Niedawno pisalem o amerykanskim wlascicielu Saaba ktory przejechal swym 900
SPG ponad 1.6 miliona kilometrow na oryginalnym silniku i turbinie. Rozne
byly komentarze, glownie sceptyczne typu "kazdy samochod by tyle przejechal"
etc. Jednak firma GM docenila wyczyn tego czlowieka i dala mu w prezencie
nowego 9-5 Aero a na dodatek oglosila ze kazdy kto przejedzie samochodem tej
firmy milion mil dostanie nowy w prezencie.
Szczegoly tu:
http://www.huliq.com/2324/one-million-miles-in-a-saab-get-a-new-one-for-free
TW

Trespassers W wrote:

Niedawno pisalem o amerykanskim wlascicielu Saaba ktory przejechal swym 900 SPG ponad 1.6 miliona kilometrow na oryginalnym silniku i turbinie. Rozne byly komentarze, glownie sceptyczne typu "kazdy samochod by tyle przejechal" etc. Jednak firma GM docenila wyczyn tego czlowieka i dala mu w prezencie nowego 9-5 Aero a na dodatek oglosila ze kazdy kto przejedzie samochodem tej firmy milion mil dostanie nowy w prezencie.

przewiduje dla polskich specjalistow od 'regulacji' licznikow i
'kosmetyki' samochodowej conajmniej pare promykow swietlanej przyszlosci
;)


--

fiaty we wloszech potargal wiatr.

Użytkownik "elmer radi radisson"  napisał w wiadomości

Trespassers W wrote:

Niedawno pisalem o amerykanskim wlascicielu Saaba ktory przejechal swym 900 SPG ponad 1.6 miliona kilometrow na oryginalnym silniku i turbinie. Rozne byly komentarze, glownie sceptyczne typu "kazdy samochod by tyle przejechal" etc. Jednak firma GM docenila wyczyn tego czlowieka i dala mu w prezencie nowego 9-5 Aero a na dodatek oglosila ze kazdy kto przejedzie samochodem tej firmy milion mil dostanie nowy w prezencie.

przewiduje dla polskich specjalistow od 'regulacji' licznikow i
'kosmetyki' samochodowej conajmniej pare promykow swietlanej przyszlosci
;)

MEGA ROTFL :))))))))))) "REGULACJA" LICZNIKÓW :))))))))

NVM powiada w dniu 2006-12-20 19:37:

MEGA ROTFL :))))))))))) "REGULACJA" LICZNIKÓW :))))))))

Tak oto orwellowska nowomowa wkracza cichaczem do motoryzacji ;)
Czekać tylko, jak jakiś bandzior będzie się tłumaczył przed sądem z "dynamicznej regulacji zasobów gotówkowych" swojego "klienta"

T.

etc. Jednak firma GM docenila wyczyn tego czlowieka i dala mu w prezencie nowego 9-5 Aero a na dodatek oglosila ze kazdy kto przejedzie samochodem tej firmy milion mil dostanie nowy w prezencie.
Szczegoly tu:
http://www.huliq.com/2324/one-million-miles-in-a-saab-get-a-new-one-for-free

chcac powiedziec, zaden nasz samochod tyle nie przejedzie, to byl wyjatek

Użytkownik "Trespassers W"  napisał w
wiadomości

Niedawno pisalem o amerykanskim wlascicielu Saaba ktory przejechal swym
900 SPG ponad 1.6 miliona kilometrow na oryginalnym silniku i turbinie.
Rozne byly komentarze, glownie sceptyczne typu "kazdy samochod by tyle
przejechal" etc. Jednak firma GM docenila wyczyn tego czlowieka i dala mu
w prezencie nowego 9-5 Aero a na dodatek oglosila ze kazdy kto przejedzie
samochodem tej firmy milion mil dostanie nowy w prezencie.
Szczegoly tu:
http://www.huliq.com/2324/one-million-miles-in-a-saab-get-a-new-one-for-free

ta w polsce tego rekordu bys szybko nie wykrecil
tam to mozesz jezdzic, a u nas w trasie jedziesz
korek korek jedziesz korek objazd jedziesz
korek i tak zycia ci nie starczy:)

Hej!

