyrok najdelikatniej mówiąc symboliczny...
Wszyscy wiemy, o co chodzi.

no właśnie nie wszyscy wiedzą o co chodzi...

A sędziów nikt nie rozlicza z ich wyroków, choćby nie wiem jak bzdurnych.

rozlicza sąd odwoławczy, jak nie masz pojęcia o czym piszesz, to nie
pisz, bo tylko innym mącisz w głowach...

14 Data: Listopad 24 2009 09:24:20
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla sšdu warta 180 zł
Autor:

On Tue, 24 Nov 2009 00:15:25 -0800 (PST), mites  wrote:

ale przecież nie był pijany...

Ale wykazal sie takimi cechami ktore IMHO powinny skutkowac
skierowaniem na kilkumiesieczna obserwacje psychiatryczna. Moze typ ma
tak skrzywiona psychike ze zrobi to znowu ? Albo poszuka mocniejszych
wrazen ?

taka pisanina nie ma sensu. a co do wyroków sądu, to są one tylko
takie jak całe nasze państwo... i są wynikiem tego kogo wybieramy do
sejmu...

To sedzia sie zostaje w wyniku wyborow do sejmu ?

no właśnie nie wszyscy wiedzą o co chodzi...

Chodzi o kase, znajomosci, ukladziki.

rozlicza sąd odwoławczy

I co sie dzieje z sedza ktory spartolil sprawe i zostala ona zwrocona
czy wyrok zostal zmieniony ? Ponosi chociaz koszty postepowania ? :)

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!
http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html

15 Data: Listopad 24 2009 00:58:44
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla s du warta 180 zł
Autor: mites 

On 24 Lis, 09:24,  wrote:

On Tue, 24 Nov 2009 00:15:25 -0800 (PST), mites  wrote:
>ale przecież nie był pijany...

Ale wykazal sie takimi cechami ktore IMHO powinny skutkowac
skierowaniem na kilkumiesieczna obserwacje psychiatryczna. Moze typ ma
tak skrzywiona psychike ze zrobi to znowu ? Albo poszuka mocniejszych
wrazen ?

ale nie ma takich przepisów! a kto wymyśla przepisy? sędziowie?


>taka pisanina nie ma sensu. a co do wyroków sądu, to są one tylko
>takie jak całe nasze państwo... i są wynikiem tego kogo wybieramy do
>sejmu...

To sedzia sie zostaje w wyniku wyborow do sejmu ?

nie, sędzia pracuje na przepisach i ustawach, które wymyślają ci,
wybierani do sejmu.

>no właśnie nie wszyscy wiedzą o co chodzi...

Chodzi o kase, znajomosci, ukladziki.

jeśli znasz akieś szczegóły wyślij zawiadomienie do prokuratora, chyba
że tylko tak piszesz, nie znając nikogo z tej sprawy, bo zawsze
łatwiej jest zwalić wszystko na "kase, znajomosci, ukladziki" niż
wysilić mózg, poczytać przepisy  i zastanowic się dlaczego tak jest a
nie inaczej.

>rozlicza sąd odwoławczy

I co sie dzieje z sedza ktory spartolil sprawe i zostala ona zwrocona
czy wyrok zostal zmieniony ? Ponosi chociaz koszty postepowania ? :)

przy zbyt dużej błędów sędziowie dostają kary dyscyplinarne, z których
najpoważniejszą jest wydalenie z zawodu.
oczywiście mogłoby być jeszcze publiczne biczowanie, zamykanie w
klatce i palenie na stosie ale znowu wrócę do sedna całej sprawy:
takie są przepisy. które ustala kto inny, a nie sędziowie !!!

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html

16 Data: Listopad 24 2009 10:14:57
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla s du warta 180 zł
Autor:

On Tue, 24 Nov 2009 00:58:44 -0800 (PST), mites  wrote:

ale nie ma takich przepisów!

Powaznie sedzia nie moze skierowac podsadnego na badania
psychiatryczne ?

nie, sędzia pracuje na przepisach i ustawach, które wymyślają ci,
wybierani do sejmu.

Jakby na to nie patrzec gosc celowo spowodowal zagrozenie na drodze,
jesli jest poczytalny to powinien sobie zdawac sprawe z konsekwencji.
Jesli nie potrafi tego ogarnac to moze jest niepelnosprawny umyslowo,
a chorego trzeba leczyc.

wysilić mózg, poczytać przepisy  i zastanowic się dlaczego tak jest a
nie inaczej.

Zastanawiam sie dlaczego jest tak ze zadko sie slyszy zeby osoba znana
w danym srodowisku, dobrze sytuowana otrzymywala dotkliwa kare.

przy zbyt dużej błędów sędziowie dostają kary dyscyplinarne, z których
najpoważniejszą jest wydalenie z zawodu.

ojej, a czlowiek niewinny wtedy siedzi w pierdlu, licytuja mu chalupe,
niewinny chodzi na wolnosci. A sedzie moze nawet stracic prace, fju
fju.

takie są przepisy. które ustala kto inny, a nie sędziowie !!!

A tak z ciekawosci, ilu sedziow w ciagu ostatnich 10 lat stracilo
prace dyscyplinarnie?

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!
http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html

17 Data: Listopad 24 2009 10:25:04
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla s du warta 180 zł
Autor: gildor 

 pisze:

On Tue, 24 Nov 2009 00:58:44 -0800 (PST), mites  wrote:
nie, sędzia pracuje na przepisach i ustawach, które wymyślają ci,
wybierani do sejmu.

Jakby na to nie patrzec gosc celowo spowodowal zagrozenie na drodze,

to najpierw trzeba udowodnić. nie wiem czy przed sądem to się udało. gość przecież zeznał co innego niż przy wypadku.

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

18 Data: Listopad 24 2009 10:32:02
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla s du warta 180 zł
Autor:

On Tue, 24 Nov 2009 10:25:04 +0100, gildor
wrote:

to najpierw trzeba udowodnić. nie wiem czy przed sądem to się udało.
gość przecież zeznał co innego niż przy wypadku.

Aha, a sad jest tak odklejony od rzeczywistosci ze lyknal co mu
podsadny powiedzial. Wypada wiec sie cieszyc ze nie powiedzial ze
motocyklista zostal odstrzelony przez marsjan. Wtedy nawet tych 180zl
by nie dostal, a kosztami postepowania musialaby sie zajac ambasada
Marsa przy ONZ.

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!
http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html

19 Data: Listopad 24 2009 11:23:38
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla s du warta 180 zł
Autor: gildor 

 pisze:

On Tue, 24 Nov 2009 10:25:04 +0100, gildor wrote:

to najpierw trzeba udowodnić. nie wiem czy przed sądem to się udało. gość przecież zeznał co innego niż przy wypadku.

Aha, a sad jest tak odklejony od rzeczywistosci ze lyknal co mu
podsadny powiedzial. Wypada wiec sie cieszyc ze nie powiedzial ze
motocyklista zostal odstrzelony przez marsjan. Wtedy nawet tych 180zl
by nie dostal, a kosztami postepowania musialaby sie zajac ambasada
Marsa przy ONZ.

mam wrażenie, że oderwałeś się od rzeczywistości. możesz już zleść?
sąd bierze do wiadomości to, co ma napisane przez rzeczoznawce i świadków, tak? jedynie interpretuje przedstawione mu dowody i na ich podstawie wydaje wyrok (który już raczej jest uznaniowy). tak?
to nie polska rzeczywistość, tylko normalne działanie sądów wszędzie. może z wyjątkiem Chin i Ruandy.

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

20 Data: Listopad 24 2009 11:30:59
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla s du warta 180 zł
Autor:

On Tue, 24 Nov 2009 11:23:38 +0100, gildor
wrote:

mam wrażenie, że oderwałeś się od rzeczywistości. możesz już zleść?


Rozjechalem goscia bo mnie wkurwial.
eee, nie, no cowy, zartowalem w tamtym zeznaniu
nie zauwazylem i rozjechalem.

wyrok:
nieumysle spowodowanie smierci.

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!
http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html

21 Data: Listopad 24 2009 11:35:11
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla s du warta 180 zł
Autor: gildor 

 pisze:

On Tue, 24 Nov 2009 11:23:38 +0100, gildor wrote:
mam wrażenie, że oderwałeś się od rzeczywistości. możesz już zleść?

Rozjechalem goscia bo mnie wkurwial.
eee, nie, no cowy, zartowalem w tamtym zeznaniu
nie zauwazylem i rozjechalem.

wyrok:
nieumysle spowodowanie smierci.

Ty, jak nawet powiesz to porucznikowi Sowie, a nie rzucając coś pod nosem przy jakimś okolicznym plebsie, to nie jest to zeznanie. Nawet nagranie tego nie do końca jest dowodem. Ba, nawet zeznanie podpisane, można wycofać.
krw. czy to takie trudne? filmów nie oglądasz? klingoni pieprzeni.

