A moze caloroczne?
1 | Data: Listopad 30 2008 22:19:45 |
Temat: A moze caloroczne? | |
Autor: Latet | Witam, 2 |
Data: Listopad 30 2008 22:25:09 | Temat: Re: A moze caloroczne? | Autor: Bob | A moze zamiast sie bujac z wymiana co pol roku, to sprawic sobie jakies Jeśli: - mieszkasz w duzym mieście i w zimie tylko w tym mieście jeździsz - jeździsz w zimie drogami tylko odśnieżonymi/solonymi - nie wyjeźdzasz w góry zimą, i nie wyjżdzasz za granicę to w ogóle jeździj tylko na letnich albo całorocznych. W tamtym roku po podsumowaniu roku (zima była ciepła szczególnie w Warszawie) w zasadzie mogłem w ogóle nie zmieniać na zimówki. Bobi 3 |
Data: Listopad 30 2008 22:54:02 | Temat: Re: A moze caloroczne? | Autor: Adam Foton | to w ogóle jeździj tylko na letnich albo całorocznych. Wiele zalezy od konkretnego modelu tych letnich opon.... Na Firestone (jeszcze z roku 2000) faktycznie moglem jezdzic zima po miescie i nawet dziwilem sie o co ten zgielk wokol zimowek. Dopiero gdy przyszedl kopny snieg i zaspy, to juz nie bylo tak rozowo. W lecie sprawowaly sie bez zastrzezen, no moze kilka razy na mokrym asfalcie poczulem uslizg na ostrym zakrecie. Jakis czas temu wymienilem letnie na Fuldy. Pierwszy atak zimy i tanczylem na ulicy. Zawrocilem po 100m i nawet nie moglem na parking wjechac przez prog :( Za to w lecie trzymaja sie drogi rewelacyjnie i sa ciche. Czyli Firestonki byly namiastka calorocznej ale Fulda to juz prawdziwe letnie. AF 4 |
Data: Listopad 30 2008 22:54:20 | Temat: Re: A moze caloroczne? | Autor: Dman-666 | Patrze a tu w szybce robal taki: ! A moze zamiast sie bujac z wymiana co pol roku, to sprawic sobie To ja sie podepne...jaki jest sklad mieszanki w calorocznych? Co prawda mam zimowki, ale zastaniwam sie czy to ma sens jak sie cala zime spedza w DC i tylko jeden wypad w gory (gdzie zakladam lancuchy) Interesuje mnie czy oponia caloroczna zuzywa sie w szybszym tempie niz letnie (w okresie letnim). -- Dman-666 Jarek Srebrny, Stolec 5 |
Data: Grudzien 01 2008 00:32:16 | Temat: Re: A moze caloroczne? | Autor: Tomek | Patrze a tu w szybce robal taki: !Czy Ty facet normalny jesteś. Skład gumy na opony to jedna z tajemnic firm gumiarskich. A ty chcesz żeby ci ktoś podał. I co Ci to da ze będziesz wiedział jakie tam są kauczuki, stabilizatory i inne dodatki. Przecież się na tym nie znasz. Bo jak byś się chociaż trochę znał to nie zadawał byś takich pytań. -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 11 |
Data: Grudzien 02 2008 22:49:50 | Temat: Re: A moze caloroczne? | Autor: Tomasz Pyra | Dman-666 pisze: Patrze a tu w szybce robal taki: ! Z grubsza taka całoroczna (na przykładzie Navigatorów) to zimowy bieżnik i twarda mieszanka. I do jazdy po mieście raczej wystarczą - podjeżdżałem na nich pod sporą, wyślizganą górę i nie było problemów. Osiągi na asfalcie przy ujemnej temperaturze są niegorsze, a nawet może trochę lepsze niż zimówek, osiągi na śniegu są słabsze niż zimówek, ale wyraźnie lepsze niż letnich. Za to po szutrze idą jak dzikie :) 12 |
Data: Grudzien 01 2008 00:25:35 | Temat: Re: A moze caloroczne? | Autor: J.F. | On Sun, 30 Nov 2008 22:19:45 +0100, Latet wrote: A moze zamiast sie bujac z wymiana co pol roku, to sprawic sobie jakies DOBRE Taa, jak uslyszalem cene za Vector 5 to mi przeszlo :-) ~250zl za sztuke czyli ok 400zl drozej na komplecie. Nie zeby to bylo jakos nieosiagalnie, ale przeplacac za kompromis ? Za te pieniadze moge: -zmienic opony 5-6 razy - i tylko upierdliwosc wymiany zostaje, -zmienic opony z przechowaniem 3 razy - czyli za niewiele drozej lub wcale moge miec bez zadnej upierdliwosci dobre opony zalozone. -kupic sobie felgi i zmieniac samemu .. powiedziec sobie ze to dla kondycji fizycznej, a zaoszczedzone pieniadze przepic :-) No coz, spadnie troche sniegu to napisze co sa warte debice navigator :-) J. 13 |
