Witam
Odpaliłem rano samochód, po chwili zacząłem słyszeć dziwne bulgotanie. Otwieram maskę, a tam olej konkretnie wali, bagnet się wysunął. Zgasiłem silnik, wsunąłem bagnet na miejsce, odpaliłem jeszcze raz i już raczej nic się nie działo - przynajmniej bagnet był na miejscu. Samochód jeździł w miarę normalnie jak na taką pogodę.
Dodam tylko, że dwa dni temu padł mi rozrusznik, podobno jakiś elektromagnes, czy coś. W każdym razie objawiało się to tym, że przy odpalaniu słyszałem pstryknięcie w rozruszniku, a potem już nic, tylko spadek napięcia w instalacji.

Mam coś poważnie uszkodzone, czy to może norma w starych silnikach?

Samochód Renault Clio'94 1.2 "energy" ;) benzyna, 60KM.

CZesc


w
alan_transceiver napisał(a):

Witam
Odpaliłem rano samochód, po chwili zacząłem słyszeć dziwne
bulgotanie. Otwieram maskę, a tam olej konkretnie wali, bagnet się
wysunął. Zgasiłem silnik, wsunąłem bagnet na miejsce, odpaliłem
jeszcze raz i już raczej nic się nie działo - przynajmniej bagnet
był na miejscu. Samochód jeździł w miarę normalnie jak na taką
pogodę. Dodam tylko, że dwa dni temu padł mi rozrusznik, podobno
jakiś elektromagnes, czy coś. W każdym razie objawiało się to tym,
że przy odpalaniu słyszałem pstryknięcie w rozruszniku, a potem
już nic, tylko spadek napięcia w instalacji.

Mam coś poważnie uszkodzone, czy to może norma w starych
silnikach?

Mnie to także na odmę wygląda, gdyby to był brak kompresji to by wywalało cały czas.

--
krzysiek82

alan_transceiver pisze:

Witam
Odpaliłem rano samochód, po chwili zacząłem słyszeć dziwne bulgotanie. Otwieram maskę, a tam olej konkretnie wali, bagnet się wysunął. Zgasiłem silnik, wsunąłem bagnet na miejsce, odpaliłem jeszcze raz i już raczej nic się nie działo - przynajmniej bagnet był na miejscu. Samochód jeździł w miarę normalnie jak na taką pogodę.
Dodam tylko, że dwa dni temu padł mi rozrusznik, podobno jakiś elektromagnes, czy coś. W każdym razie objawiało się to tym, że przy odpalaniu słyszałem pstryknięcie w rozruszniku, a potem już nic, tylko spadek napięcia w instalacji.

Mam coś poważnie uszkodzone, czy to może norma w starych silnikach?

Samochód Renault Clio'94 1.2 "energy" ;) benzyna, 60KM.

lleeoo pisze:

alan_transceiver pisze:

Witam
Odpaliłem rano samochód, po chwili zacząłem słyszeć dziwne bulgotanie. Otwieram maskę, a tam olej konkretnie wali, bagnet się wysunął. Zgasiłem silnik, wsunąłem bagnet na miejsce, odpaliłem jeszcze raz i już raczej nic się nie działo - przynajmniej bagnet był na miejscu. Samochód jeździł w miarę normalnie jak na taką pogodę.
Dodam tylko, że dwa dni temu padł mi rozrusznik, podobno jakiś elektromagnes, czy coś. W każdym razie objawiało się to tym, że przy odpalaniu słyszałem pstryknięcie w rozruszniku, a potem już nic, tylko spadek napięcia w instalacji.

Mam coś poważnie uszkodzone, czy to może norma w starych silnikach?

Samochód Renault Clio'94 1.2 "energy" ;) benzyna, 60KM.

Odkręć wlew oleju na 99% będzie tam pełno bryi o konsystencji i kolorze majonezu. Jeśli tak to musisz wyczyścić z tego syfu odpowietrzenie idące z miski olejowej(okolice pompy oleju)do wlewu oleju.
"Majonez" powstaje zimą jeśli samochód jeździ na krótkich odcinkach i olej zazwyczaj nie zdąży nagrzać się do swojej temp. roboczej.

alan_transceiver pisze:

Tak właśnie jest. Dzięki wszystkim za odpowiedzi.

Andrzej Seneczko pisze:

alan_transceiver pisze:

Tak właśnie jest. Dzięki wszystkim za odpowiedzi.

no i dziekuj ze wystrzelil bagnet, a nie np. simmer na wale od strony sprzegla :)

alan_transceiver pisze:

Andrzej Seneczko pisze:

alan_transceiver pisze:

Tak właśnie jest. Dzięki wszystkim za odpowiedzi.

no i dziekuj ze wystrzelil bagnet, a nie np. simmer na wale od strony sprzegla :)

A jak objawiłoby się takie wydarzenie? ;)

Użytkownik "Andrzej Seneczko"  napisał w wiadomości

alan_transceiver pisze:

Tak właśnie jest. Dzięki wszystkim za odpowiedzi.

no i dziekuj ze wystrzelil bagnet, a nie np. simmer na wale od strony sprzegla :)