Grupy dyskusyjne   »   pieszy vs osobówka

pieszy vs osobówka



1 Data: Maj 18 2015 17:52:14
Temat: pieszy vs osobówka
Autor: Icek 


https://www.youtube.com/watch?v=3iXNRSNGWk8


Zastanawiam się czy ustępowanie pierwszeństwa pieszemu to czy to nie jest dla niego wilcza przysługa.

Wydaje mi się, że danie bezwzględnego prawa pieszym doprowadzi do sytuacji, że będą się oni bardziej pchali na pasy i przynajmniej w pieszym okresie będzie dochodziło do większej ilości kolizji. Tu pieszego uratowała tylko własna ostrożnoć.



Icek



2 Data: Maj 18 2015 18:20:42
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-18 17:52, Icek wrote:


https://www.youtube.com/watch?v=3iXNRSNGWk8


Zastanawiam się czy ustępowanie pierwszeństwa pieszemu to czy to nie
jest dla niego wilcza przysługa.

Czasem tak...

Wydaje mi się, że danie bezwzględnego prawa pieszym doprowadzi do
sytuacji, że będą się oni bardziej pchali na pasy i przynajmniej w
pieszym okresie będzie dochodziło do większej ilości kolizji.

Ale oni w zasadzie mają bezwzględne pierwszeństwo (zakaz "wtargnięcia" pierwszeństwa nie cofa, a określanie pierwszeństwa pieszy/samochód na chodniku jest jakby... bezcelowe). Jest po prostu jakaś dziwna linia orzecznictwa i należy to wyprostować. Ja bym zaczął od zabierania prawka na 6 miesięcy za ewidentne wyprzedzanie/ omijanie na pasach i jebać. Po roku się nauczą. A potem wyprostować kwestię pierwszeństwa, żeby nie było wątpliwości.

Tu pieszego uratowała tylko własna ostrożnoć.

Ano...

Shrek.

3 Data: Maj 18 2015 22:18:23
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-18 18:20, Shrek wrote:

On 2015-05-18 17:52, Icek wrote:

https://www.youtube.com/watch?v=3iXNRSNGWk8


Zastanawiam się czy ustępowanie pierwszeństwa pieszemu to czy to nie
jest dla niego wilcza przysługa.

Czasem tak...

Wydaje mi się, że danie bezwzględnego prawa pieszym doprowadzi do
sytuacji, że będą się oni bardziej pchali na pasy i przynajmniej w
pieszym okresie będzie dochodziło do większej ilości kolizji.

Ale oni w zasadzie mają bezwzględne pierwszeństwo (zakaz "wtargnięcia"
pierwszeństwa nie cofa, a określanie pierwszeństwa pieszy/samochód na
chodniku jest jakby... bezcelowe).

W sumie to w przypadku wyprzedzania/omijania na pasach nie można nawet pisać o "wtargnięciu" na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd - nie da się k... wejć bezpośrednio z prawego krawężnika na lewy pas.


Shrek.

4 Data: Maj 18 2015 22:23:48
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-05-18 o 22:18, Shrek pisze:

W sumie to w przypadku wyprzedzania/omijania na pasach nie można nawet
pisać o "wtargnięciu" na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd - nie
da się k... wejć bezpośrednio z prawego krawężnika na lewy pas.

Niekoniecznie; można wyprzedzać prawą stroną.

--
Liwiusz

5 Data: Maj 18 2015 22:36:18
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-18 22:23, Liwiusz wrote:

W dniu 2015-05-18 o 22:18, Shrek pisze:
W sumie to w przypadku wyprzedzania/omijania na pasach nie można nawet
pisać o "wtargnięciu" na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd - nie
da się k... wejć bezpośrednio z prawego krawężnika na lewy pas.

Niekoniecznie; można wyprzedzać prawą stroną.

Racja - ale to się raczej rzadko zdarza. Tak czy inaczej - "wtargnięcie" teoretycznie pierwszeństwa ni zmienia. Można się powoływać na "niemożnoć" zauważenienia pieszego, ale oni zwykle z nieba nie spadają... A z prawego pasa zwykle pieszego przy prawym krawężniku widać.

Shrek

6 Data: Maj 21 2015 07:16:41
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor:

Shrek wrote:

Racja - ale to się raczej rzadko zdarza. Tak czy inaczej - "wtargnięcie"
teoretycznie pierwszeństwa ni zmienia.

No właśnie w pewnym sensie zmienia.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

7 Data: Maj 21 2015 14:04:16
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-21 09:16, tᴏ wrote:

Shrek wrote:

Racja - ale to się raczej rzadko zdarza. Tak czy inaczej - "wtargnięcie"
teoretycznie pierwszeństwa ni zmienia.

No właśnie w pewnym sensie zmienia.

No ale w jakim? Na skrzyżowaniu np zabrania się wyprzedzać, ale jak ktoś wyprzedzi to generalnie pierwszeństwo dalej ma. Jak jedzie TIRem na zakazie, to pierwszeństwo dalej ma. Jak przekroczy prędkoć to pierwszeństwo dalej ma, Jak nie ma prawka, jak nie ma dowodu rejestracyjnego, jak ma przyciemniane szyby... itd. W którym dokładnie miejscu "wtargnięcie" odbiera pierwszeństwo? Zwłaszcza wtargnięcie polegające na normalnym dojściu do jezdni, takim że pieszego powiedzmy z 20 czy 50 metrów widać. Pomińmy na razie wybieganie zza płota, bo tutaj rzeczywiście można się tłumaczyć niemożliwością dostrzerzenia wcześniej pieszego, choć nie do końca, bo jednak na przejściu masz się spodziewać.

Shrek.

8 Data: Maj 20 2015 20:06:19
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: the_foe 

W dniu 2015-05-18 o 18:20, Shrek pisze:

Ja bym zaczął od zabierania prawka na 6 miesięcy za ewidentne
wyprzedzanie/ omijanie na pasach i jebać. Po roku się nauczą. A potem
wyprostować kwestię pierwszeństwa, żeby nie było wątpliwości.

zabierałbym zupelnie - niech robią nowe. Od czasu kiedy widziałem jak dwie laski w ostatniej chwili się cofnęły ratując swoje zycie a mi spokojny sen to uznaje to za najbardziej niebezpieczne zachowanie jakie moze zrobić tzrezwy kierowca.

--
@foe_pl

9 Data: Maj 25 2015 20:58:49
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 20 May 2015, the_foe wrote:

W dniu 2015-05-18 o 18:20, Shrek pisze:
Ja bym zaczął od zabierania prawka na 6 miesięcy za ewidentne
wyprzedzanie/ omijanie na pasach
[...]

zabierałbym zupelnie - niech robią nowe.

  Problem leży obok - jakby taki przepis wprowadzono, to pewnie
byłaby "wersja polska".
  Czyli tak jak ze wszystkim, od przekroczenia prędkości (które
karane jest "samoistnie", a nie w związku ze stworzonym,
*również potencjalnym* ale jednak istniejącym) zagrożeniem,
po "promile".
  A dość tu było flejmów m.in. o wyprzedzaniu przed pasami,
pokazanymi na policyjnych filmach "za 10 punktów", w których
potencjalne zagrożenie (można przyznać, że niezerowe, bo
*teoretycznie* np. dziecka zza innej osobówki może nie być
widać, ale - także z powodu "równej" jazdy pojazdu wyprzedzanego
- równie nieprawdopodone jak sławne zniszczenie przystanku
pełnego ludzi rowerem), istotnie różniły się od przejeżdżania
"w obecności" (pieszych, innych pojazdów itp) czy choćby
obok nieprzezroczystej ciężarówki.
  A tym bardziej pojazdu który zwalnia.

Od czasu kiedy widziałem jak dwie laski w ostatniej chwili się cofnęły ratując swoje zycie a mi spokojny sen to uznaje to za najbardziej niebezpieczne zachowanie jakie moze zrobić tzrezwy kierowca.

  Z powszechnych.
  Bo z mniej powszechnych, to bywa jeszcze cofanie bez
widoczności - to po wyroku SN, streszczenie sentencji wyroku
wpisano do ustawy.
  Tak, żeby było jasne, że "szczególna ostrożność" obejmuje
RÓWNIEŻ konieczność zapewnienia sobie pomocy "osób trzecich",
jeśli kierowca nie widzi w co zaraz wjedzie. Albo komu.
  Przypomnę: wyrok w takiej sprawie zapadł ZANIM taka treść
pojawiła się w ustawie. A nie została wpisana do "treści
ogólnej" (tylko do samego cofania), bo widać wszyscy czekają,
aż w warunkach wymogu "szczególnej ostrożności" ktoś
spowoduje katastrofę z innej przyczyny niż cofanie.

pzdr, Gotfryd

10 Data: Maj 18 2015 18:57:32
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: PiteR 

na  ** p.m.s **  Icek pisze tak:

Zastanawiam się czy ustępowanie pierwszeństwa pieszemu to czy to nie
jest dla niego wilcza przysługa.

Kiedyś musi nastąpić ten moment przejścia od Azji do Europy. Jeśli już
zbierze się grupka i bujają się pięta palce pięta palce to jakoś głupio
nie ustąpić. Jeśli wszyscy zaczną o pieszych "dbać" to nigdy nie
przejdą.

Powinniśmy bardziej im nie wierzyć bo teraz czarne kapturki tną na ukos
zapatrzone w ekranik.

Wydaje mi się, że danie bezwzględnego prawa pieszym doprowadzi do
sytuacji, że będą się oni bardziej pchali na pasy i przynajmniej w
pieszym okresie będzie dochodziło do większej ilości kolizji. Tu
pieszego uratowała tylko własna ostrożność.

No tak będa się pchali ale matołów będzie przybywać a nie ubywać.
Deszczu nie zatrzymasz ręką. W końcu będą łazić jak w Anglii jak święte
krowy. Nie chcemy przecież sterty kapturów przy pasach.

--
Piter

golf mk2
a jak twój samochód będzie jeździł po 28 latach?

11 Data: Maj 18 2015 19:45:24
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Cavallino 


Użytkownik "PiteR"  napisał w wiadomości grup

na  ** p.m.s **  Icek pisze tak:

Zastanawiam się czy ustępowanie pierwszeństwa pieszemu to czy to nie
jest dla niego wilcza przysługa.

Kiedyś musi nastąpić ten moment przejścia od Azji do Europy.

Na przykład zaraz po pokryciu CAŁEGO kraju siecią autostrad?
I gdy już żadna droga krajowa nie będzie prowadziła przez teren zabudowany?

12 Data: Maj 19 2015 14:18:33
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Mirek Ptak 

W dniu 2015-05-18 o 19:45, Cavallino pisze:

Zastanawiam się czy ustępowanie pierwszeństwa pieszemu to czy to nie
jest dla niego wilcza przysługa.

Kiedyś musi nastąpić ten moment przejścia od Azji do Europy.

Na przykład zaraz po pokryciu CAŁEGO kraju siecią autostrad?
I gdy już żadna droga krajowa nie będzie prowadziła przez teren zabudowany?

Tak nie ma nigdzie na świecie.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Teddy on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

13 Data: Maj 19 2015 17:04:36
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Mirek Ptak"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2015-05-18 o 19:45, Cavallino pisze:

Zastanawiam się czy ustępowanie pierwszeństwa pieszemu to czy to nie
jest dla niego wilcza przysługa.

Kiedyś musi nastąpić ten moment przejścia od Azji do Europy.

Na przykład zaraz po pokryciu CAŁEGO kraju siecią autostrad?
I gdy już żadna droga krajowa nie będzie prowadziła przez teren zabudowany?

Tak nie ma nigdzie na świecie.

Gdzieniegdzie jednak jest.
Nie widziałem w Niemczech na żadnej ekspresówce przejścia dla pieszych, o autostradach nie wspominając.
A pozostałe drogi pełnią z reguły takie funkcje, jak u nas drogi wojewódzkie - czyli dojazdowe do drogi tranzytowej.
Można przez kilka km jechać wolno, żeby później jechać normalnie - u nas jest odwrotnie cały czas.

14 Data: Maj 20 2015 10:01:45
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Mirek Ptak 

W dniu 2015-05-19 o 17:04, Cavallino pisze:

Na przykład zaraz po pokryciu CAŁEGO kraju siecią autostrad?
I gdy już żadna droga krajowa nie będzie prowadziła przez teren
zabudowany?

Tak nie ma nigdzie na świecie.

Gdzieniegdzie jednak jest.
Nie widziałem w Niemczech na żadnej ekspresówce przejścia dla pieszych,
o autostradach nie wspominając.

U nas tez nie widziałem.

A pozostałe drogi pełnią z reguły takie funkcje, jak u nas drogi
wojewódzkie - czyli dojazdowe do drogi tranzytowej.

No nie do końca - np. krajówka B7 (piszę o niej bo jeździłem sporymi odcinkami) prowadzi przez wsie i miasta jest jak najbardziej krajówką w pełnym tego słowa znaczeniu.

Można przez kilka km jechać wolno, żeby później jechać normalnie - u nas
jest odwrotnie cały czas.

Lub kilkadziesiąt - z tym zgoda.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Teddy on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

15 Data: Maj 20 2015 18:53:21
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Mirek Ptak"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2015-05-19 o 17:04, Cavallino pisze:
Na przykład zaraz po pokryciu CAŁEGO kraju siecią autostrad?
I gdy już żadna droga krajowa nie będzie prowadziła przez teren
zabudowany?

Tak nie ma nigdzie na świecie.

Gdzieniegdzie jednak jest.
Nie widziałem w Niemczech na żadnej ekspresówce przejścia dla pieszych,
o autostradach nie wspominając.

U nas tez nie widziałem.

Tyle że u nas tych dróg w w/w standardzie jak na lekarstwo, a wic polega na tym, że było odwrotnie.



A pozostałe drogi pełnią z reguły takie funkcje, jak u nas drogi
wojewódzkie - czyli dojazdowe do drogi tranzytowej.

No nie do końca - np. krajówka B7 (piszę o niej bo jeździłem sporymi odcinkami) prowadzi przez wsie i miasta jest jak najbardziej krajówką w pełnym tego słowa znaczeniu.

Co nie znaczy że nie spełnia w/w założenia.
No i to jednak wyjątek od reguły, w której tranzyt NIE MUSI lecieć dojazdami do pól.



Można przez kilka km jechać wolno, żeby później jechać normalnie - u nas
jest odwrotnie cały czas.

Lub kilkadziesiąt - z tym zgoda.

Lub kilkadziesiąt.
A nie kilkaset jak u nas, czyli przez większość trasy.

16 Data: Maj 21 2015 11:43:22
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Mirek Ptak 

W dniu 2015-05-20 o 18:53, Cavallino pisze:

Na przykład zaraz po pokryciu CAŁEGO kraju siecią autostrad?
I gdy już żadna droga krajowa nie będzie prowadziła przez teren
zabudowany?

Tak nie ma nigdzie na świecie.

Gdzieniegdzie jednak jest.
Nie widziałem w Niemczech na żadnej ekspresówce przejścia dla pieszych,
o autostradach nie wspominając.

U nas tez nie widziałem.

Tyle że u nas tych dróg w w/w standardzie jak na lekarstwo, a wic polega
na tym, że było odwrotnie.

Czepiłem się tylko tych krajówek nie prowadzonych przez tereny zabudowane :) - to że powinna być sieć ekspresówek i autostrad nie podlega dyskusji :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Teddy on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

17 Data: Maj 21 2015 17:07:21
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Mirek Ptak"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2015-05-20 o 18:53, Cavallino pisze:
Na przykład zaraz po pokryciu CAŁEGO kraju siecią autostrad?
I gdy już żadna droga krajowa nie będzie prowadziła przez teren
zabudowany?

Tak nie ma nigdzie na świecie.

Gdzieniegdzie jednak jest.
Nie widziałem w Niemczech na żadnej ekspresówce przejścia dla pieszych,
o autostradach nie wspominając.

U nas tez nie widziałem.

Tyle że u nas tych dróg w w/w standardzie jak na lekarstwo, a wic polega
na tym, że było odwrotnie.

Czepiłem się tylko tych krajówek nie prowadzonych przez tereny zabudowane :) - to że powinna być sieć ekspresówek i autostrad nie podlega dyskusji :)

Na pewno powinna być NAJPIERW.
Potem można obostrzenia wprowadzać - w sumie nie miałbym nic przeciwko.
Oczywiście z wyjątkiem polowania w polu 5 m od tablicy z terenem zabudowanym.

18 Data: Maj 18 2015 19:44:40
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości grup


https://www.youtube.com/watch?v=3iXNRSNGWk8


Zastanawiam się czy ustępowanie pierwszeństwa pieszemu to czy to nie jest dla niego wilcza przysługa.

Oczywiście że jest.
Pociąg samochodowi też nie ustępuje i nie ma żadnego powodu, żeby na zasadzie analogii nie miało być tak samo w przypadku pieszych i pojazdów.

19 Data: Maj 18 2015 22:25:36
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-05-18 o 19:44, Cavallino pisze:

Oczywiście że jest.
Pociąg samochodowi też nie ustępuje i nie ma żadnego powodu, żeby na
zasadzie analogii nie miało być tak samo w przypadku pieszych i pojazdów.

Bo to nie jest dobra analogia - ustępowanie przez pociąg powodowałoby,
że musiałby jeździć z absurdalnie niską prędkością.

--
Liwiusz

20 Data: Maj 18 2015 22:37:26
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-18 22:25, Liwiusz wrote:

W dniu 2015-05-18 o 19:44, Cavallino pisze:
Oczywiście że jest.
Pociąg samochodowi też nie ustępuje i nie ma żadnego powodu, żeby na
zasadzie analogii nie miało być tak samo w przypadku pieszych i pojazdów.

Bo to nie jest dobra analogia

Oczywioście że nie - chyba że przyjąć, że nad osobówkami pierwszeństwo mają tiry a nadpierwszeństwo tramwaje.

Shrek.

21 Data: Maj 18 2015 23:01:30
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

On 2015-05-18 22:25, Liwiusz wrote:
W dniu 2015-05-18 o 19:44, Cavallino pisze:
Oczywiście że jest.
Pociąg samochodowi też nie ustępuje i nie ma żadnego powodu, żeby na
zasadzie analogii nie miało być tak samo w przypadku pieszych i
pojazdów.

Bo to nie jest dobra analogia

Oczywioście że nie - chyba że przyjąć, że nad osobówkami pierwszeństwo
mają tiry a nadpierwszeństwo tramwaje.


Wszak tramwaje maja "nadpierwszenstwo".

bart

22 Data: Maj 18 2015 23:45:01
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-18 23:01, bartosz wrote:

Oczywioście że nie - chyba że przyjąć, że nad osobówkami pierwszeństwo
mają tiry a nadpierwszeństwo tramwaje.


Wszak tramwaje maja "nadpierwszenstwo".


Nie zawsze.

Shrek.

23 Data: Maj 18 2015 23:51:03
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: LordBluzgŽ 

"Shrek" wydumal(a) w wiadomosci ID

On 2015-05-18 23:01, bartosz wrote:
Oczywioście że nie - chyba że przyjąć, że nad osobówkami pierwszeństwo
mają tiry a nadpierwszeństwo tramwaje.
Wszak tramwaje maja "nadpierwszenstwo".
Nie zawsze.
....a autobusy?

--
LordBluzgŽ™
Have you heard the news? The dogs are dead!
You better stay home and do as you're told.
Get out of the road if you want to grow old.(€™)

24 Data: Maj 18 2015 23:54:52
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Uzytkownik "Shrek"  napisal w wiadomosci

On 2015-05-18 23:01, bartosz wrote:

Oczywioście że nie - chyba że przyjąć, że nad osobówkami pierwszeństwo
mają tiry a nadpierwszeństwo tramwaje.


Wszak tramwaje maja "nadpierwszenstwo".


Nie zawsze.

Ale jednak tramwaje maja "nadpierwszenstwo" nad innymi pojazdami w wiekszej
liczbie okolicznosci niz te pojazdy nad pieszymi. Dlaczego zatem w pierwszym
przypadku mozna bylo przyjac taka regulacje, a w drugim - jednak nie?

bart

25 Data: Maj 18 2015 23:59:52
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-05-18 o 23:54, bartosz pisze:

Uzytkownik "Shrek"  napisal w wiadomosci

On 2015-05-18 23:01, bartosz wrote:

Oczywioście że nie - chyba że przyjąć, że nad osobówkami pierwszeństwo
mają tiry a nadpierwszeństwo tramwaje.


Wszak tramwaje maja "nadpierwszenstwo".


Nie zawsze.

Ale jednak tramwaje maja "nadpierwszenstwo" nad innymi pojazdami w wiekszej
liczbie okolicznosci niz te pojazdy nad pieszymi. Dlaczego zatem w pierwszym
przypadku mozna bylo przyjac taka regulacje, a w drugim - jednak nie?


I tramwaje i pociągi to pojazdy szynowe posiadające ponadprzeciętnie
gorszą drogę hamowania.

--
Liwiusz

26 Data: Maj 19 2015 12:12:20
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Maciek 

W dniu 2015-05-18 o 23:59, Liwiusz pisze:

I tramwaje i pociągi to pojazdy szynowe posiadające ponadprzeciętnie
gorszą drogę hamowania.
Gorszą od? Zakładam, że samochodów. Idąc tym tropem samochód ma
ponadprzeciętnie gorszą drogę hamowania niż pieszy.

--
Pozdrawiam
Maciek

27 Data: Maj 19 2015 12:17:07
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-05-19 o 12:12, Maciek pisze:

W dniu 2015-05-18 o 23:59, Liwiusz pisze:
I tramwaje i pociągi to pojazdy szynowe posiadające ponadprzeciętnie
gorszą drogę hamowania.
Gorszą od? Zakładam, że samochodów. Idąc tym tropem samochód ma
ponadprzeciętnie gorszą drogę hamowania niż pieszy.

Wystarczy, że mogą z zasięgu wzroku płynnie hamować i ruszać
jednocześnie jadąc akceptowalną w mieście prędkością.

--
Liwiusz

28 Data: Maj 19 2015 14:47:29
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-19 o 12:12, Maciek pisze:
W dniu 2015-05-18 o 23:59, Liwiusz pisze:
I tramwaje i pociągi to pojazdy szynowe posiadające ponadprzeciętnie
gorszą drogę hamowania.
Gorszą od? Zakładam, że samochodów. Idąc tym tropem samochód ma
ponadprzeciętnie gorszą drogę hamowania niż pieszy.

Wystarczy, że mogą z zasięgu wzroku płynnie hamować i ruszać
jednocześnie jadąc akceptowalną w mieście prędkością.


Pieszy moze tym bardziej płynnie hamowac i ruszac jednoczesnie idac z
akceptowalna w miescie predkoscia :). Czekamy zatem na inne uzasadnienie.
bart

29 Data: Maj 24 2015 19:24:15
Temat: Re: pieszy vs osob�wka
Autor: Uzytkownik 

W dniu 2015-05-19 o 14:47, bartosz pisze:

Uďż˝ytkownik "Liwiusz"  napisaďż˝ w wiadomoďż˝ci

W dniu 2015-05-19 o 12:12, Maciek pisze:
W dniu 2015-05-18 o 23:59, Liwiusz pisze:
I tramwaje i poci�gi to pojazdy szynowe posiadaj�ce ponadprzeci�tnie
gorszďż˝ drogďż˝ hamowania.
Gorsz� od? Zak�adam, �e samochod�w. Id�c tym tropem samoch�d ma
ponadprzeci�tnie gorsz� drog� hamowania ni� pieszy.
Wystarczy, �e mog� z zasi�gu wzroku p�ynnie hamowa� i rusza�
jednocze�nie jad�c akceptowaln� w mie�cie pr�dko�ci�.

Pieszy moze tym bardziej p�ynnie hamowac i ruszac jednoczesnie idac z
akceptowalna w miescie predkoscia :). Czekamy zatem na inne uzasadnienie.
bart



Tylko, że pieszym może być:
- osoba niedołÄ™żna
- osoba ze złym wzrokiem
- osoba niepełnosprawna
- dziecko lub osoba upośledzona, które nie umieją ocenić zagrożenia
- osoba, od której nie wymaga się znajomości prawa, czyli specjalnych kwalifikacji czy uprawnień

Kierowcą może być tylko i wyłÄ…cznie osoba posiadająca specjalne kwalifikacje (prawo jazdy) oraz stan zdrowia umożliwiający bezpieczne prowadzenie pojazdów.
Poza tym kierowca, który się stosuje do prawa o ruchu drogowym nie ma najmniejszych możliwości aby się zatrzymać i przepuścić pieszego.

30 Data: Maj 24 2015 21:12:12
Temat: Re: pieszy vs osob�wka
Autor: re 



Użytkownik "Uzytkownik"

I tramwaje i poci�gi to pojazdy szynowe posiadaj�ce ponadprzeci�tnie
gorszďż˝ drogďż˝ hamowania.
Gorsz� od? Zak�adam, �e samochod�w. Id�c tym tropem samoch�d ma
ponadprzeci�tnie gorsz� drog� hamowania ni� pieszy.
Wystarczy, �e mog� z zasi�gu wzroku p�ynnie hamowa� i rusza�
jednocze�nie jad�c akceptowaln� w mie�cie pr�dko�ci�.

Pieszy moze tym bardziej p�ynnie hamowac i ruszac jednoczesnie idac z
akceptowalna w miescie predkoscia :). Czekamy zatem na inne uzasadnienie.
bart



Tylko, że pieszym może być:
- osoba niedołÄ™żna
- osoba ze złym wzrokiem
- osoba niepełnosprawna
- dziecko lub osoba upośledzona, które nie umieją ocenić zagrożenia
- osoba, od której nie wymaga się znajomości prawa, czyli specjalnych
kwalifikacji czy uprawnień
-- -
oraz Yeti :-)

Kierowcą może być tylko i wyłÄ…cznie osoba posiadająca specjalne
kwalifikacje (prawo jazdy)...
-- -
Podstawowa umiejętnoć życiowa. Nie trzeba mieć specjalnych kwalifikacji by prowadzić pojazd (można porównać z rowerami) a tylko jest taki wymóg by można było te kwalifikacje zakwestionować (np rażÄ…ce przekraczanie przepisów). Dawno już powinno się zaprzestać wymagania prawa jazdy na rzecz nauki w szkołach powszechnych. Pieszy nie jest też zwolniony ze znajomości prawa. Taki np. wymóg kapoka przy poruszaniu się po jezdni poza terenem zabudowanym. A na przejściu piesi muszą wiedzieć, że nie mogę wejć na czerwonym. Kryterium jest więc korzystanie z jezdni a nie kierowanie nie-piechtochodem.

oraz stan zdrowia umożliwiający bezpieczne
prowadzenie pojazdów.
-- -
Normalny stan zdrowia. Można być chorym i prowadzić. Wymóg stanu zdrowia przez jakieś 20-lat "uniemożliwiał" lekarzom wydanie mi bezterminowego prawa jazdy mimo, że dokładnie po każdym badaniu nie było cienia wątpliwości odnośnie mojego stanu zdrowia. Jakie historyjki wymyślali to głowa boli. Np, że za kilka lat na pewno będę miał cukrzycę albo że już nie ma bezterminowych. A chcieli po prostu łapówkę i im głowy nie przyszło, że ktoś może nie chcieć zapłacić za to, co mu się należy jak psu buda.

Poza tym kierowca, który się stosuje do prawa o ruchu drogowym nie ma
najmniejszych możliwości aby się zatrzymać i przepuścić pieszego.
-- -
Rozumiem możliwości->trudności. Ale to nie jest prawda. Nie jest możliwe zapewnienie bezpieczeństwa pieszego, który wtargnie na przejście. Taki przykład, droga w dużym mieście z światłami, pieszy nie bacząc na swoje czerwone wchodzi na przejście. Oczywiście może nie być świateł i nadal nie ma pewności, że pieszy zawsze zostanie zauważony jak np wbiegnie na przejście. Celem pierwszeństwa pieszego na przejściu jest dokładnie to, co zakazu wchodzenia pod nadjeżdżające pojazdy, czyli zachowanie naturalnego porządku ruchu, że jak ktoś nie może opuścić jezdni lub zatrzymać się w miejscu to drugi uczestnik mu to ułatwia. Do tego dochodzi ekonomia, że zatrzymanie ciężkiego pojazdu jest po prostu kosztowniejsze niż piechtochodu. A także logistyczny, że zatrzymywanie na każdym przejściu czy zwalnianie do prawie zerowej prędkości paraliżuje ruch.

31 Data: Maj 24 2015 22:39:37
Temat: Re: pieszy vs osob�wka
Autor: Uzytkownik 

W dniu 2015-05-24 o 21:12, re pisze:



Użytkownik "Uzytkownik"

I tramwaje i poci�gi to pojazdy szynowe posiadaj�ce ponadprzeci�tnie
gorszďż˝ drogďż˝ hamowania.
Gorsz� od? Zak�adam, �e samochod�w. Id�c tym tropem samoch�d ma
ponadprzeci�tnie gorsz� drog� hamowania ni� pieszy.
Wystarczy, �e mog� z zasi�gu wzroku p�ynnie hamowa� i rusza�
jednocze�nie jad�c akceptowaln� w mie�cie pr�dko�ci�.

Pieszy moze tym bardziej p�ynnie hamowac i ruszac jednoczesnie idac z
akceptowalna w miescie predkoscia :). Czekamy zatem na inne uzasadnienie.
bart



Tylko, że pieszym może być:
- osoba niedołÄ™żna
- osoba ze złym wzrokiem
- osoba niepełnosprawna
- dziecko lub osoba upośledzona, które nie umieją ocenić zagrożenia
- osoba, od której nie wymaga się znajomości prawa, czyli specjalnych
kwalifikacji czy uprawnień
-- -
oraz Yeti :-)

Mam nadzieję, że nie obrazisz się jak ja także będę używał ironii?


Kierowcą może być tylko i wyłÄ…cznie osoba posiadająca specjalne
kwalifikacje (prawo jazdy)...
-- -
Podstawowa umiejętnoć życiowa. Nie trzeba mieć specjalnych kwalifikacji by prowadzić pojazd (można porównać z rowerami) a tylko jest taki wymóg by można było te kwalifikacje zakwestionować (np rażÄ…ce przekraczanie przepisów).

Ale jest taki wymóg prawny i choćby Ci się wydawało, że jesteś "miszczem śfiata" to bez uprawnień nie wolno Ci prowadzić pojazdów mechanicznych po drogach publicznych.

Dawno już powinno się zaprzestać wymagania prawa jazdy na rzecz nauki w szkołach powszechnych.

Twoje pobożne życzenia nie stanowią prawa.

Pieszy nie jest też zwolniony ze znajomości prawa. Taki np. wymóg kapoka przy poruszaniu się po jezdni poza terenem zabudowanym. A na przejściu piesi muszą wiedzieć, że nie mogę wejć na czerwonym. Kryterium jest więc korzystanie z jezdni a nie kierowanie nie-piechtochodem.

Nie dyskutujemy o ww sytuacjach, ale o pieszym na przejściu dla pieszych.
Ww przypadki mają się nijak do sytuacji, o której dyskutujemy.



oraz stan zdrowia umożliwiający bezpieczne
prowadzenie pojazdów.
-- -
Normalny stan zdrowia. Można być chorym i prowadzić. Wymóg stanu zdrowia przez jakieś 20-lat "uniemożliwiał" lekarzom wydanie mi bezterminowego prawa jazdy mimo, że dokładnie po każdym badaniu nie było cienia wątpliwości odnośnie mojego stanu zdrowia. Jakie historyjki wymyślali to głowa boli. Np, że za kilka lat na pewno będę miał cukrzycę albo że już nie ma bezterminowych. A chcieli po prostu łapówkę i im głowy nie przyszło, że ktoś może nie chcieć zapłacić za to, co mu się należy jak psu buda.

Poza tym kierowca, który się stosuje do prawa o ruchu drogowym nie ma
najmniejszych możliwości aby się zatrzymać i przepuścić pieszego.

Zdecydowanie nie powinieneś prowadzić pojazdów.

-- -
Rozumiem możliwości->trudności. Ale to nie jest prawda. Nie jest możliwe zapewnienie bezpieczeństwa pieszego, który wtargnie na przejście. Taki przykład, droga w dużym mieście z światłami, pieszy nie bacząc na swoje czerwone wchodzi na przejście.

Nie dyskutujemy o pieszym, który wtargnął na czerwonym świetle.

Oczywiście może nie być świateł i nadal nie ma pewności, że pieszy zawsze zostanie zauważony jak np wbiegnie na przejście.

Nie dyskutujemy o pieszych wbiegających.

Celem pierwszeństwa pieszego na przejściu jest dokładnie to, co zakazu wchodzenia pod nadjeżdżające pojazdy, czyli zachowanie naturalnego porządku ruchu, że jak ktoś nie może opuścić jezdni lub zatrzymać się w miejscu to drugi uczestnik mu to ułatwia.

Tylko, że ten zakaz nie powinien w ogóle interesować kierowców, bo oni mają bezwzględny obowiązek ustąpienia pierwszeństwa pieszemu na przejściu dla pieszych, gdzie ruch nie jest kierowany.

Do tego dochodzi ekonomia, że zatrzymanie ciężkiego pojazdu jest po prostu kosztowniejsze niż piechtochodu.

Pierdoły piszesz.
Skoro jesteś tak oszczędny to nie powinieneś prowadzić pojazdów, bo one wymagają ponoszenia znacznie większych kosztów: przeglądy, ubezpieczenia, naprawy, amortyzacja oraz odpowiedzialnoć finansowa za łamanie PoRD.

A także logistyczny, że zatrzymywanie na każdym przejściu czy zwalnianie do prawie zerowej prędkości paraliżuje ruch.

Zapominasz, że dzięki przerywanemu ruchowi jest w ogóle możliwy normalny ruch drogowy. W przeciwnym wypadku żadna z dróg nie byłaby przejezdna, a wszystkie skrzyżowania zakorkowane. Tak więc kolego przestań wyszukiwać jakieś z "d.... wzięte" przykłady, które świadczą tylko o Twoim zerowym doświadczeniu jako kierowcy.

32 Data: Maj 24 2015 23:30:17
Temat: Re: pieszy vs osob�wka
Autor: re 



Użytkownik "Uzytkownik"


-- -
oraz Yeti :-)

Mam nadzieję, że nie obrazisz się jak ja także będę używał ironii?
-- -
Musisz jeszcze znaleźÄ‡ kogoś komu się będzie chciał wałkować to wszystko :-)

33 Data: Maj 25 2015 13:13:35
Temat: Re: pieszy vs osob?wka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Uzytkownik"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-19 o 14:47, bartosz pisze:
U?ytkownik "Liwiusz"  napisa? w
wiadomo?ci

W dniu 2015-05-19 o 12:12, Maciek pisze:
W dniu 2015-05-18 o 23:59, Liwiusz pisze:
I tramwaje i poci?gi to pojazdy szynowe posiadaj?ce ponadprzeci?tnie
gorsz? drog? hamowania.
Gorsz? od? Zak?adam, ?e samochod?w. Id?c tym tropem samoch?d ma
ponadprzeci?tnie gorsz? drog? hamowania ni? pieszy.
Wystarczy, ?e mog? z zasi?gu wzroku p?ynnie hamowa? i rusza?
jednocze?nie jad?c akceptowaln? w mie?cie pr?dko?ci?.

Pieszy moze tym bardziej p?ynnie hamowac i ruszac jednoczesnie idac z
akceptowalna w miescie predkoscia :). Czekamy zatem na inne uzasadnienie.
bart



Tylko, że pieszym może być:
- osoba niedołężna
- osoba ze złym wzrokiem
- osoba niepełnosprawna
- dziecko lub osoba upośledzona, które nie umieją ocenić zagrożenia
- osoba, od której nie wymaga się znajomości prawa, czyli specjalnych
kwalifikacji czy uprawnień


I na tej samej zasadzie samochod moze:
- byc obciazony pasazerami lub towarem, co jeszcze bardziej utrudnia nim
manewrowanie
- przewozic osoby, dla ktorych nagly manewr moze byc niebezpieczny
(poruszany w tym watku przypadek awaryjnego hamowania tramwaju dotyczy tez
kazdego innego naglego manewru)
- ulec awarii podczas jazdy
....a kierowca tego samochodu moze zaslabnac.


Kierowcą może być tylko i wyłącznie osoba posiadająca specjalne
kwalifikacje (prawo jazdy) oraz stan zdrowia umożliwiający bezpieczne
prowadzenie pojazdów.

Uwazasz, ze stan zdrowia jest komukolwiek dany raz na zawsze i ze nie moze
sie nagle pogorszyc?

Poza tym kierowca, który się stosuje do prawa o ruchu drogowym nie ma
najmniejszych możliwości aby się zatrzymać i przepuścić pieszego.

I tak samo pieszy niestosujacy sie do pord nie ma szans uniknac obrazen
nawet majac ochrone prawna.

bart

34 Data: Maj 25 2015 17:31:53
Temat: Re: pieszy vs osob?wka
Autor: Uzytkownik 

W dniu 2015-05-25 o 13:13, bartosz pisze:

I na tej samej zasadzie samochod moze: - byc obciazony pasazerami lub towarem, co jeszcze bardziej utrudnia nim manewrowanie - przewozic osoby, dla ktorych nagly manewr moze byc niebezpieczny (poruszany w tym watku przypadek awaryjnego hamowania tramwaju dotyczy tez kazdego innego naglego manewru) - ulec awarii podczas jazdy ...a kierowca tego samochodu moze zaslabnac.

Czy aby nie przepychasz samochodu poprzez przejścia dla pieszych i skrzyżowania, a żeby wyjechać z parkingu za każdym razem wołasz męża?
Wybacz, ale jak ktoś ma problem z bezpiecznym prowadzeniem samochodu, nie powinien wsiadać za kierownicę.

Kierowc� mo�e by� tylko i wy��cznie osoba posiadaj�ca specjalne
kwalifikacje (prawo jazdy) oraz stan zdrowia umo�liwiaj�cy bezpieczne
prowadzenie pojazd�w.
Uwazasz, ze stan zdrowia jest komukolwiek dany raz na zawsze i ze nie moze
sie nagle pogorszyc?

Może się pogorszyć, ale wtedy nie powinno się prowadzić pojazdów, zwłaszcza jak się przyjmuje leki, które wpływają na ludzką psychomotorykę.
Niestety często za kierownicę wsiadają ludzie po imprezie, niewyspani czy schorowani. Niewyspanie czy nawet zwykła grypa powoduje obniżenie koncentracji i spowolnienie reakcji jak kilka wypitych piw czy kieliszków wódki. Nie mówiąc już o ww lekach.

I tak samo pieszy niestosujacy sie do pord nie ma szans uniknac obrazen
nawet majac ochrone prawna.

Po to właśnie jest zapis dla pieszego by nie właził bezpośrednio przed jadący pojazd.
Zapis ten jednak nie zwalnia kierowcy z obowiązku zatrzymania pojazdu i udzielenia pierwszeństwa pieszemu.

35 Data: Maj 25 2015 20:16:53
Temat: Re: pieszy vs osob?wka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Uzytkownik"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-25 o 13:13, bartosz pisze:

I na tej samej zasadzie samochod moze: - byc obciazony pasazerami lub
towarem, co jeszcze bardziej utrudnia nim manewrowanie - przewozic osoby,
dla ktorych nagly manewr moze byc niebezpieczny (poruszany w tym watku
przypadek awaryjnego hamowania tramwaju dotyczy tez kazdego innego
naglego manewru) - ulec awarii podczas jazdy ...a kierowca tego samochodu
moze zaslabnac.

Czy aby nie przepychasz samochodu poprzez przejścia dla pieszych i
skrzyżowania, a żeby wyjechać z parkingu za każdym razem wołasz męża?
Wybacz, ale jak ktoś ma problem z bezpiecznym prowadzeniem samochodu, nie
powinien wsiadać za kierownicę.

A tak w zasadzie to o co Ci chodzi z powyzszym?


Kierowc? mo?e by? tylko i wy??cznie osoba posiadaj?ca specjalne
kwalifikacje (prawo jazdy) oraz stan zdrowia umo?liwiaj?cy bezpieczne
prowadzenie pojazd?w.
Uwazasz, ze stan zdrowia jest komukolwiek dany raz na zawsze i ze nie
moze
sie nagle pogorszyc?

Może się pogorszyć, ale wtedy nie powinno się prowadzić pojazdów,
zwłaszcza jak się przyjmuje leki, które wpływają na ludzką psychomotorykę.
Niestety często za kierownicę wsiadają ludzie po imprezie, niewyspani czy
schorowani. Niewyspanie czy nawet zwykła grypa powoduje obniżenie
koncentracji i spowolnienie reakcji jak kilka wypitych piw czy kieliszków
wódki. Nie mówiąc już o ww lekach.

O czym Ty mowisz? Jak ktos dostanie zawalu, to powinien wstrzymac bieg tegoz
zawalu, grzecznie zatrzymac sie na poboczu i dopiero zejsc?


I tak samo pieszy niestosujacy sie do pord nie ma szans uniknac obrazen
nawet majac ochrone prawna.

Po to właśnie jest zapis dla pieszego by nie właził bezpośrednio przed
jadący pojazd.

No i wlasnie o to mi chodzi.

Zapis ten jednak nie zwalnia kierowcy z obowiązku zatrzymania pojazdu i
udzielenia pierwszeństwa pieszemu.

A czy gdzies ktos twierdzi inaczej? Co jednoczesnie nie oznacza, ze jest to
zasada zgodna z logiką i z zasadami fizyki.

bart

36 Data: Maj 25 2015 19:22:28
Temat: Re: pieszy vs osob?wka
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Mon, 25 May 2015, bartosz wrote:

(poruszany w tym watku przypadek awaryjnego hamowania tramwaju dotyczy tez
kazdego innego naglego manewru)

  Innego pojazdu?
  No to nie, nie dotyczy. Było wyjaśniane.
  Tramwaj NIE MOŻE hamować "pośrednio".

  Ma albo stalowe kółka na stalowej szynie, nieźlie ślizgające się,
którymi w związku z tym może hamować w skali od "bardzo słabo" do
"umiarkowanie" i bardziej się nie da, albo dopasowane płaskie
elektromagnesy, które przywierają z siłą nieporównywalną do ich wyglądu.
  No, powiedzmy, w wersji "wyglądu magnesu" co lepsze magnesy
trwałe położone na "płaskiej stali" mogłyby ujść.

  I jak te drugie przyklei, to ma skokowo przydzielony bonus,
którego autem tak prosto nie osiągniesz :> (nie licząc wersji
"skrzydełek" przy prędkościach poddźwiękowych, powiedzmy od
F1 w górę :>, powiedz mi, czym chcesz zwiększyć siłę docisku
do podłoża, i to znacznie?)

pzdr, Gotfryd

37 Data: Maj 25 2015 20:32:30
Temat: Re: pieszy vs osob?wka
Autor: Shrek 

On 2015-05-25 19:22, Gotfryd Smolik news wrote:

  Innego pojazdu?
  No to nie, nie dotyczy. Było wyjaśniane.
  Tramwaj NIE MOŻE hamować "pośrednio".

  Ma albo stalowe kółka na stalowej szynie, nieźlie ślizgające się,
którymi w związku z tym może hamować w skali od "bardzo słabo" do
"umiarkowanie" i bardziej się nie da, albo dopasowane płaskie
elektromagnesy, które przywierają z siłą nieporównywalną do ich wyglądu.

Prawdziwy wywód, ale tak naprawdę bez związku - kwestia pierwszeństwa tramwajów była ustalona na długo przed wynalezieniem hamulców magnetycznych.

BTW - jestem sobie w stanie wyobrazić hamulec magnetyczny o regulowanej sile hamowania, ale to trochę bez sensu;) Co do zasady jak używasz magnetycznego, to znaczy że chcesz zatrzymać się "na wczoraj".

Shrek.

38 Data: Maj 25 2015 20:10:32
Temat: Re: pieszy vs osob?wka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w
wiadomości

On Mon, 25 May 2015, bartosz wrote:

(poruszany w tym watku przypadek awaryjnego hamowania tramwaju dotyczy
tez
kazdego innego naglego manewru)

 Innego pojazdu?
 No to nie, nie dotyczy. Było wyjaśniane.
 Tramwaj NIE MOŻE hamować "pośrednio".


Widze, ze nie zrozumiales :)
Tlumacze: samochod moze przewozic osoby, dla ktorych gwaltowny manewr moze
byc niebezpieczny - i to jest clou. Reszta, w tym przyklad z awaryjnym
hamowaniem tramwaju, co zakonczylo sie sprawa sadowa,  jest uzasadnieniem.

bart

39 Data: Maj 25 2015 23:45:22
Temat: Re: pieszy vs osob?wka
Autor: Uzytkownik 

W dniu 2015-05-25 o 20:10, bartosz pisze:

Tlumacze: samochod moze przewozic osoby, dla ktorych gwaltowny manewr moze
byc niebezpieczny - i to jest clou. Reszta, w tym przyklad z awaryjnym
hamowaniem tramwaju, co zakonczylo sie sprawa sadowa,  jest uzasadnieniem.


Jeżeli przewozisz osoby dla których gwałtowny manewr może być niebezpieczny to po prostu nie szarżuj, nie wyprzedzaj innych samochodów na przejściu, jedź zgodnie z przepisami, a zatrzymanie nie będzie Ci sprawiało najmniejszego problemu. Wybacz, ale Twoje tłumaczenia są tak absurdalne, że nie wiadomo czy się śmiać czy też płakać nad Twoim sposobem myślenia. Wybacz, ale sam jestem kierowcą i naprawdę nie mam problemu, aby się zatrzymać i przepuścić pieszych. Różnica polega tylko na tym, że ja nie próbuję tłumaczyć buractwa drogowego wyimaginowanymi problemami. Lubię dynamiczną i szybką jazdę, ale jak się zbliżam do przejścia czy przystanku (autobusowego/tramwajowego), zwalniam do prędkości, która mi umożliwi zatrzymanie bez gwałtownego hamowania. Jak widzę pieszych chcących przejć przez przejście to się zatrzymuję i przepuszczam. Uwierz mi, że jak do tej pory jeszcze mi "korona z głowy nie spadła", a dzięki takiemu zachowaniu nie miewam problemów z nagłym wtargnięciem pieszych. Z przykrością muszę jednak stwierdzić, że już kilka razy byłem świadkiem debilnych zachowań innych kierowców.

40 Data: Maj 26 2015 07:30:18
Temat: Re: pieszy vs osob?wka
Autor: Shrek 

On 2015-05-25 23:45, Uzytkownik wrote:

Jeżeli przewozisz osoby dla których gwałtowny manewr może być
niebezpieczny to po prostu nie szarżuj, nie wyprzedzaj innych samochodów
na przejściu, jedź zgodnie z przepisami, a zatrzymanie nie będzie Ci
sprawiało najmniejszego problemu. Wybacz, ale Twoje tłumaczenia są tak
absurdalne, że nie wiadomo czy się śmiać czy też płakać nad Twoim
sposobem myślenia. Wybacz, ale sam jestem kierowcą i naprawdę nie mam
problemu, aby się zatrzymać i przepuścić pieszych. Różnica polega tylko
na tym, że ja nie próbuję tłumaczyć buractwa drogowego wyimaginowanymi
problemami. Lubię dynamiczną i szybką jazdę, ale jak się zbliżam do
przejścia czy przystanku (autobusowego/tramwajowego), zwalniam do
prędkości, która mi umożliwi zatrzymanie bez gwałtownego hamowania. Jak
widzę pieszych chcących przejć przez przejście to się zatrzymuję i
przepuszczam. Uwierz mi, że jak do tej pory jeszcze mi "korona z głowy
nie spadła", a dzięki takiemu zachowaniu nie miewam problemów z nagłym
wtargnięciem pieszych. Z przykrością muszę jednak stwierdzić, że już
kilka razy byłem świadkiem debilnych zachowań innych kierowców.

Ano - mam podobne podejście - uważam że pieszy ma pierwszeństwo i już. To że on ma "zakaz wtargnięcia" dotyczy pieszego nie kierowcy. Kierowcy dotyczy to, że ma zachować szczególną ostrożnoć i przepuścić pieszego. Koniec tematu, przynajmniej na drogach jednopasmowych, bo jak jest więcej pasów to pojawia się czynnik "jak są dwa pasy, to nie wyprzedzam" na przejściach:(

I teraz sedno - jak czytam bzdury i kretyńskie argumenty typu piesi złośliwe stojący przy przejściach celem wprowadzenia w błÄ…d kierowców, jak to pasażerowie automobilu doznają obrażeń wewnętrznych w wyniku przeciążenia od hamowania itp to dochodzę do wniosku, że piszący takie kretynizmy sami potwierdzają, że żadnych rozsądnych argumentów nie mają.

Shrek.

