Grupy dyskusyjne   »   panda czy coś innego?

panda czy coś innego?



1 Data: Czerwiec 16 2010 21:09:18
Temat: panda czy coś innego?
Autor: mm 

Niestety moje kilkunastoletnie daewoo za sporym przebiegiem jest już w
stanie agonii, sypie się praktycznie wszystko po kolei więc chyba czas na
zmiany.
Budżet około 25-30 tys, więcej nie dam bo nie mam potrzeby mieć niewiadomo
czego. Od samochodu oczekuję bezawaryjności i tego aby absorbował jak
najmniej czasu tzn aby zwyczajnie był, mial 4 drzwi i pomieścił 2 dorosłe
osoby + 2 dzieci.
Teraz mam problem bo jeśli chodzi o nowe to w tej cenie chyba jest tylko
panda i moze dacia.
Kupno nowego to kilka dobrych lat spokoju, moje poprzednie przez jakieś
pierwsze 8 lat było zupełnie bezawaryjne.
Z drugiej strony może używane? tylko jak nieraz czytam co się dzieje na
rynku uzywanych to się odechciewa bo wnioskuje z tego co nieraz czytam, ze
krajowy rynek uzywanych jest opanowany przez różnych krętaczy komisowych ,
drobnych handlarzy picujących złomy w stodole itd.
Do tego teraz dochodzi ryzyko tego, że handlarze bedą sprzedawać samochody
reanimowane po powodzi oczywiscie nie informując o tym nabywcy.
Czy znacie jakieś sprawdzone komisy np przysalonowe, które sprzedają uzywane
samochody z gwarancją w podkarpackim?
Ja osobiscie nie wyobrażam sobie pojechania do jakiegoś hanlarzyny do niego
do stodoły czy pod krzaczki gdzie ma komis i zostawienie ot tak kupki
pieniedzy za coś, po czym tak naprawdę można spodziewac sie wszystkiego.

Jak się to odbywa, jak ludzie kupuja uzywki ? wożą kasę w skarpetce?
reklamówce? jak się zabezpieczają jeśli np ktoś zrobi na nich walka i
sprzeda auto spawane z dwóch?
Tak naprawdę przeglad przed zakupem wszystkiego nie jest w staie chyba
wyłapać? W życiu nie kupowalem używki więc nie wiem czego się spodziewać.





--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/



2 Data: Czerwiec 16 2010 23:15:29
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Cavallino 

Użytkownik " mm"  napisał w wiadomości news:

Budżet około 25-30 tys, więcej nie dam bo nie mam potrzeby mieć niewiadomo
czego. Od samochodu oczekuję bezawaryjności i tego aby absorbował jak
najmniej czasu tzn aby zwyczajnie był, mial 4 drzwi i pomieścił 2 dorosłe
osoby + 2 dzieci.

Jak kupisz Ceeda, to nawet na kilka lat gwarancji możesz się załapać.
A deczko większy od Pandy jest.

3 Data: Czerwiec 16 2010 21:18:31
Temat: panda czy coś innego?
Autor: mm 

ceeda nie kupię za 30 tys chyba?





--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

4 Data: Czerwiec 16 2010 23:21:26
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Cavallino 

Użytkownik " mm"  napisał w wiadomości

ceeda nie kupię za 30 tys chyba?

Dlaczego nie?
Skoro wersja benzynowa te 4 lata temu była od 45-50 tys, to spokojnie 3-4 latek powinien teraz być za 30.
Aż tak to ceny nie trzyma (chyba).

5 Data: Czerwiec 16 2010 23:26:16
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: DoQ 

Cavallino pisze:

Dlaczego nie?
Skoro wersja benzynowa te 4 lata temu była od 45-50 tys, to spokojnie 3-4 latek powinien teraz być za 30.
Aż tak to ceny nie trzyma (chyba).

O fuj! Używany samochód kupić?? Toż to złom na 4 kołach.


Pozdrawiam
Paweł

6 Data: Czerwiec 17 2010 09:05:52
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: krzysiek82 

DoQ pisze:
  > O fuj! Używany samochód kupić?? Toż to złom na 4 kołach.



troll?:)

--
krzysiek82

7 Data: Czerwiec 17 2010 18:19:09
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: radekp@konto.pl 

Wed, 16 Jun 2010 23:21:26 +0200, w  "Cavallino"
 napisał(-a):

Użytkownik " mm"  napisał w wiadomości

> ceeda nie kupię za 30 tys chyba?

Dlaczego nie?
Skoro wersja benzynowa te 4 lata temu była od 45-50 tys, to spokojnie 3-4
latek powinien teraz być za 30.
Aż tak to ceny nie trzyma (chyba).

Za 30k to kupi nawet diesla (po ew. targach).
Ot, perełka http://otomoto.pl/kia-cee-d-1-6crdi-klima-optimum-C13069401.html

A podobno Niemcy nie kupują diesla przy przebiegach 10kkm/rok :).

8 Data: Czerwiec 17 2010 18:40:48
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

Ot, perełka http://otomoto.pl/kia-cee-d-1-6crdi-klima-optimum-C13069401.html
A podobno Niemcy nie kupują diesla przy przebiegach 10kkm/rok :).

I dlatego takiego z Niemiec to bym się bał, gdzieś musi być knyf.
A sprzedający już kłamie w opisie, pisze że pierwszy właściciel, a sam jest z Wrocławia, a auto z Niemiec.

9 Data: Czerwiec 16 2010 23:18:17
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

W dniu 2010-06-16 23:15, Cavallino pisze:

Użytkownik " mm"  napisał w wiadomości
news:

Budżet około 25-30 tys, więcej nie dam bo nie mam potrzeby mieć
niewiadomo
czego. Od samochodu oczekuję bezawaryjności i tego aby absorbował jak
najmniej czasu tzn aby zwyczajnie był, mial 4 drzwi i pomieścił 2 dorosłe
osoby + 2 dzieci.

Jak kupisz Ceeda, to nawet na kilka lat gwarancji możesz się załapać.
A deczko większy od Pandy jest.

Tyle, że w założonym budżecie kupi tył _lub_ przód.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

10 Data: Czerwiec 16 2010 23:26:31
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w wiadomości news:

Jak kupisz Ceeda, to nawet na kilka lat gwarancji możesz się załapać.
A deczko większy od Pandy jest.

Tyle, że w założonym budżecie kupi tył _lub_ przód.

http://otomoto.pl/index.php?sect=search&sub=car&page=1&qid=982919441&order_by=i
Od groma ofert.
I pewnie duża szansa na znalezienie bezwypadkowego od pierwszego właściciela.

11 Data: Czerwiec 16 2010 23:30:00
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: DoQ 

Cavallino pisze:

I pewnie duża szansa na znalezienie bezwypadkowego od pierwszego właściciela.

Czyli złom i jeszcze raz złom!
Powinni nałożyć obowiązkowy podatek 50% wartości pojazdu po zakupie używanego parcha, to zmusiłoby polskie dziadostwo do zakupu nowego-bezpiecznego samochodu.

Pozdrawiam
Paweł

12 Data: Czerwiec 16 2010 21:32:27
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 16 Jun 2010 23:30:00 +0200, osobnik zwany DoQ wystukał:

Cavallino pisze:

I pewnie duża szansa na znalezienie bezwypadkowego od pierwszego
właściciela.

Czyli złom i jeszcze raz złom!
Powinni nałożyć obowiązkowy podatek 50% wartości pojazdu po zakupie
używanego parcha, to zmusiłoby polskie dziadostwo do zakupu
nowego-bezpiecznego samochodu.

Pozdrawiam
Paweł

ale w domu wszyscy zdrowi?




--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

13 Data: Czerwiec 16 2010 23:37:24
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: DoQ 

masti pisze:

Czyli złom i jeszcze raz złom!
Powinni nałożyć obowiązkowy podatek 50% wartości pojazdu po zakupie
używanego parcha, to zmusiłoby polskie dziadostwo do zakupu
nowego-bezpiecznego samochodu.
ale w domu wszyscy zdrowi?

Zapytaj domowników, o ile wiem nie mieszkamy pod wspólnym dachem.


Pozdrawiam
Paweł

14 Data: Czerwiec 16 2010 21:42:19
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 16 Jun 2010 23:37:24 +0200, osobnik zwany DoQ wystukał:

masti pisze:
Czyli złom i jeszcze raz złom!
Powinni nałożyć obowiązkowy podatek 50% wartości pojazdu po zakupie
używanego parcha, to zmusiłoby polskie dziadostwo do zakupu
nowego-bezpiecznego samochodu.
ale w domu wszyscy zdrowi?

