Grupy dyskusyjne   »   A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie włazić pod koła

A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie wazić pod koa



1 Data: Pa?dziernik 09 2015 12:57:04
Temat: A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie w azić pod koa
Autor: Cavallino 

Waśnie stosowna kretyńska ustawa upada w parlamencie.
Widać bliskie wybory poprawiają ludzkie i sensowne odruch w parlamecnie - wcześniej kady kretynizm bijący w kierowcw przyklepywali nawet bez czytania.



2 Data: Pa?dziernik 09 2015 13:26:45
Temat: Re: A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie wazić pod koa
Autor: Czesław Wiśniak 

Waśnie stosowna kretyńska ustawa upada w parlamencie.
Widać bliskie wybory poprawiają ludzkie i sensowne odruch w parlamecnie - wcześniej kady kretynizm bijący w kierowcw przyklepywali nawet bez czytania.

W tym wypadku nie sądzę, eby to bya kwestia wyborw bo zdania od dawna byy podzielone.
Osobiście byem za wprowadzeniem tych przepisw tak jak jest  w caym cywilizowanym świecie.
Wypadkw, gdzie  z winy pieszego samochd rozjeda go na pasach to jest jakis promil, 99% to wina kierowcow.
Pieszy nawet dzieki tym zapisom ustawowym i tak by sie nie pchal pod auto bo swoj rozum ma. Kierowcy dzieki tej ustawie mieli nauczyć się zauwazac pieszych i nauczyc sie kultury. Na szczescie dzieki wczesniejszemu naglosnieniu przez media, ze parlament pracuje nad zmiana przepisow sporo kierowcow pod tym wzgledem sie doksztacio i jest zdecydowana poprawa, oby teraz nie poszlo w odwrotnym kierunku.
Ja w kazdym badz razie pieszych stojacych przy przejsciu puszczam nie tylko dlatego, ze jakis zrobi krok i bedzie szybciej na pasach niz ja ;)
Teraz zamiast tej ustawy beda progi przed pasami i ograniczenia do 30 :)

3 Data: Pa?dziernik 09 2015 13:47:07
Temat: Re: A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie wazić pod koa
Autor: J.F. 

Uytkownik "Czesaw Wiśniak"  napisa w wiadomości grup

Osobiście byem za wprowadzeniem tych przepisw tak jak jest  w caym cywilizowanym świecie.

No wlasnie nie calkiem.

W UK one sa i obowiazuja. Moze nie calkiem, bo rodzajow ich przejsc mozna zwariowac, no ale kierowcy sie zatrzymuja.

W Niemczech one sa ... ale jakby nie obowiazuja. Kierowcy jakos nerwowo nie hamuja, a piesi pod auta nie wchodza, tylko grzecznie czekaja na krawezniku.
Ale skutek uboczny niedawno pokazywalem na youtubie. W Berlinie wyglada, jakby wszystkie przejscia swiatla mialy.
A w jakims malym miasteczku ... zlikwidowali przejscia.

Moze i dobrze, bo pieszy i tak przejdzie gdzie chce, a teraz przynajmniej uwaza.
Ale w tym momencie nie jest wcale chroniony przez przepisy dla przejsc - nie trzeba mu ustepowac pierwszenstwa jak juz przechodzi (ale mozna - byc moze kultura wystarcza, a moze przepis maja ?), samochody moga sie wyprzedzac, omijac ...

Wypadkw, gdzie  z winy pieszego samochd rozjeda go na pasach to jest jakis promil, 99% to wina kierowcow.

W tamtych krajach ? No bo przeciez nie w Polsce ...

Teraz zamiast tej ustawy beda progi przed pasami i ograniczenia do 30 :)

Albo niemieckim wzorem - postawimy swiatla lub zlikwidujemy je :-)

J.

4 Data: Pa?dziernik 09 2015 14:33:06
Temat: Re: A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie wazić pod koa
Autor: Czesław Wiśniak 

Wypadkw, gdzie  z winy pieszego samochd rozjeda go na pasach to jest jakis promil, 99% to wina kierowcow.

W tamtych krajach ? No bo przeciez nie w Polsce ...


Nie znam statystyki bo nie chce mi sie szukac ale moim zdaniem w Polsce. Wynika to z przepisw.

5 Data: Pa?dziernik 09 2015 15:34:14
Temat: Re: A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie wazić pod koa
Autor: J.F. 

Uytkownik "Czesaw Wiśniak"  napisa w wiadomości grup

Wypadkw, gdzie  z winy pieszego samochd rozjeda go na pasach to jest jakis promil, 99% to wina kierowcow.
W tamtych krajach ? No bo przeciez nie w Polsce ...
Nie znam statystyki bo nie chce mi sie szukac ale moim zdaniem w Polsce. Wynika to z przepisw.

Hm, moze i masz racje, a moze nie.
Potwierdza sie powiedzenie o statystyce - liczb za rok 2014 jest duzo, a prawdy nie widac :-)

34970 - wypadkow ogolem
3855 - wypadkow na przejsciach dla pieszych (niekoniecznie dotyczy pieszego) Jest tez druga liczba - 3540
8940 - najechanie na pieszego (nie tylko na przejsciu)
1936 - nieprawidlowe przejezdzanie przejsc dla pieszych z winy kierujacego (w tym rowerzysci)
2228 - nieustapienie pierwszenstwa pieszemu

3050 - z winy pieszego
  1704 - wejście na jezdnię bezpośrednio przed jadącym pojazdem ... ale nie pisza ze na przejsciu
    357  - wejście na jezdnię zza pojazdu, przeszkody
    261 - wejście na jezdnię przy czerwonym świetle
    324 - Przekraczanie jezdni w miejscu niedozwolonym

A ile pieszych na przejsciach z winy pieszych - nie wiadomo.

Czy  3855-1936 ?  co by dawalo ~polowe wypadkow na przejsciach z winy pieszego. I w miare pasuje do powyzszych liczb z winy pieszych - choc one nie musza dotyczyc przejscia !

Bo w obecnym stanie prawnym ... jesli pieszy zostal potracony z dala od kraweznika, to winny kierowca - pieszy na przejsciu mial pierwszenstwo.
Jesli jednak nastapilo "wejscie bezposrednio", to kierowca ma pewne szanse, choc zawsze mozna mu zarzucic, ze nie dochowal ostroznosci i nie zwolnil odpowiedni.
A jak pieszy byl pijany, to szanse rosna :-)

J.

6 Data: Pa?dziernik 09 2015 07:10:04
Temat: Re: A jednak piesi nie bd mogli bezkarnie wazi pod koa
Autor: Zenek Kapelinder 

Bylo by jeszcze wiecej z winy pieszych jak by uzywanie kamerek przez kierowcow bylo powszechne.

7 Data: Pa?dziernik 09 2015 16:26:24
Temat: Re: A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie wazić pod koa
Autor: Czesław Wiśniak 

Jesli jednak nastapilo "wejscie bezposrednio", to kierowca ma pewne szanse, choc zawsze mozna mu zarzucic, ze nie dochowal ostroznosci i nie zwolnil odpowiedni.
A jak pieszy byl pijany, to szanse rosna :-)

Nic nie wiemy o wypadkach spwodowanych przez pieszego na przejsciu i tego się trzymaj.
Uwaam, e jest ich bardzo mao.

8 Data: Pa?dziernik 09 2015 16:35:55
Temat: Re: A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie wazić pod koa
Autor: J.F. 

Uytkownik "Czesaw Wiśniak"  napisa w wiadomości grup

Jesli jednak nastapilo "wejscie bezposrednio", to kierowca ma pewne szanse, choc zawsze mozna mu zarzucic, ze nie dochowal ostroznosci i nie zwolnil odpowiedni.
A jak pieszy byl pijany, to szanse rosna :-)

Nic nie wiemy o wypadkach spwodowanych przez pieszego na przejsciu i tego się trzymaj. Uwaam, e jest ich bardzo mao.

Myslisz wiec, ze te ~1700 wypadkow "wejście na jezdnię bezpośrednio przed jadącym pojazdem"
to bylo na jezdni bez przejscia ?

No coz, wykluczyc nie mozemy, skoro jasno nie napisano ... ale czy piesi poza przejsciem nie powinni zachowac wiekszej ostroznosci ?

Jesli tak wchodza na drodze bez przejscia, to jak wchodza na przejsciu ?
Czy wina po obu stronach - ale na przejsciu to z definicji wina kierowcy, a poza - pieszego :-)

J.

9 Data: Pa?dziernik 09 2015 07:45:06
Temat: Re: A jednak piesi nie bd mogli bezkarnie wazi pod koa
Autor: Zenek Kapelinder 

Wina kierowcy bo nie potrafi skutecznie udowodnic ze nie zawinil. Ma pieszy zachowac ostroznosc przed wejsciem na przejscie? Ma zachowac. Wystarczy ze lba nie odwroci zeby sie rozejrzec i juz jest jego wina.

10 Data: Pa?dziernik 09 2015 17:50:48
Temat: Re: A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie w azić pod koa
Autor: Shrek 

On 2015-10-09 16:45, Zenek Kapelinder wrote:

Wina kierowcy bo nie potrafi skutecznie udowodnic ze nie zawinil. Ma pieszy zachowac ostroznosc przed wejsciem na przejscie? Ma zachowac. Wystarczy ze lba nie odwroci zeby sie rozejrzec i juz jest jego wina.

NIe do końca. Na skrzyowaniu te masz zachować szczeglną ostrono, ale jak będziesz na pierwszeństwie, to _zwykle_ wina będzie drugiego.

Shrek.

11 Data: Pa?dziernik 09 2015 10:32:38
Temat: Re: A jednak piesi nie bd mogli bezkarnie wazi pod koa
Autor: Zenek Kapelinder 

Nie rozmawiamy o wzajemnych stosunkach kierowca-kierowca na skrzyowaniu. Z du doza prawdopodobiestwa mona by wysnu hipotez ze obydwaj maja na najniszym poziomie podobna wiedz i umiejtnoci. To rozmowa o tym ze jest kierowca ktry nie chce nikomu zrobi krzywdy i wylazi mu pizdek co uwaa ze jest waniejszy. I to ze pizdki czsto maja PJ nic nie zmienia. Suchawki w uszach albo gada przez telefon i si nie obejrzy przed wejciem na jezdnie czy nie jedzie samochd ktry potencjalnie mu zagraa. Jak juz wlazl to niech ma pierwszestwo, ale trzeba si zastanowi czy kade wejcie daje mu pierwszestwo w przejciu. I teraz jak zostaje po staremu pierwszestwo ma tylko w przypadku kiedy stosuje si do pewnych zasad. Podstawowa z nich jest ze ma oceni czy moe wej. Jeli zostanie potrcony i da si udowodni ze nie oceni to jest jego wina. I to jest dobre rozwizanie.

12 Data: Pa?dziernik 09 2015 19:50:52
Temat: Re: A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie w azić pod koa
Autor: Shrek 

On 2015-10-09 19:32, Zenek Kapelinder wrote:

 To rozmowa o tym ze jest kierowca ktry nie chce nikomu zrobi krzywdy i wylazi mu pizdek co uwaa ze jest waniejszy.

Jak nie chce zrobi pieszemu krzywdy, to zakada, e musi si przed przejciem zatrzyma. A poniewa przejcia ani piesi (zwykle) nie pojawiaj si z nikd, to zwykle problemu w tym nie ma. Chyba e kierowca co" nie chce zrobi pieszemu krzywdy" ogranicza si do yczenia, eby piesi mu si przed mask niepojawiali w aden sposb, ktry powodowaby u niego dyskomfort psychiczny. I takich nalezy wychowywa batem.

Problemem dla mnie s jezdnie z dwoma i wicej pasami w jedn stron. Chc si zachowa jak naley a burak na ssiednim pasie chce zabi "mojego" pieszego. Za co bardziej spektakularne wyprzedzania na pasach powinni zabiera prawko zamiast bawi si ciganie ludzi 100@50 na trzypasmwkach (tym te si powinni zaj, ale w ramach normalnych dziaa a nie "akcji").

Suchawki w uszach albo gada przez telefon i si nie obejrzy przed wejciem na jezdnie czy nie jedzie samochd ktry potencjalnie mu zagraa.

To inna sprawa. Te mnie tacy wkurwiaj. Na wszelki wypadek ich po prostu przepuszczam.

Jak juz wlazl to niech ma pierwszestwo, ale trzeba si zastanowi czy kade wejcie daje mu pierwszestwo w przejciu.

W sumie kade. IMHO nawet wtargnicie pierwszenstwa nijak nie odbiera (przynajmniej dosownie). Jak ci rzeczywicie "wtargnie" w sposb niedajcy si przewidzie to rozumiem. Jednak jak lezie ze suchawkami na uszach i nie patrzy, to przecie znikd si nie pojawia. Widziae go wczeniej, widziae przejcie, co ci do jasnej cholery zaskoczyo?

I teraz jak zostaje po staremu pierwszestwo ma tylko w przypadku kiedy stosuje si do pewnych zasad.

W sumie to ma zawsze - na przejciu ma pierwszestwo, na chodniku tym bardziej. Nie wiem skd si wzi mit, e dopki na chodniku jest to nie ma pierwszestwa. Przecie podobnie jest z drog z pierwszetwem przejazdu - masz pierwszestwo na skrzyowaniu. Rozwaania na temat kto ma pierwszestwo na skrzyowaniu poza skrzyowaniem s... bez sensu.

Podstawowa z nich jest ze ma oceni czy moe wej. Jeli zostanie potrcony i da si udowodni ze nie oceni to jest jego wina. I to jest dobre rozwizanie.

Nie jest dobre. Pierwszestwa ma si mie, albo nie mie. A nie ma si mie pod warunkiem, e kto ci ustpi. Oczywicie jak ci nie ustpuje, to trudno nie naley myli pierwszestwa z nadpierwszestwem. Jednak nie daje to pierwszestwa wymuszajcemu!

Shrek.

13 Data: Pa?dziernik 09 2015 16:43:30
Temat: Re: A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie wazić pod koa
Autor: Czesław Wiśniak 

Nic nie wiemy o wypadkach spwodowanych przez pieszego na przejsciu i tego się trzymaj. Uwaam, e jest ich bardzo mao.

Myslisz wiec, ze te ~1700 wypadkow "wejście na jezdnię bezpośrednio przed jadącym pojazdem"
to bylo na jezdni bez przejscia ?

Dokadnie tak myślę.

No coz, wykluczyc nie mozemy, skoro jasno nie napisano ... ale czy piesi poza przejsciem nie powinni zachowac wiekszej ostroznosci ?

OT :)

Jesli tak wchodza na drodze bez przejscia, to jak wchodza na przejsciu ?

Normanie, ale "jakiś promil"  to moe być wtargnięcie juz kiedy pojazd znajduje na przejściu.

14 Data: Pa?dziernik 09 2015 04:53:10
Temat: Re: A jednak piesi nie bd mogli bezkarnie wazi pod koa
Autor: Zenek Kapelinder 

Na razie zauwazylem ze na przejsciach wpierdalaja sie pod kola rowno. A jakie popaprance miny maja jak zatrabic. Jakie ZSRR bylo takie bylo ale jrdno mieli dobrze rozwiazane. W ZSRR pieszy wchodzil na jezdnie na wlasna odpowiedzialnosc. Co by sie na jezdni z pieszym nie stalo zawsze byla wina pieszego. I takiego rozwiazania chce w Polsce.

15 Data: Pa?dziernik 09 2015 14:27:53
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Czeslaw Wisniak 

Na razie zauwazylem ze na przejsciach wpierdalaja sie pod kola rowno. A jakie popaprance miny maja jak zatrabic. Jakie ZSRR bylo >takie bylo ale jrdno mieli dobrze rozwiazane. W ZSRR pieszy wchodzil na jezdnie na wlasna odpowiedzialnosc. Co by sie na jezdni z >pieszym nie stalo zawsze byla wina pieszego. I takiego rozwiazania chce w Polsce.

Wpierdalaja tzn, ze wymuszaja na tobie zatrzymanie? Bardzo dobry pomysl, zeby nauczyc cie kultury a jak ci nie pasuje to sie przenies do ZSRR! No jeszcze jakis afryka ci zaostaje:)

16 Data: Pa?dziernik 09 2015 05:35:42
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Zenek Kapelinder 

Kupisz samochod i zaczniesz jezdzic to zrozumiesz o czym napisalem.

17 Data: Pa?dziernik 09 2015 14:43:03
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Czeslaw Wisniak 


Kupisz samochod i zaczniesz jezdzic to zrozumiesz o czym napisalem.

Jezdze od `91 roku glownie po Wawie. A ty co, przyjechales Moskviczem prosto z ZSRR?:) A rozumiem, droga hamowania dluga.

18 Data: Pa?dziernik 09 2015 06:42:15
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Zenek Kapelinder 

Chyba takim na pedaly.

19 Data: Pa?dziernik 09 2015 16:02:45
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Czeslaw Wisniak 


Chyba takim na pedaly.

A, takiego niestety nigdy nie mialem :/
Za to w ZSRR byly bardzo rozpowszechnione:
http://bi.gazeta.pl/im/fotomon/konkursy/f640x640/26/67/09/01e228e3f1.jpg
No jakby nie patrzec - Moskvicz. Wiesz cos na ten temat?:)

20 Data: Pa?dziernik 09 2015 16:42:12
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: __Maciek 

Fri, 9 Oct 2015 16:02:45 +0200 Czeslaw Wisniak
napisa:

Moskvicz

Naprawd, nie moesz tego sowa pisa normalnie?
Czy moe ju jestemy jednym ze stanw USA i mamy pisa Alexander
Pushkin albo Bulat Okudzhava?
Coraz mniej zdrowego rozsdku w narodzie...

21 Data: Pa?dziernik 09 2015 16:47:20
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Czesaw Winiak 

Moskvicz

Naprawd, nie moesz tego sowa pisa normalnie?
Czy moe ju jestemy jednym ze stanw USA i mamy pisa Alexander
Pushkin albo Bulat Okudzhava?
Coraz mniej zdrowego rozsdku w narodzie...

Kajam si:)
???????

22 Data: Pa?dziernik 09 2015 16:58:32
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Czesław Wiśniak 

Naprawdę, nie moesz tego sowa pisać normalnie?
Czy moe ju jesteśmy jednym ze stanw USA i mamy pisać Alexander
Pushkin albo Bulat Okudzhava?
Coraz mniej zdrowego rozsądku w narodzie...

Kajam się:)
???????

Miao być: Москвич

23 Data: Pa?dziernik 09 2015 19:19:48
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: mk4 

On 2015-10-09 14:43, Czeslaw Wisniak wrote:


Kupisz samochod i zaczniesz jezdzic to zrozumiesz o czym napisalem.

Jezdze od `91 roku glownie po Wawie. A ty co, przyjechales Moskviczem
prosto z ZSRR?:) A rozumiem, droga hamowania dluga.

Watpie zebys jezdzil. Sadze ze 95% czasu glownie wkurwiasz innych swoja obecnoscia na drodze.

--
mk4

24 Data: Pa?dziernik 09 2015 19:57:11
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Czesaw Winiak 

Kupisz samochod i zaczniesz jezdzic to zrozumiesz o czym napisalem.

Jezdze od `91 roku glownie po Wawie. A ty co, przyjechales Moskviczem
prosto z ZSRR?:) A rozumiem, droga hamowania dluga.

Watpie zebys jezdzil. Sadze ze 95% czasu glownie wkurwiasz innych swoja obecnoscia na drodze.


Owszem, wkurwiam kretynw i pajacw. Czyzbys do nich nalea?

25 Data: Pa?dziernik 09 2015 15:06:57
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Czeslaw,

Friday, October 9, 2015, 2:27:53 PM, you wrote:

Na razie zauwazylem ze na przejsciach wpierdalaja sie pod kola rowno. A
jakie popaprance miny maja jak zatrabic. Jakie ZSRR bylo >takie bylo ale
jrdno mieli dobrze rozwiazane. W ZSRR pieszy wchodzil na jezdnie na wlasna
odpowiedzialnosc. Co by sie na jezdni z >pieszym nie stalo zawsze byla wina
pieszego. I takiego rozwiazania chce w Polsce.

Wpierdalaja tzn, ze wymuszaja na tobie zatrzymanie? Bardzo dobry pomysl,
zeby nauczyc cie kultury a jak ci nie pasuje to sie przenies do ZSRR! No
jeszcze jakis afryka ci zaostaje:)

Wieniaku, prawa fizyki nie ustpuj przed kultur. Samochd w miejscu
si nie zatrzyma a ofiar bdzie pieszy a nie kierowca.


--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

26 Data: Pa?dziernik 09 2015 15:22:00
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Czesaw Winiak 

Na razie zauwazylem ze na przejsciach wpierdalaja sie pod kola rowno. A
jakie popaprance miny maja jak zatrabic. Jakie ZSRR bylo >takie bylo ale
jrdno mieli dobrze rozwiazane. W ZSRR pieszy wchodzil na jezdnie na wlasna
odpowiedzialnosc. Co by sie na jezdni z >pieszym nie stalo zawsze byla wina
pieszego. I takiego rozwiazania chce w Polsce.

Wpierdalaja tzn, ze wymuszaja na tobie zatrzymanie? Bardzo dobry pomysl,
zeby nauczyc cie kultury a jak ci nie pasuje to sie przenies do ZSRR! No
jeszcze jakis afryka ci zaostaje:)

Wieniaku, prawa fizyki nie ustpuj przed kultur. Samochd w miejscu
si nie zatrzyma a ofiar bdzie pieszy a nie kierowca.

O! Kolega, ktry zawsze z kultury syna. Widze, e wiele sie zmienilo:)
Zwolnij przed przejsciem jak widzisz pieszego gupkowaty Romeczku, to prawa fizyki ustapia. Rowniez dlatego, ebys kiedys w pierdlu nie skonczyl z tego powodu.

27 Data: Pa?dziernik 12 2015 10:57:48
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Pawel "O'Pajak" 

Powitanko,

Zwolnij przed przejsciem jak widzisz pieszego gupkowaty Romeczku, to
prawa fizyki ustapia.

Prawa fizyki nie ustapia. Bardzo czesto widze ludzi, ktorzy probuja to sprawdzac, niektorzy nawet poswiecaja zycie, ale one nic sobie z tego nie robia. Co gorsza dokladnie te same prawa fizyki obowiazuja pieszego, co samochod, kazdy z nich ma do wytracenia mV2/2 energii. Cos mi sie wydaje, ze nawet najgrubszy Amerykanin wazy mniej, niz najmniejszy samochod, a nawet najwieksza pierdola jezdzi szybciej po parkingu szukajac miejsca, niz pieszy jest w stanie biec. Do tego predkosc jest w kwadracie.
Bardzo dobrze wiec, ze upadl przepis wygenerowany przez tumanistow nie znajacych fizyki na poziomie dawnej klasy 7.

Rowniez dlatego, ebys kiedys w pierdlu nie
skonczyl z tego powodu.

Mimo wszystko to lepiej niz na cmentarzu.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym pozna ma szkodliwo spoeczn?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mroek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

28 Data: Pa?dziernik 12 2015 11:03:12
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-10-12 o 10:57, Pawel "O'Pajak" pisze:

Powitanko,

Zwolnij przed przejsciem jak widzisz pieszego gupkowaty Romeczku, to
prawa fizyki ustapia.

Prawa fizyki nie ustapia.

Ale co mają do tego prawa fizyki? Mamy zakazać nakazywania ustępowania
pierwszeństwa, bo "prawa fizyki"?

--
Liwiusz

29 Data: Pa?dziernik 12 2015 11:51:38
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Czesaw Winiak 

Prawa fizyki nie ustapia. Bardzo czesto widze ludzi, ktorzy probuja to sprawdzac, niektorzy nawet poswiecaja zycie, ale one nic sobie z tego nie robia. Co gorsza dokladnie te same prawa fizyki obowiazuja pieszego, co samochod, kazdy z nich ma do wytracenia mV2/2 energii. Cos mi sie wydaje, ze nawet najgrubszy Amerykanin wazy mniej, niz najmniejszy samochod, a nawet najwieksza pierdola jezdzi szybciej po parkingu szukajac miejsca, niz pieszy jest w stanie biec. Do tego predkosc jest w kwadracie.
Bardzo dobrze wiec, ze upadl przepis wygenerowany przez tumanistow nie znajacych fizyki na poziomie dawnej klasy 7.

Zgadzam si, prawa fizyki nie ustpia u kierowcw kretynw i naprawd skutki uderzenia w pieszego przy 50 i 20km/h nie bd takie same.
Jed z tak prdkoci, eby zdzy wyhamowa przed pasami jeli widzisz pieszego, ktry moe si na nich pojawi.
Wydaje mi sie, e z wasnego dowiadczenia jeste w stanie tego dokona?
Jeli nie wiesz  to na dole masz kalkulator:
http://www.prawko-kwartnik.info/hamowanie.html

Rowniez dlatego, ebys kiedys w pierdlu nie
skonczyl z tego powodu.

Mimo wszystko to lepiej niz na cmentarzu.

By moe, tylko ycie bdziesz mia spaprane i warto by byo?

30 Data: Pa?dziernik 12 2015 14:03:25
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: SW3 

W dniu 12.10.2015 o 11:51 Czesaw Winiak  pisze:

Jed z tak prdkoci, eby zdzy wyhamowa przed pasami jeli  widzisz pieszego, ktry moe si na nich pojawi.

Czyli gdy odlego do pasw dy do 0 to prdko te ma dy do 0? Ale  wanie t ustaw odrzucili!

--
SW3
-- --
Pastwo to wielka fikcja, dziki ktrej kady usiuje y kosztem innych.  /Bastiat

31 Data: Pa?dziernik 12 2015 14:26:36
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-10-12 o 14:03, SW3 pisze:

W dniu 12.10.2015 o 11:51 Czesaw Wiśniak  pisze:

Jed z taką prędkością, ebyś zdązy wyhamować przed pasami jeśli
widzisz pieszego, ktry moe się na nich pojawić.

Czyli gdy odlego do pasw dąy do 0 to prędko te ma dąyć do 0?

Jeśli widoczno dojścia do pasw te jest 0, to tak. Co w tym dziwnego?
Nigdy na przykad nie jechaeś przez skrzyowanie ze znakiem STOP? (a
nawet tam widoczno zwykle nie jest zerowa).


Ale waśnie tę ustawę odrzucili!

Konieczno ustąpienia pieszemu przed wejściem na jezdnie jest ju i
teraz, tak samo jak jest obowiązek ustąpienia temu z prawej mimo e
jeszcze nie wjecha na skrzyowanie.

--
Liwiusz

32 Data: Pa?dziernik 13 2015 19:43:10
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: HubertO 

Uytkownik "Liwiusz"  napisa w wiadomości


Konieczno ustąpienia pieszemu przed wejściem na jezdnie jest ju i
teraz,
Liwiusz

Obecnie nie ma obowiązku ustąpienia pierwszeństwa pieszemu
zamierzajacemu wej na jezdnię.

33 Data: Pa?dziernik 13 2015 20:07:21
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Shrek 

On 13.10.2015 19:43, HubertO wrote:

Konieczno ustąpienia pieszemu przed wejściem na jezdnie jest ju i
teraz,
Liwiusz

Obecnie nie ma obowiązku ustąpienia pierwszeństwa pieszemu
zamierzajacemu wej na jezdnię.

W sumie podobnie jak nie ma obowiązku ustąpienia pojazdowi znajdującedmu się na drodze z pierwszeństwem przejazdu dopki nie znajdzie się on na skrzyowaniu. Ale jak ju się znajdzie, to adne tumaczenia, e niby "nagle" nabra pierwszeństwa;)

Shrek.

34 Data: Pa?dziernik 13 2015 21:03:21
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: HubertO 

Uytkownik "Shrek"  napisa w wiadomości

On 13.10.2015 19:43, HubertO wrote:

Konieczno ustąpienia pieszemu przed wejściem na jezdnie jest ju i
teraz,
Liwiusz

Obecnie nie ma obowiązku ustąpienia pierwszeństwa pieszemu
zamierzajacemu wej na jezdnię.

W sumie podobnie jak nie ma obowiązku ustąpienia pojazdowi znajdującedmu
się na drodze z pierwszeństwem przejazdu dopki nie znajdzie się on na
skrzyowaniu.

Shrek.

Obowiązek ustąpienia nie  powstaje w momencie gdy pojazd
z pierwszenstwem znajdzie się na skrzyowaniu.
Zobacz definicję ustąpienia pierwszeństwa w PoRD.

35 Data: Pa?dziernik 13 2015 21:49:06
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Shrek 

On 13.10.2015 21:03, HubertO wrote:

W sumie podobnie jak nie ma obowiązku ustąpienia pojazdowi znajdującedmu
się na drodze z pierwszeństwem przejazdu dopki nie znajdzie się on na
skrzyowaniu.

Obowiązek ustąpienia nie  powstaje w momencie gdy pojazd
z pierwszenstwem znajdzie się na skrzyowaniu.
Zobacz definicję ustąpienia pierwszeństwa w PoRD.

I dokadnie taka sama definicja dotyczy pierwszeństwa na przejściu jak i skrzyowaniu. Chyba e są jakieś inne:P

Shrek

36 Data: Pa?dziernik 13 2015 21:59:52
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Tom N 

Shrek w


On 13.10.2015 21:03, HubertO wrote:

W sumie podobnie jak nie ma obowizku ustpienia pojazdowi znajdujcedmu
si na drodze z pierwszestwem przejazdu dopki nie znajdzie si on na
skrzyowaniu.

Obowizek ustpienia nie  powstaje w momencie gdy pojazd
z pierwszenstwem znajdzie si na skrzyowaniu.
Zobacz definicj ustpienia pierwszestwa w PoRD.

I dokadnie taka sama definicja dotyczy pierwszestwa na przejciu jak i
skrzyowaniu. Chyba e s jakie inne:P

Tak, s rne kryteria zastosowania definicji ustpienia pierwszestwa w
przypadku skrzyowania i przejcia dla pieszych.

Gdyby byy takie same to nie byoby tej dyskusji.

--
'Tom N'

37 Data: Pa?dziernik 13 2015 21:05:05
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-10-13 o 20:07, Shrek pisze:

On 13.10.2015 19:43, HubertO wrote:

Konieczno ustąpienia pieszemu przed wejściem na jezdnie jest ju i
teraz,
Liwiusz

Obecnie nie ma obowiązku ustąpienia pierwszeństwa pieszemu
zamierzajacemu wej na jezdnię.

W sumie podobnie jak nie ma obowiązku ustąpienia pojazdowi znajdującedmu
się na drodze z pierwszeństwem przejazdu dopki nie znajdzie się on na
skrzyowaniu. Ale jak ju się znajdzie, to adne tumaczenia, e niby
"nagle" nabra pierwszeństwa;)

Dzięki, waśnie chciaem tak odpisać.
Dziwne te tumaczenia teoretykw, e dopki ktoś się nie znajdzie na
moim torze kolizyjnym, to nie muszę ustępować...

--
Liwiusz

38 Data: Pa?dziernik 13 2015 21:17:05
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Tom N 

Liwiusz w


W dniu 2015-10-13 o 20:07, Shrek pisze:
W sumie podobnie jak nie ma obowizku ustpienia pojazdowi znajdujcedmu
si na drodze z pierwszestwem przejazdu dopki nie znajdzie si on na
skrzyowaniu. Ale jak ju si znajdzie, to adne tumaczenia, e niby
"nagle" nabra pierwszestwa;)

Dziki, wanie chciaem tak odpisa.

Uuu, znowu byo pite?

Dziwne te tumaczenia teoretykw, e dopki kto si nie znajdzie na
moim torze kolizyjnym, to nie musz ustpowa...


Jeszcze raz bo, moe jednak tylko nie dotaro co Shrek napisa:

"nie ma obowizku ustpienia pojazdowi znajdujcedmu
si na drodze z pierwszestwem przejazdu dopki nie znajdzie si on na
skrzyowaniu"

To dokadnie pasuje do tego co o teoretykach napisae, wic wczeniejsze
Twoje zdanie "Dziki, wanie chciaem tak odpisa" nie pasuje...



--
'Tom N'

39 Data: Pa?dziernik 13 2015 21:08:59
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Tom N 

Shrek w


On 13.10.2015 19:43, HubertO wrote:

Konieczno ustąpienia pieszemu przed wejściem na jezdnie jest ju i
teraz,
Liwiusz
Obecnie nie ma obowiązku ustąpienia pierwszeństwa pieszemu
zamierzajacemu wej na jezdnię.

W sumie podobnie jak nie ma obowiązku ustąpienia pojazdowi znajdującedmu
się na drodze z pierwszeństwem przejazdu dopki nie znajdzie się on na
skrzyowaniu

Gwno prawda,

przepis brzmi:
Art. 25. 1. Kierujący pojazdem, zbliając się do skrzyowania, jest
obowiązany zachować szczeglną ostrono i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi
nadjedającemu z prawej stron

I wynika z niego oraz definicji ustąpienia pierwszeństwa, e pojazd na
drodze z pierwszeństwem nie musi być na skrzyowaniu, wystarczy, ze się
zblia i wjechanie tego z podporządkowanej zmusi...

23) ustąpienie pierwszeństwa – powstrzymanie się od ruchu, jeeli ruch
mgby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo
istotnej zmiany prędkości, a pieszego – do zatrzymania się, zwolnienia lub
przyspieszenia kroku;


Czyli tak,  pieszy sie moe zbliać do przejścia, ba moe stać przy
krawęniku i pierwszeństwa nie ma, natomiast pojazd zbliający sie tak (IMO
ten ktry stoi przed skrzyowaniem nie ma ;P).


--
'Tom N'

40 Data: Pa?dziernik 14 2015 06:40:21
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Shrek 

On 13.10.2015 21:08, (Tom N) wrote:

przepis brzmi:
Art. 25. 1. Kierujący pojazdem, zbliając się do skrzyowania, jest
obowiązany zachować szczeglną ostrono i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi
nadjedającemu z prawej stron

I wynika z niego oraz definicji ustąpienia pierwszeństwa, e pojazd na
drodze z pierwszeństwem nie musi być na skrzyowaniu, wystarczy, ze się
zblia i wjechanie tego z podporządkowanej zmusi...

23) ustąpienie pierwszeństwa – powstrzymanie się od ruchu, jeeli ruch
mgby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo
istotnej zmiany prędkości, a pieszego – do zatrzymania się, zwolnienia lub
przyspieszenia kroku;

W zakresie cię interesującym - czyli w razie "W" ma. Jak pukniesz pieszego czy na chodniku, czy na przejściu pierwszeństwao ma pieszy. Koniec tematu.

Shrek.

41 Data: Pa?dziernik 15 2015 08:40:20
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: HubertO 

Uytkownik "Shrek"  napisa w wiadomości


Jak pukniesz pieszego na chodniku,  pierwszeństwo ma pieszy. Koniec
tematu.

Shrek.

Ale gupotę napisaeś.
Napisaeś e pieszy na chodniku ma pierwszeństwo, bo pierwszeństwo uzyska
w wyniku najechania przez samochd.  Haaa, haaa, haaaaaa...

42 Data: Pa?dziernik 15 2015 11:26:03
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-10-15 o 08:40, HubertO pisze:

Uytkownik "Shrek"  napisa w wiadomości


Jak pukniesz pieszego na chodniku,  pierwszeństwo ma pieszy. Koniec
tematu.

Shrek.

Ale gupotę napisaeś.
Napisaeś e pieszy na chodniku ma pierwszeństwo, bo pierwszeństwo uzyska
w wyniku najechania przez samochd.  Haaa, haaa, haaaaaa...

Czy za duo będę wymaga, jak poproszę o opisanie toku, khem, rozumowania?

--
Liwiusz

43 Data: Pa?dziernik 15 2015 14:34:42
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: HubertO 

Uytkownik "HubertO"  napisa w wiadomości

Uytkownik "Shrek"  napisa w wiadomości


Jak pukniesz pieszego na chodniku,  pierwszeństwo ma pieszy. Koniec
tematu.

Shrek.

Ale gupotę napisaeś.
Napisaeś e pieszy na chodniku ma pierwszeństwo, bo pierwszeństwo uzyska
w wyniku najechania przez samochd.  Haaa, haaa, haaaaaa...

Przepraszam Shreka za powysze.
Teraz widzę, e chodzio o to, ze w razie potracenia pieszego
na chodniku, winien będzie kierowca.

44 Data: Pa?dziernik 15 2015 18:19:21
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 15.10.2015 14:34, HubertO wrote:

Ale gupotę napisaeś.
Napisaeś e pieszy na chodniku ma pierwszeństwo, bo pierwszeństwo
uzyska
w wyniku najechania przez samochd.  Haaa, haaa, haaaaaa...

Przepraszam Shreka za powysze.
Teraz widzę, e chodzio o to, ze w razie potracenia pieszego
na chodniku, winien będzie kierowca.

Uff. A ju myśaem e muszę na chodniku spieprzać przed samochodami (co nie zmienia oczywiście faktu, e jak samochd jedzie prosto na mnie, to rozsądnie jest spierdalać).

Shrek.

45 Data: Pa?dziernik 16 2015 12:42:12
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Zenek Kapelinder 

Pierwszestwo pieszego jest teraz wzgldne a nie bezwzgldne jak byo w durnej ustawie. Pieszy zanim wejdzie na przejcie musi wykona pewne czynnoci. Jak wejdzie bez ich wykonania to pomimo ze jest na przejciu pierwszestwa nie ma. Jesli uda si wykaza ze pieszy nie zachowa ostronoci przy wchodzeniu na przejcie to jak zostanie na przejciu trafiony to bdzie wina pieszego. I tak jest w sam raz.

46 Data: Pa?dziernik 16 2015 22:27:39
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Czesaw Winiak 

Pierwszestwo pieszego jest teraz wzgldne a nie bezwzgldne jak byo w durnej ustawie. Pieszy zanim wejdzie na przejcie musi >wykona pewne czynnoci. Jak wejdzie bez ich wykonania to pomimo ze jest na przejciu pierwszestwa nie ma. Jesli uda si wykaza ze >pieszy nie zachowa ostronoci przy wchodzeniu na przejcie to jak zostanie na przejciu trafiony to bdzie wina pieszego. I tak jest w >sam raz.

Bredzisz ale to u ciebie norma:)

47 Data: Pa?dziernik 16 2015 15:42:44
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Zenek Kapelinder 

Bredze ale si nie zalozysz o zlotowke ze jak mi wleziesz pod samochd na przejciu i bede mial zarejestrowane ze nie zachowales uwagi i ostronoci przed wejciem, bo si nie rozejrzales, to winny wypadkowi bdziesz ty. Moge zaatwi trzech operatorw z kamerami robiacymi 120 klatek na sekund. To kiedy si spotykamy? Oczywicie nie gwarantuje ze przezyjesz bo moesz mie pecha i zamiast reki bdziesz mia zamany krgosup i rozwalona czaszk. Taki pech ze poleciales gow na krawnik.

48 Data: Pa?dziernik 17 2015 09:53:37
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Czesaw Winiak 


Bredze ale si nie zalozysz o zlotowke ze jak mi wleziesz pod samochd na przejciu i bede mial zarejestrowane ze nie zachowales >uwagi i ostronoci przed wejciem, bo si nie rozejrzales, to winny wypadkowi bdziesz ty. Moge zaatwi trzech operatorw z kamerami >robiacymi 120 klatek na sekund. To kiedy si spotykamy? Oczywicie nie gwarantuje ze przezyjesz bo moesz mie pecha i zamiast reki >bdziesz mia zamany krgosup i rozwalona czaszk. Taki pech ze poleciales gow na krawnik.

Oczywiscie, e nie wleze bo nie jestem samobojca zwlaszcza jak kretyn taki jak ty celowo planuje kogos rozjechac, ale ale......przechodniow wokol siebie masz tysiace wiec masz pole do popisu.  Zapominasz rowniez, e dojezdzajac do przejscia, takze jestes zobowiazany odpowiednimi przepisami i stosujac sie do nich nie jest mozliwe rozjechanie kogolwiek na pasach, wiec juz na wstepie masz przejebane.
"Wejscie bezposrednio pod jadacy pojazd na przejsciu"  swiadczy takze,  ze kola twojego samochody musialyby sie znalezc na pasach wczesniej niz noga pieszego co praktycznie sie nie zdaza, a jesli juz bo ktos nie zauwazyl samochodu to i tak kierowca ma na kilka lat wloczenia sie po sadach i obecnie z miejsca zabrane PJ.
Nawet jesli kiedys z tego wybrniesz to warto by bylo przez to przechodzic? To, moze jednak na wszelki wypadek zwalniac i puszczac pieszych?
Niestety mentalnie spoleczenstwo kierowcow w naszym kraju, to w wiekszosci prostacy ale swiatelko w tunelu daje sie zauwazyc i smiem twierdzic, ze to po akcji z ta ustawa.
PS. Po tym tekscie, ktory wyzej jak zwykle "nabredziles" to nie radze ci sie z nikim zakladac bo wtedy masz gwarantowane 25lat.

49 Data: Pa?dziernik 17 2015 18:56:34
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: HubertO 

Uytkownik "Zenek Kapelinder"  napisa w wiadomoci

Bredze ale si nie zalozysz o zlotowke ze jak mi wleziesz pod samochd na
przejciu i bede mial zarejestrowane
ze nie zachowales uwagi i ostronoci przed wejciem, bo si nie
rozejrzales, to winny wypadkowi bdziesz ty.
Moge zaatwi trzech operatorw z kamerami robiacymi 120 klatek na
sekund. To kiedy si spotykamy?
Oczywicie nie gwarantuje ze przezyjesz bo moesz mie pecha i zamiast
reki bdziesz mia zamany krgosup
i rozwalona czaszk. Taki pech ze poleciales gow na krawnik.

Ta swoj kamer bdziesz mia jednoczenie zarejestrowane, e przed
przejsciem nie zmniejszye naleycie prdkoci i narazie na
niebezpieczestwo pieszego bedcego na przejciu, lub WCHODZCEGO
na przejcie. Nie wybronisz si, bedziesz winny.
par. 47, pkt 4, rozporz. w sprawie znakw i sygnaw drogowych.

50 Data: Pa?dziernik 17 2015 13:53:00
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Shrek 

On 16.10.2015 21:42, Zenek Kapelinder wrote:

Pierwszestwo pieszego jest teraz wzgldne a nie bezwzgldne jak byo w durnej ustawie. Pieszy zanim wejdzie na przejcie musi wykona pewne czynnoci. Jak wejdzie bez ich wykonania to pomimo ze jest na przejciu pierwszestwa nie ma.

Zacytujesz przepis znoszcy pierwszestwo pieszego? To e pieszy jest zobowizany nijak mu pierwszestwa nie odbiera. Winny wypadku moe by, ale to osdzi sd, natomiast pierwszestwo ma i ju. Podobnie jak to, e jedziesz np 80@50 pierwszestwa ci nie odbiera, jeli je masz. Podobnie TIR na zakazie itp.

Shrek.

51 Data: Pa?dziernik 17 2015 10:44:24
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Zenek Kapelinder 

Najpierw ty zacytuj przepis ze pieszy ma bezwzgldne pierwszestwo nawet jak znalaz si na przejciu nielegalnie, czyli bez zachowania zasad przechodzenia przez jezdnie. Jeli znalaz si legalnie to nie ma mowy o potrcenia pieszego bo sprawdzi czy moze wej. Obowizek sprawdzenia czy moe wej na przejcie ley na przechodzcym przez jezdnie a nie kierujcym pojazdem. Kierujcy ma inne wytyczne w kwestii pieszych na przejciu. Przy kadym przechodzeniu przez jezdnie obowizuje zasada ze ma popatrze w lewo potem w prawo i jeszcze raz w lewo. I jeli stwierdzi ze nic mu nie zagraa to moe wej. Inaczej czeka ale przed kadym wejciem procedur z patrzeniem ma powtrzy. Tak od zawsze uczniw szkoach podstawowych. W szkoach specjalnych do ktrych chodzio sporo osb z grupy pewno nie uczono bo ludzie niepenosprawni umysowo powinni porusza si po ulicach i drogach pod opieka kogo normalnego. W ostatecznoci moe by szkolony pies. Jak znajdziesz w prawie o ruchu drogowym dla pieszych paragraf ze pieszy zawsze i w kadej sytuacji moe wej na oznakowane przejscie dla pieszych to w nagrod bdziesz mg kupi sobie piwo.