"Kris"  napisał w wiadomości
 

korek korek jedziesz korek objazd jedziesz
korek i tak zycia ci nie starczy:)

No. Nie do końca. U kolegi w firmie trafiają się osobówki,
które robią około 120-150kkm rocznie. Inna sprawa, że trzymają
je 2-3 lata i sprzedają pracownikom, którzy je użytkowali.
Dają przy tym spory rabat. I stał się cud - ludzie zaczęli
szanować samochody. ;-) --
Pozdrawiam, -ZED-. <GG# 10684 >
"Zapraszamy wszystkie chętne kobiety w wieku 18-26lat na casting
do zespołu tenecznego Idea Cheerleaders" <ogłoszenie>

U kolegi w firmie trafiają się osobówki,

które robią około 120-150kkm rocznie. Inna sprawa, że trzymają
je 2-3 lata i sprzedają pracownikom, którzy je użytkowali.
Dają przy tym spory rabat. I stał się cud - ludzie zaczęli
szanować samochody. ;-)

Heh, znam takiego, którego firma daje sute napiwki za bezwypadkową jazdę i
jak najwięcej przejechanych km. Ponoć jego kolega wstawiał do
zaprzyjaźnionego zakładu mechanicznego, a ten wstawiał auto na takie rolki
(nie wiem jak to się fachowo nazywa) - auto całą noc i wszytkie weekendy
biło kilometry :-). Nie wiem, czy to prawda - ponoć jest to możliwe. :-)

D.

Użytkownik "Dorota ***"  napisał w wiadomości

jak najwięcej przejechanych km. Ponoć jego kolega wstawiał do
zaprzyjaźnionego zakładu mechanicznego, a ten wstawiał auto na takie

rolki

Wedlug mnie bzdura. Bo prawie kazda firma, ktora daje samochod
pracownikowi, prowadzi ewidencje przebiegu. Ciekawe jak pracownik
wytlumaczy, ze w ciagu doby zrobil dajmy na to 2000 km. No chyba, ze
nie maja zadnej kontroli przebiegu. Ale to i tak bzdet wg. mnie.
Paliwo kosztuje chyba wiecej niz te premie.

Pozdrawiam. Tomek.


--
Srebrna FABIA 1.4 'firmoofka' *ELW J111*
Uniden Pro 520 XL + Hustler

I stał się cud - ludzie zaczęli
szanować samochody. ;-)

W firmie kolegi tez mial sie stac taki cud - kierownikom po trzech latach obiecano "ich" samochody w atrakcyjnych cenach. Oczywiscie po trzech latach doskonale utrzymane samochody w niezwykle atrakcyjnych cenach nabyli "nieco" inni znajomi. Nastepna partia sluzbowych samochodow byla juz nieco inaczej traktowana ;-)

--
Przemek
www.mmstudio.com.pl

Użytkownik "-ZED-"  napisał w wiadomości

No. Nie do końca. U kolegi w firmie trafiają się osobówki,
które robią około 120-150kkm rocznie.

przeliczmy

120 000 dzielone na 12 miesiecy = 10 000 miesiecznie
to daje 333 km dziennie wliczajac w to soboty i niedziele
Odliczajac tylko soboty i niedziele bedzie dobre 500 km dziennie.
Przy sredniej predkosci 50 km/h bedzie 10 h w samochodzie
Wiec ja sie zapytam A GDZIE TA PRACA ?
Juz w 120 tys trudno mi dac wiare a co dopiero w 150...