41 Data: Maj 26 2015 21:48:56
Temat: Re: pieszy vs osob?wka
Autor: re 



Użytkownik "Shrek"

....I teraz sedno - jak czytam bzdury i kretyńskie argumenty typu piesi
złośliwe stojący przy przejściach celem wprowadzenia w błÄ…d kierowców, ...
-- -
Nie musi być złośliwie, mogą się spotkać dwie głupie sąsiadki celem wymiany poglądów dajmy na to na temat wyborów

42 Data: Maj 26 2015 22:56:51
Temat: Re: pieszy vs osob?wka
Autor: Uzytkownik 

W dniu 2015-05-26 o 21:48, re pisze:



Użytkownik "Shrek"

...I teraz sedno - jak czytam bzdury i kretyńskie argumenty typu piesi
złośliwe stojący przy przejściach celem wprowadzenia w błÄ…d kierowców, ...
-- -
Nie musi być złośliwie, mogą się spotkać dwie głupie sąsiadki celem wymiany poglądów dajmy na to na temat wyborów

Ale to już jest "insza inszoć", którą się spotyka na tyle rzadko, że bezsensem jest rozwodzenie się na ten temat.

43 Data: Maj 26 2015 23:35:34
Temat: Re: pieszy vs osob?wka
Autor: Shrek 

On 2015-05-26 21:48, re wrote:



Użytkownik "Shrek"

....I teraz sedno - jak czytam bzdury i kretyńskie argumenty typu piesi
złośliwe stojący przy przejściach celem wprowadzenia w błÄ…d kierowców, ...
-- -
Nie musi być złośliwie, mogą się spotkać dwie głupie sąsiadki celem
wymiany poglądów dajmy na to na temat wyborów

Oczywiscie. Z tragarzami...

Shrek.

44 Data: Maj 28 2015 14:35:31
Temat: Re: pieszy vs osob?wka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Uzytkownik"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-25 o 20:10, bartosz pisze:

Tlumacze: samochod moze przewozic osoby, dla ktorych gwaltowny manewr
moze
byc niebezpieczny - i to jest clou. Reszta, w tym przyklad z awaryjnym
hamowaniem tramwaju, co zakonczylo sie sprawa sadowa,  jest
uzasadnieniem.


Jeżeli przewozisz osoby dla których gwałtowny manewr może być
niebezpieczny to po prostu nie szarżuj, nie wyprzedzaj innych samochodów
na przejściu, jedź zgodnie z przepisami, a zatrzymanie nie będzie Ci
sprawiało najmniejszego problemu.

I wlasnie dokladnie to samo obowiazuje pieszych.

Wybacz, ale Twoje tłumaczenia są tak absurdalne, że nie wiadomo czy się
śmiać czy też płakać nad Twoim sposobem myślenia.

I vice versa - przewaga moich tlumaczen nad Twoimi polega na tym, ze sa
zgodne ze zdrowym rozsadkiem :).

Wybacz, ale sam jestem kierowcą i naprawdę nie mam problemu, aby się
zatrzymać i przepuścić pieszych.

A czy ja gdzies pisze inaczej? Co nie zmienia faktu, ze nadawanie pieszemu
bezwzglednego pierwszenstwa jest sprzeczne z logika i prawami fizyki.

Różnica polega tylko na tym, że ja nie próbuję tłumaczyć buractwa drogowego
wyimaginowanymi problemami. Lubię dynamiczną i szybką jazdę, ale jak się
zbliżam do przejścia czy przystanku (autobusowego/tramwajowego), zwalniam
do prędkości, która mi umożliwi zatrzymanie bez gwałtownego hamowania.

Czyli do 0? Przeciez tylko wtedy zatrzymasz sie na dowolnym dystansie bez
gwaltownego hamowania....

Jak widzę pieszych chcących przejść przez przejście to się zatrzymuję i
przepuszczam. Uwierz mi, że jak do tej pory jeszcze mi "korona z głowy nie
spadła", a dzięki takiemu zachowaniu nie miewam problemów z nagłym
wtargnięciem pieszych.

To tylko kwestia czasu, uwierz mi.

bart

45 Data: Czerwiec 02 2015 21:46:13
Temat: Re: pieszy vs osob?wka
Autor: Uzytkownik 

W dniu 2015-05-28 o 14:35, bartosz pisze:

Je�eli przewozisz osoby dla kt�rych gwa�towny manewr mo�e by�
niebezpieczny to po prostu nie szar�uj, nie wyprzedzaj innych samochod�w
na przej�ciu, jed� zgodnie z przepisami, a zatrzymanie nie b�dzie Ci
sprawia�o najmniejszego problemu.
I wlasnie dokladnie to samo obowiazuje pieszych.

Jaja sobie robisz, czy masz aż tak duże braki z zakresu Prawa o Ruchu Drogowym?

Wybacz, ale Twoje t�umaczenia s� tak absurdalne, �e nie wiadomo czy si�
�mia� czy te� p�aka� nad Twoim sposobem my�lenia.
I vice versa - przewaga moich tlumaczen nad Twoimi polega na tym, ze sa
zgodne ze zdrowym rozsadkiem :).

Ale sprzeczne z obowiązującym już od lat prawem.

Wybacz, ale sam jestem kierowcďż˝ i naprawdďż˝ nie mam problemu, aby siďż˝
zatrzyma� i przepu�ci� pieszych.
A czy ja gdzies pisze inaczej? Co nie zmienia faktu, ze nadawanie pieszemu
bezwzglednego pierwszenstwa jest sprzeczne z logika i prawami fizyki.

Sprzeczne jest tylko z interesem idiotów siedzących za kierownicą, którzy zapis "że nie wolno pieszemu wchodzić bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd" traktują jako pozwolenie na wymuszanie przez siebie pierwszeństwa przed pieszym.
Czy Ci się to podoba czy też nie zapis jest jednoznaczny od wielu lat i mówi, że pieszy na przejściu dla pieszych posiada bezwzględnie pierwszeństwo.

R�nica polega tylko na tym, �e ja nie pr�buj� t�umaczy� buractwa drogowego
wyimaginowanymi problemami. Lubiďż˝ dynamicznďż˝ i szybkďż˝ jazdďż˝, ale jak siďż˝ ie
zbli�am do przej�cia czy przystanku (autobusowego/tramwajowego), zwalniam
do pr�dko�ci, kt�ra mi umo�liwi zatrzymanie bez gwa�townego hamowania.
Czyli do 0? Przeciez tylko wtedy zatrzymasz sie na dowolnym dystansie bez
gwaltownego hamowania....

Kolego jak masz problemy z zatrzymaniem samochodu to nie próbuj już więcej zabierać samochodu tatusiowi i jeździć po osiedlu nie mając prawa jazdy.

Jak widz� pieszych chc�cych przej�� przez przej�cie to si� zatrzymuj� i
przepuszczam. Uwierz mi, �e jak do tej pory jeszcze mi "korona z g�owy nie
spad�a", a dzi�ki takiemu zachowaniu nie miewam problem�w z nag�ym
wtargni�ciem pieszych.
To tylko kwestia czasu, uwierz mi.

Niby co jest kwestią czasu?
Chcesz mi powiedziesz, że już niedługo kierowcy zaczną jeździć zgodnie z obowiązującym prawem?
Oczywiście, że niedługo policja się weźmie za tych, którzy łamią prawo. W większości krajów UE już dawno sobie z tym poradzili, wprowadzając bardzo wysokie kary za wymuszenie pierwszeństwa na pieszych czy na rowerzystach. Ten system już pomału wchodzi do Polski. Właśnie o tym pisałem, że w Trójmieście policja już sobie z tym poradziła i tam widok zatrzymujących się kierowców w celu przepuszczenia pieszych zbliżających się do przejścia przestał być czymś niezwykłym, a przyjezdni z prowincji kierowcy, którzy się nie stosują do tych zasad, szybko "sprowadzani są na właściwe tory".

46 Data: Czerwiec 02 2015 22:10:31
Temat: Re: pieszy vs osob?wka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Uzytkownik"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-28 o 14:35, bartosz pisze:

Je?eli przewozisz osoby dla kt?rych gwa?towny manewr mo?e by?
niebezpieczny to po prostu nie szar?uj, nie wyprzedzaj innych samochod?w
na przej?ciu, jed? zgodnie z przepisami, a zatrzymanie nie b?dzie Ci
sprawia?o najmniejszego problemu.
I wlasnie dokladnie to samo obowiazuje pieszych.

Jaja sobie robisz, czy masz aż tak duże braki z zakresu Prawa o Ruchu
Drogowym?


Kwestionujesz, ze pieszy tez ma nie szarzowac, chodzic zgodnie z przepisami
i wtedy zatrzymanie sie nie sprawi mu problemow?

Wybacz, ale Twoje t?umaczenia s? tak absurdalne, ?e nie wiadomo czy si?
?mia? czy te? p?aka? nad Twoim sposobem my?lenia.
I vice versa - przewaga moich tlumaczen nad Twoimi polega na tym, ze sa
zgodne ze zdrowym rozsadkiem :).

Ale sprzeczne z obowiązującym już od lat prawem.

A to juz zalkiem inna para kaloszy. Jak stwierdzilem gdzies w wczesniej -
prawo, a w szczegolnosci pord, nie sa zadna prawda objawiona, tylko
narzedziem. Do uzywania tego narzedzia potrzebny jest przede wszystkim
zdrowy rozsadek.


Wybacz, ale sam jestem kierowc? i naprawd? nie mam problemu, aby si?
zatrzyma? i przepu?ci? pieszych.
A czy ja gdzies pisze inaczej? Co nie zmienia faktu, ze nadawanie
pieszemu
bezwzglednego pierwszenstwa jest sprzeczne z logika i prawami fizyki.

Sprzeczne jest tylko z interesem idiotów siedzących za kierownicą, którzy
zapis "że nie wolno pieszemu wchodzić bezpośrednio przed nadjeżdżający
pojazd" traktują jako pozwolenie na wymuszanie przez siebie pierwszeństwa
przed pieszym.

To juz musialbys pogadac z ustawodawca :)

Czy Ci się to podoba czy też nie zapis jest jednoznaczny od wielu lat i
mówi, że pieszy na przejściu dla pieszych posiada bezwzględnie
pierwszeństwo.

Na przejsciu - tak. Przed przejsciem - nie.


R?nica polega tylko na tym, ?e ja nie pr?buj? t?umaczy? buractwa
drogowego
wyimaginowanymi problemami. Lubi? dynamiczn? i szybk? jazd?, ale jak si?
ie
zbli?am do przej?cia czy przystanku (autobusowego/tramwajowego),
zwalniam
do pr?dko?ci, kt?ra mi umo?liwi zatrzymanie bez gwa?townego hamowania.
Czyli do 0? Przeciez tylko wtedy zatrzymasz sie na dowolnym dystansie bez
gwaltownego hamowania....

Kolego jak masz problemy z zatrzymaniem samochodu to nie próbuj już więcej
zabierać samochodu tatusiowi i jeździć po osiedlu nie mając prawa jazdy.

To slucham - na jakim dystansie zatrzymasz samochod od predkosci - powiedzmy
20 km/h? Na dystansie zera metrow?

Jak widz? pieszych chc?cych przej?? przez przej?cie to si? zatrzymuj? i
przepuszczam. Uwierz mi, ?e jak do tej pory jeszcze mi "korona z g?owy
nie
spad?a", a dzi?ki takiemu zachowaniu nie miewam problem?w z nag?ym
wtargni?ciem pieszych.
To tylko kwestia czasu, uwierz mi.

Niby co jest kwestią czasu?

Ze Ci ktos nagle wejdzie pod kola i nie zdazysz zareagowac - przeciez o tym
rozmawiamy.

Chcesz mi powiedziesz, że już niedługo kierowcy zaczną jeździć zgodnie z
obowiązującym prawem?

Nie daj Boze :) - takiego kretynizmu nie daloby sie zniesc....

Oczywiście, że niedługo policja się weźmie za tych, którzy łamią prawo.

A ci co lamia prawo wezma sie za lapaczy - u nas juz sie wzieli, powstaja
roznego rodzaju stowarzyszenia do aktywnej (sadowej) walki ze zlodziejstwem
wladzy, pojawiaja sie wyroki przyznajace racje kierowcom.

W większości krajów UE już dawno sobie z tym poradzili, wprowadzając
bardzo wysokie kary za wymuszenie pierwszeństwa na pieszych czy na
rowerzystach.

W wiekszosci krajow drogi, ich sposob oznakowania i podejscie wladzy jest
diametralnie inne, niz u nas. I ponadto kary w wiekszosci krajow nie sa
wyzsze niz u nas w porownaniu do zarobkow.

Ten system już pomału wchodzi do Polski.

I rownie szybko wyjdzie :) - niech sie tylko na to natnie jakas wazniejsza
szycha, ktora ma w kieszeni prawnikow :)

Właśnie o tym pisałem, że w Trójmieście policja już sobie z tym poradziła i
tam widok zatrzymujących się kierowców w celu przepuszczenia pieszych
zbliżających się do przejścia przestał być czymś niezwykłym, a przyjezdni z
prowincji kierowcy, którzy się nie stosują do tych zasad, szybko
"sprowadzani są na właściwe tory".

Konfabulujesz.

bart

47 Data: Czerwiec 03 2015 00:04:55
Temat: Re: pieszy vs osob?wka
Autor: Uzytkownik 

W dniu 2015-06-02 o 22:10, bartosz pisze:


Je?eli przewozisz osoby dla kt?rych gwa?towny manewr mo?e by?
niebezpieczny to po prostu nie szar?uj, nie wyprzedzaj innych samochod?w
na przej?ciu, jed? zgodnie z przepisami, a zatrzymanie nie b?dzie Ci
sprawia?o najmniejszego problemu.
I wlasnie dokladnie to samo obowiazuje pieszych.
Jaja sobie robisz, czy masz a� tak du�e braki z zakresu Prawa o Ruchu
Drogowym?

Kwestionujesz, ze pieszy tez ma nie szarzowac, chodzic zgodnie z przepisami
i wtedy zatrzymanie sie nie sprawi mu problemow?

Ale w tym przypadku zachowanie pieszego nie ma żadnego wpływu na zmianę pierwszeństwa.
Natomiast zachowanie kierowcy ma.


Wybacz, ale Twoje t?umaczenia s? tak absurdalne, ?e nie wiadomo czy si?
?mia? czy te? p?aka? nad Twoim sposobem my?lenia.
I vice versa - przewaga moich tlumaczen nad Twoimi polega na tym, ze sa
zgodne ze zdrowym rozsadkiem :).
Ale sprzeczne z obowi�zuj�cym ju� od lat prawem.
A to juz zalkiem inna para kaloszy. Jak stwierdzilem gdzies w wczesniej -
prawo, a w szczegolnosci pord, nie sa zadna prawda objawiona, tylko
narzedziem. Do uzywania tego narzedzia potrzebny jest przede wszystkim
zdrowy rozsadek.

Prawo musi być przestrzegane, choć może się Tobie wydawać nawet za niezgodne z rozsądkiem.
Dam Ci nawet przykład:
Zgodnie ze zdrowym rozsądkiem pierwszeństwo powinni mieć ci z lewej, a nie ci z prawej.
Dlaczego?
Dlatego, że każdy kierowca siedzący z lewej strony samochodu ma idealną widocznoć na lewą stronę, a na prawą utrudnioną przez pasażerów.
Lepsza jest też widocznoć w lewym lusterku.
Ronda powinny być jednego typu - pierwszeństwo z lewej czyli pierwszeństwo powinien mieć ten, który jest już na rondzie.
Na każdym skrzyżowaniu powinny się pojawić na stałe zielone strzałki do warunkowego prawoskrętu - tak jak już to było kiedyś w Polsce za PRL-u, bo to było dobre. Albo raczej obligatoryjnie powinien być możliwy prawoskręt, nawet na czerwonym świetle, oczywiście ustępując pierwszeństwa tym, którzy mają światło zielone.
Pieszy czy kierowca powinni mieć prawo poruszać się na czerwonym świetle o ile w okolicy skrzyżowania/przejścia nie ma innych uczestników ruchu, którzy w tym czasie korzystają ze światła zielonego.

Czy Ci siďż˝ to podoba czy teďż˝ nie zapis jest jednoznaczny od wielu lat i
m�wi, �e pieszy na przej�ciu dla pieszych posiada bezwzgl�dnie
pierwsze�stwo.
Na przejsciu - tak. Przed przejsciem - nie.

Ale jako kierowca musisz być przygotowany na to, że pieszy w każdej chwili wejdzie na to przejście. Kiedy pieszy postawi choć jedna nogę na przejściu to bezwzględnie musisz ustąpić mu pierwszeństwa.
Obecny zapis jest wadliwy i powoduje wiele niejasności, stwarzając ogromne zagrożenie. Dlatego zapis ten powinien być zmieniony na "Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jestobowiązany zachować szczególną ostrożnoć i ustąpić pierwszeństwa pieszemuznajdującemu się na przejściu oraz zamierzającemu wejć na przejście"
Wtedy zapis byłby jednoznaczny i jasny.


R?nica polega tylko na tym, ?e ja nie pr?buj? t?umaczy? buractwa
drogowego
wyimaginowanymi problemami. Lubi? dynamiczn? i szybk? jazd?, ale jak si?
ie
zbli?am do przej?cia czy przystanku (autobusowego/tramwajowego),
zwalniam
do pr?dko?ci, kt?ra mi umo?liwi zatrzymanie bez gwa?townego hamowania.
Czyli do 0? Przeciez tylko wtedy zatrzymasz sie na dowolnym dystansie bez
gwaltownego hamowania....
Kolego jak masz problemy z zatrzymaniem samochodu to nie pr�buj ju� wi�cej
zabiera� samochodu tatusiowi i je�dzi� po osiedlu nie maj�c prawa jazdy.
To slucham - na jakim dystansie zatrzymasz samochod od predkosci - powiedzmy
20 km/h? Na dystansie zera metrow?

Zatrzymuję przed przejściem od każdej predkości na dystansie, który umożliwia bezpieczne przejście pieszego.

Jak widz? pieszych chc?cych przej?? przez przej?cie to si? zatrzymuj? i
przepuszczam. Uwierz mi, ?e jak do tej pory jeszcze mi "korona z g?owy
nie
spad?a", a dzi?ki takiemu zachowaniu nie miewam problem?w z nag?ym
wtargni?ciem pieszych.
To tylko kwestia czasu, uwierz mi.
Niby co jest kwestiďż˝ czasu?
Ze Ci ktos nagle wejdzie pod kola i nie zdazysz zareagowac - przeciez o tym
rozmawiamy.

Ależ ja już miałem takie sytuacje. Tyle, że w odróżnieniu od Ciebie ja wyciągnąłem prawidłowe wnioski i dostosowałem styl jazdy do obowiązującego prawa oraz warunków. Ty natomiast swoją niechęć do przestrzegania prawa próbujesz usprawiedliwiać w błÄ™dny sposób.

Chcesz mi powiedziesz, �e ju� nied�ugo kierowcy zaczn� je�dzi� zgodnie z
obowi�zuj�cym prawem?
Nie daj Boze :) - takiego kretynizmu nie daloby sie zniesc....

Ale taki "kretynizm" jest już stosowany w cywilizowanej Europie od wielu lat i jakoś statystyki świadczą o tym, że jest to dobre.

Pozostałych Twoich bzdur nie mam zamiaru komentować.

48 Data: Czerwiec 21 2015 17:33:35
Temat: Re: pieszy vs osob?wka
Autor: bartosz 

Nadajesz jak potluczony generujac niesamowite bzdury, ale skoro to ci pomaga
mentalnie - prosze bardzo

bart

49 Data: Maj 19 2015 14:45:33
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-18 o 23:54, bartosz pisze:
Uzytkownik "Shrek"  napisal w wiadomosci

On 2015-05-18 23:01, bartosz wrote:

Oczywioście że nie - chyba że przyjąć, że nad osobówkami pierwszeństwo
mają tiry a nadpierwszeństwo tramwaje.


Wszak tramwaje maja "nadpierwszenstwo".


Nie zawsze.

Ale jednak tramwaje maja "nadpierwszenstwo" nad innymi pojazdami w
wiekszej
liczbie okolicznosci niz te pojazdy nad pieszymi. Dlaczego zatem w
pierwszym
przypadku mozna bylo przyjac taka regulacje, a w drugim - jednak nie?


I tramwaje i pociągi to pojazdy szynowe posiadające ponadprzeciętnie
gorszą drogę hamowania.


Nieprawda - tramwaje jako pojazdy szynowe wyposazone sa w specyficzny system
hamowania o wiele efektywniejszy od tego stosowanego w samochodach. System
ten pozwala na zespojenie tramwaju z podlozem, co jest nieosiagalne dla
samochodow.

bart

50 Data: Maj 19 2015 18:20:24
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Adam 

W dniu 2015-05-19 o 14:45, bartosz pisze:

(...)
Nieprawda - tramwaje jako pojazdy szynowe wyposazone sa w specyficzny system
hamowania o wiele efektywniejszy od tego stosowanego w samochodach. System
ten pozwala na zespojenie tramwaju z podlozem, co jest nieosiagalne dla
samochodow.


Ale elektromagnesy są używane chyba tylko awaryjnie. Standardowo tramwaj hamuje za pomocą rekuperatora albo tradycyjnie - klockami.


--
Pozdrawiam.

Adam

51 Data: Maj 19 2015 18:38:56
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: J.F. 

Użytkownik "Adam"  napisał w wiadomości
W dniu 2015-05-19 o 14:45, bartosz pisze:

Nieprawda - tramwaje jako pojazdy szynowe wyposazone sa w specyficzny system
hamowania o wiele efektywniejszy od tego stosowanego w samochodach. System
ten pozwala na zespojenie tramwaju z podlozem, co jest nieosiagalne dla
samochodow.

Zespojenie jak zespojenie ... cudow nie ma - w miejscu nie stanie

Ale elektromagnesy są używane chyba tylko awaryjnie. Standardowo tramwaj hamuje za pomocą rekuperatora albo tradycyjnie - klockami.

We Wroclawiu kiedys motorniczy je uzywali normalnie, ale im bodajze im pozniej zabronili.

http://covalus.ovh.org/it/it.html
4. Wagony typu 102N, 105N, 105Na wyposażone są w hamulce szynowe, które służą do hamowania awaryjnego. Zabrania się używania hamulca szynowego do normalnego hamowania tramwaju

Ale teraz mamy tez inne typy wagonow.

I ciekawy wyrok
http://orzeczenia.wroclaw-srodmiescie.sr.gov.pl/content/$N/155025500003006_VI_W_000614_2013_Uz_2013-09-04_001


J.

52 Data: Maj 19 2015 20:38:03
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Adam"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-19 o 14:45, bartosz pisze:
(...)
Nieprawda - tramwaje jako pojazdy szynowe wyposazone sa w specyficzny
system
hamowania o wiele efektywniejszy od tego stosowanego w samochodach.
System
ten pozwala na zespojenie tramwaju z podlozem, co jest nieosiagalne dla
samochodow.


Ale elektromagnesy są używane chyba tylko awaryjnie. Standardowo tramwaj
hamuje za pomocą rekuperatora albo tradycyjnie - klockami.



Zapewne tak jest, ale chodzilo mi o pokazanie, ze samochody nie maja tak
efektywnego systemu hamowania jak tramwaje.

bart

53 Data: Maj 19 2015 21:43:25
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: J.F. 

Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Adam"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-19 o 14:45, bartosz pisze:
Nieprawda - tramwaje jako pojazdy szynowe wyposazone sa w specyficzny system
hamowania o wiele efektywniejszy od tego stosowanego w samochodach. System
ten pozwala na zespojenie tramwaju z podlozem, co jest nieosiagalne dla
samochodow.

Ale elektromagnesy są używane chyba tylko awaryjnie. Standardowo tramwaj hamuje za pomocą rekuperatora albo tradycyjnie - klockami.

Zapewne tak jest, ale chodzilo mi o pokazanie, ze samochody nie maja tak efektywnego systemu hamowania jak tramwaje.

Wymagania dla tego hamulca to 3m/s^2, a dla starych tramwajow to tylko 2.

Dla samochodu osobowego to jednak 5, a w praktyce na suchym asfalcie jest znacznie wiecej ..

J.

54 Data: Maj 19 2015 22:21:15
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Adam"  napisał w wiadomości
W dniu 2015-05-19 o 14:45, bartosz pisze:
Nieprawda - tramwaje jako pojazdy szynowe wyposazone sa w specyficzny
system
hamowania o wiele efektywniejszy od tego stosowanego w samochodach.
System
ten pozwala na zespojenie tramwaju z podlozem, co jest nieosiagalne dla
samochodow.

Ale elektromagnesy są używane chyba tylko awaryjnie. Standardowo tramwaj
hamuje za pomocą rekuperatora albo tradycyjnie - klockami.

Zapewne tak jest, ale chodzilo mi o pokazanie, ze samochody nie maja tak
efektywnego systemu hamowania jak tramwaje.

Wymagania dla tego hamulca to 3m/s^2, a dla starych tramwajow to tylko 2.

Dla samochodu osobowego to jednak 5, a w praktyce na suchym asfalcie jest
znacznie wiecej ..


Daj pls jakiegos linka do danych.

bart

55 Data: Maj 20 2015 23:33:47
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: J.F. 

Dnia Tue, 19 May 2015 22:21:15 +0200, bartosz napisał(a):

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
Zapewne tak jest, ale chodzilo mi o pokazanie, ze samochody nie maja tak
efektywnego systemu hamowania jak tramwaje.

Wymagania dla tego hamulca to 3m/s^2, a dla starych tramwajow to tylko 2.
Dla samochodu osobowego to jednak 5, a w praktyce na suchym asfalcie jest
znacznie wiecej ..

Daj pls jakiegos linka do danych.

http://dziennikustaw.gov.pl/DU/2011/s/65/343

J.

56 Data: Maj 21 2015 00:03:55
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Dnia Tue, 19 May 2015 22:21:15 +0200, bartosz napisał(a):
Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
Zapewne tak jest, ale chodzilo mi o pokazanie, ze samochody nie maja tak
efektywnego systemu hamowania jak tramwaje.

Wymagania dla tego hamulca to 3m/s^2, a dla starych tramwajow to tylko
2.
Dla samochodu osobowego to jednak 5, a w praktyce na suchym asfalcie
jest
znacznie wiecej ..

Daj pls jakiegos linka do danych.

http://dziennikustaw.gov.pl/DU/2011/s/65/343


Tak, juz przy okazji dysputy ze Shrekiem znalazlem dane.
Zwroc jednak uwage, ze dane mierzone na wspolczesnych tramwajach i
samochodach sa porownywalne, a dla mokrej nawierzchni i mokrej drogi - wrecz
jednakowe; szczegoly we wspomnianym watku.

bart

57 Data: Maj 21 2015 10:14:53
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: J.F. 

Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomości grup Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Wymagania dla tego hamulca to 3m/s^2, a dla starych tramwajow to tylko  2.
Dla samochodu osobowego to jednak 5, a w praktyce na suchym asfalcie jest znacznie wiecej ..

Daj pls jakiegos linka do danych.
http://dziennikustaw.gov.pl/DU/2011/s/65/343

Tak, juz przy okazji dysputy ze Shrekiem znalazlem dane.
Zwroc jednak uwage, ze dane mierzone na wspolczesnych tramwajach i samochodach sa porownywalne, a dla mokrej nawierzchni i mokrej drogi - wrecz jednakowe; szczegoly we wspomnianym watku.

No coz, dawalem obok ciekawy wyrok.
Jak zadzialalal hamulec nagly/szynowy, to pasazerka reke zlamala.

W trosce o pasazerow trzeba ograniczyc nagle hamowania tramwajow :-)

J.

58 Data: Maj 21 2015 14:32:19
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomości grup

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
Wymagania dla tego hamulca to 3m/s^2, a dla starych tramwajow to tylko
2.
Dla samochodu osobowego to jednak 5, a w praktyce na suchym asfalcie
jest znacznie wiecej ..

Daj pls jakiegos linka do danych.
http://dziennikustaw.gov.pl/DU/2011/s/65/343

Tak, juz przy okazji dysputy ze Shrekiem znalazlem dane.
Zwroc jednak uwage, ze dane mierzone na wspolczesnych tramwajach i
samochodach sa porownywalne, a dla mokrej nawierzchni i mokrej drogi -
wrecz jednakowe; szczegoly we wspomnianym watku.

No coz, dawalem obok ciekawy wyrok.
Jak zadzialalal hamulec nagly/szynowy, to pasazerka reke zlamala.

W trosce o pasazerow trzeba ograniczyc nagle hamowania tramwajow :-)


I widzisz - dokladnie taka sama regula powinna obowiazywac autobusy i idac
dalej - ogolnie wszystkie pojazdy. Pieszemu latwiej jest zahamowac bez
zadnych strat osobowych i dodatkowo na bardzo krotkim dystansie,
nieosiagalnym dla zadnego innego uzytkownika drogi.

bart

59 Data: Maj 27 2015 19:30:28
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: mk4 

On 2015-05-21 14:32, bartosz wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomości grup

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
Wymagania dla tego hamulca to 3m/s^2, a dla starych tramwajow to tylko
2.
Dla samochodu osobowego to jednak 5, a w praktyce na suchym asfalcie
jest znacznie wiecej ..

Daj pls jakiegos linka do danych.
http://dziennikustaw.gov.pl/DU/2011/s/65/343

Tak, juz przy okazji dysputy ze Shrekiem znalazlem dane.
Zwroc jednak uwage, ze dane mierzone na wspolczesnych tramwajach i
samochodach sa porownywalne, a dla mokrej nawierzchni i mokrej drogi -
wrecz jednakowe; szczegoly we wspomnianym watku.

No coz, dawalem obok ciekawy wyrok.
Jak zadzialalal hamulec nagly/szynowy, to pasazerka reke zlamala.

W trosce o pasazerow trzeba ograniczyc nagle hamowania tramwajow :-)


I widzisz - dokladnie taka sama regula powinna obowiazywac autobusy i idac
dalej - ogolnie wszystkie pojazdy. Pieszemu latwiej jest zahamowac bez
zadnych strat osobowych i dodatkowo na bardzo krotkim dystansie,
nieosiagalnym dla zadnego innego uzytkownika drogi.

O - dobrze prawi! Polac mu :)

--
mk4

60 Data: Maj 19 2015 06:23:05
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-18 23:54, bartosz wrote:

Nie zawsze.

Ale jednak tramwaje maja "nadpierwszenstwo" nad innymi pojazdami w wiekszej
liczbie okolicznosci niz te pojazdy nad pieszymi. Dlaczego zatem w pierwszym
przypadku mozna bylo przyjac taka regulacje, a w drugim - jednak nie?

Dla tego samego powodu, co tiry nie mają pierwszeństwa nad osobówkami. A jeszcze prościej tłumacząć z powodu takiego, że na całym świecie tak jest, a my podpisaliśmy pewną konwencję.

Shrek.

61 Data: Maj 19 2015 14:42:53
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

On 2015-05-18 23:54, bartosz wrote:

Nie zawsze.

Ale jednak tramwaje maja "nadpierwszenstwo" nad innymi pojazdami w
wiekszej
liczbie okolicznosci niz te pojazdy nad pieszymi. Dlaczego zatem w
pierwszym
przypadku mozna bylo przyjac taka regulacje, a w drugim - jednak nie?

Dla tego samego powodu, co tiry nie mają pierwszeństwa nad osobówkami.

W takim razie wracam do pytania: dlaczego tramwaje maja pierwszenstwo przed
innymi pojazdami?

A jeszcze prościej tłumacząć z powodu takiego, że na całym świecie tak
jest, a my podpisaliśmy pewną konwencję.

To, ze tak jest na swiecie, nie jest zadnym argumentem. "Wiekszosc" nie
oznacza "rozumu" ani "racji".
Ale ja nie o tym.
Widze, ze nie jestes w stanie wytlumaczyc sprzecznosci, ktora tu
rozpatrujemy.

bart

62 Data: Maj 19 2015 21:52:57
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-19 14:42, bartosz wrote:

Dla tego samego powodu, co tiry nie majÂą pierwszeĂąstwa nad osobówkami.

W takim razie wracam do pytania: dlaczego tramwaje maja pierwszenstwo przed
innymi pojazdami?

Pewnie dlatego, że jest tak na całym świecie.

A jeszcze proœciej t³umacz¹Ì z powodu takiego, ¿e na ca³ym œwiecie tak
jest, a my podpisaliÂśmy pewnÂą konwencjĂŞ.

To, ze tak jest na swiecie, nie jest zadnym argumentem. "Wiekszosc" nie
oznacza "rozumu" ani "racji".

Jasne że nie jest. To wybitnie zajebisty pomysł, żeby na całym świecie zasady ruchu drogowego były z grubsza jednakowe (no dobra - wyłÄ…czmy częć Azji) a u nas na odwrót.

Ale ja nie o tym.
Widze, ze nie jestes w stanie wytlumaczyc sprzecznosci, ktora tu
rozpatrujemy.

Krótko - Konwencja międzynarodowa, konstytucja, prawo lokalne. To powoduje, że w sumie dalsza dyskusja jest bezcelowa.

Shrek.

63 Data: Maj 19 2015 22:23:29
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

On 2015-05-19 14:42, bartosz wrote:

Dla tego samego powodu, co tiry nie maj? pierwszenstwa nad osobówkami.

W takim razie wracam do pytania: dlaczego tramwaje maja pierwszenstwo
przed
innymi pojazdami?

Pewnie dlatego, że jest tak na całym świecie.

Widzisz? - nie umiesz tego wytlumaczyc od strony fizycznej :)


A jeszcze pro?ciej t3umacz?a z powodu takiego, ?e na ca3ym ?wiecie tak
jest, a my podpisali?my pewn? konwencje.

To, ze tak jest na swiecie, nie jest zadnym argumentem. "Wiekszosc" nie
oznacza "rozumu" ani "racji".

Jasne że nie jest. To wybitnie zajebisty pomysł, żeby na całym świecie
zasady ruchu drogowego były z grubsza jednakowe (no dobra - wyłączmy część
Azji) a u nas na odwrót.

Ale ja nie o tym.
Widze, ze nie jestes w stanie wytlumaczyc sprzecznosci, ktora tu
rozpatrujemy.

Krótko - Konwencja międzynarodowa, konstytucja, prawo lokalne. To
powoduje, że w sumie dalsza dyskusja jest bezcelowa.


A mnie nie chodzi o prawa, tylko o przyczyny fizyczne - bo z tego punktu
widzenia jest sprzecznosc.

bart

64 Data: Maj 19 2015 20:29:27
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: masti 

bartosz wrote:


UÂżytkownik "Shrek"  napisaÂł w wiadomoÂści

On 2015-05-19 14:42, bartosz wrote:

Dla tego samego powodu, co tiry nie maj? pierwszenstwa nad osobówkami.

W takim razie wracam do pytania: dlaczego tramwaje maja pierwszenstwo
przed
innymi pojazdami?

Pewnie dlatego, Âże jest tak na caÂłym Âświecie.

Widzisz? - nie umiesz tego wytlumaczyc od strony fizycznej :)

a co ma pierwszenstwo przejazdu do fizyki?


--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

65 Data: Maj 20 2015 08:21:32
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: szerszen 

On Tue, 19 May 2015 20:29:27 +0000 (UTC)
masti  wrote:



a co ma pierwszenstwo przejazdu do fizyki?

logikę ;)

--
pozdrawiam
szerszeń

66 Data: Maj 20 2015 11:30:50
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: masti 

szerszen wrote:

On Tue, 19 May 2015 20:29:27 +0000 (UTC)
masti  wrote:



a co ma pierwszenstwo przejazdu do fizyki?

logikę ;)

chyba rozmytą :)

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

67 Data: Maj 20 2015 13:40:49
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-05-20 o 13:30, masti pisze:

szerszen wrote:

On Tue, 19 May 2015 20:29:27 +0000 (UTC)
masti  wrote:



a co ma pierwszenstwo przejazdu do fizyki?

logikę ;)

chyba rozmytą :)

Najlogiczniej jest, jeśli pierwszeństwo ma ten, co był pierwszy.

--
Liwiusz

68 Data: Maj 20 2015 12:25:07
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: masti 

Liwiusz wrote:

W dniu 2015-05-20 o 13:30, masti pisze:
szerszen wrote:

On Tue, 19 May 2015 20:29:27 +0000 (UTC)
masti  wrote:



a co ma pierwszenstwo przejazdu do fizyki?

logikę ;)

chyba rozmytą :)

Najlogiczniej jest, jeśli pierwszeństwo ma ten, co był pierwszy.

co się sprawdza na pustych skrzyżowaniach w Stanach. Ustal tak
pierwszeństwo w centrum miasta :)
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

69 Data: Maj 19 2015 23:22:12
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-19 22:23, bartosz wrote:

Pewnie dlatego, Âże jest tak na caÂłym Âświecie.

Widzisz? - nie umiesz tego wytlumaczyc od strony fizycznej :)

Umiem, tylko po co? Skoro fakt, że tak jest na całym świecie jest wystarczającym uzasadnienie. W innych gałÄ™ziach ci wytłumaczyli dlaczego w normalnych sytuacjach nie wykorzystuje się hamulców magnetycznych.


Jasne Âże nie jest. To wybitnie zajebisty pomysÂł, Âżeby na caÂłym Âświecie
zasady ruchu drogowego by³y z grubsza jednakowe (no dobra - wy³¹czmy czêœÌ
Azji) a u nas na odwrót.

Ale ja nie o tym.

Jak nie, jak tak. Przyjęło się, że dobrze jak zasady ruchu drogowego są jednolite na całym świecie - i to jest powód, żeby skoro tramwaje miały pierwszenśtwo na całym świecie to również u nas.

A mnie nie chodzi o prawa, tylko o przyczyny fizyczne - bo z tego punktu
widzenia jest sprzecznosc.

Patrz pierwszy akapit.

70 Data: Maj 20 2015 08:20:59
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: szerszen 

On Tue, 19 May 2015 23:22:12 +0200
Shrek  wrote:


Umiem, tylko po co? Skoro fakt, że tak jest na całym świecie jest
wystarczającym uzasadnienie.

Wiesz, to akurat jest żaden argument. :) Kiedyś na całym świecie ruch był lewostronny, teraz, przez jednego "rycerzyka" mamy w wiekszości ruch prawo stronny i jakoś świat się z tego powodu nie zawalił.




--
pozdrawiam
szerszeń

71 Data: Maj 20 2015 16:14:43
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-20 08:20, szerszen wrote:

On Tue, 19 May 2015 23:22:12 +0200
Shrek  wrote:


Umiem, tylko po co? Skoro fakt, że tak jest na całym świecie jest
wystarczającym uzasadnienie.

Wiesz, to akurat jest żaden argument. :) Kiedyś na całym świecie ruch był lewostronny, teraz, przez jednego "rycerzyka" mamy w wiekszości ruch prawo stronny i jakoś świat się z tego powodu nie zawalił.

Oczywiście że jest to dobry argument. To może inaczej zapytam - znasz jakiś kraj który współcześnie zmieniał ruch z prawostronnego na lewy, podczas gdy wszyscy jego sąsiedzi mieli prawostronny? Tendencja jest raczej odwrotna - niektóre wręcz wydały sporo kasy na to, żeby było standardowo.

Shrek.

72 Data: Maj 25 2015 10:24:57
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: szerszen 

On Wed, 20 May 2015 16:14:43 +0200
Shrek  wrote:


Oczywiście że jest to dobry argument. To może inaczej zapytam - znasz
jakiś kraj który współcześnie zmieniał ruch z prawostronnego na lewy,

Samoa w 2009 ;)

--
pozdrawiam
szerszeń

73 Data: Maj 25 2015 12:40:46
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-25 10:24, szerszen wrote:

On Wed, 20 May 2015 16:14:43 +0200
Shrek  wrote:


Oczywiście że jest to dobry argument. To może inaczej zapytam - znasz
jakiś kraj który współcześnie zmieniał ruch z prawostronnego na lewy,

Samoa w 2009 ;)

Z tym, że kreatywnie wyciąłeś dalszą część zdania, za przecinkiem, więc się nie liczy:P

Shrek.

74 Data: Maj 25 2015 14:07:09
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: szerszen 

On Mon, 25 May 2015 12:40:46 +0200
Shrek  wrote:



Z tym, że kreatywnie wyciąłeś dalszą część zdania, za przecinkiem, więc
się nie liczy:P

Tak, jako argument podała to że Japonia, Australia i chyba Nowa Zelandia tak mają, a oni mają do nich blisko i ułatwi to obieg towarów, z importem samochodów na czele ;)


--
pozdrawiam
szerszeń

75 Data: Maj 25 2015 14:39:10
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-25 14:07, szerszen wrote:

On Mon, 25 May 2015 12:40:46 +0200
Shrek  wrote:



Z tym, że kreatywnie wyciąłeś dalszą część zdania, za przecinkiem, więc
się nie liczy:P

Tak, jako argument podała to że Japonia, Australia i chyba Nowa Zelandia tak mają, a oni mają do nich blisko i ułatwi to obieg towarów, z importem samochodów na czele ;)

Czyli generalnie chcą mieć tak jak wszyscy dookoła. A ty twierdzisz, że to żaden argument:P

Shrek.

76 Data: Maj 25 2015 16:10:05
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: szerszen 

On Mon, 25 May 2015 14:39:10 +0200
Shrek  wrote:

Czyli generalnie chcą mieć tak jak wszyscy dookoła. A ty twierdzisz, że
to żaden argument:P

Tylko to "około" to tak mocono szeroko jest rozumiane :)


--
pozdrawiam
szerszeń

77 Data: Maj 25 2015 16:49:55
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-25 16:10, szerszen wrote:

Czyli generalnie chcą mieć tak jak wszyscy dookoła. A ty twierdzisz, że
to żaden argument:P

Tylko to "około" to tak mocono szeroko jest rozumiane :)

Szeroko jak szeroko - wszak to najbliżsi sąsiedzi chyba.

Shrek.

78 Data: Maj 26 2015 09:41:59
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: szerszen 

On Mon, 25 May 2015 16:49:55 +0200
Shrek  wrote:


Szeroko jak szeroko - wszak to najbliżsi sąsiedzi chyba.

Biorąc pod uwagę, że to mała wysepka, to tak ;) Patrząć z setek mil morskich ich dzielących, to ta bliskość jest dyskusyjna.

--
pozdrawiam
szerszeń

79 Data: Maj 26 2015 21:29:32
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-26 09:41, szerszen wrote:

On Mon, 25 May 2015 16:49:55 +0200
Shrek  wrote:


Szeroko jak szeroko - wszak to najbliżsi sąsiedzi chyba.

Biorąc pod uwagę, że to mała wysepka, to tak ;) Patrząć z setek mil morskich ich dzielących, to ta bliskość jest dyskusyjna.

Noż nie kombinuj. Najbliżsi to najbliżsi. Jak nie ma innych bliżej...

Shrek

80 Data: Maj 20 2015 16:35:01
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

On 2015-05-19 22:23, bartosz wrote:

Pewnie dlatego, ?e jest tak na ca3ym ?wiecie.

Widzisz? - nie umiesz tego wytlumaczyc od strony fizycznej :)

Umiem, tylko po co? Skoro fakt, że tak jest na całym świecie jest
wystarczającym uzasadnienie.

Nie jest - Twoje wyjasnienie nalezy do katalogu wyjasnien zdesperowanych
rodzicow, nie wiedzacych jak odpowiedziec dziecku (typu: "a lekcje
odrobiles?") ;)

W innych gałęziach ci wytłumaczyli dlaczego w normalnych sytuacjach nie
wykorzystuje się hamulców magnetycznych.

To tez niczego nie wnosi - takze samochody nie hamuja awaryjnie w normalnych
sytuacjach. Nie zmienia to jednak faktu, ze w razie potrzeby tramwaj jest w
stanie efektywnie hamowac.



Jasne ?e nie jest. To wybitnie zajebisty pomys3, ?eby na ca3ym ?wiecie
zasady ruchu drogowego by3y z grubsza jednakowe (no dobra - wy3?czmy
cze?a
Azji) a u nas na odwrót.

Ale ja nie o tym.

Jak nie, jak tak. Przyjęło się, że dobrze jak zasady ruchu drogowego są
jednolite na całym świecie - i to jest powód, żeby skoro tramwaje miały
pierwszenśtwo na całym świecie to również u nas.

W filmie "faceci w czerni" jest taki narodek zyjacy w szafce agenta. Oni tez
nie wnikali w powody, wystarczalo im bezrozumne kultywowanie :).


A mnie nie chodzi o prawa, tylko o przyczyny fizyczne - bo z tego punktu
widzenia jest sprzecznosc.

Patrz pierwszy akapit.


Patrz moja odpowiedz na niego :)

bart

81 Data: Maj 20 2015 18:27:29
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-20 16:35, bartosz wrote:

Pewnie dlatego, ?e jest tak na ca3ym ?wiecie.

Widzisz? - nie umiesz tego wytlumaczyc od strony fizycznej :)

Umiem, tylko po co? Skoro fakt, Âże tak jest na caÂłym Âświecie jest
wystarczajÂącym uzasadnienie.

Nie jest - Twoje wyjasnienie nalezy do katalogu wyjasnien zdesperowanych
rodzicow, nie wiedzacych jak odpowiedziec dziecku (typu: "a lekcje
odrobiles?") ;)

Jest uzasadnieniem. Sprawą ważną z różnych powodów jest, żeby w krajach powiedzmy na danym kontynencie, a najlepiej wszędzie zasady ruchu drogowego były z grubsza jednakowe. Właśnie dlatego zebrano się do kupy i umówiono się w Wiedniu, że kopnięty kwadrat znaczy "masz pierwszeństwo" a "widzisz tramwaj i nic poza tym" znaczy - weź i mu ustąp. I nie zrobiono tego dlatego, że kopniety kwadrat akurat z jakiś powodów lepie sprawadza się jako znak "droga z pierwszeństwem przejazdu" niż odwrócony trójkąt czy jaki tam sobie kształt wymyślisz. Tylko dlatego, że akurat do tej pory jakoś tak się przyjęło. Nikt nie zastanawiał się nad tym dlaczego, i nikomu nie przychodziło do głowy, żeby trójkąt z kwadratem zamienić. A zrobiono to dlatego, że... tak jest wygodnie i bezpiecznie i słusznie. Zgadza się, że w UK został ruch lewostronny - ale nie jest to żaden argument świadczący o wybitnych zaletach ruchu lewostronnego (ma jedną, w sumie mało istotną). Zapewniam cię, że gdyby ruch kołowy pojawił się w Anglii dzisiaj, to wprowadzono by ruch prawostronny. Nie dlatego, że jest jakoś wybitnie lepszy - po prostu dlatego, że tak jest gdzie indziej, a my nie chcemy mieć na odwrót, bo to same kłopoty.

To tez niczego nie wnosi - takze samochody nie hamuja awaryjnie w normalnych
sytuacjach. Nie zmienia to jednak faktu, ze w razie potrzeby tramwaj jest w
stanie efektywnie hamowac.

Wytłumaczono ci, że dalej hamuje słabiej niż samochód. Zresztą nie to tak naprawdę jest przyczyną. Prawadziwe przyczyny też ci podano.

Jak nie, jak tak. PrzyjĂŞÂło siĂŞ, Âże dobrze jak zasady ruchu drogowego sÂą
jednolite na caÂłym Âświecie - i to jest powód, Âżeby skoro tramwaje miaÂły
pierwszenÂśtwo na caÂłym Âświecie to równieÂż u nas.

W filmie "faceci w czerni" jest taki narodek zyjacy w szafce agenta. Oni tez
nie wnikali w powody, wystarczalo im bezrozumne kultywowanie :).

Piszesz z szafy? Hiki wrócił;)

Shrek.

82 Data: Maj 20 2015 19:11:21
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

On 2015-05-20 16:35, bartosz wrote:

Pewnie dlatego, ?e jest tak na ca3ym ?wiecie.

Widzisz? - nie umiesz tego wytlumaczyc od strony fizycznej :)

Umiem, tylko po co? Skoro fakt, ?e tak jest na ca3ym ?wiecie jest
wystarczaj?cym uzasadnienie.

Nie jest - Twoje wyjasnienie nalezy do katalogu wyjasnien zdesperowanych
rodzicow, nie wiedzacych jak odpowiedziec dziecku (typu: "a lekcje
odrobiles?") ;)

Jest uzasadnieniem. Sprawą ważną z różnych powodów jest, żeby w krajach
powiedzmy na danym kontynencie, a najlepiej wszędzie zasady ruchu
drogowego były z grubsza jednakowe. Właśnie dlatego zebrano się do kupy i
umówiono się w Wiedniu, że kopnięty kwadrat znaczy "masz pierwszeństwo" a
"widzisz tramwaj i nic poza tym" znaczy - weź i mu ustąp. I nie zrobiono
tego dlatego, że kopniety kwadrat akurat z jakiś powodów lepie sprawadza
się jako znak "droga z pierwszeństwem przejazdu" niż odwrócony trójkąt czy
jaki tam sobie kształt wymyślisz. Tylko dlatego, że akurat do tej pory
jakoś tak się przyjęło. Nikt nie zastanawiał się nad tym dlaczego, i
nikomu nie przychodziło do głowy, żeby trójkąt z kwadratem zamienić. A
zrobiono to dlatego, że... tak jest wygodnie i bezpiecznie i słusznie.
Zgadza się, że w UK został ruch lewostronny - ale nie jest to żaden
argument świadczący o wybitnych zaletach ruchu lewostronnego (ma jedną, w
sumie mało istotną). Zapewniam cię, że gdyby ruch kołowy pojawił się w
Anglii dzisiaj, to wprowadzono by ruch prawostronny. Nie dlatego, że jest
jakoś wybitnie lepszy - po prostu dlatego, że tak jest gdzie indziej, a my
nie chcemy mieć na odwrót, bo to same kłopoty.