Zapytaj domowników, o ile wiem nie mieszkamy pod wspólnym dachem.

o twoich pytałem. Ciekawe co bys zrobił z tymi używanymi samochodami
gdyby wszyscy kupowali nowe?




--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

15 Data: Czerwiec 16 2010 23:50:26
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: DoQ 

masti pisze:
..

ale w domu wszyscy zdrowi?
Zapytaj domowników, o ile wiem nie mieszkamy pod wspólnym dachem.
o twoich pytałem.

Ale masz cos do mojej rodziny czy tylko tak chciales sie przyjebac personalnie jak przeciętny troll z pręgierza?

Ciekawe co bys zrobił z tymi używanymi samochodami gdyby wszyscy kupowali nowe?

To juz Cavallina pytaj. Swego czasu truł o podatku ekologicznym tj - jak to dobrze by było dowalić finansowo tym, których  nie stać na zakup nowego samochodu.



Pozdrawiam
Paweł

16 Data: Czerwiec 16 2010 21:57:50
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 16 Jun 2010 23:50:26 +0200, osobnik zwany DoQ wystukał:

masti pisze:
.
ale w domu wszyscy zdrowi?
Zapytaj domowników, o ile wiem nie mieszkamy pod wspólnym dachem.
o twoich pytałem.

Ale masz cos do mojej rodziny czy tylko tak chciales sie przyjebac
personalnie jak przeciętny troll z pręgierza?

bo jak ktoś wygaduje takie głupoty to jest szansa, że co nie teges


Ciekawe co bys zrobił z tymi używanymi samochodami gdyby wszyscy
kupowali nowe?

To juz Cavallina pytaj. Swego czasu truł o podatku ekologicznym tj - jak
to dobrze by było dowalić finansowo tym, których  nie stać na zakup
nowego samochodu.

a chyba, że tak :)



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

17 Data: Czerwiec 17 2010 00:03:17
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: DoQ 

masti pisze:

To juz Cavallina pytaj. Swego czasu truł o podatku ekologicznym tj - jak
to dobrze by było dowalić finansowo tym, których  nie stać na zakup
nowego samochodu.
a chyba, że tak :)

W kazdym razie 5 letnia Kia Ceed z przelotem 5x45kkm(-100kkm) to prawdziwy rarytas, ktory wrecz zasluguje na rządowe dofinasowanie ;-)


Pozdrawiam
Paweł

18 Data: Czerwiec 17 2010 20:10:52
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Aman 


W kazdym razie 5 letnia Kia Ceed z przelotem 5x45kkm(-100kkm) to
prawdziwy rarytas, ktory wrecz zasluguje na rządowe dofinasowanie ;-)

tylko , ze najwczesniej 5 letnia Kia Ceed bedziesz mogl kupic za poltora roku , bo w salonach poakzala sie w grudniu 2006

Pozdrawiam

Aman

19 Data: Czerwiec 17 2010 23:02:15
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: DoQ 

Aman pisze:


W kazdym razie 5 letnia Kia Ceed z przelotem 5x45kkm(-100kkm) to
prawdziwy rarytas, ktory wrecz zasluguje na rządowe dofinasowanie ;-)
tylko , ze najwczesniej 5 letnia Kia Ceed bedziesz mogl kupic za poltora roku , bo w salonach poakzala sie w grudniu 2006

Czekam z niecierpliwością.


Pozdrawiam
Paweł

20 Data: Czerwiec 17 2010 07:53:24
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: karbar 

DoQ pisze:
  > Czyli złom i jeszcze raz złom!

O rly? Dwa lata temu przejechałem kilka tysięcy Astra II kombi prosto z salonu. Przedwczoraj znajomy kupił ... o zgrozo... 19 letniego merca w124 za 1/4 ceny astry- znalazł nie bitego, doinwestowanego kombiaka, od razu przejechałem nim 100km w trasie. Chciałbym, żeby ta astra chociaż przez pierwszy tysiąc km miała tak samo cicho pracujące zawieszenie, tak samo nieskrzypiące plastiki jak ta "taksówka" po 19 latach.

pozdrawiam
karbar

21 Data: Czerwiec 16 2010 23:34:35
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: BearBag 



O rly? Dwa lata temu przejechałem kilka tysięcy Astra II kombi prosto z
salonu. Przedwczoraj znajomy kupił ... o zgrozo... 19 letniego merca
w124 za 1/4 ceny astry- znalazł nie bitego, doinwestowanego kombiaka, od
razu przejechałem nim 100km w trasie. Chciałbym, żeby ta astra chociaż
przez pierwszy tysiąc km miała tak samo cicho pracujące zawieszenie, tak
samo nieskrzypiące plastiki jak ta "taksówka" po 19 latach.

no widzisz, ja jechalem niedawnno prawie nówką Pandą, Astrą II jeżdze
często. I różnica jest podobna. Ta 7letnia Astra nigdy pewnie nie
będzie tak niekomfortowa jak ta nowa Panda a to przecież tylko Opel z
niższej półki. Koszt Astry poniżej 16tyś czyli połowa Pandy. Nie
wspomne już o wyposażeniu.

22 Data: Czerwiec 17 2010 09:03:12
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: karbar 

BearBag pisze:

I różnica jest podobna.

Ja pije tylko i wyłącznie do tego, że według DoQ'a używane auto to złom i tylko nowe są bezpieczne - bo wcale nie jest to regułą.

pozdrawiam
karbar

23 Data: Czerwiec 17 2010 09:41:06
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

W dniu 2010-06-17 09:03, karbar pisze:

BearBag pisze:
I różnica jest podobna.

Ja pije tylko i wyłącznie do tego, że według DoQ'a używane auto to złom
i tylko nowe są bezpieczne - bo wcale nie jest to regułą.


Lepiej byście się napili z DoQiem, to może byście wyłapali o co mu chodziło. ;)


--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

24 Data: Czerwiec 17 2010 10:04:28
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2010-06-17 09:03,  *karbar* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

BearBag pisze:
I różnica jest podobna.

Ja pije tylko i wyłącznie do tego, że według DoQ'a używane auto to złom
i tylko nowe są bezpieczne - bo wcale nie jest to regułą.

A tych kopniaczków i zębów na tyłku nie czujesz? ;-P

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

25 Data: Czerwiec 17 2010 10:37:12
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: karbar 

Mirek Ptak pisze:

Dnia 2010-06-17 09:03,  *karbar* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
BearBag pisze:
I różnica jest podobna.

Ja pije tylko i wyłącznie do tego, że według DoQ'a używane auto to złom
i tylko nowe są bezpieczne - bo wcale nie jest to regułą.

A tych kopniaczków i zębów na tyłku nie czujesz? ;-P

Wiem, że to nie ta grupa, ale...ja może footsie oglądnę :P

26 Data: Czerwiec 17 2010 09:06:39
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: krzysiek82 

DoQ pisze:

Czyli złom i jeszcze raz złom!
Powinni nałożyć obowiązkowy podatek 50% wartości pojazdu po zakupie używanego parcha, to zmusiłoby polskie dziadostwo do zakupu nowego-bezpiecznego samochodu.

Pozdrawiam
Paweł

kurde co za brednie, piłeś coś :)?

--
krzysiek82

27 Data: Czerwiec 17 2010 11:34:44
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: CeSaR 

Czyli złom i jeszcze raz złom!
Powinni nałożyć obowiązkowy podatek 50% wartości pojazdu po zakupie
używanego parcha, to zmusiłoby polskie dziadostwo do zakupu
nowego-bezpiecznego samochodu.

ROTFL!!!!!!!!!!!
Zapomniałeś dodać że to cytat :-))))

C

28 Data: Czerwiec 17 2010 13:30:43
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Andrzej Lawa 

DoQ pisze:

Czyli złom i jeszcze raz złom!
Powinni nałożyć obowiązkowy podatek 50% wartości pojazdu po zakupie
używanego parcha, to zmusiłoby polskie dziadostwo do zakupu
nowego-bezpiecznego samochodu.

....odezwał się przedstawiciel mafii^W lobby motoryzacyjnego.

29 Data: Czerwiec 17 2010 15:36:14
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: DoQ 

Andrzej Lawa pisze:

...odezwał się przedstawiciel mafii^W lobby motoryzacyjnego.

