potrącenie psa..
1 | Data: Sierpien 03 2007 11:58:40 |
Temat: potrÄ cenie psa.. | |
Autor: chelbek1 | Witam 2 |
Data: Sierpien 03 2007 12:01:15 | Temat: Re: potrącenie psa.. | Autor: Regand | Co w takiej sytuacji, gdzie dochodzić odszkodowania? Jak nie dogadasz sie sam z wlascicielem psa co do naprawy, to tylko sad. Zadnej innej opcji nie ma. pozdrawiam Regand 3 |
Data: Sierpien 03 2007 12:07:17 | Temat: Re: potr������������ | Autor: chelbek1 | Jak nie dogadasz sie sam z wlascicielem psa co do naprawy, to tylko sad. Zadnej innej opcji nie ma. Jak w takim przypadku wyglÄ da rozprawa, bo jakieĹ oglÄdziny muszÄ byÄ dokonane, kto tym siÄ zajmuje? Czy to jest rozprawa typu ze wszyscy siÄ zbierajÄ i trwa przesłuchanie, czy jest w toku bez osobowym (przepraszam ale nie wiem jak to siÄ fachowo nazywa). Jedyne co mam to raport policji, która przyjechała do zdarzenia. CiÄżko było podejć do właĹcicielki, która była załamana ze jej psiak skoĹczył pod kołami.. i rozmawiaÄ o uszkodzeniach i kasie! Generalnie szkoda psa, bo młody był... ! Nikomu nie życzÄ podobnych sytuacji! 4 |
Data: Sierpien 03 2007 12:15:50 | Temat: Re: potr������������ | Autor: | Użytkownik "chelbek1" napisał w wiadomoĹci Jak w takim przypadku wyglÄ da rozprawa, bo jakieĹ oglÄdziny muszÄ byÄ dokonane, kto tym siÄ zajmuje? Czy to jest rozprawa typu ze wszyscy siÄ zbierajÄ i trwa przesłuchanie, czy jest w toku bez osobowym (przepraszam ale nie wiem jak to siÄ fachowo nazywa). Jedyne co mam to raport policji, która przyjechała do zdarzenia. a czy kontaktowałeĹ sie ze swoim ubezpieczycielem OC? wydaje mi siÄ, że można tÄ szkodÄ próbowaÄ załatwiaÄ z własnego OC i na zakład ubezpieczeĹ przerzuciÄ procesowanie siÄ / ĹciÄ ganie pieniÄdzy od właĹciciela psa... oglÄdziny? jeĹli sam, to wzywasz uprawnionego rzeczoznawcÄ i potem wliczasz koszty w żadanie zwrotu kasy przed sÄ dem 5 |
Data: Sierpien 03 2007 12:45:17 | Temat: Re: | Autor: elmer radi radisson | e<>n wrote: a czy kontaktowałeĹ sie ze swoim ubezpieczycielem OC? wydaje mi siÄ, że można tÄ szkodÄ próbowaÄ załatwiaÄ z własnego OC i na zakład ubezpieczeĹ przerzuciÄ procesowanie siÄ / ĹciÄ ganie pieniÄdzy od właĹciciela psa... Do tego mogloby sluzyc AC (wlasne OC jest w tym przypadku nie do ruszenia bo nie ma najmniejszego zwiazku z podobnymi sytuacjami) a i to w wariancie z procesowaniem sie raczej niekoniecznie. Ubezpieczyciel to nie DAS czy inna instytucja ochrony prawnej zeby sie z czyms takim uzerac. Chyba, ze oferuje taka usluge w ramach polisy. -- Andrzej Lepper's Lonely Hearts Club Band. 6 |
Data: Sierpien 03 2007 13:08:06 | Temat: Re: Re: | Autor: | Użytkownik "elmer radi radisson" napisał w wiadomoĹci Do tego mogloby sluzyc AC (wlasne OC jest w tym przypadku nie mój znajomy pracuje w tej branży i nie raz mówił, że coĹ takiego siÄ robi - wszystko zalezy od ubezpieczyciela i jego woli, jesli widzi, że na tym nie straci (sprawa jest jednoznaczna, a pieniÄ dze doć łatwe do odzyskania), a wrÄcz zyska, bo podniesie klientowi składkÄ, natomiast on nadal bÄdzie zadowolony, że szybko i bez wiÄkszych kosztów załatwił problem, to dlaczego tego nie zrobiÄ? na tym polega biznes... ubezpieczasz sie po to, żeby w razie czego ludzie pozywali twój zakład ubezpieczeĹ a nie ciebie, jeĹli zakład ma ciebie w d... kiedy masz problem, to wtedy miej w d... zakład i go zmieĹ. 7 |
Data: Sierpien 03 2007 13:16:37 | Temat: Re: | Autor: elmer radi radisson | e<>n wrote: mój znajomy pracuje w tej branży i nie raz mówił, że coĹ takiego siÄ robi - wszystko zalezy od ubezpieczyciela i jego woli, jesli widzi, że na tym nie straci (sprawa jest jednoznaczna, a pieniÄ dze doć łatwe do odzyskania), a wrÄcz zyska, bo podniesie klientowi składkÄ, natomiast on nadal bÄdzie zadowolony, że szybko i bez wiÄkszych kosztów załatwił problem, to dlaczego tego nie zrobiÄ? na tym polega biznes... ubezpieczasz sie po to, żeby w razie czego ludzie pozywali twój zakład ubezpieczeĹ a nie ciebie, jeĹli zakład ma ciebie w d... kiedy masz problem, to wtedy miej w d... zakład i go zmieĹ. A ja powiem tak: "E." OC nie sluzy do takich operacji, bo ma na mocy ustawy zabezpieczyc czyjes ewentualne roszczenia. Moze Twoj znajomy mowil o AC. Firmy ubezpieczeniowe nie sluza do sadowej egzekucji tego rodzaju naleznosci, szczegolnie ze zarobku procz wywalczonej kwoty za likwidacje szkody nie moge sie spodziewac. A za co mialby niby podniesc skladke? I skladke czego? OC, z jakiej niby przyczyny? Jakies bajki. -- Andrzej Lepper's Lonely Hearts Club Band. 8 |