Nie jest, bo rozmawiamy o czym innym: nie o unifikacji przyjetych rozwiazan,
nie o jednolitosci prawa; rozmawiamy o przyczynach przyjecia takich a nie
innych rozwiazan prawnych.

Dla ulatwienia zapytan inaczej: dlaczego rozwiazanie o ktorym mowimy przyjal
_pierwszy_ kraj? Gdybys chcial odpowiedziec "nie wiem": widzisz racjonalne
(fizyczne) podstawy tego rozwiazania?


To tez niczego nie wnosi - takze samochody nie hamuja awaryjnie w
normalnych
sytuacjach. Nie zmienia to jednak faktu, ze w razie potrzeby tramwaj jest
w
stanie efektywnie hamowac.

Wytłumaczono ci, że dalej hamuje słabiej niż samochód.

Nie wytlumaczono mi - nie widze zadnych obiektywnych dowodow na to.

Zresztą nie to tak naprawdę jest przyczyną. Prawadziwe przyczyny też ci
podano.

Wlasnie o to chodzi, ze nie podano.


Jak nie, jak tak. Przyje3o sie, ?e dobrze jak zasady ruchu drogowego s?
jednolite na ca3ym ?wiecie - i to jest powód, ?eby skoro tramwaje mia3y
pierwszen?two na ca3ym ?wiecie to równie? u nas.

W filmie "faceci w czerni" jest taki narodek zyjacy w szafce agenta. Oni
tez
nie wnikali w powody, wystarczalo im bezrozumne kultywowanie :).

Piszesz z szafy? Hiki wrócił;)

Pewnie masz powody, by wiedziec lepiej :) Tylko nie oddawaj zegarka :)

bart

83 Data: Maj 20 2015 19:45:35
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-20 19:11, bartosz wrote:

Nie jest, bo rozmawiamy o czym innym: nie o unifikacji przyjetych rozwiazan,
nie o jednolitosci prawa; rozmawiamy o przyczynach przyjecia takich a nie
innych rozwiazan prawnych.

To może ty o tym rozmawiasz. Jak dla mnie jest powodem dla którego tramwaj ma pierwszeństwo jest to, że tak się przyjęło. I tyle - ponieważ tak się przyjęło, a wszyscy chcą, żeby było jednolicie, to tak właśnie będzie.

Dla ulatwienia zapytan inaczej: dlaczego rozwiazanie o ktorym mowimy przyjal
_pierwszy_ kraj? Gdybys chcial odpowiedziec "nie wiem": widzisz racjonalne
(fizyczne) podstawy tego rozwiazania?

Nie wiem, który kraj przyjął takie rozwiązanie, więc ci nie odpowiem. Strzelam, że mogło być tak, że tramwaje konne były po prostu pierwsze. Ma to z grubsza takie samo znaczenie jak powód dla którego w pierwszym kraju przyjeto że czerwone znaczy stój, a zielone - możesz jechać. Dla ruchu drogowego uznano potem, że warto, żeby wszędzie było tak samo (nie wnikając dlaczego tak się przyjęło), a na przykład na kolei wszyscy mają to w pompie i każdy kraj ma swoje wynalazki - choć nowy system już jest zunifikowany w ramach krajów europejskich.

WytÂłumaczono ci, Âże dalej hamuje sÂłabiej niÂż samochód.

Nie wytlumaczono mi - nie widze zadnych obiektywnych dowodow na to.

Uczyć cię jak z googla korzystać. No dobra - stawiasz browara.

http://yadda.icm.edu.pl/yadda/element/bwmeta1.element.desklight-55565af7-31b1-40fc-8de2-bd90faeb8731

masz tam PDFkę z wymaganiami i realnymi wynikami, tylko nie proś o screena ze strzałką, gdzie masz kliknąć. Naprawdę nie rozumiem po co obnosisz się ze swoją nieudolnością.

Jak wpisać sobie "opóźnienie hamowania samochodu osobowego" też ci napisać? - OK - odpalasz googla i wpisujesz to co w cudzyslowiu.

Potem możesz sobie poczytać, porównać, tylko błagam nie pytaj już czy 4 to mniej niż 7,5.

Jak już napisałem, to bez znaczenia specjalnego - po prostu tak się umówiono i już. A żeby tobie podobni kombinatorzy byli gaszeni w zarodku przelano to na papier i ratyfikowano w formie umowy międzynarodowej.

Shrek.

84 Data: Maj 20 2015 21:13:45
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

On 2015-05-20 19:11, bartosz wrote:

Nie jest, bo rozmawiamy o czym innym: nie o unifikacji przyjetych
rozwiazan,
nie o jednolitosci prawa; rozmawiamy o przyczynach przyjecia takich a nie
innych rozwiazan prawnych.

To może ty o tym rozmawiasz. Jak dla mnie jest powodem dla którego tramwaj
ma pierwszeństwo jest to, że tak się przyjęło. I tyle - ponieważ tak się
przyjęło, a wszyscy chcą, żeby było jednolicie, to tak właśnie będzie.

Kiepski bylby z Ciebie naukowiec ;) - nie umiesz lub nie chcesz dociekac
zrodla zjawiska.....


Dla ulatwienia zapytan inaczej: dlaczego rozwiazanie o ktorym mowimy
przyjal
_pierwszy_ kraj? Gdybys chcial odpowiedziec "nie wiem": widzisz
racjonalne
(fizyczne) podstawy tego rozwiazania?

Nie wiem, który kraj przyjął takie rozwiązanie, więc ci nie odpowiem.
Strzelam, że mogło być tak, że tramwaje konne były po prostu pierwsze.

A nie - ze wieksze, a konie mniej przewidywalne i trudniej manewrowalne?

Ma to z grubsza takie samo znaczenie jak powód dla którego w pierwszym
kraju przyjeto że czerwone znaczy stój, a zielone - możesz jechać.

OT - akurat dobor kolorow ma glebokie podstawy fizyczne i biologiczne :)

Dla ruchu drogowego uznano potem, że warto, żeby wszędzie było tak samo
(nie wnikając dlaczego tak się przyjęło), a na przykład na kolei wszyscy
mają to w pompie i każdy kraj ma swoje wynalazki - choć nowy system już
jest zunifikowany w ramach krajów europejskich.

Wyt3umaczono ci, ?e dalej hamuje s3abiej ni? samochód.

Nie wytlumaczono mi - nie widze zadnych obiektywnych dowodow na to.

Uczyć cię jak z googla korzystać. No dobra - stawiasz browara.

http://yadda.icm.edu.pl/yadda/element/bwmeta1.element.desklight-55565af7-31b1-40fc-8de2-bd90faeb8731

masz tam PDFkę z wymaganiami i realnymi wynikami, tylko nie proś o screena
ze strzałką, gdzie masz kliknąć. Naprawdę nie rozumiem po co obnosisz się
ze swoją nieudolnością.

Jak wpisać sobie "opóźnienie hamowania samochodu osobowego" też ci
napisać? - OK - odpalasz googla i wpisujesz to co w cudzyslowiu.

Potem możesz sobie poczytać, porównać, tylko błagam nie pytaj już czy 4 to
mniej niż 7,5.

Jak już napisałem, to bez znaczenia specjalnego - po prostu tak się
umówiono i już. A żeby tobie podobni kombinatorzy byli gaszeni w zarodku
przelano to na papier i ratyfikowano w formie umowy międzynarodowej.


Tak sie strasznie podnieciles, a tymczasem wyniki sa calkiem porownywalne!

Wg pomiarow rzeczywistych dla tramwaju opoźnienie srednie wyszło między 3,1
a 4,5 m/s2, natomiast dla samochodu (zrodlo:
https://www.polsl.pl/Wydzialy/RT/ZN_T/pelne_teksty/z69/21_ZN69_CzechLazarzMadej.pdf
stawiasz mi piwo) wyniki oscyluja w zakresie 4-7 m/s2 i dodatkowo zaleza od
niejednoznacznego wplywu dodatkowych czynnikow jak np. cisnienie powietrza w
oponach.

Gdyby porownac hamowanie tramwaju na mokrych szynach do hamowania samochodu
na mokrej drodze, to zakresy opoznien praktycznie sie pokrywaja (tramwaj: do
4,5 m/s2, a samochod: do 5 m/s2).

I co - lyso ci?

bart

85 Data: Maj 20 2015 22:10:11
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-20 21:13, bartosz wrote:

To moÂże ty o tym rozmawiasz. Jak dla mnie jest powodem dla którego tramwaj
ma pierwszeĂąstwo jest to, Âże tak siĂŞ przyjĂŞÂło. I tyle - poniewaÂż tak siĂŞ
przyjĂŞÂło, a wszyscy chcÂą, Âżeby byÂło jednolicie, to tak wÂłaÂśnie bĂŞdzie.

Kiepski bylby z Ciebie naukowiec ;) - nie umiesz lub nie chcesz dociekac
zrodla zjawiska.....

Bo ja nie naukowiec jestem, a inżynier. Jak coś działa, a nowe rozwiązanie nie przynosi spektakularnych efektów to działa kompatybilnośc wsteczna - nie warto zmieniać.

Nie wiem, który kraj przyj¹³ takie rozwiÂązanie, wiĂŞc ci nie odpowiem.
Strzelam, Âże mogÂło byĂŚ tak, Âże tramwaje konne byÂły po prostu pierwsze.

A nie - ze wieksze, a konie mniej przewidywalne i trudniej manewrowalne?

A od czego większe, jak automobila jeszcze nie upowszechniono?

Ma to z grubsza takie samo znaczenie jak powód dla którego w pierwszym
kraju przyjeto Âże czerwone znaczy stój, a zielone - moÂżesz jechaĂŚ.

OT - akurat dobor kolorow ma glebokie podstawy fizyczne i biologiczne :)

Prawdopodobnie tak. Ale to bez znaczenia - nawet jakby były kompletnie nietrafione i tak by zostały. Podobnie jak klawiatura, uniemożliwiająca zbyt szybkie pisanie (żeby się maszyna do pisania nie zacinała)

Tak sie strasznie podnieciles, a tymczasem wyniki sa calkiem porownywalne!

Wg pomiarow rzeczywistych dla tramwaju opoÂźnienie srednie wyszÂło miĂŞdzy 3,1
a 4,5 m/s2, natomiast dla samochodu (zrodlo:
https://www.polsl.pl/Wydzialy/RT/ZN_T/pelne_teksty/z69/21_ZN69_CzechLazarzMadej.pdf
stawiasz mi piwo) wyniki oscyluja w zakresie 4-7 m/s2 i dodatkowo zaleza od
niejednoznacznego wplywu dodatkowych czynnikow jak np. cisnienie powietrza w
oponach.

https://www.polsl.pl/Wydzialy/RT/ZN_T/pelne_teksty/z69/21_ZN69_CzechLazarzMadej.pdf

Ja tam widzę na asfalcie praktycznie wszystkie powyżej -6m/s^2. Dalej zapominasz, że liczą się tak naprawdę dane historyczne. Tramwaje z napędem owsowym hamulców szynowych nie posiadały. Zresztą obecnie również hamulców szynowych do normalnego hamowania się nie używa. Co jak już pisałem tak naprawdę znaczenia nie ma, bo liczą się dane z połowy XIX wieku. Gdzie mogę odebrać browara?

Gdyby porownac hamowanie tramwaju na mokrych szynach do hamowania samochodu
na mokrej drodze, to zakresy opoznien praktycznie sie pokrywaja (tramwaj: do
4,5 m/s2, a samochod: do 5 m/s2).

I co - lyso ci?

Zupełnie nie. Pisałem ci wcześniej - nie o to chodzi. Nie doć że nie umiesz samodzielnie nakarmi googla, to nie rozumiesz co się do ciebie pisze.

Shrek.

Shrek.

86 Data: Maj 20 2015 22:49:58
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

On 2015-05-20 21:13, bartosz wrote:

To mo?e ty o tym rozmawiasz. Jak dla mnie jest powodem dla którego
tramwaj
ma pierwszenstwo jest to, ?e tak sie przyje3o. I tyle - poniewa? tak sie
przyje3o, a wszyscy chc?, ?eby by3o jednolicie, to tak w3a?nie bedzie.

Kiepski bylby z Ciebie naukowiec ;) - nie umiesz lub nie chcesz dociekac
zrodla zjawiska.....

Bo ja nie naukowiec jestem, a inżynier. Jak coś działa, a nowe rozwiązanie
nie przynosi spektakularnych efektów to działa kompatybilnośc wsteczna -
nie warto zmieniać.

Ja tez jestem miedzy innymi inzynierem i wiem, ze czasy spektakularnych
efektow w technice minely; teraz trzeba baaardzo duzo badac i doswiadczac, a
efekty moga byc mierne - a jednak kamyk do kamyka i cos sie osiagnie.


Nie wiem, który kraj przyj?3 takie rozwi?zanie, wiec ci nie odpowiem.
Strzelam, ?e mog3o bya tak, ?e tramwaje konne by3y po prostu pierwsze.

A nie - ze wieksze, a konie mniej przewidywalne i trudniej manewrowalne?

A od czego większe, jak automobila jeszcze nie upowszechniono?

Od pieszego.


Ma to z grubsza takie samo znaczenie jak powód dla którego w pierwszym
kraju przyjeto ?e czerwone znaczy stój, a zielone - mo?esz jechaa.

OT - akurat dobor kolorow ma glebokie podstawy fizyczne i biologiczne :)

Prawdopodobnie tak. Ale to bez znaczenia - nawet jakby były kompletnie
nietrafione i tak by zostały. Podobnie jak klawiatura, uniemożliwiająca
zbyt szybkie pisanie (żeby się maszyna do pisania nie zacinała)

No nie wiem. Pamietasz? - kiedys znaki stopu byly okragle, a jednak
zmieniono je na osmiokatne, bo byly ku temu wyrazne przeslanki.


Tak sie strasznie podnieciles, a tymczasem wyniki sa calkiem
porownywalne!

Wg pomiarow rzeczywistych dla tramwaju opo?nienie srednie wysz3o miedzy
3,1
a 4,5 m/s2, natomiast dla samochodu (zrodlo:
https://www.polsl.pl/Wydzialy/RT/ZN_T/pelne_teksty/z69/21_ZN69_CzechLazarzMadej.pdf
stawiasz mi piwo) wyniki oscyluja w zakresie 4-7 m/s2 i dodatkowo zaleza
od
niejednoznacznego wplywu dodatkowych czynnikow jak np. cisnienie
powietrza w
oponach.

https://www.polsl.pl/Wydzialy/RT/ZN_T/pelne_teksty/z69/21_ZN69_CzechLazarzMadej.pdf

Ja tam widzę na asfalcie praktycznie wszystkie powyżej -6m/s^2.

Tak tez pisalem: miedzy minus 4 a minus 7.

Dalej zapominasz, że liczą się tak naprawdę dane historyczne. Tramwaje z
napędem owsowym hamulców szynowych nie posiadały.

Kiedys samochody mialy hamulce bebnowe oraz opony o gorszej przyczepnosci.

Zresztą obecnie również hamulców szynowych do normalnego hamowania się nie
używa.

Wiem - chodzilo tylko o wskazanie mozliwosci technicznych, co mialo byc
przeciwwaga dla stwierdzenia Liwiusza, ze "tramwaje [...] maja
ponadprzecietnie gorsza droge hamowania".

Co jak już pisałem tak naprawdę znaczenia nie ma, bo liczą się dane z
połowy XIX wieku. Gdzie mogę odebrać browara?

W Biedronce ;)


Gdyby porownac hamowanie tramwaju na mokrych szynach do hamowania
samochodu
na mokrej drodze, to zakresy opoznien praktycznie sie pokrywaja (tramwaj:
do
4,5 m/s2, a samochod: do 5 m/s2).

I co - lyso ci?

Zupełnie nie. Pisałem ci wcześniej - nie o to chodzi. Nie dość że nie
umiesz samodzielnie nakarmi googla, to nie rozumiesz co się do ciebie
pisze.


No patrz, a jednak samodzielnie znalazlem wyniki pomiarow dla samochodu...
Nie pompuj sie tak tylko lepiej przyznaj, ze dyskusja o osiagalnym
opoznieniu hamowania tramwajow, samochodow, czolgow i helikopterow ma
znaczenie calkowicie drugorzedne w zestawieniu z tym, ze i tak najkrotsza
droge hamowania ma pieszy :).

bart

87 Data: Maj 21 2015 07:37:28
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-20 22:49, bartosz wrote:

Bo ja nie naukowiec jestem, a inÂżynier. Jak coÂś dziaÂła, a nowe rozwiÂązanie
nie przynosi spektakularnych efektów to dziaÂła kompatybilnoÂśc wsteczna -
nie warto zmieniaĂŚ.

Ja tez jestem miedzy innymi inzynierem i wiem, ze czasy spektakularnych
efektow w technice minely; teraz trzeba baaardzo duzo badac i doswiadczac, a
efekty moga byc mierne - a jednak kamyk do kamyka i cos sie osiagnie.

O człowiek renesansu - inżynier, naukowiec, filozof;)

A od czego wiĂŞksze, jak automobila jeszcze nie upowszechniono?

Od pieszego.

No były. Były też większe od mrówki ale za to mniejsze niż solidne drzewo. Ale co to ma do rzeczy w kontekście pierwszeństwa tramwaju nad automobilem?

Prawdopodobnie tak. Ale to bez znaczenia - nawet jakby byÂły kompletnie
nietrafione i tak by zostaÂły. Podobnie jak klawiatura, uniemoÂżliwiajÂąca
zbyt szybkie pisanie (Âżeby siĂŞ maszyna do pisania nie zacinaÂła)

No nie wiem. Pamietasz? - kiedys znaki stopu byly okragle, a jednak
zmieniono je na osmiokatne, bo byly ku temu wyrazne przeslanki.

No - między innymi takie, że u innych też właśnie ośmiokątne były.

https://www.polsl.pl/Wydzialy/RT/ZN_T/pelne_teksty/z69/21_ZN69_CzechLazarzMadej.pdf

Ja tam widzĂŞ na asfalcie praktycznie wszystkie powyÂżej -6m/s^2.

Tak tez pisalem: miedzy minus 4 a minus 7.

Z tym, że jakbyś nie manipulował danymi, to pewnie byś nie uwzględniał tych z dróg gruntowych:P

Dalej zapominasz, Âże liczÂą siĂŞ tak naprawdĂŞ dane historyczne. Tramwaje z
napĂŞdem owsowym hamulców szynowych nie posiadaÂły.

Kiedys samochody mialy hamulce bebnowe oraz opony o gorszej przyczepnosci.

Ale dalej hamowały lepiej niż tramwaje.

ZresztÂą obecnie równieÂż hamulców szynowych do normalnego hamowania siĂŞ nie
uÂżywa.

Wiem - chodzilo tylko o wskazanie mozliwosci technicznych, co mialo byc
przeciwwaga dla stwierdzenia Liwiusza, ze "tramwaje [...] maja
ponadprzecietnie gorsza droge hamowania".

Bo mają. ten phantom miał ponadprzeciętnie krótką drogę hamowania - co z tego wynika? https://www.youtube.com/watch?v=RZjhxuhTmGk

Zupe³nie nie. Pisa³em ci wczeœniej - nie o to chodzi. Nie doœÌ ¿e nie
umiesz samodzielnie nakarmi googla, to nie rozumiesz co siĂŞ do ciebie
pisze.


No patrz, a jednak samodzielnie znalazlem wyniki pomiarow dla samochodu...

Gratulacje - uczysz się. Na razie poprzeczka nie jest wysoko, ale małe postępy są. Teraz uważaj - czas na duży krok. "Tramwaje tak naprawdę nie mają pierwszeństwa, dlatego że gorzej hamują awaryjnie, tak się po prostu przyjęło, a dlaczego nikt już nie pamięta - możemy tylko spekulować". Jak trzeba przepisz 100 razy, w każdym razie przestań tematem zawracać dupę, bo nic do tematu dyskusji to nie wnosi.

Shrek.

88 Data: Maj 21 2015 14:48:36
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

On 2015-05-20 22:49, bartosz wrote:

Bo ja nie naukowiec jestem, a in?ynier. Jak co? dzia3a, a nowe
rozwi?zanie
nie przynosi spektakularnych efektów to dzia3a kompatybilno?c wsteczna -
nie warto zmieniaa.

Ja tez jestem miedzy innymi inzynierem i wiem, ze czasy spektakularnych
efektow w technice minely; teraz trzeba baaardzo duzo badac i
doswiadczac, a
efekty moga byc mierne - a jednak kamyk do kamyka i cos sie osiagnie.

O człowiek renesansu - inżynier, naukowiec, filozof;)

I to tylko czesc z moich mozliwosci :)


A od czego wieksze, jak automobila jeszcze nie upowszechniono?

Od pieszego.

No były. Były też większe od mrówki ale za to mniejsze niż solidne drzewo.
Ale co to ma do rzeczy w kontekście pierwszeństwa tramwaju nad
automobilem?

A to mniej wiecej, ze pieszy ma latwiejsza manewrowalnosc, czyli udzielanie
mu szczegolnych praw przed trudniej manewrowalnymi pojazdami jest bledem.


Prawdopodobnie tak. Ale to bez znaczenia - nawet jakby by3y kompletnie
nietrafione i tak by zosta3y. Podobnie jak klawiatura, uniemo?liwiaj?ca
zbyt szybkie pisanie (?eby sie maszyna do pisania nie zacina3a)

No nie wiem. Pamietasz? - kiedys znaki stopu byly okragle, a jednak
zmieniono je na osmiokatne, bo byly ku temu wyrazne przeslanki.

No - między innymi takie, że u innych też właśnie ośmiokątne były.

U tych innych od razu byly szesciokatne?


https://www.polsl.pl/Wydzialy/RT/ZN_T/pelne_teksty/z69/21_ZN69_CzechLazarzMadej.pdf

Ja tam widze na asfalcie praktycznie wszystkie powy?ej -6m/s^2.

Tak tez pisalem: miedzy minus 4 a minus 7.

Z tym, że jakbyś nie manipulował danymi, to pewnie byś nie uwzględniał
tych z dróg gruntowych:P

Nie uwzglednialem gruntowych i nie manipulowalem danymi; dla gruntowych
zakres jest od minus 4 do minus 5,5.


Dalej zapominasz, ?e licz? sie tak naprawde dane historyczne. Tramwaje z
napedem owsowym hamulców szynowych nie posiada3y.

Kiedys samochody mialy hamulce bebnowe oraz opony o gorszej
przyczepnosci.

Ale dalej hamowały lepiej niż tramwaje.

Przytocz dane pomiarowe tego twierdzenia. Zapewne znow sie okaze, ze zakresy
sie pokrywaja.


Zreszt? obecnie równie? hamulców szynowych do normalnego hamowania sie
nie
u?ywa.

Wiem - chodzilo tylko o wskazanie mozliwosci technicznych, co mialo byc
przeciwwaga dla stwierdzenia Liwiusza, ze "tramwaje [...] maja
ponadprzecietnie gorsza droge hamowania".

Bo mają. ten phantom miał ponadprzeciętnie krótką drogę hamowania - co z
tego wynika? https://www.youtube.com/watch?v=RZjhxuhTmGk


Nie maja i przytoczone dane pomiarowe to potwierdzily. Tak trudno sie
przyznac do porazki?


Zupe3nie nie. Pisa3em ci wcze?niej - nie o to chodzi. Nie do?a ?e nie
umiesz samodzielnie nakarmi googla, to nie rozumiesz co sie do ciebie
pisze.


No patrz, a jednak samodzielnie znalazlem wyniki pomiarow dla
samochodu...

Gratulacje - uczysz się. Na razie poprzeczka nie jest wysoko, ale małe
postępy są. Teraz uważaj - czas na duży krok. "Tramwaje tak naprawdę nie
mają pierwszeństwa, dlatego że gorzej hamują awaryjnie, tak się po prostu
przyjęło, a dlaczego nikt już nie pamięta - możemy tylko spekulować". Jak
trzeba przepisz 100 razy, w każdym razie przestań tematem zawracać dupę,
bo nic do tematu dyskusji to nie wnosi.

Widze, ze Ci powoli puszczaja nerwy - to znak, ze nie masz argumentow i ze w
koncu to do Ciebie dociera. I doprawdy rozsmieszyles mnie tym, co napisalem
w cudzyslowiu, hehehe :)

bart

89 Data: Maj 27 2015 19:33:07
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: mk4 

On 2015-05-21 07:37, Shrek wrote:

On 2015-05-20 22:49, bartosz wrote:

Bo ja nie naukowiec jestem, a inÂżynier. Jak coÂś dziaÂła, a nowe
rozwiÂązanie
nie przynosi spektakularnych efektów to dziaÂła kompatybilnoÂśc wsteczna -
nie warto zmieniaĂŚ.

Ja tez jestem miedzy innymi inzynierem i wiem, ze czasy spektakularnych
efektow w technice minely; teraz trzeba baaardzo duzo badac i
doswiadczac, a
efekty moga byc mierne - a jednak kamyk do kamyka i cos sie osiagnie.

O człowiek renesansu - inżynier, naukowiec, filozof;)

A od czego wiĂŞksze, jak automobila jeszcze nie upowszechniono?

Od pieszego.

No były. Były też większe od mrówki ale za to mniejsze niż solidne
drzewo. Ale co to ma do rzeczy w kontekście pierwszeństwa tramwaju nad
automobilem?

Prawdopodobnie tak. Ale to bez znaczenia - nawet jakby byÂły kompletnie
nietrafione i tak by zostaÂły. Podobnie jak klawiatura, uniemoÂżliwiajÂąca
zbyt szybkie pisanie (Âżeby siĂŞ maszyna do pisania nie zacinaÂła)

No nie wiem. Pamietasz? - kiedys znaki stopu byly okragle, a jednak
zmieniono je na osmiokatne, bo byly ku temu wyrazne przeslanki.

No - między innymi takie, że u innych też właśnie ośmiokątne były.

https://www.polsl.pl/Wydzialy/RT/ZN_T/pelne_teksty/z69/21_ZN69_CzechLazarzMadej.pdf


Ja tam widzĂŞ na asfalcie praktycznie wszystkie powyÂżej -6m/s^2.

Tak tez pisalem: miedzy minus 4 a minus 7.

Z tym, że jakbyś nie manipulował danymi, to pewnie byś nie uwzględniał
tych z dróg gruntowych:P

Dalej zapominasz, Âże liczÂą siĂŞ tak naprawdĂŞ dane historyczne. Tramwaje z
napĂŞdem owsowym hamulców szynowych nie posiadaÂły.

Kiedys samochody mialy hamulce bebnowe oraz opony o gorszej
przyczepnosci.

Ale dalej hamowały lepiej niż tramwaje.

ZresztÂą obecnie równieÂż hamulców szynowych do normalnego hamowania
siĂŞ nie
uÂżywa.

Wiem - chodzilo tylko o wskazanie mozliwosci technicznych, co mialo byc
przeciwwaga dla stwierdzenia Liwiusza, ze "tramwaje [...] maja
ponadprzecietnie gorsza droge hamowania".

Bo mają. ten phantom miał ponadprzeciętnie krótką drogę hamowania - co z
tego wynika? https://www.youtube.com/watch?v=RZjhxuhTmGk

Zupe³nie nie. Pisa³em ci wczeœniej - nie o to chodzi. Nie doœÌ ¿e nie
umiesz samodzielnie nakarmi googla, to nie rozumiesz co siĂŞ do ciebie
pisze.


No patrz, a jednak samodzielnie znalazlem wyniki pomiarow dla
samochodu...

Gratulacje - uczysz się. Na razie poprzeczka nie jest wysoko, ale małe
postępy są. Teraz uważaj - czas na duży krok. "Tramwaje tak naprawdę nie
mają pierwszeństwa, dlatego że gorzej hamują awaryjnie, tak się po
prostu przyjęło, a dlaczego nikt już nie pamięta - możemy tylko
spekulować". Jak trzeba przepisz 100 razy, w każdym razie przestań
tematem zawracać dupę, bo nic do tematu dyskusji to nie wnosi.

Tendencyjnie tniesz cyctaty - nie odniosles sie do kwestii, ze najkrotsza droge hamowania ma pieszy. Ladnie to tak? ;)

--
mk4

90 Data: Maj 28 2015 06:24:01
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-27 19:33, mk4 wrote:

Gratulacje - uczysz się. Na razie poprzeczka nie jest wysoko, ale małe
postępy są. Teraz uważaj - czas na duży krok. "Tramwaje tak naprawdę nie
mają pierwszeństwa, dlatego że gorzej hamują awaryjnie, tak się po
prostu przyjęło, a dlaczego nikt już nie pamięta - możemy tylko
spekulować". Jak trzeba przepisz 100 razy, w każdym razie przestań
tematem zawracać dupę, bo nic do tematu dyskusji to nie wnosi.

Tendencyjnie tniesz cyctaty - nie odniosles sie do kwestii, ze
najkrotsza droge hamowania ma pieszy. Ladnie to tak? ;)


Nie tendencyjnie tnę cytaty, tylko wogole się do tego nie odnoszę, bo nie jest związane z temataem "dlaczego tramwaj ma pierwszeństwo".

Shrek.

91 Data: Maj 28 2015 08:01:10
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Uzytkownik 

W dniu 2015-05-28 o 06:24, Shrek pisze:

Gratulacje - uczysz się. Na razie poprzeczka nie jest wysoko, ale małe
postępy są. Teraz uważaj - czas na duży krok. "Tramwaje tak naprawdę nie
mają pierwszeństwa, dlatego że gorzej hamują awaryjnie, tak się po
prostu przyjęło, a dlaczego nikt już nie pamięta - możemy tylko
spekulować". Jak trzeba przepisz 100 razy, w każdym razie przestań
tematem zawracać dupę, bo nic do tematu dyskusji to nie wnosi.

Tendencyjnie tniesz cyctaty - nie odniosles sie do kwestii, ze
najkrotsza droge hamowania ma pieszy. Ladnie to tak? ;)


Nie tendencyjnie tnę cytaty, tylko wogole się do tego nie odnoszę, bo nie jest związane z temataem "dlaczego tramwaj ma pierwszeństwo".

Shrek.

Wczoraj przeżyłem szok. Przechodząc przez przejście dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej, zatrzymałem się na wysepce, ponieważ zauważyłem nadjeżdżający doć szybko tramwaj.
Jakież było moje zdumienie, kiedy motorniczy zatrzymał tramwaj i udzielił mi pierwszeństwa.

92 Data: Maj 28 2015 10:18:57
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: J.F. 

Użytkownik "Uzytkownik"  napisał w wiadomości grup

Wczoraj przeżyłem szok. Przechodząc przez przejście dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej, zatrzymałem się na wysepce, ponieważ zauważyłem nadjeżdżający doć szybko tramwaj.
Jakież było moje zdumienie, kiedy motorniczy zatrzymał tramwaj i udzielił mi pierwszeństwa.

No widzisz - gdzie tu sens, gdzie logika - setka pasazerow w tramwaju sie spozni po minuty, zebys Ty mogl zaoszczedzic 10 s ... powinni tego zabronic :-)

J.

93 Data: Maj 28 2015 14:38:23
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Uzytkownik"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-28 o 06:24, Shrek pisze:

Gratulacje - uczysz się. Na razie poprzeczka nie jest wysoko, ale małe
postępy są. Teraz uważaj - czas na duży krok. "Tramwaje tak naprawdę
nie
mają pierwszeństwa, dlatego że gorzej hamują awaryjnie, tak się po
prostu przyjęło, a dlaczego nikt już nie pamięta - możemy tylko
spekulować". Jak trzeba przepisz 100 razy, w każdym razie przestań
tematem zawracać dupę, bo nic do tematu dyskusji to nie wnosi.

Tendencyjnie tniesz cyctaty - nie odniosles sie do kwestii, ze
najkrotsza droge hamowania ma pieszy. Ladnie to tak? ;)


Nie tendencyjnie tnę cytaty, tylko wogole się do tego nie odnoszę, bo nie
jest związane z temataem "dlaczego tramwaj ma pierwszeństwo".

Shrek.

Wczoraj przeżyłem szok. Przechodząc przez przejście dla pieszych bez
sygnalizacji świetlnej, zatrzymałem się na wysepce, ponieważ zauważyłem
nadjeżdżający dość szybko tramwaj.
Jakież było moje zdumienie, kiedy motorniczy zatrzymał tramwaj i udzielił
mi pierwszeństwa.


I co - nie sadzisz, ze jest to dzialanie bezsensowne z powodow
sygnalizowanych przeze mnie dotad, ale dodatkowo tez z punktu widzenia
ekonomii transportu?

bart

94 Data: Maj 28 2015 18:20:24
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-28 08:01, Uzytkownik wrote:


Wczoraj przeżyłem szok.

Ale się już pozbierałeś? ;)

Shrek.

95 Data: Czerwiec 02 2015 21:47:47
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Uzytkownik 

W dniu 2015-05-28 o 18:20, Shrek pisze:

Wczoraj przeżyłem szok.

Ale się już pozbierałeś? ;)

Shrek.

Miałbym problem, gdyby mnie postanowił przejechać :)

96 Data: Maj 21 2015 08:45:41
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: masti 

bartosz wrote:

Ja tez jestem miedzy innymi inzynierem

i podchodzę do tematu od dupy strony?

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

97 Data: Maj 21 2015 14:46:13
Temat: Re: pieszy vs osobA3wka
Autor: bartosz 


Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości

bartosz wrote:

Ja tez jestem miedzy innymi inzynierem

i podchodzę do tematu od dupy strony?


....dokladnie od tej samej, od jakiej zaczynal przedpisca - ja tylko
kontynuuje tok myslenia. Reklamacje prosze do tego, kto pierwszy wspomnial o
tramwajach - a byl nim wlasnie Shrek :)

bart

98 Data: Maj 21 2015 15:32:27
Temat: Re: pieszy vs osobA3wka
Autor: Shrek 

On 2015-05-21 14:46, bartosz wrote:

....dokladnie od tej samej, od jakiej zaczynal przedpisca - ja tylko
kontynuuje tok myslenia. Reklamacje prosze do tego, kto pierwszy wspomnial o
tramwajach - a byl nim wlasnie Shrek :)

A teraz trudne słowo - kontekst - przeczytaj jeszcze raz i postartaj się zrozumieć.

EOT:P Zabawny jesteś, ale na dłuższą metę nudny:P

Shrek.

99 Data: Maj 21 2015 15:46:39
Temat: Re: pieszy vs osobA3wka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

On 2015-05-21 14:46, bartosz wrote:

....dokladnie od tej samej, od jakiej zaczynal przedpisca - ja tylko
kontynuuje tok myslenia. Reklamacje prosze do tego, kto pierwszy
wspomnial o
tramwajach - a byl nim wlasnie Shrek :)

A teraz trudne słowo - kontekst - przeczytaj jeszcze raz i postartaj się
zrozumieć.

EOT:P Zabawny jesteś, ale na dłuższą metę nudny:P

.....o - i wlasnie tak najczesciej koncza wypowiedz pokonani oponenci :)

bart

100 Data: Maj 21 2015 13:40:57
Temat: Re: pieszy vs osobA3wka
Autor: masti 

bartosz wrote:


UÂżytkownik "masti"  napisaÂł w wiadomoÂści

bartosz wrote:

Ja tez jestem miedzy innymi inzynierem

i podchodzĂŞ do tematu od dupy strony?


...dokladnie od tej samej, od jakiej zaczynal przedpisca - ja tylko
kontynuuje tok myslenia. Reklamacje prosze do tego, kto pierwszy wspomnial o
tramwajach - a byl nim wlasnie Shrek :)

nie. To Ty usiłujesz powiązać przepisy ruchu drogowego z fizyką.

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

101 Data: Maj 21 2015 15:45:35
Temat: Re: pieszy vs osobA3wka
Autor: bartosz 


Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości

bartosz wrote:


U?ytkownik "masti"  napisa3 w wiadomo?ci

bartosz wrote:

Ja tez jestem miedzy innymi inzynierem

i podchodze do tematu od dupy strony?


...dokladnie od tej samej, od jakiej zaczynal przedpisca - ja tylko
kontynuuje tok myslenia. Reklamacje prosze do tego, kto pierwszy
wspomnial o
tramwajach - a byl nim wlasnie Shrek :)

nie. To Ty usiłujesz powiązać przepisy ruchu drogowego z fizyką.


A co w tym niestosownego?

bart

102 Data: Maj 27 2015 19:36:27
Temat: Re: pieszy vs osobA3wka
Autor: mk4 

On 2015-05-21 15:40, masti wrote:

bartosz wrote:


UÂżytkownik "masti"  napisaÂł w wiadomoÂści

bartosz wrote:

Ja tez jestem miedzy innymi inzynierem

i podchodzĂŞ do tematu od dupy strony?


...dokladnie od tej samej, od jakiej zaczynal przedpisca - ja tylko
kontynuuje tok myslenia. Reklamacje prosze do tego, kto pierwszy wspomnial o
tramwajach - a byl nim wlasnie Shrek :)

nie. To Ty usiłujesz powiązać przepisy ruchu drogowego z fizyką.

Bo chyba im mniej odstepstw od natury rzeczy tym lepiej? Prawdaz?
Bardziej naturalnie i przez to latwiejsze do zastosowania w praktyce.

--
mk4

103 Data: Maj 25 2015 21:19:51
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 20 May 2015, bartosz wrote:

Dla ulatwienia zapytan inaczej: dlaczego rozwiazanie o ktorym mowimy przyjal
_pierwszy_ kraj?

  Nie wiem, ale może tak po prostu... spróbowali.

  Tak jak dajmy na to Austria spróbowała usunąć z przepisów obowiązek
świecenia w jasny dzień. Albo zostać na limicie 0,08% dla alkoholu.
  I okazało się, że wypadkowość nie rośnie.
  Ba, nie jest tak najgorzej.

BTW: a to *jest* jedna z przyczyn wypadków - bazowanie na założeniu,
  że "ten drugi coś musi".
  I nie pisać mi tu, jakobym twierdził że nigdy tak nie zakładam :P

Gdybys chcial odpowiedziec "nie wiem": widzisz racjonalne
(fizyczne) podstawy tego rozwiazania?

  A o które rozwiązanie chodzi?
(bo mamy już pieszych przy przejściu, pieszych na czerwonym,
tramwaje, ruch lewostronny i nie wiem co jeszcze).

Wytłumaczono ci, że dalej hamuje słabiej niż samochód.

Nie wytlumaczono mi - nie widze zadnych obiektywnych dowodow na to.

  Jak chodzi o tramwaj, to jednym z elementów jest "dziura"
w zakresie hamowania. Tak jakbyś w aucie miał do wyboru lichy
ręczny działający tylko na tylne koła oraz przycisk blokady
kół. A pasażerowie stoją.
  Tak, prawda - w autobusie też hamowanie awaryjne zaliczyłem i też
pasażerowie "leżeli" (no, większość na rurkach).
  Ale jakby miał 5m zapasu więcej to mógłby nieco mniej wdepnąć.
  A tramwajarz nie.

pzdr, Gotfryd

104 Data: Maj 21 2015 00:28:01
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: re 



Użytkownik "Shrek"


.... Zgadza się, że w UK został ruch
lewostronny - ale nie jest to żaden argument świadczący o wybitnych
zaletach ruchu lewostronnego (ma jedną, w sumie mało istotną). Zapewniam
cię, że gdyby ruch kołowy pojawił się w Anglii dzisiaj, to wprowadzono
by ruch prawostronny. Nie dlatego, że jest jakoś wybitnie lepszy - po
prostu dlatego, że tak jest gdzie indziej, a my nie chcemy mieć na
odwrót, bo to same kłopoty.
-- -
Skoro dotąd nie zmieniono lewostronnego na prawostronny to skąd tak głÄ™bokie przekonanie, że dzisiaj by wprowadzono ?

To tez niczego nie wnosi - takze samochody nie hamuja awaryjnie w normalnych
sytuacjach. Nie zmienia to jednak faktu, ze w razie potrzeby tramwaj jest w
stanie efektywnie hamowac.

Wytłumaczono ci, że dalej hamuje słabiej niż samochód....
-- -
Ale jak ? Samochód nie przylepi się do jezdni tak jak tramwaj do szyn

105 Data: Maj 21 2015 07:40:44
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-21 00:28, re wrote:

.... Zgadza się, że w UK został ruch
lewostronny - ale nie jest to żaden argument świadczący o wybitnych
zaletach ruchu lewostronnego (ma jedną, w sumie mało istotną). Zapewniam
cię, że gdyby ruch kołowy pojawił się w Anglii dzisiaj, to wprowadzono
by ruch prawostronny. Nie dlatego, że jest jakoś wybitnie lepszy - po
prostu dlatego, że tak jest gdzie indziej, a my nie chcemy mieć na
odwrót, bo to same kłopoty.
-- -
Skoro dotąd nie zmieniono lewostronnego na prawostronny to skąd tak
głÄ™bokie przekonanie, że dzisiaj by wprowadzono ?

Głupiego udajesz? Dlatego, że mają tak wszyscy w okolicjy, dlatego że wózki z kierownicą z drugiej strony trzebaby z Azji sprowadzać. Nie rekompensuje tego fakt, że przed rondem nie musisz znaku sutąp pierwszeństwa stawiać.

sytuacjach. Nie zmienia to jednak faktu, ze w razie potrzeby tramwaj
jest w
stanie efektywnie hamowac.

Wytłumaczono ci, że dalej hamuje słabiej niż samochód....
-- -
Ale jak ? Samochód nie przylepi się do jezdni tak jak tramwaj do szyn

Następny...

Shrek.

106 Data: Maj 20 2015 13:56:44
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 19 May 2015, bartosz wrote:

Użytkownik "Shrek"  napisał

[...]
W takim razie wracam do pytania: dlaczego tramwaje maja pierwszenstwo przed
innymi pojazdami?

  Primo, jak podkreślono, nie zawsze.
  Bo nie mogą swobodnie skręcać plus są "duże", więc jak taki się wtranżoli
na skrzyżowanie, to lepiej żeby sobie pojechał, niż blokował pozostałych
czekając na własne pierwszeństwo.

  Secundo dorzuciłbym hamowanie - nieawaryjne jest takie sobie, zaś
awaryjne w umiarkowanie zatłoczonym tramwaju przeżyłem raz.
  Wcale szybko nie jechał (przykleił się do torów przed pasami
za skrzyżowaniem, przed którym miał przystanek).
  Czyli albo ma problem z "normalnym" hamowaniem, albo pasażerowie
leżą na podłodze, w środku zakresów hamowania jest dziura.
  Technologiczna.
  A pasażerowie stoją (dość często).

A jeszcze prościej tłumacząć z powodu takiego, że na całym świecie tak
jest, a my podpisaliśmy pewną konwencję.

To, ze tak jest na swiecie, nie jest zadnym argumentem. "Wiekszosc" nie
oznacza "rozumu" ani "racji".

  Jest argumentem, jeśli wziąć pod uwagę, że argument siły może
zastąpić siłę argumentu :>
  To tak jak z klawiaturą do pisania - doskonale wiadomo, dlaczego
pisanie na niej jest nieefektywne.
  A nawet bez żadnej konwencji jest jak jest.

pzdr, Gotfryd

107 Data: Maj 20 2015 16:47:05
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w
wiadomości

On Tue, 19 May 2015, bartosz wrote:

Użytkownik "Shrek"  napisał

[...]
W takim razie wracam do pytania: dlaczego tramwaje maja pierwszenstwo
przed
innymi pojazdami?

 Primo, jak podkreślono, nie zawsze.

Ale co do zasady - tak.

 Bo nie mogą swobodnie skręcać plus są "duże", więc jak taki się wtranżoli
na skrzyżowanie, to lepiej żeby sobie pojechał, niż blokował pozostałych
czekając na własne pierwszeństwo.

O - to juz sa konkretne "fizyczne" powody. I teraz zobacz, ze podobne
relacje zachodza miedzy samochodami i pieszymi: samochod jest "duzy" w
porownaniu z pieszym oraz skrecaja (czy ogolnie mowiac - manewruja) ze
znacznie wiekszym trudem od pieszego. W takim razie naturalne byloby, zeby
to pieszy ustepowal samochodom, a administracyjne wymuszanie rozwiazania
odwrotnego sprzeciwia sie naturalnym wlasciwosciom tych dwoch uczestnikow
ruchu.


 Secundo dorzuciłbym hamowanie - nieawaryjne jest takie sobie, zaś
awaryjne w umiarkowanie zatłoczonym tramwaju przeżyłem raz.
 Wcale szybko nie jechał (przykleił się do torów przed pasami
za skrzyżowaniem, przed którym miał przystanek).
 Czyli albo ma problem z "normalnym" hamowaniem, albo pasażerowie
leżą na podłodze, w środku zakresów hamowania jest dziura.
 Technologiczna.
 A pasażerowie stoją (dość często).

Wszystko to co piszesz jest oczywiscie sluszne, w szczegolnosci z ta
"dziura" w zakresie sil hamowania. Mnie chodzilo tylko o pokazanie, ze w
razie zaistnienia koniecznosci tramwaj potrafi efektywnie zahamowac - ale
slusznie pokazujesz, ze moga wystapic negarywne tego skutki. Samochod - lub
moze lepiej napisze: autobus, aby zachowac skale - tez moze efektywnie
zahamowac i rowniez w tym przypadku moga wystapic nagatywne tego
konsekwencje. Po coz wiec prowokowac do takich sytuacji, nadajac
pierwszenstwo "malemu" pieszemu przed "duzym" autobusem?


A jeszcze prościej tłumacząć z powodu takiego, że na całym świecie tak
jest, a my podpisaliśmy pewną konwencję.

To, ze tak jest na swiecie, nie jest zadnym argumentem. "Wiekszosc" nie
oznacza "rozumu" ani "racji".

 Jest argumentem, jeśli wziąć pod uwagę, że argument siły może
zastąpić siłę argumentu :>

Wiesz, to dziala w dwie strony - skrzykne kumpli i wspolnie anulujemy
pierwszenstwo pieszych :):):)

bart

108 Data: Maj 19 2015 09:23:17
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: szerszen 

On Mon, 18 May 2015 23:45:01 +0200
Shrek  wrote:



Nie zawsze.

A wtedy kiedy nie ma, to bez kozery egzekwujesz swoje? :)
Czy może jednak zachowujesz szczególną ostrożność i upewniasz się, że aby na pewno on wie że tym razem to Ty masz pierwszeństwo?


--
pozdrawiam
szerszeń

109 Data: Maj 19 2015 12:35:14
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: dddddddd 

W dniu 2015-05-18 o 22:37, Shrek pisze:

On 2015-05-18 22:25, Liwiusz wrote:
W dniu 2015-05-18 o 19:44, Cavallino pisze:
Oczywiście że jest.
Pociąg samochodowi też nie ustępuje i nie ma żadnego powodu, żeby na
zasadzie analogii nie miało być tak samo w przypadku pieszych i
pojazdów.

Bo to nie jest dobra analogia

Oczywioście że nie - chyba że przyjąć, że nad osobówkami pierwszeństwo
mają tiry a nadpierwszeństwo tramwaje.

no jak dla mnie to mają pierwszeństwo, tak samo jak jestem pieszym to pierwszeństwo dla mnie ma samochód i żadna ustawa tego nie zmieni, a na przekór rządowi takiego myślenia uczę swoje dzieci

--
Pozdrawiam
Łukasz

110 Data: Maj 19 2015 12:37:11
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-05-19 o 12:35, dddddddd pisze:

no jak dla mnie to mają pierwszeństwo, tak samo jak jestem pieszym to
pierwszeństwo dla mnie ma samochód i żadna ustawa tego nie zmieni, a na
przekór rządowi takiego myślenia uczę swoje dzieci

Lepiej nie kupuj im samochodu.

--
Liwiusz

111 Data: Maj 19 2015 14:49:29
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-19 o 12:35, dddddddd pisze:
no jak dla mnie to mają pierwszeństwo, tak samo jak jestem pieszym to
pierwszeństwo dla mnie ma samochód i żadna ustawa tego nie zmieni, a na
przekór rządowi takiego myślenia uczę swoje dzieci

Lepiej nie kupuj im samochodu.


Dasz rade uzasadnic to zdanie?

bart

112 Data: Maj 19 2015 21:54:04
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-19 14:49, bartosz wrote:

Lepiej nie kupuj im samochodu.


Dasz rade uzasadnic to zdanie?

W kuper mu wjadą jak stanie na widok Tira.

Shrek.

113 Data: Maj 19 2015 22:19:44
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

On 2015-05-19 14:49, bartosz wrote:

Lepiej nie kupuj im samochodu.


Dasz rade uzasadnic to zdanie?

W kuper mu wjadą jak stanie na widok Tira.


No to on sam powinien sprzedac samochod :)

bart

114 Data: Maj 19 2015 23:22:49
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-19 22:19, bartosz wrote:

Lepiej nie kupuj im samochodu.


Dasz rade uzasadnic to zdanie?