Że co prosze?


Pozdrawiam
Paweł

30 Data: Czerwiec 18 2010 14:51:59
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Andrzej Lawa 

DoQ pisze:

Andrzej Lawa pisze:
...odezwał się przedstawiciel mafii^W lobby motoryzacyjnego.

Że co prosze?

Autentycznie takie pomysły próbują wprowadzać w życie.

31 Data: Czerwiec 18 2010 15:34:50
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: DoQ 

Andrzej Lawa pisze:

DoQ pisze:
Andrzej Lawa pisze:
...odezwał się przedstawiciel mafii^W lobby motoryzacyjnego.
Że co prosze?
Autentycznie takie pomysły próbują wprowadzać w życie.

To niech wprowadza na nowe samochody :)
Skoro ich stac  na nowy (a tak sie przynajmniej tutaj chwala), to niech zaplaca jeszcze dodatkowy podatek za wprowadzenie "do obrotu" kolejnego pojazdu. Przeciez to kolejne zrodlo emisji CO2 i innych odpadow ;)
W zasadzie wyeksploatowanie do granic mozliwosci istniejacego juz samochodu jest bardziej ekologiczne niz produkcja nowego, kolejne lata jego eksploatacji i pozniejszy recykling.



Pozdrawiam
Pawel

32 Data: Czerwiec 23 2010 13:15:13
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Andrzej Lawa 

DoQ pisze:

Autentycznie takie pomysły próbują wprowadzać w życie.

To niech wprowadza na nowe samochody :)

A kto miałby w tym interes? Nie licząc środowiska naturalnego oraz
przyszłych pokoleń? ;-/

Skoro ich stac  na nowy (a tak sie przynajmniej tutaj chwala), to niech
zaplaca jeszcze dodatkowy podatek za wprowadzenie "do obrotu" kolejnego
pojazdu. Przeciez to kolejne zrodlo emisji CO2 i innych odpadow ;)
W zasadzie wyeksploatowanie do granic mozliwosci istniejacego juz
samochodu jest bardziej ekologiczne niz produkcja nowego, kolejne lata
jego eksploatacji i pozniejszy recykling.

Ba... Mi tego nie tłumacz. Jak ktoś ma własny rozum to szybko zauważy,
że proponowany "podatek ekologiczny" od starszych pojazdów to tak na
prawdę podatek na rzecz nakręcenia koniunktury krewnym-i-znajomym z
lobby motoryzacyjnego.

Tylko co możesz zrobić? Wybrałbym jakiegoś uczciwego, inteligentnego,
dalekowzrocznego i nieprzekupnego racjonalistę - ale takich kandydatów
do władz nie ma.

33 Data: Czerwiec 17 2010 20:30:41
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: elmer radi radisson 

On 2010-06-16 23:30, DoQ wrote:

Powinni nałożyć obowiązkowy podatek 50% wartości pojazdu po zakupie
używanego parcha, to zmusiłoby polskie dziadostwo do zakupu
nowego-bezpiecznego samochodu.

I ciekawe jak bedzie po kilku latach szczesliwego posiadacza takiej
noweczki stac na zakup nowego, bo w koncu jezdzi juz starym parchem,
a nikt od niego starego nie kupi bo na taka transakcje jest jakis
dziwny podatek..


--

memento lorem ipsum

34 Data: Czerwiec 17 2010 06:46:04
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Gabriel'Varius' 


Jak kupisz Ceeda, to nawet na kilka lat gwarancji możesz się załapać.
A deczko większy od Pandy jest.
O ile mu hamule zadzialaja - http://www.uokik.gov.pl/powiadomienia.php?news_id=2081 :-)
pozdrawiam

--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

35 Data: Czerwiec 17 2010 09:14:25
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Gabriel'Varius'"  napisał w wiadomości


Jak kupisz Ceeda, to nawet na kilka lat gwarancji możesz się załapać.
A deczko większy od Pandy jest.
O ile mu hamule zadzialaja - http://www.uokik.gov.pl/powiadomienia.php?news_id=2081 :-)

Zadziałają, bo w tej cenie 2 latka raczej nie znajdzie. ;-)

36 Data: Czerwiec 16 2010 23:24:26
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: CUT 

W dniu 2010-06-16 23:09,  mm pisze:

Niestety moje kilkunastoletnie daewoo za sporym przebiegiem jest już w
stanie agonii, sypie się praktycznie wszystko po kolei więc chyba czas na
zmiany.
Budżet około 25-30 tys, więcej nie dam bo nie mam potrzeby mieć niewiadomo
czego.

Jak bym na twoim miejscu kupił logana 1,4 75km. Ale proponowałbym wydać ok 35k (z upustem :) ) i kupić logana w lepszej wersji Laureate z pakietem komfort (klima, radio cd mp3, skóra na kierownicy)

37 Data: Czerwiec 16 2010 21:53:04
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Robert Rędziak 

On Wed, 16 Jun 2010 23:24:26 +0200, CUT  wrote:

pakietem komfort (klima, radio cd mp3, skóra na kierownicy)

 :)

 Trochę zabawna jest ta świnia na sterze w Loganie. Miałem wizję,
 że Logan stał się Leksusem z Rumunii :)

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

38 Data: Czerwiec 17 2010 20:34:43
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: elmer radi radisson 

On 2010-06-16 23:24, CUT wrote:

Jak bym na twoim miejscu kupił logana 1,4 75km. Ale proponowałbym wydać
ok 35k (z upustem :) ) i kupić logana w lepszej wersji Laureate z
pakietem komfort (klima, radio cd mp3, skóra na kierownicy)

75KM i klima to troche jakby - parafrazujac pewien plakat - wozic
hitlera ;)


--

memento lorem ipsum

39 Data: Czerwiec 17 2010 23:01:03
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: CUT 

W dniu 2010-06-17 20:34, elmer radi radisson pisze:

On 2010-06-16 23:24, CUT wrote:

Jak bym na twoim miejscu kupił logana 1,4 75km. Ale proponowałbym wydać
ok 35k (z upustem :) ) i kupić logana w lepszej wersji Laureate z
pakietem komfort (klima, radio cd mp3, skóra na kierownicy)

75KM i klima to troche jakby - parafrazujac pewien plakat - wozic
hitlera ;)


Skoro koledze pasuje 50 konna panda, to 75km z klimą tez będzie ok.

40 Data: Czerwiec 17 2010 23:27:46
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "CUT"  napisał w wiadomości news:

Skoro koledze pasuje 50 konna panda, to 75km z klimą tez będzie ok.

Logan pewnie "trochę" cięższy jest.

41 Data: Czerwiec 18 2010 10:25:18
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: CUT 

W dniu 2010-06-17 23:27, Cavallino pisze:

Użytkownik "CUT"  napisał w wiadomości news:

Skoro koledze pasuje 50 konna panda, to 75km z klimą tez będzie ok.

Logan pewnie "trochę" cięższy jest.


Fakt. I nawet bez klimy gorzej przyśpiesza niż panda :(

42 Data: Czerwiec 17 2010 00:54:16
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Michał 

Niestety moje kilkunastoletnie daewoo za sporym przebiegiem jest już w
stanie agonii, sypie się praktycznie wszystko po kolei więc chyba czas na
zmiany.

co to za DU z ciekawosci i co sie tam tak sypie? Jaki przebieg?