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

22 Data: Listopad 24 2009 14:39:24
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla s du warta 180 zł
Autor: michal 

"gildor" Ty, jak nawet powiesz to porucznikowi Sowie, a nie rzucając coś pod nosem przy jakimś okolicznym plebsie, to nie jest to zeznanie. Nawet nagranie tego nie do końca jest dowodem. Ba, nawet zeznanie podpisane, można wycofać.

Czyli jezeli wyciagniesz lomik na goscia, machniesz nim i rowalisz mu leb, i w furii powiesz "No to masz za swoje, skurwysynu", i ktos z gawiedzi to uslyszy, to potem swobodnie zmiensz sobie zeznanie i powiesz ze chciales go tylko odepchnac?

I sad oczywiscie uwierzy twojemu drugiemu zeznaniu, bo przeciez bardziej liczy sie to co oficjalnie podpisales, a nie to co ktos tam uslyszal zaraz po zdarzeniu. 100 PLN + zawiasy? EKSTRA.
Oj Glildorku.

Nie od dzisiaj wiadomo ze jezeli oskarzonym jest ktos bogaty/wysoko postawiony, to trzeba powolywac oskarzyciela posilkowego, dokladnie po to aby dowody+swiadkowie ktorzy slyszeli co gosc mowil zostali sciagnieci do sadu. A jak chca sprawie ukrecic leb to daja do niej najglupszego i najbardziej leniwego prokuratora, i dowalaja mu duzo spraw. I sprawa sie odwleka, swiadkowie zapominaja, czego efektem jest ze oskarzenie jest slabe i niekompletne, a obrona profesjonalna i mocna. I sedzia w swietle okazanych dowodow Z CZYSTYM SUMIENIEM zasądza j.w.

No chyba ze to wszystkie dowody byly a sedzia je zignorowal - wtedy nie wiem co jeszcze legalnie mozna zrobic...

Michal
FJS600

23 Data: Listopad 24 2009 15:52:47
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla s du warta 180 zł
Autor: gildor 

michal pisze:

"gildor" Ty, jak nawet powiesz to porucznikowi Sowie, a nie rzucając coś pod nosem przy jakimś okolicznym plebsie, to nie jest to zeznanie. Nawet nagranie tego nie do końca jest dowodem. Ba, nawet zeznanie podpisane, można wycofać.

Czyli jezeli wyciagniesz lomik na goscia, machniesz nim i rowalisz mu leb, i w furii powiesz "No to masz za swoje, skurwysynu", i ktos z gawiedzi to uslyszy, to potem swobodnie zmiensz sobie zeznanie i powiesz ze chciales go tylko odepchnac?

ja tak. gawiedź jest po to, żeby zaprzeczyć moim zeznaniom. jak jest słowo przeciwko słowu, to wybacz, ale sprawa jest nierozwiązana. jeśli słowo przeciwko dwóm słowom, to jedno słowo przegrywa. tak to właśnie działa, nie wiedziałeś?

I sad oczywiscie uwierzy twojemu drugiemu zeznaniu, bo przeciez bardziej liczy sie to co oficjalnie podpisales, a nie to co ktos tam uslyszal zaraz po zdarzeniu. 100 PLN + zawiasy? EKSTRA.
Oj Glildorku.

liczą się dowody. liczy się liczba świadków.

Nie od dzisiaj wiadomo ze jezeli oskarzonym jest ktos bogaty/wysoko postawiony, to trzeba powolywac oskarzyciela posilkowego, dokladnie po to aby dowody+swiadkowie ktorzy slyszeli co gosc mowil zostali sciagnieci do sadu.

ja nie odnoszę się do konkretnej sprawy, bo na niej nie byłem. nie wiem czy byli świadkowie czy nie, ilu ich było i jaka była interpretacja zdarzeń. Ty wiesz? piszę jedynie o tym jak jest ogólnie, bo miałem zdarzenie drogowe w prokuraturze i 2 słowa przeciwko dwóm słowom skończyło się umorzeniem sprawy, czyli ją przegrałem.

A jak chca sprawie ukrecic leb to daja do niej najglupszego i najbardziej leniwego prokuratora, i dowalaja mu duzo spraw. I sprawa sie odwleka, swiadkowie zapominaja, czego efektem jest ze oskarzenie jest slabe i niekompletne, a obrona profesjonalna i mocna. I sedzia w swietle okazanych dowodow Z CZYSTYM SUMIENIEM zasądza j.w.

No chyba ze to wszystkie dowody byly a sedzia je zignorowal - wtedy nie wiem co jeszcze legalnie mozna zrobic...

ale to już nie do mnie piszesz?

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

24 Data: Listopad 25 2009 01:03:26
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla s du warta 180 zł
Autor: Andrzej Lawa 

 pisze:

On Tue, 24 Nov 2009 10:25:04 +0100, gildor
wrote:

to najpierw trzeba udowodnić. nie wiem czy przed sądem to się udało.
gość przecież zeznał co innego niż przy wypadku.

Aha, a sad jest tak odklejony od rzeczywistosci ze lyknal co mu
podsadny powiedzial.

Sąd skorzystał z tzw. "doświadczenia życiowego" - innymi słowy z tak
zwanego sufitu, na którym osoba z właściwymi kontaktami (i, ahem,
motywacją) może napisać cokolwiek.

Wypada wiec sie cieszyc ze nie powiedzial ze
motocyklista zostal odstrzelony przez marsjan. Wtedy nawet tych 180zl
by nie dostal, a kosztami postepowania musialaby sie zajac ambasada
Marsa przy ONZ.

Marsjan może nie, ale jakby biedak miał pecha i przeżył, a potem się
domagał odszkodowania, to sąd mógłby spokojnie przyklepać wyrok, w
którym ofiara wypadku specjalnie wjechała pod samochód w celu wyłudzenia
odszkodowania.

Takie mamy polskie sądy.

25 Data: Listopad 25 2009 09:14:21
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla s du warta 180 zł
Autor: marider 

Andrzej Lawa pisze:

Wypada wiec sie cieszyc ze nie powiedzial ze
motocyklista zostal odstrzelony przez marsjan. Wtedy nawet tych 180zl
by nie dostal, a kosztami postepowania musialaby sie zajac ambasada
Marsa przy ONZ.

Marsjan może nie, ale jakby biedak miał pecha i przeżył, a potem się
domagał odszkodowania, to sąd mógłby spokojnie przyklepać wyrok, w
którym ofiara wypadku specjalnie wjechała pod samochód w celu wyłudzenia
odszkodowania.

Takie mamy polskie sądy.

I potwierdziloby to pewnie caly tabun wszelakiej masci "rzeczoznawcow" i "bieglych sadowych"... Posrana ta Polska i przepisy.

Pzdr
PS: prawie 4 lata sadzilem sie z TU o odszkodowanie z OC, mozna o tym procesie-farsie niezla ksiazke napisac. Ale wygralem wiec grunt, to NIE ODPUSZCZAC ;)
--
marider
Wsciekla R1 + dodatki
http://tinyurl.com/yvjtdk

26 Data: Listopad 25 2009 19:49:32
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla s du warta 180 zł
Autor: Andrzej Lawa 

marider pisze:

I potwierdziloby to pewnie caly tabun wszelakiej masci "rzeczoznawcow" i
"bieglych sadowych"... Posrana ta Polska i przepisy.

Przepisy nie są takie złe, tylko ich wykonywanie spartolone - jak np.
przy okazji tego sędziego, który zwalnia podejrzanego o morderstwo (znaj
zbyt dużo jego szczegółów, które mógł znać tylko jego uczestnik), bo ten
wyjaśnił, że owe szczegóły poznał u jasnowidza...

27 Data: Listopad 24 2009 01:35:34
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla s du warta 180 zł
Autor: mites 

On 24 Lis, 10:14,  wrote:

On Tue, 24 Nov 2009 00:58:44 -0800 (PST), mites  wrote:
>ale nie ma takich przepisów!

Powaznie sedzia nie moze skierowac podsadnego na badania
psychiatryczne ?

może to zrobić już prokurator o ile podejrzany przyzna się, że leczył
się już wcześniej.
w sprawie tego wypadku

>nie, sędzia pracuje na przepisach i ustawach, które wymyślają ci,
>wybierani do sejmu.

Jakby na to nie patrzec gosc celowo spowodowal zagrozenie na drodze,
jesli jest poczytalny to powinien sobie zdawac sprawe z konsekwencji.
Jesli nie potrafi tego ogarnac to moze jest niepelnosprawny umyslowo,
a chorego trzeba leczyc.

otóż za komuny było o wiele łatwiej było wsadzać ludzi do
psychiatryka, a teraz jest to bardzo utrudnione... nie będę pisał
szczegółów bo to nie forum dla psychiatrów i nie chce zaśmiecać forum.

ale na Twoje uwagi odpowiem tak: jeśli przekraczasz śmigaczem
dozwoloną prędkość i zasuwasz w mieście 200 km/h, to też należało
uznać, żeś celowo "spowodowal zagrozenie na drodze" a  jesli jesteś
poczytalny to powinieneś sobie zdawac sprawe z konsekwencji i jesli
nie potrafi tego ogarnac to moze jesteś niepelnosprawny umyslowo, a
chorego trzeba leczyc ?.

