opony - nalewki
1 | Data: Pa?dziernik 10 2008 09:28:58 |
Temat: opony - nalewki | |
Autor: mateusx6 | Czy ktos mial z Was do czynienia z nalewkami? Oczywiscie chodzi o opony 2 |
Data: Pa?dziernik 10 2008 09:38:32 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: Karolek |
Czy ktos mial z Was do czynienia z nalewkami? Oczywiscie chodzi o opony "nalewki" :) Lepsze nowe nalewki czy uzywane opony? Lepsze nowe, nie nalewki :> Karolek 3 |
Data: Pa?dziernik 10 2008 09:43:46 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: Gabriel'Varius' | Użytkownik Karolek napisał: Opony lepiej kupic najtansze w swoim rozmiarze ale nowe, a nalewki to sa dobre na zimowe wieczory :-) Napisz jaki rozmiar tych opon? pozdrawiam -- -- -- -- -- -- > www.varius.jawnet.pl/fotki <-- -- -- -- -- Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi. Oskar Wilde 4 |
Data: Pa?dziernik 10 2008 09:11:52 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: go! | Gabriel'Varius' wrote: a nalewki to sa dobre na zimowe wieczory :-) Ha ha.. tak jest. Nie wiem dlaczego ale strasznie mnie drazni ta handlarska nomenklatura rodem ze Slomczyna: nalewki, uzywki, kulawki i c**j wie co jeszcze, a to wszystko niesmigane nowki na ful wypasie, w dizlu i w klimie.. 5 |
Data: Pa?dziernik 10 2008 12:19:03 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: bratPit[pr] | a nalewki to sa dobre na zimowe wieczory :-) i to wszystko na leniu... ;-) brat 6 |
Data: Pa?dziernik 10 2008 12:21:48 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: Gabriel'Varius' | Użytkownik bratPit[pr] napisał: i w budyniu oraz w sedanie i na glebie :-)a nalewki to sa dobre na zimowe wieczory :-) pozdrawiam -- -- -- -- -- -- > www.varius.jawnet.pl/fotki <-- -- -- -- -- Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi. Oskar Wilde 7 |
Data: Pa?dziernik 11 2008 00:21:46 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "go!" napisał w wiadomości Gabriel'Varius' wrote: Co to są kulawki? MK 8 |
Data: Pa?dziernik 13 2008 08:00:37 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: go! | Sanctum Officium wrote:
"Kulawki" to inaczej falszywki, podrobki :) Prawda ze ladnie? :P 9 |
Data: Pa?dziernik 13 2008 09:37:27 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: Gabriel'Varius' | Użytkownik go! napisał: Sanctum Officium wrote:Lepsze juz chyba kulawki niz fanty :-) pozdrawiam -- -- -- -- -- -- > www.varius.jawnet.pl/fotki <-- -- -- -- -- Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi. Oskar Wilde 10 |
Data: Pa?dziernik 14 2008 23:52:30 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "go!" napisał w wiadomości Sanctum Officium wrote: Ładnie :-) MK 11 |
Data: Pa?dziernik 10 2008 09:51:43 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: mateusx6 | rozmiar 165/70R14 12 |
Data: Pa?dziernik 10 2008 10:08:31 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: Gabriel'Varius' | Użytkownik mateusx6 napisał: rozmiar 165/70R14A za okolo 100 pln masz nowki z najnizszej polki z gwarancja i wiesz, ze pojedzisz 3 lata w spokoju i bezpiecznie :-) http://opony.pl/lista_opon.asp?producent=0&rodzaj=1&rozmiar=53&sezon=1 http://opony.pl/lista_opon.asp?producent=0&rodzaj=1&rozmiar=53&sezon=2 pozdrawiam -- -- -- -- -- -- > www.varius.jawnet.pl/fotki <-- -- -- -- -- Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi. Oskar Wilde 13 |
Data: Pa?dziernik 10 2008 10:32:48 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: JKK |