Pozdrawiam

43 Data: Czerwiec 17 2010 06:57:45
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Gabriel'Varius' 

Użytkownik  mm napisał:

Niestety moje kilkunastoletnie daewoo za sporym przebiegiem jest już w stanie agonii, sypie się praktycznie wszystko po kolei więc chyba czas na zmiany.
Budżet około 25-30 tys, więcej nie dam bo nie mam potrzeby mieć niewiadomo czego. Od samochodu oczekuję bezawaryjności i tego aby absorbował jak najmniej czasu tzn aby zwyczajnie był, mial 4 drzwi i pomieścił 2 dorosłe osoby + 2 dzieci.
Teraz mam problem bo jeśli chodzi o nowe to w tej cenie chyba jest tylko panda i moze dacia.
Kupno nowego to kilka dobrych lat spokoju, moje poprzednie przez jakieś pierwsze 8 lat było zupełnie bezawaryjne.
Jesli musi to byc auto 4d/5d to faktycznie maly wybor ale jesli moze byc 3d to jak poszukasz z upustami to wybor w nowych jest juz wiekszy.
Pozostaje Ci z nowek:
- Thalia II
- Logan/Sandero
- Grande Punto 5d jesli znjadziesz w promocji rocznika
- Chevrolet Aveo lub Lacetti w obecnych promocjach okolo 31-33kPLN
- oraz kilka modeli 3d i to tez bez oszlamiajacego wyposazenia
p.s. mialem pande i zlego slowa o niej nie powiem. Ale to jest auto dla 2os. lub jako drugiw w rodzinie. To auto nie nadaje sie dla 4os. rodziny, chyba ze bedziesz jedzil z boxem na dachu 365 dni w roku. Nowe auto z gwarancja to zawsze nowe i juz nigdy nie che miec uzywki, chyba ze zycie zmusi :-)
pozdrawiam


--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

44 Data: Czerwiec 17 2010 09:09:45
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: krzysiek82 

Gabriel'Varius' pisze:

Nowe auto z gwarancja to zawsze nowe i juz nigdy nie che miec uzywki, chyba ze zycie zmusi :-)
pozdrawiam



to prawda, gratulujemy zarobków :)

--
krzysiek82

45 Data: Czerwiec 17 2010 09:17:13
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Miecio 

W dniu 2010-06-17 09:09, krzysiek82 pisze:

Gabriel'Varius' pisze:
Nowe auto z gwarancja to zawsze nowe i juz nigdy nie che miec uzywki,
chyba ze zycie zmusi :-)
pozdrawiam



to prawda, gratulujemy zarobków :)

Też uważam, że co nowe to nowe.

Ja porostu zmieniam auto rzadziej, a kupuje nowe. Obecne oferty kredytowo/leasingowe na nowe samochody są na tyle atrakcyjne, że koszty z nimi związane można wręcz pominąć.

46 Data: Czerwiec 17 2010 09:28:49
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Michał Gut 

to prawda, gratulujemy zarobków :)

bez przesady jak sie wysylic to na nowa fure zawsze jakas starczy. tyle ze trzeba sie wysilic a to wiaze sie z zacisnieciem pasa w przecietnej rodzinie.
ale nowe autko ma niewatpliwie jedna zalete nie do podwazenia - znasz jego historie......... to bardziej wazne niz potencjalna bezawaryjnosc (choc nowe bezawaryjne auto to mitologia, statystycznie i tak czesc wroci do serwisu na naprawy).

47 Data: Czerwiec 17 2010 09:30:23
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: krzysiek82 

Michał Gut pisze:

ale nowe autko ma niewatpliwie jedna zalete nie do podwazenia - znasz jego historie.........

i tu trafiają się niespodzianki :)

to bardziej wazne niz potencjalna bezawaryjnosc
(choc nowe bezawaryjne auto to mitologia, statystycznie i tak czesc wroci do serwisu na naprawy).

dokładnie, a gwarancja to wielu przypadkach fikcja i nie ma uzasadnienia ekonomicznego.

--
krzysiek82

48 Data: Czerwiec 17 2010 09:46:08
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Gabriel'Varius' 

Użytkownik krzysiek82 napisał:

Michał Gut pisze:

ale nowe autko ma niewatpliwie jedna zalete nie do podwazenia - znasz jego historie.........


i tu trafiają się niespodzianki :)

to bardziej wazne niz potencjalna bezawaryjnosc

(choc nowe bezawaryjne auto to mitologia, statystycznie i tak czesc wroci do serwisu na naprawy).


dokładnie, a gwarancja to wielu przypadkach fikcja i nie ma uzasadnienia ekonomicznego.
Hmm, tu bym sie nie zgodzil np. Kia ma 7 lat Renault ma 5 lat dla stalych klientow za symboliczny 1pln (gwarancja obejmuje cale auto lacznie z elektronika, silnikiem, itp) jedynie elementy eksploatacujne sa nieobjete w/w gwarancja, do tego assistance na cly okres 5 lat i auto zastepcze.
pozdrawiam

--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

49 Data: Czerwiec 17 2010 10:52:15
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: DoQ 

Gabriel'Varius' pisze:

Hmm, tu bym sie nie zgodzil np. Kia ma 7 lat Renault ma 5 lat dla stalych klientow za symboliczny 1pln (gwarancja obejmuje cale auto lacznie z elektronika, silnikiem, itp) jedynie elementy eksploatacujne sa nieobjete w/w gwarancja, do tego assistance na cly okres 5 lat i auto zastepcze.

Jak sobie policzysz koszty zakupu nowego samochodu + obowiazkowe przeglady za kilkaset PLN przez pare lat, to sie okaze ze za roznice w cenie bylbys w stanie przelozyc z 10 silnikow albo 15 skrzyn biegow.
Ale to sie nie zdarza. Tak wiec zakup nowego to tylko i wylacznie strata    kasy, ale za to swiadomosc "nowki sztuki".



Pozdrawiam
Paweł

50 Data: Czerwiec 17 2010 10:58:30
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Miecio 

W dniu 2010-06-17 10:52, DoQ pisze:

Jak sobie policzysz koszty zakupu nowego samochodu + obowiazkowe
przeglady za kilkaset PLN przez pare lat, to sie okaze ze za roznice w
cenie bylbys w stanie przelozyc z 10 silnikow albo 15 skrzyn biegow.
Ale to sie nie zdarza. Tak wiec zakup nowego to tylko i wylacznie strata
kasy, ale za to swiadomosc "nowki sztuki".

Sorki, że się powtarzam:
Dla przebiegów polskich rodzin jak najbardziej ma podstawy ekonomiczne (zwłaszcza tam, gdzie o przeglądach DECYDUJE komputer). Przykładowo w Mercedesie przy przebiegu rocznym do 15kkm przez 2 lata gwarancji możesz nie zaliczyć ani jednego przeglądu. Komputer upomniał się o przegląd przy 32kkm. Nie ma przeglądu "zerowego"

51 Data: Czerwiec 17 2010 11:05:07
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: DoQ 

Miecio pisze:


Sorki, że się powtarzam:
Dla przebiegów polskich rodzin jak najbardziej ma podstawy ekonomiczne (zwłaszcza tam, gdzie o przeglądach DECYDUJE komputer). Przykładowo w Mercedesie przy przebiegu rocznym do 15kkm przez 2 lata gwarancji możesz nie zaliczyć ani jednego przeglądu. Komputer upomniał się o przegląd przy 32kkm. Nie ma przeglądu "zerowego"

Ekstra. Ile koszutuje nowy mercedes a ile 5letni?

Pozdrawiam
Pawel

52 Data: Czerwiec 17 2010 10:59:59
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Gabriel'Varius' 

Użytkownik DoQ napisał:

Gabriel'Varius' pisze:

Hmm, tu bym sie nie zgodzil np. Kia ma 7 lat Renault ma 5 lat dla stalych klientow za symboliczny 1pln (gwarancja obejmuje cale auto lacznie z elektronika, silnikiem, itp) jedynie elementy eksploatacujne sa nieobjete w/w gwarancja, do tego assistance na cly okres 5 lat i auto zastepcze.


Jak sobie policzysz koszty zakupu nowego samochodu + obowiazkowe przeglady za kilkaset PLN przez pare lat, to sie okaze ze za roznice w cenie bylbys w stanie przelozyc z 10 silnikow albo 15 skrzyn biegow.
A ty za ile robisz przeglady(przeglad+oleje, filtry, plyny itp), moze ich nie robisz wcale albo dopiero jak cos padnie? Po ile sa silniki i skrzynie ze ich sie 10 czy 15 w cenie kilku przegladow zmiesci?

Ale to sie nie zdarza. Tak wiec zakup nowego to tylko i wylacznie strata   kasy, ale za to swiadomosc "nowki sztuki".
To jest Twoje zdanie i dorabianie teori do wlasnych pogladow, kazdy moze miec wlasne zdanie i nik tnie moze kumus kazac kupic uzywke/nowe. Ciekawe czy wszystko co uzywasz na codzien jest "uzywane" a nie nowe ze sklepu/salonu?
pozdrawiam

--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

53 Data: Czerwiec 17 2010 11:03:11
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Gabriel'Varius'"  napisał w wiadomości

Użytkownik DoQ napisał:

Gabriel'Varius' pisze:

Hmm, tu bym sie nie zgodzil np. Kia ma 7 lat Renault ma 5 lat dla stalych klientow za symboliczny 1pln (gwarancja obejmuje cale auto lacznie z elektronika, silnikiem, itp) jedynie elementy eksploatacujne sa nieobjete w/w gwarancja, do tego assistance na cly okres 5 lat i auto zastepcze.