>wysilić mózg, poczytać przepisy  i zastanowic się dlaczego tak jest a
>nie inaczej.

Zastanawiam sie dlaczego jest tak ze zadko sie slyszy zeby osoba znana
w danym srodowisku, dobrze sytuowana otrzymywala dotkliwa kare.

wg mnie jest to przede wszystkim sprawa źle pisanych przepisów.
przypomnij sobie sprawę Rywina, ile było przy niej różnych wątpliwości
i niejasności, a i tak poszedł do więźnia. a co do faktu, że kto ma
więcej pieniędzy to jest mu łatwiej, to przecież jest tak już od
czasów Fenicjan, którzy te pieniądze wynaleźli.

>przy zbyt dużej błędów sędziowie dostają kary dyscyplinarne, z których
>najpoważniejszą jest wydalenie z zawodu.

ojej, a czlowiek niewinny wtedy siedzi w pierdlu, licytuja mu chalupe,
niewinny chodzi na wolnosci. A sedzie moze nawet stracic prace, fju
fju.

no można by go wybatożyć (gdyby tylko zmienić przepisy).  tylko kto
wtedy chciałby zostać sędzią? Ty?

>takie są przepisy. które ustala kto inny, a nie sędziowie !!!

A tak z ciekawosci, ilu sedziow w ciagu ostatnich 10 lat stracilo
prace dyscyplinarnie?

a czy wiesz ilu w ogóle jest sędziów w Polsce? bo jesli jest ich
stosunkowo mało, to i takich spraw musi być mało, tak?
zauważ przy tym, że naszych posłów za błędne decyzje, które kosztują
nas wszystkich masę pieniędzy, nie można nawet wcześniej pozbawić
mandatu i nikomu to nie przeszkadza, a my wszyscy chodzimy co 4 lata
potulnie na wyboryu i zawsze wybieramy tych samych :(
pozdr

pozdr.

28 Data: Listopad 24 2009 11:04:14
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla s du warta 180 zł
Autor:

On Tue, 24 Nov 2009 01:35:34 -0800 (PST), mites  wrote:

może to zrobić już prokurator o ile podejrzany przyzna się, że leczył
się już wcześniej.
w sprawie tego wypadku

A sedzia ?

psychiatryka, a teraz jest to bardzo utrudnione... nie będę pisał

Da sie ? Probowali ?

poczytalny to powinieneś sobie zdawac sprawe z konsekwencji i jesli
nie potrafi tego ogarnac to moze jesteś niepelnosprawny umyslowo, a
chorego trzeba leczyc ?.

Leczyc ? Najpierw trzeba sprawdzic czy zdrowy. Oczywiscie jesli
spowodowal wypadek.

i niejasności, a i tak poszedł do więźnia. a co do faktu, że kto ma

Poszedl, chociaz to tez dosc dzwiny wyrok. Tak mi sie wydaje bardziej
pod zapotrzebowanie polityczne skoro sadzono go za poslugiwanie
jakiemus mitycznego tworowi ktorego istnienia/czlonkow nie ustalono

no można by go wybatożyć (gdyby tylko zmienić przepisy).  tylko kto
wtedy chciałby zostać sędzią? Ty?

Mysle ze znalazloby sie sporo chetnych, duza wyplata i duza
odpowiedzialnosc. W tym finansowa.

a czy wiesz ilu w ogóle jest sędziów w Polsce? bo jesli jest ich
stosunkowo mało, to i takich spraw musi być mało, tak?

Moze byc w procentach, moze byc w sztukach. Ilu?

zauważ przy tym, że naszych posłów za błędne decyzje, które kosztują
nas wszystkich masę pieniędzy, nie można nawet wcześniej pozbawić
mandatu i nikomu to nie przeszkadza,

Przeszkadza, ale fakt ze ktos ktos np kradnie nie jest w zadnym
wypadku wytlumaczeniem dla innego. No chyba ze ma 3 lata.

a my wszyscy chodzimy co 4 lata
potulnie na wyboryu i zawsze wybieramy tych samych :(

Nie musisz chodzic, nie musisz wybierac tych samych, mozesz
kandydowac.

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!
http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html

29 Data: Listopad 24 2009 02:16:01
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla s du warta 180 zł
Autor: mites 

On 24 Lis, 11:04,  wrote:

On Tue, 24 Nov 2009 01:35:34 -0800 (PST), mites  wrote:
>może to zrobić już prokurator o ile podejrzany przyzna się, że leczył
>się już wcześniej.
>w sprawie tego wypadku

A sedzia ?

może

>psychiatryka, a teraz jest to bardzo utrudnione... nie będę pisał

Da sie ? Probowali ?

nie da się (z tego co wiem o tej sprawie)

>poczytalny to powinieneś sobie zdawac sprawe z konsekwencji i jesli
>nie potrafi tego ogarnac to moze jesteś niepelnosprawny umyslowo, a
>chorego trzeba leczyc ?.

Leczyc ? Najpierw trzeba sprawdzic czy zdrowy. Oczywiscie jesli
spowodowal wypadek.

nie ma takiego przepisu, żeby kazdego kto spowodował wypadek badać.

>i niejasności, a i tak poszedł do więźnia. a co do faktu, że kto ma

Poszedl, chociaz to tez dosc dzwiny wyrok. Tak mi sie wydaje bardziej
pod zapotrzebowanie polityczne skoro sadzono go za poslugiwanie
jakiemus mitycznego tworowi ktorego istnienia/czlonkow nie ustalono

>no można by go wybatożyć (gdyby tylko zmienić przepisy).  tylko kto
>wtedy chciałby zostać sędzią? Ty?

Mysle ze znalazloby sie sporo chetnych, duza wyplata i duza
odpowiedzialnosc. W tym finansowa.

zależy co dla kogo jest dużo. z tego co się orientuje, to pensja
sedziego rejonowego jest mniejsza niż początkującego adwokata w
kancelarii w Warszawie (który tylko pomaga starszym adwokatom)

>a czy wiesz ilu w ogóle jest sędziów w Polsce? bo jesli jest ich
>stosunkowo mało, to i takich spraw musi być mało, tak?

Moze byc w procentach, moze byc w sztukach. Ilu?

sędziów rejonowych jest jakieś 5-6 tysięcy, ilu straciło prawo zawodu:
może promil? tego to już nie wiem dokładnie.

>zauważ przy tym, że naszych posłów za błędne decyzje, które kosztują
>nas wszystkich masę pieniędzy, nie można nawet wcześniej pozbawić
>mandatu i nikomu to nie przeszkadza,

Przeszkadza, ale fakt ze ktos ktos np kradnie nie jest w zadnym
wypadku wytlumaczeniem dla innego. No chyba ze ma 3 lata.

ale ja tu nie chcę nikogo tłumaczyć! chodzi mi tylko o to, że za
często kierujemy swoje żale pod złym adresem, przez co tracimy z pola
widzenia ich właściwych adresatów (tych żali, zmaczy się...)

a poza tym wkurzają mnie uogólnienia i stereotypy.

> a my wszyscy chodzimy co 4 lata
>potulnie na wyboryu i zawsze wybieramy tych samych :(

Nie musisz chodzic, nie musisz wybierac tych samych, mozesz
kandydowac.

chodzę i nie wybieram tych samych, tylko co z tego, skoro ostatnio
głosowałem na kogoś kto nie dostał nawet 3 % głosów.

30 Data: Listopad 24 2009 10:26:10
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla sšdu warta 180 zł
Autor: de Fresz 

On 2009-11-24 09:24:20 +0100,  said:

ale przecież nie był pijany...

Ale wykazal sie takimi cechami ktore IMHO powinny skutkowac
skierowaniem na kilkumiesieczna obserwacje psychiatryczna.

Rajt.


no właśnie nie wszyscy wiedzą o co chodzi...

Chodzi o kase, znajomosci, ukladziki.

Czasem wystarczy dobry papuga, znaczy drogi (co nie znaczy oczywiście, że każdy drogi jest dobry).


rozlicza sąd odwoławczy

I co sie dzieje z sedza ktory spartolil sprawe i zostala ona zwrocona
czy wyrok zostal zmieniony ? Ponosi chociaz koszty postepowania ? :)

To by zdaje się uderzało w tzw. niezawisłość. Ale IMHO powinni być jakoś rozliczani ze skuteczności. I mieć bat nad dupą, coby pracowali więcej niż 4 godziny dziennie.