Picasso

120 000 dzielone na 12 miesiecy = 10 000 miesiecznie
to daje 333 km dziennie wliczajac w to soboty i niedziele
Odliczajac tylko soboty i niedziele bedzie dobre 500 km dziennie.
Przy sredniej predkosci 50 km/h bedzie 10 h w samochodzie
Wiec ja sie zapytam A GDZIE TA PRACA ?
Juz w 120 tys trudno mi dac wiare a co dopiero w 150...

Uwież mi że jest to możliwe. Często przyjeżdża się do punktu docelowego
(300-500 km) dwie godziny pracy i powrót do domu albo do następngo punktu.
Kilometry szybciutko lecą.

-- 
Pozdr

Marek P.
Mazda 323 2,0 DiTD + President Herbert ASC + WA 27
Mitsubishi Lancer 1,5 GLXi PMS + President Herbert ASC + AT-71
Inne służbowe + President Herbert ASC + AT-1700

Hello Pablo,

Thursday, December 21, 2006, 12:31:31 AM, you wrote:

No. Nie do końca. U kolegi w firmie trafiają się osobówki,
które robią około 120-150kkm rocznie.

przeliczmy
120 000 dzielone na 12 miesiecy = 10 000 miesiecznie
to daje 333 km dziennie wliczajac w to soboty i niedziele
Odliczajac tylko soboty i niedziele bedzie dobre 500 km dziennie.
Przy sredniej predkosci 50 km/h bedzie 10 h w samochodzie

Dlaczego zakładasz tak niską średnią? Akurat dzisiaj wybieram się w
trasę takiej długości i zazwyczaj jazda zajmuje mi ok. 5.5 godziny.

Wiec ja sie zapytam A GDZIE TA PRACA ?

A to zależy... Bo mi z tych 500 km 320 wychodzi na A4 ;) I spokojnie
się wyrabiam nie zasługując nawet na połówkę diety.

Juz w 120 tys trudno mi dac wiare a co dopiero w 150...

W Polsce faktycznie dość trudno wykręcać takie przebiegi ale
przedstawiciele handlowi zdolni są.

--
Best regards,
 RoMan                           

On Thu, 21 Dec 2006 08:49:53 +0100,  RoMan Mandziejewicz wrote:

Hello Pablo,

120 000 dzielone na 12 miesiecy = 10 000 miesiecznie
to daje 333 km dziennie wliczajac w to soboty i niedziele
Odliczajac tylko soboty i niedziele bedzie dobre 500 km dziennie.
Przy sredniej predkosci 50 km/h bedzie 10 h w samochodzie

Dlaczego zakładasz tak niską średnią?

Taksowka po miescie ? Na dwie zmiany :-)

Akurat dzisiaj wybieram się w
trasę takiej długości i zazwyczaj jazda zajmuje mi ok. 5.5 godziny.

Wiec ja sie zapytam A GDZIE TA PRACA ?

A to zależy... Bo mi z tych 500 km 320 wychodzi na A4 ;) I spokojnie
się wyrabiam nie zasługując nawet na połówkę diety.

Tak czy inaczej - 5.5h jazdy, pracy pracy rzeczywistej 2.5h.

Tak moze dzialac mlodzieniec ktory na czas "w pracy" nie patrzy,
albo jakis serwis, gdzie i tak nie ma wyjscia - trzeba dojechac,
bo serwis jeden na pol Polski. Moze jeszcze jacys ochroniarze
do transportu pieniedzy, czy ogolnie jakis transport - ale co sie
oplaca przewozic osobowka ? Pieniadze, bizuterie, organy do
transplantacji ?

J.

Hello J,

Thursday, December 21, 2006, 12:29:02 PM, you wrote:

[...]

Akurat dzisiaj wybieram się w trasę takiej długości i zazwyczaj
jazda zajmuje mi ok. 5.5 godziny.

Wiec ja sie zapytam A GDZIE TA PRACA ?

A to zależy... Bo mi z tych 500 km 320 wychodzi na A4 ;) I spokojnie
się wyrabiam nie zasługując nawet na połówkę diety.