52 Data: Pa?dziernik 17 2015 17:47:59
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: masti 

Zenek Kapelinder wrote:

Najpierw ty zacytuj przepis ze pieszy ma bezwzgldne pierwszestwo nawet jak znalaz si na przejciu nielegalnie,

Art. 13. 1. Pieszy, przechodzc przez jezdni lub torowisko, jest
obowizany zachowa szczegln ostrono oraz, z zastrzeeniem ust. 2
i 3, korzysta z przejcia dla pieszych. Pieszy znajdujcy si na tym
przejciu ma pierwszestwo przed pojazdem.

nieznajomoc prawa szkodzi

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lk gruntu! -Chyba wysokoci?
-Wiem co mwi. To grunt zabija!" T.Pratchett

53 Data: Pa?dziernik 17 2015 20:01:57
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Tom N 

masti w


Zenek Kapelinder wrote:

Najpierw ty zacytuj przepis ze pieszy ma bezwzgldne pierwszestwo
                                  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
nawet jak znalaz si na przejciu nielegalnie
  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Art. 13. 1. Pieszy, przechodzc przez jezdni lub torowisko, jest
obowizany zachowa szczegln ostrono oraz, z zastrzeeniem ust. 2
i 3, korzysta z przejcia dla pieszych. Pieszy znajdujcy si na tym
przejciu ma pierwszestwo przed pojazdem.

nieznajomoc prawa szkodzi

Czyli masti twierdzi, e art. 13.1 daje bezwzgldne pierwszestwo pieszemu,
a wszelkie sygnalizatory typu S-x mona mu w dupsko wsadzi ;P

Raczej wejcie na czerwonym S-5 jest nielegalne, skoro znalazo si w
wykazie "mandatowym" i IMHO wtedy na przejciu pieszy nie ma
pierwszestwa...

--
'Tom N'

54 Data: Pa?dziernik 17 2015 20:06:13
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Shrek 

On 17.10.2015 20:01, (Tom N) wrote:

masti w


Zenek Kapelinder wrote:

Najpierw ty zacytuj przepis ze pieszy ma bezwzgldne pierwszestwo
                                   ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
nawet jak znalaz si na przejciu nielegalnie
   ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Art. 13. 1. Pieszy, przechodzc przez jezdni lub torowisko, jest
obowizany zachowa szczegln ostrono oraz, z zastrzeeniem ust. 2
i 3, korzysta z przejcia dla pieszych. Pieszy znajdujcy si na tym
przejciu ma pierwszestwo przed pojazdem.

nieznajomoc prawa szkodzi

Czyli masti twierdzi, e art. 13.1 daje bezwzgldne pierwszestwo pieszemu,
a wszelkie sygnalizatory typu S-x mona mu w dupsko wsadzi ;P

Raczej wejcie na czerwonym S-5 jest nielegalne, skoro znalazo si w
wykazie "mandatowym" i IMHO wtedy na przejciu pieszy nie ma
pierwszestwa...

Nie kombinuj pod gr. Rozmawiamy o przejciu bez sygnalizacji i o tym jakoby pieszy nie mia na nim pierwszestwa.

Shrek

55 Data: Pa?dziernik 18 2015 08:33:00
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-10-17 o 20:06, Shrek pisze:

On 17.10.2015 20:01, (Tom N) wrote:
masti w


Zenek Kapelinder wrote:

Najpierw ty zacytuj przepis ze pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo
                                   ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
nawet jak znalaz się na przejściu nielegalnie
   ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Art. 13. 1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest
obowiązany zachować szczeglną ostrono oraz, z zastrzeeniem ust. 2
i 3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym
przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem.

nieznajomośc prawa szkodzi

Czyli masti twierdzi, e art. 13.1 daje bezwzględne pierwszeństwo
pieszemu,
a wszelkie sygnalizatory typu S-x mona mu w dupsko wsadzić ;P

Raczej wejście na czerwonym S-5 jest nielegalne, skoro znalazo się w
wykazie "mandatowym" i IMHO wtedy na przejściu pieszy nie ma
pierwszeństwa...

Nie kombinuj pod grę. Rozmawiamy o przejściu bez sygnalizacji i o tym
jakoby pieszy nie mia na nim pierwszeństwa.

No ale Zenek pyta się o legalno wejścia. Innymi sowy - nielegalny
imigrant pierwszeństwa na przejściu nie ma ;)

--
Liwiusz

56 Data: Pa?dziernik 18 2015 08:57:01
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Shrek 

On 18.10.2015 08:33, Liwiusz wrote:

Nie kombinuj pod grę. Rozmawiamy o przejściu bez sygnalizacji i o tym
jakoby pieszy nie mia na nim pierwszeństwa.

No ale Zenek pyta się o legalno wejścia. Innymi sowy - nielegalny
imigrant pierwszeństwa na przejściu nie ma ;)

Nie wydaje mi się. A nielegalny TIR na zakazie ma pierwszeństwo czy nie?

Shrek.

57 Data: Pa?dziernik 18 2015 11:30:18
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-10-18 o 08:57, Shrek pisze:

On 18.10.2015 08:33, Liwiusz wrote:

Nie kombinuj pod grę. Rozmawiamy o przejściu bez sygnalizacji i o tym
jakoby pieszy nie mia na nim pierwszeństwa.

No ale Zenek pyta się o legalno wejścia. Innymi sowy - nielegalny
imigrant pierwszeństwa na przejściu nie ma ;)

Nie wydaje mi się. A nielegalny TIR na zakazie ma pierwszeństwo czy nie?

Oczywiście, e nie ma, wszak go nie powinno tam być, więc jest winny
(zenek mode off ;)

--
Liwiusz

58 Data: Pa?dziernik 18 2015 12:43:33
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Shrek 

On 18.10.2015 11:30, Liwiusz wrote:

No ale Zenek pyta się o legalno wejścia. Innymi sowy - nielegalny
imigrant pierwszeństwa na przejściu nie ma ;)

Nie wydaje mi się. A nielegalny TIR na zakazie ma pierwszeństwo czy nie?

Oczywiście, e nie ma, wszak go nie powinno tam być, więc jest winny
(zenek mode off ;)

Rozumiem, e istota twojej wypowiedzi tkwi w emotikonie;)

No to idzmy dalej - skoro jest tam nielegalnie i przepisy o pierwszeństwie go nie obowiązują, to czy musi mieć prawko, przegląd tachometr i inne bajery. A w szczeglności czy obowiazują go swiata, ograniczenia prędkości itd;)

Shrek.,

59 Data: Pa?dziernik 18 2015 05:05:26
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Zenek Kapelinder 

Moje zyczenia na gwiazdk dostaliscie wczesniej.

60 Data: Pa?dziernik 18 2015 16:13:29
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-10-18 o 14:05, Zenek Kapelinder pisze:

Moje zyczenia na gwiazdkę dostaliscie wczesniej.

Biedaku, naucz się pisać tak, aby byo wiadomo co i do kogo.

Ciekawe czy zaadresowanie kartki świątecznej te cię przerasta i muszą
za ciebie to wnuki robić?

--
Liwiusz

61 Data: Pa?dziernik 18 2015 07:20:36
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Zenek Kapelinder 

Spierdalaj przymua bagienny. Ciekawy jestem za ktrym razem zdasz egzamin na PJ. Obstawiam ze z dziesi razy bdziesz zdawa.

62 Data: Pa?dziernik 18 2015 18:22:57
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-10-18 o 16:20, Zenek Kapelinder pisze:

Spierdalaj przymua bagienny. Ciekawy jestem za ktrym razem zdasz egzamin na PJ. Obstawiam ze z dziesięć razy będziesz zdawa.

Zenuś, do kogo się plujesz, bo z tego bekotu to nie wynika?

--
Liwiusz

63 Data: Pa?dziernik 18 2015 19:51:01
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: re 



Uytkownik "Liwiusz"

Spierdalaj przymua bagienny. Ciekawy jestem za ktrym razem zdasz egzamin na PJ. Obstawiam ze z dziesięć razy będziesz zdawa.

Zenuś, do kogo się plujesz, bo z tego bekotu to nie wynika?
-- -
Popularne czytniki jakoś to pokazują

64 Data: Pa?dziernik 18 2015 20:58:54
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-10-18 o 19:51, re pisze:

Popularne czytniki jakoś to pokazują


A z jakiego popularnego czytnika korzystasz?

65 Data: Pa?dziernik 17 2015 18:06:49
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: masti 

 wrote:

masti w


Zenek Kapelinder wrote:

Najpierw ty zacytuj przepis ze pieszy ma bezwzgldne pierwszestwo
                                  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
nawet jak znalaz si na przejciu nielegalnie
  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Art. 13. 1. Pieszy, przechodzc przez jezdni lub torowisko, jest
obowizany zachowa szczegln ostrono oraz, z zastrzeeniem ust. 2
i 3, korzysta z przejcia dla pieszych. Pieszy znajdujcy si na tym
przejciu ma pierwszestwo przed pojazdem.

nieznajomoc prawa szkodzi

Czyli masti twierdzi, e art. 13.1 daje bezwzgldne pierwszestwo pieszemu,
a wszelkie sygnalizatory typu S-x mona mu w dupsko wsadzi ;P

to PoRD tak twierdzi. Moesz z nim podyskutowa.


Raczej wejcie na czerwonym S-5 jest nielegalne, skoro znalazo si w
wykazie "mandatowym" i IMHO wtedy na przejciu pieszy nie ma
pierwszestwa...

owszem ma. Co najwyej dostanie mandat za wejcie na czerwonym



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lk gruntu! -Chyba wysokoci?
-Wiem co mwi. To grunt zabija!" T.Pratchett

66 Data: Pa?dziernik 17 2015 20:23:16
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Tom N 

masti w


 wrote:

masti w

Zenek Kapelinder wrote:
Najpierw ty zacytuj przepis ze pieszy ma bezwzgldne pierwszestwo
                                  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
nawet jak znalaz si na przejciu nielegalnie
  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Art. 13. 1. Pieszy, przechodzc przez jezdni lub torowisko, jest
obowizany zachowa szczegln ostrono oraz, z zastrzeeniem ust. 2
i 3, korzysta z przejcia dla pieszych. Pieszy znajdujcy si na tym
przejciu ma pierwszestwo przed pojazdem.
nieznajomoc prawa szkodzi
Czyli masti twierdzi, e art. 13.1 daje bezwzgldne pierwszestwo pieszemu,
a wszelkie sygnalizatory typu S-x mona mu w dupsko wsadzi ;P

to PoRD tak twierdzi. Moesz z nim podyskutowa.

Mam dyskutowa z PoRD, e masz w dupie sygnalizatory?

Raczej wejcie na czerwonym S-5 jest nielegalne, skoro znalazo si w
wykazie "mandatowym" i IMHO wtedy na przejciu pieszy nie ma
pierwszestwa...

owszem ma. Co najwyej dostanie mandat za wejcie na czerwonym

Na tej zasadzie, to za przejechanie czerwonego naley si tylko mandat, ale
pierwszestwo wynikajce z reguy "prawej rki" jest nie do podwaenia.

Jeste moim guru, moim miszczem...

--
'Tom N'

67 Data: Pa?dziernik 17 2015 18:29:45
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: masti 

 wrote:

masti w


 wrote:

masti w

Zenek Kapelinder wrote:
Najpierw ty zacytuj przepis ze pieszy ma bezwzgldne pierwszestwo
                                  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
nawet jak znalaz si na przejciu nielegalnie
  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Art. 13. 1. Pieszy, przechodzc przez jezdni lub torowisko, jest
obowizany zachowa szczegln ostrono oraz, z zastrzeeniem ust. 2
i 3, korzysta z przejcia dla pieszych. Pieszy znajdujcy si na tym
przejciu ma pierwszestwo przed pojazdem.
nieznajomoc prawa szkodzi
Czyli masti twierdzi, e art. 13.1 daje bezwzgldne pierwszestwo pieszemu,
a wszelkie sygnalizatory typu S-x mona mu w dupsko wsadzi ;P

to PoRD tak twierdzi. Moesz z nim podyskutowa.

Mam dyskutowa z PoRD, e masz w dupie sygnalizatory?

moesz zacz od wskazania przepisu podwaajcego Art 13



Raczej wejcie na czerwonym S-5 jest nielegalne, skoro znalazo si w
wykazie "mandatowym" i IMHO wtedy na przejciu pieszy nie ma
pierwszestwa...

owszem ma. Co najwyej dostanie mandat za wejcie na czerwonym

Na tej zasadzie, to za przejechanie czerwonego naley si tylko mandat, ale
pierwszestwo wynikajce z reguy "prawej rki" jest nie do podwaenia.

nie mistrzu. Ale widz, e czytanie znowu sprawia Ci trudno


Jeste moim guru, moim miszczem...



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lk gruntu! -Chyba wysokoci?
-Wiem co mwi. To grunt zabija!" T.Pratchett

68 Data: Pa?dziernik 17 2015 21:08:27
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Shrek 

On 17.10.2015 20:29, masti wrote:

to PoRD tak twierdzi. Moesz z nim podyskutowa.

Mam dyskutowa z PoRD, e masz w dupie sygnalizatory?

moesz zacz od wskazania przepisu podwaajcego Art 13

Hierarchia znakw. Dae si podpuci. Swiata zmieniaj pierwszstwo.

Shrek

69 Data: Pa?dziernik 17 2015 19:56:58
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: masti 

Shrek wrote:

On 17.10.2015 20:29, masti wrote:

to PoRD tak twierdzi. Moesz z nim podyskutowa.

Mam dyskutowa z PoRD, e masz w dupie sygnalizatory?

moesz zacz od wskazania przepisu podwaajcego Art 13

Hierarchia znakw. Dae si podpuci. Swiata zmieniaj pierwszstwo.


nie zmienia to faktu, e masz "unika wszelkiego dziaania, ktre
mogoby spowodowa zagroenie bezpieczestwa"

czyli nadal nie moesz rozjecha pieszego.

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lk gruntu! -Chyba wysokoci?
-Wiem co mwi. To grunt zabija!" T.Pratchett

70 Data: Pa?dziernik 17 2015 22:03:47
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Shrek 

On 17.10.2015 21:56, masti wrote:

Hierarchia znakw. Dae si podpuci. Swiata zmieniaj pierwszstwo.


nie zmienia to faktu, e masz "unika wszelkiego dziaania, ktre
mogoby spowodowa zagroenie bezpieczestwa"

czyli nadal nie moesz rozjecha pieszego.

Mc moesz. Nie powiniene jeli jeste w stanie tego unikn. Nie zmienia to winy - pieszy bdzie uznany winnym jeli wlezie na czeronym. Chyba e zajd nadzwyczajne okolicznoci, jak np proponowany tu zakad:P

Shrek.

71 Data: Pa?dziernik 17 2015 21:19:09
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Tom N 

masti w


 wrote:

masti w

 wrote:
masti w

Zenek Kapelinder wrote:
Najpierw ty zacytuj przepis ze pieszy ma bezwzgldne pierwszestwo
                                  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
nawet jak znalaz si na przejciu nielegalnie
  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Art. 13. 1. Pieszy, przechodzc przez jezdni lub torowisko, jest
obowizany zachowa szczegln ostrono oraz, z zastrzeeniem ust. 2
i 3, korzysta z przejcia dla pieszych. Pieszy znajdujcy si na tym
przejciu ma pierwszestwo przed pojazdem.
nieznajomoc prawa szkodzi
Czyli masti twierdzi, e art. 13.1 daje bezwzgldne pierwszestwo pieszemu,
a wszelkie sygnalizatory typu S-x mona mu w dupsko wsadzi ;P
to PoRD tak twierdzi. Moesz z nim podyskutowa.
Mam dyskutowa z PoRD, e masz w dupie sygnalizatory?

moesz zacz od wskazania przepisu podwaajcego Art 13

Co tu podwaa, skoro art. 13 nijak ma sie do tego, ze masz sygnalizatory w
dupie.


nie mistrzu. Ale widz, e czytanie znowu sprawia Ci trudno

Mnie? To masz i czytaj:
Kodeks drogowy: Komentarz z orzecznictwem NSA, SN i TK Stanisaw Sobo str.
208/209

Dla przypomnienia: "nielegalnie", czyli wlaz na czerwonym, a nie zazi...

No i jeszcze to:
"3. Kierujcemu pojazdem zabrania si:
1) wyprzedzania pojazdu na przejciu dla pieszych i bezporednio przed nim,
z wyjtkiem przejcia, na ktrym ruch jest kierowany;

Czekam na miszczowsk interpretacje dlaczego to nie dotyczy przej o ruchu
kierowanym z pewn doza niepokoju...



--
'Tom N'

72 Data: Pa?dziernik 17 2015 21:18:35
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: HubertO 

Uytkownik "masti"  napisa w wiadomoci

 wrote:

masti w


Zenek Kapelinder wrote:

Najpierw ty zacytuj przepis ze pieszy ma bezwzgldne pierwszestwo
                                  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
nawet jak znalaz si na przejciu nielegalnie
  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Art. 13. 1. Pieszy, przechodzc przez jezdni lub torowisko, jest
obowizany zachowa szczegln ostrono oraz, z zastrzeeniem ust. 2
i 3, korzysta z przejcia dla pieszych. Pieszy znajdujcy si na tym
przejciu ma pierwszestwo przed pojazdem.

nieznajomoc prawa szkodzi

Czyli masti twierdzi, e art. 13.1 daje bezwzgldne pierwszestwo
pieszemu,
a wszelkie sygnalizatory typu S-x mona mu w dupsko wsadzi ;P

to PoRD tak twierdzi. Moesz z nim podyskutowa.


Raczej wejcie na czerwonym S-5 jest nielegalne, skoro znalazo si w
wykazie "mandatowym" i IMHO wtedy na przejciu pieszy nie ma
pierwszestwa...

owszem ma. Co najwyej dostanie mandat za wejcie na czerwonym
-- mst

Nie masz pojcia o PoRD, albo go nie rozumiesz.
art. 13.1. nie dziaa na przejsciu na ktrym jest dziaajaca sygnalizacja
swietlna kierujca ruchem.
Czyli pierwszestwo ma ten kierunek ruchu, ktry ma zielone.
Wynika to z hierarchii znakw i sygnaw, art. 5.3 PoRD.

73 Data: Pa?dziernik 17 2015 19:55:43
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: masti 

HubertO wrote:

Uytkownik "masti"  napisa w wiadomoci

 wrote:

masti w


Zenek Kapelinder wrote:

Najpierw ty zacytuj przepis ze pieszy ma bezwzgldne pierwszestwo
                                  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
nawet jak znalaz si na przejciu nielegalnie
  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Art. 13. 1. Pieszy, przechodzc przez jezdni lub torowisko, jest
obowizany zachowa szczegln ostrono oraz, z zastrzeeniem ust. 2
i 3, korzysta z przejcia dla pieszych. Pieszy znajdujcy si na tym
przejciu ma pierwszestwo przed pojazdem.

nieznajomoc prawa szkodzi

Czyli masti twierdzi, e art. 13.1 daje bezwzgldne pierwszestwo
pieszemu,
a wszelkie sygnalizatory typu S-x mona mu w dupsko wsadzi ;P

to PoRD tak twierdzi. Moesz z nim podyskutowa.


Raczej wejcie na czerwonym S-5 jest nielegalne, skoro znalazo si w
wykazie "mandatowym" i IMHO wtedy na przejciu pieszy nie ma
pierwszestwa...

owszem ma. Co najwyej dostanie mandat za wejcie na czerwonym
--
mst

Nie masz pojcia o PoRD, albo go nie rozumiesz.
art. 13.1. nie dziaa na przejsciu na ktrym jest dziaajaca sygnalizacja
swietlna kierujca ruchem.
Czyli pierwszestwo ma ten kierunek ruchu, ktry ma zielone.
Wynika to z hierarchii znakw i sygnaw, art. 5.3 PoRD.

a nad nimi s zasady oglne
Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdujca si na drodze s
obowizani zachowa ostrono albo gdy ustawa tego wymaga - szczegln
ostrono, unika wszelkiego dziaania, ktre mogoby spowodowa
zagroenie bezpieczestwa lub porzdku ruchu drogowego, ruch ten
utrudni albo w zwizku z ruchem zakci spokj lub porzdek publiczny
oraz narazi kogokolwiek na szkod. Przez dziaanie rozumie si rwnie
zaniechanie.



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lk gruntu! -Chyba wysokoci?
-Wiem co mwi. To grunt zabija!" T.Pratchett

74 Data: Pa?dziernik 17 2015 22:08:55
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Tom N 

masti w


HubertO wrote:

Uytkownik "masti"  napisa w wiadomoci

 wrote:
masti w

Zenek Kapelinder wrote:
Najpierw ty zacytuj przepis ze pieszy ma bezwzgldne pierwszestwo
                                  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
nawet jak znalaz si na przejciu nielegalnie
  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Art. 13. 1. Pieszy, przechodzc przez jezdni lub torowisko, jest
obowizany zachowa szczegln ostrono oraz, z zastrzeeniem ust. 2
i 3, korzysta z przejcia dla pieszych. Pieszy znajdujcy si na tym
przejciu ma pierwszestwo przed pojazdem.
nieznajomoc prawa szkodzi
Czyli masti twierdzi, e art. 13.1 daje bezwzgldne pierwszestwo
pieszemu,
a wszelkie sygnalizatory typu S-x mona mu w dupsko wsadzi ;P
to PoRD tak twierdzi. Moesz z nim podyskutowa.
Raczej wejcie na czerwonym S-5 jest nielegalne, skoro znalazo si w
wykazie "mandatowym" i IMHO wtedy na przejciu pieszy nie ma
pierwszestwa...
owszem ma. Co najwyej dostanie mandat za wejcie na czerwonym
--
mst
Nie masz pojcia o PoRD, albo go nie rozumiesz.
art. 13.1. nie dziaa na przejsciu na ktrym jest dziaajaca sygnalizacja
swietlna kierujca ruchem.
Czyli pierwszestwo ma ten kierunek ruchu, ktry ma zielone.
Wynika to z hierarchii znakw i sygnaw, art. 5.3 PoRD.

a nad nimi s zasady oglne
Art. 3. 1. Uczestnik ruchu

O, kolejny kwiatek spod palcw miszcza mastiego z sygnalizatorami w zadzie
-- pieszy nie jest uczestnikiem ruchu...

Niepotrzebnie sie wijesz, wystarczyo si do bdu przyzna tak jak kilka
dni temu to zrobie.
--
'Tom N'

75 Data: Pa?dziernik 18 2015 10:03:06
Temat: Re: A jednak ... ruch kierowany.
Autor: HubertO 

Uytkownik "masti"  napisa w wiadomoci

HubertO wrote:

Uytkownik "masti"  napisa w wiadomoci

 wrote:

masti w


Zenek Kapelinder wrote:

Najpierw ty zacytuj przepis ze pieszy ma bezwzgldne pierwszestwo
                                  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
nawet jak znalaz si na przejciu nielegalnie
  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Art. 13. 1. Pieszy, przechodzc przez jezdni lub torowisko, jest
obowizany zachowa szczegln ostrono oraz, z zastrzeeniem ust. 2
i 3, korzysta z przejcia dla pieszych. Pieszy znajdujcy si na tym
przejciu ma pierwszestwo przed pojazdem.

nieznajomoc prawa szkodzi

Czyli masti twierdzi, e art. 13.1 daje bezwzgldne pierwszestwo
pieszemu,
a wszelkie sygnalizatory typu S-x mona mu w dupsko wsadzi ;P

to PoRD tak twierdzi. Moesz z nim podyskutowa.


Raczej wejcie na czerwonym S-5 jest nielegalne, skoro znalazo si w
wykazie "mandatowym" i IMHO wtedy na przejciu pieszy nie ma
pierwszestwa...

owszem ma. Co najwyej dostanie mandat za wejcie na czerwonym
-- mst

Nie masz pojcia o PoRD, albo go nie rozumiesz.
art. 13.1. nie dziaa na przejsciu na ktrym jest dziaajaca sygnalizacja
swietlna kierujca ruchem.
Czyli pierwszestwo ma ten kierunek ruchu, ktry ma zielone.
Wynika to z hierarchii znakw i sygnaw, art. 5.3 PoRD.

a nad nimi s zasady oglne
Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdujca si na drodze s
obowizani zachowa ostrono albo gdy ustawa tego wymaga - szczegln
--
mst

Koniecznie chcesz udowodni, e jeste gupszy ni faktycznie jest.
Art. 3.1 nie dotyczy pierwszenstwa na przejciu dla pieszych,
a o tym mwimy.

76 Data: Pa?dziernik 17 2015 22:45:31
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: J.F. 

Dnia Sat, 17 Oct 2015 21:18:35 +0200, HubertO napisa(a):

Art. 13. 1. Pieszy, przechodzc przez jezdni lub torowisko, jest
obowizany zachowa szczegln ostrono oraz, z zastrzeeniem ust. 2
i 3, korzysta z przejcia dla pieszych. Pieszy znajdujcy si na tym
przejciu ma pierwszestwo przed pojazdem.

Nie masz pojcia o PoRD, albo go nie rozumiesz.
art. 13.1. nie dziaa na przejsciu na ktrym jest dziaajaca sygnalizacja
swietlna kierujca ruchem.
Czyli pierwszestwo ma ten kierunek ruchu, ktry ma zielone.
Wynika to z hierarchii znakw i sygnaw, art. 5.3 PoRD.

Ale tam jest o pierwszenstwie sygnalow a nie drogowym.
Zielone wiadomo - zezwolenie na wjazd za sygnalizator, a i to
warunkowe.

Nawiasem mowiac - jak ktos zobaczy pieszego przechodzacego na
czerwonym, to lepiej niech hamuje, bo zeznanie "widzialem, ale
myslalem ze sie zatrzyma bo ja mialem pierwszenstwo" raczej nie bedzie
mile widziane :-)

J.

77 Data: Pa?dziernik 17 2015 14:07:09
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Zenek Kapelinder 

Czyli wedug ciebie ma pierwszestwo przed karetka na sygnale, policja na sygnale, stra miejska na sygnale, pogotowiem telekomunikacyjnym na sygnale i cala reszta co moga jezdzic na sygnale?

78 Data: Pa?dziernik 17 2015 21:43:13
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: masti 

Zenek Kapelinder wrote:

Czyli wedug ciebie ma pierwszestwo przed karetka na sygnale, policja na sygnale, stra miejska na sygnale, pogotowiem telekomunikacyjnym na sygnale i cala reszta co moga jezdzic na sygnale?

a Ty zacytujesz przepis na podstawie ktrego pojazd na sygnale ma
pierwszestwo?

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lk gruntu! -Chyba wysokoci?
-Wiem co mwi. To grunt zabija!" T.Pratchett

79 Data: Pa?dziernik 18 2015 08:07:05
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Shrek 

On 17.10.2015 23:07, Zenek Kapelinder wrote:

Czyli wedug ciebie ma pierwszestwo przed karetka na sygnale, policja na sygnale, stra miejska na sygnale, pogotowiem telekomunikacyjnym na sygnale i cala reszta co moga jezdzic na sygnale?

Cieko si odnie, bo nie wida na co odpisujesz, ale zapewne tak. Bomby nie daj pierwszestwa.

Shrek.

80 Data: Pa?dziernik 17 2015 20:32:06
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Czesaw Winiak 

Przy kadym przechodzeniu przez jezdnie obowizuje zasada ze ma popatrze w lewo potem w prawo i jeszcze raz w lewo. I jeli >stwierdzi ze nic mu nie zagraa to moe wej. Inaczej czeka ale przed kadym wejciem procedur z patrzeniem ma powtrzy. Tak od >zawsze uczniw szkoach podstawowych.

Ale skd pewno, e pieszy wczeniej sie nie rozejrzal?

81 Data: Pa?dziernik 17 2015 15:18:29
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Zenek Kapelinder 

I w tym problem ze musisz udowodni ze nie zachowa szczeglnej ostronoci. Niedawno bya jak drogowka w TV. Zgoszenie ze piesza na przejciu zostaa potrcona. Dojechali pytaj kierowc jak byo. Mwi ze jechal z 30 przed przejciem bo zwolni. I wlazla pod kola. Policjanta gadke szmatke nr 3 ze przejcie itp. Ale jest monitoring i zaraz sprawdza. Wida ze wjecha na przejcie razem z pizda co na nie wesza. No to policjanta ze winny bo ona juz bya na przejciu jak ja trafi. Wida ze jecha wolno i jak dym spod przednich kol poszed. Dostaa przy minimalnej prdkoci. Nic si jej nie stao. Frajer przyj mandat. Ale na monitoringu wida byo ze pizda wesza na przejcie z marszu, na dodatek rozmawiaa z koleank i durny eb miaa zwrcony w jej kierunku w prawo a dostala z lewej. Taki chuj jak komin Batorego ze bya to wina kierowcy. Ale dzielni policjanci bez zmrozenia oka dojebali niewinnemu. Bdzie mia farta jak cipa nie poleciaa do lekarza eby wyudzi dodatkowo odszkodowanie. Jak mciwy nie jestem tak kademu glupiemu chujowi z grupy i realu ycz eby znalaz si w sytuacji tego kierowcy i eby jeszcze adnego monitoringu nie byo.

82 Data: Pa?dziernik 18 2015 01:34:38
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Czesaw Winiak 

I w tym problem ze musisz udowodni ze nie zachowa szczeglnej ostronoci. Niedawno bya jak drogowka w TV. Zgoszenie ze >piesza na przejciu zostaa potrcona. Dojechali pytaj kierowc jak byo. Mwi ze jechal z 30 przed przejciem bo zwolni. I wlazla pod >kola. Policjanta gadke szmatke nr 3 ze przejcie itp. Ale jest monitoring i zaraz sprawdza. Wida ze wjecha na przejcie razem z pizda co >na nie wesza. No to policjanta ze winny bo ona juz bya na przejciu jak ja trafi. Wida ze jecha wolno i jak dym spod przednich kol >poszed. Dostaa przy minimalnej prdkoci. Nic si jej nie stao. Frajer przyj mandat. Ale na monitoringu wida byo ze pizda wesza na >przejcie z marszu, na dodatek rozmawiaa z koleank i durny eb miaa zwrcony w jej kierunku w prawo a dostala z lewej. Taki chuj jak >komin Batorego ze bya to wina kierowcy. Ale dzielni policjanci bez zmrozenia oka dojebali niewinnemu. Bdzie mia farta jak cipa nie >poleciaa do lekarza eby wyudzi dodatkowo odszkodowanie. Jak mciwy nie jestem tak kademu glupiemu chujowi z grupy i realu ycz >eby znalaz si w sytuacji tego kierowcy i eby jeszcze adnego monitoringu nie byo.

Widze, ze zaczynasz zmieniac zdanie i dobrze, ale nic nie rozumiesz:)
Nie zachowa szczegolnej ostroznosci bo nie zdazyl sie zatrzymac gdy piesza wchodzila na pasy. Paragraf przytaczal ci HubertO.
Niestety jest brak tej ostatniej nowelizacji dzieki ktorej przepisy bylyby jasniejsze i w takim wypadku kierowca zwyczajnie zatrzymalby sie nie narazajac przechodnia, ktory mogl wejsc nieswiadomie na przejscie. Mimo to cieszy, e w niejednoznacznych sytuacjach obecne przepisy interpretuje sie na korzysc pieszych, opuscmy ten trzeci swiat na ile mozemy.
Podam ci przyklad gdzie czlowiek wbiegl i to nawet dokladnie nie na przejscie, a mimo to kierowca nie mogl do konca czuc sie pewny swojej niewinnosci:
http://forumprawne.org/prawo-wykroczen/305940-wtargniecie-pieszego-potracenie-na-pasach.html
Co pomyslec jesli by wbiegl na przejscie i zostal zabity? Pewne jest, ze kierowca mialby przejebane.
Badz pewny, ze z udowodnieniem swojej niewinnosci mialbys potezne problemy. Dlatego jeszcze raz rozwaz wszystkie swoje za i przeciw.
ycze pomyslunku i rozwagi kazdemu, ktory widzi osoby stojace przy przejsciu lub w najblizszej okolicy bo wszysko jest dobrze dopoki cos sie nie stanie.

83 Data: Pa?dziernik 17 2015 17:57:19
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Zenek Kapelinder 

W dobre rady zaopatrzony jestem na najblisze 40 lat, chocia ze wszystkich nie skorzystam bo czowiek nie w i nie yje 100 lat. tak ze moesz sobie darowa glupawy ton. W tej chwili pieszy ma zachowa ostrono przed wejciem na jezdnie. I kade zarejestrowane nie zachowanie przez pieszego ostronoci czyni go jeli nie sprawca to wspolwinnym. I jest to jedyne dobre rozwizanie. Zamiast wydawa kas na jakie popierdolone kampanie spoeczne oszukujace pieszych ze jak pasy to nawet pocigi w miejscu staja powinni uwiadamia kretynw ze wchodzc na jezdnie znajduj si w obcym dla organizmw ywych rodowisku opanowanym przez elazo. Wace od pol tony wzwy. Oczywicie do najglupszych to nie dotrze i jeli bd mieli pecha to zostan czasowo albo na zawsze wyeliminowani z poruszania si gdziekolwiek. Pieszy na jezdni nie moe mie wikszych praw ni kierowca bo danie mu wikszych praw prowadzi do demoralizacji. I bardzo dobrze ze piesi nie dostali wikszych praw ni kierowcy. Jesli piesi uwaaj ze maja problemy z dostaniem si na druga stron drogi to maja domaga si przej z sygnalizatorami na zadanie a nie bezwzgldnego pierwszestwa na przejciach. Nieduo jezdze, w zasadzie tylko po miescie. Mieszkam w srodmiesciu i mam kontakt z du ilocia pieszych. Z moich skromnych obserwacji wynika ze piesi to idioci. Policja powinna tych amicych najbardziej oczywiste przepisy jak wazenie na czerwonym dla nich wietle wylapywac i ustawia do pionu mandatami. Pozwolenie w Polsce pieszym na to eby mieli pierwszestwo na jezdniach  to tak jakby w Anglii przeszli na ruch prawostronny z tym ze przez pierwszy rok tylko ciarwki.

84 Data: Pa?dziernik 18 2015 10:49:37
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Czesaw Winiak 

Zal te twoje jak zwykle brednie komentowac.

 I kade zarejestrowane nie zachowanie przez pieszego ostronoci czyni go jeli nie sprawca to wspolwinnym.

Ale widze rura dalej powoli ci mieknie:)

85 Data: Pa?dziernik 18 2015 08:18:22
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Shrek 

On 18.10.2015 00:18, Zenek Kapelinder wrote:

I w tym problem ze musisz udowodni ze nie zachowa szczeglnej ostronoci.

I caa ta historia pokazuje, e jak przyjdzie co do czego, to gupie gadki "pieszy na chodniku nie ma pierwszestwa" mona o kant d4 potuc. Jak ci to poprawia humor, to moesz si doktoryzowa i dzieli wos na czworo, rozwaajc kiedy pieszy "nabywa" pierwszestwa. A niezalenie od tego kiedy "nabywa" na przejciu ju je ma i _masz_ mu go ustpi.

Tumaczenie, e nie zdye, bo si kurwa nie spodziwewae pieszego na przejciu s jak wida sabe, a i za wygaszanie takich pierd publicznie powinno si prawko prewencyjnie odbiera. Za wygaszanie takich pierd w sdzie ju po fakcie powino by traktowane jako dodatkowa okoliczno obciajca.  Koniec tematu. Jak wida mona si bolenie przekona. I tak mieli obydwoje szczscie - piesza e yje, kierowca z tego samego powodu.


Shrek.

86 Data: Pa?dziernik 18 2015 10:01:49
Temat: Re: A jednak ... pierwszestwo.
Autor: HubertO 

Uytkownik "Zenek Kapelinder"  napisa w wiadomoci

 Niedawno bya jak drogowka w TV. Zgoszenie ze piesza na przejciu
zostaa potrcona. Dojechali pytaj kierowc jak byo. Mwi ze jechal z 30
przed przejciem bo zwolni. I wlazla pod kola. Policjanta gadke szmatke nr
3 ze przejcie itp. Ale jest monitoring i zaraz sprawdza. Wida ze wjecha
na przejcie razem z pizda co na nie wesza. No to policjanta ze winny bo
ona juz bya na przejciu jak ja trafi. Wida ze jecha wolno i jak dym
spod przednich kol poszed. Dostaa przy minimalnej prdkoci. Nic si jej
nie stao. Frajer przyj mandat. Ale na monitoringu wida byo ze pizda
wesza na przejcie z marszu, na dodatek rozmawiaa z koleank i durny eb
miaa zwrcony w jej kierunku w prawo a dostala z lewej.

=================
pisz w dialekcie zenkogdaka.

Pizdo, frajerze zenkogdaku zrozum, jeeli on "wjecha na przejcie razem
z pizda co na nie wesza", to nie moga wle pod koa i nie mg
"j trafi";  co najwyej moga wle w bok samochodu. Jeeli "j trafi"
to ona ju bya na przejciu,  a on dopiero dojeda do przejcia.

Jeeli "dym spod przednich kol poszed", to on nie jecha wolno.

Go wola zapaci, bo wiedzia, e jest winny.
Musia j widzie z daleka, bo nie wysza zza krzakw, mimo to uderzy
w ni, gdy bya na przejciu. Wina kierowcy jest bezsporna.
Inna spraw jest to, e piesza te moe byc winna, jeeli nie zachowaa
szczeglnej ostronoci i wesza na przejcie bezporednio przed jadcy
pojazd.

87 Data: Pa?dziernik 18 2015 20:31:15
Temat: Re: A jednak ... pierwszestwo.
Autor: re 



Uytkownik "HubertO"

Niedawno bya jak drogowka w TV. Zgoszenie ze piesza na przejciu
zostaa potrcona. Dojechali pytaj kierowc jak byo. Mwi ze jechal z 30
przed przejciem bo zwolni. I wlazla pod kola. Policjanta gadke szmatke nr
3 ze przejcie itp. Ale jest monitoring i zaraz sprawdza. Wida ze wjecha
na przejcie razem z pizda co na nie wesza. No to policjanta ze winny bo
ona juz bya na przejciu jak ja trafi. Wida ze jecha wolno i jak dym
spod przednich kol poszed. Dostaa przy minimalnej prdkoci. Nic si jej
nie stao. Frajer przyj mandat. Ale na monitoringu wida byo ze pizda
wesza na przejcie z marszu, na dodatek rozmawiaa z koleank i durny eb
miaa zwrcony w jej kierunku w prawo a dostala z lewej.

=================
pisz w dialekcie zenkogdaka.

Pizdo, frajerze zenkogdaku zrozum, jeeli on "wjecha na przejcie razem
z pizda co na nie wesza", to nie moga wle pod koa i nie mg
"j trafi";  co najwyej moga wle w bok samochodu. Jeeli "j trafi"
to ona ju bya na przejciu,  a on dopiero dojeda do przejcia.

Jeeli "dym spod przednich kol poszed", to on nie jecha wolno.

Go wola zapaci, bo wiedzia, e jest winny.
-- -
Go przyj bo jest GUPI. Zapewne wola unikn dalszych konsekwencji i tyle.

Musia j widzie z daleka, bo nie wysza zza krzakw, mimo to uderzy
w ni, gdy bya na przejciu.
-- -
Widzia i uderzy ? Ty by tak zrobi ?

Wina kierowcy jest bezsporna.
-- -
Jest raczej wtpliwa. Nikt nie przejeda pieszych jak moe tego unikn.


Inna spraw jest to, e piesza te moe byc winna, jeeli nie zachowaa
szczeglnej ostronoci i wesza na przejcie bezporednio przed jadcy
pojazd.
-- -
To jednak moga wej przed pojazd ?

88 Data: Pa?dziernik 19 2015 00:04:52
Temat: Re: A jednak ... pierwszestwo.
Autor: HubertO 

Uytkownik "re"  napisa w wiadomoci


Uytkownik "HubertO"

Musia j widzie z daleka, bo nie wysza zza krzakw, mimo to uderzy
w ni, gdy bya na przejciu.
-- -
Widzia i uderzy ? Ty by tak zrobi ?

Kademu moe to si zdarzy, jeeli nie zachowa szczeglnej ostronoci
i odpowiednio nie zmniejszy predkoci.

Wina kierowcy jest bezsporna.
-- -
Jest raczej wtpliwa. Nikt nie przejeda pieszych jak moe tego unikn.

Nikt nie chce zgin w wypadku drogowym, a jednak ludzie gin.
Unikn wypadku moe tylko ten kto myli i to nie zawsze.

Inna spraw jest to, e piesza te moe byc winna, jeeli nie zachowaa
szczeglnej ostronoci i wesza na przejcie bezporednio przed jadcy
pojazd.
-- -
To jednak moga wej przed pojazd ?

Nie wiem. Opis zenkogdaka jest nieprecyzyjny.
Napisaem "moe" i "jeeli".

89 Data: Pa?dziernik 14 2015 15:02:18
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: SW3 

W dniu 13.10.2015 o 21:08 Tom N  pisze:

Czyli tak,  pieszy sie moe zblia do przejcia, ba moe sta przy
krawniku i pierwszestwa nie ma, natomiast pojazd zbliajcy sie tak  (IMO
ten ktry stoi przed skrzyowaniem nie ma ;P).

Akurat analogia midzy skrzyowaniem i przejciem jest bardzo dobra, tylko  trzeba popatrze do koca a nie tylko z grubsza jak to czyni zwolennicy  robienia z pieszych witych krw.
A akurat analogia jest cisa:
- pieszy znajdujcy si na przejciu ma pierwszestwo analogicznie jak  pojazd znajdujcy si na drodze gwnej ma pierwszestwo
- pieszy zamierzajcy wej na przejcie nie ma pierwszestwa analogicznie  jak pojazd zamierzajcy wjecha na drog gwn nie ma pierwszestwa

--
SW3
-- --
Pastwo to wielka fikcja, dziki ktrej kady usiuje y kosztem innych.  /Bastiat

90 Data: Pa?dziernik 12 2015 15:16:39
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Czesaw Winiak 


Jed z tak prdkoci, eby zdzy wyhamowa przed pasami jeli
widzisz pieszego, ktry moe si na nich pojawi.

Czyli gdy odlego do pasw dy do 0 to prdko te ma dy do 0? Ale wanie t ustaw odrzucili!

Jesli pojawi sie na pasach pieszy to tak.
 Ten przepis obowiazuje od dawna jakbys nie wiedzial.

91 Data: Pa?dziernik 12 2015 16:22:21
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Shrek 

On 12.10.2015 14:03, SW3 wrote:

Czyli gdy odlego do pasw dy do 0 to prdko te ma dy do 0?
Ale wanie t ustaw odrzucili!

Jak najbardziej. Jeli odlego pieszego od pasw wynosi zero, to twoja prdko powinna rwnie wynosi zero w odlegoci zero od przejcia. Dokadnie tak samo jak zaleno prdkoci od odlegoci do linii zatrzymania jak masz czerwone wiato. Masz z tym jaki problem?

A jak odlego pieszego od pasw jest wiksza (ok 3m dla prdkoci 50km/h i przecitnego pieszego) to moesz sobie przed nim przejecha i nikt si do ciebie nie przypieprzy. Poniewa zapewne jedzisz szybciej i moesz trafi na biegacza to profilaktycznie lepiej ogarnia co si dzieje do jaki 5m od drogi, a jak jeste misztrzem kierownicy to i czy 10 pewnie ogarniesz. Dasz rad? Myl, e da si zrobi. Inni daj rad, wic gowa do gry - przecie zapewne naleysz do dominujcej grupy kierowcw jedzcych znacznie lepiej ni reszta, wic jak inni daj rad, to i ty moesz:P

Shrek.

92 Data: Pa?dziernik 12 2015 14:08:46
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: SW3 

W dniu 12.10.2015 o 10:57 Pawel "O'Pajak"  pisze:

a nawet najwieksza pierdola jezdzi szybciej po parkingu szukajac  miejsca, niz pieszy jest w stanie biec.

Widocznie jestem wiksza pierdoa ni mgby przypuszcza bo raczej nie  przekraczam 40km/h szukajc miejsca na parkingu.

--
SW3
-- --
Pastwo to wielka fikcja, dziki ktrej kady usiuje y kosztem innych.  /Bastiat

93 Data: Pa?dziernik 12 2015 14:31:38
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello SW3,

Monday, October 12, 2015, 2:08:46 PM, you wrote:

a nawet najwieksza pierdola jezdzi szybciej po parkingu szukajac
miejsca, niz pieszy jest w stanie biec.
Widocznie jestem wiksza pierdoa ni mgby przypuszcza bo raczej nie
przekraczam 40km/h szukajc miejsca na parkingu.

Ilu znasz OSOBICIE ludzi, ktrzy potrafi biec z prdkoci 40km/h?


--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

94 Data: Pa?dziernik 12 2015 12:40:34
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Dominik & Co 

Dnia 12.10.2015 RoMan Mandziejewicz  napisa/a:

Ilu znasz OSOBIŚCIE ludzi, ktrzy potrafią biec z prędkością 40km/h?

Nawet nie osobiście- rekord Bolta na setkę to bodaj 9,58 co daje
niecae 38 km/h.

--
Dominik & kąpany (via debianowy slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyraam wyącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP
Pisząc na priv zmień domenę na gmail.

95 Data: Pa?dziernik 12 2015 16:24:08
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: SW3 

W dniu 12.10.2015 o 14:40 Dominik & Co   pisze:

Dnia 12.10.2015 RoMan Mandziejewicz  napisa/a:

Ilu znasz OSOBICIE ludzi, ktrzy potrafi biec z prdkoci 40km/h?

Prawdopodobnie ani jednego ale wtek nie jest o moich znajomych tylko o  tym jak szybko "pieszy jest w stanie biec". Bolt te bywa pieszym.

Nawet nie osobicie- rekord Bolta na setk to bodaj 9,58 co daje
niecae 38 km/h.

rednio. Maksymalna prdko za przekroczya 40km/h i to niemao:  http://www.sportowystyl.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=530&Itemid=61
Po za tym niewykluczone, e na krtszym dystansie moe biec jeszcze  szybciej.