--
Pozdrawiam
de Fresz

31 Data: Listopad 24 2009 01:40:34
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla sšdu warta 180 zł
Autor: mites 

On 24 Lis, 10:26, de Fresz  wrote:

On 2009-11-24 09:24:20 +0100,  said:



To by zdaje się uderzało w tzw. niezawisłość. Ale IMHO powinni być
jakoś rozliczani ze skuteczności. I mieć bat nad dupą, coby pracowali
więcej niż 4 godziny dziennie.

pokaż mi takiego, który pracuje 4 godz. dziennie... bo z tego co się
orinetuję to w sądzie nie ma sedziów na pół etatu...

a poza tym wszyscy harlejowcy jeżdżą 300 km/h  na jednym kole ;)

wiele razy zżymamy się na tym forum, jak ludzie postrzegają
motocyklistów i wkurza wielu z nas, że wybryki kilku
nieodpowiedzialnych ścigantów odbijają się na tym jak Fakt przedstawia
nas jako warzywa ale widzę, że i sami nie jesteśmy lepsi...

Pozdrawiam
de Fresz

pozdr.

32 Data: Listopad 24 2009 11:13:20
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla sšdu warta 180 zł
Autor: KJ Siła Słów 

mites pisze:

ale widzę, że i sami nie jesteśmy lepsi...

Acha, czyli sedziowie ciezko tyraja a my jestesmy uprzedzeni ?

No to zeby bylo dobrze udokumentowane to prosze,
  taki watek o przebiciu numerow w starym aucie:

http://www.w114-115.org.pl/forum/viewtopic.php?t=29476

Trzeba miec duzo czasu, ale gosc opisuje dokladnie kwit po kwicie, posiedzenia, powolania bieglych...

Sprawa sie ciagnie 2 lata.
Koszt auta kilkanascie tysiecy zlotych, koszt pracy sadu i bieglych juz dwno 3 razy wyzszy plus zamiana jezdzacego auta we wrak na koszt podatnika - na policyjnym parkingu.

W normalnym kraju....

A co ja Wam bede czarnuchy opowiadal o normalnym kraju ?
Jeszcze Wam od tego sie w dupach poprzewraca.


KJ tez czarnuch, tez w Polsce

33 Data: Listopad 24 2009 02:25:32
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla sšdu warta 180 zł
Autor: mites 

On 24 Lis, 11:13, KJ Siła Słów  wrote:

mites pisze:

> ale widzę, że i sami nie jesteśmy lepsi...

Acha, czyli sedziowie ciezko tyraja a my jestesmy uprzedzeni ?

nie, tylko może jest kilku co jeżdżą za szybko, ale to wcale nie
oznacza, że wszyscy to robią...

No to zeby bylo dobrze udokumentowane to prosze,
  taki watek o przebiciu numerow w starym aucie:

http://www.w114-115.org.pl/forum/viewtopic.php?t=29476

Trzeba miec duzo czasu, ale gosc opisuje dokladnie kwit po kwicie,
posiedzenia, powolania bieglych...

Sprawa sie ciagnie 2 lata.
Koszt auta kilkanascie tysiecy zlotych, koszt pracy sadu i bieglych juz
dwno 3 razy wyzszy plus zamiana jezdzacego auta we wrak na koszt
podatnika - na policyjnym parkingu.

a nie przyszło Ci do głowy, że może sprawa nie jest prosta? i dlatego
tyle trwa?
jasne, można by ją skończyć wcześniej i zrobić 2 rzeczy:
1) uniewinnić sprzedawcę - byłby krzyk, że biedny nabywca felernego
merca jest pokrzywdzony, a sędzia wziął w łapę od bogatego
sprzedającego
2) skazać sprzedawcę - byłby krzyk, że naruszono prawo do obrony, a
sędzia wziął w łapę od bogatego kupującego (bo przecież każdy kto
jeździ mercem jest bogaty, a wszyscy sędziowie są leniwi, a harlejowcy
jeżdżą trzysta na tylnym kole)

W normalnym kraju....

A co ja Wam bede czarnuchy opowiadal o normalnym kraju ?
Jeszcze Wam od tego sie w dupach poprzewraca.

KJ tez czarnuch, tez w Polsce

czarni pozdr. czarnych ;)

34 Data: Listopad 24 2009 12:08:53
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla sšdu warta 180 zł
Autor: KJ Siła Słów 

mites pisze:
  u.


a nie przyszło Ci do głowy, że może sprawa nie jest prosta? i dlatego
tyle trwa?

Poczytaj ten watek.

W tym watku widac ile bylo akcji - otwarcie rozprawy, kwitek, koniec rozprawy, nastepna za 2 miesiace.

jasne, można by ją skończyć wcześniej i zrobić 2 rzeczy:
1) uniewinnić sprzedawcę - byłby krzyk 2) skazać sprzedawcę - byłby krzyk

Ale ja krzycze o co innego - o przewleklosc dzialan sadu.

czarni pozdr. czarnych ;)

Alez prosze ksiedza, czochrac czarnucha, tak przy ludziach ?
:-)

KJ

35 Data: Listopad 24 2009 04:27:53
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla sšdu warta 180 zł
Autor: mites 

On 24 Lis, 12:08, KJ Siła Słów  wrote:

mites pisze:
  u.



> a nie przyszło Ci do głowy, że może sprawa nie jest prosta? i dlatego
> tyle trwa?

Poczytaj ten watek.

wątek poczytałem i jak dla mnie nie ma tam nic nadzwyczajnego. zauważ,
że bardzo długo działał biegły

W tym watku widac ile bylo akcji - otwarcie rozprawy, kwitek, koniec
rozprawy, nastepna za 2 miesiace.

jeśli kilka tysięcy sędziów robi rocznie ok. 10 mln spraw, to co ile
chciałbyś mieć rozprawę? codziennie? to nie Ameryka...

> jasne, można by ją skończyć wcześniej i zrobić 2 rzeczy:
> 1) uniewinnić sprzedawcę - byłby krzyk
> 2) skazać sprzedawcę - byłby krzyk

Ale ja krzycze o co innego - o przewleklosc dzialan sadu.

ale zrozum, że za tą przewlekłość odpowiada w 90 % rząd

> czarni pozdr. czarnych ;)

Alez prosze ksiedza, czochrac czarnucha, tak przy ludziach ?
:-)

KJ

36 Data: Listopad 24 2009 11:13:31
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla sĹĄdu warta 180 zł
Autor: de Fresz 

On 2009-11-24 10:40:34 +0100, mites  said:

To by zdaje się uderzało w tzw. niezawisłość. Ale IMHO powinni
być
jakoś rozliczani ze skuteczności. I mieć bat nad dupą, coby praco
wali
więcej niż 4 godziny dziennie.

pokaż mi takiego, który pracuje 4 godz. dziennie... bo z tego co się
orinetuję to w sądzie nie ma sedziów na pół etatu...

Znam sytuacje, gdy pracują znacznie mniej. W stylu - sędzia ma "2 niezwykle skomplikowane sprawy", w których materiały dowodowe to raptem jedna teczka, rozprawy dobywają się średnio co 4-6 miesięcy i ów sędzia nie może wziąć żadnej następnej "bo jest zapracowany".


a poza tym wszyscy harlejowcy jeżdżą 300 km/h  na jednym kole ;)

No ba!


wiele razy zżymamy się na tym forum, jak ludzie postrzegają
motocyklistów i wkurza wielu z nas, że wybryki kilku
nieodpowiedzialnych ścigantów odbijają się na tym jak Fakt przedsta
wia nas jako warzywa ale widzę, że i sami nie jesteśmy lepsi...

Nietety, świat nie jest aż tak cudowny, że ci na wskroś uczciwi, praworządni i niezwykle pracowici sędziowie chcieliby wydawać sprawiedliwe wyroki, ale te beznadziejne przepisy i ministerstwo im to uniemożliwiają. Akurat tak się złożyło, że przez ostatnie 2 lata zapoznałem się z paroma niezwykle ciekawymi wyrokami różnych organów sądowych, z których nawet ze 2 były zupełnie sprzeczne z obowiązującym prawem, więc nie do końca podzielam Twoją sympatię dla 3. władzy. Choć nie wątpię, że wśród sędziów jest wielu normalnych i uczciwych, a może to tylko ja mam tego pecha, że wokół mnie większość ma to nieszczęście trafiać na patologie i wypaczenia.


--
Pozdrawiam
de Fresz

37 Data: Listopad 24 2009 02:29:40
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla sšdu warta 180 zł
Autor: mites 

On 24 Lis, 11:13, de Fresz  wrote:

On 2009-11-24 10:40:34 +0100, mites  said:

>> To by zdaje się uderzało w tzw. niezawisłość. Ale IMHO powinni
> być
>> jakoś rozliczani ze skuteczności. I mieć bat nad dupą, coby praco
> wali
>> więcej niż 4 godziny dziennie.

> pokaż mi takiego, który pracuje 4 godz. dziennie... bo z tego co się
> orinetuję to w sądzie nie ma sedziów na pół etatu...

Znam sytuacje, gdy pracują znacznie mniej. W stylu - sędzia ma "2
niezwykle skomplikowane sprawy", w których materiały dowodowe to raptem
jedna teczka, rozprawy dobywają się średnio co 4-6 miesięcy i ów sędzia
nie może wziąć żadnej następnej "bo jest zapracowany".

napisz w którym to sądzie i jaki sędzia, to napiszę na niego skargę do
Krajowej Rady Sądownictwa.