W kuper mu wjadą jak stanie na widok Tira.


No to on sam powinien sprzedac samochod :)

Twój syn?

Shrekl

115 Data: Maj 20 2015 16:47:47
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Uzytkownik "Shrek"  napisal w wiadomosci

On 2015-05-19 22:19, bartosz wrote:

Lepiej nie kupuj im samochodu.


Dasz rade uzasadnic to zdanie?

W kuper mu wjadą jak stanie na widok Tira.


No to on sam powinien sprzedac samochod :)


Moj jeszcze za maly :)  - ale moze jego?

bart

116 Data: Maj 19 2015 14:48:46
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "dddddddd"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-18 o 22:37, Shrek pisze:
On 2015-05-18 22:25, Liwiusz wrote:
W dniu 2015-05-18 o 19:44, Cavallino pisze:
Oczywiście że jest.
Pociąg samochodowi też nie ustępuje i nie ma żadnego powodu, żeby na
zasadzie analogii nie miało być tak samo w przypadku pieszych i
pojazdów.

Bo to nie jest dobra analogia

Oczywioście że nie - chyba że przyjąć, że nad osobówkami pierwszeństwo
mają tiry a nadpierwszeństwo tramwaje.

no jak dla mnie to mają pierwszeństwo, tak samo jak jestem pieszym to
pierwszeństwo dla mnie ma samochód i żadna ustawa tego nie zmieni, a na
przekór rządowi takiego myślenia uczę swoje dzieci


O - i to jest wlasnie rozsadny glos w dyskusji.

bart

117 Data: Maj 18 2015 23:00:43
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-18 o 19:44, Cavallino pisze:
Oczywiście że jest.
Pociąg samochodowi też nie ustępuje i nie ma żadnego powodu, żeby na
zasadzie analogii nie miało być tak samo w przypadku pieszych i pojazdów.

Bo to nie jest dobra analogia - ustępowanie przez pociąg powodowałoby,
że musiałby jeździć z absurdalnie niską prędkością.


A co by sie stalo, gdyby pociag jechal z absurdalnie niska predkoscia? -
zapewne spadlaby jego efektywnosc jako srodka transportu. I na taki sam
negatywny efekt wskazuje Cavallino.

bart

118 Data: Maj 18 2015 23:05:43
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-05-18 o 23:00, bartosz pisze:

Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-18 o 19:44, Cavallino pisze:
Oczywiście że jest.
Pociąg samochodowi też nie ustępuje i nie ma żadnego powodu, żeby na
zasadzie analogii nie miało być tak samo w przypadku pieszych i pojazdów.

Bo to nie jest dobra analogia - ustępowanie przez pociąg powodowałoby,
że musiałby jeździć z absurdalnie niską prędkością.


A co by sie stalo, gdyby pociag jechal z absurdalnie niska predkoscia? -
zapewne spadlaby jego efektywnosc jako srodka transportu. I na taki sam
negatywny efekt wskazuje Cavallino.

Spadek efektywności samochodu i pociągu nie jest taki sam.

--
Liwiusz

119 Data: Maj 18 2015 23:15:31
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-18 o 23:00, bartosz pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w
wiadomości

W dniu 2015-05-18 o 19:44, Cavallino pisze:
Oczywiście że jest.
Pociąg samochodowi też nie ustępuje i nie ma żadnego powodu, żeby na
zasadzie analogii nie miało być tak samo w przypadku pieszych i
pojazdów.

Bo to nie jest dobra analogia - ustępowanie przez pociąg powodowałoby,
że musiałby jeździć z absurdalnie niską prędkością.


A co by sie stalo, gdyby pociag jechal z absurdalnie niska predkoscia? -
zapewne spadlaby jego efektywnosc jako srodka transportu. I na taki sam
negatywny efekt wskazuje Cavallino.

Spadek efektywności samochodu i pociągu nie jest taki sam.


Jednostkowo - owszem, ale dochodzi efekt skali: mowimy wszak o pojedynczych
pociagach i o tysiacach samochodow.

bart

120 Data: Maj 18 2015 23:23:17
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-05-18 o 23:15, bartosz pisze:

Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-18 o 23:00, bartosz pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w
wiadomości

W dniu 2015-05-18 o 19:44, Cavallino pisze:
Oczywiście że jest.
Pociąg samochodowi też nie ustępuje i nie ma żadnego powodu, żeby na
zasadzie analogii nie miało być tak samo w przypadku pieszych i
pojazdów.

Bo to nie jest dobra analogia - ustępowanie przez pociąg powodowałoby,
że musiałby jeździć z absurdalnie niską prędkością.


A co by sie stalo, gdyby pociag jechal z absurdalnie niska predkoscia? -
zapewne spadlaby jego efektywnosc jako srodka transportu. I na taki sam
negatywny efekt wskazuje Cavallino.

Spadek efektywności samochodu i pociągu nie jest taki sam.


Jednostkowo - owszem, ale dochodzi efekt skali: mowimy wszak o pojedynczych
pociagach i o tysiacach samochodow.

Tu nie ma efektu skali.

--
Liwiusz

121 Data: Maj 18 2015 23:27:15
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-18 o 23:15, bartosz pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w
wiadomości

W dniu 2015-05-18 o 23:00, bartosz pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w
wiadomości

W dniu 2015-05-18 o 19:44, Cavallino pisze:
Oczywiście że jest.
Pociąg samochodowi też nie ustępuje i nie ma żadnego powodu, żeby na
zasadzie analogii nie miało być tak samo w przypadku pieszych i
pojazdów.

Bo to nie jest dobra analogia - ustępowanie przez pociąg powodowałoby,
że musiałby jeździć z absurdalnie niską prędkością.


A co by sie stalo, gdyby pociag jechal z absurdalnie niska
predkoscia? -
zapewne spadlaby jego efektywnosc jako srodka transportu. I na taki sam
negatywny efekt wskazuje Cavallino.

Spadek efektywności samochodu i pociągu nie jest taki sam.


Jednostkowo - owszem, ale dochodzi efekt skali: mowimy wszak o
pojedynczych
pociagach i o tysiacach samochodow.

Tu nie ma efektu skali.


Jest i to nawet dwuplaszczyznowy - ale sprobuj uzasadnic swoja opinie, a
potem ja wskaze obie plaszczyzny.

bart

122 Data: Maj 18 2015 23:33:14
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-05-18 o 23:27, bartosz pisze:

Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-18 o 23:15, bartosz pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w
wiadomości

W dniu 2015-05-18 o 23:00, bartosz pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w
wiadomości

W dniu 2015-05-18 o 19:44, Cavallino pisze:
Oczywiście że jest.
Pociąg samochodowi też nie ustępuje i nie ma żadnego powodu, żeby na
zasadzie analogii nie miało być tak samo w przypadku pieszych i
pojazdów.

Bo to nie jest dobra analogia - ustępowanie przez pociąg powodowałoby,
że musiałby jeździć z absurdalnie niską prędkością.


A co by sie stalo, gdyby pociag jechal z absurdalnie niska
predkoscia? -
zapewne spadlaby jego efektywnosc jako srodka transportu. I na taki sam
negatywny efekt wskazuje Cavallino.

Spadek efektywności samochodu i pociągu nie jest taki sam.


Jednostkowo - owszem, ale dochodzi efekt skali: mowimy wszak o
pojedynczych
pociagach i o tysiacach samochodow.

Tu nie ma efektu skali.


Jest i to nawet dwuplaszczyznowy - ale sprobuj uzasadnic swoja opinie, a
potem ja wskaze obie plaszczyzny.

Samochód ustępując pojedzie kilka % czasu dłużej. A pociąg... pewnie już
szybciej byłoby rowerem ;)

--
Liwiusz

123 Data: Maj 19 2015 15:03:11
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-18 o 23:27, bartosz pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w
wiadomości

W dniu 2015-05-18 o 23:15, bartosz pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w
wiadomości

W dniu 2015-05-18 o 23:00, bartosz pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w
wiadomości

W dniu 2015-05-18 o 19:44, Cavallino pisze:
Oczywiście że jest.
Pociąg samochodowi też nie ustępuje i nie ma żadnego powodu, żeby
na
zasadzie analogii nie miało być tak samo w przypadku pieszych i
pojazdów.

Bo to nie jest dobra analogia - ustępowanie przez pociąg
powodowałoby,
że musiałby jeździć z absurdalnie niską prędkością.


A co by sie stalo, gdyby pociag jechal z absurdalnie niska
predkoscia? -
zapewne spadlaby jego efektywnosc jako srodka transportu. I na taki
sam
negatywny efekt wskazuje Cavallino.

Spadek efektywności samochodu i pociągu nie jest taki sam.


Jednostkowo - owszem, ale dochodzi efekt skali: mowimy wszak o
pojedynczych
pociagach i o tysiacach samochodow.

Tu nie ma efektu skali.


Jest i to nawet dwuplaszczyznowy - ale sprobuj uzasadnic swoja opinie, a
potem ja wskaze obie plaszczyzny.

Samochód ustępując pojedzie kilka % czasu dłużej. A pociąg... pewnie już
szybciej byłoby rowerem ;)


Pociag po calkowitym zatrzymaniu sie i ruszeniu w dalsza podroz tez pojedzie
tylko kilka procent calego czasu podrozy dluzej - a ma mozliwosc nadrobienia
tego poprzez wieksza predkosc srednia w porownaniu z samochodem.

Pociag jest w stanie zabrac tyle podroznych, ile przewiezie - powiedzmy -
100 samochodow. Ustawmy te samochody jeden za drugim, co bedzie przypominalo
zestawienie wagonow w pociag. Nawet jezeli tylko jeden z tych samochodow
ustapi pieszemu, to wynikajace stad opoznienie rzutuje na cala grupe
pojazdow. Po takim spowolnieniu lub zatrzymaniu pojazdy te przyspieszaja
niejednakowo - mniej sprawnie od pociagu jako calosci, bo nie sa ze soba
zespolone jak wagony - i juz mamy drugi powod spowolnienia.

bart

124 Data: Maj 19 2015 00:01:59
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: LordBluzgÂŽ 

"Liwiusz" wydumał(a) w wiadomości ID

W dniu 2015-05-18 o 23:00, bartosz pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-18 o 19:44, Cavallino pisze:
Oczywiście że jest.
Pociąg samochodowi też nie ustępuje i nie ma żadnego powodu, żeby na
zasadzie analogii nie miało być tak samo w przypadku pieszych i pojazdów.
Bo to nie jest dobra analogia - ustępowanie przez pociąg powodowałoby,
że musiałby jeździć z absurdalnie niską prędkością.
A co by sie stalo, gdyby pociag jechal z absurdalnie niska predkoscia? -
zapewne spadlaby jego efektywnosc jako srodka transportu. I na taki sam
negatywny efekt wskazuje Cavallino.
Spadek efektywności samochodu i pociągu nie jest taki sam.

W miescie? Rozumiem poza miastem. W miescie masz średnią ok 30km/h. Wkurwia udostępnianie pieszym przejścia ale ma mały wpływ na średnią jazdy. Jeśli czekam na 10 przejściach MINUTĘ tracę 10 minut. To wystarcza na przejście (najczęściej/średnia). Mierzyłeś kiedyś te czasy? Ja tak. Ciekawe tylko, że jak widzę babacię, która posuwa na zebrze przez 59 sekund wydaje mi się że idzie godzinę. Nie zastanawiałeś się kiedyś dlaczego tak odczuwasz? Dla niej to megaszybkoć :> Ty pokonasz następny kilometr z podobną. Zakładając że masz do pokonania 15km w miescie (po przekątnej średnia wielkoć większych miast) to jakieś 30 min. Jeśli zwiększysz to o 10 min (nie przepuścisz)i przejedziesz w 20min to coś wielkiego się stanie? Nawet jeśli wyliczysz to w skali roku (10 min dziennie) to coś złego się stanie, skoro zwiększysz o conajmniej 50% bezpieczenstwo?

Zawsze zastanawiam się gdzie jest MATEMATYKA w takich sytuacjach u kierowców i obliczenia. Pewnie nigdzie :> Kazdy się ciągle śpieszy...i ciągle zapomina wyjć 5 min wcześniej...lub przyjechać 5 minut później. Jaki problem?

--
LordBluzg®™
Have you heard the news? The dogs are dead!
You better stay home and do as you're told.
Get out of the road if you want to grow old.(€™)

125 Data: Maj 19 2015 00:05:05
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-05-19 o 00:01, LordBluzgÂŽ pisze:

"Liwiusz" wydumał(a) w wiadomości ID
W dniu 2015-05-18 o 23:00, bartosz pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-18 o 19:44, Cavallino pisze:
Oczywiście że jest.
Pociąg samochodowi też nie ustępuje i nie ma żadnego powodu, żeby na
zasadzie analogii nie miało być tak samo w przypadku pieszych i pojazdów.
Bo to nie jest dobra analogia - ustępowanie przez pociąg powodowałoby,
że musiałby jeździć z absurdalnie niską prędkością.
A co by sie stalo, gdyby pociag jechal z absurdalnie niska predkoscia? -
zapewne spadlaby jego efektywnosc jako srodka transportu. I na taki sam
negatywny efekt wskazuje Cavallino.
Spadek efektywności samochodu i pociągu nie jest taki sam.

W miescie? Rozumiem poza miastem. W miescie masz średnią ok 30km/h. Wkurwia udostępnianie pieszym przejścia ale ma mały wpływ na średnią jazdy. Jeśli czekam na 10 przejściach MINUTĘ tracę 10 minut.


Nie zmyślaj z tą minutą czekania na przejściu bez świateł.



Dalej nie czytam, bo wiersze niepozawijane, a nie będę paskiem latał.

--
Liwiusz

126 Data: Maj 19 2015 00:15:47
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: LordBluzgÂŽ 

"Liwiusz" wydumał(a) w wiadomości ID

W dniu 2015-05-19 o 00:01, LordBluzgÂŽ pisze:
"Liwiusz" wydumał(a) w wiadomości ID
W dniu 2015-05-18 o 23:00, bartosz pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-18 o 19:44, Cavallino pisze:
Oczywiście że jest.
Pociąg samochodowi też nie ustępuje i nie ma żadnego powodu, żeby na
zasadzie analogii nie miało być tak samo w przypadku pieszych i pojazdów.
Bo to nie jest dobra analogia - ustępowanie przez pociąg powodowałoby,
że musiałby jeździć z absurdalnie niską prędkością.
A co by sie stalo, gdyby pociag jechal z absurdalnie niska predkoscia? -
zapewne spadlaby jego efektywnosc jako srodka transportu. I na taki sam
negatywny efekt wskazuje Cavallino.
Spadek efektywności samochodu i pociągu nie jest taki sam.
W miescie? Rozumiem poza miastem. W miescie masz średnią ok 30km/h. Wkurwia
udostępnianie pieszym przejścia ale ma mały wpływ na średnią jazdy. Jeśli czekam
na 10 przejściach MINUTĘ tracę 10 minut.
Nie zmyślaj z tą minutą czekania na przejściu bez świateł.

Chcesz filmy? Zrobię. Z Poznania. Poznań i Łódź to najwolniejsze miasta.

Dalej nie czytam, bo wiersze niepozawijane, a nie będę paskiem latał.

Ja latam na TB :>

Do notatnika wklej :) i zawijaj w sreberka :)

Se przez google poczytaj. Mam 80 linni do zawijania, dla CIEBIE zmniejszyłem do 75. Pasi?

Tak nawiasem, też mam gdzieś TB do news...ale to przypadłoć TEGO czytnika (odczyt) nie wysyłającego (mojego OE) bo w starym OE mam poprawnie odczyt. Może kiedyś poprawią w TB.

--
LordBluzg®™
Have you heard the news? The dogs are dead!
You better stay home and do as you're told.
Get out of the road if you want to grow old.(€™)

127 Data: Maj 19 2015 07:31:19
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: J.F. 

Dnia Tue, 19 May 2015 00:05:05 +0200, Liwiusz napisał(a):

W dniu 2015-05-19 o 00:01, LordBluzgÂŽ pisze:
Spadek efektywności samochodu i pociągu nie jest taki sam.

W miescie? Rozumiem poza miastem. W miescie masz średnią ok 30km/h. Wkurwia udostępnianie pieszym przejścia ale ma mały wpływ na średnią jazdy. Jeśli czekam na 10 przejściach MINUTĘ tracę 10 minut.

Nie zmyślaj z tą minutą czekania na przejściu bez świateł.

Minuta to moze przesada, ale calosc troche trwa. Hamowanie,
przepuszczenie, rozpedzanie.
A jak jedziesz 70, to pieszy czeka znacznie krocej :-)


J.

128 Data: Maj 19 2015 09:59:32
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Ergie 

Użytkownik "LordBluzgÂŽ"  napisał w wiadomości grup

Zawsze zastanawiam się gdzie jest MATEMATYKA w takich sytuacjach u kierowców i obliczenia.

Tam gdzie u Ciebie jej brak :-)

Problemem nie jest jeden kierowca który straci minutę by babcia spokojnie przeszła. Problemem jest że 50 kierowców straci minutę, i drugie tyle pasażerów komunikacji miejskiej a to jakby zmienia postać rzeczy. Dlatego zasada powinna być prosta na tych drogach gdzie jest większy ruch samochodów niż pieszych samochody powinny mieć pierwszeństwo a pisie niech czekają na światła albo chodzą kładkami/przejściami podziemnymi.

Natomiast w ścisłym centrum gdzie pieszych jest więcej należy wprowadzić strefę tempo 30. I wszystkim będzie lepiej. Kierowca co straci w centrum odrobi na pozostałych drogach, a piesi po centrum tam gdzie jest ich więcej będą mogli się sprawniej i bezpieczniej poruszać.

Pozdrawiam
Ergie

129 Data: Maj 19 2015 10:35:32
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: LordBluzgÂŽ 

W dniu 2015-05-19 o 09:59, Ergie pisze:

Użytkownik "LordBluzgÂŽ"  napisał w wiadomości grup


Zawsze zastanawiam się gdzie jest MATEMATYKA w takich sytuacjach u
kierowców i obliczenia.

Tam gdzie u Ciebie jej brak :-)

Problemem nie jest jeden kierowca który straci minutę by babcia
spokojnie przeszła. Problemem jest że 50 kierowców straci minutę, i
drugie tyle pasażerów komunikacji miejskiej a to jakby zmienia postać
rzeczy. Dlatego zasada powinna być prosta na tych drogach gdzie jest
większy ruch samochodów niż pieszych samochody powinny mieć
pierwszeństwo a pisie niech czekają na światła albo chodzą
kładkami/przejściami podziemnymi.

A co ze statystyką zrobisz, znaczy tą,  kiedy nim pieszy miał pierwszeństwo, to ginęło ich więcej?

No i oczywiście budowa tych kładek, tunelików, świateł itp.
Na dodatek jeszcze większy nacisk dla pieszych żeby nie rzucali się pod koła tam gdzie im nie wolno. Taką mentalnoć widać wszędzie.

Przez ostatni rok, miałem więcej ostrych hamowań i poslizgów w miejscach niedozwolonych dla pieszych niż gdziekolwiek. Po prostu spodziewam się pieszego tam, gdzie ma pasy i koncentruję uwagę. Nie będę przeciez wypatrywał go jak zająca za każdym słupem i zaparkowanym samochodem. Nawet zwierzęta (koty/psy) mają wiecej rozumu niż wielu debili/ek pakujących się pod koła. Do kurwicy doprowadza mnie UNIKANIE kontaktu wzrokowego pomiędzy pieszym i kierowcą. Specjalnie odwracają głowy w drugą stronę, pakując się pod koła i czekajac kiedy usłyszą pisk hamulców albo spotkanie z samochodem.

Filmiki o kierowcach "10 mniej" robią ale spoty o ślepym pieszym już nie.

Natomiast w ścisłym centrum gdzie pieszych jest więcej należy wprowadzić
strefę tempo 30. I wszystkim będzie lepiej. Kierowca co straci w centrum
odrobi na pozostałych drogach, a piesi po centrum tam gdzie jest ich
więcej będą mogli się sprawniej i bezpieczniej poruszać.

Ale teraz jest podobnie, tyle że mamy strefę 50 a na pozostałych odcinkach popierdalają ponad 100, pomimo ograniczenia do 70/80.

Ktoś tu wspominał o Niemcach, Holendrach, Szwedach itp tam jakoś te problemy są mniejsze a rozwiązań komunikacyjnych aż takich nie ma. Jest za to inna mentalnoć i sposób patrzenia na ochronę życia.

--
LordBluzgÂŽ
Have you heard the news? The dogs are dead!
You better stay home and do as you're told.
Get out of the road if you want to grow old.

130 Data: Maj 19 2015 01:50:16
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor:

-- Ktoś tu wspominał o Niemcach, Holendrach, Szwedach itp tam jakoś te problemy są mniejsze a rozwiązań komunikacyjnych aż takich nie ma.

to niestety kwestia naszych wyborow ... tam rzadzeniem zajmuja sie ludzie inteligentni a my mamy skorumpowanych cwiercinteligentow ... oczekiwanie jakosci po tych cymbalach jest niestety nadaremne, 11 lat temu weszlismy do UE i nadal jestesmy w czarnej dupie choc przez 10-cio lecie mozna bylo wyedukowac sporo kierowcow i pieszych ... tego czasu nikt nie zwroci

-- Jest za to inna mentalność i sposób patrzenia na ochronę życia.

rule number one:
chronimy ZAWSZE najslabszego uzytkownika ruchu drogowego, implementacja w Polsce okolo roku 2050

P.

131 Data: Maj 19 2015 11:00:43
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Ergie 

Użytkownik  napisał w wiadomości grup

rule number one:
chronimy ZAWSZE najslabszego uzytkownika ruchu drogowego

g. prawda.

Edukujemy od początku że pieszy w zderzeniu z samochodem nie ma szans. Dlatego tam nikt się przed koła nie pcha. U nas jakoś z pociągami się udało, z tramwajami też jakoś wyszło to i z samochodami się uda - w końcu dobór naturalny zrobi swoje i pozostaną tylko tacy co swoim dzieciom tłumaczą że mają uważać a nie łazić jak krowy bo zielone.

Pozdrawiam
Ergie

132 Data: Maj 19 2015 11:04:27
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: J.F. 

Użytkownik "Ergie"  napisał w wiadomości grup Użytkownik  napisał w wiadomości grup

rule number one:
chronimy ZAWSZE najslabszego uzytkownika ruchu drogowego

g. prawda.
Edukujemy od początku że pieszy w zderzeniu z samochodem nie ma szans. Dlatego tam nikt się przed koła nie pcha. U nas jakoś z pociągami się udało, z tramwajami też jakoś wyszło to i z samochodami się uda - w końcu dobór naturalny zrobi swoje i pozostaną tylko tacy co swoim dzieciom tłumaczą że mają uważać a nie łazić jak krowy bo zielone.

Niestety - slaby jest tez kierowca w starciu z aparatem sprawiedliwosci.
Dostanie dwa lata w zawiasach na 5, to bedzie jezdzil 30/50 ... a wtedy sie piesi rozzuchwala i zaczna wchodzic bez patrzenia :-)

J.

133 Data: Maj 19 2015 11:08:31
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Ergie 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup

Niestety - slaby jest tez kierowca w starciu z aparatem sprawiedliwosci.
Dostanie dwa lata w zawiasach na 5, to bedzie jezdzil 30/50 ... a wtedy sie piesi rozzuchwala i zaczna wchodzic bez patrzenia :-)

Jak będzie miał kamerkę to nie dostanie. Na filmiku doskonale widać czy pieszy popatrzył czy po prostu wlazł na jezdnię. A jak rodzina gówniarza zapłaci za zniszczony samochód i straty moralne to pozostałe dzieci wyedukuje choćby za pomocą lania po tyłku.

Pozdrawiam
Ergie

134 Data: Maj 19 2015 11:17:37
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: szerszen 

On Tue, 19 May 2015 11:04:27 +0200
"J.F."  wrote:


wtedy sie piesi rozzuchwala i zaczna wchodzic bez patrzenia :-)

Przecież już tak łażą. Obserwuje zachowania pieszych na pasach od lat, ze szczególnym uwzględnieniem czasu od kiedy zostałem ojcem i jestem przerażony zachowaniem sporej części pieszych.


--
pozdrawiam
szerszeń

135 Data: Maj 19 2015 02:20:41
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor:

-- g. prawda.

z tak konstruktywna krytyka trudno polemizowac :-)

-- Edukujemy od początku że pieszy w zderzeniu z samochodem nie ma szans..

to jest fizyka, dopiero 5-ta klasa jesli sie nie myle ?

-- Dlatego tam nikt się przed koła nie pcha.

kolokwialnie mowiac (bez obrazy): PIERDOLISZ JAK POTLUCZONY

ja moge syna samego wysylac do szkoly: jedno przejscie jedno bez swiatel, jedno ze swiatlami bez obawy ze go jakis pierdolec na pasach rozjedzie, to wlasnie jest ta roznica

-- w końcu dobór naturalny zrobi swoje i pozostaną tylko tacy co swoim dzieciom tłumaczą że mają uważać a nie łazić jak krowy bo zielone.

obawiam sie ze po zmianie przepisow w PL nagle mozesz zmienic IP o ile w celi bedzie internet, zachowaj czujnosc na drodze !

-- Pozdrawiam

i wzajemnie

P.

136 Data: Maj 19 2015 12:54:50
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Ergie 

Użytkownik  napisał w wiadomości grup

z tak konstruktywna krytyka trudno polemizowac :-)

No jak głosisz tezy ex cathedra to nie ma z czym dyskutować.

-- Edukujemy od początku że pieszy w zderzeniu z samochodem nie ma szans.
to jest fizyka, dopiero 5-ta klasa jesli sie nie myle ?

ROTFL. Potrzebujesz wsparcia szkoły i nauczycieli fizyki aby wytłumaczyć dziecko że ma się nie pchać pod auto? Ja potrafiłem to wytłumaczyć moim dzieciom znacznie, znacznie wcześniej.

-- Dlatego tam nikt się przed koła nie pcha.
kolokwialnie mowiac (bez obrazy): PIERDOLISZ JAK POTLUCZONY

ROTFL

ja moge syna samego wysylac do szkoly: jedno przejscie jedno bez swiatel, jedno ze swiatlami bez obawy ze go jakis pierdolec na pasach rozjedzie, to wlasnie jest ta roznica

Jaka różnica? Twierdzisz że Twój syn może wejść na jezdnię pod koła samochodu bez patrzenia bo samochody mają jakieś magiczne teleporty? Jak wejdzie pod koła to zginie i żadne tupanie nóżką tego nie zmieni.

-- w końcu dobór naturalny zrobi swoje i pozostaną tylko tacy co swoim dzieciom tłumaczą że mają uważać a nie łazić jak krowy bo zielone.

obawiam sie ze po zmianie przepisow w PL nagle mozesz zmienic IP o ile w celi bedzie internet, zachowaj czujnosc na drodze !

A to te przepisy wprowadzają zakaz poruszania się samochodami czy może nakaz teleportacji albo zniknięcia samochodu gdy ktoś się pcha pod koła? Zdradzę Ci sekret samochód nie potrafi się zatrzymać w miejscu ot tak po prostu tylko wymaga _drogi_ _hamowania_.  I żaden przepis ani żadne ograniczenie tego nie zmieni.

Pozdrawiam
Ergie

137 Data: Maj 19 2015 04:03:37
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor:

-- Zdradzę Ci sekret samochód nie potrafi się zatrzymać w miejscu ot tak po prostu tylko wymaga _drogi_ _hamowania_.

zaliczylem 5-ta klase, ten sekret jest mi znany :-)

-- I żaden przepis ani żadne ograniczenie tego nie zmieni.

alez przepis nic nie zmienia ... po prostu przerzuca na kierowce obowiazek ustapienia pierwszenstwa pieszemu co oczywiscie implikuje zredukowanie predkosci do koniecznej do zatrzymania

ps jako ze sprawa jest banalna obawiam sie ze przechodzisz jeszcze faze zaprzeczania :-) miliony niemieckich kierowcow w DE jezdza wg tej reguly ba tysiace Polakow tez daja rade wiec da sie zrobic ...

P.

138 Data: Maj 19 2015 14:42:57
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Ergie 

Użytkownik  napisał w wiadomości grup

-- Zdradzę Ci sekret samochód nie potrafi się zatrzymać w miejscu ot tak po prostu tylko wymaga _drogi_ _hamowania_.

zaliczylem 5-ta klase, ten sekret jest mi znany :-)

No to pochwal się w jaki magiczny sposób istnienie przepisu chroni Twoje dziecko idące do szkoły?

-- I żaden przepis ani żadne ograniczenie tego nie zmieni.
alez przepis nic nie zmienia ... po prostu przerzuca na kierowce obowiazek ustapienia pierwszenstwa pieszemu co oczywiscie implikuje zredukowanie predkosci do koniecznej do zatrzymania

Po pierwsze taka prędkość nie istnieje. Po drugie ten przepis nie likwiduje przepisu o nagłym wtargnięciu - to dwa _różne_ zachowania.

ps jako ze sprawa jest banalna obawiam sie ze przechodzisz jeszcze faze zaprzeczania :-) miliony niemieckich kierowcow w DE jezdza wg tej reguly ba tysiace Polakow tez daja rade wiec da sie
zrobic ...

Nie ma takiej prędkości w której droga hamowania wynosi 0. Czyli ordynarnie KŁAMIESZ o tych milionach kierowców...

Pozdrawiam
Ergie

139 Data: Maj 19 2015 06:04:51
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor:

-- No to pochwal się w jaki magiczny sposób istnienie przepisu chroni Twoje dziecko idące do szkoły?

przepis chroni pieszego na pasach poniewaz juz zblizajac sie do pasow pieszy posiada pierwszenstwo, zadna magia to sie nazywa logika

-- Po pierwsze taka prędkość nie istnieje.

kazdego dnia jakies rozczarowanie i jak tu zyc ?

-- Po drugie ten przepis nie likwiduje przepisu o nagłym wtargnięciu - to dwa _różne_ zachowania.

pieszy nie moze wtargnac na przejscie o ile porusza sie z normalna predkoscia, czy to takie trudne do zrozumienia ?

-- Nie ma takiej prędkości w której droga hamowania wynosi 0. Czyli ordynarnie KŁAMIESZ o tych milionach kierowców...

masz calkowita racje, wszyscy sa w bledzie a tylko Ty znasz prawde oswiecona ... i tym humorystycznym akcentem EOT wznowienie moze nastapic po uchwaleniu nowych przepisow :-)

P.

140 Data: Maj 19 2015 15:34:48
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Ergie 

Użytkownik  napisał w wiadomości grup

-- No to pochwal się w jaki magiczny sposób istnienie przepisu chroni Twoje dziecko idące do szkoły?
przepis chroni pieszego na pasach poniewaz juz zblizajac sie do pasow pieszy posiada pierwszenstwo, zadna magia to sie nazywa logika

ROTFL. Szkoda że nie ma przepisu nakazującego by wszyscy byli piękni i młodzi skoro samo istnienie przepisu ma moc sprawczą :-)

-- Po pierwsze taka prędkość nie istnieje.
kazdego dnia jakies rozczarowanie i jak tu zyc ?

Idź do psychologa, albo poproś nauczyciela fizyki by Ci to wytłumaczył.

-- Po drugie ten przepis nie likwiduje przepisu o nagłym wtargnięciu - to dwa _różne_ zachowania.
pieszy nie moze wtargnac na przejscie o ile porusza sie z normalna predkoscia, czy to takie trudne do zrozumienia ?

Aha, czyli nie wiesz o co chodzi. To Ci wytłumaczę na przykładzie: Dwie panie sobie urządzają pogaduszki stojąc na krawężniku na krawędzi przejścia. Wolno im tam stać? Wolno. No to teraz uważa bo będzie trudno - będę pisał powoli jedna z nich stojąca tyłem do kierowcy robi półobrót i krok na jezdnię wprost pod koło samochodu. Dotarło?

-- Nie ma takiej prędkości w której droga hamowania wynosi 0. Czyli ordynarnie KŁAMIESZ o tych milionach kierowców...
masz calkowita racje, wszyscy sa w bledzie a tylko Ty znasz prawde oswiecona

Jacy wszyscy? Najpierw "miliony" teraz "wszyscy" :-)
Palnąłeś głupotę! TY jeden! Nie usprawiedliwiaj się rozmywając swoje poglądy na "wszystkich".

 ... i tym humorystycznym akcentem

No tak ja się pośmiałem, grupa myślę też, a Ty lepiej idź szybko uczyć dziecko fizyki może sam się czegoś dowiesz.

Pozdrawiam
Ergie

141 Data: Maj 20 2015 15:37:29
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 19 May 2015, Ergie wrote:

Użytkownik  napisał
[...]
przepis chroni pieszego na pasach poniewaz juz zblizajac sie do pasow pieszy posiada pierwszenstwo, zadna magia to sie nazywa logika

ROTFL. Szkoda że nie ma przepisu nakazującego by wszyscy byli piękni i młodzi skoro samo istnienie przepisu ma moc sprawczą :-)

  Po prostu - nakłada obowiązek.
  W tym przypadku obowiązek dostatecznego zwolnienia.
  Nie do 40, nie do 20, "dostatecznie".

pieszy nie moze wtargnac na przejscie o ile porusza sie z normalna predkoscia, czy to takie trudne do zrozumienia ?

Aha, czyli nie wiesz o co chodzi. To Ci wytłumaczę na przykładzie: Dwie panie sobie urządzają pogaduszki stojąc na krawężniku na krawędzi przejścia. Wolno im tam stać? Wolno.

  Moim zdaniem tu jest problem "niezrozumienia".

  Nie wolno.

  Art.3 PoRD jakby kto pytał.
"unikać wszelkiego działania, które mogłoby [...] ruch ten utrudnić".

  Sprawdź.

  Na to "wszelkie działanie" nie składa się lista zamknięta
czynów, lecz KAŻDE działanie, również takie "na które nie
ma przepisu"!

  Pewien problem może się pojawić u policmastra, który naumiany
jest już, ze mandaty wystawia się "z cennika" a nie "z ustawy" :>

No to teraz uważa bo będzie trudno - będę pisał powoli jedna z nich stojąca tyłem do kierowcy robi półobrót i krok na jezdnię wprost pod koło samochodu. Dotarło?

  Przecież to było oczywiste ;) (że coś w tym stylu wyciągniesz,
taki flejm to żadna nowość).

  Na widok takich dwu gadaczy:
- kierowca powinien ZWOLNIĆ. Tego wymaga konwencja wiedeńska
  i nie ma przebacz. Sorry sir, na głupim zachowaniu mających
  pierwszeństwo pozostali uczestnicy ruchu ZAWSZE tracą.
- IMO ma nie tylko prawo, ale i obowiązek użycia klaksonu.
  Wszak prowokują sytuacje niebezpieczne.
  Po piątym klaksonie zajarzą ;> (a i może paszczowo ktoś im
wytłumaczy).

 ... i tym humorystycznym akcentem

No tak ja się pośmiałem, grupa myślę też,

  Zależy z czego.
  Bo nieświadomości polskich kierowców, że obowiązuje zapis
z konwencji (i żaden "lokalny" przepis o "niewtargiwaniu"
tego naruszyć nie może) wiem od lat, a tylko opisy
"niesprawiedliwych" wyroków w wypadkach wskazują, że
coś jest nie tak w rozbieżności między prewencją (w której
w tym przypadku *nie* wystawia się mandatów za niezgodne
z prawem zachowanie) a karaniem (kiedy to kierowca jest
uznany winnym).

  A to jest mało śmieszne.

  Idzie oczywiście o odbiór wyroku przez kierowców, argumentujących
tak jak Ty.
"No jak się miał zatrzymać?"
  Zwyczajnie.
  *Wcześniej* jest obowiązek zwolnienia tak, aby *móc* się
zatrzymać. We wszystkich krajach które podpisały konwencję...

pzdr, Gotfryd

142 Data: Maj 20 2015 19:38:25
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 

.........................

 Bo nieświadomości polskich kierowców, że obowiązuje zapis
z konwencji (i żaden "lokalny" przepis o "niewtargiwaniu"
tego naruszyć nie może) wiem od lat, a tylko opisy
"niesprawiedliwych" wyroków w wypadkach wskazują, że
coś jest nie tak w rozbieżności między prewencją (w której
w tym przypadku *nie* wystawia się mandatów za niezgodne
z prawem zachowanie) a karaniem (kiedy to kierowca jest
uznany winnym).

 A to jest mało śmieszne.

 Idzie oczywiście o odbiór wyroku przez kierowców, argumentujących
tak jak Ty.
"No jak się miał zatrzymać?"
 Zwyczajnie.
 *Wcześniej* jest obowiązek zwolnienia tak, aby *móc* się
zatrzymać. We wszystkich krajach które podpisały konwencję...

Wiesz, rzady roznych krajow robia rozne glupoty, w tym tworza i podpisuja
zyczeniowe prawo, co jednak w zaden sposob nie nadaje tym prawom cech prawdy
objawionej oraz zawiesza praw fizyki. :)

I wlasnie dobrze, ze niektore nasze sady sa w stanie uzyc mozgu i postawic
logiczne myslenie przez bzdurnym prawem. Nie ma zadnego powodu, aby klekac
przez przepisem, ktory z punktu widzenia fizyki jest absurdalny.

bart

143 Data: Maj 21 2015 21:10:18
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Tomek Kańka 

bartosz  napisał(a)

........................
 Bo nieÂświadomoÂści polskich kierowców, Âże obowiÂązuje zapis
z konwencji (i Âżaden "lokalny" przepis o "niewtargiwaniu"
tego naruszyĂŚ nie moÂże) wiem od lat, a tylko opisy
"niesprawiedliwych" wyroków w wypadkach wskazujÂą, Âże
coÂś jest nie tak w rozbieÂżnoÂści miĂŞdzy prewencjÂą (w której
w tym przypadku *nie* wystawia siĂŞ mandatów za niezgodne
z prawem zachowanie) a karaniem (kiedy to kierowca jest
uznany winnym).

 A to jest maÂło Âśmieszne.

 Idzie oczywiÂście o odbiór wyroku przez kierowców, argumentujÂących
tak jak Ty.
"No jak siĂŞ miaÂł zatrzymaĂŚ?"
 Zwyczajnie.
 *WczeÂśniej* jest obowiÂązek zwolnienia tak, aby *móc* siĂŞ
zatrzymaĂŚ. We wszystkich krajach które podpisaÂły konwencjĂŞ...

Wiesz, rzady roznych krajow robia rozne glupoty, w tym tworza i podpisuja
zyczeniowe prawo, co jednak w zaden sposob nie nadaje tym prawom cech prawdy
objawionej oraz zawiesza praw fizyki. :)

I wlasnie dobrze, ze niektore nasze sady sa w stanie uzyc mozgu i postawic
logiczne myslenie przez bzdurnym prawem. Nie ma zadnego powodu, aby klekac
przez przepisem, ktory z punktu widzenia fizyki jest absurdalny.



Ale dlaczego te "prawa fizyki" u Ciebie obowiązują dopiero jak pieszy
wszedł na pasy? Nie znałeś ich jak wsiadałeś do samochodu? A zakładając,
że znałeś, to dlaczego się odpowiednio nie przygotowyjesz na ich atak
(tych praw)? Jak jest deszcz, to też Cię dziwi, że nie możesz się
zatrzymać?

--
Tomek

144 Data: Maj 21 2015 23:54:10
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 

I wlasnie dobrze, ze niektore nasze sady sa w stanie uzyc mozgu i
postawic
logiczne myslenie przez bzdurnym prawem. Nie ma zadnego powodu, aby
klekac
przez przepisem, ktory z punktu widzenia fizyki jest absurdalny.



Ale dlaczego te "prawa fizyki" u Ciebie obowiązują dopiero jak pieszy
wszedł na pasy?

Nie masz racji - nie twierdze tak. Oczywiscie prawa fizyki obowiazuja
zawsze: na pasach, ale tez i przed nimi. I glownie o ten moment "przed nimi"
mi chodzi. Pieszy zblizajacy sie do pasow powinien miec swiadomosc, ze
zatrzymanie pojazdu jest trudniejsze, niz zatrzymanie pieszego. Chodzi np. o
kwestie sliskiej nawierzchni, ale tez o same kwestie "logistyczne" i
zwiazane z ekonomika jazdy. Duzemu trudniej manewrowac, malemu - latwiej. I
tylko o to mi chodzi. W tym kontekscie usuwanie z kodeksu zakazu
"wtargiwania" pieszych na przejscie uwazam za bledne.

Nie znałeś ich jak wsiadałeś do samochodu? A zakładając,
że znałeś, to dlaczego się odpowiednio nie przygotowyjesz na ich atak
(tych praw)? Jak jest deszcz, to też Cię dziwi, że nie możesz się
zatrzymać?

Ja akurat nie mam z tym problemow, warunki zewnetrzne mnie nie zaskakuja -
ale niech piesi tez maja swiadomosc ich oraz ich wplywu na ruch.

bart

145 Data: Maj 25 2015 11:10:16
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Ergie 

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości grup On Tue, 19 May 2015, Ergie wrote:

 Po prostu - nakłada obowiązek.
 W tym przypadku obowiązek dostatecznego zwolnienia.
 Nie do 40, nie do 20, "dostatecznie".

Powtarzam podstawowe pytanie - w jaki sposób samo istnienie przepisu wpływa na bezpieczeństwo dziecka?

Dziecko nauczone że ma przepuszczać samochody jest bardziej bezpieczne niż takie które jest nauczone że samochody je przepuszczą. To chyba oczywiste dla wszystkich za wyjątkiem mojego dyskutanta.

 Moim zdaniem tu jest problem "niezrozumienia".

 Nie wolno.

 Art.3 PoRD jakby kto pytał.
"unikać wszelkiego działania, które mogłoby [...] ruch ten utrudnić".

Udowodnij że to utrudnia ruch :-)
No chyba że zaraz dojdziemy do absurdu i wzorem peronów będziemy rysowali żółte linie na chodnikach.

jedna z nich stojąca tyłem do kierowcy robi półobrót i krok na jezdnię wprost pod koło samochodu. Dotarło?

  Przecież to było oczywiste ;) (że coś w tym stylu wyciągniesz,
taki flejm to żadna nowość).

 Na widok takich dwu gadaczy:
- kierowca powinien ZWOLNIĆ. Tego wymaga konwencja wiedeńska
 i nie ma przebacz. Sorry sir, na głupim zachowaniu mających
 pierwszeństwo pozostali uczestnicy ruchu ZAWSZE tracą.

Mi kiedyś kobieta weszła w bok samochodu - do jakiej prędkości miałem zwolnić by tego uniknąć?

Nie ma takiej prędkości nawet gdybym się zatrzymał to nadal mogłaby we mnie wejść. Ale nie o tym dyskutujemy ale o fakcie że lepiej nauczyć dziecko bezpiecznego przechodzenia niż ufać że samo _istnienie_ przepisu spowoduje że dziecko będzie bezpieczne. Bo od istnienia do stosowania w praktyce daleka droga, ale tego mój dyskutant nie zrozumiał.

Pozdrawiam
Ergie

146 Data: Maj 25 2015 13:16:21
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Ergie"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości grup


On Tue, 19 May 2015, Ergie wrote:

 Po prostu - nakłada obowiązek.
 W tym przypadku obowiązek dostatecznego zwolnienia.
 Nie do 40, nie do 20, "dostatecznie".

Powtarzam podstawowe pytanie - w jaki sposób samo istnienie przepisu
wpływa na bezpieczeństwo dziecka?

Dziecko nauczone że ma przepuszczać samochody jest bardziej bezpieczne niż
takie które jest nauczone że samochody je przepuszczą.

Oto wlasne jest sedno zagadnienia. 100% zgody.

bart

147 Data: Maj 25 2015 21:39:31
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Mon, 25 May 2015, Ergie wrote:

Mi kiedyś kobieta weszła w bok samochodu - do jakiej prędkości miałem zwolnić by tego uniknąć?

  Na pasach weszła?
  Poważnie pytam. Bo jeśli nie na przejściu, to jest "poza konkursem".

  A jeśli na przejściu, to pytanie jest źle postawione.
  Nie miałeś zwolnić, miałeś się zatrzymać, a pytanie nie dotyczy tego
CZY, ale GDZIE. Radio Erewań :)
  Żeby nie było, faktycznie tu jest problem z brakiem migacza u pieszych :>,
jednak i na jezdni nie możesz ufać temu, czy jadący prosto nie skręci
"bo nie miga".
  Jak mam ustąpić to "on nie migał" mnie nie tłumaczy, prawda?

  Ad rem:

http://kodeks-drogowy.org/przepisy-ogolne
+++
28.
  ustąpienie pierwszeństwa [...] pieszego – do zatrzymania się,
  zwolnienia lub przyspieszenia kroku;
-- -

  Został pieszy "zmuszony do zatrzymania się" czy nie?

Nie ma takiej prędkości nawet gdybym się zatrzymał to nadal mogłaby we mnie wejść.

  J.w., nie CZY, ale GDZIE!
  Jak wlazła przed pasami (np. ścinając dojście po skosie) to oczywiście
jej broszka.
  Bo teraz to argument przypomina sławny dowcip z woźnicą na torowisku,
który na pretensje motorniczego "nie możesz zjechać" odpowiada "umia,
ale ty nie!"
  W pojazd zatrzymany przed przejściem nie da się wejść NA PRZEJŚCIU.

Ale nie o tym dyskutujemy ale o fakcie że lepiej nauczyć dziecko bezpiecznego przechodzenia niż ufać że samo _istnienie_ przepisu spowoduje że dziecko będzie bezpieczne.

  Oczywście.
  Ale TYLKO istnienie przepisu spowoduje zmniejszenie liczby przypadków
wymuszania pierwszeństwa.

  Uwierz, że całkiem wielu jest takich, którzy przyjmują rozumowanie:
"jak pojadę dostatecznie szybko, to nie będę mógł się zatrzymać,
wiec pieszy będzie winny, niech nie lezie".

Bo od istnienia do stosowania w praktyce daleka droga, ale tego mój dyskutant nie zrozumiał.

  Problemem jest niezrozumienie, że przepisy już takie *są*.
  I jednocześnie, ze względu na brak (!) stosownego zakazu w konwencji,
legalny jest układ, w którym "mandatowanie" jest odwrotne
(tj. pieszym częściej zdarzają się manadaty za "wtargiwanie",
niż kierowcom za niezwalnianie przed przejściem).
  Żeby była jasność, z tym zakazem to nie takie śmieszne - bo
w konwencji wiedeńskiej różne takie zakazy *są*, wprost albo
przez ograniczenie działań do listy zamkniętej (i w przypadkach
budzących wątpliwość jest jawne zezwolenie, że państwa sygnatariusze
czegoś tam mogą zakazywać).
<OT> i to dopiero podobny zakaz wymógł zakaz wymogu podpisywania
faktur, co dziwne, świat się od tego nie zawalił :> </OT>
  Ale możliwości "odwrotnego mandatowania" przy pasach nie przewidzieli
i nie zakazali :>

pzdr, Gotfryd

148 Data: Maj 26 2015 10:49:10
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Ergie 

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości grup

 Na pasach weszła?
 Poważnie pytam. Bo jeśli nie na przejściu, to jest "poza konkursem".

Na pasach. Toczyłem się wtedy może 5 na godzinę, a może jeszcze mniej, ale nijak nie byłem w stanie się zatrzymać  by tego uniknąć bo już byłem obok.

 A jeśli na przejściu, to pytanie jest źle postawione.
 Nie miałeś zwolnić, miałeś się zatrzymać, a pytanie nie dotyczy tego
CZY, ale GDZIE. Radio Erewań :)

Czyli już nie mam jechać z prędkością umożliwiającą zatrzymanie ale stać? A gdzie jest taki przepis który nakazuje (co więcej zezwala) stać z tego tylko powodu że ktoś stoi na chodniku?

 ustąpienie pierwszeństwa [...] pieszego – do zatrzymania się,
 zwolnienia lub przyspieszenia kroku;
Został pieszy "zmuszony do zatrzymania się" czy nie?

Nie bo on już _stał_. Ja swoją jazdą uniemożliwiłem mu zrobienie pierwszego kroku... Hm... nie zatrzymał, się, nie zwolnił, ani nie przyspieszył więc jeśli to co wymieniłeś to wszystkie warunki to w przypadku wchodzenia w bok samochodu kierowca jest niewinny :-)

Nie ma takiej prędkości nawet gdybym się zatrzymał to nadal mogłaby we mnie wejć.

 J.w., nie CZY, ale GDZIE!
 Jak wlazła przed pasami (np. ścinając dojście po skosie) to oczywiście
jej broszka.
 Bo teraz to argument przypomina sławny dowcip z woźnicą na torowisku,
który na pretensje motorniczego "nie możesz zjechać" odpowiada "umia,
ale ty nie!"
  W pojazd zatrzymany przed przejściem nie da się wejć NA PRZEJŚCIU.

O ile wiem, to przed przejściem jest zakaz parkowania - no bo zatrzymywanie się tylko dlatego że ktoś stoi  i wcale nie chce przejć to parkowanie ;-)

Ale nie o tym dyskutujemy ale o fakcie że lepiej nauczyć dziecko bezpiecznego przechodzenia niż ufać że samo _istnienie_ przepisu spowoduje że dziecko będzie bezpieczne.