Użytkownik mateusx6 napisał: Tak pro contram - swego czasu szwagier przyparty do muru przez śnieżną zimę był zakupił bieżnikowane zimówki (polski producent - nazwa w archiwum parę lat temu ;-) z gwarancją na 2 sezony. Przejeździł ten okres bez żadnych ekscesów, zdaje się, że nawet "zapominał" zdjąć na lato(a). Z drugiej strony - nówki zimówki ;-) Dębica Frigo I na autku mojej żony wytrzymały ~8 lat (łączny przebieg rzędu ~70 kkm - co odpowiada robionemu przeze mnie w 2 lata) i nie było żadnych pęknięć, czy tp. Pzdr JKK 14 |
Data: Pa?dziernik 10 2008 10:12:56 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: Sebastian Ciesielski | rozmiar 165/70R14 czyli 4 szt za 320, IMHO naprawdę nie warto, za ok. 200 zł więcej kup nówki całkiem znośnej jakości weź pod uwagę, że nowe opony to i na kilka sezonów starczą a te "nalewane" - diabli wiedzą S. 15 |
Data: Pa?dziernik 10 2008 10:18:12 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: PepedB | mateusx6 pisze: rozmiar 165/70R14 Potrafią się rozwarstwiać, mieszanka gumowa potrafi nie "trzymać" się drogi i to w bardzo niebezpieczny sposób, a do tego nie wiesz jak wygląda wewnętrzna struktura regenerowanej opony. Ich jedyną i to dyskusyjną zaletą jest cena. Opony chce na 2 max 3 sezony (pozniej zmiana autka), jeden sezon zimy to u mnie cos ok 8tys km. Czyli 24kkm, a kto wie czy nie 30. Przez tyle czasu może się wieeele wydarzyć, wiele razy może zabraknąć metrów przy gwałtownym hamowaniu na mokrym. Najtańsze opony w potrzebnym Ci rozmiarze znalazłem na szybko za 101zł: http://opony.pl/opony.asp?oid=108857&rodzaj=1 . To raptem jedna flaszka drożej na każdej sztuce, jak palisz- 3 ramki szlugów, albo paliwo na dystans do 300km za wszystkie 4 opony, czyli 1/100 planowanego przebiegu. Na prawdę szkoda tyle zaoszczędzić, bo ewentualna naprawa blacharska wyjdzie wielokrotnie drożej. Co więcej Ceaty Spider mogę polecić z doświadczenia, jako całkiem przyzwoite gumy, zwłaszcza jak odnieść ich wartość do ceny. -- Pozdrawiam, Marcin Kaliński a-dres:{ksywka}(na)post.pl 16 |
Data: Pa?dziernik 10 2008 10:21:30 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: Marek P. | mateusx6 wrote: rozmiar 165/70R14 Widziałem skutki rozwarstwienia takiej nalewki. Nadkole połamane, błotnik pogięty a to tylko to co widać gołym okiem. Gość nie zaoszczędził :) Pozdr MArek P. 17 |
Data: Pa?dziernik 13 2008 09:25:02 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: z | mateusx6 pisze: rozmiar 165/70R14 Może ja miałem pecha ale nalewki u mnie się "powybulały" (uzywane też potrafią) W sumie kosztowało mnie to drożej niż tanie nowe nie licząc niepotrzebnej regulacji zbieżności bo się jedna ładnie "wybuliła" na całym obwodzie :-) Nie warto. zch Kiedyś miałem praktyki w "bieżnikowni". Z pozoru super technologia i "och ech" ale strasznie dużo tych opon później wracało rozwarstwionych. 18 |
Data: Pa?dziernik 10 2008 15:01:04 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: rc | ja napisze jak ja robie, a kazdy niech robi po swojemu: 19 |
Data: Pa?dziernik 10 2008 17:08:15 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: Adampio | rc pisze: maja ze 12mm bierznika, i targaja pod gore bez poslizgu, Tez slyszalem o tej metodzie. Populane rozmiary 13-calowe bywaja i po 60 zl. wiec ci co mieszkaja w gorach lub w ich poblizu co roku kupuja przed zima nadlewki, jezdza na nich do kolejnej zimy kiedy to kupuja nowe nadalewki.... Jak w okolicy jest dlugo snieg i nie jezdzi sie duzo po szerokim swiecie to taki regenerowane zimowki to bardzo praktyczne wyjscie bo kazdej zimy ma sie nowy gleboki bieżnik 20 |