> wiele razy zżymamy się na tym forum, jak ludzie postrzegają
> motocyklistów i wkurza wielu z nas, że wybryki kilku
> nieodpowiedzialnych ścigantów odbijają się na tym jak Fakt przedsta
> wia nas jako warzywa ale widzę, że i sami nie jesteśmy lepsi...

Nietety, świat nie jest aż tak cudowny, że ci na wskroś uczciwi,
praworządni i niezwykle pracowici sędziowie chcieliby wydawać
sprawiedliwe wyroki, ale te beznadziejne przepisy i ministerstwo im to
uniemożliwiają. Akurat tak się złożyło, że przez ostatnie 2 lata
zapoznałem się z paroma niezwykle ciekawymi wyrokami różnych organów
sądowych, z których nawet ze 2 były zupełnie sprzeczne z obowiązującym
prawem, więc nie do końca podzielam Twoją sympatię dla 3. władzy. Choć
nie wątpię, że wśród sędziów jest wielu normalnych i uczciwych, a może
to tylko ja mam tego pecha, że wokół mnie większość ma to nieszczęście
trafiać na patologie i wypaczenia.

ja tam żadnej sympatii do 3. władzy nie mam, wolałbym żeby wszyscy
porządnie wykonywali swoją robotę, a inni nie oceniali kogolwiek
pochopnie i nie wrzucali wszystkich do jednego worka.

PS. a co do Twoich spraw. przez ostatnie 2 lata w sądach rozpoznano
jakieś 10-20 mln spraw. z czego Ty wiesz o kilku... ja wiem o kilku i
jeszcze ktoś może o kilku... w sumie jakieś promil... ale spoko,
wszyscy wiemy, że są "kasa, układy i układziki" :)
--
Pozdrawiam
de Fresz

38 Data: Listopad 24 2009 11:27:08
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla sšdu warta 180 zł
Autor: Jasio 

Użytkownik "de Fresz" napisał w wiadomości [ciach]

Choć nie wątpię, że wśród sędziów jest wielu normalnych i uczciwych, a może to tylko ja mam tego pecha, że wokół mnie większość ma to nieszczęście trafiać na patologie i wypaczenia.

"Wiadoma rzecz, stolyca..."


--
Jasio
vx etz
Jesli wyszlo Ci raz, sprobuj raz jeszcze.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

39 Data: Listopad 24 2009 13:44:23
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla s?du warta 180 zł
Autor: Andrzej Lawa 

 pisze:

On Tue, 24 Nov 2009 00:15:25 -0800 (PST), mites  wrote:

ale przecież nie był pijany...

Ale wykazal sie takimi cechami ktore IMHO powinny skutkowac
skierowaniem na kilkumiesieczna obserwacje psychiatryczna.

Słuszna uwaga - taki wniosek zawsze możne prokurator lub sędzia złożyć.

40 Data: Listopad 24 2009 04:49:47
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla s?du warta 180 zł
Autor: mites 

On 24 Lis, 13:44, Andrzej Lawa
wrote:

 pisze:

> On Tue, 24 Nov 2009 00:15:25 -0800 (PST), mites  wrote:

>> ale przecież nie był pijany...

> Ale wykazal sie takimi cechami ktore IMHO powinny skutkowac
> skierowaniem na kilkumiesieczna obserwacje psychiatryczna.

Słuszna uwaga - taki wniosek zawsze możne prokurator lub sędzia złożyć.

pomijając już fakt, że max może ona trwać 6 tygodni... Andrzej Lawa
jak zwykle merytorycznie... LOL

41 Data: Listopad 24 2009 14:29:04
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla s?du warta 180 zł
Autor:

On Tue, 24 Nov 2009 04:49:47 -0800 (PST), mites  wrote:

pomijając już fakt, że max może ona trwać 6 tygodni...

Ale nie trwala nawet dnia, ta ?

. LOL

no wlasnie.

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!
http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html

42 Data: Listopad 25 2009 00:57:21
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla s?du warta 180 zł
Autor: Andrzej Lawa 

mites pisze:

On 24 Lis, 13:44, Andrzej Lawa
wrote:
 pisze:

On Tue, 24 Nov 2009 00:15:25 -0800 (PST), mites  wrote:
ale przecież nie był pijany...
Ale wykazal sie takimi cechami ktore IMHO powinny skutkowac
skierowaniem na kilkumiesieczna obserwacje psychiatryczna.
Słuszna uwaga - taki wniosek zawsze możne prokurator lub sędzia złożyć.

pomijając już fakt, że max może ona trwać 6 tygodni... Andrzej Lawa
jak zwykle merytorycznie... LOL

Czepiasz się detali.

A jak już jesteś taki dokładny to zauważ, że o długości tej obserwacji
nie pisałem ja.

Swoją drogą dlaczego przy czytaniu twoich wypowiedzi nasuwa mi się stare
porzekadło "Uderz w stół a nożyce się odezwą", hmm?

43 Data: Listopad 25 2009 10:07:04
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla s?du warta 180 zł
Autor: Jasio 

Użytkownik "Andrzej Lawa" napisał w wiadomości

Swoją drogą dlaczego przy czytaniu twoich wypowiedzi nasuwa mi się stare
porzekadło "Uderz w stół a nożyce się odezwą", hmm?

Bo wszędzie wietrzysz spiski niedouczonych prawników.


--
Jasio
vx etz
Jesli wyszlo Ci raz, sprobuj raz jeszcze.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

44 Data: Listopad 24 2009 13:42:38
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla sšdu warta 180 zł
Autor: Andrzej Lawa 

mites pisze:

Przewidują i nie przewidują. Jakby był pijany, to dożywotni zakaz jest
możliwy wprost.

ale przecież nie był pijany...

Wiem, to była tylko taka informacja na marginesie.

A w tym przypadku wystarczyłoby sięgnąć po "mocniejsze" paragrafy przy
interpretacji czynu i dać np. 10 lat bez zawieszenia i zakaz kierowania
pojazdami na 10 lat.

ale równie dobrze można było sięgnąć po te "lżejsze" . nie żebym
usprawiedliwiał kogolwiek (a już tego kierowcę w szczególności) ale
taka pisanina nie ma sensu. a co do wyroków sądu, to są one tylko
takie jak całe nasze państwo... i są wynikiem tego kogo wybieramy do
sejmu...

Sejm nie decyduje o karierze sędziów.

Sędzia miał pełna możliwość sięgnąć po cięższe paragrafy, a potraktował
go jak niewinna ofiarę zbiegów okoliczności.

Winny sędzia, nie posłowie.

Dyrektor dużej formy, więc pewnie okolica 40-tki, czyli wyszedłby
zmaltretowany 50-latek, który dopiero po 10 latach mógłby próbować
ponownie zdawać prawko.

Ale cóż - dyrektor, kasiasty, wyrok najdelikatniej mówiąc symboliczny...
Wszyscy wiemy, o co chodzi.

no właśnie nie wszyscy wiedzą o co chodzi...

A sędziów nikt nie rozlicza z ich wyroków, choćby nie wiem jak bzdurnych.

rozlicza sąd odwoławczy, jak nie masz pojęcia o czym piszesz, to nie
pisz, bo tylko innym mącisz w głowach...

LOL

Weź mnie nie rozbawiaj.

45 Data: Listopad 24 2009 04:49:04
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla sšdu warta 180 zł
Autor: mites 

On 24 Lis, 13:42, Andrzej Lawa
wrote:


LOL

Weź mnie nie rozbawiaj.

dziękujemy za niezwykle merytoryczną wypowiedź... LOL

46 Data: Listopad 25 2009 00:59:09
Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla sšdu warta 180 zł
Autor: Andrzej Lawa 

mites pisze:

On 24 Lis, 13:42, Andrzej Lawa
wrote:

LOL

Weź mnie nie rozbawiaj.

dziękujemy za niezwykle merytoryczną wypowiedź... LOL

A jak można inaczej skomentować twoje brednie, że sąd apelacyjny
rozlicza sędziów niższej instancji za ich niekompetencję?

Pomijam taki detal, że sądy apelacyjne też nie lepsze... Np.
uzasadnienia pisane w takiej pomroczności jasnej, że wg. sądu jedna
osoba może jednocześnie znajdować się w kilku miejscach.

47 Data: Listopad 23 2009 08:58:20
Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla sšdu warta 180 zł
Autor: fv 

Szwed wrote:

Zabic moze nie chciał, ale chciał nastraszyc i zrobic jakas krzywdę. Dla
mnie jest to przesłanka do odebrania prawa jazdy i wymierzenia znacznie
surowszej kary.

To się rozciąga znacznie dalej niż się wydaje. Ogólnie najłatwiejszym sposobem uniknięcia
odpowiedzialności za zabójstwo jest użycie do tego samochodu.