Data: Listopad 30 2008 23:33:13 | Temat: Re: A moze caloroczne? | Autor: Jacek Osiecki | Dnia Mon, 01 Dec 2008 00:25:35 +0100, J.F napisał(a): On Sun, 30 Nov 2008 22:19:45 +0100, Latet wrote: Nie zeby to bylo jakos nieosiagalnie, ale przeplacac za kompromis ? Choćby dla bezpieczeństwa. Zimowe opony w mieście z miażdżącej ilości przypadków będą zdecydowanie gorsze nawet od letnich, nie mówiąc o całorocznych (mowa oczywiście o zimie). Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki GG:3828944 "Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla" (c) Tomasz Olbratowski 2004 14 |
Data: Grudzien 01 2008 01:12:54 | Temat: Re: A moze caloroczne? | Autor: Latet | Choćby dla bezpieczeństwa. Zimowe opony w mieście z miażdżącej ilości A może to rozwinąć i uzasadnić? Bo to trochę szokujące stwierdzenie... Dziękuję, latet 15 |
Data: Grudzien 01 2008 07:44:09 | Temat: Re: A moze caloroczne? | Autor: Massai | Latet wrote: > Choćby dla bezpieczeństwa. Zimowe opony w mieście z miażdżącej Zahamuj na swoich zimówkach na mokrym asfalcie, już cię tak to stwierdzenie szokować nie będzie... Generalnie zimówka, nawet najlepsza, na suchym i mokrym asfalcie nawet przy ujemnych temperaturach trzyma sie znacznie gorzej niż średniej klasy letnia. Nawet badziewne chińskie letnie w takich warunkach potrafią być lepsze od najlepszych zimówek. tu masz taki głupiutki, prościutki test: http://www.auto-swiat.pl/wydania/artykul.asp?Artykul=19208 "Zimówka" to opona M+S, czyli mud+snow, czyli przeznaczona na śnieg i błoto pośniegowe. Swoją drogą ciekawe jak w lekkim terenie by sie sprawdziła... pewnie dzieki wyższym klockom podobnie jak opony AT... Heh, btw, jakiś czas temu w radio geniusz z warsztatu oponiarskiego perorował jak to zimówki ze względu na bardziej miękką mieszankę w ogóle lepiej hamują, nawet latem, tylko się szybciej zużywają... -- Pozdro Massai 16 |
Data: Grudzien 01 2008 09:36:05 | Temat: Re: A moze caloroczne? | Autor: Latet | > Choćby dla bezpieczeństwa. Zimowe opony w mieście z miażdżącej Mam inne spostrzeżenia - zawsze gdy robi się zimno (jak teraz) to coraz gorzej mi letnie opony hamują na mokrym asfalcie, i po wymianie na zimówki - zawsze odczuwałem poprawę hamowania na mokrym asfalcie. Może mam pecha do letnich (Fulda, Bridgstone) - bo zawsze w lecie na mokrym czyłem, że się bardzo ślizgam, ale na zimówkach już takiego wrażenia nie mam. Generalnie zimówka, nawet najlepsza, na suchym i mokrym asfalcie nawet A co z twierdzeniem, ze ponizej -7C letnie robią się twardsze i mniej przyczepne? Ja wierzę, że tak jest, nie tylko dlatego, że Hołowczyc tak mówił w radiu, ale moje własne obserwacje to potwierdzają. Nawet badziewne chińskie letnie w takich warunkach potrafią być lepsze Trochę szokujący... Heh, btw, jakiś czas temu w radio geniusz z warsztatu oponiarskiego No to jak to w końcu jest z tymi zimówkami latem? Raz jechałem jako pasażer Daewoo Lanosem na zimówkach przy +35C (jeden z najcieplejszych i suchych dni latem 2007). Kierowca narzekał, że słabo hamują. W sumie nie rozumiem dlaczego. latet 18 |