Data: Pa?dziernik 10 2008 21:30:11 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: Piotrek | a na pore zimowa kupuje opony bierznikowane firmy Profil, :) ja mialem podobnie juz w trzech samochodach. ostatnie napewno firmy Profil, pozostale niewiem(niepamietam:) na lato normalne opony, na zime kupowalem regenerowane. jakos tak wychodzilo ze zima za pasem, kasy niewiele a zimowki kupic trzeba bo wiekszosc moich samochodow to RWD :) przejezdzilem na regenrowanych oponach z 6-7 sezonow zimowych(1 raz tez caly rok bo opony szly do kosza wiec mi nie zalezalo:) i musze powiedziec ze nigdy nie mialem zadnych problemow ani z oponami ani z jazda na nich. w 80% jazda w miescie wiec bez ekstremalnych szybkosci, reszta to trasa. wiec niesadze zebym mial akurat jakies wyjatkowe szczescie, wiekszosc marudzenia to troche urban legend. inna sprawa ze jak ktos ma zamiar zapieprzac 160-200 km/h to niech lepiej kupi moze nowe :) ale na zime, wg mnie regenerowane lepsze niz letnie lub uzywane zimowki:) -- pzdr piotrek 21 |
Data: Pa?dziernik 10 2008 23:22:28 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: J.F. | On Fri, 10 Oct 2008 15:01:04 +0200, rc wrote: ja napisze jak ja robie, a kazdy niech robi po swojemu: A jak sie w zimie tez jezdzi szybko [jak sniegu nie ma ?] juz nie raz mi dresiarze w golfach-2 (na letnich oponach cwaniaki) A ta stroma droga to ktora dokladnie ? Tak czy inaczej - nie glebokosc bieznika sie liczy na sniegu. Ten Profil to gdzie mozna kupic ? J. 22 |
Data: Pa?dziernik 10 2008 15:10:01 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: Boombastic |
Czy ktos mial z Was do czynienia z nalewkami? Oczywiscie chodzi o opony "nalewki" :) Lepsze nowe nalewki czy uzywane opony? Nadlewki jeśli już. Miałem kiedyć w dużym fiacie. Nie polecam, bo szlag je trafił jak popeały kordy i przedziurawiły dętkę. Pół biedy w takim starociu, ale do współczesnego auta nigdy bym czegoś takiego nie założył. To nie nadaje i sprawdza w tirach, a nie w osobówkach. 23 |
Data: Pa?dziernik 10 2008 20:51:20 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK] | Boombastic pisze: Nadlewki jeśli już. Miałem kiedyć w dużym fiacie. Nie polecam, bo szlag je trafił jak popeały kordy i przedziurawiły dętkę. Pół biedy w takim starociu, ale do współczesnego auta nigdy bym czegoś takiego nie założył. To nie nadaje i sprawdza w tirach, a nie w osobówkach.Opony do ciężarówek są do tego projektowane. Poza tym w przypadku ciężarówek nie gra tak istotnej roli proces starzenia się gumy - zazwyczaj mają znacznie wyższe przebiegi roczne niż przeciętna osobówka. Całkowicie metalowe kordy opon ciężarowych nie ulegają takiej destrukcji po zużyciu się bieżnika, jak tekstylne w oponach samochodów osobowych. Inną sprawą są bieżniki w oponach bieżnikowanych - fakt, że wyglądają jak bieżnik opony X w cale nie znaczy, że zachowują się tak jak oryginał. ze względu na to że guma bieżnika może mieć inną twardość (jak i kilka innych czynników) nie można uważać takiego tworu za pełnoprawny odpowiednik oryginału. Dodatkowo - mogą być problemy z wyważeniem i przyczepnością bieżnika do opony. Wiadomo - jeśli ma się nóż $ na gardle to wydaje się, że można zaoszczędzić a czy to oszczędność? Brutalnie - ile wynosi zasiłek pogrzebowy ? -- Wojciech Smagowicz http://www.ebaja.pl zabawki, które Twoje dziecko pokocha 24 |