Tak czy inaczej - 5.5h jazdy, pracy pracy rzeczywistej 2.5h.

Dzisiejsza trasa: 518 km (w drodze powrotnej omijałem Bolesławiec
Śląski), 5h29m jazdy, średnia prędkość 94 km/h. Z domu wyjechałem o
11:20, wróciłem o 17:40 - łacznie 6h20m, czyli 50 minut "pracy",
wliczając w to jedno tankowanie i przejścia pomiędzy samochodem a
klientami.

Tak moze dzialac mlodzieniec ktory na czas "w pracy" nie patrzy,
albo jakis serwis, gdzie i tak nie ma wyjscia - trzeba dojechac,

Przedstawiciele handlowi przede wszystkim. W moim przypadku -
"pańszczyzna serwisowa" - "Dzień dobry, wszystko działa? Proszę
podpisać, do widzenia".

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           

On Thu, 21 Dec 2006 19:20:05 +0100,  RoMan Mandziejewicz wrote:

Hello J,

Tak czy inaczej - 5.5h jazdy, pracy pracy rzeczywistej 2.5h.

Dzisiejsza trasa: 518 km (w drodze powrotnej omijałem Bolesławiec
Śląski), 5h29m jazdy, średnia prędkość 94 km/h. Z domu wyjechałem o
11:20, wróciłem o 17:40 - łacznie 6h20m, czyli 50 minut "pracy",
wliczając w to jedno tankowanie i przejścia pomiędzy samochodem a
klientami.

Tylko ze kiedys moze sie urwac placenie calej dniowki za
roboczogodzine :-)

Tak moze dzialac mlodzieniec ktory na czas "w pracy" nie patrzy,
albo jakis serwis, gdzie i tak nie ma wyjscia - trzeba dojechac,

Przedstawiciele handlowi przede wszystkim.

Hm, ale PH to musi z klientem pogadac, towar przyniesc, papiery
wypisac - on zarabia jak handluje, nie jak jezdzi :-)

W moim przypadku -
"pańszczyzna serwisowa" - "Dzień dobry, wszystko działa? Proszę
podpisać, do widzenia".

Klient starej daty i chetnie za to placi ? :-)

J.

Hello J,

Thursday, December 21, 2006, 11:03:14 PM, you wrote:

Tak czy inaczej - 5.5h jazdy, pracy pracy rzeczywistej 2.5h.

Dzisiejsza trasa: 518 km (w drodze powrotnej omijałem Bolesławiec
Śląski), 5h29m jazdy, średnia prędkość 94 km/h. Z domu wyjechałem o
11:20, wróciłem o 17:40 - łacznie 6h20m, czyli 50 minut "pracy",
wliczając w to jedno tankowanie i przejścia pomiędzy samochodem a
klientami.

Tylko ze kiedys moze sie urwac placenie calej dniowki za
roboczogodzine :-)

Klienci płacą nie za tylko roboczogodzinę - płaca przede wszystkim za
gotowość. I urwie się - to oczywiste.

Tak moze dzialac mlodzieniec ktory na czas "w pracy" nie patrzy,
albo jakis serwis, gdzie i tak nie ma wyjscia - trzeba dojechac,

Przedstawiciele handlowi przede wszystkim.

Hm, ale PH to musi z klientem pogadac, towar przyniesc, papiery
wypisac - on zarabia jak handluje, nie jak jezdzi :-)

Nie każdy PH towar nosi. Często PH zajmuje się tylko i wyłącznie
kolekcjonowaniem zamówień a towar dojeżdża później większym
samochodem.

W moim przypadku - "pańszczyzna serwisowa" - "Dzień dobry, wszystko
działa? Proszę podpisać, do widzenia".

Klient starej daty i chetnie za to placi ? :-)

Klienci płacą chetnie. Gorzej ze zwierzchnikami, którym się wydaje, że
wiedzą lepiej...