Data: Sierpien 03 2007 13:25:54 | Temat: Re: Re: | Autor: | Użytkownik "elmer radi radisson" napisał w wiadomoĹci Firmy ubezpieczeniowe nie sluza do sadowej egzekucji tego rodzaju naleznosci, szczegolnie ze zarobku procz wywalczonej kwoty za likwidacje no dobra... chciałbym jednak żeby autor wÄ tku siÄ wypowiedział w tej kwestii, tzn. czy kontaktował siÄ w tej sprawie ze swoim ubezpieczycielem OC i czego siÄ ewentualnie dowiedział (?) 9 |
Data: Sierpien 03 2007 13:35:34 | Temat: Re: | Autor: chelbek1 |
no dobra... chciałbym jednak żeby autor wÄ tku siÄ wypowiedział w tej kwestii, tzn. czy kontaktował siÄ w tej sprawie ze swoim ubezpieczycielem OC i czego siÄ ewentualnie dowiedział (?) Dowiadywałem siÄ z różnych źródeł: 1. fakt OC tego nie pokryje, bo to moje OC i jest na szkodÄ którÄ ja zrobiÄ, ale zastanawia mnie przypadek co jeĹli np. spotka siÄ dwóch kierowców z czego 1 nie ma OC, a wyrzÄ dziła szkodÄ 2-emu; z tego co wiem wypłaca z własnej kieszeni + spory mandat (bo nie sÄ dzÄ aby ktoĹ odpuĹcił, jeĹli sprawca nie ma ubezpieczenia, bez powiadomienia policji) 2-ego źródła dowiedziałem siÄ tyle ze to bÄdzie sprawa sÄ dowa (powództwo cywilne), to że była policja i spisała protokół jest istotne (bo na czymĹ należy oprzeÄ zarzuty), tylko że to sÄ wtedy niepotrzebne nerwy i stres. Efektem tego prawdopodobnie bÄdzie, iż osoba, właĹciciel psa, zapłaci pełnÄ kwotÄ za mojÄ naprawÄ. Co z jednej strony jest bez sensu, bo lepszym wyjĹciem jest po prostu dogadywaÄ siÄ z poszkodowanym na najzwyklejszÄ stłuczkÄ samochodowÄ . Traci siÄ 10% i ma siÄ problem z głowy (a po roku po sprawie). 10 |
Data: Sierpien 03 2007 14:33:56 | Temat: Re: Re: | Autor: | Użytkownik "chelbek1" napisał w wiadomoĹci 1. fakt OC tego nie pokryje, bo to moje OC i jest na szkodÄ którÄ ja zrobiÄ, ale zastanawia mnie przypadek co jeĹli np. spotka siÄ dwóch kierowców z czego 1 nie ma OC, a wyrzÄ dziła szkodÄ 2-emu; z tego co wiem wypłaca z własnej kieszeni + spory mandat (bo nie sÄ dzÄ aby ktoĹ odpuĹcił, jeĹli sprawca nie ma ubezpieczenia, bez powiadomienia policji) wtedy dochodzi siÄ roszczeĹ bezpoĹrednio od funduszu gwarancyjnego albo za poĹrednictwem twojego zakładu, w którym masz OC - na podstawie art. 19 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiÄ zkowych: Poszkodowany może dochodziÄ roszczeĹ bezpoĹrednio od Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w przypadkach, o których mowa w art. 98 ust. 1 i 2. dowiedziałeĹ siÄ już od właĹciela psa czy i gdzie ma ubezpieczonÄ posesjÄ (w skład takiego ubezpieczenia wchodzi też zazwyczaj OC)? dla właĹciciela psa jest korzystniej, żeby to załatwiÄ z jego polisy niż z jego kieszeni, a dla ciebie to wszystko jedno, zwłaszcza, że kiedy okaże siÄ, że macie ubezpieczenia w jednym zakładzie to wszystko powinno przebiec szybko i sprawnie... 11 |
Data: Sierpien 03 2007 14:53:50 | Temat: Re: | Autor: chelbek1 |
Niestety do właĹciciela psa nie mam kontaktu, tym bardziej iż pod koniec zajĹcia doszedł chłopak (trochÄ podchmielony i zaczÄ ł siÄ awanturowaÄ - na szczÄĹcie moje policja zareagowała od razu po pierwszych jego "zwrotach w moim kierunku" ... "jeĹli Pan bÄdzie siÄ tak dalej zachowywał zabierzemy go na kolskÄ "..) Nie wiem czy posesja jest ubezpieczona, etc. fakt dla mnie to wszystko jedno, choÄ nie za bardzo mam chÄÄ awanturowaÄ siÄ o cokolwiek, poza tym że właĹciciel sam (lub choÄby jego znajomi znajdujÄ cy siÄ na miejscu zdarzenia powinni b. przytomnie zareagowaÄ na takie zajĹcie, np. wziÄ Ä to na OC któregoĹ z dwóch aut - tam zaparkowanych, jakby nie było lepiej zapłaciÄ 100-200 zł za 10% ubezp. i mieÄ sprawÄ z głowy, niż potem siÄ z tym woziÄ, np. po sÄ dach) KiedyĹ, dawno temu, ja siÄ okazałem pogryziony przez psa (sÄ siad w bloku miał dwa duże psy, pies podleciał i ugrył, ale sÄ siad przyszedł i załatwił sprawÄ jak potrzeba (zawiózł do szpitala, pokazał szczepienia etc.) 12 |