Jak sobie policzysz koszty zakupu nowego samochodu + obowiazkowe przeglady za kilkaset PLN przez pare lat, to sie okaze ze za roznice w cenie bylbys w stanie przelozyc z 10 silnikow albo 15 skrzyn biegow.
A ty za ile robisz przeglady(przeglad+oleje, filtry, plyny itp), moze ich nie robisz wcale albo dopiero jak cos padnie? Po ile sa silniki i skrzynie ze ich sie 10 czy 15 w cenie kilku przegladow zmiesci?

Dopłata do przeglądu między ASO a nieASO (czyli między autem nowym, a starym) to jakieś 50-100 zł rocznie.
Więc jeśli za 600 zł (różnica przez 6 lat w których Kia ma gwarancję) ktoś kupuje 10 silników lub 15 skrzyń biegów, to to czym jeździ na pewno nie jest samochodem.



Ale to sie nie zdarza. Tak wiec zakup nowego to tylko i wylacznie strata kasy, ale za to swiadomosc "nowki sztuki".
To jest Twoje zdanie i dorabianie teori do wlasnych pogladow

Jakich poglądów?
Do jego praktyki co najwyżej.
Gdyby go było stać na nowe, to by udowadniał że warto.

54 Data: Czerwiec 17 2010 11:13:11
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: DoQ 

Cavallino pisze:

Jakich poglądów?
Do jego praktyki co najwyżej.
Gdyby go było stać na nowe, to by udowadniał że warto.

Tia. Bo szczytem marzeń jest popylac luksusowym KIA pędzonym olejem napędowym. Masz cholernie wysoko postawioną poprzeczkę.


Pozdrawiam
Paweł

55 Data: Czerwiec 17 2010 11:22:38
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Gabriel'Varius' 

Użytkownik DoQ napisał:

Cavallino pisze:

Jakich poglądów?
Do jego praktyki co najwyżej.
Gdyby go było stać na nowe, to by udowadniał że warto.


Tia. Bo szczytem marzeń jest popylac luksusowym KIA pędzonym olejem napędowym. Masz cholernie wysoko postawioną poprzeczkę.
Nie, lepiej jedzic autem z Reichu zlozonym z kilku podobnych modeli ale majacym fajny znaczek, ktory i tak ukradna i mowic wszystkim w kolo ze auto jest igla :-)
Ja, tak samo jak i wiele osob jedzimy autami (narzedzie do wozenia dupy w miare wygodny i komfortowy sposob) a nie znaczkiem
pozdrawiam

--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

56 Data: Czerwiec 17 2010 11:24:53
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Gabriel'Varius'"  napisał w wiadomości

Użytkownik DoQ napisał:

Cavallino pisze:

Jakich poglądów?
Do jego praktyki co najwyżej.
Gdyby go było stać na nowe, to by udowadniał że warto.


Tia. Bo szczytem marzeń jest popylac luksusowym KIA pędzonym olejem napędowym. Masz cholernie wysoko postawioną poprzeczkę.
Nie, lepiej jedzic autem z Reichu zlozonym z kilku podobnych modeli ale majacym fajny znaczek, ktory i tak ukradna i mowic wszystkim w kolo ze auto jest igla :-)
Ja, tak samo jak i wiele osob jedzimy autami (narzedzie do wozenia dupy w miare wygodny i komfortowy sposob) a nie znaczkiem

Dokładnie.
Ja staram się szukać na rynku okazji cenowych, czyli najlepszego stosunku ceny do wartości.
A do dokładnie wyklucza wszystkie marki, w których 90% opłaty to jest za znaczek na masce.
I jakoś to mnie nie martwi, nie potrzebuję sobie nic przedłużać znaczkami.

A co do marzeń - moim szczytem marzeń (jak widać z nicka) jest Ferrari jeżdżące po równych drogach.
Na razie nie do zrealizowania - musiałbym zacząć od przeprowadzki do innego kraju, z finansami już prędzej dałbym radę. ;-)

57 Data: Czerwiec 17 2010 11:27:56
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: DoQ 

Gabriel'Varius' pisze:


Tia. Bo szczytem marzeń jest popylac luksusowym KIA pędzonym olejem napędowym. Masz cholernie wysoko postawioną poprzeczkę.
Nie, lepiej jedzic autem z Reichu zlozonym z kilku podobnych modeli ale majacym fajny znaczek, ktory i tak ukradna i mowic wszystkim w kolo ze auto jest igla :-)

Jak jestes cipek to sobie kupisz z reichu pospawanego z wielu modeli, takie jest prawo dżungli. Ale to juz nie moje zmartwienie.

Ja, tak samo jak i wiele osob jedzimy autami (narzedzie do wozenia dupy w miare wygodny i komfortowy sposob) a nie znaczkiem

To woździe dupy tymi taczkami, a nie dorabiajcie ideologie.


Pozdrawiam
Pawel

58 Data: Czerwiec 17 2010 11:37:51
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Gabriel'Varius' 

Użytkownik DoQ napisał:

Gabriel'Varius' pisze:


Tia. Bo szczytem marzeń jest popylac luksusowym KIA pędzonym olejem napędowym. Masz cholernie wysoko postawioną poprzeczkę.

Nie, lepiej jedzic autem z Reichu zlozonym z kilku podobnych modeli ale majacym fajny znaczek, ktory i tak ukradna i mowic wszystkim w kolo ze auto jest igla :-)


Jak jestes cipek to sobie kupisz z reichu pospawanego z wielu modeli, takie jest prawo dżungli. Ale to juz nie moje zmartwienie.
Czy ja Ciebie gdzies obrazilem, bo Ty caly czas starasz sie komus naublizac?
Ja, tak samo jak i wiele osob jedzimy autami (narzedzie do wozenia dupy w miare wygodny i komfortowy sposob) a nie znaczkiem


To woździe dupy tymi taczkami, a nie dorabiajcie ideologie.
To Ty dorobiles teorie :-)
pozdrawiam choc nie powienien

--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

59 Data: Czerwiec 17 2010 11:41:22
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: DoQ 

Gabriel'Varius' pisze:

To woździe dupy tymi taczkami, a nie dorabiajcie ideologie.
To Ty dorobiles teorie :-)

Jakie teorie? Taka ze zakup nowego samochodu to zawsze finansowa strata? To jest fakt.

pozdrawiam choc nie powienien

Oczywiscie. Obraz sie najlepiej, ze nie pochwalilem twojego zakupu.


Pozdrawiam
Pawel

60 Data: Czerwiec 17 2010 11:44:08
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Gabriel'Varius' 

Użytkownik DoQ napisał:

Gabriel'Varius' pisze:

To woździe dupy tymi taczkami, a nie dorabiajcie ideologie.

To Ty dorobiles teorie :-)


Jakie teorie? Taka ze zakup nowego samochodu to zawsze finansowa strata? To jest fakt.

pozdrawiam choc nie powienien


Oczywiscie. Obraz sie najlepiej, ze nie pochwalilem twojego zakupu.
ROTFL :-)
ps. i znowu wycinasz to co dla ciebie jest ciezkie do ogarniecia :-)


--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

61 Data: Czerwiec 17 2010 11:45:47
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: DoQ 

Gabriel'Varius' pisze:


ps. i znowu wycinasz to co dla ciebie jest ciezkie do ogarniecia :-)

To ze cipek jestes jak trafisz na pospawanego z reichu?
Przeciez oglosiles ze kupujesz tylko nowe, jak wiec to zdanie mialoby tyczyc sie bezposrednio twojej osoby? Masz problemy z logika...

Pozdrawiam
Pawel

62 Data: Czerwiec 17 2010 11:48:54
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Gabriel'Varius'"  napisał w wiadomości news:

Jak jestes cipek to sobie kupisz z reichu pospawanego z wielu modeli, takie jest prawo dżungli. Ale to juz nie moje zmartwienie.
Czy ja Ciebie gdzies obrazilem, bo Ty caly czas starasz sie komus naublizac?

To taki typ.
Najprościej skorzystać z kf w jego przypadku.

