na Samoa :)
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,7009372,.html

takie wiekopomne zdarzenie a tu cisza




--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

masti pisze:

na Samoa :)
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,7009372,.html

takie wiekopomne zdarzenie a tu cisza

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

Może to jakiś pomysł na polską motoryzację? Tyle przyzwoitych
samochodów za grosze stoi na wyspach i nikt ich nie chce :)

Dnia Mon, 07 Sep 2009 14:20:05 +0200, Marcin J. Kowalczyk napisał(a):

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

Może to jakiś pomysł na polską motoryzację? Tyle przyzwoitych
samochodów za grosze stoi na wyspach i nikt ich nie chce :)

O identycznym przypadku pomyslalem :D

Zanim się pokłócimy, proponuję kompromis: czwarty tydzień miesiąca
jeździmy
lewą stroną, pozostałe togodnie prawą. I za każdą zmianą 2 dni wolne od
pracy, nie możemy być gorsi od Samoa :]

Użytkownik "McBeth"  napisał w wiadomości

Wykaż więcej inwencji i unikajmy komplikowania. Np. sam. do 3,5T lewą a
powyżej - prawą ;-)

takie wiekopomne zdarzenie a tu cisza

LOL
<cite>
Rząd Samoa podkreśla jednak, że zmiana uniezależni kraj od drogich samochodów importowanych z Ameryki. Ma on też nadzieję, że samoańska emigracja z Australii i Nowej Zelandii, gdzie obowiązuje ruch lewostronny, będzie teraz przysyłała do kraju używane samochody w przystępnej cenie.
</cite>

Może to jakiś pomysł na polską motoryzację? Tyle przyzwoitych
samochodów za grosze stoi na wyspach i nikt ich nie chce :)

Jan-xx pisze:
(...)

Zaczalbym o tego, ze jezdzenie po prawej stronie samochodem z kierownica po prawej, jak i jezdzenie po lewej z kierownica po lewej, nie stanowi istotnego problemu.

To duzo prostsze niz globalna zmiana organizacji ruchu.

Dnia Mon, 07 Sep 2009 15:16:15 +0200, Artur 'futrzak' Maśląg napisał(a):

Tak, szczególnie jak autobus ma drzwi dla pasażerów od strony
jezdni ;)

Zaczalbym o tego, ze jezdzenie po prawej stronie samochodem z kierownica po prawej, jak i jezdzenie po lewej z kierownica po lewej, nie stanowi istotnego problemu.

Mówiąc szczerze to nie do końca jest prawda, ale w kontekście
istniejących przepisów jest to nieistotne.

To duzo prostsze niz globalna zmiana organizacji ruchu.

Tak, szczególnie jak autobus ma drzwi dla pasażerów od strony
jezdni ;)

Jan-xx pisze:
(...)

Probowales tak jezdzic?

Ja jezdze bardzo czesto i nie mam problemow.

Chyba jednak prosciej przebudowywac masowo ewentualne zakupione autobusy z drzwiami po niewlasciwej stronie, niz przerabiac drogi w calym kraju i robic zamieszanie.

na własne życzenie (w Polsce broni), ale to już wybór konkretnego
człowieka, który musi sobie zdawać sprawę z konsekwencji poruszania
się samochodem tak wyposażonym.

Vlad The Ripper pisze:
(...)

I w tym jest istota problemu w Polsce. Chodzi o problemy z legalną rejestracją auta z kierą po prawej. Nie ma wolnego wyboru, tylko nie bo nie ze strony władz.

Tak. W obu wersjach.

Ja jezdze bardzo czesto i nie mam problemow.

O właśnie - Ty uważasz, że nie masz problemów i na tej podstawie
twierdzisz, ze jazda z kierownicą pod "drugiej stronie" nie stanowi
istotnego problemu. Rzeczywistoć jednak mówi co innego i nie darmo
kierownica znajduje się "dobrej stronie" - podobnie jak wycieraczki.

Użytkownik "Jan-xx"  napisał w wiadomości

Zaczalbym o tego, ze jezdzenie po prawej stronie samochodem z kierownica po prawej, jak i jezdzenie po lewej z kierownica po lewej, nie stanowi istotnego problemu. To duzo prostsze niz globalna zmiana organizacji ruchu.

masti pisze:

takie wiekopomne zdarzenie a tu cisza

In article   says...

a poważnie. coś i się przypomina, że po zmianie ruchu w Szwecji istotnie
spadłą liczba wypadków.

Alex81 pisze:

Po prostu przez kilka tygodni po "Dagen H" wszyscy jeździli powoli i bardzo ostrożnie. Potem wypadkowość szybko powróciła do normy.

In article   says...