Data: Pa?dziernik 10 2008 19:41:47 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: MarcinJM | mateusx6 pisze: Czy ktos mial z Was do czynienia z nalewkami? Oczywiscie chodzi o opony "nalewki" :) Lepsze nowe nalewki czy uzywane opony? Wszyscy sa na "nie", jka widze. A ja zapytowuje: a czym sie rozni wspolczesna technologia powlekania karkasu guma, od technologii fabrycznej? Odpowiadam: niczym Co prawda nie zlozylbym regenerowanej opony do auta smiagajacego po autostradach (strzezonego pan bog strzeze), ale do dupowozu bez skrepowania. We wszystkich swoich terenowkach zawsze mialem regenerowane opony i NIGDY nie bylo z nimi zadnego problemu. -- Pozdrawiam MarcinJM ____________________________ gg: 978510, Skype: marcin.jm 25 |
Data: Pa?dziernik 10 2008 20:12:02 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: Boombastic |
mateusx6 pisze: A to ciekawe. Stara przelatana opona ma nadlewany nowy bieżnik. No tak, żadnych różnic w stosunku do nowej. Nawet pękający kord jest przeciez taki sam jak w nowej. Co prawda nie zlozylbym regenerowanej opony do auta smiagajacego po autostradach (strzezonego pan bog strzeze), ale do dupowozu bez skrepowania. A z jakimi predkościami jeździsz tymi terenówkami? Ja dałem radę jak się nadlewka rozsypała, bo fiaciorem nie jeździłem szybko. 26 |
Data: Pa?dziernik 10 2008 20:22:52 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: MarcinJM | Boombastic pisze:
Taa. A kord to peka sam z siebie... Myslisz, ze tam nie ma wtepnej weryfikacji karkasu? Podpowiem ci, ze wszelkie karkasy naprawiane wczesniej sa odrzucane z definicji. Kord sie nie zuzywa, moze byc jedynie uszkodzony mechanicznie. A na karkas wulkanizuje sie gume. W fabryce robi sie to dokladnie tak samo. Pewnie nawet na identycznych maszynach...
ok 100kmph. szybciej nie jezdze w ogole. -- Pozdrawiam MarcinJM ____________________________ gg: 978510, Skype: marcin.jm 27 |
Data: Pa?dziernik 11 2008 07:48:36 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK] | MarcinJM pisze: Taa. A kord to peka sam z siebie...Nie - pęka od zużycia przy eksploatacji. Myslisz, ze tam nie ma wtepnej weryfikacji karkasu?A czy są w stanie zweryfikować stan wewnętrzny opon u przeciążanej ponad dopuszczone przez producenta obciążenie? A opony używanej przy zbyt niskim ciśnieniu? Ugięcie w takim przypadku też przekracza założone przez konstruktora granice... Kord sie nie zuzywa, moze byc jedynie uszkodzony mechanicznie.Hmmm - chyba, że opona leży na półce sklepowej Podczas pracy opona się ugina i wewnątrz warstw gumy oraz kordu następują naprężenia, występuje tarcie oraz działanie ciepła (ciepło Joule-a). Policzmy jeśli na oponie zostało przejechane np. 20.000km to ile razy każdy punkt się ugiął? - dla uproszczenia przyjmuję obwód na 2m. 20.000.000/2 = 10.000.000 słownie dziesięć milionów razy - ugięcie i prostowanie. Jeśli po takim użyciu bosa opona niczym się nie różni od nowej to gratuluję samopoczucia. A na karkas wulkanizuje sie gume. W fabryce robi sie to dokladnie tak samo. Pewnie nawet na identycznych maszynach...Taaaa - w fabryce karaksy leżą na otwartej przestrzeni kilka lat - na słońcu, deszczu, mrozie... To tylko wrogie plotki, że guma może się zestarzeć i ulec utlenieniu oraz parceniu. Szkoda więc, że pozbyłem się po zakupie zapasu z mojego autka - jeszcze miał "jeżyka" więc na pewno był dobry - a wisiał pod autem od nowości - 15 lat. Mogłem na nim jeszcze spokojnie pojeździć... Co będzie jak wystrzeli ci przy tej szybkości lewa przednia opona?Co prawda nie zlozylbym regenerowanej opony do auta smiagajacego po autostradach (strzezonego pan bog strzeze), ale do dupowozu bez skrepowania. "... z nieznanych przyczyn nagle zjechał na lewy pas - wprost pod nadjeżdżającą z przeciwka cięzarówkę ..." -- Wojciech Smagowicz http://www.ebaja.pl zabawki, które Twoje dziecko pokocha 28 |