 Oczywście.
 Ale TYLKO istnienie przepisu spowoduje zmniejszenie liczby przypadków
wymuszania pierwszeństwa.

Ja to rozumiem, ale to półĹ›rodek - bo likwiduje tylko jedną przyczynę. Nawet jeśli zadziała na 90% kierowców (a nie zadziała*) to nadal piesi będą ginąć. Natomiast jak piesi się nauczą że pierwszeństwo nie daje im nieśmiertelności to liczba ginących na pasach spadnie do zera.

* - a nie zadziała bo u nas w centrach tam gdzie pieszych jest najwięcej w _praktyce_ często piezy na przejście wchodzi zza samochodu, zza drzewa itp. A z drugiej strony przejścia są na tyle często że zatrzymywanie się przed każdym sprawia że w _praktyce_ samochód więcej stoi niż jedzie i dlatego "nikt" tego nie przestrzega.

Uwierz, że całkiem wielu jest takich, którzy przyjmują rozumowanie:
"jak pojadę dostatecznie szybko, to nie będę mógł się zatrzymać,
wiec pieszy będzie winny, niech nie lezie".

Z tym się nie spotkałem. Ani praktycznie ani teoretycznie, ale wierzę że tacy istnieją tyle że im żadna zmiana przepisów nie pomoże.

Bo od istnienia do stosowania w praktyce daleka droga, ale tego mój dyskutant nie zrozumiał.

Problemem jest niezrozumienie, że przepisy już takie *są*.
I jednocześnie, ze względu na brak (!) stosownego zakazu w konwencji,
legalny jest układ, w którym "mandatowanie" jest odwrotne
(tj. pieszym częściej zdarzają się manadaty za "wtargiwanie",
niż kierowcom za niezwalnianie przed przejściem).

To znaczy że praktyka karania jest mniej oderwana od rzeczywistości niż przepisy - to dobrze.

To że kierowca ma ustąpić nie znaczy że pieszy może robić co chce. Np. OIDP biec mu wprost zakazano.

Pozdrawiam
Ergie

149 Data: Maj 26 2015 21:33:32
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-25 21:39, Gotfryd Smolik news wrote:

  Żeby nie było, faktycznie tu jest problem z brakiem migacza u pieszych
:>,

Oraz z brakiem stopu i ogumienia zimowego... A głównie ze zbędnym kombinowanie. Pieszy ma pierwszeństwo i nie ma co kombinować. Jak podobna akcja ma miejsce w przypadku samochodów "wjechał mi w bok, co miałem zrobić?" to odpowiedź jest "ustąpić pierwszeństwa baranie".

Shrek

150 Data: Maj 27 2015 19:43:48
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: mk4 

On 2015-05-25 21:39, Gotfryd Smolik news wrote:

On Mon, 25 May 2015, Ergie wrote:

Mi kiedyś kobieta weszła w bok samochodu - do jakiej prędkości miałem
zwolnić by tego uniknąć?

  Na pasach weszła?
  Poważnie pytam. Bo jeśli nie na przejściu, to jest "poza konkursem".

  A jeśli na przejściu, to pytanie jest źle postawione.
  Nie miałeś zwolnić, miałeś się zatrzymać, a pytanie nie dotyczy tego
CZY, ale GDZIE. Radio Erewań :)

No ale nawet jak na przejsciu to winna kolizji byla ona. Przeciez to nie nie jest tak, ze jesli mozemy jej uniknac a mimo to ja powodujemy to jest ok. Nie jest ok i jestesmy jej sprawcami w takiej sytuacji.


No chyba, ze by udowodnila niemoznosc zatrzymana sie badz zobaczenia pojazdu na przejsciu. No ale w to to juz nie uwierze ;)

--
mk4

151 Data: Maj 19 2015 14:55:21
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: szerszen 

On Tue, 19 May 2015 04:03:37 -0700 (PDT)
 wrote:


alez przepis nic nie zmienia ... po prostu przerzuca na kierowce obowiazek ustapienia pierwszenstwa pieszemu co oczywiscie implikuje zredukowanie predkosci do koniecznej do zatrzymania

No i to jest własnie głupotą.
Nakaz ustępowania pierwszeństwa pieszemu "zbliżającemu się do przejścia", wraz z brakiem jakichkolwiek szeroko zakrojonych kampani skierowanych do pieszych, jedyne co może spowodować, to zwiekszenie ilości wypadków.


--
pozdrawiam
szerszeń

152 Data: Maj 19 2015 06:17:42
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor:

-- No i to jest własnie głupotą.

mi przychodzi na mysl zbrodnicze zaniedbanie ... 11 lat od wejscia do UE i niewiele zrobiono aby odpowiednio wczesnie wyedukowac spoleczenstwo (pieszych i kierowcow) do tego mozna sie bylo przygotowac prawda ? a teraz prowadzimy w statystykach zabitych i Krol Europy kaze cos z tym fantem przed wyborami zrobic bo nic tak nie wqrwi wyborcow jak widok przedszkolaka rozsmarowanego na pasach

-- Nakaz ustępowania pierwszeństwa pieszemu "zbliżającemu się do przejścia", wraz z brakiem jakichkolwiek szeroko zakrojonych kampani skierowanych do pieszych, jedyne co może spowodować, to zwiekszenie ilości wypadków.

pelna zgoda, tych trupow mozna bylo uniknac ... dlatego PO wciaz ma cykora, jak kierowcy sie nie ogarna i bedzie dochodzic do wypadkow to prasa bedzie wieszac na nich psy ... gamonie sa pod sciana a zegar tyka ... co za zenada

P.

153 Data: Maj 20 2015 15:15:15
Temat: Re: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 19 May 2015,  wrote:

-- I żaden przepis ani żadne ograniczenie tego nie zmieni.

alez przepis nic nie zmienia ... po prostu przerzuca
na kierowce obowiazek ustapienia pierwszenstwa pieszemu
co oczywiscie implikuje zredukowanie predkosci do koniecznej
do zatrzymania

  Nie zgadzam się co do implikacji.
  Ustawodawca międzynarodowy (znaczy konferencja ustalająca konwencję)
przewidziała, że od kierówców nie można wymagać rzeczy zbyt trudnych
i obowiązek zwolnienia "odpowiednio" zapisał *WPROST*!
  Dobrze gadasz, ale ja się czepiam uzasadnienia :)

  Link do treści konwencji już zapodawałem, tam jest również data
podpisania, ratyfikacji oraz wydania dziennika ustaw z treścią:
https://www.gddkia.gov.pl/userfiles/articles/i/infrastruktura-rowerowa_3000//documents/konwencja_wiedenska.pdf

  Art.21.1.b

  Od wtedy kierowca który nie zwolnił w obecności pieszego jest co
najmniej współwinny wypadku! (mimo, że nikt za owo niezwolnienie
nie "mandatował", a i zdarzały się wyroki w całości przypisujące
winę pieszemu za "wtargnięcie", IMVHO, jakby taki jeden z drugim
miał samozaparcie do walki przed trybunałami m-narodowymi to
miałby szanse zostać uniewinniony)

ps jako ze sprawa jest banalna obawiam sie ze przechodzisz
jeszcze faze zaprzeczania :-)

  Co gorsza, świadomości że tak (w .pl) już jest od lat, kierowcom
(od lat) brakowało.
  A to że polski PoRD był niezgodny z podpisanym aktem m-narodowym,
mimo iż konstytucja wprost stwierdza że takie niezgodności skutkują
"nieważnością prawną", polski Sejm miał gdzieś.
  Ma, bo zdaje się tam jeszcze stosik różnic jest.

  Zaczynając od braku (w PoRD) definicji "jazdy prosto", a raczej
"nieskręcania" :> (jazda po łuku ale "swoim" pasem nie liczy się
jako zmiana kierunku jazdy - tyle, że update do konwencji
nie został jeszcze(!) przetłumaczony, choć też ma swoje lata)

pzdr, Gotfryd

154 Data: Maj 20 2015 14:58:26
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 19 May 2015, Ergie wrote:

Użytkownik  napisał w wiadomości
[...]
ja moge syna samego wysylac do szkoly: jedno przejscie jedno bez swiatel, jedno ze swiatlami bez obawy ze go jakis pierdolec na pasach rozjedzie, to wlasnie jest ta roznica

Jaka różnica? Twierdzisz że Twój syn może wejść na jezdnię pod koła samochodu bez patrzenia bo samochody mają jakieś magiczne teleporty?

  Twierdzi, że po prostu nie ma okazji sprawdzić.
  Ich kierowcy automagicznie stosują się do konwencji wiedeńskiej
(nakazujacej zwolnić) i nie ma jak sprawdzić, do czego jest
zdolny samochód.
  Wiem że piesi pochodzący z .pl potrafią być tym faktem zaszokowani.

  Dodam coś jeszcze - ten przepis obowiązuje *również w Polsce*.
  Dlatego całkiem często kierowcy czują się "poszkodowani moralnie",
jako uznani za sprawców wypadku z pieszym.
  Różnica taka, że w .pl za to niezwalnianie na razie nikt mandatów
nie dawał, a i policja w mediach umie pomieszać pierwszeństwo
z "niewchodzeniem".

Jak wejdzie pod koła to zginie i żadne tupanie nóżką tego nie zmieni.

  I dlatego tam prewencyjnie kierowca może dostać mandat, żeby
z góry wiedział że nie może się nie zatrzymać.
  U nas dotąd mandat mógł dostać pieszy ("za wtargiwanie").
  Zna ktoś kierowcę, który dostał w .pl mandat za niezmniejszanie
prędkości przed przejściem, na (lub przy) którym są piesi?
  A *jak już do wypadku dojdzie*, to ów niekarany mandatami
element okazuje się być składową wyroku. I szok. Jak to!
  To jest właśnie owa magia, o której pisze "nienazwany" przedpiśca.

obawiam sie ze po zmianie przepisow w PL nagle mozesz zmienic IP o ile w celi bedzie internet, zachowaj czujnosc na drodze !

A to te przepisy wprowadzają zakaz poruszania się samochodami czy może nakaz teleportacji albo zniknięcia samochodu gdy ktoś się pcha pod koła?

  Jest jeszcze trzecie, "zachodnie" rozwiązanie.
  Podpisane przez polski rząd w zeszłym tysiącleciu.
  Oburzenie na Gierka nie pomoże, bo to było jeszcze za Gomółki ;)

Zdradzę Ci
sekret samochód nie potrafi się zatrzymać w miejscu ot tak po prostu tylko wymaga _drogi_ _hamowania_

....która to droga zależy od prędkości.
  To ten sekret którego Ty nie rozumiesz ;)
  Może być (droga) *dowolnie* mała (choć przyznam, że niezerowa :>)

 I żaden przepis ani żadne ograniczenie tego nie zmieni.

  Ten przepis:
https://www.gddkia.gov.pl/userfiles/articles/i/infrastruktura-rowerowa_3000//documents/konwencja_wiedenska.pdf
+++
jeżeli ruch pojazdów na tym przejœciu nie jest kierowany sygnałami
œwietlnymi ruchu lub przez funkcjonariusza kierujšcego ruchem,
kierujšcy powinni zbliżać się do tego przejœcia tylko
z odpowiednio zmniejszonš szybkoœciš,
    ^^^^^^^^^^^
    |||||||||||
[...]
-- -
....masz na myśli?

  Z naciskiem na słowo "odpowiednio"?

pzdr, Gotfryd

155 Data: Maj 21 2015 06:57:47
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Jacek Politowski 

In article <Pine.WNT.4.64.1505201432280.2180@quad>
Gotfryd Smolik news  wrote:

Ich kierowcy automagicznie stosują się do konwencji wiedeńskiej
(nakazujacej zwolnić)

Konwencja mówi:
"""
drivers shall approach the crossing only at a speed low enough not to
endanger pedestrians using, or about to use, it; if necessary, they
shall stop to allow such pedestrians to cross
"""

Nie ma tam nic o zwalnianiu. Jest o zbliżaniu się z odpowiednią
prędkością.

Oczywiście u nas, w rozporządzeniu o znakach i sygnałach jest - w
sumie nie wiem z czego wynikający, może z nadinterpretacji/błędu przy
tłumaczeniu - obowiązek zwolnienia przed miejscem oznaczonym D-6 (i
pokrewnymi). A obowiązek ten większość szkół jazdy, w swoich
komentarzach, przekłada na "wystarczy zdjąć nogę z gazu".

A czemu to jest w rozporządzeniu o znakach, a nie bezpośrednio w
ustawie PoRD (gdzie jest tylko szczególna ostrożność)? Czemu przy
znaku informacyjnym jest _nakaz_? -- - Mało to dla mnie logiczne.


--
Jacek Politowski

156 Data: Maj 21 2015 21:04:16
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Tomek Kańka 

Jacek Politowski  napisał(a)

In article <Pine.WNT.4.64.1505201432280.2180@quad>
Gotfryd Smolik news  wrote:

"""
drivers shall approach the crossing only at a speed low enough not to
endanger pedestrians using, or about to use, it; if necessary, they
shall stop to allow such pedestrians to cross
"""

Nie ma tam nic o zwalnianiu. Jest o zbliżaniu się z odpowiednią
prędkością.



Nie ma nic o zwalnianiu, ale jest o "wystarczająco niskiej prędkości".
Oczywiście możesz z nią wyruszyć z domu i nigdy jej nie przekraczać, ale
to trochę wydłuży Ci czas podróży.

--
Tomek

157 Data: Maj 19 2015 12:16:05
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Maciek 

W dniu 2015-05-19 o 10:50,  pisze:

rule number one:
chronimy ZAWSZE najslabszego uzytkownika ruchu drogowego, implementacja w Polsce okolo roku 2050
Pamiętajmy o pająkach, karaluchach, czy innych muchach, których miliony
są barbarzyńsko mordowane przez kierowców samochodów. Wprowadzić strefę
5 i dwóch ludzi z lupami przed każdym pojazdem!

--
Pozdrawiam
Maciek

158 Data: Maj 19 2015 15:19:14
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik  napisał w wiadomości

-- Ktoś tu wspominał o Niemcach, Holendrach, Szwedach itp tam jakoś te
problemy są mniejsze a rozwiązań komunikacyjnych aż takich nie ma.

to niestety kwestia naszych wyborow ... tam rzadzeniem zajmuja sie ludzie
inteligentni a my mamy skorumpowanych cwiercinteligentow ... oczekiwanie
jakosci po tych cymbalach jest niestety nadaremne, 11 lat temu weszlismy do
UE i nadal jestesmy w czarnej dupie choc przez 10-cio lecie mozna bylo
wyedukowac sporo kierowcow i pieszych ... tego czasu nikt nie zwroci

-- Jest za to inna mentalność i sposób patrzenia na ochronę życia.

rule number one:
chronimy ZAWSZE najslabszego uzytkownika ruchu drogowego, implementacja w
Polsce okolo roku 2050

Moze i chronimy, ale na pewno nie poprzez nadanie mu prawa pierwszenstwa nad
wiekszymi i ciezszymi uzytkownikami drog, tylko poprzez poprawe
infrastruktury.

bart

159 Data: Maj 19 2015 16:21:08
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: J.F. 

Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomości
Użytkownik  napisał w wiadomości

-- Ktoś tu wspominał o Niemcach, Holendrach, Szwedach itp tam jakoś te problemy są mniejsze a rozwiązań komunikacyjnych aż takich nie ma.

to niestety kwestia naszych wyborow ... tam rzadzeniem zajmuja sie ludzie inteligentni a my mamy skorumpowanych cwiercinteligentow ... oczekiwanie jakosci po tych cymbalach jest niestety nadaremne, 11 lat temu weszlismy do UE i nadal jestesmy w czarnej dupie choc przez 10-cio lecie mozna bylo wyedukowac sporo kierowcow i pieszych ... tego czasu nikt nie zwroci

Spokojnie, dotrze sie.
A czas ... zauwaz ze ofiar smiertelnych nam ubylo trzykrotnie, wiec moze nie calkiem stracony.
Tak nawiasem mowiac to ciekaw jestem skad ten ubytek - drogi to sie nam wyraznie poprawily od ~2 lat, szkolenie kierowcow bez zmian,
czyzby lepsze samochody i opony ? Te nastoletnie "zlomy" z Niemiec :-)
No bo alternatywnie to jeszcze tylko ilosc samochodow i ruch na drogach.

Fotoradarow raczej nie licze, bo malo ich bylo :-)

-- Jest za to inna mentalność i sposób patrzenia na ochronę życia.
rule number one:
chronimy ZAWSZE najslabszego uzytkownika ruchu drogowego, implementacja w Polsce okolo roku 2050

Tylko ze najlepiej go ochroni wyrobienie zwyczaju, ze przystajemy na krawezniku, rozgladamy sie w prawo i w lewo, i jak widzimy ze zaden samochod nie jedzie, to wchodzimy na jezdnie.

Bo jak zaczna tach wchodzic bez rozgladania, to to sie musi zakonczyc wypadkiem - nie zawsze kierowca samochodu bedzie mial dobra widocznosc i skojarzy, ze ktos zamierza wtargnac na jezdnie ..

Moze i chronimy, ale na pewno nie poprzez nadanie mu prawa pierwszenstwa nad wiekszymi i ciezszymi uzytkownikami drog, tylko poprzez poprawe infrastruktury.

Jak to bylo wspomniane - spojrz na tramwaje i pociagi ...


No coz, we wroclawiu stanowisko urzednikow miejskich jest ostatnio takie: pieszy nie lubi przejsc podziemnych. Robimy mu naziemne.

W wielu wypadkach tej infrastruktury nie ma co poprawiac - obecne przepisy o pierwszenstwie pieszego juz na przejsciu, zakazie wyprzedzania i omijania na przejsciach, sa IMO wystarczajace.

J.

160 Data: Maj 19 2015 16:56:07
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 

Moze i chronimy, ale na pewno nie poprzez nadanie mu prawa pierwszenstwa
nad wiekszymi i ciezszymi uzytkownikami drog, tylko poprzez poprawe
infrastruktury.

Jak to bylo wspomniane - spojrz na tramwaje i pociagi ...

Patrze i widze, ze wiekszy ma pierwszenstwo przed mniejszym - dlaczego
zasada ta ma nie dzialac w stosunku do pieszych?

bart

161 Data: Maj 19 2015 14:57:07
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: masti 

bartosz wrote:

Moze i chronimy, ale na pewno nie poprzez nadanie mu prawa pierwszenstwa
nad wiekszymi i ciezszymi uzytkownikami drog, tylko poprzez poprawe
infrastruktury.

Jak to bylo wspomniane - spojrz na tramwaje i pociagi ...

Patrze i widze, ze wiekszy ma pierwszenstwo przed mniejszym - dlaczego
zasada ta ma nie dzialac w stosunku do pieszych?

tak samo jak ciężarówka nie ma pierwszeństwa przed SUVem a ten przed
maluchem

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

162 Data: Maj 19 2015 17:15:29
Temat: Re: pieszy vs osobA3wka
Autor: bartosz 


Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości

bartosz wrote:

Moze i chronimy, ale na pewno nie poprzez nadanie mu prawa pierwszenstwa
nad wiekszymi i ciezszymi uzytkownikami drog, tylko poprzez poprawe
infrastruktury.

Jak to bylo wspomniane - spojrz na tramwaje i pociagi ...

Patrze i widze, ze wiekszy ma pierwszenstwo przed mniejszym - dlaczego
zasada ta ma nie dzialac w stosunku do pieszych?

tak samo jak ciężarówka nie ma pierwszeństwa przed SUVem a ten przed
maluchem


W takim razie po raz kolejny wracam do pytania: to dlaczego w takim razie
tramwaj ma pierwszenstwo przed samochodami?

bart

163 Data: Maj 19 2015 17:02:16
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Moze i chronimy, ale na pewno nie poprzez nadanie mu prawa pierwszenstwa nad wiekszymi i ciezszymi uzytkownikami drog, tylko poprzez poprawe infrastruktury.

Jak to bylo wspomniane - spojrz na tramwaje i pociagi ...


No coz, we wroclawiu stanowisko urzednikow miejskich jest ostatnio takie: pieszy nie lubi przejsc podziemnych. Robimy mu naziemne.

W Poznaniu też.
Pedalarze z ruchów społecznikowskich (albo jak wielu już mówi stołecznikowskich) dorwali się hurtowo do władzy i zmieniają prawa fizyki na własne.
Współczuję tylko ich ofiarom....

164 Data: Maj 19 2015 17:10:40
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: J.F. 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "J.F."  napisał

Moze i chronimy, ale na pewno nie poprzez nadanie mu prawa pierwszenstwa nad wiekszymi i ciezszymi uzytkownikami drog, tylko poprzez poprawe infrastruktury.
No coz, we wroclawiu stanowisko urzednikow miejskich jest ostatnio takie: pieszy nie lubi przejsc podziemnych. Robimy mu naziemne.
W Poznaniu też.
Pedalarze z ruchów społecznikowskich (albo jak wielu już mówi stołecznikowskich) dorwali się hurtowo do władzy i zmieniają prawa fizyki na własne.

To nie pedalarze, chyba ze stosujesz definicje rozszerzona - pedes to bodajrze noga, pieszych tez obejmuje.
Pedalarze maja od lat "oficera rowerowego", ktory nie wiem co robi, bo wrazenie jest, ze nic.
A teraz mu doszedl "oficer pieszy". A nawet dwoch.

Współczuję tylko ich ofiarom....

Ale wiesz ... tez bedziesz ich ofiara :-)


J.

165 Data: Maj 19 2015 18:28:40
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "J.F."  napisał
Moze i chronimy, ale na pewno nie poprzez nadanie mu prawa pierwszenstwa nad wiekszymi i ciezszymi uzytkownikami drog, tylko poprzez poprawe infrastruktury.
No coz, we wroclawiu stanowisko urzednikow miejskich jest ostatnio takie: pieszy nie lubi przejsc podziemnych. Robimy mu naziemne.
W Poznaniu też.
Pedalarze z ruchów społecznikowskich (albo jak wielu już mówi stołecznikowskich) dorwali się hurtowo do władzy i zmieniają prawa fizyki na własne.

To nie pedalarze,

Pedalarze, od prezydenta począwszy.
Piesi nie mają we krwi aż takiej nienawiści do samochodów.
A pedalarz zrobi wszystko żeby utrudnić ruch znienawidzonych samochodów, choćby i kosztem życia pieszych.
Oczywiście pod pretekstem ich wygody, że niby lepiej wpaść pod samochód niż skorzystać z przejścia podziemnego.


Współczuję tylko ich ofiarom....

Ale wiesz ... tez bedziesz ich ofiara :-)

Oczywiście, sobie też współczuję.
Żeby było śmieszniej - ruchy tych przygłupów dostały w sumie kilka procent w wyborach.
Ale że PO jak zwykle oszukało naród, wystawiło prezia wywodzącego się od nich, to teraz mianuje kolesi na każde możliwe stanowisko.

166 Data: Maj 21 2015 13:56:59
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Heraklit 

Był sobie taki dzień: 19 maj (wtorek), gdy o godzinie 18:28 *Cavallino*
naskrobał(a):

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "J.F."  napisał
Moze i chronimy, ale na pewno nie poprzez nadanie mu prawa pierwszenstwa
nad wiekszymi i ciezszymi uzytkownikami drog, tylko poprzez poprawe
infrastruktury.
No coz, we wroclawiu stanowisko urzednikow miejskich jest ostatnio
takie: pieszy nie lubi przejsc podziemnych. Robimy mu naziemne.
W Poznaniu też.
Pedalarze z ruchów społecznikowskich (albo jak wielu już mówi
stołecznikowskich) dorwali się hurtowo do władzy i zmieniają prawa fizyki
na własne.

To nie pedalarze,

Pedalarze, od prezydenta począwszy.
Piesi nie mają we krwi aż takiej nienawiści do samochodów.
A pedalarz zrobi wszystko żeby utrudnić ruch znienawidzonych samochodów,
choćby i kosztem życia pieszych.

"zabawne" jest to, że wielu z nich po powrocie do domu wsiada do auta i
nienawidzi pedalarzy.


--
Pozdrawiam,

Post stworzono 2015-05-21 13:54:53

167 Data: Maj 21 2015 14:52:13
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Heraklit"  napisał w wiadomości

Był sobie taki dzień: 19 maj (wtorek), gdy o godzinie 18:28 *Cavallino*
naskrobał(a):

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
grup

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "J.F."  napisał
Moze i chronimy, ale na pewno nie poprzez nadanie mu prawa
pierwszenstwa
nad wiekszymi i ciezszymi uzytkownikami drog, tylko poprzez poprawe
infrastruktury.
No coz, we wroclawiu stanowisko urzednikow miejskich jest ostatnio
takie: pieszy nie lubi przejsc podziemnych. Robimy mu naziemne.
W Poznaniu też.
Pedalarze z ruchów społecznikowskich (albo jak wielu już mówi
stołecznikowskich) dorwali się hurtowo do władzy i zmieniają prawa
fizyki
na własne.

To nie pedalarze,

Pedalarze, od prezydenta począwszy.
Piesi nie mają we krwi aż takiej nienawiści do samochodów.
A pedalarz zrobi wszystko żeby utrudnić ruch znienawidzonych samochodów,
choćby i kosztem życia pieszych.

"zabawne" jest to, że wielu z nich po powrocie do domu wsiada do auta i
nienawidzi pedalarzy.


Ja mysle, ze to "nienawidzenie" to jest po prostu nakrecanie tematu przez
media i szczucie ludzi jednych na drugich. Jest wtedy o czym pisac w
szmatlawcach, mozna powolywac rozne bzdurne urzedy do spraw xyz, rioznych
rzecznikow itp. I interes sie kreci.

bart

168 Data: Maj 25 2015 20:41:51
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 21 May 2015, bartosz wrote:

Ja mysle, ze to "nienawidzenie" to jest po prostu nakrecanie tematu przez
media i szczucie ludzi jednych na drugich.

  W wielu przypadkach tak.
  Ale zestaw "pieszy przy przejściu" faktycznie wygląda tak, że kierujący
przynajmniej w dużej części, najzwyczajniej z góry zakładają wymuszenie pierwszeństwa.
  Jak na skrzyżowanie ktoś "podporządkowany" wjeżdża z "prędkością
nie pozwalającą się zatrzymać" (zmuszając pozostałych do zatrzymania)
to wszyscy go jednomyślnie uważają albo za niedouczonego (znaków nie zna?)
albo za głupka.
  I to podsumowuje niektóre inwektywy widziane w tym wątku :>

pzdr, Gotfryd

169 Data: Maj 28 2015 14:42:09
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w
wiadomości

On Thu, 21 May 2015, bartosz wrote:

Ja mysle, ze to "nienawidzenie" to jest po prostu nakrecanie tematu przez
media i szczucie ludzi jednych na drugich.

 W wielu przypadkach tak.
 Ale zestaw "pieszy przy przejściu" faktycznie wygląda tak, że kierujący
przynajmniej w dużej części, najzwyczajniej z góry zakładają wymuszenie
pierwszeństwa.

Moze i tak, ale czy zakladaja tak ze zlosliwosci? Czy taki kierowca
wychodzac z domu zaklada sobie, ze "dzis k... pokaze tym pieszym i im nie
bede ustepowal"?


bart

170 Data: Maj 28 2015 18:22:48
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-28 14:42, bartosz wrote:

  W wielu przypadkach tak.
  Ale zestaw "pieszy przy przejÂściu" faktycznie wyglÂąda tak, Âże kierujÂący
przynajmniej w duÂżej czĂŞÂści, najzwyczajniej z góry zakÂładajÂą wymuszenie
pierwszeĂąstwa.

Moze i tak, ale czy zakladaja tak ze zlosliwosci?

Z doświadczenia? Skoro zawsze się udawało...

Czy taki kierowca
wychodzac z domu zaklada sobie, ze "dzis k... pokaze tym pieszym i im nie
bede ustepowal"?

Raczej nie "dziś", a po prostu od zawsze tak robił. Ogólnie większoć ludzi ma tak, że jak wsiądą do samochodu, na rower czy na moto, to nie dostają od razu pierdolca. Po prostu od zawsze tacy byli:P

Shrek.

171 Data: Maj 28 2015 21:32:52
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

On 2015-05-28 14:42, bartosz wrote:

  W wielu przypadkach tak.
  Ale zestaw "pieszy przy przej?ciu" faktycznie wygl?da tak, ?e
kieruj?cy
przynajmniej w du?ej cze?ci, najzwyczajniej z góry zak3adaj? wymuszenie
pierwszenstwa.

Moze i tak, ale czy zakladaja tak ze zlosliwosci?

Z doświadczenia? Skoro zawsze się udawało...

Otoz i to wlasnie - bardzo dobrze, ze to zauwazyles! Z doswiadczenia, z
praktyki, ktora przemawia przeciwko nadawaniu pieszym bezwzglednego
pierwszenstwa.

Widze, ze w koncu idziesz na wspolprace ;)


Czy taki kierowca
wychodzac z domu zaklada sobie, ze "dzis k... pokaze tym pieszym i im nie
bede ustepowal"?

Raczej nie "dziś", a po prostu od zawsze tak robił. Ogólnie większość
ludzi ma tak, że jak wsiądą do samochodu, na rower czy na moto, to nie
dostają od razu pierdolca. Po prostu od zawsze tacy byli:P


Od zawsze byli jacy? - zlosliwi? W takim razie rowniez piesi sa tacy sami,
bo przeciez trudno przypuszczac, by patologia byla tylko wsrod kierowcow.
Zatem idac dalej - skoro mamy do czynienia z  dwiema "patologicznymi"
grupami uzytkownikow drog, to tym bardziej nie powinno sie przyznawac jednej
z nich specjalnych uprawnien nad drugimi, tylko obie leczyc :)

bart

172 Data: Maj 28 2015 22:02:15
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-28 21:32, bartosz wrote:

   W wielu przypadkach tak.
   Ale zestaw "pieszy przy przej?ciu" faktycznie wygl?da tak, ?e
kieruj?cy
przynajmniej w du?ej cze?ci, najzwyczajniej z góry zak3adaj? wymuszenie
pierwszenstwa.

Moze i tak, ale czy zakladaja tak ze zlosliwosci?

Z doświadczenia? Skoro zawsze się udawało...

Otoz i to wlasnie - bardzo dobrze, ze to zauwazyles! Z doswiadczenia, z
praktyki, ktora przemawia przeciwko nadawaniu pieszym bezwzglednego
pierwszenstwa.

Oraz przeciwko zakazowi wjazdu za czerwony sygnalizator przynajmniej przez pierwsze 3 do 5 sekund:P

Shrek

173 Data: Czerwiec 02 2015 13:39:21
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Uzytkownik "Shrek"  napisal w wiadomosci

On 2015-05-28 21:32, bartosz wrote:

   W wielu przypadkach tak.
   Ale zestaw "pieszy przy przej?ciu" faktycznie wygl?da tak, ?e
kieruj?cy
przynajmniej w du?ej cze?ci, najzwyczajniej z góry zak3adaj?
wymuszenie
pierwszenstwa.

Moze i tak, ale czy zakladaja tak ze zlosliwosci?

Z doświadczenia? Skoro zawsze się udawało...

Otoz i to wlasnie - bardzo dobrze, ze to zauwazyles! Z doswiadczenia, z
praktyki, ktora przemawia przeciwko nadawaniu pieszym bezwzglednego
pierwszenstwa.

Oraz przeciwko zakazowi wjazdu za czerwony sygnalizator przynajmniej przez
pierwsze 3 do 5 sekund:P

A co ma piernik w tym przypadku?

bart

174 Data: Czerwiec 02 2015 18:27:56
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-06-02 13:39, bartosz wrote:

Z doÂświadczenia? Skoro zawsze siĂŞ udawaÂło...

Otoz i to wlasnie - bardzo dobrze, ze to zauwazyles! Z doswiadczenia, z
praktyki, ktora przemawia przeciwko nadawaniu pieszym bezwzglednego
pierwszenstwa.

Oraz przeciwko zakazowi wjazdu za czerwony sygnalizator przynajmniej przez
pierwsze 3 do 5 sekund:P

A co ma piernik w tym przypadku?

Ĺťe też się udaje. Więc praktyka przemawia przeciwko zakazowi przejeżdzania przez czerwone światło przez pierwsze 5 sekund:P

Shrek.

175 Data: Czerwiec 02 2015 22:13:23
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

On 2015-06-02 13:39, bartosz wrote:

Z do?wiadczenia? Skoro zawsze sie udawa3o...

Otoz i to wlasnie - bardzo dobrze, ze to zauwazyles! Z doswiadczenia, z
praktyki, ktora przemawia przeciwko nadawaniu pieszym bezwzglednego
pierwszenstwa.

Oraz przeciwko zakazowi wjazdu za czerwony sygnalizator przynajmniej
przez
pierwsze 3 do 5 sekund:P

A co ma piernik w tym przypadku?

Że też się udaje. Więc praktyka przemawia przeciwko zakazowi przejeżdzania
przez czerwone światło przez pierwsze 5 sekund:P


Zly przyklad - w tym przypadku mowimy o pojazdach o podobnej zwrotnosci.
Zwrotnosc pieszego jest nieporownanie wieksza.

bart

176 Data: Czerwiec 02 2015 22:27:20
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-06-02 22:13, bartosz wrote:

ÂŻe teÂż siĂŞ udaje. WiĂŞc praktyka przemawia przeciwko zakazowi przejeÂżdzania
przez czerwone ÂświatÂło przez pierwsze 5 sekund:P


Zly przyklad - w tym przypadku mowimy o pojazdach o podobnej zwrotnosci.
Zwrotnosc pieszego jest nieporownanie wieksza.

A co ma zwrotnoć do przejazdu na czerwonym świetle?

EOT

Shrek

177 Data: Czerwiec 21 2015 17:43:35
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

On 2015-06-02 22:13, bartosz wrote:

?e te? sie udaje. Wiec praktyka przemawia przeciwko zakazowi
przeje?dzania
przez czerwone ?wiat3o przez pierwsze 5 sekund:P


Zly przyklad - w tym przypadku mowimy o pojazdach o podobnej zwrotnosci.
Zwrotnosc pieszego jest nieporownanie wieksza.

A co ma zwrotność do przejazdu na czerwonym świetle?


A co ma przejazd na czerwonym swietle do pierwszenstwa pieszego?

bart

178 Data: Maj 20 2015 16:04:46
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 19 May 2015, J.F. wrote:

Tylko ze najlepiej go ochroni wyrobienie zwyczaju, ze przystajemy na
krawezniku, rozgladamy sie w prawo i w lewo, i jak widzimy ze zaden samochod nie jedzie, to wchodzimy na jezdnie.

  Tyle, ze ten 'zwyczaj' przynosi skutek taki, że kierowca zamiast
się zatrzymywać - wymusza pierwszeństwo.
  Jakby wprowadzić podobny przepis na drogach (że jadący z pierwszeństwem
ma obowiązek "niewtargiwania") to prawie na pewno też by tak było
i (co gorsza) prawie na pewno *wzrosłaby* liczba wypadków.

Bo jak zaczna tach wchodzic bez rozgladania, to to sie musi zakonczyc wypadkiem

  Tylko wtedy, jak kierowcy będą usiłowali tak samo wymuszać
pierwszeństwo. Postawisz piwo na to, że w 2 do 5 lat od
wprowadzenia egzekucji[1] przepisu wypadkowość (a przynajmniej
liczba ofiar) nie spadnie? Bo ja nie, na przeciwną tak :>
(no, jeszcze zależy od "egzekucji").
[1] wszak przepis już jest, tylko nie jest karany prewencyjnie,
  a dopiero w sądzie po wypadku.

- nie zawsze kierowca samochodu bedzie mial dobra widocznosc

  Będzie miał. Znaczy "zapewni sobie". Tylko nie widoczność...
  Bo Twój argument jest "odwróceniem sprawy" - prędkość ma być
pochodną widoczności, na odwrót się nie da. Nie da się bezpiecznie
wjechać z "50" tam, gdzie jest 5 m widoczności, od dobrych
paru(dziesięciu) lat KW nakłada wtedy obowiązek dostosowania prędkości
do widoczności.
  Na skrzyżowania też się nie wjeżdża "z niewidocznością".

  IMO nie wyklucza to "spowodowania niemożliwości" (przez pieszego),
ale nie łapie się pod to ciężarówka zatrzymana przed przejściem
(wszak WIDAĆ, że nie widać co za nią jest)

BTW: "karanie za prędkość", za "gołą" prędkość, jest czymś co
  przynosi szkodę. Skutkuje takim myśleniem jak przedstawiasz
(wszak jadę "50" to nie dam rady się zatrzymać).

pzdr, Gotfryd

179 Data: Maj 20 2015 16:22:52
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: J.F. 

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości grup On Tue, 19 May 2015, J.F. wrote:

Tylko ze najlepiej go ochroni wyrobienie zwyczaju, ze przystajemy na
krawezniku, rozgladamy sie w prawo i w lewo, i jak widzimy ze zaden samochod nie jedzie, to wchodzimy na jezdnie.

Tyle, ze ten 'zwyczaj' przynosi skutek taki, że kierowca zamiast
się zatrzymywać - wymusza pierwszeństwo.

A to dalsza konsekwencja - skoro pieszy i tak ma sie zatrzymac, to dajmy/utrzymajmy pierwszenstwo samochodow :-)
50m samochod przejezdza w 3.6s, pieszy w tym czasie przejdzie ~5m, wiec duzo nie straci, jak samochod przepusci.

Bo jak zaczna tach wchodzic bez rozgladania, to to sie musi zakonczyc wypadkiem

 Tylko wtedy, jak kierowcy będą usiłowali tak samo wymuszać
pierwszeństwo. Postawisz piwo na to, że w 2 do 5 lat od
wprowadzenia egzekucji[1] przepisu wypadkowość (a przynajmniej
liczba ofiar) nie spadnie?

Cudow nie ma - samochod sie w miejscu nie zatrzyma, wiec jak piesi zaczna bez rozgladania sie wchodzic na przejscia, to ofiary beda. Wsrod pieszych.
Czy mniej czy wiecej niz obecnie - to juz nie dam piwa... 2 lata to na pewno za malo dla wyrobienia zwyczajow wsrod kierowcow, 5 lat imo tez.

Natomiast ... komfort jazdy samochodem spadnie znacznie. Komfort pieszych poprawi sie nieznacznie...

- nie zawsze kierowca samochodu bedzie mial dobra widocznosc
 Będzie miał. Znaczy "zapewni sobie". Tylko nie widoczność...
 Bo Twój argument jest "odwróceniem sprawy" - prędkość ma być
pochodną widoczności, na odwrót się nie da. Nie da się bezpiecznie
wjechać z "50" tam, gdzie jest 5 m widoczności, od dobrych
paru(dziesięciu) lat KW nakłada wtedy obowiązek dostosowania prędkości
do widoczności.

To ile przyjdzie jechac przez nieoswietlona wies ?
Albo ile kioskow wyburzyc w miastach -tak, zeby 5m od przejscia pieszy nie mial sie gdzie ukryc :-)

No chyba, ze skonczy sie tak jak na tych filmach z Niemiec - piesi maja pierwszenstwo na przejsciach ... wiec przejsc bez swiatel nie ma :-)

BTW: "karanie za prędkość", za "gołą" prędkość, jest czymś co
przynosi szkodę. Skutkuje takim myśleniem jak przedstawiasz
(wszak jadę "50" to nie dam rady się zatrzymać).

Hm, to co proponujesz - zlikwidowac ograniczenia predkosci i podniesc kary za wypadki ?
I myslisz ze to da dobre skutki ? Bo imo - przybedzie i wypadkow, i inwalidow i wiezniow :-)




J.

180 Data: Maj 20 2015 17:28:59
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w
wiadomości

On Tue, 19 May 2015, J.F. wrote:

Tylko ze najlepiej go ochroni wyrobienie zwyczaju, ze przystajemy na
krawezniku, rozgladamy sie w prawo i w lewo, i jak widzimy ze zaden
samochod nie jedzie, to wchodzimy na jezdnie.

 Tyle, ze ten 'zwyczaj' przynosi skutek taki, że kierowca zamiast
się zatrzymywać - wymusza pierwszeństwo.

To bardzo jednostronne podejscie zwiazane z obecna "nienaturalna"
organizacja ruchu: teraz kierowca "wymusza", bo pieszemu sztucznie nadano
takie prawo. Przy podejsciu "naturalistycznym" niczego by nie wymuszal.

 Jakby wprowadzić podobny przepis na drogach (że jadący z pierwszeństwem
ma obowiązek "niewtargiwania") to prawie na pewno też by tak było
i (co gorsza) prawie na pewno *wzrosłaby* liczba wypadków.

Nie sadze - obecnie piesi majac pierwszenstwo jednoczesnie maja zakaz
"wtargiwania".

bart

181 Data: Maj 20 2015 18:27:53
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: J.F. 

Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w

On Tue, 19 May 2015, J.F. wrote:
Tylko ze najlepiej go ochroni wyrobienie zwyczaju, ze przystajemy na
krawezniku, rozgladamy sie w prawo i w lewo, i jak widzimy ze zaden samochod nie jedzie, to wchodzimy na jezdnie.

 Tyle, ze ten 'zwyczaj' przynosi skutek taki, że kierowca zamiast
się zatrzymywać - wymusza pierwszeństwo.

To bardzo jednostronne podejscie zwiazane z obecna "nienaturalna" organizacja ruchu: teraz kierowca "wymusza", bo pieszemu sztucznie nadano takie prawo. Przy podejsciu "naturalistycznym" niczego by nie wymuszal.

 Jakby wprowadzić podobny przepis na drogach (że jadący z pierwszeństwem
ma obowiązek "niewtargiwania") to prawie na pewno też by tak było
i (co gorsza) prawie na pewno *wzrosłaby* liczba wypadków.

Nie sadze - obecnie piesi majac pierwszenstwo jednoczesnie maja zakaz "wtargiwania".

Zauwaz ze pierwszenstwo ma pieszy dopiero na przejsciu - niby wystarczy tylko noge wystawic, ale ciagle jeszcze chodzi o to, aby na chodniku poczekal az pas na ktory wchodzi zrobil sie pusty.

Trudno mu pierwszenstwo na przejsciu zabrac, bo jak to bedzie wygladalo - ma czekac na chodniku az sie 4 pasy zrobia puste ? Do nocy by czekal.
Czy moze ma stac miedzy pasami i przepuszczac ?

Tym niemniej szerokosc pasa i predkosc normalnie idacego pieszego jest akurat taka, ze samochod jadacy 50, a nawet 60 ma czas na wyhamowanie, gdy pieszy wkracza na pas sasiedni.

Wypatrywanie pieszych na chodniku co oni tam zamierzaja zrobic, gdy od przejscia dzieli ich 20cm,  to inna bajka.

J.

182 Data: Maj 20 2015 19:19:51
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w
On Tue, 19 May 2015, J.F. wrote:
Tylko ze najlepiej go ochroni wyrobienie zwyczaju, ze przystajemy na
krawezniku, rozgladamy sie w prawo i w lewo, i jak widzimy ze zaden
samochod nie jedzie, to wchodzimy na jezdnie.

 Tyle, ze ten 'zwyczaj' przynosi skutek taki, że kierowca zamiast
się zatrzymywać - wymusza pierwszeństwo.

To bardzo jednostronne podejscie zwiazane z obecna "nienaturalna"
organizacja ruchu: teraz kierowca "wymusza", bo pieszemu sztucznie nadano
takie prawo. Przy podejsciu "naturalistycznym" niczego by nie wymuszal.

 Jakby wprowadzić podobny przepis na drogach (że jadący z pierwszeństwem
ma obowiązek "niewtargiwania") to prawie na pewno też by tak było
i (co gorsza) prawie na pewno *wzrosłaby* liczba wypadków.

Nie sadze - obecnie piesi majac pierwszenstwo jednoczesnie maja zakaz
"wtargiwania".

Zauwaz ze pierwszenstwo ma pieszy dopiero na przejsciu - niby wystarczy
tylko noge wystawic, ale ciagle jeszcze chodzi o to, aby na chodniku
poczekal az pas na ktory wchodzi zrobil sie pusty.

Trudno mu pierwszenstwo na przejsciu zabrac, bo jak to bedzie wygladalo -
ma czekac na chodniku az sie 4 pasy zrobia puste ? Do nocy by czekal.
Czy moze ma stac miedzy pasami i przepuszczac ?

Totez jak pisalem niegdys - nie jestem za bezwzglednym odbieraniem praw
pieszym do pierwszenstwa, podobnie jak jestem przeciw udzielaniu im
bezwzglednego prawa pierwszenstwa.


Tym niemniej szerokosc pasa i predkosc normalnie idacego pieszego jest
akurat taka, ze samochod jadacy 50, a nawet 60 ma czas na wyhamowanie, gdy
pieszy wkracza na pas sasiedni.

Oczywiscie tak, przy czym zakladamy sytuacje "normalna" (dobra widocznosc,
odpowiednio duza odleglosc samochodu od pieszego)


Wypatrywanie pieszych na chodniku co oni tam zamierzaja zrobic, gdy od
przejscia dzieli ich 20cm,  to inna bajka.

Ano wlasnie, a to przeciez tu jest pies pogrzebany. Jestem gotow zalozych
sie o dolary przeciw orzechom, ze przeciwnikow nadawania pieszym
bezwzglednego prawa pierwszenstwa nie kole w oczy sytuacja opisana przez
Ciebie na poczatku postu, ale juz ta "inna bajka" - tak.

bart

183 Data: Maj 21 2015 20:15:32
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-20 19:19, bartosz wrote:

Totez jak pisalem niegdys - nie jestem za bezwzglednym odbieraniem praw
pieszym do pierwszenstwa, podobnie jak jestem przeciw udzielaniu im
bezwzglednego prawa pierwszenstwa.

Czyli jesteś za pierwszeństwem rozmytym? Zajebiście.

Shrek.

184 Data: Maj 21 2015 20:32:17
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

On 2015-05-20 19:19, bartosz wrote:

Totez jak pisalem niegdys - nie jestem za bezwzglednym odbieraniem praw
pieszym do pierwszenstwa, podobnie jak jestem przeciw udzielaniu im
bezwzglednego prawa pierwszenstwa.

Czyli jesteś za pierwszeństwem rozmytym? Zajebiście.

Nie, jestem za utrzymaniem stanu obecnego, majacego co prawda pewne wady,
lecz mniejsze, niz wystapilyby po wprowadzeniu poprawek na rzecz nadania
wiekszych praw pierwszenstwa ktorejkolwiek z grup uczestniczacych w ruchu.

bart

185 Data: Maj 21 2015 22:00:03
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-21 20:32, bartosz wrote:

UÂżytkownik "Shrek"  napisaÂł w wiadomoÂści

On 2015-05-20 19:19, bartosz wrote:

Totez jak pisalem niegdys - nie jestem za bezwzglednym odbieraniem praw
pieszym do pierwszenstwa, podobnie jak jestem przeciw udzielaniu im
bezwzglednego prawa pierwszenstwa.

Czyli jesteÂś za pierwszeĂąstwem rozmytym? ZajebiÂście.

Nie, jestem za utrzymaniem stanu obecnego,

W stanie obecnym pierwszeństwo ma pieszy. To że nie wolno mu "wtargnąć" pierwszeństwa nie zmienia. To że nie jest określone na chodniku wprost, w punkcie dotyczącym przejć wynika z tego... że nie ma takiej potrzeby. No bo kto niby ma pierwszeństwo na chodniku - samochód?


Shrek.

186 Data: Maj 21 2015 22:41:52
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

On 2015-05-21 20:32, bartosz wrote:
U?ytkownik "Shrek"  napisa3 w wiadomo?ci

On 2015-05-20 19:19, bartosz wrote:

Totez jak pisalem niegdys - nie jestem za bezwzglednym odbieraniem praw
pieszym do pierwszenstwa, podobnie jak jestem przeciw udzielaniu im
bezwzglednego prawa pierwszenstwa.

Czyli jeste? za pierwszenstwem rozmytym? Zajebi?cie.

Nie, jestem za utrzymaniem stanu obecnego,

W stanie obecnym pierwszeństwo ma pieszy.

To wlasnie jest wada, o ktorej napomknalem w wycietej czesci

To że nie wolno mu "wtargnąć" pierwszeństwa nie zmienia.

I z kolei jestem przeciw usunieciu zakazu "wtargiwania".


To że nie jest określone na chodniku wprost, w punkcie dotyczącym przejść
wynika z tego... że nie ma takiej potrzeby. No bo kto niby ma
pierwszeństwo na chodniku - samochód?

Chodnik nie jest problemem, tu nie wnosze zadnych zastrzezen

bart

187 Data: Maj 22 2015 07:13:40
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-21 22:41, bartosz wrote:

Totez jak pisalem niegdys - nie jestem za bezwzglednym odbieraniem praw
pieszym do pierwszenstwa, podobnie jak jestem przeciw udzielaniu im
bezwzglednego prawa pierwszenstwa.

Czyli jeste? za pierwszenstwem rozmytym? Zajebi?cie.

Nie, jestem za utrzymaniem stanu obecnego,

W stanie obecnym pierwszeĂąstwo ma pieszy.