Data: Sierpien 03 2007 15:03:01 | Temat: Re: Re: | Autor: | Użytkownik "chelbek1" napisał w wiadomoĹci Niestety do właĹciciela psa nie mam kontaktu, tym bardziej iż pod koniec zajĹcia doszedł chłopak (trochÄ podchmielony i zaczÄ ł siÄ awanturowaÄ - na szczÄĹcie moje policja zareagowała od razu po pierwszych jego "zwrotach w moim kierunku" ... "jeĹli Pan bÄdzie siÄ tak dalej zachowywał zabierzemy go na kolskÄ "..) no widzisz, to nawet wygodniej dla ciebie jest pojechac tam raz, ustaliÄ czy jest polisa obejmujÄ ca takie zdarzenia i wziÄ Ä z niej namiary do zakładu, bo wtedy już nie musiałbyĹ siÄ w ogóle z tym paĹstwem siÄ zadawaÄ - zadajesz siÄ tylko z ich ubezpieczycielem... 13 |
Data: Sierpien 03 2007 15:21:41 | Temat: Re: | Autor: chelbek1 | dziÄki za radÄ, zobaczÄ jak siÄ uda tam kogoĹ złapaÄ.. 14 |
Data: Sierpien 04 2007 21:18:15 | Temat: Re: Re: | Autor: valdman |
................. (lub choćby jego znajomi znajdujący się na miejscu tego nie lapie jak mozna sobie wziac z oc samochodu? oc samochodu jest od samochodu, a nie od zwierzat. 15 |
Data: Sierpien 03 2007 12:20:14 | Temat: Re: potr������������ | Autor: Tomasz Nowicki | Dnia Fri, 03 Aug 2007 12:07:17 +0200 Jak w takim przypadku wygląda rozprawa, bo jakieś oględziny muszą być Odstawiasz auto do naprawy, pokazujesz rzeczoznawcy, który potwierdza zasadność kosztorysu, płacisz za naprawę, kopię faktury wraz z orzeczeniem rzeczoznawcy prezentujesz właścicielowi psa, który może zapłacić od ręki lub czekać na wezwanie do sądu, o ile wniesiesz sprawę. się zbierają i trwa przesłuchanie, czy jest w toku bez osobowym Raport policji jest pomocny, jak odbywa się sprawa z powództwa cywilnego dowiesz się w sądzie lub od pełnomocnika procesowego, jeśli go powołasz. Ciężko było podejść do właścicielki, która była załamana ze jej psiak Może niełatwo, ale trzeba było - kulturalnie i delikatnie, jednak umówić się na dalsze rozmowy. Generalnie szkoda psa, bo młody był... ! Pewnie że szkoda i nawet trudno mieć pretensje do właścicieli, że nie upilnowali, bo każdy kto ma psa wie, że jak się skubaniec uprze, to wykiwa właściciela i wylezie. -- Tomasz Nowicki 16 |
Data: Sierpien 03 2007 12:31:43 | Temat: Re: potr???????????? | Autor: Mlody | Użytkownik "Tomasz Nowicki" napisał w wiadomości Generalnie szkoda psa, bo młody był... ! Po to człowiek ma IQ (chociaż są wyjątki) żeby go używać, a jak ktoś jest głupszy niż jego pies... Kwestia odpowiedniego zabezpieczenia posesji tak by zwierzak nie mógł jej samowolnie opuszczać na prawdę nie jest skomplikowana, zawsze jest też wariant oszczędnościowy - łańcuch. Latające po ulicach kundle - bynajmniej nie te bezpańskie, drażnią mnie niesamowicie, zazwyczaj właściciel puszcza takiego sam, a jak mu zwrócić uwagę że stwarza zagrożenie, to albo coś po chamsku odburknie, albo będzie udawał że to nie jego pies, z reszta opisywałem na grupie moje doświadczenia w tej materii. I niestety ale ja już przed psami nie hamuję - chyba że gdzieś na np. osiedlowej drodze, gdzie mogę się obawiać że za psem wybiegnie np. dziecko. Ciekawe ile jeszcze psów zostanie rozjechanych zanim ich właściciele nauczą się odpowiedzialnie nimi zajmować. Pozdrawiam! -- Mlody www.jetta.org.pl '90 VW Jetta 1.6D grafitowa WND S*** oklejona '82 VW 1300 mexican red ,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren" 17 |