--
SW3
-- --
Pastwo to wielka fikcja, dziki ktrej kady usiuje y kosztem innych.  /Bastiat

96 Data: Pa?dziernik 13 2015 06:06:10
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Dominik & Co 

Dnia 12.10.2015 SW3  napisa/a:

Prawdopodobnie ani jednego ale wątek nie jest o moich znajomych tylko o 
tym jak szybko "pieszy jest w stanie biec". Bolt te bywa pieszym.

Bywa. I na pewno po chodniku do autobusu biega tak szybko,
jak na zawodach w szczytowej formie. A pewnie nawet szybciej.

Nawet nie osobiście- rekord Bolta na setkę to bodaj 9,58 co daje
niecae 38 km/h.

Średnio. Maksymalna prędko zaś przekroczya 40km/h i to niemao: 
http://www.sportowystyl.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=530&Itemid=61

Przez ptorej sekundy (fragment biegu), u najlepszego sprintera
na świecie, w biegu na rekord świata.

Po za tym niewykluczone, e na krtszym dystansie moe biec jeszcze 
szybciej.

Nie mona. Rozpędzić się trzeba.

Wyciąganie takich wnioskw to jak twierdzenie, e skoro Skoda
Felicia 1.3 MPI jadąc po autostradzie jedzie 140 km/h, to przejazd
1 km od zatrzymania zajmie jej niecae 26 sekund.

--
Dominik & kąpany (via debianowy slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyraam wyącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP
Pisząc na priv zmień domenę na gmail.

97 Data: Pa?dziernik 13 2015 10:56:43
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: SW3 

W dniu 13.10.2015 o 08:06 Dominik & Co   pisze:

Bywa. I na pewno po chodniku do autobusu biega tak szybko,
jak na zawodach w szczytowej formie. A pewnie nawet szybciej.

Podejrzewam, e nie ale w stwierdzeniu, z ktrym dyskutuj nie byo  adnych ogranicze. Jeszcze raz zacytuj: "niz pieszy jest w stanie biec"  - nie ma ograniczenia, e pieszy ktrego mam szans spotka na parkingu w  Polsce, nawet nie ma ograniczenia, e jaki pieszy musi gdzie tyle biec,  ma tylko "by w stanie" - czyli oczywistym jest, e chodzi o maksymaln  prdko jak jest w stanie osign w trakcie biegu na jakimkolwiek  dystansie, przez dowolnie krtki czas cho jedna istota, ktra  kiedykolwiek bya pieszym.
I tu pojawia si pytanie czy pieszym moe by tylko czowiek? Zgodnie z  kodeksow definicj pieszym jest osoba - ale czy osoba to tylko czowiek?  S osoby fizyczne, osoby prawne, ale gdzie znale definicj osoby? Bo  jeli by si okazao, e pieszym moe by te gepard...

--
SW3
-- --
Pastwo to wielka fikcja, dziki ktrej kady usiuje y kosztem innych.  /Bastiat

98 Data: Pa?dziernik 13 2015 09:24:55
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Dominik & Co 

Dnia 13.10.2015 SW3  napisa/a:

Są osoby fizyczne, osoby prawne, ale gdzie znaleć definicję osoby? Bo 
jeśli by się okazao, e pieszym moe być te gepard...

Kombinujesz, ale nie tędy gdzie trzeba.

Przyjmij sobie, e jedzie inwalida "lekko" zmodyfikowanym
wzkiem i ju masz swoje zaoenie udowodnione.

http://gadzetomania.pl/18661,najszybszy-wozek-inwalidzki-swiata

--
Dominik & kąpany (via debianowy slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyraam wyącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP
Pisząc na priv zmień domenę na gmail.

99 Data: Pa?dziernik 12 2015 16:15:16
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Shrek 

On 12.10.2015 10:57, Pawel "O'Pajak" wrote:

Zwolnij przed przejsciem jak widzisz pieszego gupkowaty Romeczku, to
prawa fizyki ustapia.

Prawa fizyki nie ustapia.

Ustpi, ustpi. Jak zwolnisz, to okoliczno zatrzymania si przestanie by dla ciebie niemoliwoci fizyczn. Jako zaparkowa potrafisz, zatrzyma si na czerwonym potrafisz i tu prawa fizyki ci nie wadz, a jak masz si zatrzyma przed przejciem czy zielon strzak to ju fizyka ci powstrzymuje? Nie rbmy pewexu - masz problem z zatrzymaniem si bo ci fizyka nie pozwala, czy bo po prostu nie chcesz/religia ci zabrania?

Co gorsza dokladnie te same prawa fizyki obowiazuja pieszego,
co samochod, kazdy z nich ma do wytracenia mV2/2 energii.

No i widzisz - sam doszede do tego, e prdko w kwadracie, wic jak zwolnisz to bdzie ci _znacznie_ atwiej si zatrzyma? Jadc 50 masz drog zatrzymania cznie z czasem reakcji wynosi 30m? Pieszy wykle porusza si koo 5km/h czyli 10 razy wolniej. W tym czasie przejdzie 3m. Wic jak widzisz pieszego 3 metry od jezdni, to po prostu si zatrzymuj i fizyka ci w tym nie przeszkodzi;)

Do tego predkosc jest w
kwadracie.

Dlatego wane jest, eby nie jedzi 100@50:P

Bardzo dobrze wiec, ze upadl przepis wygenerowany przez tumanistow nie
znajacych fizyki na poziomie dawnej klasy 7.

Ju ci napisaem - fizyka nie ma nic do tego - a w kadym razie nie uniemoliwia zatrzymania si przed przejciem. Wikszo ludzi nie ma problemu w zatrzymaniu si przed czerwonym, to i przed przejciem dadz rad. Dodatkowo wydaje mi si, e w krajach zachodnich obowizuje taka sama fizyka jak i u nas czy w Azji:P

Shrek

100 Data: Pa?dziernik 09 2015 13:22:14
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: masti 

RoMan Mandziejewicz wrote:

Hello Czeslaw,

Friday, October 9, 2015, 2:27:53 PM, you wrote:

Na razie zauwazylem ze na przejsciach wpierdalaja sie pod kola rowno. A
jakie popaprance miny maja jak zatrabic. Jakie ZSRR bylo >takie bylo ale
jrdno mieli dobrze rozwiazane. W ZSRR pieszy wchodzil na jezdnie na wlasna
odpowiedzialnosc. Co by sie na jezdni z >pieszym nie stalo zawsze byla wina
pieszego. I takiego rozwiazania chce w Polsce.

Wpierdalaja tzn, ze wymuszaja na tobie zatrzymanie? Bardzo dobry pomysl,
zeby nauczyc cie kultury a jak ci nie pasuje to sie przenies do ZSRR! No
jeszcze jakis afryka ci zaostaje:)

Wieśniaku, prawa fizyki nie ustępują przed kulturą. Samochd w miejscu
się nie zatrzyma a ofiarą będzie pieszy a nie kierowca.

to wytumacz czemu w krajach gdzie pieszy ma pierwszeństwo jest mniej
wypadkœ na przejściach ni w tych gdzie owego pierwszeństwa nie ma

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mwię. To grunt zabija!" T.Pratchett

101 Data: Pa?dziernik 09 2015 18:32:37
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: re 



Uytkownik "masti"



Wieśniaku, prawa fizyki nie ustępują przed kulturą. Samochd w miejscu
się nie zatrzyma a ofiarą będzie pieszy a nie kierowca.

to wytumacz czemu w krajach gdzie pieszy ma pierwszeństwo jest mniej
wypadkœ na przejściach ni w tych gdzie owego pierwszeństwa nie ma
-- -
Moe mniej przej jest albo mniej ludzi po nich chodzi albo o innej porze albo ... cokolwiek.

102 Data: Pa?dziernik 09 2015 19:12:05
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Tomasz Pyra 

Dnia Fri, 9 Oct 2015 13:22:14 +0000 (UTC), masti napisa(a):

to wytumacz czemu w krajach gdzie pieszy ma pierwszestwo jest mniej
wypadk na przejciach ni w tych gdzie owego pierwszestwa nie ma

W krajach w ktrych pieszy ma pierwszestwo jest te mniej zderze
czoowych.
Magia? Czy moe nie o to chodzi? :)

103 Data: Pa?dziernik 09 2015 17:54:26
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Shrek 

On 2015-10-09 15:06, RoMan Mandziejewicz wrote:

Wpierdalaja tzn, ze wymuszaja na tobie zatrzymanie? Bardzo dobry pomysl,
zeby nauczyc cie kultury a jak ci nie pasuje to sie przenies do ZSRR! No
jeszcze jakis afryka ci zaostaje:)

Wieniaku, prawa fizyki nie ustpuj przed kultur. Samochd w miejscu
si nie zatrzyma a ofiar bdzie pieszy a nie kierowca.

W miejscu si nie zatrzyma, ale jak ju ma zamiar si zatrzyma, to zwykle daje rad zatrzyma si tam gdzie chce. A jak pedau hamulca nie dotyka zanim jest za pno, to nic dziwnego, e si przed przejciem nie zatrzyma.

Shrek.

104 Data: Pa?dziernik 18 2015 16:11:22
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Iguan_007 

On Friday, October 9, 2015 at 11:07:01 PM UTC+10, RoMan Mandziejewicz wrote:

Wieniaku, prawa fizyki nie ustpuj przed kultur. Samochd w miejscu
si nie zatrzyma a ofiar bdzie pieszy a nie kierowca.

Wyobraz sobie, ze jednak w innych panstwach "prawa fizyki" nie przeszkadzaja kierowcy zwolnic _przed_ przejsciem. Podchodze do przejscia i samochody sie zatrzymuja.  I to naprawde dziala. Nie ma wymowek - masz obowiazek jechac tak zebys mogl sie zatrzymac i ludzie to respektuja. Nie widzisz przejscia/pieszych przy przejsciu to moze nie powinienes jezdzic samochodem. Chyba ze w Indiach....

Pozdrawiam,
Iguan  

--
Tu i tam:  
https://picasaweb.google.com/iguan007

105 Data: Pa?dziernik 18 2015 17:42:26
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Zenek Kapelinder 

W sumie mnie to lata. Jaki czas temu pobieralem nauk jedenia zgodnie z przepisami, zwaszcza tymi dotyczcymi nie przekraczania prdkoci. Na poczatku trudno byo bo chyba strasznie wkurwialem innych kierowcw. Mog zwalnia przed kadym przejciem do prdkoci umozliwiajacej mi zatrzymanie si w kadej sytuacji. Spale na miesic pol litra paliwa wicej. A ze w miesicu robi czasami sto kilometrw a czasami sto pidziesit to sta mnie eby dooy do interesu dwa zote. To ze znowu bd innych kierowcw wkurwial lata mi i powiewa. Jutro musz gdzie pojecha. Potrenuje. Moe by zabawnie. A jak kto bdzie w pobliu przejcia to na bank si bd zatrzymywa. Jak si okae ze nie chcia przej to trudno, taka karma.

106 Data: Pa?dziernik 18 2015 18:01:40
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Iguan_007 

On Monday, October 19, 2015 at 10:42:29 AM UTC+10, Zenek Kapelinder wrote:

W sumie mnie to lata. (...). Mog zwalnia przed kadym przejciem do prdkoci umozliwiajacej mi zatrzymanie si w kadej sytuacji. Spale na miesic pol litra paliwa wicej. A ze w miesicu robi czasami sto kilometrw a czasami sto pidziesit to sta mnie eby dooy do interesu dwa zote.

Prawidlowo. Nie pedzisz slepo 100km/h na osiedlowych skrzyzowaniach zeby "oszczedzic na paliwie", nie ma powodu zeby robic to na przejsciach.

To ze znowu bd innych kierowcw wkurwial lata mi i powiewa.

Dobrze, w tym wypadku powinno. Tez nie przejmowalbym sie "kierowcami" ktorych wkurwia zwalnianie przed przejsciem. Ich problem.

Jutro musz gdzie pojecha. Potrenuje. Moe by zabawnie. A jak kto bdzie w pobliu przejcia to na bank si bd zatrzymywa. Jak si okae ze nie chcia przej to trudno, taka karma.

Swietnie, takie podejscie sie chwali. Z czasem bedzie takich ludzi coraz wiecej.I moze wtedy spoleczenstwo zrozumie, ze jezdzimy w Europie, nie w Azji..


Pozdrawiam,
Iguan  

--
Tu i tam:  
https://picasaweb.google.com/iguan007

107 Data: Pa?dziernik 18 2015 19:18:28
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Zenek Kapelinder 

W dupie mam Twoje pochway. Uwaam ze adne przywileje na jezdni pieszym si nie nale, i zdania nie zmienie.

108 Data: Pa?dziernik 18 2015 19:36:54
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Iguan_007 

On Monday, October 19, 2015 at 12:18:31 PM UTC+10, Zenek Kapelinder wrote:

W dupie mam Twoje pochway. Uwaam ze adne przywileje na jezdni pieszym si nie nale, i zdania nie zmienie.

Nie jestem specjalnie zaskoczony. Oszczedzaj wiec dalej te swoje 2zl/miesiac. Jak juz kogos przejedziesz to powiesz czy bylo warto.

Pozdrawiam,
Iguan  

--
Tu i tam:  
https://picasaweb.google.com/iguan007

109 Data: Pa?dziernik 19 2015 08:21:46
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: HubertO 

Uytkownik "Zenek Kapelinder"  napisa w wiadomoci


Uwaam ze adne przywileje na jezdni pieszym si nie nale,

Piesi nie potrzebuj przywilejw na jezdni. Piesi potrzebuj bezpiecznie
przej przez jezdni bez nadmiernego oczekiwania.
Dobrym rozwizaniem problemu jest sygnalizacja wietlna uruchamiana
przez pieszego w miejscach gdzie jest bardzo duy ruch samochodw
i faktycznie pieszy moe mie problem, aby bezpiecznie przej.
Nie sdz, aby cena takiego urzdzenia bya powalajca.

110 Data: Pa?dziernik 19 2015 10:04:33
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-10-19 o 08:21, HubertO pisze:

Uytkownik "Zenek Kapelinder"  napisa w wiadomości


Uwaam ze adne przywileje na jezdni pieszym się nie naleą,

Piesi nie potrzebują przywilejw na jezdni. Piesi potrzebują bezpiecznie
przej przez jezdnię bez nadmiernego oczekiwania.
Dobrym rozwiązaniem problemu jest sygnalizacja świetlna uruchamiana
przez pieszego w miejscach gdzie jest bardzo duy ruch samochodw
i faktycznie pieszy moe mieć problem, aby bezpiecznie przej.
Nie sądzę, aby cena takiego urządzenia bya powalająca.

Cena moe nie jest powalająca, ale sposb zamawiania ju jest. Coś w
stylu jak szafka do szpitala:

1) szafka - 200z
2) szafka z atestami do wykorzystania w szpitalu - 3000z.

L.

111 Data: Pa?dziernik 19 2015 10:35:57
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Czesław Wiśniak 


Uwaam ze adne przywileje na jezdni pieszym się nie naleą,

Piesi nie potrzebują przywilejw na jezdni. Piesi potrzebują bezpiecznie
przej przez jezdnię bez nadmiernego oczekiwania.
Dobrym rozwiązaniem problemu jest sygnalizacja świetlna uruchamiana
przez pieszego w miejscach gdzie jest bardzo duy ruch samochodw
i faktycznie pieszy moe mieć problem, aby bezpiecznie przej.
Nie sądzę, aby cena takiego urządzenia bya powalająca.

Cena moe nie jest powalająca, ale sposb zamawiania ju jest. Coś w
stylu jak szafka do szpitala:

1) szafka - 200z
2) szafka z atestami do wykorzystania w szpitalu - 3000z.

Przykad:
http://www.gdynia.pl/budzetobywatelski/7936_91519.html

take przy bardzo prostym ukadzie w 100tys z być moe mona sie zmieścic :)

112 Data: Pa?dziernik 19 2015 10:50:53
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Czesław Wiśniak 

Uwaam ze adne przywileje na jezdni pieszym się nie naleą,

Piesi nie potrzebują przywilejw na jezdni. Piesi potrzebują bezpiecznie
przej przez jezdnię bez nadmiernego oczekiwania.
Dobrym rozwiązaniem problemu jest sygnalizacja świetlna uruchamiana
przez pieszego w miejscach gdzie jest bardzo duy ruch samochodw
i faktycznie pieszy moe mieć problem, aby bezpiecznie przej.
Nie sądzę, aby cena takiego urządzenia bya powalająca.

Cena moe nie jest powalająca, ale sposb zamawiania ju jest. Coś w
stylu jak szafka do szpitala:

1) szafka - 200z
2) szafka z atestami do wykorzystania w szpitalu - 3000z.

Przykad:
http://www.gdynia.pl/budzetobywatelski/7936_91519.html

take przy bardzo prostym ukadzie w 100tys z być moe mona sie zmieścic :)


Albo inaczej:
https://a-ster.pl/bezpieczne-przejscie-dla-pieszych/
ze zwroceniem uwagi na * :)

113 Data: Pa?dziernik 19 2015 18:08:27
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 19.10.2015 10:04, Liwiusz wrote:

Piesi nie potrzebują przywilejw na jezdni. Piesi potrzebują bezpiecznie
przej przez jezdnię bez nadmiernego oczekiwania.
Dobrym rozwiązaniem problemu jest sygnalizacja świetlna uruchamiana
przez pieszego w miejscach gdzie jest bardzo duy ruch samochodw
i faktycznie pieszy moe mieć problem, aby bezpiecznie przej.
Nie sądzę, aby cena takiego urządzenia bya powalająca.

Cena moe nie jest powalająca, ale sposb zamawiania ju jest. Coś w
stylu jak szafka do szpitala:

1) szafka - 200z
2) szafka z atestami do wykorzystania w szpitalu - 3000z.

Tanio...

I nie pieszy nie potrzebuje idiotycznego przycisku, ktry daje mu zielone świato w _następnej_ fazie, w czasie pozwalającym na dojeście do wysepki i w efekcie przechodzenia skrzyowania na 3 lub 4 fazy z podziwianiem czerwonego palącego się zarwno dla nich jak i samochodw. Bo piesi w mieście nie są adnymi intruzami, eby mieli przemykać po nim chykiem lub w kanaach:P

A autofaszystw trzeba jak widać wychowywać jednak batem i środkami przymusu, co w końcu nastąpi czy tego chcą czy nie, bo nie moe być tak e w jednej unii mamy po jednej stronie rzeki Europę a po drugiej Azję.

Przykre jest to, e autofaszystw (przynajmniej w wersji ekstermalnej) jest mniejszo i przez nich potem "cierpią" normalni ludzie w wyniku "akcji" policji i politykw. Kultura na drogach jest z roku na rok coraz lepsza, ale jak widać nie dociera do jednostek, dla ktrych liczy się argument siy. Wedug nich pierwszeństwo zaley od masy, więc niestety naley czekać a spotkają dresa, ktry stwierdzi, e jednak dobry bejzbol wyrwnuje szansę:( Albo kierowcy TIRa co uczestniczy w szkoleniu ze sawetną pogadanką, na temat wysokości umieszczenia ng kierowcy.

Kiedyś trafi na takiego https://www.youtube.com/watch?v=MYQGBS8yQLQ i zobaczymy jak będzie realizowa swoje nadpierwszeństwo;)

Shrek

114 Data: Pa?dziernik 19 2015 18:29:46
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: J.F. 

Uytkownik "Shrek"  napisa w wiadomości grup On 19.10.2015 10:04, Liwiusz wrote:

Piesi nie potrzebują przywilejw na jezdni. Piesi potrzebują bezpiecznie
przej przez jezdnię bez nadmiernego oczekiwania.
Dobrym rozwiązaniem problemu jest sygnalizacja świetlna uruchamiana
przez pieszego w miejscach gdzie jest bardzo duy ruch samochodw
i faktycznie pieszy moe mieć problem, aby bezpiecznie przej.

Cena moe nie jest powalająca, ale sposb zamawiania ju jest. Coś w
stylu jak szafka do szpitala:
1) szafka - 200z
2) szafka z atestami do wykorzystania w szpitalu - 3000z.

Tanio...
I nie pieszy nie potrzebuje idiotycznego przycisku, ktry daje mu zielone świato w _następnej_ fazie, w czasie pozwalającym na dojeście do wysepki i w efekcie przechodzenia skrzyowania na 3 lub 4 fazy z podziwianiem czerwonego palącego się zarwno dla nich jak i samochodw.

A to jest osobna sprawa, ze nie wiedziec czemu zaprogramowane te przyciski sa tak jak sa - czyli zazwyczaj idiotycznie.

Jesli nie ma innych swiatel, to pieszy powinnien w miare szybko dostac zielone, a kolejne wlaczenie zielonego mozliwe dopiero po pewnym czasie.

Natomiast gdy swiatel w okolicy jest wiecej i ruch wiekszy, to sie sterowanie moze komplikowac - a wtedy cena rosnie.

Bo piesi w mieście nie są adnymi intruzami, eby mieli przemykać po nim chykiem lub w kanaach:P

Masz na mysli przejscia podziemne, ktorych rzekomo piesi nie lubia ? :-)

Pieszo to sie chodzi po osiedlu. Na wieksza odleglosc, to nawet pieszy szuka transportu, z nielicznymi wyjatkami  :-)

Jeszcze jeden eksperyment mozesz zrobic - dojdz do kraweznika, wlacz stoper.
Zmierz ile czasu zajmie ci przepuszczenie samochodu ktory sie akurat zbliza.
Uruchom stoper ponownie i zobacz ile przejdziesz przez ten czas.

Oczywiscie bywaja miejsca, gdzie samochody jada jeden za drugim i luki nie ma.
Tam oczywiscie swiatla sa na miejscu ... bo chyba nie chcesz zeby dziesiatki mieszkancow zatrzymywaly sie z powodu jednego pieszego :-)

A autofaszystw trzeba jak widać wychowywać jednak batem i środkami przymusu, co w końcu nastąpi czy tego chcą czy nie, bo nie moe być tak e w jednej unii mamy po jednej stronie rzeki Europę a po drugiej Azję.

Ale my sa w Unii, to czemu tamta unia nam narzuca swoje rozwiazania, a nie odwrotnie, skoro nasze sa lepsze ?  :-)

Poza tym widziales ta tabelke - jest pare krajow, gdzie kierowca jest zobowiazany przepuscic pieszego, ale dopiero jak ten pieszy daje wyraznie do zrozumienia, ze chce przejsc.
Czyli czeka na krawezniku, a nie tak, ze wchodzi prosto z chodnika.

Co prawda w niemieckim kodeksie jakos nie potrafilem tego wyczytac, a ponoc tak tam jest.

Przykre jest to, e autofaszystw (przynajmniej w wersji ekstermalnej) jest mniejszo i przez nich potem "cierpią" normalni ludzie w wyniku "akcji" policji i politykw. Kultura na drogach jest z roku na rok coraz lepsza, ale jak widać nie dociera do jednostek, dla ktrych liczy się argument siy.

Hm, ustaw sie na krawezniku przy przejsciu jak nadjezdza fala samochodow, i policz ile jest jednych, a ile drugich.
No i ile pieszych czeka razem z toba :-)

Wedug nich pierwszeństwo zaley od masy, więc niestety naley czekać a spotkają dresa, ktry stwierdzi, e jednak dobry bejzbol wyrwnuje szansę:(

A kto daje pierwszenstwo tramwajom i pociagom, i czemu ? :-)

J.

115 Data: Pa?dziernik 19 2015 19:17:26
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Czesław Wiśniak 


A kto daje pierwszenstwo tramwajom i pociagom, i czemu ? :-)

A wrć się do wątku sprzed roku czy dwch to się dowiesz :)

116 Data: Pa?dziernik 19 2015 10:37:40
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Zenek Kapelinder 

Jest jeszcze bardzo wan sprawa. To ekologia. Zatrzymanie si jednego samochodu eby przepuci jednego pieszego wygeneruje takie zanieczyszczenie rodowiska jak by ten samochd bez zatrzymywania przejecha spory kawaek. A jak jeden pieszy zatrzyma 10 samochodw to juz si nie miesznie robi.

117 Data: Pa?dziernik 19 2015 20:16:03
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 19.10.2015 19:37, Zenek Kapelinder wrote:

Jest jeszcze bardzo wan sprawa. To ekologia. Zatrzymanie si jednego samochodu eby przepuci jednego pieszego wygeneruje takie zanieczyszczenie rodowiska jak by ten samochd bez zatrzymywania przejecha spory kawaek. A jak jeden pieszy zatrzyma 10 samochodw to juz si nie miesznie robi.


To jest argument - poniewa trujemy, to nietrujcy powinni nam spieprza z drogi, bo bdziemy tru wicej. Hmmm. Przypomina to troch argumenty terrorystw:P

Shrek.

118 Data: Pa?dziernik 19 2015 20:14:31
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 19.10.2015 18:29, J.F. wrote:

Natomiast gdy swiatel w okolicy jest wiecej i ruch wiekszy, to sie
sterowanie moze komplikowac - a wtedy cena rosnie.

A w sumie co za rnica - sterownik ten sam zapewne. Program jedynie inny.

Bo piesi w mieście nie są adnymi intruzami, eby mieli przemykać po
nim chykiem lub w kanaach:P

Masz na mysli przejscia podziemne, ktorych rzekomo piesi nie lubia ? :-)

Tak;)

Pieszo to sie chodzi po osiedlu.

"to nie wieś, eby azić na piechotę"?

Na wieksza odleglosc, to nawet pieszy
szuka transportu, z nielicznymi wyjatkami  :-)

No i?

Jeszcze jeden eksperyment mozesz zrobic - dojdz do kraweznika, wlacz
stoper.
Zmierz ile czasu zajmie ci przepuszczenie samochodu ktory sie akurat
zbliza.
Uruchom stoper ponownie i zobacz ile przejdziesz przez ten czas.

Ale co ten eksperyment ma wnie. Przed następny nadjedający mogę wej czy te mam poczekać?

A autofaszystw trzeba jak widać wychowywać jednak batem i środkami
przymusu, co w końcu nastąpi czy tego chcą czy nie, bo nie moe być
tak e w jednej unii mamy po jednej stronie rzeki Europę a po drugiej
Azję.

Ale my sa w Unii, to czemu tamta unia nam narzuca swoje rozwiazania, a
nie odwrotnie, skoro nasze sa lepsze ?  :-)

Moe dlatego, ze weszliśmy do unii europejskiej a nie azjatyckiej:)

Poza tym widziales ta tabelke - jest pare krajow, gdzie kierowca jest
zobowiazany przepuscic pieszego, ale dopiero jak ten pieszy daje
wyraznie do zrozumienia, ze chce przejsc.
Czyli czeka na krawezniku, a nie tak, ze wchodzi prosto z chodnika.

Dodajmy, ze to kraje azjatyckie z punktu widzenia europy:P

Przykre jest to, e autofaszystw (przynajmniej w wersji ekstermalnej)
jest mniejszo i przez nich potem "cierpią" normalni ludzie w wyniku
"akcji" policji i politykw. Kultura na drogach jest z roku na rok
coraz lepsza, ale jak widać nie dociera do jednostek, dla ktrych
liczy się argument siy.

Hm, ustaw sie na krawezniku przy przejsciu jak nadjezdza fala
samochodow, i policz ile jest jednych, a ile drugich.

Coraz więcej tych co się zatrzymują. Zwaszcza jak nie zatrzymuję się przed krawęnikiem, tylko po prostu przechodzę (oczywiście nie waąc nikomu prosto pod koa, bo to adna chluba zostać kaleką z pierwszeństwem). Problemem zarwno dla pieszych jak i kierowcw są jezdnie po dwa i więcej pasw w jedną stronę. Bo jeden z drugim nie rozumieją, e nie wyprzedza się pojazdw zatrzymujących się przed pasami.

Wedug nich pierwszeństwo zaley od masy, więc niestety naley czekać
a spotkają dresa, ktry stwierdzi, e jednak dobry bejzbol wyrwnuje
szansę:(

A kto daje pierwszenstwo tramwajom i pociagom, i czemu ? :-)

Pociągom to akurat rzeczywiście z masy wynika. Z tramwajami to raczej historycznie i z powodu uprzywilejowania transportu masowego raczej. Natomiast tirom i autobusom ju pierwszeństwa ze względu na masę się nie przyznaje. SUVom te nie ku desperacji niektrych kierowcw, uwaających e zaburza to ich naturalne prawa;)

Naprawdę - po to stworzono prawo, eby nie polegao to na tym, e rację ma ten kto ma większą paę. Więc nie jest to aden argument. Argument jakoby fizyka zabraniaa zatrzymania się samochodowi te jest saby, bo jak ma odwrcony trjkąt, to jakoś większo nie ma problemw z zatrzymaniem się;)

Shrek.

Shrek.

119 Data: Pa?dziernik 19 2015 21:28:14
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: re 



Uytkownik "Shrek"

Wedug nich pierwszeństwo zaley od masy, więc niestety naley czekać
a spotkają dresa, ktry stwierdzi, e jednak dobry bejzbol wyrwnuje
szansę:(

A kto daje pierwszenstwo tramwajom i pociagom, i czemu ? :-)

Pociągom to akurat rzeczywiście z masy wynika.
-- -
Raczej z dugości. Nie da się przejechać pociągiem przejazdu bez wstrzymania ruchu lekkich i krtkich pojazdw.

Z tramwajami to raczej
historycznie
-- -
Raczej z powodu mniejszej manewrowalności. Jadą po torach a nie tam, gdzie chcą. Jest pętla albo przejazd jezdnią na ukos to jakoś muszą przejechać.

i z powodu uprzywilejowania transportu masowego raczej.
-- -
Tramwaje miay pierwszeństwo dawno temu jak jeszcze korkw w miastach nie byo.


Natomiast tirom i autobusom ju pierwszeństwa ze względu na masę się nie
przyznaje.
-- -
Ja bym powiedzia, e ze względu na masę mierzoną rozmiarami daje się.

....
Argument
jakoby fizyka zabraniaa zatrzymania się samochodowi te jest saby, bo
jak ma odwrcony trjkąt, to jakoś większo nie ma problemw z
zatrzymaniem się;)
-- -
Pociąg te zatrzymuje się na czerwonym.

120 Data: Pa?dziernik 19 2015 22:55:55
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: J.F. 

Dnia Mon, 19 Oct 2015 20:14:31 +0200, Shrek napisa(a):

On 19.10.2015 18:29, J.F. wrote:
Natomiast gdy swiatel w okolicy jest wiecej i ruch wiekszy, to sie
sterowanie moze komplikowac - a wtedy cena rosnie.

A w sumie co za rnica - sterownik ten sam zapewne. Program jedynie inny.

Sterownik moze byc znacznie prostszy, no dobra, moze nie az tak
bardzo, i nawet najprostszy bedzie swoje kosztowal.

Ale jak przyjdzie sie laczyc z sasiednimi skrzyzowaniami, monitorowac
fale pojazdow, dlugosc korkow - to koszta rosna.

Bo piesi w miecie nie s adnymi intruzami, eby mieli przemyka po
nim chykiem lub w kanaach:P
Masz na mysli przejscia podziemne, ktorych rzekomo piesi nie lubia ? :-)
Tak;)

Pieszo to sie chodzi po osiedlu.
"to nie wie, eby azi na piechot"?

Na wieksza odleglosc, to nawet pieszy
szuka transportu, z nielicznymi wyjatkami  :-)
No i?

No i przechodzi przez jedna ruchliwa ulice, bo wiecej to przejezdza
tramwajem :-)

Jeszcze jeden eksperyment mozesz zrobic - dojdz do kraweznika, wlacz
stoper.
Zmierz ile czasu zajmie ci przepuszczenie samochodu ktory sie akurat
zbliza.
Uruchom stoper ponownie i zobacz ile przejdziesz przez ten czas.

Ale co ten eksperyment ma wnie. Przed nastpny nadjedajcy mog wej
czy te mam poczeka?

Eksperyment ma pokazac ile traci pieszy przepuszczajac jedno auto.
Mniej niz szerokosc ulicy :-)

Poza tym widziales ta tabelke - jest pare krajow, gdzie kierowca jest
zobowiazany przepuscic pieszego, ale dopiero jak ten pieszy daje
wyraznie do zrozumienia, ze chce przejsc.
Czyli czeka na krawezniku, a nie tak, ze wchodzi prosto z chodnika.

Dodajmy, ze to kraje azjatyckie z punktu widzenia europy:P

Nie, centralne.

Przykre jest to, e autofaszystw (przynajmniej w wersji ekstermalnej)
jest mniejszo i przez nich potem "cierpi" normalni ludzie w wyniku
"akcji" policji i politykw. Kultura na drogach jest z roku na rok
coraz lepsza, ale jak wida nie dociera do jednostek, dla ktrych
liczy si argument siy.

Hm, ustaw sie na krawezniku przy przejsciu jak nadjezdza fala
samochodow, i policz ile jest jednych, a ile drugich.

Coraz wicej tych co si zatrzymuj. Zwaszcza jak nie zatrzymuj si
przed krawnikiem, tylko po prostu przechodz (oczywicie nie wac
nikomu prosto pod koa, bo to adna chluba zosta kalek z
pierwszestwem).

A jeszcze mniejsza jak sie okaze, ze zadnego pierwszenstwa sie nie
mialo :-)

Problemem zarwno dla pieszych jak i kierowcw s
jezdnie po dwa i wicej pasw w jedn stron. Bo jeden z drugim nie
rozumiej, e nie wyprzedza si pojazdw zatrzymujcych si przed pasami.

Ale tam akurat wielu sie zatrzymuje i ustepuje pieszemu.
Tylko dla wlasnego zdrowia trzeba zobaczyc przed wejsciem na kolejny
pas czy zauwazyli.

Wedug nich pierwszestwo zaley od masy, wic niestety naley czeka
a spotkaj dresa, ktry stwierdzi, e jednak dobry bejzbol wyrwnuje
szans:(

A kto daje pierwszenstwo tramwajom i pociagom, i czemu ? :-)

Naprawd - po to stworzono prawo, eby nie polegao to na tym, e racj
ma ten kto ma wiksz pa.

Tu nie chodzi o wieksza pale, tu o sens chodzi.

Wic nie jest to aden argument. Argument
jakoby fizyka zabraniaa zatrzymania si samochodowi te jest saby, bo
jak ma odwrcony trjkt, to jako wikszo nie ma problemw z
zatrzymaniem si;)

A teraz policz ile przejezdzasz skrzyzowan podporzadkowanych, a ile
przejsc.

Ja tu dwa przyklady niedawno dawalem - pieszy na przejsciu
pierwszenstwo ma, tylko przejscia nie ma ...

J.

121 Data: Pa?dziernik 19 2015 23:12:10
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: HubertO 

Uytkownik "J.F."  napisa w wiadomoci

Dnia Mon, 19 Oct 2015 20:14:31 +0200, Shrek napisa(a):
On 19.10.2015 18:29, J.F. wrote:

Problemem zarwno dla pieszych jak i kierowcw s
jezdnie po dwa i wicej pasw w jedn stron. Bo jeden z drugim nie
rozumiej, e nie wyprzedza si pojazdw zatrzymujcych si przed pasami.

Ale tam akurat wielu sie zatrzymuje i ustepuje pieszemu.
Tylko dla wlasnego zdrowia trzeba zobaczyc przed wejsciem na kolejny
pas czy zauwazyli.

Widziaem jak pieszy na przejciu da solidnego kopa
 w drzwi takiemu co nie zauway.

122 Data: Pa?dziernik 20 2015 06:58:17
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 19.10.2015 22:55, J.F. wrote:

Na wieksza odleglosc, to nawet pieszy
szuka transportu, z nielicznymi wyjatkami  :-)
No i?

No i przechodzi przez jedna ruchliwa ulice, bo wiecej to przejezdza
tramwajem :-)

Tramwajw w to nie mieszaj. Miay zachowa swoj uprzywilejowan pozycje. Ponadto w tramwaju jest zwykle ze 100 osb a w samochodzie renio 1,3. Nie manipuluj:P

Ale co ten eksperyment ma wnie. Przed nastpny nadjedajcy mog wej
czy te mam poczeka?

Eksperyment ma pokazac ile traci pieszy przepuszczajac jedno auto.
Mniej niz szerokosc ulicy :-)

Kierowca nie wicej (bo tak naprawd liczy si raczej czas ni odlego).

Poza tym widziales ta tabelke - jest pare krajow, gdzie kierowca jest
zobowiazany przepuscic pieszego, ale dopiero jak ten pieszy daje
wyraznie do zrozumienia, ze chce przejsc.
Czyli czeka na krawezniku, a nie tak, ze wchodzi prosto z chodnika.

Dodajmy, ze to kraje azjatyckie z punktu widzenia europy:P

Nie, centralne.

Jak najbardziej azjatyckie granice Unii (nie myli z Europ).

Problemem zarwno dla pieszych jak i kierowcw s
jezdnie po dwa i wicej pasw w jedn stron. Bo jeden z drugim nie
rozumiej, e nie wyprzedza si pojazdw zatrzymujcych si przed pasami.

Ale tam akurat wielu sie zatrzymuje i ustepuje pieszemu.
Tylko dla wlasnego zdrowia trzeba zobaczyc przed wejsciem na kolejny
pas czy zauwazyli.

Patrze to zawsze warto. A za "niezawuwaenie" e inni si zatrzymuj przed przejciem powinni prawko na p roku zabiera. Albo nawet zostawi po staremu, tylko skutecznie wyuskiwa takich niewidowmych. jest za to 10 punktw wic albo przejrzy na oczy, albo si szybko prawka pozbdzie.

Naprawd - po to stworzono prawo, eby nie polegao to na tym, e racj
ma ten kto ma wiksz pa.

Tu nie chodzi o wieksza pale, tu o sens chodzi.

To przestacie uywa argumentu, e skoro wa 1,5 tony i jestem w zbroi to mam wiksz racj ni posplstwo. To nie Rosja. Wielokrotnie powtarzane dowiadczenia niezbicie wykaruj, e jak kierowca chce, to potrafi si w wyznaczonym miejscu zatrzyma - wiata i inne znaki na og mu problemnu z zatrzymaniem nie sprawiaj. Wic fizyka te nie zabrania. Wychodzi na to, e religia;)

Wic nie jest to aden argument. Argument
jakoby fizyka zabraniaa zatrzymania si samochodowi te jest saby, bo
jak ma odwrcony trjkt, to jako wikszo nie ma problemw z
zatrzymaniem si;)

A teraz policz ile przejezdzasz skrzyzowan podporzadkowanych, a ile
przejsc.

rednio jakie 1 na 400 metrw.

Shrek.

123 Data: Pa?dziernik 20 2015 17:44:35
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: J.F. 

Uytkownik "Shrek"  napisa w wiadomoci
On 19.10.2015 22:55, J.F. wrote:

Na wieksza odleglosc, to nawet pieszy
szuka transportu, z nielicznymi wyjatkami  :-)
No i?
No i przechodzi przez jedna ruchliwa ulice, bo wiecej to przejezdza
tramwajem :-)
Tramwajw w to nie mieszaj. Miay zachowa swoj uprzywilejowan pozycje. Ponadto w tramwaju jest zwykle ze 100 osb a w samochodzie renio 1,3. Nie manipuluj:P

Tu nie chodzi o mieszanie tramwajow, tylko czy piesi urzadzaja sobie dalekie spacery przez wiele ruchliwych ulic.
IMO - nie, przynajmniej nie w wiekszym miescie.

A propos - pieszy przed tramwajem tez mial miec pierwszenstwo ?

Ale co ten eksperyment ma wnie. Przed nastpny nadjedajcy mog wej
czy te mam poczeka?
Eksperyment ma pokazac ile traci pieszy przepuszczajac jedno auto.
Mniej niz szerokosc ulicy :-)
Kierowca nie wicej (bo tak naprawd liczy si raczej czas ni odlego).

Wbrew pozorom wiecej - czas hamowania i rozpedzania dochodzi i wiecej tego niz samo przechodzenie.
A z drugiej strony - jak sie ma pieszy upewnic, ze pojazd hamujacy da rade sie zatrzymac, to sie czas wydluza i juz jest niewiele mniej niz przepuszczenie samochodu :-)

Poza tym widziales ta tabelke - jest pare krajow, gdzie kierowca jest
zobowiazany przepuscic pieszego, ale dopiero jak ten pieszy daje
wyraznie do zrozumienia, ze chce przejsc.
Czyli czeka na krawezniku, a nie tak, ze wchodzi prosto z chodnika.

Dodajmy, ze to kraje azjatyckie z punktu widzenia europy:P
Nie, centralne.
Jak najbardziej azjatyckie granice Unii (nie myli z Europ).

Austria, Belgia, Dania, Francja, Szwajcaria ?

http://infografika.wp.pl/title,Pierwszenstwo-pieszych,wid,16583108,wiadomosc.html?ticaid=115cb9

No dobra - mamy tam "zblizania sie do jezdni z wyraznym zamiarem przejscia".

Problemem zarwno dla pieszych jak i kierowcw s
jezdnie po dwa i wicej pasw w jedn stron. Bo jeden z drugim nie
rozumiej, e nie wyprzedza si pojazdw zatrzymujcych si przed pasami.

Ale tam akurat wielu sie zatrzymuje i ustepuje pieszemu.
Tylko dla wlasnego zdrowia trzeba zobaczyc przed wejsciem na kolejny
pas czy zauwazyli.

Patrze to zawsze warto. A za "niezawuwaenie" e inni si zatrzymuj przed przejciem powinni prawko na p roku zabiera. Albo nawet zostawi po staremu, tylko skutecznie wyuskiwa takich niewidowmych. jest za to 10 punktw wic albo przejrzy na oczy, albo si szybko prawka pozbdzie.

Jest 10 pkt+500zl i wystarczy, moze nawet by 8 pkt wystarczylo, gdyby policja czesciej lapala.

Naprawd - po to stworzono prawo, eby nie polegao to na tym, e racj
ma ten kto ma wiksz pa.

Tu nie chodzi o wieksza pale, tu o sens chodzi.

To przestacie uywa argumentu, e skoro wa 1,5 tony i jestem w zbroi to mam wiksz racj ni posplstwo. To nie Rosja.

Tu nie chodzi o racje, tylko o sens zatrzymywania wiekszego i szybszego, aby ten lzejszy i wolniejszy mogl przejsc bez zatrzymywania.

Wielokrotnie powtarzane dowiadczenia niezbicie wykaruj, e jak kierowca chce, to potrafi si w wyznaczonym miejscu zatrzyma - wiata i inne znaki na og mu problemnu z zatrzymaniem nie sprawiaj. Wic fizyka te nie zabrania. Wychodzi na to, e religia;)

Oczywiscie, tylko mamy:
-jasnosc zamiarow,
-widocznosc (po nocy bez swiatel),
-ilosc/czestosc ... choc obywatele sobie ponoc chwala tych kilka miast, gdzie zlikwidowano wszystkie znaki i swiatla, i co skrzyzowanie trzeba sie zatrzymywac.

Wic nie jest to aden argument. Argument
jakoby fizyka zabraniaa zatrzymania si samochodowi te jest saby, bo
jak ma odwrcony trjkt, to jako wikszo nie ma problemw z
zatrzymaniem si;)

A teraz policz ile przejezdzasz skrzyzowan podporzadkowanych, a ile
przejsc.

rednio jakie 1 na 400 metrw.

Przejsc ? Bo ja sie tam ciesze jak z osiedla ze "spowolnionym ruchem" wyjezdzam na glowna i zatrzymuje sie tylko na czerownym.

J.

124 Data: Pa?dziernik 20 2015 18:49:56
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 20.10.2015 17:44, J.F. wrote:

Tu nie chodzi o mieszanie tramwajow, tylko czy piesi urzadzaja sobie
dalekie spacery przez wiele ruchliwych ulic.
IMO - nie, przynajmniej nie w wiekszym miescie.

Sprawdziem dzisiaj organoleptycznie. Owszem a, ale wiksze ulice maj zazwyczaj sygnalizacj. Po rednio duych jest ich stosunkowo mao... Do powiedzie, e urzdzajc "strajk woski" zrobiem 30 km i poza osiedlwkami i wiatami dla pieszych zatrzymaem si na przejciach... 5 razy. W sumie powinienem 6, ale... jako baem si przepuszcza pieszego na trjpasmwce. I tylko raz mi to sprawio dyskomfort ze wzgldu na to, e by 2 pas w t sam stron i troch si takich sytuacji obawiam. Take glowa do gry - armagedonu nie bdzie;)

A propos - pieszy przed tramwajem tez mial miec pierwszenstwo ?

Tramwaj mia pozosta... jak jest.

Kierowca nie wicej (bo tak naprawd liczy si raczej czas ni
odlego).

Wbrew pozorom wiecej - czas hamowania i rozpedzania dochodzi i wiecej
tego niz samo przechodzenie.

To nie hebluj do zera przed samym przejciem, a po prostu zdejmij nog z gazu - wtedy sobie przejd, a ty stracisz z 10 sekund.