To wlasnie jest wada, o ktorej napomknalem w wycietej czesci

To w końcu chcesz, żeby mieli pierwszeństwo, żeby nie mieli, czy żeby nie było wiadomo kto ma?

To ¿e nie jest okreœlone na chodniku wprost, w punkcie dotycz¹cym przejœÌ
wynika z tego... Âże nie ma takiej potrzeby. No bo kto niby ma
pierwszeĂąstwo na chodniku - samochód?

Chodnik nie jest problemem, tu nie wnosze zadnych zastrzezen

Tylko nie mam naprawdę pojęcia, skąd ludziom się wzięlo, że pieszy nie ma pierwszeństwa na przejsciu, dopóki na nie nie wejdzie. Przecież na chodniku ma również pierwszeństwo przed samochodem.

Shrek.

188 Data: Maj 22 2015 22:44:53
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

On 2015-05-21 22:41, bartosz wrote:

Totez jak pisalem niegdys - nie jestem za bezwzglednym odbieraniem
praw
pieszym do pierwszenstwa, podobnie jak jestem przeciw udzielaniu im
bezwzglednego prawa pierwszenstwa.

Czyli jeste? za pierwszenstwem rozmytym? Zajebi?cie.

Nie, jestem za utrzymaniem stanu obecnego,

W stanie obecnym pierwszenstwo ma pieszy.

To wlasnie jest wada, o ktorej napomknalem w wycietej czesci

To w końcu chcesz, żeby mieli pierwszeństwo, żeby nie mieli, czy żeby nie
było wiadomo kto ma?

Chce zachowac obecny stan, uznajac go za lepszym od proponowanych zmian.


To ?e nie jest okre?lone na chodniku wprost, w punkcie dotycz?cym
przej?a
wynika z tego... ?e nie ma takiej potrzeby. No bo kto niby ma
pierwszenstwo na chodniku - samochód?

Chodnik nie jest problemem, tu nie wnosze zadnych zastrzezen

Tylko nie mam naprawdę pojęcia, skąd ludziom się wzięlo, że pieszy nie ma
pierwszeństwa na przejsciu, dopóki na nie nie wejdzie. Przecież na
chodniku ma również pierwszeństwo przed samochodem.


Przypuszczam, ze z obowiazujacego ciagle zakazu "wtargiwania".

bart

189 Data: Maj 23 2015 06:46:59
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-22 22:44, bartosz wrote:

Tylko nie mam naprawdĂŞ pojĂŞcia, skÂąd ludziom siĂŞ wziĂŞlo, Âże pieszy nie ma
pierwszeĂąstwa na przejsciu, dopóki na nie nie wejdzie. PrzecieÂż na
chodniku ma równieÂż pierwszeĂąstwo przed samochodem.


Przypuszczam, ze z obowiazujacego ciagle zakazu "wtargiwania".

Z tym, że zakaz "wtargiwania" ma się nijak do pierwszeństwa. Pieszy ma pierwszeństwo na przejściu i tyle. Czy ma dochodząc do przejścia - po prawdzie też ma, bo przecież nie samochód, ale to zupełnie bez znaczenia - pierwszeństwo jest wyznaczone na przejściu... no bo gdzie ma być wyznaczone - na chodniku - a po co?

Pieszy moze być co najwyżej uznany winnym bądź współwinnym, ale nie ma to nic wspólnego z pierwszeństwem na przejściu.

Jeśli twierdzisz inaczej to znajdź przepis, gdzie zakaz czegoś pozbawia pierwszeństwa - w sumie obojętne czego - zakaz skrętu, zakaz jazdy po pijaku, zakaz wyprzedzania, a nawet zakaz wjazdu czy zakza kierowania pojazdami. Raczej nie znajdziesz:P


Shrek.

190 Data: Maj 23 2015 10:35:14
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

On 2015-05-22 22:44, bartosz wrote:

Tylko nie mam naprawde pojecia, sk?d ludziom sie wzielo, ?e pieszy nie
ma
pierwszenstwa na przejsciu, dopóki na nie nie wejdzie. Przecie? na
chodniku ma równie? pierwszenstwo przed samochodem.


Przypuszczam, ze z obowiazujacego ciagle zakazu "wtargiwania".

Z tym, że zakaz "wtargiwania" ma się nijak do pierwszeństwa. Pieszy ma
pierwszeństwo na przejściu i tyle. Czy ma dochodząc do przejścia - po
prawdzie też ma, bo przecież nie samochód, ale to zupełnie bez znaczenia -
pierwszeństwo jest wyznaczone na przejściu... no bo gdzie ma być
wyznaczone - na chodniku - a po co?

Pieszy moze być co najwyżej uznany winnym bądź współwinnym, ale nie ma to
nic wspólnego z pierwszeństwem na przejściu.

Ano wlasnie - skoro moze byc uznany winnym badz wspolwinnym, to zapis o jego
pierwszenstwie jest pustym zapisem, bo i tak nie chroni go przed
konsekwencjami "wtargiwania".

bart

191 Data: Maj 23 2015 13:44:49
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-23 10:35, bartosz wrote:

Pieszy moze byĂŚ co najwyÂżej uznany winnym bÂądÂź wspóÂłwinnym, ale nie ma to
nic wspólnego z pierwszeĂąstwem na przejÂściu.

Ano wlasnie - skoro moze byc uznany winnym badz wspolwinnym, to zapis o jego
pierwszenstwie jest pustym zapisem,

I właśnie o to idzie, żeby nie był, bo jeden z drugim ubzdurał sobie, że pieszy dochodzący do przejścia nie ma pierwszeństwa.

bo i tak nie chroni go przed
konsekwencjami "wtargiwania".

Przed tym nic nie broni - podobnie jak np zielone światło przed TIRem - tylko nikt normalny nie postuluje z tego powodu przyznania pierwszeństwa TIRom.

Shrek.

192 Data: Maj 25 2015 13:19:34
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

On 2015-05-23 10:35, bartosz wrote:

Pieszy moze bya co najwy?ej uznany winnym b?d? wspó3winnym, ale nie ma
to
nic wspólnego z pierwszenstwem na przej?ciu.

Ano wlasnie - skoro moze byc uznany winnym badz wspolwinnym, to zapis o
jego
pierwszenstwie jest pustym zapisem,

I właśnie o to idzie, żeby nie był, bo jeden z drugim ubzdurał sobie, że
pieszy dochodzący do przejścia nie ma pierwszeństwa.


Czyli wycofujesz sie ze swojego poprzedniego stwierdzenia, ze pieszy moze
byc winny lub wspolwinny?


bo i tak nie chroni go przed
konsekwencjami "wtargiwania".

Przed tym nic nie broni - podobnie jak np zielone światło przed TIRem -
tylko nikt normalny nie postuluje z tego powodu przyznania pierwszeństwa
TIRom.

No wlasnie - to dlaczego postulujesz przyznanie wiekszych praw pieszym?

bart

193 Data: Maj 27 2015 19:55:19
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: mk4 

On 2015-05-21 20:32, bartosz wrote:

UÂżytkownik "Shrek"  napisaÂł w wiadomoÂści

On 2015-05-20 19:19, bartosz wrote:

Totez jak pisalem niegdys - nie jestem za bezwzglednym odbieraniem praw
pieszym do pierwszenstwa, podobnie jak jestem przeciw udzielaniu im
bezwzglednego prawa pierwszenstwa.

Czyli jesteÂś za pierwszeĂąstwem rozmytym? ZajebiÂście.

Nie, jestem za utrzymaniem stanu obecnego, majacego co prawda pewne wady,
lecz mniejsze, niz wystapilyby po wprowadzeniu poprawek na rzecz nadania
wiekszych praw pierwszenstwa ktorejkolwiek z grup uczestniczacych w ruchu.

Ja tez bym utrzymał obecny stan i zabral sie za solidne egzekwowanie przepisow wokol przejsc dla pieszych zamiast wytapiania czasu na "piratow" jadacych przez wioske 80/50.

Zamiast zabierac prawko za przekroczenie o 50 w miescie (ha w jakim miejscie - zwykle we wiosze com a 3 budynki - albo jak w Szczecinie - o 1-szej w nocy na trojpasmowce) to by m zabierak za wyprzedzanie na przejsciu i omijanie pojazdu, ktory sie zatrzymal aby przepuscic pieszego.

--
mk4

194 Data: Maj 21 2015 20:14:36
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-20 18:27, J.F. wrote:

Zauwaz ze pierwszenstwo ma pieszy dopiero na przejsciu

Doprawdy? A na chodniku to niby samochód ma pierwszeństwo? Pierwszeństwo pieszy/pojazdy dotyczące przejścia ustala się... hm... a tak - dla przejścia;)

Shrek.

195 Data: Maj 20 2015 19:19:31
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 20 May 2015, bartosz wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał

 Jakby wprowadzić podobny przepis na drogach (że jadący z pierwszeństwem
ma obowiązek "niewtargiwania") to prawie na pewno też by tak było
i (co gorsza) prawie na pewno *wzrosłaby* liczba wypadków.

Nie sadze

  Nie widzę szansy, żeby ktoś taki przepis wprowadził, bo wtedy sami
kierowcy by protestowali że "liczba wymuszeń wzrośnie" :>

- obecnie piesi majac pierwszenstwo jednoczesnie maja zakaz "wtargiwania".

  Właśnie o tym piszę.
  Że to jest właśnie PRZYCZYNA wypadków, ten zakaz.
  Bo nie tylko piesi czytają ów przepis, ale przede wszystkim ci,
do których on NIE jest skierowany :> i implikują coś, czego
w tym przepisie NIE MA.
  Kierowcy zakładają "a ja sobie wymuszę, bo on będzie MUSIAŁ się
zatrzymać". A tu bęc. Pieszy zamiast zatrzymania gwałtownie
przyspiesza, po spotkaniu z maską.
  Z tego powodu *rośnie* liczba wypadków.

pzdr, Gotfryd

196 Data: Maj 20 2015 20:20:51
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w
wiadomości

On Wed, 20 May 2015, bartosz wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał

 Jakby wprowadzić podobny przepis na drogach (że jadący z pierwszeństwem
ma obowiązek "niewtargiwania") to prawie na pewno też by tak było
i (co gorsza) prawie na pewno *wzrosłaby* liczba wypadków.

Nie sadze

 Nie widzę szansy, żeby ktoś taki przepis wprowadził, bo wtedy sami
kierowcy by protestowali że "liczba wymuszeń wzrośnie" :>

- obecnie piesi majac pierwszenstwo jednoczesnie maja zakaz
"wtargiwania".

 Właśnie o tym piszę.
 Że to jest właśnie PRZYCZYNA wypadków, ten zakaz.

Nie - przyczyna wypadkow jest sztuczne nadawanie praw jednej z grup
uzytkownikow, bez wzgledu o jakiej grupie bysmy tu nie mowili.

 Bo nie tylko piesi czytają ów przepis, ale przede wszystkim ci,
do których on NIE jest skierowany :> i implikują coś, czego
w tym przepisie NIE MA.

A czego w nim nie ma?

 Kierowcy zakładają "a ja sobie wymuszę, bo on będzie MUSIAŁ się
zatrzymać". A tu bęc. Pieszy zamiast zatrzymania gwałtownie
przyspiesza,

ooooo - no i wlasnie teraz podales przyklad jednej z prawdziwych przyczyn
wypadkow z pieszymi :) - PRZYSPIESZANIE przez nich kroku przed przejsciem. A
przeciez obowiazuje art. 13 p. 1 :)

bart

197 Data: Maj 20 2015 20:35:08
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

- obecnie piesi majac pierwszenstwo jednoczesnie maja zakaz "wtargiwania".

 Właśnie o tym piszę.
 Że to jest właśnie PRZYCZYNA wypadków, ten zakaz.

Raczej to, że KIEDYKOLWIEK pieszy nabiera pierwszeństwa.
Wyłącza mu to instynkt samozachowawczy.

198 Data: Maj 19 2015 10:53:04
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Ergie 

Użytkownik "LordBluzgÂŽ"  napisał w wiadomości grup

A co ze statystyką zrobisz, znaczy tą,  kiedy nim pieszy miał pierwszeństwo, to ginęło ich więcej?

A co mam zrobić? Samobójcy kiedyś się pozabijają i statystyka wyładnieje :-)

Ktoś tu wspominał o Niemcach, Holendrach, Szwedach itp tam jakoś te problemy są mniejsze a rozwiązań komunikacyjnych aż takich nie ma. Jest za to inna mentalnoć i sposób patrzenia na ochronę życia.

Bo tam poza ścisłym centrum gdzie samochody jada powoli nikt się pod koła nie pakuje nawet na pasach.

Zrobiłem sporo tysięcy km głównie po Niemczech, Francji i Włoszech i to nie po autostradach ale po drogach lokalnych i w miastach i nigdy nie musiałem nagle hamować bo ktoś mi się pcha pod koła. Nigdy! A w takim Paryżu czy Rzymie piesi czekają nawet jak mają zielone a auta jada na czerwonym - najwyraźniej mają więcej rozumu i instynktu samozachowawczego.

Pozdrawiam
Ergie

199 Data: Maj 19 2015 11:20:19
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: LordBluzgÂŽ 

W dniu 2015-05-19 o 10:53, Ergie pisze:

Użytkownik "LordBluzgÂŽ"  napisał w wiadomości grup


A co ze statystyką zrobisz, znaczy tą,  kiedy nim pieszy miał
pierwszeństwo, to ginęło ich więcej?

A co mam zrobić? Samobójcy kiedyś się pozabijają i statystyka wyładnieje
:-)


Wiesz, trudniej pieszemu zabić samochód :) Moze o to chodzi żeby dać im równe szanse?

Ktoś tu wspominał o Niemcach, Holendrach, Szwedach itp tam jakoś te
problemy są mniejsze a rozwiązań komunikacyjnych aż takich nie ma.
Jest za to inna mentalnoć i sposób patrzenia na ochronę życia.

Bo tam poza ścisłym centrum gdzie samochody jada powoli nikt się pod
koła nie pakuje nawet na pasach.

Taka mentalnoć. Zobacz jak się jeździ w ...HongKongu :D

Zrobiłem sporo tysięcy km głównie po Niemczech, Francji i Włoszech i to
nie po autostradach ale po drogach lokalnych i w miastach i nigdy nie
musiałem nagle hamować bo ktoś mi się pcha pod koła. Nigdy! A w takim
Paryżu czy Rzymie piesi czekają nawet jak mają zielone a auta jada na
czerwonym - najwyraźniej mają więcej rozumu i instynktu samozachowawczego.

Ale zauważ też, że przyjezdni kierowcy do Polski z w/w krajów też jakoś inaczej jeżdżÄ… niż rodzimi i wcale nie chodzi o to że np wjeżdżają do miasta w którym nigdy nie byli. U nas widać jak to wyglada. Są nawet ukute definicje w kazdym z miast że np. jak do Poznania przyjedzie Warszawka, to wciska się i rozpycha bardziej niż u siebie. Chyba wiesz o czym piszę...numery rejestracyjne bardzo często są tego dowodem i nie jest to subiektywne odczucie. Pomijam też całÄ… dzicz z poza miast, która przyjeżdża do miasta okazyjnie. Blokują, zajeżdżają, wymuszają...oczywiście nie wszyscy ale idzie to zaobserwować.

--
LordBluzgÂŽ
Have you heard the news? The dogs are dead!
You better stay home and do as you're told.
Get out of the road if you want to grow old.

200 Data: Maj 19 2015 02:36:07
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor:

-- Ale zauważ też, że przyjezdni kierowcy do Polski z w/w krajów też jakoś inaczej jeżdżą niż rodzimi i wcale nie chodzi o to że np wjeżdżają do miasta w którym nigdy nie byli.

to sie nazywa wyzsza kultura jazdy :-) choc czasami widze buraka swojaka, ktory w DE jedzie wg przepisow a po przekroczeniu granicy palma mu odbija, tu mozna zdiagnozowac poczucie bezkarnosci ...

-- Pomijam też całą dzicz z poza miast, która przyjeżdża do miasta okazyjnie. Blokują, zajeżdżają, wymuszają...oczywiście nie wszyscy ale idzie to zaobserwować.

kierowcy z wioski czy malego miasta czesto brakuje praktyki ale widzac blachy inne niz ZS w Szczecinie automatycznie zachowuje wiekszy odstep :-)
P.

201 Data: Maj 19 2015 02:23:35
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor:

-- Zrobiłem sporo tysięcy km głównie po Niemczech, Francji i Włoszech i to nie po autostradach ale po drogach lokalnych i w miastach i nigdy nie musiałem nagle hamować bo ktoś mi się pcha pod koła. Nigdy!

to jest niesamowite ! moze jezdzisz wozem strazackim na sygnale albo chociaz karawanem ?

P.

202 Data: Maj 19 2015 11:28:04
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: J.F. 

Użytkownik  napisał w wiadomości grup

-- Zrobiłem sporo tysięcy km głównie po Niemczech, Francji i Włoszech i to nie po autostradach ale po drogach lokalnych i w miastach i nigdy nie musiałem nagle hamować bo ktoś mi się pcha pod koła. Nigdy!
to jest niesamowite ! moze jezdzisz wozem strazackim na sygnale albo chociaz karawanem ?

Ale z Niemczech opinie mam podobna, z tym, ze ... przejechalem np 500km, z czego 480 autostrada czy inna ekspresowka ..

We Wloszech podobnie, ale tam tez sporo autostrad i albo urlopowy luz albo korki ... a czesto oba naraz ..

J.

203 Data: Maj 19 2015 02:39:45
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor:

-- Ale z Niemczech opinie mam podobna, z tym, ze ... przejechalem np 500km, z czego 480 autostrada czy inna ekspresowka ..

cale 500 km ? a to faktycznie miarodajna opinia co ja tam ze swoimi 200 tkm moge powiedziec :-)

P.

204 Data: Maj 19 2015 11:45:51
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: J.F. 

Użytkownik  napisał w wiadomości grup -- Ale z Niemczech opinie mam podobna, z tym, ze ... przejechalem np 500km, z czego 480 autostrada czy inna ekspresowka ..

cale 500 km ? a to faktycznie miarodajna opinia co ja tam ze swoimi 200 tkm moge powiedziec :-)

Z jednej trasy. Nie mowie ze przejechalem tam 200kkm, ani ze nawet 50k, tym niemniej - tych wlazacych prosto pod kola pieszych nie widac.
Opinia moze byc falszywa, ale masz godzine filmow - gdzies tam widac jak pieszy wchodzi bez rozgladania, albo jak kierowca sie zatrzymuje, bo moze pieszy z nienacka wyjsc ?
No ale mozesz umyc auto i nagrac inny film :-)

Fakt, ze stosunkowo niewiele jezdzilem po jakis mniejszych niemieckich ulicach. Bo tez i nie ma potrzeby :-)

J.

205 Data: Maj 19 2015 03:24:14
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor:

-- No ale mozesz umyc auto i nagrac inny film :-)

nie mam takiej potrzeby ... ja wiem jak jest a jak ktos nie wierzy to juz jego problem ale IMHO zderzenie z rzeczywistoscia moze byc:

a) bolesne
b) kosztowne
c) a&b na raz

-- Fakt, ze stosunkowo niewiele jezdzilem po jakis mniejszych niemieckich ulicach. Bo tez i nie ma potrzeby :-)

Niemcy tez kiedys musieli zmienic przepisy nt. pieszych i my wlasnie znajdujemy sie w tym momencie ... lepiej jest uczyc sie na cuchych bledach niz na wlasnych choc obserwujac poczynania polskiego rzadu jestem przekonany ze ta oczywista prawda do nich nie dociera

P.

206 Data: Maj 19 2015 12:36:55
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: J.F. 

Użytkownik  napisał w wiadomości grup

-- No ale mozesz umyc auto i nagrac inny film :-)
nie mam takiej potrzeby ... ja wiem jak jest a jak ktos nie wierzy to juz jego problem ale IMHO zderzenie z rzeczywistoscia moze byc:
a) bolesne
b) kosztowne
c) a&b na raz

Nie mowie nie, ale chetnie bym jednak obejrzal jak to Niemcy wchodza na przejscie bez rozgladania - jednak co film, to film :-)

-- Fakt, ze stosunkowo niewiele jezdzilem po jakis mniejszych niemieckich ulicach. Bo tez i nie ma potrzeby :-)
Niemcy tez kiedys musieli zmienic przepisy nt. pieszych i my wlasnie znajdujemy sie w tym momencie ... lepiej jest uczyc sie na cuchych bledach niz na wlasnych choc obserwujac poczynania polskiego rzadu jestem przekonany ze ta oczywista prawda do nich nie dociera

A kiedy oni to pierwszenstwo dla pieszych wprowadzili ?

J.

207 Data: Maj 20 2015 16:16:01
Temat: Re: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 19 May 2015, J.F. wrote:

Użytkownik  napisał w wiadomości
Niemcy tez kiedys musieli zmienic przepisy nt. pieszych i my wlasnie
znajdujemy sie w tym momencie ...
[...]

A kiedy oni to pierwszenstwo dla pieszych wprowadzili ?

  Nie wiem, ale o ile dobrze pamiętam pierwsze opisy osób tambyłych
słyszałem gdzieś tak w latach 70 - sprowadzały się do szoku,
że podchodzisz do przejścia a tu samochody się zatrzymują.
  Konwencja jest bodaj z 1964, może od wtedy.

pzdr, Gotfryd

208 Data: Maj 19 2015 13:16:52
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Ergie 

Użytkownik  napisał w wiadomości grup

-- Zrobiłem sporo tysięcy km głównie po Niemczech, Francji i Włoszech i to nie po autostradach ale po drogach lokalnych i w miastach i nigdy nie musiałem nagle hamować bo ktoś mi się pcha pod > koła. Nigdy!

to jest niesamowite ! moze jezdzisz wozem strazackim na sygnale albo chociaz karawanem ?

Skoro Ty twierdzisz że lezą pod koła to przyznaj się ilu rozjechałeś.

Pozdrawiam
Ergie

209 Data: Maj 19 2015 15:07:18
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "LordBluzgR"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-19 o 09:59, Ergie pisze:
Użytkownik "LordBluzgR"  napisał w wiadomości grup


Zawsze zastanawiam się gdzie jest MATEMATYKA w takich sytuacjach u
kierowców i obliczenia.

Tam gdzie u Ciebie jej brak :-)

Problemem nie jest jeden kierowca który straci minutę by babcia
spokojnie przeszła. Problemem jest że 50 kierowców straci minutę, i
drugie tyle pasażerów komunikacji miejskiej a to jakby zmienia postać
rzeczy. Dlatego zasada powinna być prosta na tych drogach gdzie jest
większy ruch samochodów niż pieszych samochody powinny mieć
pierwszeństwo a pisie niech czekają na światła albo chodzą
kładkami/przejściami podziemnymi.

A co ze statystyką zrobisz, znaczy tą,  kiedy nim pieszy miał
pierwszeństwo, to ginęło ich więcej?


Piszesz cos dokladnie przeciwnego w stosunku do prezentowanych powodow.
Powodem, dla ktorych wczoraj wprowadzono zmiany w prawie drogowym, sa ponoc
wlasnie pogarszajace sie statystyki wypadkowosci i skutkow wypadkow. To jak
to jest: piesi maja wiecej praw i wiecej ich ginie?

bart
..

210 Data: Maj 19 2015 17:00:22
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Cavallino 


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomości grup


Użytkownik "LordBluzgR"  napisał w wiadomości
W dniu 2015-05-19 o 09:59, Ergie pisze:
Użytkownik "LordBluzgR"  napisał w wiadomości grup


Zawsze zastanawiam się gdzie jest MATEMATYKA w takich sytuacjach u
kierowców i obliczenia.

Tam gdzie u Ciebie jej brak :-)

Problemem nie jest jeden kierowca który straci minutę by babcia
spokojnie przeszła. Problemem jest że 50 kierowców straci minutę, i
drugie tyle pasażerów komunikacji miejskiej a to jakby zmienia postać
rzeczy. Dlatego zasada powinna być prosta na tych drogach gdzie jest
większy ruch samochodów niż pieszych samochody powinny mieć
pierwszeństwo a pisie niech czekają na światła albo chodzą
kładkami/przejściami podziemnymi.

A co ze statystyką zrobisz, znaczy tą,  kiedy nim pieszy miał pierwszeństwo, to ginęło ich więcej?


Piszesz cos dokladnie przeciwnego w stosunku do prezentowanych powodow. Powodem, dla ktorych wczoraj wprowadzono zmiany w prawie drogowym, sa ponoc wlasnie pogarszajace sie statystyki wypadkowosci i skutkow wypadkow. To jak to jest: piesi maja wiecej praw i wiecej ich ginie?

Dokładnie.
Właśnie dlatego.

211 Data: Maj 20 2015 16:33:46
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 19 May 2015, bartosz wrote:

Powodem, dla ktorych wczoraj wprowadzono zmiany w prawie drogowym, sa ponoc
wlasnie pogarszajace sie statystyki wypadkowosci i skutkow wypadkow.

  Nie bardzo.
  Wypadkość maleje, tak w liczbie wypadków jak i ofiarach.
  Możesz podać źródło Twojego "ponoć"?

http://statystyka.policja.pl/download/20/162695/kwiecien2015.pdf
(w środku jest gotowe porównanie do zeszłego roku)

  Problem jest taki, że jest NADAL ZA WYSOKA.
  W porównaniu z krajami "starego zachodu" oczywiście.

To jak to jest: piesi maja wiecej praw i wiecej ich ginie?

  Nie, jeszcze nadal giną, bo nadal kierowcy liczą na "niewtargiwanie"
i jadą bez zwolnienia :P
  A tak swoją drogą, +50 to już raczej nie jest problem
(tylko) pieszych. Przy zderzeniu samochodów "+50"
obniża zabezpieczenie blachą, więc prędzej dlatego.
  Bo ci z innych dróg nie będą "niewtargiwać" :P

BTW: tak, jest problem w postaci braku "znaku jedź" do
  wydania przez pojedynczego pieszego. Oraz braku pozycji
  w "cenniku mandatów" za "stanie przy przejściu bez
  sensu", wszak policjmajstrzy do lat mają "książeczkę
  z cenami" i problem że to jest wyznacznik.

pzdr, Gotfryd

212 Data: Maj 20 2015 18:23:04
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w
wiadomości

On Tue, 19 May 2015, bartosz wrote:

Powodem, dla ktorych wczoraj wprowadzono zmiany w prawie drogowym, sa
ponoc
wlasnie pogarszajace sie statystyki wypadkowosci i skutkow wypadkow.

 Nie bardzo.
 Wypadkość maleje, tak w liczbie wypadków jak i ofiarach.
 Możesz podać źródło Twojego "ponoć"?

Teraz tego nie znajde, kilka dni temu byl taki komentarz paniusi z jednej z
komend do artykulu traktujacego o zaostrzeniu przepisow.


http://statystyka.policja.pl/download/20/162695/kwiecien2015.pdf
(w środku jest gotowe porównanie do zeszłego roku)

W takim razie to nie kwestie bezpieczenstwa stoja za calym tym
zaostrzaniem - tak czulem :).


 Problem jest taki, że jest NADAL ZA WYSOKA.
 W porównaniu z krajami "starego zachodu" oczywiście.

Niech zatem najpierw nasza waaaadza przygotuje taka sama infrastruktura, jak
na zachodzie - wtedy porozmawiamy.


To jak to jest: piesi maja wiecej praw i wiecej ich ginie?

 Nie, jeszcze nadal giną, bo nadal kierowcy liczą na "niewtargiwanie"
i jadą bez zwolnienia :P

A ja tylko przypomne, ze "niewtargiwanie" jest ciagle obowiazkiem pieszych.
I co sie okazuje? - ze jesli waaaadza nie potrafi wymoc na pieszych
przestrzegania "niewtargiwania", to zmieni zaostrzy prawo dla kierowcow? -
to jest podejscie rodem z gornej volty :)

 A tak swoją drogą, +50 to już raczej nie jest problem
(tylko) pieszych. Przy zderzeniu samochodów "+50"
obniża zabezpieczenie blachą, więc prędzej dlatego.
 Bo ci z innych dróg nie będą "niewtargiwać" :P

A tymczasem mundurowe zlodziejaszki mowia co innego (wspominaja wlasnie o
pieszych jako przyczynie zaostrzen).


BTW: tak, jest problem w postaci braku "znaku jedź" do
 wydania przez pojedynczego pieszego. Oraz braku pozycji
 w "cenniku mandatów" za "stanie przy przejściu bez
 sensu", wszak policjmajstrzy do lat mają "książeczkę
 z cenami" i problem że to jest wyznacznik.

Dochodzimy do paranoi z takim podejsciem: wprowadzanie znakow i
taryfikatorow mandatowych na wszystko - co w zasadzie w panstwie policyjnym,
w jakim przyszlo nam zyc, nie powinno dziwic....

bart

213 Data: Maj 21 2015 20:39:31
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-20 16:33, Gotfryd Smolik news wrote:

BTW: tak, jest problem w postaci braku "znaku jedź" do
  wydania przez pojedynczego pieszego. Oraz braku pozycji
  w "cenniku mandatów" za "stanie przy przejściu bez
  sensu", wszak policjmajstrzy do lat mają "książeczkę
  z cenami" i problem że to jest wyznacznik.

Ja p... I co jeszcze? Kierunkowskazy i światła stopów dla pieszych? Może ogumienie letnie i zimowe?

Ludzie - przestańcie już filozofować. Na zamek jak jedziesz bez specjalnego "znaku jedź" do wydania przez wpuszczającego? I nie pierdolcie (bo inaczej tego się nie da określić), że piesi złośliwie gromadzą się przy pasach, żeby kierowcom w głowach namieszać.

Wymyślacie na prawdę problemy nie znane ani na Zachodzie, ani w Azji.

Shrek.

214 Data: Maj 21 2015 20:41:44
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-05-21 o 20:39, Shrek pisze:

On 2015-05-20 16:33, Gotfryd Smolik news wrote:

BTW: tak, jest problem w postaci braku "znaku jedź" do
  wydania przez pojedynczego pieszego. Oraz braku pozycji
  w "cenniku mandatów" za "stanie przy przejściu bez
  sensu", wszak policjmajstrzy do lat mają "książeczkę
  z cenami" i problem że to jest wyznacznik.

Ja p... I co jeszcze? Kierunkowskazy i światła stopów dla pieszych? Może
ogumienie letnie i zimowe?

Ludzie - przestańcie już filozofować. Na zamek jak jedziesz bez
specjalnego "znaku jedź" do wydania przez wpuszczającego? I nie
pierdolcie (bo inaczej tego się nie da określić), że piesi złośliwie
gromadzą się przy pasach, żeby kierowcom w głowach namieszać.

Wymyślacie na prawdę problemy nie znane ani na Zachodzie, ani w Azji.

Nawet w Polsce nie są znane. To tylko taka cecha usenetu, że się zbiera
na nim zbieranina nad-teoretyków ;)

--
Liwiusz

215 Data: Maj 21 2015 21:06:52
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-21 o 20:39, Shrek pisze:
On 2015-05-20 16:33, Gotfryd Smolik news wrote:

BTW: tak, jest problem w postaci braku "znaku jedź" do
  wydania przez pojedynczego pieszego. Oraz braku pozycji
  w "cenniku mandatów" za "stanie przy przejściu bez
  sensu", wszak policjmajstrzy do lat mają "książeczkę
  z cenami" i problem że to jest wyznacznik.

Ja p... I co jeszcze? Kierunkowskazy i światła stopów dla pieszych? Może
ogumienie letnie i zimowe?

Ludzie - przestańcie już filozofować. Na zamek jak jedziesz bez
specjalnego "znaku jedź" do wydania przez wpuszczającego? I nie
pierdolcie (bo inaczej tego się nie da określić), że piesi złośliwie
gromadzą się przy pasach, żeby kierowcom w głowach namieszać.

Wymyślacie na prawdę problemy nie znane ani na Zachodzie, ani w Azji.

Nawet w Polsce nie są znane. To tylko taka cecha usenetu, że się zbiera
na nim zbieranina nad-teoretyków ;)


Ktos musi mowic pod-praktykom jak zyc, by sie nie pozabijali ;)

bart

216 Data: Maj 21 2015 21:17:30
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

On 2015-05-20 16:33, Gotfryd Smolik news wrote:

BTW: tak, jest problem w postaci braku "znaku jedź" do
  wydania przez pojedynczego pieszego. Oraz braku pozycji
  w "cenniku mandatów" za "stanie przy przejściu bez
  sensu", wszak policjmajstrzy do lat mają "książeczkę
  z cenami" i problem że to jest wyznacznik.

Ja p... I co jeszcze? Kierunkowskazy i światła stopów dla pieszych? Może
ogumienie letnie i zimowe?

Ludzie - przestańcie już filozofować. Na zamek jak jedziesz bez
specjalnego "znaku jedź" do wydania przez wpuszczającego?

Jeszcze nie :). Wystarczy, aby waaadza doszla do wniosku, ze wypadkowosc
przy tym manewrze osiagnela niezadowalajacy ja poziom - i cos tam
wymysli....

I nie pierdolcie (bo inaczej tego się nie da określić), że piesi złośliwie
gromadzą się przy pasach, żeby kierowcom w głowach namieszać.


I na tej samej zasadzie mozna powiedziec, ze kierowcy tez nie odczuwaja
zlosliwosci w stosunku do pieszych. Ale prowadza pojazd wielokrotnie ciezszy
i szybszy od pieszego i tylko z tego powodu jest bardziej naturalne, by to
piesi ustepowali pierwszenstwa kierowcom.

Wymyślacie na prawdę problemy nie znane ani na Zachodzie, ani w Azji.

Takie sa efekty przeregulowania prawa. Przytoczyles Azje - tam faktycznie
nie znaja takich problemow ;):
https://www.youtube.com/watch?v=0g0hNHhkeJk

bart

217 Data: Maj 24 2015 19:07:10
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Uzytkownik 

W dniu 2015-05-18 o 19:44, Cavallino pisze:


Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości grup

https://www.youtube.com/watch?v=3iXNRSNGWk8


Zastanawiam się czy ustępowanie pierwszeństwa pieszemu to czy to nie jest dla niego wilcza przysługa.

Oczywiście że jest.
Pociąg samochodowi też nie ustępuje i nie ma żadnego powodu, żeby na zasadzie analogii nie miało być tak samo w przypadku pieszych i pojazdów.

Do zatrzymania samochodu nie potrzebujesz kilku kilometrów, ale kilka metrów, o ile jedziesz z prawidłową prędkością i nie jesteś ślepym debilem.

218 Data: Maj 24 2015 21:24:12
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: re 



Użytkownik "Uzytkownik"


Zastanawiam się czy ustępowanie pierwszeństwa pieszemu to czy to nie jest dla niego wilcza przysługa.

Oczywiście że jest.
Pociąg samochodowi też nie ustępuje i nie ma żadnego powodu, żeby na zasadzie analogii nie miało być tak samo w przypadku pieszych i pojazdów.

Do zatrzymania samochodu nie potrzebujesz kilku kilometrów, ale kilka
metrów, o ile jedziesz z prawidłową prędkością
-- -
Do pociągu też. Kwestia ile pociąg ma wagonów i ile x więcej masy.

i nie jesteś ślepym debilem.
-- -
Weź idź się przewietrzyć. Ciągle piszesz o jakichś debilach a póki co to Ty najbardziej na niego wyglądasz.

219 Data: Maj 24 2015 22:42:15
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Uzytkownik 

W dniu 2015-05-24 o 21:24, re pisze:



Użytkownik "Uzytkownik"


Zastanawiam się czy ustępowanie pierwszeństwa pieszemu to czy to nie jest dla niego wilcza przysługa.

Oczywiście że jest.
Pociąg samochodowi też nie ustępuje i nie ma żadnego powodu, żeby na zasadzie analogii nie miało być tak samo w przypadku pieszych i pojazdów.

Do zatrzymania samochodu nie potrzebujesz kilku kilometrów, ale kilka
metrów, o ile jedziesz z prawidłową prędkością
-- -
Do pociągu też. Kwestia ile pociąg ma wagonów i ile x więcej masy.

i nie jesteś ślepym debilem.
-- -
Weź idź się przewietrzyć. Ciągle piszesz o jakichś debilach a póki co to Ty najbardziej na niego wyglądasz.

Widzę, że skończyły ci się argumenty.
Ale cóż? Jest chamstwo i buractwo na polskich drogach, bo mamy takich jak Ty kierowców.

220 Data: Maj 24 2015 23:24:23
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: re 



Użytkownik "Uzytkownik"


Zastanawiam się czy ustępowanie pierwszeństwa pieszemu to czy to nie jest dla niego wilcza przysługa.

Oczywiście że jest.
Pociąg samochodowi też nie ustępuje i nie ma żadnego powodu, żeby na zasadzie analogii nie miało być tak samo w przypadku pieszych i pojazdów.

Do zatrzymania samochodu nie potrzebujesz kilku kilometrów, ale kilka
metrów, o ile jedziesz z prawidłową prędkością
-- -
Do pociągu też. Kwestia ile pociąg ma wagonów i ile x więcej masy.

i nie jesteś ślepym debilem.
-- -
Weź idź się przewietrzyć. Ciągle piszesz o jakichś debilach a póki co to Ty najbardziej na niego wyglądasz.

Widzę, że skończyły ci się argumenty.
Ale cóż? Jest chamstwo i buractwo na polskich drogach, bo mamy takich
jak Ty kierowców.
-- -
Idź się przewietrzyć

221 Data: Maj 25 2015 13:24:51
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Uzytkownik"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-18 o 19:44, Cavallino pisze:

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości grup


https://www.youtube.com/watch?v=3iXNRSNGWk8


Zastanawiam się czy ustępowanie pierwszeństwa pieszemu to czy to nie
jest dla niego wilcza przysługa.

Oczywiście że jest.
Pociąg samochodowi też nie ustępuje i nie ma żadnego powodu, żeby na
zasadzie analogii nie miało być tak samo w przypadku pieszych i pojazdów.

Do zatrzymania samochodu nie potrzebujesz kilku kilometrów, ale kilka
metrów, o ile jedziesz z prawidłową prędkością i nie jesteś ślepym
debilem.

Za to samochod ustepuje tramwajowi, choc ten ostatni na pewno nie potrzebuje
kilometrow do zahamowania.

Ponadto jesli pieszy wejdzie przed pojazd na dystansie krotszym, niz dystans
hamowania, to raczej nie bedzie mialo znaczenia, czy mowimy o pociagu i
kilometrach hamowania czy o samochodzie i metrach hamowania, nieprawdaz?

bart

222 Data: Maj 25 2015 16:51:48
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-25 13:24, bartosz wrote:

Ponadto jesli pieszy wejdzie przed pojazd na dystansie krotszym, niz dystans
hamowania, to raczej nie bedzie mialo znaczenia, czy mowimy o pociagu i
kilometrach hamowania czy o samochodzie i metrach hamowania, nieprawdaz?

Podobnie jak nie będzie miało znaczenia czy wyszedł pieszy, czy kombajn czy inny samochód.

Dlatego wymyślono zasady ruchu drogowego, żeby było jasne kto kogo powinien puścić.

Shrek.

223 Data: Maj 25 2015 20:19:36
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

On 2015-05-25 13:24, bartosz wrote:

Ponadto jesli pieszy wejdzie przed pojazd na dystansie krotszym, niz
dystans
hamowania, to raczej nie bedzie mialo znaczenia, czy mowimy o pociagu i
kilometrach hamowania czy o samochodzie i metrach hamowania, nieprawdaz?

Podobnie jak nie będzie miało znaczenia czy wyszedł pieszy, czy kombajn
czy inny samochód.

Dlatego wymyślono zasady ruchu drogowego, żeby było jasne kto kogo
powinien puścić.

No tak. I teraz idzie o to, aby zasady byly zgodne z regulami fizyki,
inaczej do wypadkow tak czy inaczej bedzie dochodzilo, a dumny ze swego
pierwszenstwa pieszy bedzie mogl w chwale spoczac na cmentarnej alei prawych
uzytkownikow drog :).

bart

224 Data: Maj 25 2015 21:53:33
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-25 20:19, bartosz wrote:

Dlatego wymyÂślono zasady ruchu drogowego, Âżeby byÂło jasne kto kogo
powinien puÂściĂŚ.

No tak. I teraz idzie o to, aby zasady byly zgodne z regulami fizyki,

Zjawisko zatrzymania się samochodu nie zaprzecza "reguły fizyki".

Shrek

225 Data: Czerwiec 21 2015 17:44:39
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

On 2015-05-25 20:19, bartosz wrote:

Dlatego wymy?lono zasady ruchu drogowego, ?eby by3o jasne kto kogo
powinien pu?cia.

No tak. I teraz idzie o to, aby zasady byly zgodne z regulami fizyki,

Zjawisko zatrzymania się samochodu nie zaprzecza "reguły fizyki".

No popatrz - to tak samo jak zjawisko zatrzymania sie pieszego

bart

226 Data: Maj 25 2015 23:56:08
Temat: Re: pieszy vs osob�wka
Autor: Uzytkownik 

W dniu 2015-05-25 o 20:19, bartosz pisze:

No tak. I teraz idzie o to, aby zasady byly zgodne z regulami fizyki,
inaczej do wypadkow tak czy inaczej bedzie dochodzilo, a dumny ze swego
pierwszenstwa pieszy bedzie mogl w chwale spoczac na cmentarnej alei prawych
uzytkownikow drog :).

bart



Jakie jest Twoje zachowanie na skrzyżowaniu, na którym musisz ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi?
Czy w razie kolizji/wypadku także będziesz się tłumaczył, ze wina jest tego, który miał pierwszeństwo, bo on powinien wiedzieć, że Ty masz problem z prawami fizyki?
Dostrzegasz do jakiego absurdu doprowadza Twoje myślenie?

227 Data: Czerwiec 21 2015 17:46:07
Temat: Re: pieszy vs osob?wka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Uzytkownik"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-25 o 20:19, bartosz pisze:
No tak. I teraz idzie o to, aby zasady byly zgodne z regulami fizyki,
inaczej do wypadkow tak czy inaczej bedzie dochodzilo, a dumny ze swego
pierwszenstwa pieszy bedzie mogl w chwale spoczac na cmentarnej alei
prawych
uzytkownikow drog :).

bart



Jakie jest Twoje zachowanie na skrzyżowaniu, na którym musisz ustąpić
pierwszeństwa innemu pojazdowi?

Inny pojazd ma zwrotnosc porownywalna ze zwrotnoscia mojego pojazdu - czyli
nie ma efektu zaskoczenia.

Czy w razie kolizji/wypadku także będziesz się tłumaczył, ze wina jest
tego, który miał pierwszeństwo, bo on powinien wiedzieć, że Ty masz
problem z prawami fizyki?
Dostrzegasz do jakiego absurdu doprowadza Twoje myślenie?

No wlasnie o to chodzi, ze do zadnego.

bart

228 Data: Maj 18 2015 22:49:10
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Artur Miller 

W dniu 2015-05-18 o 17:52, Icek pisze:


https://www.youtube.com/watch?v=3iXNRSNGWk8


Zastanawiam się czy ustępowanie pierwszeństwa pieszemu to czy to nie
jest dla niego wilcza przysługa.

oh... to już Ĺťyrinowski powiedział... "być może będzie musiało zginąć 20 tys ludzi po to, zeby pozostałe 20 milionów żyło spokojnie."



a co z babciami co parami dyskutują co było u proboszcza dzisiaj, myslicielami z telefonem, spacerowiczami, ktorzy sobie stoją przy przejściu jak widły w gnoju tylko dlatego, ze mają taką ochotę? moze i pieszych trzeba zdyscyplinować, ze jak nie chce przełazić, to niech spi**dala od przejścia?

no nie, nie da się. juz widzę jak sumienny, prawilny kierowca zatrzyma się bo babcie gadają przy przejściu... i stoi, bo cholera wie czy babcie sie ruszą czy nie.


@

229 Data: Maj 18 2015 23:47:12
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-18 22:49, Artur Miller wrote:

no nie, nie da się. juz widzę jak sumienny, prawilny kierowca zatrzyma
się bo babcie gadają przy przejściu... i stoi, bo cholera wie czy babcie
sie ruszą czy nie.

A jak często ci się zdarza, że pieszy nie przechodzi - mi raz na kwartał - ciekawostka z serii "człowiek pogryzł psa". Naprawdę nie ma co szukać problemów, gdzie ich nie ma.

Shrek.

230 Data: Maj 19 2015 12:24:55
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Maciek 

W dniu 2015-05-18 o 23:47, Shrek pisze:

A jak często ci się zdarza, że pieszy nie przechodzi - mi raz na kwartał
- ciekawostka z serii "człowiek pogryzł psa". Naprawdę nie ma co szukać
problemów, gdzie ich nie ma.
Eeee tam. Sytuacja z wczoraj: młoda dziewczyna wchodzi na pasy, na jej
przejście czeka co najmniej dwóch kierowców (chcą skręcić w prawo z
dwóch kierunków). Dziewczyna dochodzi do połowy przejścia, więc kierowca
skręcający za nią w prawo już przymierza się do wykonania manewru. Nagle
na środku przejścia chwila zawahania, obrót na pięcie i powrót na stronę
z której wyszła. Nosz k*!

Szkic sytuacyjny ;-)

-- -- -- -- -- -- -- -
   S
-- --      -- -- --
   ||||||| <P
   |    S|
   |     |

--
Pozdrawiam
Maciek

231 Data: Maj 19 2015 12:27:55
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Icek 

W dniu 2015-05-19 o 12:24, Maciek pisze:

W dniu 2015-05-18 o 23:47, Shrek pisze:
A jak często ci się zdarza, że pieszy nie przechodzi - mi raz na kwartał
- ciekawostka z serii "człowiek pogryzł psa". Naprawdę nie ma co szukać
problemów, gdzie ich nie ma.
Eeee tam. Sytuacja z wczoraj: młoda dziewczyna wchodzi na pasy, na jej
przejście czeka co najmniej dwóch kierowców (chcą skręcić w prawo z
dwóch kierunków). Dziewczyna dochodzi do połowy przejścia, więc kierowca
skręcający za nią w prawo już przymierza się do wykonania manewru. Nagle
na środku przejścia chwila zawahania, obrót na pięcie i powrót na stronę
z której wyszła. Nosz k*!

Szkic sytuacyjny ;-)

-- -- -- -- -- -- -- -
    S
-- --      -- -- --
    ||||||| <P
    |    S|
    |     |

szkic zajefajny ;)


ale to doć częste, że pieszy dochodzi do połowy i albo staje albo wraca.




Icek

232 Data: Maj 19 2015 12:03:01
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: masti 

Icek wrote:

W dniu 2015-05-19 o 12:24, Maciek pisze:
W dniu 2015-05-18 o 23:47, Shrek pisze:
A jak często ci się zdarza, że pieszy nie przechodzi - mi raz na kwartał
- ciekawostka z serii "człowiek pogryzł psa". Naprawdę nie ma co szukać
problemów, gdzie ich nie ma.
Eeee tam. Sytuacja z wczoraj: młoda dziewczyna wchodzi na pasy, na jej
przejście czeka co najmniej dwóch kierowców (chcą skręcić w prawo z
dwóch kierunków). Dziewczyna dochodzi do połowy przejścia, więc kierowca
skręcający za nią w prawo już przymierza się do wykonania manewru. Nagle
na środku przejścia chwila zawahania, obrót na pięcie i powrót na stronę
z której wyszła. Nosz k*!

Szkic sytuacyjny ;-)

-- -- -- -- -- -- -- -
    S
-- --      -- -- --
    ||||||| <P
    |    S|
    |     |

szkic zajefajny ;)


ale to dość częste, że pieszy dochodzi do połowy i albo staje albo wraca.

ile razy w życiu to ci się zdarzyło?
bo mi może raz czy dwa.
faktycznie straszny problem na kilkadziesiąt lat jeżdżenia.


--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

233 Data: Maj 19 2015 21:55:21
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-19 12:27, Icek wrote:

ale to doć częste, że pieszy dochodzi do połowy i albo staje albo wraca.

Tak, oczywiście robią to nagminnie. Zwłaszcza tacy w czapkach Napoleona....

Shrek.

234 Data: Maj 19 2015 21:30:18
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Artur Miller 

W dniu 2015-05-18 o 23:47, Shrek pisze:

On 2015-05-18 22:49, Artur Miller wrote:

no nie, nie da się. juz widzę jak sumienny, prawilny kierowca zatrzyma
się bo babcie gadają przy przejściu... i stoi, bo cholera wie czy babcie
sie ruszą czy nie.

A jak często ci się zdarza, że pieszy nie przechodzi - mi raz na kwartał
- ciekawostka z serii "człowiek pogryzł psa". Naprawdę nie ma co szukać
problemów, gdzie ich nie ma.


polecam ulicę Wałbrzyską i Czekoladową we Wrocławiu. nagminnie.

@

235 Data: Maj 19 2015 05:07:11
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Mateusz 

W dniu 2015-05-18 o 17:52, Icek pisze:


https://www.youtube.com/watch?v=3iXNRSNGWk8


Zastanawiam się czy ustępowanie pierwszeństwa pieszemu to czy to nie
jest dla niego wilcza przysługa.