Data: Pa?dziernik 11 2008 11:22:41 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: J.F. | On Sat, 11 Oct 2008 07:48:36 +0200, Wojciech Smagowicz [ZIWK] wrote: Policzmy jeśli na oponie zostało przejechane np. 20.000km to ile razy Jesli kord jest stalowy i dobrze dobrany, to niczym. Zmeczeniowo stal potrafi pracowac w nieskonczonosc. Pomysl ze niektorzy na oponach przejezdzaja 60 tys, a np 200kkm to jakies 2000 godzin, 120k minut, 360M obrotow silnika, czyli 180 mln ugiec sprezyny zaworu .. a to przeciez dopiero dobrze dotarty silnik :-) Taaaa - w fabryce karaksy leżą na otwartej przestrzeni kilka lat - na Nie sprawdziles to nie wiesz czy mogles :-) Popatrz kiedys na parkingu na jakich oponach ludzie jezdza - 10 lat, troche sparciala, ale jedzie i nie rozpada sie .. J. 29 |
Data: Pa?dziernik 11 2008 12:18:17 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK] | J.F. pisze: On Sat, 11 Oct 2008 07:48:36 +0200, Wojciech Smagowicz [ZIWK] wrote:Ciekawostka metalurgiczna - nie występuje zmęczenie materiału (królestwo za taki stop w rozsądnej cenie), poza zmęczeniem występują też odkształcenia trwałe - sprężyna zaworowa, na którą się powołujesz też nie jest wieczna. Pomysl ze niektorzy na oponach przejezdzaja 60 tys,Oczywiście podałem 20.000km jako pierwszą okrągłą cyfrę - a czy na oponach zaprojektowanych konstrukcyjnie na 50.000km można przejechać 100.000 ? W oponach samochodów osobowych poza kordem stalowym występuje głównie kord tekstylny, dzięki temu opona jest miększa, i elastyczniejsza. Najwrażliwszym punktem jest jednak połączenie kordu z gumą - tutaj najczęściej powstają rozwarstwienia i potencjalne problemy. a np 200kkm to jakies 2000 godzin, 120k minut, 360M obrotowA jaki jest przekrój poprzeczny sprężyny, a jaki drutu użytego na kord? I z jakiego stopu jest jedno i drugie? Usiłowałem (po rozwaleniu normalnej opony) i zapas nie nadawał się do użytku - posłużył do ostrożnego dojazdu do gumiarza...Taaaa - w fabryce karaksy leżą na otwartej przestrzeni kilka lat - na słońcu, deszczu, mrozie... To tylko wrogie plotki, że guma może się zestarzeć i ulec utlenieniu oraz parceniu. Szkoda więc, że pozbyłem się po zakupie zapasu z mojego autka - jeszcze miał "jeżyka" więc na pewno był dobry - a wisiał pod autem od nowości - 15 lat. Mogłem na nim jeszcze spokojnie pojeździć... Popatrz kiedys na parkingu na jakich oponach ludzie jezdza - 10 lat, troche sparciala, ale jedzie i nie rozpada sie ..A potem drzewo wbiega na drogę... -- Wojciech Smagowicz http://www.ebaja.pl zabawki, które Twoje dziecko pokocha 30 |
Data: Pa?dziernik 11 2008 12:35:10 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "Wojciech Smagowicz [ZIWK]" napisał w wiadomości J.F. pisze: Jak znam życie i jak (troche) znam możliwości współczesnego modelowania symulacyjnego, da się to pewnie wyliczyć żywotność ze sporą dokładnością. Jak znam naciski ze strony zarządu i księgowych na cięcie kosztów, to pewnie opona przewidziana na 50 000 km, jest zrobiona z minimalnym zapasem, powiedzmy jest na 55 000 km :-) MK 31 |