A z drugiej strony - jak sie ma pieszy upewnic, ze pojazd hamujacy da
rade sie zatrzymac, to sie czas wydluza i juz jest niewiele mniej niz
przepuszczenie samochodu :-)

Zastanawiam si jak oni sobie w Europie radz. Ba... Polacy te jak przejad granic to jakby inna fizyka zaczynaa ich obowizywa:)

Poza tym widziales ta tabelke - jest pare krajow, gdzie kierowca jest
zobowiazany przepuscic pieszego, ale dopiero jak ten pieszy daje
wyraznie do zrozumienia, ze chce przejsc.
Czyli czeka na krawezniku, a nie tak, ze wchodzi prosto z chodnika.

Dodajmy, ze to kraje azjatyckie z punktu widzenia europy:P
Nie, centralne.
Jak najbardziej azjatyckie granice Unii (nie myli z Europ).

Austria, Belgia, Dania, Francja, Szwajcaria ?

http://infografika.wp.pl/title,Pierwszenstwo-pieszych,wid,16583108,wiadomosc.html?ticaid=115cb9


No dobra - mamy tam "zblizania sie do jezdni z wyraznym zamiarem
przejscia".

No wanie - nic nie musi specialnie dawa wyranie do zrozumienia. Po prostu jak idzie w stron przejcia lub czeka przy krawniku.

Patrze to zawsze warto. A za "niezawuwaenie" e inni si zatrzymuj
przed przejciem powinni prawko na p roku zabiera. Albo nawet
zostawi po staremu, tylko skutecznie wyuskiwa takich niewidowmych.
jest za to 10 punktw wic albo przejrzy na oczy, albo si szybko
prawka pozbdzie.

Jest 10 pkt+500zl i wystarczy, moze nawet by 8 pkt wystarczylo, gdyby
policja czesciej lapala.

Ano pisz - jakby si za to wzili, to i tak optymistycznie rzecz biorc do trzech razy sztuka. A w praktyce to ta i czerwona kartka, bo jak kto nie apie, e na przejciu si nie omija tych co si zatrzymali przepuci pieszych, to kilka punktw ju zapewne na koncie ma.

To przestacie uywa argumentu, e skoro wa 1,5 tony i jestem w
zbroi to mam wiksz racj ni posplstwo. To nie Rosja.

Tu nie chodzi o racje, tylko o sens zatrzymywania wiekszego i szybszego,
aby ten lzejszy i wolniejszy mogl przejsc bez zatrzymywania.

Wic jeste za napierwszestwem pojazdw opancerzonych nad TIRami, potem tramwajem, autobusy, dostawczaki, SUVy, osobwki, motocyklici, rowerzyci, piesi, psy? Jak nie, to aden argument.

Wielokrotnie powtarzane dowiadczenia niezbicie wykaruj, e jak
kierowca chce, to potrafi si w wyznaczonym miejscu zatrzyma -
wiata i inne znaki na og mu problemnu z zatrzymaniem nie
sprawiaj. Wic fizyka te nie zabrania. Wychodzi na to, e religia;)

Oczywiscie, tylko mamy:
-jasnosc zamiarow,

Tak wiemy - opsywane s tu wielokrotnie sytauacje, gdy piesi dochodz do pasw, a jak kto si zatrzyma, to odwrotu na picie. Podobnie jak hamowanie ze 100 na 5m, we ogrodowe na koach, i przeszkadzajcy w optymalnym hamowaniu ABS. Dlatego ten problem pomimy odcinajc go brzytw pewnego pana na O.

-widocznosc (po nocy bez swiatel),

To cz wikszego problemu a mianowicie rnicy "widz e mog to jad" a "nie widz przeszkd to jad". Swego czasu u mnie by objazd i autobusy staway do lewoskrtu na lewym pasie przed przejciem, a wikszo radonie na penej kurwie omijaa je prawym pasem (nie widzc wogle co si dzieje na przejciu). O tu:



Jak hamowaem do 10 to skurwysyny za mn trbiy, bo nie miay pojecia po co hamuj!!!

Anyway - przejcia w miastach s zazwyczaj owietlone, a jak sabo wida, to trudno trzeba zwalnia, nawet i teraz. Poza zabudowanymi te zazwyczaj jak ju s wyznaczone to zwykle owietlone, a i piesi tam jakby mniej skorzy do egzekwowania swojego "napierwszestwa". No i dowiadczenia innych krajw pokazuj, e jednak si da i wypadkw na przejciach jest tam mniej.

-ilosc/czestosc ... choc obywatele sobie ponoc chwala tych kilka miast,
gdzie zlikwidowano wszystkie znaki i swiatla, i co skrzyzowanie trzeba
sie zatrzymywac.

Jak ju pisaem - dzi strajk woski i wyszo mi raz na jakie kilka km. Wic tragedii nie ma (Warszawa). Razem pewnie okoo 1 minuty na prawie dwie godziny jazdy. Pomijalne.

Wic nie jest to aden argument. Argument
jakoby fizyka zabraniaa zatrzymania si samochodowi te jest saby, bo
jak ma odwrcony trjkt, to jako wikszo nie ma problemw z
zatrzymaniem si;)

A teraz policz ile przejezdzasz skrzyzowan podporzadkowanych, a ile
przejsc.

rednio jakie 1 na 400 metrw.

Przejsc ? Bo ja sie tam ciesze jak z osiedla ze "spowolnionym ruchem"
wyjezdzam na glowna i zatrzymuje sie tylko na czerownym.

No bo tak wanie jest. Na gwnych jest mao przej bez wiate, a i tak na wikszoci pieszego nie ma. Osiedlwek nie licz, bo tam pieszy ma pierwszestwo zawsze.

Shrek.

125 Data: Pa?dziernik 21 2015 10:56:59
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: J.F. 

Uytkownik "Shrek"  napisa w wiadomości grup On 20.10.2015 17:44, J.F. wrote:

A propos - pieszy przed tramwajem tez mial miec pierwszenstwo ?
Tramwaj mia pozostać... jak jest.

Nie calkiem - pani Bublewicz w projekcie zapomniala o tym drobnym fakcie.
Sejm/komisja w dalszym ciagu naprawila, i dodala pare zapisow, IMO - niezbednych.

http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/PrzebiegProc.xsp?nr=1859

Kierowca nie więcej (bo tak naprawdę liczy się raczej czas ni
odlego).
Wbrew pozorom wiecej - czas hamowania i rozpedzania dochodzi i wiecej
tego niz samo przechodzenie.

To nie hebluj do zera przed samym przejściem, a po prostu zdejmij nogę z gazu - wtedy sobie przejdą, a ty stracisz z 10 sekund.

Jak ja zdejmuje noge z gazu, to auto jeszcze jedzie i jedzie ...
tu nie o to chodzi - jak jest sporo miejsca, to pieszy wejdzie, a ja zahamuje i pretensji mial nie bede, albo nawet hamowac nie bede musial.

A z drugiej strony - jak sie ma pieszy upewnic, ze pojazd hamujacy da
rade sie zatrzymac, to sie czas wydluza i juz jest niewiele mniej niz
przepuszczenie samochodu :-)
Zastanawiam się jak oni sobie w Europie radzą. Ba... Polacy te jak przejadą granicę to jakby inna fizyka zaczynaa ich obowiązywać:)

No coz, ja to z Anglii pamietam tak:
-kierowcy ladnie hamuja, czasem potrzebnie, czasem nie - stoje i podziwiam widoki.
-mniej spostrzegawczy tez sie zdarzaja, ci hamuja potem ostro, ale ja mam polskie przyzwyczajenia i ostroznie wchodze, ichni piesi to trudno powiedziec,
-znajomy twierdzil ze w Londynie nie hamuja :-)  tam jakis niuans byl, pieszy ma pierwszenstwo na przejsciu z zoltymi kulami.

-porannych i popoludniowych korkach samochody i tak stoja, wiec z przepuszczaniem nie ma problemu,
-postawili troche swiatel ... te na przycisk to mialy tak dlugi czas reakcji, ze piesi przechodza na czerwonym,
-tych pieszych tam gdzie nie ma swiatel znow nie tak duzo
-jak nie ma przejscia, to kultura kierowcow znika, nikt cie przepusci, nawet jak wystarczyloby noge z gazu zdjac,

-to niedawno omawiane Beverley

skrzyzowanie jest juz nowe, mapa nowa, ale zdjecia stare.

To ile widzisz przejsc w okolicy ?

Poza tym widziales ta tabelke - jest pare krajow, gdzie kierowca jest
zobowiazany przepuscic pieszego, ale dopiero jak ten pieszy daje
wyraznie do zrozumienia, ze chce przejsc.
Czyli czeka na krawezniku, a nie tak, ze wchodzi prosto z chodnika.
Dodajmy, ze to kraje azjatyckie z punktu widzenia europy:P
Nie, centralne.
Jak najbardziej azjatyckie granice Unii (nie mylić z Europą).

Austria, Belgia, Dania, Francja, Szwajcaria ?
http://infografika.wp.pl/title,Pierwszenstwo-pieszych,wid,16583108,wiadomosc.html?ticaid=115cb9
No dobra - mamy tam "zblizania sie do jezdni z wyraznym zamiarem
przejscia".
No waśnie - nic nie musi specialnie dawać wyranie do zrozumienia. Po prostu jak idzie w stronę przejścia lub czeka przy krawęniku.

No wlasnie o ten niuans chodzi - czeka na przy krawezniku.

W nowej ustawie byl taki zapis
b) po ust. 1 dodaje się ust. 1a i 1b w brzmieniu:

1a. Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem. Pieszy oczekujący na moliwo wejścia na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, z wyjątkiem tramwaju.

1b. Przed wejściem na przejście dla pieszych, pieszy jest obowiązany zatrzymać się i upewnić, czy kierujący pojazdem ustępuje mu pierwszeństwa.”;

W projekcie pani Bublewicz go nie bylo !

Nawiasem mowiac - podobna sprawe z autobusem ruszajacym z przystanku czy pojazdem uprzywilejowanym rozwiazano bez dawania im pierwszenstwa.
Masz przepuscic, ale jak nie przepuscisz, to jego wina :-)

To przestańcie uywać argumentu, e skoro waę 1,5 tony i jestem w
zbroi to mam większą rację ni posplstwo. To nie Rosja.
Tu nie chodzi o racje, tylko o sens zatrzymywania wiekszego i szybszego,
aby ten lzejszy i wolniejszy mogl przejsc bez zatrzymywania.
Więc jesteś za napierwszeństwem pojazdw opancerzonych nad TIRami, potem tramwajem, autobusy, dostawczaki, SUVy, osobwki, motocykliści, rowerzyści, piesi, psy? Jak nie, to aden argument.

Sa ulice z pierwszenstwem i jakos nie protestujesz, ze to niesprawiedliwe, dlaczego oni maja pierwszenstwo, a ty na podporzadkowanej nie.
Ot, dla lepszego ruchu tak to zorganizowano - a pieszy naprawde nie ma zadnego problemu, aby sie zatrzymac i ruszyc.

A tiry i autobusy bardzo czesto jezdza po takich ulicach z pierwszenstwem.
Tiry z racji masy, ograniczen  i uprzywilejowania drog krajowych.

A skoro pieszy i tak ma sie zatrzymac i upewnic, to juz moze samochod przepuscic - po co spalac niepotrzebnie paliwo.

Wielokrotnie powtarzane doświadczenia niezbicie wykarują, e jak
kierowca chce, to potrafi się w wyznaczonym miejscu zatrzymać -
świata i inne znaki na og mu problemnu z zatrzymaniem nie
sprawiają. Więc fizyka te nie zabrania. Wychodzi na to, e religia;)

Oczywiscie, tylko mamy:
-jasnosc zamiarow,

Tak wiemy - opsywane są tu wielokrotnie sytauacje, gdy piesi dochodzą do pasw, a jak ktoś się zatrzyma, to odwrotu na pięcie. Podobnie jak hamowanie ze 100 na 5m, węe ogrodowe na koach, i przeszkadzający w optymalnym hamowaniu ABS. Dlatego ten problem pomińmy odcinając go brzytwą pewnego pana na O.

Teraz pieszy nie ma pierwszenstwa, to problemu nie widzisz.
A potem bedzie tak, ze idzie sobie chodnikiem wzdluz ulicy, nagle jeden krok w bok i jest na pasach.

-widocznosc (po nocy bez swiatel),
To czę większego problemu a mianowicie rnicy "widzę e mogę to jadę" a "nie widzę przeszkd to jadę". Swego czasu u mnie by objazd i autobusy staway do lewoskrętu na lewym pasie przed przejściem, a większo radośnie na penej kurwie omijaa je prawym pasem (nie widząc wogle co się dzieje na przejściu). O tu:

Jak hamowaem do 10 to skurwysyny za mną trąbiy, bo nie miay pojecia po co hamuję!!!

A po co ? Przepisow nie znamy ? Nie wolno omijac na przejsciu pojazdu, ktory przepuszcza pieszego. Tego, ktory przepuszcza pojazdy to wolno :-)

Anyway - przejścia w miastach są zazwyczaj oświetlone, a jak sabo widać, to trudno trzeba zwalniać, nawet i teraz. Poza zabudowanymi te zazwyczaj jak ju są wyznaczone to zwykle oświetlone, a i piesi tam jakby mniej skorzy do egzekwowania swojego "napierwszeństwa".

Ale to sie moze zmienic, szczegolnie jak radio i telewizja zaczna mowic "pieszy ma pierwszenstwo", nie dodajac ze nadal ma sie zatrzyma

No i doświadczenia innych krajw pokazują, e jednak się da i wypadkw na przejściach jest tam mniej.

U nich w ogole mniej wypadkow.
Zreszta patrz na to Beverley - ile tam moze byc przypadkow na przejsciach ?
Ja tam na razie zauwazylem dwa przejscia w calym miasteczku.

-ilosc/czestosc ... choc obywatele sobie ponoc chwala tych kilka miast,
gdzie zlikwidowano wszystkie znaki i swiatla, i co skrzyzowanie trzeba
sie zatrzymywac.

Jak ju pisaem - dziś strajk woski i wyszo mi raz na jakieś kilka km. Więc tragedii nie ma (Warszawa). Razem pewnie okoo 1 minuty na prawie dwie godziny jazdy. Pomijalne.

Moze Warszawa juz przygotowana i przejscia zlikwidowala :-)

A teraz policz ile przejezdzasz skrzyzowan podporzadkowanych, a ile
przejsc.
Średnio jakieś 1 na 400 metrw.
Przejsc ? Bo ja sie tam ciesze jak z osiedla ze "spowolnionym ruchem"
wyjezdzam na glowna i zatrzymuje sie tylko na czerownym.

No bo tak waśnie jest. Na gwnych jest mao przej bez świate, a i tak na większości pieszego nie ma. Osiedlwek nie liczę, bo tam pieszy ma pierwszeństwo zawsze.

Te osiedlowki to rozne sa - wiele jest zwyklymi drogami i pierwszenstwa pieszy nie ma.

Ale tam tez ruch mniejszy i naprawde nie ma problemu, aby pieszy przepuscil samochod.
W druga strone - i spaliny i halas i to niedobre CO2 ...

J.

126 Data: Pa?dziernik 21 2015 16:13:18
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 21.10.2015 10:56, J.F. wrote:

A propos - pieszy przed tramwajem tez mial miec pierwszenstwo ?
Tramwaj mia pozostać... jak jest.

Nie calkiem - pani Bublewicz w projekcie zapomniala o tym drobnym fakcie.
Sejm/komisja w dalszym ciagu naprawila,

Ok - w takim razie oceniaem ju po poprawkach.

To nie hebluj do zera przed samym przejściem, a po prostu zdejmij nogę
z gazu - wtedy sobie przejdą, a ty stracisz z 10 sekund.

Jak ja zdejmuje noge z gazu, to auto jeszcze jedzie i jedzie ...
tu nie o to chodzi

Dokadnie o to chodzi - skoro jedzie i jedzie i jedzie to znaczy, e czasu wystarczy na przejście pieszych.

Zastanawiam się jak oni sobie w Europie radzą. Ba... Polacy te jak
przejadą granicę to jakby inna fizyka zaczynaa ich obowiązywać:)

No coz, ja to z Anglii pamietam tak:
-kierowcy ladnie hamuja, czasem potrzebnie, czasem nie - stoje i
podziwiam widoki.

Często zmierzasz w kierunku przejścia, eby potem zawrcić nie przechodząć?

-mniej spostrzegawczy tez sie zdarzaja, ci hamuja potem ostro,

To tak jak u nas częśc przed czerwonym. Ale nijak nie wychodzi mi, e z tego powodu naley im nadać pierwszeństwo na czerwonym;)

-postawili troche swiatel ... te na przycisk to mialy tak dlugi czas
reakcji, ze piesi przechodza na czerwonym,

To rzeczywiście zakaa drogownictwa. Kiedyś zdarzyo mi się przycisnąć przej na czerwonym, wsią w autobus, ktry zaapa czerwone z zaoeniu przepuszczające... tak waśnie mnie;)

-tych pieszych tam gdzie nie ma swiatel znow nie tak duzo

To w sumie jak u nas.

-jak nie ma przejscia, to kultura kierowcow znika, nikt cie przepusci,
nawet jak wystarczyloby noge z gazu zdjac,

Tak - bo u nas to co prawa na przejściach nie przepuszczają, ale poza przejściami się zatrzymują. Tylko jednorocw brakuje;)

-to niedawno omawiane Beverley

skrzyzowanie jest juz nowe, mapa nowa, ale zdjecia stare.

To ile widzisz przejsc w okolicy ?

Z tym, e wolno zapewne na kadym skrzyowaniu, a w praktyce gdziekolwiek.

No dobra - mamy tam "zblizania sie do jezdni z wyraznym zamiarem
przejscia".
No waśnie - nic nie musi specialnie dawać wyranie do zrozumienia. Po
prostu jak idzie w stronę przejścia lub czeka przy krawęniku.

No wlasnie o ten niuans chodzi - czeka na przy krawezniku.

Powiedzmy, e wchodzi tu w grę pewien niuans, e czekanie przy krawęniku, to ju bardzo zaawansowane "zblianie się do jezdni";)

Nawiasem mowiac - podobna sprawe z autobusem ruszajacym z przystanku czy
pojazdem uprzywilejowanym rozwiazano bez dawania im pierwszenstwa.
Masz przepuscic, ale jak nie przepuscisz, to jego wina :-)

Te uwaam to za niewaściwe.

Sa ulice z pierwszenstwem i jakos nie protestujesz, ze to
niesprawiedliwe, dlaczego oni maja pierwszenstwo, a ty na
podporzadkowanej nie.

Zauwa, e raz są z pierwszeństwem, raz nie... więc jest to pewna rnica:P

Ot, dla lepszego ruchu tak to zorganizowano - a pieszy naprawde nie ma
zadnego problemu, aby sie zatrzymac i ruszyc.

Wiesz dobrze, e nie o to chodzi, czy ma czy nie. A o zasadę i ewentualne ustalenie winy. Jeśli kierowca ma problem z zatrzymaniem się i ruszeniem sprzed przejścia, to znaczy, e oglnie ma problem.

Oczywiscie, tylko mamy:
-jasnosc zamiarow,

Tak wiemy - opsywane są tu wielokrotnie sytauacje, gdy piesi dochodzą
do pasw, a jak ktoś się zatrzyma, to odwrotu na pięcie. Podobnie jak
hamowanie ze 100 na 5m, węe ogrodowe na koach, i przeszkadzający w
optymalnym hamowaniu ABS. Dlatego ten problem pomińmy odcinając go
brzytwą pewnego pana na O.

Teraz pieszy nie ma pierwszenstwa, to problemu nie widzisz.

Widziabym, bo sam ich przepuszczam - prawie zawsze. Chyba e nie mam prawdopodobnieństwa graniczącego z pewnością, e ten na sąsiednim pasie jest wystarczająco ogarnięty.

Jak hamowaem do 10 to skurwysyny za mną trąbiy, bo nie miay pojecia
po co hamuję!!!

A po co ? Przepisow nie znamy ? Nie wolno omijac na przejsciu pojazdu,
ktory przepuszcza pieszego. Tego, ktory przepuszcza pojazdy to wolno :-)

Mam nadzieję, e istota twojej wypowiedzi tkwi w emotikonie;)

Anyway - przejścia w miastach są zazwyczaj oświetlone, a jak sabo
widać, to trudno trzeba zwalniać, nawet i teraz. Poza zabudowanymi te
zazwyczaj jak ju są wyznaczone to zwykle oświetlone, a i piesi tam
jakby mniej skorzy do egzekwowania swojego "napierwszeństwa".

Ale to sie moze zmienic, szczegolnie jak radio i telewizja zaczna mowic
"pieszy ma pierwszenstwo", nie dodajac ze nadal ma sie zatrzyma

Przypuszczam, e wątpię. A jak ci w radiu powiedzą, e moesz bezpiecznie skoczyć z 10 piętra, to skoczysz?

No i doświadczenia innych krajw pokazują, e jednak się da i wypadkw
na przejściach jest tam mniej.

U nich w ogole mniej wypadkow.

Oczywiście. Myślę, e jest to powiązane;)

Jak ju pisaem - dziś strajk woski i wyszo mi raz na jakieś kilka
km. Więc tragedii nie ma (Warszawa). Razem pewnie okoo 1 minuty na
prawie dwie godziny jazdy. Pomijalne.

Moze Warszawa juz przygotowana i przejscia zlikwidowala :-)

Są, ale rzeczywiście czę zlikwidowali, a na przytaczającej większości pozostaych na gwnych drogach są świata.

No bo tak waśnie jest. Na gwnych jest mao przej bez świate, a i
tak na większości pieszego nie ma. Osiedlwek nie liczę, bo tam pieszy
ma pierwszeństwo zawsze.

Te osiedlowki to rozne sa - wiele jest zwyklymi drogami i pierwszenstwa
pieszy nie ma.

Nawet jeśli - to kilka zatrzymań na ostatnich 500 metrach mnie rnicy nie robi. Tym bardziej, e i tak tam nie zapierdalam.

W druga strone - i spaliny i halas i to niedobre CO2 ...

Hmm. Smrodzimy i dla tego powinniśmy mieć większe prawa? A w podtekście, e jak nie dostaniem, to będziemy zabijać więcej. Nie nie moja bajka.

Shrek

127 Data: Pa?dziernik 21 2015 16:37:51
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: HubertO 

Uytkownik "Shrek"  napisa w wiadomości

On 21.10.2015 10:56, J.F. wrote:

W druga strone - i spaliny i halas i to niedobre CO2 ...

Hmm. Smrodzimy i dla tego powinniśmy mieć większe prawa?
Shrek

To nie jest większe prawo. To jest racjonalno.
Pieszy czasami poczeka minutę, dwie, a przez to będziemy wdychać
mniej spalin i mniej pyu z okadzin hamulcowych.

128 Data: Pa?dziernik 21 2015 18:11:15
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 21.10.2015 16:37, HubertO wrote:

To nie jest większe prawo. To jest racjonalno.
Pieszy czasami poczeka minutę, dwie, a przez to będziemy wdychać
mniej spalin i mniej pyu z okadzin hamulcowych.

Sorry - ale to ta sama racjonalno, e im więcej drg tym mniejsze korki i w efekcie mniejsze zanieczyszczenie? Nie kupuję. Zwaszcza, e jak podliczyem wczorajszą jazdę po Warszawie, to nawet 10 zatrzymań zmienia emisję z mojej dupy o rząd wielkości mniej ni np notoryczne przekraczanie 50. Więc nie. Argument, e wypuszczam z odwoka 150g CO2/km i dlatego naley mnie zrobić krlem betonowej dungli to się ograniczę do 145 a nawet do 160 (bo będę bardziej zapierdala) do mnie nie przemawia:P

Shrek.

129 Data: Pa?dziernik 21 2015 17:00:55
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: J.F. 

Uytkownik "Shrek"  napisa w wiadomości grup On 21.10.2015 10:56, J.F. wrote:

To nie hebluj do zera przed samym przejściem, a po prostu zdejmij nogę
z gazu - wtedy sobie przejdą, a ty stracisz z 10 sekund.

Jak ja zdejmuje noge z gazu, to auto jeszcze jedzie i jedzie ...
tu nie o to chodzi

Dokadnie o to chodzi - skoro jedzie i jedzie i jedzie to znaczy, e czasu wystarczy na przejście pieszych.

Ale to nie o to chodzi. Chodzi o to, zeby pieszy nie wchodzil z nienacka, a ja zebym nie musial wypatrywac pieszego na kolizyjnym kursie, gdzies daleko, i moze jeszcze za budynkiem.

Zastanawiam się jak oni sobie w Europie radzą. Ba... Polacy te jak
przejadą granicę to jakby inna fizyka zaczynaa ich obowiązywać:)
No coz, ja to z Anglii pamietam tak:
-kierowcy ladnie hamuja, czasem potrzebnie, czasem nie - stoje i
podziwiam widoki.
Często zmierzasz w kierunku przejścia, eby potem zawrcić nie przechodząć?

W Anglii czesto :-)
Nowe miejsce, nieznane, nie wiem gdzie isc, widoki podziwiam.
I wcale nie zawracam, tylko ide chodnikiem, staje na rozdrozu i rozgladam sie gdzie isc ... metr od kraweznika, a i tak hamuja.

-mniej spostrzegawczy tez sie zdarzaja, ci hamuja potem ostro,
To tak jak u nas częśc przed czerwonym. Ale nijak nie wychodzi mi, e z tego powodu naley im nadać pierwszeństwo na czerwonym;)

A ja mowie - pieszy zdrowszy bedzie, jak bedzie mial nawyk, ze na krewezniku nalezy sie zatrzymac i rozejrzec.

-postawili troche swiatel ... te na przycisk to mialy tak dlugi czas
reakcji, ze piesi przechodza na czerwonym,
To rzeczywiście zakaa drogownictwa. Kiedyś zdarzyo mi się przycisnąć przej na czerwonym, wsią w autobus, ktry zaapa czerwone z zaoeniu przepuszczające... tak waśnie mnie;)

Tak to wygladalo.
Naciskam, czekam, czekam, w koncu wszyscy przechodza na czerwonym, nadjezdza fala samochodow z pobliskiego skrzyzowania, i hamuja bo im sie czerwone zapala.
A nikt nie przechodzi, bo wszyscy przeszli wczesniej :-)

-jak nie ma przejscia, to kultura kierowcow znika, nikt cie przepusci,
nawet jak wystarczyloby noge z gazu zdjac,
Tak - bo u nas to co prawa na przejściach nie przepuszczają, ale poza przejściami się zatrzymują. Tylko jednorocw brakuje;)

Jak staniesz na srodku drogi, to ktos sie u nas zatrzyma. A u nich nie :-P

-to niedawno omawiane Beverley

skrzyzowanie jest juz nowe, mapa nowa, ale zdjecia stare.
To ile widzisz przejsc w okolicy ?

Z tym, e wolno zapewne na kadym skrzyowaniu, a w praktyce gdziekolwiek.

To tak jak u nas.
Tylko co z tego wynika ?
Ze przejsc, na ktorych piesi maja pierwszenstwo nie ma, piesi sobie przechodza byle gdzie, ustepujac samochodom, a przy tym wcale nie sa chronieni, chocby przez zakaz wyprzedzania na przejsciach.

Tyle pozytku z przepisow.

No ale patrzac po drogach w tej miescinie, to i tak sie nikt nie wyprzedza :-)

Nawiasem mowiac - podobna sprawe z autobusem ruszajacym z przystanku czy
pojazdem uprzywilejowanym rozwiazano bez dawania im pierwszenstwa.
Masz przepuscic, ale jak nie przepuscisz, to jego wina :-)
Te uwaam to za niewaściwe.

Nie, dlaczego - bardzo wlasciwe. Jeden ma przepuscic, ale drugi upewnic sie, ze go przepuszczaja.
Stoi policjant i daje mandaty i jednym i drugim.

A tu z pieszymi co ? Nie pokaze taki wyraznego zamiaru, nie zatrzyma sie, nie upewni, ale winny bedzie samochod :-)

Sa ulice z pierwszenstwem i jakos nie protestujesz, ze to
niesprawiedliwe, dlaczego oni maja pierwszenstwo, a ty na
podporzadkowanej nie.

Zauwa, e raz są z pierwszeństwem, raz nie... więc jest to pewna rnica:P

Akurat jak kojarze, to zazwyczaj przejezdzam przez takie z pierwszenstwem lub swiatlami.
I badzo mnie cieszy, ze hamowac musze tylko raz - wyjezdzajac na glowna droge :-)

Ot, dla lepszego ruchu tak to zorganizowano - a pieszy naprawde nie ma
zadnego problemu, aby sie zatrzymac i ruszyc.
Wiesz dobrze, e nie o to chodzi, czy ma czy nie. A o zasadę i ewentualne ustalenie winy. Jeśli kierowca ma problem z zatrzymaniem się i ruszeniem sprzed przejścia, to znaczy, e oglnie ma problem.

No wlasnie o zasade chodzi - kierowce to kosztuje sporo, a pieszego prawie nic.
Wiec pieszy powinien przepuscic.

Oczywiscie, tylko mamy:
-jasnosc zamiarow,
Tak wiemy - opsywane są tu wielokrotnie sytauacje, gdy piesi dochodzą
do pasw, a jak ktoś się zatrzyma, to odwrotu na pięcie. Podobnie jak
hamowanie ze 100 na 5m, węe ogrodowe na koach, i przeszkadzający w
optymalnym hamowaniu ABS. Dlatego ten problem pomińmy odcinając go
brzytwą pewnego pana na O.
Teraz pieszy nie ma pierwszenstwa, to problemu nie widzisz.

Widziabym, bo sam ich przepuszczam - prawie zawsze.

Jak stoja i wyraznie czekaja. A ja o tym, ze beda z marszu wchodzic.

No i doświadczenia innych krajw pokazują, e jednak się da i wypadkw
na przejściach jest tam mniej.
U nich w ogole mniej wypadkow.
Oczywiście. Myślę, e jest to powiązane;)

I tak i nie - bo co ma pierwszenstwo dla pieszych wspolnego np z czolowka w terenie niezabudowanym.

Jak ju pisaem - dziś strajk woski i wyszo mi raz na jakieś kilka
km. Więc tragedii nie ma (Warszawa). Razem pewnie okoo 1 minuty na
prawie dwie godziny jazdy. Pomijalne.
Moze Warszawa juz przygotowana i przejscia zlikwidowala :-)
Są, ale rzeczywiście czę zlikwidowali, a na przytaczającej większości pozostaych na gwnych drogach są świata.

No to po cholere jeszcze pierwszenstwo zmieniac ?

W druga strone - i spaliny i halas i to niedobre CO2 ...
Hmm. Smrodzimy i dla tego powinniśmy mieć większe prawa?

Nie - jak pieszy nas przepusci, to bedziemy smrodzic mniej. I to wielokrotnie mniej.

J.

130 Data: Pa?dziernik 21 2015 18:30:45
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 21.10.2015 17:00, J.F. wrote:

Ale to nie o to chodzi. Chodzi o to, zeby pieszy nie wchodzil z
nienacka, a ja zebym nie musial wypatrywac pieszego na kolizyjnym
kursie, gdzies daleko, i moze jeszcze za budynkiem.

Poruszasz się 10 razy szybciej (akurat uwierzę, e 50 jedzisz;) od pieszego, więc jak jesteś w drodze hamowania (powiedzmy 40m) to musisz ogarnąć 4 metry od jezdni. Dajesz radę?

Często zmierzasz w kierunku przejścia, eby potem zawrcić nie
przechodząć?

W Anglii czesto :-)

I wielu Anglikw ma takie hobby, czy to tylko polska emigracja mapiego rozumu dostaje, jak widzi europejskie zwyczaje;)

-mniej spostrzegawczy tez sie zdarzaja, ci hamuja potem ostro,
To tak jak u nas częśc przed czerwonym. Ale nijak nie wychodzi mi, e
z tego powodu naley im nadać pierwszeństwo na czerwonym;)

A ja mowie - pieszy zdrowszy bedzie, jak bedzie mial nawyk, ze na
krewezniku nalezy sie zatrzymac i rozejrzec.

A ja nie mwię, e nie. Ba - sam się rozglądam i wszystkich zachęcam. Ale to e zdrowszy będę jak z dresami nie będę się wdawa w dyskusję nie powoduje, e dresy mają automatycznie rację i naley to wpisać do kodeksu karnego.

-jak nie ma przejscia, to kultura kierowcow znika, nikt cie przepusci,
nawet jak wystarczyloby noge z gazu zdjac,
Tak - bo u nas to co prawa na przejściach nie przepuszczają, ale poza
przejściami się zatrzymują. Tylko jednorocw brakuje;)

Jak staniesz na srodku drogi, to ktos sie u nas zatrzyma.

Tak - radiowz:P

Z tym, e wolno zapewne na kadym skrzyowaniu, a w praktyce
gdziekolwiek.

To tak jak u nas.

Nie - u nas to nie byyby skrzyowania, tylko wyjazdy z drg wewnętrznych czy stref zamieszkania. Ale, ale podobno poza przejściami to carmagedon - jak oni się tam przedostają na drugą stronę?:P

Nawiasem mowiac - podobna sprawe z autobusem ruszajacym z przystanku czy
pojazdem uprzywilejowanym rozwiazano bez dawania im pierwszenstwa.
Masz przepuscic, ale jak nie przepuscisz, to jego wina :-)
Te uwaam to za niewaściwe.

Nie, dlaczego - bardzo wlasciwe. Jeden ma przepuscic, ale drugi upewnic
sie, ze go przepuszczaja.
Stoi policjant i daje mandaty i jednym i drugim.

Z tym, e nie stoi, a co najwyej przyjedza po fakcie. Podobno nie ma nic gorszego ni martwe prawo.

A tu z pieszymi co ? Nie pokaze taki wyraznego zamiaru, nie zatrzyma
sie, nie upewni, ale winny bedzie samochod :-)

Waśnie tak. Po warunkiem, e na przejściu. Przynajmniej będzie jasno.

Wiesz dobrze, e nie o to chodzi, czy ma czy nie. A o zasadę i
ewentualne ustalenie winy. Jeśli kierowca ma problem z zatrzymaniem
się i ruszeniem sprzed przejścia, to znaczy, e oglnie ma problem.

No wlasnie o zasade chodzi - kierowce to kosztuje sporo

Ile?

, a pieszego
prawie nic.

x40 samochodw.

Wiec pieszy powinien przepuscic.

To na chuj cae te pasy?\

Nie - chodzi o zasadę - czę kierowcw z nieznanych powodw czuje się krlami dungli - zresztą widać to tu na grupie. I takich naley pacyfikować, bo są po prostu mentalnie nie przystosowani do wspycia w spoeczeństwie. Udowodnić ci tego nie udowodnię, ale stawiam dolary przeciw orzechom, e statystycznie powodują więcej wypadkw. I to jest wyjaśnienie togo, co poprzednio zauwayeś "w tamtych krajach jest oglnie mniej wypadkw". Waśnie dlatego, e nie toleruje się takiej mentalności. I o ta zasadę waśnie chodzi. Bo przecie nie o to, e będziesz się musia zatrzymać dodatkowo raz na kilka kilometrw.

Widziabym, bo sam ich przepuszczam - prawie zawsze.

Jak stoja i wyraznie czekaja. A ja o tym, ze beda z marszu wchodzic.

A jak idą w kierunku przejścia to czego, okrętu się spodziweasz? Nie rb problemu, gdzie go nie ma.

U nich w ogole mniej wypadkow.
Oczywiście. Myślę, e jest to powiązane;)

I tak i nie - bo co ma pierwszenstwo dla pieszych wspolnego np z
czolowka w terenie niezabudowanym.

Odpowied wcześniej pada.

Jak ju pisaem - dziś strajk woski i wyszo mi raz na jakieś kilka
km. Więc tragedii nie ma (Warszawa). Razem pewnie okoo 1 minuty na
prawie dwie godziny jazdy. Pomijalne.
Moze Warszawa juz przygotowana i przejscia zlikwidowala :-)
Są, ale rzeczywiście czę zlikwidowali, a na przytaczającej
większości pozostaych na gwnych drogach są świata.

No to po cholere jeszcze pierwszenstwo zmieniac ?

Żeby byo jasno i wyranie a nie kwantowo. No skoro nie ma znaczenia, to co cię tak boli?;)

W druga strone - i spaliny i halas i to niedobre CO2 ...
Hmm. Smrodzimy i dla tego powinniśmy mieć większe prawa?

Nie - jak pieszy nas przepusci, to bedziemy smrodzic mniej. I to
wielokrotnie mniej.

A konkretnie to ile procent?

Shrek.

131 Data: Pa?dziernik 21 2015 18:46:53
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-10-21 o 18:30, Shrek pisze:

Nie - jak pieszy nas przepusci, to bedziemy smrodzic mniej. I to
wielokrotnie mniej.

A konkretnie to ile procent?

Skoro "wielokrotnie mniej", to na pewno ponad 50%, lol ;)

--
Liwiusz

132 Data: Pa?dziernik 21 2015 18:58:48
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 21.10.2015 18:46, Liwiusz wrote:

A konkretnie to ile procent?

Skoro "wielokrotnie mniej", to na pewno ponad 50%, lol ;)

No waśnie to mnie zainrygowao. Bo rnice w mieście to mam na poziomie jakiś 10% i jestem dziwnie przekonany, e nie odpowiadają za to jedno dodatkowe zatrzymanie na kilka kilometrw;)

Shrek.

133 Data: Pa?dziernik 21 2015 19:34:18
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: J.F. 

Uytkownik "Liwiusz"  napisa w wiadomości grup W dniu 2015-10-21 o 18:30, Shrek pisze:

Nie - jak pieszy nas przepusci, to bedziemy smrodzic mniej. I to
wielokrotnie mniej.
A konkretnie to ile procent?
Skoro "wielokrotnie mniej", to na pewno ponad 50%, lol ;)

A zebys wiedzial ile komputer pokladowy pokazuje przy ruszaniu, a ile przy jezdzie 50 czy 60 ... na 50% sie nie konczy.
Skad sie przeciez to spalanie w miescie wyraznie wieksze niz na autostradzie bierze.

Oczywiscie sumarycznie tak nie bedzie, bo nie da sie w miescie postojow uniknac (ech, zielona fala, czemu to tylko z teorii znamy).
Ale czemu mamy dokladac ?

J.

134 Data: Pa?dziernik 21 2015 19:38:20
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Tom N 

J.F. w


Skad sie przeciez to spalanie w miescie wyraznie wieksze niz na
autostradzie bierze.

???

Mnie rednia po miecie wychodzi 11 a na autostradzie 14...


--
'Tom N'

135 Data: Pa?dziernik 21 2015 19:58:26
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: J.F. 

Uytkownik "Tom N"  napisa w wiadomoci grup J.F. w

Skad sie przeciez to spalanie w miescie wyraznie wieksze niz na
autostradzie bierze.

???
Mnie rednia po miecie wychodzi 11 a na autostradzie 14...

a) tak szybko po autostradzie nie wolno w Polsce,
b) masz Nubire :-)

J.

136 Data: Pa?dziernik 25 2015 16:29:31
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Tom N 

J.F. w


Uytkownik "Tom N"  napisa w wiadomoci grup

J.F. w
Skad sie przeciez to spalanie w miescie wyraznie wieksze niz na
autostradzie bierze.

???
Mnie rednia po miecie wychodzi 11 a na autostradzie 14...

a) tak szybko po autostradzie nie wolno w Polsce,

Jak nie jak mona 140 jecha -- mnie wychodzi, e 1l na 10km/h trza zuy
powyej 70km/h;P

130 - 13l, 149 -15l

b) masz Nubire :-)

Miaem, ale wtedy to z autostrad byo ino pytostrada i wiecznie rozgrzebana
Krakw Katowice, a Nubira miaa takie II i 106KM.

A teraz 143KM z 1.8 przy G. = 1355kg -- spokojnie 150 na Anne wjeda ale
wtedy chwilowe spalanie w okolicach 30 na podjedzie ;P

Dzi te rednia wysza na A2/A1 14l na 140km/h (wg licznika, ktry pokazuje
165 przy 149km/h na GPS)
Zatankowaem tu przed wjazdem na A1 z A2 i potem po zjechaniu z A2 (wyszo
36l/260km czyli 13.8l/100km
(tak, te 260km na A2 to tylko dwa razy musiaem zwolni ze 149 (przy
bramkach)


--
'Tom N'

137 Data: Pa?dziernik 25 2015 16:34:55
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Tom N 

Tom N w


poprawka litrwki miao by A1 zamiast A2, czyli:

(tak, te 260km na A1 to tylko dwa razy musiaem zwolni ze 149 (przy>
bramkach)


--
'Tom N'

138 Data: Pa?dziernik 25 2015 17:09:35
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Tom,

Sunday, October 25, 2015, 4:29:31 PM, you wrote:

[...]

Jak nie jak mona 140 jecha -- mnie wychodzi, e 1l na 10km/h trza zuy
powyej 70km/h;P
130 - 13l, 149 -15l

Prawie jak w Nubirze 2.0 - przy 200km/h 20l/100km lub 40l/h ;)

b) masz Nubire :-)
Miaem, ale wtedy to z autostrad byo ino pytostrada i wiecznie rozgrzebana
Krakw Katowice, a Nubira miaa takie II i 106KM.

I?

A teraz 143KM z 1.8 przy G. = 1355kg -- spokojnie 150 na Anne wjeda ale
wtedy chwilowe spalanie w okolicach 30 na podjedzie ;P

Lanos z palcem wjeda na Ann a spali wicej jak 16.5l/100km na
V-tce nie moe.

Dzi te rednia wysza na A2/A1 14l na 140km/h (wg licznika, ktry pokazuje
165 przy 149km/h na GPS)
Zatankowaem tu przed wjazdem na A1 z A2 i potem po zjechaniu z A2 (wyszo
36l/260km czyli 13.8l/100km

Straszny smok :(

(tak, te 260km na A2 to tylko dwa razy musiaem zwolni ze 149 (przy
bramkach)


--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

139 Data: Pa?dziernik 25 2015 17:24:37
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: J.F. 

Dnia Sun, 25 Oct 2015 16:29:31 +0100, Tom N napisa(a):

J.F. w
Skad sie przeciez to spalanie w miescie wyraznie wieksze niz na
autostradzie bierze.
???
Mnie rednia po miecie wychodzi 11 a na autostradzie 14...

a) tak szybko po autostradzie nie wolno w Polsce,
Jak nie jak mona 140 jecha -- mnie wychodzi, e 1l na 10km/h trza zuy
powyej 70km/h;P
130 - 13l, 149 -15l

No to mondeo i vectra znacznie oszczedniejsze. Diesle.

b) masz Nubire :-)
Miaem, ale wtedy to z autostrad byo ino pytostrada i wiecznie rozgrzebana
Krakw Katowice, a Nubira miaa takie II i 106KM.

Plytostrada nie przeszkadzala spalic 13/100, no ale wieksze spalanie
wymagalo lepszej drogi. Z winy oczywiscie ciezarowek - powyzej 160 nie
zdazaly zjezdzac na prawy pas.

A teraz 143KM z 1.8 przy G. = 1355kg -- spokojnie 150 na Anne wjeda ale
wtedy chwilowe spalanie w okolicach 30 na podjedzie ;P

Ale po drugiej stronie 0, i srednia wychodzi 15 :-)

Dzi te rednia wysza na A2/A1 14l na 140km/h (wg licznika, ktry pokazuje
165 przy 149km/h na GPS)
Zatankowaem tu przed wjazdem na A1 z A2 i potem po zjechaniu z A2 (wyszo
36l/260km czyli 13.8l/100km

a u mnie np 6.9 przy ~600km autostrada plus kilkanascie km lokalnie
plus troche piatkowych niemieckich korkow - a srednia i tak 116.

J.

140 Data: Pa?dziernik 21 2015 20:07:02
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 21.10.2015 19:38, (Tom N) wrote:

J.F. w


Skad sie przeciez to spalanie w miescie wyraznie wieksze niz na
autostradzie bierze.

???

Mnie rednia po miecie wychodzi 11 a na autostradzie 14...

Mi dokadnie na odwrt. Z tym e w LPG i na autostradzie w miar przepisowo (155 licznikowe).

Shrek.

141 Data: Pa?dziernik 21 2015 20:05:35
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 21.10.2015 19:34, J.F. wrote:

Oczywiscie sumarycznie tak nie bedzie, bo nie da sie w miescie postojow
uniknac (ech, zielona fala, czemu to tylko z teorii znamy).

No więc ile? W procentach.

Ale czemu mamy dokladac ?

Z bardziej wanych powodw ni rnica między 12 a 11,9l na 100.

Shrek.

142 Data: Pa?dziernik 26 2015 00:33:24
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: J.F. 

Dnia Wed, 21 Oct 2015 20:05:35 +0200, Shrek napisa(a):

On 21.10.2015 19:34, J.F. wrote:
Oczywiscie sumarycznie tak nie bedzie, bo nie da sie w miescie postojow
uniknac (ech, zielona fala, czemu to tylko z teorii znamy).

No wic ile? W procentach.

Ale czemu mamy dokladac ?

Z bardziej wanych powodw ni rnica midzy 12 a 11,9l na 100.

A wlasciwie to z jakich ?
Bo w projekcie to nadal pieszy ma sie zatrzymac na krawezniku, upewnic
ze mu samochody ustepuja pierwszenstwa, czyli znow nie az tak bardzo
inaczej niz obecnie.