63 Data: Czerwiec 17 2010 09:56:05
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Dman-666 

Patrze a tu w szybce robal taki:  ! Pewnie
kiero jakis, ten Gabriel'Varius' . Tak se patrze i patrze jak nawija
makaron na uszy:

pozdrawiam choc nie powienien

ROTFL ;)



--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec

64 Data: Lipiec 14 2010 22:16:47
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: jerzu 

On Thu, 17 Jun 2010 11:03:11 +0200, "Cavallino"
 wrote:

Dopłata do przeglądu między ASO a nieASO (czyli między autem nowym, a
starym) to jakieś 50-100 zł rocznie.

Chyba w ASO Kia. Bo w Renault to jest zdecydowanie większa różnica.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

65 Data: Czerwiec 17 2010 11:08:14
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: DoQ 

Gabriel'Varius' pisze:

Jak sobie policzysz koszty zakupu nowego samochodu + obowiazkowe przeglady za kilkaset PLN przez pare lat, to sie okaze ze za roznice w cenie bylbys w stanie przelozyc z 10 silnikow albo 15 skrzyn biegow.
A ty za ile robisz przeglady(przeglad+oleje, filtry, plyny itp), moze

Ja mam przeglad w cenie wymiany oleju. Nie kazdy ma taka mozliwosc jak widze ty placisz.

ich nie robisz wcale albo dopiero jak cos padnie? Po ile sa silniki i skrzynie ze ich sie 10 czy 15 w cenie kilku przegladow zmiesci?

ROTFL widze ze fajnie "zrozumiales". Roznica w cenie zakupu samochodu nowego + obowiazkowe przeglady w ASO przez pare lat.
".
To jest Twoje zdanie i dorabianie teori do wlasnych pogladow, kazdy moze miec wlasne zdanie i nik tnie moze kumus kazac kupic uzywke/nowe. Ciekawe czy wszystko co uzywasz na codzien jest "uzywane" a nie nowe ze sklepu/salonu?

Ciekawe czy z usmiechem zezlomujesz swoj stary, uzywany 3-4letni samochod jak nie znajdziesz frajera na zakup uzywki.


Pozdrawiam
Pawel

66 Data: Czerwiec 17 2010 11:19:55
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Gabriel'Varius' 

Użytkownik DoQ napisał:

Gabriel'Varius' pisze:

Jak sobie policzysz koszty zakupu nowego samochodu + obowiazkowe przeglady za kilkaset PLN przez pare lat, to sie okaze ze za roznice w cenie bylbys w stanie przelozyc z 10 silnikow albo 15 skrzyn biegow.

A ty za ile robisz przeglady(przeglad+oleje, filtry, plyny itp), moze


Ja mam przeglad w cenie wymiany oleju. Nie kazdy ma taka mozliwosc jak widze ty placisz.
Ze co prosze? W cenie oleju wymieniaja ci filtry oleju, paliwa, plyny, filtr kabinowy, czyszcza klime, wymieniaja swiece, sprawdzaja bebechy silnika na kompie, sprawdzja ustawienie swiatel, luzy w zawieszeniu itp. itd.?
ich nie robisz wcale albo dopiero jak cos padnie? Po ile sa silniki i skrzynie ze ich sie 10 czy 15 w cenie kilku przegladow zmiesci?


ROTFL widze ze fajnie "zrozumiales". Roznica w cenie zakupu samochodu nowego + obowiazkowe przeglady w ASO przez pare lat.
".
Jesli tak podchodzis do sprawy to kup 15sto letniego 125p za 300-500pln a utrzymanie tanie jak barszcz nie mowiac o przegladach i cenie czesci w stosunku do uzywki za 50 tys :-)
To jest Twoje zdanie i dorabianie teori do wlasnych pogladow, kazdy moze miec wlasne zdanie i nik tnie moze kumus kazac kupic uzywke/nowe. Ciekawe czy wszystko co uzywasz na codzien jest "uzywane" a nie nowe ze sklepu/salonu?


Ciekawe czy z usmiechem zezlomujesz swoj stary, uzywany 3-4letni samochod jak nie znajdziesz frajera na zakup uzywki.
Frajerem to jestes Ty bo kupujesz uzywki - sma to napisales (patrz wyzej) :-)
I czemu mam zlomowac/sprzedac auto po 3-4 latach nie wspomne juz o tym, ze na zadbane auto 3-4 letnie zawsze jest chetny i to z rodziny :-)
I nadal nie odpowiedziales na moje pytanie ale widac to przerasta Twoje mozliwosci :-)
pozdrawiam


--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

67 Data: Czerwiec 17 2010 11:21:52
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Gabriel'Varius'"  napisał w wiadomości

Użytkownik DoQ napisał:

Ja mam przeglad w cenie wymiany oleju. Nie kazdy ma taka mozliwosc jak widze ty placisz.
Ze co prosze? W cenie oleju wymieniaja ci filtry oleju, paliwa, plyny, filtr kabinowy, czyszcza klime, wymieniaja swiece, sprawdzaja bebechy silnika na kompie, sprawdzja ustawienie swiatel, luzy w zawieszeniu itp. itd.?

A czemu nie?
Jak mu policzą 500 zł za wymianę oleju, to wszystko da radę.
A klient wyjeżdża zadowolony, że zapłacił tylko za olej. ;-)
Nic nowego.
Takich "mądrych i cwanych" jest w moim kf cała kupa.

68 Data: Czerwiec 17 2010 11:32:23
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: DoQ 

Gabriel'Varius' pisze:

Ze co prosze? W cenie oleju wymieniaja ci filtry oleju, paliwa, plyny, filtr kabinowy, czyszcza klime, wymieniaja swiece, sprawdzaja bebechy silnika na kompie, sprawdzja ustawienie swiatel, luzy w zawieszeniu itp. itd.?

Tak, mam kolegow ktorzy na codzien pracuja w ASO i przy okazji robia u siebie. Ale rozumiem ze za ~600PLN w ASO zrobia ci w/w czynnosci wraz z materialami? Nie rozsmieszaj mnie.

To jest Twoje zdanie i dorabianie teori do wlasnych pogladow, kazdy moze miec wlasne zdanie i nik tnie moze kumus kazac kupic uzywke/nowe. Ciekawe czy wszystko co uzywasz na codzien jest "uzywane" a nie nowe ze sklepu/salonu?

To nie jest dorabianie ideologii tylko zwykla kalkulacja finansowa KPW?


I czemu mam zlomowac/sprzedac auto po 3-4 latach nie wspomne juz o tym, ze na zadbane auto 3-4 letnie zawsze jest chetny i to z rodziny :-)

Bo 3-4letni to nie nowy. A kto kupuje uzywki to juz sobie z Cavallinem ustaliliscie.

I nadal nie odpowiedziales na moje pytanie ale widac to przerasta Twoje mozliwosci :-)

Tzn ktore pytanie?


Pozdrawiam
Paweł

69 Data: Czerwiec 17 2010 11:42:08
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Gabriel'Varius' 

Użytkownik DoQ napisał:

Gabriel'Varius' pisze:

Ze co prosze? W cenie oleju wymieniaja ci filtry oleju, paliwa, plyny, filtr kabinowy, czyszcza klime, wymieniaja swiece, sprawdzaja bebechy silnika na kompie, sprawdzja ustawienie swiatel, luzy w zawieszeniu itp. itd.?


Tak, mam kolegow ktorzy na codzien pracuja w ASO i przy okazji robia u siebie. Ale rozumiem ze za ~600PLN w ASO zrobia ci w/w czynnosci wraz z materialami? Nie rozsmieszaj mnie.
No popatrz ostatni faktura z Renault miedzy miedzy 500 a 600 pln, jak zona nie wywalila to ci zeskanuje niedowiarku.
To jest Twoje zdanie i dorabianie teori do wlasnych pogladow, kazdy moze miec wlasne zdanie i nik tnie moze kumus kazac kupic uzywke/nowe. Ciekawe czy wszystko co uzywasz na codzien jest "uzywane" a nie nowe ze sklepu/salonu?


To nie jest dorabianie ideologii tylko zwykla kalkulacja finansowa KPW?
Hehe, :-)
I czemu mam zlomowac/sprzedac auto po 3-4 latach nie wspomne juz o tym, ze na zadbane auto 3-4 letnie zawsze jest chetny i to z rodziny :-)


Bo 3-4letni to nie nowy. A kto kupuje uzywki to juz sobie z Cavallinem ustaliliscie.
Nie to Ty napisales i dodatkowo wyciolec celowo wlasna wypowiedz, ze jestes frajerem:
"Ciekawe czy z usmiechem zezlomujesz swoj stary, uzywany 3-4letni samochod jak nie znajdziesz frajera na zakup uzywki.