Wydaje mi się, że danie bezwzględnego prawa pieszym doprowadzi do
sytuacji, że będą się oni bardziej pchali na pasy i przynajmniej w
pieszym okresie będzie dochodziło do większej ilości kolizji. Tu
pieszego uratowała tylko własna ostrożnoć.



Icek
A w takich Niemczech na przykład, piesi wchodzą
na pasy na czerwonym i nikogo to nie dziwi
i samochody ustępują i nikomu z kierowców
nie przyjdzie do głowy nie ustąpić
Nie popieram tego, ale tak podobno jest a na pewno
było jeszcze kilkanaście lat temu...

M.

236 Data: Maj 19 2015 07:27:22
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: J.F. 

Dnia Tue, 19 May 2015 05:07:11 +0200, Mateusz napisał(a):

A w takich Niemczech na przykład, piesi wchodzą
na pasy na czerwonym i nikogo to nie dziwi
i samochody ustępują i nikomu z kierowców
nie przyjdzie do głowy nie ustąpić

W Niemczech owszem, piesi maja pierwszenstwo, ale na ulicach nie
bardzo to widac - grzecznie zatrzymuja sie na chodniku i patrza czy
moga wejsc.

W Anglii ... piesi maja pierwszenstwo i to widac, ale wedle przepisow
to chyba tylko na niektorych przejsciach. A jak sie kiedys usilowalem
doczytac w przepisach, to cos nie moglem - zlikwidowali ?


J.

237 Data: Maj 19 2015 00:09:23
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor:

-- W Niemczech owszem, piesi maja pierwszenstwo, ale na ulicach nie bardzo to widac - grzecznie zatrzymuja sie na chodniku i patrza czy moga wejsc.

nonsens, pierwszenstwo ma pieszy zblizajacy sie do przejscia i egzekwuja to bezwzglednie, pierwsze potracenie pieszego na pasach moze potraktuja ulgowo (choc nie ryzykowalbym) ale kolejne to juz wjazd prokuratora, tracisz prawko, podpadasz pod MPU i ubezpieczalnia moze wytoczyc sprawe przed sadem .... aspekt finansowy tez jest trudny do oszacowania, glupie potracenie menago na pasach (uszkodzenie nadgarstka, nic nie zlamane) moze isc w dziesiatki tysiecy ojro odszkodowania, jazda bez trzymanki dla polskich ubezpieczalni jest nieunikniona, jak macie jakies akcje zalecam szybka sprzedaz :-)

P.

238 Data: Maj 19 2015 10:39:57
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: J.F. 

Użytkownik  napisał w wiadomości

-- W Niemczech owszem, piesi maja pierwszenstwo, ale na ulicach nie bardzo to widac - grzecznie zatrzymuja sie na chodniku i patrza czy moga wejsc.
nonsens, pierwszenstwo ma pieszy zblizajacy sie do przejscia i egzekwuja to bezwzglednie, pierwsze potracenie pieszego na pasach moze potraktuja ulgowo (choc nie ryzykowalbym) ale kolejne to juz wjazd prokuratora, tracisz prawko, podpadasz pod MPU i ubezpieczalnia moze wytoczyc sprawe przed sadem ... aspekt finansowy tez jest trudny do oszacowania, glupie potracenie menago na pasach (uszkodzenie nadgarstka, nic nie zlamane) moze isc w dziesiatki tysiecy ojro odszkodowania, jazda bez trzymanki dla polskich ubezpieczalni jest nieunikniona, jak macie jakies akcje zalecam szybka sprzedaz :-)

Ubezpieczyc sie Allianz :-)


https://youtu.be/GXzwWqWpWmg?t=100

https://www.youtube.com/watch?v=eKUPF_I9FV8

https://www.youtube.com/watch?v=16dslPUGTTY

Czy oni wygladaja jakby nerwowo zwalniali przed kazdym przejsciem ?
Aczkolwiek:
-jada glownymi,  wielopasowymi drogami,
-wszedzie swiatla ... chyba wszystkie przejscia maja swiatla

Mniej glowne ulice
https://www.youtube.com/watch?v=zhIt6NwXTAs

- nadal nie hamuja nerwowo
- gdzie ci piesi ... wymarle miasto ?
- przejsc bez swiatel jak na lekarstwo ... dali pierwszenstwo pieszym i zmazali przejscia ?

Jest jeszcze to
https://www.youtube.com/watch?v=I7Wnjf0I6wg
ale to chyba jakis deptak..

A tu dla odmiany Anglia
https://youtu.be/oikvjE927XA?t=70
Imigrantka z Polski, nie wie ze ma pierwszenstwo ?

J.

239 Data: Maj 19 2015 02:11:55
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor:

-- Czy oni wygladaja jakby nerwowo zwalniali przed kazdym przejsciem ?

w ogole nie zwalniaja ... Oldenburg to 2 wjazdy na poznym zoltym plus olanie znaku STOP i prawo jazdy mowi adieu ... reszty nawet nie chce mi sie ogladac ale dobra jak wreszcie umyje auto to moge wlaczyc kamere :-)

-- Ubezpieczyc sie Allianz :-)

to nic nie da ... o ile przy pierwszym wypadku moze sie uda to recydywa juz nie przejdzie, regres z ubezpieczalni murowany (grobe Fahrlässigkeit) plus gwarantowana odsiadka ... to zabawa dla bardzo bogatych ludzi, jesli chodzi o kase to Niemcy raczej nie znaja sentymentow ...

P.

240 Data: Maj 19 2015 11:34:26
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: J.F. 

Użytkownik  napisał w wiadomości grup

-- Czy oni wygladaja jakby nerwowo zwalniali przed kazdym przejsciem ?
w ogole nie zwalniaja ...

No wlasnie ...

Oldenburg to 2 wjazdy na poznym zoltym plus olanie znaku STOP i prawo jazdy mowi adieu ...

Nie wyglada mi to na produkcje znanego miejscowego pirata ... wiec moze po prostu tak tam jezdza ?

reszty nawet nie chce mi sie ogladac ale dobra jak wreszcie umyje auto to moge wlaczyc kamere :-)


-- Ubezpieczyc sie Allianz :-)
to nic nie da ... o ile przy pierwszym wypadku moze sie uda to recydywa juz nie przejdzie, regres z ubezpieczalni murowany (grobe Fahrlässigkeit)

U nas regres w zasadzie nie wchodzi w gre, mialem na mysli Allianz Polska oczywiscie :-)

plus gwarantowana odsiadka ... to zabawa dla bardzo bogatych ludzi, jesli chodzi o kase to Niemcy raczej nie znaja sentymentow ...

odsiadka niby grozi, ale przy pierwszym wypadku raczej nie, a po minieciu okresu zawieszenia ... tez pewnie nie.
Zakladajac oczywiscie ze kierowca bedzie trzezwy, predkosc nie bardzo nadmierna itp.


J.

241 Data: Maj 19 2015 03:11:34
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor:

-- U nas regres w zasadzie nie wchodzi w gre, mialem na mysli Allianz Polska oczywiscie :-)

w przypadku pana Kowalskiego aby zatopic go finansowo wystarczy kilkuletnie palowanie sie przed sadem ... legalnie i w majestacie prawa

-- odsiadka niby grozi, ale przy pierwszym wypadku raczej nie, a po minieciu okresu zawieszenia ... tez pewnie nie.

czy nadal mowimy o tym samym przypadku tzn potracenie pieszego na pasach ? raczej nikt nie prowadzi takich statystyk ale watpie zeby w DE bylo wielu kierowcow, ktory potracili pieszego na pasach wiecej niz 1 raz i nie siedzieli :-)

-- Zakladajac oczywiscie ze kierowca bedzie trzezwy, predkosc nie bardzo nadmierna itp.

niemieckie sady sa bardzo precyzyjne a orzekanie wspolwiny winy to ich hobby:

na szybkiego, orzeczono wspolwine kierowcy:

Der Sachverhalt
Fußgänger A überquert unaufmerksam Straße und wird von Pkw B erfasst, der geringfügig zu schnell fährt.
OLG-Urteil, März, 2003
Haftungsverteilung: A 60 %, B 40 %

Der Sachverhalt
Pkw A (Geschwindigkeit 58 statt erlaubter 50 km/h) erfasst den unachtsam die Straße überquerenden Fußgänger B. Unfall wäre auch bei Einhaltung der zulässigen Höchstgeschwindigkeit nicht vermeidbar gewesen. Dies hätte jedoch zu geringeren Verletzungen bei B geführt.
OLG-Urteil,
November 2005
Haftungsverteilung: A 25 %, B 75 %

P.

242 Data: Maj 19 2015 12:31:55
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: J.F. 

Użytkownik  napisał w wiadomości grup

-- U nas regres w zasadzie nie wchodzi w gre, mialem na mysli Allianz Polska oczywiscie :-)
w przypadku pana Kowalskiego aby zatopic go finansowo wystarczy kilkuletnie palowanie sie przed sadem ... legalnie i w majestacie prawa

W Niemczech ... u nas raczej nie.

-- odsiadka niby grozi, ale przy pierwszym wypadku raczej nie, a po minieciu okresu zawieszenia ... tez pewnie nie.
czy nadal mowimy o tym samym przypadku tzn potracenie pieszego na pasach ? raczej nikt nie prowadzi takich statystyk ale watpie zeby w DE bylo wielu kierowcow, ktory potracili pieszego na pasach wiecej niz 1 raz i nie siedzieli :-)

Ja o PL.

-- Zakladajac oczywiscie ze kierowca bedzie trzezwy, predkosc nie bardzo nadmierna itp.
niemieckie sady sa bardzo precyzyjne a orzekanie wspolwiny winy to ich hobby:
na szybkiego, orzeczono wspolwine kierowcy:
Der Sachverhalt
Pkw A (Geschwindigkeit 58 statt erlaubter 50 km/h) erfasst den unachtsam die Straße überquerenden Fußgänger B. Unfall wäre auch bei Einhaltung der zulässigen Höchstgeschwindigkeit nicht vermeidbar gewesen. Dies hätte jedoch zu geringeren Verletzungen bei geführt.
Haftungsverteilung: A 25 %, B 75 %

Rozumiem, ze to poza przejsciem bylo ?
I zaplacil kierowca regresem, czy ubezpieczyciel, za leczenie przechodnia ?

No coz, pozostaje podziwiac precyzje niemieckiego sadu, 58km/h, ciekawe jak oni to ustalili :-)

A tak z ciekowosci - potrafisz coz znalezc o wspolwinie pieszego, trafionego na przejsciu, bo nieuwaznie wszedl ?
Czy takie cos nie wystepuje i precyzja niemieckich sadow jest jednostronna :-)

J.

243 Data: Maj 19 2015 03:56:22
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor:

-- No coz, pozostaje podziwiac precyzje niemieckiego sadu, 58km/h, ciekawe jak oni to ustalili :-)

bolszaja technika nie to co u nas

-- A tak z ciekowosci - potrafisz coz znalezc o wspolwinie pieszego, trafionego na przejsciu, bo nieuwaznie wszedl ?

znaczy sie teleportacja ? ciezko bedzie bo pieszy dopiero zblizajacy sie do przejscia ma pierwszenstwo a kierowca raczej wie ze dojezdza do przejscia :-)
co moge sobie wyobrazic to rowerzysta wjezdzajacy np 30 km/h na przejscie, wtedy moze sad klepnie jego wspolwine, reszta z klucza kierowca ...

-- Czy takie cos nie wystepuje i precyzja niemieckich sadow jest jednostronna :-)

rule number one:
winny jest zawsze kierowca, ktory potracil pieszego na oznaczonym przejsciu dla pieszych

IMHO tu juz lekko przegieli :-)
http://www.autokiste.de/psg/archiv/a.htm?id=0222

pare takich 1/3 i moze sie zrobic nieciekawie ...

P.

244 Data: Maj 27 2015 20:04:51
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: mk4 

On 2015-05-19 12:56,  wrote:

-- No coz, pozostaje podziwiac precyzje niemieckiego sadu, 58km/h, ciekawe jak oni to ustalili :-)

bolszaja technika nie to co u nas

-- A tak z ciekowosci - potrafisz coz znalezc o wspolwinie pieszego, trafionego na przejsciu, bo nieuwaznie wszedl ?

znaczy sie teleportacja ? ciezko bedzie bo pieszy dopiero zblizajacy sie do przejscia ma pierwszenstwo a kierowca raczej wie ze dojezdza do przejscia :-)

No wlasnie wg mnie w wiekszosci wypadkow nie wie. Bo koncentacja spada. Moze przez jakis czas wie, a pozniej to juz pewnie 50-50 z tym, ze wie.

--
mk4

245 Data: Maj 20 2015 17:38:27
Temat: Re: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 19 May 2015,  wrote:

niemieckie sady sa bardzo precyzyjne a orzekanie wspolwiny winy to ich hobby:

....można odnieść wrażenie, że przeciwnie niż polskie, szukające "jednego
winnego". Orzeczenie winy jednej strony zasadniczo skutkuje uznaniem
że drugi jest niewinny.
  W przypadkach wątpliwych raczej "mógł/nie mógł", a nie "przyczynił się
w 1/3".
  Może to też jest pewien element wpływający na wypadkowość? :>

pzdr, Gotfryd

246 Data: Maj 20 2015 09:06:45
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Mateusz 

W dniu 2015-05-19 o 09:09,  pisze:

-- W Niemczech owszem, piesi maja pierwszenstwo, ale na ulicach nie bardzo to widac - grzecznie zatrzymuja sie na chodniku i patrza czy moga wejsc.

nonsens, pierwszenstwo ma pieszy zblizajacy sie do przejscia i egzekwuja to bezwzglednie, pierwsze potracenie pieszego na pasach moze potraktuja ulgowo (choc nie ryzykowalbym) ale kolejne to juz wjazd prokuratora, tracisz prawko, podpadasz pod MPU i ubezpieczalnia moze wytoczyc sprawe przed sadem ... aspekt finansowy tez jest trudny do oszacowania, glupie potracenie menago na pasach (uszkodzenie nadgarstka, nic nie zlamane) moze isc w dziesiatki tysiecy ojro odszkodowania, jazda bez trzymanki dla polskich ubezpieczalni jest nieunikniona, jak macie jakies akcje zalecam szybka sprzedaz :-)

P.

Chory przepis...
Moim zdaniem samo zbliżanie się do przejścia dla
pieszych nie powinno uprawniać do pierwszeństwa,
często ludzie specjalnie przyspieszają żeby te pierwszeństwo
wymusić, jak widzę jadący samochód to się grzecznie zatrzymuję
co innego jak jestem już na pasach. Kierowca powinien mieć
bezwzględne pierwszeństwo, ale jego dobra wola i uprzejmoć
może spowodować, że się zatrzyma i przepuści pieszego ot co.

M.

247 Data: Maj 20 2015 16:17:41
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-20 09:06, Mateusz wrote:

Chory przepis...
Moim zdaniem samo zbliżanie się do przejścia dla
pieszych nie powinno uprawniać do pierwszeństwa,
często ludzie specjalnie przyspieszają żeby te pierwszeństwo
wymusić, jak widzę jadący samochód to się grzecznie zatrzymuję
co innego jak jestem już na pasach. Kierowca powinien mieć
bezwzględne pierwszeństwo, ale jego dobra wola i uprzejmoć
może spowodować, że się zatrzyma i przepuści pieszego ot co.

No dobra - swoje zdanie wyraziłeś, a teraz czekamy na argumenty.

Shrek.

248 Data: Maj 20 2015 17:34:32
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

On 2015-05-20 09:06, Mateusz wrote:

Chory przepis...
Moim zdaniem samo zbliżanie się do przejścia dla
pieszych nie powinno uprawniać do pierwszeństwa,
często ludzie specjalnie przyspieszają żeby te pierwszeństwo
wymusić, jak widzę jadący samochód to się grzecznie zatrzymuję
co innego jak jestem już na pasach. Kierowca powinien mieć
bezwzględne pierwszeństwo, ale jego dobra wola i uprzejmość
może spowodować, że się zatrzyma i przepuści pieszego ot co.

No dobra - swoje zdanie wyraziłeś, a teraz czekamy na argumenty.


Argumenty sa wlasnie takie, jakie przedstawilem w innej czesci tego watku. W
skrocie i dla przypomnienia: zasada, ze "mniejszy" ustepuje pierwszenstwa
"wiekszemu" jest naturalna i wynika z regul fizyki; administracyjna zmiana
ukladu praw i obowiazkow nie spowoduje, ze uda sie oszukac fizyke, za to
przyczynia sie do zgubnego pogladu pieszego, ze "skoro oto mam
pierwszenstwo, to jestem bosko nietykalny".

bart

249 Data: Maj 20 2015 18:30:50
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-20 17:34, bartosz wrote:

Argumenty sa wlasnie takie, jakie przedstawilem w innej czesci tego watku. W
skrocie i dla przypomnienia: zasada, ze "mniejszy" ustepuje pierwszenstwa
"wiekszemu" jest naturalna i wynika z regul fizyki; administracyjna zmiana
ukladu praw i obowiazkow nie spowoduje, ze uda sie oszukac fizyke, za to
przyczynia sie do zgubnego pogladu pieszego, ze "skoro oto mam
pierwszenstwo, to jestem bosko nietykalny".

No to jeszcze raz zapytam czy TIR ma większe pierwszeństwo niż osobówka?

Shrek.

250 Data: Maj 20 2015 19:22:26
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

On 2015-05-20 17:34, bartosz wrote:

Argumenty sa wlasnie takie, jakie przedstawilem w innej czesci tego
watku. W
skrocie i dla przypomnienia: zasada, ze "mniejszy" ustepuje pierwszenstwa
"wiekszemu" jest naturalna i wynika z regul fizyki; administracyjna
zmiana
ukladu praw i obowiazkow nie spowoduje, ze uda sie oszukac fizyke, za to
przyczynia sie do zgubnego pogladu pieszego, ze "skoro oto mam
pierwszenstwo, to jestem bosko nietykalny".

No to jeszcze raz zapytam czy TIR ma większe pierwszeństwo niż osobówka?

Nie, oba te pojazdy maja rowne prawa - i tak byc powinno. Na tej samej
zasadzie rowniez osobowka i pieszy powinny miec te same prawa w ruchu, nie
powinno sie nadawac pieszemu specjanych praw.

bart

251 Data: Maj 20 2015 19:42:02
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-05-20 o 19:22, bartosz pisze:

Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

On 2015-05-20 17:34, bartosz wrote:

Argumenty sa wlasnie takie, jakie przedstawilem w innej czesci tego
watku. W
skrocie i dla przypomnienia: zasada, ze "mniejszy" ustepuje pierwszenstwa
"wiekszemu" jest naturalna i wynika z regul fizyki; administracyjna
zmiana
ukladu praw i obowiazkow nie spowoduje, ze uda sie oszukac fizyke, za to
przyczynia sie do zgubnego pogladu pieszego, ze "skoro oto mam
pierwszenstwo, to jestem bosko nietykalny".

No to jeszcze raz zapytam czy TIR ma większe pierwszeństwo niż osobówka?

Nie, oba te pojazdy maja rowne prawa - i tak byc powinno. Na tej samej
zasadzie rowniez osobowka i pieszy powinny miec te same prawa w ruchu, nie
powinno sie nadawac pieszemu specjanych praw.

Przecież mają te same prawa - o pierwszeństwie decydują znaki.


--
Liwiusz

252 Data: Maj 20 2015 20:03:56
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-20 o 19:22, bartosz pisze:
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

On 2015-05-20 17:34, bartosz wrote:

Argumenty sa wlasnie takie, jakie przedstawilem w innej czesci tego
watku. W
skrocie i dla przypomnienia: zasada, ze "mniejszy" ustepuje
pierwszenstwa
"wiekszemu" jest naturalna i wynika z regul fizyki; administracyjna
zmiana
ukladu praw i obowiazkow nie spowoduje, ze uda sie oszukac fizyke, za
to
przyczynia sie do zgubnego pogladu pieszego, ze "skoro oto mam
pierwszenstwo, to jestem bosko nietykalny".

No to jeszcze raz zapytam czy TIR ma większe pierwszeństwo niż osobówka?

Nie, oba te pojazdy maja rowne prawa - i tak byc powinno. Na tej samej
zasadzie rowniez osobowka i pieszy powinny miec te same prawa w ruchu,
nie
powinno sie nadawac pieszemu specjanych praw.

Przecież mają te same prawa - o pierwszeństwie decydują znaki.


Wlasnie caly czas domyslnie piszemy o oznakowaniu jako o formie wyrazenia
praw uczestnikow ruchu.

I otoz nie jest prawda, jakoby byla rownowaga miedzy prawami pieszego i
samochodu na drodze - istnieje kilka znakow nakazujacych udzielenie
pierwszenstwa pieszemu przed samochodem i oprocz tego istnieje kilka
ogolnych choc nie wyrazonych znakami regul o podobnej tresci, a po
przeciwnej stronie istnieje tylko jeden znak nakazujacy udzielenia
pierwszenstwa pojazdowi przed pieszym - i to w dodatku znak o przekazie
zmieniajacym sie w czasie (mysle tu o sygnalizatorze swielnym sterujacym
ruchem na skrzyzowaniu).

bart

253 Data: Maj 20 2015 20:36:11
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Cavallino 


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

No to jeszcze raz zapytam czy TIR ma większe pierwszeństwo niż osobówka?

Nie, oba te pojazdy maja rowne prawa - i tak byc powinno. Na tej samej zasadzie rowniez osobowka i pieszy powinny miec te same prawa w ruchu, nie powinno sie nadawac pieszemu specjanych praw.

Otóż to, pieszy ma mieć pierwszeństwo na swoim chodniku, a samochód na swojej jezdni.
Zebra nie jest częścią chodnika, jakby ktoś miał wątpliwości.

254 Data: Maj 27 2015 20:09:24
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: mk4 

On 2015-05-20 20:36, Cavallino wrote:


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:

No to jeszcze raz zapytam czy TIR ma większe pierwszeństwo niż osobówka?

Nie, oba te pojazdy maja rowne prawa - i tak byc powinno. Na tej samej
zasadzie rowniez osobowka i pieszy powinny miec te same prawa w ruchu,
nie powinno sie nadawac pieszemu specjanych praw.

Otóż to, pieszy ma mieć pierwszeństwo na swoim chodniku, a samochód na
swojej jezdni.
Zebra nie jest częścią chodnika, jakby ktoś miał wątpliwości.

No wlasnie, przejscie jest czescia jezdni!

Tak jak wyjazdz posesji przecina chodnik, ale w miejscu przeciecia nadal jest chodnik.

--
mk4

255 Data: Maj 27 2015 20:07:35
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: mk4 

On 2015-05-20 18:30, Shrek wrote:

On 2015-05-20 17:34, bartosz wrote:

Argumenty sa wlasnie takie, jakie przedstawilem w innej czesci tego
watku. W
skrocie i dla przypomnienia: zasada, ze "mniejszy" ustepuje pierwszenstwa
"wiekszemu" jest naturalna i wynika z regul fizyki; administracyjna
zmiana
ukladu praw i obowiazkow nie spowoduje, ze uda sie oszukac fizyke, za to
przyczynia sie do zgubnego pogladu pieszego, ze "skoro oto mam
pierwszenstwo, to jestem bosko nietykalny".

No to jeszcze raz zapytam czy TIR ma większe pierwszeństwo niż osobówka?

No jak widze, ze z naprzeciwka szarzuje TIR to daje po heblach i na pobocze. To pokazuje, ze jak przychodzi co do czego to jednak ma.

A wg ciebie mam na twardziela napierac? Ja dziekuje, ale chetnie zobaczej jak mi osobiscie zademonstrujesz jak to trzeba robic ;)

--
mk4

256 Data: Maj 27 2015 21:01:15
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-27 20:07, mk4 wrote:

No to jeszcze raz zapytam czy TIR ma większe pierwszeństwo niż osobówka?

No jak widze, ze z naprzeciwka szarzuje TIR to daje po heblach i na
pobocze. To pokazuje, ze jak przychodzi co do czego to jednak ma.

A wg ciebie mam na twardziela napierac? Ja dziekuje, ale chetnie
zobaczej jak mi osobiscie zademonstrujesz jak to trzeba robic ;)

Ale tu nie idzie o to czy przed Tirem spierdalać, bo tu nie ma się co zastanawiać tylko spierdalać. Idzie o to czy Tirowi wolno na ciebie z naprzeciwka szarżować i czy jak cię skasuje  to sąd powie - trzeba było w domu zostać.

Shrek.

257 Data: Maj 20 2015 17:34:15
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 19 May 2015, J.F. wrote:

W Anglii ... piesi maja pierwszenstwo i to widac, ale wedle przepisow
to chyba tylko na niektorych przejsciach. A jak sie kiedys usilowalem
doczytac w przepisach, to cos nie moglem - zlikwidowali ?

  Nie tak.
  O "praktyce stosowania" decyduje karalność lub niekaralność
danego zachowania.
  Nie to, czy czegoś nie wolno (np. wchodzić pod niezatrzymany
pojazd), lecz JAKA JEST ZA TO KARA.
(gdzieś ostatnio widziałem flejm o "prawdziwych Niemcach"
i przestrzeganiu przepisów mimo braku kary - tu to było,
czy gdzie indziej?)
  Ewentualnie - kto dostanie więcej (pieszy co wlazł, czy kierowca
który nie dość zwolnił, że powstało zagrożenie).
  A bywa tak, że kary NIE MA. I już.

<OT>
  Jak w Polsce takie zjawisko wystąpiło przy okazji zniesienia
obowiązku oznaczania "miejsc prowadzenia działalności",
to bywało przedstawiane jako "wada prawna", a z czasem widzę
że "luki" między zakazem a karą to jest całkiem sensowne rozwiązanie!
</OT>

  Klasyka - brak kary za wchodzenie na "czerwonym przy pustej
drodze". Mimo zakazu, mandatu nie ma (ale nie ma wątpliwości
kto jest winien "w razie gdyby", i to jest główna zaleta "zakazu
bez kary"! - takich zakazów powinno być więcej, np. przy
przejeżdżanie linii ciągłej przy wyprzedzaniu pojazdów
"ażurowych")
  Klasyka druga - mandaty dla pieszych "za wtargiwanie" oraz
brak mandatów dla kierowców za niezmniejszanie prędkości przed
przejściem w .pl, tudzież odwrotna praktyka "tam".
  To właśnie owa "praktyka" poparta pokazaniem w TV, internecie
i gazetach skutkuje uświadomieniem jak to z tym pierwszeństwem
jest.
  Filmik z mandatem dla pieszej która wlazła tak wot na przejście
nie patrząc "za wtargiwanie" kiedyś AFAIR tu był, policja
łapała jednak TYLKO pieszą. Na pytanie gdzie "ostrożność"
kierowcy nikt nie próbował odpowiadać, wszak "wszyscy tak
jeżdzą".
  Skutek taki, że "tam" kierowca z góry wie "dlaczego" (sąd będzie
wyrażał pretensje w razie wypadku), a u nas nie (bo kto konwencję
czytał, oprócz grupowiczów?), zawsze jechał i zawsze piesi
"niewtargiwali" (z obawy o życie, ale również obawy o mandat).
  A mandatu za tą nie była.
  Oczywiscie, ta praktyka nie wynika z dobrej woli policjantów[1],
lecz "pozycji z cenniku" (mandatów) :>, jak nie ma kary za
przechodzenie na czerwonym to nie ma.
  Jest za to za utrudnienie :>
(i nie wiem czy ta, ale przypuszczam że jest dawana również
za "wałęsanie się po przejściu", jakoś tak to idzie).

[1] acz z opisów innych krajów wynika że i tak bywa, bo formalnie
   kara jest, lecz "nikt nie stosuje".

pzdr, Gotfryd

258 Data: Maj 20 2015 18:12:21
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: J.F. 

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości
On Tue, 19 May 2015, J.F. wrote:

W Anglii ... piesi maja pierwszenstwo i to widac, ale wedle przepisow
to chyba tylko na niektorych przejsciach. A jak sie kiedys usilowalem
doczytac w przepisach, to cos nie moglem - zlikwidowali ?

Nie tak.
O "praktyce stosowania" decyduje karalność lub niekaralność danego zachowania.

Nie tylko, zwyczaj jest zwyczaj.

Ale ja o tym, ze Angole maja duzo rodzajow przejsc (zebra, tukan, pelikan), a do ustawy trudno dotrzec.

 Nie to, czy czegoś nie wolno (np. wchodzić pod niezatrzymany
pojazd), lecz JAKA JEST ZA TO KARA.
(gdzieś ostatnio widziałem flejm o "prawdziwych Niemcach"
i przestrzeganiu przepisów mimo braku kary - tu to było,
czy gdzie indziej?)

Moglo byc i tu. Np dawniej, mandaty byly u nich umiarkowane, i jadacych szybko nie brakowalo. Takie tam np 200/100 na autostradzie.
Ale o dziwo jak gdzies byl remont i 80, to wszyscy jechali 80.

Mandaty nadal maja umiarkowane, ale punkty i zabieranie PJ ich wychowalo - teraz przekraczaja mniej :-)

z czasem widzę że "luki" między zakazem a karą to jest całkiem sensowne rozwiązanie!

 Klasyka - brak kary za wchodzenie na "czerwonym przy pustej
drodze". Mimo zakazu, mandatu nie ma (ale nie ma wątpliwości
kto jest winien "w razie gdyby", i to jest główna zaleta "zakazu
bez kary"!

Ale to mozna tez sformulowac "dopusza sie pod warunkiem ..."

- takich zakazów powinno być więcej, np. przy
przejeżdżanie linii ciągłej przy wyprzedzaniu pojazdów
"ażurowych")

Rowerow, ciagnikow i pjazdow wolnobieznych ...

Z drugiej strony ... jak tam kierowca z rzadka zaplaci  200zl za przekroczenie ciaglej, to wielkiego nieszczescia nie bedzie, a zapamieta przepis lepiej :-P

 Klasyka druga - mandaty dla pieszych "za wtargiwanie" oraz
brak mandatów dla kierowców za niezmniejszanie prędkości przed
przejściem w .pl, tudzież odwrotna praktyka "tam".

Bo to durny przepis z tym zwalnianiem, bez okreslenia do ilu.
Na podobnej zasadzie musieli zniesc w Montanie nieograniczanie predkosci.

 Skutek taki, że "tam" kierowca z góry wie "dlaczego" (sąd będzie
wyrażał pretensje w razie wypadku), a u nas nie (bo kto konwencję
czytał, oprócz grupowiczów?), zawsze jechał i zawsze piesi
"niewtargiwali" (z obawy o życie, ale również obawy o mandat).

No nie wiem - policjantow ktorzy by pilnowali niewtargiwania, to nie widzialem.
Policjantow wystawiajacych mandaty za wejscie na czerwonym to owszem.

Piesi przepisow znac nie musza, ale rodzice ich uczyli, potem do szkol trafilo, jak sie przechodzi przez ulice..

J.

259 Data: Maj 20 2015 19:53:34
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 20 May 2015, J.F. wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał
 Klasyka - brak kary za wchodzenie na "czerwonym przy pustej
drodze". Mimo zakazu, mandatu nie ma (ale nie ma wątpliwości
kto jest winien "w razie gdyby", i to jest główna zaleta "zakazu
bez kary"!

Ale to mozna tez sformulowac "dopusza sie pod warunkiem ..."

  Nie, nie i jeszcze raz nie.
  Powód jest prosty - czynność dopuszczalna jest dopuszczalna,
i po prawdzie daje okazję do wprowadzenia ostrzejszych obostrzeń
(co niekiedy bywa ważne, przyznaję), ale w tym przypadku
nie widzę plusów takiego rozwiązania.
  Daje za to okazję do tłumaczenia "przecież dochowałem warunków".
  Zalety (pozwolenia warunkowego) pojawiają się wtedy, kiedy ew.
wina za kolizję "przenosi się" na innego uczestnika ruchu
w wyniku wyższego priorytetu jego wykroczenia.
  Wtedy warunki (w przepisie) mogą temu zapobiec.
  Jak wyprzedzający w takich warunkach ma nie utrudniać
NIKOMU, to nie można kombinować z warunkami, bo ten jeden
artykuł zajmie pół strony.
  Chyba, że naszym celem będzie wprowadzenie obowiązku ustępowania
wszystkim jadącym po drugiej stronie linii podwójnej (w tym
włączającym się do ruchu) i to *nie tylko* przy wyprzedzaniu
roweru, może wtedy te pół strony ma sens ;)

- takich zakazów powinno być więcej, np. przy
przejeżdżanie linii ciągłej przy wyprzedzaniu pojazdów
"ażurowych")

Rowerow,

  Tak, wszelkich jednośladów.
  Z tego co obserwuję, rowery można podzielić na kierowane przez
"rowerzystów wojujących" (samookreślających się jako "bezpieczni"),
zatykających możliwość wyprzedzania pasem przez jazdę daleko
od krawędzi, i "ustępliwych". Tu wypinam pierś po medal ;)
  Natomiast *moto*rowerzysta to koniec świata - jeszcze nie
widziałem takiego który zjedzie na krawędź jezdni, zaś jako
że również pod górkę trzyma większą prędkość, wymaga prawie
zawsze dłuższej drogi do wyprzedzania. Czasem niewykonalne
na długim odcinku.

ciagnikow i pjazdow wolnobieznych ...

  A tu właśnie jest przykład "dlaczego nie".
  Dlaczego nie *pozwalać*.
  Bardzo trudno jest opisać wszystkie warunki, potrzebne aby
taki mistrz wyprzedzania "bez zajeżdżania drogi" NIGDY
nie zmiażdżył tego motorowerzysty, jadącego przed traktorem
zachowując warunki :P
  Za wyprzedzanie "z wjazdem pod nos" ciągnika lub ciężarówki
żeby uciec sprzed jadących z przeciwka należy oblewać
na egzaminie, karać ze "stworzenia zagrożenia" itepe,
ale nie próbować opisywać warunków pozwolenia.
  Wyprzedzający na ciągłej ma mieć ZAKAZ. Bez kary "za samo
nieprzeszkadzające innym wyprzedzanie", ale tak, żeby zawsze
w razie wypadku był winien. Bez wnikania "dlaczego".
  Bez tłumaczenia "ja zachowałem warunki", "ja myślałem",
albo "ja nie widziałem", bo właśnie z tym jest problem!
"Mógł nie widzieć z przyczyn obiektywnych".
  ICMPTZ?

Z drugiej strony ... jak tam kierowca z rzadka zaplaci  200zl za przekroczenie ciaglej, to wielkiego nieszczescia nie bedzie, a zapamieta przepis lepiej :-P

  Nie, bo łamiąc go stara się tylko nie zapłacić mandatu,
zagrożenie ma gdzieś głębiej ;)
  Niech już jedzie pod okiem patrolu, a nie dlatego że patrolu
nie ma ;)

 Klasyka druga - mandaty dla pieszych "za wtargiwanie" oraz
brak mandatów dla kierowców za niezmniejszanie prędkości przed
przejściem w .pl, tudzież odwrotna praktyka "tam".

Bo to durny przepis z tym zwalnianiem, bez okreslenia do ilu.

  Właśnie przeciwnie.
  IMO durne jest ostre karanie za "+50" *bez* związku z nawet
potencjalnym zagrożeniem.
"Do tylu ile trzeba".

Na podobnej zasadzie musieli zniesc w Montanie nieograniczanie predkosci.

  Moment, opiszesz w dwu słowach, bo chyba nie kojarzę?

 Skutek taki, że "tam" kierowca z góry wie "dlaczego" (sąd będzie
wyrażał pretensje w razie wypadku), a u nas nie (bo kto konwencję
czytał, oprócz grupowiczów?), zawsze jechał i zawsze piesi
"niewtargiwali" (z obawy o życie, ale również obawy o mandat).

No nie wiem - policjantow ktorzy by pilnowali niewtargiwania, to nie widzialem.

  Nie, ale dający mandaty "przy okazji" (widzieli wykroczenie) byli
nawet linkowani na grupie (film).
  I to co charakterystyczne - nie interweniowali wobec kierowcy,
który po prostu przejechał (jak przejechałoby 98++% kierowców,
nie wątpię).
  I to jest ów problem - "przecież on jechał" (a że uniemożliwiało
to przejście to już nikogo nie wzrusza).

Policjantow wystawiajacych mandaty za wejscie na czerwonym to owszem.

  Wiadomo.
  Ale to jak wyżej - powinno nie stanowić podstawy karania.
  Utrudnienie komuś ruchu (w tym skręcającym) - tak.

Piesi przepisow znac nie musza,

  Od kiedy?
  Jeszcze powiedz, że możesz nie znać przepisów podatkowych
i będziemy w domu.
  ;>

pzdr, Gotfryd

260 Data: Maj 20 2015 20:36:11
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: J.F. 

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości
On Wed, 20 May 2015, J.F. wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał
 Klasyka - brak kary za wchodzenie na "czerwonym przy pustej
drodze". Mimo zakazu, mandatu nie ma (ale nie ma wątpliwości
kto jest winien "w razie gdyby", i to jest główna zaleta "zakazu
bez kary"!

Ale to mozna tez sformulowac "dopusza sie pod warunkiem ..."

 Nie, nie i jeszcze raz nie.
 Powód jest prosty - czynność dopuszczalna jest dopuszczalna,
i po prawdzie daje okazję do wprowadzenia ostrzejszych obostrzeń
(co niekiedy bywa ważne, przyznaję), ale w tym przypadku
nie widzę plusów takiego rozwiązania.
 Daje za to okazję do tłumaczenia "przecież dochowałem warunków".

Hm, jak bedzie "dopuszcza sie przechodzenie na czerwonym swietle pod warunkiem nieutrudnienia ruchu innym pojazdom", to jasno widac ze mozna.
Za to jak bedzie "nie wolno, ale kary nie ma", to nie mozesz ukarac nawet takiego co przechodzi i utrudnia :-)

- takich zakazów powinno być więcej, np. przy
przejeżdżanie linii ciągłej przy wyprzedzaniu pojazdów
"ażurowych")

Rowerow,

 Tak, wszelkich jednośladów.

Motycykli raczej nie trzeba - szybko jada i to one wyprzedzaja :-)

ciagnikow i pjazdow wolnobieznych ...

A tu właśnie jest przykład "dlaczego nie".
Dlaczego nie *pozwalać*.
 Bardzo trudno jest opisać wszystkie warunki, potrzebne aby
taki mistrz wyprzedzania "bez zajeżdżania drogi" NIGDY
nie zmiażdżył tego motorowerzysty, jadącego przed traktorem
zachowując warunki :P

Ale takiego motorowerzyste mozesz tez zmiazdzyc na linii przerywanej.

A wolno jadacy ciagnik po pierwsze - dlugo cie blokuje, z po drugie - szybko wyprzedzisz i moze nawet nie stworzysz zagrozenia, bo odpowiednia widocznosc bedzie zachowana.

 Za wyprzedzanie "z wjazdem pod nos" ciągnika lub ciężarówki
żeby uciec sprzed jadących z przeciwka należy oblewać
na egzaminie, karać ze "stworzenia zagrożenia" itepe,

na egzaminie sie raczej nie wyprzedza.

Z drugiej strony ... jak tam kierowca z rzadka zaplaci  200zl za przekroczenie ciaglej, to wielkiego nieszczescia nie bedzie, a zapamieta przepis lepiej :-P

 Nie, bo łamiąc go stara się tylko nie zapłacić mandatu,

wazny skutek, ze nastepnym razem sie dwa razy zastanowi zanim przekroczy.

zagrożenie ma gdzieś głębiej ;)

Jak zacznie analizowac zagrozenie ... to niby czemu nie moge wyprzedzic tego traktora na 200m przed wzniesieniem ? :-)

 Klasyka druga - mandaty dla pieszych "za wtargiwanie" oraz
brak mandatów dla kierowców za niezmniejszanie prędkości przed
przejściem w .pl, tudzież odwrotna praktyka "tam".

Bo to durny przepis z tym zwalnianiem, bez okreslenia do ilu.

 Właśnie przeciwnie.
IMO durne jest ostre karanie za "+50" *bez* związku z nawet
potencjalnym zagrożeniem. "Do tylu ile trzeba".

A tak to zwalniac sie nikomu nie chce, wiec w razie wpadki kazdy bedzie mowil ze troche zwolnil, obowiazek wypelnil, a prokurator bedzie mowil, ze widac nie zwolnil odpowiednio.
No i nic sie nie zmieni - zwalniac nie beda, na przejsciach nadal bedzie niebezpiecznie, tylko kary moze wzrosna, i zawsze kierowca bedzie winny ... ale jak wolno mozna jechac ?
do 40 zwolnic, 30, 20 ?

Na podobnej zasadzie musieli zniesc w Montanie nieograniczanie predkosci.
Moment, opiszesz w dwu słowach, bo chyba nie kojarzę?

W pewnym momencie zniesli ograniczenia, ale predkosc musiala byc "resonable and prudent".
No i jakis kierowca pojechal "highwayem" w stylu naszej zwyklej drogi wojewodzkiej z predkoscia 120 w szczerej pustyni, szeryf go zatrzymal, a potem odbyla sie rozprawa w sprawie przepisu, ktora wygladala mniej wiecej tak:
-[skarzacy] to ile konkretnie mozna jechac ?
-[broniacy przepisu] to zalezy od wielu warunkow i ocenia funkcjonariusz.
-a konkretnie ile ?
-to ocenia funkcjonariusz na drodze,
-no to przyjmijmy - prosta, sucha, droga z malym ruchem, auto w dobrym stanie technicznym, na niezuzytych oponach - ile mozna jechac ?
-to ocenia funkcjonariusz.
-innymi slowy - nie ma pan pojecia, jaka jest dopuszczalna predkosc. To skad obywatel ma wiedziec ile sie wyda lokalnemu szeryfowi za duzo ?

No i stan musial zmienic przepis. Dopuszczalna predkosc musi byc ustalona ...

 Skutek taki, że "tam" kierowca z góry wie "dlaczego" (sąd będzie
wyrażał pretensje w razie wypadku), a u nas nie (bo kto konwencję
czytał, oprócz grupowiczów?), zawsze jechał i zawsze piesi
"niewtargiwali" (z obawy o życie, ale również obawy o mandat).

No nie wiem - policjantow ktorzy by pilnowali niewtargiwania, to nie widzialem.
 Nie, ale dający mandaty "przy okazji" (widzieli wykroczenie) byli
nawet linkowani na grupie (film).

Moga, ale to jest margines. Pieszych nie wychowa.

Piesi przepisow znac nie musza,
Od kiedy?
Jeszcze powiedz, że możesz nie znać przepisów podatkowych i będziemy w domu.

Znac nie musisz, przestrzegac musisz. Egzaminu ze znania nie ma.

Nawiasem mowiac - ostatnio przejrzalem ustawe PIT.
IMO - nie ma juz czlowieka, ktory to zna. A zwykly obywatel to juz na pewno nie.

Powinni tego zabronic :-)
Jak urzad chce podatek sciagac, to niech go sobie sam policzy, oczywiscie zgodnie z ustawa  :-)

J.

261 Data: Maj 21 2015 11:19:18
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello J.F.,

Wednesday, May 20, 2015, 8:36:11 PM, you wrote:

[...]

Hm, jak bedzie "dopuszcza sie przechodzenie na czerwonym swietle pod
warunkiem nieutrudnienia ruchu innym pojazdom", to jasno widac ze
mozna.

Zezwolono pedalarzom jeździć obok siebie, pod warunkiem nieutrudniania
ruchu. Jak wygląda praktyka? :(

[...]

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

262 Data: Maj 21 2015 11:49:30
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: J.F. 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości grup Hello J.F.,
Wednesday, May 20, 2015, 8:36:11 PM, you wrote:

Hm, jak bedzie "dopuszcza sie przechodzenie na czerwonym swietle pod
warunkiem nieutrudnienia ruchu innym pojazdom", to jasno widac ze
mozna.
Zezwolono pedalarzom jeździć obok siebie, pod warunkiem nieutrudniania
ruchu. Jak wygląda praktyka? :(

No widzisz - woda na moj mlyn.
Policja sie obija, ale moze im mandat wystawic ! a co najmniej postraszyc.

W wersji proponowanej jazda bylaby zabroniona, ale mandatu nie ma, wiec mozna ... :-)

Nawiasem mowiac - to we Wroclawiu rowerzysci oburzeni, bo najpierw ich policja mandatowala za jazde po chodniku,  teraz SM
http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/3850299,oddajesz-rower-miejski-do-wypozyczalni-dostaniesz-mandat-zobacz-dlaczego-film-zdjecia,id,t.html

Nie napisze pedalarze, bo w tym przypadku ich (a czasem siebie) popieram - chodniki dla rowerow :-)

J.

263 Data: Maj 21 2015 15:18:26
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-21 11:49, J.F. wrote:

Nawiasem mowiac - to we Wroclawiu rowerzysci oburzeni, bo najpierw ich
policja mandatowala za jazde po chodniku,  teraz SM
http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/3850299,oddajesz-rower-miejski-do-wypozyczalni-dostaniesz-mandat-zobacz-dlaczego-film-zdjecia,id,t.html


Nie napisze pedalarze, bo w tym przypadku ich (a czasem siebie) popieram
- chodniki dla rowerow :-)

To jest ogólnie przypadek w którym kogoś, nie bójmy się nazwać rzeczy po imieniu, zdrowo popierdoliło. I teraz, ponieważ popierdoleńców w straży miejskiej mieć nie chcemy (ani jako społeczeństwo, ani jako "władza"), należy ustalić czy dwie panie na filmie powaliło "same z siebie", czy działały na rozkaz innego popieroleńca. Winnego ze straży wykopać, za działanie na niekorzyść pracodawcy (miasta) jak i samej organizacji, w której jest zatrudniony. Następnie ustalić czy popierdolony już był wcześnie, czy popierdoliło go w wyniku zatrudnienia w formacji mundurowej. I albo zmienić kryteria przyjęć, albo zastanowić się czemu ludzie dostają pierdolca jak tylko dostaną mundur i pałę do ręki. W zależności od oceny przyczyny popierdolenia pracowników - albo ustalić, co należy zrobić, żeby pracownikom nie odpierdalało, albo w pizdu całą tą formację rozgonić, bo szkoda na to kasy i wysiłków - widać nie rokują.

PS - do niedorzecznika poniekąd pretensji nie mam - za to mu płacą.

Shrek.

264 Data: Maj 21 2015 15:31:55
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: J.F. 

Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości
On 2015-05-21 11:49, J.F. wrote:

Nawiasem mowiac - to we Wroclawiu rowerzysci oburzeni, bo najpierw ich
policja mandatowala za jazde po chodniku,  teraz SM
http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/3850299,oddajesz-rower-miejski-do-wypozyczalni-dostaniesz-mandat-zobacz-dlaczego-film-zdjecia,id,t.html

Nie napisze pedalarze, bo w tym przypadku ich (a czasem siebie) popieram
- chodniki dla rowerow :-)

To jest ogólnie przypadek w którym kogoś, nie bójmy się nazwać rzeczy po imieniu, zdrowo popierdoliło. I teraz, ponieważ popierdoleńców w straży

A ustawienie stacji tych rowerow na Rynku, na ktorym obowiazuje zakaz ruchu pojazdow z rowerami wlacznie ? :-)

miejskiej mieć nie chcemy (ani jako społeczeństwo, ani jako "władza"), należy ustalić czy dwie panie na filmie powaliło "same z siebie", czy działały na rozkaz innego popieroleńca. Winnego ze straży wykopać, za działanie na niekorzyść pracodawcy (miasta) jak i samej organizacji, w której jest zatrudniony.

Zaraz ... nie po to prezydent zatrudnial odpowiedniego czlowieka na komendanta, zeby go teraz wykopac :-)

Następnie ustalić czy popierdolony już był wcześnie, czy popierdoliło go w wyniku zatrudnienia w formacji mundurowej.

No, jest mozliwe ze to straznik/czki na wlasna reke ... a wtedy w zasadzie nic im nie zrobisz - zauwazyly wykroczenie i wykonuja czynnosci sluzbowe ...

zależności od oceny przyczyny popierdolenia pracowników - albo ustalić, co należy zrobić, żeby pracownikom nie odpierdalało, albo w pizdu całą tą formację rozgonić, bo szkoda na to kasy i wysiłków - widać nie rokują.

Nie po to prezydent zakladal miejska policje, zeby ich rozganiac :-)

J

265 Data: Maj 21 2015 16:25:56
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-21 15:31, J.F. wrote:

To jest ogólnie przypadek w którym kogoś, nie bójmy się nazwać rzeczy
po imieniu, zdrowo popierdoliło. I teraz, ponieważ popierdoleńców w
straży

A ustawienie stacji tych rowerow na Rynku, na ktorym obowiazuje zakaz
ruchu pojazdow z rowerami wlacznie ? :-)

A gdzie mieli ustawić? Na jezdni?

miejskiej mieć nie chcemy (ani jako społeczeństwo, ani jako "władza"),
należy ustalić czy dwie panie na filmie powaliło "same z siebie", czy
działały na rozkaz innego popieroleńca. Winnego ze straży wykopać, za
działanie na niekorzyść pracodawcy (miasta) jak i samej organizacji, w
której jest zatrudniony.