Wiec jakie to wazne powody ? Zeby pieszy sie poczul dowartosciowany,
czy zeby nie mokl na deszczu na krawezniku ?

Bezpieczenstwo pieszych ?
Czy tylko o wieksze kary dla kierowcow chodzi ?

J.

143 Data: Pa?dziernik 26 2015 06:17:02
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 26.10.2015 00:33, J.F. wrote:

Dnia Wed, 21 Oct 2015 20:05:35 +0200, Shrek napisa(a):
On 21.10.2015 19:34, J.F. wrote:
Oczywiscie sumarycznie tak nie bedzie, bo nie da sie w miescie postojow
uniknac (ech, zielona fala, czemu to tylko z teorii znamy).

No wic ile? W procentach.

Ale czemu mamy dokladac ?

Majpierw dowiedzmy si ile. Podobno znaczco, no to chtnie poznam jakie wyliczenia, szacunki...

Z bardziej wanych powodw ni rnica midzy 12 a 11,9l na 100.

A wlasciwie to z jakich ?

Jasnej kwestii pierwszestwa.

Shrek.

144 Data: Pa?dziernik 26 2015 07:42:18
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: HubertO 

Uytkownik "Shrek"  napisa w wiadomoci

On 26.10.2015 00:33, J.F. wrote:
Dnia Wed, 21 Oct 2015 20:05:35 +0200, Shrek napisa(a):

Z bardziej wanych powodw ni rnica midzy 12 a 11,9l na 100.

A wlasciwie to z jakich ?

Jasnej kwestii pierwszestwa.

Shrek.

Kwestia pierwszestwa pieszych, obecnie jest bardzo jasno okrelona.

145 Data: Pa?dziernik 26 2015 08:14:43
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 26.10.2015 07:42, HubertO wrote:

Z bardziej wanych powodw ni rnica midzy 12 a 11,9l na 100.

A wlasciwie to z jakich ?

Jasnej kwestii pierwszestwa.

Shrek.

Kwestia pierwszestwa pieszych, obecnie jest bardzo jasno okrelona.

No wanie nie bardzo.

Shrek.

146 Data: Pa?dziernik 26 2015 22:19:54
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: HubertO 

Uytkownik "Shrek"  napisa w wiadomoci

On 26.10.2015 07:42, HubertO wrote:

Z bardziej wanych powodw ni rnica midzy 12 a 11,9l na 100.

A wlasciwie to z jakich ?

Jasnej kwestii pierwszestwa.

Shrek.

Kwestia pierwszestwa pieszych, obecnie jest bardzo jasno okrelona.

No wanie nie bardzo.

Shrek.

No to napisz
Co jest dla ciebie niejasne ?
Moe Grupa ci pomoe.

147 Data: Pa?dziernik 26 2015 22:44:14
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 26.10.2015 22:19, HubertO wrote:

No to napisz
Co jest dla ciebie niejasne ?
Moe Grupa ci pomoe.

Ju byo. Niby jest jasne - pieszy ma pierwszestwo na przejciu. W praktyce rnie bywa i w rzeczywistoci i na sali sdowej. Wic chodzi o to eby byo jasno napisane.

Shrek.

148 Data: Pa?dziernik 26 2015 23:35:07
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: HubertO 

Uytkownik "Shrek"  napisa w wiadomoci

On 26.10.2015 22:19, HubertO wrote:

No to napisz
Co jest dla ciebie niejasne ?
Moe Grupa ci pomoe.

Ju byo. Niby jest jasne - pieszy ma pierwszestwo na przejciu. W
praktyce rnie bywa i w rzeczywistoci i na sali sdowej. Wic chodzi o
to eby byo jasno napisane.

Shrek.

Jest bardzo jasno napisane : "pieszy ma pierwszestwo na przejciu".
Czy jest jeszcze jaki przygup, ktry tego nie rozumie ?
No to teraz zadanie dla policji, sdw i rnych nauczycieli eby prawo
byo stosowane w zyciu codziennym.

149 Data: Pa?dziernik 27 2015 06:12:53
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 26.10.2015 23:35, HubertO wrote:

Jest bardzo jasno napisane : "pieszy ma pierwszestwo na przejciu".
Czy jest jeszcze jaki przygup, ktry tego nie rozumie ?

Kierowcy, policjanci, a nawet biegli sdowi czy sdziowie.

Shrek

150 Data: Pa?dziernik 27 2015 07:42:38
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: J.F. 

Dnia Tue, 27 Oct 2015 06:12:53 +0100, Shrek napisa(a):

On 26.10.2015 23:35, HubertO wrote:
Jest bardzo jasno napisane : "pieszy ma pierwszestwo na przejciu".
Czy jest jeszcze jaki przygup, ktry tego nie rozumie ?

Kierowcy, policjanci, a nawet biegli sdowi czy sdziowie.

Dlaczego ? Rozumieja i stosuja.
Tylko nie jest wystarczajaco jasne dla pieszych zapisane "pieszemu nie
wolno wtargnac na przejscie bezposrednio przed jadacy pojazd".

J.

151 Data: Pa?dziernik 27 2015 08:26:37
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Czesław Wiśniak 


On 26.10.2015 23:35, HubertO wrote:
Jest bardzo jasno napisane : "pieszy ma pierwszestwo na przejciu".
Czy jest jeszcze jaki przygup, ktry tego nie rozumie ?

Kierowcy, policjanci, a nawet biegli sdowi czy sdziowie.

Dlaczego ? Rozumieja i stosuja.
Tylko nie jest wystarczajaco jasne dla pieszych zapisane "pieszemu nie
wolno wtargnac na przejscie bezposrednio przed jadacy pojazd".

Bezporednio czyli ile ?:)

152 Data: Pa?dziernik 27 2015 15:57:59
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Cavallino 

W dniu 27.10.2015 o 08:26, Czesaw Winiak pisze:


On 26.10.2015 23:35, HubertO wrote:
Jest bardzo jasno napisane : "pieszy ma pierwszestwo na przejciu".
Czy jest jeszcze jaki przygup, ktry tego nie rozumie ?

Kierowcy, policjanci, a nawet biegli sdowi czy sdziowie.

Dlaczego ? Rozumieja i stosuja.
Tylko nie jest wystarczajaco jasne dla pieszych zapisane "pieszemu nie
wolno wtargnac na przejscie bezposrednio przed jadacy pojazd".

Bezporednio czyli ile ?:)

Tyle eby zmusi kierowc do awaryjnego hamowania.
A ju zwaszcza nieudanego.

153 Data: Pa?dziernik 27 2015 16:37:39
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Czesław Wiśniak 

W dniu 27.10.2015 o 15:57, Cavallino pisze:

W dniu 27.10.2015 o 08:26, Czesaw Winiak pisze:

On 26.10.2015 23:35, HubertO wrote:
Jest bardzo jasno napisane : "pieszy ma pierwszestwo na przejciu".
Czy jest jeszcze jaki przygup, ktry tego nie rozumie ?

Kierowcy, policjanci, a nawet biegli sdowi czy sdziowie.

Dlaczego ? Rozumieja i stosuja.
Tylko nie jest wystarczajaco jasne dla pieszych zapisane "pieszemu nie
wolno wtargnac na przejscie bezposrednio przed jadacy pojazd".

Bezporednio czyli ile ?:)

Tyle eby zmusi kierowc do awaryjnego hamowania.
A ju zwaszcza nieudanego.

A skd wiesz, e hamowa "awaryjnie"?:)

154 Data: Pa?dziernik 27 2015 18:13:56
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Cavallino 

W dniu 27.10.2015 o 16:37, Czesaw Winiak pisze:

W dniu 27.10.2015 o 15:57, Cavallino pisze:
W dniu 27.10.2015 o 08:26, Czesaw Winiak pisze:

On 26.10.2015 23:35, HubertO wrote:
Jest bardzo jasno napisane : "pieszy ma pierwszestwo na przejciu".
Czy jest jeszcze jaki przygup, ktry tego nie rozumie ?

Kierowcy, policjanci, a nawet biegli sdowi czy sdziowie.

Dlaczego ? Rozumieja i stosuja.
Tylko nie jest wystarczajaco jasne dla pieszych zapisane "pieszemu nie
wolno wtargnac na przejscie bezposrednio przed jadacy pojazd".

Bezporednio czyli ile ?:)

Tyle eby zmusi kierowc do awaryjnego hamowania.
A ju zwaszcza nieudanego.

A skd wiesz, e hamowa "awaryjnie"?:)

Zazwyczaj pisk opon sycha do dobrze, w niektrych autach wczaj si nawet awaryjne w takim przypadku.

155 Data: Pa?dziernik 27 2015 18:21:19
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Czesław Wiśniak 

W dniu 27.10.2015 o 18:13, Cavallino pisze:

W dniu 27.10.2015 o 16:37, Czesaw Winiak pisze:
W dniu 27.10.2015 o 15:57, Cavallino pisze:
W dniu 27.10.2015 o 08:26, Czesaw Winiak pisze:

On 26.10.2015 23:35, HubertO wrote:
Jest bardzo jasno napisane : "pieszy ma pierwszestwo na przejciu".
Czy jest jeszcze jaki przygup, ktry tego nie rozumie ?

Kierowcy, policjanci, a nawet biegli sdowi czy sdziowie.

Dlaczego ? Rozumieja i stosuja.
Tylko nie jest wystarczajaco jasne dla pieszych zapisane "pieszemu nie
wolno wtargnac na przejscie bezposrednio przed jadacy pojazd".

Bezporednio czyli ile ?:)

Tyle eby zmusi kierowc do awaryjnego hamowania.
A ju zwaszcza nieudanego.

A skd wiesz, e hamowa "awaryjnie"?:)

Zazwyczaj pisk opon sycha do dobrze, w niektrych autach wczaj
si nawet awaryjne w takim przypadku.


Zwlaszcza z ABSem :)

156 Data: Pa?dziernik 27 2015 01:03:11
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Iguan_007 

Tylko nie jest wystarczajaco jasne dla pieszych zapisane "pieszemu nie
wolno wtargnac na przejscie bezposrednio przed jadacy pojazd".

Ale do zostawia duze pole do naduzyc. Jesli przejedziesz pieszego na przejsciu i ofiara bedzie rowniez jedynym swiadkiem to mozesz sie bronic "wtargnieciem na pasy".  Moim zdaniem nic takiego nie powinno miec miejsca. Jak chcesz oceniac "wtargniecie"? Dla kierowcy zajetego pisaniem smsa czy zap...ego 150km/h "wtargniecie" moze byc wszystkim - bo zupelnie go wejscie pieszego zaskoczylo i nie mial zadnej mozliwosci manewru.

Pozdrawiam,
I

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
[url=https://picasaweb.google.com/iguan007]tu i tam[/url]
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

157 Data: Pa?dziernik 27 2015 09:37:59
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Zenek Kapelinder 

Jadcy pojazd nie ma z tym nic wsplnego. Pieszemu nie wolno wtargn nawet jak nic nie jedzie. Przed wejciem musi si rozejrzec i wej tylko wtedy jak uzna ze mu nic nie zagraa.

158 Data: Pa?dziernik 27 2015 17:47:03
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Czesław Wiśniak 

W dniu 27.10.2015 o 17:37, Zenek Kapelinder pisze:

Jadcy pojazd nie ma z tym nic wsplnego. Pieszemu nie wolno wtargn nawet jak nic nie jedzie. Przed wejciem musi si rozejrzec i wej tylko wtedy jak uzna ze mu nic nie zagraa.

ROTFL

159 Data: Pa?dziernik 27 2015 18:11:47
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 27.10.2015 17:37, Zenek Kapelinder wrote:

Jadcy pojazd nie ma z tym nic wsplnego. Pieszemu nie wolno wtargn nawet jak nic nie jedzie.

Dalej HubertO uwaasz, e dla wszystkich jest to jasna kwestia:)

Shrek

160 Data: Pa?dziernik 28 2015 12:02:24
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: HubertO 

Uytkownik "Shrek"  napisa w wiadomoci

On 27.10.2015 17:37, Zenek Kapelinder wrote:
Jadcy pojazd nie ma z tym nic wsplnego. Pieszemu nie wolno wtargn
nawet jak nic nie jedzie.

Dalej HubertO uwaasz, e dla wszystkich jest to jasna kwestia:)

Shrek

Trudno oczekiwa eby wszystko byo jasne dla wszystkich.
Samo zachowanie szczeglnej ostronoci ju bdzie powodem do dyskusji.

By projekt Bublewicz w ktrym pieszy oczekujcy ma pierwszestwo.
Ten projekt te nie dla wszystkich byby jasny.
Ten zapis "czy kierujcy ustpuje pierwszestwa" dla wielu pieszych
 mgby by niejasny.
Albo wielu kierowcw nie wiedziaoby "czy pieszy oczekuje na moliwo
wejcia na przejcie".
Wic jaki zapis byby cakowicie jasny dla wszystkich, wedug Ciebie ?

Z projektu Bublewicz :
1b. Przed wejciem na przejcie dla pieszych, pieszy jest obowizany
zatrzyma si i upewni, czy kierujcy pojazdem ustpuje mu
pierwszestwa.";

1a. Pieszy oczekujcy na moliwo wejcia na przejcie dla pieszych ma
pierwszestwo przed pojazdem, z wyjtkiem tramwaju.

161 Data: Pa?dziernik 28 2015 12:42:07
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Czesław Wiśniak 


Jadcy pojazd nie ma z tym nic wsplnego. Pieszemu nie wolno wtargn
nawet jak nic nie jedzie.

Dalej HubertO uwaasz, e dla wszystkich jest to jasna kwestia:)

Shrek

Trudno oczekiwa eby wszystko byo jasne dla wszystkich.
Samo zachowanie szczeglnej ostronoci ju bdzie powodem do dyskusji.

By projekt Bublewicz w ktrym pieszy oczekujcy ma pierwszestwo.
Ten projekt te nie dla wszystkich byby jasny.
Ten zapis "czy kierujcy ustpuje pierwszestwa" dla wielu pieszych
mgby by niejasny.
Albo wielu kierowcw nie wiedziaoby "czy pieszy oczekuje na moliwo
wejcia na przejcie".
Wic jaki zapis byby cakowicie jasny dla wszystkich, wedug Ciebie ?

Z projektu Bublewicz :
1b. Przed wejciem na przejcie dla pieszych, pieszy jest obowizany
zatrzyma si i upewni, czy kierujcy pojazdem ustpuje mu
pierwszestwa.";

1a. Pieszy oczekujcy na moliwo wejcia na przejcie dla pieszych ma
pierwszestwo przed pojazdem, z wyjtkiem tramwaju.


Punkt 1b zosta dodany w pracach komisji, poniewa cz posw stwierdzia i przepis jest zbyt radykalny przez co oczywicie sta si mniej czytelny, ale dziki temu kierowca moe si bronic przed wbiegajcym na przejcie.
Punk 1a mwi wszystko i to miaa by podstawowa zmiana do ktrej przede wszystkim musiaby si stosowa taki kogutek vel. zenek ;), ktry to on i 90% kierowcw  nie zdaje sobie sprawy, e nawet teraz jak mu wlezie kto pod koa na przejciu to bdzie co najmniej wspwinny.

162 Data: Pa?dziernik 28 2015 08:52:44
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Zenek Kapelinder 

Kluczowe jest zatrzyma si i upewni. Jeli si nie zatrzyma i nie upewni to nie ma pierwszestwa. Kierowca jeli takiego by trafi na przejciu to zosta by ukarany za nie stosowanie przepisw ktre jego dotycz o ile udao by mu si udowodni ze mg a nie zrobi. Jeli kierowca by udowodni ze pieszy nie zatrzyma si i nie upewni to jedynym sprawca byby pieszy.

163 Data: Pa?dziernik 28 2015 18:55:14
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Czesław Wiśniak 

W dniu 28.10.2015 o 16:52, Zenek Kapelinder pisze:

Kluczowe jest zatrzyma si i upewni. Jeli si nie zatrzyma i nie upewni to nie ma pierwszestwa. Kierowca jeli takiego by trafi na przejciu to zosta by ukarany za nie stosowanie przepisw ktre jego dotycz o ile udao by mu si udowodni ze mg a nie zrobi. Jeli kierowca by udowodni ze pieszy nie zatrzyma si i nie upewni to jedynym sprawca byby pieszy.

Jak zwykle bredzisz bo to norma u ciebie. Co to znaczy zatrzyma si i upewni? Na ile si zatrzyma: 1min, 1 sek czy 0,1 sek? Upewni w jaki sposb? Rozejrze si moesz nie krcc gow:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pole_widzenia
Jak zamierzasz to udowodni to primo, a secundo interpretacja swoj drog idiotycznego prawa zawsze bdzie na korzy pieszego wanie dlatego, e siedzisz 1,5 tonowej puszcze. Sd bdzie szuka najmniejszego pretekstu eby ci udupi z czego banda pdzcych kretynw kompletnie nie zdaje sobie sprawy, najchtniej wczyli by wycieraczki:)
Wybacz ale z Azji jednak powoli wychodzimy, czego dawaem ci przykad. Niestety najwyraniej jednak kiepsko doczytae orzeczenie sdu.

164 Data: Pa?dziernik 28 2015 19:03:50
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Czesław Wiśniak 

najchtniej wczyli by wycieraczki:)

chyba wczyliby

165 Data: Pa?dziernik 28 2015 19:01:38
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 28.10.2015 16:52, Zenek Kapelinder wrote:

Kluczowe jest zatrzyma si i upewni. Jeli si nie zatrzyma i nie upewni to nie ma pierwszestwa.

Bzdura. Ju pisaem - zachlanie, niemanie dokumentw, bycie nielegalnym imigrantem, zbiegiem z wizienia, przekraczanie prdkoci, masy, niezapite pasy, brak fotelika, i inne bzdety pierwszestwa nie zmieniaj.

Jeste ywym dowodem, e jednak chyba nie da si tego napisa tak eby zaapa. I w sumie mam zagwozdk, czy pastwo powinno nie ustawa w wysikach, eby top napisa w sposb jasny dla ciebie, czy po prostu odebra ci uprawnienia, bo przypadek z ciebie beznadziejny:P

Shrek.

166 Data: Pa?dziernik 28 2015 12:03:38
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Zenek Kapelinder 
167 Data: Pa?dziernik 28 2015 20:27:05
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Czesław Wiśniak 

W dniu 28.10.2015 o 20:03, Zenek Kapelinder pisze:

https://m.youtube.com/watch?v=kf2o8MLwNQ0

No i jak się sprawa skończya? W sądzie?

168 Data: Pa?dziernik 28 2015 20:44:19
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 28.10.2015 20:03, Zenek Kapelinder wrote:

https://m.youtube.com/watch?v=kf2o8MLwNQ0

No i?

Shrek

169 Data: Pa?dziernik 28 2015 20:59:21
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Czesław Wiśniak 

W dniu 28.10.2015 o 20:03, Zenek Kapelinder pisze:

https://m.youtube.com/watch?v=kf2o8MLwNQ0

Pokae ci przykad gdzie wedug twojej teorii piesi są winni bo co prawda nie wbiegli, ale do szybko  weszli nie zatrzymując i nie rozglądając się:
https://www.youtube.com/watch?v=EUm5EQcJgkI
i co o tym sądzisz?

170 Data: Pa?dziernik 28 2015 13:15:11
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Zenek Kapelinder 

Sadze ze i kierowca i piesi byli winni. Oni wtargnli na jezdnie a kierowca mia wystarczajco duo czasu eby ich zauway i nie zrobi nic eby unikn potrcenia.

171 Data: Pa?dziernik 28 2015 21:25:07
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Czesław Wiśniak 

W dniu 28.10.2015 o 21:15, Zenek Kapelinder pisze:

Sadze ze i kierowca i piesi byli winni. Oni wtargnli na jezdnie a kierowca mia wystarczajco duo czasu eby ich zauway i nie zrobi nic eby unikn potrcenia.

S na rodku przejcia i wtargnli?:)

172 Data: Pa?dziernik 28 2015 21:37:27
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 28.10.2015 21:25, Czesaw Winiak wrote:

W dniu 28.10.2015 o 21:15, Zenek Kapelinder pisze:
Sadze ze i kierowca i piesi byli winni. Oni wtargnli na jezdnie a
kierowca mia wystarczajco duo czasu eby ich zauway i nie zrobi
nic eby unikn potrcenia.

S na rodku przejcia i wtargnli?:)

No z chodnika bezporenio na pas po drugiej stronie. W sumie nie wiem po co a po tych przejciach skoro potrafi si teleportowa:P

Shrek.

173 Data: Pa?dziernik 28 2015 21:29:56
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: J.F. 

Dnia Wed, 28 Oct 2015 20:59:21 +0100, Czesaw Winiak napisa(a):

Pokae ci przykad gdzie wedug twojej teorii piesi s winni bo co
prawda nie wbiegli, ale do szybko  weszli nie zatrzymujc i nie
rozgldajc si:
https://www.youtube.com/watch?v=EUm5EQcJgkI
i co o tym sdzisz?

Podrecznikowy niemal przyklad graniczny.
Szkoda ze kamera nie pokazala wiecej.

"na przejsciu" byli juz pewien czas ... ale dwoch pasow ruchu tam
chyba nie ma.
I chyba nie dali kierowcy szans na zatrzymanie, nawet jak jechal
przepisowa predkoscia. Slisko. A skoro nie dali, to wtargniecie :-)
Bo jak widac od uderzenia mial droge zatrzymania jakies 2m. Mimo, ze
nadal slisko.

Nie chcialo sie obejrzec, a potem pretensje do kierowcy ...

J.

174 Data: Pa?dziernik 28 2015 21:45:50
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Czesław Wiśniak 

W dniu 28.10.2015 o 21:29, J.F. pisze:

Dnia Wed, 28 Oct 2015 20:59:21 +0100, Czesaw Winiak napisa(a):
Pokae ci przykad gdzie wedug twojej teorii piesi s winni bo co
prawda nie wbiegli, ale do szybko  weszli nie zatrzymujc i nie
rozgldajc si:
https://www.youtube.com/watch?v=EUm5EQcJgkI
i co o tym sdzisz?

Podrecznikowy niemal przyklad graniczny.
Szkoda ze kamera nie pokazala wiecej.

"na przejsciu" byli juz pewien czas ... ale dwoch pasow ruchu tam
chyba nie ma.
I chyba nie dali kierowcy szans na zatrzymanie, nawet jak jechal
przepisowa predkoscia. Slisko. A skoro nie dali, to wtargniecie :-)
Bo jak widac od uderzenia mial droge zatrzymania jakies 2m. Mimo, ze
nadal slisko.

Nie chcialo sie obejrzec, a potem pretensje do kierowcy ...

"Policjanci zatrzymali prawo jazdy 38-letniej kierujcej peugeotem. Kobieta bya trzewa. Odpowie przed sdem. - 38-latce grozi zakaz prowadzenia pojazdw mechanicznych od szeciu miesicy do trzech lat, jak rwnie kara grzywny do 5 tys. z - poinformowa Prokopczyk. Doda, e kobieta, odnoszc si do okolicznoci zdarzenia, powiedziaa policjantom, e "zostaa zaskoczona przez osoby, ktre znalazy si na przejciu". - Kwestia bezsporn jest wina kierujcej, ktra zbliajc si do przejcia dla pieszych, powinna zachowa szczegln ostrono. Dojedajc do przejcia, miaa kilkanacie metrw, gdy piesi byli ju na przejciu - powiedzia Prokopczyk. Doda, e z monitoringu wynika, e nie rozejrzeli si, wchodzc na jezdni, ale byli ju na rodku zebry, kiedy nadjecha samochd i ich potrci."

Dodatkowo teorie braku rozejrzenia si mona atwo obali bo ulica jest jednokierunkowa a piesi przez pewien czas szli "na przeciwko" samochodu, wic na miejscu kierujcej zastanowi bym si czy podnosi ten dowd w Sdzie.
Niestety sdzc po opiniach tu i na YT to daleko nam do cywilizacji :)

175 Data: Pa?dziernik 28 2015 22:11:14
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: J.F. 

Dnia Wed, 28 Oct 2015 21:45:50 +0100, Czesaw Winiak napisa(a):

W dniu 28.10.2015 o 21:29, J.F. pisze:
https://www.youtube.com/watch?v=EUm5EQcJgkI

Podrecznikowy niemal przyklad graniczny.
Szkoda ze kamera nie pokazala wiecej.
"na przejsciu" byli juz pewien czas ... ale dwoch pasow ruchu tam
chyba nie ma.
I chyba nie dali kierowcy szans na zatrzymanie, nawet jak jechal
przepisowa predkoscia. Slisko. A skoro nie dali, to wtargniecie :-)
Bo jak widac od uderzenia mial droge zatrzymania jakies 2m. Mimo, ze
nadal slisko.
Nie chcialo sie obejrzec, a potem pretensje do kierowcy ...

"Policjanci zatrzymali prawo jazdy 38-letniej kierujcej peugeotem.
Kobieta bya trzewa. Odpowie przed sdem. - 38-latce grozi zakaz
prowadzenia pojazdw mechanicznych od szeciu miesicy do trzech lat,
jak rwnie kara grzywny do 5 tys. z - poinformowa Prokopczyk. Doda,
e kobieta, odnoszc si do okolicznoci zdarzenia, powiedziaa
policjantom, e "zostaa zaskoczona przez osoby, ktre znalazy si na
przejciu". - Kwestia bezsporn jest wina kierujcej, ktra zbliajc
si do przejcia dla pieszych, powinna zachowa szczegln ostrono.
Dojedajc do przejcia, miaa kilkanacie metrw, gdy piesi byli ju
na przejciu - powiedzia Prokopczyk. Doda, e z monitoringu wynika, e
nie rozejrzeli si, wchodzc na jezdni, ale byli ju na rodku zebry,
kiedy nadjecha samochd i ich potrci."

A co potem sad na to, a przedtem biegly i prokurator ?
Bo ... z jednej strony na srodku przejscia, z drugiej - od wejscia do
uderzenia 4 kroki i 2 sekundy mijaja.
Sami policjanci twierdza, ze to za malo na skuteczne hamowanie :-)

Dodatkowo teorie braku rozejrzenia si mona atwo obali bo ulica jest
jednokierunkowa a piesi przez pewien czas szli "na przeciwko" samochodu,
wic na miejscu kierujcej zastanowi bym si czy podnosi ten dowd w
Sdzie.

Zarzut moze i faktycznie niewlasciwy ... wiec tym bardziej powinni
widziec ze wchodza prosto pod samochod :-)

Niestety sdzc po opiniach tu i na YT to daleko nam do cywilizacji :)

Cywilizacja drogi hamowania nie skroci :-)

J.

176 Data: Pa?dziernik 28 2015 23:18:46
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Czesław Wiśniak 


W dniu 28.10.2015 o 21:29, J.F. pisze:
https://www.youtube.com/watch?v=EUm5EQcJgkI

Podrecznikowy niemal przyklad graniczny.
Szkoda ze kamera nie pokazala wiecej.
"na przejsciu" byli juz pewien czas ... ale dwoch pasow ruchu tam
chyba nie ma.
I chyba nie dali kierowcy szans na zatrzymanie, nawet jak jechal
przepisowa predkoscia. Slisko. A skoro nie dali, to wtargniecie :-)
Bo jak widac od uderzenia mial droge zatrzymania jakies 2m. Mimo, ze
nadal slisko.
Nie chcialo sie obejrzec, a potem pretensje do kierowcy ...

"Policjanci zatrzymali prawo jazdy 38-letniej kierujcej peugeotem.
Kobieta bya trzewa. Odpowie przed sdem. - 38-latce grozi zakaz
prowadzenia pojazdw mechanicznych od szeciu miesicy do trzech lat,
jak rwnie kara grzywny do 5 tys. z - poinformowa Prokopczyk. Doda,
e kobieta, odnoszc si do okolicznoci zdarzenia, powiedziaa
policjantom, e "zostaa zaskoczona przez osoby, ktre znalazy si na
przejciu". - Kwestia bezsporn jest wina kierujcej, ktra zbliajc
si do przejcia dla pieszych, powinna zachowa szczegln ostrono.
Dojedajc do przejcia, miaa kilkanacie metrw, gdy piesi byli ju
na przejciu - powiedzia Prokopczyk. Doda, e z monitoringu wynika, e
nie rozejrzeli si, wchodzc na jezdni, ale byli ju na rodku zebry,
kiedy nadjecha samochd i ich potrci."

A co potem sad na to, a przedtem biegly i prokurator ?

Nie wiem, sprawa pewnie si nie zakoczya ale nie wr niczego dobrego dla kierowcy:)

Bo ... z jednej strony na srodku przejscia, z drugiej - od wejscia do
uderzenia 4 kroki i 2 sekundy mijaja.
Sami policjanci twierdza, ze to za malo na skuteczne hamowanie :-)

Bez znaczenia. Trzeba zdy zahamowa jeli pieszy znajdzie si na pasach. Jeli kto ma z tym problem to lepiej si zatrzyma i przepuci.

Dodatkowo teorie braku rozejrzenia si mona atwo obali bo ulica jest
jednokierunkowa a piesi przez pewien czas szli "na przeciwko" samochodu,
wic na miejscu kierujcej zastanowi bym si czy podnosi ten dowd w
Sdzie.

Zarzut moze i faktycznie niewlasciwy ... wiec tym bardziej powinni
widziec ze wchodza prosto pod samochod :-)

Prosto pod samochd to wbiega ta babka od zenka, a kierowca pewnie i tak dosta mandat albo grzywn do zapaty na rzecz jakiej fundacji ofiar wypadkw:) Tutaj ludzie byli na rodku jezdni. Byli pewni, e auto si zatrzyma. Do takich sytuacji:
https://www.youtube.com/watch?v=DMisGJGjta8
miaa nie dopuci ta ustawa.
Widzisz pieszego przy przejciu - przepu go!
Niestety wieniactwo na drogach w tym kraju jest poraajce:/

Niestety sdzc po opiniach tu i na YT to daleko nam do cywilizacji :)

Cywilizacja drogi hamowania nie skroci :-)

W niektrych krajach skraca:)

177 Data: Pa?dziernik 29 2015 00:25:47
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: J.F. 

Dnia Wed, 28 Oct 2015 23:18:46 +0100, Czesaw Winiak napisa(a):

W dniu 28.10.2015 o 21:29, J.F. pisze:
https://www.youtube.com/watch?v=EUm5EQcJgkI

Bo ... z jednej strony na srodku przejscia, z drugiej - od wejscia do
uderzenia 4 kroki i 2 sekundy mijaja.
Sami policjanci twierdza, ze to za malo na skuteczne hamowanie :-)

Bez znaczenia. Trzeba zdy zahamowa jeli pieszy znajdzie si na
pasach. Jeli kto ma z tym problem to lepiej si zatrzyma i przepuci.

Dodatkowo teorie braku rozejrzenia si mona atwo obali bo ulica jest
jednokierunkowa a piesi przez pewien czas szli "na przeciwko" samochodu,
wic na miejscu kierujcej zastanowi bym si czy podnosi ten dowd w
Sdzie.

Zarzut moze i faktycznie niewlasciwy ... wiec tym bardziej powinni
widziec ze wchodza prosto pod samochod :-)

Prosto pod samochd to wbiega ta babka od zenka, a kierowca pewnie i
tak dosta mandat albo grzywn do zapaty na rzecz jakiej fundacji
ofiar wypadkw:) Tutaj ludzie byli na rodku jezdni. Byli pewni, e auto
si zatrzyma. Do takich sytuacji:
https://www.youtube.com/watch?v=DMisGJGjta8
miaa nie dopuci ta ustawa.
Widzisz pieszego przy przejciu - przepu go!
Niestety wieniactwo na drogach w tym kraju jest poraajce:/

Do takich moze miala nie dopuscic, nie ale w tej pierwszej by nie
pomogla.
Widzisz pieszego na jezdni ? Nie widzisz, bo idzie rownolegle.
Skreca i juz jest na jezdni. A samochod sie w miejscu nie zatrzyma.
Wiec musisz przed kazdym przejsciem na wszelki wypadek zwalniac ...
do 30 ? Czy za duzo, lepiej do 10 ?

W tej ustawie byl punkt, ze pieszemu nie wolno wejsc na jezdnie bez
upewnienia sie, ze pojazdy mu ustepuja ... ale przeciw temu nie
protestujemy :-)

Nawiasem mowiac, w swietle tego zapisu ... w obudwu filmach byliby
piesi winni ? :-)

Niestety sdzc po opiniach tu i na YT to daleko nam do cywilizacji :)
Cywilizacja drogi hamowania nie skroci :-)
W niektrych krajach skraca:)

Juz Ci pokazywalem - przejscia zamazuje :-)

J.

178 Data: Pa?dziernik 29 2015 00:45:49
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Czesław Wiśniak 


Do takich moze miala nie dopuscic, nie ale w tej pierwszej by nie
pomogla.
Widzisz pieszego na jezdni ? Nie widzisz, bo idzie rownolegle.
Skreca i juz jest na jezdni. A samochod sie w miejscu nie zatrzyma.
Wiec musisz przed kazdym przejsciem na wszelki wypadek zwalniac ...
do 30 ? Czy za duzo, lepiej do 10 ?

Zgadza si, jak nie widzisz zwalniasz, nawet do 0. Jedc po miecie robisz to dosy czsto tylko niestety w innych sytuacjach.

W tej ustawie byl punkt, ze pieszemu nie wolno wejsc na jezdnie bez
upewnienia sie, ze pojazdy mu ustepuja ... ale przeciw temu nie
protestujemy :-)

Upewnili si, ale pojazd im nie ustpi, cho powinien.

Nawiasem mowiac, w swietle tego zapisu ... w obudwu filmach byliby
piesi winni ? :-)

Niestety sdzc po opiniach tu i na YT to daleko nam do cywilizacji :)
Cywilizacja drogi hamowania nie skroci :-)
W niektrych krajach skraca:)

Juz Ci pokazywalem - przejscia zamazuje :-)

Po prostu inny wiat :)

179 Data: Pa?dziernik 29 2015 00:50:01
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: J.F. 

Dnia Thu, 29 Oct 2015 00:45:49 +0100, Czesaw Winiak napisa(a):

W tej ustawie byl punkt, ze pieszemu nie wolno wejsc na jezdnie bez
upewnienia sie, ze pojazdy mu ustepuja ... ale przeciw temu nie
protestujemy :-)

Upewnili si, ale pojazd im nie ustpi, cho powinien.

Czyli sie nie upewnili :-)

Nawiasem mowiac, w swietle tego zapisu ... w obudwu filmach byliby
piesi winni ? :-)

Niestety sdzc po opiniach tu i na YT to daleko nam do cywilizacji :)
Cywilizacja drogi hamowania nie skroci :-)
W niektrych krajach skraca:)
Juz Ci pokazywalem - przejscia zamazuje :-)
Po prostu inny wiat :)

I pieszy zawsze winny, bo nie przechodzil na przejsciu :-)

J.

180 Data: Pa?dziernik 29 2015 08:19:02
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Czesław Wiśniak 

W dniu 29.10.2015 o 00:50, J.F. pisze:

Dnia Thu, 29 Oct 2015 00:45:49 +0100, Czesaw Winiak napisa(a):
W tej ustawie byl punkt, ze pieszemu nie wolno wejsc na jezdnie bez
upewnienia sie, ze pojazdy mu ustepuja ... ale przeciw temu nie
protestujemy :-)

Upewnili si, ale pojazd im nie ustpi, cho powinien.

Czyli sie nie upewnili :-)

Czy jeli pojazd si zatrzyma to masz pewno, e nagle nie ruszy bo kierowca myla, e....
Moe powiniene podej, zapuka w szyb i si spyta?:)
Jak widzisz jest to gra sw i interpretowa mona rnie.
W wikszoci ludzie przechodz gdy pojazd ju zwalnia bo s pewni, e si zatrzyma. Kady z nas tak robi, bo po co zwalnia przed przejciem?

Nawiasem mowiac, w swietle tego zapisu ... w obudwu filmach byliby
piesi winni ? :-)

Niestety sdzc po opiniach tu i na YT to daleko nam do cywilizacji :)
Cywilizacja drogi hamowania nie skroci :-)
W niektrych krajach skraca:)
Juz Ci pokazywalem - przejscia zamazuje :-)
Po prostu inny wiat :)

I pieszy zawsze winny, bo nie przechodzil na przejsciu :-)

Jak kto jedzie 30 to si nie dziwie, e przej nie ma no i inna kultura bo miem twierdzi, e im pasy do przepuszczania pieszych nie s potrzebne. To jest ta rnica.

181 Data: Pa?dziernik 29 2015 08:37:44
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: J.F. 

Uytkownik "Czesaw Winiak"  napisa w wiadomoci grup W dniu 29.10.2015 o 00:50, J.F. pisze:

Dnia Thu, 29 Oct 2015 00:45:49 +0100, Czesaw Winiak napisa(a):
W tej ustawie byl punkt, ze pieszemu nie wolno wejsc na jezdnie bez
upewnienia sie, ze pojazdy mu ustepuja ... ale przeciw temu nie
protestujemy :-)

Upewnili si, ale pojazd im nie ustpi, cho powinien.

Czyli sie nie upewnili :-)

Czy jeli pojazd si zatrzyma to masz pewno, e nagle nie ruszy bo kierowca myla, e....

Ale to inny paragraf.
Mieli(by) sie upewnic ze im ustepuje, nie upewnili sie, weszli jak swiete krowy ... i kto winien ? :-)

W wikszoci ludzie przechodz gdy pojazd ju zwalnia bo s pewni, e si zatrzyma. Kady z nas tak robi, bo po co zwalnia przed przejciem?

A to osobna sprawa - ze ustawa wymagala tylko upewnienia sie, ze ustepuje, a nie, ze sie zatrzymal.
A zwalnianie nie jest tozsame z zatrzymaniem, mimo najlepszych checi kierowcy - czyli kolejny powod, aby taka ustawe wywalic :-)

Niestety sdzc po opiniach tu i na YT to daleko nam do cywilizacji :)
Cywilizacja drogi hamowania nie skroci :-)
W niektrych krajach skraca:)
Juz Ci pokazywalem - przejscia zamazuje :-)
Po prostu inny wiat :)

I pieszy zawsze winny, bo nie przechodzil na przejsciu :-)

Jak kto jedzie 30 to si nie dziwie, e przej nie ma no i inna kultura bo miem twierdzi, e im pasy do przepuszczania pieszych nie s potrzebne. To jest ta rnica.

Mowisz, ze staja, jak widza pieszego stojacego na krawezniku, z twarza do ulicy ?
No, calkiem wykluczyc nie moge.

J.

182 Data: Pa?dziernik 29 2015 09:27:02
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Czesław Wiśniak 


Ale to inny paragraf.
Mieli(by) sie upewnic ze im ustepuje, nie upewnili sie, weszli jak
swiete krowy ... i kto winien ? :-)

Nie dogadamy si, ale winny jest zawsze kierowca. Pieszy na przejciu ma pierwszestwo i jest wit krow - zawsze. Warto to zapamita, eby potem nie mie problemw.
Wyoy to kierujcej policjant i tym bardziej zrobi to sd.
W skrajnych wypadkach typu wbiegnicie pod koo gdzie samochd ju jest na przejciu kierowca moe si wybroni, co te moe nie by atwe.
Przytaczaem przykad.

183 Data: Pa?dziernik 29 2015 11:29:11
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: J.F. 

Uytkownik "Czesaw Winiak"  napisa w wiadomoci grup

Ale to inny paragraf.
Mieli(by) sie upewnic ze im ustepuje, nie upewnili sie, weszli jak
swiete krowy ... i kto winien ? :-)

Nie dogadamy si, ale winny jest zawsze kierowca. Pieszy na przejciu ma pierwszestwo i jest wit krow - zawsze. Warto to zapamita, eby potem nie mie problemw.
Wyoy to kierujcej policjant i tym bardziej zrobi to sd.

Gdyby tak calkiem bylo, to by nie bylo zapisow jak powyzej :-P

J.

184 Data: Pa?dziernik 29 2015 05:04:28
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Zenek Kapelinder 

Pieszy na przejciu ma pierwszestwo tak jak samochd ktry juz jest na skrzyowaniu. Po to ma pierwszestwo ze jak juz wlazl to eby szybko zszed i nie blokowa. Nie pierwszestwa jak chce wej. Musi si upewni ze kierowca mu na to pozwala. Jeli jest pewny ze kierowca mu zezwala to moe wej. To pieszy opuszcza bezpieczny dla niego chodnik. Pasy to nie przejcie z sygnalizator ami gdzie po zapaleniu zielonego dla pieszego ma bezwzgldne pierwszestwo. Przy przejciu na ktrym ruch nie jest regulowany nie ma bezwzgldnego pierwszestwa na wejcie na jezdnie. Kade wejscie na jezdnie bez zatrzymania si i upewnienie, bo tak miao byc, oznaczao by wtargnicie. Kady wypadek to zoenie si w czasie kilku czynnikw a nie jednego. Dlatego dla kadej ze stron chciano naoy kaganiec ze minimum dwa nakazy musi speni. Jeden nakazuje si zachowanie ostronoci, zmniejszenie prdkoci a drugiej zachowanie ostronoci, zatrzymanie si i ustalenie czy jest moliwo wejcia na jezdnie. Przy tylu czynnikach prawdopodobiestwo ze czynniki zejda si razem w tym samym czasie jest praktycznie zerowe.

185 Data: Pa?dziernik 29 2015 13:41:10
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Czesław Wiśniak 

W dniu 29.10.2015 o 13:04, Zenek Kapelinder pisze:

Pieszy na przejciu ma pierwszestwo tak jak samochd ktry juz jest na skrzyowaniu. Po to ma pierwszestwo ze jak juz wlazl to eby szybko zszed i nie blokowa. Nie pierwszestwa jak chce wej. Musi si upewni ze kierowca mu na to pozwala. Jeli jest pewny ze kierowca mu zezwala to moe wej. To pieszy opuszcza bezpieczny dla niego chodnik. Pasy to nie przejcie z sygnalizator ami gdzie po zapaleniu zielonego dla pieszego ma bezwzgldne pierwszestwo. Przy przejciu na ktrym ruch nie jest regulowany nie ma bezwzgldnego pierwszestwa na wejcie na jezdnie. Kade wejscie na jezdnie bez zatrzymania si i upewnienie, bo tak miao byc, oznaczao by wtargnicie. Kady wypadek to zoenie si w czasie kilku czynnikw a nie jednego. Dlatego dla kadej ze stron chciano naoy kaganiec ze minimum dwa nakazy musi speni. Jeden nakazuje si zachowanie ostronoci, zmniejszenie prdkoci a drugiej zachowanie ostronoci, zatrzymanie si i ustalenie czy jest moliwo wejcia na jezdn
ie. Przy tylu czynnikach prawdopodobiestwo ze czynniki zejda si razem w tym samym czasie jest praktycznie zerowe.


LOL, ciki jeste przypadek. Proponuje wrci ci kilkadziesit postw wstecz i przeczyta przepis:
Art. 26. 1. Kierujcy pojazdem, zbliajc si do przejcia dla pieszych, jest obowizany zachowa szczegln ostrono i ustpi pierwszestwa pieszemu znajdujcemu si na przejciu.

Zadzwo tutaj do oficera dyurnego, eby ci wytumaczy skoro nie rozumiesz bo ja ju nie mam siy:)
http://wrd.policja.waw.pl/portal/wrd/903/858/Wydzial_Ruchu_Drogowego_Komendy_Stolecznej_Policji.html
Spytaj si kto jest winny jeli samochd potraci pieszego znajdujcego si na przejciu mimo, ze ten si nie zatrzyma i nie rozejrza.
O ludzie !

186 Data: Pa?dziernik 29 2015 07:21:38
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Zenek Kapelinder 

Dysleksj masz ze potrzebujesz wicej czasu na ogarniecie czego. Pieszy ma pierwszestwo na przejciu a nie jak chce wejsc. Wejcie pieszego na przejcie czyli jak schodzi z chodnika i stawia nog na jezdni jest moliwe jeli speni kilka warunkow. Napisali w tym co nie przeszo ze ma si zatrzyma? Napisali.i eby skay sray to miaby si zatrzymywa i rozglda i ocenia. Tego wymagao by od niego prawo.  Na wszelki wypadek nakazano kierowcom eby w okolicach przej dla pieszych bardziej uwaali. Ustawodawca wie ze ludzie to kretyni i zaraz sami zaczn interpretowa czy o 3 w nocy tez trzeba si zatrzymywa eby wej na jezdnie. Jeli przepis nie okrela godzin kiedy obowizuje to o 3 w nocy pieszy tez ma obowizek zatrzyma si na kadym przejciu. Jak masz jeszcze jakie wtpliwoci to pytaj. Moe uda mi si to jeszcze prociej wytumaczy.