Jeżeli prawdą jest to co napisano w artykule ("chciał nastraszyć") to generalnie popieram w tym
przypadku ideę samosądu. Nie widzę innego rozwiązania - legalne się skończyły.

Co więcej, namawiam wszystkich do ostrej i zdecydowanej reakcji na wszelkie próby celowego
zajechania drogi czy ostentacyjnego niezauważania innego pojazdu.

--
fv
Xbox gamertag: fastviper PL
Moto: Suzuki GSX 650F
Auto: Nissan Primera 2,0

48 Data: Listopad 23 2009 09:23:57
Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla sšdu warta 180 zł
Autor:

On Mon, 23 Nov 2009 08:58:20 +0100, fv  wrote:

Co więcej, namawiam wszystkich do ostrej i zdecydowanej reakcji

To znaczy ?

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!
http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html

49 Data: Listopad 23 2009 09:29:51
Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla sďż˝du wart a 180 zł
Autor: gildor 

 pisze:

On Mon, 23 Nov 2009 08:58:20 +0100, fv  wrote:

Co więcej, namawiam wszystkich do ostrej i zdecydowanej reakcji

To znaczy ?

nie wiesz? wypierdolenia się przy nieudolnej próbie urwania lusterka. przecież.

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

50 Data: Listopad 23 2009 12:30:42
Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla s?du warta 180 zł
Autor: fv 

 wrote:

On Mon, 23 Nov 2009 08:58:20 +0100, fv  wrote:

Co więcej, namawiam wszystkich do ostrej i zdecydowanej reakcji

To znaczy ?

To znaczy się, namawiam zatrzymania pojazdu postępującego nierozsądnie i uprzejmego wytłumaczenia że
my też płacimy podatki, oraz że uprzejmość na drodze jest ważniejsza niż przepisy. Proponuję formę np.:
a) dlaczego pan zajeżdża mi/tej pani/temu panu drogę?
b) skąd u pana taka agresja?
c) czy pan wie, że może pan komuś zrobić krzywdę w ten sposób?

Punkt c) skutkuje najlepiej; sprawdzone.

Jak tłumaczenie nie pomoże, należy w miarę możliwości przejść do aktywnej, fizycznej formy protestu.

--
fv
Xbox gamertag: fastviper PL
Moto: Suzuki GSX 650F
Auto: Nissan Primera 2,0

51 Data: Listopad 23 2009 12:45:00
Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla s?du warta 180 zł
Autor: Bartek Kacprzak 


Użytkownik "fv"  napisał w wiadomości

 wrote:
On Mon, 23 Nov 2009 08:58:20 +0100, fv  wrote:

Co więcej, namawiam wszystkich do ostrej i zdecydowanej reakcji

To znaczy ?

To znaczy się, namawiam zatrzymania pojazdu postępującego nierozsądnie i
uprzejmego wytłumaczenia że
my też płacimy podatki, oraz że uprzejmość na drodze jest ważniejsza niż
przepisy. Proponuję formę np.:
a) dlaczego pan zajeżdża mi/tej pani/temu panu drogę?
b) skąd u pana taka agresja?
c) czy pan wie, że może pan komuś zrobić krzywdę w ten sposób?

Punkt c) skutkuje najlepiej; sprawdzone.

Jak tłumaczenie nie pomoże, należy w miarę możliwości przejść do aktywnej,
fizycznej formy protestu.
No i skonczyc z gipsem na nodze i owiewkami do klejenia/malowania.
Probowales kiedys motocyklem zatrzymac samochod ktory nie chce sie
zatrzymac?
:) Sprobuj i opisz wrazenia.

--
Bartek
Niebieska9'99
Ave1,8
EL

52 Data: Listopad 23 2009 20:32:09
Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla s?du warta 180 zł
Autor: fv 

Bartek Kacprzak pisze:

Probowales kiedys motocyklem zatrzymac samochod ktory nie chce sie
zatrzymac?

Tak, zatrzymałem. Nie było którędy jechać i pan się musiał zatrzymać
albo skasować mi motocykl. A i tak daleko by nie ujechał.

Zatrzymałem też tira autem osobowym, jeśli już mam się chwalić.

:) Sprobuj i opisz wrazenia.

Musisz tylko być tylko bardzo pewien co chcesz zrobić.

--
fv

53 Data: Listopad 24 2009 08:32:04
Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla s?du warta 180 zł
Autor: gildor 

fv pisze:

Bartek Kacprzak pisze:
Probowales kiedys motocyklem zatrzymac samochod ktory nie chce sie zatrzymac?

Tak, zatrzymałem. Nie było którędy jechać i pan się musiał zatrzymać
albo skasować mi motocykl. A i tak daleko by nie ujechał.

Zatrzymałem też tira autem osobowym, jeśli już mam się chwalić.

:) Sprobuj i opisz wrazenia.

Musisz tylko być tylko bardzo pewien co chcesz zrobić.

frustrat

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

54 Data: Listopad 24 2009 10:16:32
Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla s?du warta 180 zł
Autor: KJ Siła Słów 

gildor pisze:

:) Sprobuj i opisz wrazenia.

Musisz tylko być tylko bardzo pewien co chcesz zrobić.

frustrat

Nie wiem jak to działa, ale to raczej nie frustracja i w dodatku to dziala.


KJ

55 Data: Listopad 24 2009 10:27:54
Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla s?du warta 180 zł
Autor: gildor 

KJ Siła Słów pisze:

gildor pisze:
:) Sprobuj i opisz wrazenia.
Musisz tylko być tylko bardzo pewien co chcesz zrobić.
frustrat

Nie wiem jak to działa, ale to raczej nie frustracja i w dodatku to dziala.

frustracja. ja bluzne sobie w kasku i jade z dala od typa. nie widze powodu umoralniania, bo nie mam dowodów, że dociera. Ty masz? kilka razy   jechałem za krawaciarzem tak, żeby mnie w lustrze widział. udawał, że mnie nie widzi i mi to wystarczyło. teraz olewam. chuj zawsze gdzieś się znajdzie, a na typa jak z opowieści Sybiego czy jak tego co zabił chłopaka bo "chciał tylko nastraszyć" nie chce trafić w przyszłości, więc olewam. wybieram życie i spokój.

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

56 Data: Listopad 24 2009 10:49:22
Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla s?du warta 180 zł
Autor: KJ Siła Słów 

gildor pisze:

frustracja.

no wlasnie nie.

ja bluzne sobie w kasku i jade z dala od typa. nie widze powodu umoralniania, bo nie mam dowodów, że dociera. Ty masz?

Ja tez olewam tyle czasem bardziej, czasem mniej.

KJ

57 Data: Listopad 24 2009 11:31:11
Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla s?du warta 180 zł
Autor: gildor 

KJ Siła Słów pisze:

gildor pisze:
frustracja.

no wlasnie nie.

no a co? skoro jakiś typ podnosi Ci ciśnienie, a Ty gonisz go, żeby mu o tym powiedzieć, ale on ucieka i Ci się to nie udaje, to co to jest jak nie frustracja? bo jak go doganiasz i wylewasz żale na kołnierz w sposób zarówno elegancki jak i ten mniej, to jest to zwykłe odreagowanie. tylko nie wiedzę sensu, ani tym bardziej efektu.

ja bluzne sobie w kasku i jade z dala od typa. nie widze powodu umoralniania, bo nie mam dowodów, że dociera. Ty masz?

Ja tez olewam tyle czasem bardziej, czasem mniej.

hyhyhy.

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

58 Data: Listopad 25 2009 08:48:44
Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla s?du warta 180 zł
Autor: Bartek Kacprzak 


Użytkownik "fv"  napisał w wiadomości

Bartek Kacprzak pisze:
Probowales kiedys motocyklem zatrzymac samochod ktory nie chce sie
zatrzymac?

Tak, zatrzymałem. Nie było którędy jechać i pan się musiał zatrzymać
albo skasować mi motocykl. A i tak daleko by nie ujechał.

Zatrzymałem też tira autem osobowym, jeśli już mam się chwalić.

:) Sprobuj i opisz wrazenia.

Musisz tylko być tylko bardzo pewien co chcesz zrobić.
Tez mi sie wydawalo, ze nie ma gdzie jechac. W efekcie facet wybral chodnik
potracajac mojego gsxf i przejezdzajac mi po nodze.
Wiec nie pierdziel, ze jak bardzo bedziesz chcial kogos zatrzymac to dasz
rade, bo jak trafisz na kogos kto bardziej bedzie chcial pojechac to
skonczysz jak chlopak na slupie.


--
Bartek
Niebieska9'99
Ave1,8
EL

59 Data: Listopad 25 2009 05:00:11
Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla s?du warta 180 zł
Autor: frank.castle0407@googlemail.com 


Tak, zatrzymałem. Nie było którędy jechać i pan się musiał zatrzymać
albo skasować mi motocykl. A i tak daleko by nie ujechał.

ja tez, ja tez!


Zatrzymałem też tira autem osobowym, jeśli już mam się chwalić.