Zaraz ... nie po to prezydent zatrudnial odpowiedniego czlowieka na
komendanta, zeby go teraz wykopac :-)

A jesteś pewny, że go nie "odziedziczył"?

Następnie ustalić czy popierdolony już był wcześnie, czy popierdoliło
go w wyniku zatrudnienia w formacji mundurowej.

No, jest mozliwe ze to straznik/czki na wlasna reke ... a wtedy w
zasadzie nic im nie zrobisz - zauwazyly wykroczenie i wykonuja czynnosci
sluzbowe ...

W zasadzie za głupotę można je po prostu zwolnić - bez dyscyplinarki, normalnie. Ot tak po prostu nie jesteś zadowolony z ich pracy. I w zasadzie co ci zrobią? Jeden w czersku cwaniakował i źle skończył.

zależności od oceny przyczyny popierdolenia pracowników - albo
ustalić, co należy zrobić, żeby pracownikom nie odpierdalało, albo w
pizdu całą tą formację rozgonić, bo szkoda na to kasy i wysiłków -
widać nie rokują.

Nie po to prezydent zakladal miejska policje, zeby ich rozganiac :-)

Zdaje się, że powołanie straży miejskiej to dość stara historia. Na pewno nie powoływał też jej, żeby mu srała do gniazda, zmniejszała poparcie społeczne i osmieszała siebie i jego urząd.

Shrek.

266 Data: Maj 21 2015 17:50:23
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: J.F. 

Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości
On 2015-05-21 15:31, J.F. wrote:

To jest ogólnie przypadek w którym kogoś, nie bójmy się nazwać rzeczy
po imieniu, zdrowo popierdoliło. I teraz, ponieważ popierdoleńców w
straży

A ustawienie stacji tych rowerow na Rynku, na ktorym obowiazuje zakaz
ruchu pojazdow z rowerami wlacznie ? :-)
A gdzie mieli ustawić? Na jezdni?

Wychodzi na to, ze na sciezce rowerowej powinni :-)

Zaraz ... nie po to prezydent zatrudnial odpowiedniego czlowieka na
komendanta, zeby go teraz wykopac :-)
A jesteś pewny, że go nie "odziedziczył"?

Dlugo rzadzi ...

No, jest mozliwe ze to straznik/czki na wlasna reke ... a wtedy w
zasadzie nic im nie zrobisz - zauwazyly wykroczenie i wykonuja czynnosci
sluzbowe ...
W zasadzie za głupotę można je po prostu zwolnić - bez dyscyplinarki, normalnie. Ot tak po prostu nie jesteś zadowolony z ich pracy. I w zasadzie co ci zrobią? Jeden w czersku cwaniakował i źle skończył.

No co Ty - wieki Ci sie pomylily ?
Odwolaja sie do sadu pracy i wygraja. I jeszcze wyjdziesz na rasiste :-)
Najpierw im trzeba pare upomnien wreczyc, oczywiscie nie za to ze nie toleruja przekroczenia przepisow :-)

Nie po to prezydent zakladal miejska policje, zeby ich rozganiac :-)
Zdaje się, że powołanie straży miejskiej to dość stara historia. Na pewno nie powoływał też jej, żeby mu srała do gniazda, zmniejszała poparcie społeczne i osmieszała siebie i jego urząd.

No coz, trzeba przyznac, ze wydaja sie rozumiec swoje zadanie.
Np widze jak wypisuja mandat za parkowanie w miejscu zakazanym.
A potem przez tydzien widze, jak patrole przechodza kolo nastepnych tam parkujacych ... i ida dalej  :-)

J.

267 Data: Maj 21 2015 18:18:10
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-21 17:50, J.F. wrote:

A ustawienie stacji tych rowerow na Rynku, na ktorym obowiazuje zakaz
ruchu pojazdow z rowerami wlacznie ? :-)
A gdzie mieli ustawić? Na jezdni?

Wychodzi na to, ze na sciezce rowerowej powinni :-)

Też średnio... Zwłaszcza, że tam ścieżki nie widzę:P

Zaraz ... nie po to prezydent zatrudnial odpowiedniego czlowieka na
komendanta, zeby go teraz wykopac :-)
A jesteś pewny, że go nie "odziedziczył"?

Dlugo rzadzi ...

Taki na przykład Galas też:P

W zasadzie za głupotę można je po prostu zwolnić - bez dyscyplinarki,
normalnie. Ot tak po prostu nie jesteś zadowolony z ich pracy. I w
zasadzie co ci zrobią? Jeden w czersku cwaniakował i źle skończył.

No co Ty - wieki Ci sie pomylily ?
Odwolaja sie do sadu pracy i wygraja. I jeszcze wyjdziesz na rasiste :-)

Ale za co? Normalnie zwolić - z okresem wypowiedzenia i odprawą, jak przysługuje. Chcesz powiedzieć, że pracownika nie można już zwolnić dopóki sam na emeryturę? Chyba w różnym Matriksie żyjemy:P

Najpierw im trzeba pare upomnien wreczyc, oczywiscie nie za to ze nie
toleruja przekroczenia przepisow :-)

IMHO nie trzeba. Ale nawet jak trzeba, to z taką kurewską mentalnoścą strażników nie powinno być problemów. Z pewnością znajdzie się kilku kolegów/koleżanek, którzy jak będzie rozkaz to ich podpierdolą. :P

Shrek

268 Data: Maj 21 2015 18:45:34
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: J.F. 

Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości
On 2015-05-21 17:50, J.F. wrote:

A ustawienie stacji tych rowerow na Rynku, na ktorym obowiazuje zakaz
ruchu pojazdow z rowerami wlacznie ? :-)
A gdzie mieli ustawić? Na jezdni?

Wychodzi na to, ze na sciezce rowerowej powinni :-)

Też średnio... Zwłaszcza, że tam ścieżki nie widzę:P

No to wyznaczyc ! Ale to zadanie dla UM a nie SM :-)

Zaraz ... nie po to prezydent zatrudnial odpowiedniego czlowieka na
komendanta, zeby go teraz wykopac :-)
A jesteś pewny, że go nie "odziedziczył"?
Dlugo rzadzi ...
Taki na przykład Galas też:P

Widac ma mocne plecy :-)

W zasadzie za głupotę można je po prostu zwolnić - bez dyscyplinarki,
normalnie. Ot tak po prostu nie jesteś zadowolony z ich pracy. I w
zasadzie co ci zrobią? Jeden w czersku cwaniakował i źle skończył.

No co Ty - wieki Ci sie pomylily ?
Odwolaja sie do sadu pracy i wygraja. I jeszcze wyjdziesz na rasiste :-)

Ale za co? Normalnie zwolić - z okresem wypowiedzenia i odprawą, jak przysługuje. Chcesz powiedzieć, że pracownika nie można już zwolnić dopóki sam na emeryturę? Chyba w różnym Matriksie żyjemy:P

W troche roznym
http://twojeporady.onet.pl/artykuly/zobacz/415/bezzasadne-zwolnienie-pracownika-z-pracy

I jak chcesz uzasadnic - ze dobrze wykonywala swoje obowiazki, czy ze zmniejszasz liczbe etatow SM ? :-)

J.

269 Data: Maj 21 2015 20:08:07
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-21 18:45, J.F. wrote:

Wychodzi na to, ze na sciezce rowerowej powinni :-)

Też średnio... Zwłaszcza, że tam ścieżki nie widzę:P

No to wyznaczyc ! Ale to zadanie dla UM a nie SM :-)

Nie no, sugerujesz, że żeby postawić głupi automat do wypożyczania rowerów trzeba u nas całą DDR budować? To najlepszy dowód na to że cywilizację białego człowieka czeka smutny koniec;)

Zaraz ... nie po to prezydent zatrudnial odpowiedniego czlowieka na
komendanta, zeby go teraz wykopac :-)
A jesteś pewny, że go nie "odziedziczył"?
Dlugo rzadzi ...
Taki na przykład Galas też:P

Widac ma mocne plecy :-)

Sam już nie wiem. Z tego co wiem, to nie tyle plecy, co to po prostu siedlisko leśnych dziadków - młodzi się do tego nie garną, a jak któryś trafi, to go po prostu zjedzą.

W zasadzie za głupotę można je po prostu zwolnić - bez dyscyplinarki,
normalnie. Ot tak po prostu nie jesteś zadowolony z ich pracy. I w
zasadzie co ci zrobią? Jeden w czersku cwaniakował i źle skończył.

No co Ty - wieki Ci sie pomylily ?
Odwolaja sie do sadu pracy i wygraja. I jeszcze wyjdziesz na rasiste :-)

Ale za co? Normalnie zwolić - z okresem wypowiedzenia i odprawą, jak
przysługuje. Chcesz powiedzieć, że pracownika nie można już zwolnić
dopóki sam na emeryturę? Chyba w różnym Matriksie żyjemy:P

W troche roznym
http://twojeporady.onet.pl/artykuly/zobacz/415/bezzasadne-zwolnienie-pracownika-z-pracy


I jak chcesz uzasadnic - ze dobrze wykonywala swoje obowiazki, czy ze
zmniejszasz liczbe etatow SM ? :-)

Najchętniej - z powodu jakiegoś uchybienia prawnego - np - nie muszą przypadkiem testów sprawnościowych przechodzić? Albo utrata zaufania, bo na ten przykład jechały rowerem po ulicy;)

BTW - ten z Czerska wyleciał dyscyplinarnie, a chwilę potem całą straż rozwiązali. A przecież on tylko dokładnie stosował prawo.

Shrek.

Shrek.

270 Data: Maj 25 2015 21:07:27
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 21 May 2015, RoMan Mandziejewicz wrote:

Zezwolono pedalarzom jeździć obok siebie, pod warunkiem nieutrudniania
ruchu. Jak wygląda praktyka? :(

  Przyznam że nie wiem.
  Ja jeżdżę z lusterkiem to ulatniam się zawczasu, a i dość rzadko
jeżdżę grupowo.
  Z drugiej strony, ci wszyscy co PRZEDTEM potrafili jeździć całą
szerokością jezdni w 3 rowery pewnie nie przestali...
  Jest gorzej/dużo gorzej, ale tak uczciwie proszę?

pzdr, Gotfryd

271 Data: Maj 25 2015 21:56:30
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Shrek 

On 2015-05-25 21:07, Gotfryd Smolik news wrote:

  Przyznam że nie wiem.
  Ja jeżdżę z lusterkiem to ulatniam się zawczasu, a i dość rzadko
jeżdżę grupowo.
  Z drugiej strony, ci wszyscy co PRZEDTEM potrafili jeździć całą
szerokością jezdni w 3 rowery pewnie nie przestali...
  Jest gorzej/dużo gorzej, ale tak uczciwie proszę?

Ja spotkałem się z problemem dwóch pedalarzy obok siebie raz. Przy czym "problem" to za duże słowo - zwolniłem i po kilkudziesięciu metrach bez problemu wyprzedziłem. Fakt - mogli zjechać jeden za drugim, ale w sumie wiele by to nie zmieniło - i tak musiałbym poczekać aż z naprzeciwka będzie pusto, albo łykać ich za blisko.

Shrek.

272 Data: Maj 25 2015 22:49:27
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Gotfryd,

Monday, May 25, 2015, 9:07:27 PM, you wrote:

Zezwolono pedalarzom jeździć obok siebie, pod warunkiem nieutrudniania
ruchu. Jak wygląda praktyka? :(
  Przyznam że nie wiem.
  Ja jeżdżę z lusterkiem to ulatniam się zawczasu, a i dość rzadko
jeżdżę grupowo.
  Z drugiej strony, ci wszyscy co PRZEDTEM potrafili jeździć całą
szerokością jezdni w 3 rowery pewnie nie przestali...
  Jest gorzej/dużo gorzej, ale tak uczciwie proszę?

Jest znacznie gorzej. Kiedyś jeździli obok siebie na podrzędnych
drogach o naprawdę małym ruchu. Teraz jeżdżą nawet w miastach :(

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

273 Data: Maj 18 2015 23:57:47
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor:

-- A w takich Niemczech na przykład, piesi wchodzą na pasy na czerwonym i nikogo to nie dziwi i samochody ustępują i nikomu z kierowców nie przyjdzie do głowy nie ustąpić

nonsens, to jakis nowy urban legend ?

-- Nie popieram tego, ale tak podobno jest a na pewno było jeszcze kilkanaście lat temu...

nie bylo i nie jest, wierz mi siedze tu wystarczajaco dlugo, pierwszenstwo jest egzekwowane bezwzglednie obojetnie przez pieszych czy kierowcow :-)

274 Data: Maj 19 2015 09:25:53
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: szerszen 

On Mon, 18 May 2015 17:52:14 +0200
Icek  wrote:


Zastanawiam się czy ustępowanie pierwszeństwa pieszemu to czy to nie
jest dla niego wilcza przysługa.

Niedźwiedzią przysługą i szczytem debilizmu to są te wszystkie kampanie "promujące bezpieczeńśtwo na drodze" wymierzone/skierowane tylko i wyłącznie do kierowców, zamiast przynajmniej w połowie do pieszych.


--
pozdrawiam
szerszeń

275 Data: Maj 20 2015 20:02:02
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: the_foe 

W dniu 2015-05-18 o 17:52, Icek pisze:

Wydaje mi się, że danie bezwzględnego prawa pieszym doprowadzi do
sytuacji, że będą się oni bardziej pchali na pasy i przynajmniej w
pieszym okresie będzie dochodziło do większej ilości kolizji. Tu
pieszego uratowała tylko własna ostrożnoć.

chyba polowe małych rond trzeba by wtedy przebudować bo przejscie dla pieszych jest zbyt blisko i trudno by było zjechać nie blokując całego ronda.

--
@foe_pl

276 Data: Maj 24 2015 18:59:59
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Uzytkownik 

W dniu 2015-05-18 o 17:52, Icek pisze:


https://www.youtube.com/watch?v=3iXNRSNGWk8


Zastanawiam się czy ustępowanie pierwszeństwa pieszemu to czy to nie jest dla niego wilcza przysługa.

Wydaje mi się, że danie bezwzględnego prawa pieszym doprowadzi do sytuacji, że będą się oni bardziej pchali na pasy i przynajmniej w pieszym okresie będzie dochodziło do większej ilości kolizji.

Bzdura i jeszcze raz bzdura.
Pieszy na przejściu dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej ma bezwzględne pierwszeństwo od wielu już lat.  Niestety wielu kierowców to kretyni i bandyci.
Bandytom za kółkiem, którym się wydaje, że jest inaczej i przez to wymuszającym pierwszeństwo, powinno się zabierać prawo jazdy i powinno się ich kierować na powtórny egzamin oraz badania psychiatryczne.
Na szczęście są w Polsce regiony, gdzie policja robi porządek z tymi bandytami, dzięki czemu już większoć kierowców zatrzymuje się grzecznie przed przejściem, do którego zbliża się pieszy. Tak, tak - kiedy się zbliża do przejścia, a nie dopiero, kiedy znajduje się na tym przejściu i uniemożliwia przejazd samochodu. Tak się właśnie dzieje już w trójmieście.
Mam nadzieję, że niedługo te normalne zachowania zawitają także w pozostałej części kraju, a policja zamiast napychać kieszenie będzie rozbiła porządek z bandytami drogowymi, którzy czyhają na życie pieszych.

277 Data: Maj 24 2015 21:19:58
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: re 



Użytkownik "Uzytkownik"


Wydaje mi się, że danie bezwzględnego prawa pieszym doprowadzi do sytuacji, że będą się oni bardziej pchali na pasy i przynajmniej w pieszym okresie będzie dochodziło do większej ilości kolizji.

Bzdura i jeszcze raz bzdura.
Pieszy na przejściu dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej ma
bezwzględne pierwszeństwo od wielu już lat.  Niestety wielu kierowców to
kretyni i bandyci.
Bandytom za kółkiem, którym się wydaje, że jest inaczej i przez to
wymuszającym pierwszeństwo, powinno się zabierać prawo jazdy i powinno
się ich kierować na powtórny egzamin oraz badania psychiatryczne.
-- -
Ja bym uważał, że Tobie należy zorganizować badanie psychiatryczne polegające na umieszczeniu w klatce w zoo z małpą ale pewnie się nie będziesz chciał zgodzić.

278 Data: Maj 24 2015 22:43:48
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Uzytkownik 

W dniu 2015-05-24 o 21:19, re pisze:



Użytkownik "Uzytkownik"


Wydaje mi się, że danie bezwzględnego prawa pieszym doprowadzi do sytuacji, że będą się oni bardziej pchali na pasy i przynajmniej w pieszym okresie będzie dochodziło do większej ilości kolizji.

Bzdura i jeszcze raz bzdura.
Pieszy na przejściu dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej ma
bezwzględne pierwszeństwo od wielu już lat.  Niestety wielu kierowców to
kretyni i bandyci.
Bandytom za kółkiem, którym się wydaje, że jest inaczej i przez to
wymuszającym pierwszeństwo, powinno się zabierać prawo jazdy i powinno
się ich kierować na powtórny egzamin oraz badania psychiatryczne.
-- -
Ja bym uważał, że Tobie należy zorganizować badanie psychiatryczne polegające na umieszczeniu w klatce w zoo z małpą ale pewnie się nie będziesz chciał zgodzić.

Widać, zabolało Cię....
Widać od razu z kim się utożsamiasz.

279 Data: Maj 25 2015 11:06:31
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: J.F. 

Użytkownik "re"  napisał w wiadomości grup Użytkownik "Uzytkownik"

Wydaje mi się, że danie bezwzględnego prawa pieszym doprowadzi do sytuacji, że będą się oni bardziej pchali na pasy i przynajmniej w pieszym okresie będzie dochodziło do większej ilości kolizji.

Bzdura i jeszcze raz bzdura.
Pieszy na przejściu dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej ma
bezwzględne pierwszeństwo od wielu już lat.

Jak na nim jest. A jak jest na chodniku, to nie jest na przejsciu i pierwszenstwa nie ma.
Zreszta zapis jest wyrazny - pieszemu wtargnac przed samochod nie wolno.

Niestety wielu kierowców to kretyni i bandyci.

Samochod sie w miejscu nie zatrzyma.
Pieszy wchodzacy przed szybko jadacy samochod, nawet te 50km/h, to dopiero jest kretyn ...

J.

280 Data: Maj 25 2015 17:46:37
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Uzytkownik 

W dniu 2015-05-25 o 11:06, J.F. pisze:

Jak na nim jest. A jak jest na chodniku, to nie jest na przejsciu i pierwszenstwa nie ma.
Zreszta zapis jest wyrazny - pieszemu wtargnac przed samochod nie wolno.

Który nie zwalnia kierowcy z obowiązku ustąpienia pierwszeństwa.


Niestety wielu kierowców to kretyni i bandyci.

Samochod sie w miejscu nie zatrzyma.

Dlatego powinieneś zachować szczególną ostrożnoć. "Szczególna ostrożnoć" to zespół przedsięwziętych czynności i zachowań, które mają na celu zapobiec wypadkowi oraz w razie potrzeby wywiązać się z obowiązku ustąpienia pierwszeństwa.

Pieszy wchodzacy przed szybko jadacy samochod, nawet te 50km/h, to dopiero jest kretyn ...

Kretyn, albo i nie kretyn. Może to także być np. osoba nieświadoma niebezpieczeństwa np. dziecko czy starsza osoba niedołÄ™żna lub osoba, która nie potrafi w porę dostrzec niebezpieczeństwa np. niewidoma czy też z poważną wadą wzroku.

281 Data: Maj 25 2015 20:24:33
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Uzytkownik"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-25 o 11:06, J.F. pisze:

Jak na nim jest. A jak jest na chodniku, to nie jest na przejsciu i
pierwszenstwa nie ma.
Zreszta zapis jest wyrazny - pieszemu wtargnac przed samochod nie wolno.

Który nie zwalnia kierowcy z obowiązku ustąpienia pierwszeństwa.

W momencie, gdy pieszy "wtargiwuje", to kierowca ma mu ustapic
pierwszenstwa - popatrz popatrz.... Jak to sobie fizycznie wyobrazasz?



Niestety wielu kierowców to kretyni i bandyci.

Samochod sie w miejscu nie zatrzyma.

Dlatego powinieneś zachować szczególną ostrożność. "Szczególna ostrożność"
to zespół przedsięwziętych czynności i zachowań, które mają na celu
zapobiec wypadkowi oraz w razie potrzeby wywiązać się z obowiązku
ustąpienia pierwszeństwa.

No zobacz, pieszy tez ma zachowac sie w ten sam sposob.


Pieszy wchodzacy przed szybko jadacy samochod, nawet te 50km/h, to
dopiero jest kretyn ...

Kretyn, albo i nie kretyn. Może to także być np. osoba nieświadoma
niebezpieczeństwa np. dziecko czy starsza osoba niedołężna lub osoba,
która nie potrafi w porę dostrzec niebezpieczeństwa np. niewidoma czy też
z poważną wadą wzroku.

I w zadnym stopniu jej ulomnosci nie daja jej dodatkowych praw na drodze
oraz nie niweluja obowiazku do zachowania szczegolnej ostroznosci. Tak
trudno to zrozumiec?

bart

282 Data: Maj 26 2015 00:33:02
Temat: Re: pieszy vs osob�wka
Autor: Uzytkownik 

W dniu 2015-05-25 o 20:24, bartosz pisze:

W momencie, gdy pieszy "wtargiwuje", to kierowca ma mu ustapic
pierwszenstwa - popatrz popatrz.... Jak to sobie fizycznie wyobrazasz?

Co to według Ciebie znaczy "wtargiwuje"?
Ja rozumiem, że wtargnięcie to jest pojawienie się w sposób niemożliwy do przewidzenia lub siłÄ….
W przypadku przejć dla pieszych takie sytuacje mogą mieć miejsce tylko wtedy, kiedy pieszy wbiegnie. Kiedy jednak pieszy wchodzi na przejście w sposób zgodny z PoRD to nie ma mowy o wtargnięciu, bo PoRD jednoznacznie nakazuje ustąpienie takiemu pieszemu pierwszeństwa na przejściu dla pieszych.

No zobacz, pieszy tez ma zachowac sie w ten sam sposob.

Tyle, że w przypadku przejścia dla pieszych, winnym będzie kierowca.

I w zadnym stopniu jej ulomnosci nie daja jej dodatkowych praw na drodze
oraz nie niweluja obowiazku do zachowania szczegolnej ostroznosci. Tak
trudno to zrozumiec?

bart

Jak widać dla Ciebie PoRD to nieprzeczytana lektura, bo nawet sobie nie zdajesz sporawy w jak dużym jesteś błÄ™dzie.
Art. 25 pkt. 7 mówi:
"W razie przechodzenia przez jezdnię osoby niepełnosprawnej, używającejspecjalnego znaku, lub osoby o widocznej ograniczonej sprawności ruchowej,kierujący jest obowiązany zatrzymać pojazd w celu umożliwienia jej przejścia".

Jak więc widzisz, kierujący jest obowiązany zatrzymać pojazd w celu umożliwienia przejścia takiej osoby, nawet kiedy nie znajduje się ona na przejściu dla pieszych lub też przechodzi na czerwonym świetle.
W przeciwieństwie do takich osób niepełnosprawnych, osoby pełnosprawne nie posiadają takiego przywileju, a zatem niepełnosprawnoć daje dodatkowe prawa na drodze, o czym Ty po prostu nie wiesz.

283 Data: Maj 28 2015 14:51:39
Temat: Re: pieszy vs osob?wka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Uzytkownik"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-25 o 20:24, bartosz pisze:

W momencie, gdy pieszy "wtargiwuje", to kierowca ma mu ustapic
pierwszenstwa - popatrz popatrz.... Jak to sobie fizycznie wyobrazasz?

Co to według Ciebie znaczy "wtargiwuje"?

To, co atrykuluje art. 14 par. 1

Ja rozumiem, że wtargnięcie to jest pojawienie się w sposób niemożliwy do
przewidzenia lub siłą.
W przypadku przejść dla pieszych takie sytuacje mogą mieć miejsce tylko
wtedy, kiedy pieszy wbiegnie. Kiedy jednak pieszy wchodzi na przejście w
sposób zgodny z PoRD to nie ma mowy o wtargnięciu, bo PoRD jednoznacznie
nakazuje ustąpienie takiemu pieszemu pierwszeństwa na przejściu dla
pieszych.

Calkowita nieprawda; przejawia przez Ciebie nieznajomosc tematu. Gdyby bylo
jak mowisz, to art. 14 par. 1 bylby w ogole niepotrzebny.


No zobacz, pieszy tez ma zachowac sie w ten sam sposob.

Tyle, że w przypadku przejścia dla pieszych, winnym będzie kierowca.

Nie zawsze - patrz art. 14 par. 1 pord.


I w zadnym stopniu jej ulomnosci nie daja jej dodatkowych praw na drodze
oraz nie niweluja obowiazku do zachowania szczegolnej ostroznosci. Tak
trudno to zrozumiec?


Jak widać dla Ciebie PoRD to nieprzeczytana lektura, bo nawet sobie nie
zdajesz sporawy w jak dużym jesteś błędzie.
Art. 25 pkt. 7 mówi:
"W razie przechodzenia przez jezdnię osoby niepełnosprawnej,
używającejspecjalnego znaku, lub osoby o widocznej ograniczonej sprawności
ruchowej,kierujący jest obowiązany zatrzymać pojazd w celu umożliwienia
jej przejścia".

W ktorym miejscu art. 25 par 7 pord znosi obowiazek zachowania przez taka
osobe szczegolnej ostroznosci?


Jak więc widzisz, kierujący jest obowiązany zatrzymać pojazd w celu
umożliwienia przejścia takiej osoby, nawet kiedy nie znajduje się ona na
przejściu dla pieszych lub też przechodzi na czerwonym świetle.

Chlopie, teraz pojechales po bandzie. Takiej bzdury dawno juz nie slyszalem.
Ty naprawde jestes kierowca? - niewiarygodne!

W przeciwieństwie do takich osób niepełnosprawnych, osoby pełnosprawne nie
posiadają takiego przywileju, a zatem niepełnosprawność daje dodatkowe
prawa na drodze, o czym Ty po prostu nie wiesz.

Dramat i jeszcze raz dramat! Takiej niewiedzy na tej grupie juz dawno nikt
nie prezentowal!

bart

284 Data: Czerwiec 02 2015 22:38:01
Temat: Re: pieszy vs osob?wka
Autor: Uzytkownik 

W dniu 2015-05-28 o 14:51, bartosz pisze:

W momencie, gdy pieszy "wtargiwuje", to kierowca ma mu ustapic
pierwszenstwa - popatrz popatrz.... Jak to sobie fizycznie wyobrazasz?
Co to wed�ug Ciebie znaczy "wtargiwuje"?
To, co atrykuluje art. 14 par. 1

Potrafisz na podstawie tego zapisu określić kiedy to wtargnięcie następuje?
Potrafisz wskazać konkretną prędkoć i konkretną odległoć?
Niestety nie potrafisz tego uczynić ani jako kierowca, a tym bardziej jako pieszy. Prawo także nie określa odległości, ani prędkości.
Jak więc widzisz zapis ten jest praktycznie martwy.
O ile Ty jako kierowca możesz określić mniej/więcej te warunki znając swój samochód o tyle pieszy nie zna Twojego samochodu, a ni jego zachowania, a tym bardziej nie zna Twojej percepcji i umiejętności prowadzenia.
Z tych dwóch kierowca kontra pieszy tylko kierowca może przewidzieć reakcję. Ponadto kierowca zna prędkoć z jaką się porusza i tylko on może ocenić.


Ja rozumiem, �e wtargni�cie to jest pojawienie si� w spos�b niemo�liwy do
przewidzenia lub si��.
W przypadku przej�� dla pieszych takie sytuacje mog� mie� miejsce tylko
wtedy, kiedy pieszy wbiegnie. Kiedy jednak pieszy wchodzi na przej�cie w
spos�b zgodny z PoRD to nie ma mowy o wtargni�ciu, bo PoRD jednoznacznie
nakazuje ust�pienie takiemu pieszemu pierwsze�stwa na przej�ciu dla
pieszych.
Calkowita nieprawda; przejawia przez Ciebie nieznajomosc tematu. Gdyby bylo
jak mowisz, to art. 14 par. 1 bylby w ogole niepotrzebny.

I jest niepotrzebny, gdyż powoduje więcej szkody niż pożytku, ponieważ grono idiotów za kierownicą interpretuje ten zapis jako zezwolenie na łamanie prawa i wymuszanie pierwszeństwa na pieszym.
Poza tym zapis ten jest kierowany tylko i wyłÄ…cznie do pieszych i Ciebie jako kierowcy nie dotyczy. Ty widząc pieszego znajdującego się na przejściu masz bezwzględny obowiązek go przepuścić.

No zobacz, pieszy tez ma zachowac sie w ten sam sposob.
Tyle, �e w przypadku przej�cia dla pieszych, winnym b�dzie kierowca.
Nie zawsze - patrz art. 14 par. 1 pord.

Oczywiście, że nie zawsze, ale udowodnienie wtargnięcia przed jadący pojazd jest prawie niemożliwe.
Jako kierowca musiałbyś udowodnić, że nie mogłeś wcześniej zobaczyć pieszego, a zatrzymanie pojazdu było niemożliwe.


Jak widaďż˝ dla Ciebie PoRD to nieprzeczytana lektura, bo nawet sobie nie
zdajesz sporawy w jak du�ym jeste� b��dzie.
Art. 25 pkt. 7 m�wi:
"W razie przechodzenia przez jezdni� osoby niepe�nosprawnej,
u�ywaj�cejspecjalnego znaku, lub osoby o widocznej ograniczonej sprawno�ci
ruchowej,kieruj�cy jest obowi�zany zatrzyma� pojazd w celu umo�liwienia
jej przej�cia".
W ktorym miejscu art. 25 par 7 pord znosi obowiazek zachowania przez taka
osobe szczegolnej ostroznosci?

Poprawka (czeski błÄ…d) - chodziło o Art. 26 Pkt. 7
Nie znosi.
Tak samo jak Art. 14 Pkt. 1 nie znosi Art. 26 Pkt. 1
Różnica polega natomiast na tym, że nakłada dodatkowy obowiązek na kierowców, który nie istnieje w stosunku do osób pełnosprawnych.

Jak wi�c widzisz, kieruj�cy jest obowi�zany zatrzyma� pojazd w celu
umo�liwienia przej�cia takiej osoby, nawet kiedy nie znajduje si� ona na
przej�ciu dla pieszych lub te� przechodzi na czerwonym �wietle.
Chlopie, teraz pojechales po bandzie. Takiej bzdury dawno juz nie slyszalem.
Ty naprawde jestes kierowca? - niewiarygodne!

Ty zapewne nie masz prawa jazdy.

W przeciwie�stwie do takich os�b niepe�nosprawnych, osoby pe�nosprawne nie
posiadaj� takiego przywileju, a zatem niepe�nosprawno�� daje dodatkowe
prawa na drodze, o czym Ty po prostu nie wiesz.
Dramat i jeszcze raz dramat! Takiej niewiedzy na tej grupie juz dawno nikt
nie prezentowal!


  Dobrze, że się przyznajesz do swojej niewiedzy.
Skoro nawet nie chce Ci się ruszyć d.... i poczytać Prawa o Ruchu Drogowym to dalsza nasza dyskusja jest zbyteczna, ponieważ nie można Cię traktować jak osobę dorosłÄ…, posiadającą PJ.

285 Data: Czerwiec 21 2015 18:19:55
Temat: Re: pieszy vs osob?wka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Uzytkownik"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-28 o 14:51, bartosz pisze:

W momencie, gdy pieszy "wtargiwuje", to kierowca ma mu ustapic
pierwszenstwa - popatrz popatrz.... Jak to sobie fizycznie wyobrazasz?
Co to wed?ug Ciebie znaczy "wtargiwuje"?
To, co atrykuluje art. 14 par. 1

Potrafisz na podstawie tego zapisu określić kiedy to wtargnięcie
następuje?

Tak - wystarczy przeczytac przepis.

Potrafisz wskazać konkretną prędkość i konkretną odległość?

W przepisie nie ma nic o predkosci i o odleglosci.

Niestety nie potrafisz tego uczynić ani jako kierowca, a tym bardziej jako
pieszy. Prawo także nie określa odległości, ani prędkości.
Jak więc widzisz zapis ten jest praktycznie martwy.

Bzdura - jest przepis i masz sie do niego dostosowac! :)
Chcialbym widziec takie tlumaczenie w sadzie....

O ile Ty jako kierowca możesz określić mniej/więcej te warunki znając swój
samochód o tyle pieszy nie zna Twojego samochodu, a ni jego zachowania, a
tym bardziej nie zna Twojej percepcji i umiejętności prowadzenia.
Z tych dwóch kierowca kontra pieszy tylko kierowca może przewidzieć
reakcję. Ponadto kierowca zna prędkość z jaką się porusza i tylko on może
ocenić.

...i wlasnie dlatego pieszy i tylko on - w ramach chociazby instynktu
samozachowawczego, skoro ustawodawcy brakuje zdrowego rozsadku -  moze
zadbac o swoje bezpieczenstwo.



Ja rozumiem, ?e wtargni?cie to jest pojawienie si? w spos?b niemo?liwy
do
przewidzenia lub si??.
W przypadku przej?? dla pieszych takie sytuacje mog? mie? miejsce tylko
wtedy, kiedy pieszy wbiegnie. Kiedy jednak pieszy wchodzi na przej?cie w
spos?b zgodny z PoRD to nie ma mowy o wtargni?ciu, bo PoRD jednoznacznie
nakazuje ust?pienie takiemu pieszemu pierwsze?stwa na przej?ciu dla
pieszych.
Calkowita nieprawda; przejawia przez Ciebie nieznajomosc tematu. Gdyby
bylo
jak mowisz, to art. 14 par. 1 bylby w ogole niepotrzebny.

I jest niepotrzebny, gdyż powoduje więcej szkody niż pożytku, ponieważ
grono idiotów za kierownicą interpretuje ten zapis jako zezwolenie na
łamanie prawa i wymuszanie pierwszeństwa na pieszym.

Ohohoho, nagle z legalisty wyszedl anarchista?

Poza tym zapis ten jest kierowany tylko i wyłącznie do pieszych i Ciebie
jako kierowcy nie dotyczy. Ty widząc pieszego znajdującego się na
przejściu masz bezwzględny obowiązek go przepuścić.

Znow bzdura.


No zobacz, pieszy tez ma zachowac sie w ten sam sposob.
Tyle, ?e w przypadku przej?cia dla pieszych, winnym b?dzie kierowca.
Nie zawsze - patrz art. 14 par. 1 pord.

Oczywiście, że nie zawsze, ale udowodnienie wtargnięcia przed jadący
pojazd jest prawie niemożliwe.
Jako kierowca musiałbyś udowodnić, że nie mogłeś wcześniej zobaczyć
pieszego, a zatrzymanie pojazdu było niemożliwe.

Z kamerka to banalnie proste zadanie.



Jak wida? dla Ciebie PoRD to nieprzeczytana lektura, bo nawet sobie nie
zdajesz sporawy w jak du?ym jeste? b??dzie.
Art. 25 pkt. 7 m?wi:
"W razie przechodzenia przez jezdni? osoby niepe?nosprawnej,
u?ywaj?cejspecjalnego znaku, lub osoby o widocznej ograniczonej
sprawno?ci
ruchowej,kieruj?cy jest obowi?zany zatrzyma? pojazd w celu umo?liwienia
jej przej?cia".
W ktorym miejscu art. 25 par 7 pord znosi obowiazek zachowania przez taka
osobe szczegolnej ostroznosci?

Poprawka (czeski błąd) - chodziło o Art. 26 Pkt. 7
Nie znosi.
Tak samo jak Art. 14 Pkt. 1 nie znosi Art. 26 Pkt. 1
Różnica polega natomiast na tym, że nakłada dodatkowy obowiązek na
kierowców, który nie istnieje w stosunku do osób pełnosprawnych.

Czy to znaczy, ze mozna bezkarnie uniemozliwic przechodzenie przez jezdnie
osobe pelnosprawnej juz przechodzacej?


Jak wi?c widzisz, kieruj?cy jest obowi?zany zatrzyma? pojazd w celu
umo?liwienia przej?cia takiej osoby, nawet kiedy nie znajduje si? ona na
przej?ciu dla pieszych lub te? przechodzi na czerwonym ?wietle.
Chlopie, teraz pojechales po bandzie. Takiej bzdury dawno juz nie
slyszalem.
Ty naprawde jestes kierowca? - niewiarygodne!

Ty zapewne nie masz prawa jazdy.

Zgadles, buahahahahahaha!


W przeciwie?stwie do takich os?b niepe?nosprawnych, osoby pe?nosprawne
nie
posiadaj? takiego przywileju, a zatem niepe?nosprawno?? daje dodatkowe
prawa na drodze, o czym Ty po prostu nie wiesz.
Dramat i jeszcze raz dramat! Takiej niewiedzy na tej grupie juz dawno
nikt
nie prezentowal!


 Dobrze, że się przyznajesz do swojej niewiedzy.

Nawet nie wiesz, ze pisze o tobie - dramat do kwadratu!

Skoro nawet nie chce Ci się ruszyć d.... i poczytać Prawa o Ruchu Drogowym
to dalsza nasza dyskusja jest zbyteczna, ponieważ nie można Cię traktować
jak osobę dorosłą, posiadającą PJ.

W zasadzie wszystko, co napisales, mozna byloby traktowac jako wstep
kabaretowy - i moze przy tym litosciwie pozostanmy....

bart

286 Data: Maj 25 2015 13:27:36
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Uzytkownik"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-18 o 17:52, Icek pisze:

https://www.youtube.com/watch?v=3iXNRSNGWk8


Zastanawiam się czy ustępowanie pierwszeństwa pieszemu to czy to nie jest
dla niego wilcza przysługa.

Wydaje mi się, że danie bezwzględnego prawa pieszym doprowadzi do
sytuacji, że będą się oni bardziej pchali na pasy i przynajmniej w
pieszym okresie będzie dochodziło do większej ilości kolizji.

Bzdura i jeszcze raz bzdura.

Bzdura jest uwazanie, ze powyzsze jakoby jest bzdura.

Pieszy na przejściu dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej ma bezwzględne
pierwszeństwo od wielu już lat.  Niestety wielu kierowców to kretyni i
bandyci.
Bandytom za kółkiem, którym się wydaje, że jest inaczej i przez to
wymuszającym pierwszeństwo, powinno się zabierać prawo jazdy i powinno się
ich kierować na powtórny egzamin oraz badania psychiatryczne.
Na szczęście są w Polsce regiony, gdzie policja robi porządek z tymi
bandytami, dzięki czemu już większość kierowców zatrzymuje się grzecznie
przed przejściem, do którego zbliża się pieszy. Tak, tak - kiedy się
zbliża do przejścia, a nie dopiero, kiedy znajduje się na tym przejściu i
uniemożliwia przejazd samochodu. Tak się właśnie dzieje już w trójmieście.
Mam nadzieję, że niedługo te normalne zachowania zawitają także w
pozostałej części kraju, a policja zamiast napychać kieszenie będzie
rozbiła porządek z bandytami drogowymi, którzy czyhają na życie pieszych.

Zluzuj majty - i poczytaj troche pord.

Jak to dobrze, ze ludzie z podobnie spaczona swiadonoscia nie stanowia prawa
w tym kraju.

bart

287 Data: Maj 25 2015 17:52:39
Temat: Re: pieszy vs osob�wka
Autor: Uzytkownik 

W dniu 2015-05-25 o 13:27, bartosz pisze:

Zluzuj majty - i poczytaj troche pord. Jak to dobrze, ze ludzie z podobnie spaczona swiadonoscia nie stanowia prawa w tym kraju. bart

ROTFL.
Według ciebie to cały cywilizowany świat jest spaczony, a tylko tobie podobni to "prości" ludzie, a nawet powiedziałbym więcej "prostacy".
Kolego jedź sobie gdziekolwiek za granicę Polski do jakiegokolwiek kraju UE, a od razu zrozumiesz, ze jesteś w błÄ™dzie.

288 Data: Maj 25 2015 20:25:17
Temat: Re: pieszy vs osob?wka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Uzytkownik"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-25 o 13:27, bartosz pisze:

Zluzuj majty - i poczytaj troche pord. Jak to dobrze, ze ludzie z
podobnie spaczona swiadonoscia nie stanowia prawa w tym kraju. bart

ROTFL.
Według ciebie to cały cywilizowany świat jest spaczony, a tylko tobie
podobni to "prości" ludzie, a nawet powiedziałbym więcej "prostacy".
Kolego jedź sobie gdziekolwiek za granicę Polski do jakiegokolwiek kraju
UE, a od razu zrozumiesz, ze jesteś w błędzie.

Smiesznie gadasz, to i smiesznie argumentujesz - musialbys nabrac troche
doswiadczenia, wiedzy jakiejs....

bart

289 Data: Maj 30 2015 17:38:39
Temat: Re: pieszy vs osob�wka
Autor: mk4 

On 2015-05-25 17:52, Uzytkownik wrote:

W dniu 2015-05-25 o 13:27, bartosz pisze:

Zluzuj majty - i poczytaj troche pord. Jak to dobrze, ze ludzie z
podobnie spaczona swiadonoscia nie stanowia prawa w tym kraju. bart

ROTFL.
Według ciebie to cały cywilizowany świat jest spaczony

Tym, ze kradnie na lewo i prawo i zyje mu sie dobrze - na tyle dobrze, zeby wymyslac rozne oderwane od rzeczywistosci dziwactwa.

--
mk4

290 Data: Maj 25 2015 20:27:23
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Mon, 25 May 2015, bartosz wrote:

Użytkownik "Uzytkownik"  napisał
[...]
Pieszy na przejściu dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej ma bezwzględne
pierwszeństwo od wielu już lat.  Niestety wielu kierowców to kretyni

  Nie można się zgodzić.
  Są w stanie przeczytać PoRD i wyczytać coś, czego tam nie ma :P
  Nie wiem czego to może być objaw (urojenia), ale chyba z kretynizmem
nic wspólnego nie ma.
  Inna sprawa, że organizacja ruchu tu i ówdzie (brak widoczności, brak oznaczeń widocznych z dalszych pasów itp) wygląda jak celowe wpuszczanie
kierujących na minę, ale to już poza tematem.

Zluzuj majty - i poczytaj troche pord.

  I tu jest problem.
  Że spora część na tym przeczytaniu poprzestaje (przyznaj się, też
uznałeś że starczy, czy w ogóle wolałeś nie czytać?)
  Dlatego, że "nie ma w PoRD", nie ma mandatu.
  I niektórym się wydaje że takie jest prawo.
  Ale jak dojdzie co do czego, to jest właśnie tak jak pisze "Użytkownik".
  A kierowca jest zaskakiwany wyrokiem który uważa za niesprawiedliwy.
  Przecież jechał "jak zawsze"! (jak zawsze źle).
  A sąd za bardzo kombinować nie może (no chyba że pieszy niekumanty,
bez adwokata i nie wygląda na takiego co będzie się odwoływał), bo
Polska regularnie przegrywa dość spraw przed trybunałami m-narodowymi,
żeby jeszcze dokładać sprawę za nieprzestrzeganie podpisanej konwencji.
  A ludziska się uczą i "byle piekarz" potrafi się przesądzić przez
wszystkie instancje, jak mu zależy:
http://wgospodarce.pl/informacje/10651-polska-traci-na-przegranych-sprawach-przed-europejskim-trybunalem-praw-czlowieka
http://www.rp.pl/artykul/514573.html?print=tak&p=0

Jak to dobrze, ze ludzie z podobnie spaczona swiadonoscia nie stanowia
prawa w tym kraju.

  Masz na myśli tych, co wpisali że ratyfikowane umowy stanowią część
polskiego prawa i mają moc ustaw?
  No nie ma wyjścia - inaczej państwo (każde) naraża się na różnorakie
sankcje.
  Do wyboru jest jeszcze niepodpisywanie (powiedzmy, że skoro już podpisana
to można co najwyżej wypowiedzieć) konwencji, ale to oznacza m.in., że
polskie prawo jazdy stanie się za granicą nic nie znaczącym świstkiem papieru.
  Za to ile opłat można by pobrać od cudzoziemców za kwit "uważniający"
ich zagraniczne PJ na terenie RP... :>
  I można będzie gnębić Francuzów i Niemców wymaganiem apteczki :P

  Ale na razie AFAIK konwencja wiedeńska wypowiedziana nie jest.
<złośliwość>
  Elekt Duda obiecywał że wypowie czy nie?
</złośliwość>

pzdr, Gotfryd

291 Data: Maj 25 2015 21:31:50
Temat: Re: pieszy vs osobówka
Autor: bartosz 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w
wiadomości

On Mon, 25 May 2015, bartosz wrote:

Użytkownik "Uzytkownik"  napisał
[...]
Pieszy na przejściu dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej ma
bezwzględne
pierwszeństwo od wielu już lat.  Niestety wielu kierowców to kretyni

 Nie można się zgodzić.
 Są w stanie przeczytać PoRD i wyczytać coś, czego tam nie ma :P
 Nie wiem czego to może być objaw (urojenia), ale chyba z kretynizmem
nic wspólnego nie ma.
 Inna sprawa, że organizacja ruchu tu i ówdzie (brak widoczności, brak
oznaczeń widocznych z dalszych pasów itp) wygląda jak celowe wpuszczanie
kierujących na minę, ale to już poza tematem.

Zluzuj majty - i poczytaj troche pord.

 I tu jest problem.
 Że spora część na tym przeczytaniu poprzestaje (przyznaj się, też
uznałeś że starczy, czy w ogóle wolałeś nie czytać?)
 Dlatego, że "nie ma w PoRD", nie ma mandatu.
 I niektórym się wydaje że takie jest prawo.

Przypominam, ze prawo jest tylko narzedziem, ktore ma regulowac i ulatwiac
zycie. Mozna ustanowic dowolne prawo, co nie oznacza, ze jest ono swiete i
nienaruszalne oraz ze niesie ze soba wiedze objawiona.
O ile regulacje prawne sprawdzaja sie w praktyce, to jest ok. Jesli jednak
tak nie jest, to nie ma sensu na sile naginac praktyki do prawa.

 Ale jak dojdzie co do czego, to jest właśnie tak jak pisze "Użytkownik".
 A kierowca jest zaskakiwany wyrokiem który uważa za niesprawiedliwy.

Kazdy czlowiek (w tym kierowca) szybko sie nauczy, co zrobic, aby ominac
bezsensowne prawo w sposob, jaki sie "prawu" nie sni. :) To tylko kwestia
czasu i ma nawet swoja nazwe: psucie prawa. Czlowiek da sie naciac niewiele
razy, a potem - wbrew oczekiwaniom szalonych i nierozgarnietych legalistow -
nie zacznie tego prawa przestrzegac, tylko je rozdepcze bardziej
wysublimowanie, co szybko zacznie przynosic ogolnie widoczne negatywne
skutki, bedzie w zwiazku z tym wymagalo nowelizacji prawa (tzn. jego
zaostrzania, domykania furtek), a potem kolejnej, kolejnej i tak bez konca.
Jak to było?: "w zlym panstwie mnogosc praw"?

Sytuacja panujaca w Polsce w kontekscie prawa drogowego ładnie to onaocznia.
W jakim innym kraju jest tylu uzytkownikow CB, co u nas? Gdzie jeszcze jak
grzyby po deszczu powstaja stowarzyszenia typu "prawo na drodze", "3 obieg"
itp walczace ogolnie ze skutkami zlego stosowania zlego prawa?


Jak to dobrze, ze ludzie z podobnie spaczona swiadonoscia nie stanowia
prawa w tym kraju.

 Masz na myśli tych, co wpisali że ratyfikowane umowy stanowią część
polskiego prawa i mają moc ustaw?

Oczywiscie, ze nie - ale kontynuuj prosze... :)

 No nie ma wyjścia - inaczej państwo (każde) naraża się na różnorakie
sankcje.
 Do wyboru jest jeszcze niepodpisywanie (powiedzmy, że skoro już podpisana
to można co najwyżej wypowiedzieć) konwencji, ale to oznacza m.in., że
polskie prawo jazdy stanie się za granicą nic nie znaczącym świstkiem
papieru.
 Za to ile opłat można by pobrać od cudzoziemców za kwit "uważniający"
ich zagraniczne PJ na terenie RP... :>
 I można będzie gnębić Francuzów i Niemców wymaganiem apteczki :P


Tu zadne uzasadnienie konwencja miedzynarodowa nie zmienia przyczyny i
skutku mechanizmu opisanego wczesniej. Nie ma znaczenia, skad pochodzi
uchwalona glupota: czy jest lokalna, czy wszechgalaktyczna - praktyka ja
zweryfikuje w ten sposob, ze zginie troche wiecej ludzi, troche wiecej ludzi
bedzie siedziec w wiezieniu, a legalisci beda zachodzic w glowe: jak to
jest, uchwalilismy takie madre prawo - to nic, ze sprzeczne ze zdrowym
rozsadkiem i regulami fizyki - a ono nie dziala...

bart

Re: pieszy vs osobówka



Grupy dyskusyjne