Data: Pa?dziernik 11 2008 13:32:50 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: J.F. | On Sat, 11 Oct 2008 12:18:17 +0200, Wojciech Smagowicz [ZIWK] wrote: J.F. pisze: Ciekawostka metalurgiczna - nie występuje zmęczenie materiału (królestwo Idz do huty - nawet niedrogi jest. Tylko warunek - nie wolno przerkaczac pewnego obciazenia. W oponach samochodów osobowych poza kordem stalowym występuje głównie A liczyles moze ile razy odksztalca sie twoje serce ? :-) Usiłowałem (po rozwaleniu normalnej opony) i zapas nie nadawał się doTo tylko wrogie plotki, że guma może się Pod jakim wzgledem sie nie nadawal ? Popatrz kiedys na parkingu na jakich oponach ludzie jezdza -A potem drzewo wbiega na drogę... A policjanci jakos nie chca zamiescic w statystykach "pekniecie opony". Moze dlatego ze zazwyczaj na wraku znajduja 4 cale, choc niekoniecznie z przepisowo wysokim bieznikiem .. Rozwarstwilem kiedys opone. Ze 200km to trwalo .. J. 32 |
Data: Pa?dziernik 11 2008 14:48:47 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK] | J.F. pisze: On Sat, 11 Oct 2008 12:18:17 +0200, Wojciech Smagowicz [ZIWK] wrote:Hmmm - są stopy stali do zastosowań w sprężynach i w nich też występują problemy wytrzymałości zmęczeniowej, oraz trwałych odkształceń tylko znacznie później. Po pierwsze TA pompa jest "zaprojektowana" na ok 70 lat eksploatacji po drugie oparta na elementach biologicznych podlegających nieustannej wymianie. No chyba, że TY masz zamiast serca pompkę paliwową - membranową. Stwardniała i spękana sparciała guma na bieżniku oraz na bokach, przekrzywiona - po założeniu bicie poprzeczne, słaba przyczepność na mokrym (hamowanie w zakręcie i myślałem, że zrobię bączka)...Usiłowałem (po rozwaleniu normalnej opony) i zapas nie nadawał się do użytku - posłużył do ostrożnego dojazdu do gumiarza...Pod jakim wzgledem sie nie nadawal ? Właściwości mieszanki gumowej po wielu latach są zupełnie inne niż założył producent, więc np. opony pomimo identycznego bieżnika mogą mieć różną przyczepność.Popatrz kiedys na parkingu na jakich oponach ludzie jezdza - 10 lat, troche sparciala, ale jedzie i nie rozpada sie ..A potem drzewo wbiega na drogę... A co do bieżnika - widziałem kiedyś maluszka - z tyłu ledwo-ledwo miał bieżnik, a z przodu już ze "slick-a" wychodziły druty.... Dla tego to możesz pisać... -- Wojciech Smagowicz http://www.ebaja.pl zabawki, które Twoje dziecko pokocha 33 |
Data: Pa?dziernik 11 2008 16:40:46 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości On Sat, 11 Oct 2008 12:18:17 +0200, Wojciech Smagowicz [ZIWK] wrote: Tylko że jego materiał jest ciągle regenerowany. MK 34 |
Data: Pa?dziernik 11 2008 00:25:54 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "MarcinJM" napisał w wiadomości mateusx6 pisze: Tym czym obiad prosto z patelni od tego, który ktoś już skonsumował i zwrócił :-) MK 35 |
Data: Pa?dziernik 11 2008 00:27:49 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "mateusx6" napisał w wiadomości Czy ktos mial z Was do czynienia z nalewkami? Oczywiscie chodzi o opony "nalewki" :) Lepsze nowe nalewki czy uzywane opony? Jeśli już to używane. Najlepiej kup nowe. MK 36 |
Data: Pa?dziernik 10 2008 18:24:01 | Temat: Re: opony - nalewki | Autor: ardz | On Oct 10, 9:28 am, "mateusx6" wrote: Czy ktos mial z Was do czynienia z nalewkami? Oczywiscie chodzi o opony Kupilem, jezdzilem, nie mialem zadnych zastrzezen. Sprecyzuje: Kupilem 1,5 roku temu (a nie za peerelu) opony letnie, jezdzilem i po miescie i po autostradzie, i w slonce, i w deszcz, dopiero jak snieg spadl wymienilem na wielosezonowe. Odsprzedalem znajomemu, ktory w ten sezon jezdzil nawet wiecej ode mnie. Nie jestem zwolennikiem gdybania, co by bylo, jakby babcia miala kola. Na suchym opony regenerowane jezdzily lepiej niz wielosezonowe (mniej piszczaly i cichsze byly). |