Data: Sierpien 03 2007 14:02:33 | Temat: Re: potr???????????? | Autor: Tomasz Nowicki | Dnia Fri, 3 Aug 2007 12:31:43 +0200 Po to człowiek ma IQ (chociaż sÂą wyjÂątki) żeby go używaÄ, a jak ktoÂś Młody jesteĹ, to jeszcze nie wiesz, że zwierzak potrafi byÄ zdolny, podstÄpny i uparty, a człowiek nie zawsze jest w stanie przewidzieÄ każdÄ możliwoć, a zwłaszcza postÄpowanie innych ludzi. KtoĹ mógł np. zapomnieÄ/zlekceważyÄ zamkniÄcie furtki na klucz i kłopot gotowy. Miałem kiedyĹ psa, który potrafił otwieraÄ furtkÄ z klamki - w obie strony. I nie pomogła wymiana klamki na obrotowÄ gałkÄ, bo też siÄ nauczył jÄ obsługiwaÄ. Uwierzyłby kto? Trzeba było zamykaÄ furtkÄ na klucz, ale to nic nie dało, bo i tak cwaniak przechodził po siatce. Kwestia odpowiedniego zabezpieczenia posesji tak by zwierzak nie mógł ĹaĹcuch? Każdego gnoja, który wiÄ że psa na łaĹcuchu, powinno spotkaÄ to samo. LatajÂące po ulicach kundle - bynajmniej nie te bezpaĹskie, drażniÂą Ty to w ogóle jakiĹ taki urabura jesteĹ - masz za mało prawdziwego seksu, a za dużo hormonów, jak przypuszczam. :) Niektóre "latajÄ ce kundle" lepiej zachowujÄ siÄ w ruchu ulicznym niż wielu ludzi i nie stwarzajÄ zagrożenia ani dla siebie, ani dla innych. Aczkolwiek, biegajÄ ce bezpaĹsko psy czÄsto rzeczywiĹcie sÄ zagrożeniem. I niestety ale ja już przed psami nie hamujÄ - chyba że gdzieÂś na np. A ja tak, bo szkoda mi nie tylko psa, ale i samochodu, a nade wszystko - czasu. PotrafiÄ bowiem w wiÄkszoĹci przypadków rozpoznaÄ skalÄ zagrożenia utratÄ panowania nad pojazdem, ale na to trzeba spÄdziÄ lata za kółkiem. -- Tomasz Nowicki 18 |
Data: Sierpien 03 2007 14:06:40 | Temat: Re: potr???????????? | Autor: Cyneq | Tomasz Nowicki napisał(a): Dnia Fri, 3 Aug 2007 12:31:43 +0200 A zamek szyfrowy próbowałeś? Tylko nie mów że poszło tak samo. -- Cyneq 19 |
Data: Sierpien 03 2007 20:31:38 | Temat: Re: potr???????????? | Autor: Tomasz Nowicki | Dnia Fri, 03 Aug 2007 14:06:40 +0200 A zamek szyfrowy próbowałeś? :) -- Tomasz Nowicki 20 |
Data: Sierpien 03 2007 20:31:38 | Temat: Re: potr???????????? | Autor: Tomasz Nowicki | Dnia Fri, 03 Aug 2007 14:06:40 +0200 A zamek szyfrowy próbowałeś? :) -- Tomasz Nowicki 21 |
Data: Sierpien 03 2007 14:30:48 | Temat: Re: potr???????????? | Autor: Mlody | Użytkownik "Tomasz Nowicki" napisał w wiadomości Młody jesteś, to jeszcze nie wiesz, że zwierzak potrafi być Od 1993 roku mieszka ze mną kocur, a do tego gdzieś tak koło 2003 przybłąkała się kotka. 14 lat codziennego kontaku ze zwierzętami to mało? Ktoś mógł np. zapomnieć/zlekceważyć zamknięcie furtki na klucz i kłopot A jak z domu wychodzisz to też zapominasz zamknąć drzwi? Miałem kiedyś psa, który potrafił otwierać furtkę z klamki - w Mój kolega miał to samo, rozwiązał problem błyskawicznie - furtkę zamyka na klucz i jego pies nie lata po okolicy. Trzeba było zamykać furtkę na To się przerabia płot, albo wydziala na podwórku jakąś część i robi się z niej kojec. Łańcuch? Każdego gnoja, który wiąże psa na łańcuchu, powinno spotkać to Tak samo jak każdego kto puszcza psa luźno niezabezpieczając podwórka, przez co pies wybiega i wpada pod samochód. >> Lataj?ce po ulicach kundle - bynajmniej nie te bezpańskie, drażni? mnie niesamowicie, zazwyczaj wła?ciciel puszcza takiego sam, a jak mu Na to akurat nie narzekam. a za dużo hormonów, jak przypuszczam. :) Niedawno badałem się pod kątem nadczynności tarczycy, więc poziom hormonów itd, wszystko w normie :) Aczkolwiek, biegające bezpańsko psy często rzeczywiście są zagrożeniem. Albo te pańskie co to je pan puścił żeby sobie pobiegały. A ja tak, bo szkoda mi nie tylko psa, ale i samochodu, a nade wszystko I zawsze można się przeliczyć, ze trzy lata temu jeden facet który mieszkał blisko mnie, i miał garaż zaraz obok mojego, wracał do domu z żoną, piesek mu wybiegł, zaczął hamować i mijać pieska, jechał szybko - bo to za miastem było, złapał pobocza po trzech dniach zmarł w szpitalu, żona przeżyła, ale długo dochodziła do siebie rehabilitacja itd. Facet był zawodowym kierowcą z kilkunastoletnim starzem... Nigdy nie przewidzisz co zrobi taki zwierzak, czy pobiegnie w prawo czy w lewo itd... Pozdrawiam! -- Mlody www.jetta.org.pl '90 VW Jetta 1.6D grafitowa WND S*** oklejona '82 VW 1300 mexican red ,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren" 22 |