--
Best regards,
 RoMan                           

On Thu, 21 Dec 2006 23:39:09 +0100,  RoMan Mandziejewicz wrote:

Hm, ale PH to musi z klientem pogadac, towar przyniesc, papiery
wypisac - on zarabia jak handluje, nie jak jezdzi :-)

Nie każdy PH towar nosi. Często PH zajmuje się tylko i wyłącznie
kolekcjonowaniem zamówień a towar dojeżdża później większym
samochodem.

Nadal podtrzymuje ze jak kolekcjonuje to nie jezdzi, a jak prowadzi
to nie zarabia :-)

J.

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Nadal podtrzymuje ze jak kolekcjonuje to nie jezdzi, a jak prowadzi
to nie zarabia :-)

Jak prowadzi to tez zarabia, bo moze obslugiwac telefonicznie :) Nie
zawsze stawisko PH wiaze sie z koniecznoscia wypisania zamowienia u
klienta i dostarczenia do firmy. Poza tym sa tacy handlowcy ktorzy
obsluguja duze przedsiebiorstwa. Np. ja obsluguje fabryki i hurtownie
jednej z branz w 1/4 Polski. W tygodniu przebiegi tylko firmowe to +/-
1500 km plus prywatnych ok. 1000 km. Rocznie ok.70-80 tys. Auto jak w
sigu, zadbane, wlasnie sprzedane bez krecenia licznikiem za troche
wiecej jak polowa ceny rynkowej. Kupcy ustawiali sie w kolejce :) Ale
fakt... o auto trzeba dbac.

Pozdrawiam. Tomek.


--
Srebrna FABIA 1.4 'firmoofka' *ELW J111*
Uniden Pro 520 XL + Hustler

Użytkownik "Tomasz Kałużny"
 napisał w wiadomości

> 1500 km plus prywatnych ok. 1000 km. Rocznie ok.70-80 tys. Auto

jak w

Oczywiscie te prywatne to w skali miesiaca a nie tygodnia :)

Pozdrawiam. Tomek.

--
Srebrna FABIA 1.4 'firmoofka' *ELW J111*
Uniden Pro 520 XL + Hustler

Użytkownik "Tomasz Kałużny" 
napisał w wiadomości

Użytkownik "Tomasz Kałużny"
 napisał w wiadomości

> 1500 km plus prywatnych ok. 1000 km. Rocznie ok.70-80 tys. Auto

jak w

Oczywiscie te prywatne to w skali miesiaca a nie tygodnia :)

czekaj no, juz dzwonimy do szefa:)

Użytkownik "Kris"  napisał w
wiadomości

>> > 1500 km plus prywatnych ok. 1000 km. Rocznie ok.70-80 tys.

Auto

>
> Oczywiscie te prywatne to w skali miesiaca a nie tygodnia :)

czekaj no, juz dzwonimy do szefa:)

Ale nie za bardzo lapie dlaczego? Ze 1000 km? Uwazasz ze to duzo? Heh
:) Zmartwie Cie! Wiecej do wykorzystania mam wpisane w umowie :)

Pozdrawiam. Tomek.


--
Srebrna FABIA 1.4 'firmoofka' *ELW J111*
Uniden Pro 520 XL + Hustler

W moim przypadku -
"pańszczyzna serwisowa" - "Dzień dobry, wszystko działa? Proszę
podpisać, do widzenia".

Klient starej daty i chetnie za to placi ? :-)

Ten klient to firma, która się chwali prawie 450-letnią tradycją :-)

T.

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Taksowka po miescie ? Na dwie zmiany :-)

hehe
na statkach jest "ciepla koja" a tu  cieply fotel :)

Picasso

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Przy sredniej predkosci 50 km/h bedzie 10 h w samochodzie

Dlaczego zakładasz tak niską średnią? Akurat dzisiaj wybieram się w
trasę takiej długości i zazwyczaj jazda zajmuje mi ok. 5.5 godziny.