HAHAHA, i to tez mi sie udalo, jebanego buraka!

:)

60 Data: Listopad 23 2009 12:59:06
Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla s?du warta 180 zł
Autor: KJ Siła Słów 

fv pisze:

Jak tłumaczenie nie pomoże, należy w miarę możliwości przejść do aktywnej, fizycznej formy protestu.

Nie, tego to wlaśnie nie.
Bądź miły, ale twardy.
Obie rzeczy do samego końca.

KJ

61 Data: Listopad 23 2009 14:55:43
Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla s?du warta 180 zł
Autor: Jasio 

Użytkownik "KJ Siła Słów" napisał w wiadomości

Nie, tego to wlaśnie nie.
Bądź miły, ale twardy.
Obie rzeczy do samego końca.

Mojego czy jej?


--
Jasio
vx etz
Jesli wyszlo Ci raz, sprobuj raz jeszcze.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

62 Data: Listopad 23 2009 16:08:33
Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla s?du warta 180 zł
Autor: KJ Siła Słów 

Jasio pisze:

Mojego czy jej?

Twojego LUB jej.

KJ

63 Data: Listopad 23 2009 21:55:48
Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla s?du warta 180 zł
Autor: Michał V-R 

KJ Siła Słów napisał(a):

Jasio pisze:

Mojego czy jej?


Twojego LUB jej.

Oj, zawsze mozna jechac za typem, kiedys sie w koncu gdzies zatrzyma

--
--
Pozdrawiam
Michał V-R
gg 9409047

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
żyje się raz, potem się tylko straszy
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

64 Data: Listopad 24 2009 08:16:51
Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla s?du warta 180 zł [Uwaga: długie]
Autor: Sybi 

Użytkownik "Michał V-R" napisał:

Oj, zawsze mozna jechac za typem, kiedys sie w koncu gdzies zatrzyma


To moze ja kilka slow o swojej historii;)
Kiedys ladnych pare lat temu, jechalem motocyklem z Gdanska do Starogardu
Gd.
Kto zna ta droge wie o co chodzi, wasko bez poboczy i drzewa zaraz na skraju
asfaltu.
Jechalem lajtowo cieszac sie wiosna i zapachem koszonej trawy. Z naprzeciwka
leci PKS
a w lusterku widze napierdalajace na mnie osobowe auto, ktore gwaltownie
hamuje.
Najprawdopodobniej kierowca tego auta chcial mnie wyprzedzic przed
nadjezdzajacym
autobusem ale mu nie wyszlo. Z tego co widze wyglada ze samochod za mna nie
wyhamuje
i mnie rozwali. Daje gaz, przyklejam sie do prawego  pobocza (nie za bardzo
jest gdzie uciekac)
i intonuje w duchu: "U drzwi Twoich stoje Panie...".
Dzieki profesjonalizmowi mojego Aniola Struza wszystkie trzy pojazdy o dziwo
mijaja sie
bez kolizji na przyslowiowe zyletki. Podmuch powietrza malo nie spycha mnie
na drzewo,
robi mi sie goraco. Redukcja o dwa w dol, zabije Cie gnoju!! Dochodze
samochod ale juz
ochlonalem (sam tez popelniam bledy na drodze) ograniczam sie do wyrownania
z autem
na lewym pasie i krece glowa daja kierowcy znak swojej dezaprobaty za tak
niebezpieczny
manewr. Widze jego tluste, spocone rylo patrzace na mnie i wtedy to sie
stalo...
Po prostu gwaltownie skrecil na mnie! Hamulec uratowal mi dupe ale piana
kapie mi juz
z pod kasku platami. Znowu redukcja i teraz to juz potrzebuje jego krwi!!
Koniec zartow!
Moj motocykl to nie za bardzo scigacz (CX500 '79) ale musze goscia ukarac,
wbijam sobie
w mozg jego numery rej. i cisne do konca. Facet spierdala az sie kurzy, nie
wiem ile trwa
ten poscig ale jedziemy na krawedzi. Boje sie go wyprzedzac czekam co
bedzie. W Godziszewie
na ciasnym luku w lewo facet przeskakuje kraweznik i malo nie kasuje
przystanku autobusowego,
widze spieprzajacych ludzi. Zona zaczyna mnie napierdalac piesciami w plecy,
powoli odzyskuje
kontakt z rzeczywistoscia. Jezu! Mogli zginac ludzie!!
Zwalniam ale sledze dalej, przed Starogardem silnik zaczyna przerywac,
przelaczam na rezerwe
ale nie odpuszczam. Domyslam sie ze jedzie gdzies do Starogardu. Kilkanascie
kilometrow
za miastem w kierunku na Chojnice odpuszczam i zjezdzam na stacje benzynowa.
Wypalam jednego i drugiego skreta (wtedy jeszcze palilem;)) Zastanawiam sie
i jade na komisariat,
opisuje wydarzenia, wracam do domu. Do dzisiaj nie dostalem zadnej
odpowiedzi ani zawiadomienia.

Moje prywatne wnioski po tym zdarzeniu:
1. Zycie moje i innych jest wazniejsze niz sprawiedliwosc, ktora go nie
zwroci!
2. Nigdy wiecej nie dac szans wyprzedzic sie katamaranom na jednojezdniowej
drodze!
3. Kupic mocniejszy motocykl i jezdzic szybciej!

--
Pozdr
Sybi
Straszyn
Super Blackbird

65 Data: Listopad 24 2009 10:20:32
Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla s?du warta 180 zł [Uwaga: długie]
Autor: KJ Siła Słów 

Sybi pisze:

Zona zaczyna mnie napierdalac piesciami w plecy,

Na poscig to by sie kazdy odwazyl, ale na poscig wiedzac o tym ze zona to widzi (nie wazne z okna czy z siodelka) to chyba prawie nikt.

KJ

66 Data: Listopad 24 2009 20:01:42
Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla s?du warta 180 zł [Uwaga: długie]
Autor: Michał V-R 


Na poscig to by sie kazdy odwazyl, ale na poscig wiedzac o tym ze zona to widzi (nie wazne z okna czy z siodelka) to chyba prawie nikt.

hehe, moja to by jeszcze mi kazala i namawiala :-), ale to juz byla zona, wiec jezdze sam i sam podejmuje decyzje hehehehe

--
--
Pozdrawiam
Michał V-R
gg 9409047

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
żyje się raz, potem się tylko straszy
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

67 Data: Listopad 24 2009 21:41:24
Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla s?du warta 180 zł [Uwaga: długie]
Autor: Tytus 

Siemka
 "Sybi"
.... Podmuch powietrza malo nie spycha mnie na drzewo,
 robi mi sie goraco. Redukcja o dwa w dol, zabije Cie gnoju!!
.... Dochodze...
  Po prostu gwaltownie skrecil na mnie! Hamulec uratowal mi dupe ale piana
 kapie mi juz z pod kasku platami. Znowu redukcja i teraz to juz potrzebuje jego krwi!!
 Koniec zartow!

Wiedzialem, wiedzialem, ze pod ta lagodna maska kryje sie krwiozercza dusza i morderczy charakter...i te hamowania bebnowym CX-em :)

*** Moj motocykl to nie za bardzo scigacz (CX500 '79) ale musze goscia ukarac,
 wbijam sobie w mozg jego numery rej. i cisne do konca. Facet spierdala az sie kurzy, nie
 wiem ile trwa ten poscig ale jedziemy na krawedzi. Boje sie go wyprzedzac czekam co
 bedzie. W Godziszewie na ciasnym luku w lewo facet przeskakuje kraweznik i malo nie kasuje
 przystanku autobusowego, widze spieprzajacych ludzi.

Bond by nie odpuscil...a i dzisiejszych czasach ladniej by bylo jakby jednak wjechal w ten przystanek - tak medialnie :)

***Zona zaczyna mnie napierdalac piesciami w plecy,  powoli odzyskuje
 kontakt z rzeczywistoscia. Jezu! Mogli zginac ludzie!!

Boze a ja z takim gosciem do Biedronki po zakupy jezdzilem :)

*** 1. Zycie moje i innych jest wazniejsze niz sprawiedliwosc, ktora go nie zwroci!
 2. Nigdy wiecej nie dac szans wyprzedzic sie katamaranom na jednojezdniowej drodze!
 3. Kupic mocniejszy motocykl i jezdzic szybciej!

Amen

--
       Tytus
żółte najszybsze
P.S.Oczywiscie zartuje - choc w tych czasach zdarzalo sie urwac lusterko (albo oba) lub jechac za gosciem 30-40 km az do jego miejsca zamieszkania...