Data: Sierpien 03 2007 20:27:16 | Temat: Re: potr???????????? | Autor: Tomasz Nowicki | Dnia Fri, 3 Aug 2007 14:30:48 +0200 Od 1993 roku mieszka ze mnÂą kocur, a do tego gdzieÂś tak koło 2003 Musi był atrakcyjny... 14 lat codziennego kontaku ze zwierzÄtami to mało? Nie, to dostateczny staż, żeby zrozumieÄ, że jak siÄ zwierz uprze, to siÄ go wreszcie nie upilnuje. A jak z domu wychodzisz to też zapominasz zamknÂąÄ drzwi? Nie, ja nie - ale niejednemu siÄ to zdarzyło. W tym przypadku zdaje siÄ wszyscy w domu byli, a zamykanie za każdym razem furtki na klucz nie jest powszechnym zachowaniem. Nie chodzi mi o roztrzÄ sanie konkretnego przykładu ad absurdum, ale o zasadÄ. To siÄ przerabia płot, albo wydziala na podwórku jak¹œ częśÄ i robi Ale ZANIM siÄ o tym przekonasz, piesek musi choÄ raz zademonstrowaÄ swoje zdolnoĹci, prawda? I to właĹnie może byÄ ten jeden raz za dużo. Wina nie ulega kwestii, ale nie posÄ dzaj kogoĹ o brak inteligencji, bo nie przewidział, że pies może pokonaÄ 2-m siatkÄ z potrójnym drutem kolczastym ponad niÄ (a może, moja suka to potrafiła). Tak samo jak każdego kto puszcza psa luÄ˝no niezabezpieczajÂąc Aha, czyli nie odróżniasz winy umyĹlnej i nieumyĹlnej, gratulujÄ. Na to akurat nie narzekam. Podobnie jak na niedobór rozumu, jak przypuszczam. Niedawno badałem siÄ pod kÂątem nadczynnoÂści tarczycy, wiÄc poziom Akurat nie o tych hormonach wzmiankowałem, ale dajmy spokój. Albo te paĹskie co to je pan puÂścił żeby sobie pobiegały. Te czasami też. rehabilitacja itd. Facet był zawodowym kierowcÂą z kilkunastoletnim JadÄ c za szybko kikunastoletnim starem omijał pieska? No to faktycznie, mało roztropne było... Ale ja miałem na myĹli sytuacje, kiedy nie omijasz, bo to niebezpieczne, ale po prostu hamujesz - na ile to jest bezpieczne. ZdÄ żysz - dobrze, nie zdÄ żysz - trudno siÄ mówi. DoĹwiadczenie polega na tym właĹnie, że opanujesz samochód w 90% tych sytuacji, w których lamer siÄ wyłoży, oraz że potrafisz przewidzieÄ te 10%, kiedy należy podjÄ Ä innÄ decyzjÄ. Zawsze można wskazaÄ przykład, że ktoĹ siÄ pomylił, choÄ nie powinien - tak jak ten twój kierowca stara ;). No i ty, oczywiĹcie :D. Oraz właĹciciel zabitego psa - on też popełnił błÄ d -- Tomasz Nowicki 23 |
Data: Sierpien 03 2007 20:27:16 | Temat: Re: potr???????????? | Autor: Tomasz Nowicki | Dnia Fri, 3 Aug 2007 14:30:48 +0200 Od 1993 roku mieszka ze mnÂą kocur, a do tego gdzieÂś tak koło 2003 Musi był atrakcyjny... 14 lat codziennego kontaku ze zwierzÄtami to mało? Nie, to dostateczny staż, żeby zrozumieÄ, że jak siÄ zwierz uprze, to siÄ go wreszcie nie upilnuje. A jak z domu wychodzisz to też zapominasz zamknÂąÄ drzwi? Nie, ja nie - ale niejednemu siÄ to zdarzyło. W tym przypadku zdaje siÄ wszyscy w domu byli, a zamykanie za każdym razem furtki na klucz nie jest powszechnym zachowaniem. Nie chodzi mi o roztrzÄ sanie konkretnego przykładu ad absurdum, ale o zasadÄ. To siÄ przerabia płot, albo wydziala na podwórku jak¹œ częśÄ i robi Ale ZANIM siÄ o tym przekonasz, piesek musi choÄ raz zademonstrowaÄ swoje zdolnoĹci, prawda? I to właĹnie może byÄ ten jeden raz za dużo. Wina nie ulega kwestii, ale nie posÄ dzaj kogoĹ o brak inteligencji, bo nie przewidział, że pies może pokonaÄ 2-m siatkÄ z potrójnym drutem kolczastym ponad niÄ (a może, moja suka to potrafiła). Tak samo jak każdego kto puszcza psa luÄ˝no niezabezpieczajÂąc Aha, czyli nie odróżniasz winy umyĹlnej i nieumyĹlnej, gratulujÄ. Na to akurat nie narzekam. Podobnie jak na niedobór rozumu, jak przypuszczam. Niedawno badałem siÄ pod kÂątem nadczynnoÂści tarczycy, wiÄc poziom Akurat nie o tych hormonach wzmiankowałem, ale dajmy spokój. Albo te paĹskie co to je pan puÂścił żeby sobie pobiegały. Te czasami też. rehabilitacja itd. Facet był zawodowym kierowcÂą z kilkunastoletnim JadÄ c za szybko kikunastoletnim starem omijał pieska? No to faktycznie, mało roztropne było... Ale ja miałem na myĹli sytuacje, kiedy nie omijasz, bo to niebezpieczne, ale po prostu hamujesz - na ile to jest bezpieczne. ZdÄ żysz - dobrze, nie zdÄ żysz - trudno siÄ mówi. DoĹwiadczenie polega na tym właĹnie, że opanujesz samochód w 90% tych sytuacji, w których lamer siÄ wyłoży, oraz że potrafisz przewidzieÄ te 10%, kiedy należy podjÄ Ä innÄ decyzjÄ. Zawsze można wskazaÄ przykład, że ktoĹ siÄ pomylił, choÄ nie powinien - tak jak ten twój kierowca stara ;). No i ty, oczywiĹcie :D. Oraz właĹciciel zabitego psa - on też popełnił błÄ d -- Tomasz Nowicki 24 |