187 Data: Pa?dziernik 29 2015 16:12:06
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Czesław Wiśniak 

W dniu 29.10.2015 o 15:21, Zenek Kapelinder pisze:

Dysleksj masz ze potrzebujesz wicej czasu na ogarniecie czego. Pieszy ma pierwszestwo na przejciu a nie jak chce wejsc. Wejcie pieszego na przejcie czyli jak schodzi z chodnika i stawia nog na jezdni jest moliwe jeli speni kilka warunkow. Napisali w tym co nie przeszo ze ma si zatrzyma? Napisali.i eby skay sray to miaby si zatrzymywa i rozglda i ocenia. Tego wymagao by od niego prawo.  Na wszelki wypadek nakazano kierowcom eby w okolicach przej dla pieszych bardziej uwaali. Ustawodawca wie ze ludzie to kretyni i zaraz sami zaczn interpretowa czy o 3 w nocy tez trzeba si zatrzymywa eby wej na jezdnie. Jeli przepis nie okrela godzin kiedy obowizuje to o 3 w nocy pieszy tez ma obowizek zatrzyma si na kadym przejciu. Jak masz jeszcze jakie wtpliwoci to pytaj. Moe uda mi si to jeszcze prociej wytumaczy.


Napisz to jeszcze kilka razy.
Co do powyszych zdarze to eby skay sray to nie pojmiesz ani interpretacji przez policje ani tego co napisane w orzeczeniu sdu ktre ci przytaczaem wyej. Ty jeste najmdrzejszy z caej wsi:) Rozjed kogo i potem si tumacz, e ci "piesi zaskoczyli". Z pewnoci znajdziesz zrozumienie.
Zdrowia ycz.. najpierw psychicznego!

188 Data: Pa?dziernik 29 2015 09:26:28
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Zenek Kapelinder 

Zabrania si:
wchodzenia na jezdni:
bezporednio przed jadcy pojazd, w tym rwnie na przejciu dla pieszych,
spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczajcej widoczno drogi;
przechodzenia przez jezdni w miejscu o ograniczonej widocznoci drogi;
zwalniania kroku lub zatrzymywania si bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez jezdni lub torowisko;
przebiegania przez jezdni;
Zgadnij skd to skopiowalem.

189 Data: Pa?dziernik 29 2015 17:33:23
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-10-29 o 17:26, Zenek Kapelinder pisze:

Zgadnij skąd to skopiowalem.

I tylko do tego ograniczają się twoje moliwości intelektualne.

--
Liwiusz

190 Data: Pa?dziernik 29 2015 09:46:11
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Zenek Kapelinder 

Ty sobie moesz interpretowa jak chcesz. Od tego s idioci eby interpretowali nie interpretowane.

191 Data: Pa?dziernik 29 2015 21:25:41
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 29.10.2015 17:26, Zenek Kapelinder wrote:

Zabrania si:
wchodzenia na jezdni:
bezporednio przed jadcy pojazd, w tym rwnie na przejciu dla pieszych,
spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczajcej widoczno drogi;
przechodzenia przez jezdni w miejscu o ograniczonej widocznoci drogi;
zwalniania kroku lub zatrzymywania si bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez jezdni lub torowisko;
przebiegania przez jezdni;
Zgadnij skd to skopiowalem.

Skopoiowa potrafie, a teraz napisz, gdzie wyczytae, e to odbiera pierwszestwo pieszemu:P

Shrek.

192 Data: Pa?dziernik 29 2015 14:34:54
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Zenek Kapelinder 

Nigdy nie twierdziem jakoby na przejciu pieszy nie mia pierwszestwa. On je ma pod warunkiem ze zachowa ostrono. Czyli wtedy kiedy nie wejdzie na przejcie jak jedzie samochd. Zabrania mu si wchodzenia na trafi.e bezporednio przed jadcy samochd nawet na przejciach dla pieszych. Gdyby piesi stosowali si do tego zakazu to wypadkw na przejciach by nie byo. To ze si nie stosuj to wina policji. Pamitam czasy w ktrych milicjanci pilnowali pieszych. Gwizdki mieli i z zasadzki brali pieszych. Wtedy byo jeszcze tak, przynajmniej w przepisach, ze piesi mogli przej jak si ich zebrao kilku. Wracajc do projektu. By bardziej restrykcyjny ni obecne prawo. To co jest nakazuje zachowanie ostronoci. Nowe okrelao procedur czyli zatrzyma si i dokona oceny. I to by ukon w kierunku kierowcow. W czasach wszechobecnego monitoringu i powszechnie stosowanych indywidualnych rejestratorw atwo mona by si wybronic z zarzutu potrcenia pieszego jeli by bylo zarejestrowane ze nie zastosowa si do urzdowej procedury. Nascie lat temu zgina ssiadka, zgina to le okrelenie. Dwa pasy ruchu, skrzyowanie, noc. Sygnalizacja wyczona. Dostawczak si zatrzyma ale za dostarczaniem jechal osobowy, wjechal na drugi pas i ja trafi Zawieli ja na pogotowie bo jako dobrze si trzymaa. Po kilku godzinach umara na pogotowiu w poczekalni bo nikt jej nie zbadal.

193 Data: Pa?dziernik 30 2015 06:51:35
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 29.10.2015 22:34, Zenek Kapelinder wrote:

Nigdy nie twierdziem jakoby na przejciu pieszy nie mia pierwszestwa. On je ma pod warunkiem ze zachowa ostrono.

A patrz PoRD twierdzi po prostu, e "pieszy ma pierwszestwo na przejciu"

Czyli wtedy kiedy nie wejdzie na przejcie jak jedzie samochd.

Manie pierwszestwa jak nic nie jedzie to si nazywa fachowo ustpienie pierwszestwa. I tak by to byo napisane, gdyby kto chcia eby pieszy mia pierwszestwa ustpi.

Shrek.

194 Data: Pa?dziernik 30 2015 10:06:20
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: __Maciek 

Thu, 29 Oct 2015 14:34:54 -0700 (PDT) Zenek Kapelinder
 napisa:

Pamitam czasy w ktrych milicjanci pilnowali pieszych. Gwizdki mieli i z zasadzki brali pieszych.
Wtedy byo jeszcze tak, przynajmniej w przepisach, ze piesi mogli przej jak si ich zebrao kilku.

LOL

Czy nikt jeszcze nie zauway e on trolluje?

195 Data: Pa?dziernik 30 2015 10:10:27
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-10-30 o 10:06, __Maciek pisze:

Thu, 29 Oct 2015 14:34:54 -0700 (PDT) Zenek Kapelinder
 napisa:

Pamiętam czasy w ktrych milicjanci pilnowali pieszych. Gwizdki mieli i z zasadzki brali pieszych.
Wtedy byo jeszcze tak, przynajmniej w przepisach, ze piesi mogli przej jak się ich zebrao kilku.

LOL

Czy nikt jeszcze nie zauway e on trolluje?

Do trollowania potrzeba odrobiny inteligencji. On jest po prostu gupi,
a w dodatku z uwagi na swj wiek ma ju zaniki pamięci, co widać na
powyszym obrazku.

--
Liwiusz

196 Data: Pa?dziernik 30 2015 04:29:27
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Zenek Kapelinder 

Za to wszyscy zauwayli ze na rogu z 2 zote zupy dajesz.

197 Data: Pa?dziernik 30 2015 15:44:55
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-10-30 o 12:29, Zenek Kapelinder pisze:

Za to wszyscy zauwayli ze na rogu z 2 zote zupy dajesz.

Wrć do przedszkola i napisz to zdanie jeszcze raz, tylko e poprawnie.
Jak nie wyjdzie, to poproś wnuczka o pomoc. I tak do skutku.

Spokojnej starości.

--
Liwiusz

198 Data: Pa?dziernik 30 2015 19:13:02
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Cavallino 

W dniu 30.10.2015 o 10:06, __Maciek pisze:

Thu, 29 Oct 2015 14:34:54 -0700 (PDT) Zenek Kapelinder
 napisa:

Pamitam czasy w ktrych milicjanci pilnowali pieszych. Gwizdki mieli i z zasadzki brali pieszych.
Wtedy byo jeszcze tak, przynajmniej w przepisach, ze piesi mogli przej jak si ich zebrao kilku.

LOL

Czy nikt jeszcze nie zauway e on trolluje?

Wikszo ju dawno ma go w kf, ale co chwil zdarzy si jaki mdry ktry nie wiedzie czemu prbuje z nim gada i zamieca grup.


199 Data: Listopad 01 2015 07:35:05
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: HubertO 

Uytkownik "Zenek Kapelinder"  napisa w wiadomoci

Nigdy nie twierdziem jakoby na przejciu pieszy nie mia pierwszestwa.
On je ma pod warunkiem ze zachowa ostrono.

Pieszy ma zawsze pierwszestwo na przejciu. Prawo nie stawia adnych
warunkw w sprawie pierwszestwa, gdy pieszy juz jest na przejciu.
Pieszemu nie zawsze wolno wej na przejcie, ale to tylko moe by
okolicznoci agodzc, ktra zmniejszy kar dla kierowcy.
Kierowca ma obowizek zmniejszenia prdkoci przed przejciem,
czyli moe by to nawet zatrzymanie, aby nie narazi na niebezpieczestwo
pieszego bdcego na przejciu, lub WCHODZCEGO.
Patrz rozporzdzenie w sprawie znakw i sygnaw.

200 Data: Listopad 01 2015 07:57:50
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 01.11.2015 07:35, HubertO wrote:

Pieszy ma zawsze pierwszestwo na przejciu. Prawo nie stawia adnych
warunkw w sprawie pierwszestwa, gdy pieszy juz jest na przejciu.
Pieszemu nie zawsze wolno wej na przejcie, ale to tylko moe by
okolicznoci agodzc, ktra zmniejszy kar dla kierowcy.
Kierowca ma obowizek zmniejszenia prdkoci przed przejciem,
czyli moe by to nawet zatrzymanie, aby nie narazi na niebezpieczestwo
pieszego bdcego na przejciu, lub WCHODZCEGO.
Patrz rozporzdzenie w sprawie znakw i sygnaw.

Albo po prostu konwencja wiedeska (z ktrej to w zasadzie skopiowano tekst do rozporzdzenia).

Shrek

201 Data: Listopad 01 2015 08:03:03
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Czesław Wiśniak 

W dniu 01.11.2015 o 07:35, HubertO pisze:

Uytkownik "Zenek Kapelinder"  napisa w wiadomoci

Nigdy nie twierdziem jakoby na przejciu pieszy nie mia pierwszestwa.
On je ma pod warunkiem ze zachowa ostrono.

Pieszy ma zawsze pierwszestwo na przejciu. Prawo nie stawia adnych
warunkw w sprawie pierwszestwa, gdy pieszy juz jest na przejciu.
Pieszemu nie zawsze wolno wej na przejcie, ale to tylko moe by
okolicznoci agodzc, ktra zmniejszy kar dla kierowcy.
Kierowca ma obowizek zmniejszenia prdkoci przed przejciem,
czyli moe by to nawet zatrzymanie, aby nie narazi na niebezpieczestwo
pieszego bdcego na przejciu, lub WCHODZCEGO.
Patrz rozporzdzenie w sprawie znakw i sygnaw.


On to zrozumie dopiero jak kogo pieprznie.

202 Data: Listopad 01 2015 08:10:54
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 01.11.2015 08:03, Czesaw Winiak wrote:

On to zrozumie dopiero jak kogo pieprznie.

Najsabsze jest to, e nawet wtedyt nie zrozumie i bdzie gardowa, e on mia pierwszestwo. Moe wyrok by mu dopiero uwiadomi prawd, cho te wtpi.

Shrek.

203 Data: Pa?dziernik 29 2015 21:24:34
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 29.10.2015 15:21, Zenek Kapelinder wrote:

Dysleksj masz ze potrzebujesz wicej czasu na ogarniecie czego. Pieszy ma pierwszestwo na przejciu a nie jak chce wejsc.

Gdzie doszo do kolizji? No to w razie wtpliwoci masz od razu wyjanienie. W jaki skrajnych przypadkach masz szans, analogicznie do np kolizji na skrzyowaniu jak kto wjecha 120@50. Szans a nie pewno, e nie ty bdziesz winny. Sprawa jest prosta - pieszy ma pierwszestwo na przejciu, wic jak go stukniesz na przejciu, to domylnie jest twoja wina. Jak go stukniesz na chodniku tym bardziej;)

Wejcie pieszego na przejcie czyli jak schodzi z chodnika i stawia nog na jezdni jest moliwe jeli speni kilka warunkow.

Praktyka dowodzi, e jednak nie. Jest moliwe zawsze;)

Napisali w tym co nie przeszo ze ma si zatrzyma? Napisali.i eby skay sray to miaby si zatrzymywa i rozglda i ocenia. Tego wymagao by od niego prawo.

Podobnie jak od ciebie zachowania ostronoci i ustpienia pierwszestwa na przejciu. Na chodniku tym bardziej, moesz si doktoryzowa z momentu w ktrym pieszy pierwszestwo nabywa, tak czy inaczej dla zestawu chodnik/przejcie, gdzie by go nie trafi to on ma pierwszestwo.

Shrek

204 Data: Pa?dziernik 30 2015 08:07:55
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: WS 

W dniu czwartek, 29 padziernika 2015 21:24:36 UTC+1 uytkownik Shrek napisa:

Podobnie jak od ciebie zachowania ostronoci i ustpienia pierwszestwa
na przejciu. Na chodniku tym bardziej, moesz si doktoryzowa z
momentu w ktrym pieszy pierwszestwo nabywa, tak czy inaczej dla
zestawu chodnik/przejcie, gdzie by go nie trafi to on ma pierwszestwo.

Gdyby taka byla intencja ustawodawcy to nie bylo by przepisu o "wtargnieciu" ;)

Wezmy ruchliwa jezdnie z jadacym nieskonczonym ciurem pojazdow, np Zakopianke w Mogilanach kolo Krk.. Mieszkancy od dawna skarza sie, ze aby przejsc musza czekac nawet kilka minut az ktos sie zlituje i zatrzyma. Policja czesto stoi i lapie za przekr. predkosci, omijanie pojazdow przepuszczajacych pieszych, wyprzedzanie na pasach..., ale nie slyszalem, zeby kogos zatrzymali za nieustapienie pierszenstwa czekajacym/zblizajacym sie do przejscia pieszym ;) Czyli tez uwazaja, ze piesi jednak pierszenstwa nie maja ;)

Za to zdaje sie buduja im w koncu kladke nad Zakopianka...

WS

205 Data: Pa?dziernik 30 2015 16:20:41
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 30.10.2015 16:07, WS wrote:

W dniu czwartek, 29 padziernika 2015 21:24:36 UTC+1 uytkownik Shrek napisa:

Podobnie jak od ciebie zachowania ostronoci i ustpienia pierwszestwa
na przejciu. Na chodniku tym bardziej, moesz si doktoryzowa z
momentu w ktrym pieszy pierwszestwo nabywa, tak czy inaczej dla
zestawu chodnik/przejcie, gdzie by go nie trafi to on ma pierwszestwo.

Gdyby taka byla intencja ustawodawcy to nie bylo by przepisu o "wtargnieciu" ;)

Gdyby intencj ustawodawcy byo, e pieszy moe przej przez przejcie, jak nic nie jedzie, to by napisa, e pieszy na przejciu ma ustpi pierwszestwa;)


Wezmy ruchliwa jezdnie z jadacym nieskonczonym ciurem pojazdow, np Zakopianke w Mogilanach kolo Krk.. Mieszkancy od dawna skarza sie, ze aby przejsc musza czekac nawet kilka minut az ktos sie zlituje i zatrzyma. Policja czesto stoi i lapie za przekr. predkosci, omijanie pojazdow przepuszczajacych pieszych, wyprzedzanie na pasach..., ale nie slyszalem, zeby kogos zatrzymali za nieustapienie pierszenstwa czekajacym/zblizajacym sie do przejscia pieszym ;) Czyli tez uwazaja, ze piesi jednak pierszenstwa nie maja ;)

Niekoniecznie - raz e pewnie mieli akcj "scigacz", dwa, e w tej sytuacji prawnej, rzeczywicie pierwszestwo na pasach jest jakby z zasady nieoznaczonosci Heisenbrega wzite. Ustala si dopiero w wyniku "pomiaru". Nowelizacja miaa to zmienic. Wic dopki pieszy nie wejdzie, ciko kierowc ukara. Ale jak ju wejdzie, to w myl prawa kierowca jak ma pierwszestwa udzieli - zwaszcza, e jak piszesz ci piesi stoj i czekaj, wic nie ma mowy o wybiegniciu "za krzaka". Czego si pan kierowca nie spodziewa? Pieszego na przejciu - sabe tumaczenie:P Jak nie chce mie kopotw to najprociej wczeniej si zatrzyma. Jak chce ryzykowa, e jednak mu nie wejdzie... to w razie W jest winny.

Shrek.

206 Data: Pa?dziernik 30 2015 08:35:51
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: WS 

W dniu pitek, 30 padziernika 2015 16:20:43 UTC+1 uytkownik Shrek napisa:


Gdyby intencj ustawodawcy byo, e pieszy moe przej przez przejcie,
jak nic nie jedzie, to by napisa, e pieszy na przejciu ma ustpi
pierwszestwa;)

Tak nie mogli zrobic, bo stawiam, ze w tym przypadku intencja jest rowniez zrozumiala. Jesli znalazl sie na przejsciu, to trzeba mu umozliwic zejscie (zwlaszcza, ze nie moze sie na tym przejsciu zatrzymywac Art. 14. 3)

A chodnik to nie przejscie ;)
"przejcie dla pieszych - powierzchni jezdni, drogi dla rowerw lub torowiska przeznaczon..."

WS

207 Data: Pa?dziernik 30 2015 18:43:57
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: J.F. 

Uytkownik "Shrek"  napisa w wiadomoci grup On 30.10.2015 16:07, WS wrote:

Gdyby taka byla intencja ustawodawcy to nie bylo by przepisu o "wtargnieciu" ;)

Gdyby intencj ustawodawcy byo, e pieszy moe przej przez przejcie, jak nic nie jedzie, to by napisa, e pieszy na przejciu ma ustpi pierwszestwa;)

Tak nie moze, bo by pieszy musial co pas przystawac, albo sie wracac na chodnik, albo nawet z niego nie schodzic, dopoki nie zobaczy odpowiednio dlugiej luki.

Obecne przepisy sa IMO bardzo dobre - o ile pieszy nie wejdzie na jezdnie bez ustapienia tym na najblizszym pasie ruchu no i bedzie zachowywal ostroznosc przed kolejnymi pasami.

Wezmy ruchliwa jezdnie z jadacym nieskonczonym ciurem pojazdow, np Zakopianke w Mogilanach kolo Krk.. Mieszkancy od dawna skarza sie, ze aby przejsc musza czekac nawet kilka minut az >ktos sie zlituje i zatrzyma. Policja czesto stoi i lapie za przekr. predkosci, omijanie pojazdow przepuszczajacych pieszych, wyprzedzanie na pasach..., ale nie slyszalem, zeby kogos zatrzymali za >nieustapienie pierszenstwa czekajacym/zblizajacym sie do przejscia pieszym ;) Czyli tez uwazaja, ze piesi jednak pierszenstwa nie maja ;)

Niekoniecznie - raz e pewnie mieli akcj "scigacz", dwa, e w tej sytuacji prawnej, rzeczywicie pierwszestwo na pasach jest jakby z zasady nieoznaczonosci Heisenbrega wzite. Ustala si dopiero w wyniku "pomiaru". Nowelizacja miaa to zmienic. Wic dopki pieszy nie wejdzie, ciko kierowc ukara. Ale jak ju wejdzie, to w myl prawa kierowca jak ma pierwszestwa udzieli - zwaszcza, e jak piszesz ci piesi stoj

No i udzieli. Tylko ze w tych warunkach to pierwsze wejscie grozi smiercia i kalectwem :-)

i czekaj, wic nie ma mowy o wybiegniciu "za krzaka". Czego si pan kierowca nie spodziewa? Pieszego na przejciu - sabe tumaczenie:P

Kierowca sie spodziewa, ze piesi wejda na przejscie jak on juz przejedzie, a nie przed nim w odleglosci uniemozliwiajacej zahamowanie, to chyb jasne i zgodne z przepisami :-)

Jak nie chce mie kopotw to najprociej wczeniej si zatrzyma. Jak chce ryzykowa, e jednak mu nie wejdzie... to w razie W jest winny.

W nowych przepisach ? Jak widac pieszy nadal mial poczekac i sie upewnic, ze go przepuszczaja.
Dac calkiem bezwzglednego pierwszenstwa nie mogli/nie odwazyli sie, bo odleglosc nadal moze uniemozliwiac zatrzymanie.
A skoro zostal przejechany, to znaczy, ze nie poczekal i sie upewnil i nie umozliwil zahamowania, bo inaczej to kierowca by przeciez zahamowal :-)

J.

208 Data: Pa?dziernik 31 2015 06:37:12
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 30.10.2015 18:43, J.F. wrote:

Gdyby intencj ustawodawcy byo, e pieszy moe przej przez
przejcie, jak nic nie jedzie, to by napisa, e pieszy na przejciu
ma ustpi pierwszestwa;)

Tak nie moze, bo by pieszy musial co pas przystawac, albo sie wracac na
chodnik, albo nawet z niego nie schodzic, dopoki nie zobaczy odpowiednio
dlugiej luki.

A czym jest w takim razie spowodowane, e to co jest absolutnie niemoliwe na pasach spotyka si na codzie na kadym skrzyowaniu bez wiate? Nie siej demagogii.

Obecne przepisy sa IMO bardzo dobre - o ile pieszy nie wejdzie na
jezdnie bez ustapienia tym na najblizszym pasie ruchu no i bedzie
zachowywal ostroznosc przed kolejnymi pasami.

Nie s dobre. Moe i w zaoeniu byy dobre, ale w realnym wiecie - sam poczytaj. Socjalizm te by dobry... tylko si nie sprawdzi:P

No i udzieli. Tylko ze w tych warunkach to pierwsze wejscie grozi
smiercia i kalectwem :-)

I to wanie miaa zmieni nowelizacja.

i czekaj, wic nie ma mowy o wybiegniciu "za krzaka". Czego si pan
kierowca nie spodziewa? Pieszego na przejciu - sabe tumaczenie:P

Kierowca sie spodziewa, ze piesi wejda na przejscie jak on juz
przejedzie, a nie przed nim w odleglosci uniemozliwiajacej zahamowanie,
to chyb jasne i zgodne z przepisami :-)

Zgodnie z przepisami, to kierowca ma zwolnic, a w razie potrzeby si zatrzyma, eby nie narazi pieszych na niebezpieczestwo. Wic 1-1. Ale roztrzygajce jest e pieszy na przejciu ma pierwszestwo. I skoro nie ma "wybieg za krzaka" to nie ma te dyskusji. Kierowca widzc na przejcie dla pieszych i na dodatek pieszych przy nim stojcych ma si spodziewa pieszych na przejciu a nie okrtu. Koniec.

Jak nie chce mie kopotw to najprociej wczeniej si zatrzyma. Jak
chce ryzykowa, e jednak mu nie wejdzie... to w razie W jest winny.

W nowych przepisach ? Jak widac pieszy nadal mial poczekac i sie
upewnic, ze go przepuszczaja.
Dac calkiem bezwzglednego pierwszenstwa nie mogli/nie odwazyli sie, bo
odleglosc nadal moze uniemozliwiac zatrzymanie.
A skoro zostal przejechany, to znaczy, ze nie poczekal i sie upewnil i
nie umozliwil zahamowania, bo inaczej to kierowca by przeciez zahamowal :-)

Poczekaj a ktrego trafisz na przejciu, najlepiej jakby mia kamerk, na ktrej wida go "od zawsze", to znaczy e nie pojawi si znkikd, a potem si z tego tumacz. Mina ci zrzednie i emotki si wykrzywi w drug stron. I myl, e jak by przyszo co do czego to kamerka by ci si zgubia, a twoje tumaczenie si mocno zmienio z "nie mia pierwszestwa, bo przecia ja jechaem, a prawo mwi, ze jak ja jed, to on ma pierwszestwo, ale dopiero jak ja przejad" na "nie widziaem go/widziaem, ale szed w drug stron i nagle zawrci i wbieg pod koa". Bo zeznajc, jak tu piszesz to obawiam si e wyrok by dosta wikszy od przecitnego (wysoko i typ wyrokw za wypadki drogowe to temat na oddzieln dyskusj). Tak czy inaczej podobnych przygd ci nie ycz, a eby ich unikn najprociej nieco spuci z tonu.

I w sumie istot tej nowelizacji byo wyjanienie (bo w sumie nie zmiana) pierwszestwa na pasach. Miaoby ono okrelone od pocztku do koca i nie byoby tumacze jak wyej.

Shrek.

209 Data: Pa?dziernik 30 2015 10:50:39
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Zenek Kapelinder 

W projekcie ktry nie przeszed napisali ze pieszy nie ma pierwszestwa. Musial by si zatrzyma. Nie musi si zatrzymywa ten co ma pierwszestwo. Moglby wej jeli by stwierdzi ze jest puszczany. W projekcie stojcy przy krawezniku pieszy nie miaby w wejciu na przejcie pierwszestwa nad jadcym pojazdem. A kierowca ma tylko umoliwi przejcie. Umoliwienie to nie nakaz.

210 Data: Pa?dziernik 30 2015 21:48:33
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: J.F. 

Uytkownik "Zenek Kapelinder"  napisa w wiadomości

W projekcie ktry nie przeszed napisali ze pieszy nie ma pierwszeństwa.

Rzadko w przepisach pisza ze ktos ma pierwszenstwo, czesciej pisza, ze ma ustapic pierwszenstwa.

Musial by się zatrzymać. Nie musi się zatrzymywać ten co ma pierwszeństwo.
Moglby wej jeśli by stwierdzi ze jest puszczany. W projekcie stojący przy krawezniku pieszy nie miaby w wejściu na przejście pierwszeństwa nad jadącym pojazdem.
A kierowca ma tylko umoliwić przejście. Umoliwienie to nie nakaz.

Tobie sie pop* z czyms innym.
Kierowca mial ustapic pierwszenstwa. Co rodzi dodatkowe konsekwencje prawne.
A pieszy mial pierwszenstwo

1a. Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem. Pieszy oczekujący na moliwo wejścia na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, z wyjątkiem tramwaju

1b. Przed wejściem na przejście dla pieszych, pieszy jest obowiązany zatrzymać się i upewnić, czy kierujący pojazdem ustępuje mu pierwszeństwa.;

Ba, w toku prac nad ustawa, trzeba bylo zredefiniowac ustapienie pierwszenstwa:

23) ustąpienie pierwszeństwa – powstrzymanie się od ruchu, jeeli ruch mgby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, a pieszego – do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku
lub – w przypadku oczekiwania na moliwo wejścia na przejście dla pieszych – powstrzymania się od wejścia na nie;


Swoja droga - faktycznie ciekawe to pierwszenstwo - niby sie je ma, a trzeba czekac, az go ustapia :-)

J.

211 Data: Pa?dziernik 30 2015 17:30:01
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Czesław Wiśniak 

W dniu 30.10.2015 o 16:07, WS pisze:

W dniu czwartek, 29 padziernika 2015 21:24:36 UTC+1 uytkownik Shrek napisa:

Podobnie jak od ciebie zachowania ostronoci i ustpienia pierwszestwa
na przejciu. Na chodniku tym bardziej, moesz si doktoryzowa z
momentu w ktrym pieszy pierwszestwo nabywa, tak czy inaczej dla
zestawu chodnik/przejcie, gdzie by go nie trafi to on ma pierwszestwo.

Gdyby taka byla intencja ustawodawcy to nie bylo by przepisu o "wtargnieciu" ;)

Wezmy ruchliwa jezdnie z jadacym nieskonczonym ciurem pojazdow, np Zakopianke w Mogilanach kolo Krk.. Mieszkancy od dawna skarza sie, ze aby przejsc musza czekac nawet kilka minut az ktos sie zlituje i zatrzyma. Policja czesto stoi i lapie za przekr. predkosci, omijanie pojazdow przepuszczajacych pieszych, wyprzedzanie na pasach..., ale nie slyszalem, zeby kogos zatrzymali za nieustapienie pierszenstwa czekajacym/zblizajacym sie do przejscia pieszym ;) Czyli tez uwazaja, ze piesi jednak pierszenstwa nie maja ;)

Za to zdaje sie buduja im w koncu kladke nad Zakopianka...

Chyba nie za bardzo zrozumiae o czym mowa.

212 Data: Pa?dziernik 29 2015 01:32:46
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: J.F. 

Dnia Thu, 29 Oct 2015 00:45:49 +0100, Czesaw Winiak napisa(a):

Do takich moze miala nie dopuscic, nie ale w tej pierwszej by nie
pomogla.
Widzisz pieszego na jezdni ? Nie widzisz, bo idzie rownolegle.
Skreca i juz jest na jezdni. A samochod sie w miejscu nie zatrzyma.
Wiec musisz przed kazdym przejsciem na wszelki wypadek zwalniac ...
do 30 ? Czy za duzo, lepiej do 10 ?

Zgadza si, jak nie widzisz zwalniasz, nawet do 0. Jedc po miecie
robisz to dosy czsto tylko niestety w innych sytuacjach.

A owszem.
Tylko ze:
-przejsc u nas wiecej niz skrzyzowan ...  hm, a moze i nie,
-samochody nie jada obok jezdni i nie wiadomo - beda przecinac, czy
nie beda,
-samochody sa w nocy oswietlone,
-mamy drogi z pierwszenstwem, zeby nie trzeba sie co chwile
zatrzymywac.


J.

213 Data: Pa?dziernik 29 2015 08:21:40
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Czesław Wiśniak 


Do takich moze miala nie dopuscic, nie ale w tej pierwszej by nie
pomogla.
Widzisz pieszego na jezdni ? Nie widzisz, bo idzie rownolegle.
Skreca i juz jest na jezdni. A samochod sie w miejscu nie zatrzyma.
Wiec musisz przed kazdym przejsciem na wszelki wypadek zwalniac ...
do 30 ? Czy za duzo, lepiej do 10 ?

Zgadza si, jak nie widzisz zwalniasz, nawet do 0. Jedc po miecie
robisz to dosy czsto tylko niestety w innych sytuacjach.

A owszem.
Tylko ze:
-przejsc u nas wiecej niz skrzyzowan ...  hm, a moze i nie,
-samochody nie jada obok jezdni i nie wiadomo - beda przecinac, czy
nie beda,
-samochody sa w nocy oswietlone,
-mamy drogi z pierwszenstwem, zeby nie trzeba sie co chwile
zatrzymywac.

Masz znaki i rozum i wiata w samochodzie te.

214 Data: Pa?dziernik 28 2015 23:21:46
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: re 



Uytkownik "Czesaw Winiak"


Nie chcialo sie obejrzec, a potem pretensje do kierowcy ...

"Policjanci zatrzymali prawo jazdy 38-letniej kierujcej peugeotem.
Kobieta bya trzewa. Odpowie przed sdem. - 38-latce grozi zakaz
prowadzenia pojazdw mechanicznych od szeciu miesicy do trzech lat,
jak rwnie kara grzywny do 5 tys. z - poinformowa Prokopczyk. Doda,
e kobieta, odnoszc si do okolicznoci zdarzenia, powiedziaa
policjantom, e "zostaa zaskoczona przez osoby, ktre znalazy si na
przejciu". - Kwestia bezsporn jest wina kierujcej, ktra zbliajc
si do przejcia dla pieszych, powinna zachowa szczegln ostrono.
Dojedajc do przejcia, miaa kilkanacie metrw, gdy piesi byli ju
na przejciu - powiedzia Prokopczyk. Doda, e z monitoringu wynika, e
nie rozejrzeli si, wchodzc na jezdni, ale byli ju na rodku zebry,
kiedy nadjecha samochd i ich potrci."

Dodatkowo teorie braku rozejrzenia si mona atwo obali bo ulica jest
jednokierunkowa a piesi przez pewien czas szli "na przeciwko" samochodu,
wic na miejscu kierujcej zastanowi bym si czy podnosi ten dowd w
Sdzie.
-- -
A co to ten Sd ? Bozia ? We si gociu jebnij w swj gupi czerep ! To rzeczownik pospolity a nie nazwa wasna. Z maej litery si to tutaj pisze.

Co do meritum, jak szli naprzeciwko nadjedajcego samochodu i go widzieli a jednak na przejcie weszli to ... no wanie wtargnli. No bo co, liczyli na to, e si w miejscu zatrzyma ? Po prostu zignorowali zagroenie albo nawet chcieli wymusi swoje pierwszestwo i tak przykro si to dla nich skoczyo. A kierujca samochodem moga nie zauway przejcia, zamyle si, nie widzie tych pieszych przez supek samochodu albo zaparowane szyby, refleks wiata, inne dekoncentrujce zdarzenie, zmczenie itp itd. Tak wanie zeznaa, e j piesi zaskoczyli. Przecie to tylko czowiek, ktry zasadniczo moe si pomyli mimo usilnych stara. Dlatego wanie uwalnianie pieszego od odpowiedzialnoci przy przechodzeniu przez jezdni nawet na przejciu nie ma sensu. On te moe zamyle si i np wej bez rozgldania wprost pod nadjedajcy pojazd ktrego nie uda si zatrzyma wic kierujcy s zobowizani do zachowania szczeglnej ostronoci by zmniejszy ryzyko. Ale jak jedni i drudzy si pomyl to cudu nie bdzie tylko wanie jakie przykre zdarzenie. Si zastanawiam jak ci kierowcy jed co tutaj s za bezwzgldnym pierwszestwem pieszego. Nie wierz, e nigdy im si nie zdarzyo pomyli. Co najwyej nie maj tego wiadomoci.

215 Data: Pa?dziernik 28 2015 23:53:08
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Czesław Wiśniak 


Nie chcialo sie obejrzec, a potem pretensje do kierowcy ...

"Policjanci zatrzymali prawo jazdy 38-letniej kierujcej peugeotem.
Kobieta bya trzewa. Odpowie przed sdem. - 38-latce grozi zakaz
prowadzenia pojazdw mechanicznych od szeciu miesicy do trzech lat,
jak rwnie kara grzywny do 5 tys. z - poinformowa Prokopczyk. Doda,
e kobieta, odnoszc si do okolicznoci zdarzenia, powiedziaa
policjantom, e "zostaa zaskoczona przez osoby, ktre znalazy si na
przejciu". - Kwestia bezsporn jest wina kierujcej, ktra zbliajc
si do przejcia dla pieszych, powinna zachowa szczegln ostrono.
Dojedajc do przejcia, miaa kilkanacie metrw, gdy piesi byli ju
na przejciu - powiedzia Prokopczyk. Doda, e z monitoringu wynika, e
nie rozejrzeli si, wchodzc na jezdni, ale byli ju na rodku zebry,
kiedy nadjecha samochd i ich potrci."

Dodatkowo teorie braku rozejrzenia si mona atwo obali bo ulica jest
jednokierunkowa a piesi przez pewien czas szli "na przeciwko" samochodu,
wic na miejscu kierujcej zastanowi bym si czy podnosi ten dowd w
Sdzie.
-- -
A co to ten Sd ? Bozia ? We si gociu jebnij w swj gupi czerep ! To
rzeczownik pospolity a nie nazwa wasna. Z maej litery si to tutaj pisze.

W pierdlu siedziae prostaku, e cie tak to boli?

Co do meritum, jak szli naprzeciwko nadjedajcego samochodu i go
widzieli a jednak na przejcie weszli to ... no wanie wtargnli...

Wybacz ale pierdzisz analn filozofi. Wr do tego co zacytowaem gbie kapuciany.

216 Data: Pa?dziernik 28 2015 18:57:45
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 28.10.2015 12:02, HubertO wrote:

Jadcy pojazd nie ma z tym nic wsplnego. Pieszemu nie wolno wtargn
nawet jak nic nie jedzie.

Dalej HubertO uwaasz, e dla wszystkich jest to jasna kwestia:)

Shrek

Trudno oczekiwa eby wszystko byo jasne dla wszystkich.

Jeszcze post temu twierdzie, e na odwrt - trzeba by przygupem, eby nie zrozumie. I co? Zdaje si nikt nie zrozumia:P

"Jest bardzo jasno napisane : "pieszy ma pierwszestwo na przejciu".
Czy jest jeszcze jaki przygup, ktry tego nie rozumie ? "

Samo zachowanie szczeglnej ostronoci ju bdzie powodem do dyskusji.

Akurat samo zachowanie szczeglnej ostronoci nigdy specjalnie znaczenia nie miao. Taki przepis majcy na celu przypomnienie, a nie wnoszcy nic szczeglnego, jeli chodzi o to kto mia pierwszestwo i kto jest winny (no moe poza spektakularnymi przypadkami i prbami wymusze odszkodowa, albo spektakularnej gupoty typu zeznania "ja go widziaem i wiedziaem, e tak zrobi, ale przecie miaem pierwszestwo, wic moja racja jest mojsza"). Wane jest "wtargnicie", ktre wedug wikszoci (i to co gorasza nie tylko kierowcw, ale i policjantw i niemaej czci sdziw i biegych) pierwszestwa rzekomo pozbawia.

By projekt Bublewicz w ktrym pieszy oczekujcy ma pierwszestwo.
Ten projekt te nie dla wszystkich byby jasny.
Ten zapis "czy kierujcy ustpuje pierwszestwa" dla wielu pieszych
mgby by niejasny.
Albo wielu kierowcw nie wiedziaoby "czy pieszy oczekuje na moliwo
wejcia na przejcie".
Wic jaki zapis byby cakowicie jasny dla wszystkich, wedug Ciebie ?

"pieszy korzystajcy z przejcia dla pieszych ma pierwszenstwo." Koniec. Mona zrobi wyjtek dla tramwajw. I nie mw, e to to co teraz, bo teraz po kropce jest nastpny paragraf.

Z projektu Bublewicz :
1b. Przed wejciem na przejcie dla pieszych, pieszy jest obowizany
zatrzyma si i upewni, czy kierujcy pojazdem ustpuje mu
pierwszestwa.";

1a. Pieszy oczekujcy na moliwo wejcia na przejcie dla pieszych ma
pierwszestwo przed pojazdem, z wyjtkiem tramwaju.

Punkt 1a ma sens. 1b... niespecjalnie. Niby ma, ale tak naprawd nie. Pieszego obowizuje ta sama zasada ograniczonego zaufania co innych i co do zasady nie jest to zasada nieograniczonego braku zaufania.

Shrek.

217 Data: Pa?dziernik 30 2015 02:06:54
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: HubertO 

Uytkownik "Shrek"  napisa w wiadomoci

On 28.10.2015 12:02, HubertO wrote:

By projekt Bublewicz w ktrym pieszy oczekujcy ma pierwszestwo.
Ten projekt te nie dla wszystkich byby jasny.
Ten zapis "czy kierujcy ustpuje pierwszestwa" dla wielu pieszych
mgby by niejasny.
Albo wielu kierowcw nie wiedziaoby "czy pieszy oczekuje na moliwo
wejcia na przejcie".
Wic jaki zapis byby cakowicie jasny dla wszystkich, wedug Ciebie ?

"pieszy korzystajcy z przejcia dla pieszych ma pierwszenstwo." Koniec.
Mona zrobi wyjtek dla tramwajw. I nie mw, e to to co teraz, bo teraz
po kropce jest nastpny paragraf.

Shrek.

Twj pomys jest bardziej radykalny od projektu Bublewicz.
Nad projektem Bublewicz zastanawiao si bardzo wiele osb : posowie,
senatorowie, specjalici w podkomisji i komisji. Jednak nie przeszed.
Wida, e jest wicej minusw niz plusw, albo koszty minusw s wiksze
ni plusw, albo i jedno i drugie.

218 Data: Pa?dziernik 30 2015 15:27:32
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 30.10.2015 02:06, HubertO wrote:

Wic jaki zapis byby cakowicie jasny dla wszystkich, wedug Ciebie ?

"pieszy korzystajcy z przejcia dla pieszych ma pierwszenstwo." Koniec.
Mona zrobi wyjtek dla tramwajw. I nie mw, e to to co teraz, bo
teraz
po kropce jest nastpny paragraf.

Shrek.

Twj pomys jest bardziej radykalny od projektu Bublewicz.

A co radykalnego w jednoznacznym okreleniu pierwszestwa?  Tak eby wszyscy zrozumieli? Jako nikt nie wpada na pomys, e jak masz skrzyowanie z pierwszestwem, to naley si na pierwszestwie zatrzyma, przepuci tych spod znaku "ustp pierwszestwa" i jak nic nie jedzie to mona jecha. Ciekawe dlaczego? Ju wiem - bo to oznacza nie pierwszestwo, a ustp pierwszestwa:)

Nad projektem Bublewicz zastanawiao si bardzo wiele osb : posowie,
senatorowie, specjalici w podkomisji i komisji. Jednak nie przeszed.
Wida, e jest wicej minusw niz plusw, albo koszty minusw s wiksze
ni plusw, albo i jedno i drugie.

Nad zakazem drodwek w szkolnych sklepikach rwnie. Nad OFE te i to dwa razy - raz jak nas do tego zmuszali, drugi raz jak kas ukradli. Nad wieloma innymi rzeczami te. Teza, e jeli co przeszo przez procedur ustawodawcz to znaczy, e jest to rozsdne i co wicej jednoznaczne jest... no ryzykowna jest:)

Shrek.

219 Data: Listopad 01 2015 07:34:16
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: HubertO 

Uytkownik "Shrek"  napisa w wiadomoci

On 30.10.2015 02:06, HubertO wrote:

Wic jaki zapis byby cakowicie jasny dla wszystkich, wedug Ciebie ?

"pieszy korzystajcy z przejcia dla pieszych ma pierwszenstwo." Koniec.
Mona zrobi wyjtek dla tramwajw. I nie mw, e to to co teraz, bo
teraz
po kropce jest nastpny paragraf.

Shrek.

Twj pomys jest bardziej radykalny od projektu Bublewicz.

A co radykalnego w jednoznacznym okreleniu pierwszestwa?  Tak eby
wszyscy zrozumieli?

Gdyby to byo takie proste to nad tym nie zastanawiaa by si tak dugo
dua grupa ludzi (fachowcy, prawnicy, politycy).
W kocu nie zdecydowali si uchwali to tak jak ty chcesz,
tylko wprowadzili warunki dla pieszych i kierowcw.
Ty chcesz zrobi z pieszego swit krow.
Bez twoich pomysw, ju teraz wielu pieszych chodzi tak jakby
byli witymi krowami.

Jako nikt nie wpada na pomys, e jak masz skrzyowanie z pierwszestwem,
to naley si na pierwszestwie zatrzyma, przepuci tych spod znaku
"ustp pierwszestwa" i jak nic nie jedzie to mona jecha. Ciekawe
dlaczego? Ju wiem - bo to oznacza nie pierwszestwo, a ustp
pierwszestwa:)

O co ci chodzi w kocu ?
Chcesz przepuszcza BEZWARUNKOWO pieszych, czy nie chcesz ?

Nad projektem Bublewicz zastanawiao si bardzo wiele osb : posowie,
senatorowie, specjalici w podkomisji i komisji. Jednak nie przeszed.
Wida, e jest wicej minusw niz plusw, albo koszty minusw s wiksze
ni plusw, albo i jedno i drugie.

Nad zakazem drodwek w szkolnych sklepikach rwnie. Nad OFE te i to
dwa razy - raz jak nas do tego zmuszali, drugi raz jak kas ukradli. Nad
wieloma innymi rzeczami te. Teza, e jeli co przeszo przez procedur
ustawodawcz to znaczy, e jest to rozsdne i co wicej jednoznaczne
jest... no ryzykowna jest:)

Shrek.

Jest nowy Parlament i zobaczymy co wymyl.
"Punkt widzenia zawsze zaley od punktu siedzenia"
"Jeszcze si taki nie narodzi, ktry by wszystkim dogodzi".

220 Data: Listopad 01 2015 08:08:19
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 01.11.2015 07:34, HubertO wrote:

Uytkownik "Shrek"  napisa w wiadomoci

On 30.10.2015 02:06, HubertO wrote:

Wic jaki zapis byby cakowicie jasny dla wszystkich, wedug Ciebie ?

"pieszy korzystajcy z przejcia dla pieszych ma pierwszenstwo."
Koniec.
Mona zrobi wyjtek dla tramwajw. I nie mw, e to to co teraz, bo
teraz
po kropce jest nastpny paragraf.

Shrek.

Twj pomys jest bardziej radykalny od projektu Bublewicz.

A co radykalnego w jednoznacznym okreleniu pierwszestwa?  Tak eby
wszyscy zrozumieli?

Gdyby to byo takie proste to nad tym nie zastanawiaa by si tak dugo
dua grupa ludzi (fachowcy, prawnicy, politycy).

Naley doda, e zastanawiaj si w azjatyckiej czci Europy. Jeli si zastanawiasz czemu, to sam sobie odpisae - politycy i prawnicy. W europejskiej czci takich problemw nie maj.

Jak spojrzysz na map i przepisy to mona zobaczy dwie rzeczy - w starej unii pieszy ma pierwszestwo i nikogo to nie dziwi, oraz mona mie p promila i nie dostawa mapiego rozumu. W azjatyckiej piszy jest substandardowym uczestnikiem ruchu, a im dalej na wschd tym mniej alko mona mie w zyach. W Rosji i innych Rumuniach 0.0. Jako na statystyki korzystnie to nie wpywa, natomisat na ststystyki politykw i zarobki drogwki zapewne tak.