Data: Grudzien 01 2008 14:38:07 | Temat: Re: A moze caloroczne? | Autor: Jacek Osiecki | Dnia Mon, 1 Dec 2008 09:36:05 +0100, Latet napisał(a): Mam inne spostrzeżenia - zawsze gdy robi się zimno (jak teraz) to coraz gorzej> Choćby dla bezpieczeństwa. Zimowe opony w mieście z miażdżącejZahamuj na swoich zimówkach na mokrym asfalcie, już cię tak to A ja jak tylko zmieniłem z łysawych letnich (bodajże jakichś michelinów) na jednoroczne pirelli carving, to momentalnie odczułem ZNACZNE pogorszenie przyczepności... Dziś przy całkiem niewielkiej prędkości i niezbyt śliskiej nawierzchni włączył się ABS, zaczynam się zastanawiać nad wywaleniem tych pirelli do śmieci i kupieniem już tylko całorocznych :-/ Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki GG:3828944 "Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla" (c) Tomasz Olbratowski 2004 19 |
Data: Grudzien 01 2008 16:00:26 | Temat: Re: A moze caloroczne? | Autor: Grzegorz Prędki |
A ja jak tylko zmieniłem z łysawych letnich (bodajże jakichś michelinów) na Poczytaj sobie lepiej na jakie warunki sa robione te Carvingi. 20 |
Data: Grudzien 01 2008 19:19:23 | Temat: Re: A moze caloroczne? | Autor: Jacek Osiecki | Dnia Mon, 01 Dec 2008 16:00:26 +0100, Grzegorz Prędki napisał(a): A ja jak tylko zmieniłem z łysawych letnich (bodajże jakichś michelinów) naPoczytaj sobie lepiej na jakie warunki sa robione te Carvingi. Wiem, tym bardziej jestem wkurzony na gumiarza który mi wcisnął właśnie te gówna. Nie zmienia to faktu, że nawet gdybym co tydzień wyjeżdżał w zaśnieżone góry to te opony nie nadają się do NICZEGO innego... Niestety nigdzie nie ma testów ADAC tych opon, bo aż ciekaw jestem jak kiepskie mają wymniki ;) Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki GG:3828944 "Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla" (c) Tomasz Olbratowski 2004 21 |
Data: Grudzien 01 2008 21:42:25 | Temat: Re: A moze caloroczne? | Autor: Grzegorz Prędki |
Niestety nigdzie nie ma testów ADAC tych opon, bo aż ciekaw jestem jak Gdzies byl jakis test, na wszytkim oprocz sniegu bardzo kiepskie. 22 |
Data: Grudzien 01 2008 09:37:27 | Temat: Re: A moze caloroczne? | Autor: scatterbrain | Zahamuj na swoich zimówkach na mokrym asfalcie, już cię tak to Hamuje. Jezdzi. Przyspiesza. Zimowki to Michelin Primacy Alpin 3, letnie to Bridgestone Potenza, obie w rozmiarz 215/55/R16/. Twierdze, ze Michelin przynajmniej lepiej przyspiesza (tj. ASR wlacza sie duzo rzadziej niz na oponach letnich). Nie mialem zadnej awaryjnej sytuacji z hamowaniem na mokrym, ale w normalnej jezdzie nie udalo mi sie jeszcze wlaczyc ABSu. Generalnie zimówka, nawet najlepsza, na suchym i mokrym asfalcie nawet Bzdura, biorac pod uwage przyczepnosc podczas ruszania. Przynajmniej w przypadku opon jakie mam. Nawet badziewne chińskie letnie w takich warunkach potrafią być lepsze W jakiej temperaturze przeprowadzono ten test ? 23 |
Data: Grudzien 01 2008 09:41:34 | Temat: Re: A moze caloroczne? | Autor: Latet | Twierdze, ze Michelin przynajmniej lepiej przyspiesza (tj. ASR wlacza sie duzo rzadziej niz na oponach letnich). Na marginesie, bo nigdy nie miałem tego - jak się czuje włączanie się ASR? Jakby ktoś za mnie gazu ujmował (analogicznie do ABS)? P.S. Teraz jeszcze na letnich Bridgestone (Nissan Note) ABS włącza mi się prawie przy kazdym srednio-silnym hamowaniu na mokrej jezdni i przy kazdym bardzo mocnym na suchej. Nie było tak, gdy było jeszcze nieco cieplej. Jutro zmieniam na zimowe Yokohamy i zobaczę różnicę,. Dzięki, latet 26 |