Data: Sierpien 03 2007 14:29:35 | Temat: Re: potr???????????? | Autor: Blyskacz | Tomasz Nowicki napisał(a): zdolny, podstÄpny i uparty, a człowiek nie zawsze jest w stanieJesli nie jestes w stanie przewidziec i zapobiec temu tzn, ze nie powinienes miec zwierzaka i tyle... troche odpowiedzialnosci. klucz, ale to nic nie dało, bo i tak cwaniak przechodził po siatce.tzn, ze miales posesje nie dostosowana do zwierzaka - nalezalo albo dostosowac, albo pozbyc sie zwierzecia dla bezpieczenstwa jego i innych. ĹaĹcuch? Każdego gnoja, który wiÄ że psa na łaĹcuchu, powinno spotkaÄ toja tych gnoi co nie potrafia zabezpieczyc i dostosowac swojej posesji to bym pod jakiegos dyzurnego stara wrzucal... moze by sie nauczyli ? .... a moze przeszlaby im ochota na pupilka ? pozdrawiam Blyskacz -- ....samochody dziela sie na VOLVO i pozostale... Volvo 850 2.5 170KM 96' LPG :-) gazolot http://www.mfoto.pl/show.php?id=274258 :-) 25 |
Data: Sierpien 03 2007 15:00:28 | Temat: Re: potr???????????? | Autor: chelbek1 |
zdolny, podstÄpny i uparty, a człowiek nie zawsze jest w stanie OdpukaÄ... Ciekawie mnie co zrobisz, jak pies wyskoczy, pogryzie kogoĹ dotkliwie (powodujÄ c poważne obrażenia), później dojdÄ że to Twoje zwierze... ...naklepiesz mu w d... Osoba posiadajÄ ca psa jest za niego odpowiedzialna! 26 |
Data: Sierpien 03 2007 15:05:41 | Temat: Re: potr???????????? | Autor: Blyskacz | chelbek1 napisał(a): Ciekawie mniea mnie ciekawie czemu to to mnie piszesz... pozdrawiam Blyskacz -- ....samochody dziela sie na VOLVO i pozostale... Volvo 850 2.5 170KM 96' LPG :-) gazolot http://www.mfoto.pl/show.php?id=274258 :-) 27 |
Data: Sierpien 03 2007 15:23:09 | Temat: Re: potr???????????? | Autor: chelbek1 | >> Ciekawie mnie a mnie ciekawie czemu to to mnie piszesz... po to, aby nie zobaczyÄ kolejnego psa wylatujÄ cego z czyjejĹ posesji pod moje koła, a może również po to, żeby zapobiec innym niepotrzebnym wypadkom. Pozdr. i życzÄ jak najmniej problemów ze zwierzakami... wszystkim! 28 |
Data: Sierpien 03 2007 15:30:50 | Temat: Re: potr???????????? | Autor: Blyskacz | chelbek1 napisał(a): po to, aby nie zobaczyÄ kolejnego psa wylatujÄ cego z czyjejĹ posesji pod moje koła,ech... odpowiadasz mi a cytujesz wypowiedz Tomasza Nowickiego - gdzie tu sens ? nastepnym razem uwazniej odpisuj... pozdrawiam Blyskacz -- ....samochody dziela sie na VOLVO i pozostale... Volvo 850 2.5 170KM 96' LPG :-) gazolot http://www.mfoto.pl/show.php?id=274258 :-) 29 |
Data: Sierpien 03 2007 20:30:41 | Temat: Re: potr???????????? | Autor: Tomasz Nowicki | Dnia Fri, 03 Aug 2007 14:29:35 +0200 Jesli nie jestes w stanie przewidziec i zapobiec temu tzn, ze nie Nonsens - tylko Bóg jest w stanie przewidzieć wszystko. Skoro zresztą tak twierdzisz - jakim sposobem wciąż jeździsz samochodem? Zgodzisz się chyba, że nie jesteś w stanie przewidzieć wszystkiego? Może więc powinieneś dać sobie spokój? tzn, ze miales posesje nie dostosowana do zwierzaka - nalezalo albo Ależ potem ją dostosowałem - ale najpierw musiałem zdobyć wiedzę, że mój pies umie to, co jest poza zasięgiem większości innych psów. ja tych gnoi co nie potrafia zabezpieczyc i dostosowac swojej posesji Kolejny mistrz kategoryzacji winy? -- Tomasz Nowicki 30 |
Data: Sierpien 03 2007 20:32:47 | Temat: Re: potr???????????? | Autor: PAndy |
Nonsens - tylko Bóg jest w stanie przewidzieć wszystko. Nonsens o czym swiadczy reakcja Boga po spozyciu jablka przez Adama... 31 |
Data: Sierpien 05 2007 20:43:15 | Temat: Re: potr???????????? | Autor: Blyskacz | Tomasz Nowicki napisał(a): Nonsens - tylko Bóg jest w stanie przewidzieć wszystko.bez przesady - tak trudno przewidziec, ze pies moze nacisnac klamke czy przeskoczyc plot ? samochodem? Zgodzisz się chyba, że nie jesteś w stanie przewidziećwszystkeigo sie nie da.. ale powyzsze bez problemu, wystarczy chwile pomyslec... Blyskacz -- ....samochody dziela sie na VOLVO i pozostale... Volvo 850 2.5 170KM 96' LPG :-) gazolot http://www.mfoto.pl/show.php?id=274258 :-) 32 |
