Witam, jakiś czas temu wymianiałem tłumiki, facet w warsztacie kiedy to robił cośtam spawał. Po trzech dniach nie mogłem rano zapalić samochodu, wyjąłem akumulator, naładowałem i wszystko było gitara - do następnych trzech dni :-| Po dwóch takich ładowaniach kupiłem nowy akumulator bo tamten był stary i myślałem, że to może jest przyczyna. Ale xhejn dalej to samo. Dziś rano rozrusznik nawet nie zaskrzeczał, chociaż zawsze jak był "rozładowany" to chociaż powoli mielił. No i moje pytanie: czy to jest możliwe, że koleś przy spawaniu(nie odłaczył akumulatora) mógł rozwalić mi komputer? jak mu to powiedziałem to się mało nie obraził i stwierdził, że nigdy nie odpina a jeszcze nie zdażyło mu się popsuć. Czy da się to jakoś sprawdzić samemu? bo na takich fachowców to ja 3.14erdole szkoda kasy

Pozdrawiam(jxhejvbal)
KO
--
-- -
-- --
-- -- -

Jakubo napisał(a):

Witam, jakiś czas temu wymianiałem tłumiki, facet w warsztacie kiedy to robił cośtam spawał. Po trzech dniach nie mogłem rano zapalić samochodu, wyjąłem akumulator, naładowałem i wszystko było gitara - do następnych trzech dni :-| Po dwóch takich ładowaniach kupiłem nowy akumulator bo tamten był stary i myślałem, że to może jest przyczyna. Ale xhejn dalej to samo. Dziś rano rozrusznik nawet nie zaskrzeczał, chociaż zawsze jak był "rozładowany" to chociaż powoli mielił. No i moje pytanie: czy to jest możliwe, że koleś przy spawaniu(nie odłaczył akumulatora) mógł rozwalić mi komputer? jak mu to powiedziałem to się mało nie obraził i stwierdził, że nigdy nie odpina a jeszcze nie zdażyło mu się popsuć. Czy da się to jakoś sprawdzić samemu? bo na takich fachowców to ja 3.14erdole szkoda kasy

Pozdrawiam(jxhejvbal)
KO

On Wed, 17 Jan 2007 12:44:37 +0000,  Jakubo wrote:

Witam, jakiś czas temu wymianiałem tłumiki, facet w warsztacie kiedy to
robił cośtam spawał. Po trzech dniach nie mogłem rano zapalić samochodu,
wyjąłem akumulator, naładowałem i wszystko było gitara - do następnych
trzech dni :-| [...] No i moje pytanie: czy to
jest możliwe, że koleś przy spawaniu(nie odłaczył akumulatora) mógł
rozwalić mi komputer? jak mu to powiedziałem to się mało nie obraził i
stwierdził, że nigdy nie odpina a jeszcze nie zdażyło mu się popsuć.

Hello Jakubo !:

Witam, jakiś czas temu wymianiałem tłumiki, facet w warsztacie kiedy to robił cośtam spawał. Po trzech dniach nie mogłem rano zapalić samochodu, wyjąłem akumulator, naładowałem i wszystko było gitara - do następnych trzech dni :-|

tamten był stary i myślałem, że to może jest przyczyna. Ale xhejn dalej to samo. Dziś rano rozrusznik nawet nie zaskrzeczał, chociaż zawsze jak był "rozładowany" to chociaż powoli mielił. No i moje pytanie: czy to jest możliwe, że koleś przy spawaniu(nie odłaczył akumulatora) mógł rozwalić mi komputer?

stwierdził, że nigdy nie odpina a jeszcze nie zdażyło mu się popsuć. Czy da się to jakoś sprawdzić samemu? bo na takich fachowców to ja 3.14erdole szkoda kasy

Użytkownik "Jakubo"

Witam, jakiś czas temu wymianiałem tłumiki, facet w warsztacie kiedy to
robił cośtam spawał.

zalezy jaka technika spawal, jesli sprawal palnikiem + elektroda to nic nie
ma prawa sie stac, co innego jak strarym migomatem, w nowych sa
zabepzieczenia


watpie zeby spawal zwykla spawarka

Jakubo wrote:

Witam, jakiś czas temu wymianiałem tłumiki, facet w warsztacie kiedy to robił cośtam spawał. Po trzech dniach nie mogłem rano zapalić samochodu, wyjąłem akumulator, naładowałem i wszystko było gitara - do następnych trzech dni :-| Po dwóch takich ładowaniach kupiłem nowy akumulator bo tamten był stary i myślałem, że to może jest przyczyna. Ale xhejn dalej to samo. Dziś rano rozrusznik nawet nie zaskrzeczał, chociaż zawsze jak był "rozładowany" to chociaż powoli mielił. No i moje pytanie: czy to jest możliwe, że koleś przy spawaniu(nie odłaczył akumulatora) mógł rozwalić mi komputer?

jak mu to powiedziałem to się mało nie obraził i stwierdził, że nigdy nie odpina a jeszcze nie zdażyło mu się popsuć. Czy da się to jakoś sprawdzić samemu? bo na takich fachowców to ja 3.14erdole szkoda kasy