Frajerem to jestes Ty bo kupujesz uzywki - sma to napisales (patrz wyzej)"

I nadal nie odpowiedziales na moje pytanie ale widac to przerasta Twoje mozliwosci :-)


Tzn ktore pytanie?
"Ciekawe czy wszystko co uzywasz na codzien jest "uzywane" a nie nowe ze sklepu/salonu?"



--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

70 Data: Czerwiec 17 2010 11:49:28
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: DoQ 

Gabriel'Varius' pisze:

Tzn ktore pytanie?
"Ciekawe czy wszystko co uzywasz na codzien jest "uzywane" a nie nowe ze sklepu/salonu?"

Nie, nie wszystko.



Pozdrawiam
Paweł

71 Data: Czerwiec 17 2010 11:52:19
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Gabriel'Varius'"  napisał w wiadomości news:

Ze co prosze? W cenie oleju wymieniaja ci filtry oleju, paliwa, plyny, filtr kabinowy, czyszcza klime, wymieniaja swiece, sprawdzaja bebechy silnika na kompie, sprawdzja ustawienie swiatel, luzy w zawieszeniu itp. itd.?


Tak, mam kolegow ktorzy na codzien pracuja w ASO i przy okazji robia u siebie. Ale rozumiem ze za ~600PLN w ASO zrobia ci w/w czynnosci wraz z materialami? Nie rozsmieszaj mnie.
No popatrz ostatni faktura z Renault miedzy miedzy 500 a 600 pln, jak zona nie wywalila to ci zeskanuje niedowiarku.

Moje 3 przeglądy w ASO Kia wyniosły kolejno: 200 zł netto, 3000 zł netto i 280 zł netto.
Oczywiście w/w czynności były wykonane.

Materiały były moje, te same które włożyłbym gdybym jechał do nie-ASO.

To i tak drogo, za Renault płaciłem 150-300 zł, ale przeglądy były prawie dwa razy rzadziej.

"Ciekawe czy wszystko co uzywasz na codzien jest "uzywane" a nie nowe ze sklepu/salonu?"

Pewnie zaczyna od gaci i skarpetek z lumpeksu. ;-)

72 Data: Czerwiec 17 2010 11:56:22
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: DoQ 

Cavallino pisze:

To i tak drogo, za Renault płaciłem 150-300 zł, ale przeglądy były prawie dwa razy rzadziej.

Za to odwiedzać ich musiałeś tą nówką sztuką nonstop, bo ciągle coś się sypało.


Pozdrawiam
Paweł

73 Data: Czerwiec 17 2010 14:25:53
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Czarek 

Cavallino wrote:

Użytkownik "Gabriel'Varius'"  napisał w wiadomości news:
No popatrz ostatni faktura z Renault miedzy miedzy 500 a 600 pln, jak zona nie wywalila to ci zeskanuje niedowiarku.
Moje 3 przeglądy w ASO Kia wyniosły kolejno: 200 zł netto, 3000 zł netto i 280 zł netto.

3000 zł? To co Ci w tej Kiance robili?

Pozdrawiam

Czarek

74 Data: Czerwiec 17 2010 14:31:22
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Czarek"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:
Użytkownik "Gabriel'Varius'"  napisał w wiadomości news:
No popatrz ostatni faktura z Renault miedzy miedzy 500 a 600 pln, jak zona nie wywalila to ci zeskanuje niedowiarku.
Moje 3 przeglądy w ASO Kia wyniosły kolejno: 200 zł netto, 3000 zł netto i 280 zł netto.

3000 zł? To co Ci w tej Kiance robili?

Sorry, 300 zł rzecz jasna, przejęzyczenie.

75 Data: Czerwiec 17 2010 10:56:51
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Miecio 

W dniu 2010-06-17 09:30, krzysiek82 pisze:

Michał Gut pisze:
ale nowe autko ma niewatpliwie jedna zalete nie do podwazenia - znasz
jego historie.........

i tu trafiają się niespodzianki :)

to bardziej wazne niz potencjalna bezawaryjnosc
(choc nowe bezawaryjne auto to mitologia, statystycznie i tak czesc
wroci do serwisu na naprawy).

dokładnie, a gwarancja to wielu przypadkach fikcja i nie ma uzasadnienia
ekonomicznego.


Dla przebiegów polskich rodzin jak najbardziej ma (zwłaszcza tam, gdzie o przeglądach DECYDUJE komputer). Przykładowo w Mercedesie przy przebiegu rocznym do 15kkm przez 2 lata gwarancji możesz nie zaliczyć ani jednego przeglądu.  Komputer upomniał się o przegląd przy 32kkm.

76 Data: Czerwiec 17 2010 11:05:40
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: krzysiek82 

Miecio pisze:

Dla przebiegów polskich rodzin jak najbardziej ma (zwłaszcza tam, gdzie o przeglądach DECYDUJE komputer). Przykładowo w Mercedesie przy przebiegu rocznym do 15kkm przez 2 lata gwarancji możesz nie zaliczyć ani jednego przeglądu.  Komputer upomniał się o przegląd przy 32kkm.

Nie znam rodziny która robi 15tyś km rocznie, serio.

--
krzysiek82

77 Data: Czerwiec 17 2010 11:16:51
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Miecio 

W dniu 2010-06-17 11:05, krzysiek82 pisze:

Miecio pisze:
Dla przebiegów polskich rodzin jak najbardziej ma (zwłaszcza tam,
gdzie o przeglądach DECYDUJE komputer). Przykładowo w Mercedesie przy
przebiegu rocznym do 15kkm przez 2 lata gwarancji możesz nie zaliczyć
ani jednego przeglądu. Komputer upomniał się o przegląd przy 32kkm.

Nie znam rodziny która robi 15tyś km rocznie, serio.


Ja znam kilka. Ale średnia to ok 7-10kkm. Ale oczywiście jest POLSKA i jest WARSZAWA.

Patrzysz swoim punktem widzenia. Weź pod uwagę, że 2,3 a nawet 4 auta w rodzinie nie są jakoś bardzo dziwne.

78 Data: Czerwiec 17 2010 11:19:30
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Miecio"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-06-17 11:05, krzysiek82 pisze:
Miecio pisze:
Dla przebiegów polskich rodzin jak najbardziej ma (zwłaszcza tam,
gdzie o przeglądach DECYDUJE komputer). Przykładowo w Mercedesie przy
przebiegu rocznym do 15kkm przez 2 lata gwarancji możesz nie zaliczyć
ani jednego przeglądu. Komputer upomniał się o przegląd przy 32kkm.

Nie znam rodziny która robi 15tyś km rocznie, serio.


Ja znam kilka. Ale średnia to ok 7-10kkm. Ale oczywiście jest POLSKA i jest WARSZAWA.

Moja 3 letnia Kia ma na liczniku 55 000, 8 letnie Punto 61 000.
Więc średnia wychodzi coś koło tych 15 tys właśnie.

79 Data: Czerwiec 17 2010 11:24:24
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Gabriel'Varius' 

Użytkownik krzysiek82 napisał:

Miecio pisze:

Dla przebiegów polskich rodzin jak najbardziej ma (zwłaszcza tam, gdzie o przeglądach DECYDUJE komputer). Przykładowo w Mercedesie przy przebiegu rocznym do 15kkm przez 2 lata gwarancji możesz nie zaliczyć ani jednego przeglądu.  Komputer upomniał się o przegląd przy 32kkm.


Nie znam rodziny która robi 15tyś km rocznie, serio.
No popatrz a ja znam bo sam robie okolo 15kkm(kiedys i 40kkm) a zona okolo 18/20kkm rocznie - dwa auta w rodzinie, praca blisko itp.
pozdrawiam


--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

80 Data: Czerwiec 17 2010 11:26:36
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: krzysiek82 

Gabriel'Varius' pisze:

Nie znam rodziny która robi 15tyś km rocznie, serio.
No popatrz a ja znam bo sam robie okolo 15kkm(kiedys i 40kkm) a zona okolo 18/20kkm rocznie - dwa auta w rodzinie, praca blisko itp.
pozdrawiam



HMM niedługo będę pracował w domu, tak sobie organizuje stanowisko pracy. To może wtedy nie przekroczę 40tyś rocznie :)

--
krzysiek82

81 Data: Czerwiec 17 2010 12:45:26
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2010-06-17 11:05,  *krzysiek82* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Miecio pisze:
Dla przebiegów polskich rodzin jak najbardziej ma (zwłaszcza tam,
gdzie o przeglądach DECYDUJE komputer). Przykładowo w Mercedesie przy
przebiegu rocznym do 15kkm przez 2 lata gwarancji możesz nie zaliczyć
ani jednego przeglądu. Komputer upomniał się o przegląd przy 32kkm.