W kocu nie zdecydowali si uchwali to tak jak ty chcesz,
tylko wprowadzili warunki dla pieszych i kierowcw.
Ty chcesz zrobi z pieszego swit krow.

Nie- nie postuluje, zeby pieszy mg azi po autostradach i mie tam pierwszestwo. Po prostu postuluje, e jak ma mie gdzie pierwszestwo (np na przejciu) to... powinien mie pierwszestwo (albo napiszmy wprost, e ma ustpi). Ma by jasno i tyle. Jako nie ma problemu, eby jadcy drog z pierwszestwem mia pierwszestwo (i by wit krow).

Jako nikt nie wpada na pomys, e jak masz skrzyowanie z
pierwszestwem,
to naley si na pierwszestwie zatrzyma, przepuci tych spod znaku
"ustp pierwszestwa" i jak nic nie jedzie to mona jecha. Ciekawe
dlaczego? Ju wiem - bo to oznacza nie pierwszestwo, a ustp
pierwszestwa:)

O co ci chodzi w kocu ?
Chcesz przepuszcza BEZWARUNKOWO pieszych, czy nie chcesz ?

Chc, eby pierwszestwo byo pierwszestwem. Dokadnie tak samo jak w innych wypadkach. Bezwarunkowo to moe za due okrelenie - dokadnie tak jak np rowerzyci na przejazdach. W czym problem?

Jest nowy Parlament i zobaczymy co wymyl.

Mam obawy, e statystycznie to inteligentniejszy od poprzedniego to on nie bdzie:P

"Punkt widzenia zawsze zaley od punktu siedzenia"
"Jeszcze si taki nie narodzi, ktry by wszystkim dogodzi".

A jednak nazywanie "ustp pierwszestwa" pierwszestwem wydaje mi si nieadekwatne i niebezpieczne. Oraz po prosu gupie.

Shrek.

221 Data: Pa?dziernik 30 2015 15:50:17
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Czesław Wiśniak 


By projekt Bublewicz w ktrym pieszy oczekujcy ma pierwszestwo.
Ten projekt te nie dla wszystkich byby jasny.
Ten zapis "czy kierujcy ustpuje pierwszestwa" dla wielu pieszych
mgby by niejasny.
Albo wielu kierowcw nie wiedziaoby "czy pieszy oczekuje na moliwo
wejcia na przejcie".
Wic jaki zapis byby cakowicie jasny dla wszystkich, wedug Ciebie ?

"pieszy korzystajcy z przejcia dla pieszych ma pierwszenstwo." Koniec.
Mona zrobi wyjtek dla tramwajw. I nie mw, e to to co teraz, bo
teraz
po kropce jest nastpny paragraf.

Shrek.

Twj pomys jest bardziej radykalny od projektu Bublewicz.
Nad projektem Bublewicz zastanawiao si bardzo wiele osb : posowie,
senatorowie, specjalici w podkomisji i komisji. Jednak nie przeszed.
Wida, e jest wicej minusw niz plusw, albo koszty minusw s wiksze
ni plusw, albo i jedno i drugie.

A ogldae jedno z posiedze tej komisji? Bo byo na ywo.
Wygldao mniej wicej tak: "Panie i panowie przestacie ju pierdoli bo Kazik i Wiesiek spiesz si na obiad" Tak debatuj polityczne elity.
Nie dziwi si, e jest taki burdel prawny.

222 Data: Pa?dziernik 30 2015 20:14:49
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: J.F. 

Uytkownik "Czesaw Wiśniak"  napisa w wiadomości grup

Twj pomys jest bardziej radykalny od projektu Bublewicz.
Nad projektem Bublewicz zastanawiao się bardzo wiele osb : posowie,
senatorowie, specjaliści w podkomisji i komisji. Jednak nie przeszed.
Widać, e jest więcej minusw niz plusw, albo koszty minusw są większe
ni plusw, albo i jedno i drugie.

A oglądaeś jedno z posiedzeń tej komisji? Bo byo na ywo.
Wyglądao mniej więcej tak: "Panie i panowie przestańcie ju pierdolić bo Kazik i Wiesiek spieszą się na obiad" Tak debatują polityczne elity.
Nie dziwię się, e jest taki burdel prawny.

A przeczytales protokoly ?

Komisja infrastruktury 2014-04-23
http://orka.sejm.gov.pl/zapisy7.nsf/0/79A6109044B804D8C1257CD0004A3BD6/%24File/0317907.pdf

Niestety - ciag dalszy  2014-05-18, 2014-07-09, 2014-09-10 itd  byl juz w podkomisji, i stenogramu nie ma.

Ktos jednak przerobil ten projekt pani Bublewicz i dwa lata to trwalo

2015-03-18 bylo znow posiedzenie calej komisji
http://orka.sejm.gov.pl/zapisy7.nsf/0/2C5FE8988F9313EEC1257E110050608E/%24File/0437007.pdf

P.S. "Po drugie; chciaam państwu przypomnieć, e na zlecenie Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego pracownia PBS wykonaa badania. Z tych badań wyniko, e…
Moe państwo nie znacie tych wynikw. Z badań wynikao, e 78% kierowcw popiera proponowaną zmianę, a 82% wszystkich ankietowanych uwaa, e pierwszeństwo pieszego oczekującego powinno stać się w Polsce obowiązującym prawem"
Hm ...

"Po czwarte, proszę państwa, odpowiadając na wcześniejsze wypowiedzi, e to jest niepotrzebny zapis; naley mieć świadomo tego, e poowa wszystkich pieszych, ktrzy
giną na przejściach dla pieszych, ginie z winy innych uczestnikw ruchu drogowego"

- glosno nie powiedziano - ale najwyrazniej polowa ginie z wlasnej winy, co juz wczesniej sugerowalem.

"Ostatnia kwestia to statystyki. Jak wiadomo, jest prawda, guzik prawda i statystyki.
Mamy statystyki za zeszy rok. Faktycznie, na naszych drogach zginęo ponad 3200 osb,  z czego 1104 stanowili piesi. Tylko wrzucamy wszystkich pieszych do jednego worka,
jakby wszyscy przechodzili na pasach. Zwrcę uwagę, e na pasach dla pieszych zginęo w ubiegym roku tylko 200 pieszych, czyli niecae 80-90% pieszych nie ginie na pasach, ale przede wszystkim ginie na terenach niezabudowanych.

Pose Beata Bublewicz (PO) – spoza skadu Komisji:
-Nieprawda.

Przewodniczący pose Stanisaw Żmijan (PO):
-Pani pose, proszę umoliwić wypowied panu posowi, ewentualnie pani pose będzie moga pniej odnie się do jego wypowiedzi. Proszę, nie przeszkadzajmy sobie. Proszę, panie pośle.

Pose Maciej Banaszak (SLD):
-Ju mwię skąd mam te dane. Komenda Gowna Policji, 2014 rok. Zabici na drogach – 3202 osoby, w tym piesi 1104 osoby, zabici na przejściach dla pieszych – 200 osb. Źrdo – Komenda Gwna Policji; proszę sprawdzić te dane"

Podkomisja w koncu projekt odrzucila, ale  komisja 2015-07-21 go znow przywrocila
http://orka.sejm.gov.pl/zapisy7.nsf/0/75935200A3458A93C1257E8F00496134/%24File/0489107.pdf
stosunkiem glosow 13:13 przy jednym wstrzymujacym ?
Ale warto przeczytac - ciekawa walka na noze prawne :-)

2015-09-11
http://orka.sejm.gov.pl/zapisy7.nsf/0/6A26DF47F9CFEBCEC1257EC30028FC04/%24File/0506907.pdf

No i juz po Senacie, 2015-10-08
http://orka.sejm.gov.pl/zapisy7.nsf/0/472C1F8C4528E4F4C1257EDD004ADC77/%24File/0516707.pdf


".... W czasie debaty wielokrotnie byliśmy informowani przez zwolennikw rozwiązania zawartego w nowelizowanej ustawie, e oto tak naprawdę jesteśmy gęboko w tyle za rozwiązaniami Unii  Europejskiej i e nie chcemy chronić pieszych. I e niemal we wszystkich krajach europejskich proponowane w ustawie rozwiązania zostay dawno przyjęte.

Ot, szanowni państwo, zupenie co innego wynika z raportu wykonanego na zlecenie Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Autorzy raportu przeanalizowali wyniki przedstawione przez piętnaście krajw w zakresie przepisw, o ktrych dzisiaj mwimy. Co się okazuje? Mianowicie w dziesięciu krajach ochrona pieszego rozpoczyna się w momencie zbliania się do przejścia dla pieszych, jeeli, co podkreślam, jeeli sygnalizuje on zamiar przekroczenia jezdni.

To jest istota problemu. Jeeli pieszy sygnalizuje w sposb jednoznaczny, ktry nie pozostawia wątpliwości kierującemu co do zamiarw pieszego.
[...]
W Austrii jest to opisane w ten sposb:
„pieszy, ktry znajduje się na przejściu dla pieszych lub w sposb rozpoznawalny chce skorzystać z przejścia dla pieszych”.
A więc jest ewidentny sygna ze strony pieszego, e chce wkroczyć na jezdnię.

Teraz zapis obowiązujący w Danii. Ponownie zacytuję jego fragment:
„ktrzy ju weszli lub mają zamiar wej na przejście dla pieszych”.
A więc znowu mowa jest o pieszych, ktrzy mają zamiar wej na przejście; to jest jednoznacznie powiedziane. "

No, tak prawde mowiac to z ostatnim zdaniem sie cos nie zgadzam - tzn jest ewidentnie powiedzian ze "ktorzy maja zamiar", ale gdzie "znow" ?
Tu nic nie ma o rozpoznawalnosci, ewidentnosci itp :-)

A zastrzezen pana posla nie bardzo rozumiem, bo w wersji ostatecznej ustawa nie bardzo sie rozni od tych 10 krajow, pomijajac
"Jeśli chodzi o przejścia dla pieszych, to mona powiedzieć, e nie wiadomo, jak postępować np. w sytuacji, kiedy jakiś pijany osobnik trzyma się znaku drogowego i nie wiemy, czy on będzie przechodzi na drugą stronę, czy nie. Taka sytuacja zdarzya się np. na egzaminie na prawo jazdy, kiedy taki osobnik przeszed na drugą stronę, a pniej wrci i znowu się tego znaku trzyma.
Tak samo nie wiadomo, jak postępować w sytuacji, kiedy dwie panie dyskutują przed przejściem dla pieszych, co na przykad mają w torbie i co kupiy w supermarkecie."

Plus posiedzenia Sejmu 97 i 101 z 2015 - pewnie byly tam glosy  do dyskusji
Czytac poki sa, bo lada moment przeniosa do archiwum.


J.

223 Data: Pa?dziernik 30 2015 20:45:04
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Czesław Wiśniak 

Ale mgbyś w paru punktach napisać co chciaeś przekazać?:)

224 Data: Pa?dziernik 30 2015 21:51:03
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: J.F. 

Uytkownik "Czesaw Wiśniak"  napisa w wiadomości grup

Ale mgbyś w paru punktach napisać co chciaeś przekazać?:)

W jednym punkcie: pierdolisz, ze pierdolili i chcieli tylko pojsc na obiad :-)

Odbyla sie rzetelna dyskusja, choc kogo to obchodzi w partyjnym zaslepieniu :-)


J.

225 Data: Pa?dziernik 30 2015 23:46:20
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Czesław Wiśniak 

W dniu 30.10.2015 o 21:51, J.F. pisze:

Uytkownik "Czesaw Wiśniak"  napisa w wiadomości grup

Ale mgbyś w paru punktach napisać co chciaeś przekazać?:)

W jednym punkcie: pierdolisz, ze pierdolili i chcieli tylko pojsc na
obiad :-)

Odbyla sie rzetelna dyskusja, choc kogo to obchodzi w partyjnym
zaslepieniu :-)


Daj spokj, jaka rzetelna dyskusja. Poowa to elaboraty o niczym albo o tym samym. Pierdolili przez 2 lata i zostawili burdel jaki jest, a z jednego posiedzenia spierdalali a mio bo pewnie mieli dosyć kręcenia się w kko, wiec nie pierdol.
Efekt tego caego bajzlu jest taki:
"Najpierw trzeba zmienić przyzwyczajenia kierowcw, potem dać pierwszeństwo pieszym przed pasami powiedzia Aleksander Pociej- senator PO, ktry zoy wniosek o odrzucenie ustawy."
I po co to byo?
Zawsze zastanawiaem jak to jest, e gdy Polacy jadą na zachd to byskawicznie dostosowują się do tamtejszego prawa? Nawet fizyka nie przeszkadza, ale pewnie zenek kogutek nie wyjeda:)

226 Data: Pa?dziernik 30 2015 16:02:51
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Zenek Kapelinder 

Tez si zastanawia dlaczego kierowcy z Polski potrafi tam przestrzega ogranicze prdkoci. A jak tylko przejazd granice i s u siebie to im na dekiel bije. Moe to kwestia powietrza?

227 Data: Listopad 01 2015 22:55:48
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: HubertO 

Uytkownik "Shrek"  napisa w wiadomoci

On 28.10.2015 12:02, HubertO wrote:

By projekt Bublewicz w ktrym pieszy oczekujcy ma pierwszestwo.
Ten projekt te nie dla wszystkich byby jasny.
Ten zapis "czy kierujcy ustpuje pierwszestwa" dla wielu pieszych
mgby by niejasny.
Albo wielu kierowcw nie wiedziaoby "czy pieszy oczekuje na moliwo
wejcia na przejcie".
Wic jaki zapis byby cakowicie jasny dla wszystkich, wedug Ciebie ?

"pieszy korzystajcy z przejcia dla pieszych ma pierwszenstwo." Koniec.
Mona zrobi wyjtek dla tramwajw. I nie mw, e to to co teraz, bo teraz
po kropce jest nastpny paragraf.

Shrek.

Ten nastpny paragraf nie okrela pierwszestwa. Nastpny paragraf
jest tylko po to, aby pieszy zachowa szczegln ostrono i ten paragraf
okrela o co chodzi w tej szczeglnej ostronoci.
Jedyny paragraf o pierwszestwie jest napisany tak jak chcesz, czyli pieszy
znajdujcy si na przejciu ma pierwszestwo. Koniec.

228 Data: Listopad 02 2015 06:53:16
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 01.11.2015 22:55, HubertO wrote:

Albo wielu kierowcw nie wiedziaoby "czy pieszy oczekuje na moliwo
wejcia na przejcie".
Wic jaki zapis byby cakowicie jasny dla wszystkich, wedug Ciebie ?

"pieszy korzystajcy z przejcia dla pieszych ma pierwszenstwo." Koniec.
Mona zrobi wyjtek dla tramwajw. I nie mw, e to to co teraz, bo
teraz
po kropce jest nastpny paragraf.

Shrek.

Ten nastpny paragraf nie okrela pierwszestwa. Nastpny paragraf
jest tylko po to, aby pieszy zachowa szczegln ostrono i ten paragraf
okrela o co chodzi w tej szczeglnej ostronoci.
Jedyny paragraf o pierwszestwie jest napisany tak jak chcesz, czyli pieszy
znajdujcy si na przejciu ma pierwszestwo. Koniec.

No to skoro nic si nie zmienia, to w czym przejawia si radykalno "mojego" pomysu? Skoro nic to nie zmienia, a przynajmniej sprawa staje si jasna, to o co krzyk?

Shrek.

229 Data: Listopad 02 2015 10:27:07
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: HubertO 

Uytkownik "Shrek"  napisa w wiadomoci

On 01.11.2015 22:55, HubertO wrote:

Albo wielu kierowcw nie wiedziaoby "czy pieszy oczekuje na moliwo
wejcia na przejcie".
Wic jaki zapis byby cakowicie jasny dla wszystkich, wedug Ciebie ?

"pieszy korzystajcy z przejcia dla pieszych ma pierwszenstwo." Koniec.
Mona zrobi wyjtek dla tramwajw. I nie mw, e to to co teraz, bo
teraz po kropce jest nastpny paragraf.

Shrek.

Ten nastpny paragraf nie okrela pierwszestwa. Nastpny paragraf
jest tylko po to, aby pieszy zachowa szczegln ostrono i ten
paragraf okrela o co chodzi w tej szczeglnej ostronoci.
Jedyny paragraf o pierwszestwie jest napisany tak jak chcesz, czyli
pieszy znajdujcy si na przejciu ma pierwszestwo. Koniec.

No to skoro nic si nie zmienia, to w czym przejawia si radykalno
"mojego" pomysu? Skoro nic to nie zmienia, a przynajmniej sprawa staje
si jasna, to o co krzyk?

Shrek.

Napisaem ci o co chodzi i nie musisz wicej krzycze.
Radykalno twojego pomysu (w porwnaniu z projektem Bublewicz)
 polega na tym, e chciae usun paragrafy, ktre wg ciebie powodoway,
 e pierwszestwo nie jest jednoznacznie okrelone.

230 Data: Listopad 02 2015 14:52:41
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 02.11.2015 10:27, HubertO wrote:

Napisaem ci o co chodzi i nie musisz wicej krzycze.
Radykalno twojego pomysu (w porwnaniu z projektem Bublewicz)
polega na tym, e chciae usun paragrafy, ktre wg ciebie powodoway,
e pierwszestwo nie jest jednoznacznie okrelone.

Te paragrafy zawieraj si w zasadzie ograniczonego zaufania. Nie ma potrzeby stosowania specjalnego prawa w stosunku do pieszych. A co do tego, czy pierwszestwo jest jasno okrelone czy nie... to mona si zorientowa po wtku. Wida niektrym trzeba napisa wprost, bo unaczej wychodzi im e pieszy pierwszestwa nie ma, bo  i tu wstawi praktycznie dowolny argumnet z tej dyskusji.

Shrek.

231 Data: Pa?dziernik 27 2015 18:10:23
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 27.10.2015 07:42, J.F. wrote:

Kierowcy, policjanci, a nawet biegli sdowi czy sdziowie.

Dlaczego ? Rozumieja i stosuja.
Tylko nie jest wystarczajaco jasne dla pieszych zapisane "pieszemu nie
wolno wtargnac na przejscie bezposrednio przed jadacy pojazd".

A co to zmienia w kwestii pierwszestwa? Np naley przepuci autobus wyjedzajcy z przystanku - bum. Kto mia pierwszestwo? Naley jecha z prdkoci nie wiksz ni na znaku, jeden z uczestnikw bum mia +20. Co to zmienia w kwestii pierwszestwa? Nie naley jedzi w stanie wskazujcym - co to zmienia w kwestii pierwszestwa. Kierujcy obowizany jest posiada PJ, wany przegld i OC - czy brak tego wpywa na pierwszestwo? W kocu nawet majc pierwszestwo nie naley go egzekwowa jeli wida, e kto ci nie zamierza ustapi. Czy odbiera ci to pierwszestwo?

Kwestia jest niby jasna - pieszy ma pierwszestwo na pasach, a jednak jak przychodzi co do czego, to wydaje ci si, e pierwszestwo pieszego jest warunkowane tym, e akurat ciebie tam nie ma za kkiem;)

Shrek.

232 Data: Pa?dziernik 30 2015 02:19:39
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: HubertO 

Uytkownik "Shrek"  napisa w wiadomoci

On 26.10.2015 23:35, HubertO wrote:

Jest bardzo jasno napisane : "pieszy ma pierwszestwo na przejciu".
Czy jest jeszcze jaki przygup, ktry tego nie rozumie ?

Kierowcy, policjanci, a nawet biegli sdowi czy sdziowie.

Shrek

Moliwe, ze niektrzy z nich mog si myli. Dlatego proces orzekania winy
jest wielostopniowy, po to aby wyeliminowa pomyki lub ze osdy.

233 Data: Pa?dziernik 30 2015 15:29:36
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 30.10.2015 02:19, HubertO wrote:

Uytkownik "Shrek"  napisa w wiadomoci

On 26.10.2015 23:35, HubertO wrote:

Jest bardzo jasno napisane : "pieszy ma pierwszestwo na przejciu".
Czy jest jeszcze jaki przygup, ktry tego nie rozumie ?

Kierowcy, policjanci, a nawet biegli sdowi czy sdziowie.

Shrek

Moliwe, ze niektrzy z nich mog si myli. Dlatego proces orzekania winy
jest wielostopniowy, po to aby wyeliminowa pomyki lub ze osdy.

Z tym, e jak kto nie yje albo ley w szpitalu, to ciko mu si odwoywa. Pamitasz jak na Rakowieckiej staruszka 70lat+ "wtargna"? No powiedz jak niby?

Shrek.

234 Data: Pa?dziernik 21 2015 20:22:15
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: J.F. 

Uytkownik "Shrek"  napisa w wiadomości grup
On 21.10.2015 17:00, J.F. wrote:

Ale to nie o to chodzi. Chodzi o to, zeby pieszy nie wchodzil z
nienacka, a ja zebym nie musial wypatrywac pieszego na kolizyjnym
kursie, gdzies daleko, i moze jeszcze za budynkiem.

Poruszasz się 10 razy szybciej (akurat uwierzę, e 50 jedzisz;) od pieszego, więc jak jesteś w drodze hamowania (powiedzmy 40m) to musisz ogarnąć 4 metry od jezdni. Dajesz radę?

Jak pieszy wejdzie dalej niz te 40m, to dam rade zahamowac.
Ale my tu chyba nie o hamowaniu, tylko o tym zeby zdjac noge z gazu aby pieszego przepuscic.
Zwolnienie nie bedzie duze, wiec pieszego trzeba zauwazyc na dlugo wczesniej niz te 40m.

A on wtedy czesto za plotem, zywoplotem, budynkiem ...

Często zmierzasz w kierunku przejścia, eby potem zawrcić nie
przechodząć?
W Anglii czesto :-)
I wielu Anglikw ma takie hobby, czy to tylko polska emigracja mapiego rozumu dostaje, jak widzi europejskie zwyczaje;)

Nie, to takie hobby turysty w nowym miejscu.

Co do polskiego obywateta w Anglii - w miare szybko sie nauczylem w ktora strone nalezy spogladac przy wchodzeniu na jezdnie, ale na srodku to dlugo jeszcze glupialem.


-mniej spostrzegawczy tez sie zdarzaja, ci hamuja potem ostro,
To tak jak u nas częśc przed czerwonym. Ale nijak nie wychodzi mi, e
z tego powodu naley im nadać pierwszeństwo na czerwonym;)

A ja mowie - pieszy zdrowszy bedzie, jak bedzie mial nawyk, ze na
krewezniku nalezy sie zatrzymac i rozejrzec.

A ja nie mwię, e nie. Ba - sam się rozglądam i wszystkich zachęcam.

A o tym szczegole poslanka Bublewicz w swoim projekcie zapomniala.

-jak nie ma przejscia, to kultura kierowcow znika, nikt cie przepusci,
nawet jak wystarczyloby noge z gazu zdjac,
Tak - bo u nas to co prawa na przejściach nie przepuszczają, ale poza
przejściami się zatrzymują. Tylko jednorocw brakuje;)

Jak staniesz na srodku drogi, to ktos sie u nas zatrzyma.

Tak - radiowz:P

Stan ... ale moze na poczatek nie w Warszawie :)

Z tym, e wolno zapewne na kadym skrzyowaniu, a w praktyce
gdziekolwiek.
To tak jak u nas.
Nie - u nas to nie byyby skrzyowania, tylko wyjazdy z drg wewnętrznych czy stref zamieszkania.

Sprawdzic kto zaproponowal powyzsza zmiane :-)

No to do najblizszego przejscia ponad 100m, wiec mozna gdziekolwiek.

Ale, ale podobno poza przejściami to carmagedon - jak oni się tam przedostają na drugą stronę?:P

No widzisz jak - przebudowali sobie skrzyzowanie i zrobili przejscia i 42 sygnalizatory :-)

Byc moze dawniej ruch samochodowy byl maly, a pieszy jeszcze mniejszy, ze przejscia nie byly potrzebne.
A teraz zrobili obwodnice i jada jeden za drugim.

Nawiasem mowiac - podobna sprawe z autobusem ruszajacym z przystanku czy
pojazdem uprzywilejowanym rozwiazano bez dawania im pierwszenstwa.
Masz przepuscic, ale jak nie przepuscisz, to jego wina :-)
Te uwaam to za niewaściwe.
Nie, dlaczego - bardzo wlasciwe. Jeden ma przepuscic, ale drugi upewnic
sie, ze go przepuszczaja.
Stoi policjant i daje mandaty i jednym i drugim.
Z tym, e nie stoi, a co najwyej przyjedza po fakcie. Podobno nie ma nic gorszego ni martwe prawo.

Ale moze stanac i przed faktem.

A tu z pieszymi co ? Nie pokaze taki wyraznego zamiaru, nie zatrzyma
sie, nie upewni, ale winny bedzie samochod :-)

Waśnie tak. Po warunkiem, e na przejściu. Przynajmniej będzie jasno.

No widzisz, a radiowoz z kogutami, z syrena, na skrzyzowaniu, musi zwolnic i sie upewnic ...

Wiesz dobrze, e nie o to chodzi, czy ma czy nie. A o zasadę i
ewentualne ustalenie winy. Jeśli kierowca ma problem z zatrzymaniem
się i ruszeniem sprzed przejścia, to znaczy, e oglnie ma problem.
No wlasnie o zasade chodzi - kierowce to kosztuje sporo
Ile?

, a pieszego prawie nic.
x40 samochodw.

Zakladasz ze pieszy bedzie musial przepuscic caly sznurek 40 samochodow ?
No to chyba lepiej, zeby czekal jeden niz 40 :-P

Wiec pieszy powinien przepuscic.
To na chuj cae te pasy?\

Zeby kierowca zachowal ostroznosc, zeby nie wyprzedzal, zeby nie omijal, zeby pieszy mial pierwszenstwo na pozostalych pasach ruchu, a nie czekal na srodku na zmilowanie ...

Nie - chodzi o zasadę - czę kierowcw z nieznanych powodw czuje się krlami dungli - zresztą widać to tu na grupie. I takich naley pacyfikować, bo są po prostu mentalnie nie przystosowani do wspycia w spoeczeństwie. Udowodnić ci tego nie udowodnię, ale stawiam dolary przeciw orzechom, e statystycznie powodują więcej wypadkw.

Zawsze mozna spytac o wysokosc znizki na OC.
I patrzac po sobie i paru znajomych - nie, takiej zaleznosci nie ma.

Pieszy tez dosc dobrze ocenia predkosc zblizania i pod taki jadacy 80 po prostu nie wchodzi. (tzn dorosly, z dziecmi juz gorzej)
A jak jedzie 40, to pieszy sie zatrzyma, popatrzy, oceni ze niepotrzebnie stawal i rusza - a odleglosc coraz mniejsza :-)

I to jest wyjaśnienie togo, co poprzednio zauwayeś "w tamtych krajach jest oglnie mniej wypadkw". Waśnie dlatego, e nie toleruje się takiej mentalności. I o ta zasadę waśnie chodzi.

No widzisz, Szwedzi np kiedys pomysleli skad sie biora wypadki, i wymyslili:
- z predkosci ... no to na autostradzie wolno 90, a na zwyklych drogach 70.
- z krzyzowania kierunkow ruchu ... wiec trzeba skrzyzowania przerobic na ronda.
- z wyprzedzania na dwupasowych drogach ... to trzeba wymalowac ciagla linie o wysokosci 1 m,
- z wypadkow z pieszymi - wiec trzeba odizolowac ruch pieszych od samochodow.
itd.

Analiza dobra ... ale jak sobie pomysle, ze mialbym 600 km jechac z predkoscia 70, to mi sie przestaje podobac.
A przeciez Szwecja znacznie dluzsza :-)
A przeciez nie mozna na tym poprzestac, byla czerwona flaga, to bylo bezpiecznie :-)

Ale odsuwac pieszych od jezdni mozna.

Widziabym, bo sam ich przepuszczam - prawie zawsze.
Jak stoja i wyraznie czekaja. A ja o tym, ze beda z marszu wchodzic.

A jak idą w kierunku przejścia to czego, okrętu się spodziweasz? Nie rb problemu, gdzie go nie ma.

Ida ... za plotem, za zywoplotem ...

J.

235 Data: Pa?dziernik 19 2015 10:15:54
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: HubertO 

Uytkownik "Zenek Kapelinder"  napisa w wiadomoci


A jak kto bdzie w pobliu przejcia to na bank si bd zatrzymywa.

Bez przesady. Wystarczy jeeli zatrzymasz si przed przejciem, gdy za tob
bdzie sznur jadcych samochodw i uznasz, e pieszy musiaby zbyt dugo
czeka.

236 Data: Pa?dziernik 19 2015 04:50:07
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Zenek Kapelinder 

Nawyki trzeba trenowa i utrwala. adnego programu minimum. Po caoci trzeba. Jak tylko przy przejciu, i nie wane ze odwrcony tyem stoi, to po hamulcach i niech 30 samochodw czeka a uznam ze mog i rusz. A na zegarku za szesc osma i w co drugim samochodzie odwozony do szkoy dzieciak.

237 Data: Pa?dziernik 19 2015 14:14:08
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: J.F. 

Uytkownik "Zenek Kapelinder"  napisa w wiadomoci grup

Nawyki trzeba trenowa i utrwala. adnego programu minimum. Po caoci trzeba. Jak tylko przy przejciu, i nie wane ze odwrcony tyem stoi, to po hamulcach i niech 30 samochodw czeka a uznam ze mog i rusz. A na zegarku >za szesc osma i w co drugim samochodzie odwozony do szkoy dzieciak.

A nie lepiej zorganizowac troche pieszych po drodze do Sejmu w dniu posiedzenia ?
Niech stoja, czekaja, a potem pisza ilu to poslow sie zatrzymalo aby pieszego przepuscic :-)

J.

238 Data: Pa?dziernik 19 2015 08:27:51
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Zenek Kapelinder 

A co mi posowie zrobili jeli odrzucili bezwzgldne pierwszestwo pieszych na i przy skrzyowaniu. Na grupie s fanatycy a fanatykom trzeba dawa skrajne przykady bo jest cie szansy ze zrozumiej.

239 Data: Pa?dziernik 19 2015 22:32:38
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: HubertO 

Uytkownik "Zenek Kapelinder"  napisa w wiadomoci


 Jak tylko przy przejciu, i nie wane ze odwrcony tyem stoi, to po
hamulcach i niech 30 samochodw czeka a uznam ze mog i rusz.

Bardzo czsto nie trzeba stawa. Wystarczy znacznie zwolni, pieszy
bezpiecznie przejdzie, bo widzi, e nie leci rakieta i sto samochodw
moe komfortowo przejecha do momentu a nastpny pieszy nie pojawi si.

240 Data: Pa?dziernik 19 2015 13:49:27
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Zenek Kapelinder 

Ja si bd zatrzymywa eby blokowa ruch samochodw za mn, jak si kurwa bawi to si bawi.

241 Data: Pa?dziernik 19 2015 13:49:28
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Zenek Kapelinder 

Ja si bd zatrzymywa eby blokowa ruch samochodw za mn, jak si kurwa bawi to si bawi.

242 Data: Pa?dziernik 20 2015 07:31:22
Temat: Re: A jednak ...
Autor: HubertO 

Uytkownik "Zenek Kapelinder"  napisa w wiadomoci


Ja si bd zatrzymywa eby blokowa ruch samochodw za mn,
jak si kurwa bawi to si bawi.

Nie ma potrzeby dziaania jak terrorysta.
Wystarczy zastosowa strajk woski, czyli jedzi dokadnie tak jak wymaga
tego Prawo o Ruchu Drogowym.

243 Data: Pa?dziernik 19 2015 23:28:40
Temat: Re: A jednak ...
Autor: HubertO 

Uytkownik "Zenek Kapelinder"  napisa w wiadomoci


dzieciak.

Dziecko. Dzieciak to wymys Owsiaka.

244 Data: Pa?dziernik 19 2015 14:31:54
Temat: Re: A jednak ...
Autor: Zenek Kapelinder 

To kurwa jak jezdzic? Nie zatrzymywa si le, zatrzymywa si tez le.

245 Data: Pa?dziernik 19 2015 23:53:15
Temat: Re: A jednak ...
Autor: J.F. 

Dnia Mon, 19 Oct 2015 14:31:54 -0700 (PDT), Zenek Kapelinder

To kurwa jak jezdzic? Nie zatrzymywa si le, zatrzymywa si tez le.

Normalnie - najpierw sie przejechac po stronach sejmu i senatu i
zobaczyc jak glosowali, a potem sie przejechac po karcie wyborczej ...

J.

246 Data: Pa?dziernik 20 2015 00:04:30
Temat: Re: A jednak ...
Autor: HubertO 

Uytkownik "J.F."  napisa w wiadomoci

Dnia Mon, 19 Oct 2015 14:31:54 -0700 (PDT), Zenek Kapelinder

To jak jezdzic? Nie zatrzymywa si le, zatrzymywa si tez le.

Normalnie - najpierw sie przejechac po stronach sejmu i senatu i
zobaczyc jak glosowali, a potem sie przejechac po karcie wyborczej ...

J.

Nierealne.
Za duo gosowa w Sejmie i Senacie. Posw i senatorw te duo.
Rydzyk czasami podsuwa cig swoim i tylko w niektrych tematach.

247 Data: Pa?dziernik 20 2015 04:06:39
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: HubertO 

Uytkownik "Zenek Kapelinder"  napisa w wiadomoci


To jak jezdzic? Nie zatrzymywa si le, zatrzymywa si tez le.

Jedzi tak jak nakazuje Prawo o Ruchu Drogowym.
Zatrzyma si przed przejsciem dla pieszych, gdyby jazda moga narazi
na niebezpieczestwo pieszego bdcego na przejciu, lub na nie wchodzcego,
albo wymusi pierwszestwo na pieszym bdcym na przejciu.
Nie zatrzymywa si, gdy takiego niebezpieczestwa, albo wymuszenia nie ma.

248 Data: Pa?dziernik 20 2015 03:31:38
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Zenek Kapelinder 

A skd mog wiedzie ze kto stojcy przy przejciu i gadajcy przez telefon chce przej?. Jak si zatrzymam i przez pol minuty nie wejdzie to wtedy bd mg ostronie pojechac. Jak przejcie jest na skrzyowaniu to obowizkowo trzeba si zatrzyma nawet jak nikt nie przechodzi bo moe wybiec zza rogu.

249 Data: Pa?dziernik 20 2015 15:45:58
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: HubertO 

Uytkownik "Zenek Kapelinder"  napisa w wiadomoci


 Jak przejcie jest na skrzyowaniu to obowizkowo trzeba si zatrzyma
 nawet jak nikt nie przechodzi bo moe wybiec zza rogu.

Jeeli rg styka si z przejciem to faktycznie musisz si zatrzyma, wyj
z samochodu, upewni si, e nikt nie wybiega, nastpnie przepcha
samochd przez przejcie. Nie moesz uzywa silnika, bo mgby pomyli
peda hamulca z gazem i nieszczcie gotowe.

250 Data: Pa?dziernik 20 2015 09:14:29
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Zenek Kapelinder 

Chyba ze z kim jade to wtedy pasaer wysiada. Bierze chorgiewke i przed pieszym idzie woajc " idzie si".

251 Data: Pa?dziernik 20 2015 17:58:44
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: re 



Uytkownik "Zenek Kapelinder"

A skd mog wiedzie ze kto stojcy przy przejciu i gadajcy przez telefon chce przej?. Jak si zatrzymam i przez pol minuty nie wejdzie to wtedy bd mg ostronie pojechac. Jak przejcie jest na skrzyowaniu to obowizkowo trzeba si zatrzyma nawet jak nikt nie przechodzi bo moe wybiec zza rogu.
-- -
Bawolego

252 Data: Pa?dziernik 20 2015 18:51:31
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: Shrek 

On 20.10.2015 12:31, Zenek Kapelinder wrote:

A skd mog wiedzie ze kto stojcy przy przejciu i gadajcy przez telefon chce przej?

Musisz sobie oceni. Jak nie umiesz, to powiniene si zatrzyma. Mi osobicie ze trzy razy si zdayo, e jednak przej nie chcia. Na 80kkm to... jest to poziom akceptowalny.

Shrek.

253 Data: Pa?dziernik 20 2015 22:46:01
Temat: Re: A jednak piesi ...
Autor: HubertO 

Uytkownik "Zenek Kapelinder"  napisa w wiadomoci


A skd mog wiedzie ze kto stojcy przy przejciu i gadajcy przez
telefon chce przej?  Jak si zatrzymam i przez pol minuty nie wejdzie
to wtedy bd mg ostronie pojechac.

Nie musisz wiedzie czy stojcy przy przejciu chce przej. PoRD
tego nie wymaga. PoRD te nie wymaga aby sta przed przejciem
i gapi si na pieszego, ktry stoi na chodniku i gada przez telefon.
PoRD wymaga aby zachowa szczegln ostrono, zmniejszy
prdko i udzieli pierwszestwa pieszemu bdcemu na przejciu.

254 Data: Pa?dziernik 19 2015 23:43:21
Temat: Re: A jednak ... utrudnianie ruchu.
Autor: HubertO 

Uytkownik "Zenek Kapelinder"  napisa w wiadomoci


Jak tylko przy przejciu, i nie wane ze odwrcony tyem stoi, to po
hamulcach i niech 30 samochodw czeka a uznam ze mog i rusz.

Moesz zosta oskarony i ukarany za utrudnianie ruchu.

255 Data: Pa?dziernik 09 2015 18:51:38
Temat: Re: A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie wazić pod koa
Autor: re 



Uytkownik "Czesaw Wiśniak"

Waśnie stosowna kretyńska ustawa upada w parlamencie.
Widać bliskie wybory poprawiają ludzkie i sensowne odruch w parlamecnie - wcześniej kady kretynizm bijący w kierowcw przyklepywali nawet bez czytania.

W tym wypadku nie sądzę, eby to bya kwestia wyborw bo zdania od dawna
byy podzielone.
Osobiście byem za wprowadzeniem tych przepisw tak jak jest  w caym
cywilizowanym świecie.
Wypadkw, gdzie  z winy pieszego samochd rozjeda go na pasach to jest
jakis promil, 99% to wina kierowcow.
Pieszy nawet dzieki tym zapisom ustawowym i tak by sie nie pchal pod auto bo
swoj rozum ma.
-- -
Ciekawe, e mnie się pchają. Nie patrzą w ogle czy coś jedzie, gadają przez komrkę, wchodzą do samochodu zaparkowanego na brzegu jezdni, wjedają rowerem z podporządkowanej itp itd. Rozumu nie mają ?

256 Data: Pa?dziernik 09 2015 11:48:11
Temat: Re: A jednak piesi nie bd mogli bezkarnie wazi pod koa
Autor: masti 

Cavallino wrote:

Wanie stosowna kretyska ustawa upada w parlamencie.
Wida bliskie wybory poprawiaj ludzkie i sensowne odruch w parlamecnie
- wczeniej kady kretynizm bijcy w kierowcw przyklepywali nawet bez
czytania.

jak zwykle wykazujesz swj kretynizm. Zamontowae ju spychacz i
karabin maszynowy na masce?

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lk gruntu! -Chyba wysokoci?
-Wiem co mwi. To grunt zabija!" T.Pratchett

257 Data: Pa?dziernik 09 2015 14:08:24
Temat: Re: A jednak piesi nie bd mogli bezkarnie wazi pod koa
Autor: Myjk 

Fri, 9 Oct 2015 11:48:11 +0000 (UTC), masti

Waśnie stosowna kretyńska ustawa upada w parlamencie.
Widać bliskie wybory poprawiają ludzkie i sensowne odruch w parlamecnie
- wcześniej kady kretynizm bijący w kierowcw przyklepywali nawet bez
czytania.
jak zwykle wykazujesz swj kretynizm. Zamontowaeś
ju spychacz i karabin maszynowy na masce?

Tak mi się skojarzyo: https://a-a.d-cd.net/8954b32s-960.jpg

Ale dobrze, e ta ustawa upada.  Przy obecnej mentalności ludzi
(pieszych i kierowcw) to nie by najlepszy pomys.

--
Pozdor
Myjk

258 Data: Pa?dziernik 09 2015 12:29:58
Temat: Re: A jednak piesi nie bd mogli bezkarnie wazi pod koa
Autor: masti 

Myjk wrote:

Fri, 9 Oct 2015 11:48:11 +0000 (UTC), masti

Wanie stosowna kretyska ustawa upada w parlamencie.
Wida bliskie wybory poprawiaj ludzkie i sensowne odruch w parlamecnie
- wczeniej kady kretynizm bijcy w kierowcw przyklepywali nawet bez
czytania.
jak zwykle wykazujesz swj kretynizm. Zamontowae
ju spychacz i karabin maszynowy na masce?

Tak mi si skojarzyo: https://a-a.d-cd.net/8954b32s-960.jpg

Ale dobrze, e ta ustawa upada.  Przy obecnej mentalnoci ludzi
(pieszych i kierowcw) to nie by najlepszy pomys.

a kiedy bdzie? Jak zamierzasz zmieni mentalno?
I dlaczego uwaasz, e polacy s gupsi od innych narodw gdzie takie
rozwizanie dziaa bez problemu a wypadkw jest mniej?
<http://i.wp.pl/a/f/jpeg/33165/infografika_przejscia_dla_pieszych_pierwszenstwo.jpeg>

bo jak naoysz na obrazek ilo ofiar to okae si, e im mniej
pierwszestwa tym wicej ofiar. Przypadek?

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lk gruntu! -Chyba wysokoci?
-Wiem co mwi. To grunt zabija!" T.Pratchett

259 Data: Pa?dziernik 09 2015 15:38:13
Temat: Re: A jednak piesi nie bd mogli bezkarnie wazi pod koa
Autor: J.F. 

Uytkownik "masti"  napisa w wiadomoci grup Myjk wrote:

Tak mi si skojarzyo: https://a-a.d-cd.net/8954b32s-960.jpg
Ale dobrze, e ta ustawa upada.  Przy obecnej mentalnoci ludzi
(pieszych i kierowcw) to nie by najlepszy pomys.

a kiedy bdzie? Jak zamierzasz zmieni mentalno?
I dlaczego uwaasz, e polacy s gupsi od innych narodw gdzie takie
rozwizanie dziaa bez problemu a wypadkw jest mniej?
http://i.wp.pl/a/f/jpeg/33165/infografika_przejscia_dla_pieszych_pierwszenstwo.jpeg

bo jak naoysz na obrazek ilo ofiar to okae si, e im mniej
pierwszestwa tym wicej ofiar. Przypadek?

Wez pod uwage, ze w tych krajach jest tez mniej wypadkow w ogole - nie tylko potraconych pieszych na przejsciach.

Ludzie jezdza ostrozniej, wolniej, mandaty sa wyzsze ?

Jesli chodzi o Niemcy ... mozna 600km przejechac i dwa przejscia zaliczyc, to tez sie przyczynia.

J.

260 Data: Pa?dziernik 09 2015 13:43:04
Temat: Re: A jednak piesi nie bd mogli bezkarnie wazi pod koa
Autor: masti 

J.F. wrote:

Uytkownik "masti"  napisa w wiadomoci grup

Myjk wrote:
Tak mi si skojarzyo: https://a-a.d-cd.net/8954b32s-960.jpg
Ale dobrze, e ta ustawa upada.  Przy obecnej mentalnoci ludzi
(pieszych i kierowcw) to nie by najlepszy pomys.

a kiedy bdzie? Jak zamierzasz zmieni mentalno?
I dlaczego uwaasz, e polacy s gupsi od innych narodw gdzie takie
rozwizanie dziaa bez problemu a wypadkw jest mniej?
http://i.wp.pl/a/f/jpeg/33165/infografika_przejscia_dla_pieszych_pierwszenstwo.jpeg

bo jak naoysz na obrazek ilo ofiar to okae si, e im mniej
pierwszestwa tym wicej ofiar. Przypadek?

Wez pod uwage, ze w tych krajach jest tez mniej wypadkow w ogole - nie
tylko potraconych pieszych na przejsciach.

Ludzie jezdza ostrozniej, wolniej, mandaty sa wyzsze ?

Jesli chodzi o Niemcy ... mozna 600km przejechac i dwa przejscia
zaliczyc, to tez sie przyczynia.

chyba, ze po autostradzie. Pojedzij po miastach, zwaszcza maych to
si zdiwisz jak szybko hamuj

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lk gruntu! -Chyba wysokoci?
-Wiem co mwi. To grunt zabija!" T.Pratchett

261 Data: Pa?dziernik 09 2015 16:29:20
Temat: Re: A jednak piesi nie bd mogli bezkarnie wazi pod koa
Autor: J.F. 

Uytkownik "masti"  napisa w wiadomoci grup J.F. wrote:

Jesli chodzi o Niemcy ... mozna 600km przejechac i dwa przejscia
zaliczyc, to tez sie przyczynia.

chyba, ze po autostradzie.

No o to chodzi. 600 km, z czego 590 po autostradzie .

Pojedzij po miastach, zwaszcza maych to si zdiwisz jak szybko hamuj

https://www.youtube.com/watch?v=HPeG1uqAcIU

Ile przejsc naliczyles ? A ile bez swiatel ?


J.