Data: Grudzien 04 2008 09:03:27 | Temat: Re: A moze caloroczne? | Autor: Latet | Zmieniłem przedwczoraj letnie Bridgstone (które osobiście uważam za dobre, o wiele lepsze niż letnie Fuldy, które miałem wczesniej) na zimówki Yokohama (z przodu) + Fulda (z tyłu). Stwierdziłem znaczną poprawę przyczepności przy obecnych warunkach (ok. +4 - +6 C, asfalt suchy lub asfalt lekko mokry). Wręcz mam teraz problem z zacieśnieniem zakrętu hamulcem ręcznym, bo tylne opony bezczelnie trzymają się podłoża i nie chcą zbyt łatwo wejść w boczny poślizg! Przy hamowaniu na prostej ABS włącza się o wiele rzadziej niż robił to przed zmianą opon. 27 |
Data: Grudzien 06 2008 08:22:16 | Temat: Re: A moze caloroczne? | Autor: Latet | Zmieniłem przedwczoraj letnie Bridgstone (które osobiście uważam za dobre, o wiele lepsze niż letnie Fuldy, które miałem wczesniej) na zimówki Yokohama (z przodu) + Fulda (z tyłu). Stwierdziłem znaczną poprawę przyczepności przy obecnych warunkach (ok. +4 - +6 C, asfalt suchy lub asfalt lekko mokry). A wczoraj w innym aucie zmieniłem letnie Fuldy (które uważałem za bardzo śliskie na mokrym) na zimowe Pirelli Winter Carving. I jestem zdruzgotany - tragicznie, ale to tragicznie śliskie są te Pirelli na mokrym asfalcie! No załamka :( latet 28 |
Data: Grudzien 10 2008 11:48:02 | Temat: Re: A moze caloroczne? | Autor: Jacek Osiecki | Dnia Sat, 6 Dec 2008 08:22:16 +0100, Latet napisał(a): Zmieniłem przedwczoraj letnie Bridgstone (które osobiście uważam za dobre, oA wczoraj w innym aucie zmieniłem letnie Fuldy (które uważałem za bardzo śliskie No, niestety ja też mam te gówniane opony - gumiarz mi wcisnął ten szajs, a że się spieszyłem to zaufałem jego poradom... :-/ Skutek taki, że boję się jeździć po mieście... Pewnie jak tylko trochę uzbieram to wywalę to gówno na śmietnik i kupię normalne opony całoroczne. Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki GG:3828944 "Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla" (c) Tomasz Olbratowski 2004 30 |
Data: Grudzien 02 2008 11:26:32 | Temat: Re: A moze caloroczne? | Autor: Latet | Użytkownik "scatterbrain" napisał w wiadomości Na marginesie, bo nigdy nie miałem tego - jak się czuje włączanie się ASR? Jakby ktoś za mnie gazu ujmował (analogicznie do ABS)? A co z obrotami silnika? Nie maleją? A może wręcz rosną (tak jak gdy się naprawdę wciśnie sprzęgło przy naciśniętym gazie)? latet 31 |
Data: Grudzien 02 2008 15:51:10 | Temat: Re: A moze caloroczne? | Autor: Grzegorz Prędki | Latet pisze: Użytkownik "scatterbrain" napisał w wiadomości Maleja, ASR odcina wtryskiwacze. 32 |
Data: Grudzien 02 2008 15:51:42 | Temat: Re: A moze caloroczne? | Autor: Grzegorz Prędki |
Maleja, ASR odcina wtryskiwacze. W sumie w roznych autach roznie, ale na pewno nie rosna. 36 |
Data: Grudzien 02 2008 12:10:23 | Temat: Re: A moze caloroczne? | Autor: kamil | "J.F." wrote in message On Sun, 30 Nov 2008 22:19:45 +0100, Latet wrote: Doliczyles cene drugiego kompletu opon? Pozdrawiam Kamil 37 |
Data: Grudzien 02 2008 22:54:19 | Temat: Re: A moze caloroczne? | Autor: Tomasz Pyra | J.F. pisze: Taa, jak uslyszalem cene za Vector 5 to mi przeszlo :-) No i pewnie jeden komplet całorocznych zajeździ się znacznie szybciej niż 2 komplety letnie+zimowe. No coz, spadnie troche sniegu to napisze co sa warte debice navigator Ja już jeździłem i od biedy może być :) |