Data: Sierpien 03 2007 20:30:41 | Temat: Re: potr???????????? | Autor: Tomasz Nowicki | Dnia Fri, 03 Aug 2007 14:29:35 +0200 Jesli nie jestes w stanie przewidziec i zapobiec temu tzn, ze nie Nonsens - tylko Bóg jest w stanie przewidzieć wszystko. Skoro zresztą tak twierdzisz - jakim sposobem wciąż jeździsz samochodem? Zgodzisz się chyba, że nie jesteś w stanie przewidzieć wszystkiego? Może więc powinieneś dać sobie spokój? tzn, ze miales posesje nie dostosowana do zwierzaka - nalezalo albo Ależ potem ją dostosowałem - ale najpierw musiałem zdobyć wiedzę, że mój pies umie to, co jest poza zasięgiem większości innych psów. ja tych gnoi co nie potrafia zabezpieczyc i dostosowac swojej posesji Kolejny mistrz kategoryzacji winy? -- Tomasz Nowicki 33 |
Data: Sierpien 03 2007 20:32:47 | Temat: Re: potr???????????? | Autor: PAndy |
Nonsens - tylko Bóg jest w stanie przewidzieć wszystko. Nonsens o czym swiadczy reakcja Boga po spozyciu jablka przez Adama... 34 |
Data: Sierpien 05 2007 20:43:15 | Temat: Re: potr???????????? | Autor: Blyskacz | Tomasz Nowicki napisał(a): Nonsens - tylko Bóg jest w stanie przewidzieć wszystko.bez przesady - tak trudno przewidziec, ze pies moze nacisnac klamke czy przeskoczyc plot ? samochodem? Zgodzisz się chyba, że nie jesteś w stanie przewidziećwszystkeigo sie nie da.. ale powyzsze bez problemu, wystarczy chwile pomyslec... Blyskacz -- ....samochody dziela sie na VOLVO i pozostale... Volvo 850 2.5 170KM 96' LPG :-) gazolot http://www.mfoto.pl/show.php?id=274258 :-) 35 |
Data: Sierpien 03 2007 15:32:58 | Temat: Re: potr???????????? | Autor: Adam Płaszczyca | On Fri, 03 Aug 2007 12:07:17 +0200, chelbek1 Jak w takim przypadku wygląda rozprawa, bo jakieś oględziny muszą być W praktyce - przedstawiasz papiery. Albo faktycznie poniesione koszty naprawy, albo wycenę z warsztatu. Czy to jest rozprawa typu ze wszyscy się Tryb nakazowy, zazwyczaj zaocznie. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/ ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 36 |
Data: Sierpien 03 2007 19:18:40 | Temat: Ludzie, skonfigurujcie sobie te wynalazki | Autor: Hektor | Wszystkich kontestatorów wyrobów Microsoftu uprasza sie o skonfigurowanie tych cudów typu Thunderbird, Sylpheed czy inne Mozille ewentualnie o darowanie sobie uzywania polskich znaków diakrytycznych. Jak którys wlacza sie do dyskusji to na dzien dobry rozpizdza subject. Jesli te wspaniale narzedzia nie daja sobie rady z pl-znakami to moze trzeba je puscic tam gdzie ich miejsce, czyli w kiblu ? 37 |
Data: Sierpien 03 2007 12:08:57 | Temat: Re: potrącenie psa.. | Autor: J.F. | On Fri, 3 Aug 2007 12:01:15 +0200, Regand wrote: Co w takiej sytuacji, gdzie dochodzić odszkodowania? Jest pewna szansa - posesja jest formalnie gospodarstwem rolnym a rolnik OC ma miec. A moze i mieszczuch ma OC w jakims ubezpieczeniu. A swoja droga - co to papierowe auto ze pies potrafi je uszkodzic. J. 38 |
Data: Sierpien 03 2007 12:25:48 | Temat: Re: potrącenie psa.. | Autor: Mlody | Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości A swoja droga - co to papierowe auto ze pies potrafi je uszkodzic. Zależy jaki pies ;) Traf bernardyna albo inną krowę przy odpowiedniej prędkości to chyba nie ma takiego auta które by się nie uszkodziło. Ze dwa lata temu ojciec odbierał mnie z imprezy która była u kumpla na wsi, wracaliśmy przez pola i takie tam, i trafiliśmy zająca gdzieś tak 60-70 km/h to skubańcowi nawet udało się kawałek blachy pod zderzakiem pogiąć i wyłamać zaczep od plastikowej listwy ;) Pozdrawiam! -- Mlody www.jetta.org.pl '90 VW Jetta 1.6D grafitowa WND S*** oklejona '82 VW 1300 mexican red ,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren" 39 |
