Obejrzałem sobie z bliska akcesoryjne światła dzienne "Philips LED DayLight
4". Z odległości 10m w południe (pochmurne wprawdzie) te światła oślepiają!
Światła mają homologację. Podobnie dają po oczach fabryczne DRL w Insigniach
i S-MAXach. Tak ma wyglądać bezpieczeństwo? Chodzi o to żeby nie widzieć nic
oprócz lanserskich świateł nadjeżdżającego z przeciwka auta?

Paweł

W dniu 2012-01-04 15:31, PaweL pisze:

Obejrzałem sobie z bliska akcesoryjne światła dzienne "Philips LED DayLight
4". Z odległości 10m w południe (pochmurne wprawdzie) te światła oślepiają!
Światła mają homologację. Podobnie dają po oczach fabryczne DRL w Insigniach
i S-MAXach. Tak ma wyglądać bezpieczeństwo? Chodzi o to żeby nie widzieć nic
oprócz lanserskich świateł nadjeżdżającego z przeciwka auta?

b) bo to są światła do jazdy dziennej - czyli mają być widoczne nawet "pod
słońce"

"GR001"  wrote in message

b) bo to są światła do jazdy dziennej - czyli mają być widoczne nawet "pod słońce"

i co o 16 w zimie włączają się przyciemniacze i rozpraszacze świateł dziennych co by nie oslepiać
jadących z naprzeciwka?

Dnia 2012-01-04 16:52,  *Axel* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

b) bo to są światła do jazdy dziennej - czyli mają być widoczne nawet
"pod słońce"

i co o 16 w zimie włączają się przyciemniacze i rozpraszacze świateł
dziennych co by nie oslepiać
jadących z naprzeciwka?

Tak, samochod zawiera taki modul, ktory o zmierzchu przelacza dzienne na
swiatla mijania. Poszukaj go miedzy pedalami, kierownica a fotelem.

On 4 Sty, 15:31, "PaweL"  wrote:

Tak ma wyglądać bezpieczeństwo? Chodzi o to żeby nie widzieć nic
oprócz lanserskich świateł nadjeżdżającego z przeciwka auta?

Problemem jest to, że ludzie jeżdżacy z takimi światłami nie zdają
sobie sprawy, że jednak czasem wypadałoby włączyć światła mijania (sam
dzisiaj w deszczowy i ciemny poranek miałem na ogonie takiego
delikwenta w jakimś nowym Audi).

Problemem jest to, że ludzie jeżdżacy z takimi światłami nie zdają
sobie sprawy, że jednak czasem wypadałoby włączyć światła mijania (sam
dzisiaj w deszczowy i ciemny poranek miałem na ogonie takiego
delikwenta w jakimś nowym Audi).

pewno mial automat i nie pamietał by recznie włączyć - też tak czasem
mam:-)

W dniu 2012-01-04 18:24, Karol Y pisze:

Mnie tam nic nie oślepia, za to już wole światła mijania, bo te małe
ledowe popierdułki to spełniają raczej funkcję - mam włączony silnik,
niż uwidaczniają samochód na drodze.

.... i _dobrze_ _zainstalowanych_ LED-owych DRL (jak te
Philipsy ) nie sposób nie zauważyć.

W dniu 2012-01-05 09:50, PavveL pisze:

Chodzi o to żeby widzieć i właściwie oceniać całą sytuację na drodze, a
nie zauważyć jedne wściekle oślepiające światła

W dniu 2012-01-04 16:30, Marcin Kiciński pisze:

Problemem jest to, że ludzie jeżdżacy z takimi światłami nie zdają
sobie sprawy, że jednak czasem wypadałoby włączyć światła mijania (sam
dzisiaj w deszczowy i ciemny poranek miałem na ogonie takiego
delikwenta w jakimś nowym Audi).

begin PaweL

ObejrzaÂłem sobie z bliska akcesoryjne ÂświatÂła dzienne "Philips LED
DayLight 4". Z odlegÂłoÂści 10m w poÂłudnie (pochmurne wprawdzie) te
ÂświatÂła oÂślepiajÂą! Ĺ wiatÂła majÂą homologacjĂŞ. Podobnie dajÂą po oczach
fabryczne DRL w Insigniach i S-MAXach. Tak ma wyglÂądaĂŚ bezpieczeĂąstwo?
Chodzi o to Âżeby nie widzieĂŚ nic oprócz lanserskich ÂświateÂł
nadjeÂżdÂżajÂącego z przeciwka auta?

W dniu 2012-01-04 15:31, PaweL pisze:

Podobnie dają po oczach fabryczne DRL w Insigniach
i S-MAXach.

Dnia 2012-01-05 11:08,  *J_K_K* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Co do Insignii, to wersje z ksenonami przejęły
pałeczkę po niegdysiejszych Fabiach.

Wygląda, że światła fabryczne, ale jadąc z tyłu
świecą po suficie auta i wszystkich lusterkach
aż (nie)miło :-(

Insignie oślepiają niemiłosiernie. Dzienne światła w dzień, ksenony w nocy. Ten samochód nie powinien mieć dopuszczenia do ruchu. (Tak jak stare Fabie).

Na przykładzie tych aut widać że unijne przepisy o bezpieczeństwo dbają tak mniej więcej. Najważniejszy jest producent samochodów (reflektorów).
Następny przykład: obowiązkowe spryskiwacze przy xenonach. Po co? Jak brudne reflektory mogą olśniewać? One po prostu słabiej świecą. Spryskiwacze bardziej by się przydały do reflektorów ze zwykłymi żarówkami. Niestety spryskiwacze nie są w stanie umyć świateł, ewentualnie z bardzo brudnych umyją do brudnych. Wycieraczki były by skuteczne ale są zabronione. Tak jak szklane reflektory. A nowoczesne plastikowe matowieją, przestają oświetlać, zaczynają oślepiać.

PavveL wrote:

Insignie oślepiają niemiłosiernie. Dzienne światła w dzień, ksenony w nocy. Ten samochód nie powinien mieć dopuszczenia do ruchu. (Tak jak stare Fabie).

Na przykładzie tych aut widać że unijne przepisy o bezpieczeństwo dbają tak mniej więcej. Najważniejszy jest producent samochodów (reflektorów).
Następny przykład: obowiązkowe spryskiwacze przy xenonach. Po co? Jak brudne reflektory mogą olśniewać? One po prostu słabiej świecą.

Spryskiwacze bardziej by się przydały do reflektorów ze zwykłymi żarówkami. Niestety spryskiwacze nie są w stanie umyć świateł, ewentualnie z bardzo brudnych umyją do brudnych. Wycieraczki były by skuteczne ale są zabronione.

Tak jak szklane reflektory.

A nowoczesne plastikowe matowieją, przestają oświetlać, zaczynają oślepiać.