Nie ma nie bitych fur - sa tylko zle zrobione - tak mawia moj znajomy
diagnosta (ma na mysli samochody wiecej niz 5 letnie)
w praktyce jestes bardzo blisko prawdy, powyzej 5 lat 80%
sprzedawanych aut jest bita, powyzej 10 lat 95%.
Wszystko zalezy od tego jak bita i jak zrobiona.
2 |
Data: Kwiecien 24 2007 16:16:48 |
Temat: Re: nie kupujcie fur z gield i komisow... opis przypadku. |
Autor: MAYDAY |
Mamut napisał(a):
> w praktyce jestes bardzo blisko prawdy, powyzej 5 lat 80%
sprzedawanych aut jest bita, powyzej 10 lat 95%.
Wszystko zalezy od tego jak bita i jak zrobiona.
Coś dziwna ta twoja statystyka, bo mam dwa samochody 17 i 18 letni i żaden nie był bity.
3 |
Data: Kwiecien 24 2007 16:44:09 | Temat: Re: nie kupujcie fur z gield i komisow... opis przypadku. | Autor: PAndy |
"MAYDAY" wrote in message
Mamut napisał(a):
> w praktyce jestes bardzo blisko prawdy, powyzej 5 lat 80%
sprzedawanych aut jest bita, powyzej 10 lat 95%.
Wszystko zalezy od tego jak bita i jak zrobiona.
Coś dziwna ta twoja statystyka, bo mam dwa samochody 17 i 18 letni i żaden nie był bity.
moze tak byc, samochod o znanej przeszlosci, kupiony od pierwszego wlasciciela itd - mowimy o masie samochodow na rynku ktora w wiekszosci sa po mniejszym czy wiekszy biciu, sa sciagane za psie pieniadze do Polski, robi sie je tu tak by dobrze wygladaly, legalizuje na zaprzyjaznionych stacjach diagnostycznych a szczesliwy nabywca dowiaduje sie o tym ze ma cwiartke wspawana zazwyczaj przy okazji jakiejs wizyty w dobrym warsztacie.
4 |
Data: Kwiecien 24 2007 17:33:12 | Temat: Re: nie kupujcie fur z gield i komisow... opis przypadku. | Autor: red |
PAndy pisze:
moze tak byc, samochod o znanej przeszlosci, kupiony od pierwszego wlasciciela itd - mowimy o masie samochodow na rynku ktora w wiekszosci sa po mniejszym czy wiekszy biciu, sa sciagane za psie pieniadze do Polski, robi sie je tu tak by dobrze wygladaly, legalizuje na zaprzyjaznionych stacjach diagnostycznych a szczesliwy nabywca dowiaduje sie o tym ze ma cwiartke wspawana zazwyczaj przy okazji jakiejs wizyty w dobrym warsztacie.
Dokładnie tak jest. Wujek ma warsztat i nie jeden taki zadowolony Mamut przyjechał np. na wymiane oleju, a po chwili przeżywał szok. Chociażby takie dwa przykłady z ostatniego czasu:
- Nissan Primera, gość zadowolony, że super furkę kupił, coś odrobinę podejrzanie z tyłu wyglądało, podnieśliśmy okleinę w bagażniku, a tam przez pół auta wielki spaw,
- Renault 19, babka, jechała go kupować z "fachofcem" - przyjechała, bo dach coś zaczął puchnąc, skrobneliśmy trochę, a tam dach wymodelowany ze szpachli, a blacha pod spodem "poginta".
Takich przypadków było dużo więcej. Trzeba mieć naprawdę wyjątkowo szczeście, ew. super pewne źródło, wtedy można kupić pewnie bezwypadka.
5 |
Data: Kwiecien 25 2007 09:47:58 | Temat: Re: nie kupujcie fur z gield i komisow... opis przypadku. | Autor: Adam Płaszczyca |
On Tue, 24 Apr 2007 17:33:12 +0200, red wrote:
Takich przypadków było dużo więcej. Trzeba mieć naprawdę wyjątkowo
szczeście, ew. super pewne źródło, wtedy można kupić pewnie bezwypadka.
Albo - kupować auto po kolizji i naprawiać.
Jak dla mnie - jesli auto ma kilka, kilkanaście lat, to MA MIEĆ rysy,
wgniecenia i ślady po różnych przypadkach.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
_______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
6 |
Data: Kwiecien 25 2007 20:56:20 | Temat: Re: nie kupujcie fur z gield i komisow... opis przypadku. | Autor: Mamut |
Coś dziwna ta twoja statystyka, bo mam dwa samochody 17 i 18 letni i
żaden nie był bity.
no ale ty ich nie sprzedajesz wiec nie podlegasz tej statystyce,
zresztą ten post przeczytalo setki osob a tylko ty zaprzeczasz wiec
jakos statystycznie sie chyba zgadza...
Poza tym kupuje samochody na co dzień i wiem ile z nich ma czysta
przeszlosc i naprawdę bardzo niewiele...
| | | | |