Faktycznie taka no moze 60 km/h mam kiedy ja jade na trasie. Jednak biorac
pod uwage te gnajace na zlamany kark i wyprzedzajace na trzeciego biale
skody fabie z kratka to ja jestem zawalidroga.

Wiec ja sie zapytam A GDZIE TA PRACA ?

A to zależy... Bo mi z tych 500 km 320 wychodzi na A4 ;) I spokojnie się
wyrabiam nie zasługując nawet na połówkę diety.

bede musial naskarzyc ;)



Picasso

Pablo powiada w dniu 2006-12-21 00:31:

przeliczmy

120 000 dzielone na 12 miesiecy = 10 000 miesiecznie
to daje 333 km dziennie wliczajac w to soboty i niedziele
Odliczajac tylko soboty i niedziele bedzie dobre 500 km dziennie.
Przy sredniej predkosci 50 km/h bedzie 10 h w samochodzie
Wiec ja sie zapytam A GDZIE TA PRACA ?
Juz w 120 tys trudno mi dac wiare a co dopiero w 150...

Bez przesady - ja przejeżdżam dziennie 130km, a tylko dowożę i odbieram dziecko ze szkoły i dojeżdżam do pracy. Repy gonią po 10 godzin dziennie i zwykle gnają na złamanie karku, więc te 400-450km dziennie nie jest niemożliwe. Zwłaszcza, jeśli mają długie trasy, gdzie średnia jest 70-80, a nie 50. A co do wolnych sobót, to wiesz jak jest w takiej robocie ;)

T.

Hej!

"Pablo"  napisał w wiadomości

Przy sredniej predkosci 50 km/h bedzie 10 h w samochodzie
Wiec ja sie zapytam A GDZIE TA PRACA ?

W Polsce. :-)

Zwróć uwagę na "trafiają się". Niektórzy przedstawiciele handlowi
maja luźno rozrzucone rejony.
Sobót i niedziel nie odliczaj do końca, bo naprawdę nikt im nie broni
pojechać do rodziny. Średnia jest zapewne sporo niższa, bo nie trzymaliby
tych aut 3 lata. Oczywiście - w mieście rzecz jest niemożliwa.
A skoro w tej firmie dyrektor handlowy robi około 50 tysów, to naprawdę
przedstawiciel ma wieksze pole do popisu. ;-)
Ja nie siedze w samochodzie cały czas, poruszam się co najmniej 50% przebiegu
po mieście (Wrocław), a wykręcam około 35tysów rocznie.

Nie wiem, ile oni tam wytrzymują. ;-) --
Pozdrawiam, -ZED-. <GG# 10684 >
uwazam, ze samym sigiem podnosze wartosc merytoryczna watku.
<Robert Maron>

Użytkownik "-ZED-"  napisał w wiadomości

Hej!

"Kris"  napisał w wiadomości

korek korek jedziesz korek objazd jedziesz
korek i tak zycia ci nie starczy:)

No. Nie do końca. U kolegi w firmie trafiają się osobówki,
które robią około 120-150kkm rocznie. Inna sprawa, że trzymają
je 2-3 lata i sprzedają pracownikom, którzy je użytkowali.
Dają przy tym spory rabat. I stał się cud - ludzie zaczęli
szanować samochody. ;-)

cos mi tu nie pasuje
kiedys jezdzilem jako przedstawiciel i wiem ze wykreca sie ok
3-4tys miesiecznie, liczac prace bez dalekich wyjazdow sluzbowych
czyli przez kazdy dzien w tygodniu max okolo 200km blizej 150
oczywscie sa zawody ktory bija wiecej kilometrow: kurier itp
wiec ten przebieg mi nie pasuje
mozesz powiedziec czym firma sie zajmuje?

Hej!

"Kris"  napisał w wiadomości
 

wiec ten przebieg mi nie pasuje
mozesz powiedziec czym firma sie zajmuje?