Data: Sierpien 03 2007 13:53:12 | Temat: Re: potrÂącenie psa.. | Autor: Tomasz Nowicki | Wszystko zależy, jak uderzy. Moja TŻ potrąciła wilczura przy prędkości 40 |
Data: Sierpien 03 2007 12:28:15 | Temat: Re: potrącenie psa.. | Autor: chelbek1 |
A swoja droga - co to papierowe auto ze pies potrafi je uszkodzic. Papierowy nie jest, ale stary. Poza tym jeśli jedziesz "prędkością" to co się stanie jeśli uderzysz powiedzmy w 20-30 kg zwierze? Zderzak jest plastikowy.. Policjant, który był na miejscu powiedział historię, że kiedyś kot mu wyskoczył i w zderzaku była dziura.. :( Tj. po prostu siła, tyle. 41 |
Data: Sierpien 03 2007 12:38:52 | Temat: Re: potrącenie psa.. | Autor: user | chelbek1 napisał(a):
Masa i predkosc. Na orbicie okoloziemskiej obawiaja sie nawet odprysku farby ze zlomu kosmicznego, ktory przy predkosci rzedu 28 000 km/h poprostu przeleci przez prom kosmiczny. -- Pozdrawiam, -- -- -- -- -- -- -- -- Focus '99 1,6 (benz + LPG) 42 |
Data: Sierpien 03 2007 22:59:50 | Temat: Re: potrącenie psa.. | Autor: Padre_peper | ktory przy predkosci rzedu 28 000 km/h poprostu przeleci przez prom kosmiczny. No tu juz farmazony waść prawisz, stara poczciwa fizyka dopiero przy prędkościach bliskich światła przestaje obowiązywać.... 43 |
Data: Sierpien 03 2007 12:10:41 | Temat: Re: potrącenie psa.. | Autor: Cyprian Prochot |
Witam tzn ten pies wracal z posesji ? ;> powinno chyba byc "wczoraj GDY WRACALEM .... "itd itd -- pozdrawiam Cyprian Prochot CKMK - Scorpio 2.4 V6 Srebrny Metalic + Alan 28 / RS39 + AT 1700 + niebieski Zuk 2.2D ;P;P;P PMS++PJ S+ p++ M W P++:++ X+ L++ B++ M+ Z+++ T-W- CB++ 44 |
Data: Sierpien 03 2007 12:15:30 | Temat: Re: potrÂącenie psa.. | Autor: Tomasz Nowicki | Dnia Fri, 3 Aug 2007 12:10:41 +0200 tzn ten pies wracal z posesji ? ;> O to samo chciałem zapytać - jakie ma znaczenie, skąd wracał pies? IMO koszt naprawy pojazdu pokrywa właściciel psa lub jego ubezpieczyciel (o ile ma polisę) -- Tomasz Nowicki 45 |
Data: Sierpien 03 2007 13:33:15 | Temat: Re: potrÂącenie psa.. | Autor: Guzolot | ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^tzn ten pies wracal z posesji ? ;> Przyganiał kocioł garnkowi :) 46 |
Data: Sierpien 03 2007 13:49:33 | Temat: Re: potrÂącenie psa.. | Autor: Tomasz Nowicki | Dnia Fri, 03 Aug 2007 13:33:15 +0200 Przyganiał kocioł garnkowi :) Bynajmniej. Hint - sprawdź, jaką rolę pełnią w zdaniu słowa "właściciel", "psa" i zbitka "właściciel psa". A nawet niechbyś miał i rację - czy pies nie może być ubezpieczony? I w związku z tym, czy ubezpieczyciel nie może być ubezpieczycielem psa? -- Tomasz Nowicki 47 |
Data: Sierpien 03 2007 14:08:23 | Temat: Re: potr?cenie psa.. | Autor: | Użytkownik "Tomasz Nowicki" napisał w wiadomości A nawet niechbyś miał i rację - czy pies nie może być ubezpieczony? no raczej pies nie może być ubezpieczony od OC, bo nie jest osobą, a zatem nie może ponosić odpowiedzialności cywilnej... taką odpowiedzialność za psa ponosi jego właściciel (pies będzie tu traktowany jak rzecz właściciela) 48 |
Data: Sierpien 03 2007 13:53:36 | Temat: Re: potr?cenie psa.. | Autor: Cyneq | Guzolot napisał(a): ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^tzn ten pies wracal z posesji ? ;> Zaraz... kto miał mieć polisę? ubezpieczyciel psa?? -- Cyneq 49 |
Data: Sierpien 03 2007 15:31:54 | Temat: Re: potrącenie psa.. | Autor: Adam Płaszczyca | On Fri, 03 Aug 2007 11:58:40 +0200, chelbek1 Pytanie, jest jak to jest w przypadku odszkodowania za wypadek. Nie jest Dochodzisz od właściciela psa. Zatem występujesz do policji o ujawnienie danych własciciela, nastepnie wyceniasz skodę i wysyłasz mu wezwanie do zapłaty. Jeśli odmówi zapłaty - to składasz pozew do sądu. Jeśli gość przyjął mandat, to praktycznie masz wygrane. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/ ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 50 |
Data: Sierpien 03 2007 18:14:39 | Temat: Re: potrÄ
cenie psa.. | Autor: PAndy |
posiadam AC (auto jest dosyÄ stare - i niestety szkoda dosyÄ duża :( ) ja w podobnej sytuacji skasowalem samochod... a pies byl bezpanski wiec... tralala jak sie ciesze... |