68 Data: Listopad 25 2009 07:39:01
Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla s?du warta 180 zł [Uwaga: długie]
Autor: Sybi 

Użytkownik "Tytus" napisał:

Wiedzialem, wiedzialem, ze pod ta lagodna maska kryje sie krwiozercza
dusza i morderczy charakter...i te hamowania bebnowym CX-em :)


E tam;) Dobrze wiesz, ze nie jestem jakims silnorekim skorym do bitki. Chyba
w kazdym z nas jest troche z neandertala i te "zdolnosci" objawiaja sie w
krajnych sytuacjach. A CX kochany to tylko z tylu mial beben a przodu piekna
wielgachna tarcze hamulcowa z dziarskim jednotloczkowym zaciskiem! Fakt
jednak ze motocykl spowalnial inaczej;)
--
Pozdr
Sybi
Straszyn
Super Blackbird

69 Data: Listopad 25 2009 21:58:36
Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla s?du warta 180 zł [Uwaga: długie]
Autor: Tytus 

Siemka

*** "Sybi"
A CX kochany to tylko z tylu mial beben a przodu piekna
 wielgachna tarcze hamulcowa z dziarskim jednotloczkowym zaciskiem! Fakt
 jednak ze motocykl spowalnial inaczej;)

Sybiaczu ja wiem ze w Twoch rekach nawet CX500 mogl stac sie narzedziem zemsty :)

--
       Tytus
żółte najszybsze
P.S. Ta wielgachna tarcza to miala ze 20 cm srednicy z tego co pamietam i zacisk o srednicy tloczka jak w kanciaku :)

70 Data: Listopad 26 2009 19:33:29
Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla s?du warta 180 zł [Uwaga: długie]
Autor: Sybi 

Użytkownik "Tytus" napisał:

P.S. Ta wielgachna tarcza to miala ze 20 cm srednicy z tego co pamietam i
zacisk o srednicy tloczka jak w kanciaku :)



Musisz mi przysrywac tak?
Dla mnie po Iz-u 49 i Junaku hamulce w CX-e to byl szczyt techniki,
hample w tej hondzi po prostu rzadzily!!
I nie wmawiaj mi ze bylo inaczej bo chce zachowac dobre wspomnienia!;))
--
Pozdr
Sybi
Straszyn
Super Blackbird

71 Data: Listopad 23 2009 13:05:51
Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla s?du warta 180 zł
Autor: Monster 

fv pisze:

To znaczy się, namawiam zatrzymania pojazdu postępującego nierozsądnie i uprzejmego wytłumaczenia że
my też płacimy podatki, oraz że uprzejmość na drodze jest ważniejsza niż przepisy. Proponuję formę np.:
a) dlaczego pan zajeżdża mi/tej pani/temu panu drogę?
b) skąd u pana taka agresja?
c) czy pan wie, że może pan komuś zrobić krzywdę w ten sposób?

Punkt c) skutkuje najlepiej; sprawdzone.

Jak tłumaczenie nie pomoże, należy w miarę możliwości przejść do aktywnej, fizycznej formy protestu.

Tak,a ww sprawa nie zakończyła się w ten sposób?Jeśli nie mylę zdarzeń to po pyskówce/dyskusji na światłach motocyklista został wbity na latarnię.
Kultura przede wszystkim,buraka i tak nie nauczysz,normalny sprawę przemyśli i może następnym razem szybciej zauważy


--
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem

72 Data: Listopad 24 2009 09:06:06
Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla s?du warta 180 zł
Autor: fv 

Monster wrote:

Kultura przede wszystkim,buraka i tak nie nauczysz,

Nauczysz. Wymaga to wysiłku i bardzo sprawnych pięści ale nauczysz.

normalny sprawę
przemyśli i może następnym razem szybciej zauważy

Z mojego punktu widzenia trudniej jest coś logicznie wytłumaczyć "normalnemu" panu w garniturze niż
dresiarzowi.

Dres wie, że nie spojrzał albo wali go moja opinia. Ale może następnym razem spojrzy.
A taki elegancik wmawia mi, że to moja wina że mi drogę zajechał i że on zna przepisy i że jak on
zmienia pas na prawy (czyli mój) to ma pierwszeństwo.

I który z nich jest burakiem? Który jest niebezpieczniejszy?

--
fv
Xbox gamertag: fastviper PL
Moto: Suzuki GSX 650F
Auto: Nissan Primera 2,0

73 Data: Listopad 24 2009 08:33:09
Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla s?du warta 180 zł
Autor: Jasio 

Użytkownik "fv"  napisał w wiadomości

Dres wie, że nie spojrzał albo wali go moja opinia. Ale może następnym razem spojrzy.
A taki elegancik wmawia mi, że to moja wina że mi drogę zajechał i że on zna przepisy i że jak on
zmienia pas na prawy (czyli mój) to ma pierwszeństwo.

I który z nich jest burakiem? Który jest niebezpieczniejszy?

Yyy, dres w garniturze.

"Dres to nie ubiór - to stan umysłu."


--
Jasio
vx etz
Jesli wyszlo Ci raz, sprobuj raz jeszcze.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

74 Data: Listopad 24 2009 21:32:58
Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla s?du warta 180 zł
Autor: Monster 

fv pisze:

Nauczysz. Wymaga to wysiłku i bardzo sprawnych pięści ale nauczysz.
Nie stanę się burakiem tłukąc praktycznie codziennie jakiegoś łosia?

Z mojego punktu widzenia trudniej jest coś logicznie wytłumaczyć "normalnemu" panu w garniturze niż
dresiarzowi.

Dres wie, że nie spojrzał albo wali go moja opinia. Ale może następnym razem spojrzy.
A taki elegancik wmawia mi, że to moja wina że mi drogę zajechał i że on zna przepisy i że jak on
zmienia pas na prawy (czyli mój) to ma pierwszeństwo.
więc po co tłumaczyć?
lepiej odpuścić,mniej nerw..

--
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem

75 Data: Listopad 23 2009 13:33:30
Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla s?du warta 180 zł
Autor: gildor 

fv pisze:

Jak tłumaczenie nie pomoże, należy w miarę możliwości przejść do aktywnej, fizycznej formy protestu.

yyyy, znaczy rozsypania pozostałej części groszówek nieszczęśnikowi na maske?

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

76 Data: Listopad 23 2009 01:34:04
Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla sšdu warta 180 zł
Autor: robertbig 

On 23 Lis, 08:58, fv  wrote:

Szwed wrote:
> Zabic moze nie chciał, ale chciał nastraszyc i zrobic jakas krzywdę. Dla
> mnie jest to przesłanka do odebrania prawa jazdy i wymierzenia znacznie
> surowszej kary.

To się rozciąga znacznie dalej niż się wydaje. Ogólnie najłatwiejszym sposobem uniknięcia
odpowiedzialności za zabójstwo jest użycie do tego samochodu.

Jeżeli prawdą jest to co napisano w artykule ("chciał nastraszyć") to generalnie popieram w tym
przypadku ideę samosądu. Nie widzę innego rozwiązania - legalne się skończyły.

Co więcej, namawiam wszystkich do ostrej i zdecydowanej reakcji na wszelkie próby celowego
zajechania drogi czy ostentacyjnego niezauważania innego pojazdu.

.....a po przyjezdzie policji . na wskazanie tego przypadku , jako
efektu takich "zabaw"

77 Data: Grudzien 02 2009 13:08:38
Temat: Re: mierć motocyklisty dla sšdu warta 180 zł
Autor: Texen 

On 21 Lis, 22:44, Szwed  wrote:


> A jakies odwolanie bedzie ?

Mam nadzieję, że nie tylko odwołanie, ale też i proces cywilny o
odszkodowanie (?) Zycia to nie zwróci, ale zawsze jakaś dodatkowa kara dla
sprawcy.

zachecam do podpisania sie pod petycja, w celu naglosnienia sprawy:

http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=4675

--
texen

78 Data: Grudzien 03 2009 08:23:59
Temat: Re: mierć motocyklisty dla sšdu warta 180 zł
Autor: Kamil Nowak 'Amil' 

Texen napisał(a):


zachecam do podpisania sie pod petycja, w celu naglosnienia sprawy:

a koszulki beda jakies? i naklejki na ałto?

--
Kamil Nowak 'Amil'
_motory_ pijadzio i susuki
Krakuf

79 Data: Grudzien 03 2009 00:11:23
Temat: Re: mierć motocyklisty dla sšdu warta 180 zł
Autor: Texen 

On 3 Gru, 08:23, Kamil Nowak 'Amil'  wrote:

Texen napisa (a):

> zachecam do podpisania sie pod petycja w celu naglosnienia sprawy:

a koszulki beda jakies? i naklejki na a to?

wystosuje sie kolejna petycje i zobaczymy ;)

--
texen

80 Data: Listopad 22 2009 00:44:24
Temat: Re: Śmierć motocyklisty -- dla sądu warta 180 zł
Autor: Andrzej Lawa 

Miecio pisze:

http://www.motogen.pl/aktualnosci/zkraju/smierc-motocyklisty-dla-sadu-warta-180-zl,art388.html


Polska rzeczywistość...

Coraz bardziej mi się podoba określenie "kurwy w togach" (za
przeproszeniem prostytutek).

Re: Œmierć motocyklisty – dla sšdu warta 180 zł



Grupy dyskusyjne