Alex81 pisze:

> Po prostu przez kilka tygodni po "Dagen H" wszyscy jeździli powoli i
> bardzo ostrożnie. Potem wypadkowość szybko powróciła do normy.
>
zważywszy, że tygodniowo ginie w PL około 100 osób (przyjmuję 5.000
rocznie) to kilka tygodni daje ładną liczbę

Alex81 pisze:

Z drugiej strony, wypada zauważyć że w Szwecji nawet teraz jest _dużo_ mniejszy ruch niż w Polsce - co dopiero w 1967. Dużo trudniej było z czymś się zderzyć, no może poza centrami miast. Ponadto, spadek nie był z drugiej strony aż taki duży - w poniedziałek po Dagen H było 125 wypadków, przy czym zwykle bywało ich 130 do 198, i to bliżej 130.

In article   says...

oprócz wariantu łódzkiego: rozkopujesz 75% ulic w mieście i wszyscy
stają w korku! szansy na wypadek praktycznie nie ma :)

Alex81 pisze:

In article   says...

oprócz wariantu łódzkiego: rozkopujesz 75% ulic w mieście i wszyscy stają w korku! szansy na wypadek praktycznie nie ma :)

Nawet mi o tym nie mów, znam to z pierwszej ręki ...

In article   says...

Alex81 pisze:
> In article   says...
>> oprócz wariantu łódzkiego: rozkopujesz 75% ulic w mieście i wszyscy
>> stają w korku! szansy na wypadek praktycznie nie ma :)
> Nawet mi o tym nie mów, znam to z pierwszej ręki ...
>
a ja to z której niby?
z trzeciej?

Alex81 pisze:

In article   says...

oprócz wariantu łódzkiego: rozkopujesz 75% ulic w mieście i wszyscy stają w korku! szansy na wypadek praktycznie nie ma :)

Nawet mi o tym nie mów, znam to z pierwszej ręki ...

R2r pisze:

Alex81 pisze:

In article   says...

oprócz wariantu łódzkiego: rozkopujesz 75% ulic w mieście i wszyscy stają w korku! szansy na wypadek praktycznie nie ma :)

Nawet mi o tym nie mów, znam to z pierwszej ręki ...

Hmm... mam wrażenie jakbym w innej Łodzi bywał (ostatnio w piątek). Gdzież to te 75% rozkopanych ulic jest?

Pepek pisze:

R2r pisze:

Alex81 pisze:

In article   says...

oprócz wariantu łódzkiego: rozkopujesz 75% ulic w mieście i wszyscy stają w korku! szansy na wypadek praktycznie nie ma :)

Nawet mi o tym nie mów, znam to z pierwszej ręki ...

Hmm... mam wrażenie jakbym w innej Łodzi bywał (ostatnio w piątek). Gdzież to te 75% rozkopanych ulic jest?

coś taki dokładny?

zapraszam na chojny. geniusze wysypali po wywrotce piasku na sternfelda, na szumnej, postawili barierki i koniec roboty :)
i tym sposobem korki na rzgowskiej są już co najmniej uciążliwe
na pryncypalnej i tuszyńskiej juz skończyli?
a na kosynierów gdyńskich chyba ciąglr rozkopane i objazd via parking??
bo 3 maja pięknie zamknięta a objazd łukową nieco kłopotliwy i dziurawy
pabianicka przy "jutro otwieramy" IKEA juz otwarta?
nawet jeśli to kilińskiego zamkniete, skrzyżowanie politechniki/wróblewskiego zawężone do 1/2.
za chwilę znowu rozkopią włókniarzy
więcej mi do głowy nie przychodzi

In article 
 says...

I to jest te 75% rozkopanych ulic? Wymieniłeś ich kilkanaście i więcej
nic Ci do głowy nie przychodzi. Jak na prawie milionowe miasto to
naprawdę niewiele. No ale 3/4 ulic rozkopanych to brzmi mocno, choć nie
ma nic z prawdą wspólnego. :-)

In article   says...

zapraszam na chojny. geniusze wysypali po wywrotce piasku na sternfelda,
na szumnej, postawili barierki i koniec roboty :)

On Mon, 7 Sep 2009, Pepek wrote:

Alex81 pisze:

Po prostu przez kilka tygodni po "Dagen H" wszyscy jeździli powoli i bardzo ostrożnie. Potem wypadkowość szybko powróciła do normy.

zważywszy, że tygodniowo ginie w PL około 100 osób (przyjmuję 5.000 rocznie) to kilka tygodni daje ładną liczbę

Pepek pisze:

masti pisze:

takie wiekopomne zdarzenie a tu cisza

mnie się zdaje, że spory odsetek aut w PL i tak jeździ lewą stroną, nieustannie.
a poważnie. coś i się przypomina, że po zmianie ruchu w Szwecji istotnie spadłą liczba wypadków.

to jest niesamowite!!!!!!!!!!!!!!! :):):)


--
Haraki
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
Haraki's Profile: http://forums.yourdomain.com.au/member.php?userid=39
View this thread: http://forums.yourdomain.com.au/showthread.php?t=10269