Nie znam rodziny która robi 15tyś km rocznie, serio.

Nie, żebym się chwalił - przez 3 lata i niecały miesiąc 56500 km - auto służbowe :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

82 Data: Czerwiec 17 2010 14:28:33
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Czarek 

krzysiek82 wrote:

Miecio pisze:
Dla przebiegów polskich rodzin jak najbardziej ma (zwłaszcza tam, gdzie o przeglądach DECYDUJE komputer). Przykładowo w Mercedesie przy przebiegu rocznym do 15kkm przez 2 lata gwarancji możesz nie zaliczyć ani jednego przeglądu.  Komputer upomniał się o przegląd przy 32kkm.
Nie znam rodziny która robi 15tyś km rocznie, serio.

Ja znam - sam dokładnie tyle robię. Żona jeszcze drugim samochodem dokłada jakieś 5kkm rocznie. Ale co konkretnie jest dla Ciebie dziwnego w takich przebiegach?

Pozdrawiam

Czarek

83 Data: Czerwiec 17 2010 09:23:36
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Michał Gut 

nie zmiescisz sie do pandy 2 osoby i 2 dzieci - bedzie ciasno.
wez sobie oczko wyzej punto - w tej cenie znajdziewsz cos sensownego, co nie bedzie gołe (panda z sensownym wyposazeniem licz kolo 40k).
nie loicz na to ze samochod sie psuc nie bedzie - nie ma takich;) wada uzywek....trzeba bardzo ale to bardzo dobrze sprawdzic autko....albo kupic od bardoz ale to bardzo zaufanej osoby;)

84 Data: Czerwiec 18 2010 14:50:17
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Andrzej Lawa 

Michał Gut pisze:

nie zmiescisz sie do pandy 2 osoby i 2 dzieci - bedzie ciasno.

Cała rodzina na diecie McDonad's? ;->

85 Data: Czerwiec 17 2010 10:13:01
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Jackare 

Użytkownik " mm"  napisał w wiadomości

Niestety moje kilkunastoletnie daewoo za sporym przebiegiem jest już w
stanie agonii, sypie się praktycznie wszystko po kolei więc chyba czas na
zmiany.


Gdybym to ja kupował, to
Po pierwsze kupiłbym nowe a po drugie koreańskie:

z klasy maluchów kupiłbym kia picanto/hyundai i10 lub suzuki swift
z supermini hyundai getz
 kupując jeden z tych samochodów masz prawdopodobieństwo graniczace z pewnością na wiele lat nudy. Nic tylko lejesz i jedziesz.
w firmie gdzie kiedyś pracowałem wymieniłem flotę pand na flotę picanto i był to bardzo dobry ruch. Starciliśmy stłay kontakt z serwisem ;)
Getza mam od 7 lat, ma teraz około 120 tys przebiegu - nuuuuuuuuuuda

Mam też dacię logan MCV ale ona ma dopiero 1,5 roku i 20 tys przebiegu. Póki co nuda, ale czego spodziewać się po nowym samochodzie .Dacia jest koniem roboczym i jeździ w działalności gosp. Nie jest w żaden sposób absorbująca ale widać wyraźnie niskobudżetowe materiały wykończneiowe, cienkie blachy itp. Sam jestem ciekaw jak będzie wyglądać po 5 latach....

86 Data: Czerwiec 17 2010 12:07:09
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: CeSaR 

Budżet około 25-30 tys, więcej nie dam bo nie mam potrzeby mieć niewiadomo
czego. Od samochodu oczekuję bezawaryjności i tego aby absorbował jak
najmniej czasu tzn aby zwyczajnie był, mial 4 drzwi i pomieścił 2 dorosłe
osoby + 2 dzieci.
Teraz mam problem bo jeśli chodzi o nowe to w tej cenie chyba jest tylko
panda i moze dacia.

Fiat ma dobre ceny - można było się pobawić w jeszcze lepsze podczas tej
Nocy Fiata czy jak się to nazywało. Ale to już było.
W Citroenie są skłonni do dobrych cen, ponadto mają ciągłe promocje i oferty
kredytowe. Może warto popatrzeć na C3? Starszy model, przedliftowy, pewnie
byś w niezłej cenie wynegocjował.
No i tak jak tu proponowano - korea. Ale jak u nich z negocjacjami - nie mam
pojęcia.

C

87 Data: Czerwiec 17 2010 14:09:17
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Jacek Osiecki 

Dnia Wed, 16 Jun 2010 21:09:18 +0000 (UTC),  mm napisał(a):

Niestety moje kilkunastoletnie daewoo za sporym przebiegiem jest już w
stanie agonii, sypie się praktycznie wszystko po kolei więc chyba czas na
zmiany.
Budżet około 25-30 tys, więcej nie dam bo nie mam potrzeby mieć niewiadomo
czego. Od samochodu oczekuję bezawaryjności i tego aby absorbował jak
najmniej czasu tzn aby zwyczajnie był, mial 4 drzwi i pomieścił 2 dorosłe
osoby + 2 dzieci.

Panda i dwa foteliki z tyłu? Wydaje mi się to wręcz na granicy możliwości...
A gdzie bagaże?
IMHO powinieneś szukać czegoś kilkuletniego ale większego

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki  GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

88 Data: Czerwiec 17 2010 15:59:24
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: kamil 



"Jacek Osiecki"  wrote in message

Dnia Wed, 16 Jun 2010 21:09:18 +0000 (UTC),  mm napisał(a):
Niestety moje kilkunastoletnie daewoo za sporym przebiegiem jest już w
stanie agonii, sypie się praktycznie wszystko po kolei więc chyba czas na
zmiany.
Budżet około 25-30 tys, więcej nie dam bo nie mam potrzeby mieć niewiadomo
czego. Od samochodu oczekuję bezawaryjności i tego aby absorbował jak
najmniej czasu tzn aby zwyczajnie był, mial 4 drzwi i pomieścił 2 dorosłe
osoby + 2 dzieci.

Panda i dwa foteliki z tyłu? Wydaje mi się to wręcz na granicy możliwości...
A gdzie bagaże?
IMHO powinieneś szukać czegoś kilkuletniego ale większego

Pomijajac juz chocby bezpieczenstwo dziecka w tym foteliku przy uderzeniu w bok w takiej malej puszce na sardynki..


Pozdrawiam
Kamil

89 Data: Czerwiec 19 2010 14:56:36
Temat: Re: panda czy coś innego?
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 16 Jun 2010 21:09:18 +0000 (UTC), mm napisał(a):

Teraz mam problem bo jeśli chodzi o nowe to w tej cenie chyba jest tylko
panda i moze dacia.
Kupno nowego to kilka dobrych lat spokoju, moje poprzednie przez jakieś
pierwsze 8 lat było zupełnie bezawaryjne.

Panda dla 2 dorosłych tak. Dla dwójki dzieci też.
Ale dla 2 dorosłych i 2 dzieci? No chyba, że jesteście krasnoludami.

Z drugiej strony może używane? tylko jak nieraz czytam co się dzieje na
rynku uzywanych to się odechciewa bo wnioskuje z tego co nieraz czytam, ze
krajowy rynek uzywanych jest opanowany przez różnych krętaczy komisowych ,
drobnych handlarzy picujących złomy w stodole itd.

Bo trzeba kupować auto, a nie bezwypadkowość, lakier i przebieg.

Jak się to odbywa, jak ludzie kupuja uzywki ? wożą kasę w skarpetce?

Normalnie. Można wypłacić z bankomatu. Można zapłacić przelewem.

reklamówce? jak się zabezpieczają jeśli np ktoś zrobi na nich walka i
sprzeda auto spawane z dwóch?

Używają oczu i mózgu. NIE MA OKAZJI. Chcesz tanio - bierz stare, z górnej
półki.

Tak naprawdę przeglad przed zakupem wszystkiego nie jest w staie chyba
wyłapać? W życiu nie kupowalem używki więc nie wiem czego się spodziewać.

Na przykład można klupić mondeo za 6 tysiaków i się nie martwić.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Re: panda czy coś innego?



Grupy dyskusyjne