Tak. Handlem czymś wyspecjalizowanym. ;-)
Normalny przedstawiciel tyle nie wyciąga, ale są tacy.
Oj - nie chce mi się pisać dlaczego tyle. Tyle wychodzi.
Jak kolega tam zaczynał pracę, to dostał Octavię - "prawie nówkę"
z przebiegiem około 90 tysów. Stąd wiem, jakie tam potrafią mieć
przebiegi. Pracuje już ok. 5 lat i w tym czasie 2x zmieniali autka
przedstawicielom. --
Pozdrawiam, -ZED-. <GG# 10684 >
dlaczego Uniwersytety nazywa sie skarbnicami wiedzy. Absolwenci szkol
przychodza przekonani, ze wiedza wszystko, a po paru latach wychodza
pewni, ze wiedza prawie nic. I ta wiedza, ktora traca przez studia,
gdzies sie podziewa - jest suszona, pakowana i w skrzyniach trafia do
piwnic. <PWC>

On Fri, 22 Dec 2006 22:32:18 +0100,  -ZED- wrote:

"Kris"  napisał w wiadomości

wiec ten przebieg mi nie pasuje
mozesz powiedziec czym firma sie zajmuje?

Tak. Handlem czymś wyspecjalizowanym. ;-)

Ale klientow na takie cos to sie chyba nie odwiedza co dzien
robiac 500km ?

J.

J.F. napisał(a):

Ale klientow na takie cos to sie chyba nie odwiedza co dzien
robiac 500km ?

Zdziwiłbyś się ...

--
   |______    Rafał "SP" Gil
o/________\o PMS: 2,5tds E-34 PRRC: President LINCOLN + COLT 500
(Oo =00= oO) AUTOCZĘŚCI / CB / http: www.rafalgil.pl
[]=******=[] Serwis skuterów + CB Warszawa Wawer: www.motopower.pl

Hej!

"J.F."  napisał w wiadomości

Ale klientow na takie cos to sie chyba nie odwiedza co dzien
robiac 500km ?

Chcesz się tam zatrudnić, że tak się tym interesujesz?
Akurat szukają PH. ;-) --
Pozdrawiam, -ZED-. <GG# 10684 >
To bardzo niebezpieczne, gdy mąż publicznie okazuje
względy swojej żonie. Stwarza to zwykle podejrzenie, że bije ją, gdy są sami. (Oskar Wilde )

Użytkownik "-ZED-"  napisał w wiadomości

Hej!

"J.F."  napisał w wiadomości

Ale klientow na takie cos to sie chyba nie odwiedza co dzien
robiac 500km ?

Chcesz się tam zatrudnić, że tak się tym interesujesz?
Akurat szukają PH. ;-)

dawaj namiary, co jak co jezdzic lubie,
no ale jak mi jeszcze za to zaplaca hihihi:)

Kris napisał(a):

ta w polsce tego rekordu bys szybko nie wykrecil
tam to mozesz jezdzic, a u nas w trasie jedziesz
korek korek jedziesz korek objazd jedziesz
korek i tak zycia ci nie starczy:)

Trochę jest w tym prawdy.
Ale było w jakimś programie moto o polaku dojeżdżającym do pracy w Austrii, który wykręcił Toledo 1.9 TDI milion km. i w prezencie od Seata dostał nowe autko.

--
Krzysztof

Kris napisał(a):

ta w polsce tego rekordu bys szybko nie wykrecil
tam to mozesz jezdzic, a u nas w trasie jedziesz
korek korek jedziesz korek objazd jedziesz
korek i tak zycia ci nie starczy:)

jedziesz, korek, jedziesz, dziura etc.

--
Pozdrawiam,
Kerry

Użytkownik "Kerry"  napisał w wiadomości

jedziesz, korek, jedziesz, dziura etc.

no co ty gadasz, u nas dziura -)?