262 Data: Pa?dziernik 09 2015 16:32:49
Temat: Re: A jednak piesi nie bd mogli bezkarnie wazi pod koa
Autor: Czesaw Winiak 

Jesli chodzi o Niemcy ... mozna 600km przejechac i dwa przejscia
zaliczyc, to tez sie przyczynia.

chyba, ze po autostradzie.

No o to chodzi. 600 km, z czego 590 po autostradzie .

Pojedzij po miastach, zwaszcza maych to si zdiwisz jak szybko hamuj

https://www.youtube.com/watch?v=HPeG1uqAcIU

Ile przejsc naliczyles ? A ile bez swiatel ?

Po co przejscia i swiatla jak goscie tam jada 30-40km/h?

263 Data: Pa?dziernik 09 2015 19:25:04
Temat: Re: A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie w azić pod koa
Autor: mk4 

On 2015-10-09 16:32, Czesaw Winiak wrote:

Jesli chodzi o Niemcy ... mozna 600km przejechac i dwa przejscia
zaliczyc, to tez sie przyczynia.

chyba, ze po autostradzie.

No o to chodzi. 600 km, z czego 590 po autostradzie .

Pojedzij po miastach, zwaszcza maych to si zdiwisz jak szybko hamuj

https://www.youtube.com/watch?v=HPeG1uqAcIU

Ile przejsc naliczyles ? A ile bez swiatel ?

Po co przejscia i swiatla jak goscie tam jada 30-40km/h?

Jak mu pokaza jak jest to zawsze kota ogonem odwrci. Oszoom.

Dawno mwiem niech sobie wprowadzaj ten przepis z zatrzymywaniem si ale wtedy 90% przej do likwidacji. Wtedy ma to sens. Obecnie to byby idiotyzm.

--
mk4

264 Data: Pa?dziernik 09 2015 15:51:01
Temat: Re: A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie w azić pod koa
Autor: nadir 

W dniu 2015-10-09 o 14:29, masti pisze:

a kiedy bdzie? Jak zamierzasz zmieni mentalno?
Mi si podoba wzr niemiecki, wikszo przej jest z sygnalizacj, sporadycznie na drogach z mniejszym ruchem sygnalizacji jest brak, i tam pieszy ma zawsze pierwszestwo ju zbliajc si do przejcia.
Poza przejciami pieszy moe przechodzi na wasn odpowiedzialno przez jezdni w dowolnym miejscu, moe to by nawet dwu/trzypasmwka a nawet torowisko tramwajowe.
Ale tam nikomu do ba nie przyszo, eby przejcia dla pieszych robi co 100 metrw.

I dlaczego uwaasz, e polacy s gupsi od innych narodw gdzie takie
rozwizanie dziaa bez problemu a wypadkw jest mniej?
Wiesz w szczegach jak dziaaj przepisy w innych krajach?
Bo przy tym co chciano nam zaserwowa, to tak, prdzej czy pniej gupota by wysza, a przy tym troch ludzi by pogino.

265 Data: Pa?dziernik 09 2015 14:24:01
Temat: Re: A jednak piesi nie bd mogli bezkarnie wazi pod koa
Autor: masti 

nadir wrote:

W dniu 2015-10-09 o 14:29, masti pisze:
a kiedy bdzie? Jak zamierzasz zmieni mentalno?
Mi si podoba wzr niemiecki, wikszo przej jest z sygnalizacj,
sporadycznie na drogach z mniejszym ruchem sygnalizacji jest brak, i tam
pieszy ma zawsze pierwszestwo ju zbliajc si do przejcia.
Poza przejciami pieszy moe przechodzi na wasn odpowiedzialno
przez jezdni w dowolnym miejscu, moe to by nawet dwu/trzypasmwka a
nawet torowisko tramwajowe.
Ale tam nikomu do ba nie przyszo, eby przejcia dla pieszych robi co
100 metrw.

i jako ludzie nie gin.


I dlaczego uwaasz, e polacy s gupsi od innych narodw gdzie takie
rozwizanie dziaa bez problemu a wypadkw jest mniej?
Wiesz w szczegach jak dziaaj przepisy w innych krajach?
Bo przy tym co chciano nam zaserwowa, to tak, prdzej czy pniej
gupota by wysza, a przy tym troch ludzi by pogino.

wiem. I dlatego niemcw uczono stosowania przepisw sowitymi mandatami

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lk gruntu! -Chyba wysokoci?
-Wiem co mwi. To grunt zabija!" T.Pratchett

266 Data: Pa?dziernik 09 2015 18:27:15
Temat: Re: A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie w azić pod koa
Autor: nadir 

W dniu 2015-10-09 o 16:24, masti pisze:

i jako ludzie nie gin.
Gin, u nich te samochody s z blachy a nie z gumy.
Tyle tylko, e przej u nich jest mniej i s w naprawd mocno obcionych ruchem pieszych miejscach, a nie tak jak u nas - wszdzie zebry eby pieszy si nie nachodzi.
To i kierowcy musz uwaa mniej mniej ni u nas, poza przejciami Niemcy chodz sobie jak wite krowy ale tu zachowuj pen czujno.
A u nas? Kto kiedy wymyli, e pieszy ma pierwszestwo dopiero na przejciu, no to si wpierdalaj co poniektrzy eby to pierwszestwo otrzyma, no i czasem im si uda a czasem nie.

wiem. I dlatego niemcw uczono stosowania przepisw sowitymi mandatami
Nie konieczne, moe od pocztkw motoryzacji mieli takie przepisy jak obecnie, to i przywykli?
Natomiast pamitam DDR przed i po zjednoczeniu Niemiec, i jako mieszkacy wschodnich landw nie narzekali na wysoko mandatw z tego powodu. A te im przyszo praktycznie z dnia na dzie si dostosowa.

267 Data: Pa?dziernik 10 2015 06:03:50
Temat: Re: A jednak piesi nie bd mogli bezkarnie wazi pod koa
Autor: masti 

nadir wrote:

W dniu 2015-10-09 o 16:24, masti pisze:
i jako ludzie nie gin.
Gin, u nich te samochody s z blachy a nie z gumy.
Tyle tylko, e przej u nich jest mniej i s w naprawd mocno
obcionych ruchem pieszych miejscach, a nie tak jak u nas - wszdzie
zebry eby pieszy si nie nachodzi.
To i kierowcy musz uwaa mniej mniej ni u nas, poza przejciami
Niemcy chodz sobie jak wite krowy ale tu zachowuj pen czujno.
A u nas? Kto kiedy wymyli, e pieszy ma pierwszestwo dopiero na
przejciu, no to si wpierdalaj co poniektrzy eby to pierwszestwo
otrzyma, no i czasem im si uda a czasem nie.

wiem. I dlatego niemcw uczono stosowania przepisw sowitymi mandatami
Nie konieczne, moe od pocztkw motoryzacji mieli takie przepisy jak
obecnie, to i przywykli?

ja nie musz si zastanawia tylko wiem

Natomiast pamitam DDR przed i po zjednoczeniu Niemiec, i jako
mieszkacy wschodnich landw nie narzekali na wysoko mandatw z tego
powodu. A te im przyszo praktycznie z dnia na dzie si dostosowa.

bo to byo wiele lat przed zjednoczeniem niemiec.

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lk gruntu! -Chyba wysokoci?
-Wiem co mwi. To grunt zabija!" T.Pratchett

268 Data: Pa?dziernik 10 2015 11:01:32
Temat: Re: A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie w azić pod koa
Autor: nadir 

W dniu 2015-10-10 o 08:03, masti pisze:

wiem. I dlatego niemcw uczono stosowania przepisw sowitymi mandatami
Nie konieczne, moe od pocztkw motoryzacji mieli takie przepisy jak
obecnie, to i przywykli?

ja nie musz si zastanawia tylko wiem
Co wiesz? e od pocztku mieli takie przepisy i przywykli czy w pewnym momencie mandatami do tego doszli?

Natomiast pamitam DDR przed i po zjednoczeniu Niemiec, i jako
mieszkacy wschodnich landw nie narzekali na wysoko mandatw z tego
powodu. A te im przyszo praktycznie z dnia na dzie si dostosowa.

bo to byo wiele lat przed zjednoczeniem niemiec.
Wiele lat przed zjednoczeniem Niemiec bywaem w Berlinie i innych miastach DDR i piesi nie przechodzili przez jezdnie w dowolnych miejscach, nawet widziaem interwencj policji w takim wypadku. Po kilku latach od zjednoczenia chodz jak chc i gdzie chc.
Jak by nie byo, ot u nich te konkretne przepisy s dosy logicznie rozwizane, to co chciano nam zaproponowa to czysta gupota.

269 Data: Pa?dziernik 10 2015 09:34:24
Temat: Re: A jednak piesi nie bd mogli bezkarnie wazi pod koa
Autor: masti 

nadir wrote:

W dniu 2015-10-10 o 08:03, masti pisze:
wiem. I dlatego niemcw uczono stosowania przepisw sowitymi mandatami
Nie konieczne, moe od pocztkw motoryzacji mieli takie przepisy jak
obecnie, to i przywykli?

ja nie musz si zastanawia tylko wiem
Co wiesz? e od pocztku mieli takie przepisy i przywykli czy w pewnym
momencie mandatami do tego doszli?

nie mieli od zawsze.


Natomiast pamitam DDR przed i po zjednoczeniu Niemiec, i jako
mieszkacy wschodnich landw nie narzekali na wysoko mandatw z tego
powodu. A te im przyszo praktycznie z dnia na dzie si dostosowa.

bo to byo wiele lat przed zjednoczeniem niemiec.
Wiele lat przed zjednoczeniem Niemiec bywaem w Berlinie i innych
miastach DDR i piesi nie przechodzili przez jezdnie w dowolnych
miejscach, nawet widziaem interwencj policji w takim wypadku. Po kilku
latach od zjednoczenia chodz jak chc i gdzie chc.
Jak by nie byo, ot u nich te konkretne przepisy s dosy logicznie
rozwizane, to co chciano nam zaproponowa to czysta gupota.

co do przechodzenia gdzie si chce to sie zgadzam, e nasze przepisy s
bezsensownym spadkiem po komunie. I powinnismy je zmieni na niemieckie

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lk gruntu! -Chyba wysokoci?
-Wiem co mwi. To grunt zabija!" T.Pratchett

270 Data: Pa?dziernik 09 2015 19:27:02
Temat: Re: A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie w azić pod koa
Autor: mk4 

On 2015-10-09 16:24, masti wrote:

nadir wrote:

W dniu 2015-10-09 o 14:29, masti pisze:
a kiedy bdzie? Jak zamierzasz zmieni mentalno?
Mi si podoba wzr niemiecki, wikszo przej jest z sygnalizacj,
sporadycznie na drogach z mniejszym ruchem sygnalizacji jest brak, i tam
pieszy ma zawsze pierwszestwo ju zbliajc si do przejcia.
Poza przejciami pieszy moe przechodzi na wasn odpowiedzialno
przez jezdni w dowolnym miejscu, moe to by nawet dwu/trzypasmwka a
nawet torowisko tramwajowe.
Ale tam nikomu do ba nie przyszo, eby przejcia dla pieszych robi co
100 metrw.

i jako ludzie nie gin.


I dlaczego uwaasz, e polacy s gupsi od innych narodw gdzie takie
rozwizanie dziaa bez problemu a wypadkw jest mniej?
Wiesz w szczegach jak dziaaj przepisy w innych krajach?
Bo przy tym co chciano nam zaserwowa, to tak, prdzej czy pniej
gupota by wysza, a przy tym troch ludzi by pogino.

wiem. I dlatego niemcw uczono stosowania przepisw sowitymi mandatami

Akurat - wcale nie jed tak przepisowo. Ile razy jechalem przez mae miasteczka czy wsie to jakos nie wygladao to wcale tak rowo.

--
mk4

271 Data: Pa?dziernik 09 2015 17:05:01
Temat: Re: A jednak piesi nie bd mogli bezkarnie w azi pod koa
Autor: SW3 

W dniu 09.10.2015 o 15:51 nadir  pisze:

Ale tam nikomu do ba nie przyszo, eby przejcia dla pieszych robi co  100 metrw.

Mona na to patrze z drugiej strony: Poniewa u nas pieszy nie jest  cakowicie wit krow to przej jest duo a tam, gdzie pieszy na  przejciu bez wiate ma bezwzgldne pierwszestwo to takich przej po  prostu jest mao. Naturalna reakcja na gupie prawo.

--
SW3
-- --
Pastwo to wielka fikcja, dziki ktrej kady usiuje y kosztem innych.  /Bastiat

272 Data: Pa?dziernik 09 2015 14:56:06
Temat: Re: A jednak piesi nie bd mogli bezkarnie w azi pod koa
Autor: SW3 

W dniu 09.10.2015 o 14:08 Myjk  pisze:

Ale dobrze, e ta ustawa upada.  Przy obecnej mentalnoci ludzi
(pieszych i kierowcw) to nie by najlepszy pomys.

Przy adnej mentalnoci to nie jest najlepszy pomys.
Owszem, w zalenoci od mentalnoci mona wytresowa ludzi do gupich  zachowa atwiej lub trudniej ale gupie zawsze bdzie gupie.
Pomijajc wszystkie oczywiste oczywistoci, to bezsensowne zatrzymywanie i  ponowne rozpdzanie ton elastwa bo pieszy nie moe poczeka na luk, nie  jest zbyt ekologiczne. Ja tylko ciekaw jestem gdzie s ekolodzy.

--
SW3
-- --
Pastwo to wielka fikcja, dziki ktrej kady usiuje y kosztem innych.  /Bastiat

273 Data: Pa?dziernik 09 2015 15:36:57
Temat: Re: A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie w azić pod koa
Autor: Adam 

W dniu 2015-10-09 o 14:56, SW3 pisze:

W dniu 09.10.2015 o 14:08 Myjk  pisze:

Ale dobrze, e ta ustawa upada.  Przy obecnej mentalnoci ludzi
(pieszych i kierowcw) to nie by najlepszy pomys.

Przy adnej mentalnoci to nie jest najlepszy pomys.
Owszem, w zalenoci od mentalnoci mona wytresowa ludzi do gupich
zachowa atwiej lub trudniej ale gupie zawsze bdzie gupie.
Pomijajc wszystkie oczywiste oczywistoci, to bezsensowne zatrzymywanie
i ponowne rozpdzanie ton elastwa bo pieszy nie moe poczeka na luk,
nie jest zbyt ekologiczne. Ja tylko ciekaw jestem gdzie s ekolodzy.


Ekolodzy chodz na piechot ;)

Ale po emisji idiotycznych reklam z pieszym na przejciu zauwayem e zwikszya si ilo osb wchodzcych na przejcie przed nadjedajcym pojazdem dlatego, "e w telewizji pokazali, e trzeba pieszego przepuci".


--
Pozdrawiam.

Adam

274 Data: Pa?dziernik 09 2015 16:06:41
Temat: Re: A jednak piesi nie bd mogli bezkarnie wazi pod koa
Autor: Czesaw Winiak 

Ale dobrze, e ta ustawa upada.  Przy obecnej mentalnoci ludzi
(pieszych i kierowcw) to nie by najlepszy pomys.

Przy adnej mentalnoci to nie jest najlepszy pomys.
Owszem, w zalenoci od mentalnoci mona wytresowa ludzi do gupich
zachowa atwiej lub trudniej ale gupie zawsze bdzie gupie.
Pomijajc wszystkie oczywiste oczywistoci, to bezsensowne zatrzymywanie
i ponowne rozpdzanie ton elastwa bo pieszy nie moe poczeka na luk,
nie jest zbyt ekologiczne. Ja tylko ciekaw jestem gdzie s ekolodzy.


Ekolodzy chodz na piechot ;)

Ale po emisji idiotycznych reklam z pieszym na przejciu zauwayem e zwikszya si ilo osb wchodzcych na przejcie przed nadjedajcym pojazdem dlatego, "e w telewizji pokazali, e trzeba pieszego przepuci".

I bardzo dobrze. W ten sposob kierowcy sie ucza, ze nalezy zwalniac przed przejsciem:)

275 Data: Pa?dziernik 09 2015 07:37:42
Temat: Re: A jednak piesi nie bd mogli bezkarnie wazi pod koa
Autor: Zenek Kapelinder 

Pzetestuj w wchodz przed ciezarowkami.

276 Data: Pa?dziernik 09 2015 17:05:01
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: Czeslaw Wisniak 

Pzetestuj w wchodz przed ciezarowkami.

Zawsze oceniam kiedy moge sobie na to pozwolic. Pieszy glupi nie jest i nie wejdzie na pasy gdy 50m od przejscia ktos zapierdziela 100km/h (to tylko kierowcy kretyni). Gorzej jak pieszy to zrobi przez roztargnienie, nieuwage. Wtedy niestety zginie, a matol w samochodzie ktry nie zwolnil, a najlepiej nie przepuscil pjdzie do pierdla. Zapewniam cie, ze do konca zycia bedzie przed tym  i kazdym innym przejsciem zwalnial.

277 Data: Pa?dziernik 09 2015 18:44:12
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Autor: re 



Uytkownik "Czeslaw Wisniak"

Pzetestuj w wchodz przed ciezarowkami.

Zawsze oceniam kiedy moge sobie na to pozwolic. Pieszy glupi nie jest i nie
wejdzie na pasy gdy 50m od przejscia ktos zapierdziela 100km/h (to tylko
kierowcy kretyni). Gorzej jak pieszy to zrobi przez roztargnienie, nieuwage.
Wtedy niestety zginie, a matol w samochodzie ktry nie zwolnil, a najlepiej
nie przepuscil pjdzie do pierdla. Zapewniam cie, ze do konca zycia bedzie
przed tym  i kazdym innym przejsciem zwalnial.
-- -
A po śmierci ?

278 Data: Pa?dziernik 09 2015 07:37:42
Temat: Re: A jednak piesi nie bd mogli bezkarnie wazi pod koa
Autor: Zenek Kapelinder 

Pzetestuj w wchodz przed ciezarowkami.

279 Data: Pa?dziernik 09 2015 19:08:53
Temat: Re: A jednak piesi nie bd mogli bezkarnie wazi pod koa
Autor: re 



Uytkownik "Czesaw Winiak"


Ale po emisji idiotycznych reklam z pieszym na przejciu zauwayem e zwikszya si ilo osb wchodzcych na przejcie przed nadjedajcym pojazdem dlatego, "e w telewizji pokazali, e trzeba pieszego przepuci".

I bardzo dobrze. W ten sposob kierowcy sie ucza, ze nalezy zwalniac przed
przejsciem:)
-- -
A takiego gupiego pieszego co w kocu przejedzie.

280 Data: Pa?dziernik 09 2015 13:59:52
Temat: Re: A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie wazić pod koa
Autor: J.F. 

Uytkownik "Cavallino"  napisa w wiadomości grup

Waśnie stosowna kretyńska ustawa upada w parlamencie.
Widać bliskie wybory poprawiają ludzkie i sensowne odruch w parlamecnie - wcześniej kady kretynizm bijący w kierowcw przyklepywali nawet bez czytania.

No wlasnie nie calkiem.
Politycznie sprawa jest podejrzana.

Rzad/komisja chce. Projekt byl pewnie dawno.
Sejm wprowadza zmiane. To juz calkiem niedawno. z widmem przegranych wyborow silnie widocznym.

Senat, gdzie wiekszosc ma PO - odrzuca zmiane. To juz bardzo niedawno.
Sejm sie na odrzuceniem zgadza.

Faktycznie nie wiedzieli za czym glosuja ? Czy Kopacz oglosila dyscypline partyjna ?

J.

281 Data: Pa?dziernik 09 2015 14:21:48
Temat: Re: A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie w azić pod koa
Autor: Cavallino 

W dniu 09.10.2015 o 13:59, J.F. pisze:

Uytkownik "Cavallino"  napisa w wiadomości grup

Waśnie stosowna kretyńska ustawa upada w parlamencie.
Widać bliskie wybory poprawiają ludzkie i sensowne odruch w
parlamecnie - wcześniej kady kretynizm bijący w kierowcw
przyklepywali nawet bez czytania.

No wlasnie nie calkiem.
Politycznie sprawa jest podejrzana.

Rzad/komisja chce. Projekt byl pewnie dawno.
Sejm wprowadza zmiane. To juz calkiem niedawno. z widmem przegranych
wyborow silnie widocznym.

Senat, gdzie wiekszosc ma PO - odrzuca zmiane. To juz bardzo niedawno.
Sejm sie na odrzuceniem zgadza.

Faktycznie nie wiedzieli za czym glosuja ?

A masz wątpliwości?
Przecie nikt rozsądny takich kretynizmw nie moe uchwalić.

Pewnie sprawdzili tylko czy autorem kretynizmu jest ktoś z PO, (a Bublewiczowa i inni debile te do nich naleą) i podnieśli apę jak tresowane mapy, nie czytając i nie rozumiejąc.

Czasem myślę czy w Sejmach PRL nie byo gębszego zastanowienia nad sensem tego co uchwalają, przynajmniej w latach 80-tych.
Tak ustawa Wilczka to jest dla obecnego Sejmu marzenie ściętej gowy - oprcz szajsu nic porządnego nie uchwalą.
Chyba e im Unia kae - tak jak z ustawą przeciw smrodzeniu piecami opalanymi starymi oponami i plastikowymi butelkami.

282 Data: Pa?dziernik 10 2015 12:28:39
Temat: Re: A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie wazić pod koa
Autor: HubertO 

Uytkownik "Cavallino"  napisa w wiadomości

W dniu 09.10.2015 o 13:59, J.F. pisze:
Uytkownik "Cavallino"  napisa w wiadomości grup

Waśnie stosowna kretyńska ustawa upada w parlamencie.
Politycznie sprawa jest podejrzana.

Rzad/komisja chce. Projekt byl pewnie dawno.
Sejm wprowadza zmiane. To juz calkiem niedawno.
Senat, gdzie wiekszosc ma PO - odrzuca zmiane. To juz bardzo niedawno.
Sejm sie na odrzuceniem zgadza.

Pewnie sprawdzili tylko czy autorem kretynizmu jest ktoś z PO, (a
Bublewiczowa i inni debile te do nich naleą) i podnieśli apę jak
tresowane mapy, nie czytając i nie rozumiejąc.

Ustawa nie przesza tylko dlatego, bo czę posw i senatorw z PO
bya przeciw.

283 Data: Pa?dziernik 15 2015 21:41:55
Temat: Re: A jednak piesi nie bd mogli bezkarnie wazi pod koa
Autor: J.F. 

Dnia Sat, 10 Oct 2015 12:28:39 +0200, HubertO napisa(a):

Uytkownik "Cavallino"  napisa w wiadomoci
Pewnie sprawdzili tylko czy autorem kretynizmu jest kto z PO, (a
Bublewiczowa i inni debile te do nich nale) i podnieli ap jak
tresowane mapy, nie czytajc i nie rozumiejc.

Ustawa nie przesza tylko dlatego, bo cz posw i senatorw z PO
bya przeciw.

Ale wczesniej przeszla, bo poslowie z PO byli za.
Senatorom chwala ... ale ciekaw jestem ktorzy to poslowie tak zmienili
zdanie. Choc oczywiscie i im nalezy podziekowac, w odroznieniu od tych
ktorzy nie zmienili :-)

Tamtym tez nalezy podziekowac ... ale na 4 lata co najmniej :-)

J

284 Data: Pa?dziernik 15 2015 21:37:49
Temat: Re: A jednak piesi nie bd mogli bezkarnie wazi pod koa
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 9 Oct 2015 14:21:48 +0200, Cavallino napisa(a):

W dniu 09.10.2015 o 13:59, J.F. pisze:
Uytkownik "Cavallino"  napisa w wiadomoci grup
Wida bliskie wybory poprawiaj ludzkie i sensowne odruch w
parlamecnie - wczeniej kady kretynizm bijcy w kierowcw
przyklepywali nawet bez czytania.

Politycznie sprawa jest podejrzana.
Rzad/komisja chce. Projekt byl pewnie dawno.
Sejm wprowadza zmiane. To juz calkiem niedawno. z widmem przegranych
wyborow silnie widocznym.

Senat, gdzie wiekszosc ma PO - odrzuca zmiane. To juz bardzo niedawno.
Sejm sie na odrzuceniem zgadza.

Faktycznie nie wiedzieli za czym glosuja ?

A masz wtpliwoci?

Tak w ogolnosci to nie mam watpliwosci - przeciez oni tych ustaw
glosuja tyle, ze nie sa w stanie ich starannie przeczytac :-)
Niby sa jakies czytania, ale wtedy malo kto na sali jest, bo im sie
nie chce, albo maja wazniejsze sprawy - np posiedzenie komisji :-)
A potem maja kilkadziesiat glosowan naraz, czasem trudnych do
zrozumienia, wiec glosuja - tak jak przewodniczacy w pierwszej lawce.

Ale w tym szczegolnym przypadku - temat znany, glosny, powinni chyba
wiedziec.

Przecie nikt rozsdny takich kretynizmw nie moe uchwali.

No, ktos to zglosil, komisja przedyskutowala, wiekszosc poparla, sami
nierozsadni tam siedza czy co ?

Czasem myl czy w Sejmach PRL nie byo gbszego zastanowienia nad
sensem tego co uchwalaj, przynajmniej w latach 80-tych.
Tak ustawa Wilczka to jest dla obecnego Sejmu marzenie citej gowy -
oprcz szajsu nic porzdnego nie uchwal.

Myslenia raczej nie bylo - partia zglosila, trzeba poprzec :-)
Ale takich Dziennikow Ustaw w roku 1979 bylo 29, a w nich 174 pozycje,
z czego ustaw 5. W 1987 42/250/34.
A w 2014 dziennikow juz nie numeruja - ze 300 by wyszlo, pozycji 1995,
ustaw nie chce mi sie liczyc - 187 chyba.
No to widac jak sie moga zastanowic.
Swoja droga co ten Sejm za PRL robil, 5 ustaw  ... a prawda - zasiadal
:-)

Ale czy tak nalezy stare ustawy chwalic ... komuchy rzadzic prawnie
nie potrafily, to im wszystko jedno bylo co w ustawie. Wilczek
wprowadzil wolnosc, ktora potem trzeba bylo ograniczac i precyzowac.

Fakt, ze takie VAT to obecnie potwor, no ale kazda zmiana swoj cel
miala. Szczytny oczywiscie :-)

Przepisy drogowe na szczescie az tak bardzo sie nie zmienily, ale i
tak z jednej ustawy zrobily nam sie dwie a moze i z piec.
No ale przybyly jakies strefy zamieszkania, ruchu, drogi wewnetrzne,
publiczne, elekryki, quady, cepiki, punkty, swiadectwa, recyclingi,
....

Chyba e im Unia kae - tak jak z ustaw przeciw smrodzeniu piecami
opalanymi starymi oponami i plastikowymi butelkami.

No ale widzisz - krakowiacy tez chca. A przynajmniej polowa :-)

J.

285 Data: Pa?dziernik 16 2015 17:08:20
Temat: Re: A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie w azić pod koa
Autor: Cavallino 

W dniu 15.10.2015 o 21:37, J.F. pisze:

Dnia Fri, 9 Oct 2015 14:21:48 +0200, Cavallino napisa(a):
W dniu 09.10.2015 o 13:59, J.F. pisze:
Uytkownik "Cavallino"  napisa w wiadomoci grup
Wida bliskie wybory poprawiaj ludzkie i sensowne odruch w
parlamecnie - wczeniej kady kretynizm bijcy w kierowcw
przyklepywali nawet bez czytania.

Politycznie sprawa jest podejrzana.
Rzad/komisja chce. Projekt byl pewnie dawno.
Sejm wprowadza zmiane. To juz calkiem niedawno. z widmem przegranych
wyborow silnie widocznym.

Senat, gdzie wiekszosc ma PO - odrzuca zmiane. To juz bardzo niedawno.
Sejm sie na odrzuceniem zgadza.

Faktycznie nie wiedzieli za czym glosuja ?

A masz wtpliwoci?

Tak w ogolnosci to nie mam watpliwosci - przeciez oni tych ustaw
glosuja tyle, ze nie sa w stanie ich starannie przeczytac :-)
Niby sa jakies czytania, ale wtedy malo kto na sali jest, bo im sie
nie chce, albo maja wazniejsze sprawy - np posiedzenie komisji :-)
A potem maja kilkadziesiat glosowan naraz, czasem trudnych do
zrozumienia, wiec glosuja - tak jak przewodniczacy w pierwszej lawce.

Ale w tym szczegolnym przypadku - temat znany, glosny, powinni chyba
wiedziec.

Przecie nikt rozsdny takich kretynizmw nie moe uchwali.

No, ktos to zglosil, komisja przedyskutowala, wiekszosc poparla, sami
nierozsadni tam siedza czy co ?

Dokadnie.
A bdzie jeszcze gorzej, ju za kilka tygodni.

Ale czy tak nalezy stare ustawy chwalic ... komuchy rzadzic prawnie
nie potrafily, to im wszystko jedno bylo co w ustawie. Wilczek
wprowadzil wolnosc, ktora potem trzeba bylo ograniczac i precyzowac.

Czy trzeba byo to bym polimeryzowa.


Fakt, ze takie VAT to obecnie potwor, no ale kazda zmiana swoj cel
miala. Szczytny oczywiscie :-)

Tak, dla jej autorw, eby kokosy mogli zbi na interpretacjach.


Przepisy drogowe na szczescie az tak bardzo sie nie zmienily, ale i
tak z jednej ustawy zrobily nam sie dwie a moze i z piec.
No ale przybyly jakies strefy zamieszkania, ruchu, drogi wewnetrzne,
publiczne, elekryki, quady, cepiki, punkty, swiadectwa, recyclingi,


Dokadnie.
Sam mie i posucie prawa.

....

Chyba e im Unia kae - tak jak z ustaw przeciw smrodzeniu piecami
opalanymi starymi oponami i plastikowymi butelkami.

No ale widzisz - krakowiacy tez chca. A przynajmniej polowa :-)

Ale ja jestem jak najbardziej za, tyle e oni powinni tak sami z siebie, bez pistoletu przy gowie.
Ale wol zajmowa si psuciem prawa, zamiast jego napraw.

286 Data: Pa?dziernik 09 2015 14:36:37
Temat: Re: A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie wazić pod koa
Autor: HubertO 

Uytkownik "Cavallino"  napisa w wiadomości

Waśnie stosowna kretyńska ustawa upada w parlamencie.

Upada tylko dlatego, bo Senat ją odrzuci, wcześniej Sejm to uchwali.
Po odrzuceniu przez Senat, Sejm nie zdoa jej uchwalić ponownie.
Za tą ustawą bya większo PO, przeciw PiS, PSL.

http://www.senat.gov.pl/sklad/senatorowie/szczegoly-glosowania,167,111,8.html
http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/agent.xsp?symbol=glosowania&NrKadencji=7&NrPosiedzenia=102&NrGlosowania=53

287 Data: Pa?dziernik 09 2015 14:51:55
Temat: Re: A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie wazić pod koa
Autor: Czesław Wiśniak 

Upada tylko dlatego, bo Senat ją odrzuci, wcześniej Sejm to uchwali.
Po odrzuceniu przez Senat, Sejm nie zdoa jej uchwalić ponownie.
Za tą ustawą bya większo PO, przeciw PiS, PSL.

http://www.senat.gov.pl/sklad/senatorowie/szczegoly-glosowania,167,111,8.html
http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/agent.xsp?symbol=glosowania&NrKadencji=7&NrPosiedzenia=102&NrGlosowania=53

 Odrzuci gownie PiS (co moglo byc polityczne, zobaczymy czy wymysla cos swojego). Natomiast wniosek zozy taki jeden buc z PO:/

288 Data: Pa?dziernik 15 2015 22:20:13
Temat: Re: A jednak piesi nie bd mogli bezkarnie wazi pod koa
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 9 Oct 2015 14:51:55 +0200, Czesaw Winiak napisa(a):

Za t ustaw bya wikszo PO, przeciw PiS, PSL.
http://www.senat.gov.pl/sklad/senatorowie/szczegoly-glosowania,167,111,8.html
http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/agent.xsp?symbol=glosowania&NrKadencji=7&NrPosiedzenia=102&NrGlosowania=53

 Odrzuci gownie PiS (co moglo byc polityczne, zobaczymy czy wymysla cos
swojego). Natomiast wniosek zozy taki jeden buc z PO:/

Nie pamietasz jak to z fotoradarami bylo ?
https://www.youtube.com/watch?v=KckjYVki0-s

A co bylo potem ?

J.

289 Data: Pa?dziernik 15 2015 22:31:53
Temat: Re: A jednak piesi nie bd mogli bezkarnie wazi pod koa
Autor: Czesaw Winiak 

http://www.senat.gov.pl/sklad/senatorowie/szczegoly-glosowania,167,111,8.html
http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/agent.xsp?symbol=glosowania&NrKadencji=7&NrPosiedzenia=102&NrGlosowania=53

 Odrzuci gownie PiS (co moglo byc polityczne, zobaczymy czy wymysla cos
swojego). Natomiast wniosek zozy taki jeden buc z PO:/

Nie pamietasz jak to z fotoradarami bylo ?
https://www.youtube.com/watch?v=KckjYVki0-s

A co bylo potem ?

Np to, 10sekund wystarczy:)
https://www.youtube.com/watch?v=WLhUT_QxbWo&feature=youtu.be&t=201

290 Data: Pa?dziernik 09 2015 14:53:33
Temat: Re: A jednak ... jest obowiązany zmniejszyć prędko.
Autor: HubertO 

Uytkownik "Cavallino"  napisa w wiadomości

Waśnie stosowna kretyńska ustawa upada w parlamencie.

Obecnie obowiązuje
Rozp. o znakach i sygnaach drogowych.
par. 47, pkt 4:
Przed przejściem kierowca jest obowiązany zmniejszyć prędko,
aby nie narazić na niebezpieczeństwo WCHODZĄCYCH, lub wjedających.

291 Data: Pa?dziernik 09 2015 14:55:10
Temat: Re: A jednak ... jest obowiązany zmniejszyć prędko.
Autor: Czesław Wiśniak 

Waśnie stosowna kretyńska ustawa upada w parlamencie.

Obecnie obowiązuje
Rozp. o znakach i sygnaach drogowych.
par. 47, pkt 4:
Przed przejściem kierowca jest obowiązany zmniejszyć prędko,
aby nie narazić na niebezpieczeństwo WCHODZĄCYCH, lub wjedających.

To jest martwy przepis co widać po niejakim "kukuryku":)

292 Data: Pa?dziernik 09 2015 15:11:24
Temat: Re: A jednak ... jest obowiązany zmniejszyć prędko.
Autor: HubertO 

Uytkownik "Czesaw Wiśniak"  napisa w wiadomości

Waśnie stosowna kretyńska ustawa upada w parlamencie.

Obecnie obowiązuje
Rozp. o znakach i sygnaach drogowych.
par. 47, pkt 4:
Przed przejściem kierowca jest obowiązany zmniejszyć prędko,
aby nie narazić na niebezpieczeństwo WCHODZĄCYCH, lub wjedających.

To jest martwy przepis co widać po niejakim "kukuryku":)

Dzięki temu przepisowi kierowca nie moe tumaczyć się, e nie da
rady wyhamować. Nie zmniejszy prędkości, to i nie wyhamowa.

Nie syszaem, aby "kukuryku" by postrachem pieszych.

293 Data: Pa?dziernik 09 2015 15:21:17
Temat: Re: A jednak ... jest obowiązany zmniejszyć prędko.
Autor: Czesław Wiśniak 

Waśnie stosowna kretyńska ustawa upada w parlamencie.

Obecnie obowiązuje
Rozp. o znakach i sygnaach drogowych.
par. 47, pkt 4:
Przed przejściem kierowca jest obowiązany zmniejszyć prędko,
aby nie narazić na niebezpieczeństwo WCHODZĄCYCH, lub wjedających.

To jest martwy przepis co widać po niejakim "kukuryku":)

Dzięki temu przepisowi kierowca nie moe tumaczyć się, e nie da
rady wyhamować. Nie zmniejszy prędkości, to i nie wyhamowa.

To fakt!

Nie syszaem, aby "kukuryku" by postrachem pieszych.

To przeczytaj co pisze wyzej.

294 Data: Pa?dziernik 30 2015 23:30:34
Temat: Re: Re: A jednak ... jest obowiązany zmniejszyć prędko.
Autor: Gotfryd Smolik news 

  "Brzow opatk" przyznaj sobie sam (srebrn przyznaem ju
na innej grupie, a zota przysuguje za wyciganie postw
starszych ni dekada), wic prosz nie bi e dopiero teraz
czytam:

On Fri, 9 Oct 2015, HubertO wrote:
[...]

Obecnie obowizuje
Rozp. o znakach i sygnaach drogowych.
par. 47, pkt 4:
Przed przejciem kierowca jest obowizany zmniejszy prdko,
aby nie narazi na niebezpieczestwo WCHODZCYCH, lub wjedajcych.

  Dla cisoci, ten przepis jest tylko wypenieniem regulacji
ustawowej. Rozporzdzenie nie moe nakada obowizkw :)
obowizek jest w Konwencji Wiedeskiej.

Dziki temu przepisowi kierowca nie moe tumaczy si, e nie da
rady wyhamowa. Nie zmniejszy prdkoci, to i nie wyhamowa.

  Waciwy problem ley w innym rozporzdzeniu - w "cenniku mandatw".

  W nieadekwantoci karania za ten sam czyn bdcy wykroczeniem
a przypadkiem kiedy (wykroczenie) stanie si przyczyn przestpstwa.
  W tym co byo pierwotnym tematem wtku (mam na myli pole
"subject"), czyli myleniu *czyich* obowizkw z *wasnym*
prawem.
  Domniemywaniem pierwszestwa.
  Jak si rozejrzysz, to znajdziesz jakie nagrania z przypadkw,
kiedy pieszy dostaje mandat "za wtargiwanie". Taki z liveleak
(bodaj) kiedy wygenerowa wtek z flejmem.
  Ale nagrania kiedy kierowca dostaje mandat z przytoczonego
przez Ciebie przepisu nie widziaem - ba, w tym "wtkowym",
kierowca (ktry musia i wykona unik ze skrtem na ssiedni
pas) nawet na pouczenie si nie zaapa, cho NIE zwolni
przed przejciem i NIE mgby si zatrzyma.
  Tylko piesza.

  I to jest powodem przekonania, e jak "pojad tak ebym nie
mg si zatrzyma to nie musz si zatrzyma".
  A koczy si w momencie jak dojdzie do wypadku - bo przecie
sporu przed midzynarodowym trybunaem sd nie bdzie
prowokowa, nawet jak pieszy to "szarak", Polska przegrywa
do procesw z innych przyczyn.

  Problem w tym, e kierowca wtedy czuje si niesusznie
ukarany. NIESPRAWIEDLIWIE. Bo... bo pieszy "nie mia
pierwszestwa", Fakt tak pisa, i w telewizji gadali
e przepado (mimo, e przepis o ktrym gadali
o pierwszestwie NIE WSPOMINA).

  Wyjani rnic co do poczucia: wypadki zdarzaj si
relatywnie rzadko, ale akcje po ktrych "stronom" robi
si gorco znacznie czciej.
  Jednak w wikszoci z nich co najmniej ktra ze stron
MA wiadomos, e "@%#%%@, zawaliem".
  I ma wiadomoc tego m.in. dlatego, e "za to mona
dosta mandat".
  Czowiek omylnym bywa i tyle, zdarza sie.
  Do tego jest leniwy :P, nie lubi si uczy, i czytanie
cennika mandatw jest gwn wytyczn cigi z przepisw
o ruchu drogowym.
  Nawet o tym, e jak wyprzedzi na PUSTYM przejciu dla
pieszych to dostanie max punktw na og wie.

  A tu, tej wiadomoci NIE MA.
  Kierowca jest PRZEKONANY, e NIE JEST WINNY.
  Po wyroku - rwnie.
  Przecie "to pieszy dostaby mandat" (jakby nie byo wypadku) :P
  I teraz mamy odwrotno "akcji" - budowanie przekonania,
jakoby pieszy mia USTPI pierwszestwa (cho takiego
czego nie byo, za PRL rwnie, i nie ma, nawet wystpienie
z UE tego nie zmieni, trzebaby wypowiedzie KW uniewaniajc
polskie PJ za granicami :>)


  Jeszcze dla porzdku - powysze nie odnosi si do przypadku
pieszych stojcych przy przejciu (nie wchodzcych), bo to
jest rwnie trudne jak pierwszestwo pojazdw; ciekawe ilu
kierowcw ma wiadomo i pierwszestwo nie daje (przykadowo)
"prawa do przyspieszania".

pzdr, Gotfryd

295 Data: Pa?dziernik 09 2015 19:00:09
Temat: Re: A jednak ... jest obowiązany zmniejszyć pr ędko.
Autor: Cavallino 

W dniu 09.10.2015 o 14:53, HubertO pisze:

Uytkownik "Cavallino"  napisa w wiadomości

Waśnie stosowna kretyńska ustawa upada w parlamencie.

Obecnie obowiązuje
Rozp. o znakach i sygnaach drogowych.
par. 47, pkt 4:
Przed przejściem kierowca jest obowiązany zmniejszyć prędko,
aby nie narazić na niebezpieczeństwo WCHODZĄCYCH, lub wjedających.

A gdzie Ty w wątku przeczytaeś coś o kierowcach?
Jak byk tytu jest o pieszych.

Jak nie rozumiesz co czytasz - to marsz do szkoy.

KAPELUSZ PLONK WARNING !!!!

296 Data: Pa?dziernik 09 2015 20:18:09
Temat: Re: A jednak ... kierowca jest obowiązany zmniejszyć prędko.
Autor: HubertO 

Uytkownik "Cavallino"  napisa w wiadomości

W dniu 09.10.2015 o 14:53, HubertO pisze:
Uytkownik "Cavallino"  napisa w wiadomości

Waśnie stosowna kretyńska ustawa upada w parlamencie.

Obecnie obowiązuje
Rozp. o znakach i sygnaach drogowych.
par. 47, pkt 4:
Przed przejściem kierowca jest obowiązany zmniejszyć prędko,
aby nie narazić na niebezpieczeństwo WCHODZĄCYCH, lub wjedających.

A gdzie Ty w wątku przeczytaeś coś o kierowcach?
Jak byk tytu jest o pieszych.

Baranie jeden, nawet nie wiesz o czym napisaeś. Przecie napisaeś
o  projekcie ustawy nakazującej kierowcom udzielanie pierwszeństwa
pieszym bedącym przed przejściem dla pieszych. Ja natomiast
podaem przepis dotyczący predkości przed przejściem dla pieszych.
 I jedno i drugie dotyczy zachowania się kierowcw.

297 Data: Pa?dziernik 10 2015 05:55:23
Temat: Re: A jednak ... kierowca jest obowiązany zmniejszy ć prędko.
Autor: Cavallino 

W dniu 09.10.2015 o 20:18, HubertO pisze:

Uytkownik "Cavallino"  napisa w wiadomości

W dniu 09.10.2015 o 14:53, HubertO pisze:
Uytkownik "Cavallino"  napisa w
wiadomości

Waśnie stosowna kretyńska ustawa upada w parlamencie.

Obecnie obowiązuje
Rozp. o znakach i sygnaach drogowych.
par. 47, pkt 4:
Przed przejściem kierowca jest obowiązany zmniejszyć prędko,
aby nie narazić na niebezpieczeństwo WCHODZĄCYCH, lub wjedających.

A gdzie Ty w wątku przeczytaeś coś o kierowcach?
Jak byk tytu jest o pieszych.

Baranie jeden,

PLONK

298 Data: Pa?dziernik 09 2015 19:30:28
Temat: Re: A jednak ... jest obowiązany zmniejszyć pr ędko.
Autor: mk4 

On 2015-10-09 14:53, HubertO wrote:

Uytkownik "Cavallino"  napisa w wiadomości

Waśnie stosowna kretyńska ustawa upada w parlamencie.

Obecnie obowiązuje
Rozp. o znakach i sygnaach drogowych.
par. 47, pkt 4:
Przed przejściem kierowca jest obowiązany zmniejszyć prędko,
aby nie narazić na niebezpieczeństwo WCHODZĄCYCH, lub wjedających.


No zmniejszanie jest jak najbardziej ok tak ze 120 do 100 ;)

--
mk4

299 Data: Pa?dziernik 09 2015 19:31:51
Temat: Re: A jednak ... jest obowiązany zmniejszyć pr ędko.
Autor: Cavallino 

W dniu 09.10.2015 o 19:30, mk4 pisze:

On 2015-10-09 14:53, HubertO wrote:
Uytkownik "Cavallino"  napisa w wiadomości

Waśnie stosowna kretyńska ustawa upada w parlamencie.

Obecnie obowiązuje
Rozp. o znakach i sygnaach drogowych.
par. 47, pkt 4:
Przed przejściem kierowca jest obowiązany zmniejszyć prędko,
aby nie narazić na niebezpieczeństwo WCHODZĄCYCH, lub wjedających.


No zmniejszanie jest jak najbardziej ok tak ze 120 do 100 ;)

Howgh !!!!

Re: A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie włazić pod koła



Grupy dyskusyjne