Hejka.
Czy jest jakikolwiek sens szukać a nastÄ™pnie wymieniać progi w kadecie E kombi? Wyżarło mi już niezłe dziury, zaszpachlowanie tego niewiele da (jak by siÄ™ w ogóle udało). Ile mniej wiÄ™cej kosztuje taka wymiana? Rozebrać pewnie trzeba do tego 3/4 samochodu :P LubiÄ™ to autko, przywiÄ…załem siÄ™ przez te 4 lata, w koĹ„cu mój pierwszy wóz :) Poza tymi progami i tylnymi nadkolami (też trochÄ™ go zżera zwłaszcza koło wlewu paliwa) to siÄ™ jeszcze trzyma całkiem-całkiem, mogÄ™ na nim polegać. I jakoĹ› tak żal go zostawiać cierpiÄ…cego, zajeĽdzić ile siÄ™ da bez prób ratowania...
W dodatku raczej ciÄ™żko dostać nowe, a jak używane to nie wiadomo czy za 2 lata znowu nie bÄ™dÄ… do wymiany :(
Co robić?
Pozdrawiam,
Buka
2 |
Data: Czerwiec 01 2007 10:17:50 |
Temat: Re: opłacalno¶ć wymiany progów w kadecie? |
Autor: Michal |
Co robić?
jak zamierzasz jezdzic - robic
jak za jakis czas pogonic / zezlomowac nie
bo nie zyskasz nic
M
3 |
Data: Czerwiec 01 2007 13:02:22 | Temat: Re: opłacalnoć wymiany progów w kadec ie? | Autor: Nex@pl |
Michał 'Buka' Uberman napisał(a):
Hejka.
Czy jest jakikolwiek sens szukać a nastÄ™pnie wymieniać progi w kadecie E kombi? Wyżarło mi już niezłe dziury, zaszpachlowanie tego niewiele da (jak by siÄ™ w ogóle udało). Ile mniej wiÄ™cej kosztuje taka wymiana? Rozebrać pewnie trzeba do tego 3/4 samochodu :P LubiÄ™ to autko, przywiÄ…załem siÄ™ przez te 4 lata, w koĹ„cu mój pierwszy wóz :) Poza tymi progami i tylnymi nadkolami (też trochÄ™ go zżera zwłaszcza koło wlewu paliwa) to siÄ™ jeszcze trzyma całkiem-całkiem, mogÄ™ na nim polegać. I jakoĹ› tak żal go zostawiać cierpiÄ…cego, zajeĽdzić ile siÄ™ da bez prób ratowania...
W dodatku raczej ciÄ™żko dostać nowe, a jak używane to nie wiadomo czy za 2 lata znowu nie bÄ™dÄ… do wymiany :(
Co robić?
Pozdrawiam,
Buka
Skoro możesz polegać na aucie to je napraw.
4 |
Data: Czerwiec 01 2007 17:59:51 | Temat: Re: opłacalnoć wymiany progów w kadecie? | Autor: Papkin |
Michał 'Buka' Uberman wrote:
Hejka.
Czy jest jakikolwiek sens szukać a następnie wymieniać progi w
zezlomuj i zarabiaj na cos lepszego, wstyd ze Polacy takim zlomem sie poruszja (w Szwajcari bys takim raczej nie pojezdzil bo nie moze byc pordzewialy). Szkoda ladowac kase w zlom, to moje zdanie. Oczywiscie krew mnie zalewa jak widze zlomy palace olej i pordzewiale na wylot, tego nie powinni rejstrowac/powinni zabierac DR.
5 |
Data: Czerwiec 03 2007 22:42:37 | Temat: Re: opłacalność wymiany progów w kadecie? | Autor: J.F. |
On Fri, 1 Jun 2007 09:56:32 +0200, Michał 'Buka' Uberman wrote:
Czy jest jakikolwiek sens szukać a następnie wymieniać progi w kadecie E kombi? Wyżarło mi
już niezłe dziury, zaszpachlowanie tego niewiele da (jak by się w ogóle udało). Ile mniej
więcej kosztuje taka wymiana? Rozebrać pewnie trzeba do tego 3/4 samochodu :P
I tu sie mylisz - progi sa powszechnie dostepne, wymiana niedroga -
tzn rzedu 500zl. Najlepiej podjedz do jakiegos fachowca.
Poza tymi progami i
tylnymi nadkolami (też trochę go zżera zwłaszcza koło wlewu paliwa) to się jeszcze trzyma
całkiem-całkiem, mogę na nim polegać. I jako¶ tak żal go zostawiać cierpi±cego, zajeĽdzić
ile się da bez prób ratowania...
W dodatku raczej ciężko dostać nowe, a jak używane to nie wiadomo czy za 2 lata znowu nie
będ± do wymiany :(
Co robić?
ja bym chyba jednak auto zmienil jesli to nie sa tylko progi. Wkrotce
je zezre. A ze nowsze auto za dwa lata bedzie do wymiany - wymienic
wtedy i nie przejmowac.
J.
| | | |